Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 375/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 25 czerwca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Iwona Koper (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Anna Owczarek
Protokolant Bożena Kowalska
w sprawie ze skargi J. K. o wznowienie postępowania
w sprawie zakończonej prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego
z dnia 31 stycznia 2012 r.
w sprawie z powództwa K. E. przeciwko J. K.
o zachowek,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 25 czerwca 2015 r.,
skargi kasacyjnej J. K.
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 27 lutego 2014 r.,
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem z dnia 26 maja 2011 r. Sąd Okręgowy w K. zasądził od
pozwanego J. K. na rzecz powódki K. E. kwotę 506.000 zł z ustawowymi odsetkami
w oparciu o następujące ustalenia.
Spadkodawca S. K. - ojciec powódki i brat pozwanego zmarł 16 grudnia
2006 r. W testamencie z dnia 18 lutego 2004 r. spadkodawca oświadczył, że z
uwagi na długoletnie i stałe niedopełnianie obowiązków rodzinnych, sprzeczne z
ogólnie przyjętymi zasadami współżycia społecznego, brak opieki w chorobie i
odmowę pomocy w pokonywaniu trudów życia codziennego wydziedzicza córkę K.
K. pozbawiając ją jakichkolwiek praw do spadku w tym, do zachowku i jako
jedynego spadkobiercę ustanowił brata – pozwanego J. K. Jednocześnie odwołał
wcześniejsze testamenty. Określił skład spadku, do którego wchodzą
nieruchomości (mieszkanie spółdzielcze własnościowe na Osiedlu […] […] w K.
i mieszkanie własnościowe przy ul. M. […] w K.), udział w nieruchomości S.,
szczegółowo określone wkłady bankowe, obligacje, wierzytelności z tytułu
pożyczek, samochód, udziały w spółce. Spadkodawca chorował od około 1996 r. i
był leczony pod nadzorem Kliniki Nefrologii Szpitala Uniwersyteckiego. Jego relacje
z córką układały się różnie, co wynikało między innymi z faktu, że pozostawał w
konflikcie z jej matką E. E. – K. Oczekiwał, że powódka przerwie naukę i będzie
prowadzić jego salon samochodowy, wyrażał niezadowolenie z kierunku studiów,
który wybrała. Jednocześnie często w rozmowach ze znajomymi chwalił się, że
córka wybrała trudny kierunku studiów, że jest wykształcona, nie wspominał o
konfliktach z nią, narzekał natomiast na żonę. Twierdził, że kupił mieszkanie z
myślą o córce i że odkłada dla niej pieniądze na przyszłość. Gdy powódka uzyskała
pełnoletniość ojciec przestał płacić jej alimenty. Uważał, że jako osoba dorosła,
mogła i powinna podjąć pracę u niego. Powódka pozostawała na utrzymaniu matki.
Do 2004 r. spadkodawca odwiedzał powódkę i jej matkę, spędził z nimi Święta
Wielkanocne w 2001 r., razem byli na wycieczce w Słowacji w 2002 lub 2003 r.,
utrzymywał z nimi kontakt korespondencyjny przesyłając im widokówki z różnych
miejsc pobytu. Do końca 2004 r. powódka zgłaszała się na każde wezwanie ojca,
robiła dla niego zakupy, przywoziła obiady przyrządzane przez matkę, załatwiała
jego sprawy. D. K. – S. bratanica spadkodawcy opiekowała się nim od 1997 r.
3
przez 5 lat spędzając u niego weekendy przy sposobności przyjazdu na studia
zaoczne, a także ferie i wakacje. Od 2002 r. pozwanego odwiedzała dwa razy w
miesiącu córka pozwanego A. H., która gotowała mu, prała, sprzątała, chodziła z
nim do lekarza, jeździła na dializy. Od 2005 r. spadkodawcy pomagała w
podstawowych czynnościach życia codziennego wnuczka pozwanego Al. H.
