Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1732/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Mazur (spr.)

Sędziowie:

SSA Małgorzata Gerszewska

SSA Iwona Krzeczowska - Lasoń

Protokolant:

stażysta Katarzyna Kręska

po rozpoznaniu w dniu 10 marca 2016 r. w Gdańsku

sprawy A. J.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji A. J.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku VIII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 29 czerwca 2015 r., sygn. akt VIII U 1601/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. z dnia 25 września 2014 roku i stwierdza, że A. J. jako osoba prowadząca działalność gospodarczą podlega od dnia 21 sierpnia 2013 roku obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu, a od dnia 1 września 2013 roku dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu;

2.  zasądza od pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. na rzecz wnioskodawczyni A. J. kwotę 270,00 (dwieście siedemdziesiąt 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za obie instancje.

SSA Małgorzata Gerszewska SSA Barbara Mazur SSA Iwona Krzeczowska – Lasoń

Sygn. akt III AUa 1732/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 25 września 2014 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. stwierdził, iż ubezpieczona A. G. (obecnie J.) jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu od dnia 21 sierpnia 2013 roku oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu od dnia 1 września 2013 roku.

Odwołanie od powyższej decyzji złożyła A. J. wnosząc o ustalenie, iż podlega ona ubezpieczeniom społecznym, w tym chorobowemu. W uzasadnieniu ubezpieczona wskazała, iż w ramach prowadzonej działalności gospodarczej faktycznie prowadziła szkolenia
w zakresie marketingu, pozyskiwania klientów, umiejętności miękkich.

Pozwany organ ubezpieczeń społecznych wniósł o oddalenie odwołania oraz zasądzenie na kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku wyrokiem z dnia 29 czerwca 2015 roku oddalił odwołanie. Swoje rozstrzygnięcie Sąd ten oparł na następujących ustaleniach faktycznych i prawnych.

A. J. (poprzednio G.) ukończyła liceum ogólnokształcące w O. o profilu ogólnym, a w 2008 roku ukończyła studia na Uniwersytecie G. zdobywając tytuł magistra administracji. Ubezpieczona podjęła studia o kierunku ekonomicznym na Uniwersytecie G., jednakże ich nie ukończyła. Od 11 lutego 2010 roku do 31 października 2011 roku była zarejestrowana w CEiDG jako osoba prowadząca działalność gospodarczą z siedzibą
w O. w przedmiocie świadczenia wspomagających usług finansowych, z wyłączeniem ubezpieczeń i funduszów emerytalnych oraz dodatkowo - świadczenia usług przez agentów
i brokerów ubezpieczeniowych zajmujących się sprzedażą oraz prowadzeniem negocjacji dotyczących polis ubezpieczeniowych oraz zajmujących się pozostałą działalnością wspierającej ubezpieczenia i fundusze emerytalne. Wnioskodawczyni z tytułu powyższej działalności nie opłacała składek na ubezpieczenia społeczne, ani nie składała żadnych dokumentów rozliczeniowych do organu rentowego. Odwołująca podjęła w/w działalność gospodarczą w celu nawiązania współpracy z firmą (...) S.A., następnie (...) S.A.
z siedzibą w P.. Ostatecznie nie doszło do współpracy z w/w firmą, a odwołująca nie świadczyła usług finansowych będących przedmiotem zarejestrowanej działalności i jak sama wskazała, przez nieuwagę nie zawiesiła prowadzenia tej działalności gospodarczej, dopiero po czasie dokonała wyrejestrowania działalności z dniem 1 listopada 2011 roku.

Odwołująca w okresie od 21 września do 12 października 2007 roku, 8 do 22 listopada 2007 roku, od 23 lutego do 1 marca i od 3 do 9 marca oraz od 21 do 28 kwietnia 2010 roku odbyła szereg szkoleń (zakończonych zdanymi egzaminami) w imieniu (...) S.A., następnie (...) S.A. z siedzibą w P. w zakresie znajomości produktów ubezpieczeniowych następujących ubezpieczycieli: (...) S.A., (...) OFE, (...) Towarzystwo (...) S.A., (...) S.A., (...) S.A, (...) Życie (...). Ukończone szkolenia i zdobyte certyfikaty uprawniały ją do wykonywania czynności agencyjnych i akwizycyjnych w zakresie ubezpieczeń w imieniu (...) S.A., następnie (...) S.A. jako agenta - pośrednika w zawieraniu umów
z ubezpieczycielami.

Wnioskodawczyni w okresie od maja 2011 roku do sierpnia 2012 roku przebywała
w Holandii, gdzie pracowała w barze. W okresie od stycznia do czerwca 2013 roku odbywała bezpłatne praktyki w firmie (...) Sp. z o.o. w O.. W okresie od dnia 21 sierpnia 2013 roku do nadal figuruje w CEiDG jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą pod firmą (...) z siedzibą w O.. Przedmiotem prowadzonej działalności są pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane. W chwili rejestrowania działalności gospodarczej była w 5 miesiącu ciąży. Jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą dokonała zgłoszenia od dnia 21 sierpnia 2013 roku do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych: emerytalnego, rentowego
i wypadkowego, a od dnia 1 września 2013 roku zgłosiła się dobrowolnie do ubezpieczenia chorobowego. W przekazanych do ZUS dokumentach rozliczeniowych zadeklarowała składki na ubezpieczenia społeczne od podstawy wymiaru w sierpniu 2013 roku - 790,51 zł (bez składki na ubezpieczenie chorobowe), we wrześniu, październiku i listopadzie 2013 roku - 9.031,28 zł,
w grudniu 2013 roku - 1.766,96 zł i do stycznia do lipca 2014 roku - 0,00 zł. W dniu 7 grudnia 2013 roku wystąpiła z roszczeniem o wypłatę zasiłku macierzyńskiego. W dniu (...) urodziła córkę. Odwołująca nie dokonała zwieszenia w/w działalności gospodarczej.
W zeznaniu podatkowym PIT-36L za 2013 rok wykazała przychód w wysokości 32.000,00 zł, zaś koszty uzyskania przychodu w wysokości 12.101,87 zł, dochód w wysokości 19.898,13 zł.
W zeznaniu podatkowym PIT-36 za 2014 roku wykazała przychód wyłącznie tytułem zasiłku macierzyńskiego z ubezpieczenia społecznego w wysokości 61.930,36 zł.

Odwołująca w ramach omawianej działalności gospodarczej miała prowadzić szkolenia
w zakresie marketingu, pozyskiwania klientów, tzw. umiejętności miękkich, kształtowania wizerunku w biznesie, w Internecie, mowy ciała itp. Prowadząc szkolenie na wstępie miała analizować potrzeby klienta w zakresie przedmiotu szkolenia, następnie wykładać temat
i prowadzić zajęcia praktyczne w postaci odgrywania scenek, gdzie np. wcielała się w rolę trudnego klienta. Jej wynagrodzenie ustalane było według stawki 200-250 zł/h, każde szkolenie miało trwać od 5 do 10 godzin i obejmować jeden lub dwa dni. Szkolenia miały być przeprowadzane indywidualnie, w mieszkaniu wynajętym pod siedzibę działalności Ł. J. – męża odwołującej - na ul. (...) w S. lub w siedzibie klienta.

