Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ka 11/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2016 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie IX Wydział Karny - Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Ewa Leszczyńska-Furtak (spr)

Sędziowie: SSO Michał Doleżal

SSO Agnieszka Komorowicz

Protokolant: sekretarz sądowy Mirona Hołda

przy udziale Prokuratora Marka Orzechowskiego

po rozpoznaniu w dniu 10 maja 2016 r.

sprawy A. R. syna Z. i J., urodzonego (...) wN.

oskarżonego o czyn z art. 230 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego A. R. oraz z urzędu wobec oskarżonego M. S.

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy–Woli w Warszawie

z dnia 17 września 2015 r., sygnatura akt IV K 862/10

orzeka

1.  zmienia zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonego A. R., a na podstawie art. 435 k.p.k. również w stosunku do oskarżonego M. S. w ten sposób, że oskarżonych uniewinnia od popełnienia zarzucanego każdemu z nich czynu;

2.  kosztami procesu w sprawie obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IX Ka 11/16

UZASADNIENIE

A. R. i M. S. zostali oskarżeni o to, że w okresie od czerwca do 24 listopada 2009 roku w W., działając wspólnie i w porozumieniu, powołując się na posiadane wpływy u S. L. syndyka Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w upadłości z/s w W., podjęli się pośrednictwa w załatwieniu sprawy dotyczącej zakupu lokalu użytkowego będącego składnikiem majątku wyżej wymienionej spółdzielni znajdującego się przy ul. (...) w W. po preferencyjnej cenie w kwocie 1 650 000 zł dla sp. z o.o. (...), w zamian za obietnicę udzielenia korzyści majątkowej w kwocie 270 000 zł, w ten sposób, iż przed podpisaniem umowy przedwstępnej miała być zapłacona kwota 20 000 zł, a pozostałe 250 000 zł po podpisaniu końcowego aktu notarialnego, a następnie w dniu 24 listopada 2009 roku w W. przy ul. (...) przyjęli od B. L. korzyść majątkową w kwocie 20 000 zł, co było warunkiem przystąpienia przez nią do umowy przedwstępnej zakupu wskazanej nieruchomości, tj. o czyn z art. 230 § 1 kk.

Sąd Rejonowy dla Warszawy - Woli w Warszawie wyrokiem z dnia 17 września 2015 r., sygn. akt IV K 862/10, orzekł:

1.  oskarżonego A. R. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, stanowiącego występek z art. 230 § 1 kk i za to na podstawie art. 230 § 1 kk w zw. z art. 37a kk wymierzył mu karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych, określając wysokość jednej stawki dziennej na 30 (trzydzieści) złotych;

2.  oskarżonego M. S. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, stanowiącego występek z art. 230 § 1 kk i za to na podstawie art. 230 § 1 kk w zw. z art. 37a kk wymierzył mu karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych, określając wysokość jednej stawki dziennej na 30 (trzydzieści) złotych;

3.  na podstawie art. 627 kpk zasądził od oskarżonego A. R. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1033,67 zł (jednego tysiąca trzydziestu trzech 67/100 zł), w tym opłatę w kwocie 600 (sześciuset) złotych;

4.  na podstawie art. 627 kpk zasądził od oskarżonego M. S. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1033,67 zł (jednego tysiąca trzydziestu trzech 67/100 zł), w tym opłatę w kwocie 600 (sześciuset) złotych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego A. R., na podstawie art. 444 i 427 § 1 kpk zaskarżając wyrok ten w całości na korzyść oskarżonego. Na podstawie art. 427 § 2 i 438 pkt 1 kpk zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił obrazę prawa materialnego, tj. przepisu art. 230 § 1 kk:

1.  poprzez uznanie A. R. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu według opisu zawartego w akcie oskarżenia i zakwalifikowanie tego czynu z art. 230 § 1 kk, mimo, iż syndyk Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w upadłości z/s w W. nie jest podmiotem wskazanym w dyspozycji tego przepisu;

