Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 507/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 25 czerwca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (przewodniczący)
SSN Jan Górowski
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa S.
w G.
przeciwko E. P. i H. P.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 25 czerwca 2015 r.,
skargi kasacyjnej pozwanych od wyroku Sądu Okręgowego w C.
z dnia 25 marca 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w C. do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 9 kwietnia 2013 r. Sąd Rejonowy w C. zasądził od
pozwanych E. P. i H. P. solidarnie na rzecz powodowej S. w G. kwotę 67.925,03 zł
z odsetkami umownymi od dnia 28 czerwca 2011 r. do dnia zapłaty tytułem spłaty
przedterminowo wypowiedzianej pożyczki. Sąd nie uwzględnił obrony pozwanych,
którzy twierdzili, że nie wystąpiły przesłanki skutecznego wypowiedzenia umowy,
ponieważ pozwana niewłaściwie zarachowała ich wpłaty, zaliczając je m. in. na
poczet kosztów czynności windykacyjnych, których nie przeprowadzono.
Zgodnie z ustaleniami, pozwana w dniu 19 lutego 2007 r. zawarła z powódką
umowę pożyczki kwoty 70 000 zł, ustanawiając zabezpieczenie
hipoteczne. Ponadto pozwany udzielił poręczenia. Raty pożyczki często były
spłacane z przekroczeniem terminu, co powodowało powstanie zadłużenia
przeterminowanego, od którego powódka naliczała odsetki karne, ponadto
powódka była uprawniona do obciążania pozwanej kosztami windykacji, prowizjami
i opłatami, przy czym zaliczenia następowały najpierw na poczet należności
ubocznych, a w ostatniej kolejności na spłatę kapitału. Miała też prawo
wypowiedzieć umowę w razie niezapłacenia przez pozwaną w terminie co najmniej
dwóch pełnych rat pożyczki, po uprzednim wezwaniu jej do zapłaty. W dniu 22 lipca
2010 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty zaległości i powiadomiła o tym
poręczyciela. W sierpniu 2010 r. pozwana uiściła część raty w kwocie 500 zł.
W dniu 30 sierpnia 2010 r. powódka wypowiedziała umowę pożyczki. Wysokość
przeterminowanego zadłużenia na ten dzień wynosiła 3025,36 zł i obejmowała raty
za czerwiec, lipiec i sierpień 2010 r. Pozwana otrzymała wypowiedzenie 3 września
2010 r., o czym poinformowano poręczyciela. W stan natychmiastowej
wykonalności pożyczka została postawiona 3 października 2010 r. Sąd Rejonowy
uznał, że powódka prawidłowo obliczyła zadłużenie, dokonała prawidłowych
zarachowań wpłat oraz wypełniła obowiązek wezwania pozwanej do zapłaty
i poinformowania o tym poręczyciela. Pozwani nie wykazali, jego zdaniem, że uiścili
dalsze kwoty lub płacili w innych terminach niż wskazała powódka.
Należność z tytułu pożyczki była wymagalna, roszczenie nie było przedawnione.
3
Wnioski dowodowe pozwanych, którzy domagali się sprawdzenia, gdzie
logowały się telefony komórkowe windykatorów w dniach, w których mieli odbywać
wizyty domowe u pozwanej, których kosztami ją obciążono, a którym przeczyła,
Sąd uznał za niedotyczące okoliczności istotnych, skoro koszty windykacji nie były
przedmiotem pozwu i zostały spłacone do 30 sierpnia 2010 r.
Wyrokiem z dnia 25 marca 2014 r. Sąd Okręgowy w C. oddalił apelację
pozwanych od wyroku Sądu Rejonowego, podzielając ustalenia faktyczne i ocenę
prawną tego Sądu. Stwierdził wprawdzie, że uzasadnienie nie zawierało oceny
dowodów, jednak uchybienie to uznał za pozbawione wpływu na treść orzeczenia,
gdyż dotyczyło jedynie zeznań pozwanych.
Sąd odwoławczy wyłożył umowę pożyczki jako przyznającą powódce prawo
jej wypowiedzenia w chwili, gdy zaległość kredytowa przekroczyła sumę dwóch rat
kredytowych, a nie po upływie dwóch pełnych okresów płatności od momentu,
kiedy pożyczkobiorca zaprzestał spłaty rat kredytowych, jak uważali pozwani.
