Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 324/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lipca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Monika Koba

Sędziowie:

SA Zbigniew Merchel (spr.)

SO del. Dorota Curzydło

Protokolant:

st. sekr. sądowy Elżbieta Szumańska

po rozpoznaniu w dniu 5 lipca 2013 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa S. D. (1)

przeciwko Skarbowi Państwa – Sądowi Okręgowemu w (...)

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 15 lutego 2013 r. sygn. akt I C 1556/11

I.  oddala apelację;

II.  odstępuje od obciążania powódki kosztami postępowania apelacyjnego;

III.  nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w (...) na rzecz radcy prawnego T. U. kwotę
5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych wraz z należnym podatkiem od towarów i usług tytułem nieopłaconych kosztów pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Na oryginale właściwe podpisy.

I ACa 324/13

UZASADNIENIE

S. D. (1) wystąpiła przeciw Skarbowi Państwa - Sądowi Okręgowemu w (...) o zapłatę kwoty 1.500.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę za niezgodne z prawem działania funkcjonariuszy pozwanego. Powódka podnosiła, iż nigdy nie podpisywała umowy darowizny zawartej w formie aktu notarialnego w dniu 1 marca 1973 r., na mocy której miała darować swoje siostrze S. D. (2) swój udział w budynku mieszkalnym i w budynku gospodarczym położonym w T. przy ul. (...). Wskazała, iż pozwany, będący organem nadrzędnym nad sądami rejonowymi i Państwowym Biurem Notarialnym przy Sądzie Rejonowym w Tczewie nie dokonał właściwego nadzoru, dopuszczając do zawarcia powyższej umowy. Nadto zostały naruszone jej dobra osobiste, albowiem nikt nie wierzył w jej słowa. Zarzucała, iż został naruszony jej honor, gdyż nie dawano wiary jej twierdzeniom.

W odpowiedzi na pozew pozwany Skarb Państwa – Sąd Okręgowy w (...) reprezentowany przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu.

W uzasadnieniu zakwestionował zgłoszone roszczenie co do zasady i co do wysokości. W pierwszej kolejności podniósł zarzut przedawnienia roszczenia (art. 442 k.c. w zw. z art. 117 § 2 k.c.). Z ostrożności procesowej wskazał, iż powództwo i tak nie jest uzasadnione, albowiem strona powodowa nie przedstawiła żadnych dowodów na zaistnienie odpowiedzialności Skarbu Państwa za działania funkcjonariuszy publicznych. Powódka nie wykazała istnienia bezprawnego czy zawinionego zachowania funkcjonariusza publicznego, szkody, czy też adekwatnego związku przyczynowego, pomiędzy deliktem a szkodą. Ponadto wskazywał pozwany, że brak jest podstaw do zasądzenia od niego jakiegokolwiek świadczenia z tytułu naruszenia dóbr osobistych powódki, albowiem źródło naruszenia dóbr powódka upatrywała w działaniach Sądu z roku 1973r., gdy tymczasem możliwość zasądzenia zadośćuczynienia na rzecz osoby, której dobro osobiste zostało naruszone zostało przewidziane dopiero w roku 1996r. w art. 448 k.c.

W odpowiedzi na powyższe, powódka zakwestionowała zarzut przedawnienia roszczenia podniesiony przez stronę pozwaną. Wskazała, iż o fakcie zawarcia umowy darowizny z pokrzywdzeniem jej osoby dowiedziała się dopiero z ustnego uzasadnienia postanowienia Sądu Rejonowego w Tczewie w sprawie I Ns (...). Ponadto powołała się na sprzeczność zarzutu przedawnienia z art. 5 kc.

Wyrokiem z dnia 15 lutego 2013r. Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił powództwo oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka w dniu 27 stycznia 1999r. wniosła pozew do Sądu Rejonowego w Tczewie, domagając się ustanowienia służebności drogi koniecznej (sprawa I Ns (...)). Jako załącznik do pozwu złożyła umowę darowizny sporządzoną w formie aktu notarialnego przed notariuszem W. C. w Państwowym Biurze Notarialnym w dniu 1 marca 1973r. na mocy której darowała swojej siostrze S. D. (2) swój udział w wymienionych tam działkach. Pozew, który wskazuje na powyższy akt notarialny, został podpisany własnoręcznie przez powódkę i jej męża.

Następnie powódka wniosła szereg pozwów mających za przedmiot postępowania wskazaną wyżej umowę sporządzoną w formie aktu notarialnego, przy czym od orzeczeń co do istoty w nich wydanych powódka nie wniosła skutecznie apelacji. I tak, przed Sądem Rejonowym w (...) toczyła się sprawa z powództwa S. D. (1) przeciwko notariuszowi W. C. o ustalenie nieważności umowy darowizny (sprawa I C (...)). Powództwo zostało oddalone prawomocnym wyrokiem tego sądu z dnia 31 października 2003r.

