Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 160/16

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 4 listopada 2015 roku Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej oddalił wniosek D. B. o zasiedzenie, zasądził od wnioskodawcy D. B. na rzecz uczestniczki postępowania E. B. kwotę 1817 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania oraz ustalił, że w pozostałym zakresie strony ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

W uzasadnieniu postanowienia Sąd Rejonowy wskazał, że D. B. wniósł o stwierdzenie, że nabył przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 2002 roku własność nieruchomości rolnej położonej w miejscowości P. gmina B. o powierzchni 2,72 ha, oznaczonej w ewidencji gruntów jako działki nr (...), dla której to nieruchomości w Sądzie Rejonowym w Rawie Mazowieckiej prowadzona jest księga wieczysta nr (...). Wnioskodawca uzasadniał, że zarówno on jak i jego poprzednik prawny władali nieruchomością jako posiadacze samoistni przez wymagany okres czasu.

W toku postępowania wnioskodawca wniósł na wypadek przyjęcia przez sąd, że termin zasiedzenia upłynął po dniu 27 października 2009 roku, o stwierdzenie, że nabył przez zasiedzenie udział wynoszący ½ część we współwłasności nieruchomości.

Uczestniczka postępowania E. B. wniosła o oddalenie wniosku.

Sąd Rejonowy oparł rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych.

W dziale II księgi wieczystej nr (...) prowadzonej w Sądzie Rejonowy w Rawie Mazowieckiej dla nieruchomości położonej w miejscowości P., gmina B., jako właścicielka wpisana jest M. B. (1) – matka wnioskodawcy. Znaczny obszar nieruchomości zajmuje sad, na pozostałej części znajdują się grunty orne i pastwisko.

Początkowo nieruchomość pozostawała we władaniu dziadków wnioskodawcy tj. B. i J. S.. Umową darowizny z dnia 20 września 1958 roku nieruchomość została przekazana ich córce, a matce wnioskodawcy M., która wówczas pozostawała w związku małżeńskim ze S. B.. Aż do swojej śmierci odpowiednio w 1967 i 1975 roku B. i J. S. użytkowali na zasadzie prawa dożywocia połowę budynków położonych na nieruchomości oraz 1,02 ha gruntów, na których znajdowała się łąka, część sadu i uprawy żyta. M. B. (1) i jej mąż zamieszkiwali wówczas na stałe w miejscowości U..

Od lat 60-tych XX wieku nieruchomość była stopniowo zagospodarowywana. Uprawiano na niej truskawki, a następnie zasadzono sad wieloowocowy, wybudowano budynek letniskowy i garaż, podciągnięto media. Większość prac na nieruchomości wykonywał S. B. z synem, sezonowo wynajmował ludzi do pracy.

D. B. od 1967 roku do 2001 roku był zatrudniony w zakładach (...), początkowo jako pracownik fizyczny, a po ukończeniu studiów jako inżynier mechanik.

E. B. wyjechała w 1979 roku do Szwecji i mieszka tam do chwili obecnej. Raz w roku lub co dwa lata w okresie letnim przyjeżdżała do Polski. Zabierała wówczas ze sobą syna – A. B.. Zatrzymywali się wówczas albo w domu M. B. (1) w U., albo na działce w P.. Pomiędzy rodzeństwem D. B. i E. B. powstał konflikt na tle spraw spadkowych, w szczególności dotyczący trzech nieważnych testamentów matki.

Do śmierci swojej matki M. B. (1) aktywnie uczestniczyła w pracach polowych później pomagała przy truskawkach w okresie letnim, gotowała obiady, nadzorowała pracowników. Ostatni raz była na działce w P. w 2006 roku. Przez cały okres swojego życia M. B. (1) uważała się za właścicielkę nieruchomości. Wielokrotnie przypominała o tym zarówno mężowi, jak i synowi. Po śmierci S. B. próbowała zbyć działkę, domagała się dochodu z sadu oraz proponowała synowi dzierżawę nieruchomości za 500 zł miesięcznie. Wśród sąsiadów brak było jednolitego przekonania co do tego, do kogo należy nieruchomość – jedni uważali, że do S. B., bo to zajmowała się nieruchomością, inni, że do M. B. (1), bo to ona figurowała w rejestrach.

