Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I1 Ca 68/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

K., dnia 01-04-2016 r.

Sąd Okręgowy w Koninie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Iwona Przyłębska-Grzybowska

Sędzia SO Iwona Złoty

Sędzia SO Aleksandra Bolczyk – spr.

Protokolant: st. sekr. sąd. Magdalena Radziemska

po rozpoznaniu w dniu 01-04-2016 r. w Koninie

na rozprawie

sprawy z powództwa K. J. (1)

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Turku

z dnia 29 grudnia 2015r. sygn. akt I C 342/15

1.Oddala apelację.

2.Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji apelacyjnej.

Iwona Złoty Iwona Przyłębska – Grzybowska Aleksandra Bolczyk

Sygn. akt I 1 Ca 68/16

UZASADNIENIE

Powód K. J. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w S. kwoty 9.800 zł tytułem odszkodowania za różnicę w wartości uszkodzonego samochodu, z ustawowymi odsetkami od dnia 21 września 2013r. do dnia zapłaty oraz kwoty 2.287,80 zł tytułem zwrotu kosztów parkowania pojazdu, z ustawowymi odsetkami od dnia 23 października 2013r. do dnia zapłaty. Nadto zażądał zasądzenia kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych i opłatą skarbową od pełnomocnictwa oraz złożył dowody na poparcie roszczenia.

Pozwany (...) S.A. z siedzibą w S. wniósł o oddalenie powództwa w całości, zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych i przeprowadzenie zgłoszonych dowodów, w tym dowodu z opinii biegłego z dziedziny techniki samochodowej na okoliczność ustalenia wartości pojazdu po szkodzie i wysokości średniej, rynkowej stawki za parkowanie pojazdu.

W toku procesu strony pozostały przy swoich stanowiskach.

Na rozprawie dnia 29.12.2015r. pozwany zażądał dodatkowo zwrotu kosztów dojazdu pełnomocnika na rozprawę na trasie K.-T.-K., w wysokości 234,02 zł wynikających z iloczynu 280 km (4x70km) i stawki 0,8358 zł (k.145v).

Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2015r. Sąd Rejonowy w Turku zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą S. na rzecz powoda K. J. (1) kwotę 9.800 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 21.09.2013r. do dnia zapłaty , zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą S. na rzecz powoda K. J. (1) kwotę 2.287,80 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 października 2013r. do dnia zapłaty oraz orzekła o kosztach procesu .

U podstaw rozstrzygnięcia Sąd Rejonowego legły następujące ustalenia faktyczne i wywody prawne .

W dniu 20 listopada 2012r. K. J. (1), nabył w salonie (...) fabrycznie nowy samochód marki V. (...), model B7 2,0 (...)., wersji (...) D.. W ramach pakietu, w dniu zakupu, zawarł z (...) S.A. (dalej: STU E. Hestia) umowę w zakresie ubezpieczenia pojazdów mechanicznych AUTOCASCO, potwierdzoną specjalną, dedykowaną dla klientów V., Polisą Komunikacyjną - V. SERWIS (...), nr (...), na okres 20-11-2012r. do 19-11-2013r., obejmującą przedmiotowy pojazd. W umowie przyjęto serwisowy system rozliczania szkód. Sumę ubezpieczenia ustalono na 120.566 zł to jest w wysokości ceny, z zaznaczeniem, że będzie ona utrzymana przez okres 12. miesięcy.

K. J. uiścił składkę w kwocie 3.496 zł. Integralną część umowy stanowiły Ogólne Warunki Ubezpieczenia (...) Mechanicznych od U., Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidualnych (dalej: O.W.U.).Samochód został zarejestrowany pod nr (...). Powód dojeżdżał nim głównie do pracy. Przez okres użytkowania przejechał ponad 32.000 km. Pojazd w tym czasie nie uczestniczył w żadnych zdarzeniach drogowych.

W dniu 19 lipca 2013r. K. J., pokonując V. trasę z W. do P., na jednym z zakrętów, na zabłoconej nawierzchni, wpadł w poślizg, utracił panowanie nad autem, koziołkował i zjechał do rowu o głębokości ok. 0,5 metra.

W wyniku zdarzenia samochód uległ znacznym uszkodzeniom, naruszającym jego konstrukcję. Następnie został na lawecie przewieziony bezpośrednio do dealera (...) Sp. z o.o., przy ul. (...) we W..

