Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 445/15

UZASADNIENIE

Apelacja obrońcy oskarżonych okazała się częściowo zasadna; skutkowała zmianą zaskarżonego wyroku i uniewinnieniem W. K. (1), T. S. i M. S. od popełnienia przypisanego im czynu.

Na wstępie sąd odwoławczy podnosi, iż przyjął, że wszyscy oskarżeni nadużyli zaufania w obrocie gospodarczym, będąc zobowiązanymi do zajmowania się sprawami gospodarczymi spółki jawnej (...). K. M. N. i podziela w tym zakresie stanowisko sądu I instancji, a w szczególności wywody zawarte w piśnie pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego z dnia 12 października 2015 roku ( wyszczególnione na k 2259 – 2263 ). Są one znane stronom i nie wymagają powtarzania. Apelacja w tym zakresie kwestionuje stanowisko sądu z pozycji wyjaśnień oskarżonych oraz własnych subiektywnych ocen wymowy przeprowadzonych na rozprawie dowodów, przy wybiórczym i subiektywnym ujęciu ich zakresu, charakteru i treści.

Należy podkreślić, iż wspólnik obowiązany jest powstrzymać się od wszelkiej działalności sprzecznej z interesami spółki ( art. 56 § 1 ksh ), do czego W. K. (1) jako wspólnik spółki jawnej dwuosobowej się nie stosował. T. S. jak i M. S. byli zatrudnieni odpowiednio na stanowisku dyrektora i vice-dyrektora oddziału T.. Nie można więc przyjąć, że nie byli zobowiązani do nadzoru nad majątkiem spółki oraz gospodarowania nim. Zakres obowiązków wskazuje, iż zostali zobligowani do kompleksowego zarządzania podległym im oddziałem. Przedmiotem czynu zabronionego jest całe spectrum zachowań opisanych przez sąd I instancji, które w konsekwencji zostały zakwalifikowane jako nadużycie udzielo­nych uprawnień, bowiem nie zostały one udzielone oskarżonym w celu przejmowania pracowników dla in­nych podmiotów gospodarczych oraz pozbywania się kontrahentów. Cała trójka oskarżonych działała niezgodnie z celem przyznanych im uprawnień. W odniesieniu natomiast do oskarżonego W. K. (1) jest nieprawdopodobne oraz sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, jak i logicznego rozumowania przyjęcie, że nie wiedział i nie inicjował .takich działań, skoro był ich beneficjentem.

Ponieważ okoliczności te z punktu widzenia ostatecznego rozstrzygnięcia nie mają decydującego znaczenia, sąd okręgowy nie będzie szerzej rozważał tych kwestii ( odwołując się do stanowiska sądu I instancji i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego ), skupi się natomiast do wskazania powodów wydania wyroku uniewinniającego.

Podmiotem przestępstw z art. 296 kk jest osoba obowiązana do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej

Nadużycie zaufania należy do przestępstw materialnych, a jego skutkiem jest wyrządzona przez sprawcę znaczna szkoda majątkowa. Pojęcie szkody oznacza uszczerbek w cudzym majątku, wyrażający się w rzeczywistej stracie (damnum emergens) lub w utraconym zysku (lucrum cessans) ( zob. uchwałę SN z 21.6.1995 r. (I KZP 22/95, OSNKW 1996, Nr 9–10, poz. 58); postanowienie SN z 7.6.2001 r. (V KKN 75/01, Legalis); wyrok SA w Katowicach z 28.3.2014 r. (II AKA 16/14, KZS 2014, Nr 6, poz. 108); postanowienie SA we Wrocławiu z 12.10.2012 r. (II AKZ 383/12, Prok. i Pr. – wkł. 2014, Nr 6, poz. 32); wyrok SA we Wrocławiu z 23.5.2013 r. (II AKA 118/13, Legalis).

Ustawodawca kryminalizuje wyrządzenie co najmniej znacznej szkody majątkowej (art. 296 § 1 kk ). Wysokość takiej szkody należy interpretować zgodnie z art. 115 § 5 kk, który po wejściu w życie 8 czerwca 2010 r. ustawy z 5 listopada 2009 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny ... przyjmuje, że znaczną szkodą jest szkoda, której wartość w czasie popełnienia czynu zabronionego przekracza 200 000 złotych.

Co do tak określonego znamienia skutku, który musi wystąpić, aby doszło do realizacji przestępstwa wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym z art. 296 § 1 kk strony zajmują odmienne stanowiska.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego podniosła, iż w wyniku rozwiązania spółki pomiędzy M. N. (2), a W. K. (1), przedsiębiorstwo wchodzące w skład (...). K. M. N. zostało przyznane M. N. (2), a następnie wniesine do (...) (...)a N. Sp.j. Tym samym z uwagi na wniesienie przez M. N. całości przedsiębiorstwa z (...) (...)a W. K. M. N. do (...) (...)a N. Sp.j., działanie oskarżonych wyrządziło szkodę majątkową nie tylko (...) (...)a W. K. M. N. ( oraz jej następcom prawnym ), ale również spowodowało szkodę bezpośrednio w majątku oskarżyciela posiłkowego M. N. (2). Majątek przedsiębiorstwa ze „starej Czaty” został więc uszczuplony na skutek działań opisanych w akcie oskarżenia. Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wywodziła, iż błędnie obrona argumentuje, że szkoda jaka jest należna oskarżycielowi winna być obliczona do dnia 13 czerwca 2012 roku, skoro przedsiębiorstwo zostało przekazane na rzecz oskarżyciela posiłkowego, a ponadto w dalszym ciągu świadczyło ten sam rodzaj usług w sposób nieprzerwany na rzecz innych podmiotów. Argumentacja obrony mogłaby zyskać aprobatę jedynie w sytuacji, w której przedsiębiorstwo przyznane M. N. (2) zostałoby zlikwidowane i nie świadczyłoby usług w ogóle, co nie miało miejsca w niniejszym stanie faktycznym ( k 2258 – 2270 ). Dobro prawne pokrzywdzonego zostało bezpośrednio naruszone przez działania oskarżonych. W przypadku swoistego przekształcenia na podstawie art. 66 ksh spółki osobowej w przedsiębiorcę jednoosobowego ma miejsce przejęcie prawne pod tytułem ogólnym ( sukcesja generalna ). Tym samym M. N. (2) wchodzi w praw i obowiązki spółki pod tytułem ogólnym. Co istotne, (...) W. K. M. N. była spółką dwuosoboawą, tym samym w niniejszym stanie faktycznym nie zachodzą wątpliwości co do kręgu osób pokrzywdzonych. Jednocześnie również oczywiste jest, że działania jednego ze wspólników tj. W. K. (1) oraz pracowników spółki (...), a w tym wypadku nie tylko mogło godzić, ale godziły bezpośrednio w interesy drugiego ze wspólników tj. M. N. (2). W dużym uogólnieniu, bezpośrednie naruszenie interesów M. N. (2), przejawiało się w pozbawieniu go dochodu jaki mógłby uzyskiwać, gdyby kontrahenci spółki nie zostali przejęci przez oskarżonych ( k 2453 – 2455 ).

Analogiczne stanowisko - zdaje się - zajął sąd I instancji, wywodząc iż oskarżeni wyrządzili znaczną szkodę, (...) Czata W. K. M. N. Sp. j. oraz jego następcom prawnym, w postaci utraconych korzyści za okres od dnia 1 marca 2012 roku do 30 listopada 2014 roku ( data sporządzenia opinii biegłego ) w kwocie nie mniejszej niż 587503 złotych ( k 2144 ). Sąd ten nie odniósł się do stanowiska obrońcy oskarżonych w tym zakresie, nie uzasadnił dlaczego przyjął taki okres szkody , a w szczególności nie przeanalizował przesłanki „bezpośredniości” naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego przez przestępstwo w rozumieniu art. 49 § 1 kpk, która decyduje o statusie pokrzywdzonego.

