Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 7/16

POSTANOWIENIE

Dnia 23 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący:

SSO Jacek Małodobry

SSO Mieczysław H. Kamiński - sprawozdawca

SSO Tomasz Białka

Protokolant

Katarzyna Gołyźniak

po rozpoznaniu w dniu 23 czerwca 2016 r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z wniosku T. S.

przy uczestnictwie K. C., M. C., T. D.,
J. G., G. D. i M. S.

o rozgraniczenie

na skutek apelacji uczestników K. C. i M. C.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 3 listopada 2015 r., sygn. akt I Ns 1519/12

p o s t a n a w i a :

1. oddalić apelację;

2. orzec, że wnioskodawca oraz uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie.

(...)

Sygn. akt III Ca 7/16

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 3.11.2015r. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu dokonał rozgraniczenia nieruchomości położonych w miejscowości K. stanowiących: działkę ewidencyjną nr (...) o pow. 0,16 ha objętą Kw nr (...) oraz działkę ewidencyjną nr (...) o pow. 0,26 ha objętą Kw nr (...) ustalając granicę zgodnie z linią koloru czarnego przebiegająca na mapie - szkicu sytuacyjnym sporządzonym przez biegłego z zakresu geodezji i kartografii T. J. z dnia 23.10.2013r. przez punkty A-B-C-D-E-F-F1-G. Orzekając o kosztach postępowania zasądził od uczestników K. C. i M. C. solidarnie na rzecz wnioskodawcy T. S. kwotę 377 zł (trzysta siedemdziesiąt siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania, a ponadto nakazał ściągnąć od wymienionych wyżej uczestników solidarnie na rzecz Skarbu Państwa (kasy Sądu Rejonowego w Nowym Sączu) kwotę 3.602,80 zł tytułem wydatków, które zostały poniesione tymczasowo ze środków Skarbu Państwa oraz kwotę 200 zł tytułem opłaty sądowej. W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy uznał, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sąd Rejonowy wskazał, że wnioskodawca wniósł o dokonanie rozgraniczenia zgodnie z przebiegiem granicy ewidencyjnej, natomiast uczestnicy K. C. i M. C. domagali się dokonania rozgraniczenia wzdłuż widocznego w terenie ogrodzenia z drewnianych elementów i metalowej siatki wskazując, iż w sprawie drewnianego płotu był podpisany protokół w 1982 r., co doprowadziło do zasiedzenia przez Z. C. (poprzednika prawnego uczestników), z dniem 3.08.2002r. przygranicznego pasa gruntu widocznego na szkicu sytuacyjnym biegłego T. J. między liniami oznaczonymi A-B-C-D-E-F1 i 1-2-3-4-6-8-9-10-F1, a zatem granica pomiędzy rozgraniczanymi działkami winna przebiegać według ich wskazania.

Według ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy przedmiotem postępowania jest ustalenie przebiegu granicy pomiędzy nieruchomościami położonymi w K. gm. Ł., tj. działką ewidencyjną nr (...) a (...) na odcinku od trójmiedzy działek (...), następnie wzdłuż granicy działki (...) z działką (...) – do punktu E oraz od punktu G stanowiącego trójmiedzę działek (...) – do punktu F, tj. do załamania granicy działki (...).

Nieruchomość stanowiąca działkę ewidencyjną nr (...), o pow. 0,2600 ha, obj. Kw nr (...), położona w K., gmina Ł., stanowi własność K. C. i M. C. – po ½ części – na podstawie umowy o dział spadku i częściowe zniesienie współwłasności, umowy darowizny, umowy o dożywocie oraz ustanowienie służebności osobistej z dnia 27 kwietnia 2006r., Rep. A. nr (...).

Nieruchomość stanowiąca działkę ewidencyjną nr (...), o pow. 0,1600 ha, obj. Kw nr (...), położona w K., gmina Ł., stanowi własność T. S. i M. S. – na podstawie umowy sprzedaży z dnia 2 listopada 2006r. Rep. A. nr (...), protokołu sprostowania z dnia 22 stycznia 2007r. Rep. A. nr (...), umowy majątkowej małżeńskiej z dnia 9 grudnia 2011r., Rep. A. nr (...).

Pozostałe nieruchomości to jest działka ewidencyjna nr (...), o pow. 0,2100 ha, obj. Kw nr (...), stanowi własność J. G. – na podstawie umowy o dożywocie z dnia 24 sierpnia 2001 r. Rep. A. nr (...), zaś działka ewidencyjna nr (...), o pow. 0,3300 ha, obj. Kw nr (...) stanowi własność T. D. i G. D. – na prawach wspólności ustawowej małżeńskiej – na podstawie aktu własności ziemi nr (...) z dnia 28 kwietnia 1981r. oraz umowy przekazania własności posiadania gospodarstwa rolnego nr (...) z dnia 1 sierpnia 1978 r.