Przed Sądem Rejonowym w Tczewie w sprawie I C (...) toczyła się sprawa z powództwa S. D. (1) przeciwko S. D. (2), A. P. i H. K. o ustalenie, że przedmiotowa umowa sporządzona w formie aktu notarialnego jest nieważna. Powództwo zostało oddalone na mocy wyroku tego sądu z dnia 10 grudnia 2002r.

Powódka ponownie wniosła powództwo przed Sąd Okręgowy w (...) przeciwko notariuszowi W. C. o ustalenie, że przedmiotowa umowa darowizny z 1 marca 1973r. jest nieważna. Prawomocnym wyrokiem tego sądu z dnia 1 kwietnia 2011 r. (sprawa I C 149/11) powództwo zostało oddalone

W 2002r. powódka złożyła doniesienia do Prokuratury Rejonowej w Tczewie w sprawie poświadczenia nieprawdy w dniu 1 marca 1973r. przez notariusza W. C.. W dniu 7 października 2003r. powódka złożyła doniesienie w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy służbowych w okresie od 1999r. do 2003r. w toku postępowań sądowych w T. i G.. W dniu 27 października 2003r. odmówiono wszczęcia postępowania w tej sprawie. W wydanym w sprawie Kp (...) postanowieniu Sądu Rejonowego w Tczewie z dnia 8 czerwca 2005r. utrzymano w mocy zaskarżone postanowienie w przedmiocie umorzenia śledztwa w sprawie użycia dokumentu poświadczającego nieprawdę w postaci aktu notarialnego z dnia 1 marca 1973r. i w sprawie podrobienia w dniu 1 marca 1973r. podpisu S. P. na akcie notarialnym. W uzasadnieniu wskazano, iż w wyniku przeprowadzonej w toku tego postępowania ekspertyzy kryminalistycznej z zakresu badania pisma ręcznego i podpisów złożonych pod umową z dnia 1 marca 1973r. wynikało, iż podpis pod wskazaną umową pochodził od powódki. Tym samym brak było znamion czynu zabronionego w sprawie.

Na podstawie takich ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Ustalając stan faktyczny w przedmiotowej sprawie wskazał sąd I instancji, że oparł się na dokumentach dostarczonych przez strony oraz znajdujących się w aktach Sądu Rejonowego w Tczewie I Ns (...). Dokumentom tym, mającym charakter urzędowy, sąd dał wiarę co do tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone.

Sąd Okręgowy odmówił natomiast wiary zeznaniom powódki, słuchanej w charakterze strony w części, w jakiej wskazywała, iż nie wiedziała o istnieniu przedmiotowej umowy zawartej w formie aktu notarialnego z dnia 1 marca 1973r. do czasu ustnego uzasadnienia postanowienia w sprawie I Ns (...) Sądu Rejonowego w Tczewie. Twierdzenia te uznał za stojące w oczywistej sprzeczności z treścią pozwu skierowanego przez powódkę oraz jej męża w sprawie I Ns (...), z których wprost wynika, że przedmiotowy akt notarialny stanowi załącznik do pozwu, zaś sam pozew został podpisany własnoręcznie przez powódkę i jej męża. Podkreślił sąd I instancji, że powódka nie przeprowadziła dowodu przeciwnego, który wskazywałby niezbicie, że pomimo treści pisma wszczynającego postępowanie w sprawie I Ns (...) powódka nie wiedziała o jego istnieniu. Twierdzenia powódki, że podpisała pozew in blanco, a jej fachowy pełnomocnik bez wiedzy powódki sam poszukiwał dowodów w księdze wieczystej nie zostały potwierdzone żadnym innym wiarygodnym dowodem. Wskazał też sąd I instancji na okoliczność, że jak wynika z akt I Ns (...) pełnomocnik powódki zgłosił się do tego postępowania dopiero w dniu 18.02.1999r. (k. 21 tychże akt). Z powyższych względów twierdzenia powódki nie tylko nie zostały potwierdzone innym dowodem, ale stały w sprzeczności ze wskazanymi dowodami na piśmie, co do których Sąd nie znalazł żadnych podstaw, aby odmówić im przymiotu prawdziwości.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Powódka, opierała swoje roszczenie na art. 417 § k.c. w zw. z art. 24 kc i art. 448 k.c. domagała się od pozwanego zapłaty kwoty 1.500.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną szkodę w związku z naruszeniem jej dóbr osobistych. Przy czym owo naruszenie w ocenie powódki przejawiało się w braku nadzoru Sądu Okręgowego w (...) nad działaniem Sądu Rejonowego w Tczewie oraz nad Państwowym Biurem Notarialnym w T., a także w nieprawdziwości wniosków dwóch opinii grafologicznych sporządzonych w toku postępowania przygotowawczego z zawiadomienia powódki o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, że złożony pod aktem notarialnym podpis został nakreślony przez powódkę oraz w fakcie nie dawania wiary słowom powódki co do okoliczności, że nie podpisywała przedmiotowego aktu notarialnego i nie wiedziała o jego istnieniu.

Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z art. 24 k.c., ten czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków. Osoba ta może w szczególności żądać zadośćuczynienia pieniężnego. Możliwość przyznania zadośćuczynienia potwierdza przepis art. 448 k.c. Nie ulega wątpliwości, iż odpowiedzialność sprawcy na podstawie art. 448 k.c. oparta jest na zasadzie winy. Jednakże reguła ta doznaje ograniczenia, gdy podmiotem odpowiedzialnym jest Skarb Państwa, którego odpowiedzialność jest uzależniona od obiektywnej bezprawności danego zachowania. Zgodnie z treścią art. 417 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed nowelizacją dokonaną ustawą z 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy - kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2004 r. Nr 162 poz. 1692) - Skarb Państwa ponosił odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności. § 2 stanowił zaś, iż funkcjonariuszami państwowymi w rozumieniu niniejszego tytułu są pracownicy organów władzy, administracji lub gospodarki państwowej. Za funkcjonariuszy państwowych uważało się również osoby działające na zlecenie tych organów, osoby powołane z wyboru, sędziów i prokuratorów oraz żołnierzy sił zbrojnych.

Sąd Okręgowy podkreślił, że zastosowanie w przedmiotowej sprawie powyższego brzmienia przepisu art. 417 k.c. (a więc sprzed 1 września 2004r.) wynika z treści art. 3 k.c. i art. 5 ustawy z 17 czerwca 2004r. o zmianie ustawy - kodeks cywilny i niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1692), które wskazują, iż do oceny prawnej konkretnego zdarzenia stosować należy przepisy obowiązujące w dacie jego zaistnienia. Przy jego stosowaniu uwzględnić jednak modyfikacje, jakie wynikają bezpośrednio z treści orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 4 grudnia 2001r., SK 118/2000 (OTK 2001, nr 8, poz. 256) dotyczącego niekonstytucyjności art. 418 k.c. i nadania nowego rozumienia art. 417 § 1 k.c., w razie gdy szkoda powstała po 17 października 1997 r., kiedy to wprowadzono art. 77 Konstytucji, od tej daty należy przyjąć tam określoną odpowiedzialność Skarbu Państwa za niezgodne z prawem działania. Takie stanowisko sad I instancji poparł stanowiskami wyrażonymi w orzecznictwie (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 15 maja 2000r., II CKN 293/2000 (OSNC 2000, nr 11, poz. 209 czy z 18 lutego 2005r., V CK 461/04).

Rozważając żądanie powódki na gruncie na podstawie art. 417 § 1 k.c. sąd wskazał na konieczne przesłanki odpowiedzialności : wyrządzenie szkody (tu naruszenia dobra osobistego powódki działaniem władzy publicznej), które można uznać za niezgodne z prawem. Nie budziło wątpliwości sądu I instancji, że pojęcie władzy publicznej obejmowało wszystkie władze w sensie konstytucyjnym – też sądowniczą. Działanie takiego organu władzy musiało być niezgodne z prawem, co nie było równoznaczne jednakże z subiektywnym zawinieniem. Nadto, do przypisania Skarbowi Państwa odpowiedzialności z art. 417 § 1 k.c. koniecznym było również wykazanie istnienia normalnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem się funkcjonariusza państwowego, a powstałą szkodą.

Jak wskazano wyżej roszczenie oparte na art. 417 kc w zw. z art. 24 kc, aby mogło zostać uznane za usprawiedliwione tak co do zasady jak i wysokości, musi zostać wykazane poprzez udowodnienie trzech koniecznych przesłanek: niezgodnego z prawem działania pozwanego, powstania szkody tj. naruszenia dobra osobistego oraz związku pomiędzy ewentualną szkodą a działaniem strony pozwanej. Przy czym niewykazanie choćby jednej z nich skutkuje oddaleniem powództwa.

Zdaniem sądu I instancji powództwo podlegało oddaleniu na podstawie art. 6 k.c., a contrario, jako nieudowodnione. Powódka bowiem w żaden sposób nie wykazała przesłanek odpowiedzialności strony pozwanej. Strona wywodząca z określonych faktów skutki prawne jest zobowiązana do ich udowodnienia. Nie wystarczą tu z reguły same twierdzenia strony w sytuacji ich zaprzeczenia przez stronę przeciwną. Postępowanie dowodowe jest obwarowane określonymi w kodeksie postępowania cywilnego regułami.

