Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 362/14
POSTANOWIENIE
Dnia 25 czerwca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Iwona Koper (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Anna Owczarek (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku S. K.
przy uczestnictwie J. K., W. K., S. K., M. K. i B. T.
o zasiedzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 25 czerwca 2015 r.,
skargi kasacyjnej uczestnika J. K.
od postanowienia Sądu Okręgowego w K.
z dnia 9 października 2013 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę
do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w K.,
pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Sąd Rejonowy w C. postanowieniem z dnia 20 lipca 2012 r. stwierdził, że S. i
J. małżonkowie K. nabyli przez zasiedzenie z dniem 5 listopada 1981 r. na
prawach wspólności ustawowej własność nieruchomości o powierzchni 0,0270 ha,
położonej w M., oznaczonej jako działka nr 132/1, objętej księgą wieczystą nr […]
prowadzoną przez Sąd Rejonowy w C. Sąd przyjął, że małżonkowie K. byli
posiadaczami samoistnymi w dobrej wierze, przy czym mimo wykonywania przez
nich władztwa od 1961 r. ustalił początek biegu zasiedzenia na dzień następny po
stwierdzeniu uwłaszczenia poprzedników prawnych uczestnika na podstawie
ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw
rolnych (Dz.U. Nr 27, poz. 250 ze zm.).
Sąd Okręgowy w K. postanowieniem z dnia 9 października 2013 r. zmienił
wskazane orzeczenie w zakresie daty zasiedzenia przyjmując, że upłynęło ono w
dniu 2 stycznia 1985 r. i oddalił apelację uczestnika F. K. w pozostałym zakresie.
Sąd drugiej instancji uznał, że małż. K. byli posiadaczami w złej wierze, a bieg
terminu zasiedzenia, zgodnie z art. XLI § 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r.
Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 94 ze zm.), powinien
być liczony od 1 stycznia 1965 r. W jego ocenie akt własności ziemi stanowi
dokument, a wynikające z niego domniemanie wobec sprzeczności ze stanem
faktycznym zostało wzruszone.
Ustalono, że działka nr ew. 132/1 która powstała w wyniku dokonanego
w 1992 r. podziału działki nr 132, tworzyła całość gospodarczą razem z działkami
nr ew. 133/1 i 132/3, wchodzącymi w skład gospodarstwa rolnego dziadków,
a następnie rodziców wnioskodawczyni. Działka jest położona w bezpośrednim
sąsiedztwie siedliska. Cała nieruchomość była ogrodzona już okresie
przedwojennym, na granicy z działkami innych osób nadal znajdują się pozostałości
płotu w postaci betonowych słupów. Małżonkowie S. i J. K. objęli całą
nieruchomość w posiadanie w 1961 r., w oparciu o zawartą z rodzicami
nieformalną umowę darowizny. Na podstawie ustawy z dnia 26 października
1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych w dniu 22 września 1976 r.
został wydany akt własności ziemi, stwierdzający nabycie m.in. całej działki nr ew.
132 przez F. i K. P., władających sąsiednią nieruchomością. Sąd ustalił, że ani
3
małż. K., którzy nie byli uczestnikami postępowania uwłaszczeniowego, ani osoby
wskazane jako właściciele nie zdawali sobie sprawy z tego, że decyzja objęła część
gruntu oznaczoną obecnie jako działka nr ew. 132/1. Nie doszło do żadnych zmian
w zakresie władania nieruchomością. F. i K. P. umową darowizny z dnia 30 maja
1984 r. zbyli swoje nieruchomości, w tym objętą obecnym postępowaniem, na rzecz
uczestnika F. K. Dla całej zbytej nieruchomości została założona w 1984 r. księga
wieczysta. W dniu 17 października 1985 r. F. K. wniósł pozew przeciwko małż. K. o
wydanie działki nr ew. 132/1 i o ochronę posiadania. W toku tego postępowania
wnioskodawczyni dowiedziała się o wydaniu aktu własności ziemi. Sąd oddalił
powództwo stwierdzając, że pozwanym małż. K. przysługuje prawo własności
nabyte w drodze zasiedzenia. Wyrok uprawomocnił się w dniu 23 lutego 1994 r.
Sąd Apelacyjny, po uzupełnieniu postępowania dowodowego m.in. co do
przebiegu postępowania uwłaszczeniowego, ustalił, że akt własności ziemi został
oparty na kwestionariuszu geodety, w którym zbiorczo ujęto różne działki oraz na
jednozdaniowym oświadczeniu czterech osób, że małżonkowie P. „mają
w posiadaniu działki przy ul. Ł.”. Sporna działka nr ew. 132/1 posadowiona jest
przy ul. K., w znacznej odległości od ul. Ł. Na tej podstawie sąd uznał, że zostało
obalone domniemanie prawdziwości dokumentu urzędowego w postaci aktu
własności. Sąd odwoławczy dokonał również analizy akt sprawy windykacyjnej i
stwierdził, że wprawdzie wiąże go ustalenie, że w dacie wydawania wyroku
oddalającego powództwo małżonkowie K. byli właścicielami działki na podstawie
zasiedzenia, ale nie ocena materialno-prawnych przesłanek wcześniejszego
rozstrzygnięcia z tym tylko zastrzeżeniem, że upływ terminu zasiedzenia nie
mógłby wykraczać poza datę wytoczenia powództwa. Konsekwentnie uznał, że
przysługuje mu samodzielna kognicja w tym zakresie. Rozważając zakres mocy
wiążącej decyzji administracyjnej wskazał, że gdyby przyjąć stanowisko Sądu
Najwyższego wyrażone w uchwale z dnia 13 maja 1993 r., III CZP 57/93 i
postanowieniu z dnia 5 września 2001 r., I CKN 399/00 to należałoby uznać, że w
sprawie doszło do obalenia domniemania wynikającego z aktu własności ziemi.
Jego treść nie stoi zatem na przeszkodzie przyjęciu, że inne jak wskazane w nim
osoby były posiadaczami nieruchomości zarówno w dniu 4 listopada 1971 r., jak i
wcześniej i później. Gdyby opowiedzieć się za poglądem wyrażonym w
4
postanowieniu z dnia 11 lutego 2011 r., I CSK 213/10, odwołującym się do uchwały
składu siedmiu sędziów z dnia 9 października 2007 r., III CZP 46/07, że sąd jest
związany aktem własności ziemi jak prawomocnym orzeczeniem sądowym, to i tak
nie powinien pominąć rzeczywistego stanu faktycznego, z którego wynikają inne
okoliczności. W realiach sprawy bowiem samoistne posiadanie nieruchomości
zawsze „pozostawało” przy małż. K., a wobec formalnego związania decyzją
należałoby przyjąć jednodniowe (4 listopada 1971 r.) wykonywanie posiadania
przez małż. P., które jednak nie unicestwiło dotychczasowego posiadania. Sąd
uznał, że nie sposób przyjąć utraty ciągłości posiadania po stronie małż. K. i
odwołał się do art. 340 i art. 345 k.c. stwierdzających że posiadania się nie traci
przez przejściową utratę lub przemijającą przeszkodę. Konkludując wskazał, że ”w
ten oto sposób nabycie własności przez uwłaszczenie przez osoby wymienione w
AWZ nie prowadzi w warunkach tej sprawy do podważenia stwierdzenia, że inna
osoba (wnioskodawczyni i jej mąż) nabyła własność w drodze zasiedzenia,
z uwzględnieniem czasu posiadania przed wejściem w życie ustawy
uwłaszczeniowej”. Sąd uznał, przyjmując że posiadanie rozpoczęło się w okresie
obowiązywania prawa rzeczowego, iż ma zastosowanie art. XLI § 1 ustawy z dnia
23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 94
ze zm.), a bieg terminu zasiedzenia, powinien być liczony od 1 stycznia 1965 r., tj.
daty wejścia w życie kodeksu cywilnego. Przyjęcie złej wiary uzasadnił tym, że
chwili objęcia w posiadanie sporna działka nie była objęta umową darowizny,
sporządzoną w formie aktu notarialnego.
Skarga kasacyjna uczestnika, oparta na podstawie wskazanej w art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. zarzuca naruszenie art. 1 ustawy o uregulowaniu własności
gospodarstw rolnych poprzez błędną wykładnię, polegającą na pominięciu
przesłanki samoistnego, nieprzerwanego posiadania nieruchomości przez rolnika
w okresie pięciu lat jako podstawy prawnej wydania aktu własności ziemi; art. 175
w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. poprzez nie zastosowanie, mimo że uczestnik
podejmował czynności, skutkujące przerwaniem biegu zasiedzenia; art. 172 k.c.
poprzez błędne zastosowanie, skutkujące przyjęciem, że małżonkowie S. i J. K.
nabyli sporną nieruchomość przez zasiedzenie z dniem 2 stycznia 1985 r., podczas
5
gdy w tej dacie jeszcze nie upłynął wymagany okres samoistnego posiadania
nieruchomości.
Wnioskodawczyni wniosła o oddalenie skargi kasacyjnej.
Sąd Najwyższy zważył:
Nabycie własności w trybie ustawy z dnia 26 października 1971 r.
o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz. U. Nr 27, poz. 250 ze zm.) ma
wprawdzie cechy wspólne z prawno-rzeczową konstrukcją zasiedzenia, ale także
znaczące różnice. W szczególności ustawa wprowadza samodzielne podmiotowe
i przedmiotowe przesłanki oraz terminy, których spełnienie powoduje nabycia
prawa własności z mocy prawa z dniem 4 listopada 1971 r. Nie wymaga
uzasadnienia twierdzenie, że zarówno niski poziom legislacyjny tego aktu
prawnego, jak i nieprawidłowa praktyka jego wdrażania legły u podstaw licznych
problemów orzeczniczych sądów powszechnych, zwłaszcza po uchyleniu tej
ustawy i kolejno wyłączeniu kontroli administracyjnej i sądowej aktów własności
ziemi wydanych na jej podstawie (por. ustawa z dnia 26 marca 1982 r. o zmianie
ustawy Kodeks cywilny oraz o uchyleniu ustawy o uregulowaniu własności
gospodarstw rolnych - Dz.U. Nr 11, poz. 81 ze zm., ustawa z dnia 19 października
1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz
o zmianie niektórych ustaw - Dz.U. Nr 107, poz. 464). Wejście w życie cyt. ustawy
o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa nie otwarło drogi
sądowej do żądania stwierdzenia nieważności aktu własności ziemi wydanego na
podstawie przepisów ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych, także
wówczas gdy nie odpowiadała ona stanowi rzeczy i została wydana z naruszeniem
prawa.
Podstawowym zagadnieniem, jakie należy rozstrzygnąć, jest związanie
sądów ostatecznym aktem własności ziemi wydanym na podstawie ustawy
o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych. Przez związanie należy przy tym
rozumieć obowiązek uwzględnienia przez sąd stanu prawnego wynikającego
z decyzji i odnoszącego się do sfery tych stosunków, które ustawowo zostały
poddane uregulowaniu na drodze postępowania administracyjnego. Wobec braku
w kodeksie postępowania cywilnego przepisu wprost regulującego tę kwestię, na
6
wzór art. 11 i art. 365 § 1 odnoszących się do orzeczeń sądowych, orzecznictwo
wypracowało stanowisko w tym zakresie.
W odniesieniu do ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych
problem związania wystąpił zwłaszcza w sprawach o stwierdzenie zasiedzenia.
W myśl ustawy prawne znaczenie aktu własności ziemi stwierdzającego nabycie
własności nieruchomości na podstawie przepisów ustawy z dnia 26 października
1971 r. polega na tym, że stanowi on wyłączny dowód nabycia własności
nieruchomości (art. 10 ustawy z dnia 26 marca 1982 r. o zmianie ustawy - Kodeks
cywilny oraz o uchyleniu ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych -
Dz. U. Nr 11, poz. 81). Niemniej drastyczne rozbieżności pomiędzy stanem
faktycznym a stanem potwierdzonym aktem własności ziemi, prowadzące do
wypaczenia celu ustawy i w istocie do wywłaszczenia posiadaczy, legły u podstaw
poglądu judykatury, że wprawdzie z ostatecznej decyzji organu administracyjnego
wynika domniemanie, zgodności z prawem, które obejmuje również przesłanki
będące podstawą jej wydania, ale taka decyzja co do okoliczności objętych
domniemaniem stanowi dokument urzędowy w rozumieniu art. 244 § 1 k.p.c.,
zatem zgodnie z art. 253 k.p.c. nie jest wyłączona możliwość przeprowadzenia
dowodu przeciwko jego treści w postępowaniu sądowym (por. m.in. uchwałę Sądu
Najwyższego z dnia 13 maja 1993 r., III CZP 57/93, OSNC 1993, nr 12, poz. 222,
z dnia 29 marca 1994 r., III CZP 31/94, Radca Prawny 1994, nr 4, postanowienia
Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 1997 r., I CKN 438/97, OSNC 1998, nr 6,
poz.106, z dnia 29 maja 2008 r., II CSK 74/08, nie publ.). Fundamentalne
znaczenie dla jego zmiany należy przypisać uchwale składu siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego z dnia 9 października 2007 r., III CZP 46/07 (OSNC 2008, nr 3, poz.
30), wprawdzie dotyczącej decyzji komunalizacyjnej, wydawanej na podstawie art.
18 ust. 1 w zw. z art. 5 ustawy z dnia 10 maja 1990 r.- Przepisy wprowadzające
ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych (Dz.
U. Nr 32, poz. 191 ze zm.), ale o walorze uogólniającym. Przyjęto w niej, że zasada
trwałości i prawomocności ostatecznych decyzji administracyjnych (art. 16 § 1
k.p.a.) oraz konstytucyjna reguła autonomii i podziału kompetencji oznaczają, że
sądy powszechne nie są właściwe do badania ich legalności. Obecnie uznaje się,
że akt własności ziemi jest decyzją, a zatem władczym, jednostronnym
7
oświadczeniem woli organu państwa, wydanym na podstawie powszechnie
obowiązującego prawa, po przeprowadzeniu sformalizowanego postępowania
i w celu wywołania przez ustawodawcę skutków w sferze prawnej indywidualnego
adresata. Za cytowaną uchwałą z dnia 9 października 2007 r., III CZP 46/07
przyjęto, że kwalifikacja decyzji administracyjnych jako dokumentu urzędowego,
podlegającego w postępowaniu cywilnym ocenie jak każdy inny dowód, jest błędna.
Akt własności ziemi to decyzja nie tylko stwierdzająca, że wskazana w nim osoba,
będąca posiadaczem samoistnym nieruchomości rolnej w dniu 4 listopada 1971 r.
z tą datą nabyła jej własność ale i potwierdzająca, że w tej dacie była ona
posiadaczem samoistnym nieruchomości (por. postanowienia Sądu Najwyższego
z dnia 11 lutego 2011 r., I CSK 213/10, nie publ., z dnia 21 marca 2013 r., III CZP
4/13, nie publ., z dnia 6 listopada 2013 r., IV CSK 125/13, nie publ.). Stanowisko to
podziela Sąd Najwyższy rozpoznający skargę kasacyjną uczestnika. Bezzasadnie
jednak zarzuca skarżący, że związanie obejmuje także podstawę prawną wydania
aktu własności ziemi, w tym wypadku przesłankę pięcioletniego samoistnego,
nieprzerwanego posiadania nieruchomości przez rolnika w okresie przed wejście
ustawy w życie. Przyznaje przy tym sam, że w osnowie decyzji na skutek
pominięcia zakreślenia odpowiedniej części druku nie wymieniono podstawy
prawnej uwłaszczenia, wbrew wymogom kodeksu postępowania administracyjnego
zatem nie potwierdzono okresu wykonywania władztwa. Wprawdzie pośrednio
podstawa ta wynika z uzasadnienia decyzji, ale sąd nie jest nim związany. Oznacza
to, że skoro niedopuszczalne jest badanie samej decyzji to, mimo istniejącej
wątpliwości co do przyjętej in casu podstawy uwłaszczenia, Sąd nie jest
uprawniony do uzupełniania treści decyzji poprzez samodzielne przesłankowe
ustalanie czy i jak długo uwłaszczony był posiadaczem w warunkach
uzasadniających zastosowanie ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw
rolnych. Z tych względów bezzasadna jest podstawa kasacyjna w zakresie
wskazującym na naruszenie art. 1 ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw
rolnych.
Chybiony jest zarzut skargi dotyczący przerwania biegu zasiedzenia.
Przerwę biegu terminu zasiedzenia w rozumieniu art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w zw. z art.
175 k.c. powoduje w zasadzie takie działanie właściciela, które bezpośrednio
8
zmierza do przerwania władztwa posiadacza, czyli jest "akcją zaczepną"
wymierzoną przeciwko posiadaczowi i prowadzi do pozbawienia go posiadania.
Z tych względów przyjęto, że wszczęcie postępowania o stwierdzenie nabycia
własności nieruchomości na podstawie ustawy o uregulowaniu własności
gospodarstw rolnych przerywa bieg terminów zasiedzenia tylko w stosunku do
posiadacza tej nieruchomości, który był uczestnikiem postępowania
uwłaszczeniowego (por. m.in. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia
21 sierpnia 2003 r., III CKN 535/01, z dnia 5 lutego 2010 r., III CSK 124/09, nie
publ.). Poza sporem pozostaje zaś, że małż. K. w nim nie brali udziału. Sąd nie
mógł ponadto naruszyć wskazanych przepisów poprzez pominięcie skutków
wszczęcia postępowania windykacyjnego, gdyż doszło do niego w dniu
17 października 1985 r., a upływ terminu zasiedzenia oznaczono datą
wcześniejszą, tj. 2 stycznia 1985 r.
Częściowo uzasadniona jest natomiast podstawa kasacyjna w zakresie
wskazującym na naruszenie art. 172 k.c. poprzez błędne zastosowanie,
skutkujące przyjęciem, że małż. K. nabyli sporną nieruchomość przez zasiedzenie
z dniem 2 stycznia 1985 r. Jak wyżej stwierdzono, ostateczny akt własności ziemi
kwalifikować należy jako zdarzenie wywołujące skutki cywilno-prawne nie tylko w
zakresie deklaratywnego stwierdzenia nabycia prawa własności, dokonanego z
mocy ustawy, ale także jako potwierdzenia posiadania samoistnego osoby
uwłaszczonej. Konsekwentnie prowadzi do wniosku, że w dacie 4 listopada 1971 r.
dotychczasowi posiadacze zostali pozbawieni tego przymiotu. Nie jest trafna
ocena wskazanego zdarzenia przez sąd drugiej instancji jako przejściowej utraty
lub przemijającej przeszkody wykonywania posiadania w rozumieniu art. 340 i art.
345 k.c., która prowadziłaby do zachowania ciągłości posiadania po stronie
władających, gdyż w kategoriach logiki formalnej zwiera ono sprzeczność. Z tych
przyczyn należy uznać, że wobec osób, które nadal władały nieruchomością w
sposób odpowiadający posiadaniu samoistnemu, rozpoczął bieg nowy termin
zasiedzenia z tym, że kierowanego przeciwko osobie wskazanej w akcie własności
ziemi. O posiadaniu i jego charakterze nie decyduje bowiem stan prawny, na
podstawie którego objęto nieruchomość, ani okoliczności uzyskania władania,
tylko sposób władania odpowiadający prawu własności (por. postanowienie Sądu
9
Najwyższego z dnia 13 października 2005 r., I CK 162/05, OSP 2006, nr 9,
poz.107).
W tych okolicznościach podstawowe znaczenie dla oceny prawno-rzeczowych
skutków takiego posiadania powinna mieć jego kwalifikacja jako wykonywanego
w dobrej lub złej wierze. Przypomnieć zatem należy, że jak trafnie wskazuje
piśmiennictwo dobra wiara w sensie subiektywnym to pewien stan zachodzący
w świadomości ludzkiej. Ustalenie jej wystąpienia, lub przypisanie jej wymaga
zawsze spełnienia trzech elementów: przeświadczenia o istnieniu
(albo nieistnieniu) prawa lub stosunku prawnego, błędności tego przeświadczenia
i możliwości usprawiedliwienia błędu w danych okolicznościach. Wprawdzie
w myśl obecnie przeważającej rygorystycznej koncepcji w dobrej wierze jest
posiadacz, który pozostaje w błędnym, ale usprawiedliwionym okolicznościami
przeświadczeniu, że przysługuje mu prawo własności, a relewantne jest
przeświadczenie w chwili uzyskania posiadania (por. postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 7 maja 1971 r., I CR 302/71, NP 1973, nr 4, z dnia
25 czerwca 2003 r., III CZP 35/03, Prok. i Pr. 2004, nr 2, z dnia 1 grudnia 2010 r.,
I CSK 35/10), ale jednocześnie wskazuje się, że takie rozumienie pojęcia dobrej
wiary nie wyklucza w pewnych sytuacjach traktowania posiadacza w złej wierze tj.
takiego który wiedział lub powinien był wiedzieć, że nie jest właścicielem, na równi
z posiadaczem w dobrej wierze, jeżeli przemawiają za tym, ze względu na
szczególne okoliczności sprawy, zasady współżycia społecznego
(por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2012 r., IV CSK 606/11, nie
publ.).W postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2014 r., V CSK 87/13
(nie publ.) wskazano wprost, że domniemanie dobrej wiary dotyczy każdego
zachowania, z którym określone przepisy łączą skutek prawny zależny od dobrej
lub złej wiary, a pojęcie dobrej (złej) wiary jako element konstrukcji prawnych ma
charakter tzw. klauzuli generalnej, której istotą, tak jak i innych klauzul tego
rodzaju, jest możliwość uwzględnienia w ocenie różnego rodzaju istotnych prawnie
okoliczności faktycznych, które nie mogą w oderwaniu od konkretnego stanu
faktycznego, być oceniane jednorazowo i w sposób jednakowy. Dobra wiara
zasiadującego posiadacza występuje wówczas, gdy ingerowanie w cudzą
własność rozpoczęło się w takich okolicznościach, które usprawiedliwiały
10
przekonanie posiadacza, że nie narusza cudzego prawa (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 7 maja 2014 r. II CSK 472/13, nie publ.). Ustawa wprowadza
domniemanie dobrej wiary (art. 7 k.c.). Wzruszyć je może dowód, że posiadacz
w chwili rozpoczęcia posiadania wiedział lub przy zachowaniu należytej
staranności mógł się dowiedzieć o tym, że narusza swym zachowaniem prawo
innej osoby (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 25 listopada 2008 r., II CSK
346/08, z dnia 3 kwietnia 2009 r., II CSK 400/08, z dnia 24 lipca 2009 r., II CSK
121/09, postanowienia: z dnia 17 marca 2010 r., akt II CSK 439/09, z dnia
6 września 2013 r. V CSK 440/12). Zatem, co do zasady, taki posiadacz
samoistny nabywa własność nieruchomości z upływem krótszego terminu
zasiedzenia, chyba że właściciel udowodni mu złą wiarę. Ubocznie zauważyć
należy, że nietrafne było odwołanie się przez sąd drugiej instancji do uchwały
Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 108/91 (OSNCP 1992, nr 4,
poz. 48), w której przyjęto, że nie jest w dobrej wierze posiadacz samoistny, który
nabył posiadanie nieruchomości na podstawie umowy mającej na celu
przeniesienie własności, zawartej bez zachowania formy aktu notarialnego, zdaje
on sobie sprawę z tego, że nie nabywa prawa własności. Wymóg kwalifikowanej
formy aktu notarialnego dotyczy umowy zobowiązującej do przeniesienia
własności lub przenoszącej własność nieruchomości (art. 158 k.c.) a co do
spornej poprzednicy prawni małż. K. działki nie legitymowali się prawem
własności, zatem ani nie przenosili go ani nie mogło biec przeciwko nim
zasiedzenie. Wystarczające dla przeniesienia posiadania było wydanie rzeczy,
a w dniu 5 listopada 1971 r. rozpoczęcie posiadania bez zmian w zakresie
władztwa.
Przypomnieć jedyne należy, że na podstawie przepisów obowiązujących
przed wejściem życie ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks
cywilny (Dz.U. Nr 55, poz. 321 do zasiedzenia, którego bieg zakończył się przed
dniem 1 października 1990 r., na podstawie art. 9 a contrario stosuje się przepisy
dotychczasowe, w tym art. 172 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed tą datą
(por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1993 r., II CRN 89/93,
nie publ., z dnia 7 października 2005 r., IV CK 133/05, nie publ.).
11
Naruszenia wskazanych przepisów prawa materialnego uzasadniają
podstawę kasacyjną określoną art. 3983
§ 1 pkt 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
w stopniu skutkującym koniecznością wydania wyroku kasatoryjnego. Z tych
przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie w art. 39815
§ 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
orzekł jak w postanowieniu, pozostawiając Sądowi ponownie rozpoznającemu
sprawę rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego (art. 108 § 2 w zw.
z art. 39821
i w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.).