Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VIII Ga 418/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 stycznia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Piotr Sałamaj (spr.)

Sędziowie: SO Agnieszka Woźniak

SR del. Anna Górnik

Protokolant: stażysta Anna Galara

po rozpoznaniu w dniu 29 stycznia 2016 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. S.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 30 lipca 2015 roku, sygnatura akt XI GC 332/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.200 zł (jednego tysiąca dwustu złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO (...)SSO (...)SSR (...)

Sygn. akt VIII Ga 418/15

U Z A S A D N I E N I A

Powód R. S. wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. kwoty 16.974 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz kosztami procesu. Wskazał, że zawarł z pozwaną reprezentowaną przez Ł. W. (1) umowę, na podstawie której zobowiązał się do montażu niezbędnych urządzeń oraz świadczenie usługi dostępu do internetu w ZK w P.. Pozwana zobowiązała się zapłacić powodowi wynagrodzenie w kwocie 1.886 zł za podłączenie oraz abonament przez okres ośmiu miesięcy w kwocie 1.886 zł miesięcznie. Zdaniem powoda, doszło do zawarcia umowy, pomimo braku jej podpisania, na co wskazuje wykładnia oświadczeń woli stron umowy oraz fakt jej wykonania przez powoda, który wykonał dwa punkty odbioru sygnału oraz zawarł umowę z operatorem zapewniającym dostęp do sieci.

W dniu 12 listopada 2014 r. referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym Szczecin-Centrum w Szczecinie wydał nakaz zapłaty zgodnie z żądaniem powoda.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów procesu. W jej ocenie nie doszło do skutecznego zawarcia umowy, a powód nie wykazał żeby wykonał usługę o czym świadczy fakt, że nie wystawił faktury VAT za rzekome prace oraz wykonanie usługi. Natomiast z faktu zawarcia przez powoda umowy ze spółką (...) (operator internetu) nie wynika, że służyła ona realizacji umowy zawartej z pozwaną. Pozwana zakwestionowała również, że Ł. W. (1) miał uprawienia do podejmowania wiążących decyzji w jej imieniu. Natomiast datą początkową umowy nie mógł być 22.06.2012 r., gdyż strony prowadziły korespondencję do dnia 27.06.2012 r. Pozwana podniosła również zarzut przedawnienia roszczeń powoda.

Wyrokiem z dnia 30 lipca 2012 r. (sygn. akt XI GC 332/15) Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 5.092,20 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 8 sierpnia 2014 r. do dnia zapłaty (pkt I. sentencji), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II.) i zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 655,27 zł tytułem kosztów procesu (pkt III.).

Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na następujących ustaleniach i wnioskach.

Pozwana spółka miała wykonać podłączenie łącza internetowego w Zakładzie Karnym w P.. Pracownik pozwanej spółki, Ł. W. (1) dostał polecenie prowadzenia w jej imieniu oraz na jej rachunek rozmów z potencjalnymi podwykonawcami celem wykonania tego podłączenia. Budowę masztu pod przyszłą instalację internetową zlecono zewnętrznej firmie (...), która postawiła go 14.06.2012 r., z kolei szczegóły podłączenia łącza internetowego z urządzeniami przesyłowymi Ł. W. (1) negocjował telefonicznie z powodem. Przedmiotem zainteresowania ze strony pozwanej spółki było udostępnienie łącza o przepustowości 10 M./10 M.. Powód mógł wykonać tę usługę albowiem był dzierżawcą łącza o tej przepustowości w tym obszarze na mocy umowy z (...) S. A.

Szczegółowe ustalenia co do przedmiotu umowy, w tym zakresu prac obejmujących instalację urządzeń przesyłowych oraz udostępnienie usługi internetu, czas jej trwania oraz wysokość opłaty abonamentowej w kwocie ok. 1.800 zł netto były przeprowadzone ustnie z uwagi na pilność wykonania prac. Pozwana akceptowała wysokość abonamentu i opłaty przyłączeniowej (1.800 zł netto). Po tych uzgodnieniach powód miał przystąpić do prac na terenie ZK w P. jeszcze 16 czerwca 2012 r., jednak ze względu na nieotrzymanie przepustki prace te rozpoczął w dniu 18 czerwca 2012 r., kiedy to za uprzednią zgodą Ł. W. (1), działającego w imieniu pozwanego, powód wykonał instalację urządzeń służących do przesyłania sygnału internetowego. Tego też dnia został udostępniony, początkowo testowo, sygnał internetowy. W dniu 19 czerwca 2012 r. pracownicy firmy (...) działającej na zlecenie pozwanego dokonali kolejnej instalacji umożliwiającej przesłanie sygnału internetowego z masztu do budynku w Zakładzie Karnym w P.. W dniu 20 czerwca 2012 r. powód udostępnił pozwanemu sygnał internetowy w pełnym zakresie. Pozwany w tym samym dniu rozpoczął korzystanie z tego łącza.