26 stycznia 1974 roku Naczelnik Powiatu (...) w trybie przepisów ustawy z dnia 16 października 1971 roku o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych wydał akt własności ziemi, w którym stwierdził, że M. B. (1) stała się z mocy prawa właścicielem przedmiotowej nieruchomości. W takcie postępowania uwłaszczeniowego M. B. (1) złożyła oświadczenie, że nieruchomość ta jest jej własnością otrzymaną od ojca.

Od 10 września 1971 roku M. B. (1) pozostawała pod opieką poradni zdrowia psychicznego, gdzie rozpoznano u niej najpierw zespół nerwicowy, następnie zespół psychoorganiczny, a od 1990 roku psychozę organiczną i ostatecznie organiczne zaburzenia urojeniowe. O 1999 roku M. B. (1) przestała zgłaszać się do poradni jako pacjentka. W 2007 roku podczas hospitalizacji rozpoznano u niej organiczne zaburzenia urojeniowe oraz rozpoczynające się otępienie.

W 1980 roku M. B. (1) przeszła udar mózgu, a w 2000 roku uczestniczyła w wypadku samochodowym, wskutek którego doznała urazu głowy i twarzoczaszki. W 2007 roku została poddana operacji nowotworu powieki dolnej lewej.

W Sądzie Okręgowym w Warszawie w sprawie o sygn. IV Ns 35/09 toczyło się postępowanie o ubezwłasnowolnienie M. B. (1) na wniosek jej syna D. B.. Wobec śmierci M. B. (1) postępowanie zostało umorzone.

29 kwietnia 1978 roku D. B. uzyskał dyplom ogrodnika-sadownika.

Od stycznia 1993 roku M. B. (1) pobierała świadczenie emerytalno-rentowe z KRUS.

S. B. zmarł 4 października 1995 roku, a spadek po nim z mocy ustawy nabyli żona M. B. (1) oraz dzieci D. B. i E. B. po 1/3 części każde z nich.

Postanowieniem z dnia 7 listopada 2008 roku sygn. akt II Ns 1282/07 Sąd Rejonowy dla m.st.Warszawy oddalił wniosek D. B. o uzupełnienie stwierdzenia nabycia spadku po S. B. przez orzeczenie o dziedziczeniu gospodarstwa rolnego. Sąd uznał, że wyłączną właścicielką gospodarstwa rolnego była M. B. (1) – z mocy darowizny z 1958 roku i żaden udział w gospodarstwie rolnym nie wszedł do majątku wspólnego małżonków B. i tym samym do spadku po S. B..

28 czerwca 2001 roku M. B. (1) jako posiadaczka gospodarstwa rolnego zawarła z D. B. umowę o zatrudnieniu pracownika.

Decyzją z dnia 31 maja 2004 roku Kierownik Biura Powiatowego (...) w R. dokonał wpisu D. B. do ewidencji producentów i nadał mu numer identyfikacyjny. 28 maja 2004 roku Urząd Miasta w B. wydał D. B. zaświadczenie, że na podstawie rejestru wymiarowego zobowiązań pieniężnych użytkuje gospodarstwo rolne na terenie gminy B..

Nakazy płatnicze podatku i rachunku za energię elektryczna były wystawiane na M. B.; podatki płacili S. B. oraz po śmierci ojca - D. B..