Mąż odwołującej prowadzi własną działalność gospodarczą z zakresu doradztwa finansowego. Pracuje jako doradca finansowy w firmie (...) S.A. z siedzibą w P.
i terenowymi oddziałami w dużych miastach P.. Firma (...) S.A. jest agentem pośredniczącym w zawieraniu umów z bankami, ubezpieczycielami, leasingodawcami. W ramach współpracy z (...) S.A. zajmuje się analizą potrzeb finansowych klientów indywidualnych
i biznesowych oraz sprzedażą produktów finansowych w postaci ubezpieczeń i kredytów, w tym pozyskuje nowych klientów i obsługuje dotychczasowych.

Odwołująca miała przeprowadzać szkolenia na rzecz swojego męża Ł. J. oraz innych doradców finansowych w (...) S.A i jednocześnie kolegów męża T. I., E. G., P. K.. Odwołująca nawiązała kontakt z w/w potencjalnymi klientami za pośrednictwem męża, który jest przełożonym T. I. i E. G. w strukturze organizacyjnej (...) S.A, natomiast P. K. jest dyrektorem oddziału (...). W/w osoby są przedsiębiorcami z wieloletnim doświadczeniem w zakresie pozyskiwania klientów i sprzedaży produktów finansowych, w swojej działalności sami szkolą pracowników, przechodzą też fachowe szkolenia organizowane przez firmę, z którą współpracują i inne firmy zewnętrzne.

Firma odwołującej została zarejestrowana w jej poprzednim miejscu zamieszkania
w O. (obecnie mieszka w G. z mężem i dziećmi), przy ul. (...), gdzie faktycznie nie wykonywała żadnych czynności objętych przedmiotem działalności. Odwołująca nie zakupiła żadnego sprzętu czy oprogramowania komputerowego potrzebnego do prowadzenia działalności. Również w żaden sposób nie reklamowała oferowanych usług szkoleniowych. Klientów pozyskiwać miała poprzez rekomendację. Wszystkie szkolenia przeprowadziła przed urodzeniem dziecka. Po porodzie do chwili obecnej firma nie funkcjonuje.

W okresie prowadzenia działalności gospodarczej odwołująca wystawiła rachunek nr (...) z dnia 25 września 2013 roku (płatny tego samego dnia), nazwa sprzedawanej usługi została określona jako „pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane, (...) 85.59.B” na rzecz (...) w G. na kwotę 5.000,00 zł brutto; rachunek nr (...) z dnia 28 września 2013 roku (płatny tego samego dnia) za usługę określoną jako „pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane (...) 85.59.B” na rzecz J. (...) z/s w M. na kwotę 4.000,00 zł brutto; rachunek nr (...) z dnia 10 października 2013 roku (płatny do 24 października 2013 roku) za usługę określoną jako „pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane (...) 85.59.B” na rzecz J. (...) z/s w M. na kwotę 5.000,00 zł brutto; rachunek nr (...) z dnia 15 października 2013 roku (płatny tego samego dnia) za usługę określoną jako „pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane (...) 85.59.B” na rzecz (...) w W. na kwotę 5.000,00 zł brutto; rachunek nr (...) z dnia 3 listopada 2013 roku (płatny do 18 listopada 2013 roku) za usługę określoną jako „pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane (...) 85.59.B” na rzecz J. (...) w M. na kwotę 5.500,00 zł brutto; rachunek nr (...) z dnia 15 listopada 2013 roku (płatny tego samego dnia), za usługę określoną jako „pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane (...) 85.59.B” na rzecz T. F. w G. na kwotę 2.500,00 zł brutto; rachunek nr (...) z dnia 20 listopada 2013 roku (płatny tego samego dnia) za usługę określoną jako „pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane (...) 85.59.B” na rzecz G. Finanse
w G. na kwotę 2.500,00 zł brutto. Należności wskazane w rachunkach miały być płatne gotówką. Rachunki nr (...) nie zostały podpisane ani przez wystawcę, ani przez odbiorcę.

Obsługę rachunkowo-księgową firmy odwołującej prowadzi M. B. działająca pod firmą (...) z siedzibą w G.. M. B. nie zna odwołującej, nie kontaktowała się z nią osobiście.

Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o dokumenty zgromadzone w aktach sprawy. Zeznania odwołującej oraz świadków T. I., Ł. J., E. G., M. B. Sąd uznał za wiarygodne jedynie w zakresie, w jakim posłużyły do ustalenia powyższego stanu faktycznego, nie dając im wiary w zakresie twierdzeń
o faktycznym wykonywaniu przez odwołującą czynności w ramach działalności gospodarczej.

Sąd Okręgowy wskazał, iż skarżąca nie zdołała wykazać zasadności prezentowanego stanowiska w sprawie, mimo że to na niej spoczywał ciężar dowodu wykazania swoich racji. Odwołująca co prawda podjęła działania mające wskazywać na formalne rozpoczęcie prowadzenia działalności – dokonała zgłoszenia do CEiDG i ubezpieczenia z tytułu działalności gospodarczej, wystawiła szereg rachunków, prowadziła podatkową księgę przychodów
i rozchodów – ale przedłożone przez nią dowody miały charakter formalny i nie potwierdzały
w sposób nie budzący wątpliwości, że faktycznie wykonywała czynności w ramach działalności gospodarczej. Nadto dokumenty w postaci umów zawartych z przedsiębiorcami na świadczenie usług szkoleniowych, pokwitowań odbioru gotówki, protokołów z realizacji szkoleń przedłożyła dopiero na etapie postępowania sądowego, podczas gdy w jej interesie było ich ujawnienie już
w trakcie postępowania administracyjnego. Odwołująca złożyła umowę o współpracy z biurem rachunkowym i faktury za zakup materiałów budowlanych na poczet rzekomego remontu siedziby firmy, tymczasem w ocenie Sądu Okręgowego z pewnością załączyłaby umowy z klientami – odbiorcami swoich usług, gdyby takie były sporządzone. W postępowaniu przed organem rentowym, pełnomocnik reprezentująca skarżącą M. B. na pytanie organu czy odwołująca podpisywała jakiekolwiek umowy związane z prowadzeniem działalności? Odpowiedziała, że nie podpisywała umów, rozliczała się na podstawie faktur. Z kolei przed Sądem zeznała, że udzieliła odpowiedzi na pytania organu rentowego po uprzedniej konsultacji telefonicznej z odwołującą, przy czym treść udzielanych odpowiedzi zatwierdził mąż skarżącej.
W ocenie Sądu I instancji świadczy to o tym, iż umowy i inne dokumenty załączone do akt sprawy zostały sporządzone na potrzeby niniejszego postępowania sądowego, jedynie w celu obrony prezentowanego w sprawie stanowiska. Sąd Okręgowy odmówił także wiarygodności rachunkom za szkolenia. Nazwa sprzedawanej usługi, jaka widnieje na rachunkach, a mianowicie „pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane" to określenie rodzaju działalności zgodnie z (...), a nie nazwa szkolenia. Ponadto rachunki zawierają braki formalne, brak jest na nich pieczątek firmowych i podpisów wystawcy, odbiorcy rachunku. Zdaniem Sądu Okręgowego brak jest podstaw do uznania rachunków za wiarygodne jeśli się zważy, że klientami odwołującej byli przedsiębiorcy prowadzący działalność od kilku lat, niezatrudniający pracowników. Przedsiębiorca funkcjonujący na rynku od kilku lat, którego codzienna działalność opiera się na pozyskiwaniu klientów, marketingu, pośrednictwie w sprzedaży oferowanych produktów finansowych nie potrzebuje szkolenia w zakresie tzw. umiejętności miękkich, kształtowania wizerunku, pozyskiwania klientów, tym bardziej, jeżeli prowadzi je osoba, która działa na rynku szkoleń dopiero od dwóch, trzech miesięcy i nie legitymuje się żadnym potwierdzonym formalnie, teoretycznym czy praktycznym doświadczeniem. Przedmiot szkoleń wynikający z przedstawionej do akt sprawy przykładowej prezentacji, dotyczący sposobów podawania ręki potencjalnym klientom, porad w zakresie wymaganego stroju i jego koloru
w kontaktach z klientem, zagadnień tzw. złodziei wizerunku wydaje się wiedzą na tyle podstawową, że jest mało prawdopodobnym, aby doświadczeni przedsiębiorcy wykonujący czynności akwizycyjne na co dzień byli realnie zainteresowani i potrzebowali tego typu szkolenia.

