Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 745/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Białecka

Sędziowie:

SSA Romana Mrotek

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 10 maja 2016 r. w Szczecinie

sprawy Zamku (...) w S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale E. S.

o objęcie ubezpieczeniem społecznym i podstawę wymiaru składek

na skutek apelacji płatnika

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 21 maja 2015 r. sygn. akt VII U 866/13

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od Zamku (...) w S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Romana Mrotek SSA Barbara Białecka SSO del. Gabriela Horodnicka-

Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 745/15

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. decyzją nr (...) z 13 marca 2013 roku stwierdził, że W. B. (1) jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Zamku (...) w S. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w dniu 28 sierpnia 2009 roku i w dniu 8 listopada 2009 roku z podstawą wymiaru składek wskazaną szczegółowo w decyzji.

Decyzją nr (...) z 13 marca 2013 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że M. L. (1) jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Zamku (...) w S. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w dniu 8 marca 2009 roku i w dniu 15 listopada 2009 roku z podstawą wymiaru składek wskazaną szczegółowo w decyzji.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. decyzją nr (...) z 13 marca 2013 roku, zmienioną decyzją nr (...) z 12 stycznia 2015 roku, stwierdził, że T. L. (1) jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Zamku (...) w S. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w dniu 29 grudnia 2009 roku z podstawą wymiaru składek wskazaną szczegółowo w decyzji.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. decyzją nr (...) z 13 marca 2013 roku stwierdził, że D. W. (1) jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Zamku (...) w S. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w dniu 9 czerwca 2009 roku z podstawą wymiaru składek wskazaną szczegółowo w decyzji.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. decyzją nr (...) z 13 marca 2013 roku stwierdził, że E. S. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Zamku (...) w S. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w dniach 11 stycznia 2009 roku, 22 lutego 2009 roku, 15 marca 2009 roku, 5 kwietnia 2009 roku, 24 maja 2009 roku, 19 czerwca 2009 roku, 22 sierpnia 2009 roku, 27 września 2009 roku, 24 października 2009 roku, 22 listopada 2009 roku i 13 grudnia 2009 roku z podstawą wymiaru składek wskazaną szczegółowo w decyzji.

W uzasadnieniach ww. decyzji organ rentowy wskazał, że umowy zawarte pomiędzy płatnikiem składek Zamkiem (...) w S. a ubezpieczonymi są zawarte na jednym wzorze umowy, zawierającym wspólne dla każdej z tych umów postanowienia ogólne.

Zdaniem organu rentowego umowy te spełniają wymogi określone przepisami prawa dla umów o świadczenie usług. W przypadku spornych umów trudno za rezultat uznać satysfakcję słuchacza, czy odczucia odbiorców. Umowy te nie dają się również zweryfikować pod kątem wad fizycznych, które można przypisać jedynie dziełu. Czynności powierzone w ramach analizowanych umów (przygotowanie i wykonanie Niedzielnego Koncertu Południowego oraz koncertu w ramach Zamkowego (...)W. B., przygotowanie i wykonanie recitalu fortepianowego – M. L., opracowanie muzyczne koncertu (...) T. L., przygotowanie i wykonanie minirecitalu w ramach cyklu (...) D. W., czy przygotowanie i wykonanie Niedzielnego koncertu Południowego oraz innych koncertów z zespołem (...). S.) wymagały jedynie starannego działania, nie prowadziły do uzyskania konkretnego i sprawdzalnego rezultatu. Zdaniem organu rentowego to za wykonanie czynności, a nie za osiągnięcie indywidualnie oznaczonego rezultatu ww. ubezpieczeni otrzymali wynagrodzenie.

Z powyższymi decyzjami nie zgodził się płatnik Zamek (...) w S., który w odwołaniach z 14 kwietnia 2013 roku wniósł o ich zmianę poprzez stwierdzenie, że płatnik prawidłowo zawarł umowy objęte przedmiotem kontroli i nie zachodzą podstawy do żądania przez organ rentowy uiszczenia składek za okresy i w wysokości wskazanej w decyzjach.

W uzasadnieniu swojego stanowiska płatnik wskazał, że artyści są twórcami, odtwórcami, animatorami projektów artystycznych, które Zamek (...) w S. od nich nabywa. Zatrudnienie artystów w ramach umów o pracę, czy umów zlecenia nie byłoby zgodne ze statutem instytucji, jaką jest płatnik, a nadto byłoby klęską finansową dla skarżącego, który ma za zadania określone cele kulturalne dla społeczności (...), ale również dla kultury kraju.

Nadto płatnik wskazał, że jako instytucja kultury wnosi własny know-how, ale jego działalność zgodnie ze statutem opiera się na działalności opartej na twórczości artystów zapraszanych do współpracy, a zgodnie z ustawą prawo autorskie i prawa pokrewne, działalność płatnika jest związana i oparta na przepisach powyższego aktu i w sprawach nieuregulowanych zastosowanie mają przepisy kodeksu cywilnego. Nadto płatnik uzasadniał, że proces tworzenia, w przeciwieństwie do pracy technicznej, polega na tym, że rezultat podejmowanego działania stanowi projekcję wyobraźni od której pochodzi, zmierzając do wypełnienia elementów wykonywanego zadania.

Niezależnie od powyższego płatnik podkreślił, że W. B. (1), M. L. (1), T. L. (1), D. W. (1) oraz E. S. to artyści, zachowujący prawa autorskie, w tym materialne, które podlegają ochronie. Czynności powierzone ww. osobom w ramach spornych umów miały swój czas, miejsce i publiczność.

Płatnik wskazał, że zainteresowani rozliczani byli z całości wykonania scenicznego, a nie z poszczególnych jego elementów, na które składały się poszczególne utwory, sposób ich wykonania, kontakt z publicznością. Płatnik nigdy nie sugerował, jaką formę ma przybrać dane wykonanie, jakiego rodzaju utwory mają zostać wykonane i w jaki sposób. Doboru wykonawców dokonywano w oparciu o ich cechy podmiotowe, w tym zawód, posiadaną wiedzę, specyficzne umiejętności, predyspozycje, talent czy doświadczenie sceniczne. Nadto płatnik podnosił, że dzieło w postaci występu scenicznego czy koncertu cechuje samoistność rezultatu, wyrażająca się w jego niezależności od osoby twórcy. Z chwilą ukończenia uzyskuje ono autonomiczna wartość w obrocie, dociera do odbiorcy, wywołując określone emocje, a nadto istnieje potencjalna możliwość jego zarejestrowania przy użyciu technik audiowizualnych, a następnie ponownego odtworzenia. Niemniej każdy występ na żywo przed zgromadzoną publicznością cechuje atrybut oryginalności, ponieważ każde wykonanie jest inne, a mimo to musi wypełniać określone standardy, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom odbiorców. Rezultatu takiego nie sposób byłoby osiągnąć, gdyby występ sceniczny stanowił ciąg rzemieślniczych, mechanicznych odtwarzanych sekwencji ruchów.

W odpowiedziach na odwołania pozwany organ rentowy wniósł o ich oddalenie w całości, podtrzymując stanowisko przedstawione w uzasadnieniach zaskarżonych decyzji.

Postanowieniami z 17 czerwca 2013 roku Sąd połączył sprawy z odwołań płatnika od opisanych na wstępie decyzji do wspólnego rozpoznania i wyrokowania, a nadto wezwał do udziału w sprawie w charakterze zainteresowanych: W. B. (1), M. L. (1), T. L. (1), D. W. (1) oraz E. S..

Zainteresowany T. L. (1), popierając stanowisko płatnika, wniósł o zmianę zaskarżonej, a dotyczącej go decyzji (k. 303). Zainteresowani W. B. (1) i E. S. oświadczyli, że nie zajmują żadnego stanowiska w sprawie (zapis audio-video rozprawy z 13 marca 2014 roku – protokół k. 307). Pozostali zainteresowani, pomimo prawidłowego doręczenia korespondencji i pouczenia, nie przedstawili swoich stanowisk w sprawie.

Wyrokiem z dnia 21 maja 2015 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję organu rentowego nr (...) zmienioną decyzją z dnia 12 stycznia 2015 roku nr (...) w ten sposób, że stwierdził, iż T. L. (1) jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika Zamek (...) w S. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w dniu 29 grudnia 2009 roku, zmienił zaskarżoną decyzję organu rentowego nr (...) w ten sposób, że stwierdził, iż D. W. (1) jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika Zamek (...) w S. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w dniu 09 czerwca 2009 roku, zmienił zaskarżoną decyzję organu rentowego nr (...) w ten sposób, że stwierdził, iż M. L. (1) jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika Zamek (...) w S. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w dniach 08 marca 2009 roku i 15 listopada 2009 roku, zmienił zaskarżoną decyzję organu rentowego nr (...) w ten sposób, że stwierdził, iż W. B. (1) jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika Zamek (...) w S. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w dniach 28 sierpnia 2009 roku i 08 listopada 2009 roku, oddalił odwołanie od decyzji nr (...) i zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. na rzecz Zamku (...) w S. kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozważania na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Płatnik składek Zamek (...) w S. prowadzi działalność w zakresie wspierania twórczości artystycznej, rozpowszechniania kultury i sztuki oraz badania, dokumentowania i propagowania dziejów i historycznej roli Zamku (...), miasta S. i województwa (...). Do podstawowych zadań płatnika należy m.in. popularyzacja i promocja twórczości teatralnej, filmowej, muzycznej oraz sztuk plastycznych, prezentowanie znaczących dokonań w dziedzinie współczesnej kultury i sztuki. Zadania w powyższym zakresie płatnik realizuje m.in. przez organizowanie spektakli, koncertów, wystaw, seansów filmowych oraz innych imprez rozrywkowych i turystycznych.

M. L. (1) urodził się (...). W latach 2005-2011 był on uczniem Zespołu Szkół (...) w S. w Ogólnokształcącej Szkole (...) stopnia w klasie fortepianu. W dniu 6 marca 2009 roku M. L. (1) zawarł z płatnikiem składek Zamkiem (...) w S. umowę cywilnoprawną, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie recitalu fortepianowego w ramach cyklu (...). Strony ustaliły termin wykonania przedmiotu umowy na dzień 8 marca 2009 roku oraz wynagrodzenie w kwocie 600 zł. W dniu 6 listopada 2009 roku M. L. (1) zawarł z płatnikiem składek Zamkiem (...) w S. umowę cywilnoprawną, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie recitalu fortepianowego w ramach cyklu (...). Strony ustaliły termin wykonania przedmiotu umowy na dzień 15 listopada 2009 roku oraz wynagrodzenie w kwocie 500 zł. Za wykonanie ww. umów M. L. (1) otrzymał umówione wynagrodzenie na podstawie przedłożonych rachunków.

Płatnik składek Zamek (...) w S. w związku z zawarciem ww. umów nie zgłosił M. L. (1) do ubezpieczeń emerytalnego, rentowych oraz wypadkowego.

T. L. (1) urodził się (...). W okresie od 1 października 2006 roku do 5 lipca 2013 roku był on studentem Akademii (...) w B.. Z dniem 12 czerwca 2009 roku ukończył on studia I stopnia na Wydziale (...) na kierunku (...) w zakresie sztuki muzycznej o specjalności Prowadzenie zespołów jazzowych i muzyki rozrywkowej, uzyskując tytuł licencjata. Z dniem 1 października 2009 roku rozpoczął on studia II stopnia na Wydziale (...) na kierunku (...) w zakresie sztuki muzycznej o specjalności Prowadzenie zespołów jazzowych i muzyki rozrywkowej. W dniu 13 czerwca 2011 roku decyzją Prodziekana Wydziału (...) T. L. (1) został skreślony z listy studentów z powodu niezłożenia pracy dyplomowej. Po złożeniu zaległej pracy dyplomowej T. L. (1) został dopuszczony do obrony i ukończył studia, uzyskując w dniu 5 lipca 2013 roku tytuł magistra sztuki.

W dniu 17 grudnia 2009 roku T. L. (1) zawarł z płatnikiem składek Zamkiem (...) w S. umowę cywilnoprawną, której przedmiotem było autorskie opracowanie muzyczne koncertu (...). Strony ustaliły termin wykonania przedmiotu umowy na dzień 29 grudnia 2009 roku oraz wynagrodzenie w kwocie 330 zł. Za wykonanie ww. umowy T. L. (1) otrzymał umówione wynagrodzenie na podstawie przedłożonego rachunku.