W dniu 22 czerwca 2012 r. powód przesłał pozwanemu projekt umowy w formie elektronicznej. W projekcie wskazano, że opłata abonamentowa i przyłączeniowa wyniosą 1.886 zł brutto, czas na jaki umowa jest zawierana to 8 miesięcy, termin wypowiedzenia – 30 dni. W § 1 wskazano, że aktywacja usługi nastąpi w okresie do 5 dni roboczych od podpisania umowy i uiszczenia opłaty aktywacyjnej. W § 3 wskazano, że w razie zerwania umowy z winy abonenta, będzie on obowiązany zapłacić operatorowi karę umowną w kwocie 2-krotnej wartości pozostałej części umowy. Był też projekt, przewidujący karę w wysokości jednokrotnej wartości pozostałej części umowy. Po przesłaniu projektu powód i Ł. W. wymieniali korespondencję. Ł. W. kwestionował wysokość opłaty aktywacyjnej, twierdząc, że 1.800 zł nie należy się za zakres prac wykonanych przez powoda. Gdy powód oświadczył, że kwota ta nie jest już do negocjacji, Ł. W. (mail z 22.06. godz. 13.07) oświadczył, że umowa będzie podpisana i przesłana, ale spółka nie zgadza się na § 3 pkt 8, który ma zostać wykreślony. Jednocześnie wskazał, że za sprzęt powód dostanie zapłatę, tak jak strony się umówiły. W dniu 27.06.2012 r. powód wysłał poprawioną umowę, pozwana nie odesłała jednak podpisanego egzemplarza.

W dniu 10 lipca 2012 r. zostało wyłączone pasmo internetowe udostępnione przez powoda pozwanej. W tym samym dniu pozwana zawarła umowę o świadczenie usług dostępu do internetu z firmą A- (...) Systemy Informatyczne.

Powód zorientował się na podstawie obciążenia łącza, że nie jest ono wykorzystywane. Sądząc, że to awaria, pojechał do G., gdzie stwierdził, iż jego antena został odcięta, a obok umiejscowiono antenę innego przedsiębiorcy. Następnie powód zadzwonił do pozwanej, gdzie dowiedział się, że pozwana nie będzie więcej korzystać z jego łącza.

Pismem z dnia 25 czerwca 2014 r. powód wystosował do pozwanej ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty kwoty 16.974 zł wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty liczonymi od dnia 25 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty, tytułem nieuiszczonych należności za prace instalacyjne wykonane na terenie Zakładu Karnego w P. oraz należności z tytułu abonamentu za możliwość korzystania z dostępu do sieci internet. Na tę kwotę składała się opata instalacyjna w wysokości 1.886 zł brutto i opłaty abonamentowe za kolejne 8 miesięcy świadczenia usługi w kwocie 1.886 zł brutto za każdy kolejny miesiąc. Pozwana odmówiła zapłaty tego zobowiązania.

Przy takich ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy uznał powództwo za zasadne w części, wskazując jako podstawę prawną roszczenia wywodzonego z umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych (art. 56 ustawy Prawo telekomunikacyjne).

