Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 105/15
POSTANOWIENIE
Dnia 18 czerwca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący)
SSN Tomasz Grzegorczyk
SSA del. do SN Mariusz Młoczkowski (sprawozdawca)
Protokolant Dorota Szczerbiak
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Zdzisława Brodzisza,
w sprawie M. C.
skazanego z art. 282 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 18 czerwca 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 4 czerwca 2014 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w K.
z dnia 27 października 2010 r.,
1. oddala kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zwalnia skazanego od kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego, w tym od nieuiszczonej opłaty od kasacji.
UZASADNIENIE
M. C., L. C., S. J., M. T., A. O. i L. A. zostali oskarżeni o to, że w okresie do
lipca 1998 r. do 31 października 1998r. w L., działając w zorganizowanej grupie
mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na dokonywaniu wymuszeń
rozbójniczych, rozbojów i czerpaniu korzyści majątkowych z uprawiania prostytucji
przez przebywające na terenie Polski cudzoziemki, w krótkich odstępach czasu, w
2
wykonaniu z góry powziętego zamiaru dokonywania wymuszeń rozbójniczych i
osiągania w ten sposób korzyści majątkowych, przy czym L. C., jako kierujący
wykonaniem czynu zabronionego i zarazem jego wykonawca, zaś S. J., M. T., A.
O., M. C. i L. A., jako działający wspólnie i w porozumieniu ze sobą i innymi
osobami, co do których prowadzone jest odrębne postępowanie karne, wykonawcy
tego czynu, groźbą zamachu na życie i zdrowie doprowadzili N. A. do
rozporządzenia mieniem w postaci części przejmowanych przez niego pieniędzy
pochodzących z uprawiania prostytucji przez S. B., T. Ł., T. N. i inną, nieustaloną
cudzoziemkę, w ten sposób, że pobierali od niego 100 DEM tygodniowo haraczu z
zarobków uzyskiwanych przez każdą z wymienionych kobiet osiągając w ten
sposób korzyść majątkową w kwocie około 6 400 DEM, tj. około 12 800 zł, przy
czym S. J. i M. T. dopuścili się tego czynu w warunkach powrotu do przestępstwa
określonych w art. 64 § 2 k.k., tj. o przestępstwo z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 282
k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65 § 1 k.k. wobec L. C., o przestępstwo z art.
282 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. i w zw. z art. 65 § 1 k.k. wobec
S. J. i M. T., o przestępstwo z art. 282 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65 § 1
k.k. wobec A. O., M. C. i L. A.
Akt oskarżenia, z dnia 8 maja 2006 r., Prokuratura Okręgowa złożyła w
miejscowym Sądzie Okręgowym.
Wyrokiem z dnia 27 października 2010 r., Sąd Rejonowy w K. uznał M. C. za
winnego zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu, stanowiącego przestępstwo z
art. 282 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 65 § 1 k.k. i wymierzył mu karę dwóch
lat pozbawienia wolności oraz karę 60 stawek dziennych grzywny po 10 zł każda z
nich (tym samym wyrokiem za winnych zarzucanego aktem oskarżenia
przestępstwa Sąd uznał także pozostałych pięciu oskarżonych, z tą tylko zmianą,
że w opisie czynu przypisanego S. J. i M. T. zawarto szczegółowe ustalenia co do
uprzednio wydanych wobec tych oskarżonych wyroków i okresów odbywania przez
nich kar pozbawienia wolności, a to w kontekście przyjęcia ich odpowiedzialności w
warunkach art. 64 § 2 k.k.); M. C. został zwolniony w całości od ponoszenia
kosztów sądowych.
Apelację od powyższego wyroku złożył obrońca M. C. Wyrokowi Sądu
pierwszej instancji zarzucił obrazę prawa materialnego (art. 282 k.k.), błąd w
3
ustaleniach faktycznych i obrazę przepisów prawa procesowego; w tym ostatnim
zakresie, poza sformułowanym oddzielnie zarzutem obrazy art. 424 § 1 pkt 1 i 2
k.p.k., orzeczeniu Sądu Rejonowego w K. zarzucił: „rażącą obrazę art. 6 ust. 1
Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, a także art. 6
k.p.k. w związku z art. 316 § 3 k.p.k. i art. 410 k.p.k. przez całkowite odebranie
oskarżonemu i jego obrońcy prawa do obrony, polegającą na zaakceptowaniu
przez Sąd Rejonowy, w uzasadnieniu skarżonego wyroku legalności zeznań
złożonych przez N. A. przed Sądem Okręgowym w K. w sprawie III K …/02, mimo
iż zeznania te mają charakter dowodu przeprowadzonego z naruszeniem
przywołanych na wstępie norm, jako że w trakcie odbierania tych zeznań
uniemożliwiono obrońcy oskarżonego, wobec sprzeciwu prokuratora, zapoznania
się ze wskazanymi aktami sprawy, przed przesłuchaniem w dniu 11 kwietnia 2002
r. w trybie art. 316 § 3 k.p.k. przez Sąd Okręgowy jedynego świadka obciążającego
M. C. – N. A., do czego doszło w sytuacji, której istnienia Sąd Rejonowy z obrazą
art. 410 k.p.k. nie ustala, wyznaczonych przez tegoż samego Prokuratora na dzień
następny – 12 kwietnia 2002 r. – terminu zapoznania zarówno oskarżonych, jak i
ich obrońców z materiałem postępowania przygotowawczego, która to odmowa
Prokuratora, w sytuacji gdy materiał dowodowy w sprawie III K …/02 Sądu
Okręgowego w K. całkowicie zebrano do dnia 11 kwietnia 2002 r., był powiększany
