Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 552/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Magdalena Balion - Hajduk (spr.)

Sędzia SO Leszek Dąbek

Sędzia SO Roman Troll

Protokolant Aldona Kocięcka

po rozpoznaniu w dniu 8 czerwca 2016 r. w Gliwicach na rozprawie

sprawy z powództwa C. H. (H.), M. H. (H.) i S. R.

przeciwko J. J. (1) (J.)

o zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 14 grudnia 2015 r., sygn. akt I C 744/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda C. H. na rzecz pozwanego kwotę 2.400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

3.  zasądza od powoda M. H. na rzecz pozwanego kwotę 2.400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

4.  zasądza od powódki S. R. na rzecz pozwanego kwotę 2.400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Roman Troll SSO Magdalena Balion - Hajduk SSO Leszek Dąbek

Sygn. akt III Ca 552/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 14 grudnia 2015 r. Sąd Rejonowy w Gliwicach zasądził od pozwanego J. J. (1) na rzecz powoda C. H. kwotę 50 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 grudnia 2015 r. , oddalił powództwo C. H. w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanego na rzecz powódki S. R. kwotę 40 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 grudnia 2015 r., oddalił jej powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanego na rzecz powoda M. H. kwotę 30 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 grudnia 2015 r., oddalił jego powództwo w pozostałym zakresie oraz orzekł, że kosztami postępowania w stosunku pomiędzy powodem C. H. a pozwanym obciąża w całości pozwanego, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu, kosztami postępowania w stosunku pomiędzy powódką S. R. a pozwanym obciąża w całości pozwanego, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu, koszty postępowania w stosunku pomiędzy powodem M. H. a pozwanym stosunkowo rozdziela, obciążając nimi strony po 50 %, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Sąd Rejonowy ustalił, że we wrześniu 2007 r. w Z. J. J. (1) dokonał pomiarów kontrolnych ochronnych instalacji elektrycznych w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Z. w sposób niezgodny z zasadami sztuki stwierdzając, że zerowanie dla gniazd wtykowych jest skuteczne, a tym samym instalacja spełnia wymogi bezpieczeństwa, podczas gdy na bolcach gniazd wtykowych w sali nr 7 było napięcie 230 V i będąc osobą uprawnioną do sporządzenia dokumentu w postaci protokołu pomiarów ochronnych potwierdził w nim nieprawdę co do stanu bezpieczeństwa tej instalacji, czym naraził U. H. i inne nieustalone osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. J. J. (1) został uznany winnym popełnienia czynu zakwalifikowanego jako przestępstwo z art. 160 § 1 i 3 k.k. i z art. 271 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Zabrzu z 19 kwietnia 2011 r. na karę pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 4 miesięcy a jej wykonanie zostało warunkowo zawieszone.

W styczniu 2010 r. w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr (...) w Z. wprowadzono ocenę ryzyka zawodowego na stanowisku sprzątaczka, w którym przewidziano, że jednym z zagrożeń jest porażenie prądem w przypadku nieodpowiedniej lub niesprawnej instalacji elektrycznej, ewentualny brak pomiarów ochrony przeciwporażeniowej. U. H. zapoznała się z tą oceną. Tabela norm przydziału odzieży i obuwia roboczego dla osób na stanowisku „sprzątaczka” przewidywała wyposażenie min. w rękawice gumowe.

W dniu 29 czerwca 2010 r. U. H. wykonywała swoje obowiązki zawodowe – sprzątała sale lekcyjne. W celu umycia kaloryferów odsunęła w sali nr 7 stolik postawiony przy oknie, na którym znajdował się komputer podłączony do sieci. Wsparła się jednym łokciem o kaloryfer a drugim o obudowę komputera. Nie miała w tym momencie ubranych rękawic ochronnych, używanych przy sprzątaniu. W tym momencie doszło do zamknięcia obwodu elektrycznego i doszło do porażenia prądem poszkodowanej ze skutkiem śmiertelnym.

