Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt: II K 368/15

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie
i ujawnionego na rozprawie głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 1 czerwca 2014 r. na stadionie przy ul. (...) w W. odbywała się impreza masowa w postaci meczu piłki nożnej pomiędzy drużynami „ (...)” i „ (...)”. Obowiązujący w tym dniu regulamin imprezy masowej przewidywał, że mecz piłki nożnej odbywa się na terenie stadionu, w tym na obszarze przylegającym bezpośrednio do budowli stadionu określonym trwałym ogrodzeniem od strony ul. (...) i boisk bocznych. Wstęp na imprezę był odpłatny i dostępny jedynie dla osób posiadających karty wstępu na imprezę (np. bilety jednorazowe, karnety, imienne zaproszenia bądź imienne karty kibica – w przypadku ich wprowadzenia). Ponadto na stadion oraz na trybuny mogły wejść osoby, które pomagały w organizacji imprezy. Dysponowały one tzw. identyfikatorami pomocniczymi. Na ich podstawie możliwe było wejście na teren imprezy bez konieczności zakupu biletu. Identyfikatory były imienne, i choć na dzień 1 czerwca 2014r. nie posiadały zdjęcia osoby uprawnionej, zwykle osoby je posiadające były znane osobom z ochrony – jedynie w razie wątpliwości pracownicy ochrony mogli poprosić o okazanie dokumentu ze zdjęciem. Identyfikatory były wydawane na wniosek koordynatora ds. kibiców „ (...)M. S. przez dział bezpieczeństwa – przed jego wydaniem dokonywane było sprawdzenie, czy dana osoba nie jest objęta tzw. zakazem stadionowym i czy daje rękojmię, że będzie w stanie, w sposób odpowiedni wykonywać zadania związane z organizacją meczu i ewentualnej dalszej części imprezy (tego dnia po meczu kibice mieli przemaszerować pod kolumnę Z.).

/ dowód : wyjaśnienia oskarżonego D. B. – k. 104-106, k. 112 oraz k. 488-489 akt sprawy II K 117/15; regulamin imprezy masowej – k. 117-120; zeznania świadka M. S. – k. 175-176/

Około godziny 20:10 D. B. przeskoczył przez zamknięty kołowrotek w bramkach wejściowych, wchodząc w ten sposób na teren stadionu. W tym dniu D. B. nie posiadał biletu na mecz, posiadał jednak imienny identyfikator klubowy uprawniający go do swobodnego wejścia oraz poruszania się pomiędzy trybunami stadionu; identyfikator został D. B. wydany w celu pomocy przy organizacji meczu. W tymże dniu poczytalność D. B. nie budziła wątpliwości.

/ dowód : protokół oględzin nagrania monitoringu wraz z materiałem poglądowym – k. 480-485 akt sprawy II K 117/15; zeznania świadka M. S. – k. 175-176; wyjaśnienia oskarżonego D. B. – k. 104-106, k. 112 oraz k. 488-489 akt sprawy II K 117/15; zeznania świadka J. N. – k. 464-464v akt sprawy II K 117/15; pismo M. S. z „ (...)” S.A. z dnia 7 kwietnia 2015 r. – k. 722 akt sprawy II K 117/15; opinia psychiatryczna – k. 66-73/

Około godziny 20:11 S. W. przeszedł przez zamknięte kołowrotki bramek wejściowych, wdzierając się w ten sposób na teren stadionu. W tym dniu S. W. nie posiadał biletu wstępu na mecz ani żadnego innego dokumentu na podstawie którego przysługiwałoby mu prawo wstępu na teren imprezy masowej.

/ dowód : protokół oględzin nagrania monitoringu wraz z materiałem poglądowym – k. 287-292 akt sprawy II K 117/15; opinia z zakresu badań antropologicznych – k. 135-139/

S. W. ma wykształcenie średnie, z zawodu jest kucharzem gastronomem. Zatrudniony jest jako pracownik poczty, z którego to zatrudnienia uzyskuje miesięczny dochód w wysokości około 1.200,00-1.500,00 złotych, poza tym nie posiada żadnego majątku. Jest kawalerem, nie posiada dzieci. Nie był dotychczas karany.

/ dowód : wyjaśnienia oskarżonego S. W. – k. 39-39v; karta karna – k. 168/

D. B. ma wykształcenie średnie, z zawodu jest spedytorem na lotnisku,
z którego to zatrudnienia uzyskuje miesięczny dochód w wysokości 1.460,00 złotych netto, poza tym nie posiada żadnego majątku. Jest żonaty, ma dwoje dzieci (drugie dziecko w drodze). Nie był dotychczas karany w Polsce.