jedynie o przesłuchanie pokrzywdzonego w Sądzie, miała charakter rażącej
nierzetelności procesowej, niemożliwej do usunięcia w dalszym toku postępowania,
wobec śmierci N. A. doprowadzającej w rezultacie do niewyjaśnienia rażących
różnic w zeznaniach tego pokrzywdzonego w poszczególnych fazach postępowania
przygotowawczego, niemożliwych też obecnie do usunięcia, którego to naruszenia
prawa do obrony oskarżonego C. tyczy przyjęta do rozpoznania skarga złożona
przez niego do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasbourgu”. Nadto
zarzucił skarżonemu wyrokowi: „obrazę art. 410 k.p.k. poprzez niepoczynienie
ustaleń iż k. 2020 pokrzywdzony A. zeznał, iż dawał różne kwoty pieniędzy z tytułu
haraczu C., P., G. i C., którego na k. 305 rozpoznaje jako P. U. zięcia C., a którego
na k. 240 rozpoznaje na zdjęciu Nr 1 z k. 46 także jako P. U. zięcia C., z całkowitym
wyeliminowaniem z grona osób przychodzących po ów haracz oskarżonego M. C.,
by następnie na k. 28 uzasadnienia skarżonego wyroku przyjąć, iż pomyłki w
4
identyfikacji M. C. są wynikiem zmęczenia pokrzywdzonego A., mimo iż tego
rodzaju teoria nie wynika z jakiegokolwiek dowodu zebranego w sprawie niniejszej,
bowiem jak wiadomo z akt związkowych mimo iż osoba ta przebywała w zakładach
karnych, a także Prokuratura Okręgowa w K. prowadziła wobec niej postępowanie
karne nigdy w sprawie niniejszej nie doszło do skonfrontowania A. z oskarżonym
C. dla wyjaśnienia owych, jak to ustala Sąd Rejonowy pomyłek wynikłych ze
zmęczenia świadka”. We wnioskach apelacyjnych skarżący wniósł o zmianę
wyroku zaskarżonego wyroku i uniewinnienie M. C. „od stawianych mu zarzutów”,
ewentualnie o uchylenie wydanego wobec niego wyroku i „przekazanie sprawy
Sądowi Okręgowemu w K.” do ponownego rozpoznania (sprawa w pierwszej
instancji była rozpoznawana przez Sąd Rejonowy w K. – uwaga S.N.).
Apelacje wnieśli również obrońcy L. C., M. T., L. A. oraz wyżej wymienieni
oskarżeni; własną apelację złożył także oskarżony A. O.
Wyrokiem z dnia 4 czerwca 2014 r., Sąd Okręgowy utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok, uznając wszystkie apelacje za oczywiście bezzasadne;
oskarżeni zostali zwolnieni od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego złożył obrońca
skazanego M. C. (zarzuty kasacji zostały poniżej przytoczone in extenso – uwaga
S.N).
Wyrok Sądu odwoławczego zaskarżył w całości, zarzucając mu „na
podstawie art. 532 § 1 k.p.k. (przepis ten niewątpliwie został przez skarżącego
powołany omyłkowo – właściwą podstawą prawną niniejszej kasacji jest przepis art.
523 § 1 k.p.k. – uwaga S.N.) i art. 526 § 1 k.p.k.:
1. rażące naruszenie art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i
Podstawowych Wolności Obywatelskich, a także art. 6 k.p.k., przez całkowite
pozbawienie oskarżonego M. C., w toczącym się wobec niego procesie karnym,
prawa do realnej obrony, polegające na przyjęciu przez Sąd Okręgowy, iż zgodny z
zasadami uczciwego procesu karnego w Państwie Prawa jest proces, w którym
jedynym dowodem rzekomej winy oskarżonego są zeznania świadka N. A., złożone
przed dwunastu laty w sprawie III K …/02 Sądu Okręgowego w K., co do zdarzenia
mającego miejsce przed szesnastu laty, co istotne, zeznania nie wykorzystane
przez Prokuratora Prokuratury Okręgowej w K. do oskarżenia M. C. i innych w
5
prowadzonej przeciwko niemu sprawie III K …/02 co do czynu z art. 282 k.k.,
„odgrzebane” już po odbyciu przez tego oskarżonego kary pozbawienia wolności
wymierzonej we wskazanej sprawie, po śmierci N. A., gdzie stało się ponownie
niemożliwe przesłuchanie tego jedynego świadka oskarżenia, zarówno w
postępowaniu przygotowawczym, jak i przed Sądem, mimo iż tego rodzaju proces
jest niedozwolony w świetle wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z
dnia 5 XII 2002 roku w sprawie Craxi v Włochy Nr skargi 34896/97 z następującą
tezą ‘ prawo do obrony jest naruszone, gdy podstawą skazania są wyłącznie lub w
rozstrzygającym stopniu zeznania osoby, której oskarżony nie mógł zadać pytań
ani w stadium śledztwa ani na rozprawie’ (por. Palestra nr 3-4 z 2003 roku str. 141),
2. rażące naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 7 k.p.k. w związku z art. 433 § 2
k.p.k. i w związku z art. 457 § 3 k.p.k. przez:
a) zaakceptowanie jak trafnej reguły oceny dowodów przyjętych przez Sąd
Rejonowy, który rozbieżności w zeznaniach N. A. składanych w toku postępowania
przygotowawczego w sprawie III K …/02 Sądu Okręgowego w K., w tym także tych
wykluczenie udziału M. C. w zarzucanym mu w sprawie niniejszej przestępstwie,
uzasadnił zmęczeniem N. A. (por. k. 28 uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego w
K. z dnia 27 X 2010 roku), którego to kryterium ocennego w procesie karnym na
gruncie art. 7 k.p.k. nie mógł Sąd Okręgowy zweryfikować, bowiem zarówno Sąd
Rejonowy jak i Sąd Okręgowy nie był obecny przy przesłuchiwaniu tego świadka w
sprawie III K …/02, a owo niedopuszczalne kryterium ocenne, zostało użyte
wyłącznie w tym celu by odrzucić jako nieprawdziwą wskazaną wersję, w tym
przesłuchanie przez Sąd Okręgowym w K. w dniu 11 IV 2002 roku gdzie N. A.