Z punktu widzenia wyposażenia instalacji elektrycznej w gniazdo wtykowe, przewody elektryczne, zabezpieczenie przeciwporażeniowe, instalacja elektryczna eksploatowana w sali nr 7 była prawidłowa. Wadliwość tej instalacji polegała na tym, że osoba podłączającą przewody elektryczne, nieprawidłowo podłączyła je do bezpiecznika tzw. S. W gnieździe wtykowym, do którego był podłączony komputer w sali nr 7 oraz w drugim gnieździe wtykowym znajdującym się w sali nr 7, przewód zerowy był nieprawidłowo podłączony do bezpiecznika, a przewód fazowy instalacji na zacisk zerowy, wskutek czego na bolcach uziemiających pojawiło się napięcie (...). Stan taki trwał od momentu nieprawidłowego podłączenia przewodów elektrycznych do dnia 29 czerwca 2010 r. Przyczyną obecności napięcia na obudowie komputera było niewłaściwe podłączenie przewodów odpływowych do gniazd w sali nr 7 przez firmę (...) w 1998 r. i tolerowanie tego stanu przez pozwanego poprzez poświadczenie nieprawdziwych okoliczności (skuteczności zerowania). Obecność napięcia na obudowie komputera nie miała związku z przepięciem w sieci czy wyładowaniami atmosferycznymi.

Gdyby U. H. pracowała w rękawicach ochronnych do sprzątania mogłoby dojść do jej porażenia prądem, którego normalnym następstwem byłby zgon. Gumowe rękawiczki nie są dialektrykiem i nie stanowią zabezpieczenia przed porażeniem prądem. Rękawice ochronne używane przez personel sprzątający mają za zadanie chronić przed zagrożeniami związanymi z działaniem czynników chemicznych, a nie przed prądem elektrycznym, nie spełniają one norm, które są ustalone dla rękawic elektroizolacyjnych do pracy pod napięciem, a tym samym nie zabezpieczają przed porażeniem prądem. Występujący w sali nr 7 poziom napięcia elektrycznego, przy oporności człowieka, powoduje, że porażenie ma charakter śmiertelny.

W dniu 29 czerwca 2010 r. powód C. H. dzwonił do żony, ale nie odbierała, przyjechał do szkoły, gdzie pracowała. Zobaczył wtedy karetkę. Kiedy dowiedział się, że żona nie żyje załamał się. Powód wspomina żonę, kochał ją, a żona kochała jego. Byli małżeństwem przez 34 lata, wspólnie jeździli do Z. na wycieczki. Małżonkowie pomagali sobie wzajemnie. U. H. opiekowała się mężem, jeździła z nim do lekarza, z kolei powód pomagał żonie, wykonując prace domowe.

W 2010 r. powód zgłosił się do (...), gdzie leczył się do 2014r. Obecnie jest na emeryturze, siedzi w domu i patrzy przez okno kiedy żona, nazywana przez niego (...), wróci. Chodzi na cmentarz co 3, 4 dni, zawsze przynosi świeczki, myje pomnik i ogląda zdjęcia żony. Nie ma przyjaciół, nie spotyka się z nikim, czasem jeździ do syna i wnuków. Dla powoda ostatnie 5 lat życia „nie liczy się”, śpi po 2, 3 godziny, ma problem z jedzeniem. Utrzymuje się z emerytury w kwocie 2.300 złotych netto. Liczył na to, że żona przejdzie na emeryturę i będą mogli wspólnie wyjeżdżać. W chwili śmierci U. H. miała 56 lat. Śmierć żony stanowiła dla powoda uraz psychiczny. Z uwagi na stan jego zdrowia psychicznego – zaburzenia otępienne – nie sposób odpowiedzieć czy zakończył etap żałoby z punktu widzenia psychiatrycznego, nie ma też możliwości odpowiedzenia na pytanie jak długo będzie przeżywał negatywne skutki wypadku żony. Rozmowa na temat żony wywołuje u niego płacz, wskazuje, że żona jest mu potrzebna, że bardzo tęskni.