/ dowód : wyjaśnienia oskarżonego D. B. – k. 39-39v; karta karna – k. 169-170/

W toku postępowania przygotowawczego S. W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień (k. 327-328 akt sprawy II K 117/15). W toku postępowania sądowego ponownie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu. Wyjaśnił, że dnia 1 czerwca
2014 r. nie było go w ogóle w W., gdyż był w O., gdzie zamieszkuje. Zaprzeczył, jakoby wchodził na stadion przy ul. (...) w W.. Podkreślił, że na mecze chodził dawno temu, teraz już tego zaniechał i ostatnio na meczu był w 2011 r. Po okazaniu mu zdjęć z monitoringu (k. 290-292 akt sprawy II K 117/15) stwierdził, że nie wydaje mu się, by to on był na okazanych fotografiach. Wskazał, iż może to być ktoś do niego podobny.

Oskarżony D. B. przesłuchany w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień (k. 488-489 akt sprawy II K 117/15). W toku postępowania sądowego ponownie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu. Wyjaśnił, że
1 czerwca, to jest Dzień Dziecka, spędzał ze swoim dzieckiem, potem poszedł na mecz na stadion, gdzie umówił się z kolegami. Na mecz wchodził w 90 minucie albo już po meczu. Stwierdził, iż był to ostatni mecz sezonu, Legia miała już zapewnione mistrzostwo, a po meczu miało nastąpić wręczenie medali na murawie. Po ostatnim gwizdku dużo ludzi zaczęło wychodzić z meczu a ochrona, która z reguły stoi wzdłuż bramek wejściowych rozsunęła się i umożliwiła swobodne wejście i wyjście każdemu. Podał, że na ten mecz miał identyfikator klubowy – był gościem, pomagał w realizacji. Wskazał, że po prostu wszedł sobie na mecz, nie wdarł się, nie był niepokojony przez ochronę, która już dawno opuściła swoje stanowiska. Nie miał biletu, ale identyfikator upoważniał go do wejścia. Po wejściu na stadion udał się na trybunę. Wskazał, że po meczu wraz z kolegami musieli ściągnąć flagi kibicowskie. Udał się do sektora, gdzie byli jego znajomi – nikt go wówczas nie zatrzymywał, przeszedł swobodnie. Podał, że aby dostać identyfikator, trzeba działać przy Stowarzyszeniu (...). On jest kibicem od kilkunastu lat. Wskazał, że do tej pory, gdy wchodził na mecz „na identyfikator” nigdy nie miał problemów prawnych. Wyjaśnił, że nie zna pozostałych współoskarżonych, którzy zapewne nie mieli biletów ani identyfikatorów, zatem nie byli uprawnieni do wejścia. Podał, że nie zna świadka J. N. – wie jedynie, że to policjant z Wydziału d.s. Pseudokibiców. Po okazaniu zdjęć z monitoringu (k. 483-485 akt sprawy II K 117/15) D. B. stwierdził, że rozpoznaje siebie na zamieszczonych zdjęciach.

Oceniając wartość dowodową wyjaśnień oskarżonego S. W. Sąd stwierdził, że nie polegają one na prawdzie, i jako dowód w całości niewiarygodny nie mogą stać się podstawą dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych.
Z niezakwestionowanych w postępowaniu dowodów w postaci nagrań monitoringu
i ekspertyzy kryminalistycznej z zakresu badań antropologicznych niezbicie wynika bowiem, że oskarżony S. W. w istocie przebywał w dniu 1 czerwca 2014 r.
w W.. O godzinie 20:11 był bowiem widoczny na nagraniu z monitoringu, jak przechodził przez zamknięte bramki-kołowrotki, w lewym ręku trzymając butelkę. Potwierdziła to opinia z zakresu badań antropologicznych, w której biegły stwierdził, że na zapisie dowodowym (z nagrania monitoringu) z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością znajduje się oskarżony S. W.. Stąd należało stwierdzić, że treść wyjaśnień oskarżonego stanowi w istocie efekt przyjętej przez oskarżonego linii obrony i jest gołosłowną polemiką z kategorycznymi ustaleniami płynącymi z obiektywnego materiału dowodowego. Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego za wiarygodne jedynie w tym zakresie, w jakim oskarżony podawał Sądowi dane co do swojej osoby, w tym zakresie bowiem pozostawały one w zgodzie z danym podanymi przez niego jeszcze w postępowaniu przygotowawczym i nie budziły zasadniczych wątpliwości Sądu i stron.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego D. B., albowiem znajdują one potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. W szczególności fakt jego obecności na stadionie w dniu 1 czerwca 2014 r. i przejścia przez bramkę znajduje potwierdzenie w oględzinach nagrania z monitoringu (k. 480-485 akt sprawy II K 117/15), zaś fakt posiadania przez niego w dniu 1 czerwca 2014 r. identyfikatora klubowego „ (...)” potwierdzają uznane przez Sąd za wiarygodne dowody w postaci zeznań M. S. oraz pisma „ (...)” S.A. z dnia 7 kwietnia 2015 r.

