Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1158/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 kwietnia 2016 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Dariusz Rystał

Sędziowie:

SSA Artur Kowalewski (spr.)

SSA Agnieszka Sołtyka

Protokolant:

sekr. sądowy Justyna Kotlicka

po rozpoznaniu w dniu 28 kwietnia 2016 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa H. J.

przeciwko Wspólnocie Mieszkaniowej nieruchomości przy ul. (...) w S.

o uchylenie uchwały

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 13 października 2015 roku, sygn. akt I C 238/14

oddala apelację.

SSA A. Kowalewski SSA D. Rystał SSA A. Sołtyka

Sygn. akt I ACa 1158/15

UZASADNIENIE

Powód H. J. wniósł o uchylenie uchwały Nr (...) z dnia 21 listopada 2013r Wspólnoty Mieszkaniowej ul. (...) w S., w sprawie rozliczenia kredytu, oraz o ustalenie, że stawka jego wpłat na fundusz remontowy Wspólnoty w wysokości 0,41zł/m2, obliczona przez ówczesnego Zarządcę tj. (...) Sp. z o.o. i potwierdzona przez obecnego Zarządcę tj. „(...)" jest prawidłowa i obowiązuje do dnia 15 sierpnia 2015 r., oraz zasądzenie na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew pozwana Wspólnota Mieszkaniowa ul. (...) w S. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 13 października 2015 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie uchylił uchwałę nr (...) z dnia 21 listopada 2013 roku Wspólnoty Mieszkaniowej Nieruchomości przy ulicy (...) w S. w całości, w pozostałej części powództwo oddalił, zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 681 zł. tytułem zwrotu kosztów procesu, a nadto nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 596,78 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych.

Podstawę tego wyroku stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna.

Wspólnota w dniu 14 lipca 2005 r. zawarła z Bankiem (...) S.A. umowę nr (...) kredytu termomodernizacyjnego, następnie aneksowaną w dniu 01 września 2005r. Kwota udzielonego kredytu wyniosła 219,700 zł, a okres całkowitej spłaty ustalono na dzień 31 grudnia 2015 r. Kredyt został zaciągnięty celem pokrycia należności za remont przez właścicieli, którzy nie dokonali wpłat gotówkowych. Całkowita kwota do spłaty wynosiła 312.931,15 zł i miała być spłacana środkami pochodzącymi z odpisu wpłat na fundusz remontowy Wspólnoty przez właścicieli uczestniczących w kredycie, do dnia 15 sierpnia 2015 r. W związku z zaciągniętym kredytem bank pobierał na jego spłatę 80% wymiaru wpłat na fundusz remontowy od każdego właściciela uczestniczącego w kredycie, a 20% pozostawiał na rachunku Wspólnoty. Na spłatę kredytu przeznaczano ostatecznie 1,64zł/m 2 ze stawki 2,05 zł, a 0,41zł/m 2 pozostawało na rachunku każdego właściciela mieszkania we Wspólnocie.

Dla powoda, który nie uczestniczył w kredycie, kwota wpłat na fundusz remontowy, począwszy od 01 stycznia 2006 r. wynosiła 0,41zł/m 2 ,do czasu rozliczenia kredytu, po jego spłatę. Wpłaty swojego udziału w należności za dokonany remont w całości, powód – zgodnie z uzyskaną od zarządcy informacją – dokonał w roku 2005.

Wspólnota Mieszkaniowa ul. (...) w S. podjęła uchwałę nr (...) przyjmującą rozliczenie kosztów kredytu (w oparciu o wyciągi bankowe) tj. 221.256,57 zł. W przeliczeniu na powierzchnię 1.633,02 m 2 tj. powierzchnię lokali biorących udział w kredycie koszt wyniósł 1,52 zł/m 2.