U. H. była jedynym dzieckiem powódki S. R., która mieszkała z córką od 10 lat przed jej śmiercią. Powódka pomagała córce finansowo, a córka opiekowała się nią – chodziła z matką do lekarza, po leki, gotowała jej, sprzątała, prała. Miały bardzo dobrą relację, powódka „nie umie żyć bez córki”, nigdy się nie pogodziła z jej śmiercią. We wszystkim brakuje jej córki. Córka spędzała z matką bardzo dużo czasu. Po kilku miesiącach od śmierci córki powódka dostała udaru mózgu, leżała nieprzytomna w szpitalu. Wiąże to z wysokim ciśnieniem i wypadkiem córki. Aktualnie S. R. mieszka z wnukiem, na co dzień pomaga jej żona wnuka, wnuk zawozi też babcię na cmentarz. Liczyła jednak, że to córka będzie się nią opiekować „na starość”. Powódka utrzymuje się z emerytury w wysokości 1.600 złotych. Powódka nadal funkcjonuje pod wpływem żałoby po śmierci córki a jej stan psychiczny predestynuje ją do przeżywania żałoby po dziecku do końca życia. Wynika to z silnej więzi z córką i jej stanu psychicznego (organiczne zaburzenia osobowości i otępienie umysłowe).

Powód M. H. mieszkał w domu rodzinnym do 23 roku życia. Wyprowadził się 300 metrów dalej od domu rodzinnego i z mamą spotykał się codziennie. Mama przyprowadzała jego dzieci z przedszkola, brała je do siebie, a później żona je odbierała. Wspólnie wyjeżdżali na wakacje, po raz ostatni na rok przed śmiercią mamy. Planowali również wspólne wakacje w 2010 r. Bardzo przeżył śmierć mamy, kiedy tylko dowiedział się o jej śmierci wrócił z delegacji, zajął się organizacją pogrzebu. Po pogrzebie miał kilka dni wolnego. Po śmierci mamy nie korzystał z pomocy psychologa. Nie pogodził się ze śmiercią mamy. Obecnie atmosfera świąt nie jest już taka jak za życia mamy, w rozmowie rodzina mówi o tym co się stało, wracają do zdarzenia. Teraz on opiekuje się babcią. Powód pracuje, otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 2.000 - 2.300 złotych miesięcznie, jego żona również pracuje i zarabia 1.300 - 1.400 zł.

Sytuacja majątkowa pozwanego jest trudna. Nie posiada on żadnego majątku, utrzymuje się z emerytury, z której egzekwowane są alimenty na rzecz byłej żony. Z tego świadczenia pozostaje mu 1.200 zł miesięcznie.

Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo w znacznej części. Wskazał, że zgodnie z art. 11 zd. 1 k.p.c. jest związany wyrokiem karnym. Stwierdził, że zachowanie pozwanego stanowi - w świetle przepisów prawa cywilnego – delikt. Na pozwanym, jako podmiocie uprawnionym do przeprowadzenia czynności związanych z ustaleniem stanu bezpieczeństwa instalacji elektrycznej i który podjął się wykonania tych czynności, spoczywał obowiązek zapewnienia tego bezpieczeństwa poprzez prawidłowe przeprowadzenie pomiarów i sporządzenie protokołów. Bezprawność zachowania pozwanego wyraża się w tym, iż jego zachowanie było sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym, normami nakazującymi prawidłowe przeprowadzenie pomiarów i sporządzenie protokołów, jak też uchybiło zasadom współżycia społecznego. Zachowanie to miało charakter zawiniony, co wynika już z wyroku skazującego, w którym pozwanemu przypisano winę za istnienie stanu niebezpieczeństwa, narażającego na utratę życia lub zdrowia. Zachowanie było bezprawne i zawinione, odpowiada zatem czynowi, o którym mowa w art. 415 k.c. Sąd Rejonowy wskazał, że żądanie powodów znajdowało swoją podstawę prawną w treści art. 446 § 4 k.c.