M. B. (1) zmarła 27 października 2009 roku, a spadek po niej nabyły na podstawie ustawy jej dzieci E. B. i D. B. po ½ części. W toku postępowania spadkowego trzy testamenty M. B. (1) zostały uznane za nieważne z uwagi na stan zdrowia psychicznego testatorki.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sad Rejonowy nie dał wiary wnioskodawcy, który zeznał, że na skutek rozwijającej się choroby psychicznej jego matka w ogóle nie interesowała się gruntami. Zeznania te pozostają w sprzeczności z zeznaniami uczestniczki E. B. i świadków. Nadto Sąd wskazał, że opinia biegłych sądowych sporządzona w postępowaniu o ubezwłasnowolnienie M. B. (1) (IV Ns 35/09) nie została zweryfikowana wobec umorzenia postępowania w tej sprawie. Pozostałe opinie były sporządzane na potrzeby postępowania spadkowego po M. B. (1).

Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Rejonowy wskazał, że do nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie konieczne jest łączne spełnienie dwóch przesłanek – samoistne posiadanie nieruchomości oraz upływ ustawowego okresu posiadania, w zależności od dobrej lub złej wiary posiadacza.

Samoistnym posiadaczem jest zgodnie z art.336 k.c. ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel, czyli samodzielnie we własnym imieniu i z reguły we własnym interesie. Przez otoczenie jest postrzegany jak właściciel. Posiadanie jest stanem faktycznym, na który składają się dwa elementy – corpus czyli faktyczne władztwo nad rzeczą przejawiające się możliwością wpływu na nią przy użyciu bezpośrednich środków fizycznych oraz animus tj. wola posiadania. posiadacz samoistny ma wolę władania rzeczą jak właściciel (cum animo domini).

Dla oceny dobrej lub złej wiary posiadacza decydujący jest moment uzyskania posiadania. Jeżeli w chwili objęcia nieruchomości w posiadanie posiadacz był w dobrej wierze, to nabywa własność nieruchomości po upływie lat 20. Po upływie lat trzydziestu własność nieruchomości nabywa posiadacz nieruchomości w złej wierze.

W ocenie Sądu Rejonowego wniosek D. B. nie mógł zostać uwzględniony, gdyż nie władał on nieruchomością jak posiadacz samoistny. Wskazuje na to treść zeznań złożonych przez samego wnioskodawcę. Na rozprawie w dniu 21 października 2015 roku wnioskodawca zeznał, że „mama trzymała tę ziemie „krótką ręką” i myślała, że to jej własność. Przypominała to ojcu i mnie. Po śmierci ojca matka mówiła mi, że jest właścicielem ziemi. Mówiła mi mieszkasz na mojej działce, w moim domu, korzystasz z moich mediów”. Wnioskodawca powoływał się na to, że od późnych lat 60-tych XX wieku pracował z ojcem na nieruchomości w P.. Sama jednak praca w gospodarstwie rolnym jest czym innym niż samoistne posiadanie. W tradycyjnych stosunkach wiejskich typową sytuacją jest, że w gospodarstwie pracują wielopokoleniowe rodziny. Każdy wypełnia obowiązki w miarę sił i możliwości. Także M. B. (1) była widywana na działce. Także wnioskodawca w liście do siostry z 1979 roku pisał, że „matka pracowała poprawnie … jak co roku”. Poza tym interesowała się sprawami nieruchomości, uczestniczyła aktywnie w postępowaniu uwłaszczeniowym.

S. B. nie podejmował żadnych kroków zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości, nie kwestionował treści księgi wieczystej, ani treści aktu własności ziemi. Taka postawa ojca wnioskodawcy może przemawiać za tym, że nie czuł się właścicielem.

Także sam wnioskodawca oświadczył, że to matka poczuwała się właścicielką gruntu, wielokrotnie to podkreślała. Ponadto wnioskodawca zawierając z matka umowę o pracę w gospodarstwie rolnym zakwestionował swoje samoistne posiadanie i potwierdził, że to M. B. (1) była właścicielką nieruchomości.