Różnicą pomiędzy wpłacaną stawką 2,05 – 1,52 =0,53 zł/m ( 2); 0,53 – 0,41 (tj. stawką wnoszoną przez właścicieli, którzy dokonali jednorazowej spłaty inwestycji) = 0,12 zł/m ( 2) miesięcznie do dnia spłaty kredytu oraz różnicą 2,05 zł – 0,41 zł = 1,64 zł od dnia spłaty kredytu Wspólnota postanowiła obciążyć właścicieli, którzy dokonali jednorazowej spłaty kredytu w tym powoda. Głosy poszczególnych właścicieli liczono według wielkości posiadanych udziałów. Za przyjęciem głosowało 551/1000 udziałów, przeciw głosowało (...) udziałów, wstrzymało się 28/1000 udziałów. Powód głosował przeciw podjęciu ww. uchwały.

Wcześniej, bo w dniu 24 kwietnia 2013 r. pozwana podjęła uchwałę Nr (...) mocą, której postanowiła jednorazowo – przed terminem - spłacić kredyt zaciągnięty na termomodernizację budynku ze środków pochodzących z funduszu remontowego. Kredyt został spłacony w 89 miesięcznych ratach tj. do maja 2013r. Wspólnota spłaciła na rzecz banku kredytującego kwotę - 221 256.57 zł, z czego - na kapitał przypadło 164 775 zł, na odsetki 50 656,07 zł, a na prowizje 5825,50 zł.

Wspólnota Mieszkaniowa nieprawidłowo rozliczyła kredyt zaciągnięty przez Wspólnotę na termomodernizację oraz nie uwzględniła w rozliczeniu uprawnienia właścicieli do dokonania wpłaty jednorazowej. Przeprowadzone przez Wspólnotę wyliczenia nie zawierały szczegółowej analizy struktury finansowania termomodernizacji oraz dokonywanych w tym okresie wpłat na fundusz remontowy przez wszystkich mieszkańców Wspólnoty. Sąd Okręgowy, odwołując się do opinii biegłego, szczegółowo opisał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, na czym nieprawidłowości te polegały.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do żądania uchylenie uchwały pozwanej Wspólnoty Nr (...) z dnia 21 listopada 2013 r., Sąd Instancji uznał je za uzasadnione. Jego podstawę prawną stanowił art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (dalej: „u.w.l.”), uprawniający właściciela lokalu do zaskarżenia uchwały z powodu jej niezgodności z przepisami prawa lub z umową właścicieli lokali albo jeśli narusza ona zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób narusza jego interesy. Podstawą zaskarżenia uchwały może być zatem naruszenie zasad prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną poprzez naruszenie istotnych interesów albo pokrzywdzenie właścicieli. Przepis ten mówiąc o „innym sposobie naruszenia interesów właściciela lokalu” posługuje się klauzulą generalną, pod którą rozumieć należy takie postanowienia uchwały, które wbrew dobrym obyczajom godzą w interesy poszczególnych właścicieli lokali lub mają na celu pokrzywdzenie któregokolwiek z nich. Nie jest przy tym możliwe ani celowe opracowanie katalogu uchwał, które mogą być kwalifikowane jako naruszające zasady prawidłowego zarządzenia nieruchomością wspólną oraz interesy właściciela. Odpowiedź na pytanie, czy skarżona uchwała narusza zasady prawidłowego zarządzenia nieruchomością wspólną i słuszne interesy skarżącego właściciela musi być zawsze osadzona w realiach faktycznych sprawy.

Sąd Okręgowy podkreślił, że poza sporem pozostawała zarówna legitymacja powoda do zaskarżenia przedmiotowej uchwały, jak i zachowanie przez niego terminu do dokonania tej czynności. Rozstrzygnięcie sprawy sprowadzało się zaś do oceny sposobu dokonywania wyliczeń spłaconego kredytu przez Wspólnotę, który był kwestionowany przez powoda.