Sąd Rejonowy ustalił także, że poprzednimi właścicielami działki nr (...) byli W. C. i jego żona Z. C., natomiast właścicielem działki nr (...) był J. T. (1) - ojciec J. T. (1) – poprzednika prawnego wnioskodawcy i uczestniczki M. S.. W. C. i J. T. (1) byli braćmi i między nimi panowała zgoda. J. T. (1) wybudował susznię na granicy ewidencyjnej pomiędzy działką (...) a (...), z której wraz z dziećmi korzystał.

Z. C. i W. C. chcieli uzyskać zgodę J. T. (1) na przechodzenie do działki znajdującej się na tzw. W. i w tym celu podpisano w dniu 2.08.1982 r. protokół ugody – w obecności Naczelnika Gminy Ł. S. F. i Brygadzisty (...) Gminy Ł.J. L., na mocy którego J. T. (1) zobowiązał się nie utrudniać przechodu Z. i W. C. na tzw. (...), natomiast w zamian za to miał uzyskać korzyść w postaci poszerzenia podwórka – na granicy działek (...) poza prawną granicę. Do tego miało służyć uzgodnienie przebiegu granicy i wycięcie przez W. i Z. C. jabłoni. Mimo stosownego zapisu w protokole, w umówionym miejscu nie został posadowiony płot.

Po śmierci w/w między rodzinami rozpoczęły się spory graniczne. Około 1995r. J. T. (1) zdecydował się na hodowlę owiec. W tym celu chciał zbudować ogrodzenie swojej działki, jednak Z. C. i jej dzieci zaprotestowały posadowieniu płotu w granicy ewidencyjnej. Jak T., po kłótniach z sąsiadami, odsunął się od granicy i zbudował zagrodę na owce nad susznią, co spowodowało zdziwienie wśród mieszkańców wsi, którzy nie rozumieli, czemu buduje on ogrodzenie w połowie podwórka, nie obejmując nim należącej do niego suszni.

Kiedy płot uległ zniszczeniu i J. T. (1) chciał go naprawić, C. zażądali, aby się odsunął o kolejny obszar gruntu, dlatego ogrodzenie ma zygzakowaty kształt.

Po sprzedaży nieruchomości przez J. T. (1) - T. S. i M. S., nowi właściciele chcieli wykonać ogrodzenie zgodnie z granicą ewidencyjną, gdyż poprzedni właściciel powiedział im, że płot jest posadowiony niezgodnie z tą granicą. Kiedy Z. C. i uczestnicy kategorycznie sprzeciwili się zmianie położenia płotu, T. S. zdecydował się na wezwanie geodety w celu ustalenia przebiegu granic. Geodeta wskazał przebieg granicy ewidencyjnej i okazało się, że płot jest posadowiony kilka metrów w głąb ich działki, w związku z czym zdecydowali się na wszczęcie postępowania rozgraniczeniowego.

Sąd nie uwzględnił podniesionego przez K. C. i M. C. zarzutu zasiedzenia spornego pasa gruntu, gdyż nie zostały ku temu spełnione żadne przesłanki. W ocenie Sądu Rejonowego ugoda z 1982r. dotyczyła wyłącznie zgody J. T. (1) na przechodzenie po jego działce przez W. i Z. C. do ich nieruchomości na tzw. W., w zamian za co zobowiązali się oni do ścięcia jabłoni, w celu umożliwienia J. T. (1) nawracania zaprzęgiem konnym, ponieważ jabłoń rosła przy oborniku T.. Ze wskazywanego przez uczestników protokołu ugody z 1982r. granice nie zostały zmienione.

Ogrodzenie jakie wybudował J. T. (1) powstało wyłącznie w związku z hodowlą owiec w celu zabezpieczenia dla hodowanych zwierząt. Było ono zawsze traktowane przez sąsiadów stron jako zagroda na owce, a nie płot odgradzający od siebie dwie nieruchomości. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka Z. C., że płot na działce J. T. (1) powstał zaraz po „komisji” z dnia 2.08.1982r., ponieważ z zeznań pozostałych świadków wynika, że płot został wykonany w latach 90 - tych, kiedy to J. T. (1) zdecydował się na hodowlę owiec. Zdaniem Sądu Rejonowego nie polegają na prawdzie twierdzenia w/w świadka, że przedmiotowa ugoda miała na celu wyznaczenie nowych granic pomiędzy nieruchomościami stron, gdyż twierdzenia te są odosobnione w stosunku do pozostałych wiarygodnych materiałów dowodowych zgromadzonych w sprawie.

