Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III APa 4/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 sierpnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Maria Sałańska – Szumakowicz (spr.)

Sędziowie:

SSA Grażyna Horbulewicz

SSA Aleksandra Urban

Protokolant:

Aleksandra Portaszkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 23 sierpnia 2012 r. w Gdańsku

sprawy (...) Spółki z o.o. w G.

przeciwko R. C.

o wydanie i odszkodowanie

na skutek apelacji (...) Spółki z o.o. w G., R. C.

od wyroku Sądu Okręgowego- Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

z dnia 24 października 2011 r., sygn. akt VIII Pm 6/11

oddala obie apelacje.

Sygn. akt III APa 4/12

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 22 grudnia 2010 r. powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. wniosła o:

1. nakazanie pozwanemu R. C., aby wydał powódce M.

Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością:

a) samochód osobowy P. (...) 4'8 KAT 397kW, rok produkcji 2008, o nr rejestracyjnym (...) wraz z dowodem rejestracyjnym, dowodem ubezpieczenia, instrukcją pojazdu, książką gwarancyjną, dwoma kompletami kluczyków oraz dodatkowym kompletem kół do ww. auta;

b) notebook marki T. (...)- (...)" 3GB 400 (...) o numerze ser. (...);

2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 68.855,35 zł wraz z odsetkami

ustawowymi od kwot:

a) l .031,51 zł od dnia 9 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty,

b) 9.914,21 zł od dnia 9 lipca 2010 r. do dnia zapłaty,

c) 10.091,38 zł od dnia 20 sierpnia 2010 r. do dnia zapłaty,

d) 9.773,47 zł od dnia 11 września 2010 r. do dnia zapłaty,

e) 9.788,29 zł od dnia 19 października 2010 r. do dnia zapłaty,

f) 9.751,21 zł od dnia 24 listopada 2010 roku do dnia zapłaty,

g) 9.787,92 zł od dnia 20 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty,

h) 8.717,36 zł od dnia doręczenia pozwanemu pozwu do dnia zapłaty.

3. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym

kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz opłaty skarbowej

od pełnomocnictwa.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwany wskazał, iż nie jest zobowiązany do zwrotu samochodu oraz komputera, ponieważ nie zostały mu powierzone z obowiązkiem zwrotu jako pracownikowi, lecz jako wspólnikowi (...) sp. z o. o. i stanowią one świadczenie spółki na jego rzecz obok należnej mu dywidendy. Oprócz tego pozwanemu należy się kompletne utrzymanie przedmiotowego pojazdu, w szczególności przeglądy, naprawy, paliwo, ubezpieczenie itp. Uzgodnienia w tym względzie czynione były między wspólnikami C. i B..

Gdy chodzi o żądanie zapłaty odszkodowania za korzystanie z samochodu, to pozwany wskazał, iż gdyby przyjąć, że powodowa spółka poniosła szkodę, to przyjęcie sumy rat leasingowych jako wysokości szkody jest błędne. Niezależnie od tego, czy pozwany posiada samochód, czy też nie (...) sp. z o. o. zobowiązała się do zapłaty rat leasingowych. Powód winien udowodnić wysokość szkody.

Na rozprawie w dniu 10 października 2011 r. powódka wniosła o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności w przedmiocie wydania samochodu i komputera, z uwagi na fakt, iż spółka cały czas ponosi szkodę nie mogąc korzystać z tych przedmiotów. Brak rygoru może też uniemożliwić wykonanie tego wyroku.

Sąd Okręgowy w Gdańsku VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 24 października 2011 r. wydanym w sprawie VIII Pm 6/11 w punkcie pierwszym nakazał pozwanemu R. C. wydać powodowi (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w G.:

a. samochód osobowy P. (...) 4'8 KAT 397 kW, rok produkcji 2008, o nr rejestracyjnym (...) wraz z dowodem rejestracyjnym, dowodem ubezpieczenia, instrukcją pojazdu, książką gwarancyjną, dwoma kompletami kluczyków oraz dodatkowym kompletem kół do auta,

b. notebook marki T. (...)- (...)" 3GB 400 (...) o

numerze ser. (...),

w punkcie drugim oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w punkcie trzecim oddalił wniosek powoda o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności co do

punktu I a i I b wyroku, w punkcie czwartym zasądził od pozwanego R. C. na rzecz powoda (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w G. kwotę 8.750 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 900 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd I instancji wskazał na następujące motywy swego rozstrzygnięcia.

(...) sp. z o. o. z siedzibą w G. zajmuje się handlem hurtowym (...). Prezesem jednoosobowego zarządu spółki jest R. B.. Wspólnikami w spółce są R. C. (1465 udziałów), R. B. (775 udziałów) oraz żona R. A. B. (750 udziałów).

R. C. był zatrudniony w (...) sp. z o. o. w G. w okresie od 15 kwietnia 2002 r. do 31 maja 2010 r. w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku dyrektora do spraw handlu i transportu.

Pozwany został uchwałą nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) sp. z o. o. z dnia 16 lipca 2003 r. powołany na stanowisko wiceprezesa zarządu spółki.

W dniu 28 marca 2008 r. (...) sp. z o. o. nabyła notebooka T. (...)" 3GB 400 (...). Przedmiotowy notebook został przekazany R. C. jako pracownikowi spółki do używania, jednakże nie sporządzono protokołu powierzenia mienia. Zazwyczaj w razie powierzenia komputera pracownikowi spółki podpisywano stosowny protokół lub umowę, jednakże od zasady tej odstępowano w przypadku, gdy chodziło o pracowników wyższego szczebla

W dniu 11 marca 2009 r. R. C. działając w imieniu (...) sp. z o. o. zawarł z Handlowym - (...) sp. z o. o. umowę leasingu samochodu osobowego P. (...) 397 kW. Zgodnie z § l umowy finansujący zobowiązał się w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa nabyć przedmiot leasingu od zbywcy, a następnie oddać przedmiot leasingu korzystającemu do używania przez czas oznaczony 35 miesięcy, zaś korzystający zobowiązał się zapłacić finansującemu w uzgodnionych ratach wynagrodzenie. Wysokość rat została ustalona w harmonogramie spłat. Termin płatności pierwszej z rat przypadał na 18 kwietnia 2009 r., zaś ostatniej z rat przypada na 18 lutego 2012 r.

Samochód osobowy P. (...) został wydany R. C. w P. (...) za zgodą przez przedstawiciela Handlowego - (...) sp. z o. o. w dniu 18 marca 2009 r. Następnie przedmiotowy samochód został powierzony R. C. jako członkowi zarządu spółki oraz jej pracownikowi. Z czynności przekazania samochodu nie został sporządzony protokół. W spółce zwyczajem było, że handlowcy oraz członkowie zarządu posiadali samochody do swojej wyłącznej dyspozycji. Z pozostałych samochodów korzystali inni pracownicy spółki, jednakże nie na zasadzie wyłączności. Nadto, A. B., która jest wspólnikiem spółki, ale nie jest w niej zatrudniona, zdarzało się korzystać z samochodu A. (...) należącego do spółki. Taka sytuacja miała miejsce przez okres około 3 lat.

W dniu 17 września 2009 r. Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników (...) sp. z o. o. odwołało R. C. z funkcji wiceprezesa zarządu. Pozwany w dalszym ciągu pozostał pracownikiem spółki na niezmienionych zasadach.

Pismem z dnia 19 lutego 2010 r. (...) sp. z o. o. złożyła oświadczenie o rozwiązaniu z R. C. za wypowiedzeniem umowy o pracy zawartej na czas nieokreślony w dniu l lipca 2003 r. Rozwiązanie umowy nastąpiło w dniu 31 maja 2010 r.

Pismem z dnia 27 kwietnia 2010 r. (...) sp. z o. o. zwróciła się do pozwanego z prośbą o zwrot znajdujących się w jego posiadaniu samochodu P. (...) nr rejestracyjny (...) oraz notebooka marki T. (...)" 3GB 400 (...).

W odpowiedzi na pismo powodowej spółki (...) oświadczył, iż samochód P. (...) oraz notebook T. znajdują się w jego posiadaniu i wskazał na możliwość ich odbioru.