wskazuje na sprawstwo M. C. określając go jednocześnie jako zięcia oskarżonego
C. o pseudonimie C., którym M.C. z pewnością nie był i nie jest,
b) nie dokonanie przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu skarżonego wyroku
prostego nawet dla laika ustalenia, ilu było sprawców przestępstwa opisanego w
art. 282 k.k. popełnionego na szkodę N. A., a mianowicie sześciu jak to przyjmuje
Sąd Rejonowy czy siedmiu jak to musi ustalić Sąd Okręgowy skoro w ramach
uzupełnienia przewodu sądowego przeprowadzonego dowód z akt sprawy III K
…/12 Sądu Okręgowego w K., gdzie ustalono, iż zięć oskarżonego C. – pseudonim
C., nazwisko P. U., został skazany za identyczny czyn za jaki skarżonym wyrokiem
6
skazano M. C., czy też czterech jak to podaje N. A. słuchany przed Sądem
Okręgowym w K. w dniu 11 IV 2002 roku – mimo iż ustalenie ilości sprawców a
więc czterech sprawców, sześciu sprawców, siedmiu sprawców, było w sprawie
konieczne, dla rozpoznania apelacji M. C., w sytuacji gdy N. A. w żadnej z wersji
swych zeznań nie podaje by było siedmiu,
c) przyjęcie przez Sąd Okręgowy w K.(k. 28, 29 uzasadnienia wyroku), iż fakt,
że prawomocnie skazany za identyczny jak oskarżony C. czyn, na szkodę N. A., P.
U., słuchany przez Sąd Okręgowy w K. w sprawie niniejszej w charakterze świadka
nadal nie przyznaje się do tego czynu, tego samego za który skazano obecnie M.
C., przemawia za wina M. C., który to pogląd jest nie do przyjęcia, skoro P. U. jest
skazany za omawiany czyn prawomocnym wyrokiem Sądu, a ilość siedmiu
sprawców przestępstwa na szkodę N. A. nie mieści się w jego obciążających
zeznaniach, a okoliczność ta wskazuje, iż jedna z siedmiu już skazanych osób jest
niewinna, bowiem takiej ilości sprawców w którymkolwiek protokole swych zeznań
nie wymienia N. A.” (ponownie wypada podkreślić, że treść zarzutów kasacji
została przytoczona w całości, bez skrótów, opuszczeń i zmian – uwaga S.N.).
Obrońca skazanego wskazując na powyższe zarzuty wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja obrońcy skazanego M. C. jest bezzasadna – i to w stopniu
oczywistym; z tego powodu została oddalona.
Zauważyć zarazem trzeba, że w realiach niniejszego postępowania Sąd
Najwyższy z mocy art. 535 § 3 k.p.k. jest zwolniony z obowiązku sporządzenia
pisemnych motywów oddalenia rzeczonej kasacji; tym niemniej celowe jest
wskazanie na piśmie, chociażby w skrótowej formie, najistotniejszych przesłanek
zapadłego rozstrzygnięcia - w szczególności z uwagi na problematykę, którą
skarżący uczynił przedmiotem zarzutu punktu pierwszego; zarzut ten odwołuje się
bowiem do ważkiego dla procesu karnego zagadnienia prawa do obrony.
Zarzut podniesiony przez skarżącego w punkcie 1 kasacji jest jednak
oczywiście bezzasadny. Opiera się on na rozbudowanej tezie, iż M. C. został o tyle
pozbawiony prawa do „realnej obrony”, że podstawą dowodową jego skazania stały
7
się li tylko zeznania N. A. złożone przez niego przed dwunastoma laty, przy czym
zeznania te – charakteryzujące się zdaniem skarżącego „znacznymi
rozbieżnościami” - nie zostały „wykorzystane” przez prokuratora w procesie
toczącym się przed Sądem Okręgowym w K. pod sygn. III K …/02, a
„postanowiono”, już po odbyciu przez skazanego orzeczonej w tym postępowaniu
kary pozbawienia wolności, uczynić je podstawą kolejnego aktu oskarżenia
złożonego już po śmierci N. A.; jak to autor kasacji ujął – wyjątkowo kolokwialnie,
jak na redakcję nadzwyczajnego środka zaskarżenia składanego do Sądu
Najwyższego przez adwokata - zostały „odgrzebane”, gdy wobec śmierci świadka
„stało się ponownie niemożliwe przesłuchanie tego jedynego świadka oskarżenia
(obrońca skazanego niewątpliwie, w istocie, chciał wyrazić myśl, że: „stało się
niemożliwe ponowne przesłuchanie” N. A. - uwaga S.N.) zarówno w postępowaniu
przygotowawczym, jak i przed Sądem”; tym samym prokurator „miał pewność, iż
sprzeczności w zeznaniach tego świadka nie będą mogły być wyjaśnione” (por.
treść zarzutu oraz jego uzasadnienie).
W takim to kontekście skarżący zarzucił Sądowi Okręgowemu rażące
naruszenie prawa (w domyśle: mogące mieć istotny wpływ na treść wydanego
orzeczenia), mające polegać na przyjęciu w toku postępowania odwoławczego, iż
„tego rodzaju proces” – w którym „jedynym dowodem rzekomej winy oskarżonego”
są wskazane wyżej zeznania N. A. - jest zgodny z regułami „rzetelnego procesu”
(zauważyć warto, że zarzut podniesiony w pkt 1 apelacji obrońcy M. C. dotyczył
wprawdzie obrazy przez sąd meriti między innymi przepisów art. 6 k.p.k. i art. 6
ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, lecz w
innym aspekcie, aniżeli wskazuje się obecnie w kasacji).
Twierdzenie, jakoby Sąd odwoławczy dopuścił się rażącego naruszenia art.
6 k.p.k. oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych
Wolności (w sposób opisany w zarzucie, przy czym autor kasacji rzeczoną
konwencję określa jako „Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych
Wolnościach Obywatelskich”), o tyle jednak jest oczywiście bezzasadne, że opiera
się na rażąco nierzetelnym przedstawieniu przez skarżącego okoliczności
mających tezę tę uzasadniać.