Wnioskodawca nie wykazał także było pomiędzy nim a ojcem doszło do przeniesienia posiadania w sposób określony w art.348-351 k.c. Ojciec wnioskodawcy zmarł nagle nie poczyniwszy żadnych rozporządzeń majątkiem.

Za uwzględnieniem wniosku nie przemawiają także inne okoliczności podnoszone przez wnioskodawcę. Samo uzyskanie tytułu mistrza w zawodzie ogrodnika nie przesądza o samoistnym posiadaniu nieruchomości. W okresie obowiązywania przepisów szczególnych o dziedziczeniu gospodarstw rolnych (art.1059 i nast. k.c.) tego rodzaju uprawnienia były uzyskiwane nawet przez osoby niezwiązane z rolnictwem, po to by móc dziedziczyć gospodarstwo rolne.

O samoistnym posiadaniu nie przesądzają ani oświadczenie wydane przez Urząd Miasta w B. o użytkowaniu nieruchomości przez wnioskodawcę, ani pismo (...) o wpisie wnioskodawcy do ewidencji producentów. Takie zaświadczenia może uzyskiwać także dzierżawca. Podobnie obowiązek podatkowy od nieruchomości może obciążać także posiadaczy zależnych.

W ocenie Sądu Rejonowego wnioskodawca stał się samoistnym posiadaczem nieruchomości dopiero po śmierci matki tj. po 27 października 2009 roku. W takim wypadku nie upłynął wymagany do zasiedzenia termin.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art.520 § 2 k.p.c. z uwagi na sprzeczność interesów uczestników postępowania i zasądził od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki koszty zastępstwa procesowego (wynagrodzenie pełnomocnika i opłatę skarbową).

W zakresie pozostałych kosztów postępowania Sąd orzekł na podstawie art.520 § 1 k.p.c.

Apelację od przedmiotowego wyroku wniósł wnioskodawca. Zaskarżając postanowienie w całości zarzucił:

1.  sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że

- D. B. i jego poprzednik prawny S. B. nie byli posiadaczami samoistnymi nieruchomości,

- wśród (...) brak było jednolitego przekonania co do tego, do kogo nieruchomość należy

- przez cały okres życia M. B. (1) uważała się za właścicielkę nieruchomości, podczas gdy stan jej zdrowia psychicznego uniemożliwiał jej sprawowanie świadomego władztwa nad nieruchomością

- od stycznia 1993 roku M. B. (1) pobierała świadczenie emerytalno-rentowe z KRUS, podczas, gdy nigdy takiego świadczenia nie otrzymywała, lecz po śmierci męża pobierała rentę rodzinną z ZUS,

2. art.233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnego rozważenia materiału dowodowego przez:

- odmówienie wiary twierdzeniom wnioskodawcy co do stanu zdrowia matki i możliwości sprawowania przez nią władztwa nad sporną nieruchomością, podczas, gdy twierdzenia wnioskodawcy znajdują oparcie w dokumentacji medycznej i opiniach sądowo-psychiatrycznych,

- danie wiary twierdzeniom uczestniczki i zeznaniom świadka A. B. co do stanu zdrowia M. B. (1), pozostającym w sprzeczności z dokumentacją medyczną i opiniami sądowo-psychiatrycznymi,

- całkowite pominięcie zeznań świadka W. S. w zakresie wskazania następcy prawnego nieruchomości i w konsekwencji uznanie, że wnioskodawca nie dowiódł kiedy i w jakiej formie miało nastąpić przeniesienie posiadania.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia przez stwierdzenie, że D. B. nabył przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 2002 roku własność nieruchomości, a w razie stwierdzenia przez sąd II instancji, że termin zasiedzenia upłynął po dniu 27 października 2009 roku tj. po śmierci M. B. (1) wniósł o stwierdzenie, że nabył przez zasiedzenie udział wynoszący ½ część we współwłasności nieruchomości. Nadto wniósł o zasądzenie od uczestniczki postępowania na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania za obie instancje. Ewentualnie wniósł o uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Rawie Mazowieckiej do ponownego rozpoznania.

