Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXIII Ga 505/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 lipca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Paweł Kieta

Sędziowie:

SO Magdalena Nałęcz

SO Monika Skalska (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Anna Jędrzejczyk

po rozpoznaniu w dniu 7 lipca 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa L. S. C. (...) S. (...) R. (...)
w M.

przeciwko Towarzystwu (...) spółce akcyjnej
w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie

z dnia 11 grudnia 2015 r., sygn. akt XVI GC 735/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok i zasądza od Towarzystwa (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz L. S. C. de S. y R. sociedad anonima w M. 500 zł (pięćset złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 21 kwietnia 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 107 zł (sto siedem złotych) tytułem kosztów procesu;

II.  zasądza od Towarzystwa (...) spółki akcyjnej
w W. na rzecz L. S. C. (...) S. (...) R. (...) (...) w M. 150 zł (sto pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Magdalena Nałęcz SSO Paweł Kieta SSO Monika Skalska

Sygn. Akt XXIII Ga 505/16

UZASADNIENIE

W pozwie L. (...) (...) S. (...) (...) S.A. z siedzibą w M. wniosła o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwoty 500,00 zł wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia 21 kwietnia 2014 r. do dnia zapłaty, jak również o zasądzenie kosztów postępowania, wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Podstawą powództwa miało być roszczenie regresowe L. S. C. de S. y (...) S.A. w M., bowiem na podstawie łączącej go ze sprawcą kolizji z dnia 31 października 2012 r. umową ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych wypłacił odszkodowanie poszkodowanej w wypadku w łącznej kwocie 90 075,00 zł. Powód mając na uwadze, iż w chwili powstania szkody sprawca był ubezpieczony w zakresie OC również u pozwanego, wystąpił z żądaniem zwrotu połowy wypłaconego świadczenia. Jako podstawę prawną żądania wskazał art.441§1 i 2 k.c., stosowany w drodze analogii. Powód wywodził, iż między stronami zachodzi odpowiedzialność in solidum, w związku z odpowiedzialnością gwarancyjną wynikającą z zawarcia umów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przez sprawcę z obiema stronami postępowania. W sytuacji, gdy uprawniony ma jedno roszczenie do różnych podmiotów na mocy różnych podstaw, w drodze analogii należy stosować przepisy o solidarności. Z ostrożności procesowej powód, jako podstawę prawną powództwa wskazał art. 8241§2 k.c., stosowany w drodze analogii, czy też art. 405 k.c.

W sprzeciwie od wydanego w niniejszej sprawie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym pozwany zaskarżając powyższy nakaz w całości wniósł o oddalenie powództwa, jak również zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych w tym kosztów zastępstwa procesowego. Pozwany zakwestionował roszczenie powoda co do zasady, wskazując, iż nie neguje on obowiązywania umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdu sprawcy kolizji w chwili zaistnienia zdarzenia, jednakże nie łączy go z powodowym towarzystwem żaden kontrakt przewidujący współodpowiedzialność obu Towarzystw (...). Ponadto wskazywał, ze przepis art. 8241 k.c. nie ma zastosowania w przypadku umowy OC, ponieważ dotyczy ubezpieczenia tego samego przedmiotu ubezpieczenia na różne kwoty. Wartość ubezpieczeniowa odnosi się do ubezpieczeń majątkowych (konkretnego przedmiotu), nie zaś odpowiedzialności cywilnej określonej sumą gwarancyjną. Pozwany argumentował też, że konstrukcja podwójnego ubezpieczenia nie jest konstrukcja nową i została przewidziana w art. 28 a ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Ustawodawca nie przewidział jednak regulacji żądania zwrotu wypłaconego świadczenia przez jednego z ubezpieczycieli do drugiego z tego samego tytułu. Między stronami nie istniała podstawa konstytuująca odpowiedzialność solidarną mogącą wynikać z ustawy, ani z czynności prawnej.

Pozwany podniósł również, iż powód nie wykazał zasadności oraz wysokości roszczenia dochłodzonego pozwem.

