Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ka 774/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 września 2013 roku

Sąd Okręgowy w Olsztynie w VII Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Karol Radaszkiewicz

Sędziowie: SO Leszek Wojgienica (spr.)

SO Zbigniew Paturalski

Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Filipiak

Przy udziale Prokuratora Prok. Okręgowej Marii Chaleckiej

po rozpoznaniu w dniu 26 września 2013 roku

sprawy D. B.– oskarżonej z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 158 § 1 kk, na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora od wyroku Sądu Rejonowego w Mrągowie Zamiejscowego Wydziału Karnego z siedzibą w Biskupcu z dnia 03 kwietnia 2013 roku, w sprawie VI K 3/13

I.  Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

II.  Kosztami procesu postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt VII Ka 774/13

UZASADNIENIE

S. B. i K. M. zostali oskarżeni o to, że:

I.  W dniu 22 września 2012 roku w B., na ulicy (...), publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego wzięli udział w pobiciu M. Ś. w ten sposób, że po uprzednim dwukrotnym uderzeniu głową w twarz i przewróceniu na ziemię ciągnęli go za ubranie po ulicy, kopali po całym ciele i głowie wskutek czego doznał on rozcięcia wargi dolnej i górnej, krwawienia z nosa oraz ogólnych potłuczeń ciała i głowy, które to naruszyły sprawne funkcjonowanie narządów ciała na okres poniżej siedmiu dni, a z okoliczności wynika, że był narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, to jest o czyn z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk;

D. B. została oskarżona o to, że:

II.  W dniu 22 września 2012 roku w B., na ulicy (...), nakłaniała S. B. i K. M. do pobicia M. Ś., wskutek czego został on pobity i doznał obrażeń ciała w postaci rozcięcia wargi dolnej i górnej, krwawienia z nosa oraz ogólnych potłuczeń ciała i głowy, które to obrażenia naruszyły sprawne funkcjonowanie narządów ciała na okres poniżej siedmiu dni, a z okoliczności wynika, iż był on narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, to jest o czyn z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 158 § 1 kk.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Mrągowie VI Zamiejscowego Wydziału Karnego z siedzibą w Biskupcu z dnia 03 kwietnia 2013 roku, w sprawie VI K 3/13:

I.  Oskarżeni S. B. i K. M. zostali uznani za winnych tego, że w dniu 22 września 2012 roku, w B. na ulicy (...), wzięli udział w pobiciu M. Ś. w ten sposób, że po uprzednim dwukrotnym uderzeniu głową w twarz i przewróceniu na ziemię ciągnęli go za ubranie po ulicy, kopali po całym ciele i głowie wskutek czego doznał on rozcięcia wargi dolnej i górnej, krwawienia z nosa oraz ogólnych potłuczeń ciała i głowy, które to naruszyły sprawne funkcjonowanie narządów ciała na okres poniżej siedmiu dni, a z okoliczności wynika, że był on narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, to jest czynu kwalifikowanego z art. 158 § 1 kk, za który na podstawie art. 158 § 1 kk zostali skazani i wymierzono im kary po 1 (jednym) roku pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 1 kk i art. 73 § 1 kk wykonanie orzeczonych wobec oskarżonych S. B. i K. M. kar pozbawienia wolności warunkowo zawieszono tytułem próby na okres 4 (czterech) lat, oddając ich w tym czasie pod dozór kuratora sądowego;

III.  oskarżona D. B. została uniewinniona od zarzucanego jej czynu, a kosztami procesu w tej części obciążony został Skarb Państwa;

IV.  na podstawie art. 624 § 1 kpk oskarżeni zostali zwolnieni od kosztów sądowych.

Apelację od tego wyroku wniósł prokurator, który na podstawie art. 425 kpk i art. 444 kpk zaskarżył go w całości na niekorzyść oskarżonych S. B., K. M. i D. B., na podstawie art. 427 § 2 kpk i art. 438 pkt 1 i 3 kpk zarzucając:

1/ błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść orzeczenia wydanego w pkt III orzeczenia, a polegający na stwierdzeniu, że zachowanie D. B. nie wyczerpało znamion przestępstwa podżegania do pobicia ani również znamion przestępstwa z art. 158 § 1 kk w formie sprawstwa, czego skutkiem było uniewinnienie jej od popełnienia zarzucanego czynu, podczas gdy prawidłowa ocena ,materiału dowodowego z uwzględnieniem zasad logiki i doświadczenia życiowego prowadzi do wniosków odmiennych;