2.  poprzez ograniczenie czynności wykonawczych A. R. do pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową, bez wypełnienia znamienia powoływania się na wpływy albo wywołania u pokrzywdzonej przekonania o istnieniu takich wpływów albo utwierdzeniu ją w tym przekonaniu.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca oskarżonego na podstawie art. 427 § 1 i art. 437 § 1 kpk wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i odmienne orzeczenie co do istoty sprawy przez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego A. R. jest zasadna w zakresie, w jakim podnosi zarzut obrazy prawa materialnego, kwestionując istnienie w opisie czynu przypisanego oskarżonemu zespołu znamion przestępstwa z art. 230 § 1 kk.

Trafność tego zarzutu determinuje konieczność zmiany zaskarżonego wyroku co do istoty poprzez uniewinnienie tego oskarżonego, a na podstawie art. 435 kpk także oskarżonego M. S., od zarzutu popełnienia wspólnie i w porozumieniu występku płatnej protekcji.

Jakkolwiek przedmiotowe przestępstwo jest przestępstwem powszechnym, a zatem jego podmiotem może być każdy, to warunkiem realizacji znamion normy karnej zawartej w art. 230 § 1 kk jest powoływanie się owego podmiotu na wpływy albo wywołanie przekonania innej osoby lub utwierdzanie ją w przekonaniu o istnieniu takich wpływów jedynie u podmiotów enumeratywnie w komentowanym przepisie wymienionych.

Ustawodawca ograniczył ich zamknięty krąg do instytucji państwowej, samorządowej, organizacji międzynarodowej albo krajowej lub zagranicznej jednostki organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi.

Przypisując oskarżonym, że działając wspólnie i w porozumieniu, powołując się na wpływy u S. L. syndyka Spółdzielni Mieszkaniowej (...)-

Własnościowej N. w upadłości, podjęli się pośrednictwa w załatwieniu sprawy dotyczącej zakupu lokalu użytkowego będącego składnikiem majątkowym tej Spółdzielni po preferencyjnej cenie 1.650.000 złotych, Sąd Rejonowy nie dostrzegł, że zarówno sam syndyk, jak i rzeczona spółdzielnia nie należą do żadnego z podmiotów, których działalność chroni art. 230 § 1 kk, w tym także nie mogą być uznani za instytucję państwową, jak w odniesieniu do syndyka stara się wywodzić Sąd orzekający w uzupełniającym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Jednocześnie w zastanych realiach, skoro apelację wywiedziono wyłącznie na korzyść oskarżonego, wszelkie rozważania w zakresie realizacji znamion czynu zabronionego muszą zostać zawężone do płaszczyzny opisu czynu przypisanego w zaskarżonym wyroku - choćby tylko z tej przyczyny, że przepisy art. 434 § 1 kpk, jak i art. 443 kpk stoją na przeszkodzie uzupełnieniu tegoż opisu o ewentualnie brakujące znamiona zarówno na etapie postępowania odwoławczego, jak i w wyniku ponownego rozpoznania sprawy przez sąd I instancji (reformationis in peius).

Tym samym dokonywana w ramach kontroli instancyjnej karnoprawna ocena czynu przypisanego nie może ignorować faktu, iż jego opis obejmuje wyłącznie dwa skonkretyzowane podmioty - syndyka i Spółdzielnię Mieszkaniową (...), przy czym z uzasadnienia wyroku wynika, że to w syndyku Sąd I instancji upatruje spełnienia kryteriów uruchomiających ochronę wynikającą z art. 230 § 1 kk.

Ustawodawca natomiast, specjalnej ochronie przewidzianej w omawianym przepisie, poddał jedynie podmioty o szczególnym znaczeniu dla porządku publicznego, czyniąc to w dbałości o ich autorytet, dla którego kardynalne znaczenie ma ich prawidłowe i bezinteresowne funkcjonowanie.