Obrońca oskarżonych zakwestionowała, że istnieją podstawy prawne oraz faktyczne do przyjęcia, iż kwotę szkody w postaci utraconych korzyści, w stanie faktycznym ustalonym w przedmiotowej sprawie, można ustalać za okres do dnia sporządzenia opinii przez biegłego – do dnia 30 listopada 2014 roku; aby mówić o utraconych korzyściach w kategorii prawdopodobieństwa graniczącego z pewnością, należałoby przyjąć jako datę końcową 13 czerwca 2012 roku

( uprawomocnienie wyroku rozwiązującego spółkę ), ewentualnie okres jednomiesięcznego wypowiedzenia umów, tj. 31 sierpnia 2012 roku, albo 31 grudnia 2012 roku ( spółka zakończyłaby działalność albowiem zostałaby wszczęta likwidacja ) ( k 2188 – 2189 ). W piśmie procesowym z dnia 5 kwietnia 2016 roku obrońca dodatkowo podniosła, iż spółka jawna (...). K. N. N. z dniem wykreślenia z rejestru, tj. z dniem 11 lipca 2012 roku przestała istnieć i tym samym w sposób definitywny utraciła swój byt prawny. Nie ma zatem już nikogo komu przysługiwałby byt pokrzywdzonego w rozumieniu art. 49 § 1 kpk. Nie jest spełnione ( po tej dacie ) kryterium bezpośredniości ( k 2439 – 2443 ).

Zdaniem sądu odwoławczego stanowisko przedstawione przez obrońcę oskarżonych w piśmie z dnia 5 kwietnia 2012 roku zasługuje na uwzględnienie.

Spółka jawna jest spółką osobową. Wynikają z tego określone konsekwencje polegające przede wszystkim na tym, że należy ją traktować jak odrębny od wspólników podmiot. Spółka ta ma zdolność prawną, zdolność do czynności prawnych (może nabywać prawa, zaciągać zobowiązania), może pozywać, być pozywaną, ma więc zdolność sądową, wyodrębnienie organizacyjne i majątkowe od wspólników, działa pod własną firmą. Wspólny cel wspólnicy mogą realizować przez wniesienie wkładu oraz - gdy umowa tak stanowi - współdziałanie w inny sposób. Natomiast celem spółki jest prowadzenie przedsiębiorstwa. Spółka jawna ponosi odpowiedzialność za własne zobowiązania i nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania wspólników. Chodzi o wszelkie zobowiązania: cywilnoprawne i publicznoprawne (obciążenia). Z kolei wspólnicy ponoszą odpowiedzialność za zobowiązania spółki bez ograniczenia, całym swoim majątkiem. Oznacza to, że jest to odpowiedzialność osobista i nieograniczona. Spółka jawna jest odrębnym od wspólników podmiotem procesowym.

Rozwiązanie spółki powodują:

1)przyczyny przewidziane w umowie spółki;

2)jednomyślna uchwała wszystkich wspólników;

3)ogłoszenie upadłości spółki;

4)śmierć wspólnika lub ogłoszenie jego upadłości;

5)wypowiedzenie umowy spółki przez wspólnika lub wierzyciela wspólnika;

6)prawomocne orzeczenie sądu ( art. 58 ksh ).

Rozwiązanie spółki jest zdarzeniem odnoszącym się do wszystkich wspólników i spółki. Możemy wyróżnić bezwzględne przesłanki rozwiązania (art. 58 pkt 6, tj. wydanie prawomocnego orzeczenia, które zawsze spowoduje rozwiązanie) i przesłanki względne. Sąd może orzec o rozwiązaniu spółki (a nie o wykreśleniu jej z rejestru) na żądanie każdego ze wspólników (art. 63 § 1 ksh). Jeżeli w spółce składającej się z dwóch wspólników po stronie jednego z nich zaistnieje powód rozwiązania spółki, sąd może przyznać drugiemu wspólnikowi prawo do przejęcia majątku spółki z obowiązkiem rozliczenia się z występującym wspólnikiem zgodnie z art. 65 ( art. 66 ksh ).

Każdy wspólnik może z ważnych powodów żądać rozwiązania spółki przez sąd. Rozwiązanie spółki może również nastąpić przez przyznanie jednemu ze wspólników - gdy spółka jest dwupodmiotowa - prawa przejęcia majątku spółki (art. 66 ksh) ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 stycznia 2013 r.V ACa730/12. Legalis ). Cel wprowadzonej reguły odnosi się do zachowania ciągłości przedsiębiorstwa, mimo istnienia podstaw prawnych do jego likwidacji. Skoro bowiem w dwuosobowej spółce jawnej pozostaje jeden ze wspólników, to dalsze prowadzenie przedsiębiorstwa w tej formie prawnej jest niemożliwe. Decyzja pozostałego wspólnika o kontynuacji działalności gospodarczej zapobiegnie likwidacji przedsiębiorstwa i pozwoli na dalsze jego funkcjonowanie w ramach samodzielnie prowadzonej działalności. Celem art. 66 ksh jest uchronienie przedsiębiorstwa od faktycznej likwidacji, do czego prowadzi złożenie takiego oświadczenia.

Wspólnik ma także zawsze prawo, przy zachowaniu warunków umownych lub ustawowych, do wystąpienia ze spółki, a pobudki jego decyzji pozostają prawnie obojętne. Nawet przyjmując, iż decyzja o wypowiedzeniu umowy spółki została spowodowana zachowaniem drugiego ze wspólników i istnieniem konfliktu między nimi, często nawet uniemożliwiającego dalsze funkcjonowanie przedsiębiorstwa, to okoliczność ta pozostaje bez wpływu na ocenę, czy wypowiedzenie było skuteczne. Podejmując decyzję o wypowiedzeniu wspólnik godzi się na likwidację przedsiębiorstwa, gdyż jest to jedyny możliwy sposób rozwiązania spółki w takim przypadku, chyba że wspólnicy dojdą w tej kwestii do porozumienia innej treści. A skoro wspólnik decyduje się na likwidację firmy, to jego wola jest nakierowana przeciwko jej kontynuacji. Uznanie zatem, że zaistniał powód rozwiązania spółki po stronie tego z dwóch wspólników, który umowę spółki wypowiedział już na podstawie samej okoliczności jej wypowiedzenia, nie stanowi pokrzywdzenia tego wspólnika. Wypowiadający umowę wspólnik nie zamierza dalej kontynuować dotychczasowej działalności, majątek spółki powinien zostać sprzedany, działalność gospodarcza zakończona, a na wspólnika tego przypadałaby równowartość jego udziału w pieniądzach uzyskanych ze sprzedaży majątku. W sytuacji przyznania majątku spółki drugiemu wspólnikowi, który wyraża chęć kontynuacji działalności, powstaje także uprawnienie występującego wspólnika do wypłaty jego udziału. Obowiązek rozliczenia z występującym wspólnikiem powstaje z chwilą prawomocności orzeczenia uwzględniającego żądanie na podstawie art. 66 ksh. Tym samym interes wypowiadającego umowę wspólnika nie zostaje naruszony.

Jeżeli spółka jest dłużnikiem nie można zakończyć jej działalności bez wskazania w jaki sposób jej długi mają być zaspokojone. W razie gdy wspólnicy nie wskażą innego sposobu zaspokojenia długów spółki, to stają się jej następcami prawnymi do czasu zaspokojenia jej wierzycieli ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lipca 2009 r.II CSK 134/09, Legalis ).

Art. 67 § 1 ksh pozwala na to, aby spółka jawna przestała istnieć jako odrębny podmiot, z woli wspólników bez przeprowadzenia likwidacji. Wspólnicy mają jednak w takiej sytuacji określić inny sposób zakończenia jej działalności.

W szczególności jeżeli spółka jest dłużnikiem nie można zakończyć jej działalności bez wskazania w jaki sposób jej długi mają być zaspokojone. Gdyby bowiem zezwolić na zakończenie bytu prawnego spółki jawnej bez wskazania kto ma pokryć jej zobowiązania, to wierzyciele spółki mogliby zostać pozbawieni możliwości zaspokojenia ich należności. Wprawdzie za zobowiązania spółki jawnej odpowiadają jej wspólnicy, ale jest to niewątpliwie odpowiedzialność akcesoryjna. W razie gdy spółka traci byt prawny gasną także jej długi, a tym samym bezprzedmiotowa staje się odpowiedzialności wspólników za zobowiązania spółki. Sąd Najwyższy wskazał ( zob. wyrok z dnia 28 października 2005 r. II CK 275/2005, OSN 2006/11, poz. 126, Legalis ), iż interpretacja art. 67 § 1 ksh., zgodnie z którą w razie gdy wspólnicy nie wskażą innego sposobu zaspokojenia długów spółki, to stają się jej następcami prawnymi do czasu zaspokojenia jej wierzycieli, prowadzi do zadawalającego rozwiązania. Ustanie bytu prawnego spółki nie zmienia wtedy sytuacji jej wierzycieli, gdyż w takiej sytuacji wspólnicy, którzy postanowili o jej rozwiązaniu bez przeprowadzenia likwidacji stają się zobowiązanymi w miejsce spółki.