Oceniając spełnienie przesłanek zasiedzenia z art. 172 k.c., Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na ustalone w postępowaniu okoliczności faktyczne sprawy wskazujące na brak samoistnego charakteru posiadania przedmiotowych nieruchomości przez Z. C.. Samoistne posiadanie polega bowiem na faktycznym władaniu rzeczą jak właściciel, przy czym konieczne jest wykonywanie przez posiadacza czynności faktycznych wskazujących na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa. W tym zakresie Sąd I instancji odwołał się do postanowienia Sądu Najwyższego w dnia 28.04.1998 r., I CKN 430/98 (OSNC 1999, nr 11, poz. 198). W okolicznościach niniejszej sprawy, zdaniem Sądu Rejonowego istnieje podstawa do uznania, iż J. T. (1) (zarówno ojciec jak i syn) w latach ’80 i ’90 korzystali z suszni owoców znajdującej się poza płotem, w granicy ewidencyjnej między działkami i to jego również sąsiedzi uważali za posiadacza spornego pasa gruntu. Jak wynika zaś z orzeczenia Sądu Najwyższego z 24.06.2009 r., I CSK 453/08, nie jest posiadaniem samoistnym posiadanie nieruchomości, którą nadal zamieszkuje jej właściciel lub jeden ze współwłaścicieli, który "nie ustąpił ze swego animus co do całości prawa, a zamanifestowane przez posiadacza czynności faktyczne nie wskazują na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa nad rzeczą". Podsumowując Sąd Rejonowy stwierdził, że w niniejszym przypadku nie można mówić o zasiedzeniu przygranicznego pasa gruntu obejmującego obszar od płotu znajdującego się na działce nr (...) do granicy ewidencyjnej pomiędzy działkami (...) a(...). Mając na uwadze powołane okoliczności, Sąd I instancji uznał granicę ewidencyjną za stan prawny stanowiący pierwsze kryterium rozgraniczenia wynikające z art. 153 k.c., jako wyznaczającą zakres prawa własności nieruchomości będących przedmiotem rozgraniczenia.

Apelację od postanowienia Sądu Rejonowego wnieśli uczestnicy M. i K. C.. Zaskarżając orzeczenie w całości zarzucił naruszenie przepisów art. 233 §1 k.p.c. poprzez sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę zeznań świadków i uczestników co do znaczenia protokołu z dnia 2.08.1982 r., przez co pominięto okoliczność ustalenia granicy i zakończenia sporu granicznego, a także przyjęcie, że J. T. (1) zarówno ojciec, jak i syn korzystali tzw. suszni w okresie biegu terminu zasiedzenia, chociaż z materiału dowodowego wynika, iż zaprzestanie używania suszni nastąpiło przed podpisaniem protokołu z 1982 r.

Ponadto zarzucili naruszenie przepisu art. 520§ 1 k.p.c. w związku z art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych poprzez nałożenie na uczestników obowiązku zwrotu na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania, w tym całości wydatków związanych z opinią geodezyjną. W tym zakresie podniesiono również zarzut naruszenia przepisu art. 328§ 2 k.p.c. poprzez niewłaściwe uzasadnienie rozstrzygnięć dotyczących kosztów postępowania.

W wyniku naruszeń prawa procesowego doszło również zdaniem skarżących do naruszenia przepisów prawa materialnego – art. 153 k.c., związku z art. 172 k.c. oraz art. 31 ust.2 ustawy z dnia 17.05.1989 r. Prawo geodezyjne i kartograficzne, z uwagi na ustalenie stanu prawnego bez uwzględnienia zarzutu zasiedzenia, a także istniejących znaków granicznych w postaci płotu drewnianego i z siatki oraz starej jabłoni, lub ewentualnie ustalenie granicy na podstawie ostatniego spokojnego stanu posiadania.

W wyniku apelacji skarżący wnosili o zmianę zaskarżonego postanowienia i ustalenie przebiegu granicy pomiędzy działkami (...) zgodnie z linią oznaczoną przez biegłego pkt. 1-2-3-4-6-8-9-10-F1-G oraz zasądzenie na ich rzecz kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W toku postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy dopuścił dodatkowo dowody z dokumentów zalegających w aktach księgi wieczystej nr (...), w tym AWZ nr (...) z dnia 29.04.1981 r. na rzecz J. T. (1) i J. T. (3) odnośnie działki nr (...) wraz z mapą odnoszącą się do stanu z daty 4.11.1971 r. odnośnie w/w działki oraz dwóch aktów notarialnych z dat 22.07.1992 r. Rep. „A” Numer (...) i 14.11.2992 r. Rep. „A” Numer (...). Odnośnie stanu prawnego działki nr (...) dopuszczony został ponadto dowód z dokumentów księgi wieczystej nr (...), a w szczególności z aktów notarialnych z dat: 14.01.1998 r. Rep. „A” Numer (...), 2.11.2006 r. Rep. „A” Numer (...), 11.01.2007 r. Rep. „A” Numer (...), 22.01.2007 r. Rep. „A” Numer (...).