Płatnik składek Zamek (...) w S. w związku z zawarciem ww. umowy nie zgłosił T. L. (1) do ubezpieczeń emerytalnego, rentowych oraz wypadkowego. W ramach wykonania ww. umowy T. L. (1) przygotował program koncertu i aranżacje utworów, a w trakcie koncertu wykonał partie muzyczne na instrumentach klawiszowych. Repertuar obejmował kolędy oraz utwory świeckie dotyczące świąt z całego świata

D. W. (1) urodziła się (...). W okresie od 29 września 2008 roku do 31 sierpnia 2010 roku była ona studentką Akademii (...) im. I. J. P. w P. Filia w S. na Wydziale Instrumentalnym o specjalności skrzypce. Po likwidacji Filii w S. D. W. (1) kontynuowała naukę w Akademii (...) w S. na Wydziale Instrumentalnym na kierunku Instrumentalistyka o specjalności skrzypce. W okresie od 4 października 2010 roku do 2 czerwca 2011 roku była studentką studiów I stopnia, a w okresie od 20 września 2011 roku do 15 czerwca 2013 roku była studentką studiów II stopnia. W dniu 15 czerwca D. W. (1) ukończyła studia stacjonarne II stopnia, uzyskując tytuł magistra sztuki. W dniu 8 czerwca 2009 roku D. W. (1) zawarła z płatnikiem składek Zamkiem (...) w S. umowę cywilnoprawną, której przedmiotem było granie na skrzypcach – przygotowanie i wykonanie minirecitalu w ramach cyklu (...). Strony ustaliły termin wykonania przedmiotu umowy na dzień 9 czerwca 2009 roku oraz wynagrodzenie w kwocie 250 zł. Za wykonanie ww. umowy D. W. (1) otrzymała umówione wynagrodzenie na podstawie przedłożonego rachunku. Płatnik składek Zamek (...) w S. w związku z zawarciem ww. umowy nie zgłosił D. W. (1) do ubezpieczeń emerytalnego, rentowych oraz wypadkowego.

W ramach realizacji ww. umowy D. W. (1) wykonała na skrzypcach minirecitale, które stanowiły tło muzyczne organizowanego i prowadzonego przez M. K. cyklu spotkań pt. (...). Jej zadaniem było wprowadzenie przez muzykę odpowiedniego nastroju do realizowanego w dniu 9 czerwca 2009 roku tematu (...).

W. B. (1) w okresie od sierpnia 2009 roku do listopada 2009 roku zawarł z płatnikiem składek Zamkiem (...) w S. dwie umowy o dzieło, tj.:

- umowę z 20 sierpnia 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie koncertu pn. (...) w ramach Zamkowego (...) w dniu 28 sierpnia 2009 roku za wynagrodzeniem 3.200 zł,

- umowę z 6 listopada 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie wraz z zespołem chóralnym (...) Niedzielnego Koncertu Południowego w dniu 8 listopada 2009 roku za wynagrodzeniem 1.500 zł.

Za wykonanie ww. umów W. B. (1) otrzymał umówione wynagrodzenie na podstawie przedłożonych rachunków. Płatnik składek Zamek (...) w S. w związku z zawarciem ww. umów nie zgłosił W. B. (1) do ubezpieczeń emerytalnego, rentowych oraz wypadkowego.

W. B. (1) jest muzykiem jazzowym i bluesowym, członkiem i założycielem istniejącego od 1980 roku zespołu (...). Aktualnie zespół ten jest duetem, który tworzą W. B. (1) i L. P.. Jeśli wymaga tego aranżacja konkretnego utworu, niekiedy na koncerty zapraszani są dodatkowo goście – instrumentaliści oraz wokaliści. Zdarza się, że W. B. (1) realizuje projekty muzyczne indywidualnie, poza działalnością zespołu (...). W takim przypadku nawet jeżeli przedstawiane są utwory innych kompozytorów, przygotowuje on swoje autorskie interpretacje i aranżacje. Zespół (...) posiada własny repertuar, który gra na organizowanych koncertach, ewentualnie przedstawia utwory innych wykonawców, ale zawsze we własnych, autorskich aranżacjach. Rodzaj wykonywanej przez zespół (...) muzyki – jazz, blues - w zasadniczej mierze opiera się na improwizacjach, stąd nie ma możliwości, aby dwa koncerty brzmiały identycznie. Każdy koncert zespołu jest wydarzeniem autorskim i niepowtarzalnym.

Koncert pt.(...) w ramach Zamkowego (...) organizowany był w sierpniu 2009 roku przez płatnika składek w związku z cykliczną imprezą kulturalną Festiwal (...). Podczas tego festiwalu prezentowane są koncerty różnych kultur, w tym mniejszości narodowych zamieszkujących w regionie. Pierwszy dzień festiwalu z reguły jest dniem polskim i do udziału w koncercie zapraszany jest jeden z artystów (solista, zespół) związanych ze S..

W przypadku zespołów, które nie są uprawnione do wystawiania rachunków, umowa zawierana jest z liderem, ewentualnie z poszczególnymi członkami zespołu. Jeżeli umowa zawierana jest z liderem, wówczas on rozlicza się z pozostałymi członkami zespołu.

Płatnik składek przedstawił, czego oczekuje w związku z wykonaniem koncertu pn.(...) w ramach Zamkowego (...) i na tej podstawie W. B. (1) i L. P. przygotowali scenariusz, zaproponowali utwory, jakie zostaną wykonane oraz wskazali osoby, które wezmą gościnnie udział w koncercie. Zamek(...) jako organizator koncertu co do zasady nie ingerował ani w repertuar, ani w dobór zaproszonych gości.

E. S. w okresie od stycznia 2009 roku do grudnia 2009 roku zawarła z płatnikiem składek Zamkiem (...) w S. jedenaście umów cywilnoprawnych, tj.:

- umowę z 6 stycznia 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie partii wokalnych podczas Niedzielnego Koncertu Południowego w dniu 11 stycznia 2009 roku za wynagrodzeniem 150 zł,

- umowę z 16 lutego 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie koncertu wraz z Zespołem (...) w dniu 22 lutego 2009 roku za wynagrodzeniem 150 zł,

- umowę z 13 marca 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie Niedzielnego Koncertu Południowego wraz z Zespołem (...) w dniu 15 marca 2009 roku za wynagrodzeniem 210 zł,

- umowę z 1 kwietnia 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie koncertu w ramach cyklu pn. (...) w dniu 5 kwietnia 2009 roku za wynagrodzeniem 210 zł,

- umowę z 21 maja 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie wraz z Zespołem (...) w dniu 24 maja 2009 roku za wynagrodzeniem 210 zł,

- umowę z 17 czerwca 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie koncertu w ramach XLV Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w K. w dniu 19 czerwca 2009 roku za wynagrodzeniem 210 zł,

- umowę z 18 sierpnia 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie koncertu w ramach Festiwalu w Katedrze w dniu 22 sierpnia 2009 roku za wynagrodzeniem 210 zł,

- umowę z 16 września 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie Niedzielnego Koncertu Południowego wraz z Zespołem (...) w dniu 27 września 2009 roku za wynagrodzeniem 210 zł,

- umowę z 15 października 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie wraz z Zespołem (...) koncertu w ramach XXV Jesiennego Salonu Muzycznego w dniu 24 października 2009 roku za wynagrodzeniem 250 zł,

- umowę z 18 listopada 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie Niedzielnego Koncertu Południowego wraz z Zespołem (...) w dniu 22 listopada 2009 roku za wynagrodzeniem 250 zł,

- umowę z 14 grudnia 2009 roku, której przedmiotem było przygotowanie i wykonanie partii wokalnych podczas Niedzielnego koncertu Południowego wraz z Zespołem (...) w dniu 13 grudnia 2009 roku za wynagrodzeniem 250 zł.

Za wykonanie powyższych umów E. S. otrzymała umówione wynagrodzenie na podstawie przedłożonych rachunków.

Płatnik składek Zamek (...) w S. w związku z zawarciem ww. umów nie zgłosił E. S. do ubezpieczeń emerytalnego, rentowych oraz wypadkowego.

E. S. jest sopranistką. W związku z realizacją ww. umów zawartych z płatnikiem składek Zamkiem (...) w S. E. S. każdorazowo wykonywała partie wokalne podczas koncertów Zespołu (...), którego była członkiem. W okresie, kiedy E. S. współpracowała z zespołem (...), brała udział we wszystkich koncertach zespołu, których organizatorem był Zamek (...). W okresie około 5 lat była to współpraca o charakterze stałym. Większość członków zespołu (...) miała zawarte z płatnikiem składek umowy o pracę, a pozostałe osoby zawierały umowy cywilnoprawne nazywane umowami o dzieło.

Pomimo że E. S. zawierała z płatnikiem składek umowy cywilnoprawne nazwane umowami o dzieło, podlegała ona takiemu samemu reżimowi, jak członkowie zespołu zatrudnieni na podstawie umów o pracę. W szczególności jej obowiązkiem było uczestniczenie we wszystkich próbach i koncertach zespołu. Próby były stałe i odbywały się co najmniej dwa razy w tygodniu, a w przypadku koncertu częściej. E. S. nie miała wpływu na aranżację i dobór wykonywanego repertuaru. W tym zakresie podlegała w całości kierownictwu dyrygenta oraz kierownika artystycznego zespołu.

Sąd Okręgowy uznał odwołania płatnika składek Zamku (...) w S. za częściowo uzasadnione.

Zdaniem Sądu meriti spośród pięciu odwołań wniesionych przez płatnika, jedynie jedno nie zasługiwało na uwzględnienie, a mianowicie odwołanie od decyzji organu rentowego nr (...) z dnia 13 marca 2013 roku dotyczącej zainteresowanej E. S.. Pozostałe cztery odwołania płatnika składek okazały się uzasadnione, przy czym odwołania od trzech decyzji organu rentowego, tj. nr (...) dotyczącej zainteresowanego M. L. (1), nr (...) dotyczącej T. L. (1) oraz nr (...) dotyczącej D. W. (1) z częściowo odmiennych przyczyn niż pierwotnie wskazywane przez płatnika składek.

Wobec zaskarżenia wyroku tylko w części dotyczącej umów zawartych między płatnikiem a E. S., Sąd Apelacyjny w części historycznej uzasadnienia ograniczy się do motywów Sądu Okręgowego dotyczących tej właśnie zainteresowanej.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że zasady podlegania ubezpieczeniom społecznym uregulowane zostały w ustawie z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2015 r., poz. 121). Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 tej ustawy obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej wykonują pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej "zleceniobiorcami", oraz osobami z nimi współpracującymi, z zastrzeżeniem ust. 4. Ten ostatni przepis przewiduje, że osoby określone w ust. 1 pkt 4 nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, jeżeli są uczniami gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych, szkół ponadpodstawowych lub studentami, do ukończenia 26 lat.

Osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu (art. 12 ust. 1 ustawy).

Stosownie do treści art. 13 pkt 2 ww. ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu podlegają osoby wykonujące pracę nakładczą oraz zleceniobiorcy - od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia tej umowy. Jednocześnie, skoro przepis art. 6 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, wymieniając osoby fizyczne, które obowiązkowo podlegają ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, nie obejmuje tą kategorią osób wykonujących pracę na podstawie umów o dzieło, niewątpliwym jest zdaniem Sądu Okręgowego, że osoby te nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz wypadkowemu. Z kolei w myśl art. 18 ust. 3 oraz art. 4 pkt 9 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe zleceniobiorców stanowi przychód w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych, jeżeli w umowie zlecenia określono odpłatność za jej wykonanie kwotowo, w kwotowej stawce godzinowej lub akordowej albo prowizyjnie. Zgodnie zaś z art. 20 ust. 1 cytowanej ustawy, podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie wypadkowe stanowi podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i ubezpieczenia rentowe.