Warunkiem zastosowania art. 66 ksh i przyznania majątku spółki jednemu ze wspólników dwuosobowej spółki jawnej jest uprzednie zastosowanie art. 63 § 1 ksh. Najpierw bowiem należy stwierdzić, że ważny powód, jako przyczyna rozwiązania spółki, zachodzi w osobie tylko jednego wspólnika. Dopiero na tej podstawie możliwe jest dochodzenie przed sądem przez drugiego wspólnika przyznania mu majątku spółki w zamian za rozliczenie się ze wspólnikiem. Taka relacja między dyskutowanymi przepisami znajduje oparcie w odnoszeniu się art. 66 ksh do wszystkich przyczyn rozwiązania wspomnianej spółki, a nie tylko do jej rozwiązania z ważnego powodu. Każda z tych przyczyn musi zatem poprzedzać przyznanie majątku jednemu ze wspólników.

Podstawą prawną w postępowaniu w sprawie przedmiotowego rozwiązania spółki jawnej jest zasadniczo art. 63 § 1 ksh. Natomiast art. 66 ksh stanowi przy tym uzupełniającą podstawę prawną takiego postępowania. Jego zastosowanie w tym przypadku jest uzależnione od spełnienia dwóch przesłanek: po pierwsze - uprzedniego stwierdzenia zachodzenia ważnego powodu rozwiązania spółki w osobie tylko jednego wspólnika, a po drugie - woli drugiego wspólnika w przejęciu majątku spółki w zamian za rozliczenie się ze wspólnikiem obciążonym ważnym powodem według reguł właściwych dla wystąpienia wspólnika ze spółki.

W razie stwierdzenia, iż przyczyna rozwiązania spółki jawnej tworzonej przez dwóch wspólników jest spowodowana przez jednego z nich, sąd może przyznać drugiemu majątek tej spółki, z obowiązkiem rozliczenia się z występującym wspólnikiem ( zob. wyrok SN z dnia 26 września 2007 r., IV CSK 165/07, Mon.Praw. 2007, nr 20, poz. 1114). Spółka jawna może istnieć tylko wówczas, gdy jest co najmniej dwóch wspólników. Decyzja o kontynuowaniu prowadzenia działalności gospodarczej w ramach przedsiębiorstwa spółki przez jednego spośród wspólników spółki dwuosobowej może być podjęta przez sąd. Sąd może przyznać pozostającemu wspólnikowi prawo przejęcia majątku spółki, z obowiązkiem spłaty drugiego wspólnika. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia powinno być wykreślenie spółki z KRS i wpisanie wspólnika jako indywidualnego przedsiębiorcy (osoby fizycznej). Zgodnie z art. 14 ust. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej przedsiębiorcy będący osobami fizycznymi podlegają wpisowi do Ewidencji Działalności Gospodarczej. W takiej sytuacji dochodzi do swoistego (...) spółki jawnej dwuosobowej w przedsiębiorcę jednoosobowego. Przepis ten ma na celu ochronę przedsiębiorstwa spółki. Nie przewiduje on przedłużenia spółki, ale zapobiega likwidacji jej przedsiębiorstwa (tak J. Trzebiński, Regulacje prawne..., op. cit., s. 193). Tak więc na przejmującego przechodzą wszelkie składniki tworzące przedsiębiorstwo spółki.

Chodzi więc o to, aby w wyniku kontynuacji praw i obowiązków ze sfery stosunków cywilnoprawnych, administracyjnych, pracowniczych, doszło do takiego przejęcia majątku, w tym przedsiębiorstwa, aby działalność była nieprzerwana, niezakłócona z punktu widzenia przede wszystkim uczestników obrotu (kontrahentów) dotychczasowej spółki.

Przejście przedsiębiorstwa spółki na wskazanego w wyroku uprawnionego może nastąpić dopiero w sytuacji całkowitego wyczerpania drogi sądowej i uprawomocnienia się wyroku. Samo wydanie nieprawomocnego wyroku nie upoważnia jeszcze do przejścia przedsiębiorstwa na uprawnionego.

Sam prawomocny wyrok nie rozwiązuje spółki w tym sensie, że nie kończy on jej bytu prawnego, a dopiero po zaistnieniu określonych okoliczności faktycznych i prawnych dochodzi do rozwiązania spółki w sensie ścisłym, tj. do wykreślenia jej z rejestru.

W związku z powyższym trzeba przyjąć specyfikę art. 66 ksh i uznać, że w wyniku uprawomocnienia się wyroku następuje przejście całego majątku spółki na jednego ze wspólników. Powoduje to brak konieczności przeprowadzania likwidacji spółki i nie ma konieczności uzyskania konsensusu, o którym mowa w art. 67 § 1 ksh co do innego niż postępowanie likwidacyjne zakończenia działalności spółki.

Jak to już zostało stwierdzone, podstawą rozwiązania spółki jest wyrok o rozwiązaniu spółki, w którego następstwie powinien zostać złożony wniosek o wykreślenie spółki z rejestru. Te dwa momenty: wyrok rozwiązujący spółkę i wykreślenie z rejestru spółki są rozłożone w czasie, a niezależne od siebie w tym sensie, że wniosek o wykreślenie można złożyć dopiero po uprawomocnieniu wyroku rozwiązującego spółkę. W ten sposób nie ma potrzeby przeprowadzania postępowania likwidacyjnego, gdyż majątek już przeszedł na jednego ze wspólników. Wykreślenie z rejestru następuje natomiast po tym przejściu, a więc w sytuacji, gdy spółka nie ma już majątku. (...) spółki jawnej z rejestru następuje na wniosek któregokolwiek ze wspólników. Podsumowując, przyjąć należy, że byt prawny spółki ustaje z chwilą wykreślenia z rejestru na podstawie wniosku któregokolwiek ze wspólników, będącego następstwem wydania prawomocnego wyroku sądu o rozwiązaniu spółki. Następstwem tego ostatniego jest przejście majątku spółki na wspólnika wskazanego w wyroku. (...) spółki jawnej, któremu sąd przyznał prawo do przejęcia majątku spółki na podstawie art. 66 ksh, wstępuje do ewentualnych procesów toczących się z udziałem spółki w jej miejsce jako jej ogólny następca prawny ( zob. postanowienie SN z dnia 19 grudnia 2007 r., V CSK 343/07, OSNC 2009, nr 2, poz. 34, Legalis).

Reasumując: przejęcie majątku spółki przez jednego ze wspólników z obowiązkiem rozliczenia się może nastąpić więc na podstawie prawomocnego wyroku sądu. Zgodnie z art. 66 ksh, jeżeli w spółce składającej się z dwóch wspólników po stronie jednego z nich zaistnieje powód rozwiązania spółki, sąd może przyznać drugiemu wspólnikowi prawo do przejęcia majątku spółki z obowiązkiem rozliczenia się z występującym wspólnikiem zgodnie z art. 65 ksh. Na podstawie orzeczenia sądu majątek spółki przechodzi na rzecz dotychczasowego wspólnika i staje się jego własnością, co oznacza, że od tej chwili przedsiębiorstwo spółki staje się przedsiębiorstwem prowadzonym przez byłego wspólnika indywidualnie. Rozwiązana spółka podlega wykreśleniu z rejestru przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym bez przeprowadzenia likwidacji, a były wspólnik, który przejął majątek spółki, obowiązany jest rozliczyć się z drugim wspólnikiem zgodnie z art. 65 ksh. W doktrynie trafnie podkreśla się, że w tej sytuacji dochodzi do swoistego przekształcenia spółki jawnej dwuosobowej w przedsiębiorcę jednoosobowego. Podnosi się także, że przepis ten ma na celu ochronę przedsiębiorstwa spółki, umożliwia bowiem rozwiązanie jej bez przeprowadzenia likwidacji. Taki sposób rozwiązania spółki pozwala nie tylko na utrzymanie przedsiębiorstwa spółki w dotychczasowym kształcie, ale także umożliwia kontynuowanie prowadzonej przez przedsiębiorcę działalności, która przybiera inną formę organizacyjną.