Ponadto odnośnie stanu prawnego działki nr (...) dopuszczony został dowód z dokumentów zalegających w aktach księgi wieczystej nr (...), a to: AWZ nr (...) na rzecz W. i Z. C. odnośnie działki nr (...) z dnia 28.04.1981r., postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po W. C. z dnia 05.05.1999 r. w sprawie Ns 244/99, a także mapy odnośnie działki nr (...) według stanu z dnia 4.11.1971 r.

Wskazane dowody pozwoliły na ustalenie stanu własności przedmiotów rozgraniczenia w sposób precyzyjny, zarówno w dacie podpisania protokołu z dnia 2.08.1982 r. jak i w okresie wskazywanym przez uczestników jako okres zasiedzenia spornego pasa gruntu.

W tym zakresie Sąd Okręgowy ustalił, że obie rozgraniczane działki były przedmiotem uwłaszczenia w trybie ustawy z dnia 26.10.1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych. Z wydanych AWZ wynika, iż własność przedmiotu postępowania została ustalona na rzecz J. T. (1) i J. T. (3) odnośnie działki nr (...), natomiast co do działki nr (...) na rzecz W. i Z. C.. Wydane tytuły własności w obu przypadkach odwoływały się do ewidencji gruntów, co obrazują załączone do ksiąg wieczystych mapy, a ponadto potwierdzenie nabycia tak określonego prawa w dacie 4.11.1971 r. zostało wydane w odstępie jednego dnia. Odnośnie działki nr (...) dnia 28.04.1981 r., zaś co działki nr (...) dnia 29.04.1981 r.

Własność działki (...) po śmierci J. T. (1) (ojca) przeszła w całości na rzecz J. T. (3), co potwierdzają akty notarialne z 1992 r. znajdujące się przy księdze wieczystej nr (...). Wymieniona była właścicielką nieruchomości do 14.01.1998. Dopiero wówczas darowała własność nieruchomości objętej tą księgą na rzecz swego syna J. T. (1) (syna J.), w tym również działkę nr (...). Ten ostatni sprzedał działkę (...) umową z dnia 2.11.2006 r. na rzecz wnioskodawcy, którą nabywca kupił ze swego majątku osobistego.

Odnośnie działki nr (...) to po śmierci W. C. przynależny mu udział w prawie własności przeszedł na rzecz spadkobierców, to jest jego żony oraz trójki małoletnich dzieci: dwóch synów i córki. Dopiero umową z 2006 r. uczestnicy stali się współwłaścicielami przedmiotu rozgraniczenia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja nie jest uzasadniona.

W ocenie Sądu Okręgowego nietrafne są podniesione w apelacji zarzuty, nie można bowiem podzielić wspierających je argumentów. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się uchybień skutkujących nieważnością postępowania, których wystąpienie powinien rozważyć z urzędu – art. 378 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

Podniesiony w sprawie odnoszący się do meritum zarzut procesowy dotyczył naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Zdaniem Sądu Okręgowego ostatecznie brak jest podstaw do zarzucenia Sądowi Rejonowemu przekroczenia zasad swobodnej oceny dowodów. Przeprowadził on bowiem logiczną argumentację, która pozostaje aktualna wobec poczynionych dodatkowych ustaleń w toku postępowania apelacyjnego. Apelujący natomiast w żadnym zakresie nie wykazał luk lub nieścisłości w tym rozumowaniu.

Jak niejednokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy w uzasadnieniach swych orzeczeń - ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego, przy możliwej do skontrolowania poprawności rozumowania. Zdaniem Sądu Okręgowego ocena dowodów oraz ich rozważenie dokonane przez Sąd I instancji spełnia wskazane wyżej wymogi, dlatego też nie można przypisać temu działaniu cech dowolności.

