Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 335/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 10 listopada 2015 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, po rozpoznaniu sprawy z powództwa E. A. przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K., (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W. i (...) w L. działającemu za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. z udziałem (...) Spółki Akcyjnej w W. jako interwenienta ubocznego po stronie pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. o zapłatę:

1.  zasądził od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. i (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. na rzecz E. A. kwotę 8.750,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 140,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania – z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;

2.  zasądził od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. na rzecz E. A. kwotę 3.750,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 60,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania;

3.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

4.  orzekł o kosztach procesu w stosunku do (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. i (...) Spółki Akcyjnej w W. na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., a w stosunku do pozostałych pozwanych na podstawie zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, szczegółowe zaś ich rozliczenie pozostawił do rozstrzygnięcia referendarzowi sądowemu.

W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd I instancji wskazał, że w dniu 15 lutego 2008 r. około godziny 15.00 powódka udała się do Centrum Handlowego Manufaktura w Ł. na spotkanie z J. F. (1). Po spotkaniu J. F. (1) zawiozła powódkę swoim samochodem pod wejście, gdzie powódka wysiadając na wysokości sklepu (...) z samochodu poślizgnęła się i upadła, tracąc na chwilę przytomność. W miejscu zdarzenia nawierzchnia była śliska, lekko zaśnieżona; było wtedy zimno, temperatura spadła poniżej zera, choć nasłonecznienie było dosyć wysokie, prószył śnieg, a około 15 minut przed zdarzeniem padał intensywnie. Bezpośrednio po wypadku powódka została przewieziona przez pogotowie do Szpitala im. (...) w Ł., gdzie zgłaszała ból głowy w okolicy potylicznej, zawroty głowy, nudności, drętwienie w okolicy prawego łokcia. W wykonanym badaniu TK głowy nie stwierdzono cech krwawienia śródczaszkowego ani zmian pourazowych kości czaszki, również na zdjęciu RTG stawu łokciowego nie uwidoczniono kostnych zmian pourazowych. Powódce zalecono unieruchomienie prawej górnej kończyny na temblaku. W stanie ogólnym dobrym wypisano ją do domu z zaleceniem dalszej opieki ambulatoryjnej. W czasie, kiedy powódka miała rękę na temblaku, jej najbliżsi pomagali jej w podstawowych czynnościach, takich jak mycie, czy ubieranie.

Z powodu bólów i zawrotów głowy E. A. w marcu 2008 r. przebywała na Oddziale Neurologicznym Szpitala im. (...) w Ł.. Po przeprowadzeniu badań u powódki stwierdzono stan neurologiczny w granicach normy, jednak z uwagi na pojawiające się incydenty utraty przytomności z towarzyszącymi drgawkami, diagnozowano powódkę w warunkach szpitalnych pod kątem padaczki z napadami wtórnie uogólnionymi. Powódka była cały czas pod opieką neurologa w poradni rodzinnej. W okresie 17 – 21 listopada 2008 r. E. A. była hospitalizowana w Klinice (...)-2 im. WAM w Ł., gdzie wykonano u niej badania EEG, video-EEG, EEG po bezsennej nocy. W badaniu video-EEG i EEG po bezsennej nocy zaobserwowano zmiany patologiczne w okolicach skroniowych z przewagą strony prawej z zaznaczoną czynnością napadową. W trakcie hospitalizacji nie odnotowano napadu. Z uwagi na obraz kliniczny napadów oraz patologiczny zapis badania EEG u powódki rozpoznano napady padaczkowe wtórne uogólnione. Przez cały czas od zdarzenia z dnia 15 lutego 2008 r. E. A. przebywała na zwolnieniu lekarskim. Orzeczeniem z dnia 7 lipca 2009 r. lekarz orzecznik ZUS ustalił u powódki 25-procentowy stały uszczerbek na zdrowiu z powodu padaczki pourazowej, będącej skutkiem wypadku z dnia 15 lutego 2008 r. E. A. orzeczeniem z dnia 1 października 2012 r. została zaliczona do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności z ustaleniem, że niepełnosprawność ta istnieje od 2008 r. W okresie od 25 maja do 2 czerwca 2010 r. E. A. przebywała w Oddziale Neurologicznym Szpitala przy ul. (...) w Ł. z rozpoznaniem padaczki lekoopornej. W przeprowadzonym wówczas badaniu video-EEG stwierdzono zapis z pogranicza normy z tendencją do wyładowań napadowych. Przed wypadkiem E. A. prowadziła działalność w zakresie ubezpieczeń, nie leczyła się przewlekle na żadne schorzenia. Aktualnie zdarza się, że powódka traci przytomność. Od kiedy pojawiły się napady padaczkowe, powódkę zaczął paraliżować strach – nie wychodziła z domu z obawy przed atakiem w niespodziewanym momencie. E. A. nie może oglądać telewizji, drażnią ją światła samochodów podczas jazdy, męczy ją praca przy komputerze, pojawiają się u niej stany depresyjne, ciągle jest smutna. Wykonywanie obowiązków domowych praktycznie przejął mąż. Obecnie powódka pracuje, choć często przebywa na zwolnieniach lekarskich i nadal leczy się farmakologicznie.

W dacie zdarzenia pozwany (...) Sp. z o.o. w W. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zarządzał Centrum Handlowym Manufaktura w Ł. na podstawie umowy o zarządzanie nieruchomością z dnia 28 lutego 2006 r. Pozwany (...) Sp. z o.o. w K. w ramach przedmiotu swojej działalności zajmuje się profesjonalnie m.in. usługami sprzątania i oczyszczania. W dniu 7 sierpnia 2007 r. (...) Sp. z o.o. w K. oraz (...) Sp. z o.o. w W. zawarły umowę o świadczenie usług w zakresie sprzątania, na podstawie której (...) Sp. z o.o. w K. zobowiązał się do zapewnienia czystości na terenie centrum handlowego Manufaktura w Ł., a w szczególności do: sprzątania powierzchni komunikacyjnej, sprzątania holi wejściowych, wyjść, części wspólnych, sprzątania terenów zewnętrznych, a w okresie zimowym do usuwania śniegu z ciągów komunikacyjnych (art. 1 ust. 1 umowy). Zakres, sposób i rodzaj usług, które zleceniobiorca zobowiązany był świadczyć na mocy tejże umowy, oraz warunki szczegółowe świadczenia usług określono w załącznikach nr 2 – 6 do umowy (art. 1 ust. 2 i art. 2 ust. 8 umowy). W okresie zimowym (...) Sp. z o.o. w K. zobowiązał się m.in. na parkingu otwartym do ręcznego posypywania solą chodników i przestrzeni przed wejściami, ręcznego odśnieżania alejek oraz utrzymywania odśnieżonych terenów. Pozwany (...) Sp. z o.o. w W. zawarł ponadto w dniu 1 listopada 2007 r. umowę o świadczenie usług w zakresie odśnieżania z firmą (...) S.C. A. P., P. K. w Ł.. Przedmiotem umowy było zobowiązanie firmy (...) S.C. do odśnieżania dróg dojazdowych, rynku i terenu parkingów Centrum Handlowego Manufaktura w Ł. oraz załadunku i wywozu nagromadzonego śniegu. Umowa została zawarta na okres od 15 listopada 2007 r. do 15 marca 2008 r. Firma (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. w zakresie swojej działalności zajmowała się sprzątaniem i czyszczeniem obiektów. Pozwany (...) Sp. z o.o. w K. w okresie czasu, w którym doszło do zdarzenia z udziałem powódki, świadczył usługi w zakresie odśnieżania ciągów komunikacyjnych pieszych, w tym przejść dla pieszych i chodników, zaś teren parkingu odśnieżany był przez firmę (...). Teren odśnieżany przez (...) Sp. z o.o. w K. posypywany był solą. Odśnieżaniem parkingów i dróg dojazdowych, w tym miejsc, gdzie znajdują się pasażerowie bezpośrednio po wyjściu z samochodu, zajmowała się w dacie zdarzenia firma (...), która zajmowała się większymi ciągami komunikacyjnymi, wymagającymi zastosowania cięższego sprzętu. Miejsce, w którym E. A. przewróciła się, to jezdny ciąg komunikacyjny, nieobjęty umową z dnia 7 sierpnia 2007 r. zawartą pomiędzy (...) Sp. z o.o. w (...) Sp. z o.o. w K..

W dniu 15 lutego 2008 r. (...) Sp. z o.o. w W. korzystał z ochrony ubezpieczeniowej od odpowiedzialności cywilnej (polisa nr (...)). Zgodnie z umową ubezpieczenia (...) oraz (...) S.A. wspólnie udzieliły ochrony w ramach polisy na zasadach koasekuracji. Udziały koasekurantów wyniosły: (...) 70% (lider), (...) S.A. – 30% (koasekurator). Odpowiedzialność lidera i koasekuratora nie mogły przekroczyć odpowiednich udziałów koasekuracyjnych w ryzyku. Do umowy miały zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego dotyczące zobowiązań podzielnych.

W wyniku zdarzenia z dnia 15 lutego 2008 r. E. A. z punktu widzenia ortopedii doznała urazu łokcia prawego bez upośledzenia jego funkcji oraz urazu głowy, ponadto rozpoznano u niej subiektywny zespół bólowy kręgosłupa. Zdarzenie nie spowodowało u E. A. trwałego uszczerbku na zdrowiu. Z punktu widzenia ortopedycznego leczenie skutków wypadku mogło trwać około 3 tygodni, przy czym powódka nie podjęła leczenia u ortopedy, a rozmiar cierpień fizycznych był stopnia miernego. Przebyty uraz łokcia prawego mógł przez okres 3 tygodni – z powodu noszenia kończyny na temblaku – powodować konieczność pomocy osób trzecich w wymiarze 2 godzin dziennie. Powódka nie utraciła z tej przyczyny zdolności do pracy zarobkowej, nie występowały u niej zwiększone potrzeby, a rokowania na przyszłość są dobre. Niepodjęcie przez powódkę dalszego leczenia u ortopedy nie miało wpływu na zwiększenie skutków wypadku. Z punktu natomiast widzenia neurologii E. A. doznała w związku z wypadkiem urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu. W niedługim czasie po urazie pojawiły się napady utraty przytomności, rozpoznane po obserwacji w Klinice (...)-2 im. WAM w Ł. jako napady padaczkowe wtórne uogólnione, jednak stwierdzona u powódki padaczka jest chorobą samoistną, której nie ma związku z przebytym urazem głowy, a zbieżność czasowa jest tu zupełnie przypadkowa. Padaczka pourazowa jest powikłaniem tzw. „powikłanego urazu czaszkowo-mózgowego”, w szczególności urazu otwartego – ze złamaniami kości czaszki, którego skutkami są m.in. obrzęk, stłuczenie mózgu, inne powikłania ograniczone ze strony tkanki mózgowej. Powikłań o takim charakterze nie stwierdzono u powódki w badaniu KT głowy wykonanym bezpośrednio po urazie, a także w badaniu (...) głowy wykonanym podczas leczenia w Klinice (...). Po przebytym urazie stawu łokciowego nie rozpoznano u powódki objawów uszkodzenia nerwu łokciowego. Także z punktu widzenia neurologii E. A. z powodu obrażeń doznanych w wypadku nie utraciła zdolności do pracy zawodowej; okresowo może przyjmować leki przeciwbólowe, wydając na ten cel kilkanaście złotych miesięcznie. Z przyczyn neurologicznych powódka nie wymaga pomocy innych osób w celu zaspokajania swoich potrzeb życiowych.