8
Po pierwsze, skarżący dopuszcza się obiektywnie nieuzasadnionych
supozycji, jakoby Prokuratura Okręgowa w celowy sposób „nie wykorzystała”
całych depozycji złożonych przez N. A. w postępowaniu karnym prowadzonym
następnie przez Sąd Okręgowy w K. pod sygn. III K …/02, nie stawiając M. C. w
złożonym wówczas akcie oskarżenia tego zarzutu, który z kolei został postawiony w
sprawie niniejszej (por. uzasadnienie kasacji), a „wykorzystała” je wobec śmierci
świadka, dopiero wtedy składając akt oskarżenia z zarzutem popełnienia przez M.
C. przestępstwa z art. 282 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., „mając
pewność”, że niemożliwe będzie - w drodze bezpośredniego przesłuchania N. A.
(w szczególności na rozprawie) - wyjaśnienie występujących w jego zeznaniach
„rażących rozbieżności” (które autor kasacji postrzega w dowolny sposób, notabene
bliżej ich nie precyzując).
Powyższe twierdzenia skarżącego o tyle są nieuprawnione, że ignorują
procesowe okoliczności zaistniałe w toku prowadzonego w sprawie postępowania
przygotowawczego, a które skutkowały tym, że przestępstwo osądzone w
niniejszym procesie, nie stało się przedmiotem oskarżenia w sprawie III K …/02
Sądu Okręgowego w K.
Wskazać więc należy, że w prowadzonym przez Prokuratora Okręgowego w
K., początkowo pod sygnaturą VI Ds. …/02/S, postępowaniu przygotowawczym, to
kobiety (cudzoziemki) trudniące się prostytucją – a nie N. A. – były uznawane za
pokrzywdzone rzeczonym przestępstwem, które ostatecznie stało się przedmiotem
osądu przez Sąd Rejonowy w K. (sygn. akt IX K …/09). Takie zaś stanowisko
skutkowało tym, że wobec decyzji o ich przesłuchaniu w drodze pomocy prawnej
przez organy państw, których były obywatelkami, a zarazem wobec możności
merytorycznego zakończenia śledztwa prowadzonego w zakresie pozostałych
czynów objętych prowadzonym postępowaniem przygotowawczym, prokurator
zdecydował, w dniu 12 kwietnia 2002 r., o wyłączeniu do odrębnego postępowania
(VI Ds. …/02/S) materiałów dowodowych dotyczących tego czynu, który następnie
stał się przedmiotem aktu oskarżenia złożonego w niniejszej sprawie (por. k. 994-
995, k. 1030, k. 1079-1080, k. 1246, k. 1338-1338v). Skoro więc w ocenie
Prokuratury nie było możliwości zakończenia postępowania w tym przedmiocie
jednocześnie z pozostałymi wątkami prowadzonego śledztwa (materiał dowodowy
9
w ówczesnej ocenie wymagał przesłuchania kobiet uznanych za pokrzywdzone),
oczywistym jest, że zeznania N. A., na które wskazuje w kasacji jej autor, nie mogły
być „wykorzystane” w procesie, który miał inny przedmiot (sygn. akt III K …/02
Sądu Okręgowego w K.).
Z kolei dalsze czynności procesowe w postępowaniu VI Ds. …/02/S
Prokuratury Okręgowej w K. z obiektywnych powodów przedłużały się, co
doprowadziło do konieczność zawieszenia tego postępowania w dniu 30 kwietnia
2002 r. (por. k. 1390-1395, k. 1404-1405, k. 1426-1427).
Dopiero w dniu 23 lutego 2006 r. rzeczone postępowanie podjęto (VI Ds.
…/06/S), przy czym uprzednio podejmowano czynności ukierunkowane na
pozyskanie dowodów w postaci zeznań tych kobiet, które uznawano za
pokrzywdzone (por. k. 1449 i nst., k. 1490, k. 1547 i nst., k. 1652, k. 1667-1673, k.
1696-1697, k. 1699-1701).
Konsekwencją uzyskania dowodu z zeznań S. B. (k. 1696-1697; por. też s.
10 aktu oskarżenia w sprawie niniejszej) było z kolei to, że to N. A. uznano za
pokrzywdzonego czynem, którego dotyczyło prowadzone postępowanie
przygotowawcze, co skutkowało między innymi zmianą postanowienia o
przedstawieniu zarzutu M. C. (por. k. 2555).
Powyższy bieg zdarzeń jednoznacznie więc ukazuje, iż skarżący błędnie
utrzymuje, że w sprawie celowo nie składano aktu oskarżenia (pomimo, jak twierdzi
autor kasacji, możliwości jego złożenia), a uczyniono to dopiero po śmierci N. A. (co
też nie polega na prawdzie, o czym poniżej).
Dodać przy tym trzeba, że jeszcze przed podjęciem decyzji o wyłączeniu do
odrębnego prowadzenia rzeczonego wątku sprawy, organy ścigania podejmowały
czynności zmierzające do ustalenia miejsca pobytu N. A. i jego uzupełniającego
przesłuchania (por. k. 1102. k. 1152, k. 1233, k. 1236), co ostatecznie doprowadziło
do jego przesłuchania przed Sądem Okręgowym w K. (sygn. akt III Ko1 …/02) w
dniu 11 kwietnia 2002 r., w trybie art. 316 § 3 k.p.k. (por. k. 1241-1242, k. 1320-
1321, k. 1323-1329v).