Naruszenie reguł swobodnej oceny dowodów nie zawsze pokrywa się z błędnymi ustaleniami faktycznymi. Jak podkreślano wielokrotnie w orzecznictwie, błędne ustalenia faktyczne mogą być skutkiem nieprawidłowej oceny materiału dowodowego, jednak nie zawsze musi tak być. W konsekwencji dla skuteczności zarzutu błędnych ustaleń faktycznych nie można poprzestać na stwierdzeniu, że dokonane ustalenia są wadliwe, odnosząc się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Niezbędne jest wskazanie przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie poczynionych ustaleń. Apelacja powinna wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie przeprowadzonych dowodów, co doprowadziło do stwierdzenia braku ich wiarygodności i mocy dowodowej.

Tymczasem apelujący wskazując na błędne ustalenia faktyczne dotyczące w szczególności charakteru jaki należy przypisać podpisanemu przez strony protokołowi z daty 2.08.1982 r., ogranicza się do wskazania, jakie ustalenia faktyczne powinny zostać przez sąd poczynione, bez odniesienia się do sfery dotyczącej przyczyn takiej oceny. W wyniku takiego zakwestionowania, wyłącznie przez podanie, jakie powinny być ustalenia i jakie dowody winny stanowić podstawę stwierdzenia stanu faktycznego, brak jest podstaw do podważenia oceny dowodów dokonanej przez Sąd Rejonowy. To bowiem sąd jest uprawniony do dokonania ustaleń na podstawie oceny materiału dowodowego, w oparciu o zasadę swobodnej oceny polegającej na możliwości analizy wszystkich zgromadzonych dowodów. W treści apelacji najistotniejszy zarzut związany z naruszeniem reguł wynikających z treści art. 233 k.p.c. odnosiły się do ustalenia, jaki jest rzeczywisty charakter protokołu z dnia 2.08.1982 r. W ocenie Sądu Okręgowego dokumentowi temu na pewno nie można przypisać charakteru ugody gruntowej, która wprowadzała zmiany własnościowe w odniesieniu do nieruchomości. Zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami odnośnie rozgraniczenia (art. 7 ust. 2 Dekretu z dnia 13 września 1946 r. o rozgraniczeniu nieruchomości), tylko ugody zawarte przed mierniczym, dokonującym czynności ustalenia granic, posiadają moc ugód sądowych. Niewątpliwie ugoda przedstawiona w sprawie nie miała takiego charakteru.

Dalej ocenić należy czy miała ona wpływ na ukształtowanie prawa własności w sposób pośredni, to jest poprzez zasiedzenie. Sąd Rejonowy w tym zakresie uznał, że nie dotyczyła ona ukształtowania samoistnego posiadania przygranicznego pasa gruntu pomiędzy przedmiotami postępowania. W ocenie Sądu I instancjiZ. C. i W. C. chcieli uzyskać zgodę J. T. (1) na przechodzenie do działek znajdującej się na tzw. W. i w tym celu podpisano w dniu 2.08.1982 r. protokół ugody – w obecności Naczelnika Gminy Ł. S. F. i Brygadzisty (...) Gminy Ł. J. L.. Apelujący twierdzą, że w pierwszej kolejności protokół ten odnosił się do ustalenia granicy pomiędzy ich nieruchomościami.

Przede wszystkim zauważenia wymaga, że w treści protokołu nie wskazano, żadnych cech oznaczających przebieg tejże granicy. Nie dokonano żadnych miar, ani też nie zobrazowano ewentualnego jej przebiegu w sposób graficzny. W tej części omawiany protokół jest bardzo lakoniczny i ogranicza się wyłącznie do wskazania, że zostały zabite paliki, które mają stanowić rozgraniczenie i w tym miejscu można będzie wybudować płot. Tak więc w rzeczywistości brak jest obecnie możliwości obiektywnego odzwierciedlenia przebiegu wskazanej linii, w oparciu o miary, czy chociażby określenie pewnych cech terenu. Punkt dotyczący usunięcia drzewa-jabłoni rosnącej obok obornika, w żaden sposób nie został powiązany z treścią punktu mającego określać granicę, a więc nie można uznać, aby w sposób pewny określał on przebieg granicy przez miejsce, gdzie jabłoń ta rosła. Również wynikająca z protokołu okoliczność dotycząca postawienia płotu nie identyfikuje w sposób jednoznaczny linii przebiegu ewentualnej granicy, albowiem w sprawie żaden sposób nie wykazano, aby płot taki zaraz po podpisaniu granicy powstał. Twierdzenie takie wynika praktycznie wyłącznie z zeznań przesłuchanej w charakterze świadka Z. C. - matki oraz E. M. – siostry uczestników. Nawet bowiem sami uczestnicy nie potrafili w sposób jednoznaczny wskazać, w jakim czasie płot ten powstał. Jednak Sąd I instancji doszedł do trafnego wniosku, iż zeznań tych świadków nie można uznać za wiarygodne.

