Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 34/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 lutego 2016 r.

Sąd Okręgowy wS. IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Andrzej Jastrzębski (spr.)

Sędziowie SO: Jolanta Deniziuk, Elżbieta Jaroszewicz

Protokolant: sekr. sądowy Kamila Wiśniewska

po rozpoznaniu w dniu 12 lutego 2016 r. w S.

na rozprawie

sprawy z powództwa A. T.

przeciwko Przedsiębiorstwu (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w C.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w C.z dnia 7 października 2015r., sygn. akt I C 519/14

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od pozwanego Przedsiębiorstwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w C. na rzecz powoda A. T. kwotę 1200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt IV Ca 34/16

UZASADNIENIE

Powód A. T. wniósł o zasądzenie od pozwanego Przedsiębiorstwa (...) spółki z o.o. z siedzibą w C. kwoty 15000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 11 września 2014 roku w sprawie I Nc 1237/14 Referendarz Sądowy w Sądzie Rejonowym w C. uwzględnił powództwo w całości.

Pozwane Przedsiębiorstwo (...) spółka z o.o. z siedzibą w C. złożył sprzeciw od nakazu zapłaty, w którym wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 7 października 2015 roku Sąd Rejonowy w C. zasądził od pozwanego Przedsiębiorstwa (...) spólki z o.o. w C. na rzecz powoda A. T. kwotę 5000 zł wraz z ustawowymi odsetkami w wysokości: 13% od dnia 30 kwietnia 2013r. do dnia 22 grudnia 2014r., 8% od dnia 23 grudnia 2014 roku do dnia zapłaty (punkt (...)sentencji) i oddalił powództwo w pozostałym zakresie (punkt(...)sentencji). Nadto postanowił nie obciążać powoda kosztami procesu (punkt (...) sentencji) i zwrócić powodowi od Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w C. kwotę 219,24 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki (punkt (...) sentencji).

Przedmiotowe orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach. Powód A. T. zamieszkuje w C. przy ul. (...).

Do posesji powoda prowadzi droga publiczna stanowiąca działkę nr (...), będąca własnością Gminy M. C.. Droga ta wyłożona jest kostką brukową w dwóch kolorach, część drogi wyłożona kostką czerwoną i stanowi chodnik prowadzący do posesji znajdujących się przy Alei (...), natomiast część drogi wyłożona kostką szarą i stanowi jezdnię. Jest ona wykorzystywana jako dojście do schodów prowadzących ku głównemu ciągowi komunikacyjnemu Alei (...) oraz do kładki pieszej położonej w rozlewisku Jeziora M..

W dniu 16 grudnia 2012 roku w C. o godzinie 5.00 odnotowano temperaturę w wysokości +1° C. Przez cały dzień padał deszcz powodujący gołoledź. Pracownicy pozwanego, powołani przez R. K. (1) do akcji zimowej, od godziny 5.00 jeździli po drogach należących do Gminy M. C. i posypywali ulice i chodniki mieszanką piasku i soli. Po godzinie 10.00 R. K. (1) jeżdżąc własnym samochodem po mieście C., skontrolował pracę swoich pracowników stwierdzając, iż została ona należycie wykonana. Tego dnia prace polegające na posypywaniu dróg nie były już wykonywane.

Droga znajdująca się przy posesji powoda, prowadząca do kładki, została pominięta przy wykonywanych pracach.

W dniu 16 grudnia 2012 roku około godziny 21.00 powód A. T. wracał ze spaceru do domu. Znajdując się na części drogi publicznej wyłożonej szarą kostką, prowadzącej do jego posesji, powód poślizgnął się i upadł na plecy. W tym czasie sąsiadka powoda E. K. (1), która wyszła na zewnątrz w celu wyrzucenia śmieci, widząc zdarzenie wezwała pogotowie ratunkowe. W międzyczasie powód doczołgał się do bramki posesji jego sąsiadki E. K. (1), a następnie przy jej pomocy podniósł się i oparł się o płot. Przybyłe na miejsce pogotowie ratunkowe przetransportowało powoda do SP ZOZ Szpitala (...) im. J.O. P. w C..