Skłonność do padaczki jest dziedziczna, przy czym nie wprost, co znaczy, że nie wszystkie dzieci obojga rodziców chorych na padaczkę muszą także chorować na padaczkę. Pierwszy napad padaczki u powódki wystąpił około 10 dni po przebytym urazie i jest to okres zbyt krótki dla organizacji ogniska padaczkorodnego pourazowego i wystąpienia tzw. późnej padaczki pourazowej. Tzw. padaczka wczesna, gdy napady występują do około 1 tygodnia po urazie bez jawnych objawów uszkodzenia układu nerwowego występuje głównie u dzieci, a u osób dorosłych – w przypadkach uszkodzenia mózgu, czego u powódki nie stwierdzono, i jest związana z nasileniem objawów uszkodzenia mózgu. Wystąpienie wczesnej padaczki pourazowej po przebytym urazie głowy ze wstrząśnieniem mózgu jest bardzo mało prawdopodobne, wobec tego w Klinice (...)-2 im. WAM w Ł. po obserwacji powódki w listopadzie 2008 r. nie rozpoznano padaczki pourazowej. Wystąpienie padaczki pourazowej zależne jest od wystąpienia określonych warunków. Uraz musi być dostatecznie silny, aby spowodował obrażenia mózgu, a w ich następstwie wytworzyła się blizna korowa będąca „generatorem” napadów padaczkowych; za taki uraz nie może być uznane wstrząśnienie mózgu, jakiego doznała powódka. W padaczce pourazowej zapis EEG jest stały i pokazuje w odpowiednich odprowadzeniach zapis patologiczny ciągle w tym samym miejscu. Stan neurologiczny E. A. we wszystkich badaniach był prawidłowy i tak też wypadły wyniki badań neuroobrazowych CT/ (...), zatem nie doznała ona urazu, który mógł spowodować zranienie mózgu. Opinie lekarskie przypisujące powódce padaczkę pourazową nie są w jakikolwiek sposób udokumentowane. Encefalopatii nie można rozpoznać bez zmian w przedmiotowym badaniu neurologicznym, a żadne z badań neurologicznych bądź psychiatrycznych nie odnotowało takich zmian. E. A. nie wykazuje obniżonej sprawności intelektualnej, występuje u niej nieharmonijny przebieg poszczególnych funkcji poznawczych. Nieharmonijność może być pierwotną cechą osobniczą, jak również konsekwencją urazu – brak w tej kwestii materiału porównawczego. Występują miernego stopnia mikrouszkodzenia w obrębie (...). Obniżone są możliwości poznawcze powódki: procesy pamięci świeżej wzrokowej (nieznacznie), słuchowej, procesy myślenia abstrakcyjnego, logicznego. Powódka ma trudności z koncentracją uwagi w dłuższych przedziałach czasowych (męczliwość, przerzutność). Nie stwierdza się u powódki trudności w wykonywaniu obowiązków zawodowych. Z punktu widzenia psychiatrii, przy przyjęciu wniosków opinii biegłego z zakresu neurologii J. Z., występujące u E. A. zaburzenia depresyjno – lękowe tylko w częściowym zakresie są skutkiem wypadku z dnia 15 lutego 2008 r., w głównej zaś mierze należy je traktować jako efekt schorzenia samoistnego. Uzasadnione jest w takim przypadku orzeczenie 5-procentowego uszczerbku na zdrowiu psychicznym powódki w zakresie związanym z wypadkiem. Rozmiar cierpień psychicznych powódki w związku ze zdarzeniem był znaczny.

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi wyrokiem z dnia 17 stycznia 2012 r., wydanym w sprawie XI U 811/10, po rozpoznaniu odwołania E. A. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał powódce kwotę 16.125,00 zł z tytułu wyrównania jednorazowego odszkodowania za dalsze 25 % uszczerbku na zdrowiu, będącego następstwem wypadku przy pracy; w toku postępowania biegła z zakresu neurologii B. S. rozpoznała u powódki padaczkę pourazową po przebytym urazie głowy ze wstrząśnieniem mózgu.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił między innymi na podstawie opinii biegłych: z zakresu ortopedii, neurologii, psychologii i psychiatrii uznając, że są one pełne, rzetelne, fachowe i jako takie w pełni przydatne dla celów dowodowych. Sąd I instancji wskazał, że zastrzeżenia stron do opinii biegłych z zakresu ortopedii i neurologii zostały w pełni wyjaśnione w opiniach uzupełniających. Sąd meriti oddalił wnioski dowodowe pełnomocnika powódki w zakresie zastrzeżeń dotyczących opinii biegłego z dziedziny neurologii prof. A. K., a odnoszące się w szczególności do określenia prawdopodobieństwa wystąpienia u powódki padaczki jako następstwa urazu z dnia 15 lutego 2008 r., uznając że wnioski te zmierzają do przewlekania postępowania w sytuacji, kiedy prof. A. K. wypowiedział się już kategorycznie w tym przedmiocie w swej opinii uzupełniającej.

W odniesieniu do okoliczności przebiegu i miejsca zdarzenia Sąd Rejonowy oparł się przede wszystkim na zeznaniach powódki, uznając je za spójne, logiczne i wiarygodne. Ponadto dla ustalenia miejsca zdarzenia Sąd I instancji przeprowadził dowód z oględzin, podczas których powódka wyraźnie wskazała to miejsce jako znajdujące się kilka metrów za przejściem dla pieszych.

Sąd meriti nie dał natomiast wiary zeznaniom świadka P. A., który wskazywał, że w miejscu, w którym upadła powódka, nawierzchnia była skuta lodem. Sąd Rejonowy argumentował, że okoliczność ta nie został potwierdzona przez świadka J. F., a nadto na zdjęciach wykonanych przez P. A. w dniu zdarzenia nie widać oblodzenia, tylko lekko przyprószony śnieg. Zdaniem Sądu, podobny wniosek można wysnuć z załączonych do akt wydruków obrazujących sytuację pogodową na przestrzeni lutego 2008 r. oraz informacji przedstawionej przez stację (...) Ł.-L..

Sąd Rejonowy oddalił wniosek dowodowy pełnomocnika powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny pracy, argumentując, że z opinii biegłych sporządzonych na potrzeby niniejszego postępowania wynika, iż E. A. nie utraciła zdolności do wykonywania pracy zarobkowej, zatem przeprowadzenie kolejnego dowodu na tę samą okoliczność zmierzałoby wyłącznie do przedłużenia postępowania w świetle art. 217 § 3 k.p.c.

Mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne, Sąd Rejonowy uznał powództwo za zasadne w zakresie kwoty 12.500,00 zł należnej tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 200,00 zł jako odszkodowania związane ze zwiększonymi potrzebami, natomiast w pozostałej części oddalił roszczenia E. A. jako bezpodstawne. Sąd podniósł, że powódka niewątpliwie doznała szkody w wyniku upadku na nieruchomości objętej zarządem przez pozwanego (...) Sp. z o.o. w W. wobec niewłaściwego zabezpieczenia szlaku komunikacyjnego w związku z panującymi warunkami atmosferycznymi. W ocenie Sądu pozwany (...) Sp. z o.o. w W. ponosi zatem względem powódki odpowiedzialność na podstawie art. 415 k.c., przy czym wskazano, że w związku z zawartą umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej nr (...) wraz z pozwanym (...) Sp. z o.o. w W. za skutki zdarzenia z dnia 15 lutego 2008 r. odpowiedzialność ponosi także (...) w L. działający za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W. do wysokości określonej w klauzuli koasekuracji (art. 822 k.c.). Sąd meriti argumentował dalej, że pozwany (...) Sp. z o.o. w W. w ramach sprawowanego zarządu zlecił dokonywanie czynności związanych z odśnieżaniem i posypywaniem solą ciągów komunikacyjnych firmie (...) Sp. z o.o. w K., zaś w zakresie odśnieżania parkingów oraz dróg firmie (...) S.C. A. P., P. K. w Ł.. Do wypadku doszło na drodze dojazdowej do parkingu.

Sąd I instancji uznał w całości za zasadne oparte na art. 445 § 1 k.c. roszczenie powódki o zadośćuczynienie pieniężne w wysokości 12.500,00 zł. W ocenie Sądu żądana przez E. A. kwota jest usprawiedliwiona okolicznościami sprawy oraz odpowiada rozmiarom doznanej i odczuwanej przez powódkę krzywdy. Sąd Rejonowy, ustalając wysokość zadośćuczynienia należnego E. A., wziął pod uwagę fakt, że na skutek zdarzenia powódka doznała uszczerbku na zdrowiu w wymiarze 5 % i uwzględnił okoliczność, iż rozmiar cierpień psychicznych i fizycznych powódki w związku z doznanymi obrażeniami był znaczny. Sąd nie pominął również tego, że u powódki ujawniła się padaczka lekooporna, której wystąpienie E. A. łączyła z przebytym wypadkiem, w czym utwierdziła ją opinia sporządzona na potrzeby postępowania w przedmiocie odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Wskazał dodatkowo, że z powodu doznanego uszczerbku powódka była niezdolna do pracy przez długi czas i nadal leczy się w związku z towarzyszącymi atakom padaczki lękami.

Sąd Rejonowy uznał również za zasadne w całości roszczenie powódki o zwrot kosztów związanych z opieką osób trzecich, argumentując, że zgodnie z opinią biegłego potrzebowała ona pomocy innych osób przez pierwsze trzy tygodnie po wypadku w wymiarze 2 godzin dziennie, wobec czego można uznać dochodzoną przez nią z tego tytułu kwotę 200,00 zł za niewygórowaną i na podstawie art. 322 k.p.c. za w pełni uzasadnioną.

W dalszej części uzasadnienia Sąd Rejonowy wyjaśnił, że skoro pozwani (...) Sp. z o.o. w W. oraz (...) w L. działający za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W. odpowiadają względem powódki za tę samą szkodę z dwóch różnych tytułów, to należy stwierdzić, iż w razie zapłaty kwoty głównej przez jednego z nich, drugi pozwany zostanie zwolniony z tego obowiązku (odpowiedzialność in solidum). Mając na uwadze powyższą zasadę oraz okoliczność, że (...) w L. działający za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W. zgodnie z klauzulą koasekuracji odpowiada w zakresie 70 % kwoty ubezpieczenia, Sąd I instancji zasądził ostatecznie na rzecz E. A. od (...) Sp. z o.o. w W. oraz (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W. kwotę 8.750,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 140,00 zł jako odszkodowanie z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego. W pozostałym zakresie, to jest co do zadośćuczynienia w kwocie 3.750,00 zł oraz odszkodowania w wysokości 60,00 zł, Sąd uznał, że odpowiedzialność w tym zakresie ponosi wyłącznie (...) Sp. z o.o. w W. i takie też kwoty zasądził od tego pozwanego na rzecz powódki w pkt. 2 wyroku.

O ustawowych odsetkach od zasądzonych na rzecz powódki kwot Sąd I instancji rozstrzygnął na podstawie art. 455 k.c. i art. 476 k.c. oraz art. 481 § 1 k.c.

W pozostałym zakresie powództwo oddalono jako bezzasadne. Co do żądania zasądzenia renty na zwiększone potrzeby w wysokości po 100,00 zł miesięcznie Sąd wskazał, że aktualnie proces leczenia powódki został zakończony i brak jest okoliczności wskazujących na możliwość nagłego, poważnego pogorszenia się stanu zdrowia E. A. w przyszłości. Tym samym w ocenie Sądu w rozstrzyganej sprawie nie było podstaw do stwierdzenia, że powódka ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności strony pozwanej za szkody przyszłe. W odniesieniu do pozwanego (...) Sp. z o.o. w W. Sąd Rejonowy oddalił powództwo w całości, ponieważ nie ponosi on żadnej odpowiedzialności za zaistniałą szkodę.