Zeznanie E. M. co do powstania płotu jest niewiarygodne, albowiem w 1982 roku świadek ten miała zaledwie kilka lat. Z porównania wieku dzieci Z. i W. C. wynika bowiem, że jest ona najmłodsza z rodzeństwa, skoro w 2015 r. w trakcie składania zeznań miała 41 lat. Trudno więc uznać, że pamięta tamten okres nawet lepiej niż jej starsi bracia.

Natomiast świadek Z. C. odnośnie komisji, przed którą został sporządzony protokół stwierdziła, że została ona „zwołana” przez J. T. (1) tego, który nie słyszy (uczestnik niniejszego postępowania). Tymczasem w dacie pobytu Komisji na gruncie żył jeszcze ojciec i ówczesny współwłaściciel nieruchomości J. T. (1). Z tej przyczyny mało prawdopodobnym jest, aby to obecny uczestnik był inicjatorem zwołania komisji oraz miał w trakcie jej pobytu decydujące zdanie w ustalanych kwestiach. Zresztą już świadek E. M. siostra uczestników podaje, że komisja została zwołana z inicjatywy J. T. (1) starszego. Dalej Z. C. twierdzi, że w wyniku ugody to J. T. (1) zyskiwał, albowiem to C. odstępowali na jego rzecz część gruntu przy stodole, gdzie miał tam jedynie 0,5 metra i nie mógł przejechać ciągnikiem. Taki stan rzeczy stoi zaś w całkowitej sprzeczności z okazaniem na gruncie dokonanym przez uczestników, które zostało odwzorowane przez biegłego. Wynika bowiem z niego, że na całym obszarze granica została by przesunięta na niekorzyść J. T. (1). Tak więc brak jest logiki w tym, aby działając ze swej inicjatywy doprowadził on do zawarcia ugody, w wyniku której odstępuje znaczną część swego gruntu, a dodatkowo zezwala na przechodzenie po swojej działce sąsiadom, chociaż obszar z jakiego rezygnuje pozwala im swobodnie przechodzić do gruntów posiadanych na tzw. (...).

Okoliczności wynikające z dokumentów dopuszczonych jako dowody przez Sąd Okręgowy wskazują także, iż dokumenty potwierdzające prawo własności obu nieruchomości właściciele otrzymali w kwietniu 1981 r., a więc niewiele ponad rok przed sporządzeniem protokołu z dnia 2.08.1982 r. Oba dokumenty odwołują się do przebiegu granicy pomiędzy działkami stanowiącymi przedmiot rozgraniczenia w taki sposób jak to wynika z mapy ewidencji gruntów. Jeżeli więc istotnie główną osią sporu pomiędzy sąsiadami i motywem zwołania komisji była chęć właściwego ukształtowania przebiegu granicy, to winno to nastąpić w innej formie prawnej niż sporządzenie powoływanego protokołu. Gdyby nawet uczestnicy sporu nie mieli takiej świadomości, to z całą pewnością miał ją naczelnik gminy. W czasie powstania protokołu naczelnik gminy był bowiem terenowym organem administracji państwowej. Wobec powyższego uznać należy, że linia płotu została ustalona właśnie po to, aby poprzednicy prawni uczestników C. mogli swobodnie przechodzić do pól na (...). W zamian za to C. zobowiązali się usunąć jabłoń. Jedynie wówczas można w sposób logiczny i sensowny wytłumaczyć na czym polegało zabezpieczenie interesów obu stron ugody. Wszystkie przytoczone okoliczności przemawiają przeciwko temu aby uznać, że protokołowi z 1982 r. należy przypisywać takie przymioty, na jakie wskazuje apelacja.

Taki stan rzeczy potwierdził również w swych zeznaniach świadek A. F., który w czasie sporządzania protokołu z 1982 r. był sołtysem i z tego powodu znane mu były okoliczności dotyczące jego sporządzenia. Świadek ten potwierdził również, że do 1995 r. nie było tam żadnego płotu, a J. T. (1) swobodnie dojeżdżał do swojej stodoły i nawracać zaprzęgiem konnym.