Wadliwość tej uchwały wynika już z tego, że rozlicza ona z zaciągniętego kredytu, właścicieli którzy dokonali jednorazowej wpłaty, pomijając kwestię rozliczenia pozostałych członków Wspólnoty, którzy zdecydowali się na partycypację w kredycie przeznaczonym na sfinansowanie termomodernizacji.

W 2005 r. wszyscy właściciele lokali otrzymali pismo, że istnieje możliwość wcześniejszej spłaty swojego udziału w należności za dokonany remont, aby nie ponosić późniejszych kosztów odsetek. Oczywiście takie postępowanie Zarządu Wspólnoty było dopuszczalne i w pełni zrozumiałe, gdyż pozwoliło to mieszkańcom posiadającym własne środki finansowe na nie ponoszenie kosztów kredytu bankowego tj.: odsetek i prowizji. Z takiej też możliwości skorzystał powód. Kredyt zaciągnięto na sfinansowanie tej części kosztów termomodernizacji, która nie został pokryta wpłatami gotówkowymi. Dla właścicieli uczestniczących w kredycie przyjęto taką stawkę wpłat na fundusz remontowy, jaka wynikała z symulacji spłaty kredytu w pełnym okresie kredytowania. Tymczasem kredyt ten spłacono wcześniej, przy czym znaczna kwota spłaty, bo blisko 54.925 zł. pochodziła z premii termomodernizacyjnej przyznanej dla całej Wspólnoty w tym dla powoda. W tym kontekście treść zaskarżonej uchwały ewidentnie narusza słuszny interesy powoda. Po to spłacił gotówką przypadającą na jego lokal część kosztów termomodernizacji, aby nie partycypować w kosztach kredytu, tymczasem w uchwale tej obciążono go dodatkowo kwotą 0,12 zł. za m 2, z przeznaczeniem na spłatę tego kredytu. Sąd Okręgowy podkreślił, że wcześniejsza uchwała z 24 kwietnia 2013 r. dotyczyła wyłącznie podjęcia decyzji o wcześniejszej spłacie kredytu. Nie było w niej mowy o tym, że osoby, które pokryły swój udział w kosztach remontu mają w tej spłacie w jakikolwiek sposób partycypować. Powód nie miał zatem czego – w zakresie tej uchwały – merytorycznie kwestionować, skutkiem czego stanowisko pozwanej, usiłującej z faktu niezaskarżenia tej uchwały wyprowadzić pozytywne dla siebie skutki prawne, uznał za niezrozumiałe.

W ślad za opinią biegłej A. B., którą Sąd Okręgowy uznał za w pełni wiarygodną i przydatną dla rozstrzygnięcia sprawy, w motywach zaskarżonego wyroku opisane zostały nieprawidłowości w rozliczeniu przez pozwaną Wspólnotę kosztów przeprowadzonego remontu. Uchybienia w tym zakresie wynikały już z nieprawidłowo przyjętego założenia, bowiem do rozliczenia kosztów poniesionych przez Wspólnotę na remont, a mających obciążać wszystkich bez wyjątku jej członków, powinna być wzięta wyłącznie kwota samego kapitału kredytu, a nie kosztów jego obsługi, skoro osoby które dokonały wpłat gotówkowych w tych kosztach nie partycypowały. W ślad za biegłą Sąd Okręgowy przedstawił dwa warianty prawidłowego rozliczenia kosztów robót termomodernizacyjnych przez pozwaną.

Okoliczność, że powód dokonał wcześniejszej wpłaty oznaczała, że nie powinien on uczestniczyć w spłacie kredytu w ogóle, bo go nie zaciągał tak, jak to zrobili inni właściciele zamieszkujący Wspólnotę. Nie wiadomo z jakich przyczyn tę prostą – zdaniem Sądu I instancji - kwestię pozwana podważa.