W dniu 17 maja 2010 r. pracownik powodowej spółki A. P. udał się wraz z K. Ł. do miejsca zamieszkania R. C. w celu odbioru samochodu oraz notebooka. Pozwany odmówił ich wydania wskazując, iż upoważnienie do odbioru tych przedmiotów wystawione przez prezesa zarządu spółki jest niewystarczające, a dokumentem odpowiednim jest upoważnienie wydane w formie aktu notarialnego.

W dniu 15 września 2010 r. (...) sp. z o. o. wezwała R. C. do zapłaty kwoty 30.810,57 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwot wskazanych w notach obciążeniowych.

W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty pozwany wskazał, iż jest ono niezasadne i pozbawione podstawy faktycznej i prawnej. R. C. potwierdził, że samochód oraz notebook znajdują się w jego posiadaniu.

Następnie w związku z ponownym skierowaniem do pozwanego wezwania do zapłaty, R. C. stwierdził, iż samochód oraz notebook mogą być odebrane w jego miejscu zamieszkania jedynie przez osoby legitymujące się stosownym pełnomocnictwem.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zgromadzonych w toku postępowania dokumentów. Sąd ten zważył, że żadna ze stron postępowania nie kwestionowała ich wiarygodności i prawdziwości. Także i Sąd nie znalazł podstaw by odmówić im wiarygodności. Ustalając stan faktyczny Sąd I instancji oparł się także na zeznaniach pozwanego oraz przesłuchanego w charakterze strony R. B.. Sąd Okręgowy podszedł do zeznań tych osób z odpowiednią dozą ostrożności, mając na względzie, iż pochodzą one od osób bezpośrednio zainteresowanych rozstrzygnięciem sprawy. Sąd Okręgowy uznał te zeznania za wiarygodne, albowiem znajdowały one potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy. Nadto, Sąd Okręgowy oprał się na zeznaniach świadków G. M., J. R. oraz A. B.. Sąd nie dopatrzył się okoliczności mogących świadczyć o niewiarygodności zeznań tych świadków. Sąd pominął natomiast zeznania K. M. mając na względzie, iż nie zawierały one informacji na temat okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd I instancji zważył, iż powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, iż w sprawie niesporne było, iż R. C. znajduje się posiadaniu samochodu P. oraz notebooka, zaś spór koncentrował się wokół tego, czy posiada on skuteczne względem powodowej spółki uprawnienie do korzystania z tych przedmiotów.

Sąd Okręgowy wskazał, iż dla rozstrzygnięcia sprawy bez znaczenia pozostają podnoszone przez pozwanego kwestie związane z przenoszeniem udziałów między wspólnikami oraz konfliktem wspólników. Zagadnienia te są przedmiotem innych postępowań pomiędzy stronami, między innymi postępowania toczącego się przed Sądem Rejonowym Gdańsk - Północ w Gdańsku pod sygnatura I C 16/11 o nakazanie złożenia oświadczenia woli o sprzedaży udziałów, które w dacie zamknięcia rozprawy nie zostało prawomocnie zakończone. Wyniki tych postępowań pozostają bez wpływu na rozstrzygnięcie mniejszej sprawy.

Pozwany wskazywał, że prawo do korzystania z samochodu marki P. oraz notebooka T. przysługiwało mu jako wspólnikowi spółki i było formą dywidendy należnej mu od spółki. Sąd I instancji wyjaśnił, iż stanowisko pozwanego w tym względzie nie zasługiwało na aprobatę. Należy wskazać, iż spółka z ograniczoną odpowiedzialnością posiada osobowość prawną, której emanacją jest bycie podmiotem praw i obowiązków między innymi takich jak prawo własności. Oznacza to, że majątek spółki jest majątkiem odrębnym od tego należącego do wspólników spółki. Z samym faktem bycia wspólnikiem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie wiąże się uprawnienie do korzystania z majątku spółki. Kodeks spółek handlowych określa różnego rodzaju uprawnienia wspólników, jednakże brak wśród nich prawa do korzystania z majątku spółki.

W ocenie Sądu Okręgowego dopuszczalne jest natomiast, aby wspólnik korzystał z przedmiotów należących do spółki na zasadzie umowy zawartej miedzy nim a spółką. Pozwany wskazywał, że tego rodzaju urnowa (zawarta w formie ustnej) obowiązywała na skutek ustaleń poczynionych przez niego i R. B. działającego w imieniu spółki. Sąd Okręgowy nie uznał jednak za wiarygodne twierdzeń pozwanego, iż samochód został mu przekazany wyłącznie w związku z faktem, iż był on wspólnikiem spółki. W ocenie Sądu Okręgowego pozwany korzystał z samochodu przede wszystkim jako pracownik i członek zarządu spółki. Nie uszło uwadze Sądu, że również pozostali pracownicy, którzy nie byli wspólnikami spółki, korzystali z innych samochodów należących do spółki. Tak więc uprawnienie do korzystania z samochodów nie było w powodowej spółce przypisane wyłącznie wspólnikom spółki, ale związane było ze świadczeniem pracy na rzecz spółki. Ponadto, korzystanie przez A. B. (wspólnika spółki) z samochodu A. (...) należącego do spółki również nie świadczy o tym, że pozwany korzystał z samochodu jako wspólnik spółki. Fakt użyczania przez spółkę samochodu A. B. nie oznacza bowiem, że samochód ten został również użyczony pozwanemu jako wspólnikowi spółki. Na marginesie należy wskazać, iż wspólnik korzystający z samochodu na zasadzie umowy użyczenia również jest obowiązany do jego zwrotu spółce na żądanie.

Sąd Okręgowy uznał również, iż oddanie pozwanemu samochodu do używania nie mogło stanowić formy dywidendy. Zgodnie z art. 191 § l ksh prawo do dywidendy jest prawem do udziału w zysku wynikającym z rocznego sprawozdania finansowego. W ocenie Sądu z brzmienia art. 191 § l ksh wynika więc, że dywidenda jest wypłacana wyłącznie w formie pieniężnej. Sąd przyjął natomiast, że przyznanie pozwanemu samochodu tej klasy co P. (...) do wyłącznego korzystania mogło być formą rekompensaty w związku z brakiem wypłaty dywidendy. Jednakże nie zmienia to faktu, iż pozwany jest zobowiązany do wydania samochodu na żądanie spółki. Zważyć bowiem należy, że samochód, tak jak w przypadku innych pracowników spółki, potrzebny był pozwanemu do wykonywania jego pracy, zaś jedynie specjalne właściwości samochodu związane były z pełnieniem przez R. C. funkcji reprezentacyjnych oraz stanowiły formę rekompensaty za brak wypłaty dywidendy.

W ocenie Sądu Okręgowego z uwagi na fakt, iż samochód oraz notebook były wykorzystywane przez pozwanego przede wszystkim w związku ze świadczeniem przez niego pracy, a więc jako pracownika (...) sp. z o. o., podstawę jego odpowiedzialności za powierzone mienie stanowi art. 124 § 1 kp.

Zgodnie z powyższym przepisem pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się:

1) pieniądze, papiery wartościowe lub kosztowności,

2) narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, a także środki ochrony indywidualnej

oraz odzież i obuwie robocze, odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu.

W § 2 wskazano natomiast, że pracownik odpowiada w pełnej wysokości również za szkodę w mieniu innym niż wymienione w § l, powierzonym mu z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się.

Z przepisu tego w sposób wyraźny wynika obowiązek zwrotu powierzonego mienia. Mając powyższe na względzie Sąd orzekł na podstawie art. 124 § 2 kp, jak w punkcie I a i b wyroku.