Uczestniczka postępowania wniosła o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki kosztów postępowania przed Sądem II instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu naruszenia art.233 k.p.c., gdyż dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny może być podstawą stosowania norm prawa materialnego.

Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważenia sprawy. W świetle utrwalonych poglądów judykatury i piśmiennictwa prawniczego, nie jest wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. przedstawienie przez stronę skarżącą własnej oceny dowodów i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez Sąd pierwszej instancji. Skarżący ma obowiązek wykazania naruszenia przez sąd paradygmatu oceny wynikającego z art. 233 § 1 k.p.c. (a zatem wykazania, że sąd a quo wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów - grupy dowodów). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu.

Dokonując oceny dowodów zaoferowanych przez strony postępowania Sąd Rejonowy nie uchybił zasadom z art.233 § 1 k.p.c.

W szczególności prawidłowym jest ustalenie, że M. B. (1) otrzymywała świadczenie z emerytalne z KRUS. Wskazuje na to wprost pismo z dnia 14.12.1992 roku o przekazaniu akt rentowych – emerytalnych M. B. (1) do Oddziału (...) Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego oraz pismo KRUS z grudnia 1992 roku.

Reguł oceny dowodów nie narusza również ustalenie, że M. B. (1) przez całe życie uważała się za właścicielkę nieruchomości. Wskazują na to nie tylko zeznania uczestniczki postępowania E. B., ale wprost zeznania wnioskodawcy, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy. Wnioskodawca zeznał bowiem, że matka poczuwała się właścicielką gruntu, wielokrotnie to podkreślała, trzymała tę ziemię „krótką ręką” i myślała, że to jej własność. Przypominała to mężowi i synowi. Także po śmierci męża mówiła synowi, że jest właścicielką ziemi, chciała ją sprzedać. Mówiła, że syn mieszka na jej działce, w jej domu, korzysta z jej mediów.

Wbrew wywodom apelacji niesprzeczne z zebranym materiałem dowodowym jest ustalenie, że we wsi P. jedni mówili, że nieruchomość należy do S. B., a inni, że to własność M. B. (1). Wynika to wprost z zeznań zgłoszonego przez wnioskodawcę świadka W. S. i koresponduje z zeznaniami pozostałych świadków wnioskodawcy tj. W. J., który zeznał, że we wsi mówiło się, że nieruchomość jest po S. B. i sołtysa wsi P. J. W., który zeznał, że w rejestrze ziemia jest na M. B. (2). Ten ostatni zeznał nadto, że podatki od nieruchomości płacił S. B. i po jego śmierci wnioskodawca, lecz pokwitowania wystawiane były na M. B. (1), czego nie kwestionował żaden z wpłacających.

Przechodząc do oceny dalszych zarzutów apelacji należy odnotować, że wnioskodawca w toku postępowania przed Sądem I instancji, a także w apelacji koncentruje uwagę na stanie zdrowia psychicznego M. B. (1). Wskazuje, że matka nie była w stanie świadomie wykonywać przysługującego jej prawa własności, podejmować decyzji co do nieruchomości oraz pracować na niej. Należy jednak podkreślić, że w świetle art.172 k.c. przy zasiedzeniu utrata prawa własności przez właściciela i nabycie go przez samoistnego posiadacza następuje wskutek długotrwałego wykonywania go przez osobę nieuprawnioną, przy równoczesnej bierności właściciela, który się temu nie sprzeciwia. Istotą tego sposobu nabycia własności nie jest zatem niewykonywanie prawa przez właściciela przez określony czas (w przeciwieństwie do dawnej instytucji tzw. przemilczenia).