Spadkodawca opowiadał jej, że jego córka studiuje i że jest z niej dumny. Na
wyraźne życzenie spadkodawcy powódka, ani jej matka nie utrzymywały kontaktów
z jego bratem oraz jego rodziną. W październiku 2004 r. powódka została wezwana
pilnie przez ojca z zajęć na uczelni z poleceniem odebrania go ze szpitala lecz po
przyjeździe tam nie zastała ojca, który już wcześniej opuścił szpital. Na tym tle
doszło do kłótni między rodzicami powódki, w czasie której jej matka oświadczyła
ojcu, żeby dalej radził sobie sam. Zdarzenie to było przyczyną zerwania kontaktów
między powódką a jej ojcem, co nastąpiło w listopadzie 2004 r. W dniu 7 grudnia
2006 r. D. K. – S. działając w imieniu S. K. na podstawie udzielonego jej w tym
samym dniu pełnomocnictwa zawarła z pozwanym umowy darowizny mieszkań
położonych w K. O śmierci ojca powódka dowiedziała się w kwietniu lub maju 2007
r. od matki, która powzięła wiadomość o tym od osoby zainteresowanej ogródkami
działkowymi pozwanego. W dniu 14 maja 2007 r. powódka wezwała pozwanego do
wydania rzeczy ojca i dokumentów potwierdzających nabycie praw do lokali.
Postanowieniem z dnia 9 października 2007 r. Sąd Rejonowy stwierdził, że spadek
po S. K. na podstawie ustawy nabyła powódka. Postanowienie zmienione zostało
na wniosek pozwanego postanowieniem z dnia 16 lutego 2010 r. stwierdzającym,
że spadek na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 18 lutego 2004 r. nabył
pozwany. W dniu 20 grudnia 2007 r. powódka zmieniła nazwisko z „K.” na „E. – K.”
W ocenie prawnej przytoczonych ustaleń Sąd Okręgowy uznał,
że powództwo K. E. – K. o zapłatę kwoty dochodzonej od pozwanego (wówczas
legitymującego się już postanowieniem o stwierdzeniu na jego rzecz spadku po J.
K.) tytułem zachowku należnego jej na podstawie art. 991 § 1 i 2 k.c. w wysokości
połowy wartości udziału spadkowego tj. połowy majątku spadkowego, który na
podstawie ustawy dziedziczyła by w całości, jest w pełni uzasadnione. Odwołując
się do treści art. 1008 k.c. stwierdził, że dokonane przez spadkodawcę
wydziedziczenie powódki oceniane na datę testamentu było bezpodstawne i jako
4
poczynione z naruszeniem przepisów art. 1008 do 1011 k.c. nie mogło wywołać
zamierzonego skutku. Testament został bowiem sporządzony przed zerwaniem
stosunków między powódką a testatorem, w czasie kiedy powódka utrzymywała
bliskie relacje z ojcem świadcząc mu pomoc w podstawowych czynnościach
życiowych. Późniejsze zerwanie kontaktów z ojcem nie było z całą pewnością
działaniem zamierzonym ani uporczywym ze strony powódki, która stała się tu
ofiarą konfliktu między mocno skłóconymi ze sobą rodzicami.
Prawomocnym wyrokiem z dnia 31 stycznia 2012 r. Sąd Apelacyjny oddalił
apelację pozwanego podzielając motywy zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego.