W przypadku tego swoistego przekształcenia na podstawie art. 66 ksh spółki osobowej w przedsiębiorcę jednoosobowego ma miejsce następstwo prawne pod tytułem ogólnym. W doktrynie powszechnie rozróżnia się następstwo prawne pod tytułem szczególnym, które oznacza nabycie indywidualnie oznaczonego prawa lub praw podmiotowych, oraz następstwo prawne pod tytułem ogólnym, które polega na tym, że sukcesor wstępuje w ogół praw stanowiących cały lub część prawnie wyodrębnionego majątku poprzednika. Cechą charakterystyczną sukcesji uniwersalnej jest także to, że dopuszczalna jest ona wyjątkowo i tylko w przypadkach wyraźnie przewidzianych przez przepisy prawa. Takim przepisem jest art. 66 ksh, z którego wynika, że w przypadku tego przekształcenia spółki osobowej w przedsiębiorcę jednoosobowego wspólnik przejmuje cały majątek spółki w celu kontynuowania jej działalności bez jakichkolwiek ograniczeń. Na kontynuację prowadzonej działalności spółki wyraźnie wskazuje także, mający w tym przypadku odpowiednie zastosowanie, art. 65 § 5 ksh, traktujący o rozliczeniach pomiędzy wspólnikami. W myśl tego przepisu, drugi ze wspólników uczestniczy w zysku i stracie ze spraw jeszcze niezakończonych, przy czym nie ma on jednak wpływu na ich prowadzenie. Tak więc, wspólnik, który przejął majątek spółki, prowadzi sprawy jeszcze niezakończone i w tym zakresie kontynuuje działalność rozwiązanej spółki. Użyte w przepisie sformułowanie „prowadzenie spraw” należy rozumieć szeroko; mogą tu wchodzić w grę zarówno czynności pozasądowe, jak i czynności sądowe, związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa, np. realizacja wcześniej zawartych umów, zawieranie kolejnych umów w ramach wcześniej zawartej umowy ramowej, wykonanie prawa odstąpienia, czy też dochodzenie roszczeń na drodze sądowej lub pozasądowej od nielojalnych kontrahentów.

Rozwiązanie spółki na skutek orzeczenia sądu, przewidziane w art. 58 pkt 6 w związku z art. 66 ksh, także następuje bez przeprowadzenia likwidacji, a sukcesora w sposób wyraźny wskazuje art. 66 ksh. W tym zakresie nie ma różnicy, czy do rozwiązania spółki i przejęcia jej majątku przez jednego ze wspólników dochodzi na podstawie orzeczenia sądu, czy zgodnych oświadczeń woli wspólników. Również bezpieczeństwo obrotu oraz potrzeba ochrony interesów wspólników spółki i wierzycieli przemawia w sposób jednoznaczny za przyjęciem koncepcji następstwa prawnego pod tytułem ogólnym ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2005 r., II CK 275/05 (OSP 2006, nr 11, poz. 126).

Zawsze bowiem, gdy rozwiązanie następuje bez przeprowadzenia likwidacji, istnieje duże prawdopodobieństwo, że pozostaną prawa i obowiązki rozwiązanej spółki, w tym prawa i obowiązki procesowe, których podmiotem powinien być jakiś podmiot. Spółka jako uczestnik obrotu gospodarczego nie może bowiem zniknąć z dnia na dzień bez szkody dla bezpieczeństwa tego obrotu. Wskazanie osoby, która przejmują prawa i obowiązki rozwiązanej spółki niezbędne jest dla ukierunkowania roszczeń odszkodowawczych dotyczących ochrony interesów wspólników i wierzycieli spółki. Jeżeli w uchwale brak wyraźnego postanowienia, kto jest takim sukcesorem, za następców prawnych spółki, do czasu rozliczenia się jej z innymi uczestnikami obrotu, powinni być uznani wszyscy wspólnicy spółki. Rozwiązanie spółki następuje z chwilą wykreślenia z rejestru. Spółka traci swój byt prawny, traci więc zdolność prawną. W przypadku rozwiązania spółki następuje również utrata podmiotowości gospodarczej spółki, przestaje ona być przedsiębiorcą.

Wykreślenie spółki z rejestru nie oznacza jednak, że ustaje odpowiedzialność wspólników za jej zobowiązania (zob. wyrok SA w Katowicach z dnia 18 grudnia 2008 r., I ACa 726/08, Biul. SAKa 2009, nr 2, s. 20, zgodnie z którym odpowiedzialność wspólników za zobowiązania spółki istnieje także wówczas, gdy dłużnik główny (spółka) uległ likwidacji, oraz uchwałę SN z dnia 4 września 2009 r., III CZP 52/09, Biul. SN 2009, nr 9, s. 6, w której przyjęto, że wykreślenie spółki jawnej z rejestru przedsiębiorców nie wyłącza nadania na podstawie art. 778 1 k.p.c. tytułowi egzekucyjnemu wydanemu przeciwko spółce klauzuli wykonalności przeciwko wspólnikowi ponoszącemu odpowiedzialność za zobowiązania wymienione w tytule egzekucyjnym).

Przechodząc do realiów sprawy należy zaznaczyć, iż w dniu 16 października 2009 roku M. N. (2) złożył pozew przeciwko W. K. (1) o rozwiązanie spółki jawnej (...). K. M. N. ( odwołując się do art. 58 ksh, 63 § 1 ksh, art. 66 ksh ) i wnosząc w nim o przyznanie przedsiębiorstwa powodowi.

W dniu 29 lutego 2012 roku W. K. (1) złożył oświadczenie o wypowiedzeniu umowy spółki jawnej (...). K. M. N..

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi – X wydział Gospodarczy z dnia 22 maja 2012 roku w sprawie X GC 368/09:

- rozwiązano spółkę jawną (...). K. M. N.;

- przyznano powodowi M. N. (2) majątek spółki jawnej, w tym przedsiębiorstwo spółki w rozumieniu art. 55 1 kc za jednoczesną spłatą przez powoda M. N. (2) na rzecz pozwanego W. K. (1) kwoty 5285324 złotych.

Prawomocnym postanowieniem z dnia 11 lipca 2012 roku spółka jawna (...). K. M. N. została wykreślona z rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego wobec rozwiązania, w wyniku uprawomocnienia się wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi – X wydział Gospodarczy z dnia 22 maja 2012 roku w sprawie X GC 368/09.

Te rozważania dotyczące spółki jawnej, jej charakteru prawnego, rozwiązania jej, następstwa prawnego, relacji pomiędzy poszkodowanym a pokrzywdzonym należy odnieść do uregulowań Kodeksu postępowania karnego, w szczególności definiujących kim jest „pokrzywdzony” i regulujących jego status w procedurze karnej.

Art. 49. § 1 kpk wskazuje, iż pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo.

Przesłanką uzyskania w procesie karnym statusu pokrzywdzonego jest bezpośredniość naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego określonego podmiotu przez przestępstwo. W. Daszkiewicz precyzuje, że: „Bezpośredniość (...) zachodzi, gdy pomiędzy czynem zawierającym przedmiotowe znamiona przestępstwa a naruszeniem lub zagrożeniem dobra danego podmiotu nie ma ogniw pośrednich, tzn. gdy czyn uderza wprost w jego dobro, nie jest natomiast konieczne, by szkoda nastąpiła lub mogła nastąpić w stanie majątkowym już istniejącym w chwili popełnienia przestępstwa, może to być także pozbawienie korzyści, która miała być dopiero osiągnięta, korzyści spodziewanej. Nie należy więc utożsamiać pokrzywdzenia przestępstwem z poniesieniem szkody majątkowej” (W. Daszkiewicz, Prawo..., 1999, s. 212; tenże, Pokrzywdzony przestępstwem (w:) Nowa kodyfikacja karna. Krótkie komentarze, z. 14, Warszawa 1998, s. 148).

Przepis ten pomija tzw. ułomne osoby prawne (zob. art. 33 1 kc ), a więc jednostki organizacyjne niebędące osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną. Zalicza się tutaj przede wszystkim osobowe spółki handlowe (spółkę jawną, partnerską, komandytową oraz komandytowo-akcyjną), spółki kapitałowe w organizacji, wspólnoty mieszkaniowe. W orzecznictwie przyjęto, że spółka jawna może występować w postępowaniu karnym w charakterze pokrzywdzonego, gdyż zgodnie z art. 33 1 § 1 kc stosuje się wobec niej odpowiednio przepisy o osobach prawnych ( zob. SN I KZP 7/11, OSNKW 2011, nr 8, poz. 67 ).

Sąd Najwyższy w wymienionym judykacie stwierdził, iż spółka jawna może występować w postępowaniu karnym w charakterze pokrzywdzonego, gdyż stosuje się wobec niej odpowiednio przepisy o osobach prawnych (art. 33 ( 1 )§ 1 kc). W jego uzasadnieniu Sąd ten podniósł, iż spółka jawna jest spółką handlową, osobową, co wynika z art. 1 § 2 ksh i art. 4 § 1 pkt 1 ksh. Spółka jawna jest podmiotem prawa, ma zdolność prawną. Zgodnie z art. 8 § 1 ksh może we własnym imieniu nabywać prawa, w tym własność nieruchomości i inne prawa rzeczowe, zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozywana. Oznacza to, że spółka jawna ma zdolność do czynności prawnych oraz zdolność sądową i procesową. Jednocześnie spółka jawna nie jest w myśl art. 33 kc i art. 12 ksh osobą prawną, nie jest także, co oczywiste, osobą fizyczną. Uznać trzeba, że spółka jawna jest jednostką organizacyjną niebędącą osobą prawną, której ustawa - art. 8 § 1 ksh - przyznaje zdolność prawną. Spółka jawna nie mieści się zatem w dychotomicznym podziale podmiotów prawa na osoby prawne i osoby fizyczne i należy do odrębnej kategorii podmiotów, wobec których na podstawie art. 33 ( 1 )§ 1 kc stosuje się odpowiednio przepisy o osobach prawnych. Uznać zatem należy, że spółka jawna może występować w postępowaniu karnym w charakterze pokrzywdzonego, gdyż stosuje się wobec niej odpowiednio przepisy o osobach prawnych (art. 33 ( 1 )§ 1 kc ). Inna interpretacja wskazanych przepisów prowadziłaby do wniosków absurdalnych. Spółka jawna mogłaby bowiem występować w roli powoda w postępowaniu cywilnym, nie mogłaby natomiast występować w tej samej roli w postępowaniu karnym. Mogłaby być pokrzywdzonym w postępowaniu w sprawach o wykroczenia, nie mogąc być pokrzywdzonym w postępowaniu stricte karnym, co prowadziłoby do nonsensów w odniesieniu do tzw. czynów przepołowionych. Spółka jawna może przy tym występować w tym samym postępowaniu karnym, odpowiadając jako podmiot zbiorowy. Za wykluczone uznać przy tym należy rozszerzenie kryterium bezpośredniości naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego danej osoby, o którym mowa w art. 49 § 1 kpk. Kryterium to oznacza bowiem, że w relacji między czynem o konkretnych znamionach przestępstwa a naruszeniem lub zagrożeniem dobra nie ma ogniw pośrednich. Wynika z tego, że do kręgu pokrzywdzonych zaliczyć można tylko ten podmiot, którego dobro prawne zostało działaniem przestępnym naruszone wprost, a nie za pośrednictwem godzenia w inne dobro (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2010 r., IV KK 316/09, R-OSNKW 2010, poz. 645; A. Rybak-Starczak: Pokrzywdzony w postępowaniu karnym, Palestra 2004, nr 7-8, s. 83). Biorąc pod uwagę omówione wcześniej cechy spółki jawnej, tak rozumiana bezpośredniość nie jest zachowana w odniesieniu do wspólników w przypadku naruszenia lub zagrożenia dobra tej spółki. Odnosząc powyższe do spółki jawnej stwierdzić należy, że przepis art. 49 § 1 kpk stosowany będzie w odniesieniu do tej kategorii podmiotów prawa cywilnego wprost. Biorąc bowiem pod uwagę omówione cechy spółki jawnej, w tym jej zdolność sądową i procesową brak jest powodów, dla których nie miałaby ona uczestniczyć w postępowaniu karnym w charakterze pokrzywdzonego, tak jak osoby prawne. Ratio legis regulacji polegającej na wprowadzeniu do Kodeksu cywilnego art. 33 ( 1) § 1, wynikające z uzasadnienia projektu ustawy, skłania zatem do przyjęcia, że także dyrektywy wykładni celowościowej przemawiają za uznaniem możliwości występowania spółki jawnej w charakterze pokrzywdzonego w postępowaniu karnym.

Sąd odwoławczy w pełni podzielił to stanowisko. Skoro spółka jawna jest odrębnym od wspólników podmiotem i może występować w postępowaniu karnym w charakterze pokrzywdzonego ( zdefiniowana w art. 49 § 1 kpk „bezpośredniość” nie jest zaś zachowana w odniesieniu do wspólników w przypadku naruszenia lub zagrożenia dobra tej spółki ), to tym bardziej bezpośredniość ta nie będzie zachodziła, gdy w następstwie wydania prawomocnego wyroku sądu o rozwiązaniu spółki, nastąpi przejście majątku spółki na wspólnika wskazanego w wyroku. Wspólnik spółki jawnej, któremu sąd przyznał prawo do przejęcia majątku spółki na podstawie art. 66 ksh, wstępuje do ewentualnych procesów cywilnoprawnych toczących się z udziałem spółki w jej miejsce jako jej ogólny następca prawny. Krąg pokrzywdzonych w rozumieniu art. 49 § 1 kpk ograniczony jest zespołem znamion czynu będącego przedmiotem postępowania. Pojęcie pokrzywdzonego od cywilnoprawnego pojęcia poszkodowanego jest więc zdecydowanie węższe, czego nie dostrzega pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.

W tym kontekście argumentacja pisma pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego z dnia 11 kwietnia 2016 roku ( k 2453 – 2455 ) bezpodstawnie utożsamia sukcesję generalną z bezpośredniością naruszenia dobra prawnego następcy prawnego, a powołane w nim judykaty odnoszą się do innej formy rozwiązania spółki i dalszych możliwości zaspojenia jej zobowiązań cywilnoprawnych, które nie muszą być limitowane warunkiem „bezpośredności” naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego.

Kpk przyjmuje zaś, że pokrzywdzonym w procesie karnym może być jedynie ten, kogo przestępstwo dotyka bezpośrednio, naruszając lub zagrażając w ten sposób jego dobru prawnemu, chronionemu przez naruszony przez sprawcę przepis. Między czynem i naruszeniem (zagrożeniem) dobra prawnego nie może być więc żadnych ogniw pośrednich; jedynym wyjątkiem od tego jest uznanie za pokrzywdzonego zakładu ubezpieczeń (§ 3), który nie jest zresztą pokrzywdzonym, a tylko uważany jest za pokrzywdzonego w zakresie wskazanym w § 3. Wymóg bezpośredniości naruszenia odróżnia karno-procesowe pojęcie pokrzywdzonego od cywilnoprawnego pojęcia poszkodowanego, gdzie warunek ten nie istnieje. Może być zatem poszkodowanym następca prawny rozwiązanej spółki jawnej, która w wyniku przestępstwa doznała szkody majątkowej, nie jest on jednak pokrzywdzonym, gdyż przestępstwo nie dotknęło go bezpośrednio.

O tym czy dany podmiot korzysta ze statusu pokrzywdzonego decyduje z jednej strony prawidłowe ustalenie ogólnego lub rodzajowego przedmiotu ochrony, z jednoczesnym uwzględnieniem indywidualnego przedmiotu ochrony analizowanej normy karnej (niezależnie, czy chodzi o przedmiot główny czy uboczny), z drugiej zaś - kryterium bezpośredniości naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego danej osoby (podmiotu). To ostatnie zaś oznacza, że „w relacji między czynem o konkretnych znamionach przestępstwa a naruszeniem lub zagrożeniem dobra tej osoby nie ma ogniw pośrednich, z czego wynika, że do kręgu pokrzywdzonych można zaliczyć tylko ten podmiot, którego dobro prawne zostało działaniem przestępnym naruszone wprost, a nie za pośrednictwem godzenia w inne dobro” (zob. postanowienie SN z dnia 25 marca 2010 r., sygn. akt IV KK 316/09, Biul. PK 2010/3/15-16). Z kolei kryterium bezpośredniości naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego danej osoby oznacza, że w relacji między czynem o konkretnych znamionach przestępstwa a naruszeniem lub zagrożeniem dobra tej osoby nie ma ogniw pośrednich, z czego wynika, że do kręgu pokrzywdzonych można zaliczyć tylko ten podmiot, którego dobro prawne zostało działaniem przestępnym naruszone wprost, a nie za pośrednictwem godzenia w inne dobro ( uchwała Sądu Najwyższego z dnia 15 września 1999 r. I KZP 26/99, Legalis ). Krąg pokrzywdzonych w rozumieniu art. 49 § 1 kpk ograniczony jest zespołem znamion czynu będącego przedmiotem postępowania oraz czynów współukaranych ( zob. OSNKW 1999/11-12/69 ). Sąd Najwyższy doszedł do przekonania, że przepis art. 49 § 1 kpk powinien być interpretowany wąsko, a zatem pojęcie pokrzywdzonego relatywizuje się jedynie do zespołu znamion przestępstwa będącego przedmiotem postępowania. Zajęcie odmiennego stanowiska prowadziłoby do nadmiernego „rozmycia” pojęcia zdefiniowanego w art. 49 § 1 kpk. W szczególności niemal nieograniczony krąg podmiotów mógłby powoływać się na to, iż ich dobra prawnie chronione zostały nawet tylko zagrożone przez czyn będący przestępstwem. Przyjęcie wąskiej, materialnej definicji pokrzywdzonego pozwala natomiast na racjonalne ograniczenie tego kręgu do osób, których dobra prawne zostały zagrożone w wyniku przestępstw, które skonstruowane zostały jako przestępstwa z narażenia oraz do przestępstw popełnionych w innych formach stadialnych i zjawiskowych niż dokonanie. Dzięki takiemu ograniczeniu usunięta zostaje sfera uznaniowości organów procesowych, które mogłyby niemalże dowolnie kształtować krąg podmiotów, którym - zdaniem tych organów - przysługują uprawnienia pokrzywdzonych w rozumieniu art. 49 § 1 kpk.

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy należy podnieść, iż:

- zasadniczym przedmiotem ochrony art. 296 § 1 kk są interesy majątkowe zarządzanych podmiotów. Indywidualnym przedmiotem ochrony są interesy gospodarcze przedsiębiorstwa zarządzanego przez sprawcę określonego w nim przestępstwa. Z uwagi na majątkowy charakter szkody (pokrzywdzenia przedsiębiorstwa), interesy te należy zawęzić do gospodarczych interesów przedsiębiorstwa o charakterze majątkowym. Wynika z tego, że indywidualnym dobrem chronionym przepisami art. 296 kk są interesy majątkowe podmiotów gospodarczych (osób prawnych oraz fizycznych), które powierzyły prowadzenie swoich spraw gospodarczych innym osobom ( w tym przypadku przestępstwo niegospodarności odnosi się do działań członków władz spółki kapitałowej );

- pod pojęciem „szkoda” umieścić należy zarówno straty (damnum emergens), jak i utracony zysk (lucrum cessans). Szkoda ta dotyczyć ma jednak tylko strat lub braku przysporzeń po stronie jednostki organizacyjnej, którą zarządzał sprawca. Nie dotyczy to szkód powstałych po stronie osoby trzeciej ( np. szkoda nie odnosi się do ubytków po stronie udziałowców lub akcjonariuszy przedsiębiorstwa – spółki prawa handlowego. Nie oni są bowiem bezpośrednio pokrzywdzeni działaniami sprawcy lecz spółka );

- wyraziste kryterium przedmiotu ochrony określonego przepisem prawa materialnego wskazuje, iż ewentualnie „bezpośrednio” pokrzywdzonym przez inkryminowane oskarżonym zachowania była spółka jawna (...). K. M. N.. Pokrzywdzony M. N. (2) w okresie działania tej spółki nie był pokrzywdzonym, nie był bowiem bezpośrednio zagrożony inkryminowanymi działaniami oskarżonych. W przypadku rozwiązania spółki nastąpiła również utrata podmiotowości gospodarczej spółki, przestała ona być przedsiębiorcą. W przypadku tego przekształcenia spółki osobowej

( rozwiązanej ) w przedsiębiorcę jednoosobowego, wspólnik przejął cały majątek spółki w celu kontynuowania jej działalności. Mógł on rozliczyć wartość spółki w ramach wysokości spłaty uzgodnionej na rzecz drugiej strony. Jednakże to nie w dobra prawne następcy prawnego wymierzone były działania oskarżonych, tylko bezpośrednio dotykały spółkę jawną. W czasie przedmiotowego działania oskarżeni nie wiedzieli, iż spółka na mocy orzeczenia sądu ulegnie rozwiązaniu, a sąd przyzna drugiemu wspólnikowi prawo przejęcia majątku spółki, z obowiązkiem spłaty W. K. (1). Mogli więc jedynie bezpośredni godzić w dobra jednostki organizacyjnej, którą zarządzali. Trzeba powtórzyć, iż M. N. (2) nawet w czasie istnienia spółki jawnej nie był „bezpośrednio” pokrzywdzonym w rozumieniu art. 49 § 1 kpk. Przyznanie mu, jako jednemu ze wspólników - gdy spółka była dwupodmiotowa - prawa przejęcia majątku spółki nie zmieniło tego stanu rzeczy. Jeżeli uważał, iż po tym przejęciu, przedsiębiorstwo ( na skutek działań oskarżonych ) nie osiąga zakładanych dochodów, to nie można uznać, iż jego dobro prawne od tego przejęcia było również bezpośrednio naruszone. Jako sukcesor ogólny spółki jawnej może jednak mieć status poszkodowanego w znaczeniu cywilnoprawnym. Nie można zaliczyć go bowiem do kręgu podmiotów, których dobra prawne zostały bezpośrednio naruszone w wyniku przypisanego oskarżonym przestępstwa.

W konsekwencji sąd odwoławczy uznając, iż pokrzywdzona spółka jawna (...). K. M. N. – w której dobro prawne bezpośrednio godziły inkryminowane oskarżonym działania przestała istnieć 11 lipca 2012 roku

( z dniem wykreślenia z rejestru ), należy okres szkody ( utraconych korzyści ) ograniczyć do tej daty, albowiem na skutek ustania bytu prawnego spółki, jej następca prawny przestał być pokrzywdzonym w rozumieniu art. 49 §1 kpk.

Na poparcie tych wywodów sąd odwoławczy przywoła inne przykłady z orzecznictwa:

- „Mienie wniesione przez wspólników do spółki jawnej stanowi majątek odrębny tej spółki i z tym momentem przestaje być własnością poszczególnych jej wspólników (art. 28 ksh ). I. O. jako osoba fizyczna nie należy więc do kręgu osób bezpośrednio pokrzywdzonych zarzucanym oskarżonemu przestępstwem. Oczywiście szkoda została w jej mieniu wyrządzona, ale wyłącznie pośrednio, co nie stanowi o możliwości nadania jej, jako osobie fizycznej, statusu pokrzywdzonego, albowiem pokrzywdzonym jest wyłącznie spółka jawna. Za wykluczone uznać bowiem należy rozszerzenie kryterium bezpośredniości naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego danej osoby, o którym mowa w art. 49 § 1 kpk” ( postanowienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 23 października 2013 r. II AKz 621/13, Legalis );

- „Niedopuszczalnym i błędnym jest przyjęcie, iż wraz z przekształceniem się spółki cywilnej w spółkę jawną nastąpiło „przekazanie statusu pokrzywdzonego” z pierwotnie uprawnionych osób na nowo powstały podmiot prawny, bowiem tego rodzaju „zbycie’, czy też przejście uprawnień w świetle przepisu art. 860 i nast. k.c. oraz przepisu art. 26 § 4-6 ksh, jak również przepisów postępowania karnego, nie jest możliwe. W świetle przepisów postępowania karnego, pokrzywdzonym jest podmiot, którym może być osoba fizyczna lub prawna, a nie przedmiot (mienie), co powoduje, iż status pokrzywdzonego nie mógł zostać przekazany w drodze przekształcenia się spółki cywilnej w trybie przepisu art. 26 § 4 ksh w spółkę jawną” ( postanowienie SA w K. 2008-07-02, II AKz 476/08, LEX nr 447111).

Nadużycie zaufania z art. 296 § 1 kk należy do przestępstw materialnych, a jego skutkiem jest wyrządzona przez sprawcę znaczna szkoda majątkowa. Pojęcie szkody oznacza uszczerbek w cudzym majątku, wyrażający się w rzeczywistej stracie (damnum emergens) lub w utraconym zysku (lucrum cessans) ( zob. uchw. SN z 21.6.1995 r. (I KZP 22/95, OSNKW 1996, Nr 9–10, poz. 58); post. SN z 7.6.2001 r. (V KKN 75/01, Legalis); wyr. SA w Katowicach z 28.3.2014 r. (II AKA 16/14, KZS 2014, Nr 6, poz. 108); post. SA we Wrocławiu z 12.10.2012 r. (II AKZ 383/12, Prok. i Pr. – wkł. 2014, Nr 6, poz. 32); wyr. SA we Wrocławiu z 23.5.2013 r. (II AKA 118/13, Legalis); H. Pracki, Nowe rodzaje, cz. 1, s. 46; M. Kulik, w: Mozgawa (red.), Kodeks karny, 2013, s. 683; I. Sepioło, Przestępstwo, s. 124–127. Zasadne wydaje się natomiast stanowisko, że w ramach skutku z art. 296 § 1 kk nie mieści się szkoda ewentualna (wyr. SA w Poznaniu z 28.6.2013 r., II AKA 37/13, Legalis), którą sąd I instancji w tej sprawie słusznie wykluczył.