Na koniec zauważenia wymaga i to, że przywoływany protokół nie wywarł skutków nawet w sferze faktycznej, albowiem z zeznań właścicieli nieruchomości sąsiednich wynika, iż płot powstał znacznie później, to jest po 1995 r., kiedy J. T. (1) rozpoczął hodowlę owiec. Dopiero wówczas powstała rzeczywista potrzeba ogrodzenia posesji T.. Wtedy jednak uczestnicy nie zgodzili się na wybudowanie płotu w granicy ewidencyjnej, dlatego został on postawiony po cofnięciu się w głąb działki nr (...). Przeciwko przyjęciu ukształtowania granicy według przebiegu linii płotu świadczy również samo jego położenie. Jest nieprawdopodobnym, aby granica bez użycia jakichkolwiek urządzeń mierniczych została wytyczona tak jak obecnie uczestnicy żądają jej przebiegu to jest w szczególności od pkt 1 do pkt 11, a następnie pkt F1 do G.

Ponadto jak ustalił Sąd Rejonowy właściciele działki nr (...) korzystali ze zbudowanej suszni, co w sposób jednoznaczny potwierdzało brak woli utraty obszaru położonego za wybudowanym ogrodzeniem. Przywoływana w apelacji świadek W. K. zeznała, że nie było tam nigdy żadnych płotów granicznych, zaś to co wybudował J. T. (1) stanowiło jedynie zagrodę dla owiec i było to ogrodzenie z żerdzi powstałe około 20 lat temu. Tak więc brak jest podstaw do odmiennej oceny tych zeznań niż uczynił to Sąd Rejonowy. Brak jest również podstaw do oparcia ustaleń w przedmiocie daty powstania płotu i jego położenia na zeznaniach G. D.. Jej zeznania co do wcześniejszego płotu są bardzo ogólnikowe, w szczególności co do tego gdzie był on położony. Nie wiedziała również czy wcześniejszy płot został postawiony w granicy. Świadek S. K. zeznał, iż J. T. (1) przejeżdżał swobodnie również od tyłu stodoły, a więc miał taką możliwość.

Wszystkie opisane okoliczności nie pozwalają na pozytywne ustalenie tak samoistności posiadania przez uczestników i ich poprzedników prawnych spornego pasa, jak również okresu wymaganego do stwierdzenia nabycia prawa własności w drodze jego zasiedzenia, czego się domagali. Przeciwko ustaleniu zgodnym z żądaniem uczestników przemawia bowiem również brak wykazania okresu wymaganego do nabycia własności w drodze zasiedzenia w złej wierze.

Gdyby jednak nawet przyjąć, że samoistne posiadanie uczestników miało miejsce i to już od 1982 r., to zauważenia wymaga, że termin zasiedzenia upłynąłby dopiero 3.08.2012r. Tymczasem już w 2009 r. zostało wszczęte postępowanie rozgraniczeniowe na wniosek obecnego właściciela T. S.. Wniosek w tym zakresie był zaś w sposób jasny skierowany wyłącznie dla ustalenia granicy z nieruchomością uczestników i zmierzał do odzyskania władania obszarem położonym poza istniejącym ogrodzeniem, albowiem od zbywcy wnioskodawca wiedział, że granica prawna nieruchomości sięga dalej niż istniejące ogrodzenie. W tych okolicznościach działanie takie zmierzające do ochrony nabytego prawa spełnia przesłanki z art. 123 k.c. do przerwania biegu zasiedzenia, na co wskazał SN w wyroku z dnia 24.10.2012 r. w sprawie III CSK 310/11.

Przyjmując natomiast objęcie we władanie gruntu od roku 1995, kiedy to na skutek akcji uczestników poprzedni właściciel musiał odsunąć się w głąb swojej działki zagradzając swój teren na potrzeby hodowli owiec, brak jest upływu terminu koniecznego do zasiedzenia. Zdaniem Sądu Okręgowego nie zachodzą bowiem żadne okoliczności umożliwiające przyjęcie dobrej wiary posiadania. Fakt sporządzenia protokołu z 2.08.1982 r. nie stanowi usprawiedliwienia dla uznania dobrej wiary posiadania zwłaszcza, iż jak opisano wyżej nie spełnia on elementów koniecznych ze względu na możliwość uznania, iż uczestnicy uzyskali usprawiedliwione przekonanie o ukształtowaniu posiadania w zgodzie z prawem. Tak więc wymaganym czasem posiadania w takim wypadku byłby okres trzydziestu lat, który jeszcze nie upłynął.

Mając to na uwadze stwierdzić należy, że również podniesiony w apelacji zarzut naruszenia przepisu art. 172 k.c. nie jest uzasadniony z uwagi na brak wykazania samoistności posiadania i terminu koniecznego do nabycia prawa własności.