Uchwała nr (...) r. w swej treści zawiera błędne informacje i niepoprawne rozliczenie kredytu oraz wpłat dokonywanych na fundusz remontowy w tym okresie. Pozwana w niniejszej sprawie nie była w stanie w żaden sposób wykazać, dlaczego wybrała ten a nie inny sposób wyliczeń i udowodnić, iż jej rozliczenie dokonanego remontu jest prawidłowe i nie prowadzi do pokrzywdzenia części właścicieli, w tym powoda.

Oddalając powództwo o ustalenie, że stawka wpłat powoda na fundusz remontowy Wspólnoty w wysokości 0,41zł/m 2, obliczona przez ówczesnego Zarządcę tj. (...) Sp. z o.o. i potwierdzona przez obecnego Zarządcę tj. „(...)" jest prawidłowa i obowiązuje do dnia 15 sierpnia 2015 r., Sąd Okręgowy stwierdził, iż nie może być ono uwzględnione tylko z tego względu, że sąd nie ma kompetencji do ustalania wysokości stawek Wspólnoty Mieszkaniowej. Takie działanie ze strony sądu byłoby zbyt dużą ingerencją w działania Wspólnot. Ocenie sądowej, w ramach powództwa z art. 25 ust. 1 u.w.l. podlegać mogłaby wyłącznie uchwała, w której określone zostałyby obowiązki powoda w tym zakresie.

Pomimo, iż powód uległ w niniejszym postępowaniu w części Sąd na podstawie art. 102 k.p.c. postanowił nie obciążać go kosztami w niniejszej sprawie.

Z wyrokiem tym nie zgodziła się pozwana Wspólnota Mieszkaniowa ul. (...) w S., zaskarżając go w części uwzględniającej powództwo, z uwzględnieniem orzeczenia o kosztach procesu i kosztach sądowych, domagając się jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu środka odwoławczego, bowiem nie zawiera on wyodrębnionych zarzutów, pozwana pierwszoplanowo wyraziła dezaprobatę dla obciążenia jej kosztami procesu w sytuacji, gdy odpowiedzialność za treść zaskarżonej uchwały ponosi osoba, która w imieniu (...) w S. przygotowała jej projekt. Postulowała obciążenie tymi kosztami ten właśnie podmiot. Stwierdziła, że wyliczenie spłaty kredytu, poprzedzające podjęcie tej uchwały było korzystne dla czterech właścicieli, w tym powoda, bowiem ich niedopłaty były w tym rozliczeniu niższe, niż to ustaliła biegła sądowa. Wprowadzenie przez biegłą do rozliczenia termomodernizacji uznała za niezasadne. Zdaniem skarżącej, koszty remontu przypadające na powoda przekroczyły przypadającą na niego należność, a ustawa nakłada na wszystkich właścicieli wspólną odpowiedzialność za koszty remontu bloku. W piśmie z dnia 30 marca 2016 r. pozwana powtórzyła ww. argumenty dodatkowo akcentując, że zaskarżona uchwała obniżyła, z korzyścią dla wszystkich członków wspólnoty, stawkę na fundusz remontowy z 2,05 zł. na 1 zł.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej nie zawierała jakichkolwiek argumentów, mogących stanowić podstawę do skutecznego zakwestionowania stanowiska Sądu I instancji, zasługując tym samym na miano oczywiście bezzasadnej.