Sąd Okręgowy wskazał także, że mało prawdopodobnym jest aby odwołująca przeprowadza „oficjalnie” indywidualne szkolenia własnemu mężowi na podstawie zawartej z nim formalnej umowy, wystawia mu rachunek, a ten płaci jej za tę usługę, podpisuje pokwitowanie wręczenia gotówki i protokół z realizacji szkolenia. Bardziej prawdopodobnym i zgodnym
z zasadami doświadczenia życiowego jest odpowiednia w miarę potrzeb konsultacja męża
z żoną w warunkach domowych, tym bardziej w zakresie tak „lekkiej i mało merytorycznej” tematyki, poza „formalnościami” wskazanymi powyżej. Nadto rzekomymi głównymi usługobiorcami odwołującej byli wyłącznie koledzy jej męża, razem z nim współpracujący w ramach struktury organizacyjnej.

Odwołująca nie była też w stanie podać jakie miała dalsze plany w zakresie przedmiotu działalności po rzekomym przeprowadzeniu szkoleń z kolegami jej męża, w pewnym momencie bowiem temat uległby wyczerpaniu. Tymczasem zgodnie z art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa usługowa ( ... ) wykonywana w sposób ciągły i zorganizowany. Wszystkie zlecenia jakich się rzekomo podjęła odwołująca zostały zakończone przed urodzeniem dziecka,
a po jego urodzeniu, firma nie funkcjonowała. Nie sposób się dopatrzeć w w/w działalności gospodarczej przymiotu zorganizowania i profesjonalnego charakteru. Siedzibą firmy zostało ustanowione poprzednie miejsce zamieszkania odwołującej w O., bez wydzielonego pomieszczenia, gdzie faktycznie nie wykonywała żadnych czynności objętych przedmiotem działalności. Skarżąca nie zakupiła żadnego sprzętu czy oprogramowania komputerowego potrzebnego do prowadzenia działalności i w żaden sposób nie reklamowała oferowanych usług szkoleniowych. Nie wykazała by w momencie rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej posiadała odpowiednie wykształcenie, czy też doświadczenie na polu usług szkoleniowych. Nie przedłożyła dowodów na okoliczność ukończenia szkoleń e-learningowych,
a przedłożone do akt sprawy dokumenty w postaci zaświadczeń o odbyciu szkoleń i zdobyciu uprawnień są dowodem na posiadanie kwalifikacji zawodowych w innej dziedzinie i nie stanowią dowodu na wykonywanie działalności gospodarczej. Szkolenia z 2007 i 2010 roku wiązały się
z zakresem działalności gospodarczej prowadzonej w okresie od 11 lutego 2010 roku do 30 października 2011 roku, a dotyczącej sprzedaży oraz prowadzenia negocjacji dotyczących polis ubezpieczeniowych oraz pozostała działalność wspierająca ubezpieczenia i fundusze emerytalne. Tematyka szkoleń, które miały być realizowane całkowicie odbiegała od tematyki szkoleń, w jakich uczestniczyła zainteresowana w 2007 i 2010 roku.

Sąd Okręgowy nie dał także wiary listowi rekomendacyjno-referencyjnemu wystawionemu przez Spółkę (...). W ocenie Sądu wątpliwym jest, aby osoba w ramach bezpłatnych praktyk odpowiedzialna była za tak istotne zadania jak sprawowanie nadzoru nad realizacją projektów firmy, zarządzanie projektowe, czy prowadzenie szkoleń zarówno dla pracowników, jak i klientów firmy. Żaden odpowiedzialny przedsiębiorca nie zleca praktykantowi zarządzanie czymkolwiek i nadzorowanie czegokolwiek, a tym bardziej projektów realizowanych przez jego firmę. Tym bardziej, ze osoba odbywająca bezpłatną praktykę nie ponosi z tego tytułu żadnej odpowiedzialności, nie mówiąc o tym, iż nie otrzymuje z tego tytułu wynagrodzenia. Czynności, jakie zostały wskazane w liście były zbyt istotne, aby mogły być wykonywane w ramach darmowych praktyk. List ten nie może być uznany za dowód potwierdzający posiadanie kwalifikacji w zakresie prowadzenia szkoleń oraz wykonywania działalności gospodarczej przez A. J..

W toku postępowania zarówno wyjaśniającego, jak i sądowego skarżąca nie przedłożyła żadnych dokumentów w postaci certyfikatów czy zaświadczeń o ukończeniu przez osobę lub osoby szkolenia i/lub egzaminu, z których wynikałyby treści owych szkoleń. Zdaniem Sądu prezentacje zostały przedłożone tylko i wyłącznie na potrzeby prowadzonego postępowania sądowego. Nadto odwołująca zadeklarowała podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne w maksymalnej wysokości (9.031,28 zł), nie wiedząc, czy przedsięwzięcie przyniesie dochód, który umożliwi jej m.in. opłacenie zobowiązań publicznoskarbowych, w tym i składek na ubezpieczenia społeczne, nie mówiąc o zysku, jaki przedsiębiorca oczekuje osiągnąć. W świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego, osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą dążą z reguły do maksymalnego obniżenia kosztów prowadzenia tej działalności, co ma szczególne znaczenie na etapie jej podejmowania, kiedy nie jest jeszcze znana wysokość uzyskiwanych przychodów i dochodów. Tymczasem odwołująca postąpiła przeciwnie, zdecydowała się opłacać składki w ich maksymalnej wysokości, przez co nie sposób oprzeć się wrażeniu, że nie miała ona zamiaru opłacać należnych składek, bowiem wiedziała, że za kilka miesięcy będzie przebywać na urlopie macierzyńskim w związku z urodzeniem dziecka i będzie otrzymywała świadczenia z ubezpieczeń społecznych w znacznej wysokości.