Gdy chodzi o wniosek powoda o nadanie wyrokowi rygory natychmiastowej wykonalności, to zgodnie z art. 333 § 3 kpc sąd może również na wniosek nadać wyrokowi nadającemu się do wykonania w drodze egzekucji rygor natychmiastowej wykonalności, gdyby opóźnienie uniemożliwiało lub znacznie utrudniało wykonanie wyroku albo narażało powoda na szkodę. Z uniemożliwieniem lub znacznym utrudnieniem wykonania wyroku można mieć do czynienia w sytuacji, w której zachodzi obawa, że wskutek zwłoki w wykonaniu wyroku, z uwagi na zachowanie pozwanego albo na właściwości przedmiotu sporu, wykonanie wyroku okaże się niemożliwe, a przynajmniej utrudnione. Nie chodzi tu jednak o subiektywną obawę powoda, lecz o obiektywnie istniejące fakty. W ocenie Sądu I instancji powód nie wykazał, że istnieją takie okoliczności, że opóźnienie w nadaniu rygoru natychmiastowej wykonalności znacznie utrudniałoby wykonanie wyroku. Nadto, zdaniem Sądu powód nie udowodnił również, iż jest on narażony na szkodę. Powód nie powołał się na okoliczności mogące uzasadniać wniosek, takie jak na przykład utrudnienia w prowadzeniu działalności gospodarczej narażające go na stratę.

Gdy chodzi o roszczenie odszkodowawcze za korzystanie z samochodu przez pozwanego, to należy wskazać, iż przepisy kodeksu pracy nie przewidują takiego rodzaju odpowiedzialności pracownika. Zatem podstawą odpowiedzialności pozwanego w związku z posiadaniem przez niego samochodu stanowią przepisy kodeksy cywilnego. W spornym okresie od maja 2010 r. do listopada 2010 r. brak było podstawy prawnej dla korzystania z samochodu przez pozwanego. Możliwe jest więc oparcie odpowiedzialności pozwanego na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu art. 405 kc lub na podstawie art. 471 kc. W przypadku bezpodstawnego wzbogacenia odpowiedzialność odszkodowawcza ograniczona jest do wysokości doznanego uszczerbku albo uzyskanej przez wzbogaconego korzyści. Z kolei w przypadku odpowiedzialności pozwanego za skutki niewykonania zobowiązania będzie on odpowiadał za utracone przez powodową spółkę korzyści w związku z niemożliwością korzystania z samochodu w spornym okresie. Niewątpliwie w związku z faktem, iż pozwany był w posiadaniu samochodu, którego spółka jest leasingobiorcą mogła ona ponieść szkodę. Korzyścią pozwanego była możliwość używania w spornym okresie z samochodu marki P..

Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zasada ogólna postępowania sądowego wyrażona w art. 6 k.c. realizuje ideę sporności, kontradyktoryjności procesu. Ciężar dowodu pozostaje w ścisłym związku z problematyką procesową dowodów, spełniając dwie zasadnicze funkcje: dynamizującą oraz określającą wynik merytoryczny sporu (sprawy) co ma miejsce w sytuacji, gdy strona nie udowodni faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Uwzględniając treść art. 6 k.c. trzeba stwierdzić, że zgodnie z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodu, która w sprawie niniejszej również znajduje zastosowanie, do powoda należało udowodnienie faktów uzasadniających żądanie pozwu, w tym przypadku poprzez wykazanie, wysokości doznanego uszczerbku lub uzyskanej przez pozwanego korzyści. Do pozwanego natomiast należało wykazanie okoliczności niweczących to prawo lub uniemożliwiających jego powstanie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20.04.1982 r., I CR 79/82, LEX nr 8416).

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż strona, na której spoczywa ciężar dowodu, ponosi ryzyko ujemnych skutków braku aktywności.

Ponadto podkreślenia wymaga, iż zgodnie z podstawową w procesie cywilnym zasadą kontradyktoryjności, stosownie do treści art. 3 k.p.c. i art. 232 k.p.c., to strony są zobowiązane do wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów z których wywodzą skutki prawne, stając się dysponentem postępowania dowodowego, zaś Sąd jest zwolniony od odpowiedzialności za jego wynik, albowiem Sąd nie ma obowiązku działać w tym zakresie z urzędu, (zob. m.in. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1997 r., II CKN 70/96, OSNC 1997, nr 8, póz. 113, z dnia 16 grudnia 1997 r., II UKN 406/97, OSNAPUS 1998, nr 21, póz. 6 oraz z dnia 7 października 1998 r., II UKN 244/98, OSNAPUS 1999, nr 20, póz. 662).

Tym samym bierność strony, a w szczególności brak wniosków dowodowych mających na celu udowodnienie słuszności dochodzonych roszczeń, wpływa na określony wynik postępowania. Powódka określiła wartość dochodzonego roszczenia jako sumę rat za okres od maja 2010 r. do listopada 2010 r. w wysokości 60.137,99 złotych oraz kosztów ubezpieczenia auta w wysokości 8.717,36 złotych.

Gdy chodzi o sumę rat leasingowych oraz składek na ubezpieczenie samochodu za sporny okres, Sąd Okręgowy uznał, iż brak jest przesłanek do twierdzenia, że stanowią one odpowiednik utraconych przez spółkę korzyści, czy też kwoty, o jaką nastąpiło wzbogacenie pozwanego. Należy wskazać, że niezależnie od tego w czyim posiadaniu - powodowej spółki, czy pozwanego znajdował się przedmiot leasingu powódka i tak zobowiązana była do uiszczania rat leasingowych oraz składek ubezpieczeniowych. Tak więc, jak słusznie wskazywał pozwany, brak jest związku przyczynowego pomiędzy bezprawnym przetrzymywaniem przez pozwanego samochodu a koniecznością uiszczenia rat leasingowych oraz składek na ubezpieczenie. Natomiast korzyści, jakie uzyskał pozwany odpowiadają w ocenie Sądu Okręgowego wysokości stawek rynkowych za korzystanie z samochodu w spornym okresie. W toku całego procesu powódka nie złożyła wniosków dowodowych na poparcie swych twierdzeń, iż suma rat leasingowych odpowiada wartości utraconych przez nią korzyści lub sumie, o jaką nastąpiło wzbogacenie pozwanego, a w szczególności nie zgłaszała wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego w celu określenia stawek rynkowych za korzystanie z samochodu. W ocenie Sądu I instancji stawki takie winny zostać ustalone przez biegłego jako stawki odpowiadające wynagrodzeniu za najem samochodu. Trudno natomiast przyjąć, że wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy odpowiada sumie rat leasingowych. Zważyć należy, że umowa leasingu jest umową innego rodzaju niż umowa najmu. Umowa ta zawiera w sobie elementy charakterystyczne dla umowy najmu i umowy kredytu. Przede wszystkim to właśnie fakt, iż raty leasingowe skonstruowane są w sposób podobny, jak raty przy umowach kredytu lub pożyczki, a więc zawierają w sobie również koszty odsetek, sprawia, że nie można mówić, iż oddają one wartość rynkową wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy w sposób, w jaki czyni to umowa najmu.

Inną kwestią pozostaje zagadnienie, czy jednorazową transakcję (w tym przypadku umowę leasingu) można potraktować jako wyznacznik stawek oddających wartość rynkową za korzystanie z rzeczy. Zważyć należy, że w celu ustalenia wysokości stawek rynkowych przeprowadza się dowody z opinii biegłych posiadających wiadomości specjalne na temat stawek rynkowych obowiązujących w danym okresie i miejscu. Sąd uznał, że nie jest on w stanie na podstawie dowodów przedstawionych przez powoda ustalić wartości korzyści, jaką pozwany osiągnął z tytułu korzystania z samochodu lub też wysokości utraconych przez powódkę korzyści. W ocenie Sądu nie sposób także stwierdzić, czy kwota ta przewyższa wysokość sumy rat leasingowych i kosztów ubezpieczenia samochodu.

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy na mocy cytowanych powyżej przepisów orzekł jak w punkcie II wyroku.

W punkcie IV wyroku, Sąd Okręgowy kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 98 k.p.c. i art. 108 § l k.p.c. oraz rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz. U. Nr 163, póz. 1349 ze zm. ). Sąd mając na względzie, iż powód wygrał sprawę w zakresie roszczenia o wydanie samochodu oraz notebooka (wps 157.000 zł), zasądził od pozwanego kwotę 7.850 zł tytułem zwrotu kosztów opłaty sądowej od pozwu (157.000 zł x 5%). Opłata od pozwu wynosiła bowiem zgodnie z art. 13 ust. l ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 r. nr 90 póz. 594) 5 % wartości przedmiotu sporu, jednak nie mniej niż 30 złotych i nie więcej niż 100.000 złotych.

Gdy chodzi o koszty zastępstwa procesowego, to Sąd Okręgowy na zasadzie art. 100 kpc stosunkowo je rozdzielił. Biorąc pod uwagę, że powód wygrał sprawę co do kwoty 157.000 zł, Sąd ustalił koszty zastępstwa procesowego zgodnie z § 6 pkt 6 rozporządzenia na kwotę 3.600 zł. Z kolei koszty zastępstwa procesowego należne pozwanemu określone zostały przy uwzględnieniu faktu, iż „wygrał" sprawę co do kwoty 68.855,35 zł na podstawie § 11 ust. l pkt l w związku z § 6 pkt 6 rozporządzenia (75% x 3.600 zł = 2.700 zł). Tak więc Sąd stosunkowo rozdzielił koszty zastępstwa procesowego zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 900 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Apelację od powyższego wyroku wniosły obie strony procesu.

Strona powodowa zaskarżyła wyrok w części, tj. punkt II wyroku, oddalający powództwo w pozostałym zakresie oraz punkt IV wyroku w części, w jakiej nie zasądza od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu w związku z oddaleniem powództwa w pozostałym zakresie. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucając:

1) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 471 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, iż w przypadku odpowiedzialności pozwanego za skutki niewykonania zobowiązania będzie on odpowiadał za utracone przez powodową spółkę korzyści w związku z niemożliwością korzystania z samochodu P. (...) turbo 4'8 KAT 397 kW rok produkcji 2008, o nr rej. (...) (Samochód) w spornym okresie, a pominięcie, że pozwany jest odpowiedzialny za wyrządzoną powodowi szkodę w postaci straty wynikającej z konieczności płacenia rat leasingowych przy niemożliwości korzystania z samochodu, tj. szkody, której wysokość stanowi suma opłat leasingowych za sporny okres, jako ekwiwalentne świadczenie w stosunku do możliwości korzystania z Samochodu;

2) naruszenie przepisu postępowania, tj. art. 361 § l k.c. poprzez zaniechanie uznania, iż pomiędzy wyrządzoną powodowi szkodą w postaci straty wynikającej z umyślnego pozbawienia powoda możliwości korzystania z Samochodu a bezprawnym przetrzymaniem Samochodu przez powoda zachodzi bezpośredni, a co najmniej pośredni lecz wciąż adekwatny związek przyczynowi;

3) naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 232 zdanie drugie k.p.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie przeprowadzenia z urzędu dowodu z opinii biegłego w przypadku uznania, iż w niniejszej sprawie: a) powód niewątpliwie mógł ponieść szkodę w związku z faktem, że pozwany był w posiadaniu samochodu, którego spółka jest leasingobiorcą, bowiem korzyścią pozwanego była możliwość używania w spornym okresie samochodu marki P., b) w celu ustalenia wysokości stawek rynkowych za korzystanie z samochodu niezbędne jest przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego posiadającego wiadomości specjalne na temat stawek rynkowych obowiązujących w danym okresie i miejscu;

W oparciu o tak sformułowane zarzuty powód wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez:

1. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 68.855,35 zł (sześćdziesiąt osiem tysięcy osiemset pięćdziesiąt pięć złotych 35/100) wraz z odsetkami ustawowymi od kwot:

a) 1.031,51 zł od dnia 9 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty,

b) 9.914,21 zł od dnia 9 lipca 2010 r. do dnia zapłaty,

c) 10.091,38 zł od dnia 20 sierpnia 2010 r. do dnia zapłaty,

d) 9.773,47 zł od dnia 11 września 2010 r. do dnia zapłaty,

e) 9.788,29 zł od dnia 19 października 2010 r. do dnia zapłaty,

f) 9.751,21 zł od dnia 24 listopada 2010 roku do dnia zapłaty,

g) 9.787,92 zł od dnia 20 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty,

h) 8.717,36 zł od dnia doręczenia pozwanemu pozwu do dnia zapłaty,

oraz zasądzenie od pozwanego R. C. na rzecz powoda spółki (...) Sp. z o.o. w G. kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego oraz apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania - pozostawiając temuż Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania za dotychczasowe instancje.

W uzasadnieniu powód wskazał, iż Sąd Okręgowy słusznie uznał, iż pozwanemu zostało powierzone mienie w postaci Samochodu (Przedmiot Leasingu) oraz notebook z obowiązkiem zwrotu. Bezspornym jest również fakt, że pozwany nie wykonał zobowiązania umownego powstałego w związku korzystaniem przez niego z Samochodu. Mając powyższe na względzie oraz treść art. 471 k.c. należy stwierdzić, że pozwany zobowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania, tj. zwrotu powierzonego do korzystania Samochodu. W niniejszej sprawie powód płacił finansującemu opłaty leasingowe za korzystanie z przedmiotu leasingu (Samochodu). Ekwiwalentem tej opłaty była, więc sama możliwość korzystania z Samochodu, bez względu na to czy i w jaki sposób powód faktyczne wykorzystuje Samochód i czy odnosi z tego tytułu jakieś korzyści. Jak bowiem podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 czerwca 2004 roku (V CK 447/03), "umowa leasingowa ma z natury rzeczy zapewnić kontrahentowi równoważne korzyści z niej wynikające. Skoro zatem umowa zawarta została na czas oznaczony, to jej sens wyraża się w tym, że leasingobiorcy powinna ona zapewniać w tym okresie korzystanie z przedmiotu leasingu, leasingodawca natomiast tylko z tej racji może zasadnie liczyć na świadczenie rat leasingowych".

W ustalonym przez Sąd Okręgowy stanie faktycznym sprawy bezprawne działanie pozwanego pozbawiło powoda możliwości korzystania z leasingowanego Samochodu. A zatem powód pozbawiony został możliwość korzystania z Samochodu, która ustalona została w wysokości rat leasingowych. W takim stanie rzeczy - zdaniem apelującego - powoływanie biegłego sądowego należy uznać za zbędne, bowiem wysokość kosztów, które powód poniósł w związku z brakiem możliwości korzystania z samochodu (szkody) określa wysokość rat leasingowych. Poza tym pozwanemu znany był fakt, iż Samochód został oddanych Spółce do korzystania na podstawie Umowy Leasingu. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku nie wyjaśnił, dlaczego roszczenie odszkodowawcze oceniał wyłącznie przez pryzmat szkody rozumianej, jako utracone korzyści, co zdaniem powoda doprowadziło Sąd do błędnych wniosków, a w konsekwencji do oddalenia tego roszczenia powoda. Tymczasem zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem doktryny i orzecznictwa szkodą nie są tylko utracone korzyści ale także straty, które poszkodowany poniósł w związku z postępowaniem sprawcy szkody. Sąd I instancji obowiązany był, zatem ocenić roszczenie odszkodowawcze również pod kątem rzeczywistych strat, które powód poniósł w związku z pozbawieniem go możliwości korzystania z samochodu, za który uiszczał opłaty leasingowe.

Apelujący stoi na stanowisku, że pomiędzy bezprawnym przetrzymywaniem przez pozwanego samochodu, a szkodą (stratą) wycenioną w oparciu o wysokość rat leasingowych - bowiem takiej wysokości zostały ustalone opłaty za możliwość korzystania z Samochodu - zachodzi adekwatny związek przyczynowy. Albowiem gdyby pozwany zwrócił Samochód w przepisanym terminie, powód nie utraciłby możliwości korzystania z samochodu i nie poniósłby z tego tytułu szkody, której wysokość wynika wprost z Umowy leasingowej. Według art. 361 § l k.c. "Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła". Szkoda, jaka została wyrządzona powodowi wynika z faktu, że pozwany nie wydał samochodu P., co odebrało przymiot ekwiwalentności roszczeniu powoda, które wobec tego stało się stratą. Prowadzi to do wniosku, że pomiędzy zaniechaniem przez pozwanego zwrotu Samochodu, a szkodą w postaci niemożności korzystania z tej rzeczy zachodzi bezpośredni, a co najmniej pośredni lecz wciąż adekwatny związek przyczynowy. Nie bez znaczenia jest fakt, iż skutek w postaci utraty ekwiwalentności roszczenia powoda, był przez pozwanego znany, skalkulowany i objęty przynajmniej ewentualnym zamiarem. Materiał dowodowy sprawy ujawnia bowiem jego osobiste zaangażowanie na etapie zawierania umowy leasingowej. Pozwany znał więc zarówno warunki tej umowy jak i wysokość wynikających z niej zobowiązań powoda. Z rozmysłem i w złej woli wykorzystał przymusową sytuację powoda, który wbrew swej woli zmuszony jest uszczuplać swój majątek. Zaprzestanie uiszczania rat, lub utrata władztwa nad przedmiotem leasingu uzasadnia roszczenie leasingodawcy o natychmiastową zapłatę wszystkich nieuiszczonych rat, a więc prowadziłoby do dalszej eskalacji szkody. Z analizy uzasadnienia wyroku odnoszącego się do związku przyczynowego wynika, że Sąd I instancji oceniał roszczenie odszkodowawcze powoda mając na względzie szkodę w postaci jedynie utraconych korzyści. Sąd stwierdził bowiem, że suma rat leasingowych oraz składek na ubezpieczenie samochodu nie stanowi odpowiednika utraconych przez powodową spółkę korzyści, czy też kwoty, o jaką nastąpiło wzbogacenie pozwanego. Sąd nie rozważył jednak, czy określona w ten sposób wysokość szkody może stanowić inny jej rodzaj np. rzeczywistą stratę polegającą na braku ekwiwalentnego świadczenia w postaci możliwości korzystania z Samochodu. W ocenie powoda jego majątek bez wątpienia został uszczuplony o wartość rat leasingowych.

Sąd Okręgowy nie rozważył także, czy pomiędzy poniesioną przez powoda szkodą w postaci straty, a bezprawnym przetrzymywaniem przez pozwanego samochodu istnieje związek przyczynowy. W niniejszej sprawie nie sposób odmówić istnienia takiego związku przyczynowego pomiędzy w/w okolicznościami. W ocenie apelującego Sąd I instancji niesłusznie starał upatrywać się związku przyczynowego pomiędzy samym obowiązkiem uiszczania rat leasingowych a bezprawnym przetrzymywaniem samochodu, albowiem związek przyczynowy musi zachodzić pomiędzy szkodą (utratą możliwości korzystania z samochodu), a bezprawnym przetrzymywaniem tej rzeczy przez pozwanego.

W przypadku gdyby Sąd Apelacyjny nie podzielił powyżej przedstawionego stanowiska apelujący uważa, iż Sąd Okręgowy w sytuacji uznania, że szkoda wyrządzona powodowi jest ewidentna, a do jej ustalenia niezbędne są wiadomości specjalistyczne, które mogą zostać uzyskane jedynie przy pomocy biegłego, powinien był przeprowadzić dowód z opinii biegłego z urzędu, w szczególności oceniając wysokość bezpodstawnego wzbogacenia się pozwanego kosztem powoda.

Mając na względzie fakt, iż wszystkie przesłanki odpowiedzialności kontraktowej pozwanego opartej na zasadzie art. 471 k.c., względnie bezpodstawnego wzbogacenia się pozwanego kosztem powoda zostały spełnione, złożenie niniejszej apelacji stało się konieczne, a wnioski w niej zawarte są uzasadnione.

Pozwany zaskarżył wyrok w części, tj w punkcie pierwszym i czwartym. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucając:

1. naruszenie przepisu art. 124 § l i 2 poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie;

2. naruszenie art. 233 § l KPC poprzez przekroczenie granic zasady swobodnej oceny dowodów;

3. naruszenie art. 227 KPC poprzez pomięcie istotnego dla sprawy dowodu w postaci nagrania (wraz z jego stenogramem) rozmowy jaka jesienią 2009 roku odbyła się pomiędzy R. B. a pozwanym;

4. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż sporny samochód P. (...) oraz notebook T. zostały powierzone pozwanemu w obowiązkiem zwrotu lub wyliczenia się;

5. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na nieprzyjęciu, iż pozwanemu przysługuje (na podstawie umowy) prawo do korzystania ze spornego samochodu P. (...) oraz notebooka T. w związku z byciem przez pozwanego wspólnikiem powodowej spółki.

W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wniósł o :

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości

2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych;

3. uchylenie zaskarżonego wyroku w zakresie punktu I i IV i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, iż Sąd Okręgowy całkowicie błędnie przyjął, że sporny pojazd oraz komputer zostały powierzone powodowi z obowiązkiem zwrotu. Do wniosku takiego Sąd doszedł na podstawie zeznań G. M., J. R., A. B. oraz R. B.. Przy ocenie tych zeznań Sąd nie wziął pod uwagę, że iż G. M. oraz J. R. są pracownikami powodowej spółki, a więc osobami podległymi służbowo R. B.. Z osobami tymi R. B. ma codzienny kontakt (wszyscy pracują w tym samym biurze) i wpływ. Wpływ również materialny, ponieważ to R. B. decyduje o ich zatrudnieniu i wynagrodzeniu. Nie wzięcie tych faktów pod uwagę przy ocenie materiału dowodowego stanowi istotne uchybienie Sąd Okręgowego. A. B. jest wspólnikiem powoda i małżonką innego wspólnika będącego jednocześnie jednoosobowym zarządem powoda (R. B.). Jest więc to osoba żywotnie zainteresowana wynikiem sporu. Co do R. B. -jest to osoba skonfliktowana z pozwanym. Gdyby rzeczywiście sporne przedmioty były powierzone pozwanemu w trybie art. 124 i następne KP można wymagać, zwłaszcza biorąc pod uwagę wartość samochodu, że stosowna dokumentacja byłaby sporządzana. Tymczasem Sąd Okręgowy, w braku dokumentów, naiwnie przyjął za prawdziwe zeznania świadków i powoda. Zeznania te Sąd przyjął za prawdziwe choć pozwany twierdził i dowodził, że sporne przedmioty pozwany otrzymał i ma możliwość korzystania z nich nie jako pracownik lecz jako wspólnik (...) Sp. z o.o. i stanowią one świadczenie spółki na rzecz pozwanego obok należnej mu dywidendy.

Pozwany wskazał ponadto, że Sąd Okręgowy dokonał błędnej wykładni art. 124 § l i 2 KP i ich niewłaściwego zastosowania stwierdzając, że z przepisu tego wynika obowiązek zwrotu powierzonego mienia i tym samym roszczenie windykacyjne pracodawcy. Jak wiadomo przepisy prawa zbudowane są hipotezy, dyspozycji oraz (nie zawsze) sankcji. Początkowy fragment tego przepisu „pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się" jest hipotezą. Nie jest to oczywiście dyspozycja czy sankcja. Sankcję, w postaci obowiązku naprawienia szkody, wprowadza końcowa część tego przepisu „odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu". Przepis ten stworzony został dla umożliwienia pracodawcom dochodzenia roszczeń z tytułu tzw. niedoborów. W sprawie niniejszej (pomijając kwestię, iż sporne przedmioty nie zostały pozwanemu powierzone z obowiązkiem zwrotu) niedoboru nie ma. Zarówno komputer jak i samochód są i mają się dobrze. Tymczasem Sąd Okręgowy hipotezę przepisu o brzmieniu „pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się" samowolnie zamienił w dyspozycję, która w żaden sposób z tego nie wynika, w rodzaju „zobowiązany jest do zwrotu mienia". Wniosków wyprowadzonych przez Sąd Okręgowy z art. 124 § l i 2 KP nie sposób racjonalnie uzasadnić i bynajmniej nie uczynił tego Sąd Okręgowy, który ograniczył się do przytoczenia tych przepisów w całości i okraszenia ich stwierdzeniem, iż „z przepisu tego w sposób wyraźny wynika obowiązek zwrotu powierzonego mienia". Taki obowiązek nie wynika i to nawet „niewyraźnie". Brak jest nawet cienia takiej sugestii.

Kodeks pracy kwestii roszczeń windykacyjnych w ogóle nie porusza, a więc poprzez art. 300 KP stosować należy przepisy prawa cywilnego. Jak już w odpowiedzi na pozew wskazano, prawo nie przyznaje pozwanemu roszczenia o wydanie przedmiotowego P.. Powód korzysta pojazdu na podstawie umowy leasingu, ma on więc jedynie roszczenie o charakterze wyłącznie obligacyjnym (interpartes) skierowane do swego kontrahenta jakim jest finansujący Handlowy - (...) Sp. z o.o. Powód nie dostrzega, że w przepisach o umowie leasingu w Kodeksie cywilnym nie ma szczególnego przepisu rozszerzającego skuteczność inter partes na osoby trzecie (erga omnes), takiego jak np. szczególny przepis art. 690 KC tyczący się petytoryjnej ochrony praw najemcy lokalu mieszkalnego. Przepis art. 690 KC w istocie odsyła do przepisów art. 222 KC i następne, które - rzecz oczywista -stosowane być nie mogą w niniejszej sprawie (powód nie jest właścicielem pojazdu). O ile najemca lokalu może skutecznie żądać od osoby trzeciej np. wydania mu lokalu, o tyle korzystający (umowa leasingu) już takiego uprawnienia nie ma. Abstrahując od uprawnienia pozwanego do korzystania z pojazdu, możliwość wytoczenia powództwa ma finansujący ( Handlowy (...)) a nie korzystający (M.).

Powód w odpowiedzi na apelację pozwanego, wniósł o jej oddalenie i przyznanie powodowi od pozwanego kosztów sądowych według norm przepisanych. Odnosząc się do zarzutów pozwanego w wywiedzionej przez niego apelacji powód wskazał, iż stanowią one jedynie polemikę z ustaleniami Sądu Okręgowego, którym pozwany przeciwstawia swoją własną subiektywną - niepopartą jednak dowodami - wizję stanu faktycznego i prawnego. Zarzut pozwanego o naruszenie art. 233 § 2 k.p.c. jest jednak chybiony.

Powód dalej wywodzi, że pozwany nie dostrzega, że korzystanie z mienia spółki polegało na władztwie wyłącznie grzecznościowym (precarium), a nie na podstawie przysługującego mu tytułu prawnego. Władztwo prekaryjne należy odróżnić zarówno od posiadania, jak i dzierżenia. Władztwo prekaryjne występuje najczęściej w sytuacjach, gdy jedna osoba chce drugiej wyświadczyć przysługę, kierując się grzecznością lub względami humanitarnymi, na przykład udziela komuś gościny. Osoby te nie są związane żadnym węzłem prawnym. Osoba korzystająca z gościny nie nabywa żadnych praw, a osoba udzielająca gościny, może w każdym czasie ją odwołać (por. Zbigniew Szczurek, Prawo cywilne dla studentów administracji, Wolters Kluwer 2008, str. 177).

Obowiązek (jako taki), co do zwrotu mienia pracodawcy na każde jego żądanie, doktryna przyjmuje jako aksjomat: Przepis art. 124 § 1 nie uzasadnia wprowadzenia rozróżnienia między niewykonaniem a nienależytym wykonaniem obowiązku zwrotu mienia powierzonego mienia w stanie uszkodzonym jest nienależytym wykonaniem ciążącego na pracowniku obowiązku. Pracownik jest obowiązany zwróć powierzone mienie w stanie właściwym, a nie w jakimkolwiek stanie, (por. Jacek Skoczyński; Komentarz. Kodeks pracy pod red. L. Florka, LEX, 2011). Brak sądowych precedensów w tej materii, świadczyć może jedynie o zuchwałości pozwanego.

Kwestia własności mienia powierzonego, nie ma wpływu na obowiązek zwrotu tego mienia zgodnie z żądaniem pracodawcy, gdyż pracownik odpowiada na zasadzie art. 124 k.p. za szkodę w mieniu powierzanym, także wówczas, gdy nie stanowiło ono własności pracodawcy (por. wyrok SN w sprawie II PK 307/09 z dnia 2010-04-19, OSNP 2011/19-20/251). W tym stanie rzeczy również i zarzut naruszenia art. 124 k.p. jest niezasadny, wobec czego apelacja powinna zostać oddalona.

Pozwany w odpowiedzi na apelację powoda wyjaśnił, iż stanowisko powoda, iż jego rzekoma szkoda mierzona jest sumą rat leasingowych za okres korzystania z samochodu P. przez pozwanego jest błędna. Powód nie dostrzega, że w myśl art. 709 1 KC istotą umowy leasingu jest to, że finansujący zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, nabyć rzecz od oznaczonego zbywcy na warunkach określonych w tej umowie i oddać tę rzecz korzystającemu do używania albo używania i pobierania pożytków przez czas oznaczony, a korzystający zobowiązuje się zapłacić finansującemu w uzgodnionych ratach wynagrodzenie pieniężne, równe co najmniej cenie lub wynagrodzeniu z tytułu nabycia rzeczy przez finansującego. Powód nie dostrzega, że w odróżnieniu od umowy najmu lub dzierżawy do essentialia negotii umowy leasingu należy odniesienie wynagrodzenia finansującego do ceny rzeczy w ten sposób, że wynagrodzenie to musi co najmniej równać się cenie tej rzeczy. O ile w przypadku umów najmu lub dzierżawy cena czy wartość rzeczy nie ma znaczenia o tyle w przypadku leasingu jest przeciwnie.

Pozwany reasumując wskazał, że pomimo żarliwej, choć miejscami nieco akademickiej, argumentacji powoda rat leasingowych nie sposób przyjąć jako miernik rzekomej szkody powoda, ponieważ tylko formalnie stanowią one wynagrodzenie za korzystanie z pojazdu. Realnie stanowią one cenę wraz z marżą za zakup na raty. A niepodobnym przecież mierzyć rzekome odszkodowanie za korzystanie ceną zakupu. W przedmiotowej sprawie powód płacił raty leasingowe do Handlowy (...) Sp. z o.o. nie dlatego, że powód posiada P. lecz dlatego, że się do płacenia takich rat leasingowych wobec finansującego zobowiązał. Czy pozwany posiada P. czy nie, powód i tak raty leasingowe płacić musiał. Musiał płacić je nawet wtedy gdyby samochód ten posiadał ale z niego nie korzystał niezależnie od przyczyny. Brak jest związku przyczynowego. Powód nie udowodnił i nawet nie próbował udowodnić wysokości jego rzekomej szkody z powodu rzekomej niemożności korzystania z samochodu. Obecnie swój błąd usiłuje naprawić poprzez czynienie Sądowi zarzutu nieprzeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z urzędu. Oczywiście powód nie ma słuszności. Skoro powód twierdzi, że taki dowód powinien być przeprowadzony, to -zwłaszcza będąc reprezentowanym przez profesjonalnego pełnomocnika - powinien taki dowód wnioskować w postępowaniu przed sądem l instancji.

Pozwany wskazał, że przedmiotowy samochód nie jest powodowi do niczego potrzebny i traktuje on go jako formę nacisku na „wyjście" pozwanego ze spółki. Jak wynika z postępowania dowodowego, powód wręcz wyprzedaje posiadane przeszkody. Gdyby samochody były mu potrzebne kupowałby je zamiast sprzedawać. Powód snuje rozważanie o swej rzekomej szkodzie wynikłej z niemożności korzystania z tego pojazdu, ale nie pisze do czego konkretnie samochód ten klasy miałby by mu potrzebny. Tak luksusowym samochodem nie przewozi się przecież (...) (handlem hurtowym (...) powód się para) a nie oddaje się go do używania pracownikom (nikt nigdy nie widział żadnego przedstawiciela handlowego w P. (...) spalającym 25 litrów benzyny na 100 kilometrów). Samochód ten przeznaczony jest dla powoda jako wspólnika spółki. Tej samej klasy samochód został przez powoda wzięty w leasing dla wspólnika R. B., konkretnie A. (...). Powód nie udowodnił do czego przedmiotowy samochód jest mu potrzebny i jaką szkodę poniósł rzekomo w związku z niemożnością jego posiadania.

Pismem procesowy z dnia 12 kwietnia 2012 r. powód odniósł się do odpowiedzi na apelację pozwanego, wyjaśniając, iż rata leasingowa jest świadczeniem z tytułu korzystania z rzeczy, ponieważ świadczenie wzajemne finansującego polega właśnie na oddaniu rzeczy do korzystania. Wywody pozwanego w przedmiocie cen luksusowych samochodów (i zalet leasingu) są nie na miejscu, skoro jak dotychczas w żaden sposób nie partycypuje on w kosztach tego leasingu. Wbrew argumentacji pozwanego, powód nie zaoszczędził płacąc raty leasingowe. Uiszczone raty leasingowe stanowią w całości uszczerbek w mieniu powoda a ich wysokość, odpowiada uzurpowanej przez pozwanego korzyści. Wysokość uszczerbku w prawnie chronionych dobrach powoda jest zwierciadlanym odbiciem intraty, której pozwany świadomie zażywa kosztem powoda. Nie budzi bowiem wątpliwości, że gdyby pozwany chciał korzystać z luksusowego auta w sposób nieograniczony wolą osób trzecich, to musiałby ponieść z tego tytułu stosowne koszty. W najbardziej dogodnej konfiguracji wysokość tych kosztów wyznaczałaby miesięczna rata leasingowa (rynek najmu aut luksusowych koncentruje się jedynie na najmie krótkoterminowym). W kwestii opinii biegłego, powód zwraca uwagę, że ten rodzaj dowodu uzależniony jest od okoliczności obiektywnych, znanych siłą rzeczy jedynie sądowi orzekającemu. To sąd, a nie pełnomocnik decyduje o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego, a tym samym sąd klasyfikuje, czy ocena materiału powołanego przez stronę możliwa jest w granicach doświadczenia życiowego sądu, czy niezbędne są wiadomości specjalne, które posiada biegły.

Pismem procesowym z dnia 1 marca 2012 r. powód wniósł o:

- zmianę w trybie art. 359 k.p.c. postanowienia oddalającego wniosek powoda o nadanie wyrokowi z dnia 24.10.2011r. rygoru natychmiastowej wykonalności,

- nadanie wyrokowi z dnia 24.10.2011r. wydanemu w przedmiotowej sprawie rygoru natychmiastowej wykonalności w pkt. la, tj. w punkcie nakazującym pozwanemu wydanie powodowi samochodu osobowego P. (...) 4'8 KAT 397 kW, rok produkcji 2008, o nr rejestracyjnym: (...) wraz z dowodem rejestracyjnym, dowodem ubezpieczenia, instrukcją pojazdu, książką gwarancyjną, dwoma kompletami kluczyków oraz dodatkowym kompletem kół do ww. auta.

Jako nową okoliczność na zwiększenie szkody powód wskazał, iż dniu 23 lutego 2012r. dokonał wykupu na własność spornego samochodu osobowego. Tym samym uszczerbek w majątku powoda, jako uprawnionego z umowy leasingu (który w ocenie Sądu przecież zaistniał i odpowiada korzyściom wg stawek rynkowych za korzystanie z samochodu w spornym okresie), stał się obecnie szkodą właściciela. Prawo właściciela jest prawem niewątpliwie szerszym niż prawo korzystającego. Pozbawienie praw właścicielskich uszczupla więc majątek dotkliwiej, niż pozbawienie jedynie prawa do korzystania. Od daty wykupu przedmiotu leasingu majątek powoda - obok prawa korzystania z rzeczy (ius utendi) - doznaje więc uszczerbku także w nieograniczonym prawie pobierania pożytków oraz w prawie zużycia rzeczy (ius fruendi, abutendi). Wobec braku faktycznego władztwa nad rzeczą również i właścicielskie prawo rozporządzania rzeczą (ius disponendi) pozostaje prawem jedynie hipotetycznym. Powyższe okoliczności nie stanowią o narażeniu powoda na szkodę, gdyż szkoda ta jest faktycznie przez powoda ponoszona (co potwierdził także tut. Sąd, jednakże przy braku pewności co do wysokości tej szkody).

Sąd Okręgowy - VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku postanowieniem z dnia 24 kwietnia 2012r. oddalił wnioski pełnomocnika.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje są nieuzasadnione i podlegają oddaleniu na mocy art. 385 kpc.

Na wstępie wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia faktyczne, dokonane w sprawie przez Sąd Okręgowy, czyniąc je jednocześnie podstawą swojego rozstrzygnięcia. Sąd I instancji, w wyniku prawidłowo przeprowadzonego postępowania dowodowego, ustalił wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, które znajdowały odzwierciedlenie w całokształcie zaoferowanego przez strony materiału dowodowego. Dokonując zaś oceny tak zebranego materiału dowodowego, Sąd ten nie naruszył reguł swobodnej oceny dowodów, wyznaczonych treścią przepisu art. 233 § 1 k.p.c., a w szczególności zasad logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego. Jednocześnie na podstawie tak przeprowadzonego postępowania dowodowego i zgromadzonych dowodów, Sąd I instancji wywiódł trafne wnioski, znajdujące swoje uzasadnienie w powołanych przepisach prawa, które Sąd Odwoławczy w całości podziela.

Poddając w pierwszej kolejności analizie zarzuty skarżących dotyczące naruszenia prawa procesowego – gdyż ocena zasadności naruszenia prawa materialnego może być dokonana dopiero po stwierdzeniu, że ustalenia, stanowiące podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku, dokonane zostały zgodnie z przepisami prawa procesowego – stwierdzić należało, iż są one nieuzasadnione.

W apelacji pozwany podniósł zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa procesowego, a w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów oraz błędu w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, iż sporny samochód P. (...) oraz notebook T. zostały powierzone pozwanemu w obowiązkiem zwrotu lub wyliczenia się oraz błąd w ustaleniach faktycznych polegający na nieprzyjęciu, iż pozwanemu przysługuje (na podstawie umowy) prawo do korzystania ze spornego samochodu P. (...) oraz notebooka T. w związku z byciem przez pozwanego wspólnikiem powodowej spółki.

Podkreślenia wymagało, że skuteczne postawienie zarzutu sprzeczności istotnych ustaleń ze zgromadzonymi dowodami lub naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, lub nie uwzględnił wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów, jedynie to bowiem może być przeciwstawione uprawnieniu do dokonywania swobodnej oceny dowodów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2004 r. w sprawie III CK 245/04, publik. LEX 174185). W ocenie Sądu II instancji apelujący nie zdołał wykazać wadliwość rozumowania Sądu Okręgowego z punktu widzenia zaprezentowanych powyżej kryteriów.

Nie zasługiwał na uwzględnienie także zarzut naruszenia przepisu art. 227 k.p.c. Jak bowiem wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 25 czerwca 2008 r., II UK 327/07 powyższy przepis nie może być przedmiotem naruszenia sądu, ponieważ nie jest on źródłem obowiązków ani uprawnień jurysdykcyjnych, lecz określa jedynie wolę ustawodawcy ograniczenia kręgu faktów, które mogą być przedmiotem dowodu w postępowaniu cywilnym (vide LEX nr 496393).