Podkreślenia na wstępie wymaga, że rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy sprowadzało się do oceny zarzutów zgłoszonego w apelacji pozwanej. Obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Nie dostrzegając ich wystąpienia w niniejszej sprawie, a nadto akceptując argumentację materialnoprawną Sądu I instancji, w tych wszystkich jej aspektach, które nie zostały objęte zarzutami apelacyjnymi, jak również poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne (w oparciu o przeprowadzone w sprawie dowody), zadość wymogowi konstrukcyjnemu niniejszego uzasadnienia czyni odwołanie się do tej argumentacji, bez potrzeby jej powielania. Jak słusznie bowiem wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 września 2015 r., I UK 431/14, niepubl., zakres odpowiedniego zastosowania art. 328 § 2 k.p.c. w postępowaniu przed sądem drugiej instancji (art. 391 § 1 k.p.c.) zależy od treści wydanego orzeczenia oraz, w dużym stopniu, od przebiegu postępowania apelacyjnego (np. tego, czy przed sądem apelacyjnym były przeprowadzane dowody), a także od działań procesowych podjętych przez sąd odwoławczy, dyktowanych rodzajem zarzutów apelacyjnych oraz limitowanych granicami wniosków apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2005 r., IV CK 202/05, LEX nr 173639). W przypadku, gdy sąd odwoławczy, oddalając apelację, orzeka, jak w niniejszej sprawie, na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, nie musi powtarzać dokonanych już wcześniej ustaleń i ich motywów. Wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne. Także jeżeli sąd drugiej instancji podziela ocenę prawną, jakiej dokonał sąd pierwszej instancji, i uznaje ją za wyczerpującą, wystarczy stwierdzenie, że podziela argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji (por. wyroki Sądu Najwyższego z 9 marca 2006 r., I CSK 147/05, LEX nr 190753; z 16 lutego 2006 r., IV CK 380/05, LEX nr 179977; z 8 października 1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999 Nr 3, poz. 60).

Wyjaśnić przy tym należy skarżącej, że zarzut wadliwych ustaleń faktycznych, niewątpliwie stanowi konsekwencję naruszenia zasad oceny materiału procesowego przewidzianych w k.p.c., w tym zwłaszcza w jego art. 233 § 1 k.p.c. Chcąc zatem skutecznie stanowisko Sądu I instancji w przedmiocie dokonanych przez niego ustaleń faktycznych, w zakresie materialnoprawnych przesłanek roszczenia, poddać ocenie sądu odwoławczego, skarżąca winna wyraźnie wskazać te okoliczności faktyczne, które - w jej ocenie - Sąd Okręgowy nieprawidłowo ustalił. W konsekwencji zatem, te ustalenia faktyczne przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, które nie zostaną w apelacji zakwestionowane, są dla sądu odwoławczego wiążące.

Podkreślić trzeba, że Sąd Okręgowy na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego ocenionego bez przekroczenia granic określonych treścią art. 233 § 1 k.p.c., przy jednoczesnym uwzględnieniu stanowisk stron postępowania, dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny w pełni podziela, bez potrzeby ich powielania.

Analiza apelacji pozwanej i jej pisma z 30 marca 2016 r. nie pozostawia wątpliwości co do tego, że w płaszczyźnie faktograficznej kwestionuje on wyłącznie wnioski wynikające z treści opinii biegłej A. B.. Sąd odwoławczy nie znalazł jakichkolwiek podstaw do zakwestionowania wiarygodności tych opinii. Zarzuty, które opiniom tym skarżąca przeciwstawiła stanowiły bądź to wyłącznie polemikę z ich treścią, wywołaną aktualną sytuacją procesową pozwanej, bądź też rezultat niedopuszczalnych uproszczeń, jak w szczególności kwalifikować należy przedstawione przez skarżącą wyliczenia matematyczne. Nie jest przy tym w ogóle dopuszczalne skuteczne zakwestionowanie opinii biegłego w postępowaniu sądowym, wyłącznie w oparciu o twierdzenia strony w zakresie merytorycznych aspektów takiej opinii, do których zarówno biegły odniósł się opinii uzupełniającej, logicznie i w sposób przystępny uzasadniając swoje stanowisko w tym zakresie. Istota dowodu z opinii biegłego przejawia się w tym, że jego efektem jest dostarczenie sądowi wiedzy specjalnej, której sam nie posiada, a pozwalającej na dokonanie właściwej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W orzecznictwie nie budzi przy tym wątpliwości pogląd, że z uwagi na tą właśnie specyfikę tego dowodu, nie jest dopuszczalne ingerowanie przez Sąd w objętą opinią wiedzę specjalną. Może on wyłącznie dokonać jej oceny według ogólnych kryteriów weryfikacji dowodów, określonych w art. 233 § 1 k.p.c., tj, z punktu widzenia jej logiczności i zgodności z zasadami doświadczenia życiowego. Podważenie zaś wniosków biegłego, wyprowadzonych przy wykorzystaniu posiadanej przez niego wiedzy specjalnej, może być dokonane wyłącznie poprzez przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego. W tym kontekście oczywiście nieskuteczne jest odwoływanie się przez skarżącą do rozliczenia sporządzonego przez pracownika (...) M. J.. Stanowić ono może bowiem co najwyżej uzasadnienie twierdzeń faktycznych samej pozwanej. Odnoszenie się zatem do tej części argumentów skarżącej, w tym do pisma I." sp. z o.o. (k.6), jako rzekomo wyłącznie miarodajnego dla ustalenia rzeczywistych kosztów remontu, skoro były one nieskuteczne na płaszczyźnie formalnej, było co do zasady zbędne.