Szkodą na mieniu znacznej wartości jest, zgodnie z treścią art. 115 § 5 i 7 kk po nowelizacji ustawą z 5 listopada 2009 r. (Dz.U. Nr 206, poz. 1589 ze zm.), szkoda której wartość w czasie popełnienia czynu zabronionego przekracza

200 000 zł.

Z uzupełniającej opinii biegłego S. K. wynika, iż utracone dochody za okres od 1 marca do 11 lipca 2012 roku wyniosły 83100 złotych, a wiec szkoda nie osiągnęła znacznej wartości w rozumieniu art. 15 § 5 kk

( k 2413 – 2424 ). Biegły weryfikował opinię pisemną w oparciu o zarzuty podniesione przez stronę oskarżoną, korygował swoje obliczenia uwzględniając niektóre z nich, ostatecznie uzupełnił opinię o drugą wersję – określenie wielkości szkody jaką poniosła spółki jawnej (...). K. M. N. na skutek popełnienia przypisanego oskarżonym czynu do dnia 11 lipca 2012 roku ( data wykreślenia spółki z rejestru ) ( k 2389 ). Ostateczne wnioski biegłego S. K. merytorycznie odnoszą się do zarzutów strony oskarżonej

( pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego i prokurator nie zgłaszali do opinii żadnych zarzutów ), które były weryfikowane przez biegłego; biegły wykazał dlaczego niektórych z nich nie uwzględnił, a argumentacja biegłego i ostateczne wnioski są pobudowane fachową wiedzą zademonstrowaną tak w opiniach pisemnych, jak i ustnych.

Ustawodawca kryminalizuje wyrządzenie co najmniej znacznej szkody majątkowej (art. 296 § 1 kk) . Przypisany czyn nie wyczerpuje więc wszystkich znamion przestępstwa z art. 296 § 1 kk, co musiało skutkować uniewinnieniem oskarżonych W. K. (1), T. S. i M. S. od jego popełnienia.

Apelacja prokuratora nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy podkreślić, iż sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżonego tylko w granicach zaskarżenia i tylko w razie stwierdzenia uchybień podniesionych przez oskarżyciela publicznego w środku odwoławczym.

Prokurator w akcie oskarżenia zarzucił W. K. (1), T. S. i M. S. popełnienie wspólnie i w porozumieniu czynu z art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 2003 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Sąd rejonowy po drobnych modyfikacjach opisu tego czynu – w zaskarżonym wyroku – zakwalifikował go z art. 296 § 1 i 2 kk w stosunku do W. K. (1), wobec pozostałych oskarżonych z art. 296 § 1 kk. Jednocześnie w uzasadnieniu wyroku podniósł, iż w inkryminowanych oskarżonym zachowaniach brak jest znamion przestępstwa z art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 2003 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji

( (...) ), albowiem:

- w niniejszej sprawie dane kontrahentów i pracowników nie stanowiły tajemnicy przedsiębiorstwa. Nie było w nim regulaminu, który by klasyfikował co stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa, kto ma do niej dostęp. Nie może być więc mowy o ujawnieniu jej innej osobie, a co najwyżej może być mowa o wykorzystaniu tychże informacji przez W. K. (1) we własnej działalności gospodarczej;

- brak jest przesłanki „poważnej szkody” ( uznał, iż szkoda - 587503 złote w stosunku do wartości przedsiębiorstwa stanowi jedynie 5 % i nie można mówić, że jest poważna ) ( k 2146 – 21 47 ).

Prokurator w apelacji w punkcie II. A postuluje - w ramach zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mających wpływ na jego treść – zakwalifikowanie przypisanego oskarżonym czynu z art. 296 § 2 i 1 kk w zw. z art. 23 ust. 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w zw. z art. 11 § kk, jednocześnie w uzasadnieniu środka odwoławczego odwołuje się do znamion art. 23 ust. 1 w/w ustawy. Apelacja prokuratora jest więc fragmentaryczna, chaotyczna, niespójna i mało rzeczowa.

Odnosząc się do jej zakresu należy podnieść, iż w pierwszej części tego uzasadnienia sąd odwoławczy wykazał powody dla których, czyn przypisany oskarżonym nie może być zakwalifikowany z art. 296 §1 i 2 kk; w związku z tym bezprzedmiotowe stają się zarzuty sformułowane w punkcie II. B apelacji, aczkolwiek były one aktualne na gruncie ustaleń sądu I instancji.

Zasadniczym problemem jest ustalenie czy tak sformułowana apelacja prokuratora jest wystarczająca, aby na gruncie niniejszej sprawy przyjąć, iż zachowanie oskarżonych wyczerpało dyspozycję art. 23 ust.1 lub art. 23 ust. 2 (...).

Stosownie do art. 23 ust. 1 (...) kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi w stosunku do przedsiębiorcy, ujawnia innej osobie lub wykorzystuje we własnej działalności gospodarczej informację stanowiącą tajemnicę przedsiębiorstwa, jeżeli wyrządza to poważną szkodę przedsiębiorcy, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

Oskarżyciel publiczny podnosi, iż zachowanie sprawców przybrało alternatywną czynność wykonawczą – wykorzystania we własnej działalności gospodarczej takiej informacji ( nie precyzując w jakim zakresie dotyczy to każdego z oskarżonych ).

Legalną definicję pojęcia tajemnicy przedsiębiorstwa ustawodawca zawarł w art. 11 ust. 4 (...). Zgodnie z jego brzmieniem przez tajemnicę przedsiębiorstwa rozumie się nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje mające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich poufności. Innymi słowy, tajemnicą przedsiębiorstwa jest informacja, która łącznie spełnia następujące cechy: 1) stanowi własność przedsiębiorcy, 2) pozostaje nieujawniona publicznie, 3) ma wartość gospodarczą, 4) przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania jej w poufności. Aby dana informacja mogła zostać uznana za prawnie chronioną tajemnicę przedsiębiorstwa, jej właściciel musi podjąć działania niezbędne do zachowania jej poufności. Innymi słowy, przedsiębiorca jest w takiej sytuacji zobowiązany do przedsięwzięcia środków o charakterze organizacyjnym chroniących informacje przed ujawnieniem. Działania te mogą mieć dwojakiego rodzaju postać: 1) zabezpieczeń fizycznych, pośród których można przykładowo wymienić monitoring, służby ochrony, zabezpieczenia informatyczne, instalacje alarmowe, bezpieczny obieg dokumentów itd., 2) zabezpieczeń prawnych, do których zaliczyć można np. poinformowanie pracowników o poufnym charakterze informacji, wprowadzenie odpowiednich zapisów w regulaminie pracy, umieszczanie zastrzeżeń w korespondencji przedsiębiorcy, wprowadzenie klauzul poufności w umowach, zakazy konkurencji

Przedsiębiorca musi podjąć, w stosunku do określonych informacji mających stanowić tajemnicę przedsiębiorstwa, niezbędne zachowania w celu zapobieżenia ich ujawnieniu. Musi zatem doprowadzić do tego, aby osoba postronna (a zainteresowana) nie mogła dotrzeć do tych wiadomości bez podjęcia w tym kierunku szczególnych starań. Warto zauważyć, że (...) nie zawiera żadnych regulacji w zakresie sposobów ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa. Słuszny jest pogląd, w myśl którego to na przedsiębiorcy spoczywa dodatkowy ciężar podjęcia odpowiednich działań organizacyjnych i porządkowych w celu utrzymania danej wiadomości w tajemnicy (T. K., Nieuczciwa konkurencja, s. 24). I tak np. przedsiębiorca – pracodawca powinien poinformować swojego pracownika o poufnym charakterze przekazywanej mu wiedzy, stosowanej techniki, używanego urządzenia itp. Jednakże na gruncie (...) na równi należy traktować te tajemnice, które wprost powierzono pracownikowi, z tymi, o których dowiedział się on w trakcie wykonywania pracy w danym przedsiębiorstwie, wiedząc, że są one tam traktowane jako tajemnice (Kraus, Zoll, Komentarz ZNKU 1926, s. 304). W wyroku z 5 września 2001 r. (I CKN 1159/00, OSNC 2002, Nr 5, poz. 67) SN zauważył, iż zachowania przedsiębiorcy „powinny zmierzać do osiągnięcia takiego stanu, w którym osoby trzecie, chcąc zapoznać się z treścią informacji, muszą doprowadzić do wyeliminowania przyjętych przez przedsiębiorcę mechanizmów zabezpieczających przed niekontrolowanym wypływem danych. Wybór informacji, które mają zostać objęte poufnością, należy oczywiście do przedsiębiorcy, jednakże wybór ten co do stanu tajemnicy nie może być oderwany od możliwości podjęcia niezbędnych działań w celu zachowania w poufności wybranych informacji (art. 11 ust. 4 (...))”. Z kolei w wyroku z 3 października 2000 r. (I CKN 304/00, OSNC 2001, Nr 4, poz. 59) SN podniósł, że „decyzja o utajnieniu danych informacji nie może wynikać tylko ze swobodnego uznania przedsiębiorcy, lecz powinna opierać się na uzasadnionym przypuszczeniu, że: dana wiadomość nie była jeszcze publicznie znana, jej ujawnienie zagrażałoby istotnym interesom przedsiębiorcy, wiadomość ta może być uważana za poufną w świetle zwyczajów i praktyki danej branży lub zawodu”.

