Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 778/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

19 maja 2016 roku

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Dominika Romanowska

Protokolant: Grzegorz Kruszelnicki

po rozpoznaniu na rozprawie 12 maja 2016 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa D. K.

przeciwko W. S.

- o zapłatę

I.  uchyla w całości wyrok zaoczny z 13 maja 2014 r. wydany przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny pod sygn. I C 778/13;

II.  oddala powództwo;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 8.017 zł tytułem kosztów procesu, w tym kwotę 7.200 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego;

IV.  nakazuje powodowi, aby uiścił na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego kwotę 2.312,29 zł tytułem brakujących wydatków na wynagrodzenie biegłego.

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 8 maja 2013 r. powód D. K. wniósł o zasądzenie od pozwanej W. S. kwoty 300.000 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dani 15 czerwca 2006 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu swojego żądania powód podał, że pozwana W. S. (dawniej D.) w dniu 3 listopada 2004 r. zawarła z J. S. umowę pożyczki na kwotę 300.000 zł, którą to kwotę pozwana miała zwrócić po upływie miesiąca – 2 grudnia 2004 r. Zabezpieczeniem pożyczki był weksel in blanco oraz poręczenie udzielone przez powoda D. K..

Powód wskazał, że pozwana nie wywiązała się z obowiązku zwrotu pożyczki na rzecz J. S., w związku z czym cała kwota 300.000 zł została spłacona w ratach przez powoda. W konsekwencji tej płatności na rzecz powoda została przeniesiona wierzytelność z tytułu umowy pożyczki wraz z wekslem in blanco. Pismem z dnia 30 stycznia 2013 r. pozwana była wzywana do dobrowolnej zapłaty kwoty 300.000 zł pod rygorem wypełnienia weksla in blanco na żądaną kwotę. Pozwana zaprzeczyła jednak zawarciu umowy pożyczki z J. S., a następnie odmówiła wykupu wypełnionego przez powoda weksla.

Wyrokiem zaocznym z 13 maja 2014 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu uwzględnił żądanie pozwu w całości.

W sprzeciwie od wyroku zaocznego z dnia 11 czerwca 2014 r. (k. 91) pozwana W. S. wniosła o uchylenie w całości wyroku zaocznego oraz o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwana wskazała, że nie zna J. S. i nie zawierała z nim nigdy umowy pożyczki. Nadto pozwana stwierdziła, że powód nie był nigdy poręczycielem żadnej umowy zawieranej przez pozwaną. Pozwana wskazała natomiast, że pożyczała pieniądze od ojca powoda, J. K., z którego to zobowiązania pozwana się wywiązała.

Pozwana zarzuciła, że zaoferowana przez powoda umowa pożyczki jest sfałszowana. Druga strona umowy pochodzi z umowy pożyczki zawartej przez pozwaną z ojcem powoda. Także weksel dołączony do pozwu był w istocie zabezpieczeniem dla umowy pożyczki zawartej z ojcem powoda, J. K..

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W 2004 r. pozwana W. S. zwarła z ojcem powoda, J. K., umowę pożyczki opiewającą na kwotę 100.000 zł. Sumę uzyskaną na podstawie tej umowy przeznaczyła na bieżące koszty związane z prowadzoną w tym czasie działalnością gospodarczą (przedsiębiorstwem transportowym). Ogólna zła kondycja finansowa pozwanej w tym czasie uwarunkowana była sytuacją po śmierci jej męża i przegraną sprawą o zachowek z córką zmarłego małżonka pozwanej oraz zajęciem przez komornika środków pieniężnych na rachunku bankowym pozwanej. Pozwana w tym czasie pozostawała w bliskich relacjach koleżeńskich z J. K..

Dowód:

- zeznania świadka A. D., e-protokół rozprawy z dnia 20 stycznia 2015 r., 00:31:55 – 00:44:07

- przesłuchanie pozwanej W. S., e-protokół rozprawy z dnia 21 maja 2015 r., 00:54:23 – 01:28:56

- zeznania świadka M. D., e-protokół rozprawy z dnia 18 listopada 2014 r., 00:29:36 – 00:39:15

- częściowo zeznania świadka J. K., e-protokół rozprawy z dnia 20 stycznia 2015 r., 00:05:28 – 00:31:55

Zabezpieczenie pożyczki stanowił weksel in blanco wystawiony przez pozwaną W. S. (w 2004 roku noszącą nazwisko (...)).