Sąd dał ponadto wiarę zeznaniom świadka J. N., funkcjonariusza Policji, który rozpoznał oskarżonego D. B. na materiałach poglądowych zgromadzonych w aktach sprawy, jak wchodził na teren, na którym odbywał się mecz piłki nożnej. Oceny zeznań tego świadka jako wiarygodnych nie może zmienić fakt,
iż w zeznaniach na rozprawie wskazał on początkowo błędną datę meczu, tj. 2013 r., podczas, gdy przedmiotowy mecz odbył się w roku 2014. Należy bowiem podkreślić, że świadek, jako funkcjonariusz Policji pełniący służbę w Wydziale do walki
z Pseudokibicami z pewnością bierze udział, ze względu na charakter swojej pracy,
w wielu postępowaniach związanych z incydentami, których dopuszczają się kibice podczas różnorakich meczów piłki nożnej. Stąd taka pomyłka w dacie, zwłaszcza, iż dotyczyła ona tylko właściwego roku (dzień i miesiąc świadek wskazał zgodnie
z rzeczywistością i poprzednimi zeznaniami z postępowania przygotowawczego)
a następnie świadek dokonał w tym zakresie sprostowania, nie mogła mieć wpływu na całościową ocenę zeznań tego świadka. Mając powyższe na uwadze, a także fakt, iż zeznania świadka J. N. znajdują potwierdzenie m.in. w wyjaśnieniach samego oskarżonego D. B. i protokole oględzin nagrania z monitoringu, Sąd stwierdził, iż są one logiczne i spójne, przez co polegają na prawdzie i poczynił na ich podstawie ustalenia faktyczne.

Sąd dał także wiarę w całości zeznaniom świadka M. S., albowiem świadek ten rzeczowo i wyczerpująco opisał zasady wpuszczania kibiców na mecze oraz kwestie związane z posiadaniem tzw. identyfikatora klubowego. Świadek zrelacjonował również znane mu okoliczności zdarzenia będącego przedmiotem niniejszego postępowania – stwierdził bowiem, że w dniu 1 czerwca 2014 r. oskarżony D. B. w istocie posiadał tzw. identyfikator „pomocniczy” i jego zadaniem była pomoc w organizacji meczu. Wartość zeznań świadka podkreśla fakt, iż jest on osobą obcą dla oskarżonego, niebiorącą bezpośredniego udziału w zdarzeniu, co wyklucza możliwość przyjęcia, że świadek ten miał jakikolwiek interes w zeznawaniu niezgodnie z rzeczywistością. Nadto relacja świadka jest zgodna z treścią pisma z dnia 7 kwietnia 2015 r. wystosowanego przezeń w imieniu „ (...)” S.A., które zostało dołączone do akt sprawy II K 117/15 (k. 722). Z powyższych powodów Sąd obdarzył zeznania świadka M. S. wiarą i poczynił na ich podstawie ustalenia faktyczne.

Ze względu na stanowcze zaprzeczenie przez oskarżonego S. W., jakoby był on w dniu 1 czerwca 2014 r. na stadionie przy ul. (...) w W. zasadnym było skorzystanie z wiadomości specjalnych w celu ustalenia, czy osoba zarejestrowana na nagraniu z tego dnia to w istocie oskarżony, czy też inna osoba. W tym celu zasięgnięto pisemnej opinii biegłego z zakresu antropologii – B. M., któremu przekazano zarówno materiał dowodowy w postaci materiału poglądowego z nagrania monitoringu jak i materiał porównawczy w postaci zdjęć oskarżonego S. W.. Biegły po przeprowadzeniu analizy stwierdził, że na zapisie dowodowym znajduje się S. W. z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością. Jako uzasadnienie swego stanowiska biegły wskazał, że wszystkie badane cechy są identyczne, brak jest cech odmiennie ukształtowanych, a na twarzy u osoby identyfikowanej i u osoby porównywanej znajduje się co najmniej jedno znamię indywidualne – jako cechy silnie dystynktywne biegły wskazał m.in. istnienie pionowej bruzdy pośrodku brody oraz koliste zgrubienie w dolnej części małżowiny usznej prawej, nieco poniżej wejścia do konchy. Opinia biegłego jest pełna, jasna, nie zawiera żadnych sprzeczności, a ponadto nie budzi wątpliwości, iż powołany przez Sąd biegły bez wątpienia dysponuje odpowiednio wysokim zasobem wiadomości specjalnych, aby można było uznać sporządzoną przez niego opinię i sposób przeprowadzenia ekspertyzy za odpowiadające warunkom fachowości i rzetelności. Stąd opinia posłużyła Sądowi przy ustalaniu okoliczności faktycznych w sprawie.

