Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 477/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 września 2013 roku

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy
w składzie:

Przewodniczący SSO Anna Osińska

Sędziowie SO Piotr Kupcewicz (spr.)

SO Jan Kowalski

Protokolant st.sekr.sądowy Justyna Bobak

przy udziale Ewy Łączkowskiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej
w Bydgoszczy

po rozpoznaniu w dniu 5 września 2013 roku

sprawy W. A.

oskarżonego o przestępstwo z art. 58 ust. 2 w zb. z art. 62 ustawy z dnia 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jednolity Dz. U. z 2012r. Nr 124) w zw. z art. 11§2 k.k.

M. C.

oskarżonego o przestępstwo z art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jednolity Dz. U. z 2012r. Nr 124

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego M. C. i obrońcę oskarżonego W. A.

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 15 lutego 2013 roku sygn. akt IV K 221/12

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne; wymierza oskarżonym opłaty w wysokości po 300,00 (trzysta) złotych za II instancję i obciąża ich wydatkami postępowania odwoławczego w częściach dotyczących każdego z nich.

sygn. akt IV Ka 477/13

UZASADNIENIE

Wniosek o uzasadnienie wyroku złożył tylko obrońca oskarżonego W. A., więc na podstawie art. 457 § 2 k.p.k. w zw. z art. 423 § 2 k.p.k. ograniczono sporządzenie uzasadnienia do części dotyczącej tego oskarżonego.

M. C. został oskarżony o to, że:

I.  w dniu 21 grudnia 2011 roku w B., w tramwaju linii nr (...) na trasie pomiędzy ul. (...), a (...) wbrew przepisom ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jednolity Dz.U. z 2012 r. Nr 124) posiadał dwa woreczki strunowe zawierające znaczną ilość substancji psychotropowych w postaci amfetaminy w łącznej ilości 187,34 grama brutto i 184,40 grama netto,

tj. o czyn z art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jednolity Dz.U. z 2012 r. Nr 124)

II.  w dniu 21 grudnia 2011 roku w mieszkaniu przy ul. (...) w B. wbrew przepisom ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jednolity Dz.U. z 2012 r. Nr 124) posiadał cztery woreczki strunowe z zawartością substancji psychotropowych w postaci amfetaminy o łącznej wadze 1,74 grama brutto i 0,18 grama netto,

tj. o czyn z art. 62 ust 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jednolity Dz.U. z 2012 r. Nr 124).

W. A. został oskarżony o to, że w dniu 21 grudnia 2011 roku w B., w tramwaju linii nr (...) na trasie pomiędzy ul. (...), a (...) wbrew przepisom ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jednolity Dz.U. z 2012 r. Nr 124) posiadał, a następnie udzielił M. C. znaczną ilość substancji psychotropowych w postaci amfetaminy znajdującej się w dwóch woreczkach strunowych w łącznej ilości 187,34 grama brutto i 184,40 grama netto, tj. o czyn z art. 58 ust 2 zb. z 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jednolity Dz.U. z 2012 r. Nr 124) w zw. z art. 11 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 15 lutego 2013 roku, wydanym w sprawie sygn. akt IV K 221/12, Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uznał oskarżonych M. C.i W. A.za winnych tego, że w dniu 21 grudnia 2011 roku w B., w tramwaju linii nr (...)na trasie pomiędzy ul. (...), a (...)wbrew przepisom ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jednolity Dz.U. z 2012 r. Nr 124) wspólnie i w porozumieniu posiadali znaczną ilość substancji psychotropowej w postaci amfetaminy znajdującej się w dwóch workach strunowych o łącznej wadze 187,34 grama brutto, co stanowiło 184,40 grama netto, tj. przestępstwa z art. 62 ust 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i za to na podstawie tego przepisu skazał ich na kary po dwa lata pozbawienia wolności. Ponadto oskarżonego M. C.uznał za winnego tego, że w dniu 21 grudnia 2011 roku w mieszkaniu przy ul. (...)w B.wbrew przepisom ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii posiadał cztery woreczki strunowe z zawartością substancji psychotropowej w postaci amfetaminy o łącznej wadze 1,74 grama brutto, co stanowiło 0,18 grama netto, to jest przestępstwa z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i za to na podstawie tego przepisu skazał go na karę miesiąca pozbawienia wolności. Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. połączył jednostkowe kary pozbawienia wolności orzeczone wobec oskarżonego M. C.i skazał tego oskarżonego na karę łączną 2 lat pozbawienia wolności. Na podstawie art. 63 k.k. na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zaliczył oskarżonym okresy ich rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 21 grudnia 2011 roku do dnia 21 września 2011 roku. Na podstawie art. 70 § 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa zabezpieczonych w sprawie jako dowody rzeczowe rzeczy ujętych pod pozycją 8,13 wykazu dowodów rzeczowych nr 1/57/2012 i zarządził ich zniszczenie. Zwolnił oskarżonych od obowiązku zapłaty kosztów sądowych obciążając nimi Skarb Państwa.