Ponieważ pozwana płaciła raty nieregularnie i w różnych kwotach, powstawały
opóźnienia powodujące naliczanie odsetek karnych i dodatkowych opłat za
czynności windykacyjne (listowne wezwania do zapłaty, monity telefoniczne i wizyty
domowe), na które, zgodnie z postanowieniami umowy, w pierwszej kolejności
zaliczano wpłaty. Powodowało to, że powstawała niedopłata rat pożyczki, od której
naliczano kolejne odsetki i opłaty. Mimo wpłat pozwanych, często nawet
w większych kwotach, niż to wynikało z harmonogramu spłat, zaległość cały czas
się powiększała. Wysokość naliczonych przez powódkę opłat windykacyjnych za
wysyłanie pism, ponagleń, wezwań do zapłaty, wypowiedzeń umowy oraz
czynności windykatorów, Sąd ocenił jako wykazaną m. in. zeznaniami dwóch
windykatorów. Zarzuty dotyczące odmowy przeprowadzenie dowodu, mającego na
celu ustalenie miejsc logowania się do stacji BTS telefonów komórkowych
windykatorów przeprowadzających wizyty domowe, Sąd uznał za nieuzasadnione
z uwagi na to, że pozwani nie zgłosili zastrzeżeń w trybie art. 162 k.p.c. po
oddaleniu tego wniosku przez Sąd pierwszej instancji. Dodatkowo Sąd ocenił,
że taki dowód naruszyłby prawo do prywatności windykatorów, nieproporcjonalnie
ważniejsze od celu, jakiemu wnioskowany dowód miał służyć, ponieważ ustalenia
4
w zakresie przeprowadzania wizyt domowych były możliwe na podstawie
innych dowodów.
Pozwani zaskarżyli w całości wyrok Sądu Okręgowego skargą kasacyjną
opartą na obu podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c. Zarzucili naruszenia prawa
materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 65 § 1 i § 2
k.c. w zw. z punktem 6 i 20 umowy pożyczki oraz paragrafem 41 regulaminu
stanowiącego integralną część tej umowy, oraz art. 14 ustawy z dnia 20 lipca
2001 r. o kredycie konsumenckim (Dz.U. Nr 100, poz. 1081, ze zm.) przez przyjęcie,
że wypowiedzenie umowy pożyczki było możliwe mimo braku tożsamości pomiędzy
niespłaconymi pełnymi ratami pożyczki w dniu wezwania pozwanej do zapłaty pod
rygorem wypowiedzenia umowy i w dniu wypowiedzenia. W ramach podstawy
naruszenia przepisów postępowania podnieśli uchybienie art. 328 § 2 k.p.c. w zw.
z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c. oraz w zw. z art 210 § 2 k.p.c.; art. 210 § 21
k.p.c. w zw. z art. 382 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 5 k.p.c., a w konsekwencji
naruszenie art. 217 § 3 i art. 227 k.p.c.
We wnioskach skarżący domagali się uchylenia zaskarżonego wyroku Sądu
Okręgowego w całości i orzeczenia o oddaleniu powództwa w całości lub uchylenia
przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd drugiej instancji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty materialnoprawne i zarzuty procesowe odnoszą się do dwóch
różnych interpretacji umowy stron. W ramach zarzutów materialnoprawnych
pozwani kwestionują sposób rozumienia umowy przyjęty przez Sądy obydwu
instancji, argumentując, że prawidłowa interpretacja potwierdziłaby ich stanowisko
o bezskuteczności wypowiedzenia umowy pożyczki, wobec niespełnienia
koniecznych przesłanek, nawet przy przyjęciu, że sposób zarachowania wpłat
pozwanych na poczet pożyczki był właściwy. Z kolei zarzuty formalnoprawne
zmierzają do podważenia prawidłowości ustalenia podstawy faktycznej -
rzeczywistego zadłużenia pozwanych w dniu wypowiedzenia umowy pożyczki
i mają wykazać, że nie zostały spełnione przesłanki wypowiedzenia umowy także
wówczas, kiedy przyjmie się wykładnię umowy dokonaną przez Sąd odwoławczy.