2/ obrazę przepisów prawa materialnego, to jest art. 57a § 1 kk polegającą na pominięciu obrażonego przepisu w pkt I wyroku i zakwalifikowanie czynu popełnionego przez oskarżonych S. B. i K. M. jako przestępstwa nie będącego czynem o charakterze chuligańskim mimo, iż prawidłowo stwierdzone okoliczności zdarzenia wskazują na konieczność uznania, iż zostało ono popełnione w warunkach wskazanych w art. 57a § 1 kk.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty autor apelacji złożył wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie spawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

W uzasadnieniu apelacji skarżący wywodził, że błędne ustalenie faktów odnoszących się do czynu zarzucanego D. B. wywołane zostało dowolną oceną wiarygodności pierwszych wyjaśnień złożonych przez oskarżonego K. M., z których wynika fakt nakłaniania przez D. B. do pobicia pokrzywdzonego, jak też nakłaniania do jego bicia w czasie, kiedy oskarżeni realizowali swoim zachowaniem znamiona przestępstwa kwalifikowanego z art. 158 § 1 kk. Zdaniem prokuratora wycofanie się przez K. M. z pierwotnie lansowanej wersji jest oczywistym przejawem dostosowania linii obrony do wyjaśnień oskarżonej D. B., a świadczy o tym m.in. okoliczność, że również pokrzywdzony potwierdził wersję o werbalnym zagrzewaniu przez oskarżoną bijących go wówczas mężczyzn. Dopuszczając hipotetycznie wnioskowanie o możliwości odrzucenia wersji pierwotnie lansowanej przez oskarżonego M. i uwzględniając przywołane w uzasadnieniu środka odwoławczego orzecznictwo Sądu Najwyższego, autor apelacji dostrzegł możliwość przypisania oskarżonej D. B. czynu polegającego na pobiciu pokrzywdzonego, albowiem potwierdzany przez niego konsekwentnie fakt słownego zagrzewania biorących udział w przestępstwie kwalifikowanym z art. 158 § 1 kk oskarżonych przez D. B. jest wystarczający dla przypisania jej współsprawstwa. Jako istotny argument uzasadniający potencjalną skuteczność wniesionego środka odwoławczego w zakresie dotyczącym możliwości przypisania oskarżonej D. B. znamion współsprawstwa w czynie kwalifikowanym z art. 158 § 1 kk, skarżący przywołał sprzeczność ustaleń sądu meriti, który raz ustalił, że oskarżona zagrzewała sprawców realizujących bezpośrednio znamiona tego przestępstwa, by w kolejnym fragmencie rozważań podważyć to ustalenie i ograniczyć działanie oskarżonej jedynie do udzielenia pomocy pokrzywdzonemu przez „sprzeciwienie się zadawaniu dalszych ciosów”.

Uzasadniając powody, które legły u podstaw zaskarżenia wyroku w stosunku do oskarżonych S. B. i K. M. skarżący zakwestionował ustalenie sądu meriti, jakoby oskarżeni nie działali publicznie, skoro do przestępstwa doszło na ulicy, w miejscu, w którym mogło ono być postrzegane przez większą liczbę osób.

W toku postępowania odwoławczego prokurator cofnął apelację wniesioną na niekorzyść oskarżonych S. B. i K. M. i apelację tę w tym zakresie pozostawiono bez rozpoznania, wobec spełnienia warunków z art. 432 kpk.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie, ale dostrzeżona w niej sprzeczność w ustaleniach faktycznych, uniemożliwiła uznania jej za oczywiście bezzasadną.