O kosztach postępowania wobec (...) Sp. z o.o. w K. oraz interwenienta ubocznego (...) Spółki Akcyjnej w W. Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., natomiast w stosunku do pozostałych pozwanych na zasadzie stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu, stosownie do art. 108 § 1 zd. II k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia złożył pozwany (...) w L. działający za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W., zaskarżając wyrok w części w zakresie punktu 1. i wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie w stosunku do niego powództwa oraz zasądzenie od powódki kosztów postępowania przed Sądem I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Skarżący zarzucił:

I.  naruszenie prawa materialnego, które miało istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, a mianowicie:

a)  art. 65 § 1 k.c. w związku z art. 65 § 2 k.c. i w związku z art. 1 ust. l umowy o świadczenie usług w zakresie sprzątania zawartej w W. w dniu 7 sierpnia 2007 r. pomiędzy pozwanym (...) Sp. z o.o. w W. a (...) Sp. z o.o. w K. poprzez uznanie przez Sąd I instancji, iż pozwany A. Sp z o.o. w K. nie był odpowiedzialny za odśnieżanie terenu, na którym przewróciła się powódka, podczas gdy z treści umowy wprost wynika, że za odśnieżanie tego obszaru był odpowiedzialny pozwany (...) Sp. z o.o. w K., co winno skutkować oddaleniem powództwa zarówno wobec (...) Sp. z o.o. w W. jak i (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W.;

b)  art. 429 k.c. w związku z art. 65 § 1 k.c. oraz art. 65 § 2 k.c. i w związku z art. 1 ust. l umowy o świadczenie usług w zakresie sprzątania zawartej w W. w dniu 7 sierpnia 2007 r. pomiędzy pozwanym (...) Sp. z o.o. w W. a (...) Sp. z o.o. w K. poprzez uznanie, że pozwany (...) Sp. z o.o. w W., a tym samym pozwany (...) w L. działający za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W., będą ponosili odpowiedzialność w niniejszej sprawie pomimo, iż pozwany (...) Sp. z o.o. w W. zwolnił się z tej odpowiedzialności z uwagi na fakt powierzenia czynności sprzątania, odśnieżania i utrzymania czystości na terenie Centrum Manufaktura w Ł. oraz na terenach zewnętrznych, w tym na parkingach, gdzie doszło do zdarzenia profesjonaliście (...) Sp. z o.o. w K., który w zakresie swojej działalności zawodowej trudni się wykonywaniem takich czynności i który w toku niniejszego postępowania nie kwestionował oraz nie zaprzeczał w żaden sposób powierzenia mu spornego terenu, a jedynie wskazywał, że nie będzie ponosił odpowiedzialności z tytułu zachowania należytej staranności;

c)  art. 429 k.c. poprzez uznanie, że pozwany (...) Sp. z o.o. w W., a tym samym pozwany (...) w L. działający za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W., będą ponosili odpowiedzialność w niniejszej sprawie, a to wskutek uznania, iż odpowiedzialność za utrzymanie właściwej nawierzchni w miejscu, gdzie doszło do upadku powódki ponosi (...) S.C. A. P., P. K. w Ł., podczas gdy skoro Sąd I instancji ustalił, że (...) Sp. z o.o. w W. powierzył czynności właściwego utrzymania nawierzchni w miejscu, gdzie doszło do upadku powódki, profesjonaliście (...) S.C. A. P., P. K., powinno to skutkować oddaleniem powództwa wobec pozwanego (...) Sp. z o.o. w W., a tym samym i wobec pozwanego (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W.;

II.  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, to jest art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 445 § 1 k.c. poprzez uznanie kwoty 12.500,00 zł za właściwą i adekwatną tytułem zadośćuczynienia przy jednoczesnym uznaniu, iż zgodnie z opinią biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii zdarzenie nie spowodowało u powódki trwałego uszczerbku na zdrowiu, rozmiar cierpień fizycznych był stopnia miernego, powódka nie utraciła zdolności do pracy zarobkowej, nie występują zwiększone potrzeby, rokowania na przyszłość są dobre, zaś zgodnie z opinią biegłego z zakresu neurologii J. Z. stwierdzona u powódki padaczka nie ma związku ze zdarzeniem, jest chorobą samoistną, oraz że opinie lekarskie przypisujące powódce padaczkę pourazową nie są w żaden sposób udokumentowane, co Sąd I instancji ustalił na podstawie pisemnej opinii biegłego z zakresu neurologii prof. dr hab. A. K..

Apelację od wyroku z dnia 10 listopada 2015 r. wniosła również powódka, zaskarżając go w części w punkcie 3. w zakresie, w jakim Sąd I instancji oddalił jej roszczenie o zasądzenie renty na zwiększone potrzeby w kwocie 100,00 zł miesięcznie, a także w punkcie 4. Powódka zarzuciła naruszenie:

a)  art. 365 § 1 k.p.c. przez jego niezastosowanie, a w konsekwencji poczynienie ustaleń, jakoby doznany przez powódkę uszczerbek na zdrowiu ograniczał się do 5 %, które to ustalenia są sprzeczne z motywami zawartymi w uzasadnieniu prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, XI Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 17 stycznia 2012 r. wydanego w sprawie XI U 811/10, stanowiącymi konieczne uzupełnienie rozstrzygnięcia, tj. dokonanym w toku powołanego postępowania ustaleniem, że powódka na skutek wypadku z dnia 15 lutego 2008 r. doznała padaczki pourazowej ze zmianami charakterologicznymi – mimo że wskazane orzeczenie i powołane motywy rozstrzygnięcia wiązały Sąd orzekający w niniejszej sprawie;

b)  art. 233 k.p.c. w związku z art. 278 k.p.c. oraz art. 286 k.p.c. przez oparcie rozstrzygnięcia na treści opinii biegłych z zakresu neurologii dr Z. oraz prof. K., które w toku całego procesu konsekwentnie kwestionowane były przez stronę powodową, gdyż zostały sporządzone nierzetelnie, bez dokładnego rozważenia materiału dowodowego, wysnuwając wnioski sprzeczne z aktualnym stanem wiedzy oraz bez udzielenia odpowiedzi na pytania: - czy i jakie utrudnienia życia codziennego spowodował wypadek w życiu powódki? - czy istniała i istnieje konieczność zażywania przez powódkę leków lub stosowania specjalnej diety? jeżeli tak, to w jakim zakresie i jaki jest koszt specjalnej diety oraz leków? - czy powódka musiała i musi korzystać z pomocy osób trzecich w życiu codziennym, jeżeli tak to w jakim zakresie i w jakim wymiarze czasowym? - czy i w jakim zakresie zwiększyły się potrzeby powódki lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość? - jakie są rokowania na przyszłość powódki? – przy założeniu, że powódka na skutek wypadku doznała encefalopatii powypadkowej, co wynika z treści wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, XI Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 17 stycznia 2012 r. wydanego w sprawie XI U 811/10;

c)  art. 227 k.p.c. oraz art. 233 k.p.c. w związku z art. 278 k.p.c. przez oddalenie wniosku powódki o wydanie przez biegłą z zakresu psychiatrii opinii zawierającej w swej treści odpowiedzi na wszystkie pytania wskazane w postanowieniu z dnia 28 grudnia 2011 r., a w konsekwencji nieprzeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu psychiatrii na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, tj.: - jak długo trwało leczenie, czy zostało zakończone, z jakim rezultatem?, - jaki był rozmiar cierpień psychicznych i fizycznych doznanych w związku ze zdarzeniem?, - czy doznany uszczerbek spowodował jakieś ograniczenia dla powódki w życiu codziennym, jeżeli tak to jakie i jaki jest czas ich trwania?, - czy i w jakim zakresie powódka utraciła zdolność do pracy zarobkowej?, - czy istniała i istnieje konieczność zażywania przez powódkę leków oraz stosowania przez nią specjalnej diety, jeżeli tak, to jaki jest ich koszt?; - czy powódka musiała korzystać z pomocy osób trzecich, jeżeli tak to w jakim wymiarze?; - jakie są rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia powódki?;

d)  art. 227 k.p.c. oraz art. 233 k.p.c. w związku z art. 278 k.p.c. przez oddalenie wniosku powódki o wydanie przez biegłego sądowego z zakresu medycyny pracy pisemnej opinii, w której udzieli odpowiedzi na następujące pytania – czy powódka na skutek zdarzenia z dnia 15 lutego 2008 r. utraciła zdolność do wykonywania pracy zarobkowej? - czy powódka na skutek zdarzenia z dnia 15 lutego 2008 r. utraciła zdolność do wykonywania wyuczonego zawodu? – mimo, iż były to okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy;

e)  art. 444 § 2 k.c. przez jego niezastosowanie, a w konsekwencji oddalenia roszczenia powódki o zasądzenie na jej rzecz renty na zwiększone potrzeby, mimo iż negatywne konsekwencje doznanego przez powódkę uszczerbku na zdrowiu (encefalopatia pourazowa) uzasadniały zasądzenie takowej renty (utrata możliwości wykonywania wyuczonego zawodu, koszty leczenia, koszty opieki osób trzecich).

W oparciu o przedstawione zarzuty powódka na podstawie art. 380 k.p.c. domagała się rozpoznania przez Sąd II instancji niezaskarżalnego postanowienia Sądu I instancji z dnia 18 sierpnia 2015 r. w przedmiocie oddalenia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny pracy, dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu psychiatrii oraz dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu neurologii. Nadto powódka wniosła o przeprowadzenie dowodu z pisemnej opinii biegłych z zakresu neurologii, psychiatrii oraz medycyny pracy, którzy mieliby udzielić odpowiedzi na zawarte w przytoczonych powyżej zarzutach pytania przy przyjęciu założeniu, że powódka na skutek wypadku doznała encefalopatii powypadkowej.

W konsekwencji powyższego powódka wniosła o zmianę wyroku Sądu I instancji w zaskarżonej części poprzez zasądzenie na jej rzecz:

-

od pozwanych (...) Sp. z o.o. w W. oraz (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W. kwot po 70,00 zł miesięcznie, płatnej do 15-go dnia każdego kolejnego miesiąca, począwszy od stycznia 2008 r. wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w płatności każdej raty do dnia zapłaty tytułem części należnej powódce renty na zwiększone potrzeby – z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego,

-

od pozwanego (...) Sp. z o.o. w W. kwot po 30,00 zł miesięcznie, płatnej do 15-go dnia każdego kolejnego miesiąca począwszy od stycznia 2008 r. wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w płatności każdej raty do dnia zapłaty tytułem części należnej powódce renty na zwiększone potrzeby.

Powódka żądała również zmiany rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem I instancji, stosownie do rozstrzygnięcia w zakresie należności głównej, a nadto zasądzenia na jej rzecz od pozwanych (...) Sp. z o.o. w W. oraz (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W. zwrotu kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według dwukrotności stawki określonej w normach przepisanych powiększonej o należny podatek VAT.

Apelację od wyroku Sądu I instancji z dnia 10 listopada 2015 r. wniósł także pozwany (...) Sp. z o.o. w W., zaskarżając zapadłe orzeczenie w części w punktach 1, 2 i 4. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu apelujący zarzucił:

I.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez rozważenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób niewszechstronny, co wyrażało się w:

a)  pominięciu faktu powierzenia przez pozwanego (...) sp. z o.o. w W. na dzień szkody, tj. na dzień 15 lutego 2008 r., odśnieżania i odladzania zewnętrznych części szeroko pojętego Centrum Handlowego Manufaktura w Ł. – profesjonalistom – na podstawie umów zawartych z pozwanym (...) sp. z o.o. w K. z dnia 7 sierpnia 2007 r. oraz firmą (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. z dnia 1 listopada 2007 r.;

b)  wewnętrznej sprzeczności treści uzasadnienia: z ustaleń Sądu wynika, że powierzchnia na której powódka się poślizgnęła była „ lekko zaśnieżona”, „ Ustalono, że w dniu zdarzenia padał niewielki śnieg. W tym zakresie Sąd nie dał wiary zeznaniom P. A. (2), który wskazywał, że powierzchnia była skuta lodem (k. 190). Okoliczność ta nie została potwierdzona przez J. F. (1), nadto na zdjęciach wykonanych przez P. A. (2) w dniu zdarzenia (k. 135) nie widać oblodzenia, tylko lekko przyprószony śnieg.”, zaś w dalszej treści na uzasadnienie uznania odpowiedzialności pozwanego (...) sp. z o.o. w W. jako zarządcy Centrum, Sąd wskazuje, bez powołania dowodów na wskazaną okoliczność, że nawierzchnia była oblodzona: „ Przeprowadzone postępowanie dowodowe prowadzi do wniosku, że powódka poślizgnęła się na oblodzonej nawierzchni, za której należyte utrzymanie odpowiada w/w pozwana”, co stanowiło błędny wniosek nie znajdujący oparcia w zebranym materiale dowodowym, prowadzący w niesłuszny sposób do uznania odpowiedzialności pozwanego w sprawie;

c)  pominięcie zeznań świadka J. F. z dnia 30 września 2010 r., w części, w jakiej świadek ten zeznał: „ nie jestem pewna, czy któreś ze zdjęć przedstawia miejsce, w którym się zatrzymałam. Nawierzchnia była odśnieżona, ale padał śnieg. Lodu nie było, natomiast na drodze był ten śnieg, który padał. Nie było tak, żebym wysiadała z samochodu i i aby w śniegu zapadała mi się noga. Ja się nie poślizgnęłam. Nie było ślisko. (…) Pamiętam, że w dniu zdarzenia była ładna pogoda i nagle zerwała się śnieżyca.”, które to zeznania nie pozwalają na uznanie jakiegokolwiek zawinienia, czy to po stronie pozwanego (...) sp. z o.o. w W., czy też po stronie firm odśnieżających;