Odnosząc się do podniesionych przez skarżącego zarzutów nakierowanych na
wykazanie nagannej postawy powódki w stosunku do ojca stwierdził, że przyczyną
wydziedziczenia może być tylko rażąco naganne zachowanie uprawnionego do
zachowku polegające na niedopełnieniu przez niego względem spadkodawcy
obowiązków rodzinnych o cechach uporczywości i trwałości, którego w ustalonych
okolicznościach sprawy nie można przypisać powódce. Relacje spadkodawcy z
powódką były bowiem wynikiem konfliktu jej rodziców, trudnego charakteru
spadkodawcy, nie wykazywania inicjatywy z jego strony w utrzymywanie dobrych
wzajemnych relacji z córką, niewywiązywania się z obowiązku alimentacyjnego
wobec córki. Za pozbawioną znaczenia dla tej oceny uznał okoliczność, że
spadkodawca ubiegał się o umieszczenie w domu pomocy społecznej, co było
uzasadnione obiektywnie jego przewlekłą chorobą, niepełnosprawnością i
koniecznością zapewnienia mu całodobowej opieki.
W dniu 8 lutego 2012 r. pozwany J. K. wniósł skargę o wznowienie
postępowania w sprawie zakończonej powyższym prawomocnym wyrokiem oraz
poprzedzającym go wyrokiem Sądu Okręgowego w K. z dnia 26 maja 2011 r. W jej
uzasadnieniu powołał się na fakt odnalezienia testamentu własnoręcznego S. K. z
dnia 24 stycznia 2005 r., w którym powołał on do spadku bratanicę D. K. – S.,
wydziedziczył córkę K. E. – K. i odwołał poprzednie testamenty. Prawomocnym
postanowieniem z dnia 15 stycznia 2013 r. Sąd Rejonowy w K. na wniosek D. K. –
S. zmienił poprzednie postanowienie o stwierdzenie nabycia spadku po S. K. w ten
sposób, że stwierdził nabycie spadku po wymienionym na podstawie testamentu
własnoręcznego z dnia 24 stycznia 2005 r. przez wnioskodawczynię.
5
Rozpoznając skargę Sąd Apelacyjny odniósł się w pierwszej kolejności do
kwestii modelu prawnego skargi o wznowienie postępowania rozważając, czy
stanowi ona kontynuację postępowania zakończonego prawomocnym wyrokiem,
czy też inicjuje nowe postępowanie sądowe. Wskazał, że przy przyjęciu drugiego
modelu wniesiona skarga powinna być uznana za oczywiście uzasadnioną, gdyż
pozwany nie będąc spadkobiercą nie posiada legitymacji biernej w sprawie. Z
powołaniem się na argumenty podnoszone w piśmiennictwie Sąd Apelacyjny
opowiedział się za poglądem, w myśl którego na skutek wznowienia
postępowania sprawa wraca do stanu przed uprawomocnieniem się
prawomocnego orzeczenia. Podniósł jednocześnie, że specyfika zakończonego w
niniejszej sprawie postępowania wymaga uwzględnienia, że pierwotne roszczenie
procesowe powódki było oparte na art. 1000 k.c. i twierdzeniu faktycznym, że
powód osiągnął korzyść w wyniku darowizny praw do mieszkań, a zmiana
podstawy faktycznej żądania zapłaty łączyła się z doliczeniem do pierwotnej kwoty
składników spadku dalszych kwot, wobec wykazania się przez pozwanego tytułem
spadkodawcy. Ta ostatnia okoliczność posiada znaczenie o tyle, że zmiany w
zakresie legitymacji procesowej stron wynikały ze zmiany treści postanowień o
stwierdzeniu nabycia spadku, przy bezspornych w sprawie faktach nie otrzymania
przez powódkę żadnej korzyści ze spadku po ojcu, mimo wezwania pozwanego do
zapłaty oczekiwanej przez powódkę sumy, jako wartości wzbogacenia będącego
skutkiem darowizny. Wskazał przy tym, że niewątpliwym jest, iż celem powódki było
uzyskanie korzyści od pozwanego z obu podstaw faktycznych. Stwierdził, że
sprawa podlega rozpoznaniu w granicach skargi, jakie określiła podstawa
wznowienia, co oznacza że sąd nie rozpoznaje sprawy po raz kolejny w pełnym
zakresie, lecz ustala czy podstawa skargi zaistniała i czy miała wpływ na treść
wyroku w stopniu uzasadniającym jego eliminację z obrotu prawnego. W
konsekwencji tego przyjął, że brak przymiotu spadkobiercy po stronie pozwanego J.