Zdaniem sądu I instancji powódka nie wykazała bezprawności działania pozwanego, ani też normalnego związku przyczynowego. Nie zostało wykazane, aby okoliczność, iż powódka cierpi na nadciśnienie i choroby kardiologiczne miało swe źródło w niezgodnym z prawem działaniu pozwanego. Szkoda musi być normalną konsekwencją zachowania pozwanego, by możliwe było przypisanie mu odpowiedzialności z art. 417 k.c.

W kontekście powyższego wskazał też sąd I instancji, że inicjując szereg procesów dotyczących istnienia czy też ważności przedmiotowego aktu notarialnego, powódka była zobowiązana do udowodnienia swoich twierdzeń. Także w niniejszym postępowaniu powódka nie wykazała, że sporządzone w postępowaniu przygotowawczym opinie grafologiczne były nierzetelne, a ich wnioski nieprawdziwe. Samo przekonanie powódki jest w kontekście art. 6 k.c. oraz przepisów kodeksu postępowania cywilnego dotyczących postępowania dowodowego, w tym dowodu z opinii biegłych, niewystarczające dla uznania przez Sąd wykazania tych okoliczności. Poza tym lektura uzasadnień zakończonych postępowań sądowych wskazuje, że kolejne wytaczane przez powódkę powództwa były oddalane z przyczyn czysto prawnych, nie zaś na skutek odmówienia wiary zeznaniom powódki, jak wskazuje powódka w przedmiotowym postępowaniu. Ocena prawidłowej oceny zaoferowanych przez strony dowodów oraz właściwej subsumpcji stanu faktycznego pod przepisy prawa należy w każdym wypadku do sądu II-giej instancji na podstawie wniesionej przez stronę apelacji, z czego powódka nie skorzystała w żadnym z toczonych przez nią procesów. Nie można także uznać, że sam fakt oddalenia powództwa prowadzi do naruszenia dóbr osobistych strony powodowej. Ze swej istoty wniesienie pozwu jest poszukiwaniem ochrony prawnej dla prawa podmiotowego powoda. Przy czym o tym, czy w konkretnej sytuacji faktycznej i prawnej zasługuje ono na ochronę jest przedmiotem postępowania sądowego i znajduje rozstrzygnięcie w orzeczeniu sądowym. Ponadto odmawianie wiary przeprowadzanym dowodom w tym twierdzeniom jednej ze stron procesu nie stanowi bezprawnego działania, a należy do władzy dyskrecjonalnej Sądu orzekającego w danej sprawie. Sąd jest do takiej swobodnej oceny dowodów, w szczególności w braku dowodów obiektywnych, weryfikowalnych, uprawniony.

Reasumując sąd I instancji uznał, że powódka nie udowodniła, zgodnie z art. 6 k.c., aby wskutek bezprawnego działania pozwanego doznała ona szkody w postaci naruszenia jej dóbr osobistych, jakim jest godność, cześć i dobre imię oraz aby istniał normalny związek przyczynowy między działaniem pozwanego a naruszeniem dóbr osobistych powódki.

Wobec zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia sąd I instancji odniósł do jego zasadności w świetle art. 442 1 § 1 i 3 k.c. Stanowi on, iż roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Jednakże w razie wystąpienia szkody na osobie przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech licząc od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Przepis ten reguluje przedawnienie wszelkich roszczeń majątkowych w zakresie odpowiedzialności deliktowej, a więc roszczeń o naprawienie szkody majątkowej oraz roszczeń o zadośćuczynienie krzywd.