Apelację od wyroku złożył obrońca oskarżonego W. A.. Zarzucił w niej wyrokowi:

1.  obrazę przepisów prawa procesowego - mającą istotny oraz bezpośredni wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia - a w szczególności przepisów art. 4, art. 5 par. 2 i art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez przyjęcie na podstawie zebranego na etapie postępowania przygotowawczego oraz jurysdykcyjnego materiału dowodowego, na skutek przekroczenia przez Sąd meriti granic swobodnej oceny dowodów (w postaci wyjaśnień współoskarżonych, jak również przesłuchanych w sprawie świadków), popełnienia przez oskarżonego W. A. postulowanego skargą publiczną czynu zabronionego z (w konsekwencji dokonania zmiany jego kwalifikacji prawnej oraz opisu ) art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, a tym samym przypisania w/w z tego tytułu winy oraz związanej z nią odpowiedzialności karnej - podczas gdy z merytorycznej treści zgromadzonego materiału dowodowego niemożliwym pozostaje jakiekolwiek jednoznaczne określenie kwestii dotyczących ewentualnego sprawstwa oskarżonego w zakresie ujętym w zarzucie, a dotyczącym posiadania przezeń znacznej ilości środków psychotropowych w postaci amfetaminy - z uwagi na ujawnione w toku procesu sensu largo sprzeczności natury merytorycznej ,

2.  obrazę przepisów postępowania karnego - mającą bezpośredni i istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku - a w szczególności przepisów art. 167 w zw. z art. 2 par. 1 pkt 1 i par. 2 w zw. z art. 4 w zw. z art. 172 k.p.k. w zw. z art. 170 pkt 3 i 5 k.p.k. - poprzez zaniechanie przez Sąd I Instancji dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu w postaci konfrontacji świadków S. i B. na okoliczności wyjaśnienia sprzeczności oraz rozbieżności ujawnionych w zeznaniach tychże funkcjonariuszy policji, a dotyczących przede wszystkim sposobu dokonywania przez w/w obserwacji, możliwości czynienia określonych spostrzeżeń, jak również warunków sensu largo panujących w tramwaju linii nr (...), którym przemieszczali się współoskarżeni A. i C. - jako dowodu zmierzającego do przedłużenia postępowania oraz nieprzydatnego do stwierdzenia danych okoliczności - podczas gdy zeznania wskazanych wyżej osób pozostają de facto i de iure jedynym elementem materiału dowodowego obciążającym oskarżonego A. i jako takie poddać należało je nad wyraz wnikliwej weryfikacji,

3.  obrazę przepisów postępowania karnego - mającą bezpośredni i istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku - a w szczególności przepisów art. 167 w zw. z art. 2 par. 1 pkt 1 i par. 2 w zw. z art. 4 w zw. z art. 170 pkt 2 i 5 k.p.k. - poprzez oddalenie przez Sąd meriti wniosków dowodowych obrony zmierzających do ustalenia bilingów telefonicznych funkcjonariuszy S. i B. - jako dowodu zmierzającego do przedłużenia postępowania oraz nie posiadającego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy - podczas gdy realizacja inicjatywy dowodowej w tej mierze stanowiła jedną z możliwości procesowej weryfikacji prawdziwości oraz rzetelności zeznań wspomnianych funkcjonariuszy policji,

4.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych przez Sąd za podstawę zaskarżonego orzeczenia, mający istotny i bezpośredni wpływ na jego treść, polegający na uznaniu przez Sąd, iż oskarżony W. A. przekazał oskarżonemu C. dwa woreczki zawierające niedozwoloną prawem substancję psychotropową w postaci amfetaminy - podczas gdy materiał dowodowy (w tym zakresie znowuż jedynie zeznania funkcjonariuszy policji S. i B. ) nie pozwalał na dokonanie takowego ustalenia - nawet bowiem jeżeli przyjąć, iż w/w zaobserwowali, iż współoskarżeni cokolwiek sobie przekazywali to brak jest jakiegokolwiek dowodu na okoliczność czym rzecz ta konkretnie była - sam fakt zaś ujawnienia przy oskarżonym C. dwóch woreczków z zawartością amfetaminy nie może prowadzić do wniosku, iż to właśnie te przedmioty przekazane zostały, o ile w ogóle, w/w przez W. A. ,

5.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych przez Sąd za podstawę zaskarżonego orzeczenia, mający istotny i bezpośredni wpływ na jego treść, polegający na uznaniu przez Sąd I Instancji, iż oskarżony W. A. posiadał wspólnie i w porozumieniu z oskarżonym M. C. znaczną ilość substancji psychotropowych w postaci amfetaminy - podczas gdy materiał dowodowy zgromadzony w niniejszym postępowaniu dawał podstawę do stwierdzenia li tylko, iż oskarżony M. C. posiadał w/w substancję psychotropową - niemożliwym zaś było ustalenie co, o ile w ogóle cokolwiek posiadał oskarżony W. A.,

6.  obrazę przepisów postępowania karnego - mającą istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a w szczególności przepisu art. 424 par. 1 i 2 k.p.k. - poprzez sporządzenie przez Sąd uzasadnienia wyroku w sposób przeciwny zasadom statuowanym we wspomnianej wyżej regulacji w zakresie lakoniczności motywów związanych z przypisaniem w/w oskarżonemu winy, brakiem szczegółowej analizy zeznań poszczególnych świadków przesłuchanych w sprawie, a w końcu oparcie się przez Sąd na wybranych fragmentach poszczególnych zeznań skorelowane z brakiem wskazania przyczyn i podstaw, dla których odmówiono wiarygodności twierdzeniom przeciwnym prezentowanym przez oskarżonego W. A. w złożonych przezeń wyjaśnieniach

Podnosząc wskazane zarzuty obrońca oskarżonego A. wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego W. A. od zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu zabronionego, względnie o

2.  uchylenie zaskarżonego wyroku w całości odnośnie oskarżonego W. A. i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi właściwemu miejscowo i rzeczowo.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego A. jest bezzasadna w stopniu oczywistym.

Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie w sposób należyty przeprowadził postępowanie dowodowe, gromadząc, w zgodzie z przepisami postępowania, kompletny i pełny materiał dowodowy, niezbędny do ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia o przedmiocie procesu. Nie pominął przy tym żadnych dostępnych i istotnych środków dowodowych. Następnie dokonał zgodnej z wszelkimi wymogami i zasadami procesowymi, wszechstronnej, rzetelnej i wnikliwej analizy i oceny całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, uwzględniając zarówno dowody przemawiające na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonych, nie przekraczając przy tym zasady swobodnej ich oceny, z których to dowodów następnie wyprowadził prawidłowe wnioski, zgodne z zasadami logicznego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd orzekający wskazał, jakie fakty uznał za dowiedzione, na czym opierał poszczególne ustalenia i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. W związku z powyższym podkreślić należy, iż proces wyrokowania w przedmiotowej sprawie w pełni odpowiada przepisom postępowania karnego.

Równocześnie – w ocenie sądu odwoławczego – sąd I instancji w swym w pełni przekonującym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, czyniącym zadość tym wymogom, jakie zakreśla dlań treść przepisu art. 424 k.p.k., wskazał, na jakich dowodach oparł dokonane ustalenia i z jakich powodów nie uznał dowodów przeciwnych. Z treści uzasadnienia zatem, w sposób jednoznaczny, jasny i zrozumiały wynika, dlaczego zapadł taki właśnie wyrok, a przedstawiona ocena dowodów nie wykracza poza granice ich swobodnej oceny, uwzględnia wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zasady logicznego rozumowania, jak najbardziej uprawnienie korzystając z ochrony przewidzianej treścią przepisu art. 7 k.p.k.

Sąd odwoławczy, w powyższym zakresie, z tą argumentacją, jaka została tamże przywołana, w pełni się utożsamia i się do niej odwołuje, nie dostrzegając zatem konieczności ponownego szczegółowego jej przytaczania.

Czyniąc natomiast zadość stosownym wymogom procesowym przewidzianym dla postępowania odwoławczego treścią przepisów art. 433 § 2 i art. 457 § 3 k.p.k., należy stwierdzić co następuje:

Całkowicie bezzasadnie skarżący wskazuje na możliwość naruszenia przez Sąd meriti zasady wynikającej z treści przepisu art. 4 k.p.k.

Przepis art. 4 k.p.k. (zasada obiektywizmu) stanowi, że organy prowadzące postępowanie karne obowiązane są badać oraz uwzględniać okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego. Zasada ta jest wyrazem postulatu ustawowego, ażeby ustalenia faktyczne odpowiadały prawdzie, co w postępowaniu sądowym jest osiągalne tylko wtedy, gdy przedmiotem zainteresowania sądu jest cały zebrany w sprawie materiał dowodowy, bez pominięcia istotnych jego części i gdy całokształt tego materiału jest przedmiotem rozważań sądu.

O braku obiektywizmu możemy więc mówić w sytuacji, gdy organy procesowe wykonywały czynności procesowe z pewnym osobistym pozytywnym bądź negatywnym nastawieniem, uprzedzeniem, zaś podejmowane w toku postępowania decyzje były stronnicze , bądź gdy przedmiotem oceny i rozważań sądu orzekającego nie był cały zebrany w sprawie materiał dowodowy (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1978r., IV KR 4/78, OSNKW 1978, Nr 4 - 5, poz. 52; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1999r., V KKN 459/97, OSN Prok. i Pr.2000, Nr 2, poz. 10). Waga zasady obiektywizmu nie przesądza o tym, że zarzut obrazy art. 4 k.p.k. może sam przez się stanowić podstawę apelacji. Wręcz przeciwnie - zarzut obrazy art. 4 k.p.k. nie może stanowić samodzielnej podstawy apelacji. Przepis ten ma bowiem charakter ogólny, a respektowanie gwarantowanej w nim zasady obiektywizmu (bezstronności) gwarantowane jest w przepisach szczegółowych i dopiero wskazanie ich obrazy może uzasadniać zarzut apelacyjny. Stanowisko takie ugruntowane jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i sądów apelacyjnych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2004r. V KK 332/03 Prok. i Pr. 2004/7-8/6 oraz z dnia 1 października 2002r. VKKN 238/01 LEX nr 56826, postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia16 maja 2003r. II KK 31/03 LEX nr 78381, z dnia 13 maja 2002r. V KKN 90/01 LEX nr 53913, z dnia 28 grudnia 2001r. VKKN 329/00 LEX nr 51623 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 23 czerwca 2004r. II AKa 140/04 Prok. i Pr. 2005/4/17).

Żadna ze wskazanych wyżej sytuacji nie zachodzi w niniejszej sprawie. Sąd Rejonowy w toku postępowania zgromadził cały materiał dowodowy, niezbędny dla rozstrzygnięcia sprawy, poddał go ocenie chronionej przepisem art. 7 k.p.k., z tak ocenionego materiału dowodowego wyciągnął słuszne wnioski w zakresie winy oskarżonego.

Niezasadnie też powołuje się obrońca oskarżonego na naruszenie przez Sąd I instancji art. 410 k.p.k.