Nie można także uwzględnić zarzutu dotyczącego naruszenia przepisu art. 153 k.c. Zgodnie bowiem z treścią tego przepisu kryteria rozgraniczenia nieruchomości są ściśle określone, wyłączają się wzajemnie i mają zastosowanie w takiej kolejności, w jakiej zostały wymienione. Zasada wzajemnego wyłączania się kryteriów wyklucza możliwość korygowania przebiegu granic ustalanych według stanu prawnego poprzez włączenie kryterium ostatniego spokojnego stanu posiadania czy kryterium wszelkich okoliczności, zarówno co do całej granicy jak i jej fragmentów. W sposób jednoznaczny podkreślono, że w pierwszej kolejności Sąd powinien ustalić granicę pomiędzy sąsiadującymi ze sobą nieruchomościami w oparciu o aktualny stan prawny, co polega na ustaleniu do jakiego miejsca na gruncie sięga prawo własności, przysługujące właścicielom gruntów sąsiadujących stosownie do ich tytułów prawnych. Rozgraniczenie nieruchomości zmierza bowiem do ustalenia na gruncie granic, w obrębie których właściciel może wykonywać swe prawo w odniesieniu do części powierzchni ziemskiej. W postanowieniu z dnia 27.02.2013 r. sygn. akt IV CSK 357/12 Sąd Najwyższy wskazał, że dokonując rozgraniczenia z zastosowaniem kryterium stanu prawnego, sąd jest uprawniony do ustanawiania nowych punktów granicznych, nie istniejących poprzednio, jeżeli takie ich położenie wynika z tego stanu.

Drugie kryterium rozgraniczenia, jakim jest ostatni spokojny stan posiadania, może mieć zastosowanie dopiero wówczas, gdy stanu prawnego nie będzie można ustalić, przy czym okoliczność, że stan prawny jest wątpliwy, nie uzasadnia jeszcze dokonania rozgraniczenia według kryterium posiadania, sama wątpliwość bowiem nie wystarczy do stwierdzenia, że stanu prawnego nie można ustalić, co wyjaśnił Sąd Najwyższy (orzeczenie z dnia 21.07. 1966 r., III CR 146/66, OSP 1967, z. 7-8, poz. 185). Z tej przyczyny zawarty w apelacji wniosek co do oparcia orzeczenia na kolejnym kryterium rozgraniczeniowym z art. 153 k.c. może zostać uwzględniony jedynie w takim wypadku, kiedy stanu prawnego Sąd po przeprowadzeniu dowodów nie będzie w stanie ustalić, co w niniejszej sprawie nie występuje. Brak wykazania zasiedzenia przygranicznego pasa gruntu obliguje bowiem do stwierdzenia, że stan prawny obu nieruchomości jest znany i jest on zgodny ze stanem odwzorowanym w ewidencji gruntów. Ustalenie przebiegu granicy według stanu prawnego wyklucza możliwość korekt odbiegających od stanu własności w celu uwzględnienia najkorzystniejszej dla uczestników konfiguracji.

Odnosząc się na koniec do zarzutów dotyczących kosztów postępowania stwierdzić trzeba, że nie można także uwzględnić zarzutu dotyczącego naruszenia przepisu art. 520 §1 k.p.c., poprzez rozstrzygnięcie o istotnej części kosztów w oparciu o zasadę inną niż ta, jaka wynika z przywołanego przepisu. Aczkolwiek zgodzić należy się, że uzasadnienie tej kwestii budzi pewnego rodzaju wątpliwości. Przepis art. 520 §2 k.p.c. pozwalał sądowi na zasądzenie od uczestników brakującej części wydatków związanych z kosztami opinii, albowiem interesy wnioskodawcy i uczestników w sprawie były sprzeczne, natomiast art. 520 §3 k.p.c. umożliwia takie rozstrzygnięcie jakie zastosował Sąd Rejonowy odnośnie zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez wnioskodawcę, z uwagi na sprzeczność interesów oraz oddalenie wniosków uczestników. Ocena sytuacji w konkretnej sprawie pozostawiona została bowiem sądowi w celu rozważenia jaką zasadą należało się kierować przy orzekaniu o kosztach w sprawie. Pozostałych kosztów postępowania poniesionych przez wnioskodawcę i uczestników Sąd nie rozliczał wskazując, że każdy z nich ponosi je w wysokości wynikającej z udziału w sprawie. Zauważenia w tym miejscu wymaga, iż rozgraniczenie nieruchomości generuje także koszty związane z czynnościami geodezyjnymi w fazie administracyjnej, które ponosił wnioskodawca.

Z uwagi na te wszystkie okoliczności Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. Natomiast o kosztach postępowania apelacyjnego orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. uznając, iż na tym etapie postępowania każdy z uczestniczących w sprawie powinien pozostać przy poniesionych kosztach, a więc nie zachodzą podstawy do odstąpienia od podstawowej zasady w postępowaniu nieprocesowym.

(...)