Dowód:

- przesłuchanie pozwanej W. S., e-protokół rozprawy z dnia 21 maja 2015 r., 00:54:23 – 01:28:56

- weksel podpisany przez pozwaną W. S. (D.), k. 29

Powódka spłacała pożyczkę J. K. pobierając w tym celu środki pieniężne z kasy firmy – uzyskiwane z bieżącej działalności gospodarczej prowadzonej przez pozwaną. Ponadto w 2006 r. pozwana przekazała J. K. meble oraz porcelanę – na poczet spłaty pożyczki.

Dowód:

- zeznania świadka A. D., e-protokół rozprawy z dnia 20 stycznia 2015 r., 00:31:55 – 00:44:07

- przesłuchanie pozwanej W. S., e-protokół rozprawy z dnia 21 maja 2015 r., 00:54:23 – 01:28:56

- częściowo zeznania świadka J. K., e-protokół rozprawy z dnia 20 stycznia 2015 r., 00:05:28 – 00:31:55

Dokument określony jako „umowa pożyczki”, datowany na 3 listopada 2004 r. oraz podpisany przez J. S. oraz pozwaną W. S. został sfałszowany metodą przerobienia, polegającego na zamianie oryginalnej karty pierwszej na inną kartę licową, z tekstem o innej redakcji, wydrukowanym na innym urządzeniu poligraficznym. (...) nie jest dokumentem jednorodnym, ponieważ jej tekst nie został wydrukowany na tym samym urządzeniu w jednym cyklu edycyjnym oraz przy zachowaniu identycznej redakcji na obu kartach. Treść tekstu widniejącego na karcie drugiej jest sygnowana dwoma podpisami, natomiast na karcie pierwszej nie ma podpisów czy też paraf uczynionych przez strony. Same podpisy znajdujące się na drugiej karcie dokumentu są autentyczne, przy czym stwierdzenie daty nakreślenia podpisów nie jest możliwe.

Dowód:

- opinia biegłego sądowego z zakresu badań pisma ręcznego, maszynowego, odcisków, pieczątek i z zakresu kryminalistycznej analizy dokumentów P. F., k. 356 – 392 wraz z ustną opinią uzupełniającą, e-protokół rozprawy z dnia 12 maja 2016 r., 00:02:13 – 00:16:17

Wystawiony przez pozwaną weksel in blanco został wypełniony na kwotę 300.000 zł. Jako remitenta wskazano powoda D. K., a datę płatności weksla określono na dzień 22 marca 2013 r.

Dowód:

-weksel podpisany przez pozwaną W. S. (D.), k. 29

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie powód D. K. domagał się zapłaty kwoty 300.000 zł wraz z odsetkami tytułem zwrotu świadczenia spełnionego przez powoda jako poręczyciela za zobowiązanie W. S.. Powód zaoferował przy tym weksel własny, wskazując że był to dokument in blanco, wypełniony po jego przeniesieniu na rzecz powoda w związku ze spełnieniem przez powoda świadczenia na rzecz J. S. (pożyczkodawcy). Ponieważ powód powoływał się na istnienie stosunku podstawowego pomiędzy J. S. oraz pozwaną i, w dalszej kolejności, pomiędzy powodem oraz pozwaną oraz z uwagi na fakt wypełnienia weksla przez powoda nie mogło budzić wątpliwości, że pozwana mogła podnosić zarzuty odnoszące się do stosunku podstawowego wyznaczonego treścią umowy pożyczki. O ile jednak nie można było odmówić pierwszemu posiadaczowi weksla in blanco prawa do jego indosowania, to wskazać należy, że indos taki nie wywiera wszystkich skutków, o których stanowi prawo wekslowe. Zgodnie z art. 17 prawa wekslowego, osoby, przeciw którym dochodzi się praw z wekslu, nie mogą wobec posiadacza zasłaniać się zarzutami, opartemi na swych stosunkach osobistych z wystawcą lub z posiadaczami poprzednimi, chyba że posiadacz, nabywając weksel, działał świadomie na szkodę dłużnika. Jednakże w przypadku przeniesienia praw z weksla in blanco przed jego wypełnieniem zastosowanie art. 17 prawa wekslowego zostaje wyłączone, a przeniesienie praw z niewypełnionego weksla ma skutki analogiczne do skutków przelewu wierzytelności, uregulowanego w kodeksie cywilnym. Dłużnik wekslowy może zatem podnosić wobec nabywcy weksla wszelkie zarzuty ze stosunku podstawowego, którego treść w okolicznościach niniejszej sprawy wyznaczać miała umowa pożyczki, na którą powoływał się powód. W konsekwencji konieczne stało się odniesienie do zarzutów pozwanej dotyczących braku istnienia zobowiązania z tytułu umowy pożyczki rzekomo zawartej z J. S., a poręczonej przez powoda.