Omawiając przeprowadzoną ocenę dowodów, Sąd Rejonowy wyjaśnił, że kluczowe, jeśli idzie o zawarcie umowy, były zeznania Ł. W. (1), pracownika pozwanej w 2012 r., który w jej imieniu ustalał szczegóły umowy z powodem o montaż urządzeń przesyłowych oraz udostępnienie szerokopasmowego łącza internetowego. Sąd Rejonowy dał im wiarę w części, w której zeznał on, iż do zakresu jego kompetencji należało znalezienie podwykonawcy do wykonania usługi montażu złącza internetowego w ZK w P., ustalenie jej szczegółów, uzyskanie akceptacji zarządu oraz dopilnowanie instalacji. Sąd I instancji za wiarygodną przyjął również tę część zeznań, w której świadek wskazywał, iż prowadził rozmowy telefoniczne z powodem, w trakcie których uzgodnił z nim zakres prac, wszystkie elementy opisanej przez niego instalacji oraz wysokość wynagrodzenia za wykonaną usługę oraz że w wyniku niezadowolenia ze współpracy z powodem pozwana spółka zawarła odrębną umowę ze spółką (...). Sąd Rejonowy odmówił wiarygodności zeznaniom świadka w części, w której kwestionował on wykonanie instalacji urządzeń przez powoda na maszcie w tym Zakładzie oraz podłączenia złącza internetowego, albowiem tym twierdzeniom przeczyły zeznania D. S. i zeznania powoda, a nadto wydruki z obciążeń łącza, potwierdzające korzystanie z niego. Sąd ten nie dał wiary także przytaczanej przez świadka okoliczności, iż informował powoda telefonicznie, że zarząd pozwanej spółki nie wyraża zgody na zawarcie umowy, gdyż wcześniej zeznał on, że prześle powodowi podpisaną umowę, którą w jego ocenie zarząd miał już zaakceptować.

Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom powoda w całej rozciągłości, bowiem były spójne, logicznie, wzajemnie niesprzeczne, a przytaczane przez niego okoliczności i argumenty na ich poparcie korespondowały również z zeznaniami innych świadków i znalazły oparcie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym z dokumentów. Powód potwierdził, iż ze względu na pilny charakter prac negocjował on ustnie warunki umowy udostępnienia usługi telekomunikacyjnej z Ł. W. (1), w ramach których ustalony został zakres usługi obejmujący instalację urządzeń przesyłowych oraz udostępnienie złącza internetowego, czas trwania umowy oraz wysokość opłaty abonamentowej. Następnie zgodnie z nimi zainstalował urządzenia przesyłowe na maszcie w ZK w P., a w dniu 18 czerwca 2012 r. udostępnił początkowo testowo, po czym w dniu 20 czerwca 2012 r. w pełnym zakresie, łącze internetowe pozwanej, co potwierdza wydruk obciążeń łącza z tego okresu i jest zbieżne z zeznaniami D. S.. Nadto wskazał on, iż pozwana korzystała z niego przez kolejne trzy tygodnie, co potwierdzają wykresy obciążeń łącza, po czym na początku lipca pozwana wypowiedziała mu umowę, co z kolei koresponduje z dokumentem umowy między pozwaną a firmą (...) oraz z zeznaniami Ł. W. (1).

Sąd Rejonowy stwierdził, że z analizy art. 56 pkt 2 ustawy prawo telekomunikacyjne oraz art. 73 § 1 k.c. wynika, iż umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych nie wymaga szczególnej formy pod rygorem nieważności, a formę pisemną poczytywać należy jako zastrzeżoną dla celów dowodowych. W ocenie Sądu I instancji w niniejszej sprawie strony doszły do takiego porozumienia, tyle, że z racji pośpiechu (także potwierdzonego przez Ł. W.) powód miał przystąpić do prac przed sfinalizowaniem formalności. Pozwana brak zawarcia umowy uzasadnia m. in. treścią projektu, wskazującego, iż aktywacja usługi nastąpi w okresie do 5 dni roboczych od podpisania umowy i uiszczenia opłaty aktywacyjnej. Jednak kwestię tę logicznie wyjaśnił powód, wskazując z jednej strony na pośpiech i krótkie terminy, w czasie których pozwana miała wywiązać się ze zobowiązania wobec swojego zleceniodawcy, a z drugiej – na fakt, że powód był początkującym przedsiębiorcą i nie chciał przez nadmierny formalizm utracić klienta. Ponadto z zeznań świadków i stron nie wynika, by postanowienie, z którego pozwana stara się wywodzić korzystne dla siebie skutki, było wcześniej przez strony objęte uzgodnieniami, zatem zapisowi temu nie można nadać decydującego w sprawie znaczenia. Pozwana kwestionowała też uprawnienie Ł. W. do składania wiążących pozwaną oświadczeń.