W tym ostatnim kontekście, po drugie, z całą mocą trzeba podkreślić, że w
rażąco nieuprawniony sposób obrońca skazanego, z powołaniem się na jeden z
wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka twierdzi, że proces przeciwko
10
M. C. był nierzetelny, albowiem nie miał on możliwości zadawania pytań jedynemu
obciążającemu go swymi depozycjami świadkowi (por. treść zarzutu). Taka teza o
tyle jest nierzetelna, że M. C. został przecież doprowadzony na termin
przesłuchania N. A. w dniu 11 kwietnia 2002 r.; na przedmiotowe posiedzenie Sądu
Okręgowego w K. stawił się też jego obrońca. Zarówno skazany, jak i jego obrońca
mieli więc zapewnioną możliwość uczestnictwa w czynności przesłuchania N. A.
przez Sądem (w trybie art. 316 § 3 k.p.k.), z czego dobrowolnie zrezygnowali,
opuszczając miejsce tej czynności, tym samym rezygnując zarazem z możliwości
aktywnego uczestnictwa w tym przesłuchaniu, dla ewentualnej realizacji wybranej
przez siebie linii obrony (por. k. 1323, k. 1323v, k. 1324v, k. 1325; por. też w tym
przedmiocie wywody Sądu Okręgowego w K. zawarte w pisemnym uzasadnieniu
wyroku wydanego w sprawie sygn. akt IX Ka 1…/08 – k. 3308-3309 oraz s. 22
pisemnego uzasadnienia wyroku zaskarżonego niniejszą kasacją).
Po trzecie wreszcie, skarżący w sposób rażąco sprzeczny z rzeczywistym
przebiegiem zdarzeń twierdzi, iż w niniejszej sprawie akt oskarżenia został złożony
dopiero po śmierci N. A. (w logice zarzutu: po to, by uniemożliwić „wyjaśnienie
sprzeczności w jego zeznaniach” – por. uzasadnienie kasacji), co ma dowodzić
nierzetelności procesu, sprzecznego z wymogami art. 6 ust. 1 Konwencji o
Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
O tyle jest to twierdzenie nieprawdziwe, że N. A. zmarł dopiero w dniu 13
marca 2007 r. (por. k. 2074, k. 2086, k. 2087, k. 2091 akt II K …/06 Sądu
Rejonowego w K.), a więc niemal dziesięć miesięcy po złożeniu w niniejszej
sprawie aktu oskarżenia. Co więcej, podkreślić trzeba, że prokurator zawnioskował
N. A. do przesłuchania na rozprawie sądowej (s. 16 aktu oskarżenia), do czego nie
doszło z przyczyn obiektywnych, niezależnych zarówno od oskarżyciela
publicznego, jak i orzekającego Sądu.
W takich więc realiach, gdy tylko śmierć pokrzywdzonego stanęła na
przeszkodzie jego przesłuchaniu na jawnej rozprawie sądowej, gdy zważy się, że w
postępowaniu przygotowawczym skazany, jak i jego obrońca mieli możliwości jego
przesłuchania przed Sądem prowadzącym czynności sądowe w postępowaniu
przygotowawczym w trybie art. 316 § 3 k.p.k., z czego z własnej woli zrezygnowali,
gdy uwzględni się następnie, że wyłącznie gołosłownymi, dowolnymi, sprzecznymi
11
z rzeczywistym przebiegiem zdarzeń są twierdzenia skarżącego, iż akt oskarżenia
przeciwko M. C. został złożony dopiero po śmierci N. A. – a to rzekomo tylko
dlatego, aby uniemożliwić wyjaśnienie (rzekomych – uwaga S.N.) sprzeczności w
jego zeznaniach, oczywistym jest, że zarzut podniesiony w punkcie 1 kasacji
opiera się na rażąco nierzetelnie prezentowanych przez obrońcę skazanego
przesłankach; tym samym nie ma żadnych obiektywnych podstaw, by skutecznie
twierdzić, że Sąd odwoławczy, rozpoznając wniesioną przez obrońcę M. C.
apelację, dopuścił się jakiegokolwiek rażącego naruszenia prawa, pozostającego w
związku z tym „uchybieniem”, które opisano w przedmiotowym zarzucie.
Dla porządku należy się także odnieść do zarzutów z punktu drugiego
kasacji (są to zarzuty oznaczone jako: 2.a, 2.b, 2.c).
Na wstępie tego fragmentu rozważań wypada przypomnieć, że podniesione
w nim uchybienia skarżący uważa za przejaw rażącego naruszenia przez Sąd
Okręgowy w K. przepisów prawa procesowego - art. 7 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2
k.p.k. i w zw. z art. 457 § 3 k.p.k., przy czym nie tylko nie uzasadnił, w czym
konkretnie wyrażać ma się możność ich istotnego wpływu na treść zaskarżonego
kasacją orzeczenia (przy uwzględnieniu całokształtu przesłanek jego wydania), ale
nawet na okoliczność tę w treści zarzutów się nie powołał, mimo iż należy ona do
ustawowo określonych podstaw kasacyjnych (por. art. 523 § 1 k.p.k.). Tym
niemniej, pomimo wad redakcyjnych przedmiotowych zarzutów, domniemywać
można, że obrońca skazanego potencjalny wpływ podniesionych uchybień na
wyrok Sądu odwoławczego - w znany tylko sobie sposób - postrzega, aczkolwiek
wprost tego nie wyartykułował.
Dalej zauważyć trzeba, że zarzut z punktu 2.a kasacji dlatego opiera się na
tezie o rażącym naruszeniu przez Sąd odwoławczy przepisu art. 7 k.p.k., albowiem
autor niniejszego nadzwyczajnego środka zaskarżenia odwołał się do konstrukcji
tzw. efektu przeniesienia.
Taka konstrukcja zarzutu kasacyjnego jest dopuszczalna wówczas, gdy
nieprawidłowości, którymi – w przekonaniu skarżącego - dotknięty jest wyrok sądu
pierwszej instancji, w wyniku wadliwego postępowania odwoławczego „przenikają”
do orzeczenia sądu drugiej instancji. Tak więc, jakkolwiek powyższy zarzut
sprowadza się de facto do kwestionowania rozstrzygnięcia Sądu pierwszej
12
instancji, to jednak może być – z teoretycznego punktu widzenia - podnoszony na
etapie postępowania kasacyjnego. Dodać przy tym należy, że w konstrukcji
omawianego zarzutu wadliwość rozstrzygnięcia Sądu odwoławczego ma być
skutkiem rażącego naruszenia przez ten Sąd normy art. 433 § 2 k.p.k., czego ma
zapewne „dowodzić” sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku z rażącym –
zdaniem skarżącego – naruszeniem art. 457 § 3 k.p.k.; stąd „powiązanie” zarzutu
rażącego naruszenia przepisu art. 7 k.p.k. z zarzutem rażącego naruszenia art. 433
§ 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k. (okoliczności te wprost nie zostały przez
skarżącego omówione, lecz zdają się jednoznacznie wynikać z logiki rzeczonego
zarzutu).
