Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 175/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 czerwca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Magdalena Pankowiec

Sędziowie

:

SA Elżbieta Bieńkowska

SO del. Dariusz Małkiński (spr.)

Protokolant

:

Izabela Lach

po rozpoznaniu w dniu 22 czerwca 2016 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa D. N.

przeciwko E. F. i B. F.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 23 grudnia 2015 r. sygn. akt VII GC 166/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 10.800 (dziesięć tysięcy osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

(...)

UZASADNIENIE

Powód D. N. wystąpił przeciwko pozwanym: B. F. i E. F. prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą(...) w D. z powództwem o zapłatę kwoty 452.584,61 zł wraz z ustawowymi odsetkami - tytułem wynagrodzenia za ostatni etap wykonanych na rzecz pozwanych robót budowlanych.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 9 maja 2013 r. , sygn. akt: I Nc 43/08 Sąd Okręgowy w Białymstoku uwzględnił żądanie pozwu w całości.

W sprzeciwie od tego nakazu zapłaty pozwani: B. F. i E. F. wnieśli o oddalenie powództwa. Twierdzili, że strony umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe, które zostało już powodowi wypłacone. Kwestionowali też wykonanie przez powoda prac objętych kosztorysami powykonawczymi dołączonymi do pozwu.

Wyrokiem z dnia 23 grudnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda: kwotę 452.584,61 zł z ustawowymi odsetkami w od dnia 29 maja 2012 r., kwotę 14.417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz kwotę 962,66 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdów pełnomocnika powoda na rozprawy, nakazał ściągnąć od pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa kwotę 22.630 zł tytułem opłaty sądowej, od której uiszczenia powód był zwolniony oraz kwotę 2.589,67 zł tytułem zwrotu wydatków czasowo pokrytych przez Skarb Państwa.

Orzeczenie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

W dniu 14 września 2009 r. zawarto umowę, na mocy której (...)(zamawiający) zlecił D. N. (wykonawcy) realizację robót budowlanych polegających na wykonaniu stanu surowego budynku(...)w A. przy ul. (...). W § 12 umowy ustalono, że „obowiązującą formą wynagrodzenia za wykonanie elementów budowy jest rozliczenie na podstawie kosztorysu powykonawczego przygotowanego przez wykonawcę a zatwierdzonego przez inspektora nadzoru i zamawiającego”. W dniu 14 grudnia 2009 r. strony podpisały aneks do umowy, w którym wykonawca zobowiązał się do wykonania stanu surowego zamkniętego budynku wraz z robotami wykończeniowymi w terminie do końca I kwartału 2011 r.

W dniu 14 września 2009 r. strony podpisały również inną umowę o roboty budowlane, w której powód zobowiązał się do wykonania stanu surowego budynku (...) za wynagrodzeniem 835.475,09 zł (netto). Następnie aneksem Nr (...) z dnia 14 grudnia 2009 r. wynagrodzenie za wykonanie stanu surowego zamkniętego budynku wraz z robotami wykończeniowymi zmieniono na 4.672.351,26 zł (netto). Z kolei w aneksie Nr (...) z dnia 15 września 2011 r. wynagrodzenie za wykonanie całości przedmiotu umowy ustalono na 5.507.826,35 zł (brutto), zastrzegając w § 4 aneksu, że wartość wynagrodzenia ulegnie pomniejszeniu o wartość materiałów budowlanych zakupionych bezpośrednio przez inwestora oraz prac wykonanych przez innych podwykonawców. Ostateczna wartość umowy miała być ustalona na podstawie kosztorysu powykonawczego.

Za wykonanie ostatniego etapu robót, tj. prac wykończeniowych po lipcu 2011 r., powód wystawił fakturę VAT na kwotę 532.584,61 zł, z której pozwani zapłacili jedynie 80.000 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Wskazał, że wprawdzie strony łączyły dwie umowy o roboty budowlane na realizację tej samej inwestycji, przewidujące odmienne sposoby naliczania wynagrodzenia, ale było to związane wyłącznie z finansowaniem części inwestycji ze środków unijnych. W rzeczywistości obowiązującą między stronami była umowa przewidująca wynagrodzenie kosztorysowe.

Wyjaśnił, że na przyjęcie kosztorysowego charakteru wynagrodzenia wskazywali zeznający w sprawie świadkowie: W. F. (1), S. O., M. O., B. S. oraz H. M., którzy zgodnie podali, że strony rozliczały się w oparciu o faktury, które były wystawiane przez powoda na podstawie kosztorysów powykonawczych. Także biegły sądowy w swojej opinii stwierdził, że strony łączyła umowa o wynagrodzenie kosztorysowe, na co wskazywały zapisy aneksu, w którym ustalono, iż wartość wynagrodzenia ulega pomniejszeniu o wartość materiałów budowlanych zakupionych bezpośrednio przez inwestora oraz prac wykonanych przez innych podwykonawców. Sąd zauważył też, że gdyby strony umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe, nie byłoby potrzeby sporządzania przez powoda tak szczegółowych i dokładnych kosztorysów, a faktury byłyby wystawiane przez niego w oparciu o harmonogram rzeczowo- finansowy, a nie poszczególne kosztorysy.