W odpowiedzi na sprzeciw z dnia 16 lipca 2015 r. powód podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie, tak jak w pozwie. Podkreślał, że mamy tu do czynienia ze zobowiązaniem in solidum, a nie solidarnym. W związku z zawarciem umów ubezpieczenia pomiędzy ubezpieczycielami dochodzi do powstania między ubezpieczycielami sui generis stosunku wewnętrznego, który następnie uzasadnia dokonanie wzajemnych rozliczeń w drodze regresu sensu largo.

Wyrokiem z dnia 11 grudnia 2015 roku Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy w Warszawie oddalił w całości powództwo i obciążył powoda kosztami procesu w całości.

Sąd Rejonowy powyższe rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu 31 października 2012 r. w C. doszło do wypadku drogowego, w którym poszkodowana została Z. K.. Sprawcą przedmiotowego zdarzenia był A. B. kierujący pojazdem marki P. (...) o nr rej. (...). W chwili zdarzenia posiadacz pojazdu był ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w Towarzystwie (...) S.A. z siedzibą w W. oraz w L. S. C. (...) S. (...) (...) S.A.Oddział w Polsce (dalej: (...) S.A.).

W wyniku zdarzenia poszkodowana Z. K. doznała urazu wielonarządowego. W wyniku zgłoszenia przez poszkodowaną żądania odszkodowania, w dniu 13 stycznia 2014 r. poszkodowana w kolizji Z. K. zawarła z (...) S.A. ugodę. Zgodnie z treścią § 1 ugody strony ustaliły, iż w związku ze szkodą z dnia 31 października 2012 r. z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego zawartego w (...) S.A. z tytułu roszczenia wynikającego ze skutków wypadku komunikacyjnego, Z. K. przyznano świadczenie w łącznej kwocie 90.075,00 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania.

Wydatki kuratora na dojazd do poszkodowanej wyniosły 403,10 zł ( k.144-145), 22,00 zł (k.146-147), 113,80 zł (k.151-152), 28,00 zł (k.153-154). Koszt sporządzenia wniosku o ustanowienie kuratora wyniósł 70,00 zł (k.157). Koszty leczenia wyniosły 845,27 zł (k.158-165).

(...) S.A. pismem z dnia 17 marca 2014 r. zawiadomiła Towarzystwo (...) S.A. (dalej: (...) S.A.), iż w związku ze zgłoszeniem szkody komunikacyjnej wypłaciła odszkodowanie z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy zdarzenia. (...) S.A. w w/w piśmie wskazała również, że szkodę wyrządził kierujący pojazdem marki P. (...) o nr rej. (...) posiadający ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A., w związku z czym wezwała do zwrotu połowy wypłaconego odszkodowania, tj. kwoty 45037,50 zł w terminie 30 dni od dnia otrzymania pisma.

Decyzją z dnia 16 kwietnia 2014 r. (...) S.A. poinformowała (...) S.A., iż po rozpatrzeniu wniesionych roszczeń o odszkodowanie za szkodę z dnia 16 kwietnia 2014 r. nie znalazła przesłanek do uznania wniesionego roszczenia regresowego, uznając roszczenie za bezpodstawne oraz odmawiając wypłaty żądanej kwoty. (...) S.A. wskazało, że pomiędzy towarzystwami ubezpieczeniowymi nie występuje wspólnota zobowiązanych, nie są one zobowiązane do tego samego, a jedynie równolegle według wyboru potencjalnych poszkodowanych.

Sąd Rejonowy w tak ustalonym stanie faktycznym stwierdził, że bezsporne było między stronami istnienie dwóch niezależnych umów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem tych pojazdów, zawartych przez sprawcę kolizji z powodem i pozwanym, a dotyczących samochodu marki P. (...) o nr rej. (...).