Ponadto ze względu na podniesione przez oskarżonego D. B. okoliczności związane z leczeniem się przez niego neurologicznie z powodu upadku, Sąd uznał za zasadne zasięgnięcie opinii dwóch lekarzy psychiatrów celem dokonania badania oskarżonego i m.in. stwierdzenia, czy oskarżony był w chwili czynu poczytalny oraz jaki jest jego aktualny stan zdrowia. Biegli po przeprowadzeniu badania orzekli, że oskarżony był poczytalny w chwili czynu i może uczestniczyć w postępowaniu karnym. Opinia biegłych jest pełna, jasna i nie zawiera żadnych sprzeczności. Została ona ponadto sporządzona w sposób rzetelny i fachowy przez osoby posiadające odpowiednie wiadomości specjalne w zakresie psychiatrii sądowej. W związku z powyższym opinia ta stanowiła pełnowartościowy dowód w sprawie.

Sąd dał wiarę dowodom z dokumentów w postaci: protokołów oględzin nagrań monitoringu (k. 480-485 i k. 287-292 akt sprawy II K 117/15), protokołu pobrania materiału porównawczego (k. 329, 490 akt sprawy II K 117/15), kart karnych (k. 168-171) albowiem zostały one sporządzone rzetelnie, prawidłowo pod względem formalnym i zgodnie z obowiązującymi przepisami, a żadna ze stron w toku postępowania ich wiarygodności nie kwestionowała. Z tych samych względów Sąd dał wiarę regulaminowi imprezy masowej (k. 117-120) oraz pismu „ (...)” S.A. z 7 kwietnia 2015 r. (k. 722 akt sprawy II K 117/15) – ze względu bowiem na potwierdzenie przez świadka M. S. treści ww. dokumentów na rozprawie brak jest wątpliwości co do ich autentyczności.

Sąd zważył, co następuje:

Art. 60 ust. 1a ustawy z dnia 20 marca 2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (dalej: „u.o.b.i.m.”) statuuje występek polegający na wdarciu się, w czasie trwania imprezy masowej, na teren obiektu lub na teren, gdzie prowadzona jest impreza masowa, albo nie opuszczeniu takiego miejsca wbrew żądaniu osoby uprawnionej. U źródeł tego przestępstwa leży uznanie prawa człowieka (w tym wypadku organizatora imprezy masowej) do decydowania o tym, kto może przebywać w miejscu, do którego jest uprawniony. Brak odrębnego przepisu określającego możliwość popełnienia tego przestępstwa w sposób nieumyślny (art. 8 k.k. w zw. z art. 116 k.k.) wskazuje, iż jest to występek, który może być popełniony wyłącznie w sposób umyślny – a zatem sprawca nie tylko musi mieć świadomość wystąpienia wszystkich znamion czynu, ale i chcieć ich realizacji i ku temu ukierunkowywać swoje świadome działanie, bądź na popełnienie czynu jedynie się godzić. Należy stwierdzić, że przestępstwo z art. 60 ust. 1a u.o.b.i.m. stanowi szczególną postać występku naruszenia miru domowego (art. 193 k.k.) operuje bowiem dokładnie tym samym znamieniem czasownikowym, jakim jest „wdarcie się”. Mając na uwadze postulat prawidłowej legislacji oraz racjonalności ustawodawcy, a także zakres ochrony obu przepisów i ich ratio legis należy stwierdzić, że nie ma przeszkód do przyjęcia w tym zakresie dorobku doktryny i orzecznictwa wypracowanego w zakresie wykładni znamienia „wdarcia się” na gruncie przestępstwa z art. 193 k.k. (takie stanowisko prezentowane jest m.in. w wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z 26 marca 2014 r., sygn. IV Ka 147/14, www.orzeczenia.ms.gov.pl). W związku z powyższym należy stwierdzić, że „wdarcie się”, zarówno w rozumieniu art. 60 ust. 1a u.o.b.i.m. jak i art. 193 k.k., stanowi wejście w dowolny sposób do cudzego miejsca, wbrew jasnej lub dorozumianej woli osoby, do której dane miejsce należy. Wdarcie się jest zatem wejściem połączonym z pokonaniem przeszkody, lecz nie chodzi tu o przeszkodę o charakterze fizycznym, jak przy kradzieży z włamaniem, ale o przełamanie woli osoby uprawnionej, która dla wdzierającego się stanowi barierę do pokonania. Sprawca może działać jawnie lub potajemnie, używać siły fizycznej bądź podstępu – sposób wdarcia się jest kwestią drugorzędną, mogącą mieć wpływ na wymiar kary, ale nieistotną z punktu widzenia wypełnienia znamion (por. Wąsek A. (red.), Zawłocki R. (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Tom I. Komentarz do artykułów 117-221, wyd. 4, C.H. Beck, s. 885; Grześkowiak A. (red.), Wiak K.(red.), Kodeks karny. Komentarz, wyd. 2, C.H. Beck, s. 749-752; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 26 kwietnia 2007 r., sygn. II AKa 47/07; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 9 grudnia 2010 r., sygn. II AKa 384/10). W orzecznictwie na gruncie art. 193 k.k. wskazuje się na istotne znaczenie właśnie znamienia „woli osoby uprawnionej” wbrew której ukierunkowane jest zachowanie sprawcy czynu polegające na „wdarciu się”. Wskazuje się choćby, że zachowanie sprawcy nie musi polegać na czynnym przełamaniu woli osoby dysponującej danym lokalem, lecz może polegać na dostaniu się do takiego miejsca pomimo braku zgody na obecność w nim osoby niepożądanej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2013 r., sygn. III KK 388/12; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 października 2007 r., sygn. IV KK 232/07). Ze wskazanych wyżej przyczyn, rozważania na gruncie art. 193 k.k. mają odpowiednie zastosowanie w niniejszym postępowaniu o czyn z art. 61 ust. 1a u.o.b.i.m.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy wskazać w pierwszym rzędzie, że impreza, jaka była organizowana w dniu 1 czerwca 2014 r. na stadionie przy ul. (...) w W. z pewnością była „imprezą masową” w rozumieniu art. 3 pkt 1 u.o.b.i.m., a mówiąc ściśle: meczem piłki nożnej, o której wspomina wspomniany artykuł w punkcie 4. Impreza ta spełniała także wskazane w tym przepisie warunki, co do których w toku postępowania nie zgłaszano żadnych wątpliwości. Nadto organizator imprezy – „ (...)” S.A. – sporządził regulamin imprezy masowej (k. 117-120 akt sprawy II K 117/15 – obowiązujący na dzień 1 czerwca 2014 r.) w którym odwoływał się do wymagań z u.o.b.i.m. Z regulaminu tego wynikało, że „impreza jest odpłatna i dostępna dla osób posiadających karty wstępu na imprezę masową – mecze piłki nożnej (bilety jednorazowe, karnety, imienne zaproszenia itp.) oraz, w przypadku wprowadzenia, imienne karty kibica, wydane zgodnie z właściwością przez Organizatora imprezy, podmiot zarządzający rozgrywkami ligi zawodowej, bądź w uzgodnieniu z nim przez klub”.