W związku z tym, nie dał wiary zeznaniom pozwanych oraz świadka M. S. w zakresie w jakim twierdzili, że rozliczenie pomiędzy stronami miało nastąpić na podstawie harmonogramu a nie kosztorysów.

Sąd Okręgowy za niezasługujący na uwzględnienie uznał także zarzut pozwanych, że powód nie wykonał robót, za które domaga się wynagrodzenia. Powołał się przy tym na treść opinii sporządzonej przez biegłego sądowego, z której wynikało, iż prace wymienione w kosztorysach dotyczyły robót wykonywanych przez powoda na zlecenie pozwanych. Biegły też zwrócił uwagę na wysoką dokładność i szczegółowość kosztorysów oraz nie stwierdził zdublowania, czy też powtarzania się w nich wykonywanych robót.

Sąd dodał też, że z okoliczności sprawy wynika, iż obecnie kwestionowane przez pozwanych kosztorysy, były sporządzane przy ich udziale, gdyż każdy z nich był zatwierdzany przez inspektora nadzoru W. F. (1), który sprawdzał, czy roboty wskazane w kosztorysie zostały faktycznie wykonane przez powoda.

Jako nie znajdujące odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym, Sąd ocenił również twierdzenia pozwanych, jakoby po lipcu 2011 r. powód nie wykonywał już żadnych prac wykończeniowych. Wskazał, że pozwani w żaden sposób nie udowodnili tych tez, a nadto pozostają one w sprzeczności z opinią biegłego sądowego oraz zeznaniami świadków: W. F. (1), S. O., M. O., Z. L., R. N. (1) i B. S.. Świadkowie ci widzieli w analizowanym okresie pracowników powoda przy pracach wykończeniowych.

Reasumując, Sąd I instancji wskazał, że powód wykazał zasadność swojego żądania albowiem zgromadzony w sprawie materiał dowodowy był wystarczający do stwierdzenia, że wykonał roboty, za które dochodzi wynagrodzenia, co przy kosztorysowym charakterze jego wynagrodzenia implikowało jego prawo do zapłaty za nie. Jak podstawę prawną rozstrzygnięcia wskazał art. 647 k.c.

O kosztach procesu postanowił zaś zgodnie z art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 i 6 pkt. 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.). Przyznając powodowi tytułem kosztów zastępstwa procesowego kwotę odpowiadającą dwukrotności minimalnego wynagrodzenia, uwzględnił nakład pracy pełnomocnika powoda, jego wkład w przyczynienie się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy, a w szczególności czas poświęcony na przygotowanie się do prowadzenia sprawy, liczbę stawiennictw w sądzie, ilość czynności podjętych w sprawie, stopień zawiłości sprawy oraz obszerność zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Apelację od tego wyroku wnieśli pozwani, którzy zarzucili Sądowi I instancji naruszenie:

1. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. przez nie- wzięcie pod uwagę całości materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania oraz dowolną ocenę dowodów polegającą na przyjęciu, że:

- umową łączącą strony była umowa w wersji przywidującej wypłatę wynagrodzenia ustalonego w oparciu o kosztorysy powykonawcze, podczas gdy jedyną umową łączącą strony była umowa z ustalonym wynagrodzeniem ryczałtowym,

- okolicznością bezsporną pomiędzy nimi była zapłata na rzecz powoda kwoty 80.000 zł z tytułu faktury VAT Nr (...) z dnia 21 maja 2012 r. opiewającej na kwotę 532.584,61 zł, podczas gdy pozwana E. F. zapłaciła tę kwotę z powodu szantażu i zastraszania jej przez powoda,

- wiarygodne są zeznania świadków: W. F. (1), S. O., M. O., Z. L., R. N. (2) oraz B. S., z których wynika wola stron ustalenia wynagrodzenia kosztorysowego oraz, że powód wykonywał prace wskazane w kosztorysach załączonych do pozwu, podczas gdy większość tych świadków nie uczestniczyła ani w negocjacjach, ani w podpisywaniu umowy,