Istota sporu sprowadzała się do tego, czy powodowi, który naprawił szkodę przysługuje roszczenie zwrotne do strony pozwanej, a jeśli tak, to w jakim zakresie. Powód swoje roszczenie regresowe wywodził z treści art. 441§1 i 2 k.c., stosowanych per analogiam. W jego ocenie relacja między zobowiązaniem sprawcy w ramach odpowiedzialności deliktowej oraz ubezpieczyciela OC w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej ujawnia podobieństwo do konstrukcji odpowiedzialności solidarnej. Powołując się na treść wyroku SN z 12.04.1972 r. II CR 57/72) wskazywał, iż z chwilą zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej powstają stosunki prawne między ubezpieczonym i ubezpieczycielem, między ubezpieczonym sprawcą i poszkodowanym oraz miedzy ubezpieczycielem i poszkodowanym. Stosunki te tworzą odpowiedzialność in solidum, zwaną odpowiedzialnością przypadkową. Zobowiązanie in solidum (solidarność niewłaściwa) to zatem sytuacja, w której kilka podmiotów jest zobowiązanych na podstawie odrębnych tytułów prawych do spełnienia świadczeń prowadzących do zaspokojenia tego samego interesu prawnego wierzyciela. Na każdym z dłużników ciąży obowiązek spełnienia świadczenia w całości (są to ich własne, odrębne długi), a spełnienie świadczenia przez jednego dłużnika powoduje wygaśnięcie długu pozostałego (pozostałych dłużników).

Sąd I instancji wskazał, że nie stosuje się art. 441 § 1 k.c. do przypadków odpowiedzialności in solidum (tzw. solidarności niewłaściwej), jeżeli kilka osób odpowiada za szkodę na podstawie różnych tytułów prawnych. W niniejszym wypadku mamy dwa różne tytuły odpowiedzialności oparte na tym samym reżimie odpowiedzialności.

Zarówno w piśmiennictwie, jak i w orzecznictwie wyróżnia się pojęcie regresu w brzmieniu ścisłym oraz sensu largo. Gdy chodzi o to pierwsze znaczenie, należy je kojarzyć z sytuacją, w której wymaganie sprawiedliwego wyrównania ciężaru zapłaconego przez określoną osobę odszkodowania jest uzasadnione charakterem stosunku wewnętrznego pomiędzy współdłużnikami, bądź też wynika z przepisu ustawy. O ile roszczenie regresowe sensu stricto wynika z przepisów o zobowiązaniach solidarnych, o tyle regres sensu largo zachodzi wtedy, kiedy dłużnik zaspokoiwszy wierzyciela domaga się od innej osoby zwrotu tego świadczenia, niezależnie od tytułu uzasadniającego to prawo.

Sąd Rejonowy wskazał ponadto, że w przypadku roszczenia zakładu ubezpieczeń możemy mówić jedynie o regresie sensu largo. W zobowiązaniach in solidum powstanie roszczenia regresowego, jak i jego wysokość, uzależnione są od charakteru stosunków prawnych, które na zobowiązanie in solidum się składają. W niniejszym przypadku mamy do czynienia z dwiema umowami OC i dwoma niezależnymi równoległymi stosunkami prawnymi, wynikającymi z innych zdarzeń prawnych. Objęcie ochroną ubezpieczeniowa tego samego przedmiotu (odpowiedzialności cywilnej posiadaczy danego pojazdu mechanicznego), na podstawie odrębnych umów, nie kreuje więzi między ubezpieczycielami. Oceniając istnienie roszczenia regresowego w świetle art. 441§2 k.p.c., Sąd Rejonowy uznał, iż nie ma on zastosowania w drodze analogii do niniejszej sytuacji. Przepis ten ma zastosowanie, kiedy szkoda była wynikiem działania lub zaniechania kilku osób. W niniejszej sytuacji szkoda jest wynikiem działania tylko jednej osoby - ubezpieczonego. Istnienia roszczenia regresowego w niniejszym przypadku nie można wywieść z zasady słuszności, czy też jakiś względów etycznych z uwagi na to, że okoliczności niniejszego wypadku nie przemawiają za tym, a zwłaszcza niezależność obu stosunków.