d)  bezpodstawne przyjęcie, że powódka poślizgnęła się na jezdni (drodze), a nie na chodniku przed wejściem do centrum handlowego, co miało wpływ na ocenę, jaki podmiot odpowiadał za odśnieżenie i odlodzenie przedmiotowego terenu, tym bardziej, iż w zgłoszeniu szkody z dnia 28 lutego 2008 r. powódka wskazywała „ dnia 15.02.2008r. koło godziny 15 poślizgnęłam się na nieodśnieżonym chodniku, koło wejścia do sklepu (...) (…) (leżałam na chodniku, padał śnieg) (…)”, natomiast faktyczna podstawa żądania powódki określona pozwem wskazywała: „ w dniu 15 lutego 2008 roku o godzinie 15:04 powódka E. A. uległa wypadkowi przed wejściem do Centrum Handlowego Manufaktura w Ł.. Przyczyną zdarzenia było poślizgniecie się powódki na oblodzonym i nie odśnieżonym chodniku”. Podstawy tej nie zmieniono pismem powódki zawierającym dopozwanie, w którym również wskazywano, że do zdarzenia doszło „ przed wejściem do Centrum Handlowego Manufaktura w Ł.. Przyczyna szkody było poślizgniecie się powódki na oblodzonym i nieodśnieżonym chodniku”. Należy zatem podkreślić, że powódka przez cały proces nie zmieniła faktycznej podstawy żądania pozwu i twierdzeń w tym zakresie, przez co brak było podstaw do uznania, iż do zdarzenia doszło na terenie jezdni;

e)  w przypadku zaś przyjęcia, że do zdarzenia doszło na terenie jezdni, nie zaś chodnika, pominięciu przez Sąd faktu i nienadania mu należytej rangi, iż jezdnia nie stanowi ciągu komunikacyjnego przeznaczonego do ruchu pieszych, czy też parkingu, lecz ciąg komunikacyjny przeznaczony wyłącznie do ruchu pojazdów mechanicznych i w efekcie zupełne pominięcie, że taki teren podlega warunkom bezpieczeństwa dla pojazdów mechanicznych, nie zaś pieszych, tym bardziej, że samochód, z którego wysiadała powódka, znajdował się w miejscu, gdzie znajdował się znak zakazu parkowania;

f)  błędnym ustaleniu, że „ niewłaściwie zabezpieczono szlak komunikacyjny, na którym doszło do zdarzenia”, pomimo zeznań J. F. (1) na rozprawie dnia 30 września 2010 r., z których wynikało, że co do zasady powierzchnia, na której upadła powódka, była odśnieżona i nie była śliska, a jedynie znajdował się na niej na bieżąco padający śnieg, a także pomimo ustaleń Sądu, że na załączonych zdjęciach nie widać oblodzenia, a jedynie lekko przyprószony śnieg, co jest sytuacją normalną w dynamicznie zmieniającej się sytuacji w okresie zimowym, nieświadczącą o niedołożeniu należytej staranności w zapewnieniu bezpieczeństwa użytkownikom drogi i nieświadczącą o niewłaściwym zabezpieczeniu szlaku komunikacyjnego, co wykluczało tzw. element obiektywny ewentualnej odpowiedzialności pozwanego w postaci niezgodności postępowania z obowiązującymi normami postępowania (faktyczny brak wykazania bezprawności sensu largo);

g)  w związku z powyższymi zarzutami, błędnym uznaniu, że w sprawie nie doszło do nieszczęśliwego wypadku, którego nie dało się uniknąć;

II.  naruszenie art. 429 k.c., poprzez jego zupełne pominięcie i w efekcie nieprawidłową ocenę faktu zawarcia przez pozwanego (...) Sp. z o.o. w W. umów z profesjonalistami, to jest (...) Sp. z o.o. w K. oraz firmą (...) S.C. A. P., P. K. w Ł., na podstawie których wskazane podmioty zobowiązane były łącznie do utrzymania odśnieżonego i odlodzonego terenu wszystkich zewnętrznych ciągów komunikacyjnych szeroko pojętego Centrum Handlowego Manufaktura w Ł., przez co w efekcie niezasadnie uznano odpowiedzialność pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. w niniejszej sprawie, pomimo wykazania przez pozwanego okoliczności egzoneracyjnej (ekskulpacyjnej) w postaci powierzenia wykonania czynności osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności, co wykluczało możliwość uznania winy pozwanego za zdarzenie opisane w niniejszej sprawie.

Mając na uwadze powyższe, apelujący wniósł o zmianę wyroku Sądu I instancji poprzez oddalenie powództwa w całości zarówno wobec pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W., jak i pozwanego (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W., a także o zasądzenie od powódki zwrotu kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany (...) w L. działający za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. w piśmie procesowym opatrzonym datą 21 stycznia 2016 r., stanowiącym odpowiedź na apelację powódki, wniósł o oddalenie wniesionego przez E. A. środka odwoławczego, jak również oddalenie zgłoszonych przez powódkę dowodowych. Pozwany wniósł przy tym o zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W piśmie procesowym datowanym na dzień 14 lutego 2016 r. pozwany (...) w L. działający za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. oświadczył, iż przyłącza się do apelacji wniesionej przez drugiego pozwanego (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w W..

Powódka w odpowiedziach na apelacje pozwanych wniosła o ich oddalenie oraz zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki określonej w normach przepisanych wraz z należnym podatkiem VAT w wymiarze 23 %.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 24 maja 2016 r. powódka oraz pozwany (...) w L. działający za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. podtrzymali swoje dotychczasowe stanowiska w sprawie, natomiast pozwany (...) Sp. z o.o. w W. poparł własną apelację, wniósł o oddalenie apelacji powódki oraz oświadczył, że przyłącza się do apelacji pozwanego (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W..

Sąd Okręgowy dodatkowo ustalił następujące okoliczności faktyczne:

W dniu 15 lutego 2008 r. w godzinach popołudniowych trzykrotnie notowano opady śniegu – w godz. 13.32-13.40, 14.10-14.13 i 14.27-14.40. Przez cały dzień od godzin porannych do 15.00 temperatura powietrza nie przekraczała –1ºC (informacja meteorologiczna, k. 1042).

Usługa odśnieżania świadczona przez firmę (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. miała być wykonywana po każdorazowym telefonicznym zgłoszeniu zleceniobiorcy konieczności jej wykonania przez zleceniodawcę, a zleceniobiorca zobowiązany był do rozpoczęcia interwencji w czasie nieprzekraczającym godziny od chwili powiadomienia; w przypadku opadów ciągłych interwencja miała być kontynuowana. Strony umowy ustaliły, że za należyte wykonanie usługi uważa się jednorazowe, mechaniczne i ręczne oczyszczenie terenu oraz posypanie go solą lub piaskiem w sposób umożliwiający jego bezkolizyjne użytkowanie przez pojazdy mechaniczne oraz swobodne i bezpieczne poruszanie się pieszych (umowa, k. 297-302).

Sąd zważył, co następuje:

Żadna z apelacji nie była zasadna, a zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy i jako taki musi się ostać. Podniesione przez apelujących zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie. Przede wszystkim Sąd odwoławczy wyraża przekonanie, będące efektem dogłębnej analizy akt sprawy i lektury uzasadnienia zaskarżonego wyroku, że Sąd meriti prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy i ustalenia te – z niewielkimi, opisanymi powyżej, uzupełnieniami – rozpoznający apelację Sąd może uznać za własne, co zwalnia go z obowiązku czynienia ich na nowo w oparciu o zgromadzony w aktach sprawy materiał dowodowy.

Nie ma racji pozwany (...) Sp. z o.o. w W., twierdząc, że brak było podstaw do ustalenia przez Sąd I instancji, iż powódka poślizgnęła się na jezdni (drodze) przed budynkiem galerii handlowej, nie zaś na chodniku przed wejściem do C.H. Manufaktura w Ł.. Zgromadzony w sprawie na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego materiał dowodowy, w szczególności dowód z oględzin, pozwala na jednoznaczne ustalenie dokładnego miejsca, w którym powódka, wysiadając z samochodu, poślizgnęła się i upadła. W protokole z oględzin z dnia 20 października 2010 r. odnotowano, że wskazane przez powódkę miejsce zdarzenia znajduje się naprzeciwko drugiego nieczynnego wejścia do sklepu (...) w C.H. Manufaktura w Ł., w odległości około siedmiu metrów od przejścia dla pieszych, za którym w odległości około 20 metrów znajduje się miejsce oznaczone jako przystanek tramwajowy (k. 353). Powódka w ramach dowodu z przesłuchania stron potwierdziła na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2015 r., że do zdarzenia doszło na wysokości sklepu (...) (k. 1021). Wyjaśnienia E. A. korespondują z treścią zeznań jej męża P. A. (2) (k. 193) oraz zeznaniami świadka J. F. (k. 347 i 348), którzy również twierdzili, że poszkodowana upadła na wysokości sklepu (...) w momencie, gdy wysiadała z samochodu. Miejsce to obrazują też wykonane bezpośrednio po zdarzeniu przez męża powódki cztery zdjęcia zamieszczone w aktach sprawy w kopercie na karcie 135, a także fotografie złożone przez pozwanego (...) Sp. z o.o. w K. (k. 284-290), na których można zauważyć, że powierzchnia komunikacyjna dla pieszych odgrodzona jest od drogi dla pojazdów słupkami. Mając na uwadze powyższe, nie sposób przyjąć, jakoby Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie błędne ustalenia faktyczne w zakresie ustalenia dokładnego miejsca, w którym doszło do wypadku. Powódka upadła w momencie, gdy wysiadała z pojazdu, a zatem do zdarzenia musiało dojść na jezdni, bowiem ze względu na uwidocznione na zdjęciach słupki J. F. (1) nie była w stanie wjechać samochodem na chodnik i mogła zatrzymać się jedynie na jezdni. Oceny tej nie zmienia podnoszona przez pozwanego (...) Sp. z o.o. w W. argumentacja, że w zgłoszeniu szkody, pozwie oraz piśmie zawierającym dopozwanie powódka wskazywała, iż do wypadku doszło na chodniku. Zauważyć należy, że ze zgromadzonej w aktach sprawy na kartach 135 i 284-290 dokumentacji fotograficznej wynika, iż zarówno sama jezdnia, jak i przylegający do niej ciąg pieszy, zostały wyłożone tą samą kostką brukową, zatem poszkodowana mogła mieć początkowo usprawiedliwione trudności w dokładnym opisaniu miejsca, w którym się przewróciła, i w konsekwencji błędnie określić drogę dla pojazdów mianem chodnika – tym bardziej, że po przedmiotowym ciągu komunikacyjnym – tak jak po całej powierzchni parkingu – poruszają się nie tylko samochody, ale i piesi. Tym samym wskazywana przez apelującego nieścisłość co do opisanego w pismach powódki miejsca wypadku nie jest w stanie podważyć prawidłowości dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych w tym zakresie. Istotne jest bowiem to, że zarówno powódka, jak i przesłuchani w sprawie świadkowie, byli w stanie jednoznacznie określić miejsce, w którym do zdarzenia doszło, a dodatkowo miejsce to zostało uwidocznione na załączonej do akt sprawy dokumentacji fotograficznej. Błędne określenie przez pełnomocnika powódki w wymienionych pismach miejsca zdarzenia jako chodnika nie podważa w żaden sposób wiarygodności wyszczególnionych powyższej dowodów.