- nie zasługują na uwzględnienie dowody w postaci: stanowiącego integralną część umowy harmonogramu rzeczowo - finansowego, kosztorysu powykonawczego z dnia 14 kwietnia 2012 r. dotyczącego prac wykonanych przez powoda w toku realizacji całej inwestycji, informacji pokontrolnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa (...) z dnia 16 stycznia 2014 r., która potwierdza, że strony umówiły się na wynagrodzenie w formie ryczałtu, wykazu faktur za roboty budowlane wykonane przez powoda na rzecz pozwanych, wykazu faktur za roboty i materiały budowlane wykonane przez innych wykonawców niż powód opiewających na łączną kwotę 1.768.748,45 zł (brutto), umowy o wykonanie usług remontowych z dnia 6 października 2011 r. zawartej przez pozwanych z Ł. G. prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) oraz oświadczeń: Ł. G. z dnia 01.12.2015 r. i K. K., które potwierdzają, że to nie powód wykonywał prace wymienione w kosztorysach załączonych do pozwu, oświadczenia J. O., które potwierdza, że to nie powód wykonywał na rzecz pozwanych prace wymienione przez niego w kosztorysach załączonych do pozwu, kosztorysu z dnia 10 listopada 2015 r. sporządzonego przez A. R. na zlecenie pozwanych, który potwierdza, że to nie powód wykonywał na rzecz pozwanych prace wymienione w w/w kosztorysie sporządzonym na zlecenie pozwanych,

2. art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c. w zw. z art. 258 k.p.c. przez oddalenie wniosku o przesłuchanie świadków zawnioskowanych przez nich w sprzeciwie od nakazu zapłaty oraz w piśmie przygotowawczym z dnia 1 grudnia 2015 r., tj.: K. C., K. S., M. C., J. O., Ł. G., K. K..

3. art. 233 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. i 279 k.p.c. przez przyjęcie jako podstawy zaskarżonego orzeczenia opinii biegłego sądowego J. L. wraz z opinią uzupełniającą, podczas gdy biegły ten:

- nie dokonał żadnych obmiarów inwestycji, a swoją opinię oparł na dokumentach prywatnych w postaci kosztorysów powykonawczych,

- dokonał oceny prawnej, jaka umowa w zakresie zasad rozliczania obowiązywała pomiędzy stronami, podczas gdy taka okoliczność nie może stanowić przedmiotu opinii biegłego,

- nie rozstrzygnął, czy prace wymienione przez powoda w kosztorysach załączonych do pozwu nie pokrywają się w poszczególnych pozycjach kosztorysów z pracami już odebranymi i rozliczonymi przez pozwanych,

- rozważał jedynie, czy prace zawarte w poszczególnych pozycjach kosztorysów załączonych do pozwu nie powtarzają się,

4. art. 246 k.p.c. przez przyjęcie za podstawę wydanego orzeczenia zeznań świadków W. F. (1), S. O., M. O., Z. L., R. N. (2) oraz B. S. w zakresie obowiązujących zasad rozliczania pomiędzy stronami i na tej podstawie przyjęcie, że strony ustaliły zasady rozliczania w oparciu o kosztorysy powykonawcze,

5. art. 241 k.p.c. przez niezarządzenie powtórzenia lub uzupełnienia postępowania dowodowego w zakresie dowodu z opinii biegłego w przedmiocie szacowania i budownictwa ogólnego, celem ustalenia czy prace zawarte w poszczególnych pozycjach kosztorysów załączonych do pozwu nie powtarzają się,

6. art. 245 k.p.c. przez oparcie orzeczenia o dokumenty prywatne w postaci kosztorysów załączonych przez powoda, choć były one kwestionowane i nie mogły stanowić podstawy wydania orzeczenia w sprawie,

7. art. 129 § 1 i 2 k.p.c. i art. 248 § 1 k.p.c. przez niezobowiązanie powoda do przedłożenia oryginału lub odpisu poświadczonego za zgodność z oryginałem umowy z dnia 14 września 2009 r. w wersji załączonej do pozwu i w konsekwencji oparcie swoich ustaleń jedynie na kolorowej kserokopii w/w dokumentu

8. art. 250 § 1 k.p.c. przez niewystąpienie do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w A. o przekazanie dokumentacji powykonawczej(...), w tym dziennika budowy,

9. art. 65 § 2 k.c. przez przyjęcie, że zgodnym zamiarem stron było zawarcie umowy, w której ustalono formę wynagradzania w oparciu o kosztorysy powykonawcze,

10. art. 648 § 2 k.c. przez niewzięcie pod uwagę, że integralną częścią umowy o roboty budowlane z dnia 14 września 2009 r. był harmonogram rzeczowo - finansowy ,w oparciu o który strony przyjęły z góry wysokość wynagrodzenia ryczałtowego przysługującego powodowi za wykonanie całości przedmiotu umowy,

11. art. 57 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane przez błędne uznanie, że pozwani winni byli wykazać zejście powoda z budowy w lipcu 2011 r. poprzez przedłożenie oryginału dziennika budowy, podczas gdy dziennik ten znajdował się w posiadaniu Inspektora Nadzoru Budowlanego,

12. art. 6 k.c. przez błędne uznanie, że powód wykazał zasadność swojego roszczenia.

Wnosili o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości, albo jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Powód w odpowiedzi na apelację domagał się jej oddalenia na koszt stron pozwanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanych nie zasługiwała na uwzględnienie.