Na marginesie jedynie Sąd Apelacyjny wskazuje, że pozwana nadal nie dostrzega kluczowej dla zdyskredytowania jej stanowiska kwestii, a mianowicie tego, że powód właśnie po to zapłacił gotówką przypadającą na jego lokal część kosztów prac termomodernizacyjnych, aby nie uczestniczyć w kredycie, który pokryć miały koszty tych członków Wspólnoty, którzy wpłat takich nie dokonywali. Tego, że takie uzgodnienia w ramach Wspólnoty zapadły w roku 2005 r., skarżąca przecież nie kwestionuje. Nie jest zatem dopuszczalne rozliczanie kredytu – w ramach kosztów całej inwestycji – w sposób jednakowy w stosunku do wszystkich członków wspólnoty. Osób, które dokonały wpłat gotówkowych, nie mogą obciążać koszty związane z zaciągnięciem i obsługą tego kredytu. Jedynie prawidłowym było w konsekwencji przyjęcie, że do rozliczenia – w relacji powód – Wspólnota, przyjęty może być wyłącznie sam kapitał zaciągniętego, a spożytkowanego na sfinansowanie remontu, kredytu. Niepodobna w tym kontekście dociec, w oparciu o jaki rzeczywiście istniejące, a nie mające charakter subiektywnego stanowiska pozwanej, przesłanki konstruuje ona tezę, że zaskarżona uchwała była dla powoda korzystna. W jej konsekwencji powód miały bowiem partycypować w spłacie kredytu, a więc w czynności, od której na skutek dokonanej w roku 2005 wpłaty był całkowicie zwolniony.