Zaoferowane przez strony dowody dały podstawę do ustalenia, że pozwana nigdy nie zawarła umowy pożyczki z J. S. na kwotę 300.000 zł. Na początek należy zaakcentować rozbieżności pomiędzy zeznaniami świadków J. S., J. K. oraz wyjaśnieniami powoda, także w kontekście zeznań składanych przez te osoby w ramach przygotowawczego postępowania karnego wszczętego na skutek zawiadomienia pozwanej po wniesieniu pozwu w niniejszej sprawie. Sąd miał na uwadze, że zgodnie z zasadą bezpośredniości podstawę ustaleń faktycznych powinny stanowić dowody przeprowadzone bezpośrednio przed Sądem orzekającym w niniejszej sprawie. Tym niemniej, jeżeli wyjaśnienia składane przez stronę i wnioskowanych przez nią świadków są wewnętrznie sprzeczne, a nadto sprzeczności te są potęgowane przez dalszą odmienność zeznań składanych w postępowaniu karnym (które wciąż znajduje się na etapie postępowania przygotowawczego), to Sąd nie może pomijać tych wszystkich okoliczności w ramach ustalania stanu faktycznego. Dodatkowo zarzuty pozwanej potwierdza treść opinii biegłego z zakresu kryminalistycznej analizy dokumentów, z której wynika, iż „umowa pożyczki” zaoferowana przez powoda została przerobiona. Wszystkie te okoliczności brane pod uwagę łącznie prowadzą do uznania, że pozwana w istocie nie zawierała umowy z J. S., a zatem – w konsekwencji – powód nie był w stanie wykazać istnienia podstawy prawnej swojego powództwa.

Przechodząc do szczegółów, należy wskazać, że J. S. (prywatnie kolega ze studiów powoda) zeznawał, że istotny wpływ na jego decyzję o pożyczeniu pieniędzy pozwanej (która była dla J. S. osobą obcą) miały zapewnienia J. K. – ojca powoda – który, zgodnie z twierdzeniami świadka, gwarantował mu zwrot pożyczki. To te zapewnienia miały przekonać J. S. – w tym czasie dwudziestokilkuletniego człowieka – do pożyczenia kwoty 300.000 zł rzekomo pozyskanej przez J. S. z tytułu sprzedaży nieruchomości otrzymanej w spadku. Tymczasem J. K. zeznając w postępowaniu karnym dystansował się w ogóle do tej sprawy (k. 202). Natomiast w niniejszym postępowaniu na rozprawie w dniu 20 stycznia 2015 r. świadek J. K. przyznawał co prawda, że pełnił w tej transakcji rolę pośrednika (między innymi przekazywał pozwanej pieniądze otrzymane od syna), jednak wskazywał równocześnie, że nigdy nie rozmawiał z J. S. na temat pożyczki – a zatem nie składał mu żadnych gwarancji co do spłaty pożyczki.

Jeśli chodzi o dalsze rozbieżności należy zauważyć, że J. S. zeznawał, że umowa pożyczki została zawarta na czas jednego roku, natomiast z treści samego zaoferowanego dokumentu (k. 8) wynika, iż pożyczka była udzielona na okres jednego miesiąca. Okoliczność ta musiałaby mieć dla pożyczkobiorcy istotne znaczenie, nie tylko ze względu na sam czas, w którym pożyczkobiorca miał być pozbawiony możliwości dysponowania kwotą będącą przedmiotem umowy, ale również z uwagi na korzyści, jakie pożyczkobiorca miałby uzyskać z tytułu odsetek za korzystanie z kapitału, a których wielkość zależy od okresu, na który udzielono pożyczki.