Zarzut ten jest jednak o tyle w oczywisty sposób chybiony, że w sprawie nie
wystąpiło podniesione w nim uchybienie.
Sąd odwoławczy, zgodnie z dyspozycją art. 433 § 2 k.p.k., prawidłowo
rozważył wszystkie zarzuty i wnioski apelacji (w tym zarzut podniesiony w punkcie
2, do którego w ścisły sposób nawiązuje omawiany zarzut kasacji), a sporządzone
pisemne uzasadnienie wydanego wyroku w pełni respektuje wymogi określone w
art. 457 § 3 k.p.k. W żadnym też razie do orzeczenia Sądu odwoławczego nie
„przeniknęło” opisane w kasacji uchybienie w zakresie stosowania reguł
określonych w art. 7 k.p.k. – przede wszystkim dlatego, że takowym nie było
dotknięte orzeczenie Sądu pierwszej instancji, co przekonująco wyjaśnił w toku
postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy w K.; wywody kasacji nie są w tym
przedmiocie niczym innym, jak tylko polemiką, która ponadto opiera się na
przesłankach prezentowanych przez skarżącego w sposób nierzetelny (o czym
będzie mowa poniżej).
Warto przy tym zauważyć, że uzasadnienie kasacji – notabene bardzo
lapidarne - w ścisły sposób nawiązuje do wywodów uzasadnienia apelacji (por. k.
4115-4116); podobnie, jak na etapie postępowania odwoławczego, tak w kasacji,
obrońca M. C. powtarza tezę, jakoby N. A. będąc przesłuchiwanym w dniu 11
kwietnia 2002 r. przed Sądem Okręgowym w K. (w uzasadnieniu kasacji skarżący
błędnie podaję datę 22 kwietnia 2002 r.) dokonał mylnego „rozpoznania” jego
mandanta i na tym twierdzeniu – skądinąd dowolnym – buduje dalsze swe wywody;
sprowadzają się one do podkreślania „sprzeczności” w zeznaniach
13
pokrzywdzonego, mających dotyczyć kwestii „rozpoznania” M. C. jako jednego ze
sprawców poddanego osądowi przestępstwa („utożsamienia osoby C. z osobą U.” -
cytat z uzasadnienia kasacji”), a które to sprzeczności zostały wadliwie, w
przekonaniu skarżącego wbrew regułom art. 7 k.p.k., ocenione przez Sąd pierwszej
instancji, co następnie spotkało się z akceptacją przez Sąd odwoławczy.
W tym kontekście, pomijając już to, że postępowanie kasacyjnie nie stanowi
swoistej „trzeciej instancji” i jego reguły są odmienne, aniżeli postępowania
apelacyjnego (kasacja nie może sprowadzać się do próby podważenia w istocie
rozstrzygnięcia sądu meriti poprzez powtarzanie tej argumentacji, która była
podnoszona na etapie postępowania odwoławczego – por. k. 4115-4116 – i została
prawidłowo przez sąd drugiej instancji rozważona), podkreślić już w tym miejscu
trzeba, że skarżący skrupulatnie pomija szerokie, wieloaspektowe wywody Sądu
odwoławczego ukazujące rzeczywistą wymowę całokształtu zeznań N. A.,
konsekwentnie wskazującego, że M. C. był jednym ze sprawców, którzy – jak to
określił – „przyjeżdżali po haracz” (por. k. 206, k. 257, k. 261, k. 1325). W świetle
tych ostatnich depozycji N. A. Sąd odwoławczy przekonująco, z poszanowaniem
ustawowych reguł oceny dowodów, przy uwzględnieniu zasad logicznego
rozumowania i wskazań doświadczenia życiowego, wyjaśnił też, dlaczego
stwierdzenia pokrzywdzonego z dnia 11 kwietnia 2002 r., iż rozpoznany przez
niego w dotychczasowym postępowaniu M. C. „jest zięciem L. C.” (por. k. 1325, k.
1326) i posługiwał się pseudonimem „C.” (por. k. 1328v), stanowią wyraz li tylko
zwykłej omyłki, która nie rzutuje na przekonanie co do wiarygodności wskazania na
M. C. jako sprawcę przypisanego mu następnie przestępstwa, jak przyjął Sąd
pierwszej instancji (por. s. 24-28 pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu
Okręgowego oraz s. 28 pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego).
Co więcej, niezależnie od powyższych rozważań podkreślić trzeba, że
skarżący nie dostrzega (lub okoliczność tę ignoruje), że sprzeczność w zeznaniach
N. A., którą oba Sądy wyjaśniły zmęczeniem świadka (co stanowi fundament
omawianego zarzutu kasacji), w żadnym razie nie dotyczyła rozpoznania M. C. jako
sprawcy przypisanego mu przestępstwa (jak sugeruje to treść zarzutu z pkt 2.a
kasacji), w tym rozpoznania dokonanego w trakcie posiedzenia Sądu Okręgowego
w dniu 11 kwietnia 2002 r., gdy pokrzywdzony zarazem omyłkowo podał, że M. C.
14
„jest zięciem L. C.” (por. k. 1325, k. 1326) i posługiwał się pseudonimem „C.” (por.
k. 1328v), o czym była wyżej mowa. Rzeczona sprzeczność – wyjaśniona przez
orzekające Sądy faktem zmęczenia świadka - sprowadzała się bowiem wyłącznie
do odmiennego wskazania przez N. A., w jednym z zeznań (por. k. 267), iż to P. U.