Jak wynika z części opisowej niniejszego uzasadnienia skuteczne cofnięcie apelacji przez prokuratora w stosunku do oskarżonych S. B. i K. M., w istotnym zakresie zawęziło granice rozpoznania tego środka odwoławczego. Wydaje się jednakże nieodzownym zasygnalizowanie, że cofnięcie apelacji miało swoją podstawę faktyczną i prawną. Już sam zarzut apelacji skierowanej na niekorzyść w/w oskarżonych budził zdziwienie albowiem obrazy prawa materialnego można się doszukiwać jedynie w sytuacji nie kwestionowania ustaleń faktycznych, gdy tymczasem z uzasadnienia środka odwoławczego wynika, że zarzut ów bazuje właśnie na kwestionowaniu owych ustaleń. Przy czym jego bezpodstawność wynika w pierwszej kolejności z dostrzeganego przez prokuratora nierozerwalnego związku między pojęciami „miejsca publicznego” i „publiczności działania”, gdy tymczasem – co w sposób analityczny wyjaśnił sąd a quo - są to zbiory pojęć, które nie muszą się pokrywać i nie każde działanie w miejscu publicznym musi być działaniem publicznym. Rozważania sądu merti w tej kwestii są wyczerpujące, a ich warstwa teoretyczna uwzględnia okoliczności konkretnego zdarzenia. Analiza materiału dowodowego w tej części mieści się w granicach wytyczonych przepisem art. 7 kpk. Dlatego też przyjęto oświadczenie woli prokuratora o cofnięciu apelacji w zakresie podmiotowym.

Przechodząc do zasadniczego nurtu rozważań wypada w pierwszej kolejności podkreślić, że sąd odwoławczy dostrzegł sprzeczność w ustaleniach sądu meriti w części dotyczącej odtworzenia zachowania oskarżonej D. B., kiedy pozostali oskarżeni bili pokrzywdzonego. Gdyby dopuścił postulowaną przez skarżącego możliwość zmiany kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonej wówczas ujawniona sprzeczność determinowałaby bez wątpienia konieczność postąpienia zgodnie z wnioskiem o uchylenie wyroku w stosunku do oskarżonej celem ponownego rozpoznania sprawy. Tyle tylko, że taka możliwość została wyeliminowana z powodu oczywistego wykroczenia poza granice czynu zarzucanego. Jak celnie zauważył sąd pierwszej instancji, nie wyciągając niestety z zaprezentowanej analizy prawnej właściwego wniosku i w konsekwencji popadając w sprzeczność wychwyconą w apelacji, która jak należy domniemywać wynikała z potrzeby wykazania, że oskarżonej D. B. nie można zarzucić nie tylko podżegania do pobicia, ale również współudziału w tym przestępstwie, podżeganie może mieć miejsce co najwyżej do momentu, w którym podżegany staje się sprawcą czynu. Tak też zresztą widział to oskarżyciel formułując zarzut aktu oskarżenia, nie dostrzegając niestety, że podżeganie, w przypadku kiedy podżegacz sam przystąpi do czynu, do którego nakłaniał, staje się czynem współkaralnym uprzednim (tak m.in.: Komentarz do art. 18 Kodeksu Karnego J. Giezek; Wydawnictwo LEX 2012). Stwierdzić zatem należy, wyprzedzając uwagi odnoszące się do tej części apelacji, w której zakwestionowano ustalenie jakoby istniały wątpliwości co do podżegania do pobicia pokrzywdzonego nim doszło do realizacji znamion tego czynu przez pozostałych oskarżonych, że w dacie wnoszenia aktu oskarżenia, z pola widzenia oskarżyciela umknął dowód z zeznań pokrzywdzonego, w których stwierdził on, iż oskarżona D. B. zagrzewała do bicia, kiedy towarzyszący jej mężczyźni realizowali znamiona przestępstwa pobicia, co wywołało skutek w postaci „niepełnego oskarżenia”, o ile oczywiście można założyć, że istnieją dowody popełnienia przez oskarżoną B. przestępstwa kwalifikowanego z art. 158 § 1 kk, czego na dzień dzisiejszy nie można przesądzić.