Oceniając istnienie roszczenia regresowego w świetle art.8241§2 k.c., w myśl, którego jeżeli ten sam przedmiot ubezpieczenia w tym samym czasie jest ubezpieczony od tego samego ryzyka u dwóch lub więcej ubezpieczycieli na sumy, które łącznie przewyższają jego wartość ubezpieczeniową, ubezpieczający nie może żądać świadczenia przenoszącego wysokość szkody. Między ubezpieczycielami każdy z nich odpowiada w takim stosunku, w jakim przyjęta przez niego suma ubezpieczenia pozostaje do łącznych sum wynikających z podwójnego lub wielokrotnego ubezpieczenia. Zdaniem Sądu I instancji powyższego przepisu nie da się zastosować do ubezpieczenia obowiązkowego komunikacyjnego ani wprost, ani na zasadzie analogii. Ponieważ ustawodawca w art. 824 1 k.c. odnosi się w do pojęcia "wartość ubezpieczeniowa", Sąd Rejonowy opowiedział się za wyłączeniem stosowania art. 824 1 k.c. do ubezpieczeń OC na podstawie regulacji kodeksu cywilnego. Pojęcie to nie występuje w ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej. Ponadto § 3 omawianego artkułu odwołuje się do umów o których mowa treści §2, w związku z czym odnosi się wyłącznie do umów ubezpieczenia mienia. W przypadku obowiązkowych ubezpieczeń OC, wobec braku uregulowania w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych zagadnienia określonego w art. 824 1 § 2 k.c. oraz wobec treści art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2013 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2013.392 j.t ze zm.), nie można ani sięgnąć do tego uregulowania kodeksowego wprost, ani też w drodze analogii.

Przechodząc do ostatniej z powołanych podstaw roszczenia regresowego- to jest art. 405 k.c., Sąd Rejonowy stwierdził, iż również ten przepis nie ma zastosowania, gdyż przesłanki z tego artykułu nie zostały spełnione, bowiem dłużnicy in solidum odpowiadają za własne długi, istnieje więc podstawa prawna świadczenia. Nie można zatem mówić o uzyskaniu korzyści bez podstawy prawnej.

Reasumując w świetle powyższego Sąd Rejonowy roszczenie strony powodowej uznał za niezasadne. Jeśli zaś chodzi o zarzut niewykazania wysokości szkody, to wskazał, iż o ile sama ugoda nie dowodzi wysokości szkody, o tyle przedstawione bilety, wydatki na benzynę i leczenie potwierdzają istnienie szkody w dochodzonej pozwem wysokości.

Rozstrzygnięcie o kosztach zapadło na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości i zarzucając mu obrazę przepisów prawa materialnego, tj.

1)  Art. 824 1 § 2 k. c. na zasadzie analogii poprzez błędne przyjęcie, że przepis ten nie daje podstawy prawnej żądania pozwu z uwagi na brak wartości ubezpieczeniowej przy ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej, co doprowadziło do jego bezzasadnego niezastosowania, w sytuacji gdy przy ubezpieczeniu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych mamy do czynienia z sumą gwarancyjną wykazującą podobieństwo do sumy ubezpieczeniowej, powód i pozwany natomiast w tym samym czasie świadczyli na rzecz sprawcy szkody ochronę ubezpieczeniową od tego samego ryzyka, z tytułu czego niezależnie od siebie pobrali składki ubezpieczeniowe, zaś świadczenie odszkodowawcze w pełnej wysokości zapłacił wyłącznie powód, co uzasadnia dokonanie wzajemnych rozliczeń pomiędzy ubezpieczycielami, zwłaszcza że omawiany przepis przede wszystkim ma na celu umożliwienie dokonania rozliczeń pomiędzy kilkoma zakładami ubezpieczeń i jest podstawą roszczenia regresowego, przy czym, jeżeli jest to aktualne przy ubezpieczeniach dobrowolnych, to tym bardziej możliwość rozliczeń pomiędzy ubezpieczycielami powinna istnieć przy ubezpieczeniach obowiązkowego OC posiadaczy pojazdów mechanicznych , co przemawia za koniecznością stosowania tego przepisu w drodze analogii;

2)  Ewentualnie art. 441 § 1 i 2 k. c. na zasadzie analogii poprzez błędne przyjęcie, że norma wyrażona w tym przepisie nie może stanowić podstawy prawnej żądania pozwu i w konsekwencji jej niezastosowanie, w sytuacji gdy powód i pozwany, jako ubezpieczyciele OC sprawcy szkody byli odpowiedzialni za zdarzenie z dnia 31 października 2012 r., zachodziła między nimi solidarność nieprawidłowa, która uzasadnia dokonanie wzajemnych rozliczeń z tytułu tego, że szkodę naprawił wyłącznie powód przez co pozwany został zwolniony z ciążącego na nim zobowiązania;

3)  Ewentualnie art. 405 k. c. poprzez błędne przyjęcie, że strona pozwana nie była bezpodstawnie wzbogacona, w sytuacji gdy wzbogaceniem jest również zwolnienie z długu, a w niniejszej sprawie mimo istnienia podstawy prawnej do spełnienia świadczenia przez powoda, brak było jednoczesnej podstawy prawnej do wzbogacenia pozwanego wyrażającego się w zwolnieniu go z długu wskutek wypłaty odszkodowania przez powoda.