W ocenie Sądu I instancji sposób organizacji i realizacji nowego przedsięwzięcia wskazują, że działalność w ogóle nie była prowadzona. Samo spełnienie warunków formalnych, takich jak zgłoszenie do ubezpieczenia, wystawianie rachunków nie świadczy o faktycznym prowadzeniu działalności gospodarczej. Wnioskodawczyni uciekła się do przedłożenia Sądowi umów dotyczących przeprowadzonych szkoleń, których istnieniu w postępowaniu przed ZUS zaprzeczyła, co budzi istotne wątpliwości co do wiarygodności jej wyjaśnień.

Zdaniem Sądu Okręgowego wnioskodawczyni w rzeczywistości w spornym okresie nie prowadziła działalności gospodarczej w rozumieniu wskazanych wyżej przepisów, a zgłaszając działalność gospodarczą i deklarując z tego tytułu maksymalną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia działała jedynie z zamiarem uzyskania wysokich świadczeń. W związku
z powyższym Sąd ten, na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił odwołanie.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła odwołująca zaskarżając go w całości i domagając się jego zmiany poprzez uwzględnienie odwołania oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku
i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I Instancji. Skarżąca zarzuciła naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów polegającej na: nieuzasadnionej odmowie wiarygodności zeznaniom świadków T. I., E. G., w zakresie ich twierdzeń, że odwołująca w ramach działalności gospodarczej faktycznie przeprowadziła szkolenia i bezzasadne uznanie, że świadkowie ci nie mogli być realnie zainteresowani tymi szkoleniami i z nich nie skorzystali, a zeznawali nieprawdę tylko dlatego, że znają służbowo małżonka skarżącej - podczas gdy z zeznań w/w świadków wynika, iż byli zainteresowani szkoleniami przeprowadzonymi przez odwołującą, a także iż rzeczone szkolenia faktycznie zostały przeprowadzone na ich rzecz, a ponadto zeznania te korespondują z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie; bezpodstawnej odmowie wiarygodności zeznaniom świadka Ł. J. w zakresie jego twierdzeń
o faktycznym wykonywaniu przez odwołującą czynności w ramach działalności gospodarczej wyłącznie z uwagi na fakt, że pozostaje on ze skarżącą w związku małżeńskim (choć Sąd pominął, iż w czasie odbywania szkoleń odwołującą i Ł. J. nie byli małżeństwem), co w konsekwencji doprowadziło do dowolnego, oderwanego od stanu faktycznego uznania, iż mało prawdopodobnym jest, że żona szkoliła męża na podstawie umowy - podczas gdy odwołująca szkoliła swojego nieformalnego partnera, a nie męża, z którym nie miała wspólności majątkowej i okoliczność ta wynika ze spójnych i wzajemnie uzupełniających się dowodów
w postaci jej zeznań i zeznań Ł. J. oraz przedłożonych umów, pokwitowań odbioru gotówki oraz protokołów z realizacji szkolenia; bezpodstawnej odmowie wiarygodności zeznaniom świadka M. B., dokumentom, w tym umów o świadczenie usług szkoleniowych; sprzeczne z istniejącym stanem faktycznym uznanie, iż odwołująca stworzyła jedynie pozory otwarcia działalności gospodarczej dla zapewnienia sobie świadczeń
z ubezpieczenia społecznego, nie posiadając odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia na polu usług szkoleniowych, podczas gdy odwołująca wykazała, iż rzeczywiście rozpoczęła
i wykonywała działalność gospodarczą w sposób ciągły i zorganizowany, a po zakończeniu pobierania zasiłku macierzyńskiego zamierza kontynuować prowadzenie działalności gospodarczej (Sądowi I instancji umknął fakt, iż w maju 2015 roku odwołująca urodziła drugie dziecko, którym aktualnie się opiekuje, co uniemożliwia jej prowadzenie działalności gospodarczej w taki wymiarze jak sprzed pierwszej ciąży), nadto odwołująca ukończyła administrację oraz studiowała ekonomię, ukończyła szereg szkoleń, odbywała staże
w renomowanych firmach, dokształcała się we własnym zakresie, co zgodnie z doświadczeniem życiowym powinno doprowadzić do wniosku, iż posiadała odpowiednie kwalifikacje z zakresu przeprowadzanych szkoleń; co w konsekwencji doprowadziło do błędnego zastosowania art. 83 k.c. oraz uznania, iż ubezpieczona założyła działalność jedynie dla pozoru, choć wszelkie przedstawione przez odwołującą dowody temu przeczą, zaś organ rentowy nie wykazał, iż pozorność w przedmiotowej sprawie zachodzi.

Apelująca zarzuciła także naruszenie art. 2 Konstytucji RP w zw. z art. art. 83 ust. 1 pkt 1
w zw. z art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. a oraz art. 86 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, poprzez obciążenie odwołującej negatywnymi konsekwencjami błędów legislacyjnych ustawodawcy w zakresie przepisów dotyczących świadczeń z ubezpieczenia chorobowego
i bezzasadne uznanie, że należy negatywnie rozpoznać kwestie zadeklarowania przez odwołującą wysokiej składki na ubezpieczenie, mimo że przepisy na to pozwalają, a co za tym idzie naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa, a tym samym do prawa przez nie stanowionego i zasady bezpieczeństwa prawnego obywateli, która to zasada (zaufania obywatela do państwa) jest jedną z konstytuujących demokratyczne państwo prawne w Polsce.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca wskazała, iż Sąd I instancji odmówił wiarygodności zeznaniom świadków na domysłach, a nie faktach wynikających z przeprowadzonych dowodów. Przeświadczenie Sądu, iż świadkowie realnie nie potrzebowali szkoleń pozostaje w sprzeczności nie tylko ze stanem faktycznym, ale także z doświadczeniem życiowym, wszak powszechnie wiadomym jest, iż nawet doświadczeni przedsiębiorcy chcący prężnie działać na rynku świadczonych przez siebie usług, muszą nieustannie się doskonalić, przy czym nie jest rzeczą nadzwyczajną, iż szkolą się także z tzw. umiejętności miękkich, które tylko z pozoru są materią, jak to ujął Sąd: „lekką i mało merytoryczną", dodatkowo pomimo że świadkowie prowadzą jednoosobowe działalności gospodarcze nie oznacza jeszcze tego, że w ramach struktury firmy (...) nie posiadają podległych pod sobą osób (co zresztą zeznali). Uszło uwadze Sądu, iż odwołująca oraz jej kontrahenci funkcjonują na wolnym rynku, wobec czego jeśli świadkowie (usługobiorcy) uznali, iż po ich stronie istnieje zapotrzebowanie na tego typu szkolenia i jeśli
w ich ocenie odwołująca posiada wystarczające doświadczenie i kwalifikacje, aby takie szkolenie dla nich przeprowadzić - nie ma żadnych przeszkód, aby takie szkolenie było przeprowadzone. Rzeczą Sądu I instancji było ustalenie, czy skarżąca faktycznie wykonywała czynności w ramach działalności gospodarczej, nie zaś podważanie jej kompetencji, czy też kwestionowanie potrzeb usługobiorców. Nawet bowiem, gdyby odwołująca nie miała odpowiednich kompetencji do świadczenia usług to nie ma to znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, albowiem jeśli obie strony były zainteresowane zawarciem i zrealizowaniem umowy to oznacza, iż skarżąca wykonywała czynności w ramach działalności gospodarczej oraz że podlegała ubezpieczeniom społecznym.