Sąd Rejonowy ustalił ,że w dniu 23.07.2013r. K. J. zgłosił powstanie szkody ubezpieczycielowi opisując przebieg zdarzenia i zakres uszkodzeń. Szkoda została zarejestrowana pod nr (...). Na żądanie ubezpieczyciela złożył wymagane dokumenty. W dniu 25.07.2013r. przedstawiciel STU E. Hestia dokonał oględzin pojazdu, sporządził dokumentację fotograficzną i w powypadkowym protokole oględzin zakwalifikował wymienione w nim części samochodu do wymiany, naprawy i lakierowania. Już wstępnie, mając na uwadze rozmiar uszkodzeń, w tym: przedniego zderzaka, przednich i tylnych drzwi, przedniej maski, przedniej szyby, dachu, etc. przewidywano, że wartość szkody przekroczy 50.000 zł. Dnia 26.07.2013r. w (...) we W. opracowano kalkulację naprawy V. szacując koszt z tym związany na około 73.000 zł. K. J. był zainteresowany naprawą auta. Z prowadzonej z ubezpieczycielem mailowej korespondencji wnioskował, że i on optuje za taką formą likwidacji szkody. Niepokoiło go tylko odwlekanie tego procesu w czasie. Pismem z dnia 16.08.2015r. został poinformowany przez STU E. Hestia, że postępowanie likwidacyjne nie może zostać ukończone w ustawowym terminie z uwagi na brak niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności dokumentów dotyczących poniesienia kosztów naprawy sporządzonych przez serwis, oraz faktury. W dniach 19 i 30.08.2013r. poszkodowany monitował ubezpieczyciela o podjęcie decyzji w zakresie sposobu likwidacji szkody V., parkowanego od dnia 19.07.2013r. w (...) we W.. W odpowiedziach przeproszono go za opóźnienie, przyznano, że doszło do przekroczenia terminu z powodu „naprawy auta”. Potwierdzono fakt otrzymania z serwisu kalkulacji kosztów naprawy i jego zaakceptowania. Zaznaczono jednocześnie konieczność przeprowadzenia oględzin „ponaprawczych”. W dniu 29.08.2013r. serwis zgłosił ubezpieczycielowi dodatkowe uszkodzenia. W mailu z dn. 02.09.2013r. poinformowano poszkodowanego o możliwości rozpoczęcia naprawy i przyjęciu tzw. szkody częściowej, oraz o konieczności, ewentualnych kolejnych oględzin w wypadku ujawienia, w toku naprawy, dodatkowych uszkodzeń. Dnia 03.09.2013r. K. J. przekazał ubezpieczycielowi informację z serwisu o braku zapowiedzi dodatkowych oględzin. Takie oględziny wyznaczono na 05.09.2013r. ale faktycznie się nie odbyły. Serwis ostatecznie nie uzyskał formalnej zgody na naprawę auta.

W dniu 16.09.2013r. na zlecenie ubezpieczyciela wykonano kalkulację naprawy V. szacując w nim koszt jego naprawy, w oparciu o system A., na 94.936,62 zł brutto. Jednocześnie, posługując się programem InfoEkspert, wartość rynkową pojazdu w stanie nieuszkodzonym, określono na 100.800 zł brutto, wg cen z daty szkody. Przyjmując kwotę 100.800 zł za bazową, wartość pojazdu w stanie uszkodzonym, liczoną metodą stopnia uszkodzenia, określono na 45.800 zł brutto. Z uwagi na to, że koszt naprawy przekroczył 70% wartości pojazdu, ubezpieczyciel uznał naprawę za nieopłacalną i podjął decyzję o rozliczeniu szkody jako całkowitej. Wobec warunków umowy AC, wysokość szkody określono na 74.766 zł brutto jako stanowiącą różnicę między sumą ubezpieczenia - 120.566 zł brutto i wartością pojazdu po szkodzie - 45.800 zł brutto. Ofertę zbycia wraku umieszczono na portalu internetowym, ale nie uzyskano wiążących ofert. Mailem z dnia 20.09.2013r. pracownik ubezpieczyciela poinformował K. J. o przyznaniu odszkodowania w kwocie 74.766 zł brutto. Dnia 23.09.2014r. K. J. sprzedał pojazd R. K. (1) za kwotę 36.000 zł. Dnia 24.09.2014r. pojazd został odebrany z parkingu. Koszt parkowania auta wyniósł 2.287,80 zł i został przez K. J. uregulowany.

Sąd Rejonowy ustalił ponadto ,że poszkodowany nie godził się z wysokością przyznanego odszkodowania. W mailu datowanym na dzień 15.10.2013r. wyjaśniono mu sposób rozliczenia szkody, przekazano informację o nadaniu biegu odwołaniu i przyjęciu do rozpoznania roszczenia o zwrot kosztów parkowania.

Odpowiedź w przedmiocie ich zwrotu oraz odwołania miała zostać udzielona do dnia 22.10.2013r. Ostatecznie nie dokonano dopłaty odszkodowania i w żadnym zakresie nie zwrócono poszkodowanemu kosztów parkowania.

Według biegłego P. P. wartość pojazdu uszkodzonego, przy kwocie bazowej 102.500 zł brutto, liczona w oparciu o program I., w dacie szkody, wynosiła 45.400 zł brutto, koszty naprawy według systemu A. - 96.553,79 zł brutto.

Stan faktyczny przedmiotowej sprawy sąd I instancji oparł na osobowym i rzeczowym materiale dowodowym.

Okoliczności zdarzenia komunikacyjnego , w wyniku których doszło do uszkodzenia V. o nr rej. (...), ich charakteru i rozmiaru, nie były między stronami sporne. Zeznania powoda nie budziły w tym zakresie żadnych wątpliwości Sądu Rejonowego i zasługiwały jego zdaniem na przymiot wiarygodności.

Strony nie podważały na żadnym etapie postępowania autentyczności złożonych w procesie likwidacji szkody oraz w toku procesu dokumentów, a Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw , by czynić to z urzędu.

Legitymacja bierna pozwanego wynika z łączącej go z powodem umowy w zakresie ubezpieczenia pojazdów mechanicznych AUTOCASCO zawartej na warunkach w niej opisanych i obowiązujących wówczas Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia - Autocasco STU E. Hestia (k.9-10, 20-22, 39-46), określonych. O.W.U. zawierały m.in. definicje: szkody całkowitej (§ 3 pkt 16), szkody (§ 3 pkt 17), wartości rynkowej pojazdu (§ 3 pkt 21) oraz sumy ubezpieczenia (§ 15), sposobu postępowania w wypadku wystąpienia szkody, w zależności od jej rozmiaru (por. § 18,19,20,21, 22,23), wariantów ubezpieczenia (§ 27,33).

W stanie faktycznym przedmiotowej sprawy pozwany posłużył się wzorcem umowy dopuszczalnym w obrocie prawnym na mocy art. 384§ 1 k.c. i wiążącym strony. Poza sporem pozostaje, iż strony przyjęły: sumę ubezpieczenia równą cenie nabycia fabrycznie nowego pojazdu i miała ona być utrzymana przez okres 12 miesięcy (k.9), co było zgodne z § 15 ust. 2 O.W.U., a ponadto wariant serwisowy naprawy (k.9-10). Niewątpliwie powód przystał na warunki umowy i zapłacił składkę.

Sąd Rejonowy wskazał ,że zgłoszenie przez poszkodowanego szkody uruchomiło procedurę mającą na celu ustalenie wysokości odszkodowania. Powód szczegółowo opisał przebieg postępowania likwidacyjnego. Jego zeznania znajdują pełne oparcie w dokumentach z akt szkody i mailach (k.11,14-19,59).

Przepisy O.W.U. , jak zauważył Sąd Rejonowy , przewidywały różny sposób obliczania wysokości szkody w zależności od tego czy koszty naprawy pojazdu, wyliczone według cen nowych części oryginalnych producenta pojazdu (bez naliczania amortyzacji) i wymiaru koniecznej robocizny wskazanej w programie A. oraz cen robocizny w autoryzowanych przez producenta pojazdu zakładach naprawczych, określonych w kwotach brutto, przekraczały 70% wartości rynkowej pojazdu w dniu zaistnienia szkody (czyli w sytuacji wystąpienia szkody całkowitej), czy były niższe.

Analiza maili wymienianych między stronami dowodzi, zdaniem sądu I instancji , że towarzystwo ubezpieczeniowe przystało i zaakceptowało w pierwszej kolejności koszty naprawy V. w wysokości ok. 73.000 zł, wskazane w kalkulacji z dnia 26.07.2013r., złożonej przez serwis i uznało naprawę za opłacalną (por. k.11, 14-19, dokumenty z akt szkody k.59). Dopiero w początkach września 2013r., a więc po upływie ustawowego, 30 dniowego terminu do rozliczenia szkody, po monitach powoda, bez przeprowadzania dodatkowych oględzin, zmieniło zdanie i w oparciu o wykonany, dnia 16.09.2013r., kosztorys, zadecydowało o rozliczeniu szkody jako całkowitej (por. k.47,48-57 i dokumenty z akt szkody k.59). O ustaleniu sposobu i wysokości przyznanego odszkodowania poinformowano poszkodowanego w mailu dopiero 20.09.2013r. (por. k.11), to jest po blisko 60. dniach od daty zgłoszenia szkody (por. k.11).

Wnioski opinii biegłego sądowego - rzeczoznawcy samochodowego P. P., pozwalają , w ocenie sądu I instancji , na uznanie, że koszty naprawy badanego pojazdu, przenoszące 70% jego wartości rynkowej, uprawniały pozwanego do rozliczenia szkody w trybie § 22 i 23 O.W.U. (por. k.42-42v, 48-57, 81-115). Opinię biegłego należy w tej części podzielić. Powód de facto nie kwestionował ostatecznie takiego sposoby rozliczenia szkody.

Sąd Rejonowy wskazał ,że wątpliwości powoda budziła od początku wysokość odszkodowania określona na 74.766 zł brutto (różnica między sumą ubezpieczenia - 120.566 zł brutto i wartością pojazdu po szkodzie - 45.800 zł brutto). Wprawdzie pozwany przy jej rozliczeniu nie naruszył w dyspozycji § 23 ust. 1 O.W.U. to jednak należało , zdaniem Sądu Rejonowego , rozważyć czy wypełnił do końca obowiązki wynikające z § 23 ust. 3 O.W.U., w szczególności czy prawidłowo ustalił wartość tzw. pozostałości. Stanowiska stron w tym zakresie były odmienne i wynikają z nieprecyzyjnego zapisu § 23 ust. 3, który stanowi, że „wartość pozostałości ustala się na podstawie aktualnych cen brutto (notowań rynkowych) obowiązujących na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, przy uwzględnieniu stopnia ich użycia (k.42v). Na tą okoliczność zwrócił uwagę biegły sądowy i pod rozwagę sądu poddał dwie kwoty stanowiące o wartości pojazdu po szkodzie: 45.400 zł brutto, tj. w wysokości zbliżonej do przyjętej przez ubezpieczyciela (45.800 zł), uzyskanej w oparciu i na podstawie stosowanego powszechnie w rozliczaniu szkód komunikacyjnych, programu InfoEkspert oraz 36.000 zł z umowy kupna - sprzedaży (por. k.56-57,82-83, 113-115, 140, 145-145v). Te sumy mają pierwszorzędne znaczenie przy obliczeniu wysokości odszkodowania w wypadku wystąpienia tzw. szkody całkowitej. Im bowiem jest wyższa wartość pojazdu po szkodzie, tym niższe przysługuje odszkodowanie. Bezspornie kwoty 45.500 zł i 45.800 zł to kwoty hipotetyczne. Ich prawidłowość zweryfikował rynek czego doświadczył pozwany w trakcie podjętej i nieskutecznej próby sprzedaży pojazdu na aukcji (k.11) i powód sprzedając go za 36.000 zł (k.71). Zarzutowi pozwanego stanowiącemu o zaniżeniu ceny czy braku staranności powoda w poszukiwaniu korzystniejszej oferty, przeczą zeznania świadka R. K..

Umowa kupna- sprzedaży i faktura nr (...) wystawiona przez (...) sp. z o.o. z W., są niewątpliwie dokumentami prywatnymi w rozumieniu art. 245 k.p.c. (k.13,71). Dokument prywatny, jak podkreślił Sąd Rejonowy , stanowi pełnoprawny środek dowodowy, który sąd orzekający może uznać za podstawę swoich ustaleń faktycznych, a następnie wyrokowania, choć jego moc jest słabsza od dokumentu urzędowego. Tak jak każdy dowód, taki dokument podlega ocenie sądu a ponadto korzysta z domniemania autentyczności oraz, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie w nim zawarte. Domniemania te mogą zostać obalone w trybie art. 253 k.p.c. Przy czym za dopuszczalne uważa się dowodzenie zarówno nieprawdziwości, jak i autentyczności dokumentu prywatnego za pomocą wszelkich środków dowodowych. W świetle korespondujących ze sobą, a co za tym idzie wiarygodnych , bo nie zakwestionowanych skutecznie przez pozwanego, zeznań powoda i świadka R. K., nabywcy pojazdu, brak jest podstaw do podważenia oświadczeń zawartych w rzeczonej umowie kupna - sprzedaży, w tym ustalonej nią ceny. Wysokie koszty naprawy praktycznie nowego pojazdu, zostały przecież przez pozwanego oszacowane w toku likwidacji szkody i potwierdzone przez biegłego sądowego, i z takimi musiał się liczyć nabywca, co bez wątpienia miało wpływ na cenę zakupu.

Faktura VAT obrazuje koszt, jaki powód poniósł w związku z parkowaniem pojazdu w (...) we W.. W umowie AC strony postanowiły o serwisowym wariancie rozliczenia szkody i dlatego poszkodowany zdecydował o odholowaniu uszkodzonego auta do najbliższej placówki dealera V.. Konieczność jego pozostawania tamże aż do 23.09.2013r., wynikała nie z opieszałego działania poszkodowanego ale ubezpieczyciela, który jeszcze w początkach września 2013r., a więc po blisko 1,5. miesiąca od zgłoszenia szkody, nie był zdecydowany czy pojazd winien być naprawiany czy też nie (por. zeznanie powoda k.142-142v i maile (k. 11,14-19 ). Sąd Rejonowy oddalił wniosek dowodowy pozwanego dotyczący ustalania średniej stawki rynkowej za parkowanie pojazdu, uznając, iż w świetle wybranego serwisowego wariantu, ubezpieczający był ograniczony w wyborze miejsca parkowania. Uznał ,że trudno od niego wymagać , aby poszukiwał na terenie województwa (...), gdzie doszło do zdarzenia, innego serwisu i badał wysokość stawek za parkowanie. Stawki wolnorynkowe, w ocenie sądu, przy takim zapisie umowy, pozostają bez znaczenia. Stawki 39,60 zł, przyjętej przez (...) sp. z o.o. brutto nie można uznać za zawyżoną.

Sąd Rejonowy powołał się na art. 805 § 1 k.c. z którego powód wywodzi roszczenia i który zawiera ogólną definicję umowy ubezpieczenia. Jest to umowa odpłatna, dwustronnie zobowiązująca i losowa, ale nie wzajemna. Ubezpieczający opłaca składkę w zamian za ochronę ubezpieczeniową, ubezpieczyciel zaś świadczy w celu zwolnienia się z zobowiązania. Świadczenie ubezpieczającego jest bezwarunkowe, natomiast świadczenie ubezpieczyciela jest uzależnione od zajścia przewidzianego w umowie wypadku, tj. zdarzenia losowego. Wypadek ubezpieczeniowy to niezależne od woli ubezpieczającego zdarzenie przyszłe i niepewne, którego nastąpienie powoduje uszczerbek w dobrach osobistych lub w dobrach majątkowych albo zwiększenie potrzeb majątkowych po stronie ubezpieczającego lub innej osoby objętej ochroną ubezpieczeniową. Zgodnie z art. 805 § 2 pkt 1 k.c. świadczenie ubezpieczyciela przy ubezpieczeniu majątkowym polega w szczególności na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku i ustawodawca posługuje się w tej materii pojęciem szkody pełnej (rzeczywistej) (art. 361 § 2 k.c.) oszacowanej według cen, o których mowa w art. 363 § 2 k.c.

W stanie faktycznym przedmiotowej sprawy integralną część umowy stanowiły O.W.U. Ustalony przez jedną ze stron wzorzec umowy, w szczególności ogólne warunki umów, wzór umowy, regulamin, wiąże drugą stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy (por. art.384 § 1 k.c.). Postanowienia ogólnych warunków umów ubezpieczenia podlegają wykładni według reguł określonych w art. 65 § 2 k.c., gdy ich postanowienia nie są precyzyjne i stwarzają wątpliwości co do ich istotnej treści, a wykładnia taka nie może pomijać celu, w jakim umowa została zawarta, a także natury i funkcji zobowiązania. Nie jest to tekst prawny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 06.02.2015r., II CSK 295/14). Treść wzorca musi być zgodna z przepisami imperatywnymi oraz z zasadami współżycia społecznego (art. 353 1 k.c.). Może zawierać odstępstwa od przepisów dyspozytywnych, ale nie powinny one wykraczać przeciwko naturze stosunku danego stosunku prawnego.

Zapisów O.W.U. nie może zatem interpretować zupełnie w oderwaniu od przepisu art. 353 1 k.c. Przepisy art. 385 1 -385 3 k.c. wprowadzają zakaz stosowania niedozwolonych postanowień umownych (klauzul niedozwolonych) w obrocie konsumenckim, który sankcjonowany jest brakiem mocy wiążącej tych klauzul. Na ich oznaczenie, w piśmiennictwie i orzecznictwie pojawia się także termin „klauzule abuzywne".

Ocena abuzywności postanowień umownych wymaga dokonania przez sąd weryfikacji „przyzwoitości” konkretnej klauzuli, a więc zbadania, czy oceniane postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym wzorcem zachowań przedsiębiorców (tu pozwanego) wobec konsumenta (tu powoda). Należy m.in. ustalić jak wyglądałyby obowiązki konsumenta w braku kwestionowanej klauzuli. Jeżeli konsument, na podstawie ogólnych przepisów, byłby w lepszej sytuacji, gdyby konkretnego postanowienia wzorca nie było, należy przyjąć, że ma ono charakter abuzywny. Sformułowany przez ustawodawcę w art. 385 3 k.c. katalog 23 postanowień nie zawiera klauzul niedozwolonych, nie jest więc ani zamkniętą, ani otwartą ich listą. Przepis stanowi natomiast, że wątpliwości co do uznania określonej klauzuli za niedozwoloną należy w przypadku postanowień wymienionych w pkt 1–23 rozstrzygać przez ich kwalifikację jako niedozwolonych postanowień umownych. Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, że § 21 ust. 1 pkt 1 i §23 ust. 3 O.W.U. zawierają niedozwolone klauzule wyrażające się przyznaniem kontrahentowi konsumenta uprawnienia do dokonywania wiążącej interpretacji umowy i ograniczeniem jego praw.

Stosownie do art. 385 § 2 k.c., jeżeli postanowienia wzorca umowy powinny być formułowane jednoznacznie i w sposób zrozumiały dla ich potencjalnych adresatów, to a contrario postanowienia zawierające sformułowania niejednoznaczne należy interpretować na korzyść ubezpieczonego (wyrok SN z dnia 24 marca 2004 r., I CK 471/03 niepubl., wyrok SN z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN 1858/00 niepubl.). Umowa ubezpieczenia pełni przecież funkcję ochronną i z tej przyczyny miarodajny dla wykładni jej postanowień jest punkt widzenia tego, kto jest chroniony, a wątpliwości interpretacyjne nie mogą obciążać ubezpieczonego. W ocenie sądu I instancji nie może być tak , aby ubezpieczyciel przerzucał na ubezpieczającego konsekwencje własnej opieszałości i odmawiał mu zapłaty rzeczywiście poniesionych kosztów parkowania lub ponosił je tylko do kwoty 500 zł (por. § 21 ust.1 pkt 1 O.W.U.), jak i ustalał wartość pozostałości pojazdu na poziomie hipotetycznym, odbiegającym od rzeczywistych cen rynkowych.

Mając na uwadze zgromadzony materiał dowodowy i przedstawioną argumentację, Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo w całości i zasądził od pozwanego na rzecz powoda: dodatkowo kwotę 9.800 zł, stanowiącą różnicę między wartością pojazdu po szkodzie - 45.800 zł i uzyskaną ze sprzedaży - 36.000 zł oraz kwotę 2.287,80 zł z tytułu niezwróconych kosztów parkowania

Powód zażądał zasądzenia ustawowych odsetek od kwoty 9.800 zł z tytułu dopłaty do odszkodowania, z poczynając od dnia 21.09.2013r. do dnia zapłaty tj. od dnia otrzymania maila o wysokości przyznanego odszkodowania, od kwoty 2.287,80 zł od dnia 23.10.2013r. tj. od terminu określonego w mailu (por. k.4,5,11,19).

Odsetki, należą się, jak uznał Sąd Rejonowy , stosownie do art. 481 k.c., za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby więc wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Stanowią one rekompensatę uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego. Zgodnie z ogólną regułą (art. 455 k.c.) dotyczącą wymagalności roszczenia związanego z opóźnieniem się dłużnika ze spełnieniem świadczenia pieniężnego (art. 481 § 1 k.c.), jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Powyższą zasadę modyfikują art. 817§1,2 k.c., z mocy których ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o szkodzie a tylko gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie 30 dni. W przedmiotowej sprawie pozwany uchybił tym terminom co przyznał choćby w mailu z dnia 30.08.2013r. (k.17), oraz nie dochował terminowi wskazanemu w mailu (k.19), jeżeli chodzi o zwrot kosztów parkowania, wobec czego orzeczono zgodnie z żądaniem. Sąd Rejonowy wskazał, że powód „wygrał” sprawę w całości.

Wobec wyniku rozstrzygnięcia, na mocy art. 98§ 1,3,4 k.p.c. Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda poniesione przez niego koszty obejmujące: opłatę w wysokości 605,00 zł wniesioną zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy z dn. 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych- j.t. Dz.U. z 2014r. poz. 1025 ze zm.)., 2.417 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika stosownie do stawek określonych w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r.w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (j.t. Dz.U. z 2013, poz. 490)z opłatą skarbową, oraz 234,02 zł tytułem kosztów pełnomocnika na rozprawę na trasie K.-T.-K., w wysokości wynikających z iloczynu 280 km (4x70km) i stawki 0,8358 zł dojazdu łącznie 3.256,02 zł.

W kosztach procesu mieszczą się , jak wskazał Sąd I instancji, celowe i niezbędne koszty przejazdu profesjonalnego pełnomocnika strony w celu wzięcia udziału w rozprawie (por. uchwałę sądu Najwyższego z dnia 12.06.2012r. III PZP 4/12). Pełnomocnik powoda stawił się na 4. rozprawach. Do Sądu w Turku przyjeżdżał z K., własnym pojazdem o pojemności silnika przekraczającej 900 cm 3 na dowód czego okazał dowód rejestracyjny pojazdu (k.145v). Pokonywał każdorazowo odległość 35 km, w jedną stronę. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz.U. Nr 27, poz. 271 ze zm.) koszt użycia za 1 km przebiegu pojazdu o pojemności skokowej silnika powyżej 900 cm 3, nie może być wyższy niż 0,8358 zł. Żądana przez powoda kwota 234,02 zł nie została w żadnej mierze zawyżona. Zdaniem Sądu Rejonowego sytuacja finansowa pozwanego pozwala mu na wywiązanie się z nałożonego obowiązku.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w całości i zarzucając :

1.Obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 361 §2 kc. wz. z art. 363§1 kc. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie prowadzące do przyznania powodowi odszkodowania za szkodę całkowitą w pojeździe w kwocie 9800zł . , której wysokość została ustalona przez Sąd w sposób dowolny , w oderwaniu od treści łączącego strony stosunku zobowiązaniowego , w tym w szczególności postanowień OWU , a także w oderwaniu od wniosków płynących z opinii biegłego , wobec czego przyznana kwota przewyższa rzeczywiście szkodę poniesioną przez powoda , prowadząc do jego bezpodstawnego wzbogacenia , a tym samym narusza kompensacyjną funkcję odszkodowania ,

2. obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 353 1kc.poprzez jego niewłaściwe zastosowanie prowadzące do naruszenia zasady swobody umów wyrażającego się przyznaniem odszkodowania obejmującego koszty parkowania uszkodzonego pojazdu , co pozostaje w sprzeczności z OWU, a w konsekwencji z wolą stron zawartej umowy ubezpieczenia , a nadto stanowi nadinterpretację postanowień OWU na korzyść powoda ,

3. obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 385 1kc. w zw. z art. 385 3kc. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie , prowadzące do uznania, że postanowienia OWU ,że postanowienia OWU noszą znamiona klauzul abuzywnych , zwłaszcza ,że okoliczność ta nie była podnoszona przez powoda w toku procesu ,

4. obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 6 kc. w zw. z art. 232 kpc. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji uznanie ,że powód sprostał obowiązkowi wykazania ,że cena za jąka powód zbył wrak pojazdu byłą aktualną ceną brutto według notowań rynkowych na terenie RP ,

5.naruszenie przepisów postępowania art. 233 §1 kpc. mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy poprzez naruszenie reguł swobodnej oceny dowodów wyrażające się w pobieżnym i mało wnikliwym prowadzeniu postępowania dowodowego prowadzącego do nadinterpretacji postanowień OWU na korzyść powoda , przy jednoczesnym pominięciu ustaleń płynących z opinii biegłego.

W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancje , w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych .

Sąd Okręgowy zważył ,co następuje :

Apelacja pozwanego okazała się być nieuzasadniona . Ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego są prawidłowe, znajdują potwierdzenie w przeprowadzonych dowodach, ocenionych bez naruszania zasad swobody sędziowskiej, wobec czego Sąd Okręgowy przyjmuje je za własne i czyni podstawą niniejszego orzeczenia. Zastrzeżeń nie budzi też prawidłowość subsumpcji dokonanej przez Sąd I instancji i trafność zastosowania przepisów prawa materialnego.

Wbrew stanowisku apelującego Sąd I instancji nie dopuścił się żadnych uchybień, które musiałyby skutkować koniecznością zmiany, bądź uchylenia zaskarżonego orzeczenia.

Jako nieuzasadniony ocenić zatem należy wszelkie wyeksponowane w petitum apelacji zarzuty, które – pomimo ich różnorodności – sprowadzają się w istocie do negacji ustaleń Sądu Rejonowego w przedmiocie rozmiarów szkody poniesionej przez powoda (jej wysokości) oraz stanowiska tego Sądu w zakresie zakwalifikowania do szkody likwidowanej w ramach łączącej strony umowy także kosztów poniesionych na parkowanie pojazdu na terenie (...) we W.. Pomijając powyższe i odnosząc się do zarzutu skupiającego się wokół negacji oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie stwierdzić należy, że w przedmiotowej sprawie nie doszło do naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. Aby bowiem zarzut naruszenia tego przepisu okazał się skuteczny, strona powinna wykazać, jakich konkretnie dowodów sąd nie ocenił lub ocenił wadliwie, jakie fakty pominął i jaki wpływ pominięcie faktów czy dowodów miało na treść orzeczenia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 5 września 2002 roku, II CKN 916/00, publ. LEX nr 56897). Nadto tylko rażąco błędna ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd może stanowić podstawę uwzględnienia takiego zarzutu przez Sąd odwoławczy.

W ocenie Sądu Okręgowego ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie pozostawała oceną wszechstronną i pełną, nie nosiła cech arbitralności .

Apelujący słusznie powołuje się na brzmienie § 23 ust. 3 OWU, zgodnie z którym wartość pozostałości ustala się na podstawie aktualnych cen brutto ( notowań rynkowych )obowiązujących się na terenie RP , przy uwzględnieniu stopnia ich użycia. Rację ma jednak Sąd Rejonowy twierdząc ,że interpretacja tego zapisu prezentowana przez pozwanego , który sprowadza powyższe pojęcie wyłącznie do danych uzyskanych przez biegłego przy użyciu programu InfoEkspert jest zbyt wąska i stricte hipotetyczna. Nie ulega bowiem wątpliwości ,że faktyczną wartość pozostałości weryfikuje rynek , a nie cena ustalona przez biegłego , za którą pozostałości nie udało się zbyć, również pomimo prób podejmowanych przez pozwanego. Tym samym za racjonalne uznać należy stanowisko Sądu Rejonowego , który wartość tę przyjął za umową zawartą pomiędzy powodem a R. K. tj. na kwotę 36000zł . Należy ponadto zauważyć ,że również stanowisko biegłego P. P. (2) w zakresie możliwej do uzyskania ceny za sprzedaż pozostałości uległa pewnej ewolucji .Na rozprawie w dniu 29 grudnia 2015r. biegły podkreślił bowiem ,że zakres i charakter uszkodzeń ma znaczenie przy zbyciu pojazdu , a jeżeli jest ingerencja w konstrukcje nośne pojazdu, jak w nin. przypadku , to pojazd jest trudniej zbyć . Dlatego przyjęcie sztywnej wartości narzuconej przez program , którym posługują się biegli , czego dowodzą również nieskuteczne działania pozwanego zmierzające do sprzedaży pozostałości ( k. 11 akt ) , nie może zasługiwać na aprobatę .

To do pozwanego należało wykazanie w nin. postępowaniu ,że zaoferowana w postępowaniu likwidacyjnym w drodze aukcji internetowej cena zakupu pozostałości była możliwa do osiągniecia. Tymczasem pozwany , czego dowodzi zgromadzony w sprawie materiał dowodowy , nie zakwestionował skutecznie wartości pozostałości , co w konsekwencji prowadzić musiało do przyjęcia kwoty zasądzonej z tego tytułu ( dopłaty do uzyskanej przez sprzedaż kwoty 36000 zł.)przez Sąd I instancji za prawidłową.

W świetle ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy , niekwestionowanych przez strony , nie budzi wątpliwości fakt ,że w umowie AC strony postanowiły o serwisowym wariancie rozliczenia szkody , co uzasadniało decyzję o odholowaniu uszkodzonego pojazdu do najbliższej stacji dealera V. i pozostawieniu go na tamtejszym parkingu . Nie ulega również kwestii ,że proces likwidacji szkody - z przyczyn lezących po stronie pozwanego - przebiegał bardzo opieszale , co starannie , z zachowaniem chronologii zdarzeń opisał Sąd Rejonowy.

Pozwany najpierw zdecydował o naprawie pojazdu , następnie , w oparciu o dane , których nie zweryfikował , zmienił swoją pierwotną decyzję , nie dokonując ponownych oględzin. Labilność pozwanego w tym przedmiocie spowodowała znaczne wydłużenie procesu likwidacji szkody , ponad przewidziany przepisem ustawy ( art. 817 kc. ) termin . Nie można zatem aprobować takich zachowań pozwanego, który nie kwestionując swoich zaniedbań , rygorystycznie egzekwuje zapisy umowy , której sam nie przestrzega. . Nie ulega bowiem wątpliwości, że likwidacja szkody w rozsądnym terminie ograniczyłaby koszty związane z parkowaniem pojazdu , a każdym razie nie dostarczyłaby argumentów dla uznania zaniedbań po stronie pozwanego. Jeżeli bowiem pozwany nie respektuje wiążących go terminów , co przekłada się na wzrost kosztów obciążających powoda ponad udzieloną mu ochronę ubezpieczeniową , to nie sposób takiego stanu rzeczy zaaprobować.

Sąd odwoławczy podziela ogólne rozważania sądu I instancji zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w przedmiocie abuzywności postanowień umownych i zauważa , że niedozwolone postanowienia umowne to konstrukcja przewidziana w art. 385 1 – 385 3 kc. , mająca na celu ochronę konsumenta przed niekorzystnymi postanowieniami umowy łączącej go z profesjonalistą . W myśl art. 385 1§1 kpc. , za niedozwolone postanowienia umowne uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Z przytoczonego sformułowania wynika zatem, że możliwość uznania danego postanowienia umownego za niedozwolone i wyeliminowanie go z praktyki stosowania zależna jest od spełnienia następujących przesłanek:

1) postanowienie nie zostało uzgodnione indywidualnie, a więc nie podlegało negocjacjom,

2) ukształtowane w ten sposób prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami,

3) ukształtowane we wskazany sposób prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta,

4) postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia.

Powyższe przesłanki muszą zostać spełnione łącznie, natomiast brak jednej z nich skutkuje, że Sąd nie dokonuje oceny danego postanowienia pod kątem abuzywności.

Stan faktyczny w nin. sprawie usprawiedliwiał poczynienie przez Sąd Rejonowy takich rozważań , aczkolwiek nawet bez sięgania do takich rozwiązań, nie do zaakceptowania byłaby sytuacja , w której będący profesjonalistą pozwany pozostałby bez żadnych sankcji w sytuacji ewidentnych naruszeń przepisów, a obciążenie skutkami jego opieszałości dotykałoby wyłącznie powoda , którego w żadnym razie nie można uznać za bezpodstawnie wzbogaconego poprzez zasądzenie na jego rzecz zwrotu realnie poniesionych przez niego kosztów parkowania , których wysokości dowodzi faktura z dnia 24.09.2013r. (k.13 akt ).

Wykładnia postanowienia umownego (§ 21 OWU) dotyczącego zwrotu kosztów parkowania wskazuje , iż ubezpieczyciel może w istocie narzucić ubezpieczonemu wysokość należnych kosztów ,tym samym ograniczając dowolnie wysokość należnego z tego tytułu świadczenia . W konsekwencji część uzasadnionych kosztów parkowania pojazdu może być przerzucona na ubezpieczonego , gdyby okazało się, że takie koszty będą wyższe niż kwota ,którą arbitralnie ustaliła strona pozwana .Jednocześnie prawa ubezpieczyciela w tym zakresie mogą być wystarczająco chronione poprzez weryfikację przedstawionych rachunków lub faktur przez konsumenta .

Nie można również zgodzić się z twierdzeniem apelacji, iż wypłacone powodowi odszkodowanie w powiązaniu z zasądzoną na jego rzecz kwotą przewyższa poniesioną przez niego szkodę naruszając kompensacyjną funkcję odszkodowania , skoro w wyniku likwidacji szkody , sprzedaży pozostałości i zasądzonej na jego rzecz kwoty powód otrzyma

łącznie kwotę odszkodowania zagwarantowaną mu umową AC.

Analiza załączonej przez powoda do akt korespondencji prowadzonej z pozwanym nie potwierdza także forsowanej przez pozwanego w apelacji tezy ,że to serwis ASO w dużej mierze wygenerował koszty parkowania , ustalając coraz to nowy zakres uszkodzeń pojazdu . Jej zawartość wskazuje na oczekiwanie przez serwis na akceptację kosztorysu przez pozwanego ,która ostatecznie nie została udzielona , informację o dalszych uszkodzeniach i prośbę o ich uznanie oraz dodatkowych w związku z tym oględzinach , które wg. informacji pracownika działu likwidacji P. B. miały mieć miejsce w dniu 5 września 2013r., a do których nie doszło z uwagi na decyzje o rozliczeniu szkody jako całkowitej.

Wskazać zresztą należy ,że nawet przy założeniu forsowanej przez pozwanego tezy, że to serwis ponosi częściową odpowiedzialność nadmierny czas parkowania pojazdu , to w żadnym razie nie może obciążać to powoda .

Wobec powyższego apelacje jako nieuzasadnioną oddalono po myśli art. 385 kpc. , orzekając o kosztach na podstawie art. 98 kpc. w zw. z § 2 pkt.5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 21 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10. 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz.U.z 2015r. , poz. 1804 ) .

Iwona Złoty Iwona Przyłębska Grzybowska Aleksandra Bolczyk