Odnosząc te rozważania do niniejszej sprawy należy podnieść, iż zdarzenie faktyczne, które zakreśla granice procesu obejmuje w akcie oskarżenia następujące czynności sprawcze zarzucane oskarżonym:

- ujawnienie innym osobom tajemnicy przedsiębiorstwa ….. polegające na przekazywaniu pracownikom na zebraniach informacji o rozwiązaniu spółki (...). K. M. N., co wywołało niepokój wśród pracowników o miejsca pracy i brak stabilizacji finansowej firmy oraz na złożeniu pisemnej deklaracji o przyjęciu do pracy w firmie (...) ….. . Sąd rejonowy potraktował racjonalnie takie zachowania jako nadużycie przez oskarżonych udzielonych im uprawnień – nie mają one bowiem związku z naruszeniem tajemnicy przedsiębiorstwa, o której mowa w art. 23 ust 1 i 2 (...). Nie sposób uznać, aby pracownikom zostały przekazane informacje stanowiące tajemnicę przedsiębiorstwa;

- dysponując wiedzą stanowiącą tajemnicę przedsiębiorstwa w zakresie szczegółów świadczonych umów handlowych, na skutek nawiązania osobistego i pisemnego kontaktu doszło do przejęcia przez firmę (...) do przejęcia sześciu kontrahentów spółki (...) ….. . Informacje dotyczące kontrahentów mogą stanowić tajemnicę przedsiębiorstwa i oskarżony W. K. (1) w konkurencyjnej działalności gospodarczej taką wiedzę wykorzystał. Jednak żaden z dowodów zgromadzonych w toku postępowania nie wskazuje na podjęcie przez przedsiębiorcę jakichkolwiek działań mających na celu zachowanie poufności informacji, o których mowa w tym zakresie w akcie oskarżenia. W szczególności brak jest klauzul umownych zapewniających poufność transakcji, poinformowania pracowników o poufnym charakterze określonych informacji, wprowadzenia odpowiednich zapisów w regulaminie pracy, czy też opracowania przepisów zakładowych, w tym dotyczących obiegu i dostępu do tego typu dokumentów. Chodzi w tym przypadku o spełnienie minimalnych, rozsądnych wymagań w zakresie ochrony informacji na określonym polu pozyskiwania danych, a tych warunków pokrzywdzona spółka nie spełniła, żeby zarzucić oskarżonym naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa.

W kontekście prowadzenia przez przedsiębiorcę działalności gospodarczej uprawniony jest wniosek, iż skoro celem jego działania jest osiągnięcie zysku, to szkoda powinna być utożsamiana przede wszystkim ze szkodą materialną (M. Mozgawa, Prawnokarne aspekty ochrony znaków towarowych i zwalczania nieuczciwej konkurencji, w: Naruszenia praw na dobrach niematerialnych, s. 66). Szkoda majątkowa na gruncie (...) powinna obejmować zarówno damnum emergens, jak i lucrum cessans (por. na ten temat A. Szewc, Naruszenie własności przemysłowej, Warszawa 2003, s. 253).

Nie będzie ponosił odpowiedzialności z art. 23 ust. 1 (...) ten sprawca, który, co prawda, ujawnił tajemnicę przedsiębiorstwa (lub wykorzystał ją we własnej działalności gospodarczej), ale nie spowodował przez to poważnej szkody przedsiębiorcy (np. w ogóle nie wyrządził mu szkody albo spowodował jedynie szkodę nieznaczną).

Sąd I instancji przyjął, iż nie doszło do wyrządzenia pokrzywdzonej spółce poważnej szkody w rozumieniu art. 23 ust. 1 (...), mimo iż ustalił jej wysokość na kwotę 587503 złotych oraz uzasadnił swoje stanowisko porównaniem wielkości szkody do wartości firmy.

Prokurator w apelacji podniósł jedynie, iż wykorzystując bazę danych spółki jawnej (...). K. N. N. tj. danych osobowych pracowników ( co nie było objęte zarzutem i wykracza poza jego zakres ) i bazy współpracujących z w/w przedsiębiorstwem firm, stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa, oskarżeni wyrządzili poważną szkodę pokrzywdzonemu w znaczeniu zarówno materialnym jak i niematerialnym ( k 2161 – 2163 ), jednakże co do naruszenia tajemnicy firmy jak i rodzaju szkody nie zawarł jakiejkolwiek merytorycznej argumentacji, podważającej stanowisko sądu merytorycznego.

Dodatkowo należy zaznaczyć, iż przy tak określonym czynie - szkoda - w ramach proponowanej kwalifikacji prawnej przez prokuratora z art. 23 ust 1 (...), w postaci utraconych korzyści, powinna obejmować ewentualnie zmniejszenie przychodów ze sprzedaży usług ( gdyż tu można dopatrywać się związku pomiędzy nią a wykorzystaniem tajemnicy przedsiębiorstwa we własnej działalności gospodarczej o kontrahentach ). Zmniejszenie dopłat z PFRON do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych po podjęciu przez część z nich decyzji o zmianie pracodawcy nie wynikało z wykorzystania wiedzy stanowiącej tajemnicę przedsiębiorstwa w zakresie szczegółów świadczonych umów handlowych i ten składnik szkody nie powinien być uwzględniany w odniesieniu do czynu z art. 23 ust 1 (...) ( 20471 złotych, k 2423 ).

Sąd okręgowy zmniejszył czasokres i wysokość szkody w ramach przypisanego z art. 296 § 1 i 2 kk czynu do kwoty 83100 złotych. Uwzględniając powyższe rozważania dotyczące możliwych czynności sprawczych naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa, sąd odwoławczy uznał, iż szkody tej ( ewentualnie podlegająca pomniejszeniu o wysokość dopłat z PFRON do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych ) - jeżeli uwzględni się wartość przedsiębiorstwa, uzyskiwane przez spółkę dochody, liczbę pracowników przy przyjęciu metody proporcjonalnej ( określającej szkodę jako poważną przy zastosowaniu wskaźnika procentowego, a zatem przy ustaleniu w każdym konkretnym przypadku stosunku rozmiarów szkody do ogólnej wartości mienia ), metody wartości absolutnej ( o szkodzie decyduje jej wartość wyrażona w liczbach bezwzględnych, a nie stosunek, w jakim pozostaje do wartości mienia sprzed uszkodzeniem ) lub mieszanej - nie można uznać za poważną w rozumieniu art. 23 ust 1 (...).

Prokurator i zarzut nie wykazują spowodowania przez oskarżonych „szkody w znaczeniu niematerialnym”, co zwalnia sąd odwoławczy od dalszego ustosunkowywania się do tej kwestii.

Zachowania oskarżonych nie można zakwalifikować również z art. 23 ust 2 (...), gdyż nie da się przyjąć, aby uzyskali oni w sposób bezprawny informacje stanowiące tajemnicę pokrzywdzonej spółki.

Uznając zatem, iż apelacja prokuratora nie dostarczyła wystarczających argumentów, brak było podstaw do jej uwzględnienia.

Z tych wszystkich względów sąd okręgowy orzekł, jak w sentencji ( zmienił zaskarżony wyrok i uniewinnił oskarżonych od popełnienia przypisanego im czynu – nie zawiera wszystkich znamion przestępstwa ); na podstawie przepisów powołanych w wyroku kosztami procesu w sprawie obciążył Skarb Państwa.