Przechodząc do zarzutu kwestionującego ustalenie okoliczności poprzedzających pobicie pokrzywdzonego i rolę oskarżonej D. B. w zainspirowaniu pozostałych oskarżonych do popełnienia przestępstwa, w pierwszej kolejności należy dostrzec niedoskonałość apelacji, skoro jej argumentacja niemal w całości skupiona została na wykazaniu obrazy przepisu art. 7 kpk, na skutek dowolnej oceny wiarygodności oskarżonego K. M.. Spodziewać się zatem należało poprzedzenia zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych zarzutem obrazy przepisów postępowania. Tyle, że taka wadliwa konstrukcja apelacji nie zwalnia sądu odwoławczego od rozważenia argumentacji zawartej w jej uzasadnieniu, co wielokrotnie podkreślał Sąd Najwyższy. W tej części zarzutu apelacji nie można uwzględnić. Jedynym dowodem wskazującym na nakłanianie przez D. B. do popełnienia przestępstwa pobicia są wyjaśnienia oskarżonego M. z postępowania przygotowawczego, które są odosobnione, albowiem pozostają one w sprzeczności nie tylko z konsekwentnymi wyjaśnieniami oskarżonej, ale również wyjaśnieniami S. B.. Analizując pierwsze wyjaśnienia oskarżonego K. M. należy stwierdzić, że ujawnił on w nich jedynie, że oskarżona D. B. przed zdarzeniem ograniczyła się do poinformowania S. B., że pokrzywdzony zachował się w stosunku do niej niewłaściwie, a S. B. zdenerwował się tą informacją i stąd doszło do pobicia. Nadto wynika z tych wyjaśnień, że oskarżona w czasie bicia pokrzywdzonego werbalnie nakłaniała do używania przemocy fizycznej (k. 31). W wyjaśnieniach tych nie pojawia się motyw wcześniejszego podżegania do pobicia. Wprost przeciwnie, wyraźnie widać, że sama informacja przekazana oskarżonemu B. o zachowaniu pokrzywdzonego w stosunku do D. B. była wystarczająca by podjąć decyzję o pobiciu. Te wyjaśnienia w zakresie okoliczności poprzedzających pobicie pozostają w koincydencji z wyjaśnieniami oskarżonego B. i jego natenczas konkubiny, a później żony. Dopiero w drugich wyjaśnieniach oskarżony M. ujawnił jakoby jeszcze przed pobiciem oskarżona nakłoniła drugiego z oskarżonych do pobicia pokrzywdzonego, a zważywszy na wycofanie się z tej wersji w dalszym toku postępowania należy stwierdzić, że wyjaśnienia oskarżonego M. stanowią dowód nie tylko odosobniony, ale również pozbawiony konsekwencji w relacjonowaniu faktów. Trudno w tych okolicznościach oceniać go z niekorzyścią dla oskarżonej B., skoro nie poddaje się on koniecznej weryfikacji. Tym bardziej, że oskarżony M. niemal natychmiast wycofał się z obciążających D. B. wyjaśnień, podczas przeprowadzanej konfrontacji stwierdzając, że to ona mówi prawdę. Już samo dopuszczenie do konfrontacji zakładało wątpliwość co do możliwości posłużenia się dowodem z wyjaśnień oskarżonego M. na potwierdzenie zasadności zarzutu jakoby D. B. nakłaniała do przestępstwa pobicia. Wynik konfrontacji jedynie tę wątpliwość pogłębił. Nie sposób w związku z powyższym uznać by dokonana przez sąd meriti analiza dowodów w tej części była obarczona dowolnością, a w konsekwencji by wynik tej analizy przełożył się na wadliwe ustalenia faktyczne.

Przesądzenie bezpodstawności zarzutu apelacji ukierunkowanego na ponowne rozważenie odpowiedzialności oskarżonej D. B. w granicach zarzucanego jej czynu otworzyło pole do rozważenia możliwości zakwalifikowania tego czynu z art. 158 § 1 kk (współsprawstwo) w tym samym postępowaniu, w granicach oskarżenia ograniczonego do podżegania do popełnienia przestępstwa. Ponieważ granicą zarzutu stawianego oskarżonej w postaci dokonania podżegania jest czas do momentu, w którym sprawcy rozpoczęli realizację czynu, do którego mieli być podżegani, niezależnie od tego, że podżeganie nie znalazło potwierdzenia w materiale dowodowym w wyniku analizy dowodów pozostającej pod ochroną art. 7 kpk, ujawnienie w toku postępowania, że oskarżona realizowała czyn jako współsprawca nie pozwala na zmianę kwalifikacji prawnej i osądzenie nowo zakwalifikowanego czynu w tym samym postępowaniu, albowiem czyn taki pozostaje poza faktycznymi i czasowymi granicami oskarżenia. Tym samym nie może stanowić przedmiotu rozważań w granicach zarzutu stawianego w akcie oskarżenia. O ile prokurator dojdzie do przekonania, że działanie oskarżonej w trakcie czynu wyczerpało znamiona współsprawstwa, powinien skierować nowy akt oskarżenia.

W uwzględnieniu powyższych uwag wyrok w zaskarżonej części utrzymano w mocy (art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 438 pkt 3 kpk), zaś kosztami procesu postępowania odwoławczego obciążono Skarb Państwa (art. 636 § 1 kpk).