Redakcja dyspozycji normy karnej zdefiniowanej w art. 230 § 1 kk nie pozostawia wątpliwości, że ochrona ta nie jest jednoznaczna z tą, jaką ustawa zapewnia funkcjonariuszowi publicznemu.

Jakkolwiek zatem słuszność ma Sąd I instancji, iż syndyk jest funkcjonariuszem publicznym, bo taka konstatacja wprost pokrywa się z regulacją art. 115 § 13 kk, to z racji pełnienia takiej funkcji nie może być on automatycznie utożsamiany z instytucją państwową, czy też z którymkolwiek innym z podmiotów chronionych przez art. 230 § 1 kk.

Pomimo, że ustawa nie dostarcza definicji instytucji państwowej, to w doktrynie wypracowano ugruntowany pogląd, że obejmuje ona wszystkie struktury państwowe wykonujące zadania publiczne. Zalicza się do nich naczelne organy władzy wykonawczej, ministerstwa, urzędy wojewódzkie oraz urzędy zespolonych służb, inspekcji i straży,

działających pod zwierzchnictwem wojewody i wykonujących zadania określone w ustawach, a także organy administracji niezespolonej oraz inne państwowe jednostki organizacyjne, przykładowo NBP, PAN, ZUS, sądy, prokuratury, a także inne instytucje, takie jak szkoły, szpitale, należące do państwa i powołane do zaspokajania potrzeb ludności ze strony państwa.

Jakkolwiek, zgodnie z art. 51 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe, syndyka wyznacza sąd w postanowieniu o ogłoszeniu upadłości, to fakt ten nie inkorporuje syndyka do struktur sądowych.

Trzeba bowiem podkreślić, iż stosownie do art. 157 ust 1 i 2 powołanej ustawy, funkcję syndyka może pełnić osoba fizyczna, która posiada pełną zdolność do czynności prawnych i licencję doradcy restrukturyzacyjnego, jak również spółka handlowa, której wspólnicy ponoszący odpowiedzialność za zobowiązania spółki bez ograniczenia całym swoim majątkiem albo członkowie zarządu reprezentujący spółkę, posiadają taką licencję.

W każdym z tych wypadków, syndyk masy upadłości, wykonując czynności zarządzające i zmierzające do likwidacji majątku upadłego, świadczy usługi w ramach samodzielnej działalności gospodarczej, dokonując w sprawach dotyczących masy upadłości czynności na rachunek upadłego, ale w imieniu własnym. Wprawdzie syndyk przy wykonywaniu swej funkcji podlega ustawie i najważniejsze decyzje musi konsultować z sędzią komisarzem i radą wierzycieli, jednakże w podstawowym i zasadniczym zakresie wykonywania swoich obowiązków jest w pełni samodzielny, a między sądem i syndykiem nie powstaje stosunek prawny jak między zlecającym a zleceniobiorcą w zakresie odpowiedzialności zleceniodawcy. Sąd jedynie powołuje syndyka i określa jego wynagrodzenie (z masy upadłości), nie ponosi natomiast odpowiedzialności ani za działania ani za szkodę wynikającą z czynności podejmowanych przez syndyka (por. wyrok SA w Warszawie z 06 stycznia 2006 r., VI ACa 700/05, Apel.W-wa 2007/1/14).

Za szkodę wyrządzoną na skutek nienależytego wykonania obowiązków przez syndyka odpowiada bowiem bezpośrednio syndyk masy upadłości (art. 160 ust. 3 prawa upadłościowego), a pomiędzy nim i sądem nie powstaje stosunek prawny w zakresie odpowiedzialności za powierzone mu przez ten sąd funkcje. Natomiast o wynagrodzeniu i zwrocie wydatków syndyka sąd orzeka działając w tym zakresie jako organ władzy, zaś należność nie jest pokrywana z funduszy sądu, czy szerzej Skarbu Państwa, ale z masy upadłości. Działalność syndyka ma samodzielny charakter a sąd, czy też Skarb Państwa nie ponosi żadnego ryzyka gospodarczego czynności prawnych, w tym również zobowiązaniowych syndyka.