Podniesione przez pozwanych zarzuty obrazy zarówno prawa procesowego, jak i materialnego są chybione. Zauważyć przede wszystkim należy, że chociaż skarżący kwestionowali poczynione w sprawie ustalenia faktyczne, tym niemniej z treści apelacji wynika, że stawiając ten zarzut w istocie przedstawili własną rekonstrukcję stanu faktycznego sprawy, pomijającą zebrany w niej materiał dowodowy.

Zarzut obrazy prawa procesowego polegający na dokonaniu przez Sąd ustaleń faktycznych niezgodnych z treścią materiału dowodowego nie może sprowadzać się do przedstawienia przez stronę alternatywnego poglądu w tej materii, oraz wskazania, że ustalenia Sądu są rażąco wadliwe lub oczywiście błędne. Dokonana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ocena materiału dowodowego nie jest dotknięta zarzucaną jej wadliwością i mieści się w granicach uznania sędziowskiego wyznaczonych w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy, ocenił dowody w ich całokształcie i wzajemnym powiązaniu. Stosownie do wymogów art. 328 § 2 k.p.c. wyjaśnił też w motywach zaskarżonego wyroku, jakimi przesłankami kierował się dokonując oceny dowodów, w tym zeznań stron i świadków, a przedstawiony wywód nie uchybia zasadom logiki.

Tym samym Sąd Apelacyjny ustalenia te oraz wnioski prawne podziela i przyjmuje za własne, czyniąc je integralną częścią swojego stanowiska.

Sąd I instancji prawidłowo zakwalifikował łączący strony stosunek prawny, jako umowę o roboty budowlane, uregulowaną w przepisach art. 647 i nast. k.c. Umowa o roboty budowlane charakteryzuje się zobowiązaniem osiągnięcia materialnego rezultatu w postaci końcowego efektu przewidzianego w umowie. Zgodnie z jej treścią wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia (art. 647 k.c.).

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, wbrew stanowisku pozwanych, że łącząca strony umowa przewidywała kosztorysowe wynagrodzenie powoda za wykonane przezeń prace budowlane.

Podkreślić należy, że w umowie o roboty budowlane strony mogą określić wynagrodzenie za wykonane roboty jako niezmienne (wynagrodzenie ryczałtowe - art. 632 § 1 k.c.,) lub uzależnić jego wysokość od faktycznego rozmiaru prac (wynagrodzenie kosztorysowe).

Prawnymi konsekwencjami ukształtowania wynagrodzenia jako ryczałtowego jest zarówno niedopuszczalność podwyższenia go lub obniżenia, nawet gdyby dochód osiągnięty przez wykonawcę był wyższy od założonego w kalkulacji będącej podstawą określenia wysokości ryczałtu. Istota wynagrodzenia ryczałtowego, wskazująca na zasadę jego niezmienności w toku realizacji umowy, była jednolicie określana w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. wyroki: z dnia 26 kwietnia 2007 r., III CSK 366/06; z dnia 14 marca 2008 r., IV CSK 460/07; z dnia 25 marca 2011 r., IV CSK 397/10, niepublikowane). Dopuszczalność podwyższenia ryczałtu, czy rozwiązania umowy z przyczyn niezależnych od stron umowy, przewidziana została w art. 632 § 2 k.c., dotyczy jednak tak znacznej zmiany stosunków, która prowadziłaby do dalece niekorzystnych konsekwencji dla wykonawcy, pozbawiających go w zasadzie umówionego wynagrodzenia, a nawet poniesienia rażącej straty. Taka sytuacja nie miała miejsca w rozpoznawanej sprawie.

Odmienna i wzajemnie wykluczająca się redakcja § 12 obu wariantów umowy z dnia 14 września 2009 r. ( k. 11-15 i 580-584 ) nie oznacza, że w tej jej wersji, na którą powołują się pozwani, wyeliminowano kosztorysowy sposób wzajemnych rozliczeń. Przeczy temu treść § 17 ust. 1-2 umowy, tożsama w obu jej wariantach, z której wynika, że rozliczenie końcowe nastąpić ma na podstawie protokołu końcowego i przekazania zadania do użytku ( co w realiach niniejszej sprawy niewątpliwie miało miejsce ), zaś formułą płatności ( rozliczeń ) cząstkowych było wystawianie przez powoda faktur za pełne elementy robót zakończonych i zatwierdzonych przez inspektora nadzoru W. F. (1) „w etapach przedstawionych w harmonogramie rzeczowym wykonawcy”. Skoro zatwierdzenie robót wykonanych w ramach określonego etapu rzeczowego ( bo nie finansowego ) przyjmowało postać kosztorysu badanego przez inspektora nadzoru, to nie sposób uznać, że strony preferowały wynagrodzenie ryczałtowe. Rola harmonogramu, o którym mówi umowa, wbrew twierdzeniom apelacji, sprowadzała się w tych warunkach do wyznaczania ram rzeczowych etapów realizacji inwestycji.