Pozwany bezpodstawnie zarzuca Sądowi Okręgowemu dokonanie błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania przepisu art. 124 § 1 i 2 kodeksu pracy. Zarzut pozwanego błędu w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, iż sporny samochód i notebook zostały powierzone pozwanemu w obowiązkiem zwrotu oraz błędu w ustaleniach faktycznych polegający na nieprzyjęciu, iż pozwanemu przysługuje prawo do korzystania ze spornego samochodu i notebooka w związku z byciem przez pozwanego wspólnikiem powodowej spółki, sprowadza się w istocie do polemiki pozwanego z prawidłową wykładnią art. 124 kodeksu pracy dokonanej przez Sąd Okręgowy, stanowiącego o obowiązku zwrotu powierzonych pracownikowi przedmiotów. Pozwany wskazywał, że prawo do korzystania z samochodu marki P. oraz notebooka T. przysługiwało mu jako wspólnikowi spółki i było formą dywidendy należnej mu od spółki. Prawidłowo wskazał Sąd Okręgowy, iż oddanie pozwanemu samochodu do używania nie mogło stanowić formy dywidendy. Zgodnie z art. 191 § l ksh prawo do dywidendy jest prawem do udziału w zysku wynikającym z rocznego sprawozdania finansowego, zatem może być ona wypłacano wyłącznie w formie pieniężnej. Odnośnie zarzutu pozwanego, iż brak jest dokumentu powierzenia mienia wyjaśnić należy, że jest on bezpodstawny. W omawianym kontekście należy przytoczyć stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym powierzenia mienia nie musi być dokonane w żadnej szczególnej formie. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 września 1985 r., IV PR 200/85 stwierdził, że forma potwierdzenia otrzymania towaru przez pracownika, któremu pracodawca powierzył towar, jest obojętna. Potwierdzenie takie może nastąpić zarówno na dokumencie, jakim przedsiębiorstwo z reguły posługuje się w praktyce przy dostawach towarów, jak i w każdy inny sposób świadczący o tym, że pracownik potwierdził odbiór towaru (OSNCP 1986, Nr 5, poz. 85 z glosą K. Knoppka, PiP 1988, Nr 5, s. 144). W tym miejscu należy wskazać, iż to pozwany działając w imieniu (...) Sp. z o.o. zawarł umowę leasingu na przedmiotowy samochód a następnie samochód został wydany mu w P. (...) w P... Nie ulega zatem wątpliwości, iż samochód został powierzony pozwanemu jako pracownikowi. Powierzenie mienia następuje bowiem w każdym przypadku przeprowadzenia przez pracownika transakcji, do której upoważnił go pracodawca ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1998 r. (I PKN 129/98, OSNAPiUS 1999, Nr 11, poz. 358).

Przechodząc do oceny zarzutów apelacji powoda wskazać należy co następuje. Mając na uwadze okoliczność, iż powód domagał się odszkodowania za korzystanie z samochodu przez pozwanego, należało zgodnie z zasadą da mihi factum, dabo tibi ius, ( łac. udowodnij fakt, a wymierzę sprawiedliwość) ocenić żądanie powoda w świetle art. 361 § 2 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Należy podkreślić w tym miejscu, że od 1 lipca 1996 roku postępowanie cywilne ma zdecydowanie kontradyktoryjny charakter, czego wyrazem jest przede wszystkim dyspozycja art. 232 k.p.c., która określa obowiązek stron do wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, co z kolei jest potwierdzeniem reguły art. 6 k.c., wskazującej sposób rozłożenia ciężaru dowodu. Podkreślić należy, że zasady art. 6 k. c. i 232 k.p.c., nie określają jedynie zakresu obowiązku zgłaszania dowodów przez strony, ale muszą być odczytywane przez pryzmat skutków zaniechań stron w tej mierze. Strona, która nie przytoczyła w odpowiednim czasie wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń, musi liczyć się z ryzykiem niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia (o ile ciężar dowodu co do tych okoliczności na niej spoczywał). Wskutek zmiany – od 1 lipca 1996 r. – treści art. 232 k.p.c. oraz skreślenia § 2 w art. 3 k.p.c. nastąpiło zniesienie zasady odpowiedzialności Sądu za wynik postępowania dowodowego (por. np. wyrok SN z dnia 7 października 1998 r., II UKN 244/98, OSNAP 1999, nr 20, poz. 662, wyrok SN z dnia 16 grudnia 1997r., II UKN 406/97, OSNAP 1998, nr 21, poz. 643 ). Nie jest więc rzeczą Sądu poszukiwanie za stronę dowodów przez nią niewskazanych, mających na celu udowodnienie jej twierdzeń (co wyraźnie podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76 ). Działanie Sądu z urzędu może prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego Sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron ( art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP); por. np. wyrok SN z dnia 12 grudnia 2000 r., V CKN 175/00 z aprobującą glosą W. Broniewicza, OSP 2001, z. 7/8, poz. 116 C . De facto działanie Sądu z urzędu powinno ograniczać się tylko do sytuacji szczególnych, gdy strona działa bez fachowego pełnomocnika i dodatkowo jest nieporadna (por. np. uchwałę SN z dnia 19 maja 2000 r., III CZP 4/00, OSNC 2000, nr 11, poz. 195, postanowienie SN z dnia 28 września 1999 r., II CKN 269/99, Prokuratura i Prawo 2000, nr 2, poz. 27, wyrok SN z dnia 9 września 1998 r., II UKN 192/98, OSNAP 1999, nr 17, poz. 556). Z zasady nie dotyczy to więc np. przedsiębiorcy, którego profesjonalizm powinien obejmować także sferę funkcjonowania w obrocie prawnym, w szczególności gdy jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika. W kontekście powyższego niezasadny jest zarzut powoda naruszenia przepisów postępowania art. 232 kpc w zw. z art. 278 § 1 kpc.

Należy stwierdzić, że powód nie wykazał w żaden sposób poniesionej szkody (zgodnie z art. 361 § 2 k.c. naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono). Sąd Odwoławczy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę stoi na stanowisku, iż utrata możliwości korzystania z rzeczy sama przez się nie stanowi szkody majątkowej, która sama przez się podlega restytucji ( por. Uchwała Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów z 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11, Biul. SN Nr 11/2011, s. 5, a także A. Szpunar, Utrata możliwości korzystania z rzeczy, Rej. Nr (...), s. 18). Prawidłowo zatem Sąd I instancji przyjął, iż brak jest przesłanek do uznania sumy rat leasingowych oraz składek na ubezpieczenie samochodu za sporny okres jako odpowiednika utraconych przez spółkę korzyści, czy też kwoty, o jaką nastąpiło wzbogacenie pozwanego. W kontekście powyższego niezasadny jest zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 471 kc w zw. z 361 § 2 kc. Słusznie wskazał Sąd Okręgowy, iż niezależnie od tego w czyim posiadaniu - powodowej spółki, czy pozwanego znajdował się przedmiot leasingu powódka i tak zobowiązana była do uiszczania rat leasingowych oraz składek ubezpieczeniowych. Sąd Apelacyjny nie podziela przy tym argumentacji powoda, że sama utrata możliwości korzystania z pojazdu będącego przedmiotem leasingu stanowi szkodę. Strona powodowa w apelacji powołała szereg argumentów, przekonując o tym, iż uiszczana na podstawie umowy leasingu kwota stanowi ekwiwalent za możliwość korzystania z przedmiotu leasingu, a co za tym idzie niemożność korzystania stanowi szkodę. W toku całego procesu powódka nie złożyła jednak wniosków dowodowych na poparcie swych twierdzeń, iż suma rat leasingowych odpowiada wartości utraconych przez nią korzyści lub sumie, o jaką nastąpiło wzbogacenie pozwanego, a w szczególności nie zgłaszała wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego w celu określenia stawek rynkowych za korzystanie z samochodu. Trudno natomiast przyjąć, że wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy odpowiada sumie rat leasingowych. Sama przejściowa utrata możliwości korzystania z rzeczy nie oznacza , że została wyrządzona szkoda majątkowa. Powód nie wykazał, aby doszło do uszczuplenia jego majątku, na skutek nie możności korzystania z przedmiotowego samochodu. Samo uiszczanie rat leasingowych do których powód był zobowiązany na podstawie umowy, nawet w powiązaniu z niemożliwością korzystania z przedmiotu leasingu nie stanowi bowiem szkody majątkowej w rozumieniu art. 361 § 2 kc.

Z tych przyczyn obie apelacje oddalono, na mocy art. 385 kpc.

Na mocy zaś art. 100 w zw. z art. 391 § 1 kpc koszty postępowania apelacyjnego pomiędzy stronami wzajemnie zniesiono.

SSA M. Sałańska-Szumakowicz SSA A. Urban SSA G. Horbulewicz