Syndyk jest zatem wyznaczany przez instytucję państwową, jaką jest sąd, sam nią jednak nie będąc, niezależnie od roli pełnionej w postępowaniu upadłościowym. Wyznaczenie przez sąd do pełnienia określonej roli w postępowaniu sądowym nie przekłada się bowiem na pozyskanie przez wyznaczonego statusu tożsamego z podsiadanym przez instytucję wyznaczającą. Dla zobrazowania takiego stanu rzeczy można posłużyć się przykładem biegłego, któremu powołanie na mocy postanowienia sądu celem wydania opinii w sprawie, nie nadaje statusu porównywalnego ze statusem sądu, pomimo doniosłej roli w postępowaniu.

Podobnie korzystanie przez syndyka z ochrony właściwej funkcjonariuszom publicznym, nie może być utożsamiane z ochroną właściwą instytucji państwowej. Dla zobrazowania braku tego rodzaju automatyzmu można przytoczyć przykład notariusza, który w zakresie swoich ustawowych uprawnień działa jako osoba zaufania publicznego, korzystając z nadanej mu przez ustawę ochrony przysługującej funkcjonariuszom publicznym, bezspornie nie będąc jednak instytucją państwową, wszak zawód ten został sprywatyzowany na mocy ustawy z 14 lutego 1991 r. Prawo o notariacie.

W żadnym razie nie można zgodzić się również z zaprezentowanym przez prokuratora na rozprawie odwoławczej stanowiskiem, jakoby syndyk wpisywał się w pojęcie „organizacji krajowej", jeśli zważyć, że jest nią obejmujące zasięgiem działania teren całego kraju zrzeszenie osób fizycznych lub grup społecznych, posiadające wspólny program działania, wspólne poglądy i cele zawarte w statucie (tak: A. Barczak-Opustil, komentarz do art. 230 kk, Komentarz, Kantor Wydawniczy Zakamycze 2006; M. Kulik, komentarz do art. 230 kk. Komentarz, Wolters Kluwer 2015).

„Na marginesie" zaznaczyć trzeba, iż syndyk dysponując majątkiem spółdzielni mieszkaniowej w likwidacji z oczywistych względów nie jest też jednostką organizacyjną dysponującą środkami publicznymi.

Kryteriów tych nie spełnia też spółdzielnia mieszkaniowa, wszak ta nie ma zarówno ogólnokrajowego zasięgu, jak i nie dysponuje środkami publicznymi (te definiuje art. 5 ust. 1 ustawy z 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych, zaliczając do nich dochody i przychody publiczne oraz środki pochodzące z budżetu Unii Europejskiej i inne bezzwrotne środki ze źródeł zagranicznych).

Po wejściu w życie ustawy z dnia 15 czerwca 2007 r. o licencji syndyka (Dz.U. " (...)), zawód syndyka stał się zawodem regulowanym i został zaliczony do katalogu wolnych zawodów wykonywanych w ramach samodzielnie prowadzonej działalności gospodarczej.

S

Wbrew sugestii zawartej w uzupełniającym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, konieczność uzyskania licencji doradcy inwestycyjnego, jak i jej przyznanie w drodze decyzji Ministra Sprawiedliwości nie czyni jednak syndyka żadnym z podmiotów chronionych przez art. 230 § 1 kk, tak jak nie czyni nim adwokata lub radcy prawnego fakt złożenia egzaminu przed komisją powoływaną spośród przedstawicieli m.in. Ministra Sprawiedliwości, doradcy restrukturyzacyjnego złożenie egzamin organizowanego przez Komisję Nadzoru Finansowego, czy notariusza powołanie przez Ministra Sprawiedliwości, sprawującego nadzór nad jego działalnością.