W szpitalu powoda poddano badaniom diagnostycznym, w wyniku których stwierdzono u niego obszerny uraz (...) połowy klatki piersiowej w postaci złamania (...)po stronie (...), (...). Powód hospitalizowany był do 31 grudnia 2012 roku z powodu silnych dolegliwości bólowych po doznanym urazie. W trakcie pobytu w szpitalu zastosowano u powoda leczenie zachowawcze polegające na podawaniu silnych leków (...). W dniu 31 grudnia 2012 roku powód został wypisany do domu z zakazem wykonywania czynności wymagających wysiłku fizycznego przez miesiąc oraz zaleceniem dalszego przyjmowania środków farmakologicznych. Nie doszło do powstania trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Obrażenia, które wystąpiły po upadku nie spowodowały powstania-powikłań długotrwałych, wygoiły się w ciągu dwóch miesięcy. W okresie do 2 m-cy powód odczuwał dolegliwości bólowe przy ruchach oraz dźwiganiu i musiał korzystać z pomocy osób trzecich. W związku z przedmiotowym zdarzeniem powód nie wymaga obecnie pomocy innych osób

W dniu 8 stycznia 2013 roku powód przesłał do U. (...) w C. zawiadomienie o zdarzeniu, które miało miejsce w dniu 16 grudnia 2012 roku.

Pismem z dnia 20 lutego 2013 roku B. C. poinformował powoda, że teren, na którym doszło do przedmiotowego zdarzenia, stanowi własność G. (...) C., jednak usługi w zakresie zimowego utrzymania dróg i chodników na terenie stanowiącym własność(...) wykonuje Przedsiębiorstwo (...) Sp. z o.o. z siedzibą w C. na podstawie umowy z dnia 26 października 2012 roku.

Pismem z dnia 12 kwietnia 2013 roku powód zgłosił Przedsiębiorstwu (...) Sp. z o.o. z siedzibą w C. szkodę na osobie, wnosząc o wypłatę kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwoty 900 zł tytułem odszkodowania.

Pismem z dnia 29 kwietnia 2013 roku pozwany odmówił przyjęcia odpowiedzialności za powstałą szkodę. W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwany podkreślił, iż jego zdaniem do przedmiotowego zdarzenia nie doszło z powodu nienależytego wykonywania obowiązków przez pozwanego. Odwołując się do art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach pozwany wskazał, iż to na właścicielach posesji, do których prowadzi droga położona bezpośrednio przy posesji, ciąży obowiązek utrzymania ich w czystości.

Powód ponownie zwrócił się do pozwanego wzywając go do zapłaty stosownych świadczeń.

Pozwany w piśmie z dnia 20 czerwca 2013 roku podtrzymał jednak swoje stanowisko zawarte w piśmie z dnia 29 kwietnia 2013 roku.

Analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy przez pryzmat art. 415 k.c., art. 6 k.c., art. 232 k.p.c., art. 445 k.c., Sąd I instancji zauważył, że zasadniczą kwestią konieczną do rozstrzygnięcia była okoliczność, gdzie doszło do zdarzenia oraz czy pozwany należycie wywiązał się z łączącej go z Gminą C. umowy. Wskazał przy tym, że powód powoływał się na szkodę w postaci (...), powstałą w wyniku upadku na drodze, za której utrzymanie odpowiedzialny był pozwany.

Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że powód wykazał, iż do zdarzenia doszło na terenie przez niego wskazanym, za który odpowiedzialny był pozwany, tj. odcinku między skarpą, a domami, czyli w miejscu gdzie przebiega droga. Przede wszystkim wynika to z zeznań świadka E. K. (1), która widziała, ze upadek miał miejsce na tym odcinku drogi, który składa się z kostki brukowej koloru szarego. Wprawdzie jej zeznania nie pokrywają się w całości z wyjaśnieniami powoda, jednakże, w ocenie Sądu nieznaczne rozbieżności wynikają ze stanu zdrowia powoda, jego kłopotów z pamięcią. Powód na rozprawie twierdził, ze czołgał się do domu świadka i dzwonił o pomoc. Natomiast z zeznań świadka E. K. (1) wynika wprost, ze ona widziała upadek ponieważ była w tym czasie na dworze. Brak jest podstaw aby uznać, że świadek - osoba obca dla stron - zeznała nieprawdę.