Zauważyć ponadto trzeba, że umowa z dnia 14 września 2009 r. , niezależnie od tego w jakim wariancie ją podpisano, była trzykrotnie modyfikowana i o ile w aneksach nr (...) zmianie uległy jedynie: zakres przedmiotu umowy, termin jej zakończenia oraz wysokość wynagrodzenia , to już w aneksie nr (...) z dnia 15 września 2011 r. ( k. 587 ) podwyższono nominalne wynagrodzenie za wykonanie całości przedmiotu umowy do kwoty 5.507.826,35 zł (brutto) ale jednocześnie dodano zastrzeżenie, że wynagrodzenie to podlega pomniejszeniu o wartość materiałów budowlanych zakupionych bezpośrednio przez inwestora oraz prac wykonanych przez innych podwykonawców; strony zgodnie też wprowadziły do łączącej je umowy kluczowy dla oceny niniejszej sprawy zapis o treści „ostateczna wartość umowy zostanie ustalona na podstawie kosztorysu powykonawczego”.

Literalna analiza aneksu z dnia 15.09.2011 r. wskazuje więc, że wymieniona w nim kwota mogłaby określać należne powodowi wynagrodzenie ryczałtowe jedynie wówczas, gdyby całość wydatków na zakup materiałów budowlanych i pełne wykonawstwo robót spoczywałoby na powodzie; w każdej innej sytuacji kalkulacja wynagrodzenia wymagała zastosowania formy kosztorysowej.

Praktycznie już w początkowej fazie robót wykonywanych przez powoda oczywistym była realizacja etapu poprzedzającego jego prace przez inwestorów ( faza robót ziemnych do momentu wylania tzw. „chudego betonu”), którzy także później partycypowali w zakupie materiałów budowlanych i finansowali niektóre roboty. Przyjęty modus operandi wymuszał więc sporządzanie etapowych kosztorysów cząstkowych ( nazywanych także „powykonawczymi” ) jako optymalnego sposobu eliminacji z prac faktycznie wykonanych udziału inwestorskiego. W ten sposób powyższe kosztorysy, redagowane przez powoda, ale równocześnie sprawdzane i weryfikowane przez inspektora nadzoru inwestorskiego W. F. (1), stały się fundamentem rozliczeń stron aż do lipca 2011 r.; co istotne pozwani regulowali bez zastrzeżeń faktury wystawiane na podstawie owych zweryfikowanych kosztorysów cząstkowych ( por. zeznania: powoda na rozprawie dnia 9 grudnia 2015 r. , znaczniki czasowe: 00:35:16 do 00:37:30 , świadka W. F. na rozprawie dnia 13.02.2014 r., znaczniki czasowe: 01:09:07 do 01:09:53, 01:17:52 i 01:22:30 do 01:23:09 oraz zeznania świadków: S. O., M. O., Z. L. i R. N. (1)).

Zgodnie z art. 65 § 2 k.c. w umowach należy raczej badać jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy aniżeli opierać się na dosłownym jej brzmieniu. Opisana wyżej praktyka rozliczeń stron wskazuje na marginalne znaczenie ewentualnych ustaleń poczynionych we wrześniu 2009 r. w przedmiocie ryczałtowego charakteru wynagrodzenia powoda. Skoro strony nie respektowały w wymiarze praktycznym takiej alternatywy, a w aneksie nr (...) przyjęły ostatecznie rozliczenie kosztorysowe, to nie można zaprzeczyć tezie o stworzeniu pozorów ryczałtowego charakteru wynagrodzenia powoda jedynie dla celów służących pozyskaniu i rozliczeniu funduszy unijnych. Wniosku tego nie obala podpisanie przez strony spornego wariantu umowy z dnia 14.09.2009 r. , w którym wskazano kwotę 835.745,09 zł jako wynagrodzenie ryczałtowe za realizację jedynie stanu surowego budynku; powód słusznie w tym kontekście podkreśla, że treść owego wariantu nie mogła rzutować na całą inwestycję, skoro po zwielokrotnieniu jej przedmiotu i wydłużeniu okresu budowy w aneksie nr (...) ( k. 16 ) kontrahenci nie wskazali jakiejkolwiek nowej kwoty wynagrodzenia ryczałtowego.

W tych warunkach Sąd I instancji słusznie przyjął w ślad za powodem, że końcowe rozliczenie za wykonane przez niego prace miało nastąpić po sporządzeniu kosztorysu powykonawczego uwzględniającego wcześniej zredagowane i zweryfikowane kosztorysy cząstkowe, zaś dokonana w ten sposób wykładnia umowy łączącej strony nie narusza art. 65 § 2 k.c. Z tej przyczyny, zgodnie z art. 628 § 1 k.c. (znajdującym zastosowanie również do umów o roboty budowalne) należało przyjąć, że strony miały na myśli zwykłe wynagrodzenie za dzieło tego rodzaju, które powinno odzwierciedlać ceny rynkowe za danego rodzaju prace.