Wskazując na powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 500 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 21 kwietnia 2014 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za I instancję wg norm przepisanych i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego, a w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wnosiła o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługuje na uwzględnienie.

Słuszny w szczególności okazał się podniesiony przez powoda w apelacji zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art. 824 1 § 2 k. c. na zasadzie analogii. Rację miał wprawdzie Sąd I instancji wskazując, że powołany przepis nie może zostać zastosowany wprost do rozliczeń między ubezpieczycielami odpowiedzialności cywilnej. Przepis ten bowiem operuje pojęciem wartości przedmiotu ubezpieczenia, która nie występuje w kategorii ubezpieczeń obowiązkowych odpowiedzialności cywilnej i nie ma w nich swojego odpowiednika. Zgodzić się jednak należy ze skarżącym, że istnieją argumenty przemawiające za przyjęciem, iż do regresu między ubezpieczycielami w przypadku ubezpieczenia podwójnego przy ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego stosuje się odpowiednio (w drodze analogii) przepis art. 824 1 § 2 k. c..

Poza sporem w niniejszej sprawie pozostawał fakt podwójnego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody, jak również fakt wypłaty przez powoda odszkodowania na rzecz poszkodowanej. Między stronami sporne natomiast było to, czy pozwany jest zobowiązany do zwrotu powodowi połowy wypłaconego przez powoda odszkodowania, przy zastosowaniu reguły analogicznej jak w art . 824 1 § 2 k .c .

Zauważyć należy, że ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych z dn. 22.05.2003 r. (Dz. U 2003, Nr 124, poz. 1152 ze zm.) nie reguluje kwestii podwójnego (wielokrotnego) ubezpieczenia. W kodeksie cywilnym problematykę tę normuje art . 824 1 § 2 k .c . i zgodnie

z treścią tego przepisu w razie ubezpieczenia tego samego przedmiotu od tego samego ryzyka
u dwóch lub więcej ubezpieczycieli na sumy, które łącznie przewyższają jego wartość ubezpieczeniową, ubezpieczający nie może żądać świadczenia przenoszącego wysokość szkody; pomiędzy ubezpieczycielami każdy z nich odpowiada zaś w takim stosunku, w jakim przyjęta przez niego suma ubezpieczenia pozostaje do łącznych sum wynikających z podwójnego lub wielokrotnego ubezpieczenia. Przepis ten nie może mieć jednak wprost zastosowania do ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej. Artykuł 22 cyt. powyżej ustawy wskazuje na możliwość stosowania do tych ubezpieczeń , w zakresie nieuregulowanym w ustawie, przepisów kodeksu cywilnego nie odpowiednio ale wprost. W tym miejscu wskazać należy, że nie powinno budzić wątpliwości, iż w ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej, w razie zawarcia kilku takich umów, każdy z ubezpieczycieli odpowiada według reguł odpowiedzialności in solidum. Brak ustawowego uregulowania kwestii wielości osób zobowiązanych wobec tego samego wierzyciela, który może uzyskać tylko jedno odszkodowanie – nie stoi bowiem na przeszkodzie uznaniu, że pomiędzy zobowiązanymi powstaje więź prawna będąca źródłem uprawnień i obowiązków w tym stosunku wewnętrznym. Za dopuszczalną przez naukę prawa i orzecznictwo Sądu Najwyższego formułę charakteryzujacą opisany stan rzeczy przyjąć można właśnie odpowiedzialność in solidum. Poszkodowany może dochodzić roszczeń według swego wyboru od wybranego ubezpieczyciela, kilku z nich lub wszystkich łącznie dopóty, dopóki wyrządzona przez ubezpieczonego szkoda nie zostanie w całości naprawiona. Granica dla każdego ubezpieczyciela będzie wówczas określona sumą gwarancyjną. W takim wypadku, w ocenie Sądu Okręgowego, w zakresie rozliczeń regresowych należy zastosować regułę zbieżną z tą, która została określona w art . 824 1 § 2 k .c . Oznacza to, że ubezpieczyciele rozliczają się proporcjonalnie do przyjętych sum gwarancyjnych (po. Marcin Orlicki, komentarz do art. 824 k.c, Lex). Jeżeli zatem jeden z nich pokrył szkodę tylko dlatego, że właśnie do niego zwrócił się poszkodowany, to drugi ubezpieczyciel winien być zobowiązany do zwrotu proporcjonalnej do stosunku obu sum gwarancyjnych z umów ubezpieczenia kwoty, według wskazanej w tym przepisie zasady proporcjonalności na zasadzie art . 824 1 § 2 k .c per analogiam.