Do zmiany wyroku Sądu I instancji w kierunku postulowanym przez pozwanego (...) Sp. z o.o. w W. nie jest wstanie doprowadzić wskazana przez niego w ramach zarzutu postawionego w punkcie I.b) petitum apelacji sprzeczność w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, jak również zarzut, iż Sąd Rejonowy pominął część zeznań świadka J. F. złożonych na rozprawie w dniu 30 września 2010 r. Apelujący argumentował, że zgodnie z ustaleniami faktycznymi Sądu Rejonowego powierzchnia, na której powódka poślizgnęła się była lekko zaśnieżona, nie zaś skuta lodem, podczas gdy w części poświęconej rozważaniom prawnym tenże Sąd wskazał, iż powódka poślizgnęła się na oblodzonej nawierzchni. Czyniąc ustalenia w zakresie tego, jak w rzeczywistości wyglądała nawierzchnia jezdni w miejscu, w którym doszło do upadku powódki, stosowne rozważania należy rozpocząć od podniesienia, że ze znajdującej się w aktach sprawy informacji meteorologicznej nadesłanej przez stację (...) Ł.-L. wynika, iż w dniu 15 lutego 2008 r. temperatura powietrza nie przekraczała – 1°C, a opady śniegu odnotowano w następujących godzinach: (...) - 13 40 , 14 10 - (...), (...) - 14 40 (k. 1042). Przedstawione dane korespondują z częścią zeznań świadka J. F., która na rozprawie w dniu 30 września 2010 r. wskazała między innymi, że w dniu wypadku była ładna pogoda i świeciło słońce, a na kilka minut przed samym zdarzeniem zerwała się śnieżyca (k. 348). Należycie stan nawierzchni w miejscu, w którym upadła powódka, obrazują także cztery zdjęcia wykonane bezpośrednio po zdarzeniu przez P. A. (2) (k. 135), gdzie widać, iż na podłożu zalega cienka warstwa ubitego śniegu. Obraz sytuacji widoczny na fotografiach oraz niebudząca wątpliwości co do zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy informacja meteorologiczna pozwalają jako obiektywne dowody zweryfikować zeznania świadków, którzy z uwagi na upływ czasu i dynamiczny przebieg zdarzenia mogą nie pamiętać wszystkich jego szczegółów.

Trafnie Sąd meriti odmówił oparcia ustaleń faktycznych w tym zakresie na wypowiedzi męża powódki, który twierdził, że na miejscu wypadku powierzchnia jezdni „(…) była skuta lodem (…)”, a „(…) warunki były tak ekstremalne, że ludzie, którzy chodzili, nie byli w stanie utrzymać się na nogach (…)”. Twierdzenia te wydają się być obarczone znaczną przesadą i pozostają w dość daleko idącej sprzeczności z zeznaniami świadka J. F., która nie miała wszakże powodu do celowego przedstawiania okoliczności zdarzenia w sposób niezgodny z rzeczywistością i która jasno stwierdziła, że „(…) lodu nie było (…)”. Z drugiej jednak strony wypowiedzi tego świadka nie do końca precyzyjnie odzwierciedlają rzeczywistość i winny podlegać weryfikacji w oparciu o bezspornie wiarygodny materiał dowodowy. Z informacji meteorologicznej jasno wynika, że oprócz śnieżycy, o której świadek relacjonował, że doszło do niej na kilka minut przed wypadkiem, śnieg padał tego dnia jeszcze dwukrotnie – na godzinę i półtorej godziny przez poślizgnięciem się powódki. W aktach sprawy brak dowodu na to, że po tych opadach jezdnia była odśnieżana, a jednocześnie utrzymująca się przez cały czas ujemna temperatura nie pozwalała na stopnienie się śniegu. Jeśli zatem śnieg zalega nawet relatywnie cienką pokrywą na powierzchni ciągu komunikacyjnego, którą stale przemieszczają się samochody, to w praktyce ciężar pojazdów ubija śnieg i w efekcie tworzy jego twardą i śliską, choć niekoniecznie pokrytą lodem, warstwę na jezdni, która widoczna jest na znajdujących się w aktach sprawy fotografiach. Nie można więc oprzeć się wobec powyższego na twierdzeniu świadka J. F., która twierdziła, że nawierzchnia była odśnieżona – zresztą wydaje się wątpliwe, aby świadek mógł taką obserwację poczynić w sytuacji, kiedy niedawno doszło do śnieżycy i „(…) na drodze był ten śnieg, który padał (…)”; w dalszym ciągu jej relacji pojawia się zaprzeczające poprzedniej kategorycznej tezie zdanie: „(…) Nie pamiętam, jaki był stan powierzchni, na której przewróciła się powódka (…)”. Nie sposób też przypisywać decydującego znaczenia słowom świadka, że na miejscu zdarzenia nie było ślisko, ponieważ wydaje się, że J. F. relacjonuje w ten sposób swoje odczucia i stara się przekazać w ten sposób, że sama nie miała problemów z utrzymaniem równowagi, natomiast jednocześnie wyraźnie stwierdza, że sama powódka poślizgnęła się na jezdni. Powtórzyć tu jeszcze raz należy, że dowody o większej mocy niż zeznania świadka, które z istoty swojej noszą znamiona subiektywizmu i mogą być efektem nie do końca precyzyjnego zapamiętania interesujących Sąd okoliczności, potwierdzają raczej wersję wydarzeń przedstawianą przez samą powódkę. Z doświadczenia życiowego wynika bowiem, że w sytuacji, gdy na powierzchnię ciągu komunikacyjnego, którym poruszają się samochody padają w wyniku następujących po sobie opadów kolejne warstwy śniegu, który w związku z ujemną temperaturą nie topnieje, ani też nie jest w żaden sposób z jezdni usuwany, powierzchnia jej pokrywa się powłoką ubitego śniegu, która – choćby była cienka – jest bez wątpienia śliska, a jej istnienie – jeśli niezwłocznie nie podjęto stosownego przeciwdziałania – sprzyja wypadkom.

Wobec powyższego trzeba stanąć na stanowisku, że Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne co do stanu nawierzchni w miejscu upadku powódki, posługując się w pewnym zakresie zeznaniami świadka J. F., ale w pozostałej części pomijając je, jeżeli nie wytrzymywały konfrontacji z innym materiałem dowodowym o większej mocy. Na marginesie zaznaczyć można, że uznanie za wiarygodne zeznań danego świadka w określonej części, w jakiej znajdują one potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, przy jednoczesnej odmowie przyznania im waloru wiarygodności w pozostałym zakresie, w jakim nie zostały one potwierdzone innymi dowodami, a wręcz są z nimi sprzeczne, nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów wynikającej z art. 233 § 1 k.p.c. Decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy w tym zakresie nie ma z pewnością niefortunnie użyte przez Sąd meriti sformułowanie „oblodzona nawierzchnia”, choć materiał dowodowy i poczynione ustalenia wskazują na to, że lodu na jezdni nie było; dla wyniku postępowania istotne jest ustalenie, że powierzchnia ciągu komunikacyjnego była śliska i sprzyjała poślizgnięciu się na niej przez E. A., do czego – jak wskazano wyżej – zgromadzone w sprawie dowody dają uzasadnione podstawy.

Reasumując, w rozstrzyganej sprawie Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że powódka poślizgnęła się na nieodśnieżonej jezdni na wysokości sklepu (...), nie zaś na chodniku, a Sąd odwoławczy podziela tezę, że w chwili zdarzenia nawierzchnia tej jezdni nie była utrzymana w sposób należyty i zapewniający bezpieczeństwo klientom centrum handlowego. Kwestia odniesienia się do trafnego bądź nietrafnego ustalenia przez Sąd Rejonowy podmiotu odpowiedzialnego za taki stan rzeczy będzie przedmiotem dalszych rozważań, w tym miejscu jednak Sąd II instancji stwierdza jedynie, że nie jest trafny przedstawiony w apelacji (...) Sp. z o.o. w W. pogląd, że doszło tu do nieszczęśliwego wypadku, którego nie sposób było uniknąć. Tezy takiej można by bronić jedynie wówczas, gdyby zalegający na jezdni śnieg był skutkiem jedynie owej śnieżycy, którą relacjonował świadek J. F. i do której doszło na kilka czy kilkanaście minut przez wypadkiem, ponieważ w takiej sytuacji w istocie nikomu nie można by postawić zarzutu zawinionego zaniechania, jako że natychmiastowe usunięcie skutków gwałtownego opadu z pewnością nie byłoby w praktyce możliwe. Odmiennie należy jednak ocenić sytuację, kiedy opady śniegu rozpoczęły się na półtorej godziny przed zdarzeniem i mimo tego, że padający śnieg zalegał na jezdni i nie topniał, w ciągu tego czasu nie podjęto żadnych działań zmierzających do jego usunięcia, bądź posypania solą lub piaskiem w celu przeciwdziałania możliwym wypadkom. Jak się okaże poniżej, przedsięwzięcie takich działań było możliwe, jednak bezpodstawnie tego zaniechano.

Zupełnie niezasadny w kontekście zapadłego rozstrzygnięcia pozostaje przy tym zarzut pozwanego (...) Sp. z o.o. w W., iż w miejscu w którym powódka wysiadała z samochodu obowiązywał zakaz zatrzymywania się oraz że był to ciąg komunikacyjny przeznaczony wyłącznie dla ruchu pojazdów mechanicznych, nie zaś pieszych. Po pierwsze, na zdjęciach załączonych do akt sprawy przez pełnomocnika pozwanego (...) Sp. z o.o. w K. (k. 284-286) w istocie widać, że w miejscu w którym powódka wysiadała z samochodu, ustawiony jest znak zakaz postoju (B-36), jednakże na ich podstawie nie sposób ustalić, czy znak zakaz postoju obowiązywał również w dniu wypadku. Odnośnie zaś argumentacji apelującego, że miejsce, w którym powódka upadła, jest przeznaczone dla ruchu pojazdów mechanicznych, nie zaś pieszych, wskazać należy, iż żaden ze zgromadzonych w sprawie dowodów nie wskazuje na to aby w miejscu tym obowiązywał znak zakazu ruchu pieszych (B-41). Ciąg komunikacyjny, na którym doszło do wypadku, stanowi część parkingu Centrum Handlowego Manufaktura, i wydaje się, że trudno bronić tezy, że na parkingach osoby wysiadające z samochodów nie mogą się poruszać po całej jego powierzchni – chyba, że zabraniają im tego wyraźne zakazy. Po drugie, pogląd skarżącego o odmienności reguł starannego działania przy odśnieżaniu ciągów komunikacji pieszych i przeznaczonych dla pojazdów nie została poparta jakąkolwiek argumentacją. Nawet gdyby tak było, to dla każdego podmiotu, który odpowiadałby za właściwe utrzymanie miejsca zdarzenia, jasne jest, że w bezpośrednim jego pobliżu znajduje się wejście do galerii handlowej i pieszy poruszają się tamtędy, przechodząc przez jezdnię, właściwie stale; nie sposób więc, zdaniem Sądu odwoławczego, twierdzić zasadnie, że ten fakt nie powinien być brany pod uwagę przy ustalaniu kwestii staranności odśnieżania tego miejsca.

Przechodząc do oceny zasadności kolejnych zarzutów wniesionych apelacji, zważyć należy, iż zarówno podnoszone przez pozwanego (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W. zarzuty zawarte kolejno w punktach: I.a), I.b) oraz I.c) petitum wywiedzionego przez niego środka odwoławczego, jak również zarzuty pozwanego (...) Sp. z o.o. w W. postawione w punktach I.a) oraz II. petitum jego apelacji, w istocie swojej sprowadzają się do twierdzenia, że Sąd Rejonowy z jednej strony dokonał nieprawidłowych ustaleń co do tego, komu powierzono utrzymanie nawierzchni w należytym stanie w miejscu, gdzie doszło do wypadku, a z drugiej strony naruszył art. 429 k.c., bowiem bezpodstawnie uznał, że pozwany (...) Sp. z o.o. w W., a w konsekwencji także jego ubezpieczyciel (...) w L. działający za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W., są zobowiązani do naprawienia poniesionej przez powódkę szkody, podczas gdy (...) Sp. z o.o. w W., jako zarządca Centrum Handlowego Manufaktura w Ł., powierzył profesjonalistom wykonanie czynności odśnieżania i odlodzenia zewnętrznego terenu Centrum Handlowego. Wobec powyższego zasadne jest łączne rozpoznanie wymienionych zarzutów. Rozważania w tym przedmiocie należy natomiast rozpocząć od zweryfikowania trafności ustaleń Sądu meriti co do tego, który z wymienionych profesjonalnych podmiotów odpowiedzialny był – i w jakim zakresie – za utrzymanie w należytym stanie w okresie zimowym miejsca, w którym doszło do wypadku.