5
Taka konstrukcja uzasadnienia uprawnia do rozważenia w pierwszej
kolejności zarzutu naruszenia prawa materialnego w wyniku nieprawidłowego
zastosowania art. 65 k.c. w procesie interpretacji umowy pożyczki.
Zdaniem skarżących, wykładnia postanowień pkt 6 i 20 umowy w zw. z § 41
regulaminu stanowiącego integralną część tej umowy powinna doprowadzić do
wniosku, że wypowiedzenie umowy z powodu zaległości w spłatach jest
dopuszczalne jedynie wówczas, kiedy zaległość dotyczy dwóch pełnych rat
pożyczki, a nie sumy niedopłat sięgającej tej kwoty, a jednocześnie zadłużenie
obejmuje te same raty, które były przedmiotem wezwania do zapłaty pod rygorem
wypowiedzenia umowy. Zdaniem skarżących, za takim rozumieniem postanowień
umowy stron przemawia sposób jej realizacji w okresie poprzedzającym wezwanie
z 22 lipca 2010 r., a także treść art. 14 ustawy o kredycie konsumenckim.
Odpowiednie postanowienie umowy ma następującą treść : „S. zastrzega sobie
prawo do wypowiedzenia niniejszej umowy z 30-dniowym terminem wypowiedzenia
i postawienia całej pożyczki w stan natychmiastowej wymagalności w przypadku
(…) gdy pożyczkobiorca nie zapłacił w terminach określonych w umowie pełnych
rat pożyczki za co najmniej dwa okresy płatności, po wezwaniu pożyczkobiorcy
listem poleconym do zapłaty zaległych rat w terminie nie krótszym niż 7 dni
od otrzymania wezwania pod rygorem wypowiedzenia umowy” i odpowiada
odpowiedniemu postanowieniu § 41 pkt 2 regulaminu. Sąd nie poddał jednak
analizie sposobu realizacji umowy przez strony we wcześniejszym okresie, mimo
że art. 65 k.c. nakazuje uwzględnić całość okoliczności i szczególny nacisk kładzie
na konieczność ustalenia sposobu rozumienia umowy przez kontrahentów.
Nie można też odeprzeć zarzutu, że Sąd Okręgowy, interpretując umowę nie
rozważył wzajemnych powiązań pomiędzy obowiązkowym wezwaniem
pożyczkobiorcy do zapłaty zadłużenia a wypowiedzeniem umowy z powodu
niepłacenia rat pożyczki. Sąd przyjął, że warunkiem wypowiedzenia umowy przez
pożyczkodawcę jest istnienie w chwili dokonywania wypowiedzenia zaległości
w płatnościach przekraczającej kwotowo sumę dwóch pełnych rat, a wcześniej
niezbędne jest wystosowanie do pożyczkobiorcy wezwania do zapłaty pod rygorem
wypowiedzenia. Jest to kwestia istotna w rozpatrywanej sprawie, ponieważ pozwani
wywodzili, że warunkiem wypowiedzenia jest nieuiszczenie w ogóle dwóch rat.
6
Ponadto po otrzymaniu wezwania do zapłaty pod rygorem wypowiedzenia umowy
pozwani dokonali wpłaty zmniejszającej zadłużenie objęte wezwaniem.
W tym czasie jednak upłynął termin płatności kolejnej raty, nie objętej
wcześniejszym wezwaniem przez co łączne zadłużenie nadal przewyższało dwie
raty. Zwrócić jednak należy uwagę, że wśród ustaleń zabrakło stwierdzenia,
ile wynosiła jedna rata miarodajna dla oceny przesłanek wypowiedzenia oraz jakiej
kwoty i jak obliczonej dotyczyło wezwanie.
Jeżeli umowa stron stanowiła zobowiązanie objęte postanowieniami ustawy
z dnia 20 lipca 2001 r. o kredycie konsumenckim (Dz.U. Nr 100, poz. 1081 ze zm. -
dalej „u.k.k.”), to znaczy jeżeli pozwana zawarła ją w celu bezpośrednio
niezwiązanym z działalnością gospodarczą (art. 2 ust. 3 u.k.k.), co także nie zostało
wyjaśnione, należałoby do niej stosować postanowienie art. 14 u.k.k., zgodnie
z którym, jeżeli konsument nie zapłacił w terminach określonych w umowie
pełnych rat kredytu za co najmniej dwa okresy płatności, kredytodawca może
wypowiedzieć umowę po uprzednim wezwaniu konsumenta, w trybie określonym
w umowie kredytowej, do zapłaty zaległych rat lub ich części w terminie nie
krótszym niż 7 dni od otrzymania wezwania pod rygorem wypowiedzenia umowy.