Jedynie na marginesie należy zauważyć, że stan zdrowia psychicznego właściciela nieruchomości, przeciwko któremu biegnie zasiedzenie ma natomiast znaczenie w świetle art.175 w zw. z art.122 § 1 i 3 k.c. Stosownie do art.175 k.c. do biegu zasiedzenia stosuje się odpowiednio przepisy o biegu przedawnienia roszczeń. Zasiedzenie względem osoby, co do której istnieje podstawa do jej całkowitego ubezwłasnowolnienia nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat dwóch od ustanowienia dla niej przedstawiciela ustawowego albo od ustania przyczyny jego ustanowienia.

Posiadanie prowadzące do zasiedzenia musi mieć charakter posiadania samoistnego. Tymczasem zawarcie przez wnioskodawcę z właścicielka nieruchomości umowy o pracę w gospodarstwie rolnym świadczy o zależnym charakterze posiadania nieruchomości.

Do przyjęcia samoistnego charakteru posiadania nie wystarcza też wieloletnia praca w gospodarstwie rolnym. Nieruchomość była wykorzystywana zgodnie z wolą właścicielki jako sad. Wszystkie prace na nieruchomości były związane z utrzymaniem sadu – opryski, zbiór owoców itp. Z domku letniskowego na nieruchomości korzystała cała rodzina, w tym M. B. (1).

Odnośnie podatków od nieruchomości, które płacił S. B. wskazać należy, że pozostawał w związku małżeńskim z M. B. (1). Z uwagi na treść art. 32 § 2 k.r.o. bez względu na to, czy opłacał podatki z dochodów uzyskiwanych z sadu, ze swojego wynagrodzenia za pracę czy emerytury to płacił ze środków należących do majątku wspólnego.

W konsekwencji Sąd Rejonowy trafnie uznał zależny charakter posiadania.

Utrwalony jest pogląd, że możliwa jest samodzielna zmiana charakteru posiadania z zależnego na samoistne. Konieczne jest jednak ustalenie konkretnych okoliczności faktycznych, które by o tym świadczyły. Zmiana taka musi zostać zamanifestowana w sposób niebudzący wątpliwości zarówno wobec otoczenia, jak i w stosunku do samego właściciela. Ciężar dowodu, że taka zmiana nastąpiła spoczywa na posiadaczu i w takiej sytuacji nie korzysta on z domniemania z art.339 k.c. Właściciel, który wie, że wydał nieruchomość w posiadanie pod tytułem niestanowiącym zagrożenia utratą prawa, musi wiedzieć, że z oznaczoną chwilą, na skutek jawnych zachowań posiadacza, jego prawo staje się zagrożone. (tak przykładowo Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 16 października 2015 roku sygn. I CSK 885/14 oraz w postanowieniu z dnia 19 marca 2015 roku IV CSK 360/14). Wnioskodawca nie sprostał temu obowiązkowi. W szczególności o zmianie charakteru posiadania nie świadczy uzyskanie dyplomu rolnika-sadownika czy wpisu do ewidencji producentów rolnych.

Wobec zależnego charakteru posiadania nieruchomości tj. takiego, który nie prowadzi do zasiedzenia, traci na znaczeniu zarzut co do błędnego uznania przez Sąd I instancji, że wnioskodawca nie wykazał, by doszło do przeniesienia posiadania nieruchomości pomiędzy nim a jego ojcem. Art. 176 k.c. określający zasady doliczania przez posiadacza czasu posiadania poprzedniego posiadacza ( accessio possessionis) przy obliczaniu terminu zasiedzenia nie ma zastosowania w razie braku samoistności posiadania.

Reasumując, zarzuty apelacji nie są zasadne. Z tego względu Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art.385 k.p.c. w zw. z art.13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art.520 § 2 k.p.c. uznając, że interesy uczestników postępowania były sprzeczne. Zasądzona od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki postępowania kwota stanowi wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym ustalone na podstawie § 7 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 6 i § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. 2013 poz. 490 ze zm.).