Dalsze niekonsekwencje występują w zakresie opisu okoliczności zawierania samej umowy i przekazania kwoty pożyczki. Świadek J. S. wskazywał, że powód przyniósł mu umowę pożyczki do mieszkania świadka przy ul. (...) i tam świadek tę umowę podpisał. Natomiast powód w postępowaniu karnym zeznał, że umowę podpisano w mieszkaniu powoda, przy ul. (...), wskazując jednocześnie, że przy zawieraniu umowy obecny był również ojciec powoda (k. 239). Wersję tę powód zmienił w niniejszym postępowaniu, gdzie wyjaśniał, że umowę jednak zawiózł J. S..

Nadto wyjaśnienia powoda oraz zeznania świadka J. S. różnią się w zakresie sposobu przekazania pieniędzy powodowi przez pożyczkodawcę, celem ich dalszego przekazania przez powoda na rzecz pozwanej. Mianowicie J. S. zeznawał, że kilka dni po podpisaniu umowy udał się do banku, podjął kwotę pożyczki, zadzwonił do powoda i wspólnie z nim zawiózł podjętą kwotę do mieszkania powoda. Natomiast powód w postępowaniu karnym zeznawał, iż J. S. dysponował kwotą pożyczki już w dacie podpisania umowy (miał pieniądze w domu).

Dalsze rozbieżności występują w związku z pochodzeniem kwoty pieniężnej, która miała stanowić przedmiot pożyczki. Sama umowa jest datowana na 3 listopada 2004 r., a pożyczane przez J. S. pieniądze miały pochodzić ze sprzedaży nieruchomości – domu położonego w D., przy u. (...). Tymczasem J. S. zeznawał w postępowaniu karnym, że dom sprzedał w roku 2006 lub 2005 i w tym okresie też zawarto umowę pożyczki. Nadto na zaoferowanym przez powoda wyciągu z rachunku bankowego przy przelewie z 14 czerwca 2006 r. jako adres J. S. wskazano D., ul. (...) (k. 11). Sąd miał na uwadze, że świadek mógł nie pamiętać dokładnie daty zbycia nieruchomości, jak również adres podany na przelewie nie musi odpowiadać rzeczywistości. Tym niemniej jest to kolejna – istotna – rozbieżność w zakresie okoliczności zawarcia rzekomej umowy pożyczki, a powód w żadnym zakresie nie usunął zaistniałych wątpliwości – chociażby przez przedstawienie odpisu księgi wieczystej nieruchomości położonej w D..

Jako niezrozumiałe – w kontekście podstawy faktycznej powództwa – należny postrzegać zeznania świadka J. K. odnośnie do sposobu przekazywania środków pieniężnych pozwanej w drodze kilku transz. Zgodnie z twierdzeniami powoda i zeznaniami pożyczkodawcy, umowa pożyczki została zawarta na kwotę 300.000 zł, która to kwota miała zostać przekazana przez pożyczkodawcę powodowi. Powód miał oddać te pieniądze ojcu, J. K., a ten ostatni – pozwanej. Nie było zatem żadnego uzasadnienia do przekazywania pozwanej pieniędzy w drodze kilku transz. Nadto świadek J. K. w żadnym zakresie nie wyjaśnił, dlaczego nie przekazał pozwanej otrzymanej od syna kwoty pieniężnej w drodze jednorazowej wypłaty.

Niezrozumiałe jest także – w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego – zachowanie J. S. w kontekście zawierania umowy pożyczki i egzekwowania jej postanowień. Z zaoferowanego materiału dowodowego nie wynika, żeby J. S. był osobą ponadprzeciętnie zamożną, dla której udzielenie pożyczki kwocie 300.000 zł jest czynnością prawną o drobnym charakterze. Bezspornym jest, że pozwana w dacie udzielenia pożyczki miała poważne kłopoty finansowe i prowadzone było wobec niej postępowanie egzekucyjne. Nadto J. S. nie miał w ogóle kontaktu z pozwaną – zarówno w przeszłości, jak i w okresie zawierania rzekomej umowy pożyczki. Co więcej, z zaoferowanych w niniejszym postępowaniu dowodów wynika, że ani pożyczkodawca ani też powód nie zwracali się do pozwanej o zwrot udzielonej pożyczki – przez okres niemal 10 lat. Przy tym z zaoferowanych dowodów nie wynika, żeby J. S. był osobą szczególnie naiwną, niezdolną do podejmowania racjonalnych decyzji, czy też żeby został wprowadzony w błąd co do celu, na jakie miało zostać przeznaczone spełniane przez niego świadczenie. Sam J. S. podawał, że legitymuje się wykształceniem o profilu ekonomicznym i pracuje jako specjalista w zakresie rozliczania funduszy unijnych. W konsekwencji jako niewiarygodne jawi się twierdzenie, zgodnie z którym J. S. zdecydował się pożyczyć pozwanej kwotę 300.000 zł, nie znając jej osobiście, na przedstawianych przez powoda warunkach.