Sąd Okręgowy ma na uwadze, że niezależnie od powyższych wskazań, konstrukcją przestępstwa płatnej protekcji może być objęta taka sytuacja, gdy sprawca powołuje się na wpływ na osobę, jedynie w jakiś sposób powiązaną z instytucją państwową, przy czym może być to nawet powiązanie w sposób "pośredni", kiedy dopiero ta osoba będzie miała wpływ na osobę bezpośrednio powiązaną z instytucją.

Oskarżeni mogliby zatem w ramach postawionego im zarzutu zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej, gdyby zostało im dowiedzione, że podjęli się - w zamian za korzyść majątkową lub jej obietnicę - pośrednictwa w załatwieniu sprawy powołując się na wpływy w sądzie poprzez osobę syndyka S. L..

W realiach przedmiotowej sprawy oskarżonym po pierwsze nie przypisano jednak takiego zachowania, a po wtóre podkreślić należy z całą stanowczością, iż nadal drugim znamieniem czynności wykonawczej pozostaje podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu sprawy. Prowadzi to do wniosku, że powoływane przez sprawcę wpływy muszą być tego rodzaju, iż usprawiedliwiają one przekonanie o jego "kompetencji" do podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w danej instytucji.

Przypomnieć w tym kontekście należy, że sprawą, w załatwieniu której pośrednictwa podjąć mieli się oskarżeni A. R. i M. S., miał być zakup po preferencyjnej cenie 1.650.000 złotych, lokalu przy ul. (...) w W., pozostającego w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w stanie upadłości.

Tymczasem tego rodzaju załatwienie sprawy w dacie czynu, a zatem w okresie od czerwca do listopada 2009 r., nie wymagało podejmowania jakichkolwiek zabiegów w sądzie, skoro, jak ustalił Sąd I instancji, Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie już wiele miesięcy wcześniej, bo w dniu 22 lipca 2008 r., orzekł o zezwoleniu na sprzedaż przedmiotowej nieruchomości z wolnej ręki za kwotę nie mniejszą niż 1.634.100 złotych.

Tym samym kwestia sprzedaży lokalu pozostającego w zainteresowaniu B. L. i J. L. za kwotę przekraczającą ustalone minimum (kwota

1.650.000 złotych przekraczała minimalną cenę sprzedaży), nie wymagała w 2009 r. żadnego „załatwiania" w sądzie upadłościowym, który uprzednio wyraził zgodę na powyższe, zaś dokonanie sprzedaży należało wyłącznie do syndyka, który w zakresie swoich obowiązków oraz kompetencji przystąpił następnie do jej wykonania, działając w imieniu własnym i na rachunek spółdzielni.

Również (...) spółki (...) nigdy nie sugerowali nawet, aby załatwienie pozostającej w ich zainteresowaniu i stanowiącej przedmiot negocjacji z oskarżonymi sprawy zakupu nieruchomości, miało w jakikolwiek sposób wiązać się z funkcjonowaniem sądu i postrzegali ją, jako pozostającą w wyłącznych kompetencjach syndyka.

Reasumując stwierdzić należy, że w ustalonym przez Sąd I instancji stanie faktycznym, oskarżeni nie powoływali się na wpływy w sądzie upadłościowym, a nadto wpływ taki nie był potrzebny dla załatwienia sprawy zakupu nieruchomości po określonej w zarzucie cenie, skoro pozytywna decyzja sądu w tym zakresie zapadła blisko rok wcześniej, a jej realizacja należała do sfery samodzielnego działania syndyka, nie będącego samoistnie przedmiotem ochrony przewidzianej w art. 230 § 1 kk, bo nie stanowiącego instytucji państwowej, samorządowej, organizacji międzynarodowej albo krajowej lub zagranicznej jednostki organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi.