W pierwszej kolejności zauważyć trzeba, że (...) Sp. z o.o. w W. zawarł dwie umowy z podmiotami zewnętrznymi w celu zapewnienia osiągnięcia powyższego celu. Nie sposób nie odnotować, że w treści tych umów rozgraniczenie przestrzenne i funkcjonalne zakresu czynności i obowiązków obu tych podmiotów zostało oznaczone dość nieprecyzyjnie. W art. 1 ust. 1 umowy z firmą (...) Sp. z o.o. w K. zaznaczono, co prawda, że jest ona zobowiązana między innymi do usuwania śniegu z ciągów komunikacyjnych w okresie zimowym (k. 115), jednak już w stanowiącym integralną część tej umowy załączniku Nr 2, określającym szczegółowo zakres obowiązków zleceniobiorcy, wskazano, że w okresie zimowym do jej obowiązków należy ręczne posypywanie solą chodników i przestrzeni przed wejściem oraz ręczne odśnieżanie alejek i utrzymanie odśnieżonych terenów (k. 122). Z kolei w dniu 1 listopada 2007 r. (...) Sp. z o.o. w W. zawarł także drugą umowę, tym razem z firmą (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. na okres od 15 listopada 2007 r. do 15 marca 2008 r., w ramach której zleceniobiorca zobowiązał się do odśnieżania dróg dojazdowych, rynku i terenu parkingów C.H. Manufaktura w Ł. oraz załadunku i wywozu nagromadzonego śniegu (k. 297). Gdyby postanowienia umowy zawartej z (...) Sp. z o.o. w K. rozumieć w sposób literalnie odpowiadający treści jej art. 1 ust. 1 – a więc uznać, że wolą stron było, aby firma ta zajmowała się odśnieżaniem wszelkich ciągów komunikacyjnych na terenie centrum handlowego – to w takiej sytuacji jako zasadne jawiłoby się pytanie, z jakich przyczyn zarządca centrum zawarł z innym przedsiębiorcą nową umowę, częściowo dublującą wykonywanie tych prac, szczególnie w odniesieniu do dróg dojazdowych i terenu parkingu, gdzie wszakże również występują ciągi komunikacyjne. W toku postępowania (...) Sp. z o.o. w W. nie dał zadowalającej odpowiedzi na to pytanie, jednak wątpliwość ta została ostatecznie wyjaśniona w racjonalny sposób zeznaniami przesłuchanych świadków M. P., M. G. i D. P., z których relacji wynikało, że odśnieżaniem ciągów komunikacyjnych pieszych zajmował się pozwany (...) Sp. z o.o. w K., natomiast odśnieżanie parkingów i dróg dojazdowych należało do obowiązków firmy (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. na zasadach objętych umową zawartą z tym podmiotem (k. 192, 220-221, 348 akt). Oznacza to, że w rzeczywistości dla ustalenia woli stron umowy z dnia 7 sierpnia 2007 r. co do zakresu obowiązków zleceniobiorcy związanych z utrzymaniem w zimie ciągów komunikacyjnych w należytym porządku należy raczej odwoływać się do treści załącznika do umowy. Interpretacja składanych oświadczeń woli musi uwzględniać wszelkie okoliczności sprawy, a w szczególności w jej ramach należy badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, a nie opierać się jedynie na jej dosłownym brzmieniu. Zgodny zamiar i cel umowy znajduje jasne odzwierciedlenie w późniejszym sposobie jej wykonywania, który akceptowały obie strony, a ponadto wydaje się oczywiste, że zarządca centrum handlowego podzielał taką wykładnię zakresu obowiązków (...) Sp. z o.o. w K., w ramach której firma ta zobowiązana była dbać o utrzymanie zimą tylko ciągów pieszych, skoro zdecydował się powierzyć odśnieżanie dróg dojazdowych i całego parkingu innemu przedsiębiorcy, co byłoby oczywiście zbędne, gdyby czynności te należały już do zakresu obowiązków objętego wcześniej zawartą umową.

Mając na uwadze powyższe ustalenia, należy zgodzić się z Sądem Rejonowym, iż dbałość o miejsce, w którym doszło do wypadku, nie została powierzona (...) Sp. z o.o. w K. w ramach umowy zawartej w dniu 7 sierpnia 2007 r. Powódka upadła bowiem na jezdni, nie zaś na chodniku, a przesłuchani w sprawie świadkowie M. P., M. G. i D. P. zgodnie zeznali, że odśnieżaniem tej przestrzeni zajmowała się firma (...) S.C. (...), P. K. w Ł., co znajduje potwierdzenie w treści zawartych umów po dokonaniu właściwej interpretacji ich postanowień. W toku postępowania pierwszoinstancyjnego Sąd I instancji po rozważeniu całokształtu materiału dowodowego trafnie ustalił rzeczywistą treść umowy z dnia 7 sierpnia 2007 r., a przyjęte przez Sąd stanowisko pozostaje w całości w zgodzie z art. 65 § 1 i 2 k.c.

Ponieważ do wypadku doszło w miejscu nieobjętym umową z dnia 7 sierpnia 2007 r. zawartą z pozwanym (...) Sp. z o.o. w K., dalsze rozważania należy ograniczyć do ustalenia, czy pozwany (...) Sp. z o.o. w W., zawierając w dniu 1 listopada 2007 r. umowę z firmą (...) S.C. A. P., P. K. w Ł., zwolnił się z odpowiedzialności za szkodę, jaką doznała powódka. Poza zakresem tych rozważań pozostanie natomiast zarzut naruszenia art. 429 k.c. w związku z powierzeniem przez pozwanego zarządcę centrum handlowego czynności związanych z utrzymaniem porządku na terenie centrum firmie (...) Sp. z o.o. w K., ponieważ zaistniała szkoda nie pozostaje z tym powierzeniem w jakimkolwiek związku.

W myśl art. 429 k.c. ten, kto powierza wykonanie czynności drugiemu, jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. Wskazany art. 429 k.c. statuuje odpowiedzialność za cudzy czyn, wyrządzony przez osobę, której powierzono wykonanie określonej czynności. Powierzający wykonanie czynności drugiemu poniesie odpowiedzialność na podstawie komentowanego przepisu, jeżeli spełnione są następujące przesłanki: 1) podmiot ten powierzył wykonanie czynności innej osobie, dokonując niewłaściwego wyboru (wina w wyborze); 2) poszkodowanemu została wyrządzona szkoda; 3) sprawcą szkody jest wykonawca czynności, który wyrządził szkodę, przy wykonywaniu powierzonej mu czynności. Powyższy przepis przewiduje jednak dwie okoliczności ekskulpacyjne: 1) brak winy w wyborze albo 2) powierzenie wykonania czynności osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności.

W rozstrzyganej sprawie pozwani, zarzucając Sądowi Rejonowemu naruszenie art. 429 k.c., twierdzą, że skoro ostatecznie przyjęto, iż (...) Sp. z o.o. w W. powierzył czynność utrzymania w należytym stanie w okresie zimowym fragmentu jezdni, na którym przewróciła się powódka, firmie (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. w zakresie jej profesjonalnej działalności, to w związku z tym nie może on ponosić odpowiedzialności za szkodę, jaką doznała E. A.. Przedstawione rozumowanie pozwanych jest błędne. W niniejszej sprawie Sąd I instancji trafnie nie zastosował art. 429 k.c. i nie zajął stanowiska, że pozwany (...) Sp. z o.o. w W. odpowiada za zachowanie innego podmiotu – firmy (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. – które wyrządziło szkodę powódce, ale ustalił, że to właśnie sam pozwany (...) Sp. z o.o. w W. popełnił zawiniony czyn skutkujący powstaniem szkody, a jego odpowiedzialność opiera się na art. 415 k.c. Należy tu podkreślić, że o ile powierzenie czynności profesjonaliście uwalnia od odpowiedzialności za wyrządzoną przez ten podmiot przy wykonywaniu tej czynności szkodę, to z pewnością nie pozwala uchylić się od konsekwencji własnych zawinionych zaniedbań. Innymi słowy mówiąc, kwestie związane z ewentualnym wyłączeniem odpowiedzialności pozwanego (...) Sp. z o.o. w W. za czyn firmy (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. nie będą miały znaczenia dla rozstrzygnięcia o prawidłowości zaskarżonego wyroku, o ile możliwe będzie przypisanie (...) Sp. z o.o. w W. odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną powódce wskutek własnego zawinionego czynu tego pozwanego (tak np. w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 7 kwietnia 2014 r., sygn. akt III Ca 1285/13, orzeczenia.lodz.so.gov.pl).

Należy bowiem w pierwszej kolejności rozważyć, czy w okolicznościach rozpoznawanej sprawy w ogóle doszło do powierzenia w dniu 15 lutego 2008 r. firmie (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. czynności odśnieżania miejsca, w którym doszło do wypadku. Przypomnieć trzeba, że z umowy zawartej przez zarządcę z tym przedsiębiorcą nie wynika zobowiązanie tego ostatniego do stałej dbałości o określony teren, ale miał on przystępować do wykonywania obowiązków w zasadzie tylko wówczas, jeśli sam zarządca podjął wcześniej decyzję, że jest to konieczne i telefonicznie wezwał zleceniobiorcę do przystąpienia do umówionych czynności w określonym dniu. Zdaniem Sądu odwoławczego, skoro „uruchomienie” działań firmy odśnieżającej zależało każdorazowo od decyzji zarządcy, oznacza to, że dopiero w wyniku takiej decyzji następowało powierzenie czynności w zakresie utrzymania porządku w danym dniu. Nie sposób bowiem uznać, że (...) Sp. z o.o. w W. powierzyła temu przedsiębiorcy stałą dbałość o określony teren centrum handlowego, jeśli zadaniem (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. było trwanie w gotowości do wykonywania obowiązków, natomiast to, czy przystąpiłaby ona ostatecznie do ich realizacji, zależało od oceny sytuacji przez samego zarządcę i telefonicznego powiadomienia, że zachodzi potrzeba podjęcia stosownych działań. W aktach sprawy brak jest dowodu na okoliczność tego, że w dniu wypadku pozwany (...) Sp. z o.o. w W. zlecił telefonicznie firmie (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. odśnieżenie terenu, na którym powódka poślizgnęła się i upadła, a w konsekwencji nie sposób stanąć na stanowisku, że zarządca uznał za stosowne zlecić profesjonalnemu przedsiębiorcy utrzymanie w dniu 15 lutego 2008 r. powierzchni przedmiotowego ciągu komunikacyjnego w należytym stanie, w szczególności po zaistnieniu uzasadniających to warunków atmosferycznych w postaci popołudniowych opadów śniegu.

W tych okolicznościach odpowiedzialność (...) Sp. z o.o. w W. – jak trafnie uznał Sąd I instancji – opiera się na zasadzie winy za własne zachowanie, a jej podstawą prawną jest tu art. 415 k.c. w związku z art. 430 k.c. Jak już wyżej wskazano, pogarszające się warunki atmosferyczne, w szczególności padający kilkakrotnie w ciągu półtoragodzinnego okresu czasu przed wypadkiem śnieg, który wskutek ujemnej temperatury zalegał na jezdni, rodząc uzasadnione ryzyko pogorszenia się warunków komunikacyjnych i niebezpieczeństwo związane się z poruszaniem tamtędy zarówno pojazdów, jak i pieszych, uzasadniały po stronie działającego z należytą starannością zarządcy centrum niezwłoczne podjęcie odpowiednich czynności w celu przeciwdziałania takiemu niebezpieczeństwu, a przynajmniej zminimalizowania jego skutków. Zadaniem pozwanego było w takiej sytuacji właściwa jej ocena przez tych pracowników, do których obowiązków to należało, i możliwie szybkie powiadomienie (...) S.C. A. P., P. K. w Ł. o konieczności interwencji, ewentualnie poradzenie sobie z zaistniałą sytuacją siłami samego zarządcy. Pracownicy ci mieli obiektywne możliwości dokonania prawidłowej oceny okoliczności sprawy w tym zakresie i podjęcia właściwej decyzji, jednak wskutek niedbalstwa zaniechali tego, można więc przypisać im winę za zaistniałe zdarzenie. Odpowiedzialność (...) Sp. z o.o. w W. opiera się zatem na art. 430 k.c., stanowiącym, że podmiot na własny rachunek powierzający wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. W konsekwencji powyższe uzasadnia co do zasady odpowiedzialność zarówno zarządcy centrum handlowego, jak i pozwanego ubezpieczyciela, który udzielał mu ochrony. Zarzut naruszenia art. 429 k.c., który w sprawie niniejszej nie znajdował zastosowania, jest w przekonaniu Sądu odwoławczego bezzasadny.