Sąd pierwszej instancji wskazał również, że zgodnie z art. 81 ust. 1 i 6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2015 r., poz. 581) do ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne osób wykonujących prace na podstawie umowy zlecenia stosuje się przepisy określające podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe tych osób. Podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne pomniejsza się o kwoty składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe finansowane przez ubezpieczonych niebędących płatnikami składek, potrąconych przez płatników ze środków ubezpieczonego, zgodnie z przepisami o systemie ubezpieczeń społecznych.

Sąd meriti podkreślił, że w rozpoznawanej sprawie strony różniły się w ocenie tego, na jakich zasadach zainteresowani wykonywali czynności na rzecz płatnika w okresach objętych zaskarżonymi decyzjami - czy w sposób odpowiadający wykonywaniu umowy o dzieło, czy też jak twierdził organ rentowy umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o zleceniu.

Sąd ten wskazał, że przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia (art. 627 k.c.). Przedmiotem umowy jest zatem zobowiązanie do wykonania określonego dzieła, które może mieć charakter materialny jak i niematerialny, zaś sama umowa jest umową rezultatu. W wypadku wskazanej umowy cywilnoprawnej niezbędne jest, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia. Cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, która wyraża się przez niezależność powstałego rezultatu od dalszego działania twórcy oraz od osoby twórcy. Metodologia wykonania dzieła należy do uznania przyjmującego zamówienie, dzieło powinno jednakże posiadać cechy określone w umowie lub wynikające z charakteru danego dzieła. Jednocześnie, w wypadku umowy o dzieło bez znaczenia pozostaje rodzaj i intensywność świadczonej w tym celu pracy i staranności, przy czym wykonanie dzieła zwykle wymaga określonych kwalifikacji, umiejętności i środków.

Sąd pierwszej instancji podniósł, że od umowy o dzieło odróżnić należy umowę o świadczenie usług (art. 750 k.c.), do której stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące zlecenia. Umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Spełnieniem świadczenia jest samo działanie w kierunku osiągnięcia danego rezultatu. Charakteryzuje się tym, że jej przedmiotem jest świadczenie usług, przy czym może dotyczyć wykonania jednej usługi, większej liczby, bądź dotyczyć stałego świadczenia usług określonego rodzaju, a jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z 3 listopada 2000 r., sygn. akt IV CKN 152/00, Lex nr 45451 oraz Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z 30 września 2010 r., sygn. akt I ACa 572/10, Lex nr 756665).

Sąd Okręgowy wskazał, że – na zasadach wynikających z kodeksu cywilnego (art. 471 k.c.) – wykonujący usługę również odpowiada za należyte wykonanie zobowiązania. Sam fakt więc, że zleceniodawca przeprowadza kontrolę jakości wykonania usługi (innymi słowy, bada zachowanie przez usługodawcę należytej staranności) nie stanowi o tym, że czynność taka stanowi sprawdzian umówionego rezultatu na istnienie wad fizycznych i przemawia za zakwalifikowaniem umowy jako umowa o dzieło.

Sąd meriti nadmienił, że w orzecznictwie podkreśla się przy tym, że umowę której przedmiotem są usługi w szerokim tego słowa znaczeniu nie można uznać za umowę o dzieło, lecz umowę o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2008 r., sygn. akt I PK 315/07, Lex nr 470956). W wyroku z dnia 19 marca 2008 roku (sygn. akt I ACa 83/08, Lex nr 466437) Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyjaśnił natomiast, że wykonywanie powtarzalnych czynności - usług w pewnym przedziale czasowym, nie może zostać zakwalifikowane jako umowa o dzieło z uwagi na ciągłość czynności.

Sąd Okręgowy zasygnalizował, że mając na względzie specyfikę postępowania w sprawach ubezpieczeń społecznych oraz fakt, iż w przedmiotowej sprawie pomiędzy płatnikiem, a organem ubezpieczeń społecznych powstał spór dotyczący obowiązku ubezpieczeń społecznych (na jaki wskazuje sam ustawodawca w art. 38 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) przy rozstrzygnięciu niniejszej sprawy zasadnicze znaczenie winna znaleźć zasada wyrażona w art. 6 k.c., zastosowana odpowiednio w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych. Zgodnie, bowiem z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Sama zasada skonkretyzowana w art. 6 k.c., jest jasna. Ten, kto powołując się na przysługujące mu prawo, żąda czegoś od innej osoby, obowiązany jest udowodnić fakty (okoliczności faktyczne) uzasadniające to żądanie, ten zaś, kto odmawia uczynienia zadość żądaniu, a więc neguje uprawnienie żądającego, obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje (Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza, część ogólna. Stanisław Dmowski i Stanisław Rudnicki, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2005 r., Wydanie 6). Również judykatura stoi na takim stanowisku, czego wyrazem jest wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna i Administracyjna z dnia 20 kwietnia 1982 r., I CR 79/82 (Lex nr 8416), w którym wyrażono pogląd, iż „reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, spoczywa on na stronie powodowej. Jeżeli strona powodowa udowodniła fakty przemawiające za zasadnością powództwa, to na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających jej zdaniem oddalenie powództwa”.

Przenosząc powyższą regułę na grunt niniejszego sporu, Sąd pierwszej instancji przyjął, że płatnik, zaprzeczając twierdzeniom organu rentowego, który na podstawie przeprowadzonego postępowania kontrolnego dokonał niekorzystnych dla niego ustaleń, winien w postępowaniu przed sądem nie tylko podważyć trafność poczynionych w ten sposób ustaleń, dotyczących obowiązku ubezpieczeń społecznych, ale również, nie ograniczając się do polemiki z tymi ustaleniami, wskazać na okoliczności i fakty znajdujące oparcie w materiale dowodowym, z których możliwym byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych z jego stanowiskiem reprezentowanym w odwołaniu od decyzji.

Zdaniem sądu w niniejszym postępowaniu płatnik temu obowiązkowi sprostał częściowo i nie dotyczy to właśnie zainteresowanej E. S..

Ustalając stan faktyczny w sprawie Sąd meriti oparł się na dokumentacji zawartej w aktach organu rentowego i złożonej do akt sprawy, przesłuchał również zawnioskowanych przez płatnika świadków oraz zainteresowanych W. B. (1), E. S. oraz T. L. (1).

Sąd Okręgowy wskazał, że autentyczność dokumentów nie była kwestionowana przez strony, nie budziła też wątpliwości sądu. Natomiast zeznania złożone przez świadków i zainteresowanych sąd uwzględnił w zakresie, w jakim wykazywały okoliczności istotne dla sprawy, korespondowały z dokumentami zebranymi w przedmiotowej sprawie i nie były sprzeczne z zasadami logiki.

Sąd pierwszej instancji zważył, że jakkolwiek w polskim prawie obowiązuje zasada swobody zawierania umów, to jednak w postępowaniu przed sądem dopuszczalne jest badanie rzeczywistego charakteru prawnego łączącej strony umowy. W szczególności sąd ma obowiązek badać, czy dane postanowienia zawarte w umowie, czy też okoliczności związane z jej wykonywaniem nie wskazują, że strony zawierając danego rodzaju umowę nie wykroczyły poza granice swobody kontraktowej wyznaczonej zgodnie z art. 353 1 k.c. m.in. przez kryteria właściwości – natury stosunku prawnego wynikającego z zawartej umowy.

Odnosząc się do meritum sprawy, Sąd meriti podniósł, że dla potrzeb niniejszych ustaleń bez znaczenia pozostawało to, jak strony nazwały zawarte umowy. Oceniając charakter umowy, należało bowiem brać pod uwagę nie tylko postanowienia przyjęte przez strony (mogące celowo stwarzać pozory zawarcia innej umowy), lecz także faktyczne warunki jej wykonywania. Zdaniem Sądu Okręgowego, nazwa umowy nie może automatycznie przesądzać o jej charakterze. W tym celu zasadnym było zbadanie zarówno postanowień umownych, jak i praktycznych aspektów wykonywania zawartych umów.

Z uwagi powyższe w niniejszej sprawie najistotniejszym zadaniem Sądu meriti, okazała się ocena rzeczywistego charakteru czynności wykonywanych przez E. S. na rzecz płatnika i ustalenie, czy wykonywała ona określone „dzieła”, czy też tylko świadczyła na rzecz płatnika usługi, o charakterze zbliżonym do zlecenia.

W ocenie Sądu Okręgowego umowy zawarte przez płatnika składek z zainteresowaną E. S. nie miały charakteru umów o dzieło.

Sąd ten nie zanegował tego, że zainteresowana jest artystą – wokalistką (sopranistką), jednakże z tej okoliczności nie wynika automatycznie fakt, że jest twórcą. Nie wszystkie czynności wykonywane przez artystów zawodowo – z uwagi na charakter i sposób wykonania – równoznaczne są z tworzeniem dzieł.

W ocenie Sądu meriti, w realiach rozpoznawanej sprawy rodzaj czynności wykonywanych przez E. S. nie pozwolił na ustalenie, że sporne umowy były umowami o dzieło. Umowy te dotyczyły bowiem wykonywania czynności bazujących wprawdzie na umiejętnościach artystycznych zainteresowanej, ale nie dotyczyły tworzenia każdorazowo odrębnych dzieł. Innymi słowy Sąd nie zakwestionował, że zainteresowana musiała posiadać swoje indywidualne sposoby wykonania powierzonych zadań, w tym wiedzę oraz indywidualne możliwości oraz predyspozycje. W ocenie Sądu meriti, ww. cechy nie są cechami, które charakteryzują daną pracę jako dzieło, a tym samym dyskwalifikują ją jako świadczenie usług, czy zlecenie. Właściwie pewne umiejętności i cechy osobiste, pewna indywidualna specyfika jest wymagana w każdym zawodzie, w tym w zawodzie muzyka, tancerza, aktora i wcale nie świadczy to, że dana praca stanowi wykonanie dzieła. Poza tym skoro przedmiotem umowy o dzieło jest wykonanie dzieła będącego osiągnięciem określonego z góry efektu, tym samym płatnik, chcąc uzyskać twór w postaci oprawy wokalno-muzycznej koncertu, winien konstruując treść takiej umowy wskazać m.in. cechy takiej oprawy muzycznej, np. rodzaj, czy tematykę wykonywanych utworów, sposób ich interpretacji, długość tej oprawy, koncertu, czy spektaklu. Płatnik tego typu elementów nie zawierał w umowach zawieranych z E. S..

Sąd Okręgowy wskazał, że trudno przyjąć by istniała obiektywna możliwość poddania umówionego rezultatu sprawdzianowi na istnienie wad. Abstrahując przy tym od samej możliwości poddania sprawdzianowi, czy dzieło zostało należycie wykonane, Sąd ten zaznaczył, że zgromadzony materiał dowodowy nie dostarczał informacji, w jaki sposób miało dojść do weryfikacji w tym zakresie.

Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę na pogląd zaprezentowany przez Grzegorza Kozieła w „Komentarzu do art. 627 Kodeksu cywilnego” (LEX 2010, stan prawny 1 sierpnia 2010 roku), w którym autor wyróżnił szczególną kategorię umowy o dzieło, a mianowicie umowę o dzieło autorskie (obejmującą m.in. utwory muzyczne, sceniczne). Grzegorz Kozieł przyjął, że tego typu umowy posiadają następujące cechy szczególne: „1) przedmiotem umowy o dzieło autorskie jest dzieło szczególne, oznaczone jako "utwór"; 2) umowa o dzieło autorskie powinna wskazywać rodzaj utworu, postać jego ustalenia, formę rozporządzania, pola eksploatacji i wynagrodzenie; 3) utwór jest prawidłowo oznaczony, jeżeli przedmiotem umowy o dzieło autorskie jest rezultat działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w określonej przez strony postaci; 4) zagadnienie ucieleśnienia rezultatów niematerialnych w rzeczy, w szczególności z punktu widzenia odpowiedzialności za wady przedmiotu tej umowy, nie ma pierwszoplanowego znaczenia w wypadku umowy o dzieło autorskie”.

W ocenie Sądu Okręgowego wykonanie utworu muzycznego w ramach któregoś z kolejnych koncertów, w grupie z innymi osobami, nie oznacza tworzenia dzieła przez każdego z tych artystów osobno. Koncert, czy nawet konkretny utwór skomponowany lub zaaranżowany na kilka głosów czy instrumentów tworzy bowiem jednolitą całość. Wykonanie konkretnego utworu podczas koncertu czy spektaklu, gdy na całe wydarzenie składa się praca co najmniej kilkunastu osób, nie polega na stworzeniu samodzielnego dzieło.