Dla zachowania porządku dalszego wywodu zasadnym jest odniesienie się
w pierwszej kolejności do kwestii winy oskarżonego D. B., którego Sąd uniewinnił od popełnienia zarzucanego mu czynu, zaś dopiero w dalszym toku argumentacji do kwestii winy S. W. i związanych z przypisaniem mu sprawstwa rozważań o karze.

Sąd ustalił, że D. B. w istocie był w dniu 1 czerwca 2014 r. na stadionie przy ul. (...) w W.. Ustalił także, w oparciu o nagrania
z monitoringu oraz wyjaśnienia samego oskarżonego, że około godziny 20:10 przeskoczył on przez zamknięte bramki, nie przykładając do czytnika żadnego biletu lub innego dokumentu. Należy jednak stwierdzić, że wejście na teren stadionu w taki sposób, jak to uczynił oskarżony, czyli w drodze przeskoczenia przez zamknięty kołowrotek bramki, o ile z punktu widzenia powszechnie przyjętego sposobu wchodzenia przez tego typu bramki jest co najmniej niewłaściwe, o tyle w realiach niniejszej sprawy nie stanowiło przestępstwa. W szczególności, takie wejście przez bramki nie może zostać uznane za „wdarcie się” w rozumieniu art. 60 ust. 1a u.o.b.i.m., jeżeli sprawcy przysługiwało prawo wejścia na teren znajdujący się za bramkami. W tym zakresie należy uznać za zbyt daleko idące stwierdzenie świadka J. N., iż w jego opinii „wdarciem się” jest także „wejście przez kołowrotek podczas gdy on się uruchamia, a nie przeskakiwanie przez niego”. Niewątpliwie takie zachowanie kibica może wzbudzić u organów ścigania podejrzenie co do bezprawności jego wejścia na teren imprezy masowej (bez ważnego biletu), jednak nie może samo przez się tej bezprawności przesądzać – tę bowiem okoliczność należy oceniać na podstawie całokształtu zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego. Rozciągnięcie wykładni znamienia występku z art. 60 ust. 1a u.o.b.i.m. także na takie przypadki byłoby w istocie wykładnią rozszerzającą na niekorzyść oskarżonego, której ze względu na obowiązującą w polskim prawie karnym zasadę nullum crimen sine lege nie wolno stosować.