Przystępując do oceny zasadności złożonej przez powódkę apelacji, wskazać należy, że chybiony jest postawiony przez nią zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 365 § 1 k.p.c. Zdaniem skarżącej, w niniejszej sprawie Sąd meriti był związany motywami zawartymi w uzasadnieniu prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, XI Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 17 stycznia 2012 r. wydanego w sprawie XI U 811/10, a tym samym miał obowiązek przyjąć, że E. A. na skutek wypadku z dnia 15 lutego 2008 r. doznała padaczki pourazowej, a także wiążącej się z nią encefalopatii i nie mógł poczynić odmiennych, samodzielnych ustaleń w tym zakresie. Stanowisko skarżącej jest błędne. W myśl art. 365 § 1 k.p.c. orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby. Sąd II instancji stoi na stanowisku, że istota uregulowanej w art. 365 § 1 k.p.c. mocy wiążącej prawomocnego orzeczenia sądu wyraża się w tym, iż wymienione w danym orzeczeniu podmioty, a także inne sądy, inne organy państwowe, a w przypadkach przewidzianych w ustawie również inne osoby, muszą brać pod uwagę fakt istnienia i treść prawomocnego orzeczenia sądu (tak np. w wyroku SN z dnia 13 stycznia 2000 r., II CKN 655/98, LEX nr 51062). Według dominującego w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu, stan związania ogranicza się do samej tylko sentencji orzeczenia i nie obejmuje motywów rozstrzygnięcia, a w konsekwencji sąd nie jest związany ustaleniami i oceną dowodów, dokonanymi w innej sprawie, gdyż zakresem prawomocności materialnej jest objęty tylko ostateczny wynik rozstrzygnięcia, a nie przesłanki faktyczne i prawne przyjęte za jego podstawę (tak np. w wyroku SN z dnia 22 czerwca 2010 r., IV CSK 359/09, LEX nr 694269; w wyroku SN z dnia 15 stycznia 2015 r., IV CSK 181/14, LEX nr 1628952; w wyroku SN z dnia 9 września 2015 r., IV CSK 726/14, LEX nr 1827141 i w wielu innych). Podkreśla się przy tym, że sąd, dokonując samodzielnych ustaleń, nie może ignorować stanowiska zajętego w innej sprawie, w której stan faktyczny był konstruowany na podstawie tego samego zdarzenia, lecz biorąc je pod uwagę, obowiązany jest dokonać własnych, wszechstronnych ustaleń i samodzielnych ocen, które w rezultacie mogą doprowadzić do odmiennych konkluzji (tak w wyroku SN z dnia 23 maja 2002 r., IV CKN 1073/00, LEX nr 55501). Uzasadnieniem tego stanowiska są dwa argumenty. Zasadniczym jest ten, że w grę wchodzi tu kwestia prawa do oceny wiarygodności dowodów, będąca podstawą i gwarancją niezawisłości orzekania sędziowskiego, a zatem wszelkie wyłączenia i wyjątki od przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c. zasady samodzielności i niezawisłości sądu w zakresie dokonywania oceny materiału dowodowego należy interpretować ścieśniająco. Drugi argument wynika stąd, że w każdej ze spraw opartych na tym samym zdarzeniu sądy, w następstwie realizowania zasady kontradyktoryjności procesu cywilnego, mogą dysponować różnym materiałem dowodowym (tak w wyroku SN z dnia 4 marca 2009 r., IV CSK 441/08, LEX nr 603182 i w wyroku SN z dnia 23 maja 2002 r., IV CKN 1073/00, LEX nr 55501). Sąd odwoławczy, w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę, całkowicie podziela wyrażoną w przytoczonych wyżej orzeczeniach Sądu Najwyższego wykładnię art. 365 § 1 k.p.c. Sąd meriti, orzekając w niniejszej sprawie, obowiązany był zarówno do poczynienia własnych ustaleń faktycznych, jak i do dokonania własnej oceny prawnej, a tym samym do przeprowadzenia postępowania dowodowego w zakresie niezbędnym dla ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, co też Sąd ten uczynił. W zakresie faktów, których dotyczy postawiony zarzut, Sąd I instancji przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, zlecając wydanie pisemnej opinii podstawowej oraz pisemnej opinii uzupełniającej biegłemu sądowego z zakresu neurologii dr n. med. J. Z., a także – wobec dalszych wątpliwości podnoszonych przez powódkę wobec wyprowadzonych przez biegłego wniosków – pisemnej opinii podstawowej i pisemnej opinii uzupełniającej kolejnemu specjaliście z tej dziedziny. Na podstawie wskazanych opinii Sąd Rejonowy jednoznacznie ustalił, że rozpoznana u powódki padaczka, a także wiążące się z nią organiczne uszkodzenie układu nerwowego (encefalopatia), nie są następstwem wypadku, do którego doszło w dniu 15 lutego 2008 r.

Niezasadny okazał się także zarzut powódki, iż Sąd I instancji nietrafnie oparł swoje ustalenia faktyczne na przywołanych wyżej opiniach biegłych z zakresu neurologii dr n. med. J. Z. oraz prof. dr hab. med. A. K.. Zdaniem bowiem skarżącej, wymienione opinie zostały sporządzone nierzetelnie, bez dokładnego rozważenia materiału dowodowego, ich wnioski końcowe są sprzeczne z aktualnym stanem wiedzy, a biegli ci nie odpowiedzieli na podstawowe, stawiane przez powódkę, pytania. Przypomnieć zatem należy, że w rozstrzyganej sprawie na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego wymienieni biegli sądowi w sporządzonych przez siebie czterech opiniach konsekwentnie i stanowczo twierdzili, iż rozpoznana u powódki padaczka oraz encefalopatia nie są następstwami wypadku, do którego doszło na terenie C.H. Manufaktura w Ł.. W opiniach tych biegli obszernie odnieśli się do opinii wydanej w sprawie XI U 811/10 i w sposób przekonywujący uzasadnili, dlaczego jej wniosków końcowych nie mogą podzielić, opierając się na zasobie posiadanych wiadomości specjalnych. Sąd I instancji słusznie uznał złożone przez tych biegłych opinie za wiarygodne i na ich podstawie dokonał stosownych ustaleń faktycznych w sprawie. W ocenie Sądu II instancji, w sytuacji, gdy biegli ci, po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną powódki oraz przeprowadzeniu badań, jednoznacznie i stanowczo wskazali, iż rozpoznana u powódki padaczka oraz encefalopatia nie są następstwami wypadku, do którego doszło w dniu 15 lutego 2008 r., dalsze kwestionowanie przez E. A. powyższych wniosków stanowi jedynie niczym nie uzasadnioną polemikę z wnioskami tych opinii i prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego, a tym samym zarzut postawiony w punkcie 2.b. petitum apelacji powódki nie zasługiwał na uwzględnienie. Stałe kwestionowanie przez powódkę wniosków końcowych przedmiotowych opinii, w sytuacji gdy wszelkie podnoszone przez nią argumenty zostały w sposób logiczny przez biegłych odrzucone, nie może odnieść zamierzonego przez nią skutku. Niezadowolenie powódki z wniosków biegłych sądowych nie jest dostateczną podstawą do uznania, iż opinie te nie mogą stać się podstawą ustaleń faktycznych w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Ustosunkowując się obszerniej do powołanej w uzasadnieniu apelacji argumentacji, Sąd odwoławczy stwierdza, iż dostrzega oczywiście fakt bliskości czasowej pomiędzy wypadkiem a wystąpieniem objawów padaczki u skarżącej, jednak wnioskowanie w myśl zasady post hoc ergo propter hoc stanowi samo w sobie – bez innych przesłanek świadczącym o istnieniu związku przyczynowo-skutkowego – błąd logiczny, zaś biegli zajęli zgodne stanowisku o braku takiego związku, a co więcej – należycie je umotywowali logiczną argumentacją z wykorzystaniem posiadanych wiadomości specjalnych. Twierdzenie skarżącej, że wnioski biegłych są oparte na błędnych przesłankach, co dotyczy w szczególności wywodów, że nie można było w realiach rozpoznawanej sprawy stwierdzić u poszkodowanej tzw. późnej padaczki pourazowej, jako że pierwsze objawy wystąpiły kilka dni po przedmiotowym zdarzeniu (sama poszkodowana twierdzi, że takie objawy pojawiły się kilka miesięcy później), pozostają w istotnej sprzeczności z wiarygodnym materiałem dowodowym znajdującym się w aktach sprawy. Na k. 12 akt znajduje się – złożona przez samą E. A. i następnie okazana przez nią biegłemu – karta informacyjna z pobytu szpitalnego w dniach 17-21 listopada 2008 r., gdzie jasno opisano, że z wywiadu przeprowadzonego z pacjentką wynikało, iż pierwszy epizod doświadczanych dolegliwości polegających na utracie przytomności, a zdiagnozowanych ostatecznie jako napady padaczkowe, pojawił się już około 10 dni po doznanym urazie głowy ze wstrząśnieniem mózgu. Inne szczegółowe zarzuty podnoszone przez skarżącą zmierzają, mówiąc w skrócie, do wyprowadzenia konkluzji, iż skoro biegli nie mogli ustalić etiologii napadów padaczkowych, to jedyną ich przyczyną może być uraz doznany w wypadku, jednak z takim wnioskowaniem nie można się zgodzić, zważywszy, że prof. dr hab. med. A. K., wydając pisemną opinię uzupełniającą, wyraźnie zaznaczył, że pewna część przypadków tej choroby ma etiologię niemożliwą do ustalenia i ustosunkował się do pytań powódki zmierzających do ustalenia przyczyny jej choroby. Sam fakt, że biegli nie byli w stanie tej etiologii ustalić, nie przemawia jeszcze za podzieleniem stanowiska samej poszkodowanej w tym przedmiocie.

Chybione okazały się również zarzuty autorki apelacji, iż Sąd I instancji na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2015 r. niezasadnie oddalił jej wnioski o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego lekarza psychiatry. Z uzasadnienia złożonego środka zaskarżenia oraz z treści ponowionych tam wniosków dowodowych wynika, że powódka upatruje uchybienia Sądu meriti w oddaleniu wniosku o wydanie przedmiotowej opinii i udzielenie odpowiedzi na zadane pytania w tym, iż Sąd ten – wskutek błędnej oceny dowodów z opinii biegłych lekarzy neurologów i nieprawidłowego ustalenia faktów na tej podstawie – nie dostrzegł potrzeby ustalenia stanu faktycznego w zakresie objętym złożonym wnioskiem dowodowym przy przyjęciu założenia, iż rozpoznana u niej padaczka oraz encefalopatia jest skutkiem wypadku z dnia 15 lutego 2008 r. Ponieważ Sąd odwoławczy podziela stanowisko, że założenie to okazało się błędne, a postępowanie dowodowe w żadnej mierze go nie potwierdziło, nie było ostatecznie podstaw do nakazania biegłemu uwzględnienia tej okoliczności, a tym samym przedmiotowy wniosek dowodowy słusznie został oddalony, jako że nie prowadził do ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie można też zgodzić się z zarzutem, iż Sąd Rejonowy błędnie oddalił jej wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny pracy. Jak słusznie podkreślono w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w toku postępowania pierwszoinstancyjnego na podstawie dowodów z opinii biegłych odmiennej specjalności ustalono, że E. A. nie utraciła zdolności do wykonywania pracy zarobkowej, a tym samym przeprowadzenie kolejnego dowodu na tę samą okoliczność zmierzałoby wyłącznie do przedłużenia postępowania i zwiększyłoby jego koszty; zauważyć trzeba zresztą, że w złożonej apelacji nie poparto tego zarzutu jakąkolwiek argumentacją.