W ocenie Sądu Okręgowego podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia uznać należało za zasadny. Powódka swoje roszczenie wywodziła z faktu, że nie wiedziała o istnieniu przedmiotowej umowy w formie aktu notarialnego i dopiero z chwilą dowiedzenia się o jego istnieniu podejmowała środki prawne w celu zniesienia skutków prawnych tego aktu. Źródła naruszenia swoich praw upatrywała w działalności Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w (...), który miał w jej ocenie sprawować nadzór nad czynnościami podejmowanymi przez Sąd Rejonowy w Tczewie oraz działającym przy nim Państwowym Biurze Notarialnym oraz w tym, że zarówno sądy, jak i prokuratura, nie wierzyły jej słowom, że o istnieniu przedmiotowej umowy nie wiedziała. Z powyższych względów, w ocenie Sądu, zasadnicze znaczenie dla rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia w niniejszej sprawie ma data złożenia przez powódkę wniosku w sprawie I Ns (...) Sądu Rejonowego w Tczewie, tj. 27 stycznia 1999r.do którego został załączony przedmiotowy akt notarialny. Stanowisko powódki, jakoby wniosek w sprawie I Ns (...) został przez nią podpisany in blanco i w związku z tym powódka nie wiedziała o istnieniu tegoż aktu notarialnego budzi wątpliwości Sądu, o czym była mowa wyżej. Należy wskazać, iż zgodnie z art. 245 k.p.c. dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Zgodnie z wyrażanym w doktrynie poglądem podpisanie dokumentu prywatnego in blanco nie pozbawia go przymiotu z art. 245 kc i należy wówczas przyjąć, że treść dokumentu została wypełniona zgodnie z porozumieniem stron czynności. Tym bardziej, iż jak powódka sama wskazała początkowo w swoich zeznaniach – o fakcie zawarcia umowy darowizny o takiej treści poinformował ją jeszcze przed wniesieniem pozwu reprezentujący jej interesy pełnomocnik. W konsekwencji uznać zatem należy, iż najpóźniej w chwili złożenia przedmiotowego wniosku w dniu 27 stycznia 1999r. powódka dowiedziała się o treści umowy darowizny, a co się z tym wiąże, o szkodzie, jakiej doznała. Przyjmuje się, że przesłanka wiadomości o szkodzie zostaje spełniona już w tej chwili, w której poszkodowany wie o istnieniu szkody w ogóle, gdy ma świadomość faktu powstania szkody (por. wyrok SN z dnia 20 stycznia 2005r., II CK 358/2004, niepubl.).

W świetle powyższego przyjął sąd I instancji, że termin przedawnienia zgłoszonego przez powódkę roszczenia upłynął w dniu 27 stycznia 2002r., tj. po upływie 3 lat od dnia, w którym dowiedziała się o szkodzie. Zatem powództwo o zapłatę zadośćuczynienia z dnia 19 października 2011r. uznać należało za wniesione po upływie terminu przedawnienia. W konsekwencji podlegało ono oddaleniu w świetle art. 442 1 § 1 i 3 k.c.

Na marginesie wskazał sąd I instancji, że nawet w razie podzielenia argumentacji powódki i uznania, że o fakcie istnienia aktu notarialnego z dnia 3 marca 1973r. dowiedziała się z uzasadnienia postanowienia Sądu Rejonowego w Tczewie z dnia 13 marca 2002r., to i tak uznać należało, że termin przedawnienia zgłoszonego roszczenia upłynął przed wniesieniem pozwu w niniejszej sprawie. W takiej sytuacji 3 letni termin przedawnienia upłynąłby bowiem z dniem 13 marca 2005r., zatem również przed 19 października 2011r.

Sąd Okręgowy nie podzielił także stanowiska powódki, że zarzut przedawnienia roszczenia w przedmiotowej sprawie należało uznać za sprzeczny z art. 5 k.c.. Przede wszystkim powódka nie wykazała, dlaczego w niniejszej sprawie zarzut ten należałoby rozpatrywać w kontekście tego przepisu i jakie zasady współżycia społecznego narusza. W pierwszej kolejności podniósł sąd, że powództwo w niniejszej sprawie dotyczy zadośćuczynienia i nie ma na celu odwrócenia negatywnych skutków nieistniejącej zgodnie z twierdzeniami powódki umowy w formie aktu notarialnego. Sąd Okręgowy w okolicznościach sprawy nie znalazł szczególnych okoliczności, które uzasadniałyby uznanie zarzutu przedawnienia za niezgodny z ogólną zasadą wyrażoną w art. 5 k.c.

Sąd I instancji odniósł się do kwestii ewentualnego uznania, że w niniejszej sprawie winien mieć zastosowanie art. 417 1 kc. Uznał, że i w takiej sytuacji powództwo także podlegałoby oddaleniu. Powódka nie wyczerpała bowiem instancyjnego toku postępowania, jak też instytucji przedsądu, czyli uzyskania orzeczenia w odpowiednim trybie stwierdzającego niezgodność z prawem wydanego prawomocnego orzeczenia, a jak podkreśla się w doktrynie, regulacja art. 417 1 kc nie może wprowadzać równoległego trybu kontroli decyzji i orzeczeń, alternatywnego względem właściwego toku postępowania.