Niewątpliwie strony ostatecznie nie sporządziły wspólnego, końcowego kosztorysu powykonawczego dotyczącego prac objętych umową. Na zlecenie pozwanych został wprawdzie opracowany przez inspektora nadzoru inwestycji W. F. (1) kosztorys powykonawczy, z którego wynikało, że łączna wartość robót wykonanych przy realizacji inwestycji (...) wyniosła 4.503.209,30 zł (5.494.014,17 zł brutto). Dotyczył on jednak całości robót i w żaden sposób nie zostały oszacowane w nim prace rzeczywiście wykonane przez powoda.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, przedłożone przez powoda kosztorysy odpowiadają warunkom stawianym tego typu dokumentom i mogą dostarczyć danych stanowiących składową kwot, które powinny znaleźć się w kosztorysie powykonawczym. Powszechnie przyjmowana definicja „kosztorysu powykonawczego" mówi, że jest to „dokument określający rzeczywiste koszty wykonania i przysługujące wykonawcy wynagrodzenie, znajdujące wiarygodne potwierdzenie w dokumentacji technicznej, książce obmiaru i dziennika budowy z uwzględnieniem robót dodatkowych. Kosztorys powykonawczy jest sporządzany z wykorzystaniem podstaw i zasad, na których opracowano kosztorys ofertowy lub zapisanych w umowie w warunkach, kiedy strony umówiły się o wynagrodzenie kosztorysowe”. Podstawy sporządzania kosztorysu powykonawczego stanowić powinny: dokumentacja budowy, która obejmuje dokumentację projektową, dzienniki budowy i księgi obmiarów, protokoły odbiorów, protokół danych wyjściowych do kosztorysowania, ceny jednostkowe robót, jednostkowe nakłady rzeczowe i ceny jednostkowe czynników produkcji, koszty pośrednie i zysk oraz obowiązujące na podstawie odrębnych przepisów zasady obliczania podatku od towarów i usług (VAT).

Kosztorysy załączone przez powoda do pozwu zawierają wszelkie w/w elementy i instrumenty umożliwiające ich weryfikację pod kątem zastosowanych cen robocizny, materiałów budowlanych, pracy sprzętu, czy też doboru normatywów. Każdy z nich został także sprawdzony przez reprezentującego pozwanych na budowie inspektora nadzoru inwestorskiego W. F. (1). Nie można też zapominać, że pozwani kwestionując ich wartość dowodową złożyli wniosek o poddanie prawidłowości sporządzenia kosztorysów oraz danych w nich zawartych, kontroli biegłego dysponującego stosowną wiedzą na temat szacowania wartości prac budowlanych. W tym też celu Sąd I instancji dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa inż. J. L.. Biegły ten po zweryfikowaniu pod względem merytorycznym i formalnym kwestionowanych kosztorysów, nie dopatrzył się w żadnym z nich nieprawidłowości, co do podstaw wyceny i zastosowanych normatywów z KNR (Katalogów Nakładów Rzeczowych), itp. Biegły ustosunkował się także do zarzutu pozwanych, co do rzekomego „dublowania” się w kosztorysach niektórych prac, stwierdził, że nie zawierają one powtarzających się pozycji, a zatem żadna z ujętych w nich robót nie została wyceniona częściej niż jeden raz. Wobec tak jednoznacznych wniosków płynących z opinii biegłego, który następnie w sposób logiczny i rzeczowy, szczegółowo ustosunkował się do zarzutów stawianych jego opinii przez pozwanych, Sąd I instancji był w pełni uprawniony uwzględnić „kosztorysy powykonawcze” sporządzone przez powoda jako podstawę wzajemnych rozliczeń pomiędzy stronami.

Także w ocenie Sądu Apelacyjnego, wnioski płynące z omawianych opinii zasadniczo zasługują na uznanie. Zostały one bowiem sporządzona przez specjalistę odpowiedniego dla przedmiotu niniejszej sprawy oraz w sposób profesjonalny i rzetelny. Ostatecznie sformułowane w niej wnioski są jasne, logiczne i klarowne. Dodać w tym miejscu należy, że opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi rozeznanie i zrozumienie dziedziny (rozstrzyganej kwestii) wymagającej wiadomości specjalnych. W tym znaczeniu biegły jest pomocnikiem sądu, jednakże prezentuje własne stanowisko w kwestii, którą sąd rozstrzyga według własnego przekonania zgodnie z dyrektywami wypływającymi z art. 233 § 1 k.p.c. Skoro zaś Sąd I instancji nie dopatrzył się w treści opinii sprzeczności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej i nie nabrał wątpliwości, co do sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych wniosków, nie pozostawało mu nic innego, jak zaufać wiedzy i doświadczeniu biegłego, zaś sporządzone przez powoda kosztorysy uznać za podstawę dla ustalenia wynagrodzenia wykonawcy za wykonanie przedmiotu umowy, gdyż w istocie temu celowi miały one służyć.