Zdaniem apelującej fakt, iż jej kontrahenci byli współpracownikami jej partnera, nie jest wystarczającą podstawą do zdyskredytowania ich zeznań, w szczególności zważywszy na okoliczność, że kontakty łączące te osoby miały charakter ściśle biznesowy, a zeznania w/w świadków są spójne i logiczne. Nadto korzystanie z takich usług jest powszechne i nie powinno budzić żadnych wątpliwości. Nie istniały obiektywne okoliczności realnie umniejszające wiarygodność zeznań świadków, a jedynie były to dowolne i zbyt daleko idące wnioski Sądu
I instancji. Z kolei z zeznań świadka Ł. J. i odwołującej oraz dowodów
z dokumentów wynika, iż skarżąca faktycznie świadczyła usługi na rzecz męża i nie miało to charakteru odformalizowanego. Sąd I instancji wyprowadził wprost odwrotny wniosek, opierając się jedynie na szeregu własnych nieuzasadnionych wniosków oraz odwołania do wskazań doświadczenia życiowego, które pozostawały w zupełnym, oderwaniu od istniejącego stanu faktycznego i przeprowadzonych dowodów. Małżonkowie korzystają ze swoich umiejętności nie tylko w sposób nieformalny i często zdarza się, iż bardzo starannie oddzielają życie rodzinne od zawodowego. Nadto wbrew uznaniu Sądu, szkolenia przeprowadzane przez odwołującą nie mają charakteru „lekkiego i mało merytorycznego", wręcz przeciwnie, mają one istotne znacznie praktyczne dla usługobiorców. Nie jest zatem możliwe przekazanie wiedzy posiadanej przez odwołującą w czasie krótkiej, nieformalnej rozmowy z partnerem, pomiędzy wykonywaniem codziennych czynności w gospodarstwie domowym, czy też kosztem życia rodzinnego. Przedmiotowe szkolenia trwały kilkadziesiąt godzin i wymagały zaangażowania obu stron. Trudno także, zrozumieć schemat rozumowania Sądu I instancji, który czyni niejako zarzut odwołującej z tego, iż ta wystawiła na rzecz partnera rachunek, podpisała z nim umowę oraz protokół realizacji szkolenia. Udokumentowanie transakcji nie powinno być poczytywane na niekorzyść skarżącej.

Sąd Okręgowy bezpodstawnie nie dał też wiary zeznaniom świadka M. B.. Argumentacja Sądu oparła się w tym zakresie na wybiórczym wykorzystaniu oświadczenia tego świadka, która wielokrotnie prostowała powyższą wypowiedź, wskazując iż wyraziła się wówczas nieprecyzyjnie oraz że miała na myśli, iż nie dysponowała żadnymi umowami dotyczącymi działalności prowadzonej przez odwołującą oraz że nie podpisywała w jej imieniu żadnych umów. Z perspektywy doświadczenia życiowego nie jest niczym nadzwyczajnym, iż świadek jako osoba świadcząca na rzecz skarżącej usługi księgowe miała dostęp jedynie do dokumentów księgowych w postaci rachunków, czy też faktur VAT.

W ocenie apelującej Sąd I instancji zupełnie dowolnie stwierdził, iż umowy i inne dokumenty przedłożone do akt niniejszej sprawy zostały sporządzone na potrzeby niniejszego postępowania w celu obrony prezentowanego w sprawie stanowiska. Okoliczność złożenia w/w, dokumentów wraz z odwołaniem, nie jest równoznaczne z ich preparowaniem na potrzeby postępowania sądowego. Odwołująca złożyła omawiane dokumenty we właściwym czasie
i stanowią one pełnowartościowy dowód. Pozwany podczas kontroli uznał, iż nie potrzebuje do swojego rozstrzygnięcia dodatkowych dokumentów od skarżącej. Co więcej obowiązkowymi elementami rachunku potwierdzającego wykonanie usługi nie są pieczątka, czy też podpisy wystawcy oraz odbiorcy rachunku. Nielogiczna i sprzeczna z doświadczeniem życiowym jest także teza postawiona przez Sąd I instancji, zgodnie z którą wiarygodność rachunków umniejsza fakt, że klientami odwołującej byli przedsiębiorcy prowadzący działalność od kilku lat, niezatrudniający pracowników, którzy nie potrzebowali przedmiotowych szkoleń. Sąd pominął fakt, iż jednoosobowa działalność gospodarcza tychże świadków jest tylko formą rozliczenia ich przychodów z firmą, a de facto każda z tych osób ma pod sobą od 40 do 60 osób i do ich zadań należy przeprowadzanie szkoleń tychże osób, do czego są niezbędne takie narzędzia jakie oferowała im skarżąca. Sąd Okręgowy bezpodstawnie podważył też kompetencje odwołującej oraz wartość merytoryczną oferowanych przez nią szkoleń. Sąd ten nie wziął pod uwagę, że przedłożone przez skarżącą wydruki slajdów, nie oddają w całości merytorycznej zawartości szkolenia, albowiem mają jedynie na celu hasłowe określenie jego przebiegu, co jednakże nie przesądza o ich niewiarygodności. Wszelkie istotne wiadomości teoretyczne i umiejętności praktyczne odwołująca przekazywała swoim klientom podczas szkoleń. W sytuacji, gdyby cała treść szkolenia została zawarta w krótkiej prezentacji, zbędne byłyby osobiste spotkania.

Apelująca wskazała, że prowadzona przez nią działalność cechowała ciągłość gdyż
w sposób powtarzalny, przez kilka miesięcy świadczyła usługi przeprowadzając na rzecz wielu klientów szereg szkoleń. Wielokrotnie w toku postępowania wskazywała, iż jej wolą jest dalsze prowadzenie oraz rozwijanie działalności gospodarczej, która obecnie jest czasowo przerwana jedynie ze względu na sprawowanie opieki nad bardzo małymi dziećmi. Działalność ta miała charakter zorganizowany, odwołująca przed założeniem działalności, dokonała we własnym zakresie analizy zapotrzebowania na oferowane przez nią usługi, dzięki czemu w chwili jej rozpoczęcia miała gwarancję szeregu stałych zleceń oraz perspektywy zdobywania kolejnych klientów, co z kolei bezpośrednio wypłynęło na wysokość zadeklarowanej wysokości składki na ubezpieczenie. Sąd Okręgowy bezpodstawnie podważył kompetencje odwołującej w zakresie świadczonych przez nią usług, pomimo iż ukończyła administrację oraz studiowała ekonomię, wiedzę w zakresie szkoleń zdobyła z wielu różnorodnych źródeł (szkoleń, staży w renomowanych firmach, dokształcała się we własnym zakresie, e-learning, bezpłatne szkolenia, spotkania mentoringowe, znajomość najnowszej literatury). Klienci byli zadowoleni z jej usług
i rekomendowali ją kolejnym osobom.

Skarżąca zaznaczyła również, że w przypadku osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą wysokość składek nie jest związana z faktycznie osiąganym przychodem i jego wysokością, lecz jedynie z istnieniem tytułu ubezpieczenia i zadeklarowaną kwotą. Art. 20 ust. 3 u.s.u.s.) zezwala na zadeklarowanie podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe tych osób na poziomie do 250% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia, to zachowanie płatnika realizującego swe uprawnienie w oparciu o taki przepis prawa, nie może być podważone przez odwołanie się do art. 58 k.c. czy art. 83 k.c. Omawiany stosunek ubezpieczenia nie podlega bowiem co do zasady ocenie zgodności z normami prawa cywilnego, ponieważ objęcie nim nie poprzedza czynność kreująca stosunek cywilnoprawny.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni zawiera uzasadnione zarzuty i skutkuje zmianą zaskarżonego wyroku.

Spór w przedmiotowej sprawie koncentrował się na kwestii, czy A. J.
w okresie od dnia 21 sierpnia 2013 roku podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, a od dnia 1 września 2013 roku dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu, z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej.

Podkreślić należy, że aktywność organu ubezpieczeń społecznych w kontrolowaniu działalności gospodarczej rozpoczynanej przez kobiety będące w ciąży, których krótkotrwale opłacajane składki na ubezpieczenie społeczne są nieadekwatne do uzyskiwanych następnie przez nie świadczeń z ubezpieczenia społecznego zasługuje na pełną aprobatę. Oczywistym jest przy tym, że tego rodzaju sytuacje mogą powodować uzasadnione wątpliwości co do ich zgodności z zasadą solidaryzmu społecznego oraz co do faktycznych intencji tych osób. Nie mniej jednak nie istnieje żaden przepis, który zabraniałby kobietom w ciąży prowadzenia działalności gospodarczej. W judykaturze sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego utrwalone jest stanowisko, że podjęcie i wykonywanie przez kobietę w ciąży pozarolniczej działalności gospodarczej, do prowadzenia której posiada niezbędne doświadczenie
i kwalifikacje, nawet gdyby głównym motywem było uzyskanie przez nią wyższych świadczeń
z ubezpieczeń społecznych nie jest naganne, ani tym bardziej sprzeczne z prawem, jeżeli działalność ta - co w niniejszej sprawie zostało wykazane - była faktycznie wykonywana (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2006 roku w sprawie III UK 156/05, LEX nr 272549). Dodatkowo wskazać trzeba, jak podnosił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 stycznia 2014 roku (I UK 235/13, LEX nr 1444493, G. Prawna UiS 2014/70/4) nawet podjęcie
i prowadzenie działalności gospodarczej w ósmym miesiącu ciąży nie stanowi przeszkody do podlegania ubezpieczeniom społecznym w aspekcie wykonywania jej w sposób ciągły. Zamiaru ciągłego prowadzenia działalności gospodarczej nie podważa również przewidywanie jej zawieszenia ze względu na ciążę albo konieczność opieki nad dzieckiem.

Z tych też względów o wiele bardziej istotne jest dokonanie właściwej oceny, czy zebrany
w sprawie materiał dowodowy pozwala na skuteczne postawienie czynnościom podejmowanym przez kobietę w ciąży w związku z działalnością gospodarczą zarzutu pozorności, tj. skutecznego podważenia wykonywania jakichkolwiek czynności związanych z tą działalnością lub też realizowania ich wyłącznie „na pokaz” po to tylko, by uwiarygodnić prowadzenie tej działalności po to by uzyskać świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Ważkie znaczenie ma też, w przypadku stwierdzenia faktycznego wykonywania przez kobietę w ciąży jakichś czynności, ocena czy czynności te wypełniają dyspozycję przepisów regulujących prowadzenie działalności gospodarczej.

Przypomnieć trzeba, że art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej, definiuje działalność gospodarczą jako zarobkową działalność wytwórczą, budowlaną, handlową, usługową oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodową, wykonywaną w sposób zorganizowany i ciągły. Rozpoczęcie działalności polega na podjęciu w celu zarobkowym działań określonych we wpisie do ewidencji działalności gospodarczej. Z rozpoczęciem działalności gospodarczej ściśle łączy się również obowiązek wpisu do ewidencji działalności gospodarczej. Wpis ma charakter deklaratoryjny i nie kreuje bytu prawnego przedsiębiorcy. Zgłoszenie i wpis do ewidencji działalności gospodarczej stanowi tylko podstawę rozpoczęcia działalności gospodarczej
w rozumieniu jej legalizacji. Określenie przez samego przedsiębiorcę daty rozpoczęcia działalności gospodarczej wpisywanej do ewidencji powoduje powstanie domniemania faktycznego, że z tą datą działalność gospodarcza została podjęta i jest prowadzona aż do czasu jej wykreślenia z ewidencji. Domniemanie faktyczne ma znaczenie dowodowe i może być obalone, co oznacza, iż prowadzenie działalności gospodarczej wynikającej z wpisu do ewidencji może być podważone, lecz czynność ta musi być powiązana z wynikami postępowania dowodowego. W takiej sytuacji ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która wywodzi z niego skutki prawne.

W celu rozpoczęcia działalności gospodarczej wnioskodawczyni zarejestrowała swoją działalność w CEIDG, właściwym urzędzie skarbowym oraz ZUS. Następnie założyła wymagane przepisami prawa księgi, ewidencje oraz dokumenty księgowe, a także zawarła z M. B. umowę o świadczenie usług księgowych. Odwołująca dopełniła więc wszystkich formalnych czynności związanych z rejestracją działalności gospodarczej, dlatego też to pozwany winien w niniejszym postępowaniu wykazać, że skarżąca w rzeczywistości działalności tej nie prowadziła. W ocenie Sądu Apelacyjnego pozwany okoliczności tej nie udowodnił. Z kolei przeprowadzona przez Sąd Okręgowy ocena prawidłowo ustalonego stanu faktycznego wykraczała poza zasadę swobodnej oceny dowodów, a wnioski wyciągnięte przez ten Sąd były zbyt daleko idące i nie opierały na niezbitych dowodach. Nie można też było kategorycznie stwierdzić, że zgłoszone przez odwołującą dowody i naprowadzone przez nią okoliczności kłóciły się z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a Sąd I instancji w tym zakresie także zbyt daleko i zbyt dowolnie posunął się w ocenie stanowiska wnioskodawczyni.

Przypomnieć należy, że na potwierdzenie zasadności swoich twierdzeń wnioskodawczyni zaoferowała bardzo bogaty materiał dowodowy. Umowy o przeprowadzenie szkoleń, rachunki, pokwitowania odbioru gotówki, protokoły z realizacji szkoleń, podatkowa księga przychodów
i rozchodów, wydruki slajdów, zeznania skarżącej oraz świadków potwierdzają prowadzenie przez wnioskodawczynię działalności gospodarczej. W/w materiał dowodowy jest spójny i układa się w logiczną całość. Trudno uznać, że jak to wskazał Sąd Okręgowy w/w dokumenty miały jedynie charakter formalny. W ocenie Sądu Apelacyjnego dokumenty te w wystarczający sposób dowodzą wykonywania czynności związanych z działalnością gospodarczą. Są one typowe dla tego rodzaju przedsięwzięć i nie zawierają żadnych błędów i uchybień. Nie sposób przy tym czynić zarzut skarżącej, iż część z tych dokumentów przedłożyła dopiero w toku postępowania sądowego. Złożenie ich wraz z odwołaniem od zaskarżonej decyzji było właściwym czasem,
a Sąd Okręgowy w ramach przeprowadzonego przez siebie postępowania dowodowego nie ujawnił żadnej okoliczności, która niezbicie świadczyłaby o ich spreparowaniu po wydaniu w/w decyzji. Osoba prowadząca działalność gospodarczą na potwierdzenie jej realizacji nie musi tworzyć jakichś specjalnych raportów z wykonanych czynności, czy też dokumentować tych czynności w inny sposób np. za pomocą zdjęć. W/w dokumenty korelowały z zeznaniami świadków, które z kolei były konsekwentne i przekonujące. Okoliczność, iż świadkowie T. I. i E. G. są współpracownikami męża skarżącej i jego kolegami nie może skutkować automatycznym uznaniem, że podawane przez nich okoliczności mijają się z prawdą lub mają charakter stronniczy, zwłaszcza w sytuacji gdy ich zeznania są spójne z pozostałym materiałem dowodowym, a jednocześnie brak jest podstaw do stwierdzenia, że w/w świadków
i męża odwołującej łączyła jakaś szczególna zażyłość. Podobnie rzecz się ma w przypadku zeznań męża skarżącej. Oczywiście tego rodzaju bliskość musi powodować pewną ostrożność przy ocenie jego zeznań, ale w żaden sposób nie dyskwalifikuje ich jako dowodu, na podstawie którego można oprzeć ustalenia faktyczne. W przypadku zeznań M. B. także brak jest podstaw do odmowy im wiarygodności. Jej zeznania są spójne z pozostałym materiałem dowodowym, a stwierdzenie, że skarżąca rozliczała się na podstawie faktur nie jest nieprawdziwe. M. B. jako osoba zajmującą się obsługą księgową przedsiębiorstwa odwołującej nie miała obowiązku zaznajamiania się z treścią umów zawieranych przez wnioskodawczynię. Odpowiednie zaksięgowanie faktury czy rachunku oraz naliczenie właściwego podatku nie wymagało uprzedniego zaznajomienia się z treścią umowy na podstawie, której taka faktura czy rachunek została wystawiona. W niniejszej sprawie świadkom nie sposób zarzucić matactwo czy wręcz kłamstwo. Zeznania wnioskodawczyni także zasługuję na uwzględnienie, współgrają z pozostałym materiałem dowodowym, logicznie go uzupełniają
i co także bardzo istotne, nie opisują okoliczności faktycznych w sposób niezgodny z zasadami doświadczenia życiowego.

Sąd Apelacyjny nie podziela też argumentacji Sądu I instancji w zakresie braku potrzeby przeprowadzania szkoleń oferowanych przez skarżącą osobom od lat funkcjonującym na rynku
i zajmującym się pozyskiwaniem klientów, marketingu i pośrednictwie w sprzedaży oferowanych produktów finansowych. Wnioskodawczyni nie prowadziła wykonywała czynności zakazanych przez prawo, a nie wymaga dowodu okoliczność, iż na wolnym rynku oferowane są najróżniejszego rodzaju usługi, które często mogą wydawać się zaskakujące a mimo to znajdują odbiorców. Okoliczność, iż ktoś prowadzi działalność niszową także nie stanowi podstawy do zanegowania faktycznego jej prowadzenia. Tymczasem skarżąca nie zdecydowała się na prowadzenie jakiejś nadzwyczajnej działalności gospodarczej czy wątpliwej co do jej zgodności z prawem. W obecnej sytuacji gdy marketing i znajomość różnych sposób na pozyskanie klienta ma bardzo duże znaczenie dla funkcjonowania niektórych podmiotów gospodarczych, charakter działalności jakiej podjęła się skarżąca nie budzi żadnych wątpliwości. Okoliczność, iż swoje usługi świadczyła podmiotom od lat funkcjonującym na rynku i zajmującym się właśnie pozyskiwaniem klientów jest jak najbardziej usprawiedliwiona i może świadczyć
o profesjonalnym podejściu tych osób do prowadzonego przez siebie biznesu i chęci podwyższania kwalifikacji, które niewątpliwie mogłyby pozytywnie wpłynąć na zwiększenie obrotów. Brak wystawiania przez skarżącą certyfikatów nie jest w tym przypadku okolicznością dyskwalifikującą wykonywaną przez nią działalność czy też świadczącą o pozorowaniu przez nią jej wykonywania. Wystawianie zaświadczeń o odbytych szkoleniach było uzależnione od woli umawiających się stron. Dla świadków istotnym mogłoby być nie uzyskanie stosownego certyfikatu ale nauczenie się czegoś nowego czy podwyższenie dotychczasowych kwalifikacji.

