Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IC 815/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 marca 2016r.

Sąd Rejonowy w Toruniu – Wydział I Cywilny

w składzie:

przewodniczący: SSR Maciej J. Naworski

protokolant: sekretarz sądowy Irena Serafin

po rozpoznaniu dnia 17 marca 2016r.,

w T.

na rozprawie

sprawy

z powództwa K. P. ( pesel (...) )

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W. ( KRS (...) )

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego Towarzystwu (...) S.A. w W. na rzecz powoda K. P. kwotę 10.140zł ( dziesięć tysięcy sto czterdzieści złotych ) z ustawowymi odsetkami od dnia 2 stycznia 2014r. do dnia zapłaty,

2.  oddala powództwo w pozostałej części,

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 619,64zł ( sześćset dziewiętnaście złotych i sześćdziesiąt cztery grosze ) tytułem zwrotu kosztów postępowania,

4.  nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 198,27zł ( sto dziewięćdziesiąt osiem złotych i dwadzieścia siedem groszy ) tytułem zwrotu części nieopłaconych kosztów powstępowania

5.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 323,47zł ( trzysta dwadzieścia trzy złote i czterdzieści siedem groszy ) tytułem zwrotu pozostałej części nieopłaconych kosztów powstępowania.

Sygn. akt I C 815/14

UZASADNIENIE

K. P. żądała od Towarzystwa (...) S.A. w W. 15.000zł zadośćuczynienia i 1.330zł odszkodowania z odsetkami.

Podniosła, że pomagając ojcu w gospodarstwie rolnym spadła z drabiny i złamała nogę.

Należy się jej zatem zadośćuczynienie, ponieważ cierpiała i doznała uszczerbku na zdrowiu a pozwany ubezpieczał jej ojca od odpowiedzialności cywilnej w zakresie działalności rolniczej.

Uzasadnione jest też żądanie odszkodowania, ponieważ powódka wydała 319,44zł na dojazdy do lekarza, 210zł na leczenie i rehabilitację a świadczona jej pomoc bliskich była warta 800zł.

Pozwany wnosił o oddalenie powództwa tak co do zasady jak i co do wysokości.

Podnosił bowiem, że ubezpieczony rolnik nie ponosi winy za wypadek powódki, żądanie zadośćuczynienia jest wygórowane, żądanie odszkodowania nieudowodnione a odsetki się nie należą; ponadto podnosił zarzut przyczynienia powódki do wypadku ( k. 33 – 36 )

Sąd Rejonowy w Toruniu przesądził zasadę odpowiedzialności pozwanego.

Sąd Okręgowy w Toruniu na skutek apelacji pozwanego uchylił wyrok wstępny w części dotyczącej odszkodowania stwierdzając, że z uwagi na brak ustaleń co do rozmiaru szkody, nie było dopuszczalne ustalenie, że pozwany za nią odpowiada.

Sąd ustalił co następuje:

W styczniu 2013r. K. P. pomagając ojcu w gospodarstwie rolnym spadła z oblodzonej drabiny z wysokości 1 – 1,5m.

Bezsporne.

Drabina była drewniana, co najmniej dziesięcioletnia, bez poręczy, nieprzymocowana na stałe; prowadziła od zewnątrz na strych budynku gospodarczego.

Dowód zeznania A. P., k. 61v.

Zimą stopnie drabiny zwykle pokrywał lód a K. P. już wcześniej na nią wchodziła.

Dowód zeznania A. P., k. 61v.

Przed wypadkiem K. P. zima już trwała, a w dniu wypadku był mróz.

Dowód zeznania A. P., k. 61v.

Wypadek K. P. był wynikiem zaniedbania jej ojca.

Dowód: wyrok wstępny.

K. P. jest żołnierzem zawodowym.

Bezsporne.

Ojciec K. P. w czasie wypadku był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w zakresie działalności rolniczej w Towarzystwie (...) S.A. w W.

Dowód: wyrok wstępny.

W wyniku upadku K. P. zerwała wiązadła lewego kolana.

Dowód opinia biegłego k. 117,

K. P. przeszła dwie operacje, bezpośrednio po wypadku odczuwała silny ból, który stopniowo się zmniejszał, miała opatrunek gipsowy i poddała się rehabilitacji.

Dowody: opinia biegłego k. 118,

zeznania A. P., k. 61.

Pomimo leczenia K. P. ma trwale uszkodzony staw kolanowy co skutkuje ograniczeniem jego ruchomości. Rokowanie jest pomyślne w zakresie codziennego jej funkcjonowania; negatywne, co do możliwości wykonywania czynności wymagających obciążania i skręcania nogi.

Dowód opinia biegłego k. 118.

K. P. wydała 210zł na prywatne zabiegi rehabilitacyjne.

Dowód: pokwitowanie, k. 16.

Sąd zważył, co następuje:

I.

1. Na wstępie należy stwierdzić, że zasada odpowiedzialności pozwanego została przesądzona wyrokiem wstępnym zarówno co do żądania zadośćuczynienia, ponieważ expressis verbis wynika to z jego treści jak i odszkodowania, albowiem Sąd jest związany jego treścią ( art. 365 § 1 k.p.c. ). W rezultacie nie było dopuszczalne dokonanie odmiennych ustaleń niż te, które legły u podstaw wyroku z dnia 8 października 2014r. Sąd musiał więc przyjąć, że do wypadku powódki doszło na skutek zawinionego zaniedbania jej ojca, a zdarzenie to mieściło się w granicach odpowiedzialności pozwanego z uwagi na zawarcie z nim umowy ubezpieczenia OC rolników. Nie do pomyślenia jest zresztą, aby po ustaleniu, że poszkodowany może domagać się odszkodowania za szkodę niemajątkową, stwierdzić, że ta sama osoba nie ponosi odpowiedzialności, co do zasady, za wynikającą z tego zdarzenia szkodę majątkową. Przesłanki obu roszczeń są bowiem tożsame a u podstaw obu leży wina w rozumieniu art. 415 k.c.

Podkreślenia wymaga też, że ustalenie zasady odpowiedzialności strony pozwanej nie oznaczało implicite zasadności żądania co do wysokości. Podobnie jak w każdym procesie do pomyślenia było bowiem oddalenie żądania z uwagi na brak dowodu na jego wysokość; wydanie wyroku wstępnego nic tu bowiem nie zmienia.

2. Pomijając związanie wyrokiem wstępnym, Sąd ustalił fakty w oparciu o zeznania świadka. Były bowiem spójne, logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia. Trudno przy tym podejrzewać ojca powódki o zeznawanie na jej niekorzyść; jego wypowiedzi świadczyły zaś głównie przeciwko niej.

Sąd uznał opinie za wiarygodną, ponieważ była jasna i konkretna a wnioski eksperta w sposób logiczny wypływały z przeprowadzonych badań i wywodów. Biegły przekonująco tez odparł zarzuty pozwanego udzielając pisemnych wyjaśnień.

Sąd oddalił wniosek o przesłuchanie stron, ponieważ ma on tylko komplementarne znaczenie i nie może zastępować innych dowodów ( art. 299 k.p.c. ).

II.

1. Zgodnie z art. 445 § 1 w związku z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Z kolei zobowiązanie ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej rolnika indywidualnego pokrywa się z zakresem odpowiedzialności sprawcy szkody ( art. 822 § 1 k.c. ).

W doktrynie i w judykaturze wypracowano szereg dyrektyw pozwalających na ustalenie wysokości należnego zadośćuczynienia. W jurysprudencji słusznie podkreśla się jednak, że po pierwsze, każdy przypadek powinien być analizowany indywidualnie, po drugie, krzywda, a w konsekwencji zadośćuczynienie „jest z natury trudno wymierne", po trzecie wreszcie, pojęcia, jakimi z reguły posługuje się orzecznictwo i literatura przy formułowaniu zasad ustalania wysokości odszkodowania za szkodę niemajątkową są tak elastyczne, że niewiele wyjaśniają. ( Por. A. Szpunar, Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, Bydgoszcz 1999r., s. 164 i n. oraz powołane tam piśmiennictwo ).

Nie budzi jedynie wątpliwości, że zadośćuczynienie mając na celu rekompensatę krzywdy w pieniądzu powinno z jednej strony wyrównać w dostatecznym stopniu szkodę niemajątkową, z drugiej, nie może prowadzić do wzbogacenia pokrzywdzonego i przekraczać poziomu określanego przez doznany ból i cierpienie.

W tym miejscu należy też podkreślić, że w sprawie o odszkodowanie ciężar dowodu spoczywa przede wszystkim na stronie powodowej ( art. 6 k.c. ). Powód musi zatem wykazać, że doznał szkody w określonej postaci i rozmiarze; pozwanego obciąża jednak obowiązek wykazania faktów, na które się powołuje, jeżeli podejmuje obronę polegającą na przytaczaniu okoliczności faktycznych. Proces cywilny jest bowiem de lege lata kontradyktoryjny i obowiązuje w nim zasada prawdy formalnej.

2. Nie podlega kwestii, że powódka w czasie wypadku doznała poważnego urazu. Zrywając więzadła w sposób nieodwracalny uszkodziła bowiem kolano. Staw kolanowy, co jest oczywiste, spełnia natomiast niezmiernie istotną rolę a jego dysfunkcje poważnie utrudniają życie. Pozytywne rokowanie co do codziennego funkcjonowania powódki nie zmiana natomiast faktu, że ma ona ograniczoną ruchomość kolana a wykonuje zawód wymagający pełnej sprawności fizycznej.

Już tylko te okoliczności uzasadniają roszczenie o znaczne zadośćuczynienie.

Nie można zaś abstrahować także od bólu, którego doświadczyła powódka i, który miał znaczne nasilenie, konieczności poddania się zabiegom leczniczym i rehabilitacji.

W konsekwencji, pomimo tego, że zwykle ustalenie odszkodowania za szkodę niemajątkową jest niezmiernie trudne z uwagi na nieuchwytność samej szkody polegającej przecież na negatywnych doznaniach psychicznych oraz problem wyrażenia jej w pieniądzu w przedmiotowej sprawie nie zachodziły zasadnicze wątpliwości w tej materii. W kontekście doznanych obrażeń determinujących krzywdę powódki określenie roszczenia na dochodzona kwotę nie tylko nie jest zawyżone, lecz zostało określone na relatywnie Niskiem poziomie.

Było więc usprawiedliwione z punktu widzenia art. 415 i 822 § 1 i 4 k.c.

III.

1. Odmiennie należało ocenić żądanie odszkodowania.

Powódka dochodziła go z trzech tytułów co uzasadnia odrębną analizę każdego z nich; przed nawias rozważań wypada wyciągnąć jedynie stwierdzenie, że ciężar dowodu, jak już zresztą mowa była, spoczywał na stronie powodowej.

2. Po pierwsze, powódka domagała się 319,44zł z tytułu dojazdów do lekarzy. Nie przedstawiła jednak żadnego dowodu na fakt ich poniesienia, co uzasadnia oddalenie powództwa. Co więcej powódka nie sprecyzowała nawet o jakie dojazdy chodzi, w tym zwłaszcza, gdzie i kiedy miała jeździć. Prawdopodobieństwo poniesienia straty nie jest bowiem równoznaczne z jej dowodem a przepis art. 322 k.p.c. ma zastosowanie tylko, jeżeli przeprowadzenie dowodu jest niemożliwe albo wysoce utrudnione. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca w sprawie, ponieważ dowód w omawianym zakresie jest relatywnie prosty.

Żądanie nie było więc uzasadnione.

3. Po drugie powódka domagała się zwrotu 210zł z tytułu kosztu leczenia. W tym zakresie miała rację, ponieważ przedstawiła pokwitowanie za zabiegi rehabilitacyjne na tę właśnie kwotę. Niewątpliwie zaś ich potrzebowała wobec czego roszczenie było usprawiedliwione.

4. Po trzecie wreszcie, powódka domagała się od pozwanego 800zł z tytułu zwrotu kosztu opieki. Nie sprecyzowała jednak, kto miał się nią opiekować, kiedy i za ile.

Stanowisko powódki, że uszkodzenie ciała rodzi zgłoszone, ryczałtowe, żądanie jest natomiast chybione, podobnie zresztą jak odwołanie do opinii Sądu Najwyższego.

Brak jest bowiem podstaw do formułowania takiej opinii na gruncie obowiązującego prawa. Nie prezentował jej także najwyższy organ sądowy. Przeciwnie, twierdził, że poszkodowany może wydać przyznane świadczenie rentowe z tytułu zwiększonych potrzeb na dowolny cel ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 1969r., I PR 28/69, OSN z 1969, nr 12, poz. 229 ) oraz, że poszkodowany ma własną legitymację czynną do dochodzenia strat osób bliskich, jeżeli z uwagi na konieczność opieki nad nim porzuciły pracę ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 1973r., II CR 365/73, OSn z 1974r., nr 9, poz. 147 oraz z 15 lutego 2007r. sygn. akt II CSK 474/06, LEX nr 274155 ); za nieporozumienie należy uznać powolnie przez powoda wyroku z dnia 2 marca 1982r., ICR 27/82, ponieważ dotyczy innej materii.

Abstrahując od zasadności tezy, czy brzmienie art. 444 § 1 zd. 1 k.c., daje poszkodowanemu legitymację czynną do dochodzenia cudzych strat, czy przyznaje ją jedynie poszkodowanemu pośrednio, nie do pomyślenia jest teza, że w grę wchodzić może teoretyczna tylko strata. Innymi słowy, żądanie odszkodowania z tytułu świadczonej tytułem darmym i w ramach obowiązku alimentacyjnego opieki nad poszkodowanym, jeżeli nie łączyło się z poniesieniem wydatków albo ograniczeniem dochodów poszkodowanego albo osoby, która świadczyła opiekę, trafia w próżnię.

Powódka nie wykazała, że wydała na opiekę po wypadku jakiekolwiek sumy; nie udowodniała też, że stratę poniosły osoby, które miały się nią opiekować.