W konsekwencji, wobec podniesionego zarzutu przedawnienia, a także niewykazania przez powódkę przesłanek koniecznych dla uznania odpowiedzialności pozwanego za naruszenie dóbr osobistych powódki Sąd na podstawie powołanych wyżej przepisów oddalił powództwo w całości. O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c., w zw. z art. 102 k.p.c. odstępując od obciążania powódki kosztami postępowania, o czym orzeczono w punkcie drugim orzeczenia. Sąd uznał, iż z uwagi na głębokie poczucie krzywdy, które niewątpliwie powódka odczuwa, a także jej sytuację materialną, uzasadniającą zwolnienie powódki od kosztów sądowych w całości, zasadne będzie odstąpieniem od konieczności pokrycia przez nią kosztów procesu w niniejszej sprawie. W punkcie III-cim wyroku Sąd nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w (...) na rzecz radcy prawnego T. U. kwotę 7.200 zł wraz z należnym podatkiem VAT tytułem nieopłaconych kosztów pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego została ustalona na podstawie § 2 ust. 1 i 3 oraz § 6 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej radcy prawnego udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2002r., poz. 163, nr 1349 ze zm.).

Apelację od tego orzeczenia złożyła powódka, zaskarżając je całości w pkt. I. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucała apelująca :

1) niesprawiedliwe i krzywdzące rozstrzygnięcie, poprzez uchylenie się sądu pierwszej instancji od przeprowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność rozmiarów doznanej przez powoda krzywdy, podczas gdy sąd prawidłowo ustalił, że powód cierpi na zaburzenia zdrowia, a w ocenie powoda nie ulega wątpliwości, że stres i trauma związane z uzyskaniem informacji o utracie prawa własności w sposób istotny wpłynęły na jakość życia powoda, w tym na stan jego zdrowia, potęgując doznaną przezeń krzywdę, co sąd pierwszej instancji z nieznanych przyczyn pominął;

2) nierozpoznanie istoty sprawy poprzez oparcie się na błędnym i pozostającym w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego zarzucie przedawnienia czego skutkiem było zaniechanie przeprowadzenia postępowania dowodowego w zakresie rozmiarów doznanej przez powoda krzywdy i związku przyczynowo skutkowego pomiędzy doznaną przez powoda krzywdą oraz działaniem pozwanego;

3) naruszenie prawa materialnego poprzez niezastosowanie art. 5 k.c., przez uznanie zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia jako pozostającego w zgodzie z zasadami współżycia społecznego, co skutkuje niezwykle dolegliwymi konsekwencjami dla powoda, podczas gdy powód od pierwszej chwili, gdy posiadł wiedzę o utracie prawa własności podjął aktywne działania, w tym na drodze postępowań sądowych oraz przed organami ochrony prawnej mające na celu doprowadzenie do zmiany krzywdzącego powoda staniu faktycznego, w szczególności powód nie pozostawał więc wobec tej okoliczności bezczynny, wręcz przeciwnie podejmował wszelkie znane mu środki ochrony jego praw, co sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił, jednak zaniechał zastosowania przywołanej normy do zgłoszonego przez pozwanego zarzutu, pomimo iż narusza on prawo powoda do uzyskania ochrony prawnej naruszonego dobra osobistego.

Wskazując na te zarzuty apelująca domagała się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości lub uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Ponadto wnosiła o przyznanie od Skarbu Państwa kosztów zastępstwa prawnego z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu powodowi w apelacji w ­wysokości 5 400 zł +VAT jednocześnie oświadczając, iż opłaty te nie zostały zapłacone w całości ani w części.

Pozwany: Skarb Państwa reprezentowany przez Prezesa Sądu Okręgowego w (...) zastępowany przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa wnosił o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje :

Apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 382 k.p.c. postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy, a wydane orzeczenie musi opierać się na jego własnych ustaleniach faktycznych i prawnych sądu II instancji. Mając na uwadze ekonomikę procesową sąd II instancji pragnie wskazać, że wydane przez siebie orzeczenie oparł na prawidłowo dokonanych ustaleniach faktycznych sądu I instancji, które to ustalenia aprobuje i przyjmuje za własne, jak również zastosowaną przez ten sąd wykładnię prawa materialnego i procesowego. Mając to na uwadze sąd drugiej instancji uznał za zbyteczne powtarzanie ustaleń i oceny prawnej dokonanych przez sąd I instancji (patrz wyrok SN z dnia 16 lutego 2005r., sygn. akt IV CK 526/04).

W sprawie nie była kwestionowana również ocena prawna sądu I Instancji odnośnie niewykazania przez powódkę przesłanek odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych oraz przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa za niezgodne z prawem działania organów władzy publicznej. Nie były przedmiotem zarzutu ustalenia Sądu Okręgowego odnośnie momentu dowiedzenia się przez powódkę o szkodzie i osobie odpowiedzialnej do jej naprawienia.