Sąd podkreślił, że w pozwie jednoznacznie wskazano, iż do przedmiotowego zdarzenia doszło w związku z tym, iż pozwany nienależycie wykonał swoje obowiązki - nie posypał drogi prowadzącej do posesji powoda piaskiem i solą, w związku z czym droga ta była śliska i niebezpieczna. Zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdza, iż podmiotem zobowiązanym do utrzymania porządku na przedmiotowej drodze był właśnie pozwany na podstawie umowy zawartej przez Przedsiębiorstwo (...) Sp. z o.o. z siedzibą w C. z Gminą M. C.. Zgodnie z przedmiotową umową, pozwany zobowiązany był do usuwania śliskości zimowej przy stosowaniu odpowiednich (właściwych) środków chemicznych i uszorstniających dostosowanych do warunków pogodowych na drogach o powierzchni gruntowej, twardej i innych terenach, do których zakwalifikowano pozostałe ulice i drogi osiedlowe, o nawierzchniach utwardzonych i nieutwardzonych. Ulice te miały być posypywane – z uwagi na ochronę przyrody – przede wszystkim piaskiem, a posypywanie mieszanką piaskowo – solną dopuszczone było wyłącznie w przypadku wystąpienia zjawiska deszczu marznącego oraz temperatury powietrza poniżej -5 stopni C. Wykonawcy zobowiązani byli do odpłużenia i posypywania piaskiem jezdni sieci lokalnej w ciągu 6 godzin, licząc od momentu wystąpienia zjawiska, przy czym odśnieżanie i posypywanie miało być sukcesywnie ponawiane, aż do ustania opadu. Przedmiotowa umowa przeniosła również na Przedsiębiorstwo (...) Sp. z o.o. z siedzibą w C. odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim – użytkownikom dróg i placów, jeżeli powstały one na skutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków określonych w umowie.

Sąd I instancji podniósł, że z zeznań świadków E. K. (1) – sąsiadki powoda – i M. S. (1) – opiekunki żony powoda – wynika, iż w dniu 16 grudnia 2012 roku, droga, na której doszło do przedmiotowego zdarzenia, była bardzo śliska i na pewno tego dnia nie była niczym posypana, było śnieżnie. Świadek E. K. (1) zeznała, iż prace przez pozwanego na tej drodze były wykonywane bardzo rzadko. Dopiero po wypadku powoda, pozwany zaczął należycie dbać o przedmiotowy odcinek drogi. Również z zeznań świadka R. K. (1) wynika, iż w dniu 16 grudnia 2012 roku prace na drogach w mieście – polegające na posypywaniu ulic piaskiem – wykonywane były do godziny 10.00 i do końca dnia nie powtórzono już tych czynności. Co prawda świadek ten twierdził również, iż osobiście kontrolował przedmiotowy odcinek drogi położony przy posesji powoda w stronę kładki, łącznie ze schodkami prowadzącymi do kładki, jednak w ocenie Sądu, w dniu 16 grudnia 2012 roku doszło do zaniechania obowiązków ze strony pozwanego wynikających z umowy na przedmiotowym odcinku drogi. Z zeznań ww. świadków E. K. i M. S. wynika, wprost, że było ślisko - droga do czasu wypadku powoda rzadko była odśnieżana czy posypywana solą czy piskiem. Również świadek M. S. potwierdziła, że było ślisko. Wprawdzie świadek zeznał, że nie pamięta czy było posypane, ale przyznała, ze na pewno było ślisko. Potwierdziła również, że wprawdzie nie potrafi stwierdzić czy były ślady działania służb, ale raczej nie ponieważ był udeptany przez ludzi śnieg, którzy tamtędy przechodzą. Sąd dał wiarę świadkom, albowiem ich zeznania są logiczne i wzajemnie się uzupełniają. Sąd nie znalazł żadnych podstaw aby odmówić im wiary.

Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom świadka R. K., albowiem sprzeczne są zeznaniami świadków E. K. i M. S., które nie maja żadnych powodów, aby mówić nieprawdę, często świadkowie powtarzali, ze pewnych okoliczności nie pamiętają, ale to że było ślisko nie miały wątpliwości. W ocenie Sądu świadek R. K. (1) zeznał, ze osobiście tego dnia sprawdzał ten odcinek drogi (ślepa uliczka, oddalona od drogi głównej o kilka, kilkanaście metrów), albowiem to należało do jego obowiązków i nie chciał się przyznać, że mogło się zdarzyć że ten odcinek nie był prawidłowo odśnieżany lub zabezpieczany. Niewątpliwie cały dzień była gołoledź, a zgodnie z umową pozwany zobowiązany był wówczas do 5 godzin podejmować czynności. Świadek M. M. wskazała, że jeżeli są opady to należy wykonać dodatkowe czynności, a tego dnia dodatkowych czynności nie było.