Sąd I instancji oceniając ustalony stan faktyczny, rozmiar cierpienia powodów po stracie bliskiej osoby uznał za zasadne zadośćuczynienie należne na rzecz powoda C. H. w kwocie przez niego dochodzonej a to 50.000 zł. Na rzecz powódki S. R., Sąd uznał za należne zadośćuczynienie w kwocie 40.000 zł, a odnośnie powoda M. H., uznał za zasadne zadośćuczynienie w kwocie 30.000 zł.

Jednocześnie Sąd odniósł się do zgłoszonego w toku postępowania przez pełnomocnika pozwanego wniosku o miarkowanie zadośćuczynienia, powołując się na takie okoliczności jak trudna sytuacja rodzinna i materialna pozwanego, brak jakiegokolwiek majątku, jak też okoliczności dotyczące samego czynu, a to jego nieumyślny charakter. Stan majątkowy pozwanego nie był kwestionowany, jednocześnie Sąd ustalił sytuację finansową powodów. Z zestawienia tych informacji wynika, że sytuacja życiowa pozwanego w aspekcie materialnym jest trudna. Powodowie posiadają z kolei stałe źródła utrzymania, przekraczające w przypadku każdego z nich dochody pozwanego. Art. 440 k.c. przewiduje, że w stosunkach między osobami fizycznymi zakres obowiązku naprawienia szkody może być stosownie do okoliczności ograniczony, jeżeli ze względu na stan majątkowy poszkodowanego lub osoby odpowiedzialnej za szkodę wymagają takiego ograniczenia zasady współżycia społecznego. Uwzględniając te wszystkie przesłanki miarkowania, w tym również nieumyślny charakter przestępstwa, Sąd I instancji uznał, że zaistniały podstawy do miarkowania zadośćuczynienia. Miarkowanie to Sąd zastosował w zakresie dotyczącym obowiązku zapłaty odsetek, a kierunek ten uznawany jest również przez doktrynę za odpowiedni w przypadku miarkowania. Sąd uznał, że powodowie mają prawa domagania się odsetek od daty wskazanej w wezwaniu do zapłaty zadośćuczynienia tj. z upływem terminu 7 dni zakreślonych na spełnienie świadczenia liczonym od daty doręczenia wezwania (doręczenie wezwania nastąpiło w dniu 21 września 2011 r.). Przyjmując jednak istnienie przesłanek do miarkowania zadośćuczynienia, Sąd zdecydował o jego zastosowaniu właśnie odnośnie należnych odsetek ustawowych, zasądzając świadczenia z odsetkami od daty wydania orzeczenia, a to od 14 grudnia 2015 r. Przy tym kwota odsetek za czas od daty wymagalności (29.09.2011 r.) w stosunku do całej zasądzonej kwoty (120.000 zł jako suma 50.000 zł, 40.000 zł i 30.000 zł) wynosi 59.865,21 zł, zatem ma charakter znaczny.

Powodowie wnieśli apelację od rozstrzygnięcia zawartego w punktach 2, 4 i 6 w części oddalającej powództwo:

- C. H. co do ustawowych odsetek od zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 50 000 zł za okres od dnia 29 września 2011 r. do dnia 13 grudnia 2015 r. w wysokości 24.932,88 zł,

- S. R. co do kwoty ustawowych odsetek od zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 40 000 zł, za okres od dnia 29 września 2011 r. do dnia 13 grudnia 2015 r. w wysokości 19.94630 zł,

- M. H. co do ustawowych odsetek od zadośćuczynienia za doznaną krzywdę kwocie 30 000 zł, za okres od dnia 29 września 2011 r. do dnia 13 grudnia 2015 r. w wysokości 14.959,73 zł oraz o zasadzenie kosztów postępowania.

Powodowie zarzucili naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. polegające na uznaniu przy miarkowaniu zadośćuczynienia, iż zachodzą podstawy do przyznania świadczenia na rzecz powodów z odsetkami dopiero od daty wydania wyroku, a nie od dnia 29 września 2011 r. tj. od upływu 7 dniowego terminu na zaspokojenie roszczeń powodów wskazanych w wezwaniu do zapłaty, które pozwany odebrał w dniu 21 września 2011r., naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 455 k.c. oraz art. 481 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż dopiero od dnia wyroku można uznać opóźnienie pozwanego w zapłacie na rzecz powodów zadośćuczynienia, co doprowadziło do uznania, iż odsetki z tego tytułu należą się powodom od dnia 14 grudnia 2015 r.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd odwoławczy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu I jak również rozważania prawne tego Sądu i unikając zbędnych powtórzeń, przyjmuje je za własne.