Rozstrzygając o zasadności roszczeń powódki wywodzonych z twierdzeń odnośnie niezgodności z prawem działań organów władzy publicznej, Sąd Okręgowy oparł się na przeprowadzonych w sprawie dowodach, w tym wiążących w sprawie prawomocnych orzeczeniach. Materiał dowody zebrany w sprawie, nie dał podstaw do uznania za udowodnione twierdzeń powódki odnośnie niezgodności z prawem działań organów władzy publicznej. Wskazując na tę okoliczność, Sąd Okręgowy oddalił powództwo, zgodnie z art. 6 k.c. Tak więc nawet gdyby uznać zarzut naruszenia art. 5 k.c. poprzez uwzględnienie zarzutu przedawnienia, powództwo i tak zasadnie zostało oddalone, a wydane orzeczenie odpowiadałoby prawu.

Odnosząc się do zarzutów apelacji w pierwszym rzędzie należało odnieść się do zarzutu uchylenie się przez sąd I instancji od przeprowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność rozmiarów doznanej przez powoda krzywdy, co wpływałoby na ustalenia faktyczne, a dopiero ich dokonanie warunkuje możliwość prawidłowej oceny zgłoszonego żądania.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego ustalenia stanu faktycznego są istotne w kontekście żądania pozwu o ile nie zachodzą inne przesłanki, które skutkują niezasadnością powództwa. Jedną z nich jest skutecznie podniesiony i zasadny zarzut przedawnienia.

Powódka dochodziła roszczenia z tytułu szkody jaka miała być jej wyrządzona przez działania funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości – Sądu Okręgowego (w chwili zdarzeń Wojewódzkiego) w G., którzy będąc organem nadrzędnym nad sądami rejonowymi i Państwowym Biurem Notarialnym przy Sądzie Rejonowym w Tczewie nie sprawowali nad nimi właściwego nadzoru, dopuszczając do zawarcia umowy 1marca 1973 r. i do uwidocznienia jej w księgach wieczystych. Tak więc w pierwszej kolejności należało ocenić ten zarzut i dopiero gdyby okazał się niezasadny należało badać pozostałe przesłanki zgłoszonego żądania zadośćuczynienia.

Niezależnie od tego, uznanie zarzutu przedawnienia było uzasadnione. Okoliczność, iż powódka sukcesywnie pozywa kolejne osoby oraz inicjuje różnego rodzaju postępowania przeciwko tym osobom, nie ma znaczenia dla biegu terminu przedawnienia. Jeśli zatem powódka dowiedziała się o szkodzie i o osobach, które mogły brać udział w jej wyrządzeniu, winna była wystąpić z powództwem przeciwko wszystkim nim. Opóźnienia z wystąpieniem z powództwem przeciwko Skarbowi Państwa nie usprawiedliwia okoliczność prowadzenia innych postępowań z powództwa S. D. (1).

Zdaniem sądu II instancji, Sąd Okręgowy zasadnie ocenił w tej sprawie zgłoszony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia i prawidłowo uznał, że nawet, gdyby powódka wykazała zasadność swego roszczenia, to było ono przedawnione. Sąd Apelacyjny w całości akceptuje argumentację jaką w tej kwestii przedstawił sąd I instancji i wobec tego uznał za zbyteczne powtórne jej przytaczanie.

Zasadnie też sąd I instancji nie uwzględnił argumentacji powódki, że uwzględnienie tego zarzutu stało w sprzeczności z art. 5 k.c. Tu też sąd II instancji akceptuje w całości argumentację jaką w tej kwestii przedstawił Sąd Okręgowy i wobec tego za zbyteczne uznał jej powtarzanie.

Na etapie postępowania apelacyjnego powódka ponownie powtórzyła ten zarzut. Zasady współżycia społecznego to w prawie pojęcie niedookreślone, nieostre, a powoływanie się na sprzeczność poniesionego zarzutu przedawnienia z tymi zasadami powinno wiązać się z konkretnym wykazaniem o jakie zasady współżycia społecznego w konkretnym przypadku chodzi, na czym polega konkretna zasada współżycia społecznego oraz uzasadnieniu na czym polega sprzeczność podniesionego zarzutu przedawnienia z tymi zasadami, która powoduje wadliwość zapadłego orzeczenia. Powódka w tym zakresie argumentowała, że uwzględnienie zarzutu przedawnienia naruszyło jej prawo do uzyskania ochrony prawnej naruszonego dobra osobistego. Z taką argumentacją trudno się zgodzić.