Mając powyższe na uwadze, Sąd I instancji uznał, że powód wykazał winę pozwanego, który był zobowiązany do utrzymania bezpieczeństwa na drodze, na której doszło do przedmiotowego zdarzenia. Zebrany bowiem w sprawie materiał dowodowy świadczy o tym, iż pozwany nienależycie wykonał swoje obowiązki wynikające z umowy z dnia 26 października 2012 roku, poprzez nieposypanie drogi piaskiem i nieusunięcie śliskości z drogi wywołanej długotrwałymi opadami powodującymi gołoledź.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy brał pod uwagę przede wszystkim fakt, iż powód doznał obrażeń, które na dwa miesiące wyłączyły go z normalnego funkcjonowania. Do dnia wypadku, powód osobiście wykonywał opiekę nad swoją żoną, która kilka lat wcześniej (...) i wymaga stałej pomocy, zajmował się domem, palił w piecu, doglądał posesji, robił zakupy. Doznane obrażenia spowodowały, iż powód nie mógł przez dwa miesiące wykonywać czynności wymagających wysiłku fizycznego, jednak – jak wynika z opinii biegłego – obrażenia te nie spowodowały powstania powikłań długotrwałych. Co prawda powód uskarża się na zaburzenia pamięci i depresję, które nabył – zdaniem powoda – w wyniku uderzenia głową w trakcie przedmiotowego wypadku, jednak biegły wykluczył, aby miały one bezpośredni związek ze zdarzeniem. Przy czym podkreślenia wymaga fakt, iż opinia biegłego nie była kwestionowana przez żadną ze stron, a Sąd uznał przedmiotową opinię za logiczną, wyczerpującą i rzetelną w zakresie, w jakim biegły był zobowiązany do jej wykonania, tym bardziej, że została ona wykonana zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami i orzecznictwem.

W związku z powyższym, zdaniem Sądu krzywda u powoda niewątpliwie wystąpiła, w związku z czym ustalono zadośćuczynienie na kwotę 5.000 zł. Kwota ta w opinii Sądu jest kwotą utrzymaną w rozsądnych granicach i adekwatną do w/w przesłanek. W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo.

Sąd zasądził odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty – na podstawie art. 481 k.c. – od dnia 30 kwietnia 2013 roku, tj. od dnia następnego, po dniu, w którym pozwany odmówił zapłaty zadośćuczynienia.

Sąd I instancji nie obciążył powoda kosztami procesu mając na uwadze treść art. 102 k.p.c., biorąc pod uwagę charakter roszczenia oraz to, że jego wysokość uzależniona jest od uznania Sądu. Sąd odstąpił od obowiązku przewidzianego w art. 113 ust. 2 u.k.s.c. biorąc pod uwagę art. 113 ust. 4 u.k.s.c., mając na uwadze okoliczności, które zostały uwzględnione przy braku podstaw do obciążenia powoda kosztami procesu.

W toku niniejszego postępowania pobrano od powoda zaliczkę na wydatki w kwocie 500 zł. Na wydatki związane z przeprowadzeniem dowodu z opinii biegłego sądowego przeznaczono kwotę 280,76 zł. Pozostałą część zaliczki w kwocie 219,24 zł nakazano zwrócić od Skarbu Państwa na rzecz powoda – stosownie do treści art. 84 u.k.s.c.

Pozwany zaskarżył powyższy wyrok apelacją, domagając się jego zmiany, poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na swoja rzecz od powódki zwrotu kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Skarżonemu orzeczeniu zarzucił:

błędną wykładnię postanowień umowy z dnia 26 października 2012 roku, a w szczególności załącznika nr 1 do niej, poprzez przyjęcie, że nie była ona należycie realizowana;

naruszenie art. 328 § 2 k.p.c., poprzez niewskazanie, dlaczego pominął część faktów oraz dowodów i nie dał im wiary;

błędna ocenę zebranego materiału dowodowego i poczynienie błędnych ustaleń faktycznych;

niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych sprawy.