W ocenie Sądu meriti, zainteresowana E. S. - realizując postanowienia umów będących przedmiotem sprawy - nie była twórcą, ale odtwórcą. Dodatkowo Sąd ten zważył, że sposób wykonania spornych umów nie odpowiada charakterowi wykonywania umów o dzieło, a wręcz wskazuje, że umowy te wpisują się w charakter umów o pracę. E. S. miała odgórnie narzucone godziny oraz obowiązki. W związku z wykonywaniem spornych umów wymagane było od niej uczestniczenie nie tylko w samym koncercie w konkretnym dniu, ale także udział w wyznaczonych odgórnie próbach. Zainteresowana nie miała tez żadnego wpływu na wykonywany repertuar oraz jego aranżację, które były zależne od dyrygenta lub kierownika artystycznego zespołu (...).

Dlatego zaskarżoną decyzję organu rentowego nr (...) dotyczącą zainteresowanej E. S. Sąd Okręgowy uznał za merytorycznie uzasadnioną i w konsekwencji stosownie do treści art. 477 ( 14) § 1 k.p.c. w pkt V wyroku oddalił odwołanie płatnika składek jako bezzasadne.

O kosztach postępowania sąd orzekł w oparciu o przepisy art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 11 ust. 2 w zw. z § 2 ust. 1 i 2 i § 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 490) i w pkt VI wyroku zasądził od organu rentowego na rzecz płatnika składek Zamku (...) w S. kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. W tym zakresie sąd zważył, że płatnik odwołał się od 5 decyzji, wygrał co do czterech spraw, a co do jednej uległ.

Z powyższym rozstrzygnięciem w części dotyczącej zainteresowanej E. S. nie zgodził się płatnik, zaskarżając je i zarzucając mu:

I. Naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy,

a mianowicie:

1) art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i niewszechstronnym rozważeniu zgromadzonego materiału dowodowego, skutkujących uznaniem, że praca wykonana przez zainteresowaną nie wykraczała poza klasycznie rozumianą usługę, podczas gdy efektem jej wykonania było współtworzenie przez zainteresowaną określonych wydarzeń artystycznych, a nadto skutkujących dokonaniem błędnej kwalifikacji prawnej umów;

2) art. 328 § 2 k.p.c. oprócz braku wskazania i uzasadnienia którym dowodom Sąd I instancji dał wiarę, a którym jej odmówił, a jedynie ograniczenie się do ogólnikowych stwierdzeń dotyczących zgromadzonego materiału dowodowego w stosunku do zainteresowanej.

II. Naruszenie prawa materialnego, a mianowicie:

1) art. 627 k.c. poprzez jego błędną wykładnię a w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie polegające na wadliwym uznaniu, iż umowy zawarte pomiędzy płatnikiem a zainteresowaną nosiły znamiona umów świadczenie usług, co doprowadziło do niewłaściwego zastosowania art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i objęcia zainteresowanej obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym i wypadkowym, podczas gdy przedmiotowe umowy – z uwagi na ich konstytutywne cechy - należało zakwalifikować jako umowy o dzieło, które nie stanowią tytułu obowiązkowego ubezpieczenia społecznego;

2) art.65 § 1 i 2 k.c. przez błędną ich wykładnię, która nie uwzględnia obowiązku wzięcia pod uwagę woli stron wyrażonej treścią umowy, zachowaniem towarzyszącym zawarciu umowy oraz jej wykonaniu, a w konsekwencji zignorowaniu charakteru prawnego, jaki Płatnik i zainteresowani zamierzali nadać wiążącym ich umowom.

Mając na uwadze powyższe apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania w zakresie objęcia zainteresowanej E. S. obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym i wypadkowym określonym w decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. z dnia 14 kwietnia 2013 r. Apelujący wniósł również o zasądzenie od organu rentowego na rzecz płatnika zwrotu kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżący podniósł, że z treści umów łączących zainteresowaną E. S. z płatnikiem składek Zamkiem (...) w S., wynika, iż ich przedmiotem było przygotowanie i wykonanie koncertów, a więc utworów muzycznych, także z zespołem (...) w ramach określonych w umowach wydarzeń artystycznych.

Zdaniem apelującego, dokonując analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, Sąd I instancji wyszedł z wadliwego założenia, iż zainteresowana wykonywała jedynie czynności starannego działania i przyjął, że umowy zawarte przez płatnika z zainteresowaną wykazują brak weryfikowalnego rezultatu, a zainteresowana mogła jedynie czynić wyłącznie starania w celu osiągnięcia pewnych wyników, a także, że zainteresowana wykonywała jedynie czynności starannego działania.

Według płatnika założenie to nie odpowiada w pełni rzeczywistemu stanowi rzeczy. Zdaniem apelującego, Sąd pierwszej instancji błędnie wywnioskował, że umowy zawarte z zainteresowaną stanowią umowy o świadczenie usług, do których odpowiednio stosuje się przepisy o umowie zlecenia i zaznaczył, iż taka interpretacja Sądu nie w pełni odpowiada rzeczywistemu stanowi rzeczy i wynika z niewłaściwej analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i nie wzięcia pod uwagę woli stron wyrażonej treścią umowy, zachowania towarzyszącego zawarciu umowy oraz jej wykonania, a w konsekwencji zignorowaniu charakteru prawnego, jaki płatnik i zainteresowana zamierzali nadać wiążącym ich umowom.

W rzeczywistości bowiem, zdaniem skarżącego, umowy zawarte z zainteresowaną należy zaliczyć do kategorii umów o dzieło, które, jak zgodnie stwierdza się zarówno w doktrynie prawa cywilnego, jak i w judykaturze. stanowią umowy rezultatu i zobowiązują do osiągnięcia konkretnego efektu, a nie tylko podejmowania starań w celu realizacji umowy, jak w przypadku umowy zlecenia czy umowy o świadczenie usług.

W ocenie apelującego, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie ulega wątpliwości i nie powinno ulegać wątpliwości Sądu orzekającego, że wszystkie przedstawione powyżej umowy kwalifikować należy jako umowy o dzieło, a nie jak stwierdził Sąd jako umowy o świadczenie usług. Precyzując powyższe skarżący zaznaczył, że przedmiotowe umowy należą do szczególnej kategorii umów o dzieło, określanej w literaturze przedmiotu jako umowy o dzieło autorskie (por. Grzegorz Kozieł, Komentarz do art. 627 Kodeksu cywilnego, publ. LEX 2010, stan prawny 1 sierpnia 2010). Taka kwalifikacja prawna odnosi się bowiem do wszelkich tego typu umów, dotyczących szeroko pojmowanej działalności artystycznej, którą niewątpliwie prowadzi płatnik Zamek (...). Wynika to z twórczego charakteru tej działalności, który przesądza o tym, że umowy dotyczące szeroko pojmowanej działalności artystycznej należy kwalifikować jako umowy o dzieło autorskie. Realizacja tego rodzaju umów wymaga twórczego zaangażowania, natomiast rezultatem działań zmierzających do wykonania umowy jest w każdym przypadku dzieło szczególne, określane jako utwór (por. Grzegorz Kozieł, Komentarz do art. 62 Kodeksu cywilnego, publ. LEX 2010, stan prawny 1 sierpnia 2010).Jako nie mające charakteru umów o dzieło autorskie mogą być kwalifikowane jedynie umowy, które wprawdzie związane są z organizacją przedsięwzięć artystycznych, jednakże ich realizacja nie wymaga twórczego zaangażowania. Do tej kategorii zaliczyć można umowy zobowiązujące do czynności o charakterze technicznym, służące wyłącznie zapewnieniu możliwości prowadzenia działalności artystycznej przez twórców, działających na podstawie umów o dzieło autorskie. W tym przypadku, w ocenie płatnika, tak nie było. W świetle powyższego oczywiste pozostaje w ocenie apelującego, że umowy zawarte z zainteresowaną w niniejszej sprawie należy zaliczać do kategorii umów o dzieło autorskie. Umowy te zobowiązywały bowiem do twórczego zaangażowania, a nie tylko do czynności o charakterze technicznym, a więc ich wykonanie niewątpliwie stanowiło realizację dzieła autorskiego.

W związku z zakwalifikowaniem przez Sąd I instancji przedmiotowych umów do grupy umów świadczenie usług, nie negując bezspornej kompetencji Sądu do dokonywania własnej interpretacji w tym zakresie, skarżący podniósł, że Sąd I instancji tylko w sposób ogólnikowy uzasadnił rozstrzygnięcie w tym zakresie. W ocenie skarżącego w przypadku umów związanych z szeroko pojętą działalnością w zakresie kultury, sąd powinien charakter każdej umowy oceniać indywidualnie. W przypadku stwierdzenia, że realizacja danej umowy wymaga twórczego zaangażowania, a w konsekwencji wytworzenia pewnego rodzaju dzieła, sąd powinien zakwalifikować daną umowę jako umowę o dzieło autorskie. Zdaniem płatnika, ocena Sądu jest zbyt ogólna, nie uwzględnia charakteru wykonywanych przez zainteresowaną czynności.

Apelujący nadmienił, że Sąd I instancji w innym fragmencie skarżonego wyroku, również wyłącznie w sposób ogólny wskazał także, że „strony, pomimo nazwania ich umowami o dzieło, ujęły ich przedmiot zbyt ogólnie, nienależycie zindywidualizowały i jedynie czynnościowo określiły prace zainteresowanym. (...)umowa o dzieło stanowi przykład tzw. umowy rezultatu, co oznacza, że ustawodawca położył szczególny nacisk na ocenę wykonania dzieła zgodnie z pierwotnymi parametrami". Zdaniem płatnika, tego typu ogólnikowymi sformułowaniami posługuje Sąd I instancji w całym wyroku, w żaden sposób nie konkretyzując ich. W tym kontekście skarżący wskazał, że Sąd I instancji nie wziął pod uwagę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań świadków, którzy opisali faktyczny charakter umów zawieranych pomiędzy płatnikiem a zainteresowanymi. Zeznania te jednoznacznie wskazują, że każda z przedmiotowych umów spełnia warunki konieczne do zakwalifikowania do prezentowanej w literaturze przedmiotu kategorii umów o dzieło autorskie.

Płatnik wskazał, że E. S. - muzyk sopranistka, wokalistka - solistka w ramach przedmiotowych umów samodzielnie przygotowała i wykonała jako solistka sopranowe partie wokalne podczas wskazanych wyżej koncertów. Były to utwory muzyczne i indywidualne. Pani E. S. niektóre z tych koncertów wykonała wchodząc w skład zespołu kameralnego (...), składającego się z innych muzyków - wokalistów i instrumentalistów, artystów działających na różnych polach twórczości artystycznej. Artyści, którzy w zespole podejmują się wykonać wspólnie, a jednak każdy z osobna swoją partię, tworzą dzieło muzyczne (artystyczne), gdzie artysta - muzyk instrumentalista i wokalista - jako wykonawca zachowuje prawa autorskie. Efekt artystyczny nie zostałby osiągnięty, gdyby nie partie wokalne Pani E. S., która współtworzyła określone dzieło muzyczne (koncert). Bez jej wykonania nie zostałby osiągnięty rezultat. Sopranowe partie wokalne były przejawem jej wrażliwości artystycznej i jako takie cechowały się indywidualnym charakterem i swoistą niepowtarzalnością. Nie podlegała ona instrukcjom płatnika co do interpretacji, sposobu przekazania odbiorcom i artystycznego wykonania określonych utworów.