Zarzuty apelacji są chybione. Przede wszystkim odnosząc się do zarzutów apelacji Sąd odwoławczy stwierdza, że zarzuty dotyczą naruszenia przepisów art. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. oraz art. 455 k.c. oraz art. 481 § 1 k.c., podczas gdy Sąd I instancji w sposób prawidłowy i kompleksowy odniósł się zarówno do wszystkich okoliczności fakyttycznych rzutujących na wysokość zasądzonego na rzecz powodów zadośćuczynienia jak i w sposób prawidłowy ocenił wymagalność roszczeń, przyjmując iż pozwany pozostawał w opóźnieniu od daty wskazanej w wezwaniu do zapłaty. Nie było intencja sąd Rejonowego wskazywanie daty wymagalności roszczeń z tytułu zadośćuczynienia dopiero od daty wyrokowania. U podstawy tego rozstrzygnięcia legła bowiem zupełnie inna podstawa prawna, a mianowicie art. 440 k.c., zgodnie z którym w stosunkach między osobami fizycznymi zakres obowiązku naprawienia szkody może być stosownie do okoliczności ograniczony, jeżeli ze względu na stan majątkowy poszkodowanego lub osoby odpowiedzialnej za szkodę wymagają takiego ograniczenia zasady współżycia społecznego. W związku z tym, iż czyn niedozwolony jaki popełnił pozwany wynikał z przestępstwa popełnionego z winy nieumyślnej możliwe było zastosowanie tej regulacji przy uwzględnieniu oczywiście całokształtu okoliczności faktycznych sprawy tj. sytuacji majątkowej stron oraz stronę podmiotową zachowania pozwanego jako sprawcy. Nie bez znaczenia w tej sprawie było również i to, na co wskazał Sąd Rejonowy w uzasadnieniu, że skapitalizowane odsetki od daty wymagalności tj. od 29 września 2011r. do daty wyrokowania stanowią niemal 50% łącznej kwoty zasądzonego zadośćuczynienia (łączna kwota zadośćuczynienia wyniosła 120 000zł, a skapitalizowane odsetki to kwota 59 865 zł). Sąd I instancji słusznie uznał, iż w takim przypadku z uwagi na nieumyślny charakter przestępstwa, na sytuację majątkową stron, gdzie pozwany znajduje się w trudnej sytuacji materialnej, ma tylko niewielka emeryturę oraz stosunek jaki kwota odsetek stanowi do kwoty zadośćuczynienia uzasadnione było zastosowanie miarkowania na podstawie art. 440k.c. przez zmniejszenie obowiązku zapłaty odsetek z tytułu opóźnienia w świadczeniu. Sąd odwoławczy podziela poglądy doktryny, że należy przyjąć, że ograniczenie zakresu obowiązku naprawienia szkody może polegać nie tylko na obniżeniu wysokości odszkodowania, ale także w drodze zmniejszenia obowiązku zapłaty odsetek z tytułu opóźnienia w świadczeniu. Ograniczenie odszkodowania może również przybrać postać odroczenia terminu świadczenia, przykładowo przez rozłożenie świadczenia na raty (W. Dubis (w:) E. Gniewek, P. Machnikowski, Komentarz, 2013, art. 440, nb 4; M. Kaliński, Szkoda na mieniu..., s. 620, Komentarz do art.440 k.c.A. Olejniczak, wyd. Lex).

Sąd Okręgowy, mając powyższe na uwadze na mocy art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania odwoławczego Sąd orzekł na podst. art. 98 i 108 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania, a złożyły się na nie wynagrodzenia pełnomocnika pozwanych po 2400 zł od każdego z powodów.