Powód w odpowiedzi na apelacje wniósł o jej oddalenie i zasadzenie na swoja rzecz zwrotu kosztów postepowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że bacząc na treść art. 382 k.p.c., sąd II instancji ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów (uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1998 r., II CKN 704/97 - za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex). Sąd II instancji nie ogranicza się zatem tylko do kontroli sądu I instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a rozważając wyniki postępowania przed sądem I instancji, władny jest ocenić je samoistnie. Postępowanie apelacyjne jest więc przedłużeniem procesu przeprowadzonego przez pierwszą instancję, co oznacza, że nie toczy się on na nowo.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił Sądowi rozpoznającemu apelację na konstatację, że dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia stanu faktycznego, stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku, były prawidłowe. Sąd I instancji właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy, kierując się przy tym zasadami logicznego rozumowania. Dokonał także prawidłowej oceny merytorycznej zgłoszonych przez powoda roszczeń. W konsekwencji, zarzuty podniesione w treści apelacji, w ocenie Sądu II instancji, stanowiły jedynie gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustaleniami i stanowiskiem Sądu Rejonowego.

Zważyć należy, że pozwany oparł apelację na zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie błędnej i niewszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, co - jego zdaniem - miało doprowadzić do poczynienia przez Sąd Rejonowy mylnych ustaleń w zakresie odpowiedzialności za doznany przez powoda uraz.

Należy mieć na uwadze, iż zgodnie z treścią - wyrażającego obowiązującą w polskiej procedurze cywilnej zasadę swobodnej oceny dowodów - art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału - swobodna ocena dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Jest to podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (orzeczenie Sądu Najwyższego z 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, nie publ.). W orzeczeniu z 10 czerwca 1999 roku, wydanym w sprawie II UKN 685/98 (OSNAPiUS 2000, nr 17, poz. 655) Sąd Najwyższy stwierdził, że normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.

Jednocześnie przysługujące sądowi prawo swobodnej oceny dowodów musi być tak stosowane, aby prawidłowość jego realizacji mogła być sprawdzona w toku instancji. Dlatego skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99 – za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex).

Zdaniem Sądu II instancji, zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, iż Sąd Rejonowy uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego. To z kolei czyni zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. gołosłownym.

Wywodom Sądu I instancji nie można zarzucić dowolności, ani przekroczenia granic logicznego rozumowania. Sąd odniósł się do podniesionych przez strony w toku sprawy zarzutów. Wskazał fakty, które uznał za udowodnione i na których oparł swoje rozstrzygnięcie. Odniósł się do całego zaproponowanego przez strony materiału dowodowego, wyjaśniając motywy, którymi się kierował. Przy rozstrzygnięciu posiłkował się sporządzoną na potrzeby niniejszego procesu opinią biegłego sądowego, którą zasadnie uznał za jasną, rzeczową, logiczną i popartą wysoko kwalifikowaną wiedzą sporządzającego ją specjalisty. Sąd Okręgowy w całej rozciągłości podzielił zaprezentowane w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia stanowisko Sądu Rejonowego. Nie znalazł przy tym podstaw do jego zakwestionowania w oparciu zarzuty, na których oparł apelację skarżący. Podkreślenia wymaga, że Sąd Rejonowy, opierając się na doświadczeniu życiowym i logice, w sposób całościowy i pozbawiony jakiejkolwiek dowolności – prawidłowo - zinterpretował zaproponowany przez strony materiał dowodowy.

W tym miejscu należy wyjaśnić, iż ciąg komunikacyjny, na obszarze którego doszło do opisanego wyżej zdarzenia jest dość specyficzny. Obejmuje on działkę nr (...), będąca własnością Gminy M. C., która wyłożona jest kostką brukową w dwóch kolorach. Część wyłożona kostką czerwoną stanowi chodnik prowadzący do posesji znajdujących się przy Alei (...), zaś część wyłożona kostką szarą stanowi jezdnię drogi publicznej, za której utrzymanie odpowiada pozwany.

Sąd II instancji nie miał najmniejszych wątpliwości, że do upadku powoda doszło na tej części ciągu opisanego ciągu komunikacyjnego, która wyłożona została szarą kostką. Wskazują na to zeznania jedynego naocznego świadka wypadku – E. K. (1). Na rozprawie w dniu 18 lutego 2015 roku, świadek zeznała, iż do upadku powoda doszło w miejscu wyłożonym szarym polbrukiem. Miejsce to wskazała dokładnie na znajdującym się w aktach sprawy zdjęciu i szkicu sytuacyjnym. Co istotne, E. K. (1) jest osobą obcą dla powoda, niezainteresowaną wynikiem sprawy i nie miała żadnych powodów, aby mówić nieprawdę. Pozwany zaś nie przedstawił żadnego dowodu, który podważyłby relację wymienionego świadka.