Trudno też zgodzić się z twierdzeniami Sądu Okręgowego, iż mało prawdopodobnym jest aby odwołująca przeprowadzała w sposób formalny indywidualne szkolenia własnemu mężowi. Co prawda można przyjąć, że wnioskodawczyni mogła swoją wiedzę przekazywać swojemu partnerowi w sposób nieformalny, poza godzinami jego pracy, jednakże takie stwierdzenie nie jest jedynym właściwym wnioskiem w tej mierze. Tymczasem podkreślić należy, że szkolenia trwały kilkadziesiąt godzin i wymagały zaangażowania obu stron. Wątpliwym jest aby odwołująca i jej mąż (ówczesny partner) po godzinach pracy i w czasie, w którym mogliby wspólnie realizować swoje plany rodzinne, byliby zainteresowani przeprowadzaniem nieformalnych szkoleń. Świadczenie usług na rzecz osoby bliskiej nie jest ani zakazane ani niezgodne
z zasadowi współżycia społecznego czy doświadczenia życiowego. Udokumentowanie tego rodzaju usług w sposób formalny (poprzez sporządzenie umowy, rachunku i dokonania opłaty) nie jest niczym nadzwyczajnym. Jest to działanie zgodne z prawem i umożliwia odpowiednie zaksięgowanie zakupu takiej usługi i wliczenie jej np. w koszty prowadzonej przez męża skarżącej działalności gospodarczej. Wystawiane przez odwołującą rachunki nie zawierały braków, które dyskwalifikowałyby je jako dowód w sprawie. Brak pieczątki czy podpisu wystawcy nie świadczy o tym, że rachunek ten jest fikcyjny i został spreparowany wyłącznie na potrzeby procesu sądowego. Określenie przez wnioskodawczynię w rachunkach nazwy sprzedawanej usługi nie jako nazwę szkolenia lecz jako rodzaj prowadzonej działalności gospodarczej również nie odbiera mocy dowodowej tym dokumentom. Poczynienie ustaleń jakich dokonał Sąd Okręgowy w tym zakresie byłoby możliwe gdyby np. któryś ze świadków zaprzeczył korzystaniu z usług skarżącej. Tymczasem wszyscy świadkowie potwierdzili zawarcie tego rodzaju umów. Zatem przedmiotowe rachunki znajdują potwierdzenie w osobowych źródłach dowodowych.

Pozwany w żadnej mierze nie wykazał, że podejmowane przez wnioskodawczynię czynności związane z przeprowadzaniem szkoleń były wykonywane w sposób, który czyniłby uprawnionym wniosek, że w okresie po dniu 21 sierpnia 2013 roku prowadzona przez nią działalność gospodarcza nie miała charakteru zorganizowanego i ciągłego. Dokonana przez Sąd Okręgowy ocena materiału dowodowego w tym zakresie również nie była trafna. Odwołująca wykazała, że podjętą działalność gospodarczą faktycznie prowadziła, realizując cały szereg szkoleń, skrupulatnie dokumentując te czynności i wypełniając zobowiązania fiskalne
i składkowe. Przypomnieć należy, że prawidłowo przebiegająca ciąża nie może być uznana za przeszkodę do skutecznego rozpoczęcia i prowadzenia działalności gospodarczej, zwłaszcza jeśli działalność ta, tak jak w niniejszej sprawie, nie wymaga wysiłku fizycznego oraz pozwala na ustalenie elastycznych godzin wykonywania usług. Wnioskodawczyni nie miała przeciwwskazań lekarskich do wykonywania tego rodzaju czynności. Zaoferowany przez nią materiał dowodowy świadczy o powtarzalnym charakterze podejmowanych przez nią czynności. Nie były to działania jednorazowe, przypadkowe czy okazjonalne. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że przesłanki prowadzenia działalności gospodarczej w sposób ciągły i zorganizowany nie należy utożsamiać z koniecznością wykonywania działalności bez przerwy. Istotny jest zamiar powtarzalności określonych czynności celem osiągnięcia dochodu, a skoro tak, to nawet uznanie, że skarżąca nie przeprowadzała szkoleń codziennie nie może przesądzać o tym, że nie prowadziła działalności gospodarczej w sposób wypełniający dyspozycję art. 2 ustawy
o swobodzie działalności gospodarczej
. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak zakupu materiałów czy sprzętu lub oprogramowania komputerowego nie oznacza, że odwołująca nie mogła prowadzić działalności gospodarczej, zwłaszcza że w jej przypadku było przekazywanie samej wiedzy i wchodzenie w odpowiednie interakcje z osobami szkolonymi. Bez znaczenia jest także okoliczność, że odwołująca nie reklamowała sowich usług, nie jest to bowiem wyznacznikiem zorganizowanego charakteru działalności gospodarczej. Odwołująca do czasu urodzenia dziecka znajdowała popyt na świadczone przez siebie usługi więc trudno jest prowadzić dyskusję na temat nieogłaszania się przez nią w prasie, Internecie czy nie stworzenia strony internetowej. Nie sposób przy tym uznać, że po przeprowadzeniu szkoleń wśród znajomych męża nie znalazłaby ona żadnych klientów zainteresowanych oferowanymi przez nią usługami. Przy czym nawet brak dalszych zleceń nie zmieniałby charakteru czynności wykonanych do czasu urodzenia dziecka. Trudno też czynić odwołującej zarzut, iż po urodzeniu dziecka nie wykonywała już żadnych czynności związanych z działalnością gospodarczą.

Skarżąca za okres wykonywania przedmiotowej działalności wykazała przychód co świadczy o zarobkowym charakterze prowadzonej przez nią działalności gospodarczej. Jego wysokość jest bez znaczenia ponieważ nie można uznać, iż tylko dochodowa działalność gospodarcza spełnia przesłanki określone w art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Oczywistym jest, że na początku działalności gospodarczej obroty mogą być niskie lub wręcz znikome, oczywistym jest także, że w pewnych okresach działalność może przynosić straty. Powyższe okoliczności nie pozbawiają jednak takiej działalności zarobkowego charakteru. Tymczasem odwołująca przez okres blisko 3 miesięcy osiągnęła obiektywnie rzecz biorąc wysoki przychód i ujawniła go w zeznaniu podatkowym PIT-36L. Składki na ubezpieczenia społeczne odprowadzała od zadeklarowanej kwoty, która mieściła się
w granicach określonych ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych. Dlatego też czynienie wnioskodawczyni zarzutu, że odprowadzała składki od wysokiej podstawy wymiaru jest bezzasadne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 roku, I UK 350/11, LEX nr 1215610).

Reasumując, odwołująca zaoferowała materiał dowodowy, z którego wynika, iż realizowała działalność gospodarczą jaką zgłosiła w CEiDG. Działalność ta miała charakter zorganizowany, ciągły i zarobkowy. Naprowadzone przez wnioskodawczynię okoliczności nie kłóciły się
z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Mając na uwadze całość powyższych rozważań Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję, ustalając, że wnioskodawczyni od
21 sierpnia 2013 roku podlega ubezpieczeniom społecznym a od 1 września 2013 roku dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej,
o czym orzeczono w punkcie I wyroku.

O kosztach procesu Sąd Apelacyjny orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w dyspozycji art. 98 ust. 1 i 3 k.p.c. w zw. art. 99 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c. oraz 109 § 1 k.p.c., oraz o § 2 ust. 1 i § 11 ust. 2 i § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (j.t. Dz.U. z 2013 roku, poz. 490 ze zm.), zasądzając od pozwanego na rzecz wnioskodawczyni kwotę 270,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje oraz opłaty od apelacji (30,00 zł).

SSA B. Mazur SSA M. Gerszewska SSA I. Krzeczowska-Lasoń