Terminy przedawnienia roszczeń służą zagwarantowaniu pewności obrotu prawnego i podniesienie takiego zarzutu stanowi realizację prawa podmiotowego i nie może być oceniane jako nadużycie tegoż prawa. Co do zasady nie jest jednak wykluczone dopuszczenie stosowania art. 5 k.c., jako obrony przeciwko zarzutowi przedawnienia. Uznanie zarzutu przedawnienia za naruszający zasady współżycia społecznego może nastąpić w sytuacjach usprawiedliwionych wyjątkowymi okolicznościami. Przy ocenie, czy zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa uwzględniać należy wszystkie okoliczności konkretnego przypadku, zachodzące tak po stronie zobowiązanego, jak i po stronie poszkodowanego.

Wskazuje się, że przy przyjmowaniu nadużycia prawa należy zachować szczególną ostrożność. Sąd, uznając sprzeczność żądania osoby powołującej się na prawo podmiotowe z zasadami współżycia społecznego, powinien w każdym wypadku ustalić, na czym ona polega (jaka konkretnie zasada została naruszona i dlaczego). Nie może powołać się ogólnie na nieokreślone zasady współżycia, lecz powinien wskazać konkretnie, jaka z przyjętych w społeczeństwie zasad współżycia społecznego została naruszona (por. SN, w wyroku z 14 października 1998 r., II CKN 928/97, OSNC 4/99, poz. 75). Powyższy obowiązek Sądu przekłada się na powinność strony wykazania w tym konkretnie przypadku, że postępowanie podnoszącego zarzut przedawnienia dotknięte jest jakąś zarzucaną nieprawidłowością, bądź też jej opóźnienie w dochodzeniu roszczenia było usprawiedliwione wyjątkowymi okolicznościami. Odwołanie się do art. 5 k.c. jest zatem dopuszczalne w sytuacjach wyjątkowych i rażących, nieakceptowanych aksjologicznie, niezależnymi od wierzyciela, usprawiedliwionymi okolicznościami i nie jest ono nadmierne, nie zaś wówczas, kiedy opóźnienie w dochodzeniu roszczenia jest spowodowane samą tylko biernością wierzyciela.

Tymczasem powódka nie powołała żadnych obiektywnych, bądź obciążających pozwanego przeszkód, które spowodowały, że nie wystąpiła o zadośćuczynienie przed upływem terminu przedawnienia. Powódka przez wiele lat dochodziła ochrony we wszczynanych przez siebie postępowaniach sądowych swych praw. W trakcie nich korzystała z pomocy zawodowych pełnomocników, więc trudno uznać, że nie była zorientowana w swych prawach. Na niekorzyść powódki działa także upływ czasu - od momentu, kiedy roszczenie uległo przedawnieniu (w najkorzystniejszej dla powódki opcji od 13 marca 2005r.), do czasu jego dochodzenia przed sądem (19 października 2011r. minęło ponad sześć lat. Przekroczenie terminu było więc znaczne i w okolicznościach sprawy trudno uznać je za usprawiedliwione. Zasadnie zatem przyjął Sąd Okręgowy, że nie sposób pozwanemu zarzucić, że czyni niewłaściwy użytek z przysługującego mu prawa podmiotowego, powołując się w takiej sytuacji na przedawnienie. Dlatego Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutu naruszenia art. 5 k.c.

Konsekwencją powyższego stanowiska było też uznanie za niezasadne zarzutu apelującej o uchyleniu się przez sąd I instancji od przeprowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność rozmiarów doznanej przez powódkę krzywdy, jako nie mającego już znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

W zakresie oddalonej apelacji sąd II instancji orzekł na podstawie art. 385 k.p.c. Orzekając o kosztach wskazać należy, że pozwany wygrał sprawę przed sądem II instancji, a więc w myśl art. 98 k.p.c. winien otrzymać koszty tego postępowania. Jednakże zasada wyrażona w art. 98 § 1 k.p.c. nie obowiązuje bezwzględnie w każdej sytuacji. Sąd bowiem może w wypadkach szczególnie uzasadnionych nie obciążać w ogóle kosztami strony przegrywającej lub obciążyć ją tylko częściowo (art. 102 k.p.c.). Z powyższego wynika, że wynik sprawy nie jest jedynym kryterium przy ocenie praw i obowiązków w zakresie kosztów, albowiem tym kryterium w pewnych sytuacjach jest także zasada słuszności. Zasadę tę właśnie należało zastosować w niniejszym wypadku z uwagi na sytuację majątkową, osobistą, jak i możliwości finansowe (uzasadniające zwolnienie powódki od kosztów) uzasadnionym było zastosowanie art. 102 k.p.c.. Z tych względów Sąd Apelacyjny z mocy art. 102 in fine k.p.c. postanowił nie obciążać powódki kosztami postępowania apelacyjnego.

O kosztach pełnomocnika powódki ustanowionego z urzędu za postępowanie apelacyjne sąd II instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z jak też § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 (powiększoną o stawkę należnego podatku od towarów i usług) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.).