Z przytoczonego wyżej dorobku orzecznictwa i doktryny wynika niezbicie, że wejściu sprawcy na określony teren musi towarzyszyć chęć działania na przekór osobie uprawnionej do dysponowania terenem, na którym odbywa się impreza masowa. Ta wola osoby uprawnionej stanowi dla sprawcy barierę do pokonania, sprawca musi mieć zatem świadomość, iż nie może wejść na dany teren i musi chcieć przełamać wolę tej osoby (bądź godzić się na to). Na podstawie ujawnionych na rozprawie dowodów Sąd ustalił, że w dniu 1 czerwca 2014 r. D. B. posiadał imienny identyfikator klubowy. Identyfikator ten uprawniał jego posiadacza do wejścia na teren stadionu i na trybuny, został zaś mu wydany, gdyż miał on pomagać w organizacji meczu i wymarszu kibiców po imprezie. Powyższa okoliczność była wiadoma organizatorowi imprezy sportowej – „ (...)” S.A., której koordynator do spraw kibiców M. S. sam wnioskował o wydanie takiego identyfikatora oskarżonemu.
W zachowaniu oskarżonego D. B. brak było zatem elementu bezprawności, gdyż nie działał on wbrew woli organizatora imprezy sportowej – miał bowiem pełne prawo do wejścia na teren imprezy, które zostało mu przyznane przez samego organizatora i którego to uprawnienia organizator nie wycofał w czasie imprezy oraz nigdy nie zakwestionował. Należy stwierdzić, że powyższej oceny nie zmienia fakt, iż
w regulaminie imprezy obowiązującym na dzień 1 czerwca 2014 r. nie ma wzmianki
o takich identyfikatorach umożliwiających ich posiadaczom swobodne wejście na teren stadionu. Warto bowiem wskazać, że katalog dokumentów uprawniających do wejścia jest otwarty (§ 2 ust. 2 regulaminu – „imienne zaproszenia itp.”) a nadto regulamin ten nie zawiera szczegółowych postanowień dotyczących uprawnień osób, które mają
z ramienia „ (...)” S.A. pomagać w organizacji imprezy. W istocie regulamin odnosi się przede wszystkim do wskazania praw i obowiązków uczestników imprezy,
a nie osób ją organizujących, do której to grupy osób D. B. niewątpliwie należał w dniu 1 czerwca 2014 r. Sąd ustalił ponadto, że do wejścia na teren stadionu D. B. nie musiał posiadać zakupionego biletu – wystarczyło posiadanie identyfikatora. Stąd należy stwierdzić, że zachowanie D. B. w dniu 1 czerwca 2014 r. na stadionie przy ul. (...) w W. nie stanowiło przestępstwa z art. 60 ust. 1a u.o.b.i.m. ani żadnego innego, stąd koniecznym było uniewinnienie go od zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu, w oparciu o art. 414 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.

Sytuacja oskarżonego S. W. przedstawiała się jednak zupełnie inaczej. Przede wszystkim, wbrew wyjaśnieniom oskarżonego, Sąd ustalił, iż oskarżony bezsprzecznie był w dniu 1 czerwca 2014 r. na stadionie przy ul. (...) w W. i przedostał się na teren stadionu przez zamknięte bramki około godziny 20:11. Powyższe wynikało niezbicie z nagrania monitoringu i opinii z zakresu badań antropologicznych, która z bardzo wysokim prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością wskazywała, iż osoba na nagraniu to oskarżony S. W., który wdziera się w ten sposób na teren stadionu, nie posiadając żadnego dokumentu umożliwiającego mu wejście. Sposób jego zachowania, a przede wszystkim sposób, w jaki przedostał się na teren stadionu wskazuje, iż działał on w sposób umyślny, obejmując świadomością zarówno nieposiadanie przezeń dokumentu uprawniającego go do wejścia na teren stadionu jak i fakt, iż z woli organizatora imprezy masowej na teren imprezy mogą wejść wyłącznie osoby, które takimi dokumentami dysponują. Oceny tej nie zmienia okoliczność, iż na zabezpieczonym nagraniu z monitoringu nie widać osób, które z ramienia organizatora zajmowały się bezpieczeństwem imprezy i wpuszczaniem osób na imprezę (np. pracownicy ochrony) oraz nie jest zarejestrowane podejmowanie przez nich jakichkolwiek czynności mających na celu zatrzymanie oskarżonego. Ustawione przez organizatora bramki z kołowrotkami, które można otworzyć poprzez użycie ważnego biletu wskazują bowiem w sposób dla każdego dorosłego człowieka zrozumiały na istnienie bariery w dostępie na imprezę, którą mogą pokonać jedynie osoby stosujące się do postanowień regulaminu ustanowionego przez organizatora imprezy. Ustawienie takich bramek stanowi jasny i czytelny sygnał dla osób trzecich, iż organizator nie życzy sobie, aby na teren stadionu wchodziły osoby nie dysponujące odpowiednim dokumentem uprawniającym do wejścia, a poświadczającym uiszczenie opłaty za „wejściówkę” lub uprawnienie dysponenta dokumentu do poruszania się po terenie imprezy z innego powodu. Nie budzi wątpliwości Sądu, iż oskarżony S. W. był świadomy, że osoba, która nie posiada biletu, nie może przejść przez bramki na teren stadionu, a jego zachowanie było nakierowane na przełamanie tej woli organizatora imprezy. Powyższe ustalenia faktyczne wskazują niezbicie, że oskarżony S. W. swoim zachowaniem wypełnił znamiona występku z art. 60 ust. 1a u.o.b.i.m.