Niezależnie od wskazanych rozbieżności, z zebranego materiału dowodowego wynika, że sama „umowa pożyczki” została sfałszowana metodą przerobienia, polegającego na zamianie oryginalnej karty pierwszej na inną kartę. Okoliczność ta wynika przede wszystkim z opinii biegłego z zakresu kryminalistycznej analizy dokumentów P. F., która jest w ocenie sądu niezwykle rzetelna oraz koreluje z całością zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego. W szczególności biegły wskazał na – dostrzegalną również dla osoby niemającej wiedzy specjalistycznej – odmienną redakcję oraz brak wydrukowania obu kart umowy (k. 8 i 9) na tym samym urządzeniu poligraficznym. Biegły w przekonujący sposób odpowiedział na zarzut strony, zgodnie z którym „przerobienie dokumentu” jest oceną o walorze prawnym i powinno zostać dokonane przez Sąd a nie biegłego, którego rolą jest jedynie ocena dokumentów z punktu widzenia wiedzy specjalistycznej biegłego. Biegły przekonująco wyjaśnił, że przerobienie dokumentu jest również okolicznością ocenianą z punktu widzenia wiedzy powszechnej (przerobienie dokumentu w sensie słownikowym), jak też z punktu widzenia wiedzy kryminalistycznej, w kontekście oceny dokumentu jako niewiarygodnego – w sensie kryminalistycznym. W toku swojej ustnej opinii uzupełniającej biegły wskazywał również na nietypowe położenie graficzne paragrafu 5 na pierwszej stronie umowy (brak odstępu pomiędzy oznaczeniem jednostki redakcyjnej a jej treścią), co może wskazywać na taki sposób redakcji tekstu, który umożliwił rozmieszczenie 7 paragrafów na pierwszej stronie umowy. Jest to kolejna okoliczność wpływająca na niewiarygodność tego dokumentu.

Sąd miał na uwadze, że w procesie zawierania umowy strony nie są związane jej projektowaną treścią i mogą zmieniać ustalenia kontraktowe przed ostatecznym podpisaniem umowy. W tym kontekście mogłoby dojść do zamiany pierwszej strony umowy na stronę o innej treści – za zgodą samych stron. Należy mieć jednak na uwadze, że w toku niniejszego postępowania powód nie podnosił, żeby taka okoliczność miała miejsce – aż do czasu sporządzenia opinii biegłego. Okoliczność taka nie wynika nadto z zaoferowanych zeznań świadków. Gdyby jednak nawet miało dojść do wskazanej modyfikacji postanowień umowy (w procesie jej zawierania), to w ocenie Sądu bardziej zrozumiałe byłoby wydrukowanie całego dokumentu, opiewającego na niebagatelna kwotę, chociażby w celu uniknięcia ewentualnych wątpliwości co do autentyczności dokumentu, ewentualnie dokonanie poprawek na pierwotnej wersji tekstu i opatrzenie tych zmian podpisami stron. Podobnie należy oceniać brak parafowania (czy podpisania) pierwszej strony umowy przez strony. Parafowanie każdej strony umowy nie jest – co oczywiste – warunkiem jej skuteczności, jak również nie stanowi powszechnej praktyki, stosowanej przez kontraktujące strony. Tym niemniej brak tego parafowania – w połączeniu z wcześniej przedstawionymi okolicznościami – również świadczy o braku wiarygodności dokumentu i stanowi kolejny element potwierdzający jego przerobienie.