Żądanie zapłaty wynagrodzenia tak ryczałtowego, jak i kosztorysowego, uzależnione jest z pewnością od wykonania robót określonych w umowie. Bezspornie w trakcie całej swojej współpracy strony rozliczyły, poza sporną fakturą nr 09/2012, 35 faktur, których wykaz zawarli w sprzeciwie pozwani ( k. 428-429 ), zaś powód przedłożył je na późniejszym etapie procesu ( k. 1197-1132 ). Wszystkie wystawione faktury, poza sporną ostatnią, zostały opłacone, czego ostatecznym dowodem jest dokumentacja załączona przez powodów ( k. 1435-1589 ) zawierająca polecenia przelewów zafakturowanych kwot. Zestawienie kosztorysów wskazuje jednak, że ostatnie 15 faktur wystawionych w okresie od 26.05.2011 r. do 26.12.2011 r. na kwotę 1.037.785,62 zł nie odpowiada sumie skosztorysowanej - 1.367.115,40 zł. Pozwani twierdzą co prawda, że ogółem uiścili w trakcie całej inwestycji na rzecz powoda kwotę 3.753.111,48 zł, w której zamyka się pełne ich zadłużenie, ale tej ostatniej okoliczności nie udowodnili. W tych warunkach, Sąd Apelacyjny uznał za wiarygodną należność z tytułu nieopłaconych robót określoną w dokumentacji przedstawionej przez powoda- 329.329,80 zł ( a przy uwzględnieniu ostatnich wpłat pozwanych na sumę 100.000 zł – 229.329,80 zł).

Powód, poza należnością z faktur domaga się kwoty 223.254,83 zł tytułem tzw. zwrotów, czyli nierozliczonych w okresie od maja do grudnia 2011 r. materiałów budowlanych ( zob. kalkulacja, k. 892-897 ), co znajduje odzwierciedlenie w § 11 umowy łączącej strony nakładającym zasadniczo na wykonawcę obowiązek zakupu takich materiałów ( k. 12 ). Dowodem uregulowania przez powoda ogółem 47 płatności wskazanych w zbiorczym zestawieniu stanowiącym załącznik do pisma z dnia 4.08.2014 r. jest historia jego rachunku w okresie maj 2011 r. – styczeń 2012 r. ( k. 951-954, 956-957, 960-961, 965,970-974, 991 995-998, 1001 ). Pozwani nie podważyli tych dokumentów i nie przedstawili dowodów potwierdzających uiszczenie powyższej należności w ramach kwot uregulowanych jako zaplata za faktury ( ew. dowodów na okoliczność zużycia przez powoda zakupionych wówczas materiałów i usług w innym miejscu i czasie ).

Reasumując powyższe, zauważyć także należy, że do akt sprawy został dołączony m.in. protokół odbioru końcowego robót podpisany przez obie strony procesu inwestycyjnego, z którego wynika nie tylko, że D. N. w terminie od dnia 15 września 2009 r. do dnia 31 października 2011 r. wykonał prace wynikające z umowy nr (...) (zmienianej aneksami Nr: (...)), ale także, że ich jakość była dobra oraz, że nie stwierdzono w nich żadnych usterek (niedoróbek). W takiej zaś sytuacji to na pozwanych spoczywał ciężar zakwestionowania tego dowodu poprzez wykazanie, że wbrew zapisom omawianego dokumentu nie doszło jednak do wywiązania się w całości przez powoda z obowiązków, które nakładała na niego łącząca strony umowa.

Zgodnie z zasadami procesu cywilnego ciężar gromadzenia materiału dowodowego spoczywa na stronach (art. 232 k.p.c., art. 3 k.p.c., art. 6 k.c.). Art. 6 k.c. określa reguły dowodzenia, tj. przedmiot dowodu oraz osobę, na której spoczywa ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia, przy czym Sąd nie ma obowiązku dążenia do wszechstronnego zbadania wszystkich okoliczności sprawy oraz nie jest zobowiązany do zarządzania dochodzenia w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie. Nie ma też obowiązku przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232 k.p.c.). Przedstawienie dowodów obciąża strony (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na tej stronie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 29.12.2003 r., sygn. akt I A Ca 1457/03, OSA 2005/3/12; wyrok SN z dnia 17.12.1996 r., sygn. akt I CKU 45/96, OSNC 1997/6-7/poz. 76 wraz z glosa aprobującą A. Zielińskiego, Palestra 1998/1-2/204).

Materialny ciężar dowodu, wyznaczony interesem strony przez przepisy prawa materialnego normujące łączący ich stosunek prawny oraz art. 6 k.c., określa, która strona poniesie negatywne skutki nieudowodnienia konkretnych twierdzeń o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia. Okoliczności, które strona powinna udowodnić określa przedmiot sporu, prawo materialne regulujące wskazane stosunki prawne oraz prawo procesowe normujące zasady postępowania dowodowego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 20 kwietnia 1982 r., II CR 79/82; z dnia 3 października 2000 r., I CKN 301/00, OSNC z 2001, nr 4, poz. 58; z dnia 17 czerwca 2009 r., IV CSK 71/09 i z dnia 10 lipca 2014 r., I CSK 560/13, niepublikowane).