– a nie M. C. (por. k. 206, k. 257, k. 261) - kierował samochodem marki VW Golf w
dniu, w którym pokrzywdzony padł ofiarą przestępstwa rozboju (przestępstwo to
było przedmiotem osądu w sprawie sygn. akt III K …/02 Sądu Okręgowego w K.;
por. k. 4039-4040 i s. 27 pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w K.
wydanego w sprawie niniejszej); ta ostatnia zaś kwestia nie należała - jak trafnie
zauważył Sąd odwoławczy – do najistotniejszych dla rozstrzygnięcia w sprawie
niniejszej (por. s. 27 pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego).
Wywód kasacji okoliczności te nie tylko pomija, ale zawiera twierdzenia
wręcz nierzetelne – co należy szczególnie skarżącemu wytknąć.
Rzecz bowiem w tym, że skarżący, pomimo że rozważania Sądu
odwoławczego (notabene logiczne, racjonalne, zgodne ze zasadami logicznego
rozumowania i doświadczeniem życiowym), wskazujące na pomyłkę świadka
wynikającą z jego zmęczenia spowodowanego wielością przeprowadzonych
jednego dnia czynności procesowych z jego udziałem, nie dotyczyły zeznań
złożonych przez N. A. podczas posiedzenia Sądu Okręgowego w dniu 11 kwietnia
2002 r., lecz odnosiły się do zupełnie innych zeznań – tj. zeznań złożonych w dniu
23 kwietnia 1999 r. podczas konfrontacji z P. U. (por. k. 267 oraz s. 27 pisemnego
uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego) – w kasacji twierdzi inaczej, budując tym
samym zarzut oparty na okolicznościach, które w sprawie nie miały miejsca.
Żadnych wątpliwości w tym przedmiocie nie pozostawiają wywody
uzasadnienia kasacji, w których za „kluczowe dla sprawy” skarżący uważa
wyłącznie depozycje N. A. złożone w trakcie posiedzenia Sądu Okręgowego
mającego miejsce w trakcie postępowania przygotowawczego. Obrońca skazanego
formułując zarzut rażącego naruszenia prawa odnosi go wyłącznie do tych
ostatnich zeznań pokrzywdzonego - wprost wszak stwierdził, iż „kwestionuje
kryterium dotyczące oceny zeznań złożonych przez świadka w dniu 22 IV 2002 r.
(w istocie: w dniu 11 kwietnia 2002 r. – uwaga S.N.) przez (winno być: „przed” –
15
uwaga S.N.) Sądem Okręgowym w ramach zabezpieczenia dowodów” (por.
uzasadnienie kasacji).
Uwagi te o tyle są konieczne, że należy z całą mocą podkreślić, iż zarzut
punktu 2.a kasacji – który został zredagowany w sposób daleki od precyzji i
staranności - w istocie odnosi się wyłącznie do oceny zeznań N. A. złożonych w
trakcie jednej czynności procesowej – posiedzenia Sądu Okręgowego z dnia 11
kwietnia 2002r. (k. 1323-1329v).
W takich zaś realiach stwierdzić trzeba, że wywody obrońcy skazanego, iż
rażącym naruszeniem prawa było zaakceptowanie w toku postępowania
odwoławczego wadliwej oceny dowodów zaprezentowanej przez Sąd pierwszej
instancji poprzez zastosowanie „niedopuszczalnego kryterium ocennego” – tj.
przyjęcie, że sprzeczności w zeznaniach świadka spowodowane zostały jego
zmęczeniem – przy ocenie zeznań złożonych przez N. A. w trakcie posiedzenia
Sądu Okręgowego w dniu 11 kwietnia 2002 r., w istocie, w kontekście
rzeczywistych przesłanek wydania w postępowaniu odwoławczym orzeczenia o
utrzymaniu w mocy zaskarżonego apelacją wyroku Sądu Rejonowego, są
bezprzedmiotowe – skarżący odnosi je bowiem do zeznań, które w kontestowany w
kasacji sposób nie były oceniane przez oba orzekające Sądy.
Dodać też trzeba, że o ile skarżący podnosząc w treści zarzutu, iż zeznania
pokrzywdzonego złożone w trakcie rzeczonego posiedzenia Sądu Okręgowego
„wykluczyły udział M. C. w zarzucanym (w istocie: już przypisanym – uwaga S.N.) w
sprawie niniejszej przestępstwie” nawiązuje do tożsamych tez apelacji (por. k.
4115) – czego bliżej niestety nie wyjaśnił – to o tyle pozostaje w błędzie, że w
trakcie przedmiotowego przesłuchania pokrzywdzony, jak trafnie podniosły oba
orzekające Sądy (por. s. 28 pisemnego uzasadnienia Sądu pierwszej instancji i s.
26 pisemnego uzasadnienia Sądu odwoławczego), wprost wskazał na M. C., jako
jednego ze sprawców popełnionego na jego szkodę przestępstwa (por. k. 1323, k.
1325).
Powyższy stan rzeczy nie pozostawia żadnych wątpliwości co do tego, że
podniesiony przez skarżącego punkcie 2.a kasacji zarzut nie przystaje w żaden
sposób do okoliczności niniejszej sprawy; w ukazanych realiach zarzut ten nie mógł
więc zasługiwać na uwzględnienie, pozostając zarzutem oczywiście bezzasadnym.
16
Podniesione w nim uchybienie nie odnosi się bowiem do rzeczywistych przesłanek
przyjęcia przez Sąd odwoławczy, iż trafnym jest przekonanie sądu meriti co do
tego, że pokrzywdzony jednoznacznie rozpoznał skazanego jako sprawcę
przypisanego mu następnie przestępstwa.
Oczywiście bezzasadnym jest także zarzut podniesiony przez skarżącego w
punkcie 2.b kasacji. Po pierwsze, zauważyć trzeba, że autor kasacji w żaden
sposób nie wyjaśnił, dlaczego podniesione uchybienie postrzega jako przejaw
rażącego naruszenia – i to przez Sąd odwoławczy - wskazanych przepisów prawa
procesowego (tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. i w zw. z art. 457 § 3 k.p.k.).
Po drugie, skarżący nie wskazał też – a tym bardziej nie wykazał - w czym miałby
wyrażać się chociażby potencjalny – lecz istotny -wpływ podnoszonego uchybienia
na treść orzeczenia Sądu odwoławczego wydanego w stosunku do M. C. (zarzut
nie dotyczy wszak kwestii odpowiedzialności karnej samego skazanego, lecz
wyłącznie zagadnienia ustaleń faktycznych co do liczby osób z nim
współdziałających w ramach przestępczego porozumienia). Innymi więc słowy,
rzeczony zarzut kasacji nie spełnia nawet elementarnych wymogów zarzutu
kasacyjnego (por. art. 523 § 1 k.p.k.), a tym samym nie może być uznany za
skuteczny. Dla porządku warto jednak zarazem zauważyć, że skarżący ograniczył
się w nim do zgłoszenia swoistego postulatu (notabene pozbawionego podstaw
jurydycznych), aby sąd odwoławczy w uzasadnieniu wydanego wyroku „dokonał
ustalenia” co do liczby sprawców współdziałających z M. C. Dość więc będzie w
tym kontekście powiedzieć, że Sąd odwoławczy, którego orzeczenie jest skarżone
kasacją, prawidłowo rozpoznał wniesione apelacje, w tym apelację obrońcy M. C.,
od wyroku skazującego, w którym – w opisie czynu przypisanego – dokonano
ustaleń, do których odwołuje się obrońca skazanego, z niezrozumiałych powodów
ich nie dostrzegając; zarazem dodać trzeba, że Sąd drugiej instancji nie był
zobligowany do dokonywania w tym przedmiocie – i to wyłącznie w uzasadnieniu
wydanego wyroku (por. pkt 2.b kasacji) – jakichkolwiek w tym przedmiocie
kolejnych „ustaleń”. Obrońca skazanego nie dostrzega też oczywistej wszak
okoliczności, że fakt skazania P. U. w odrębnie prowadzonym procesie nie ma
żadnego znaczenia dla zagadnienia ustaleń faktycznych (pomijając już to, że
kwestionowanie na etapie postępowania kasacyjnego ustaleń faktycznych jest
17
niedopuszczalne) co do liczby sprawców przestępstwa będącego w niniejszej
sprawie przedmiotem osądu, niezależnie od tego, że w żadnym razie z tymi
ustaleniami nie pozostaje w sprzeczności (por. wyrokowy opis czynu
przypisanego). Co więcej, w nielojalny sposób skarżący podnosi, jakoby N. A. w
sprzeczny sposób podawał liczbę sprawców rzeczonego przestępstwa
popełnionego na jego szkodę. Czyniąc tak, obrońca skazanego ignoruje realia
dowodowe sprawy, w których pokrzywdzony nie tyle podawał w poszczególnych
przesłuchaniach jakąkolwiek „liczbę” sprawców, co ich wskazywał, w szczególności
podając znane mu pseudonimy lub imiona (por. m.in. k. 206-207, gdzie notabene
wskazał pseudonimy lub imiona ośmiu osobników), następnie dokonując
rozpoznania tych, którzy byli mu okazywani – a wśród nich był również M. C.
(podobnie jak P. U., o którym mowa w kolejnym zarzucie kasacji).
Rażąco bezzasadnym, w stopniu oczywistym, jest również ostatni z zarzutów
(pkt 2.c kasacji). Pomijając już te okoliczności, które w ścisły sposób wiążą się z
zarzutem z pkt 2.b (zostały wyżej omówione), zauważyć trzeba, że w pozostałym
zakresie rzeczony zarzut opiera się na twierdzeniu, które nie ma żadnego oparcia w
realiach sprawy. Rzecz bowiem w tym, że Sąd odwoławczy rozpoznając apelację
obrońcy M. C., w tym rozważając podniesione w niej zarzuty i wnioski (art. 433 § 2
k.p.k.), w żadnym razie nie przyjął (z rzekomym naruszeniem przepisu art. 7 k.p.k.),
iż brak przyznania się P. U. do popełnienia przypisanego mu w odrębnym procesie
przestępstwa na szkodę N. A. „przemawia za winą M. C.” (por. treść zarzutu). Takie
twierdzenie skarżącego opiera się na nieporozumieniu, bądź niezrozumieniu
wywodów pisemnego uzasadnienia Sądu odwoławczego (spełniającego wymogi
określone w art. 457 § 3 k.p.k.). Skarżący podstawą omawianego zarzutu uczynił
bowiem fragment wywodów pisemnego uzasadnienia orzeczenia Sądu
Okręgowego nadając mu walor, którego nie ma. Sąd odwoławczy li tylko dla
przykładu mającego zilustrować logikę linii obrony opierającej się także na
depozycjach P. U. (przesłuchanego w postępowaniu odwoławczym na wniosek
obrońcy M. C.), wyłącznie w kontekście treści tych zeznań (świadek zaprzeczał
swemu sprawstwu), abstrahując od zagadnienia ich wiarygodności, wskazał, że w
świetle treści tych zeznań (odebranych wszak na wniosek obrońcy), bez
uwzględnienia pozostałego materiału dowodowego (czynności okazania
18
pokrzywdzonemu obu mężczyzn), należałoby stwierdzić, że rozpoznanie M. C.
dokonane przez pokrzywdzonego jest z całą pewnością prawidłowe - bowiem
świadek zaprzeczał jakimkolwiek kontaktom z N. A. (por. s. 29 pisemnego
uzasadnienia wyroku Sądu odwoławczego). W takich realiach nie sposób więc
uznać, że orzeczenie Sądu odwoławczego dotknięte zostało uchybieniem, które
skarżący uczynił przedmiotem zarzutu z pkt 2.c kasacji.
Z tych wszystkich powodów Sąd Najwyższy orzekł o oddaleniu kasacji
obrońcy skazanego M. C., jako oczywiście bezzasadnej.