Sąd miał na uwadze, że podpisy na drugiej strony umowy są autentyczne, co nie przesądza jednak o autentyczności samej umowy, skoro pozwana mogła złożyć swój podpis w związku z zawarciem innej umowy, np. z ojcem powoda, a J. S. mógł złożyć podpis w późniejszym okresie. Pozwana nie negowała autentyczności swojego podpisu na wekslu in blanco, natomiast nie było spornym, że sam weksel został wypełniony w późniejszym okresie (niezależnie od tego, czy fizycznie wypełnił go powód czy też inna osoba). Sąd miał także na uwadze, że za autentyczne zostały uznane przez biegłego podpisy pozwanej, M. D. (syna pozwanej) oraz A. D. (dawnego konkubenta i współpracownika pozwanej) na oświadczeniu w przedmiocie zobowiązania do spłaty należności na rzecz powoda (k. 171). W ocenie Sądu ten dowód z dokumentu ma jednak zbyt małą wagę w świetle uprzednio przedstawionych okoliczności. Jego treść stoi w wyraźnej sprzeczności z dalszym, bogatym materiałem dowodowym zgromadzonym w niniejszym postępowaniu. Nadto wątpliwości budzi treść tego oświadczenia datowanego na 29 kwietnia 2006 r., skoro kredyt – o którym mowa jest w oświadczeniu – został zaciągnięty dopiero na podstawie umowy z dnia 6 czerwca 2006 r. Przy tym sama autentyczność podpisów pod oświadczeniem nie musi jeszcze świadczyć o autentyczności tego oświadczenia, szczególnie biorąc pod uwagę fakt przerobienia „umowy pożyczki” zaoferowanej przez powoda.

W ocenie Sądu dokonanych ustaleń nie może zmienić również zaoferowany przez powoda wyciąg z rachunku bankowego powoda (k. 10 – 15) oraz oświadczenie podpisane przez J. S. w przedmiocie pokwitowania wpłat dokonywanych przez powoda jako poręczyciela. Z treści wyciągu bankowego wynika jedynie tyle, że w dniu 14 czerwca 2006 r. powód dokonał na rzecz J. S. przelewu w kwocie 100.000 zł (bez wskazania pod jakim tytułem nastąpiła płatność), a nadto, że powód w okresie od lutego 2005 r. pobierał ze swojego konta gotówkę w kwotach w wysokości do kilkunastu tysięcy zł. Natomiast oświadczenie podpisane przez J. S. (k. 16 – 17) nie stanowi w ocenie Sądu przekonującego dowodu w świetle wskazanych uprzednio rozbieżności w zeznaniach świadków.

Kwestia ewentualnych rozliczeń pomiędzy pozwaną a ojcem powoda, J. K. z oczywistych powodów wykraczała poza kognicję sądu w niniejszym postępowaniu. Niezależnie od tego wskazać należy, że z zaoferowanych przez strony dowodów w żadnym zakresie nie wynika, czy powódka w istocie wciąż posiada jakieś zobowiązania wobec J. K. i jaka mogłaby być ich wysokość.

Na koniec wypada jeszcze zaakcentować, iż ani z przedłożonej przez powoda „umowy pożyczki” ani też z innych dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, nie wynika aby powód poręczył zobowiązanie wynikające z umowy pożyczki. Zgodnie z dyspozycją przepisu art. 876 § 1 k.c. przez umowę poręczenia poręczyciel zobowiązuje się względem wierzyciela wykonać zobowiązanie na wypadek, gdyby dłużnik zobowiązania nie wykonał a w myśl art. 876 § 1 k.c., oświadczenie poręczyciela powinno być pod rygorem nieważności złożone na piśmie. W niniejszej sprawie brak jest takiego dokumentu, a w szczególności z treści samej umowy pożyczki – nawet gdyby przyjąć, że została ona w sposób skuteczny zawarta – nie wynika fakt złożenia przez powoda oświadczenia o poręczeniu, albowiem nie podpisał on tej umowy. Brak też jakichkolwiek przesłanek, aby spełnienie przez niego świadczenia spełniało wymogi dla wstąpienia w prawa wierzyciela w rozumieniu przepisu art. 518 § 1 k.c.

W konsekwencji Sąd uchylił w całości wyrok zaoczny z 13 maja 2014 r. i oddalił powództwo, o czym w trybie przepisu art. 347 k.p.c. orzeczono w punkcie I. i II. sentencji wyroku. Orzeczenie o kosztach zawarte w punkcie III. sentencji wyroku znajduje podstawę w art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Na koszty zasądzone od powoda w kwocie 8.017 zł składa się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej w wysokości 7.200 zł, opłata od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, a także uiszczona przez pozwaną zaliczka na przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w wysokości 800 zł. W pkt VI sentencji wyroku Sąd orzekł o obowiązku pokrycia brakujących kosztów sądowych na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych, nakładając na powoda obowiązek pokrycia brakujących wydatków na opinie biegłego ponda uiszczoną przez pozwaną kwotę 800 zł, z uwagi na zwolnienie pozwanej od kosztów sądowych.