Z tych przyczyn, rozpoznanie podniesionego w apelacji obrońcy oskarżonego A. R. zarzutu obrazy prawa materialnego, polegającej na braku w opisie przypisanego czynu zachowania polegającego na godzeniu w przedmiot ochrony znamienny dla bytu przestępstwa typizowanego w art. 230 § 1 kk, skutkować musiało uniewinnieniem obydwu oskarżonych, którym zarzucono popełnienie tego czynu w ramach współsprawstwa, bowiem te same względy przemawiały za zmianą zaskarżonego wyroku co do istoty również na korzyść współoskarżonego M. S., który wyroku skazującego nie zaskarżył.

Jakkolwiek rozpoznanie środka odwoławczego w powyższym zakresie jest wystarczające do wydania orzeczenia, czyniąc rozpoznanie pozostałych podniesionych w nim uchybień bezprzedmiotowymi (art. 436 kpk), to jednak Sąd Odwoławczy dla porządku podkreśla, iż zarzut podniesiony w punkcie 2 apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego A. R. jest chybiony.

Sąd Rejonowy w sposób niebudzący wątpliwości ustalił bowiem, tak w wyroku, jak i w korespondującym z nim w tym zakresie uzasadnieniu orzeczenia, że oskarżeni wypełnili czasownikowe znamię występku z art. 230 § 1 kk w zakresie „powoływania się na wpływy", a o dekompletacji znamion dyspozycji tej normy karnej zadecydował fakt

odniesienia tych wpływów do podmiotu, który nie podlega ochronie przewidzianej w powołanym przepisie.

Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd Rejonowy należycie przeanalizował nie tylko zeznania świadków B. L. i J. L., ale też inne pozostające z nimi w koherencji dowody, w tym pierwotne wyjaśnienia oskarżonego M. S. oraz treść korespondencji, wysłanej w formie sms do B. L. przez A. R. w dniu 16 września 2009 r., wyprowadzając z nich logiczny wniosek, że oskarżeni wprost wskazywali na znajomość z syndykiem i wynikające stąd możliwości załatwienia korzystnej ceny lokalu, ale za odpowiednią opłatą, w której skład - jak przekonywali - miała wchodzić łapówka dla znajomego syndyka.

Świadek B. L. jednoznacznie zeznała, iż wyjaśniając jej treść sms, wskazującego na żądanie przez syndyka kwoty 180.000 złotych, oskarżony A. R. sprecyzował, że jest to kwota za ustalenie korzystnej ceny sprzedaży, przyjęcie tylko jej oferty i zaczekanie z transakcją do czasu uzyskania przez nią kredytu.

Natomiast powoływana przez skarżącego okoliczność, iż oskarżony nigdy nie podawał się za komornika, pozostaje bez znaczenia dla kwestii powoływania się przez niego na wpływy u syndyka, bo takie zachowanie nie jest warunkowane pełnieniem jakiejkolwiek funkcji przez sprawcę. Przypomnieć też trzeba, że choć B. L. początkowo brała A. R. za komornika, to ani ona, ani ani świadek J. L. nie wywodzili bynajmniej swego przekonania o posiadaniu przez oskarżonego owych wpływów z tej okoliczności. J. L. odwoływał się jedynie do wrażenia, iż oskarżony jest komornikiem lub osobą współpracującą z syndykiem. Niemniej, nie mając precyzyjnej wiedzy co do statusu zawodowego A. R., świadek ten nie miał żadnej wątpliwości, że ma on wpływy u syndyka (k. 253). Tożsame przekonanie oparte na zapewnieniach oskarżonych, posiadała B. L.. Oskarżeni zaręczali jej przecież, że negocjują z syndykiem warunki transakcji oraz wysokość jego łapówki za ich korzystne ustalenie, a umowa pośrednictwa miała nadać procederowi pozory legalności podjętych działań, przy czym opłata za pośrednictwo miała obejmować korzyść majątkową syndyka oraz oskarżonych, zaś podpisaną przez świadka fakturę potrzebowali, aby ją pokazać syndykowi dla uwiarygodnienia zainteresowania kontrahentów proponowanym załatwieniem sprawy. Podobnie świadek G. M. podnosił w swej depozycji uzyskaną od M. S. wiedzę, że A. R. dobrze zna syndyka, co sugerowało możliwość załatwienia przez nich czegoś, ułatwienia w nabyciu nieruchomości (k. 174-175).