Sąd Okręgowy zgodził się również z ustaleniami Sądu I instancji w kwestii obowiązków pozwanego wynikających z treści zawartej z Gminą C. umowy dotyczącej zimowego utrzymania dróg, chodników, placów, parkingów oraz posesji stanowiących własność Gminy w sezonie 2012-2013 oraz w kwestii faktycznego stanu odcinka jezdni na którym upadł powód w chwili zdarzenia.

Zgodnie z przedmiotową umową – która obejmowała również opisaną wyżej, a położoną na działce nr (...) jezdnię - pozwany zobowiązał się do usuwania śliskości zimowej przy stosowaniu odpowiednich (właściwych) środków chemicznych i uszorstniających dostosowanych do warunków pogodowych na drogach o powierzchni gruntowej, twardej i innych terenach, do których zakwalifikowano pozostałe ulice i drogi osiedlowe, o nawierzchniach utwardzonych i nieutwardzonych. Ulice te miały być posypywane – z uwagi na ochronę przyrody – przede wszystkim piaskiem, a posypywanie mieszanką piaskowo – solną dopuszczone było wyłącznie w przypadku wystąpienia zjawiska deszczu marznącego oraz temperatury powietrza poniżej -5 stopni C. Pozwany miał obowiązek odpłużenia i posypywania piaskiem jezdni sieci lokalnej w ciągu 6 godzin, licząc od momentu wystąpienia zjawiska, przy czym odśnieżanie i posypywanie miało być sukcesywnie ponawiane, aż do ustania opadu. Przedmiotowa umowa przeniosła również na pozwaną spółkę odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim, które powstały na skutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków określonych w umowie.

W dniu 16 grudnia 2012 roku w C. padał deszcz powodujący gołoledź. (...) Sp. z o.o. z siedzibą w C., powołani przez R. K. (1) do akcji zimowej, od godziny 5.00 jeździli po drogach należących do Gminy M. C. i posypywali ulice i chodniki mieszanką piasku i soli. Po godzinie 10.00 R. K. (1) jeżdżąc własnym samochodem po mieście C., skontrolował pracę swoich pracowników stwierdzając, iż została ona należycie wykonana. Tego dnia prace polegające na posypywaniu dróg nie były już wykonywane. Wedle relacji świadków E. K. (1) i M. S. (3), w czasie poprzedzającym upadek powoda, w miejscu zdarzenia było bardzo ślisko. Jezdnia pokryta była udeptaną warstwą śniegu. Wedle świadków ten odcinek drogi był odśnieżany i posypywany piaskiem bardzo rzadko.

Nawet przyjmując, iż tego dnia pracownicy pozwanej spółki – jak zeznał świadek R. K. (1) - do godziny 10 posypali piaskiem sporny odcinek drogi, to mając na uwadze padającą przez kolejnych co najmniej 11 godzin (do chwili upadku powoda) marznącą mżawkę, wobec utrzymywania się śliskości jezdni, mieli obowiązek ponawiać swoje działania, aż do momentu ustania opadu, czego bezsprzecznie nie zrobili.

Wobec powyższego Sąd II instancji stanął na stanowisku, że pozwany nienależycie wywiązał się z obowiązku zimowego utrzymania małoznaczącego odcinka „ślepej jezdni”, stanowiącej dojazd do posesji położonych w ciągu Alei (...) w C., co stanowiło bezpośrednia przyczynę doznanego przez powoda urazu.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., stwierdzić należy, że uzasadnienie orzeczenia wyjaśnia przyczyny, dla jakich orzeczenie zostało wydane. Jest przy tym sporządzane już po wydaniu tegoż orzeczenia, a zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane zostało uzasadnienie i czy zawiera ono wszystkie wymagane elementy. Stąd też zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2011 r., II PK 202/10 – za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex). Sytuacja taka nie ma miejsca w rozpoznawanej sprawie. Sąd I instancji w uzasadnieniu wskazał bowiem, ustalone przez siebie okoliczności faktyczne i kwalifikację prawną, jaką dla nich przyjął. Treść zaś uzasadnienia pozwala na prześledzenie wywodu Sądu I instancji i nie pozostawia żadnych wątpliwości, co do jego toku rozumowania.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelacje, nie znajdując podstaw do jej uwzględnienia (punkt 1 sentencji).

O kosztach postepowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 3 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r., w sprawie opłat za czynności radców prawnych (punkt(...)sentencji).