Apelujący zauważył, że konkluzja Sądu I instancji, sprowadzająca się do stwierdzenia, że od zainteresowanej wymagano jedynie starannego działania stoi w sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Trudno bowiem, zdaniem skarżącego zakładać, aby od zainteresowanej oczekiwano jedynie starannego działania, a nie konkretnego rezultatu, podczas, gdy chodziło o to aby zagwarantować publiczności, zgromadzonej na koncertach odbiór widowiska na właściwym poziomie artystycznym. Rezultatem umowy był określony koncert, zarówno z solowymi partiami Pani E. S., jak i koncert zespołu (...) - jako wydarzenie artystyczne, składający się z określonych utworów muzycznych, których wykonanie stanowiło niejako uzewnętrznienie wrażliwości artystycznej zainteresowanej E. S., będącej członkiem zespołu (...) i jako takie cechowało się wyjątkowością i niepowtarzalnością. Apelujący zwrócił uwagę, że wykonanie utworów różni się w zależności od konkretnego artysty. Nigdy nie będzie takiego samego efektu. Każdy koncert jest inny. Odbiorcy się zmieniają, a także zmienia się sposób wykonania przez artystę. Każdy z członków zespołu, wpływa na ostateczny kształt koncertu, poprzez swój indywidualny, twórczy wkład w powstanie całości. Bez udziału choćby jednego z członków zespołu (...), ostateczny efekt koncertu byłby inny, niż w przypadku gdy zespół występowałby w pełnym składzie. Każdy z członków zespołu, w tym zainteresowana E. S., wniosła swój niepowtarzalny wkład w ostateczne wykonanie koncertu.

Skarżący zaznaczył, że z uwagi na swój charakter, umowa zawarta z zainteresowaną należy do szczególnej kategorii umów o dzieło, a więc umów o dzieło autorskie. Przedmiotem działań, do których na podstawie przedmiotowej umowy zobowiązana została zainteresowana było współtworzenie, wraz z innymi członkami zespołu pewnego rodzaju nowego utworu, co w pełni wpisuje się w prezentowaną w doktrynie koncepcję dzieła autorskiego(por. Grzegorz Kozieł, Komentarz do art. 627 Kodeksu cywilnego, publ. I .EX 2010, stan prawny 1 sierpnia 2010r.).

Nawiązując do powyższego, płatnik wskazał, że efekt artystyczny nie zostałby osiągnięty, gdyby nie zespół muzyków-instrumentalistów, jak również gdyby nie poszczególni muzycy z osobna. Efektem współpracy zespołu oraz pewnej wizji kompozytora było powstanie określonego dzieła. Artyści muzycy, którzy podejmują się wykonać wspólnie, a jednak każdy z osobna swoją partię, tworzą dzieło muzyczne (artystyczne). Bez choćby jednego artysty i jego wykonania nie zostałby osiągnięty rezultat, a zwłaszcza bez solowych partii wokalnych wykonanych przez E. S., które były przejawem jej indywidualnej wrażliwości artystycznej i jako takie cechowały się indywidualnym charakterem i swoistą niepowtarzalnością. Zatem nie miały one charakteru odtwórczego.

Apelujący zwrócił uwagę na art. 85 ust. 2 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r., (Dz. U. z 2006, nr 90, poz. 631, z późn. zm.) - „artystycznymi wykonaniami, w rozumieniu ust. l są w szczególności: działania aktorów, recytatorów, dyrygentów, instrumentalistów, wokalistów, tancerzy i mimów oraz innych osób w sposób twórczy przyczyniających się do powstania wykonania". W niniejszej sprawie, biorąc pod uwagę zgromadzony materiał dowodowy, zarówno dotyczący samych wydarzeń artystycznych, jak i zeznania świadków, w ocenie apelującego, należy uznać, że zainteresowana jako sopranistką i osoba wykonująca również solowe partie wokalne, przyczyniła się do powstania wykonania utworu, a co za tym idzie, jej działanie trzeba interpretować jako „artystyczne wykonanie", co w pełni wpisuje się w koncepcję dzieła autorskiego. Potwierdzeniem faktu, iż E. S. jest artystą muzykiem są chociażby zeznania świadka J. D.. Bez znaczenia jest tutaj sam fakt, iż powyższe wykonanie nastąpiło w zespole muzyków. (...) jako zespół wokalny i instrumentalny tworzy określone utwory muzyczne, a więc dzieła. Wkład każdego muzyka jest bardzo ważny. Wobec powyższego artyści wykonujący dzieła w zespołach muzycznych również podlegają ochronie prawa autorskiego. Jak wskazała J. D., dobór składu zespołu jest zależny od granych utworów i wydarzeń artystycznych podczas których ma nastąpić wykonanie. Świadek podkreślił, że każdy muzyk w zespole jest niezbędny, aby koncert zabrzmiał należycie. Bez znaczenia jest w ocenie apelującego jest, że Zamek jako organizator przedstawia swoje oczekiwania i następnie wspólnie ustala przebieg koncertu i dobór utworów. W ocenie skarżącego, co jest zgodne z prawdą, Zamek zawierając umowy o dzieło oczekuje określonego dzieła, a więc dzieła stworzonego na „zamówienie".

Apelujący wskazał, że Sąd I instancji, mimo dyrektywy wyrażonej w art. 65 Kodeksu cywilnego, która nakazuje brać pod uwagę również nie tylko okoliczności zawarcia umowy i jej treść, jak również faktyczne warunki wykonywania umów i wolę stron, nie wziął pod uwagę tych kwestii. Zgodnie z art. 65 § 2 należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Zatem możliwe jest późniejsze dookreślenie przedmiotu umowy o określone cechy oprawy muzycznej, takie jak: rodzaj, tematykę wykonywanych utworów, sposób ich interpretacji oraz długość koncertu czy spektaklu. Określenie takich rzeczy w samej umowie, co wynika ze specyfiki działalności artystycznej nie jest w pełni możliwe. Tak więc, płatnik precyzował wykonywaną pracę stopniowo, przed ostatecznym wykonaniem niniejszych umów. Apelujący wskazał, iż zainteresowana wraz z zespołem uczestniczyła w próbach, mających na celu przygotowanie dzieła i dopasowanie go do potrzeb płatnika. Płatnik, chociaż w sposób ogólny, wskazał w samych umowach jakiego rezultatu oczekuje, a mianowicie występów, które łącznie stworzyły określone widowiska artystyczne. W przypadku umów płatnika z zainteresowaną rezultat był określony, choć ogólnie, już w samych umowach. Rezultatem tych działań zainteresowanej było przygotowane i wykonanie koncertów na określone w umowach wydarzenia muzyczne (Niedzielny Koncert Południowy, (...), XLV Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w K. itd.). Ponadto w umowach było wskazane wynagrodzenie i termin wykonania umowy.

Apelujący podkreślił, że Sąd I instancji uznał, że przedmiot umowy nazwanej przez strony „umową o dzieło" nie został ustalony w sposób obiektywnie weryfikowalny, a także, że strony ujęły przedmiot umowy zbyt ogólnie, nienależycie zindywidualizowały i jedynie czynnościowo określiły prace powierzone zainteresowanej. Jednak skarżący zwrócił uwagę, że w przypadku tego rodzaju działalności artystycznej nie jest możliwe określenie z góry w sposób szczegółowy rezultatu (ostatecznego kształtu widowiska), a także parametrów wykonanej pracy, ponieważ jest ona wynikiem twórczej pracy artysty, a także umiejętności współdziałania w zespole i współtworzenia określonych koncertów. Mimo dość ogólnego określenia przedmiotu umowy wskazano najważniejsze elementy, a więc charakter działania zainteresowanej (przygotowanie i wykonanie koncertów), dziedzinę w obrębie której wykonywane były wskazane umowy (muzyka), a także rodzaj i nazwę przeglądu artystycznego, na którym grany był koncert, a więc nastąpił rezultat (Niedzielny Koncert Południowy i ww. wydarzenia).

W tym kontekście płatnik podniósł, że zainteresowana w żaden sposób nie podlegała instrukcjom płatnika co do interpretacji twórczej, samego artystycznego wykonania i jego odbioru przez publiczność. Jej wykonanie cechowało się wyjątkowością nie tylko ze względu na barwę głosu, ton, szybkość, ale też na to, iż partie wokalne są przewodnimi partiami, na które najczęściej zwraca się uwagę słuchając określonych koncertów. To one decydują o ostatecznym efekcie. Jak wskazała świadek J. D. na rozprawie w dniu 5 grudnia 2014 r. jedynym przejawem ingerencji płatnika było określenie przebiegu koncertu przez dyrygenta bądź kierownika artystycznego zespołu. Według świadka, zainteresowana otrzymywała od kierownika propozycję dotyczącą wykonania konkretnego utworu. Zdaniem apelującego, można więc uznać, że utwory wykonywane przez nią na koncertach stanowiły dzieło zamówione przez płatnika, uwzględniające jego życzenia i potrzeby wynikające z prowadzonej przez niego działalności.

W ocenie skarżącego, powyższe potwierdziła sama zainteresowana na rozprawie w dniu 13 marca 2014 r. Wskazała bowiem, że aby wykonać dany utwór należy słuchać dyrygenta. Dodatkowo uczestniczyła w próbach, co najmniej dwa razy w tygodniu, a nawet częściej. Płatnik wskazał, iż jest to powszechne rozwiązanie, iż w zespole jest dyrygent. Jest on członkiem zespołu jak każdy inny muzyk i ma określone zadania. Czuwa nad przebiegiem całego koncertu wykonywanego przez większą liczbę osób. Jest on niezbędny do synchronizacji. Także nie można rozpatrywać jego udziału jako podlegania zainteresowanej co do artystycznego wykonania instrukcjom płatnika. Ponadto, jak wynika z doświadczenia życiowego, podczas przygotowania możliwe jest dookreślenie i wybór utworów oraz ostatecznego kształtu samego dzieła. Jest to istotne, gdyż w umowie ciężko określić pewne rzeczy, zwłaszcza w odniesieniu do działalności artystycznej. Możliwe jest to przede wszystkim po zawarciu samej umowy, w szczególności na próbach, w których uczestniczyła zainteresowana.

Zdaniem apelującego, Sąd pierwszej instancji niezasadnie uznał, iż wykonanie w określonym składzie utworów muzycznych, w grupie z innymi osobami w ramach koncertów nie oznacza tworzenia dzieła przez każdego z tych artystów osobno. Jak wynika bowiem z doświadczenia życiowego i powszechnie przyjętych zasad wykonywania działalności artystycznej artyści, którzy podejmują się wykonać samodzielnie, ale także artyści wykonujący wspólnie, a każdy z osobna swoją partię (tak jak w tym przypadku - w zespole muzycznym), tworzą określone dzieło artystyczne, gdzie artysta, jako wykonawca zachowuje prawa autorskie, które podlegają ochronie, a płatnik spełnił wymóg statutowy w zakresie upowszechniania kultury oraz zatrudniania artystów na umowę o dzieło, uzasadnioną charakterem jego działalności. Z tego względu, w ocenie skarżącego, niniejsze artystyczne wykonanie powinno podlegać ochronie autorsko prawnej, bez względu na swoją wartość, przeznaczenie i sposób wyrażenia. Powyższego nie wziął pod uwagę Sąd pierwszej instancji twierdząc, iż, gdy na całe wydarzenie składa się praca co najmniej kilkunastu osób nie polega ona na stworzeniu samodzielnego dzieła.

Ponadto, w ocenie płatnika, nie można zgodzić się z Sądem Okręgowym, który powołując się na wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 19 marca 2008r. (sygn. akt. I ACa 83/08) stwierdził, że „wykonywanie powtarzalnych usług w pewnym przedziale czasowym, nic może zostać zakwalifikowane jako umowa o dzieło z uwagi na ciągłość czynności". Apelujący podniósł, że w żadnym wypadku nie można go odnosić do umowy zawartej z zainteresowaną E. S.. E. S. nie wykonywała bowiem w żadnym razie „powtarzalnych usług", ponieważ na podstawie umów zawartych z płatnikiem wykonała określone dzieła, a nie powtarzalne usługi. Sam koncert z racji swojego bytu nie może w żadnym wypadku być zakwalifikowany jako „powtarzalna usługa". Jest to działalność twórcza, która w każdym wypadku wygląda inaczej. Odnosząc się z kolei do merytorycznej wartości przywołanego wyżej stwierdzenia poczynionego przez Sąd I instancji, skarżący zauważył, że nie zawsze jest tak, że umowa zobowiązująca do wykonywania serii powtarzających się czynności musi być automatycznie kwalifikowana jako umowa o świadczenie usług, a nie umowę o dzieło. W przypadku bowiem chociażby działalności artystycznej, którą prowadzi zespół (...), z pozoru powtarzalne czynności, takie jak np. cykl koncertów, tak naprawdę są czynnościami w dużej mierze od siebie odrębnymi, co przesądza o tym, że nawet wykonywanie serii koncertów może zostać zakwalifikowane jako wykonywanie dzieł. Każdy koncert jest bowiem inny, ponieważ stanowi odrębną interpretację wykonywanego utworu, na co wpływ ma wiele czynników, chociażby przyjęta przez członków zespołu interpretacja, wybór repertuaru odpowiedni do wydarzenia czy atmosfera na widowni. Ponadto w przypadku zespołu (...), każdy z koncertów miał odrębny program, co przesądza ostatecznie o niepowtarzalności każdego wykonania. Powyższe potwierdzają, w ocenie płatnika, chociażby zeznania świadka W. A. (1), a także J. D., których Sąd orzekający nie wziął pod uwagę. J. D. na rozprawie w dniu 5 grudnia wskazała, iż każdy z koncertów wykonywanych przez E. S. był inny. Były również za każdym razem inne utwory, a czasem nawet inny skład zespołu. Koncerty różniły się również swoim charakterem, niektóre z nich to były koncerty niedzielne, inne przykładowo w ramach międzynarodowych festiwali. Zatem biorąc pod uwagę zeznania świadka, skarżący wskazał, że ich koncerty cechowała różnorodność, zatem nie były to wyłącznie powtarzalne czynności starannego działania. Każdy koncert to odrębne dobro niematerialne. W. A. (1) podobnie w swoich zeznaniach z dnia 13 marca 2014 r. wskazała, iż E. S. występowała na koncertach, gdzie wykonywała partie solowe. W. A. (2) wskazała, że za każdym razem koncert wykonywany z zespołem (...) był inny.

Zdaniem płatnika, świadek jako dyrektor Zamku (...) w S. jest osobą, której zeznania należy z całą pewnością wziąć pod uwagę, gdyż to ona reprezentowała instytucję na zewnątrz, w tym zawierała umowy z osobami trzecimi. Jako dyrektor obowiązana ona była działać na korzyść zamku, a więc zapewnić możliwe jak najlepszą organizację i scenerię wydarzeń artystycznych. Dodatkowo, jak wynika z zasad doświadczenia życiowego każdy koncert jest inny, gdyż celem koncertów jest przyciągnięcie jak największej liczby osób i jak najlepsze zaprezentowanie danej instytucji. Wiadomym jest, że każdy koncert musiał być inny, gdyż inaczej nie cieszyłyby się zainteresowaniem publiczności.

Apelujący podniósł również, że Sąd orzekający wskazał, iż dzieło powinno być oznaczone jako wykonane na zamówienie, a zatem odpowiadające osobistym potrzebom, upodobaniom czy wymaganiom zamawiającego i tak też było w tym przypadku. Zamawiane przez płatnika produkty, zgodnie z umowami odpowiadały osobistym wymaganiom zamawiającego. Celem Zamku (...) jest tworzenie szerokiego dostępu do różnego rodzaju wydarzeń artystycznych i kulturowych. Zawierając umowy w tym z E. S. płatnik starał się realizować ten cel. W przypadku każdej z umów, odnoszących się do działalności artystycznej, to właśnie płatnik wyznaczał cele do osiągnięcia, mając na uwadze swoje osobiste potrzeby. Artyści z którymi umowy były podpisywane realizują te cele, wykorzystując swoją inwencję twórczą i artystyczne zaangażowanie. Umowy z E. S. były wykonane na zamówienie, a zatem w sposób odpowiadający osobistym potrzebom, upodobaniom czy wymaganiom płatnika. W przypadku tak dużego podmiotu jakim jest płatnik i prowadzonej przez niego działalności gospodarczej w zakresie wspierania twórczości artystycznej, rozpowszechniania kultury i sztuki, tego rodzaju umowy stanowią, w ocenie apelującego, najlepszą drogę do przygotowania określonych wydarzeń artystycznych i kulturowych. W konsekwencji powstały określone wydarzenia artystyczne skierowane do szerszej publiczności odpowiadające osobistym potrzebom płatnika. Powstał rezultat niematerialny w postaci koncertów, jako niezależny od artysty byt niematerialny uwieczniony w pamięci odbiorców i w historii Zamku (...) w S., jako instytucji organizującej widowiska artystyczne i kulturowe.

W ocenie skarżącego, nie bez znaczenia jest fakt, iż płatnik stara się wybierać osoby cechujące się szczególnymi umiejętnościami, czyli artystów mających określony dorobek artystyczny. Twórcy są postrzegani jako osoby mające szczególne umiejętności, a wykonanie przez nich umów nie opierało się na wiedzy nabytej, wyuczonej i usystematyzowanej, ale na artystycznym wykonaniu oraz indywidualnej wrażliwości artystycznej, której nie da się wyuczyć. Taką działalność należy odróżnić od czynności technicznych, które nie mają miejsca w tym przypadku. Każdy artysta działa na podstawie własnego, nienarzuconego z góry scenariusza (programu) oraz ma swój własny sposób interpretacji dzieła i przekazania odbiorcom tworzonego przez siebie pokazu. W przedmiotowej sprawie wybór padł na E. S., a więc osobę, która posiadała w danych dziedzinach odpowiedni talent, wiedzę i umiejętności, a rezultat jej działań wyróżniał się specyficznymi i niepowtarzalnymi cechami, które stanowiły o jego indywidualnym charakterze. Potwierdzeniem tego są, w ocenie apelującego, zeznania J. D. z dnia 5 grudnia 2014 r. Wskazała ona, iż E. S. jest sopranistką, która występowała w koncertach zespołu (...) jako członek zespołu wokalnego. Zainteresowana jako dobra sopranistka była zapraszana często do współpracy z zespołem, który często koncertował. Świadek wskazała, iż umowy obejmowały dzień koncertu, ale konieczne było także wcześniejsze przygotowanie w postaci prób. W przypadku koncertów bowiem, jak wynika ze specyfiki tego rodzaju wydarzeń, zwłaszcza wykonywanych wspólnie, konieczne jest wcześniejsze uzgodnienie repertuaru i „zagranie na próbę". Powyższe potwierdziły słowa E. S. na rozprawie w dniu 13 kwietnia 2014 r., iż koncerty były konieczne, gdyż bez nich nie muzycy nie stworzyliby dobrych koncertów. Bez znaczenia jest tutaj zdaniem skarżącego, to, iż czynności te były powtarzalne i powtórzone zostały ostatecznie na koncercie, a także to, że byli to artyści, od których można oczekiwać profesjonalizmu.

Odnosząc się do stwierdzenia Sądu orzekającego, iż płatnik nie zdołał wykazać, że rezultatem pracy zainteresowanej było dzieło w rozumieniu art. 627 k.c, mające samoistny i niezależny byt od stwórcy, a także możliwość „oderwania się" od jego osoby oraz uzyskania samodzielnej wartości, apelujący wskazał, iż przedmiotem umowy o dzieło może być rezultat materialny, jak i niematerialny. Jako przedmiot niniejszych umów można wskazać rezultat niematerialny, w postaci ostatecznego kształtu koncertu, który został zaprezentowany podczas wskazanych w umowach wydarzeń i festiwali. Zainteresowana nie była wynagradzana za poszczególne utwory, ale za całą swoją działalność, a więc poszczególne koncerty, jako odrębne dobra niematerialne. Zdaniem skarżącego, można przyjąć zatem, że celem płatnika, a zarazem rezultatem umów było uzyskanie określonych koncertów, a więc dzieł współtworzonych w zespole przez zainteresowaną.

Ponadto, w ocenie płatnika, Sąd pierwszej instancji błędnie stwierdził, iż sposób wykonywania spornych umów nie odpowiada charakterowi wykonywania umów o dzieło i umowy te wpisują się w charakter umów o pracę. Nie wziął on pod uwagę całokształtu okoliczności, specyfiki działalności artystycznej Zamku (...) jako instytucji oraz zasad wynikających z życia codziennego przeciętnego człowieka, osoby korzystającej z takiej formy rozrywek (publiczności zgromadzonej na koncertach). Sąd I instancji wskazał, iż E. S. miała odgórnie narzucone godziny oraz obowiązki i oprócz uczestnictwa w koncertach w konkretnych dniach był wymagany od niej udział w wyznaczonych odgórnie próbach. Rozumowanie to nie znajduje, zdaniem apelującego, żadnego uzasadnienia. Każdy koncert powinien być wykonany po uprzednich próbach. W tym przypadku próby te tym bardziej były konieczne z racji liczby osób wchodzących w skład zespołu. Logicznym więc jest, że próby te musiały być ustalone dużo wcześniej, żeby każdy muzyk w nich uczestniczył. Prowadzenie prób w niepełnym składzie nie miałoby sensu z punktu widzenia ostatecznego kształtu koncertu, który powinien być zsynchronizowaną całością. Podobnie, sam koncert powinien być dużo wcześniej zaplanowany, gdyż publiczność też musi wiedzieć kiedy się on odbędzie, inaczej podczas określonego wydarzenia, jedynym jego uczestnikiem byłby sam zespół.

Odnośnie twierdzenia Sądu I instancji, iż zainteresowana nie miała żadnego wpływu na wykonywany repertuar oraz jego aranż, które były zależne od dyrygenta łub kierownika artystycznego zespołu (...), płatnik wskazał, iż ten stan rzeczy można określić jako „dzieło na zamówienie", czyli odpowiadające osobistym potrzebom płatnika. Kierownik artystyczny zespołu określił tylko jak ma wyglądać ostateczny rezultat, ale samo wykonanie należało do muzyków. Ponadto płatnik zaznaczył, iż dyrygent jest członkiem zespołu jak każdy inny muzyk, a jego rolą jest synchronizacja wykonania poszczególnych muzyków. Bez tej synchronizacji artystyczne wykonanie stanowiłoby „chaos", nie można więc porównywać jego roli do ograniczania twórczości samej artystki. Dyrygent wyznacza bowiem ramy artystycznego wykonania.

Apelujący zwrócił uwagę, iż koncert według orzecznictwa jest swoistym dziełem (wyrok Sądu Najwyższego z 13 marca 1967 r., I CR 500/66). We wskazanym wyroku Sąd Najwyższy uznał, że na grancie polskiego prawa może istnieć dzieło niematerialne, Wynik ten obejmuje zarówno formę artystyczną widowiska, jak i poziom jego wykonania w takim zakresie, jaki określają postanowienia umowy bądź też - w razie braku postanowień umownych - jaki odpowiada zwyczajom przyjętym w danej dziedzinie produkcji artystycznej przy uwzględnieniu okoliczności i celu umowy, a w szczególności również rodzaju odbiorców "). W przypadku koncertu również nie jest możliwe precyzyjne ustalenie przedmiotu umowy, które by pozwalało ustalić co będzie jej rezultatem. W przedmiotowej sprawie również nie było możliwe kompleksowe wskazanie przedmiotu umowy, które by wskazywało na jednoznaczny rezultat. Mimo dość ogólnego wskazania przedmiotu umowy należy apelujący zwrócił uwagę, że wskazano najważniejsze elementy, a więc charakter działania zainteresowanej, a także rodzaj i nazwę wydarzeń na których został zagrany ów koncert, który jak już z góry było wiadomo będzie miał określonych odbiorców (koncert wraz z zespołem (...), podczas określonych festiwali czy Niedzielne Koncerty Południowe). Zainteresowana E. S. poprzez własny wkład twórczy uczestniczyła w wykonaniu określonych utworów i współtworzyła określone wydarzenie artystyczne skierowane do szerszej publiczności. Zainteresowana indywidualnie dokonała doboru utworów oraz sposobu zaprezentowania. Rezultatem tych działań było określone widowisko sceniczne.

Skarżący zwrócił również uwagę na stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z dnia 13 marca 1967 r. w sprawie sygn. I CR 500/66 (LEX 612, OSNC 1968/1/5), w którym Sąd stwierdził, iż umowa w której strona zobowiązuje się do wykonania określonej produkcji artystycznej za wynagrodzeniem, ma cechy umowy o dzieło, a nie umowy zlecenia. Treścią bowiem zobowiązania wykonawcy nie jest samo podjęcie i wykonywanie określonych czynności, lecz oznaczony w umowie ich wynik w postaci wystawienia widowiska odpowiadającego pewnym z góry ustalonym warunkom. W tym przypadku rezultatem działania zainteresowanej była „produkcja artystyczna" skierowana do szerszej publiczności.

Skarżący dodał, że w doktrynie prawa cywilnego wyraźnie odróżnia się rezultat materialny od rezultatu niematerialnego ucieleśnionego w przedmiocie materialnym. Rozróżnienie to ma szczególne znaczenie w kontekście tzw. umów o dzieło autorskie, będących efektem zjawiska przenikania się regulacji kodeksowej i autorsko prawnej. W odniesieniu do tego rodzaju umów zagadnienie ucieleśnienia rezultatów niematerialnych w rzeczy, w szczególności z punktu widzenia odpowiedzialności za wady przedmiotu tej umowy, nie ma pierwszoplanowego znaczenia (vide A, Brzozowski (w:) System prawa prywatnego, t. 7, 2004, s. 333-334). Zgodnie z powyższymi argumentami niniejsze umowy można zakwalifikować, zdaniem apelującego, jako umowy o dzieło. Można również uznać, iż posiadają one wskazane w wyroku Sądu orzekającego cechy szczególnej kategorii umowy o dzieło, a mianowicie umowy o dzieło autorskie („Komentarz do art. 627 Kodeksu cywilnego", LEX 2010, stan prawny 1 sierpnia 2010 r.). Cechy te należy interpretować przy uwzględnieniu charakteru rezultatu działań zainteresowanej (rezultat niematerialny w postaci koncertu i niemożność szczegółowego określenia jego parametrów w samych umowach).

Co więcej, apelujący przychylił się do klasycznego poglądu wyrażonego przez R. Longchamps de Beriera, który twierdził, że „na równi z dziełami we właściwym znaczeniu można traktować także rezultaty pracy ludzkiej, które, jakkolwiek nie mają bytu samoistnego, dadzą się jednak utrwalić w pamięci ludzkiej i dzięki temu posiadają wartość nieprzemijającą"" (videR, Longchamps de Berier, Zobowiązania, Poznań 1948, s. 557).

Odwołując się do powyżej przywołanej argumentacji skarżący podkreslił, iż dokonując klasyfikacji prawnej umów dotyczących szeroko rozumianej działalności kulturalnej, powinno się uwzględniać specyfikę tej działalności, a w konsekwencji inaczej powinny zostać rozłożone akcenty na poszczególne kryteria kwalifikujące. W tym kontekście jako nadinterpretację należy postrzegać przyznawanie kluczowego znaczenia możliwości przeprowadzenia tzw. testu na istnienie wad fizycznych w powszechnym rozumieniu, jako czynnikowi absolutnie przesądzającemu o przyporządkowaniu danej umowy jako umowy o świadczenie usług.

Apelujący, nie negując kompetencji Sądu do oceny charakteru umowy zawartej pomiędzy stronami postępowania, wskazał, iż przy wykładni oświadczenia woli nie można pomijać stanowiska kontrahentów, którzy złożyli oświadczenie określonej treści. Wykładania ta powinna uwzględniać zgodny zamiar obu stron, niekwestionowany w toku postępowania, a także faktyczne okoliczności wykonywania umowy.

Wszystkie powyżej przywołane argumenty powinny, zdaniem skarżącego, prowadzić do wniosku, iż przedmiotowa umowy nosiły znamiona umów o dzieło, a w konsekwencji nie rodziły obowiązku objęcia zainteresowanej obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym, wypadkowym.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję, według norm przepisanych, podzielając argumenty Sądu Okręgowego zawarte w uzasadnieniu wyroku.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja płatnika składek okazała się nieuzasadniona.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się wadliwości postępowania przed Sądem Okręgowym, który starannie zebrał i rozważył wszystkie dowody oraz ocenił je w sposób nienaruszający zasady swobodnej oceny dowodów. Prawidłowo dokonane ustalenia faktyczne oraz należycie umotywowaną ocenę prawną sporu Sąd odwoławczy przyjmuje za własną, w pełni podzielając wywody zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Z tego też względu Sąd Apelacyjny nie dostrzega potrzeby ponownego szczegółowego przytaczania zawartych w nim argumentów.

Za zasadne uznać trzeba uwagi apelującego co do obowiązku uwzględnienia woli stron wyrażonej treścią umów. Również i Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że w sprawie, w której Zakład Ubezpieczeń Społecznych kwestionuje skuteczność prawną umowy zawartej między osobami trzecimi pierwszorzędne znaczenie mają: zasada swobody zawierania umów wyrażona w art. 353 1 k.c. i poszanowania woli stron, wyrażona w art. art. 65§ 2 k.c. Są to fundamentalne zasady odzwierciedlające konstytucyjną gwarancję państwa prawa. Zakwestionowanie tych zasad może nastąpić jedynie na warunkach przewidzianych przepisami kodeksu cywilnego tj. w sytuacji stwierdzenia nieważności czynności prawnej (art. 58 k.c.), stwierdzenia wad oświadczenia woli, w tym pozorności umowy (art. 83 k.c.), bądź też stwierdzenia, że wynikający z umowy stosunek prawny co do treści lub celu sprzeciwia się właściwości stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego (art. 353 1 k.c.). Przy czym muszą to być sytuacje ewidentne i stwierdzone jednoznacznie, w oparciu o analizę treści umowy, jak też okoliczności jej zawarcia i realizacji, ale także przy uwzględnieniu nakazu wynikającego z art. 65 § 2 k.c. W niniejszej sprawie, wbrew przekonaniu apelującego, Sąd Okręgowy trafnie zakwestionował zasadę swobody zawierania umów i poszanowania woli stron z odwołaniem się do ostatniej przesłanki. Uznać należy bowiem, że płatnik oraz zainteresowana ułożyli stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło w sposób sprzeciwiający się naturze umowy o dzieło. W oparciu o analizę treści umowy, jak też okoliczności jej zawarcia i realizacji jednoznacznie stwierdzić trzeba, że faktycznie strony łączyła umowa, której reżim odpowiadał reżimowi o świadczenie usług, a nawet jak wskazał Sąd pierwszej instancji – umowy o pracę. Odnośnie eksponowanego przez apelującego charakteru działalności płatnika, w jego przekonaniu uzasadniającego zawieranie z artystami umów o dzieło, Sąd Apelacyjny podtrzymuje swe dotychczasowe stanowisko, że okoliczności takie jak zamiar zawarcia umów o dzieło, a nawet ich świadome podpisanie przez zainteresowaną nie mogą zmienić charakteru zatrudnienia zainicjowanego taką umową, jeśli zatrudnienie wykazuje w przeważającym stopniu cechy innego stosunku prawnego (wyrok SA w Szczecinie z dnia 20.09.2012r., III AUa 497/12). Nie nazwa zawartej umowy, ale rzeczywisty przedmiot umowy, a także rodzaj i okoliczności jej wykonania świadczą o typie umowy.

Przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że umowy cywilnoprawne (jedenaście w ciągu roku, obejmujące miesięczne okresy) zawarte pomiędzy Zamkiem (...) a zainteresowaną zawierały cechy konstytutywne umowy o świadczenie usług (a nawet umowy o pracę) było prawidłowe.

Pierwszoplanowo należy dostrzec, że w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych z zasady ubezpieczeniem społecznym objęte zostały wszystkie tytuły prawne, na podstawie których osoba fizyczna świadczy na rzecz innego podmiotu prawnego czynności za określonym wynagrodzeniem. Są to przede wszystkim umowa o pracę, umowa agencyjna, umowa zlecenia, umowa o pracę nakładczą, umowa o świadczenie usług, spółdzielcza umowa o pracę, służba wojskowa, służba celna, etc. Jednakże wyjątkiem od tej zasady jest wykonywanie umowy o dzieło i jako wyjątek wymaga precyzyjnego rozważenia. Na szczególną uwagę zasługuje w tym względzie najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego. Choć prezentowane na tle odmiennych stanów faktycznych, to ujmuje istotę umowy o dzieło w systemie ubezpieczeń społecznych. I tak w wyroku z dnia 25 marca 2015 roku (III UK 159/14) Sąd Najwyższy wywiódł refleksję, że w dobie, gdy podmioty zamawiające kierują się wyłącznie kryterium ceny, zawieranie umów o dzieło staje się powszechną praktyką. Oczywiście popularność umowy o dzieło wynika z faktu, że z tytułu zawarcia takiej umowy nie powstaje obowiązek ubezpieczenia społecznego. O ile jest on z perspektywy zamawiającego korzystny, o tyle prowadzi do ukształtowania takiej zależności, że wykonujący pracę nie uczestniczą w systemie ubezpieczeń społecznych, a tym samym nie są objęci ochroną na wypadek ryzyka związanego z wypadkiem, czy chorobą. Naturalnie ten element nie może być w sprawie decydujący i powodujący zakwalifikowanie czynności zainteresowanego automatycznie do umowy o świadczenie usług. Może jednak rzucać światło na przewartościowanie pojęć dotyczących dzieła (…). W świetle, przytoczonych już wyżej, zarzutów apelacji dotyczących dokonania przez Sąd Okręgowy wadliwej wykładni oświadczeń woli stron umowy rozstrzygające znaczenia ma wyrok z dnia 24 marca 2015 roku (sygn. akt II UK 184/14), w którym Sąd Najwyższy wskazał wprost, że swoboda stron w odniesieniu do sfery ubezpieczenia społecznego doznaje ograniczeń. W uzasadnieniu cytowanego wyroku Sąd Najwyższy zważył, że domeną ubezpieczeń społecznych są przepisy ius cogens, których wolą stron nie można wyłączyć, czy też ograniczyć. Żywym przykładem jest kwestia podlegania ubezpieczeniu społecznemu, które istnieje z mocy prawa i mocą czynności prawnej nie można zniwelować powstających na tym tle obowiązków (…) Analiza ustawy o prawie autorskim nie pozostawia wątpliwości, że skupia ona uwagę na ochronie utworów wytworzonych przez człowieka, podczas gdy ustawie systemowej przypisano odmienną rolę. Dotyczy ona relacji zachodzącej między organem rentowym, płatnikiem i ubezpieczonym. Pozwala to przyjąć, że wskazane regulacje nie pozostają względem siebie w koniunkcji ani alternatywie. Brak kompatybilności obu ustaw sprawia, że rozstrzygnięcie sprawy nie jest możliwe bez uprzedniego uwzględnienia uwarunkowań wynikających z prawa ubezpieczeń społecznych. Dopiero wtórnie należy rozważyć właściwości płynące z ustawy o prawie autorskim.

Argumenty przedstawione w pisemnych motywach powyższych rozstrzygnięć Sądu Najwyższego zapadły w odmiennych stanach faktycznych, co wyklucza ich bezpośrednie zastosowanie w przedmiotowym sporze, jednakże zaprezentowane w nich argumenty należało przywołać w celu prawidłowej diagnozy zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że w art. 627 k.c. nie zdefiniowano dzieła, wskazując jedynie, że jego wykonanie stanowi przedmiot zobowiązania wykonawcy, za które przysługuje wynagrodzenie jako wzajemne świadczenie zamawiającego. Faktem jest, że najczęściej wykonanie dzieła przybiera postać wytworzenia rzeczy lub dokonania zmian w rzeczy już istniejącej (naprawienie, przerobienie, uzupełnienie); takie dzieła są rezultatami materialnymi umowy zawartej między stronami, weryfikowalnymi ze względu na istnienie wad (tak w wyroku Sądu Najwyższego z 3 listopada 1999 r., sygn. IV CKN 152/00, OSNC z 2001 r. Nr 4, poz. 63 i w postanowieniu z 25 lipca 2012 r., sygn. II UK 70/12, znajdujący się w internetowej bazie orzeczeń Sądu Najwyższego, por. też A. Brzozowski, K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, 2005 r., s. 351-352). Natomiast przedmiotem kontrowersji jest uznanie za dzieło rezultatów niematerialnych nieucieleśnionych w rzeczy. Ów rezultat nie może być oceniany bez odniesienia do przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. W stanie faktycznym sprawy - zgodnie z wolą stron i treścią umów łączących zainteresowaną z płatnikiem - przedmiotem, o którego wykonanie strony się umówiły, było przygotowanie i wykonanie szeregu koncertów wraz z zespołem (...) w ramach różnych wydarzeń artystycznych, przy czym podkreślenia wymaga fakt, że większość członków zespołu była zatrudniona na podstawie umów o pracę, których sposób wykonania niczym nie różnił się od sposobu wykonania umów przez zainteresowaną.