W sprawie, w której został wydany zaskarżony wyrok, powód miał obowiązek wykazać, iż wykonał umówione roboty budowlane (art. 647 k.c.). Z zaprezentowanych ustaleń faktycznych będących podstawą rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie wynika zaś, że objęte dołączonymi do pozwu kosztorysami roboty były wykonywane przez powoda, co potwierdzili również zeznający w sprawie świadkowie. Odebranie tych robót przez inwestora oznacza, iż przedmiot zamówienia został w całości zrealizowany, zwłaszcza gdy w protokole odbioru nie zostały zawarte żadne zastrzeżenia, ani też skonkretyzowane i odrębnie wyszczególnione roboty, które wykonał (lub ich realizacji zaniechał) powód. Pozwani inwestorzy, chociaż pracę na ich rzecz wykonywała większa ilość podmiotów, nie sporządzili inwentaryzacji robót rzeczywiście wykonanych przez każdego z wykonawców. W takiej zaś sytuacji nie mogły zajść podstawy do zakwestionowania ustaleń Sądu I instancji, z których wynika że powód wykazał podstawę zgłoszonego roszczenia.

W związku z powyższym, podkreślić trzeba, że reguła normująca rozkład ciężaru dowodowego nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, spoczywa on na stronie powodowej. Obowiązkiem pozwanych było niewątpliwie udowodnienie faktów uzasadniających podniesiony zarzut hamujący. Pozwani nie wypełnili go jednak, ponieważ nie wykazali, że powód nie wykonał we wskazanym zakresie zleconych mu robót. Nie zostało też udowodnione, że w toku wykonywania robót, ani tym bardziej w trakcie ich odbioru, pozwani zgłaszali jakiekolwiek zastrzeżenia do stopnia zaangażowania powoda w realizację prac oraz, że doszło między stronami do uzgodnienia zakresu, w którym apelujący zmuszeni byli wykonać za powoda zlecone mu roboty, a co za tym idzie rozmiaru obniżenia wynagrodzenie.

Odnosząc się do zgłoszonego przez pozwanych zarzutu naruszenia przepisów regulujących postępowanie dowodowe poprzez niedopuszczenie przez Sąd I Instancji zgłaszanych przez nich dowodów z przesłuchania wymienionych w apelacji świadków, uznać je należy za chybione. Faktycznie, Sąd Okręgowy na rozprawie w dniu 7 grudnia 2015 r. wniosek taki oddalił. Podkreślić jednak wypada, że stosownie do art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są jedynie te fakty, które mają dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Wedle art. 217 § 3 k.p.c. Sąd pomija twierdzenia i dowody, jeżeli są powoływane jedynie dla zwłoki lub okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione, w szczególności wtedy, gdy chodzi o dowody na okoliczności, które zostały już wyjaśnione zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy (zob. m.in. wyrok SN z dnia 15 października 1999 r., I PKN 316/99, OSNP 2001, nr 5, poz. 151; wyrok SN z dnia 26 września 1966 r., II CR 314/66, OSNC 1967, nr 2, poz. 39). Taka właśnie sytuacja zaistniała w omawianym przypadku. Z tezy dowodowej skonstruowanych przez pozwanych wynikało bowiem, że świadkowie ci mieli zeznawać na okoliczność wykonanych przez siebie prac, przy czym nic nie wskazywało, że którykolwiek z nich wykonywał roboty, za które wynagrodzenia domagał się powód. Nadmienić także należy, że ten ostatni sam przyznał, iż część prac przy spornej inwestycji wykonywały inne podmioty. Okoliczność ta była zatem bezsporna i nie miała istotnego znaczenia w sprawie. Prowadzenie zatem dowodu z zeznań tej grupy świadków było bezcelowe i słusznie Sąd Okręgowy wniosek ów oddalił.

Podsumowując powyższe rozważania, stwierdzić należy, że pozwani w trakcie procesu nie zdołali wykazać, że powód nie wykonał prac ujętych w dołączonych do pozwu kosztorysach, ani też, że przyjęta w jego kalkulacjach ich wartość odbiegała od powszechnie obowiązujących cen rynkowych lub, że za którąkolwiek część tych prac otrzymał już wynagrodzenie.

Nie znajdując zatem podstaw do uwzględnienia apelacji, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. orzekł jak w pkt I sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego postanowiono w pkt II, zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c., zasądzając od pozwanych na rzecz powoda poniesione przez niego koszty związane z reprezentacją przez profesjonalnego pełnomocnika, których wysokość w stawce minimalnej została ustalona zgodnie z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804).

(...)

(...)