Zgodnie z tym przepisem podstawę wyroku stanowić może tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej. Oznacza to, że sąd wydając wyrok nie może opierać się na tym co nie zostało ujawnione na rozprawie, jak również i to, że wyroku nie wolno wydawać na podstawie części ujawnionego materiału dowodowego, a musi on być wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności, a więc i tych, które tezę aktu oskarżenia potwierdzają, jak i tych, które ją podważają (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27.04.1979r. III KR 50/79 OSNPG 1979/10/140, z dnia 30.07.1979r. III KR 196/79 OSNPG 1980/3/43, z dnia 14.06.1984r. I KR 120/84 OSNPG 1984/12/115, z dnia 1.02.1996r. III KRN 191/95 Prok. i Pr. 1996/7-8/11).

O naruszeniu tego przepisu może być zatem mowa jedynie wtedy, gdy sąd orzekający pominie jakąś okoliczność ujawnioną w toku rozprawy lub oprze ustalenia faktyczne na okoliczności w toku rozprawy nie ujawnionej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9.04.1997r. IV KKN 103/96 Prok. i Pr. 1997/10/12).

Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku przedmiotem rozważań Sądu I instancji były wszystkie dowody przeprowadzone i ujawnione w toku przewodu sądowego, oceniane z taką samą wnikliwością i starannością. Skoro więc Sąd I instancji oparł swe rozstrzygnięcie na analizie całokształtu ujawnionych okoliczności i przeprowadzonych dowodów nie można skutecznie stawiać mu zarzutu naruszenia art. 410 k.p.k.

Podnosząc zarzut naruszenia art. 410 k.p.k. obrońca nie wskazuje zresztą dowodów, które Sąd Rejonowy pominął przy wyrokowaniu, jak też dowodów, które uwzględnił, mimo, że nie ujawnił ich na rozprawie, a odnoszą się jedynie do oceny dowodów.

Tymczasem dokonanie takiej czy innej oceny dowodu przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie nie stanowi naruszenia art. 410 k.p.k., co jednoznacznie stwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 19 czerwca 2002r. V KKN 34/01 (vide: LEX 53912; por. też R.A.Stefański Komentarz do art. 410 kodeksu postępowania karnego [w:] Z. Gostyński (red.), J. Bratoszewski, L. Gardocki, S.M. Przyjemski, R.A. Stefański, S. Zabłocki, Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom II, Dom Wydawniczy ABC, 1998).

Analogiczny charakter, jak art. 4 k.p.k., ma przepis art. 2 k.p.k., na naruszenie którego powołał się w swej apelacji obrońca oskarżonego A..

I ten przepis ma charakter ogólny, a więc nie reguluje zasad postępowania, a jedynie określa cel, do osiągnięcia którego służą konkretne, poszczególne przepisy kodeksu postępowania karnego, mające postępowanie to ukształtować w sposób prawidłowy. Dlatego też przedmiotem uchybienia mogą być tylko te konkretne, szczególne normy zakazujące (lub nakazujące) dokonywania określonych czynności w określonej sytuacji procesowej, w toku postępowania sądowego lub też postępowania przygotowawczego (jeżeli w następstwie uchybień w postępowaniu przygotowawczym doszło do naruszenia przepisów w postępowaniu sądowym). Na tle tych konkretnych, szczególnych norm oraz przy uwzględnieniu wagi ich naruszenia kodeks postępowania karnego przewiduje bezwzględne i względne powody odwoławcze. Z powyższych względów zarzut obrazy art. 2 k.p.k. nie może stanowić samodzielnej podstawy apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 1971r. IV KR 247/70 OSNKW 1971/7-8/117, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 września 1998r. II AKA 162/98 KZS 1998/10/30).

Kolejnym przepisem, na naruszenie którego powołał się obrońca oskarżonego A. jest przepis art. 5 § 2 k.p.k. stanowiący, iż sąd nie dające się usunąć wątpliwości winien rozstrzygać na korzyść oskarżonego.

Reguła in dubio pro reo, zawarta w tym przepisie, odnosi się w praktyce do zagadnień związanych z ustaleniami faktycznymi, nie można jej jednak rozumieć jako reguły swoistego, uproszczonego traktowania wątpliwości. Wszelka wątpliwość w zakresie ustaleń faktycznych winna być wyjaśniona i usunięta przez wszechstronną inicjatywę dowodową organu procesowego i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego. Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości wątpliwość nie zostanie usunięta, należy ją wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego. Reguła ta ma więc zastosowanie jedynie wtedy, gdy wyczerpane zostały wszystkie możliwości w procesie, a mimo to nadal istnieją wątpliwości, których nie można usunąć ani w świetle zebranych dowodów, ani w świetle logicznego rozumowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25.06.1991r. WR 107/91 OSNKW 1992/1-2/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28.11.1996r. V KKN 215/96 Prok. i Pr. 1997/5/4). Natomiast, gdy z materiału dowodowego wynikają różne wersje wydarzenia, to nie jest to równoznaczne z istnieniem „nie dających się usunąć wątpliwości” w rozumieniu tego przepisu. W takim przypadku sąd zobowiązany jest dokonać ustaleń faktycznych kierując się zasadą swobodnej oceny dowodów, której granice wyznacza art. 7 k.p.k. Przepis art. 5 § 2 k.p.k. w żadnym razie nie może być bowiem interpretowany jako obowiązek czynienia ustaleń faktycznych, w oparciu o najkorzystniejsze dla oskarżonego wersje wypadków. Wyrażona w nim zasada tłumaczenia wątpliwości na korzyść oskarżonego nie polega, bowiem na obowiązku automatycznego wyboru najkorzystniejszej wersji wynikającej z wyjaśnień i zeznań o niejednakowej treści (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21.03.1997r. VKKN 213/96 Prok. i Pr. 1997/9/6, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3.07.1997r. IV KKN 142/97 Prok. i Pr. 1997/12/4, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.04.1976r. III KR 86/76 OSNPG 1977/2/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.02.1990r. I KR 6/90 niepubl.).

W istocie podstawowy zarzut, jaki obrońca oskarżonego A. formułuje pod adresem sądu meriti, dotyczy naruszenie przez niego zasady swobodnej oceny dowodów, wynikającej z przepisu art. 7 k.p.k. Przypomnieć trzeba, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną prawa procesowego (art. 7 k.p.k.) wtedy, gdy:

-

jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.);

-

stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.);

-

jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k.).

W ramach realizacji zasady zawartej w art. 7 k.p.k. sąd ma prawo uznać za wiarygodne zeznania świadka (lub wyjaśnienia oskarżonego), co do niektórych przedstawionych przez niego okoliczności i nie dać wiary zeznaniom tego samego świadka (czy też wyjaśnieniom oskarżonego), co do innych okoliczności – pod warunkiem jednak, że swoje stanowisko w tej kwestii w sposób przekonywujący (jak ma to miejsce w niniejszej sprawie) uzasadni (OSNKW 1974/7-8/154, OSNKW 1975/9/133).

Wszystkie te wymogi spełnia ocena dowodów, o których mowa w apelacji (a także pozostałych zebranych w sprawie) dokonana przez Sąd I instancji i zaprezentowana w uzasadnieniu wyroku. Bezsprzecznie dla rozstrzygnięcia sprawy podstawowe znaczenie miało to, czy zeznania świadków R. S.i K. B.– funkcjonariuszy policji, którzy widzieli, jak oskarżony A.przekazuje oskarżonemu C.w wagonie tramwaju worki z białą substancją, są wiarygodne, czy też wiarygodne są wyjaśnienia oskarżonego A., twierdzącego, że nic takiego nie robił i oskarżonego C., wg którego prawie dwieście gram amfetaminy woził przy sobie, ponieważ ją zażywał. W ocenie Sądu Okręgowego, analiza tych dowodów, dokonana przez sąd merytoryczny, z uwzględnieniem całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, z uwzględnieniem zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, nie pozostawia żadnych wątpliwości. Sąd Okręgowy całkowicie akceptuje te argumenty, które na poparcie takiego stanowiska przedstawił sąd a quo w motywacyjnej części wyroku. Brak jest jakichkolwiek podstaw do uznania, że świadkowie S.i B.złożyli zeznania niewiarygodne, tym bardziej celowo po to, by bezpodstawnie obciążyć oskarżonego A.– mszcząc się już to za to, iż ten wcześniej miał oskarżyć innego funkcjonariusza policji za dokonanie kradzieży na jego szkodę, już to za to, że oskarżony ten nie chciał po zatrzymaniu obciążyć innej wskazywanej przez siebie osoby (o której w grypsie do oskarżonego A.wspominał również oskarżony C.). Jak słusznie wskazał sąd rejonowy, oba powody są całkowicie niewiarygodne. Z informacji, uzyskanej z Prokuratury Rejonowej wynika, że żadne postępowanie przeciwko funkcjonariuszowi policji, w którym jako pokrzywdzony występowałby oskarżony A., nie było prowadzone, zaś całkowicie pozbawione logiki byłoby założenie, że najpierw na skutek działań wskazanych funkcjonariuszy policji zostałby zatrzymany oskarżony A.pod zarzutem posiadania narkotyków, a dopiero potem jeden z tych funkcjonariuszy miał mu grozić, że jeśli nie złoży zeznań obciążających jakiejś wskazanej osoby, to ten funkcjonariusz złoży zeznania obciążające oskarżonego. Kolejność zdarzeń była przecież odwrotna – najpierw oskarżony A.został zatrzymany w związku z podejrzeniem posiadania, czy udzielania, narkotyków, a potem dopiero mógł rozmawiać z funkcjonariuszami policji w Komendzie. Trzeba też mieć na względzie i to, że zakładając, iż świadkowie B.i S.celowo bezpodstawnie obciążali oskarżonego A., należałoby jednocześnie założyć, że już z góry została przygotowana cala misterna akcja, w której zapewne musiałby uczestniczyć nawet oskarżony C., bo przecież nie wiadomo, w jaki sposób policjanci będący w tramwaju mogliby wiedzieć, że posiada on dwa worki z amfetaminą. Z jego wyjaśnień nie wynika nie tylko, by przekazał mu je oskarżony A., ale by w ogóle ją wyjmował z kurtki, policjanci B.i S.nie mogliby więc wiedzieć, że ją posiadał przy sobie. Należałoby więc założyć absurdalną wersję, iż policjanci ci działali we wcześniejszym porozumieniu nie tylko z innymi funkcjonariuszami, którzy potem zatrzymali oskarżonych ale i z oskarżonym C., o którym wiedzieli, że będzie posiadał przy sobie amfetaminę i będzie w towarzystwie oskarżonego A.. Można by też założyć, jeszcze bardziej absurdalną wersję, iż funkcjonariusze policji wiedzieli, iż oskarżony C.zażywając narkotyki z reguły nosi przy sobie dwa worki po prawie 100 gram amfetaminy w każdym i obserwowali go, czekając na moment, kiedy znajdzie się w towarzystwie oskarżonego A.. Powyższe uwagi wskazują, że nie ma logicznego wyjaśnienia, które by inaczej tłumaczyło, w jaki sposób funkcjonariusze policji dowiedzieli się, że oskarżony C.ma przy sobie dwa worki z amfetaminą, niż to, które sami przekazali w swych zeznaniach, a więc, że widzieli, jak amfetaminę tę przekazuje oskarżonemu C.oskarżony A.. Oczywiście pozbawiony logiki również jest argument, iż nawet jeśli oskarżony A.coś dawał oskarżonemu C., to nie musiały być to narkotyki, znalezione następnie przy nim, m.in. dlatego, że wg policjantów widzieli oni dwa worki z białą substancją proszkową, a amfetamina zatrzymana przy oskarżonym była w grudach. Po pierwsze nic innego w dwóch workach przy oskarżonym C.nie znaleziono, po drugie nawet z odległości kilku metrów można nie widzieć, czy biały proszek w worku foliowym jest w stanie sypkim, czy też sklejonym w grudy. Nawet z protokołu przeszukania oskarżonego C.wynika, że zabezpieczona amfetamina była określona jako substancja proszkowa. Jest więc oczywiste, że funkcjonariusze policji, obecni w tramwaju razem z oskarżonymi, widzieli, jak A.przekazuje C.dwa worki, które następnie zatrzymano przy oskarżonym. Właśnie czynność przeszukania oskarżonego C.i odnalezienie przy nim worków z amfetaminą, jest zasadniczą okolicznością, która przemawia za wiarygodnością zeznań świadków B.i S., a niewiarygodnością wyjaśnień obu oskarżonych. Podkreślić trzeba przecież i to, że oskarżony C.w sposób całkowicie nielogiczny tłumaczył, dlaczego miał te worki przy sobie, a logicznym wytłumaczeniem tej sytuacji były właśnie zeznania wskazanych świadków. To, że oskarżony C.konsekwentnie wyjaśniał, że narkotyków tych nie otrzymał od oskarżonego A., nie może przecież przemawiać za wiarygodnością tych wyjaśnień, podobnie jak wyjaśnień oskarżonego A., skoro w tak nielogiczny sposób oskarżony C.tłumaczył to, dlaczego posiadał przy sobie te narkotyki. Mając powyższe na względzie i odwołując się do pozostałych argumentów, jakie wskazał sąd meriti w części uzasadnienia, w której przedstawia własną ocenę dowodów, stwierdzić należy jednoznacznie, że ocena ta, kwestionowana przez obrońcę oskarżonego A., jest oceną zgodną z zasadami wynikającymi z przepisu art. 7. k.p.k., odpowiadającą zasadom doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, zaś argumentacja, zaprezentowana w uzasadnieniu apelacji z tymi zasadami w dużej mierze jest sprzeczna.