Wbrew pozwanej Sąd nie doszukał się w zaskarżonej uchwale postanowienia o ustaleniu stawki na fundusz remontowy w wysokości 1 zł. za 1m 2 powierzchni lokalu mieszkalnego (k.5). Nie jest przy tym wykluczone, że właściciele podjęli inną, niż zaskarżona, uchwałę o takiej treści. Sąd Apelacyjny zagadnienie to musiał pozostawić poza sferą swojego zainteresowania, a to z tego względu, że uchwałą, której prawidłowość mógł ocenić była wyłącznie ta, którą zaskarżył powód, tj. uchwała nr (...) z dnia 21 listopada 2013 r. Zupełnie niezrozumiałe jest również wskazanie, że nie było podjętej uchwały, z której wynikałoby, że stawka na fundusz remontowy obciążająca powoda wynosi 0,41 zł. za 1 m 2 powierzchni jego lokalu. Abstrahując bowiem od tego, że skarżąca nie wyjaśniła, co istotnego – dla rozstrzygnięcia sprawy – z okoliczności tej miałoby wynikać, nie jest przez nią przecież kwestionowane to, że taką właśnie stawkę powód zobowiązany był uiszczać. Pozwana musi mieć przy tym świadomość tego, że wola większości członków Wspólnoty nie jest wyznacznikiem zgodności podejmowanych przez nich uchwał z prawem. To, że większość właścicieli opowiedziała się za uchwałą oznacza tylko tyle, że została ona podjęta. Weryfikacja jej merytorycznej poprawności, w razie zaskarżenia uchwały do sądu, dokonywana jest wyłącznie przez pryzmat przesłanek z art. 25 ust. 1 u.w.l., do których zgodność uchwały z wolą większości nie należy. Zupełnie niezrozumiałe jest również odwoływanie się do korzyści podatkowych, jakie powód – zdaniem skarżącej – uzyskał w związku z dokonaną w roku 2005 wpłatą gotówkową. Kwestia ta nie ma bowiem jakiegokolwiek związku z tym, czy pozwana mogła skutecznie podjąć zaskarżoną uchwałę. Odwołując się zaś do wspólnej odpowiedzialności właścicieli za zobowiązania Wspólnoty, skarżąca nie dostrzega, że zasada ta ma odniesienie w relacjach zewnętrznych. Żaden przepis u.w.l. nie zakazuje takiego uregulowania stosunków wewnątrz Wspólnoty, z których wynikać będzie zróżnicowanie wzajemnych praw i obowiązków. Niewątpliwie zaś tego rodzaju charakter posiadało ustalenie w roku 2005 dwóch możliwości (wpłata gotówkowa lub partycypowanie w spłacie kredytu) udziału poszczególnych właścicieli w kosztach prac termomodernizacyjnych.

Treść zaskarżonej uchwały, jak to trafnie wskazał Sąd I instancji, a co wbrew oczywistym faktom pozwana nadal kontestuje, ewidentnie naruszała uzasadniony interes majątkowy powoda, a tym samym, jako sprzeczna z art. 25 ust. 1 u.w.l., podlegać musiała wyeliminowaniu z obrotu prawnego. Nie było dopuszczalne przyjęcie do rozliczenia kredytu, a tak stanowi uchwała, kwoty 221.256,57 zł., stanowiącej całkowity koszt poniesiony na rzecz banku przez pozwaną. Tej prostej prawidłowości pozwana – jak słusznie podkreślił Sąd Okręgowy – nie dostrzega.

Jak wyżej wskazano, przedmiot procesu, a tym samym wyrażanych przez sąd ocen prawnych, stanowi wyłącznie zaskarżona uchwała. Z tego zaś punktu widzenia, już sama jej treść była nielogiczna i wprost wskazywała na naruszenie interesów osób, których dotyczyła. Jej przedmiotem nie było przy tym, jak usiłuje – oczywiście kontrfaktycznie – twierdzić pozwana, rozliczenie kosztów całego remontu, lecz wyłącznie zaciągniętego na ten cel kredytu i to w zakresie obowiązków tylko niektórych członków Wspólnoty. Zgodnie z tą uchwałą postanowiono, że dokonuje się opisanego w niej rozliczenia kosztów kredytu i obciąża obowiązkiem spłaty z tego tytułu „(…) właścicieli., którzy dokonali jednorazowej spłaty kredytu”. Brak elementarnej logiki w tego rodzaju zapisie, nakładającym obowiązki na osoby, co do których jednocześnie stwierdza się, że ich nie posiadają, bo spłaty swojej części kosztów inwestycji już dokonali w inny sposób, niż ze środków pochodzących z kredytu, jest oczywisty i nie wymaga jakichkolwiek dalszych pogłębionych wyjaśnień. Już zatem z tego powodu, uchwała o takiej treści nie może być uznana za prawidłową. Odwoływanie się w tym kontekście do rzekomo istniejącej niedopłaty powoda w kwocie 6.000 zł., jest oczywiście nieskuteczne. Kwota, ta dotyczyć mogłaby co najwyżej niedoboru we wpłatach na fundusz remontowy. Miałaby ona ewentualne znaczenie dla innych kwestii, niż prawidłowość podjętej uchwały, dotyczącej przecież– co należy wyraźnie podkreślić – wyłącznie spłaty kredytu, przez osoby, które w tym kredycie nie uczestniczyły. Dostrzec przy tym należy, że biegła wyraźnie stwierdziła, że niedopłata ta ma charakter wyłącznie hipotetyczny i powstałaby tylko wówczas, gdy powód miał uiszczać – w okresie spłaty kredytu – stawkę na fundusz remontowy w identycznej wysokości jak ci właściciele, których koszty remontu były z tego kredytu finansowane. Twierdzenie apelacji w tym zakresie jest zatem oczywiście kontrfaktyczne.