Zdaniem Sądu Rejonowego jeśli Ł. W. zeznał, że powierzono mu znalezienie wykonawcy, na polecenie pracodawcy negocjował z tym wykonawcą i ustalił z nim (z uwagi na pilność zlecenia) przystąpienie do pracy jeszcze przed podpisaniem umowy, to Ł. W. musi być uznany za pełnomocnika pozwanej (art. 95 k.c.), uprawnionego do składania oświadczeń w imieniu spółki. W ocenie Sądu podzielenie zapatrywania pozwanej, że można ustalić z kontrahentem istotne warunki umowy, doprowadzić do rozpoczęcia wykonywania umowy, a następnie zasłaniać się brakiem podpisów członków zarządu na dokumencie umowy, oznaczałoby nie tylko przyznanie pozwanej prawa do czerpania korzyści z własnego nielojalnego postępowania, ale też godziłoby w pewność obrotu.

Sąd I instancji uznał, że istotne warunki umowy – opłaty, czas trwania umowy, okres wypowiedzenia – zostały przez pozwaną zaakceptowane w takim kształcie, jak to wynika z projektu umowy. Z korespondencji mailowej wynika bowiem, że pozwana (działająca przez pracownika Ł. W.) uzależniła jej podpisanie wyłącznie od wykreślenia postanowień o karze umownej, co pozwala sądzić, iż nie były one wcześniej negocjowane. Powód na to przystał i z tym momentem stosunek prawny między stronami ukształtował się w pełni. Zdaniem Sądu z tego względu powodowi należy się wynagrodzenie za przyłączenie pozwanej do sieci internetowej oraz za czas obowiązywania umowy, łącznie z ustalonym w projekcie okresem wypowiedzenia. Skoro jednak strony przewidywały, że umowa może zostać wypowiedziana, to powód nie może dochodzić wynagrodzenia za cały pierwotnie ustalony czas jej obowiązywania. Sąd wskazał, że postanowienia o karze umownej nie stały się częścią stosunku zobowiązaniowego stron (powodowi nie udało się wykazać, że pozwana akceptowała karę w wysokości pozostałego do końca umowy wynagrodzenia w miejsce dwukrotności tego wynagrodzenia). Wobec tego nie jest uzasadnione wyliczenie roszczenia powoda jako dziewięciokrotności kwoty 1.886 zł. Sąd I instancji wyjaśnił, że na mocy stosowanego w drodze analogii art. 746 § 1 k.c. powód mógłby dochodzić zwrotu wydatków i odszkodowania, związanego z przedwczesnym wypowiedzeniem umowy, jednak w pozwie brak twierdzeń dotyczących poniesionej szkody, także postepowanie dowodowe zgodne z wnioskami stron nie było prowadzone w tym kierunku. W ocenie Sądu Rejonowego powodowi należy się więc wynagrodzenie za przyłączenie, za czas korzystania z usług oraz za czas wypowiedzenia.

Sąd Rejonowy wskazał, że w dniu 20 czerwca 2012 r. powód udostępnił pozwanemu w pełnym zakresie łącze, z którego pozwany zaczął jeszcze tego samego dnia korzystać, co powód potwierdził w swoich zeznaniach oraz znajduje oparcie w wydrukach z obciążeń łącza z tego okresu. Usługa była świadczona do 10 lipca 2012 r. włącznie, kiedy to pozwany wypowiedział umowę, zaprzestał korzystania z urządzeń powoda, co powód potwierdził w zeznaniach, jak również wynika to z wydruku obciążeń łącza. Wobec tego powodowi należy się kwota 2 x 1.886 zł (przyłączenie plus okres wypowiedzenia) + 21/30 x 1.886 zł (za czas korzystania) = 5.092,20 zł. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.

W ocenie Sądu Rejonowego zarzut przedawnienia nie zasługiwał na uwzględnienie, gdyż zawarta przez strony umowa jest uregulowana w ustawie prawo telekomunikacyjne, a więc nie mają do niej zastosowania, na podstawie art. 750 k.c., przepisy regulujące umowę zlecenia, w tym art. 751 k.c., który przewiduje dwuletni okres przedawnienia. Zdaniem Sądu Rejonowego do przedawnienia roszczeń z tych umów zastosowanie ma 3 letni termin przedawnienia (art. 118 k.c.).

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. przyjmując, że powód wygrał proces w 31%, natomiast pozwana w 69%.

Wyrok powyższy zaskarżył powód w części oddalającej powództwo ponad kwotę 5.092,20 zł oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, zarzucając mu naruszenie przepisów prawa procesowego - art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego i logiką ocenę materiału dowodowego w postaci:

- zeznań świadka Ł. W. (1) oraz R. S., a w konsekwencji sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z materiałem zgromadzonym w sprawie poprzez uznanie, że pozwana skutecznie wypowiedziała powodowi umowę;

- zeznań świadka Ł. W. (1) oraz R. S., umowy o świadczenie usługi internetowej, jak i korespondencji mailowej stron, a w konsekwencji sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z materiałem zgromadzonym w sprawie poprzez uznanie, że elementem umowy łączącej strony nie była kara umowna zastrzeżona na rzecz powoda na wypadek wypowiedzenia umowy przez pozwaną w wysokości pozostałego do zapłaty abonamentu.

Mając na uwadze sformułowane zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części, tj. poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda dalszej kwoty 11.881,80 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 8 sierpnia 2014 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów postępowania przed Sądem I instancji w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Sąd Okręgowy jako sąd meriti w granicach wniesionej apelacji, co wynika z dyspozycji art. 378 § 1 k.p.c., rozważa na nowo zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym dokonuje jego samodzielnej oceny prawnej. Powyższa analiza pozwala stwierdzić, że stanowisko Sądu drugiej instancji, zarówno w zakresie ustaleń faktycznych oraz ich oceny prawnej pokrywa się z argumentacją zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, tym samym niecelowym jest jej powtarzanie. Wywody zaprezentowane w apelacji, w tym podniesione zarzuty, nie stanowiły wystarczającej podstawy do weryfikacji orzeczenia Sądu Rejonowego w kierunku postulowanym przez skarżącego.

Wywiedzione w apelacji zarzuty skupiały się na dwóch zagadnieniach niemożności skutecznego wypowiedzenia przez pozwaną umowy w dniu 10 lipca 2012 r. oraz zasadności żądania przez powoda kar umownych.

Wbrew zarzutom apelacji ustalenia Sądu Rejonowego nie są ani sprzeczne z materiałem dowodowym zebranym w sprawie, ani też nie zostały dokonane z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c., który to przepis uprawnia sąd do oceny wiarygodności i mocy dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału. Przepis ten z jednej strony uprawnia sąd do oceny tychże dowodów według własnego przekonania, z drugiej natomiast strony zobowiązuje sąd do wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może więc polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważenia sprawy. Dlatego podniesienie tego zarzutu powinno zmierzać do wykazania jakim konkretnie regułom logicznego rozumowania, zasadom doświadczenia życiowego, zasadom czy regułom nauki czy techniki uchybił sąd. Tymczasem w apelacji skarżący ograniczył się jedynie do ponownego przedstawienia własnej i subiektywnej oceny materiału dowodowego, tj. swoich własnych racji, swojej własnej oceny dowodów i swojej własnej argumentacji, która ma wskazywać, że odmiennie niż to ustalił Sąd I instancji pozwana nie mogła skutecznie wypowiedzieć umowy, a okoliczności w jakich umowa została zawarta, a zwłaszcza odformalizowany sposób jej zawarcia (negocjacje za pomocą środków porozumiewania się na odległość, brak wymiany dokumentów podpisanych przez strony) wskazują, że ostatecznie strona pozwana reprezentowana przez Ł. W. (1) zaakceptowała karę umowną w wysokości pozostałego do zapłaty abonamentu.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy przeprowadził skrupulatną analizę każdego z przedłożonych dowodów, dokonując konfrontacji ich treści oraz zwracając przy tym uwagę na niezwykle istotną, dla podjęcia prawidłowego rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie, kwestię sposobu w jaki doszło do zawarcia umowy.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego, należy podzielić pogląd Sądu Rejonowego, że do wypowiedzenia umowy przez pozwaną doszło w dniu 10 lipca 2012 r. Należy mieć wzgląd na sposób kontraktowania stron, który był mocno odformalizowany i ostatecznie nie przyjął postaci dokumentu, na którym podpisy złożyły strony umowy (czy ewentualnie wymiany podpisanych przez strony umów). Z analizy dowodów z dokumentów (treści korespondencji) oraz zeznań świadków nie wynika, żeby strony umówiły się na jakiś konkretny tryb (sposób) wypowiadania umowy. Nawet gdyby za podstawę umowy zawartej przez strony, przyjąć przedłożony przez powoda załącznik zatytułowany „Umowa o świadczenie usługi internetowej” (k. 20 akt), to i tak z jej treści nie wynika żaden szczególny wymóg co do sposobu jej wypowiedzenia (zerwania, odstąpienia, zaprzestania świadczenia wzajemnych usług) przez jedną z nich. Uwzględniając ten odformalizowany sposób zawarcia umowy, to w ocenie Sądu odwoławczego rozmowa telefoniczna, podczas której Ł. W. (1), osoba która negocjowała z powodem wszystkie warunki umowy oświadczył, że pozwana nie będzie korzystać z usług powoda, było wystarczające do przyjęcia, że z tą datą (10 lipca 2012 r.) świadczenie tych usług się zakończyło. Oznacza to, że powodowi do tego momentu należy się wynagrodzenia, co słusznie przyjął Sąd Rejonowy. Okoliczność odbycia tej rozmowy była niesporna i wynikała z zeznań samego powoda (k. 158-159).

Odnosząc się do drugiej podstawy, na której oparto apelację - kwestii zastrzeżenia w umowie kar umownych – na wstępnie należy zaznaczyć, że kwestia ta nie była poruszana w trakcie postępowania przed Sądem pierwszej instancji. W pozwie powód sformułował swoje żądanie w ten sposób, że jego roszczenie obejmuje wynagrodzenie w kwocie 1.886 zł za wykonane prace instalacyjne oraz kwotę 15.088 zł tytułem wynagrodzenia za świadczenie usługi dostępu do internetu za okres 8 miesięcy. Natomiast spór stron ogniskował się wokół ustalenia faktu zawarcia (istnienia) umowy. Kwestia ta nie była jednak przedmiotem zaskarżenia. Na marginesie jedynie należy podzielić ustalenia poczynione w tym zakresie przez Sąd Rejonowy.

Z analizy dowodów pisemnych w postaci wydruków korespondencji e-mail wynika, że w trakcie prowadzonych negocjacji (rozmów) co do ostatecznego kształtu zawartej przez strony umowy, Ł. W. (1), działający w imieniu pozwanej, kategorycznie nie wyraził zgody na zapis § 3 ust. 8 projektu umowy. Z treści korespondencji e-mail (k. 20-24, k. 76), z zeznań świadka Ł. W. (1) oraz powoda wynika, że początkowo powód przesłał świadkowi wersję umowy, która w § 3 ust. 8 zawierała postanowienie o treści: „W przypadku zerwania niniejszej umowy z winy Abonenta (pozwanej), zobowiązuje się on zapłacić operatorowi (powodowi) karę umowną w wysokości 2 krotnej wartości pozostałej części umowy.”. Wprawdzie żadna ze stron nie przedłożyła załącznika, z którego wynikałaby treść tego postanowienia, niemniej jednak odtworzenie tego zapisu było możliwe, a fakt ten nie był sporny. W wiadomości e-mail z dnia 22 czerwca 2012 r. (godz. 13:07:13) Ł. W. (1), działający w imieniu pozwanej, napisał „nie zgadzamy się na zapis par. 3 pkt. 8 proszę o jego wykasowanie i przesłanie poprawionej umowy i regulaminu na mój adres e-mail”. Treść tej wiadomości jednoznacznie wskazuje, że strona pozwana w ogóle nie zgadza się na uczynienie częścią (treścią) umowy postanowienia o karach umownych. Nie można z tego zapisu (wiadomości) wyprowadzić wniosku, na co słusznie zwrócono uwagę w odpowiedzi na apelację, że pozwana wyraża zgodę na kary umowne, ale w niższej kwocie. Zgoda na takie postanowienie musiałaby zostać wyraźnie wskazana, tj. strona pozwana musiałaby złożyć wyraźne oświadczenie woli o wyrażeniu zgody na obciążenie jej określonymi karami umownymi w razie wypowiedzenia przez nią umowy. Powyższego nie można domniemywać. Natomiast sam powód przesłuchiwany w charakterze strony zeznał, że p. W. (działający w imieniu pozwanej) nie godził się na kary umowne (k. 158-verte). Powód zeznał również, że pozwana zgodziła się na jednokrotność tych kar, nie potrafił jednak wyjaśnić w jakiej formie wyraziła tę zgodę. Stąd też jeżeli nawet po e-mailu Ł. W. (1) powód skorygował projekt i zmienił postanowienie § 3 ust. 8 umowy z dwukrotności „wartości pozostałej części umowy” na karę umowną „w kwocie równoważnej pozostałej części umowy” i przesłał projekt umowy pozwanej, to nie jest to wystarczające do ustalenia, że pozwana zaakceptowała jakąkolwiek karę, zwłaszcza jak wynika z zeznań świadka Ł. W. (1), pozwana nie miała takich kar w relacjach ze swoim kontrahentem - ostatecznym odbiorcą sygnału. Sąd Rejonowy trafnie więc przyjął, że postanowienie o karze umownej nie stało się częścią stosunku zobowiązaniowego stron.

Nie sposób przy tym zgodzić się z wnioskiem powoda, że przesłana przez niego w dniu 27 czerwca 2012 r. umowa została zmieniona zgodnie z ustaleniami poczynionymi z Ł. W. (1), skoro z zaproponowanego przez niego materiału dowodowego nie wynika, żeby ustalenie takie obejmowało również zgodę na zapłatę kary umownej w kwocie równoważnej pozostałej części umowy (art. 6 k.c.). Zwłaszcza, że strony nie zawarły ostatecznie umowy o treści przesłanej przez powoda.

Sąd odwoławczy dostrzega, że strona pozwana zerwała ten stosunek umowny w sposób odbiegający od lojalności i rzetelności kupieckiej, ale jednocześnie zapisy tegoż projektu, czy też to co wynika z zeznań świadka i stron, nie dawały podstawy do przyjęcia, żeby takiej czynności strona pozwana wykonać nie mogła, czyli że nie było tutaj żadnych zastrzeżeń, że takie wypowiedzenia czy zerwanie umowy możne nastąpić dopiero po jakimś czasie od zawarcia umowy, albo było obwarowane innymi wymogami. Skoro powód przyznał, że odbył rozmowę telefoniczną z Ł. W. (1), w toku której padło oświadczenie o zaprzestaniu korzystania z jego usług, to nie sposób przyjąć że oświadczenie do niego nie dotarło. Wynikało to również z wykresów aktywności łącza, więc ta umowa trwała do tego momentu kiedy pozwany w sposób specyficzny wyeliminował powoda jako dostawcę internetu.

Poniesienie przez powoda jakichkolwiek kosztów związanych z zerwaniem przez pozwaną umowy, w niniejszej sprawie rozważane być nie może, gdyż powód nie wystąpił z takim żądaniem. Brak jest również przytoczeń faktycznych w tym zakresie. Sąd Rejonowy ani Sąd Okręgowy nie mogły czynić więc w tym kierunku żadnych uwag, które akcentowane są w apelacji. Powód dochodził wynagrodzenia i nie wskazywał, że żąda kar umownych, a zatem nie może być mowy na tym etapie sporu i w tym procesie, o roszczeniu odszkodowawczym. Powyższe pozostaje kwestią do ewentualnie odrębnego procesu, o ile powód zdecydowałby się na jego zainicjowanie.

Reasumując, Sąd drugiej instancji stwierdził, że powód nie wykazał, żeby pozwana nie mogła w każdej chwili odstąpić od stosunku zobowiązaniowego stron, jak i nie wykazał żeby strony ustaliły, że będą kary umowne za takie odstąpienie i w jakiej one będą wysokości. Pozwana, co należy podkreślić, wyraźnie i konsekwentnie wskazywała, że nie zgadza się na jakiekolwiek kary umowne.

Mając na uwadze całokształt powyższych wywodów Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację powoda jako bezzasadną.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego, które powód przegrał w całości, oparto na treści przepisu art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., przy zastosowaniu § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (…). Koszty poniesione przez pozwaną stanowi wynagrodzenie reprezentującego ją zawodowego pełnomocnika w kwocie 1.200 zł.

SSO (...)SSO (...)SSR (...)