Umowy zatytułowane zostały jako „umowa o dzieło”.

Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 10 lipca 2014r, II UK 454/13) w dziedzinie prawa autorskiego przyjęto podział dzieł - utworów w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim o charakterze niematerialnym - na dzieła niematerialne ucieleśnione i nieucieleśnione w rzeczy. Jako utwory nieucieleśnione wymienia się recytację, wykonanie koncertu, inscenizację lub przygotowanie produkcji artystycznej. Oznacza to, że dzieło w postaci niematerialnej, gdy chodzi o dzieło jako sposób wyrażenia, może ucieleśniać się tylko przez odpowiednie zachowanie wykonawcy. Zgodnie zatem z kierunkiem interpretacji art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim wyrażonym przez Sąd Najwyższy w cyt. wyroku, możliwa jest umowa o dzieło, nieobjęta obowiązkiem ubezpieczenia społecznego, której przedmiotem jest wykonanie koncertu, pod warunkiem jednak, że koncertowi temu można przypisać cechy utworu. Te warunki spełniałoby jednakże tylko wykonanie przez zainteresowaną utworu muzycznego o charakterze niestandardowym, niepowtarzalnym, wypełniającym kryteria twórczego i indywidualnego dzieła. Natomiast ochronie prawa autorskiego nie podlegają jej działania wymagające co prawda określonych umiejętności i talentu, ale mające charakter odtwórczy. Nadto w sytuacji, gdy płatnik przedmiotowe koncerty oceniał w kategoriach dzieła – utworu, uwagę Sądu odwoławczego zwraca fakt braku w umowach z zainteresowaną klauzuli o przeniesieniu na zamawiającego (płatnika) autorskich praw do utworu. Fakt ten umacnia przekonanie Sądu Apelacyjnego co do nieposiadania takich praw przez zainteresowaną, prawa takie bowiem w ogóle nie mogły powstać. O ich nieistnieniu przesądzają fakty w sposób szczegółowy ustalone przez Sąd Okręgowy. Mianowicie zainteresowana była tylko jednym z wielu odtwórców muzyki biorących udział w tych wydarzeniach, przy wykonywaniu muzyki musiała podporządkować się dyrygentowi i jego poleceniom. W tym zakresie nie powtarzając szerzej rozważań na temat charakterystycznych cech umowy o dzieło oraz umowy o świadczenie usług zaprezentowanych przez Sąd pierwszej instancji, Sąd Apelacyjny wskazuje, że treść zobowiązania dłużnika pozostaje w ścisłej zależności od natury stosunku prawnego – jeżeli osiągnięcie rezultatu określonego w celu zawarcia umowy uzależnione jest od wielu już istniejących lub innych mających nastąpić zdarzeń oraz czynników zewnętrznych, leżących poza oddziaływaniem dłużnika, to z reguły podejmuje on zobowiązanie starannego działania (por. wyrok SA we Wrocławiu z 19 stycznia 2012 r., III AUa 1539/11, Lex nr 1127086). Analizując kwestie podniesione w apelacji należy zauważyć również, że każda praca, nawet ta świadczona w oparciu o umowę o pracę, prowadzi do jakiegoś rezultatu, co oczywiście nie oznacza, że powinna być kwalifikowana jako umowa o dzieło. Z definicji bowiem, nie może być mowy o wykonaniu dzieła jeżeli praca jest świadczona w sposób odtwórczy i realizuje cykl prac, czy przedsięwzięć polegających na przygotowaniu koncertu.

Uwagę zwraca też niekonkretność sformułowania umowy między skarżącym i zainteresowaną co do jej przedmiotu. Polecając przygotowanie i wykonanie koncertów wraz z zespołem (...) w określonych dniach zamawiający nie określił cech indywidualizujących utwór (dzieło). W takim wypadku o ocenie całokształtu zobowiązania decyduje wyeksponowanie świadczenia, które miało znaczenie zasadnicze, a - wykładając wolę stron - należy stwierdzić, że takie zasadnicze znaczenie miało przygotowanie i wykonanie. W ocenie Sądu Apelacyjnego tylko, gdy przedmiotem umowy jest utwór chroniony prawem autorskim (por. art. 1 § 1 prawa autorskiego), jego zamówieniu tradycyjnie odpowiada umowa o dzieło. W rezultacie tylko twórczy charakter dzieła, jako rezultatu umowy, może nadać świadczeniu formę dzieła, które nie ma ucieleśnionej postaci. Na tym gruncie niemożliwa była ocena rezultatu szeregu umów o przygotowanie i wykonanie koncertów, jako odpowiadającego pojęciu dzieła w rozumieniu art. 627 KC. Sąd Apelacyjny przyjmuje, że przedmiotem prawa autorskiego może być koncert o charakterze niestandardowym, niepowtarzalnym, spełniającym kryteria twórczego i indywidualnego utworu muzycznego (podobnie uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2012 r., III UZP 4/11, OSNP 2012 nr 15-16, poz. 198, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 lipca 2007 r., II CSK 207/07, , z dnia 28 listopada 2006 r., IV CSK 203/06, z dnia 6 maja 2004 r., III CK 571/02, i z dnia 25 stycznia 2006 r., I CK 281/05, OSNC 2006 nr 11, poz. 186 z glosą M. Barczewskiego, Gdańskie Studia Prawnicze-Przegląd Orzecznictwa z 2007 r. Nr 4, s. 69). Dlatego za nieuzasadniony uznać należało zarzut naruszenia art. 627 k.c. poprzez jego niezastosowanie.

Kwestią istotną jest, że skoro ochronie prawa autorskiego nie podlegają działania o charakterze odtwórczym, to konieczne było wykazanie przez płatnika, że wykonawczyni przysługiwały prawa autorskie, którymi zadysponowała na jego rzecz. W tym miejscu w kontekście zarzutów apelacji oraz treści uzasadnienia Sądu Okręgowego szczególnego wyjaśnienia wymaga, że przepisy materialne prawa cywilnego zawarte w kodeksie cywilnym w art. 6, a dotyczące rozkładu ciężaru dowodowego nie mają zastosowania w sprawach ubezpieczeniowych gdy strony łączy stosunek publiczno-prawny, a nie stosunek cywilny. Pamiętać należy, że w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, składając odwołanie od decyzji organu rentowego ubezpieczeni/płatnicy stają się quasi stroną powodową i na nich spoczywa ciężar udowodnienia faktów, które podważają zasadność wydania zaskarżonej decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Odwołanie pełni funkcję pozwu, w którym ubezpieczeni/płatnicy starają się dowieść zasadności zgłaszanych przez siebie twierdzeń (tak w postanowieniu Sądu Najwyższego z 19 czerwca 1998 r., sygn. II UKN 105/98, OSNAPiUS z 1999 r., nr 16, poz. 529). Postępowanie odrębne, jakim jest postępowanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, stanowi niewątpliwie rodzaj postępowania procesowego i co do zasady zastosowanie do niego mają przepisy ogólne kodeksu postępowania cywilnego, ale nie kodeksu cywilnego. Zatem to przepisy procedury cywilnej w art. 3. i art. 6 § 2 wskazują, że na apelującym spoczywał ciężar udowodnienia, że zainteresowana nie podlegała ubezpieczeniom społecznym z tytułu zawartej umowy. Wskazywana w apelacji zasada kontradyktoryjności wywodzona jest z art. 232 k.p.c., który w zdaniu 1 stanowi, że strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Obowiązuje ona także w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych. Sąd Najwyższy w wyroku z 27 marca 2012 r. (sygn. III UK 75/11, LEX nr 1213419) podkreślił, że „odrębny charakter postępowania w tej kategorii spraw nie wyłącza (…) zasady kontradyktoryjności, w tym ciężaru dowodzenia przez ubezpieczonego faktów rzutujących na jego prawo do świadczeń z tychże ubezpieczeń”. Zasada ta nie oznacza, że sąd na podstawie dowodów przedstawionych przez jedną ze stron może orzekać tylko w sposób zgodny z oczekiwaniem dowodzącego. Sąd bowiem nie jest związany stanowiskiem wnioskującego o przeprowadzenie danego dowodu. Ocena dowodów zgromadzonych w procesie pozwala na obiektywne ustalenia. Poza tym, jak już wskazywano wyżej, to apelujący jako strona inicjująca postępowanie miał za zadanie dowieść swej racji, czego jednak nie uczynił.

Za bezzasadny uznać należy zarzut płatnika dotyczący naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zauważyć trzeba, że wyrażona w art. 233 § 1 k.p.c. zasada swobodnej oceny dowodów, sądowi orzekającemu pozostawia wybór określonych środków dowodowych, sposób ich przeprowadzenia oraz ocenę. Granice tej "swobody" wyznaczają trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny, przez który rozumie, się poziom świadomości prawnej sędziego, czyli znajomość przepisów doktryny i orzecznictwa, a także informacje dotyczące różnych faktów życia społecznego, kultura prawna, jak i stan pozaprawnych reguł i ocen społecznych, do których odsyłają przepisy obowiązującego prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 lutego 2002 r., II UKN 806/00, Lex nr 560570). Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyr. SA w Lublinie III AUa 758/12, Lex nr 1223279). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 14 kwietnia 2010 roku, I ACa 240/10, Lex nr 628186). W ocenie Sądu Apelacyjnego złożona przez płatnika apelacja nie wskazuje skutecznie na istnienie którejkolwiek z opisanych powyżej przesłanek naruszenia zasady swobodnej oceny środków dowodowych, a stanowi jedynie polemikę z właściwie dokonaną oceną materiału dowodowego przez Sąd I instancji.

Skarżący w swojej apelacji powoływał się na nieprawidłową ocenę zeznań dyrektora płatnika przez Sąd Okręgowy, podnosząc kwestię znajomości tematu i sposobu organizacji pracy i koncertów przez zespół (...). Apelujący zdaje się jednak zapominać, ze dyrektor płatnika jest zainteresowany korzystnym dla Zamku rozstrzygnięciem sporu i jego zeznania należy oceniać właśnie z tej perspektywy, co niewątpliwie i prawidłowo uczynił Sąd pierwszej instancji.

Nadto w odniesieniu do zarzutu płatnika naruszenia art. 328 k.p.c., wskazać należy, że przepis art. 328 § 2 k.p.c. określa konstrukcyjne elementy uzasadnienia wyroku, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Obraza tego przepisu może mieć miejsce wyłącznie wtedy, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny bądź prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwiło kontrolę instancyjną. Płatnik zarzucił Sądowi Okręgowemu brak wskazania i uzasadnienia, którym dowodom Sąd pierwszej instancji dał wiarę, a którym jej odmówił oraz ograniczenie się do ogólnikowych stwierdzeń w tym zakresie. Nie można zgodzić się jednak z tym stwierdzeniem. Sąd meriti w treści uzasadnienia wyroku wyraźnie wskazał, na jakich dowodach się oparł i w jakim zakresie dał im wiarę. Sąd odniósł się do dokumentacji zawartej w aktach organu rentowego, jak i do zeznań świadków. Argumenty apelującego nie są zatem wystarczające dla uznania zarzutu naruszenia przez Sąd prawa procesowego. Ostatecznie przyjąć należy, że Sąd Okręgowy przytoczył ocenę dowodów w zwięzłej formie, jednak pozostaje ona wystarczająca dla oceny żądania płatnika i znajduje aprobatę Sądu Apelacyjnego.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł o oddaleniu apelacji na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego, który w sprawach o objęcie ubezpieczeniem społecznym, wynosi 60 zł, zgodnie z § 11 ust. 2 w związku z § 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. nr 163, 1349 ze zm.). Zatem, skoro oddalono w całości apelację skarżącego, uznać należało, że przegrał on postępowanie odwoławcze w całości, a wobec tego, zasądzono od apelującego na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego w całości – 120 zł, zgodnie z § 12 ust. 1 pkt. 2 powołanego rozporządzenia (punkt 2).

SSA Romana Mrotek SSA Barbara Białecka SSO(del.) Gabriela Horodnicka-

Stelmaszczuk