Sąd Okręgowy podziela w całości pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 maja 2016 roku, w sprawie III CZP 16/16, zgodnie z którym: „do regresu między ubezpieczycielami w przypadku ubezpieczenia podwójnego przy ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego stosuje się w drodze analogii przepis art. 824 1 § 2 k. c.

Jak wskazał Sąd Najwyższy wartość ubezpieczeniowa i suma ubezpieczeniowa (suma gwarancyjna), pełnią tę samą funkcję, jaką jest ich wykorzystanie przy mechanizmie ustalania należnego świadczenia. Świadczenie ubezpieczeniowe nie może, bowiem wykraczać z jednej strony, poza wysokość szkody, a, z drugiej strony, powyżej sumy ubezpieczeniowej oraz wartości ubezpieczeniowej. W konsekwencji, suma ubezpieczeniowa (suma gwarancyjna) na gruncie ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej, pełni tę samą funkcję, co w przypadku innych ubezpieczeń wartość ubezpieczeniowa, skoro służy do wyznaczenia limitu zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela (art. 824 § 1 k. c. i art. 7 i 13 ust. 2 u. o. u. o.).

Przyjęcie dopuszczalności stosowania do roszczenia powoda przepisu art. 824 1 § 2 k. c. per analogiam prowadzi do uznania złożonej przez niego apelacji za zasadną, bez konieczności rozważania pozostałych zarzutów zgłoszonych w apelacji jako zarzutów ewentualnych. To zaś skutkuje stwierdzeniem zasadności powództwa. Zgodzić przy tym należy się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego w zakresie wykazania przez stronę powodową wysokości zgłoszonego roszczenia regresowego. Jak wynika bowiem z przedłożonych przez powoda biletów, wydatków na benzynę i leczenie po stronie poszkodowanej zaistniała szkoda w co najmniej tej wysokości – a powód zadośćuczynił żądaniu poszkodowanej w tym zakresie i wypłacił jej należne odszkodowania. Zasadnym zatem było żądanie przez powoda zwrotu od strony pozwanej kwoty 500 zł, która to kwota nie pokryła nawet w połowie należnego poszkodowanej odszkodowania.

Mając na uwadze całokształt powyższych okoliczności, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok i zasądził od Towarzystwa (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz L. S. C. de S. y R. s. w M. 500 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 21 kwietnia 2014 roku, który to dzień był następującym po dniu, w którym upłynął 30- dniowy termin na spełnienie świadczenia, wyznaczony pozwanemu w piśmie z dnia 17 marca 2014 roku, odebranym przez pozwanego w dniu 21 marca 2014 roku (art. 481 k. c.).

Ponadto, Sąd Okręgowy zasądził, na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, od pozwanego na rzecz powoda kwotę 107 zł tytułem kosztów procesu oraz 150 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. W skład ich wchodzi: opłata od pozwu w wysokości 30 zł, 17 zł opłaty od pełnomocnictwa, 60 zł kosztów zastępstwa procesowego ( § 6 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461 oraz z 2015 r. poz. 616 i 1079) oraz 30 zł opłaty od apelacji, 120 zł kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, których wysokość wynika z § 2 pkt 1 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. 2015, poz.1800), który obowiązywał w dacie wniesienia apelacji przez stronę powodową i który w związku z tym miał zastosowanie w niniejszym postępowaniu apelacyjnym na podstawie §21 w zw. z § 23 tegoż rozporządzenia.