Oskarżony S. W. osiągnął odpowiedni wiek (wskazany w art. 10
§ 1 k.k.
) umożliwiający mu poniesienie odpowiedzialności karnej za popełniony czyn. Co do poczytalności oskarżonego w chwili czynu Sąd nie miał żadnych wątpliwości – nie wynikały one ani ze zgromadzonego materiału dowodowego ani sam oskarżony nie podnosił zaistnienia takich okoliczności, które nakazywałyby dogłębne zbadanie tej kwestii. Oskarżony jako dorosły człowiek, a także osoba, która wcześniej uczęszczała na podobne imprezy, był w pełni świadomy swego postępowania i jego możliwych konsekwencji. Stopień winy oskarżonego należy ocenić jako znaczny, choć nie wysoki. Swoim zachowaniem oskarżony S. W. okazał rażące lekceważenie dla obowiązującego porządku prawnego i woli organizatora imprezy masowej, umyślnie podjął decyzję o swoim bezprawnym zachowaniu. W ocenie Sądu jednak, nie był to czyn przez oskarżonego zaplanowany, a był on wynikiem nagłego zamiaru, swoistego „skorzystania z okazji” z tego względu, że w najbliższej okolicy bramek nie było żadnych osób z ochrony, które mogły go zatrzymać i uniemożliwić mu wejście. Ponadto oskarżony S. W. nie był dotychczas karany sądownie.

Czyn oskarżonego S. W. odznaczał się ponadto znacznym stopniem społecznej szkodliwości w rozumieniu art. 115 § 2 k.k. Oskarżony działał w sposób publiczny, z okazaniem lekceważenia dla porządku prawnego i woli organizatora imprezy masowej. Swoim zachowaniem naruszył dobra prawne w postaci bezpieczeństwa imprezy masowej i prawa organizatora imprezy masowej do decydowania o osobach, które są uprawnione do przebywania na terenie imprezy. Niewątpliwie działał z zamiarem bezpośrednim popełnienia przestępstwa. Nadto, choć oskarżony jest osobą młodą i zdolną do zarobkowania, zamiast uzyskać w drodze legalnego nabycia bilet wstępu na mecz, wybrał drogę przestępstwa celem dostania się na teren imprezy. Jednocześnie Sąd nie określa stopnia społecznej szkodliwości czynu jako wysokiego, albowiem swoim zachowaniem oskarżony nie spowodował żadnej namacalnej szkody. Nadto dodać należy, że Sąd odstąpił od badania pozostałych przesłanek z art. 115 § 2 k.k. wobec faktu, iż nie przystają one do okoliczności niniejszej sprawy.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, iż zaistniały wszystkie konieczne przesłanki do poniesienia przez oskarżonego S. W. odpowiedzialności karnej za zarzucany mu czyn, wypełniający znamiona występku z art. 60 ust. 1a u.o.b.i.m.

Wymierzając karę za przestępstwo z art. 60 ust. 1a u.o.b.i.m. Sąd miał też na uwadze okoliczności wskazane w art. 53 § 2 k.k. Za okoliczności obciążające Sąd uznał: motywację oskarżonego (chęć wejścia na teren imprezy masowej mimo nieposiadania ważnego i zakupionego przed imprezą biletu wstępu lub innego dokumentu uprawniającego do wejścia), sposób zachowania się oskarżonego (publiczne i umyślne okazanie braku szacunku dla obowiązujących norm prawnych). Za okoliczności łagodzące Sąd uznał: właściwości i warunki osobiste sprawcy (młody wiek, działanie
w wyniku nagłego zamiaru) oraz sposób życia przed popełnieniem przestępstwa (oskarżony nie był dotychczas karany). Sąd odstąpił od badania pozostałych przesłanek z art. 53 § 2 k.k. wobec faktu, iż nie przystają one do okoliczności niniejszej sprawy. Wskazać wszak wypada, że za okoliczność obciążającą w żaden sposób nie mogła być uznana okoliczność, iż oskarżony stwierdzał w sposób niezgodny z prawdą, iż nie było go w dniu 1 czerwca 2014 r. na stadionie przy ul. (...) w W. – działał on bowiem w zakresie przysługującego mu prawa do obrony, a niepotwierdzenie alibi nigdy nie może być uznane za okoliczność obciążającą.

Mając na uwadze wszystkie wskazane powyżej okoliczności oraz zważając, że występek z art. 60 ust. 1a u.o.b.i.m. jest zagrożony karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku Sąd stwierdza, iż karą odpowiednią, adekwatną, nie przekraczającą stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu jest kara grzywny. W ocenie Sądu właśnie ta kara realizuje wskazania prewencji szczególnej i ogólnej, zadziała na oskarżonego wychowawczo zaś dla społeczeństwa będzie stanowić wskazanie, że popełnianie tego typu przestępstw wiąże się z odpowiednią reakcją karną państwa, a ich popełnianie nie jest opłacalne choćby z finansowego punktu widzenia.