W konsekwencji powyższego za trafne należy uznać z przedstawionych wyżej powodów postanowienie Sądu Rejonowego wydane na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2015 r., mocą którego oddalono wnioski powódki o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu neurologii, dowodu z uzupełniającej opinii biegłego psychiatry oraz dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny pracy. Na uwzględnienie nie zasługiwały z tej samej przyczyny wnioski dowodowe powódki złożone w treści wywiedzionego przez nią środka zaskarżenia. Przypomnieć w tym zakresie należy, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem sąd nie jest zobowiązany dopuścić dowodu z opinii kolejnego biegłego (lub kolejnych biegłych) w każdym przypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony domagającej się uzupełnienia postępowania dowodowego. Niewątpliwe jest bowiem, że samo niezadowolenie strony z przygotowanego już opracowania eksperta nie jest dostatecznym powodem do przyjęcia, że sąd powinien zasięgnąć opinii kolejnego biegłego, tej samej specjalności. W orzecznictwie wskazuje się konsekwentnie, że nie uzasadnia prowadzenie kolejnego dowodu z opinii innego biegłego przekonanie strony, że „nowa” opinia pozwoli na udowodnienie korzystnej dla niej tezy (tak choćby w uzasadnieniu wyroku SA w Krakowie z dnia 14 kwietnia 2015 r., I ACa 119/15, LEX nr 1712675 i w wielu innych orzeczeniach Sądu Najwyższego i sądów powszechnych).

W konsekwencji powyższego niezasadny okazał się również zarzut powódki dotyczący niezastosowania przez Sąd Rejonowy art. 444 § 2 k.c., co skutkowało oddaleniem jej roszczenia o rentę na zwiększone potrzeby. Powódka roszczenie to opierała na twierdzeniu, że skutkiem wypadku z dnia 15 lutego 2008 r. jest encefalopatia pourazowa oraz utrata przez nią możliwości wykonywania wyuczonego zawodu, czego materiał dowodowy – po jego prawidłowej ocenie przeprowadzonej przez Sąd meriti – jednak nie wykazał, a tym samym zarzut skarżącej nie mógł doprowadzić do zmiany przedmiotowego wyroku w postulowanym przez nią kierunku.

Wreszcie jako chybiony ocenić należy zarzut pozwanego (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W., jakoby Sąd I instancji zasądził na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwotę nieadekwatną do rozmiaru doznanej przez nią krzywdy. Zdaniem Sądu odwoławczego – a wbrew stanowisku apelującego – Sąd I instancji nie naruszył dyspozycji art. 445 § 1 k.c. poprzez przyznanie powódce rażąco wysokiej sumy zadośćuczynienia. Zauważyć trzeba, że ustawodawca nie wprowadził żadnych kryteriów, jakimi powinien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, iż ma być ono odpowiednie, a więc posługując się pojęciem o charakterze niedookreślonym – jednak w orzecznictwie, a także w doktrynie, wskazuje się pewne okoliczności, które mogą mieć znaczenie przy podejmowaniu właściwej decyzji przez sąd. Zadośćuczynienie winno mieć charakter kompensacyjny, a zatem musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, niebędącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, utrzymaną w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Na wysokość zadośćuczynienia mają wpływ cierpienia pokrzywdzonego – tak fizyczne, jak i psychiczne – których rodzaj, czas trwania i natężenie należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest odpowiednia w rozumieniu art. 445 § 1 k.c., z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. Zawsze musi ono opierać się tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia (tak np. w wyroku SA w Lublinie z dnia 5 maja 2008 r., II AKa 83/08, LexOmega).

W kontekście tych uwag stwierdzić trzeba, że zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Praktycznie rzecz biorąc, ma to miejsce tylko przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (tak np. w postanowieniu SN z dnia 12 sierpnia 2008 r., sygn. akt V KK 45/08, LEX nr 438427). Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez Sąd I instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem jedynie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (tak w wyroku SA w Katowicach z dnia 7 maja 2008 r., sygn. akt I ACa 199/08, LEX nr 470056).

W niniejszej sprawie nie sposób stwierdzić, że ustalone przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienie należne E. A. w kwocie 12.500,00 zł jest nieadekwatne, i to w sposób rażący, w odniesieniu do rozmiarów krzywdy doznanej przez poszkodowaną. Sąd I instancji nie naruszył tu żadnej z reguł ustalania wysokości zadośćuczynienia, a w swoim uzasadnieniu odniósł się do przesłanek, którymi kierował się przy określaniu kwoty zadośćuczynienia, wskazując okoliczności, które zadecydowały o tym, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia będzie taka właśnie suma. Również w ocenie Sądu odwoławczego zasądzona suma jest odpowiednim zadośćuczynieniem doznanej przez powódkę krzywdy i w żadnym wypadku nie można uznać jej za rażąco zawyżoną w świetle orzecznictwa wykształconego na gruncie art. 445 § 1 k.c. Sąd meriti miał bowiem na uwadze, że E. A. na skutek wypadku doznała uszczerbku na zdrowiu w stopniu wynoszącym 5 %, uwzględnił także okoliczność, iż rozmiar cierpień psychicznych i fizycznych powódki w związku z doznanymi obrażeniami był znaczny. Prawdą jest, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wywiedziono, iż wpływ na rozmiar przyznanego zadośćuczynienia miały też dolegliwości będące skutkiem padaczki, choć w toku wcześniejszych rozważań Sąd zajął jednoznaczne stanowisko, że schorzenia tego nie można powiązać z wypadkiem, jakiego powódka doznała, i wydaje się, że w tym wypadku można by mieć wątpliwości co do trafnego zastosowania w sprawie art. 361 § 1 k.c. Celowe wydaje się też uściślenie przedstawionej argumentacji, ponieważ zgodzić się trzeba ze skarżącym, że ustalenia faktyczne dają podstawy do przyjęcia, iż tylko stopień cierpień psychicznych poszkodowanej był znaczny, natomiast w odniesieniu do cierpień fizycznych biegli wypowiedzieli się, że były one stopnia miernego. Korekty te jednak nie uzasadniają zajęcia stanowiska, że zasądzone przez Sąd I instancji zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane, bo choć z punktu widzenia ortopedii i neurologii wypadek nie pociągnął za sobą znaczących obrażeń – choć z pewnością wziąć należy pod uwagę, że E. A. doświadczała bólu i musiała znosić niewygody w postaci noszenia ręki na temblaku przez okres 3 tygodni – to jednak opinia biegłego lekarza psychiatry nie pozostawia wątpliwości, iż przedmiotowe zdarzenie pociągnęło za sobą istotne skutki dla psychiki poszkodowanej, których zlekceważyć nie sposób. W okolicznościach sprawy uzasadnione było zatem, zdaniem Sądu odwoławczego, wyrównanie szkody niemajątkowej E. A. pozostającej w związku z wypadkiem, przez zasądzenie kwoty zbliżonej do 12.500,00 zł, a decyzja Sądu meriti w tej kwestii nie narusza w żadnej mierze art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c.

Wobec bezzasadności apelacji powódki oraz apelacji obu pozwanych, a także nieujawnienia okoliczności, które winny być uwzględnione w toku postępowania drugoinstancyjnego z urzędu, w tym zwłaszcza naruszeń przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego w kwestiach, którego nie dotyczyły zarzuty zawarte w złożonych środkach zaskarżenia, Sąd Okręgowy oddalił wszystkie apelacje w oparciu o art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy rozstrzygnął w punkcie 3. wyroku. Powódka wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanych kosztów postępowania odwoławczego zarówno w zakresie własnej apelacji, jak i w zakresie obu apelacji pozwanych. Pozwany (...) w L. działający za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W. żądał natomiast zasądzenia na swoją rzecz od powódki kosztów postępowania w zakresie własnej apelacji, jak i apelacji powódki. (...) Sp. z o.o. w W. domagał się zasądzenia kosztów postępowania odwoławczego jedynie w zakresie własnej apelacji. Mając to na uwadze, o kosztach postępowania apelacyjnego w zakresie apelacji pozwanego (...) Sp. z o.o. w W. Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z wyrażoną w art. 99 k.p.c. w związku z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sporu, zasądzając od tego podmiotu na rzecz E. A. kwotę 1.200,00 zł, na którą złożyło się jedynie wynagrodzenie pełnomocnika powódki w postępowaniu odwoławczym ustalone w oparciu § 6 pkt. 5 w związku z § 12 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.) i w związku z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804). Natomiast o kosztach postępowania odwoławczego w zakresie apelacji pozwanego (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W. także należało orzec na podstawie art. 99 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. i zasądzić na rzecz powódki od pozwanego (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W. kwotę 600,00 zł z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika E. A. w postępowaniu apelacyjnym, którego wysokość Sąd Okręgowy ustalił na podstawie § 6 pkt. 4 w związku z § 12 ust. 1 pkt. 1 wskazanego już rozporządzenia z dnia 28 września 2002 r. oraz w związku z § 21 rozporządzenia z dnia 22 października 2015 r. O kosztach postępowania odwoławczego w zakresie apelacji powódki również należało orzec w oparciu o wyrażoną w art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sporu i zasądzić od E. A. na rzecz pozwanego (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. w W. kwotę 90,00 zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu drugoinstancyjnym, której wysokość ustalono na podstawie § 6 pkt. 2 w związku z § 13 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.) w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800). Po skompensowaniu ze sobą dwóch ostatnich należności Sąd Okręgowy zasądził na rzecz E. A. od (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Sp. z o.o. kwotę 510,00 zł (600,00 zł – 90,00 zł = 510,00 zł).

Rozstrzygając o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniosku powódki o zasądzenie na jej rzecz kosztów zastępstwa procesowego według dwukrotności stawki minimalnej, powiększonej dodatkowo o podatek VAT w wysokości 23 %; oczywiście kwestię tę rozważać można tylko w odniesieniu do czynności związanych z apelacjami strony pozwanej, bo jedynie w tym wypadku przepisy w ogóle dawały podstawę, by uwzględnić żądanie zwrotu kosztów w jakimkolwiek zakresie. Na etapie postępowania apelacyjnego w odniesieniu do obu apelacji pozwanych pełnomocnik powódki nie wykazał się ponadnormatywnym nakładem pracy, nie prowadził bowiem skomplikowanych i wielowątkowych rozważań faktycznych, jak również nie rozstrzygał wyjątkowo trudnych zagadnień prawnych. Reprezentujący E. A. radca prawny na etapie postępowania odwoławczego ograniczył się jedynie do sporządzenia i wniesienia dwóch odpowiedzi na apelacje, w treści których pokrótce odniósł się od stanowiska przeciwników procesowym, w pozostałym zaś zakresie wyjaśnił, dlaczego w jego opinii należne mu koszty zastępstwa procesowego należy powiększyć o podatek VAT. W tym kontekście podnieść zatem trzeba, że zgodnie z § 2 ust. 3 przywołanego rozporządzenia z dnia 28 września 2002 roku jedynie w sprawach, w których strona korzysta z pomocy radcy prawego ustanowionego z urzędu, należne wynagrodzenie należy podwyższyć o stawkę podatku VAT, a w rozpoznawanej sprawie powódka korzystała z pomocy profesjonalnego pełnomocnika z wyboru, nie zaś z urzędu. Sąd odwoławczy nie zgadza się z interesującym z pewnością - zwłaszcza z punktu widzenia uprawnionego do otrzymania wynagrodzenia za świadczone usługi profesjonalnego pełnomocnika – jednak trudnym do podzielenia poglądem, iż brak unormowania dotyczącego powiększenia tego wynagrodzenia o podatek od towarów i usług w przypadkach innych niż świadczenie pomocy prawnej z urzędu jest błędem i niedopatrzeniem – a nie celowym zamiarem – ustawodawcy. Stanowisko takie wydaje się być odosobnione – choć reprezentujący E. A. radca prawny prezentuje je konsekwentnie także w innych sprawach. w których występuje – a rolą Sądu – zgodnie z podstawowymi zasadami trójpodziału władzy, które organ orzekający w sprawie niniejszej nadal szanuje – nie jest korygowanie zarówno zamierzonych jak i niezamierzonych efektów działań władzy ustawodawczej.

Na podstawie art. 350 § 3 k.p.c. Sąd II instancji sprostował też z urzędu oczywistą omyłkę w komparycji oraz punkcie 1 tenoru zaskarżonego wyroku, w ten sposób, że błędne oznaczenie jednego z pozwanych (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w L. prowadzącej działalność za pośrednictwem Oddziału w Polsce z siedzibą w W.” zastąpił oznaczeniem prawidłowym, tj. (...) w L. działającego za pośrednictwem Oddziału w Polsce pod nazwą (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W.”.