Oczywistym jest przy tym, że dla realizacji znamienia powoływania się na wpływy nie jest wymagane ich faktyczne posiadanie we wskazanych w przepisie instytucjach, a wprowadzenie w błąd co do istnienia owych wpływów może - pod warunkiem zaistnienia pozostałych znamion - pozycjonować działanie sprawcy także na płaszczyźnie oszustwa.

W tym wypadku Sąd Rejonowy nie ustalił, aby którykolwiek z oskarżonych takie wpływy posiadał u syndyka S. L., ale ze zgodnych relacji świadków B. L. i J. L. oraz z wyjaśnień oskarżonego M. S. jednoznacznie wynika, że na takie wpływy oskarżeni się powoływali w rozmowach z potencjalnymi nabywcami nieruchomości przy ul. (...) w W..

Niemniej z przyczyn wyżej podniesionych, a mianowicie ze względu na brak w zachowaniu przypisanym oskarżonym znamienia powoływania się na wpływy w instytucji państwowej lub w innym podmiocie objętym ochroną art. 230 § 1 kk, oskarżonym nie można przypisać popełnienia przestępstwa płatnej protekcji w rozumieniu tego przepisu. Ich zachowanie w przypisanym w zaskarżonym wyroku kształcie nie zawiera też znamion innego czynu zabronionego.

Z tych względów Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w stosunku do A. R., a na podstawie art. 435 kpk także w stosunku do M. S..

Mając bowiem na uwadze, że opis czynu przypisanego oskarżonym w wyroku Sądu I instancji nie zawiera znamion czynu zabronionego, a apelacja została wniesiona jedynie na korzyść, zaistniała sytuacja określona w art. 17 § 1 pkt 2 kpk in principio, która musiała skutkować wydaniem wyroku uniewinniającego (art. 414 § 1 zd. 2 kpk).

Wobec braku apelacji na niekorzyść oskarżonych, określony w art. 434 § 1 kpk i art. 443 kpk zakaz reformationis in peius, uniemożliwia bowiem zarówno na etapie postępowania odwoławczego, jak i w wyniku ponownego rozpoznania sprawy przez Sąd I instancji, dokonywanie nowych ustaleń faktycznych oraz uzupełnienie opisu czynu przez wprowadzenie do niego jakichkolwiek znamion przestępstwa wymaganych przez prawo karne materialne, których ten opis nie zawierał przed zaskarżeniem orzeczenia na korzyść oskarżonego (vide: post. SN z 20. 07.2005r., I KZP 20/05, OSNKW 2005/9/76 oraz post. SN z 15.11.2005r., IV KK 238/05, Prok. i Pr. 2006/3/14, wyrok SA we Wrocławiu z 23.10.2007 r., I AKa 293/07, OSA 2008/4/18, wyrok SN z 31.05.2007 r., IV KK 85/07, LEX 282827).

Orzeczenie o kosztach wydano zgodnie z art. 632 ust. 2 kpk w zw. z art. 634 kpk.

Opłatę za obronę z urzędu orzeczono zgodnie z art. 618 § 1 pkt 11 kpk oraz § 14 ust. 1 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy

prawnej udzielonej z urzędu w zw. z § 22 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. Środek zaskarżenia inicjujący postępowanie w sądzie wyższej instancji wniesiony został bowiem przed dniem 01 stycznia 2016 r.

Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji.