Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt II K 26/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 stycznia 2016 r.

Sąd Rejonowy w Koninie, II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Iwona Mazanka-Smogór

Protokolant: sekr. Monika Wiśniewska

po rozpoznaniu w dniach 16 czerwca, 17 listopada 2014 r., 14 stycznia, 6 marca, 27 kwietnia, 13 maja 2015 r. oraz 08 i 13 stycznia 2016 r. sprawy z oskarżenia prywatnego W. T. (1) przeciwko

1. H. T. , urodzonej (...) w K.

c. S. i S. zd. K., zamieszkałej K. B., ul. (...)

oskarżonej o to, że:

w dniu 7 kwietnia 2013 r. ok. godz. 18:15 w K. B., przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z M. R. (1) dokonała pobicia W. T. (1) poprzez uderzanie w głowę oraz lewe kolano czym spowodowała u niego naruszenie czynności narządów ciała trwające nie dłużej niż 7 dni w postaci stłuczenia głowy i stłuczenia kolana lewego

to jest o czyn z art. 157 § 2 kk

2. M. R. (1) , urodzonemu (...) w K.

s. S. i S. zd. K., zamieszkałemu K. B., ul. (...)

w dniu 7 kwietnia 2013 r. ok. godz. 18:15 w K. B., przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z H. T. dokonała pobicia W. T. (1) poprzez uderzanie w głowę oraz lewe kolano czym spowodował u niego naruszenie czynności narządów ciała trwające nie dłużej niż 7 dni w postaci stłuczenia głowy i stłuczenia kolana lewego

to jest o czyn z art. 157 § 2 kk

I.  Oskarżoną H. T. uznaje za winną, że w dniu 7 kwietnia 2013 r. około godziny 18:15 w K. B., przy ul. (...) dokonała uszkodzenia ciała W. T. (1) w ten sposób, że kopnęła go w okolice kolana lewego, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażenia ciała w postaci stłuczenia tkanek miękkich okolicy przyśrodkowej kolana lewego, które to obrażenie spowodowało naruszenie czynności narządu jego ciała na czas poniżej 7 dni tj. przestępstwa z art. 157 § 2 kk i za to na podstawie art. 157 § 2 kk w zw. z art. 33 § 1 i 3 kk wymierza oskarżonej karę grzywny w liczbie 70 (siedemdziesiąt) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 15 (piętnaście) złotych.

II.  Oskarżonego M. R. (1) uznaje za winnego, że w dniu 7 kwietnia 2013 r. około godziny 18:15 w K. B., przy ul. (...) dokonał uszkodzenia ciała W. T. (1) w ten sposób, że uderzył go pięścią w głowę, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażenia ciała w postaci stłuczenia tkanek miękkich okolicy jarzmowej prawej, które to obrażenie spowodowało naruszenie czynności narządu jego ciała na czas poniżej 7 dni tj. przestępstwa z art. 157 § 2 kk i za to na podstawie art. 157 § 2 kk w zw. z art. 33 § 1 i 3 kk wymierza oskarżonemu karę grzywny w liczbie 70 (siedemdziesiąt) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 15 (piętnaście) złotych.

III.  Na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 4 § 1 kk wykonanie orzeczonych wobec oskarżonych kar grzywien warunkowo zawiesza na okres 2 (dwóch) lat próby.

IV.  Na podstawie art. 633 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. oraz art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23.06.1973r. „o opłatach w sprawach karnych” (Dz. U. z 1983r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe po 1/2 części, w tym po 105 (sto pięć) złotych tytułem opłaty.

V.  Na podstawie art. art. 633 kpk w zw. z art. 628 pkt 1 kpk w zw. z § 14 ust. 2 pkt 1w zw. z § 14 ust. 7 i § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ) zasądza od oskarżonych solidarnie na rzecz oskarżyciela prywatnego W. T. (1) kwotę (...) (jeden tysiąc dwieście trzydzieści sześć) złotych tytułem zwrotu poniesionych przez niego kosztów procesu, w tym kwotę 936 (dziewięćset trzydzieści sześć) złotych tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżycielowi prywatnemu oraz kwotę 300 (trzysta) złotych tytułem uiszczonych przez niego zryczałtowanych wydatków postępowania.

Iwona Mazanka – Smogór

sygn. akt II K 26/14

UZASADNIENIE

H. T. i W. T. (1) są małżeństwem. Z małżeństwa tego pochodzi dwoje dzieci: synowie B. i B..

Od kilku lat H. T. oraz W. T. (1) pozostają w konflikcie. Z uwagi na to, w dniu 15 września 2010 roku W. T. (1) wystąpił do Sądu Okręgowego w Koninie o rozwiązanie przez rozwód jego małżeństwa z H. T. bez orzekania o winie. W pozwie rozwodowym oskarżyciel prywatny wskazał na szereg okoliczności uzasadniających orzeczenie rozwodu. Wniósł także o powierzenie obu stronom wykonywania władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi, z ustaleniem ich pobytu w miejscu zamieszkania pozwanej i zastrzegając dla powoda prawo do kontaktowania się z dziećmi w miejscu i czasie ustalonym przez strony. W. T. (1) zobowiązał się, że będzie płacił alimenty na rzecz dzieci w łącznej kwocie 600 zł miesięcznie. W uzasadnieniu pozwu podał także, że strony uzgodniły między sobą sposób kontaktu z dziećmi, dlatego też nie wnosił o ustalenie tych kontaktów przez Sąd. W związku z tym przed Sądem Okręgowym w Koninie toczyło się postępowanie pod sygnaturą akt I C 839/10, (a obecnie – pod sygnaturą akt I C 1148/12).

H. T. była przeciwna orzeczeniu rozwodu, co wyraziła w piśmie z dnia 28.10.2010 roku wnosząc o oddalenie powództwa i skierowanie stron do mediacji. Jednocześnie wystąpienie przez oskarżyciela prywatnego z pozwem rozwodowym doprowadziło do eskalacji konfliktu między małżonkami T.. Na skutek zgłoszenia W. T. (1) o agresywnych zachowaniach H. T., w dniu 28 listopada 2010 roku w Posterunku Policji w K. B. wszczęto czynności procedury „Niebieskiej karty”.

W dniu 30 listopada 2010 roku W. T. (1) zgłosił się do lekarza J. D. podając, że był wielokrotnie uderzony przez żonę rękoma po całym ciele oraz kopany. Lekarz stwierdził u pokrzywdzonego: krwiak kąta zewnętrznego oka lewego, bolesność palpacyjną lewej okolicy skroniowej i okolicy jarzmowej lewej, krwiak ramienia lewego, krwiak okolicy luku żebrowego, bolesność palpacyjną uda lewego. Nasilenie sytuacji konfliktowych między małżonkami doprowadziło do tego, że w grudniu 2010 roku W. T. (1) wyprowadził się z domu zajmowanego wspólnie z żoną i dziećmi.

Procedura „Niebieskiej karty” została zakończona w październiku 2011 roku z uwagi na fakt, że pokrzywdzony wyprowadził się ze wspólnie zajmowanego domu; między małżonkami nie dochodziło do przemocy, a ewentualnie do sprzeczek dotyczących kontaktów oskarżyciela prywatnego z dziećmi.

W toku postępowania rozwodowego strony i ich dzieci były poddawane badaniom przez biegłe z RODK w K.. W wydanej w związku z tym w dniu 8 maja 2011 roku opinii, biegłe zwróciły uwagę na bardzo silny konflikt między małżonkami oraz że w konflikt ten został włączony starszy syn B.. Biegłe zgłosiły także zastrzeżenia co do postaw wychowawczych pozwanej, wnioskując o ograniczenie jej władzy rodzicielskiej.

Wyrokiem z dnia 27 czerwca 2012 roku, Sąd Okręgowy w Koninie orzekając o rozwiązaniu małżeństwa H. T. i W. T. (1) przez rozwód z winy pozwanej, powierzył jej wykonywanie władzy rodzicielskiej, zastrzegając W. T. (1) prawo współdecydowania we wszystkich ważniejszych sprawach, które dotyczą małoletnich dzieci. Jednocześnie Sąd ograniczył H. T. wykonywanie władzy rodzicielskiej poprzez poddanie jej wykonywania stałemu nadzorowi kuratora. Sąd określił także sposób kontaktowania się dzieci z W. T. (1) w I i II weekend miesiąca od piątku godz. 15:00 do niedzieli godzina 18:00 oraz w każdą środę od godz. 14:00 do 19:00.

W dniu 07.04.2013r., w niedzielę, W. T. (1) miał przywieźć dzieci do miejsca zamieszkania po wspólnym weekendzie. Ponieważ po kolizji drogowej, w jakiej uczestniczył w dniu 23 marca 2013 roku, miał problemy z samochodem, poprosił żonę, aby ona przyjechała po dzieci. Ta propozycja zdenerwowała oskarżoną, która wielokrotnie dzwoniła do oskarżyciela prywatnego oraz przesyłała do niego wiadomości tekstowe sms. W związku z powyższym W. T. (1) pożyczył samochód, aby odwieźć dzieci, jednak spóźnił się o 15 minut. Podjeżdżając przed posesję, na której zamieszkuje H. T., pokrzywdzony zauważył, że przy furtce czekają na niego oskarżeni. Gdy podjechał, skierowali się oni do samochodu. Oskarżyciel prywatny zatrzymał samochód i wysiadł, aby przekazać H. T. bagaże dzieci. (...) także wysiedli z samochodu i odeszli na odległość kilku metrów.

H. T. oraz M. R. (1) podchodząc do oskarżyciela prywatnego krzyczeli: „Dlaczego się kurwa spóźniasz, zajebiemy cię pedale, zapierdolimy”. W. T. (1) nie zważając na to, podszedł do bagażnika, aby wyciągnąć bagaże. Gdy to robił, w pewnym momencie został uderzony pięścią przez M. R. (1). Oskarżony uderzył go w twarz, na wysokości skroni, po prawej stronie. W tym samym momencie oskarżona kopnęła go w okolice lewego kolana. Pokrzywdzony natychmiast wsiadł do samochodu. Zanim odjechał, M. R. (2) otworzył przednie drzwi od strony pasażera, jednak zamknął je, gdy oskarżyciel prywatny ruszył.

W. T. (1) odjechał na odległość około 30 metrów, zatrzymał się, wysiadł z samochodu i zapytał oskarżonych, dlaczego robią takie rzeczy przy dzieciach. Nie słyszał, co na te słowa odpowiedział oskarżony.

W tym czasie przy posesji znajdującej się dwa-trzy domy dalej, znajdowali się S. B. (1) oraz J. S. (1), którzy przyjechali, aby obejrzeć ogrodzenie przy tej posesji. S. B. (2) od początku obserwował zdarzenie z udziałem oskarżonych i oskarżyciela prywatnego. Krzyki dochodzące spod tej posesji zwróciły uwagę także J. S. (1), który spoglądając w tamtą stronę widział fragment zdarzenia.

Po przedmiotowym zdarzeniu W. T. (1) udał się do PP w K. B., gdzie opowiedział o tym, co się stało funkcjonariuszom policji: D. Ł. (1) oraz K. O., którzy w tym czasie odbywali odprawę do służby w tym dniu. Po krótkiej rozmowie, w czasie której pokrzywdzony opowiedział o tym co się stało, to jest że został zaatakowany przez szwagra oraz żonę, D. Ł. (1) poradził mu, aby udał się na obdukcję lekarską, zwłaszcza, że oskarżyciel prywatny wskazał na obrażenie ciała w postaci zaczerwienienia.

Następnie W. T. (1) udał się do miejsca zamieszkania, skąd około godziny 22-giej matka zawiozła go do (...) w K., gdzie został przyjęty na Oddział (...) przez J. P. (1). Ze sporządzonej przez nią dokumentacji lekarskiej wynikało, że W. T. (1) został przyjęty na oddział w związku z urazem głowy na skutek pobicia. Pokrzywdzony podał także, że po kilku godzinach od zdarzenia wymiotował i stracił przytomność. Lekarka stwierdziła u pokrzywdzonego zaczerwienienie i obrzęk tkanek w okolicy jarzmowej prawej. Z przekazanej jej dokumentacji z (...) wynikało, że lekarz badający pokrzywdzonego rozważał rozpoznanie wstrząśnienia mózgu, jednak J. P. (1) nie stwierdziła podstaw do takiego rozpoznania.

Podczas pobytu na Oddziale (...) W. T. (1) był konsultowany przez

neurologa M. S.. Za sporządzonej w związku z tym dokumentacji lekarskiej wynikało, że w dniu 07.04.2013 roku, W. T. (1) został uderzony pięścią w okolicę jarzmową prawą, przytomności nie stracił, a około 2-3 godziny później doszło do przemijających zaburzeń świadomości z wymiotami. Na podstawie badania przedmiotowego lekarz zdiagnozował u pokrzywdzonego stłuczenie okolicy jarzmowej prawej, co oznaczało, że w tym miejscu znajdował się krwiak.

W dniu 10 kwietnia 2013 roku oskarżyciel prywatny opuścił szpital. W dniu 13 kwietnia 2013 roku zgłosił się do ortopedy D. K.. Podał, że został pobity przez szwagra i żonę; kopnięty w kolano lewe i uderzony w głowę. Na podstawie wywiadu z pacjentem, lekarz zapisał w dokumentacji lekarskiej także o wstrząśnieniu mózgu niedużego stopnia. Z kolei na podstawie badania pokrzywdzonego, D. K. stwierdził u niego stłuczenie okolicy przyśrodkowej kolana lewego (obrzęk i bolesność) z zachowaną ruchomością i stabilnością. Następna wizyta miała miejsce w dniu 26.04.2013r. W czasie tej wizyty oskarżyciel prywatny skarżył się na ból kolana przy chodzeniu.

W. T. (1) podjął także leczenie neurologiczne zgłaszając się do M. S. z powodu bólów i zawrotów głowy. W badaniu fizykalnym wykonanym podczas tych wizyt, lekarz nie stwierdził u pokrzywdzonego żadnych nieprawidłowości.

Po opuszczeniu szpitala pokrzywdzony najpierw skontaktował się z dzielnicowym, po czym w dniu 15 kwietnia 2013 roku złożył zawiadomcie o popełnionych na jego szkodę w dniu 7 kwietnia 2013 roku przestępstwach

W związku z tym toczyło się postępowanie przygotowawcze pod sygnaturą akt 2 Ds. 520/12. W toku tego postępowania, W. T. (1) ustalił dane S. B. (1), którego widział w pobliżu miejsca zdarzenia, gdy doszło do zdarzenia i wskazał te dane prowadzącemu postępowanie.

Postępowanie to zostało umorzone postanowieniem z dnia 28 maja 2013 roku. W uzasadnieniu postanowienia wskazano na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie przestępstwa z art. 190 § 1 kk. Z kolei jeżeli chodzi o popełnione na szkodę pokrzywdzonego czyny z art. 157 § 2 kk, Prokurator nie dopatrzył się podstaw, które uzasadniałyby objęcie tych czynów (ściganych z oskarżenia prywatnego) ściganiem z urzędu. Postanowienie to zostało utrzymane w mocy postanowieniem Sądu Rejonowego w Koninie z dnia 5 grudnia 2013 roku w sprawi II Kp 277/13.

Konflikt dzielący H. T. oraz W. T. (1) był źródłem także innych postępowań przygotowawczych prowadzonych przez Prokuraturę Rejonową w Koninie.

Postanowieniem z dnia 30 grudnia 2011 roku umorzono dochodzenie w sprawie 2 Ds. 1406/11 przeciwko W. T. (1) podejrzanemu o to, że:

- w okresie od 27 listopada 2010 roku do 5 stycznia 2011 roku w K. B. na ul. (...) działając z góry powziętym zamiarem w celu uzyskania informacji, do której nie był uprawniony zakładał urządzenia podsłuchowe w postaci dyktafonu w celu dokonania rejestracji rozmów prowadzonych przez żonę H. T. z innymi domownikami, tj. o przestępstwo z art. 267 § 3 kk w zw. z art. 12 kk

- w okresie od 30 maja 2011 r. do 22 czerwca 2011 r. w K. kierował wykonywaniem czynu zabronionego przez swojego ojca A. T. w ten sposób, że nakłonił go do zakładania urządzenia podsłuchowego w postaci dyktafonu w domu mieszczącym się w K. B. przy ul. (...) celem dokonania rejestracji rozmów prowadzonych przez żonę H. T., tj. o przestępstwo z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 267 § 3 kk,

wobec stwierdzenia, że społeczna szkodliwość czynów zarzucanych podejrzanemu jest znikoma.

Jak wynikało z uzasadnienia tego postanowienia, w toku dochodzenia ustalono, że W. T. (1) w okresie od 27 listopada 2010 roku do 5 stycznia 2011 roku nagrał kilkanaście rozmów prowadzonych przez jego żonę z domownikami, w tym – z synami. Ponad to W. T. (1) nakłonił swojego ojca A. T., aby podczas opieki nad wnukami nagrywał rozmowy H. T.. Wskazane wyżej nagrania oraz stenogramy z nagranych rozmów W. T. (1) przedłożył w postępowaniu rozwodowym. Dokonując ustaleń odnośnie społecznej szkodliwości czynów zarzuconych W. T. (1) prowadzący postępowanie przygotowawcze wziął pod uwagę między innymi pobudki sprawcy, to jest dobro małoletnich synów, które było zagrożone ze strony matki oraz fakt, iż stenogramy rozmów zostały ujawnione jedynie Sądowi i jak wynikało z opinii RODK w K. wydanej w sprawie I C 839/10, stanowiły istotny dowód w postępowaniu sądowym.

W związku z tym H. T. oraz S. R. wystąpiły z subsydiarnym aktem oskarżenia skierowanym między innymi przeciwko W. T. (2). Postanowieniem z dnia 6 marca 2012 roku w sprawie o sygn. akt VII K 57/12, Sąd Rejonowy w Koninie odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie z uwagi na fakt, iż nie zostały wyczerpane przesłanki formalne uprawniające do skutecznego wniesieniu subsydiarnego aktu oskarżenia.

Kolejne postępowanie przygotowawcze z zawiadomienia H. T. toczyło się pod sygnaturą akt 2 Ds. 680/13. Postanowieniem z dnia 25 lipca 2013 roku, zatwierdzonym przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Koninie w dniu 26 lipca 2013 roku, odmówiono wszczęcia śledztwa w sprawie:

- fałszywego oskarżenia złożonego w dniu 7 kwietnia 2013 roku w Posterunku Policji w K. B. przez W. T. (1) na swoją żonę H. T. o popełnieniu przestępstwa uszkodzenia ciała, tj. o czyn z art. 234 kk – wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego

- uporczywego nękania wiadomościami tekstowymi e-mail i SMS wysyłanymi za pośrednictwem komputerów i telefonów komórkowych przez W. T. (1) do H. T., co wzbudziło u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz istotnie naruszyło jej prywatność, tj. o czyn z art. 190a § 1 kk – wobec stwierdzenia, że czyn ten nie zawiera znamion czynu zabronionego. W uzasadnieniu postanowienia, odnosząc się do pierwszego z zarzutów podkreślono, iż w toku postępowania przygotowawczego z zawiadomienia W. T. (1) ustalono, że opisane przez niego w zawiadomieniu zachowania H. T. oraz jej brata miały miejsce, a podstawą umorzenia postępowania było jedynie stwierdzenie, że będące przedmiotem zawiadomienia zachowania stanowią czyny ścigane z oskarżenia prywatnego. Z kolei odnosząc się do drugiego z będących przedmiotem zawiadomienia czynów, po analizie wiadomości przesyłanych przez W. T. (1), stwierdzono, iż brak jest podstaw do stwierdzenia, że mogą one wzbudzić uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia u H. T., a dotyczą przede wszystkim spraw związanych z wychowaniem i opieką nad dziećmi. Postanowienie to zostało utrzymane w mocy postanowieniem Sądu Rejonowego w Koninie z dnia 31 października 2013 roku w sprawie II Kp 412/13.

Obecnie w dalszym ciągu toczy się postępowanie rozwodowe H. i W. T. (1), gdzie do zasadniczych kwestii należy rozstrzygnięcie w przedmiocie władzy rodzicielskiej i opieki nad ich małoletnimi dziećmi. W związku z tym przeprowadzono dowody z kolejnych opinii biegłych z RODK. W opinii z dnia 31.10. (...). biegłe zwróciły uwagę, że dotychczasowy sposób realizacji kontaktów małoletnich synów z oskarżycielem prywatnym nie w pełni zaspokaja potrzeby synów oraz wskazały na zastrzeżenia co do jego zachowania podczas kontaktów z dziećmi. W opinii z dnia 22.11.2013 r. biegłe stwierdziły, że żadne z rodziców nie daje gwarancji wypełniania prawidłowo obowiązków rodzicielskich. W związku z tym biegłe wnioskowały między innymi o zawieszenie kontaktu ojca z dziećmi na pół roku oraz o objęcie pieczy matki nadzorem kuratora zorientowanego na monitorowanie jej wpływu na dzieci.

Konflikt związany ze sprawą rozwodową, jak również prawem do opieki nad dziećmi oraz współuczestniczeniem w ich wychowaniu, doprowadził do kolejnych postępowań karnych.

W dniu 21 maja 2015 roku H. T. złożyła zawiadomienie, z którego w wynikało, że tego dnia została popchnięta przez W. T. (1) w taki sposób, że upadła na asfalt.

Związane z tym zdarzeniem okoliczności podniesiono w toku postępowania rozwodowego, jako uzasadnienie dla zaniechania kontaktów W. T. (1) z dziećmi.

W związku z tym, w dniu 18 czerwca 2015 roku W. T. (1) złożył zawiadomienie o popełnieniu przez H. T. oraz H. S. przestępstwa z art. 234 kk oraz z art. 235 kk polegającego na tym, iż w dniu 15 maja i 21 maja 2015 roku umyślnie i fałszywie oskarżyli jego osobę o popełnienie czynu zabronionego oraz tworzyli fałszywe dowody i przedsiębrali podstępne zabiegi mające na celu skierowanie postępowania karnego przeciwko jego osobie.

Postanowieniem z dnia 21 września 2015 roku umorzono dochodzenie w sprawie fałszywego oskarżenia przez H. T. w dniu 21 maja 2015 roku w Posterunku Policji w K. B. W. T. (1) o dokonanie uszkodzenia ciała w miejscowości K. B. na ul. (...), tj. o czyn z art. 234 kk wobec barku znamion czynu zabronionego oraz w sprawie tworzenia fałszywych dowodów i przedsiębrania podstępnych zabiegów przez H. T. w celu skierowania postępowania karnego przeciwko W. T. (1), tj. o czyn z art. 235 kk wobec barku znamion czynu zabronionego. Postanowienie to zostało uchylone mocą postanowienia Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Koninie z dnia 11 stycznia 2016 toku i obecnie postępowanie to toczy się pod sygnaturą akt 2 Ds. 582/15. Prokurator uznał argumenty podniesione przez pokrzywdzonego w zażaleniu na umorzenie postępowania. Na taką decyzję Prokuratora wpłynęła także ponowna, wnikliwa analiza materiału dowodowego zebranego w przedmiotowej sprawie.

Oskarżona H. T. ma 41 lat. Posiada wykształcenie wyższe, z zawodu jest ekonomistką. Zamieszkuje w domu jednorodzinnym, którego jest właścicielką w K. B. przy ul. (...). Wraz z nią zamieszkuje dwóch synów oraz matka. Oskarżona pracuje w firmie (...) na stanowisku specjalista ds. celnych z czego osiąga miesięczny dochód w kwocie 3000 zł. Otrzymuje także na alimenty na dzieci w łącznej kwocie 1100 zl miesięcznie. W 2004 roku u oskarżonej rozpoznano stwardnienie rozsiane w związku z czym pozostaje ona pod stałą opieką lekarską.

Miejscowa policja nie ma uwag do zachowania oskarżonej.

Oskarżona nie była w przeszłości karana.

Oskarżony M. R. (1) ma 50 lat. Posiada wykształcenie zawodowe, z zawodu jest ślusarzem mechanikiem. Oskarżony jest żonaty, jest ojcem dorosłej córki. Zamieszkuje w domu jednorodzinnym, którego właścicielką jest jego córka, w K. B. przy ul. (...). Wraz z nim zamieszkuje żona oraz córka z mężem. Oskarżony pracuje w firmie (...) z czego osiąga miesięczny dochód w kwocie 2500 zł. Od 15 lat oskarżony choruje na cukrzycę, jest pacjentem Poradni Diabetologicznej przy Wojewódzkim Szpitalu (...) w K..

Miejscowa policja nie ma uwag do zachowania oskarżonego.

Oskarżony nie był w przeszłości karany.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody:

-

częściowo w zakresie niżej omówionym: wyjaśnienia oskarżonej H. T. (k 64, 221, 222) oraz wyjaśnienia oskarżonego M. R. (1) (k 64-65, 221)

-

zeznania świadków : S. K. (1) (k 179-180), J. P. (1) (k 250), D. K. (k 268), M. S. (k 268-269),

-

częściowo w zakresie niżej przedstawionym zeznania świadków: W. T. (1) (k 65-67, k 2-3 akt Row 8/13-2 Ds. 520/13 w zw. z k 66, k 134, k 181, k 182, 222), J. B. (k 131), S. S. (k 132-133), T. T. (k 133-134), S. B. (1) (k 134-135), D. Ł. (1) (k 180-181), J. S. (1) (k 181-182), K. O. (k 182-183), P. N. (k 25-251), R. K. (k 251)

-

dokumenty w postaci: karty informacyjnej leczenia szpitalnego (k 8 w zw. z k 335), karty konsultacji (k 9 w zw. z k 335), skierowań do poradni specjalistycznej (k 10,11 w zw. z k 335), zaświadczeń lekarskich (k 12-17 w zw. z k 335), odpisów postanowień (k 18-24 w zw. z k 335), informacji o stanie majątkowym (k 73, 74 w zw. z k 335), akt szkodowych (k 78 w zw. z k 335), kserokopii dokumentów związanych z procedurą „niebieskiej karty” (k 81 – 97 w zw. z k 335), kwestionariuszy wywiadu środowiskowego (k 104-110 w zw. z k 335), odręcznych szkiców (k 128, k 129, k 177 w zw. z k 335), kserokopii notatników służbowych (k 146-159 w zw. z k 335), wniosku o udostępnienie danych ze zbioru danych osobowych (k 178 w zw. z k 335), historii choroby (k 189, k 265, k 266 w zw. z k 335), notatki urzędowej (k 194-195 w zw. z k 335), karty zdarzenia drogowego (k 196-197 w zw. z k 335), kserokopii notatników służbowych (k 198- 211w zw. z k 335), danych o karalności (k 71, 72 296, 297 w zw. z k 335), zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa (k 316-321 w zw. z k 335), zażalenia (k 322-325 w zw. z k 335),

-

nagranie zawarte na płycie CD (k 130, k 220 w zw. z k 221, 223),

-

pisemną opinię biegłych z dziedziny medycyny sądowej (k 276-283 w zw. z k 335) uzupełnioną ustnie na rozprawie (k 327),

-

akta: 2 Ds. 520/13, II Kp 277/13, VII K 57/12, 2 Ds. 1406/11, 2 Ds. 680/13, 2 Ds. 582/15, I C 1148/12, III RC 226/11, III RNmo 110/13

Oskarżona H. T. nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i przedstawiła własną wersję przebiegu zdarzenia. Odniosła się także do konfliktu z oskarżycielem prywatnym podkreślając, że konflikt ten dotyczy bezpodstawnych oskarżeń, jakie W. T. (1) kieruje wobec jej osoby, jak również złego traktowania dzieci przez oskarżyciela prywatnego. Oskarżona pominęła jednak, że to ona składała zawiadomienia o popełnionych przez oskarżyciela prywatnego na jej szkodę przestępstwach, a postępowania te zostały umorzone. Z kolei podkreślając negatywne zachowania oskarżyciela prywatnego, pominęła niekorzystne dla niej wnioski opinii biegłych wydawanych na potrzeby postępowania rozwodowego, z których to opinii wynikało, że to oskarżona jest stroną aktywniejszą w dzielącym ich konflikcie, a jej postępowanie także wobec dzieci doprowadziło do poddania jej władzy rodzicielskiej nadzorowi kuratora.

Dokonując oceny wyjaśnień oskarżonej jeśli chodzi o przebieg przedmiotowego zdarzenia Sąd miał na uwadze, że pozostawały one w sprzeczności nie tylko z zeznaniami oskarżyciela prywatnego, ale także z zeznaniami S. B. (1) oraz J. S. (1), które zostaną omówione w dalszej części uzasadnienia. Do odmiennych niż wynikające z wyjaśnień oskarżonej wniosków co do przebiegu przedmiotowego zdarzenia, doprowadziła także treść dokumentacji lekarskiej i wydanej na jej podstawie opinii biegłych.

Dokonując oceny wyjaśnień oskarżonej, Sąd miał także na uwadze zeznania tych świadków, którzy potwierdzili przedstawioną przez nią wersję zdarzenia, jednak wartość dowodowa tych zeznań została negatywnie oceniona, co zostanie szczegółowo omówione w dalszej części uzasadnienia.

Oskarżony M. R. (1) także nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Ponieważ jego wyjaśnienia w przeważającej części korespondowały z wyjaśnieniami oskarżonej H. T., w ramach oceny tych wyjaśnień należy powołać te same argumenty, które przedstawiono w ramach analizy wyjaśnień oskarżonej H. T..

Reasumując, wyjaśnienia oskarżonych w przeważającej części uznano za linię obrony stworzoną na użytek niniejszego postępowania, celem uniknięcia odpowiedzialności karnej. Do przeciwnych wniosków, skutkujących uniewinnieniem oskarżonych nie mogła doprowadzić treść zapisu na przedłożonej przez nich płycie CD. Oskarżony M. R. (1) podkreślił przy tym, że na nagraniu tym nie widać, że oskarżyciel prywatny został pobity. Nie oznaczało to jednak, że przedstawione przez oskarżyciela prywatnego zachowania oskarżonych nie miały miejsca. Przedmiotowe nagranie nie odzwierciedlało bowiem w pełni przebiegu przedmiotowego zdarzenia, a uniemożliwiło to usytuowanie kamery za pomocą, której dokonano nagrania.

Podstawą ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie w przeważającej części były zeznania W. T. (1), który przedstawił przebieg przedmiotowego zdarzenia zarówno zeznając w niniejszym postępowaniu, jak i składając zawiadomienie w sprawie w 2 Ds. 680/13. Oskarżyciel prywatny odniósł się do swojego konfliktu z oskarżoną przy czym jego zeznania w dużej części znalazły potwierdzenie w treści akt dołączonych do akt niniejszej sprawy, w tym akt rozwodowych i sporządzonych na ich potrzeby opinii biegłych RODK w K. i w Ł.; zawartych w tych aktach stenogramów; a także w dołączonej do akt niniejszej sprawy dokumentacji dotyczącej procedury „Niebieskiej karty”. Pokrzywdzony podkreślił przy tym, że nigdy nie miał konfliktów z M. R. (1). Przedstawiając jego osobę w pozytywnym świetle, dał dowód swojego obiektywizmu oraz tego, że nie miał żadnych powodów, aby bezpodstawnie pomawiać oskarżonego. W. T. (1) szczegółowo opisał także, w jakich okolicznościach doszło do przedmiotowego zdarzenia, a jego zeznania znalazły potwierdzenie przede wszystkim w zeznaniach T. T..

Oskarżyciel prywatny szczegółowo opisał przebieg przedmiotowego zdarzenia, a na podstawie jego zeznań nie budziło wątpliwości, że w czasie tego zdarzenia, został kopnięty przez oskarżoną i uderzony w głowę przez oskarżonego. Jego zeznania znalazły potwierdzenie w sporządzonej niedługo po zdarzeniu dokumentacji lekarskiej oraz w zeznaniach sporządzających tę dokumentację lekarzy. Należy przy tym podkreślić, że biegli w wydanej na podstawie tej dokumentacji opinii potwierdzili, że stwierdzone u pokrzywdzonego obrażenia ciała mogły powstać w mechanizmie przez niego podanym. Zeznania W. T. (1) znalazły także potwierdzenie w zeznaniach S. B. (1) oraz J. S. (2), które omówione zostaną w dalszej części uzasadnienia. Dokonując analizy zeznań W. T. (1) Sąd miał na uwadze różnice, jakie pojawiły się w tych zeznaniach składanych w toku postępowania w sprawie Ds. 680/13 oraz w niniejszej sprawie w zakresie dotyczącym kulminacyjnego momentu zdarzenia. Świadek w sposób przekonywujący wytłumaczył jednak te rozbieżności. Dodać przy tym należy, że różnice te dotyczyły kwestii szczegółowych i zdaniem Sądu wynikały z dynamiki zdarzenia oraz upływu czasu między zdarzeniem, a kolejnymi przesłuchaniami. Tak samo nie zdyskwalifikował tych zeznań fakt, że zapis w notatniku służbowym dokonany przez funkcjonariusza policji, któremu pokrzywdzony zgłosił o zdarzeniu, różnił się od przedstawionego przez oskarżyciela pruwatnego przebiegu zdarzenia, a kwestia ta zostanie omówiona w ramach analizy zeznań D. Ł. (1), w dalszej części uzasadniania.

W. T. (1) w sposób przekonywujący przedstawił, w jakich okolicznościach ustalił dane bezpośredniego świadka zdarzenia, a z jego zeznaniami w tym zakresie korespondowały zeznania S. B. (1) i S. K. (1). Brak było zatem podstaw, aby i w tym zakresie odmówić mu wiarygodności.

Wątpliwości, jakie pojawiły się na tle zeznań W. T. (1) dotyczyły podawanych przez niego skutków zdarzenia, to jest wymiotów i utraty przytomności w kilka godzin po zdarzeniu. Do tej okoliczności w sposób wyczerpujący ustosunkowała się biegła N. M. i na podstawie jej ustnej opinii Sąd nie miał wątpliwości, że w tym zakresie pokrzywdzony wyolbrzymił skutki przedmiotowego zdarzenia.

Oskarżyciel prywatny zakwestionował, że dołączone przez oskarżonych nagranie dotyczy przedmiotowego zdarzenia twierdząc, że w rzeczywistości wszystko działo się szybciej. Okoliczność ta miała jednak o tyle drugorzędne znaczenie, że jak wskazano wyżej, usytuowanie kamery za pomocą, której dokonano nagrania sprawiło, że ani miejsce zdarzenia, ani jego przebieg nie były na nim w pełni widoczne.

Podstawą ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd w niniejszym postępowaniu, były również zeznania świadków J. P. (1) , D. K. oraz M. S. - lekarzy, którzy mieli kontakt z pokrzywdzonym w związku z przedmiotowym zdarzeniem i którzy w dokumentacji lekarskiej wskazali na doznane przez niego obrażenia ciała. Świadkowie ci nie pamiętając związanych z tym szczegółów, oparli się na treści sporządzonej w związku z tym dokumentacji lekarskiej, potwierdzając stwierdzone u pokrzywdzonego obrażenia ciała. J. P. (2) uzasadniła także, z jakich przyczyn, mimo takiej sugestii, nie rozpoznała u oskarżyciela prywatnego wstrząśnienia mózgu. Z kolei M. S. wskazał na znajdujący się w dokumentacji lekarskiej zapis, który wskazywał, że na to, że na skroni pokrzywdzonego stwierdził on zasinienie.

Należy podkreślić, że jako osoby obce zarówno w stosunku do oskarżonych, jak i pokrzywdzonego, w żaden sposób nie zainteresowane w rozstrzygnięciu postępowania, świadkowie ci nie mieli żadnych powodów, aby kłamliwie zeznawać na korzyść którejkolwiek z tych osób.

Podstawą ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie były zeznania funkcjonariuszy policji S. K. (1) , D. Ł. (1) oraz K. O. .

Świadek S. K. (1) prowadził czynności sprawdzające w związku ze złożonym przez oskarżyciela prywatnego zawiadomieniem o przedmiotowym zdarzeniu. Z jego zeznań wynikało, że W. T. (1) poinformował go, że został do niego skierowany przez dzielnicowego, potwierdzając w ten sposób wiarygodność zeznań oskarżyciela prywatnego w zakresie dotyczącym okoliczności złożenia zawiadomienia o przestępstwie. S. K. (1) nie miał także wątpliwości, że w rozmowie z nim oskarżyciel prywatny poinformował o świadku, który widział to zdarzenie znajdując się przy bramie jednej z pobliskich posesji. Okoliczność ta miała istotny wpływ na ocenę wiarygodności zarówno zeznań pokrzywdzonego, jak i zeznań świadka S. B. (1). Istotnym był przy tym fakt, że w pierwszej rozmowie pokrzywdzony przyznał, że nie zna danych tego świadka, podejmie kroki celem ustalenia tych danych, a po kilku dniach zgłosił się z kartką, na której dane świadka miał zapisane. I w tym zakresie zeznania te wskazywały na prawdziwość wersji przedstawionej przez oskarżyciela prywatnego. S. K. (1) zaraz potem skontaktował się ze S. B. (3), który potwierdził, że widział przedmiotowe zdarzenie. Z zeznań S. K. (1) wynikało także, że już w ramach czynności sprawdzających zapoznał się z nagraniem przedstawionym w toku niniejszego postępowania przez oskarżonych, co stanowiło argument przemawiający za tym, że nagranie to dotyczyło przedmiotowego zdarzenia.

S. K. (1) odniósł się także do konfliktu między oskarżycielem prywatnym a oskarżoną. Z jego zeznań wynikało przy tym, że W. T. (1) przyjeżdżał na posterunek policji zgłaszając problemy związane z jego odwiedzinami u dzieci.

Świadek D. Ł. (1) nie pamiętał szczegółów związanych z wizytą oskarżyciela prywatnego na Posterunku Policji w K. B. w dniu 7 kwietnia 2013 roku, potwierdził jednak dokonany na tę okoliczność zapis w notatniku służbowym. Z zapisu tego wynikało, że pokrzywdzony zgłosił się na Posterunek w trakcie trwającej odprawy do służby, co potwierdziło treść jego zeznań, że rozmowa z funkcjonariuszami policji była krótka i nie przedstawił w niej wszystkich szczegółów. Zdaniem Sądu tym należy tłumaczyć, że opis zdarzenia przedstawiony przez D. Ł. (1) w notatniku służbowym, nie do końca korespondował z wersją zdarzenia przedstawioną przez oskarżyciela prywatnego w toku postępowania. Należy także mieć na uwadze, że zaraz po zdarzeniu pokrzywdzony był zdenerwowany, dlatego sposób w jaki przedstawiał zdarzenie mógł mieć wpływ na to, jak świadek zrozumiał przekazane informacje, a następnie, w jaki sposób zapisał je w notatniku. Sąd miał zatem na uwadze, że z zapisu tego nie wynikało, że pokrzywdzony został kopnięty i uderzony w głowę, nie można było jednak zapomnieć, że D. Ł. (1) na rozprawie przypomniał sobie, że W. T. (1) mówił o jakimś zaczerwienieniu. Ta okoliczność nie wynikała z zapisu w notatniku służbowym świadka, co wskazuje na to, że zapis ten nie był dokonany z taką dokładnością, jak wynikało to z zeznań świadka. Poza tym zapis w tym notatniku wskazywał na to, że oskarżyciel prywatny został przez niego skierowany na obdukcję lekarską, co niewątpliwie nie miałoby miejsca, gdyby nie wskazywał na okoliczności uzasadniające dokonanie takiej obdukcji. Należy przy tym dodać, że pokrzywdzony został poinformowany o możliwości złożenia zawiadomienia o przestępstwie oraz o tym, że opisane przez niego czyny ścigane są z oskarżenia prywatnego, co także wskazywało na to, że funkcjonariusze policji nie dociekali szczegółów zdarzenia.

Świadek K. O. nie pamiętał szczegółów rozmowy z oskarżycielem prywatnym, a w swych zeznaniach potwierdził jedynie to, co na tę okoliczność zapisał w notatniku służbowym. Jego zeznania w niewielkim tylko zakresie przyczyniły się zatem do ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Istotną, wynikająca z nich kwestią było natomiast to, że w jego notatniku znalazł się zapis, że pokrzywdzony został pouczony odnośnie dalszego postępowania i dochodzenia swoich praw na drodze sądowej i dotyczyło to przestępstw z art. 216 i 217 kk ściganych z oskarżenia prywatnego. Oczywistym jest zatem, że pokrzywdzony w rozmowie z funkcjonariuszami policji wskazywał na okoliczności, które takie pouczenie uzasadniały.

Dokonując oceny zeznań świadków S. K. (1), D. Ł. (1) oraz K. O., Sąd miał na uwadze, że w zeznaniach tych brak było okoliczności wskazujących na ich tendencyjność, na to, że zamiarem świadków było nieprawdziwe przedstawienie zdarzenia na korzyść którejkolwiek ze stron. Trudno przy tym dopatrzyć się jakichkolwiek powodów, z jakich świadkowie ci mieliby to czynić, narażając się na odpowiedzialność za składanie fałszywych zeznań.

Konieczność przesłuchania kolejnych świadków – funkcjonariuszy P. N. oraz R. K. wynikała z podnoszonych w toku postępowania okoliczności dotyczących kolizji drogowej, w jakiej w dniu 20 marca 2013 roku uczestniczył W. T. (1) i sugestii, że stwierdzone u niego obrażenia ciała mogły mieć związek z tą kolizją. Świadkowie nie pamiętali żadnych okoliczności związanych z wykonywanymi na skutek tej kolizji czynnościami, potwierdzili jednak treść dokonanych na tę okoliczność zapisów w notatnikach służbowych. Z zapisów tych nie wynikało, aby po kolizji drogowej W. T. (1) skarżył się na jakiekolwiek obrażenia ciała.

W zeznaniach tych świadków Sąd nie dopatrzył się jakichkolwiek okoliczności, które mogłyby budzić wątpliwości co do ich wiarygodności.

Istotne znaczenie dla ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie miały zeznania świadków S. B. (1) oraz J. S. (1) , którzy w czasie gdy doszło do zdarzenia, znajdowali się nieopodal i widzieli jego przebieg.

S. B. (1) szczegółowo zeznał, w jakich okolicznościach znalazł się w pobliżu miejsca zdarzenia, a jego zeznania korespondowały z zeznaniami J. S. (1). Zbieżnie z tym, co zeznał pokrzywdzony przedstawił on przebieg zdarzenia i na podstawie jego zeznań nie budziło wątpliwości, że oskarżeni wyzywali pokrzywdzonego, a także że oskarżony uderzył pokrzywdzonego w głowę, a oskarżona – kopnęła. Z jego zeznań wynikało także, że oskarżyciel prywatny po tym, jak odjechał spod posesji, zatrzymał na chwilę pojazd, wysiadł z niego i coś krzyknął. S. B. (2) potwierdził także, że gdy pokrzywdzony odjeżdżał, do samochodu podbiegł oskarżony i próbował otworzyć drzwi od strony pasażera; świadek nie wykluczył, że udało mu się te drzwi uchylić. S. B. (1) nie miał wątpliwości, że to M. R. (2) był obecny na miejscu zdarzenia; wskazał, że nie ma takiej pewności co do oskarżonej, dając tym samym wyraz swojego obiektywizmu. Dokonując analizy zeznań S. B. (1), Sąd miał na uwadze, że z zeznań tych wynikało, że na miejscu zdarzenia świadek widział dwoje dzieci – chłopca i dziewczynkę, podczas gdy nie budziło wątpliwości, że świadkami zdarzenia byli synowie stron. Ta okoliczność nie zdyskwalifikowała jednak tych zeznań. Należy bowiem podkreślić, że obecność tego świadka w okolicy miejsca zdarzenia miała charakter przypadkowy, gdy doszło do zdarzenia był on zajęty rozmową z klientem, a potem skupił się na samym przebiegu zdarzenia. Nie może zatem dziwić, że tego typu szczegóły uszły jego uwadze. Dokonując analizy zeznań tego świadka Sąd miał na uwadze, że pokrzywdzony zaraz po zdarzeniu wskazał, że był on świadkiem zdarzenia. Przedstawił także, w jaki sposób pokrzywdzony uzyskał jego dane, a jego zeznania korespondowały z zeznaniami oskarżyciela prywatnego.

W taki sam sposób należało ocenić zeznania J. S. (1). Należy przy tym podkreślić, że spontaniczna faza tych zeznań wskazywała na to, że zanim doszło do przesłuchania, świadek w żaden sposób nie kontaktował się ani ze S. B. (4), ani z oskarżycielem prywatnym. Początkowo zeznał, że nie przypomina sobie, aby był świadkiem jakiegoś zdarzenia w kwietniu 2013r z udziałem oskarżonych oraz oskarżyciela prywatnego, a wynikało to z tego, że nie zapamiętał szczegółów ich wyglądu. Dopiero pytany o znajomość ze S. B. (3), przypomniał sobie spotkanie z tym świadkiem w K. B., a w dalszej kolejności – przedmiotowe zdarzenie. Dokonując analizy zeznań J. S. (1), Sąd miał na uwadze, że po raz pierwszy został on przesłuchany w długim odstępie czasowym od zdarzenia, przy czym, jak wynikało z jego zeznań – nie obserwował cegło jego przebiegu i nie zwróciło ono jego uwagi tak, jak to było w przypadku S. B. (1). Nie budziło przy tym wątpliwości, że świadek w swych zeznaniach ograniczył się tylko do tych okoliczności, co do których nie miał wątpliwości. Dlatego też odnosząc się do zachowania osób obecnych na miejscu zdarzenia J. S. (1) zeznał, że słyszał stamtąd jakieś głosy, ale jedyne co pamiętał, to że padały słowa niecenzuralne. Pamiętał, że zdarzenie miało miejsce przy otwartym bagażniku samochodu, że kierowca chciał stamtąd szybko odjechać, a wcześniej – że być może doszło do szarpaniny. Na pytanie przewodniczącej J. S. (1) zeznał, że nie widział, aby jakaś osoba uderzyła drugą osobę pięścią; był jednak pewien, że jakieś gesty w tym kierunku były wykonywane. Świadek stwierdził także, że nie wie, czy ktoś kogoś kopnął, ale nie wykluczył takiej sytuacji. Sąd nie miał zatem wątpliwości, co do obiektywizmu świadka oraz co do tego, że w swych zeznaniach starał się on przedstawić przebieg zdarzenia tak, jak je mimo upływu czasu zapamiętał. Zdaniem Sądu gdyby zeznania te były nakierowane na potwierdzenie wersji zdarzenia przedstawionej przez pokrzywdzonego, znalazłoby się w nich więcej szczegółów, zwłaszcza jeśli chodzi o kulminacyjny moment zdarzenia.

Dokonując oceny zeznań S. B. (1) oraz J. S. (1), Sąd miał na uwadze, że są oni osobami obcymi dla stron postępowania, nie mieli zatem żadnych powodów, aby wystąpić w tym postępowaniu w charakterze świadków w sytuacji, gdyby nie widzieli przebiegu zdarzenia, narażając się tym samym na odpowiedzialność za składanie fałszywych zeznań. Jeszcze raz podkreślić należy, że z ich zeznań w sposób oczywisty wynikało, że na miejscu zdarzenia znaleźli się przypadkowo, przypadkowy charakter miały także relacje między nimi.

Kolejnymi świadkami przesłuchanymi na potrzeby niniejszego postępowania byli: J. B., S. S. oraz T. T..

Nie byli oni bezpośrednimi świadkami przedmiotowego zdarzenia, a w swych zeznaniach wskazali na wersję, jaką usłyszeli od pokrzywdzonego. Wersja ta w ogólnym zarysie korespondowała z tym, co W. T. (1) zeznał przed Sądem, a zatem pośrednio potwierdzili oni wiarygodność jego zeznań. Wskazali także na obrażenia, jakie wiedzieli u pokrzywdzonego, przy czym w tym zakresie decydującymi dla ustaleń faktycznych było to, co wynikało z dokumentacji lekarskiej, zwłaszcza, że świadkowie po raz pierwszy zostali przesłuchani po upływie długiego czasu od zdarzenia i nie pamiętali szczegółów w tym zakresie, na co zeznając przed Sądem wskazywali. Dokonując analizy zeznań tych świadków w kontekście pozostałego materiału dowodowego, nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że wyolbrzymiali oni skutki tego zdarzenia. J. B. zeznał bowiem, że gdy odwiedził pokrzywdzonego w szpitalu, był on zamroczony, jak to określił świadek – „tak jakby nie był sobą”. Należy w związku z tym podkreślić, że takie okoliczności nie wynikały z zeznań lekarzy, którzy mieli kontakt z pokrzywdzonym podczas jego hospitalizacji, a zatem Sąd nie oparł się na zeznaniach tego świadka we wskazanym wyżej zakresie. To samo należy odnieść do zeznań T. T., która wskazała na dolegliwości, jakie w związku z przedmiotowym zdarzeniem pokrzywdzony miał odczuwać po powrocie do domu. W tym zakresie Sąd oparł się na opinii biegłych, którzy wykluczyli, aby tego typu dolegliwości mogły być skutkiem zadanych pokrzywdzonemu urazów.

Wszyscy wskazani wyżej świadkowie odnieśli się do zachowań oskarżonej w stosunku do pokrzywdzonego podczas ich wspólnego zamieszkiwania. Na to, że takie zachowania miały miejsce wskazywała także szczegółowa analiza akt postępowania rozwodowego, a zatem brak było podstaw, aby odmówić im wiarygodności w tym zakresie zwłaszcza, że świadkowie wskazywali na konkretne zachowania oskarżonej wobec pokrzywdzonego. T. T. wskazała także na negatywne zachowania matki oskarżonej – S. R.. I co do jej postawy w konflikcie między oskarżoną, a pokrzywdzonym Sąd nie miał wątpliwości na podstawie akt postępowania rozwodowego, a zwłaszcza dołączonych do tych akt opinii biegłych z RODK. Należy jednak podkreślić, że ustalenia te miały drugorzędny charakter jeśli chodzi o przedmiot niniejszego postępowania.

Kolejną grupę świadków przesłuchanych w toku niniejszego postępowania stanowili: J. N. (k 135), S. R. (k 135-136), H. S. (k 136-137), E. D. (k 137), M. W. (k 137-138) oraz A. R. (k 138), wskazani przez oskarżonych jako bezpośredni świadkowie zdarzenia. Zeznania tych świadków wzbudziły jednak istotne wątpliwości co do ich wiarygodności, co skutkowało tym, że nie mogły one stanowić podstawy ustaleń faktycznych co do przebiegu przedmiotowego zdarzenia.

Po pierwsze, wątpliwości Sądu wzbudził fakt, że niektórzy z tych świadków zeznając w dniu 14 listopada 2014 roku, pamiętali datę przedmiotowego zdarzenia zwłaszcza, że z ich dalszych zeznań nie wynikały jakiekolwiek okoliczności, które wskazywałyby na to, że była to data szczególna. Dziwi przy tym, mając na uwadze, że oskarżyciel prywatny bardzo często odwoził dzieci do miejsca zamieszkania, że zapamiętali oni właśnie ten fakt w dniu 7 kwietnia 2013 roku, skoro, jak wynikało z ich dalszych zeznań, nic szczególnego się wtedy nie wydarzyło.

Wątpliwości wzbudziło zatem zawarte w zeznaniach J. N. stwierdzenie, że zapamiętał tę datę, bo jak mógł jej nie zapamiętać. Dziwi także, że świadek obserwując zdarzenie przez okno mieszkania, i jak wynikało z jego zeznań - będąc skupiony na tym zdarzeniu, zwrócił uwagę na wszystkie osoby, które miały znajdować się w okolicy miejsca zdarzenia i byli to właśnie wszyscy świadkowie wskazani przez oskarżonych. J. N. obserwując to, co się działo dostrzegł nawet S. R. w oknie kuchennym jej mieszkania, podczas gdy jak wynikało z jej zeznań, udała się ona do pokoju na piętrze, aby stamtąd sfilmować zdarzenie. Dodać także należy, że w podobny sposób zeznawali wszyscy ci świadkowie. Dokonując analizy zeznań tych świadków, Sąd zwrócił uwagę, że mimo iż zeznawali w długim odstępie od zdarzenia bardzo spójnie przedstawili ten jego fragment, który był decydującym dla ustaleń odnośnie odpowiedzialności karnej oskarżonych. To rodziło przypuszczenia, że świadkowie ustalili wersję, jaką przedstawili przed Sądem. Niektórym z nich brakło jednak spójności z pozostałym materiałem dowodowym jeśli chodzi o szczegóły zdarzenia. Tak było w przypadku J. N., który zeznał, że widział, jak zanim W. T. (1) odjechał, oskarżony podszedł do samochodu otworzył drzwi od strony kierowcy i zaraz je zamknął. Z pozostałego materiału dowodowego wynikało natomiast, że były to drzwi od strony pasażera z przodu. Ta okoliczność była kolejną, która budziła wątpliwości co do tego, czy świadek faktycznie obserwował przebieg zdarzenia.

Tak samo wątpliwości co do ich wiarygodności wzbudziły zeznania świadka M. W., która nie potrafiła wytłumaczyć skąd wie, że niniejsze postępowanie dotyczy właśnie zdarzenia z kwietnia 2013 roku, skoro jednocześnie zeznała, że W. T. (1) często przyjeżdżał po dzieci. M. W. przedstawiła ten fragment zdarzenia, który był związany z zarzutem postawionym oskarżonym, unikała natomiast odpowiedzi na pytania o jakiekolwiek inne szczegóły tego zdarzenia, twierdząc że była wtedy zajęta pracą w ogródku. Pytana, jakie prace w ogródku wtedy wykonywała, świadek odparła, że siała. Należy zatem podkreślić, że zdarzenie miało miejsce w niedzielę; jak wynikało z dołączonego do akt nagrania – na ziemi w niektórych miejscach leżał śnieg, a zatem fakt dokonywania w tych okolicznościach zasiewów w ogródku budził poważne wątpliwości i zdyskwalifikował zeznania tego świadka. Z kolei dokonując analizy zeznań E. D., Sąd zwrócił uwagę na ten ich fragment, z którego wynikało, że świadek dokładnie obserwował przebieg zdarzenia ( przy czym jeśli chodzi o przebieg kulminacyjnego momentu zdarzenia, jego zeznania korespondowały z zeznaniami pozostałych wskazanych w tej grupie świadków) i ten, w którym stwierdził, że zanim W. T. (1) odjechał, M. R. (1), podszedł do samochodu z prawej strony, z przodu i chwycił za klamkę drzwi jednak ich nie otworzył. W tym zakresie zeznania te nie korespondowały z zeznaniami pozostałych, wskazanych wyżej świadków.

Dokonując analizy zeznań tych świadków Sąd miał także na uwadze, że rozmawiając z funkcjonariuszem policji – S. K. (1) niedługo po zdarzeniu, H. T. nie wskazywała, aby zdarzenie to miało świadków, a świadkowie ci pojawili się dopiero w toku postępowania w niniejszej sprawie.

Dokonując oceny zeznań S. R., A. R. oraz H. S., Sąd miał na uwadze, że świadkowie ci spójnie przedstawili przebieg zdarzenia, jednak ta okoliczność sama w sobie nie była wystarczającą dla uznania ich zeznań za wiarygodne. W tym zakresie aktualną pozostaje cała argumentacja przedstawiona w ramach analizy wyjaśnień oskarżonych albowiem zeznania te w swej treści odpowiadały tym wyjaśnieniom.

Ponad to, świadkowie skupili się na tym, aby w jak najbardziej niekorzystnym świetle przedstawić oskarżyciela prywatnego, podczas gdy lektura akt dołączonych nie pozostawiła wątpliwości, że to oskarżona była strona aktywną w dzielącym ich konflikcie. Ta okoliczność budziła wątpliwości co do obiektywizmu ich zeznań.

Dokonując ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie Sąd oparł się na opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej C. Ż. oraz N. M. . Opinię tę uzupełnioną w czasie przesłuchania biegłych na rozprawie, oceniając jako zupełną, kompletną i zrozumiałą. Uwzględnia ona wszystkie istotne dla sprawy okoliczności, wszystkie wynikające z materiału dowodowego warianty, a więc tak przy założeniu prawdziwości zeznań pokrzywdzonego, jak i przy założeniu prawdziwości wyjaśnień oskarżonego. Opinia ta sporządzona została w sposób rzetelny i fachowy, nie zawiera błędów logicznych, a zawarte w niej konkluzje zostały poparte fachową argumentacją. Jej wartości dowodowej nie kwestionowała zresztą żadna ze stron. Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności osłabiających zaufanie do obiektywizmu biegłych.

Biegli po analizie zgromadzonego w niniejszym postępowaniu materiału dowodowego nie mieli wątpliwości, że obrażenia pokrzywdzonego opisane w dołączonej do akt dokumentacji lekarskiej mogły powstać w dniu 7 kwietnia 2013 roku, w wyniku przedmiotowego zdarzenia. Biegła N. M. podczas przesłuchania na rozprawie odniosła się także do wskazanego w dokumentacji lekarskiej ze znakiem zapytania wstrząśnienie mózgu. Podkreśliła przy tym, że rozpoznanie to zostało postawione w momencie zgłoszenia się pokrzywdzonego po raz pierwszy do szpitala i należy je traktować jako rozpoznanie wstępne. Biegła szczegółowo przedstawiła przy tym podstawy, które warunkują postawienie takiego rozpoznania, dodając, że po analizie całego materiału dowodowego, w tym stanu klinicznego opisanego w szpitalu, nie stwierdzono podstaw do postawienia takiego rozpoznania. Biegła odniosła się także do podawanych przez oskarżyciela prywatnego wymiotów i bólów głowy oraz utraty przytomności kilka godzin po zdarzeniu. Nie miała przy tym wątpliwości, że uraz głowy, którego doznał pokrzywdzony, nie był na tyle silnym i poważnym urazem aby spowodować np. utratę przytomności kilka godzin po zdarzeniu, a taka utrata przytomności mogła świadczyć o innej patologii, a nie o wstrząśnieniu mózgu; mogła też mieć charakter subiektywnej reakcji na stres. Te okoliczności doprowadziły do wniosku, że pokrzywdzony wyolbrzymiał skutki przedmiotowego zdarzenia.

Odnosząc się do stwierdzonych u pokrzywdzonego obrażeń ciała, biegła wskazała, że jeśli chodzi o obrażenia zewnętrzne towarzyszące urazowi głowy, to z dokumentacji lekarskiej wynikało, że u pokrzywdzonego stwierdzono zaczerwienienie i obrzęk. Odnosząc się natomiast do tego materiału dowodowego, z którego wynikało, że u pokrzywdzonego wystąpiło zasinienie w miejscu, w które został uderzony przez oskarżonego, biegła nie miała przy tym wątpliwości, że jest możliwym, iż w dniu 07.04.2013r. - zaraz po zdarzeniu, takie zasinienie nie było jeszcze widoczne, natomiast podczas kolejnej wizyty lekarskiej w dniu 13.04.2013r. - już nie było widoczne, a zatem z tych względów mogło nie zostać opisane w dokumentacji medycznej. Biegła podkreśliła także, że obrażenia ciała, które opisano w dokumentacji lekarskiej; czyli obrzęk, zaczerwienienie, bolesność przy dotyku, są charakterystyczne właśnie dla stłuczenia. Z kolei jeśli chodzi o uraz w okolicy przyśrodkowej kolana lewego, jakiego doznał pokrzywdzony, to biegła N. M. nie miała wątpliwości, że obrzęk stwierdzony w tym miejscu w dniu 13.04.2013r. mógł utrzymywać się od dnia zdarzenia, a zależy to od siły urazu, rozległości stłuczenia. Biegła dodała, że takiemu urazowi mogły towarzyszyć objawy w postaci zasinienia, zaczerwienienia, natomiast nie są one konieczne dla stwierdzenia, że uraz był wynikiem kopnięcia. Ponad to biegła dodała, że mogły nastąpić zasinienia, które nie zostały opisane w dokumentacji medycznej albowiem głównymi dolegliwościami zgłaszanymi przez pokrzywdzonego były bóle głowy i wymioty. Biegli zwrócili także uwagę, jeśli chodzi o uraz kolana u pokrzywdzonego, że zgłosił on związane z tym dolegliwości kilka dni po zdarzeniu. Biegła N. M. podkreśliła jednak, że nie wyklucza to, że uraz ten mógł być wynikiem przedmiotowego zdarzenia albowiem dolegliwości z nim związane mogły nasilać się kilka dni po zdarzeniu, podczas chodzenia. Zwróciła przy tym uwagę, że jak wynikało z dokumentacji lekarskiej, w pierwszych dniach po zdarzeniu pokrzywdzony przebywał w szpitalu, a zatem leżał.

W sposób wyczerpujący i przekonywujący biegli odnieśli się także do kwalifikacji stwierdzonych u pokrzywdzonego obrażeń ciała.

Przydatne dla ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie okazały się zgromadzone i opisane wyżej dowody z dokumentów. Ich autentyczności i wiarygodności w toku postępowania nie kwestionowała żadna ze stron i Sąd nie znalazł podstaw by czynić to z urzędu.

Sąd zważył co następuje:

W świetle zgromadzonego w sprawie i omówionego wyżej materiału dowodowego nie mogło budzić wątpliwości, iż oskarżona H. T. zachowaniem swoim polegającym na tym, że w dniu 7 kwietnia 2013 r. około godziny 18:15 w K. B., przy ul. (...) dokonała uszkodzenia ciała W. T. (1) w ten sposób, że kopnęła go w okolice kolana lewego, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażenia ciała w postaci stłuczenia tkanek miękkich okolicy przyśrodkowej kolana lewego, które to obrażenie spowodowało naruszenie czynności narządu jego ciała na czas poniżej 7 dni, dopuściła się przestępstwa z art. 157 § 2 kk.

Tak samo nie budziło wątpliwości Sądu, że oskarżony M. R. (1) w dniu 7 kwietnia 2013 r. około godziny 18:15 w K. B., przy ul. (...) dokonał uszkodzenia ciała W. T. (1) w ten sposób, że uderzył go pięścią w głowę, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażenia ciała w postaci stłuczenia tkanek miękkich okolicy jarzmowej prawej, które to obrażenie spowodowało naruszenie czynności narządu jego ciała na czas poniżej 7 dni, a zatem i on swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 157 § 2 kk.

Mimo, że sami oskarżeni zaprzeczali zasadności postawionych im zarzutów, zebrany w sprawie materiał dowodowy, a przede wszystkim zeznania świadków: W. T. (1) oraz S. B. (2) i J. szwacińskiego w powiązaniu z dołączoną do akt dokumentacją lekarską oraz opinią biegłych C. Ż. oraz N. M., potwierdziły zasadność tego zarzutu. Wyjaśnienia oskarżonych, w których zaprzeczyli popełnieniu zarzucanych im czynów, jak wskazano wyżej, zostały potraktowane jako linia obrony, stworzona na użytek niniejszego postępowania, w obawie przed konsekwencjami czynu. Jeszcze raz podkreślić należy, że zaraz po zdarzeniu pokrzywdzony udał się na Posterunek Policji w K. B., gdzie zgłosił o przedmiotowym zdarzeniu. Sąd miał przy tym na uwadze fakt, że wynikająca z zeznań funkcjonariusza policji – D. Ł. (1) relacja, jaką miał usłyszeć od oskarżyciela prywatnego, nie do końca korespondowała z przedstawioną przez niego w toku niniejszego postępowania wersją zdarzenia, jednak jak wskazano w ramach analizy tego materiału dowodowego, istotnym był tu fakt, że funkcjonariusz policji skierował pokrzywdzonego na obdukcję lekarską. Taka sytuacja niewątpliwie nie miałaby miejsca, co potwierdził w swych zeznaniach D. Ł. (1), gdyby pokrzywdzony nie informował o doznanych obrażeniach. Dodać także należy, że wynikający z zeznań pokrzywdzonego przebieg zdarzenia, w ogólnym zarysie potwierdzili jego bezpośredni świadkowie, tj. S. B. (2) i J. S. (1). Z kolei, jak wskazano wyżej, zeznania tych świadków, którzy mieli potwierdzić linię obrony oskarżonych, nie wytrzymały konfrontacji z pozostałym materiałem dowodowym. Dodatkowo, jak również wskazano w ramach analizy osobowego materiału dowodowego, w treści tych zeznań pojawiały się takie okoliczności, które kazały wątpić w ich wiarygodność. Do odmiennych ustaleń niż poczynione w toku niniejszego postępowania nie mógł także prowadzić zapis na przedłożonej przez oskarżonych płycie CD. Nawet jeżeli, wbrew odmiennym zeznaniom oskarżyciela prywatnego, przyjąć, że był to zapis przedmiotowego zdarzenia, treść tego zapisu z uwagi na usytuowanie kamery za pomocą, której dokonano nagrania, nie pozwoliła na dokonanie ustaleń odnośnie przebiegu kulminacyjnego momentu zdarzenia. Miejsce zdarzenia nie było bowiem w pełni widoczne.

Obrażenia, jakich doznał pokrzywdzony zostały opisane w dokumentacji lekarskiej, a ich analiza przez biegłych z dziedziny medycyny sądowej doprowadziła do wniosku, że najbardziej prawdopodobnym mechanizmem ich powstania był ten wynikający z zeznań pokrzywdzonego.

W związku z powyższym sąd nie miał wątpliwości, że oskarżona H. T. kopiąc oskarżyciela prywatnego w okolice kolana lewego, spowodowała u niego obrażenie ciała w postaci stłuczenia tkanek miękkich okolicy przyśrodkowej kolana lewego, natomiast M. R. (2) uderzając oskarżyciela prywatnego pięścią w głowę, spowodował u niego obrażenia ciała w postaci stłuczenia tkanek miękkich okolicy jarzmowej prawej.

Biegli w przekonywujący sposób odnieśli się do charakteru tych obrażeń, co pozwoliło na ustalenie, że naruszyły one funkcjonowanie narządów ciała pokrzywdzonego na czas poniżej 7 dni.

Natomiast analizując zachowanie oskarżonych od strony podmiotowej należy stwierdzić, iż działali w sposób umyślny, a o celowości i świadomości tego działania świadczy sposób działania każdego z nich, to jest uderzenie pięścią – w przypadku oskarżonego oraz kopnięcie – w przypadku oskarżonej, a zatem zaatakowanie nie spodziewającej się ataku i w tym sensie bezwolnej i bezbronnej osoby w części ciała podatne na urazy. Te okoliczności pozwalają na stwierdzenie, że oskarżeni mogli być pewni, że ich ciosy będą celne i skuteczne. Działanie oskarżonych zmierzało do wyrządzenia szkody pokrzywdzonemu, świadczy o tym jednoznacznie sposób ataku na .pokrzywdzonego, jak również miejsca w które urazy zostały zadane, a obrażenia jakich pokrzywdzony doznał były typowymi, normalnymi następstwami działania oskarżonych.

Zdaniem Sądu stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonych jest znacznie wyższy niż znikomy, z uwagi na wskazane wyżej, podmiotowe jak i przedmiotowe okoliczności popełnienia przestępstwa. Należy dodać, że oskarżyciel prywatny swoim zachowaniem nie dał żadnego powodu dla podjęcia takich działań przez oskarżonych, a świadkami tego co się stało były małoletnie dzieci oskarżonej i oskarżyciela prywatnego.

Na tle ustalonego stanu faktycznego nie budzi wątpliwości wina oskarżonych. Są oni osobami pełnoletnimi, w pełni poczytalnymi. Byli świadomi bezprawności swego zachowania. W tej konkretnej sytuacji mieli możliwość podjęcia decyzji zgodnej z prawem, z możliwości tej jednak nie skorzystali.

Rozważając przez pryzmat dyrektyw z art. 53 § 1 i 2 kk kwestię wymiaru kary za przypisane oskarżonym przestępstwa, Sąd jako okoliczność obciążającą uwzględnił sposób działania sprawców; fakt, że zaatakowali oni pokrzywdzonego z zaskoczenia, praktycznie jednocześnie, uniemożliwiając w ten sposób skuteczne przeciwstawienie się oskarżonym. Jak wskazano wyżej, przed takim zachowaniem nie powstrzymała oskarżonych obecność dzieci. Podkreślić także należy, że pokrzywdzony nie dał oskarżonym żadnego powodu do takiego zachowania.

Nie bez znaczenia dla wymiaru kary były jednak następstwa popełnionego przez oskarżonego czynu, które to następstwa nie były znaczne.

Wśród okoliczności łagodzących Sąd miał na uwadze niekaralność oskarżonych za przestępstwa. Sąd miał także na uwadze pozytywne opinie, jakie wynikały z wywiadów środowiskowych.

Czyniąc rozważania nad wymiarem kary Sąd miał także na uwadze okoliczności, w jakich doszło do przedmiotowego zdarzenia. Niewątpliwym w niniejszej sprawie pozostaje fakt, że oskarżona pozostaje w konflikcie z oskarżycielem prywatnym, przy czym oskarżony jako jej brat też niewątpliwie nie pozostał obojętny wobec tego konfliktu. Szczegółowa analiza akt postępowania rozwodowego, w tym sporządzonych na potrzeby tego postępowania opinii RODK nie pozostawiła wątpliwości, że to oskarżona jest stroną bardziej aktywną w tym konflikcie.

Mimo wskazanych wyżej okoliczności obciążających, w ocenie Sądu w przypadku oskarżonych zachodzą podstawy do wymierzenia im kar wolnościowych, a zadecydowały o tym: dotychczasowa niekaralność oskarżonych oraz pozytywne opinie środowiskowe. Kary wolnościowe będą zdaniem Sądu w przypadku oskarżonych środkiem wystarczającym dla uświadomienia im karygodności czynów.

W związku z powyższym za zarzucane każdemu z oskarżonych przestępstwo, Sąd wymierzył najłagodniejszą w katalogu kar – karę grzywny w wymiarze 70 stawek dziennych.

Zdaniem Sądu kara ta będzie współmierna do stopnia społecznej szkodliwości przypisanych oskarżonym czynów, będzie w stanie spełnić swe cele prewencyjne wobec oskarżonych i wdroży ich do przestrzegania porządku prawnego, a także da zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości. W ocenie Sądu dobrodziejstwo kary wolnościowej stanowić będzie środek dopingujący i dyscyplinujący oskarżonych do przestrzegania porządku prawnego. Zdaniem Sądu ani okoliczności popełnienia czynu, ani sylwetka sprawców nie przemawiają ani za wymierzeniem kary innego rodzaju, ani surowszych kar grzywny. Należy mieć bowiem na uwadze, że kara nie może przekroczyć stopnia winy. Kary grzywny w wymiarze 70 stawek dziennych będą w pełni adekwatne do charakteru i społecznej szkodliwości przypisanych oskarżonym czynów. Natomiast przy ustalaniu stawki dziennej na kwotę 15 złotych, Sąd miał na uwadze sytuację majątkową każdego z oskarżonych, wysokość osiąganych przez nich dochodów.

Kolejną decyzją, jaką podjął Sąd w zakresie wymierzonych oskarżonym kar, była decyzja o zawieszeniu wykonania tych kar na okres 2 lat próby. Zgodnie z treścią art. 4 § 1 kk Sąd zastosował przy tym przepisy obowiązujące w dacie popełnienia czynów.

Wskazane wyżej okoliczności uzasadniają bowiem przekonanie, że w rozpatrywanym przypadku cele kary zostaną spełnione mimo warunkowego zawieszenia wykonania kar grzywny. Podejmując decyzję o warunkowym zawieszeniu wykonania orzeczonych wobec oskarżonych kary grzywny, Sąd miał na uwadze wskazane wyżej okoliczności związane z sylwetką sprawców.

Wskazane wyżej okoliczności łagodzące, a w szczególności te wynikające z wywiadów środowiskowych, zadecydowały o wymiarze okresu próby w jego dolnych granicach. Okoliczności te uzasadniają bowiem przekonanie, że sam fakt skazania wpłynie na oskarżonych umoralniająco, dopingując do bezwzględnego przestrzegania porządku prawnego. W związku z powyższym, Sąd doszedł do wniosku, że okres próby w wymiarze 2 lat będzie wystarczającym do weryfikacji postawionej wobec każdego z oskarżonych prognozy kryminologicznej.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie przepisów powołanych w punkcie IV wyroku uznając, że sytuacja materialna każdego z oskarżonych pozwala na ich uiszczenie.

Na podstawie przepisów powołanych w punkcie V wyroku, Sąd zasądził od oskarżonych na rzecz oskarżyciela prywatnego zwrot poniesionych przez niego kosztów postępowania, mając przy tym na uwadze fakt, że w toku postępowania oskarżyciel prywatny korzystał z pomocy pełnomocnika.

Iwona Mazanka-Smogór

Sygn. akt II Ka 69/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 kwietnia 2016r.

Sąd Okręgowy w Koninie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący : SSO Agata Wilczewska

Protokolant : st. sekr. sąd. Arleta Wiśniewska

po rozpoznaniu w dniu 8 kwietnia 2016r.

sprawy H. T. i M. R. (1)

oskarżonych z art.157§2k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Koninie

z dnia 15 stycznia 2016r. sygn. akt II K 26/14

I.  Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- na podstawie art.66§1 i 2k.k. oraz art.67§1 i 3k.k. w zw. z art.49§1k.k. w zw. z art.4§1k.k. warunkowo umarza postępowanie karne wobec oskarżonej H. T. o przypisany jej czyn z art.157§2k.k. w zw.
z art.4§1k.k., na okres próby wynoszący 1 (jeden) rok i orzeka od oskarżonej na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w kwocie 500 (pięćset) złotych;

- na podstawie art.66§1 i 2k.k. oraz art.67§1 i 3k.k. w zw. z art.49§1k.k. w zw. z art.4§1k.k. warunkowo umarza postępowanie karne wobec oskarżonego M. R. (1) o przypisany mu czyn z art.157§2k.k. w zw.
z art.4§1k.k., na okres próby wynoszący 1 (jeden) rok i orzeka od oskarżonego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w kwocie 500 (pięćset) złotych.

II.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części.

III.  Zasądza od oskarżonych H. T. i M. R. (1) na rzecz oskarżyciela prywatnego W. T. (1) kwoty po 420zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

IV.  Zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze po ½ części, czyli w kwotach po 40zł i wymierza im opłaty
w kwotach po 60zł za obie instancje.

A. W.

Sygn. akt: II Ka 69/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 15 stycznia 2016 r. Sąd Rejonowy w Koninie, sygn. akt II K 26/14, oskarżoną H. T. uznał za winną tego, że w dniu 7 kwietnia 2013 r. około godziny 18.15 w K. B. przy ul. (...), dokonała uszkodzenia ciała W. T. (1) w ten sposób, że kopnęła go w okolice kolana lewego, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia tkanek miękkich okolicy przyśrodkowej kolana lewego, które to obrażenie spowodowało naruszenie czynności narządu jego ciała na czas poniżej 7 dni tj. przestępstwa z art. 157 § 2 k.k. i za to na podstawie 33 § 1 i 3 k.k. wymierzył oskarżonej karę grzywny w liczbie 70 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 15 zł.

Tym samym wyrokiem Sąd oskarżonego M. R. (1) uznał za winnego tego, że w dniu 7 kwietnia 2013 r. około godziny 18.15 w K. B. przy ul. (...), dokonał uszkodzenia ciała W. T. (1) w ten sposób, że uderzył go pięścią w głowę w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażenia ciała w postaci stłuczenia tkanek miękkich okolicy jarzmowej prawej, które to obrażenie spowodowało naruszenie czynności narządu jego ciała na czas poniżej 7 dni tj. przestępstwa z art. 157 § 2 k.k. i za to na podstawie 33 § 1 i 3 k.k. wymierzył oskarżonej karę grzywny w liczbie 70 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 15 zł.

Nadto Sąd na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt. 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wykonanie orzeczonych wobec oskarżonych grzywien warunkowo zawiesił na okres próby 2 lat.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonych H. T. i M. R. (1), zaskarżając go w całości. Na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. wyrokowi zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na treść wyroku polegający na stwierdzeniu, że wyrokiem z dnia 27 czerwca 2012 r. Sąd Okręgowy w Koninie, Wydział I Cywilny, orzekł
o rozwiązaniu małżeństwa H. T. i W. T. (1) z winy pozwanej mimo iż Sąd Okręgowy orzekł o rozwiązaniu małżeństwa bez orzekania o winie oraz że opinie RODK wskazują, iż bardziej aktywną
w konflikcie między stronami była oskarżona,

2.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, a mianowicie art. 7 k.p.k. poprzez naruszenie swobodnej oceny dowodów, logicznego wnioskowania polegających na:

-

dowolnym uznaniu, wbrew materiałowi dowodowemu, że zeznania S. B. (1) są wiarygodne, spójne i logiczne, chociaż zeznania te nie korespondowały z zeznaniami pokrzywdzonego, świadka S., świadka S. K. (2) oraz H. S. i innych,

-

błędnym przyjęciu, że nagranie załączone przez oskarżonych nie odzwierciedla w pełni przebiegu zdarzenia, choć jedynie przez ułamek sekundy nie jest widoczny pokrzywdzony, a mając na uwadze zasadę doświadczenia życiowego, nie jest możliwe by w tak krótkim czasie, pokrzywdzony został uderzony pięścią w twarz, po czym kopnięty
w kolano, nadto o tym, że nagranie zostało w dniu przedmiotowego zdarzenia świadczy pryzma śniegu i zeznania S. B. (1) oraz J. S. (1), którzy potwierdzili, że tego dnia był śnieg,

-

bezkrytycznym uznaniu przez Sąd zeznań pokrzywdzonego W. T. (1) jako wiarygodnych, choć pokrzywdzony była zaangażowany w korzystne dla siebie rozstrzygnięcie, był skonfliktowany
z oskarżoną, wielokrotnie inicjował postępowania karne przeciwko oskarżonej, nagrywał oskarżoną, przejawiał agresję w stosunku do syna
i innych osób (H. S., A. R.), zmieniał w sposób istotny swoje zeznania w toku toczącego się postępowania, a opis zdarzenia przedstawiony przez pokrzywdzonego nie korespondował
z wersją D. Ł. (1) (funkcjonariusza Policji przyjmującego zgłoszenie),

-

błędne uznanie, że świadek D. Ł. (2) skierował pokrzywdzonego na obdukcję, choć jak faktycznie zeznał świadek, nie widział
u pokrzywdzonego żadnych uszczerbków na zdrowiu, widocznych obrażeń na twarzy i to właśnie dlatego, że sam nic nie widział polecił, by pokrzywdzony udał się na obdukcję, a nadto pominięcie, że podczas rozmowy ze świadkiem pokrzywdzony nie powoływał się na obrażenia głowy i kolana,

-

uznanie, że dowody przemawiające na korzyść oskarżonych (tj. zeznania świadków J. N., S. R., H. S., E. D., M. W.
i A. R. są niewiarygodne z uwagi na to, że świadkowie pamiętali datę zdarzenia, a nieuwzględnienie tego, że świadek S. B. (1) również pamiętał, że do zdarzenia doszło w kwietniu 2013 r.,

-

nieuwzględnieniu zeznań świadka H. S., który wyraźnie stwierdził, że świadek S. B. (1) stał w takim miejscu – na zakręcie,
z którego nie przedmiotowe zdarzenie nie było widoczne.

Stawiając powyższe zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
w całości w stosunku do oskarżonych poprzez ich uniewinnienie od zarzutu czynu zabronionego z art. 157 § 2 k.k., obciążenie Skarbu Państwa kosztami postępowania, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik oskarżyciela prywatnego wniósł
o nieuwzględnienie apelacji obrońcy oskarżonych w całości, utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku oraz zasądzenie od oskarżonych na rzecz oskarżyciela prywatnego kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd odwoławczy zważył, co następuje:

Podniesione przez obrońcę zarzuty apelacyjne w znacznej mierze okazały się bezzasadne aczkolwiek w wyniku przeprowadzonej kontroli instancyjnej zachodziła konieczność zmiany zaskarżonego wyroku.

Przechodząc do oceny zaskarżonego orzeczenia i stawianych mu zarzutów Sąd odwoławczy stanął na stanowisku, iż Sąd I instancji dokonał w zasadniczej mierze prawidłowej oceny dowodów i w oparciu o nią poczynił trafne ustalenia faktyczne. Wątpliwości Sądu odwoławczego wzbudziły jedynie ustalenia Sądu Rejonowego
w zakresie wydanego przez Sąd Okręgowy wyroku rozwiązującego małżeństwo W. i H. T.. W pozostałej zaś części rozumowanie, jakie przedstawione zostało w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, nie może zostać uznane za błędne, dowolne, czy nielogiczne. Nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów i przedstawia ich wszechstronną analizę. Przypomnieć należy, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną prawa procesowego, a więc mieści się w ramach sformułowanej w art. 7 k.p.k. swobodnej oceny dowodów, wówczas, gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności ( art. 410 k.p.k. ) w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy ( art. 2 § 2 k.p.k. ), stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego ( art. 4 k.p.k. ) oraz jest wyczerpująco i logicznie –
z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - argumentowane
w uzasadnieniu ( art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. ). Wymogom tym Sąd Rejonowy sprostał.
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał jakim dowodom w kwestiach zasadniczych dał wiarę, a którym wiary i z jakich powodów odmówił.

W ocenie Sądu odwoławczego Sąd Rejonowy zasadnie odmówił wiary zeznaniom J. N. (k. 135), S. R. (k. 135-136), H. S. (k. 136-137), E. D. (k. 137), M. W. (k. 137-138) oraz A. R. (k. 138). Prawidłowo przy tym zwrócił uwagę, że większość z w/w świadków zapamiętała datę 7 kwietnia 2013 r. pomimo, że przecież tego dnia przekazanie przez pokrzywdzonego dzieci H. T. miało odbyć się w zwyczajny, w nieodbiegający od innych sytuacji sposób. Jednocześnie w życiu osobistym świadków brak było zdarzeń, które pozwalałby na zapamiętanie tej daty. Świadek J. N. stwierdził nawet, że pamięta tę datę „bo jak mógłby jej nie pamiętać” (k. 135). Okoliczność ta nie uszła uwadze Sądu Rejonowego. Słusznie Sąd Rejonowy zauważył także, że J. N. pomimo iż skoncentrowany był na przebiegu zdarzenia miał dostrzec wszystkich jego obserwatorów w tym E. D., M. W., a nawet S. R., która miała stać w oknie kuchennym. Odmiennie miejsce
z którego miała obserwować zdarzenia wskazała jednak sama S. R. – miało to być bowiem okno pokoju znajdującego się na piętrze (k. 135v). Budzi wątpliwości Sądu Okręgowego okoliczność, że nawet taki szczegół jak numery tablicy rejestracyjnej samochodu, którym poruszał się pokrzywdzony, nie uszły uwadze świadków – na fakt że były to numery rozpoczynające się od (...) zwrócili uwagę J. N. (k. 135), H. S. (k. 136v) oraz M. W. (k. 137v). E. D. wskazał natomiast, że był to samochód „na obcych rejestracjach” (k. 137). Sąd odwoławczy dostrzegł również, że świadkowie z wielką pieczołowitością starali się odtworzyć każde zachowanie jego uczestników. Złożyli m. in. wyczerpujące zeznania na okoliczność tego, ile toreb i plecaków wyjął pokrzywdzony z bagażnika swojego samochodu, co z nimi zrobił, ewentualnie komu je podał. J. N. stwierdził, że bagaże od W. T. (1) odebrała H. T. (k. 135v), S. R. wskazała, że pokrzywdzony postawił tornister i torbę na ziemi, a następnie wzięli je M. R. (1) oraz H. T. (k. 135v-136), według H. S. bagaże (torba
z ubraniami, szmacianka i tornister) pokrzywdzony podał oskarżonym (k. 136v), E. D. zeznał, że pokrzywdzony bagaże postawił na ziemi, po które podejść miał M. R. (1) (k. 137) zaś A. R. wskazała, że plecak założyła oskarżona, zaś pozostałe rzeczy wziął M. R. (1) (k. 138). Nie sposób zatem ustalić ile było bagaży z rzeczami dzieci tj. 2 czy może 3 oraz czy zostały postawione na ziemi czy bezpośrednio podane oskarżonym. W ocenie Sądu Okręgowego składanie tak szczegółowych zeznań wskazuje, że świadkowie za wszelką cenę starali się w ten sposób uwiarygodnić swoje zeznania. Z uwagi jednak iż pozostają one znaczącą różne, zachodzi uzasadniona wątpliwość co do ich wiarygodności. Sąd odwoławczy zwrócił także uwagę, że jakkolwiek świadkowie starali się przedstawić przebieg przedmiotowego zdarzenia jako spokojny, to jednak chociażby A. R. zeznała, że „w pewnym momencie T. wskoczył do samochodu i ruszył z wielkim piskiem” (k. 138). Z zeznań tego świadka wynika również, że w momencie gdy W. T. (1) przywiózł dzieci, wszyscy znajdowali się w domu. By odebrać dzieci z domu najpierw mieli wyjść oskarżeni, a następnie A. R. (k.138). Pozostaje to w sprzeczności chociażby z wyjaśnieniami H. T., która stwierdziła że nie wyszła na spotkanie pokrzywdzonego ale dlatego, że M. R. (1) i A. R. jechali do domu (k. 64). Wracając do zeznań świadka A. R., stwierdziła ona że gdy H. T. wyszła z domu, samochód pokrzywdzonego był już zgaszony, a torby wyjęte z bagażnika (k. 138). Nie jest więc jasne skąd świadek posiada taką wiedzę skoro to oskarżeni mieli wyjść jako pierwsi
z domu, a świadek chwilę później (k. 138). Całkowicie niezrozumiałe jest również stwierdzenie świadka: „mąż wyszedł jako pierwszy z H.. Ja chwilę zatrzymałam się aby porozmawiać z D.” (k. 138). Tymczasem z zeznań E. D. wynika, że miał się on znajdować w ogrodzie (k. 137). A. R. dostrzegła nawet, że w oknie u sąsiadów naprzeciwko ruszała się firanka (k. 138v). Sąd odwoławczy zwrócił także uwagę na wyjaśnienia H. T. w których wskazała, że w posiadanym telefonie ustawioną ma lokalizację telefonu dziecka i na tej podstawie wiedziała, kiedy dzieci zostaną przywiezione do domu i gdzie się znajdują (k. 222v). Tymczasem we wcześniejszych swoich wyjaśnieniach stwierdziła – o czym była już mowa powyżej – że nie wyszła na spotkanie pokrzywdzonego ale dlatego, że M. R. (1) i A. R. jechali do domu (k. 64). Niezrozumiałe jest również dla Sądu dlaczego M. W., znajdująca się w odległości około 4 metrów od miejsca zdarzenia nie słyszała, by po ruszeniu z miejsca i zatrzymaniu się pokrzywdzony coś krzyczał lub mówił, słyszał to natomiast H. S. znajdujący się
w kotłowni domu oskarżonych (k. 136v).

W sposób znacząco odmienny przebieg zdarzenia opisali świadkowie S. B. (1) (k. 134-135) oraz J. S. (1) (k. 181-182). Są to osoby, które przypadkowo znalazły się w pobliżu miejsca zdarzenia, nie znają stron niniejszego postępowania, a zatem nie miały żadnych motywów, by niezgodnie z prawdą przedstawiać okoliczności zdarzenia z dnia 7 kwietnia 2013. Jak wynika z ich zgodnych zeznań spotkanie wynikało z chęci zapoznania się z wyglądem ogrodzenia znajdującego się w K. B. przy posesji pana K.. J. S. (3) zainteresowany był zakupem podobnego ogrodzenia, które wykonać miał S. B. (1). Obrońca oskarżonych we wniesionej apelacji stara się wykazać, że z miejsca gdzie przebywali w/w świadkowie nie mieli oni możliwości obserwować zachowania się stron postępowania albowiem miejsca te znajdują się na łuku drogi. Wskazać jednak należy, że świadkowie nie stali bezpośrednio przy ogrodzeniu, które oglądali lecz w pewnej od niego odległości. Świadek J. S. (1) nie potrafił dokładnie określić tego miejsca i wskazał jedynie, że stali na ulicy lub chodniku pomiędzy dwoma posesjami. W tej sytuacji uznać należy, że świadkowie niewątpliwie mieli szersze pole widzenia niż gdyby znajdowali się bezpośrednio przy ogrodzeniu. Zważyć także należy, że zdarzenia z udziałem oskarżonych również miały miejsce przy drodze. Mając zatem na uwadze, że łuk drogi przy ul. (...) w K. B. nie jest znaczący uznać należało, że świadkowie S. B. (1) oraz J. S. (1) mieli możliwość obserwowania zdarzenia mającego miejsce przed posesją oskarżonych. Sąd odwoławczy uznał przy tym, że zdjęcia dołączone przez obrońcę do wniesionej apelacji w znacznej mierze okazały się nieprzydatne dla czynienia stanowczych ustaleń z uwagi na ich jakość, miejsce z którego je wykonano oraz zniekształcenie przedmiotów znajdujących się bliżej aparatu, dodatkowe zaś oddalenie tych znajdujących się na drugim planie.

Sąd nie dostrzegł również istotnych różnic w zeznaniach S. B. (1) oraz J. S. (1). W pierwszej kolejności wskazać trzeba, że J. S. (1) zastrzegł, że to S. B. (1) może pamiętać więcej szczegółów zdarzenia gdyż przez cały czas był zwrócony w tamtą stronę. Zeznał jednak, że w pewnym momencie odwrócił się i zobaczył sytuację w której udział brali mężczyźni, kobiety (lub kobieta) oraz dzieci. Dochodziły stamtąd niecenzuralne słowa, których jednak nie potrafił odtworzyć. Wskazał, że doszło tam do jakichś sporów, może nawet szarpaniny. Nie widział aby jakaś osoba uderzyła inną osobę pięścią, ale na pewno jakieś gesty w tym kierunku były wykonywane. Dodał przy tym, że jeśli chodzi o szamotaninę, to któraś ze stron atakowała, a któraś się broniła. Następnie kierowca albo uciekał lub też chciał szybko odjechać (k. 181v-182). Wbrew twierdzeniom skarżącego, także S. B. (1) nie potrafił przytoczyć w sposób wierny wypowiadanych podczas zdarzenia słów. Wskazał bowiem tylko, że osoby obrzucały kierowcę wyzwiskami, „było coś o geju
i pedale” (k. 134v). Świadek ten potrafił jednak zrelacjonować jakie uderzenia otrzymał pokrzywdzony. Podał bowiem, że „kobieta kopnęła kierowcę, a mężczyzna uderzył go pięścią”. Zestawiając zeznania w/w świadków nie sposób dostrzec w nich różnicy poza tą, że zeznania S. B. (1) są bardziej szczegółowe i stanowcze aniżeli relacje J. S. (1). Fakt ten może jednak mieć różne przyczyny chociażby tą wskazaną przez J. S. (1), tj. że nie obserwował przebiegu zajścia od samego jego początku. Mógł być także mniej zainteresowany tą sytuacją. Istotnym czynnikiem mógł być również upływ czasu – od dnia zdarzenia do złożenia zeznań przez świadka J. S. (1) minął okres 1,6 roku. Nie sposób wymagać od świadków, by te same wydarzenia zapamiętywali z tą samą szczegółowością, a następnie odtwarzając je, używali tych samych zwrotów i określeń. Reasumując, w ocenie Sądu odwoławczego nie można stwierdzić, by zeznania w/w świadków były sprzeczne lub nie korespondowały ze sobą jak to podnosi obrońca. Przeciwnie, wzajemnie się uzupełniają dając wiarygodny obraz przebiegu zdarzenia
z dnia 7 kwietnia 2013 r. Całkowicie bezpodstawnie obrońca stara się podważyć zeznania S. B. (1) poprzez ich zestawienie z relacjami S. K. (1) będącego funkcjonariuszem Policji. Świadek ten wprost zastrzegł bowiem, że nie pamięta czy skontaktował się ze S. B. (3) telefonicznie czy też osobiście, ani szczegółów tej rozmowy. Wskazał jedynie, że S. B. (1) mówił chyba coś
o szarpaninie (k. 180). W ocenie Sądu nie sposób zatem dokonywać oceny dowodu
z zeznań świadka S. B. (1) w oparciu o tak niepewne relacje S. K. (1). Co więcej, jego twierdzenia raczej potwierdzają zeznania S. B. (1) oraz J. S. (1). Wskazał on przecież, że w rozmowie pojawiła się kwestia szarpaniny.

Zeznania S. B. (1) oraz J. S. (1) pozwoliły również na ocenę wiarygodności zeznań pokrzywdzonego W. T. (1). Sąd Okręgowy ma świadomość, że pokrzywdzony oraz H. T. znajdują się
w głębokim konflikcie związanym z toczącym się postępowaniem rozwodowym oraz z wykonywaniem przez W. T. (1) kontaktów z dziećmi stron. Emocje związane z długotrwałością tego konfliktu niewątpliwie udzielają się zarówno pokrzywdzonemu jak i oskarżonym. Mogą mieć zatem wpływ na stanowczość składanych relacji. Zważyć jednak należy, że zasadnicza treść zeznań pokrzywdzonego, to jest dotycząca uderzenia pięścią w głowę oraz kopnięcia
w kolano znajduje potwierdzenie w innych, wiarygodnych dowodach zgromadzonych w przedmiotowej sprawie. Jak już wyżej wskazano, zasadnicze znaczenie miały tutaj zeznania S. B. (1) oraz J. S. (1). O wiarygodności zeznań W. T. (1) świadczy również jego sposób postępowania po zajściu
z udziałem oskarżonych. Bezpośrednio po zdarzeniu udał się na Komisariat Policji
w K. B. gdzie poinformował o nim funkcjonariuszy Policji D. Ł. (1) oraz K. O.. Gdy wieczorem źle się poczuł został przewieziony do Wojewódzkiego Szpitala (...) w K., gdzie przebywał do dnia 10 kwietnia 2013 r. Następnie w dniu 13 kwietnia 2013 r. zgłosił się do ortopedy D. K., o zajściu poinformował dzielnicowego po czym
w dniu 15 kwietnia 2013 r. złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zauważyć przy tym należy, że odniesione przez niego obrażenia znajdują odzwierciedlenie w dokumentacji medycznej. Działania te, logiczne oraz wynikające
z odniesionych obrażeń, dodatkowo uwiarygadniają zeznania pokrzywdzonego
w zakresie istotnym dla ustalenia odpowiedzialności karnej oskarżonych. Skarżący podważając prawdziwość zeznań pokrzywdzonego powołuje się m. in. na treść relacji D. Ł. (2) – funkcjonariusza Policji z K. B.. Zważyć jednak należy, że świadek ten w pierwszych swoich stwierdzeniach wskazał, że nie kojarzy oskarżonych, a odnośnie W. T. (1) wskazał iż mógł z nim rozmawiać przy kontroli drogowej (k. 180v). Wskazać też trzeba, że D. Ł. (1) w dniu 7 kwietnia 2013 r. nie sporządził protokołu zawiadomienia o przestępstwie
a jedynie dokonał zapisu w notatniku służbowym. Dopiero po odczytaniu jego treści przypomniał sobie – ale również w sposób ogólny – że w tym dniu na Komisariat Policji w K. B. zgłosił się W. T. (1). Co jednak istotne, przyznał również, że pokrzywdzony mówił o szarpaninie oraz wskazywał na zaczerwienienie. Stwierdzenia te aczkolwiek mało precyzyjne, potwierdzają jednak zeznania W. T. (1) co do przebiegu zajścia oraz odniesieniu obrażeń. Przywiązywanie nadmiernej uwagi do tego, że świadek (który nie pamięta szczegółów rozmowy) zdarzenie z udziałem W. T. (1) nazwał szarpaniną, nie może przesądzać o odmowie wiarygodności zeznań pokrzywdzonego. Pamiętać bowiem należy, że policjant nie przeprowadzał formalnych czynności
z udziałem pokrzywdzonego. Po ogólnym przedstawieniu sytuacji funkcjonariuszom Policji, pokrzywdzony został jedynie skierowany do dzielnicowego oraz udzielono mu rady by uzyskał obdukcję lekarską. Słusznie wskazuje obrońca, że W. T. (1) przebywając w (...) w K. i będąc badany przez J. P. (1) (k. 250-250v) oraz M. S. (k. 268v-269) nie zgłaszał urazu kolana. Zważyć jednak należy, że w dniu 13 kwietnia 2013 r. zgłosił się do ortopedy D. K., który stwierdził obrzęk kolana, a podczas kolejnej wizyty mającej miejsce w dniu 26 kwietnia 2013 r. odnotował ból w czasie chodzenia. Sąd odwoławczy dostrzega tu pewną niekonsekwencję w postawie pokrzywdzonego, który będąc w szpitalu nie zgłosił urazu nogi. Mogło to być jednak wynikiem obawy pokrzywdzonego o skutki urazu głowy i traktowanie tego obrażenia jako zasadniczego i wpływającego na jego codzienne funkcjonowanie. Nie można przy tym pominąć faktu, że przecież pokrzywdzony ostatecznie zgłosił się do ortopedy, który rozpoznał konkretne obrażenie – obrzęk kolana. Kolejny zarzut jaki obrońca stawia zeznaniom pokrzywdzonego to ich wewnętrzna sprzeczność albowiem W. T. (1) raz wskazał, że został uderzony jednocześnie przez oskarżonych (k. 66), później zaś wskazał iż najpierw uderzył go M. R. (1), a następnie kopnęła go H. T. (k. 67). Wskazać jednak należy, że z zeznań pokrzywdzonego (ale również S. B. (1) oraz J. S. (1)) wynika, że zdarzenie charakteryzowało się dużą dynamiką. W. T. (1) został uderzony
w momencie zamykania bagażnika. W tej sytuacji określenie który z oskarżonych pierwszy uderzył, czy może nastąpiło to jednocześnie mogło sprawić trudność pokrzywdzonemu.

Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił również dowód z nagrania wykonanego aparatem fotograficznym z funkcją kamery, przedłożony przez oskarżonych na rozprawie w dniu 17 listopada 2014 r. (k. 130). M. R. (1) oraz H. T. zgodnie wyjaśnili, że nagranie to wykonane zostało w dniu 7 kwietnia 2013 r. (k. 221v). Treść przedłożonego nagrania oraz okoliczności jego przekazania budzą jednak uzasadnione wątpliwości. Wskazać przede wszystkim należy, że oskarżeni podczas pierwszych swoich wyjaśnień złożonych na rozprawie w dniu 16 czerwca 2014 r. w żaden sposób nie zasygnalizowali, by byli w posiadaniu nagrania dokumentującego przebieg zdarzenia z dnia 7 kwietnia 2013 r. Ma to istotne znaczenie dla oceny ich wyjaśnień zwłaszcza, że ich pierwsze wyjaśnienia są bardzo obszerne
i dotyczą wszystkich aspektów funkcjonowania tak pokrzywdzonego, oskarżonych jak i ich wzajemnych relacji wynikających z kontaktów z dziećmi H. i W. T. (1). Już tylko ta okoliczność powoduje, że ocena niniejszego dowodu winna być przeprowadzona z dużą ostrożnością. Odnosząc się więc do zapisu nagrania wskazać trzeba, że osoba pokrzywdzonego jest na niej widoczna tylko w momencie wysiadania z samochodu oraz przy jego powrocie do pojazdu. Nie obejmuje zaś tej części zdarzenia, która miała miejsce przy bagażniku samochodu. W tej sytuacji nie sposób dokonać ustaleń faktycznych w oparciu o treść wynikającą z przedłożonego nagrania. Zauważyć przy tym należy, że w toku postępowania strona oskarżona złożyła do akt sprawy inne nagrania wskazujące na sposób zachowania pokrzywdzonego podczas odwożenia dzieci do ich matki. W szczególności na nagraniu oznaczonym datą 2 kwietnia 2013 r. (k. 220), także wykonanym bez użycia statywu, osoba pokrzywdzonego widoczna jest przez całe nagranie. W momencie bowiem, gdy przemieszcza się pomiędzy samochodem a uliczką osoba nagrywająca zmienia położenie kamery. Nagranie przedłożone wcześniej zostało jednak wykonane z goła odmiennie, bez przemieszczania kamery za osobą poruszającego się pokrzywdzonego co jest niezrozumiałe. W konsekwencji objęło bowiem on wyłącznie tylko fragment zachowania stron postępowania. Na nagraniu znajdującym się pod kartą 130 widoczne jest nadto, że to oskarżona niesie wszystkie bagaże przywiezione przez pokrzywdzonego. Tymczasem podczas swoich pierwszych wyjaśnień wskazała, że „M. [R.] podszedł ze mną do samochodu, aby zabrać te rzeczy, gdyż mnie po zabiegu nie wolno było dźwigać” (k. 64). Na nagraniu M. R. (1) nie trzyma natomiast żadnej torby czy też plecaka. Nadto na przedmiotowym nagraniu, w końcowej jego części, po uchyleniu przez M. R. (1) przednich prawych drzwi w momencie ruszania pojazdu, pokrzywdzony odjechał około 1-2 metry, na chwilę zatrzymał pojazd po czym ponownie ruszył. Na takie zachowanie W. R. nie wskazuje żaden ze świadków czy to oskarżenia czy też oskarżyciela prywatnego. Wszystkie te okoliczności musiały skutkować dokonaniem ustaleń faktycznych na podstawie innych dowodów, których wiarygodność i informacje z nich płynące nie budziły wątpliwości Sądu.

Kierunek apelacji, co do winy obligował Sąd odwoławczy do kontroli zaskarżonego orzeczenia, także co do kary (art. 447 § 1 k.p.k.).

W przedmiotowej sprawie Sąd wymierzył H. T. oraz M. R. (1) kary grzywny w wymiarze 70 stawek dziennych po 15 zł każda stawka. Zdaniem Sądu Okręgowego – kara wymierzona przez Sąd I instancji jest jednak zbyt surowa i nie uwzględnia wszystkich okoliczności sprawy.

W powyższym zakresie przydatne okazały się rozważania obrońcy wskazującego na istnienie długotrwałego, żywego konfliktu pomiędzy oskarżonymi oraz na jego przyczyny. Toczące się postępowanie rozwodowe (rację ma obrońca, że wyrokiem Sądu Okręgowego w Koninie z dnia 27 czerwca 2012 r. orzeczono
o rozwiązaniu małżeństwa stron bez orzekania o winie) oraz inne postępowania wszczynane z inicjatywy stron czy też nieporozumienia co do sposobu wykonywania kontaktów z dziećmi przez W. T. (1), doprowadziły do istotnego pogorszenia się relacji pomiędzy pokrzywdzonym, a H. T. oraz M. R. (1). Ich szczegółowa analiza wskazuje, że żadna ze stron konfliktu dotychczas nie była zainteresowana załagodzeniem istniejącej sytuacji, która w największej mierze dotyka dzieci. Spowodowało to zawieszenie prawa wykonywania kontaktów przez pokrzywdzonego oraz ograniczenie władzy rodzicielskiej wobec H. T.. Okoliczności te niewątpliwie winny mieć wpływ na ocenę stopnia winy oraz społecznej szkodliwości czynu oskarżonych. Mając zatem na uwadze, że zachowanie H. T. oraz M. R. (1) według Sądu odwoławczego nie miało charakteru zaplanowanego, a raczej było kolejnym zdarzeniem w trwającym konflikcie rodzinnym, nadto skutki ich przestępnego zachowania nie były dla pokrzywdzonego bardzo bolesne, Sąd Okręgowy uznał że ich wina oraz społeczna szkodliwość czynu nie były znaczne.

Przypomnieć w tym miejscu należy, że zgodnie z art. 66 § 1 k.k. sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego niekaranego za przestępstwo umyślne, jego właściwości
i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego,
w szczególności nie popełni przestępstwa.

W sprawie spełnione zatem zostały wszystkie przesłanki pozwalające na warunkowe umorzenie postępowań karnych wobec oskarżonych. Sąd odwoławczy uznał, że nie zachodzi konieczność karania H. T. oraz M. R. (1) albowiem ich ukaranie byłoby nieadekwatne do stopnia winy oraz stopnia społecznej szkodliwości popełnionych przez nich czynów i stanowiłoby wyraz nadmiernej reakcji karnej. Wskazać także należy, że w świetle zgromadzonych przez Sąd Rejonowy dowodów, okoliczności popełnionego czynów nie budzą wątpliwości
o czym była mowa także we wcześniejszej części uzasadnienia. Oskarżeni w chwili obecnej prowadzą ustabilizowany tryb życia, mają stałe zatrudnienie, zaś z kart karnych załączonych do akt niniejszej sprawy wynika, że nigdy wcześniej nie wchodzili w konflikt z prawem. Oznacza to, że ich przestępcze zachowanie miało charakter incydentalny i odbiegało od dotychczasowego sposobu postępowania. Nadto materiał dowodowy wskazuje, że obecne kontakty pokrzywdzonego i oskarżonych zostały znacząco ograniczone i będą miały miejsce głównie w czasie postępowania rozwodowego. To natomiast spowoduje że oskarżeni nie będą podejmowali wobec W. T. (1) jakichkolwiek działań sprzecznych z prawem.

W konsekwencji powyższego Sąd odwoławczy na podstawie art. 66 § 1 i 2 k.k. oraz art. 67 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 49 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. warunkowo umorzył postępowanie karne wobec H. T. oraz M. R. (1) o przypisane im czyny z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. na okres próby 1 roku orzekając od nich, na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, świadczenia pieniężne w kwotach po 500 zł.

Orzekając świadczenie pieniężne Sąd odwoławczy kierował się koniecznością zadośćuczynienia społecznemu poczuciu sprawiedliwości, wobec warunkowego umorzenia postępowania, a także mając na uwadze celowość bezpośredniego oddziaływania na oskarżonych. Zdaniem Sądu, obowiązek uiszczenia świadczenia będzie dla nich dodatkowym bodźcem do przestrzegania porządku prawnego.

Jedynie z uwagi na to, iż w dacie orzekania przez Sąd Okręgowy obowiązywały inne przepisy niż w dacie popełnienia czynów zabronionych przez oskarżonych
i jednocześnie przepisy obowiązujące poprzednio odnośnie instytucji warunkowego umorzenia postępowania były dla nich względniejsze, należało kwalifikację prawną przypisanych im czynów oraz podstawy prawne warunkowego umorzenia postępowania, uzupełnić o art. 4 § 1 k.k.

O kosztach zastępstwa procesowego należnych od oskarżonych H. T. oraz M. R. (1) na rzecz oskarżyciela prywatnego W. T. (1) za postępowanie odwoławcze rozstrzygnięto
w myśl art. 628 pkt. 1 k.p.k., art. 629 k.p.k., art. 633 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. oraz § 11 ust. 7 w zw. z § 11 ust. 2 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800).

O kosztach sądowych Sąd orzekł na podstawie art. 628 pkt. 2 k.p.k., art. 629 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k., § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r., poz. 663) oraz § 3 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2014 r. w sprawie opłat za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego (Dz. U. z 2014 r., poz. 861).
O opłatach należnych od oskarżonych za obie instancje Sąd orzekł natomiast
w oparciu o art. 7 w zw. z art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach
w sprawach karnych
(tekst jedn.: Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 ze zm.) określając ich wysokość na 60 zł.

A. W.