W rezultacie powództwo w tej podlegało oddaleniu.

IV.

Zgodnie z art. art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania szkody obowiązek jej naprawienia ulega proporcjonalnemu zmieszeniu. W kontekście art. 822 § 1 k.c. zgodnie, z którym ubezpieczyciel odpowiada w takim samym zakresie co sprawca szkody, trzeba było zastanowić nad eksponowaną przez pozwanego kwestią, czy powódka miała swój udział w wypadku.

Odpowiedź na tak postawione pytanie jest twierdząca.

Nie budzi bowiem wątpliwości, że powódka wiedziała, że trwa zima a zimą szczeble drabiny, po której wchodziła na strych, są oblodzone. Jak zeznał jej ojciec, „zima zakasuje tylko drogowców”; doświadczenie uczy natomiast, że zimą drewniane przedmioty wystawione na działanie mrozu bywają śliskie. Kluczowe znaczenie dla sprawy ma przy tym fakt, że powódka spadła w z wysokości metra – półtora. Szczebel drabiny, na którym się pośliznęła, znajdował się zatem w zasięgu jej wzrok u w momencie, w którym stała na ziemi; znajdował się bowiem metr – półtora nad powierzchnią gruntu a zatem odpowiednio bliżej wzroku patrzącego.

W tej sytuacji nie sposób nie przypisać powódce istotnej niefrasobliwości. Wchodziła

przecież na strych po zewnętrznej stronie budynku po oblodzonej drabinie, która nie miała poręczy. Podjęła zatem ryzykowne działanie, którego skutki przeciętny, choć zapobiegliwy człowiek, z pewnością brałby pod uwagę. Nie trzeba bowiem długiego wywodu aby przewidzieć możliwość upadku w takiej sytuacji.

W myśl powołanego ostatnio unormowania okoliczność ta nie pozostaje bez wpływu na treść rozstrzygnięcia.

Przyczynienie powoda do spowodowania wypadku było zaś znaczne i bez większego ryzyka należy uznać, że sięgało trzeciej części.

Przypomnijmy, że powódka weszła zimą na wysokość metra – półtora na oblodzoną drabinę, która nie była zabezpieczona w żaden sposób i z niej spadła.

V.

1. Mając na uwadze powyższe stwierdzenia Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda na podstawie art. 415 w związku z art. 444 § 1 i 445 § 1 oraz 822 § 1 i 4 i 362 k.c. 10.000zł zadośćuczynienia ( 15.000zł minus trzecia cześć z tytułu przyczynienia ) i oddalił powództwo w pozostałej części.

2. Z tych samych powodów Sąd zasądził od pozwanego 140zł na podstawie art. 415 w związku z art. 822 § 1 i 4 i 362 k.c. tytułem odszkodowania ( 210zł minus trzecia cześć z tytułu przyczynienia ) i oddalił powództwo w pozostałej części .

3. Sąd zasądził od pozwanego odsetki zgodnie z żądaniem, ponieważ pozwany go nie kwestionował a było uzasadnione w świetle art. 481 § 1 i 817 § 1 k.c.

VI.

1. O kosztach Sąd orzekał na podstawie art. 100 w związku z art. 98 § 1 i 3 i art. 99 k.p.c. Powód wygrał bowiem sprawę w 62 setnych a pozwany w 38 setnych, celowe koszty dochodzenia roszczenia obejmowały 317zł opłaty od pozwu, 600zł wynagrodzenia pełnomocnika, 17zł opłaty od pełnomocnictwa, dodatkowe 300zł wynagrodzenia w postępowaniu apelacyjnym, 521,75zł zaliczki na wydatki ( w sumie 1.755,75zł ) a na koszty obrony złożyły się 600zł wynagrodzenia pełnomocnika, 17zł opłaty od pełnomocnictwa i dodatkowe 300zł wynagrodzenia pełnomocnika i 317zł opłaty od apelacji ( w sumie 1.234zł ).

Pozwany powinien zatem zwrócić powodowi 1.088,65zł ( 62 setne z 1.755,75zł )

a powód pozwanemu 468,92zł ( 38 setnych z 1.234zł ). Sąd zasądził wobec tego na rzecz powoda różnicę w wysokości 619,64zł.

2. Na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( tekst j. Dz. U. z 2014r., poz. 1025, ze zm. ) Sąd nakazał pobrać od stron w stosunku, w jakim uległy w sprawie nieopłacone koszty postępowania w tym 500zł opłaty od pozwu w rozszerzonej części i 21,74zł wynagrodzenia biegłego, którego nie pokryły zaliczki; na powoda przypadała zatem suma 198,27zł ( 38 setnych ) a na pozwanego reszta w wysokości 323,47zł.