Wyłącznie niezrozumieniem podstawowych zasad rządzących procesem cywilnym wyjaśnić można stanowisko pozwanej w przedmiocie orzeczenia o kosztach. Obowiązujące w tym zakresie przepisy (art. 98 – 110 k.p.c.) nie przewidują możliwości obciążania obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania stronie wygrywającej proces, podmiotów, które w procesie tym nie występują. Podstawowa dla orzekania w tym zakresie zasada odpowiedzialności za wynik sprawy, określona w art. 98 § 1 k.p.c., oznacza, że obowiązek zwrotu kosztów stronie, która wygrała proces, obciąża jej przeciwnika. Skoro pozwana podjęła merytoryczną obronę to musi ponieść konsekwencję tego, że jej stanowisko okazał się nieuzasadnione. Ich istotnym elementem jest obowiązek zwrotu kosztów przeciwnikowi, który wygrał proces. Nie ma przy tym jakiegokolwiek znaczenia to, czy stanowisko procesowe pozwanej motywowane było wpływem osoby trzeciej. Zaskarżona uchwała podjęta została bowiem przez właścicieli i to pozwana Wspólnota za jej prawidłowość odpowiada. Jeśli pozwana zaś uważa, że wymieniony w apelacji podmiot naraził ją na szkodę, choćby w postaci obowiązku poniesienia kosztów określonych w pkt III i IV zaskarżonego wyroku, to swoje roszczenia z tego tytułu może kierować do tego podmiotu. Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nie ma to wszakże jakiegokolwiek znaczenia

Na marginesie Sąd Apelacyjny wskazuje, że rzeczywiste koszty powoda, do których zwrotu zobowiązana mogła zostać pozwana wynosiły nie – jak przyjął Sąd Okręgowy – 681 zł., lecz 881 zł. Obok zaliczek na wynagrodzenie biegłej w kwocie 681 zł. (500 zł. – k. 190 i 181 zł. – k. 224), powód uiścił również opłatę od pozwu w kwocie 200 zł. Na przeszkodzie modyfikacji punktu III zaskarżonego wyroku leżał wszakże art. 384 k.p.c. zakaz orzekania na niekorzyść strony, która wniosła apelację.

Na zakończenie zwrócić należy uwagę skarżącej, na niedopuszczalność formułowania w pismach procesowych uwag ocennych, o charakterze pozamerytorycznym, które niczego do sprawy nie wnoszą. Żadne bowiem, nawet najgłębsze subiektywne przekonanie o słuszności własnych racji nie usprawiedliwia sugerowania, że powód jest oszustem, którego w niezgodnym z prawem procederze wsparła dodatkowo biegła. Sąd Apelacyjny nie mógł przy tym uwzględnić żądania powoda o nakazanie osobom, które podpisały apelację, przeproszenia go za to sformułowanie. Jeśli uważa on, że naruszyło ono jego dobra osobiste, to ich ochrony może domagać się wyłącznie w odrębnym procesie.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.

SSA A. Sołtyka SSA D. Rystał SSA A. Kowalewski