Określając wysokość kary grzywny Sąd kierował się wskazaniami art. 33 § 1-3 k.k. w zw. z art. 116 k.k. Wymierzając liczbę stawek Sąd miał na względzie stopień społecznej szkodliwości czynu, zaś określając wysokość jednej stawki, opierał się na uzyskanych w toku postępowania informacjach o dochodach oskarżonego S. W., jego warunkach osobistych (młody wiek), rodzinnych (kawaler, nieposiadający dzieci ani innych osób na utrzymaniu), stosunkach majątkowych i możliwości zarobkowych (obecnie pracujący i uzyskujący regularny dochód). Analiza powyższych okoliczności wskazała, iż tylko grzywna w wymiarze 100 stawek w wysokości po 10 złotych każda jest adekwatna do czynu oskarżonego, a jednocześnie jest zasadnym oczekiwanie, iż ta kara zostanie przez oskarżonego wykonana w całości, a nadto będzie stanowiła dlań odczuwalną dolegliwość.

Ponadto działając na podstawie art. 66 u.o.b.i.m. w zw. z art. 41b § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 43 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu wstępu na wszelkie imprezy masowe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz mecze piłki nożnej rozgrywane przez polską kadrę narodową lub polski klub sportowy poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Orzekając ww. środek karny Sąd zważył, iż art. 66 u.o.b.i.m. nakłada na sąd obowiązek orzeczenia takiego środka m.in. wobec sprawców przestępstwa określonego w art. 60 ust. 1a u.o.b.i.m. Okres, na który możliwe jest orzeczenie takiego środka wskazuje art. 43 § 1 k.k., zgodnie z którym taki zakaz orzeka się w latach, od 2 do 6 lat. Mając na uwadze charakter czynu i stopień winy oskarżonego oraz jego dotychczasową niekaralność, które to okoliczności zostały już wyżej wyłożone, Sąd stwierdził, że okresem wystarczającym ze względu na wskazania ogólno- i indywidualno-prewencyjne oraz adekwatnym do popełnionego przez oskarżonego czynu będzie okres 2 lat.

W punkach IV do VI wyroku Sąd orzekł w przedmiocie kosztów procesu. W toku postępowania oskarżony D. B. korzystał z pomocy obrońcy z urzędu – adw. A. J.. Zgodnie z art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. wydatki Skarbu Państwa obejmują także wypłaty dokonane z tytułu nieopłaconej przez strony pomocy prawnej udzielonej z urzędu przez adwokatów lub radców prawnych. Wobec złożenia przez obrońcę D. B. oświadczenia na ostatniej rozprawie o niepokryciu przez oskarżonego kosztów obrony w całości lub w części, Sąd zasądził obrońcy w punkcie IV wynagrodzenie w łącznej kwocie 840,00 złotych (powiększonych o wartość podatku VAT) biorąc za podstawę art. 29 ust. 1 ustawy – Prawo o adwokaturze oraz § 2 ust. 1-3, § 14 ust. 2 pkt 3, § 16, § 19 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

W odniesieniu do oskarżonego S. W. Sąd zasądził w punkcie V wyroku na podstawie art. 627 k.p.k. w zw. z art. 616 § 1 i 2 k.p.k. od oskarżonego koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa, na co składały się następujące kwoty:

- 1.349,00 złotych tytułem łącznych wydatków,

- 100,00 złotych tytułem opłaty (mając na względzie art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych).

Należy wskazać, że na wydatki w postępowaniu składały się następujące kwoty (oskarżony został obciążony jedynie tymi wydatkami, które były bezpośrednio związane z jego udziałem w postępowaniu):

- 20,00 złotych ryczałtu za doręczenia w postępowaniu przygotowawczym jak i w postępowaniu sądowym (§ 1 rozp. Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym; zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 29 grudnia 2010 r., sygn. II AKa 236/10, gdy w sprawie występuje więcej niż jeden oskarżony kwota ryczałtu za doręczenia dzielona jest na wszystkich oskarżonych – stąd zamiast kwoty 40,00 złotych Sąd obciążył oskarżonego jedynie połową tej kwoty),

- 1279,00 złotych tytułem wynagrodzenia dla biegłego za sporządzenie opinii z zakresu badań antropologicznych,

- 50,00 złotych tytułem opłaty za wydanie informacji o osobie z Krajowego Rejestru Karnego (rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 14 sierpnia 2003 r. w sprawie określenia wysokości opłaty za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego).

Podejmując powyższą decyzję Sąd nie znalazł przesłanek do zwolnienia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych w niniejszej sprawie.

W odniesieniu do oskarżonego D. B., w związku z uniewinnieniem go od popełnienia zarzucanego mu czynu, Sąd oparł rozstrzygnięcie o kosztach na art. 632 pkt 2 k.p.k.

Z powyższych powodów Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.