Podejmując próbę podważenia oceny dowodów, dokonanej przez sąd I instancji, obrońca oskarżonego A. twierdzi, że pomiędzy dowodami, którym sąd dał wiarę, w tym m.in. zeznaniami świadków B. i S., czy też ich zeznaniami, a zeznaniami motorniczego W. T., występują rozbieżności, które powodowały m.in. konieczność konfrontowania tych świadków. W ocenie Sądu Okręgowego zarzuty te nie są zasadne. Jest całkowicie naturalne i nie wymaga szerszego uzasadniania to, że zwłaszcza po kilku miesiącach relacje różnych osób na temat tego samego zdarzenia nie mogą być identyczne, mogą pojawiać się drobne rozbieżności pomiędzy nimi, które w żadnym razie nie dyskwalifikują całych zeznań tych osób. Nie dyskwalifikują ich zwłaszcza zaś wtedy, gdy świadkowie opisują okoliczności, co do których już nie są pewni, a ich relacje nie są stanowcze, kategoryczne, tak jak było w tym przypadku. Najlepszym przykładem są tu zeznania świadka T., który jako motorniczy tramwaju posiadał ogólną wiedzę na temat natężenia ruchu pasażerskiego w okresie przedświątecznym, ale skoro nie pamiętał w momencie przesłuchania dnia 21 grudnia 2011 roku, to wartość dowodowa jego zeznań była niewielka i przecież nie mogła podważać wiarygodności zeznań świadków B. i S.. Każdy korzystający z transportu publicznego wie, że w okresie przedświątecznym ilość pasażerów w tramwajach może być większa, co jednak w żadnym razie nie znaczy, że w tramwaju linii nr (...) w drugim jego wagonie, jadącym około godziny 13.00 w dniu 21 grudnia 2011 roku, było akurat wtedy tylko kilku pasażerów. Poza tym teza, że o godzinie około 13.00, trzy dni przed Wigilią Bożego Narodzenia, występuje „szczyt pasażerski” wcale nie jest tak oczywista, jak zdaje się po ilości umieszonych wykrzykników, sądzić obrońca oskarżonego A.. Wskazać przy tym należy, że konfrontacja (art.172 k.p.k.), której domagał się obrońca w toku postępowania przed sądem I instancji, a później w apelacji, jest czynnością fakultatywną, uzależnioną od oceny organu procesowego, czy istnieją istotne sprzeczności w oświadczeniach przesłuchiwanych osób oraz czy zachodzi możliwość i potrzeba ich wyjaśnienia w ten sposób. Sąd Okręgowy zgadza się z sądem I instancji, iż w przedmiotowej sprawie ani nie wystąpiły tak istotne sprzeczności w zeznaniach świadków, ani tym bardziej nie było potrzeby ich usuwania, by tę czynność procesową przeprowadzać.