K. wyklucza jego legitymację bierną w zakresie, w jakim powódka dochodzi
zachowku ustalonego w oparciu o składniki majątkowe, które wchodziły w skład
spadku w dacie jego otwarcia. Odmiennie natomiast ocenił skargę pod kątem
znaczenia utraty przez pozwanego przymiotu spadkobiercy w zakresie, w jakim
podstawą faktyczną roszczenia procesowego powódki był fakt otrzymania przez
6
pozwanego darowizny i jej wartość. Otwiera to - jak stwierdził - stosownie do art.
316 § 1 k.p.c., drogę do rozważenia roszczenia powódki na podstawie art. 1000 k.c.
w sytuacji, gdy wartość wzbogacenia z tego tytułu w kwocie 700.000 zł nie była
przez pozwanego poprzednio i nie jest obecnie w skardze kwestionowana.
Wskazał, że odpowiedzialność obdarowanego wobec uprawnionego odpowiada
wzbogaceniu na skutek darowizny, według stanu z chwili wystąpienia
przez uprawnionego z żądaniem zapłaty i według wartości ustalonej w oparciu
o ceny z daty orzekania o roszczeniach z tytułu zachowku. Pomimo więc,
że w sprawie mogą występować różnice przy ustaleniu tych wartości, to o przyjęciu
kwoty 700.000 zł dla podstawy rozstrzygnięcia decydujące znaczenie ma jej
niezakwestionowanie przez pozwanego. W ocenie Sądu Apelacyjnego
roszczenia powódki nie niweczy subsydiarny charakter odpowiedzialności
pozwanego (art. 993 - 995 k.c.) w sytuacji, gdy powódka nie skierowała swojego
roszczenia do spadkodawcy. W świetle bowiem ustaleń dokonanych w sprawie
wartość spadku z uwzględnieniem doliczeń z tytułu darowizny wynosiła łącznie
1.012.000 zł z czego 700.000 zł stanowiło przedmiot darowizny. Z porównania obu
wartości wynika, że powódka nie może otrzymać od spadkobiercy należnego
jej zachowku, gdyż ten, jako 1/2 różnicy między tymi wartościami wynosi 156 000 zł.
Jakkolwiek art. 1000 k.c. stanowi o sumie potrzebnej do uzupełnienia zachowku
to nie budzi wątpliwości, że uprawniony do niego może skutecznie kierować swoje
roszczenie przeciwko obdarowanemu także w sytuacji, gdy nie otrzymał żadnej
kwoty ze spadku z tego tytułu, a z taką sytuacją - w warunkach, w których od daty
otwarcia spadku upłynęło ponad siedem lat, a powódka dochodziła swoich
roszczeń blisko sześć lat - mamy do czynienia w sprawie. W odniesieniu do
podnoszonej w związku z treścią nowego testamentu kwestią wydziedziczenia
powódki Sąd Apelacyjny stwierdził, że skarga, która powinna wykazać okoliczności
mogące zniweczyć dotychczasowe ustalenia w tej kwestii, nie przedstawia takich
argumentów i nie pozwala na dokonanie odmiennej oceny niż dokonana przez Sąd
Apelacyjny w motywach zaskarżonego wyroku. W szczególności, uwzględniając
splot ustalonych w sprawie uwarunkowań dla postawy powódki tak o charakterze
rodzinnym jak i osobowym, brak jest podstaw do uznania, by zachowanie powódki,
jako osoby uprawnionej do zachowku było rażąco naganne i by jej postępowaniu
7
towarzyszyła uporczywość i trwałość. Nie ma w sprawie dowodów pozwalających
na taka ocenę zachowania powódki także w okresie od 2004 r., kiedy doszło
do zerwaniem kontaktów, między powódka a jej ojcem, do 2005 r. tj. daty
sporządzenia ostatniego z testamentów.
Kierując się powyższym Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu Apelacyjnego z
dnia 31 stycznia 2012 r. w ten sposób, że kwotę zasądzoną na rzecz powódki
wyrokiem Sądu Okręgowego w K. z dnia 26 maja 2011 r. obniżył do 350.000 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia 13 czerwca 2008 r. i oddalił powództwo co do kwoty
156.000 zł, oddalił apelację pozwanego oraz skargę pozwanego w pozostałym
zakresie i orzekł o kosztach postępowania.
W skardze kasacyjnej pozwanego od powyższego wyroku, opartej na obu
ustawowych podstawach, skarżący zarzucił naruszenie:
1/ art. 409 i 412 § 1 i 2 k.p.c. przez błędne przyjęcie, że skarga o wznowienie
postępowania stanowi kontynuacje zakończonego postępowania w sytuacji,
gdy skarga taka, podobnie jak pozew, wszczyna nowe postępowanie sądowe,
co ma ten skutek, że powinna ona zostać uwzględniona w całości już z tej
przyczyny, iż pozwany nigdy nie posiadał i nie posiada przymiotu spadkobiercy,
co wyklucza a limine jego osobę, jako biernie legitymowanego w sprawie o zapłatę
zachowku,
2/ art. 386 § 6 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przez nie respektowanie
zapatrywania prawnego wyrażonego przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia
8 sierpnia 2012 r., III CZ 46/12 (w petitum i uzasadnieniu skargi kasacyjnej
omyłkowo jako III CZP 46/12), zapadłego w niniejszej sprawie, że „w sytuacji,
w której skarżący nie byłby spadkobiercą S. K., to nie byłby legitymowany
w sprawie o zachowek”.
3/ art. 1008 k.c. przez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że nie
zostały spełnione przesłanki uprawniające spadkodawcę do wydziedziczenia
powódki w testamencie z dnia 24 stycznia 2005 r.,
4/ art. 1000 § 1 w zw. z art. 991 § 2 i art. 359 § 1 i art. 481 § 1 k.c. przez
błędne przyjęcie, że powódce mogą być przyznane odsetki za okres poprzedzający
8
wydanie prawomocnego wyroku zasądzającego należność z tytułu uzupełnienia
zachowku.
Wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości
za przyznaniem od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania
za wszystkie instancje ewentualnie o uchylenie wyroku w całości i przekazanie
sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania z obowiązkiem
orzeczenia o kosztach postępowania, w tym o kosztach postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Stosownie do art. 412 § 1 k.p.c., w wyniku skargi o wznowienie
postępowania sąd rozpoznaje sprawę na nowo w granicach, jakie zakreśla skarga.
Sporna na tle wykładni tego przepisu kwestia skutków wznowienia postępowania
w relacji do postępowania, którego dotyczy skarga o wznowienie trafnie
rozstrzygnięta została przez Sąd Apelacyjny, który nie podzielił stanowiska
skarżącego, że „rozpoznanie sprawy na nowo” oznacza, że chodzi o nowe
postępowanie sądowe, a nie kontynuacją postępowania zakończonego
wytoczeniem powództwa. Pogląd przeciwny, przeważający w judykaturze Sądu
Najwyższego (zob. m. in.: postanowienie z dnia 2 grudnia 1965 r., II CZ 100/65,
OSNCP 1966, nr 5, poz. 87, postanowienie z dnia 8 maja 1981, I PZ 17/81,
nie publ., postanowienie z dnia 13 sierpnia 2002 r., I PZ 62/02, OSNP 2004, nr 11,
poz. 195, wyrok z dnia 14 października 2011 r., III CSK 273/10, nie publ.),
podzielany także przez skład obecnie orzekający, zgodnie z którym postępowanie
wywołane wniesieniem skargi o wznowienie postępowania stanowi dalszy ciąg
postępowania zapoczątkowanego wytoczeniem powództwa, uzasadnia charakter
skargi o wznowienie postępowania stanowiącej szeroko rozumiany środek
zaskarżenia. Jej celem jest podjęcie i kontunuowanie prawomocnie zakończonego
postępowania w tej instancji, w której orzekał sąd właściwy do wznowienia.
Nie jest to jednak - jak prawidłowo wskazał Sąd Apelacyjny z powołaniem się na
stanowisko piśmiennictwa - „zwykła kontynuacja postępowania”, skoro wznowienie
postępowania prowadzi do ponownego rozpoznania sprawy w stanie sprzed
uprawomocnia się zaskarżonego skargą orzeczenia w granicach podstawy
wznowienia, co nie wyklucza możliwości jej kontynuowania począwszy
9
od tego stanu. Rozpoznając sprawę ponownie Sąd dokonuje własnej oceny
zgromadzonego materiału dowodowego, który powstał przed uprawomocnieniem
się orzeczenia i samodzielnej oceny roszczenia, nie będąc w tych kwestiach
związany oceną dokonaną w prawomocnie zakończonym postępowaniu,
uwzględnia przy tym zmiany stanu prawnego. Orzeka o tym samym przedmiocie
sporu lub jego części, jaki stanowił przedmiot rozstrzygnięcia w zakończonym
prawomocnie postępowaniu. W zakresie materiału, który był dotknięty podstawą
wznowienia strony mogą powoływać nowe fakty i dowody. Nie wykorzystanie tej
możliwości przez pozwanego odbiera rację jego twierdzeniu o pozbawieniu go
możliwości wykazania zasadności wydziedziczenia powódki w zakresie, w jakim
jest to następstwem tego zaniechania. Pozwany nie zgłaszał w tej kwestii nowych
twierdzeń, ani dowodów, zaś Sąd Apelacyjny we wznowionym postępowaniu
dokonał własnej oceny materiału dowodowego, który powstał przed
uprawomocnieniem się zaskarżonego wyroku i wykorzystał go jako podstawę
merytorycznego orzeczenia w obecnym postępowaniu, rozciągając te ocenę także
na dalszy okres, aż do 24 stycznia 2005 r. Nie odpowiada rzeczywistemu stanowi
rzeczy twierdzenie skarżącego, że poza zakresem rozważań Sądu Apelacyjnego
pozostała oceny zachowania powódki z punktu widzenia przesłanek z art. 1008 k.c.
w okresie od lutego 2004 r. do stycznia 2005 r., co wynika wprost z przytoczonych
na wstępie motywów zaskarżonego wyroku.
Wbrew przekonaniu skarżącego, Sąd Apelacyjny nie był związany
zapatrywaniem Sądu Najwyższego wyrażonym w postanowieniu z dnia 8 sierpnia
2012 r., dotyczącym wpływu statusu pozwanego jako spadkobiercy na ocenę
zasadności powództwa, wyrażonym jedynie ubocznie przy rozstrzyganiu kwestii
dopuszczalności skargi pozwanego o wznowienie postępowania w związku
z powstałą na tym tle wątpliwością, czy wykryty po zakończeniu postępowania
w sprawie o zachowek inny testament stanowi nowy dowód w rozumieniu art. 403
§ 2 k.p.c.
Naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię wyraża się
w niewłaściwym zrozumieniu treści lub znaczenia zastosowanego przepisu
prawnego. Koniecznym elementem uzasadnienia podstawy kasacyjnej obejmującej
ten zarzut jest wyraźne wskazanie na czym błędna wykładnia polega i jak w ocenie
10
skarżącego przepisy te powinny być rozumiane. Wywód wniesionej skargi nie
przedstawia takiej argumentacji. Uzasadnienie zarzutu naruszenia art. 1008 k.c.
nakierowane jest natomiast na wykazanie błędu polegającego na mylnym
zanegowaniu przez Sąd Apelacyjny związku przyczynowego, jaki zachodzi między
ustalonym w sprawie stanem faktycznym a tym przepisem, a w konsekwencji na
odmowie jego zastosowania.
Rację ma skarżący o ile podnosi, że fakt zerwania przez powódkę kontaktów
z ojcem może być kwalifikowany jako „nie dopełnianie obowiązków rodzinnych
względem spadkodawcy” w rozumieniu art. 1008 pkt 3 k.c. Jednakże wzorzec
postępowania do jakiego odnosić należy tę ocenę, co trafnie dostrzegł Sąd
Apelacyjny, nie może pomijać stosunków panujących w tej konkretnej rodzinie,
skonfliktowanej w następstwie splotu okoliczności wykraczających poza same
tylko stosunki powódki z ojcem. Nie można też abstrahować przy kwalifikacji
takiego zachowania z punktu widzenia przesłanek z art. 1008 pkt 3 k.c. od jego
przyczyn. Jak ustalił Sąd Apelacyjny stan zaniechania utrzymywania przez
powódkę kontaktów z ojcem, poprzedzony długotrwałą troską o jego sprawy, miał
charakter krótkotrwały i nie został spowodowany okolicznościami wywołanymi przez
powódkę i leżącymi tylko po stronie powódki. Brak bliskich relacji osobistych
pomiędzy spadkodawcą i powódką wynikał zarówno z wcześniejszej nagannej
postawy spadkodawcy wobec córki, wyrażającej się między innymi nie łożeniem
na jej utrzymanie, nie podejmowaniem przez spadkodawcę starań o zmianę
wzajemnych stosunków, jak i z konfliktu między rodzicami powódki.
W tych okolicznościach zaniechanie utrzymywania kontaktów z ojcem nie prowadzi
do jednoznacznie nagannej oceny etycznej jej postępowania i nie stanowi - jak
trafnie przyjął Sąd Apelacyjny - uporczywego niedopełniania obowiązków
rodzinnych względem spadkodawcy, uzasadniającego jej wydziedziczenie.
Ratio legis wydziedziczenia polega bowiem na tym, by nie akceptować
jednoznacznie nagannych moralnie postaw spadkobiercy wobec spadkodawcy.
Nie można podzielić krytyki zaskarżonego wyroku, jako wydanego
z naruszeniem art. 1000 § 1 k.c. w zw. z art. 991 § 2 k.c. w zw. z art. 359 § 1 k.c.,
opartej na błędnym zapatrywaniu o niepieniężnym charakterze roszczenia
o zachowek, które staje się roszczeniem pieniężnym dopiero z chwilą określenia
11
przez sąd jego wysokości. Ten odosobniony w orzecznictwie sądowym
pogląd wyrażony w powołanym przez skarżącego wyroku Sądu Apelacyjnego
w Warszawie z 18 listopada 1997 r., I ACa 69/97, (nie publ.) oceniony został
krytycznie także w piśmiennictwie. Roszczenie o zachowek, jak przyjmuje się
w judykaturze Sądu Najwyższego (zob. wyroki z dnia 17 września 2010 r., II CSK
178/10, z dnia 7 lutego 2013 r., II CSK 403/12, z dnia 6 marca 2014 r., V CSK
209/13) jest roszczeniem pieniężnym sensu stricto. Odsetki za czas opóźnienia
w jego spełnieniu biegną od daty wezwania dłużnika do zapłaty zgodnie z art. 455
k.c. Wbrew stanowisku skarżącego stan opóźnienia może więc nastąpić - jak
w niniejszej sprawie - także przed wyrokowaniem przez sąd.
Z tych względów pozbawiona uzasadnionych podstaw skarga kasacyjna
pozwanego podlegała oddaleniu stosownie do art. 39814
k.p.c.