Tak samo należy odnieść się do zarzutów nie przeprowadzenia przez sąd meriti dowodu z wykazu połączeń z telefonów komórkowych świadków S. i B., w celu ustalenia, o której godzinie kontaktowali się z przełożonymi, czy też dyżurnymi informując ich o podejrzanym zachowaniu oskarżonych. Sąd Okręgowy zgadza się, iż tego rodzaju dowód nie miał żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie ma możliwości precyzyjnego ustalenia, o której godzinie wsiedli do tramwaju świadkowie B. i S. i o której godzinie wsiedli do niego oskarżeni. Godzina, podawana zwłaszcza przez świadka S. jest przybliżona. Tak samo nie ma możliwości precyzyjnego ustalenia, o której godzinie dokładnie zostali zatrzymani oskarżeni, ani też ustalenia jak długo w dniu zdarzenia jechał tramwaj od miejsca, w którym wsiedli oskarżeni, do przystanku, na którym się zatrzymali. W tej sytuacji ustalanie precyzyjnej godziny połączenia telefonicznego pomiędzy funkcjonariuszami policji, nie miało znaczenia, gdyż i tak nie było możliwości umiejscowienia go wśród innych zdarzeń. Słusznie więc Sąd I instancji uznał, iż uwzględnienie wniosku dowodowego w tym zakresie w istocie prowadziłoby tylko do przedłużenia postępowania, nie miało zaś żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Bezzasadny jest więc zarzut zarówno naruszenia przez Sąd Rejonowy dyspozycji przepisu art. 170 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.k., jak i art. 167 k.p.k. Odnosząc się do zarzutu naruszenia tego ostatniego przepisu, wskazać należy, że choć oczywiście, wskazane na początku zasady procesowe, takie jak zasada prawdy materialnej i zasada obiektywizmu, nakładają na sąd obowiązek przeprowadzania dowodów również z urzędu, w celu pełnego wyjaśnienia sprawy, w tym m.in. w celu weryfikacji wiarygodności innych dowodów, nie można jednak nakładać na sąd obowiązku weryfikowania w ten sposób tez nielogicznych, sprzecznych wręcz ze zdrowym rozsądkiem. Skoro, jak wskazano wyżej, za taką należy uznać tę o zaaranżowaniu całej sytuacji, w celu bezpodstawnego oskarżenia oskarżonego A., to nie można było wymagać od sądu, by ten w toku postępowania z urzędu przeprowadzał dowody, w celu ustalania, czy taka sytuacja, w której znalazł się oskarżony A., została przygotowana przez policjantów, którzy następnie z tego powodu składali zeznania niezgodne z prawdą.

Powyższe uwagi przesądzają również o bezzasadności zarzutów dotyczących dokonania przez sąd merytoryczny błędnych ustaleń faktycznych, które miały wpływ na treść wyroku. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, lecz musi wykazywać konkretne uchybienia w zakresie zasad logicznego rozumowania, jakich dopuścił się sąd w ocenie materiału dowodowego. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się Sąd I instancji nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24.03.1975r. II KR 355/74 OSNPG 1975/9/84 i z dnia 22.01.1975r. I KR 197/74 OSNKW 1975/5/58, wyroki Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 6.02.1992r. II Akr 1/92 OSA 1992/6/41 i z dnia 28.05.1992r. II Akr 134/92 OSA 1992/11/55, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 6.10.2000r. II AKa 138/00 Prok. i Pr. 2002/1/28).

Skoro więc Sąd Rejonowy dokonał - co omówiono wyżej - prawidłowej oceny dowodów i w oparciu o dowody uznane za wiarygodne dokonał ustaleń faktycznych podnoszenie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, poprzez odwołanie się do wyjaśnień oskarżonych jest niezasadne.

Odnieść należy się również do zarzutu podniesionego w apelacji obrońcy oskarżonego A. dotyczącego naruszenia art. 424 § 1 i 2 k.p.k., a więc zarzutu dotyczącego uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Apelacja ta poza powołaniem się na naruszenie tego przepisu lapidarnie wskazuje, iż sąd meriti lakonicznie odniósł się do zeznań świadków, kwestii winy oskarżonego A., wybiórczo potraktował zeznania świadków i nie wyjaśnił, dlaczego nie uwzględnił wyjaśnień oskarżonego A. dokonując ustaleń faktycznych.

Zgodnie z powołanym przez skarżącego przepisem art. 424 k.p.k. uzasadnienie wyroku winno wskazywać logiczny proces, który doprowadził sąd do wniosku o winie bądź niewinności oskarżonego. Sąd winien więc wskazać w uzasadnieniu jakie fakty uznaje za ustalone, na czym opiera poszczególne ustalenia faktyczne i dlaczego nie uznaje dowodów przeciwnych, a następnie jakie wnioski wyprowadza z dokonanych ustaleń (art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k.) oraz winno wyjaśniać podstawę prawną wyroku (art. 424 § 1 pkt. 2 k.p.k.).

Tak więc sporządzając pisemne uzasadnienie wydanego orzeczenia Sąd I instancji winien wyraźnie wskazywać, na jakich dowodach opiera ustalenia każdego istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy faktu, a także należycie rozważyć i ocenić wszystkie dowody przemawiające za przyjętymi ustaleniami faktycznymi lub przeciwko nim, wyjaśnić wszystkie istotne wątpliwości w sprawie i sprzeczności w materiale dowodowym oraz ustosunkować się do nich. W razie istnienia sprzeczności między dowodami sąd musi wyjaśnić
w uzasadnieniu, na których z nich się oparł (i dlaczego) oraz dlaczego odrzucił inne. Oznacza to, że z taką samą starannością i dokładnością winien ocenić zarówno te dowody, które odrzuca, jak i te, na których opiera wyrok. Brak takiego wyjaśnienia i oceny może, bowiem prowadzić do postawienia zarzutu przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, a pominięcie w uzasadnieniu wyroku dowodów dotyczących istotnych faktów oraz okoliczności i nie zajęcie wobec nich żadnego stanowiska, daje podstawę do postawienia zarzutu sprzeczności ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ustalenia faktyczne dokonane przez sąd orzekający, a zawarte w pisemnym uzasadnieniu wyroku, winny być poczynione w taki sposób, by można było zweryfikować, czy zachowanie oskarżonego wyczer­pywało wszystkie znamiona przypisanych mu czynów.

Uzasadnienie wyroku ma zatem dać wyczerpującą i logiczną odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie taki, a nie inny wyrok został wydany.

Sporządzenie uzasadnienia we wskazany wyżej sposób ma istotne znaczenie nie tylko dla czynności procesowych stron (warunkuje możliwość prawidłowego sformułowania zarzutów apelacyjnych), ale także umożliwia prawidłową kontrolę instancyjną. W przypadku, gdy kontrola ta z uwagi na uchybienia uzasadnienia wyroku jest niemożliwa lub utrudniona zachodzi konieczność uchylenia zaskarżonego orzeczenia (por. wyrok sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19 stycznia 2000r. II AKa 231/99 KZS 2000/2/26, wyroki Sądu Najwyższego z 29 września 1975r. V KR 90/75 OSNKW 1975/12/164, z dnia 18 stycznia 1980r. III KR 424/79 OSNPG 1980/7/98 oraz z dnia 5 marca 184r. I KR 6/84 OSNKW 1984/11-12/128).

Wszystkie wskazane wyżej wymogi w pełni spełnia uzasadnienie zaskarżonego wyroku. Sąd wskazał, które dowody uznał za wiarygodne, a które nie i uzasadnił swe stanowisko w tym zakresie. Przedstawił dokonane przez siebie ustalenia faktyczne, a następnie dokonał subsumpcji prawnej ustalonych zachowań oskarżonych. Przedstawił w sposób wyczerpujący uzasadnienie przyjętej kwalifikacji prawnej, a także rozstrzygnięć dotyczących orzeczonych kar. Zarzuty obrońcy również w tej części są bezpodstawne.

W uzasadnieniu apelacji obrońca podważa również przyjętą wobec oskarżonego kwalifikację prawną jego czynu, przy czym jego zastrzeżenia budzi możliwość uznania, że oskarżony A. posiadał wbrew ustawie narkotyki, działając wspólnie i w porozumieniu z oskarżonym C.. Przede wszystkim należy stwierdzić, że nawet gdyby uznać, że nie posiadali ich wspólnie i w porozumieniu, to nie oznaczałoby to, iż oskarżony A. nie wyczerpał znamion przestępstwa z art. 62 us2 ustawy z 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, a jedynie konieczność uznania, że każdy z oskarżonych posiadał te narkotyki „osobno”, więc każdy z nich wyczerpał znamiona odrębnego przestępstwa z art. 62 ust 2 ustawy. Jeśliby uznać, że oskarżonych nie łączyło żadne porozumienie co do realizacji znamion przestępstwa z art. 62 ust 2 ustawy, to należałoby uznać, że przed przekazaniem narkotyków posiadał je oskarżony A., a potem oskarżony C.. Tym samym zarzut błędnego zastosowania wobec oskarżonego A. przepisu art. 62 ust 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii byłby z tego powodu bezzasadny. Tym niemniej Sąd Okręgowy nie znajduje podstaw, by podważyć prawną ocenę zachowania obu oskarżonych, przyjętą przez sąd meriti. Obrońca w istocie nie przedstawił żadnych argumentów na poparcie tezy, iż wykluczona jest koncepcja popełnienia przestępstwa z art. 62 ust 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, odsyłając jedynie do kwestii dotyczących współposiadania regulowanych Kodeksem Cywilnym. Sąd Okręgowy nie zgadza się z tak kategorycznym stanowiskiem. Skoro oskarżeni, którzy się dobrze znali, jechali razem, w pewnym momencie jeden drugiemu przekazał narkotyki, to bez możliwości dokonania dalszych ustaleń co do przede wszystkim powodu tego przekazania, można przyjąć, że je razem posiadali, w czasie i w miejscu, wskazanym w opisie czynu im przypisanego i to posiadanie obejmowali swym porozumieniem.

Mając na względzie powyższe, przy braku okoliczności, które sąd odwoławczy powinien uwzględnić z urzędu, zaskarżony wyrok jako słuszny utrzymano w mocy.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 633 § 1 k.p.k. i art. 2 ust 1 oraz art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1997 roku o opłatach w sprawach karnych.