Termin wypowiedzenia umowy nie może być krótszy niż 30 dni.
Jest to więc postanowienie analogiczne do zawartego w umowie stron.
Pierwsze zdanie art. 14 u.k.k. w przytoczonym brzmieniu obowiązuje
od 28 września 2003 r. i stanowi doprecyzowanie wcześniejszej wersji tego
przepisu, który stanowił, że w razie zwłoki konsumenta z zapłata pełnych dwóch rat
kredytu kredytodawca może wypowiedzieć umowę po uprzednim wezwaniu
konsumenta, w trybie określonym w umowie kredytowej do zapłaty zaległych rat
w terminie nie krótszym niż 7 dni od otrzymania wezwania pod rygorem
wypowiedzenia umowy. Sformułowanie to - jak wynika z uzasadnienia projektu
nowelizacji (por. druk nr 1043 Sejmu RP IV kadencji) - budziło wątpliwości, co do
tego, czy oznacza zwłokę z zapłatą dwóch rat w pełnej wysokości, czy też sumy
(wysokości) dwóch rat, na którą składać mogłoby się szereg poszczególnych
niedopłat. Zmiana miała doprecyzować pojęcie dwóch rat. Celu tego jednak nie
osiągnięto, gdyż nowe postanowienie rozumieć można było nadal w różny sposób -
albo jako przyznanie kredytodawcy prawa wypowiedzenia kredytu, gdy konsument
7
nie zapłacił częściowo dwóch rat, albo dopiero wtedy, kiedy nie zapłacił w ogóle
dwóch rat, albo wówczas, kiedy nie zapłacił w całości lub częściowo rat, osiągając
w ten sposób zadłużenie sięgające sumy dwóch pełnych rat, przy czym jako
interpretację uwzględniająca interesy obu stron wskazuje się ostatni wariant.
Z poglądem tym należy się zgodzić. Artykuł 14 u.k.k. miał na celu zapewnienie
kredytobiorcy realnej ochrony, której przeczyłby pierwszy sposób interpretacji.
Uwzględniać musiał jednak także interesy kredytodawcy, dla którego uzależnienie
możliwości wypowiedzenia kredytu od warunku niespłacenia przez kredytobiorcę
w ogóle dwóch rat, rozumianego tak, że wpłata z tytułu rat kredytu jakiejkolwiek,
choćby symbolicznej kwoty, uniemożliwiałaby wypowiedzenie, stanowiłaby
lustrzane odbicie wariantu pierwszego - nieuzasadnione pokrzywdzenie dotykałoby
w tym wypadku kredytodawcę. Nie oznacza to jednak, że tego rodzaju
postanowienie, przypisywane przez pozwanych treści § 20 umowy stron byłoby
nieważne. Ustawa o kredycie konsumenckim miała określić minimalne uprawnienia
konsumenta, a nie kredytodawcy, wobec czego nie wyłącza możliwości
uzgodnienia warunków korzystniejszych dla konsumenta od ustawowego minimum.
Za interpretacją art. 14 u.k.k. przyjmującą dopuszczalność wypowiedzenia
kredytu wtedy, kiedy zaległość powstała w wyniku niedopłat szeregu rat
i sięgnęła sumarycznie wartości pełnych rat za co najmniej dwa okresy
płatności przemawia także sformułowanie wymagań dotyczących wezwania
do zapłaty, poprzedzającego wypowiedzenie. Wezwanie to dotyczyć powinno
„zapłaty zaległych rat lub ich części”, przy czym drugi element alternatywy dodany
został w wyniku nowelizacji mającej na celu doprecyzowanie, czy przesłankę
wypowiedzenia może stanowić suma szeregu niedopłat czy nieuiszczenie w całości
dwóch pełnych rat. Wezwanie do zapłaty zaległych części rat jako warunek
wypowiedzenia ma uzasadnienie tylko wtedy, kiedy pełne dwie raty traktowane
są jako wskaźnik wartościowy, a nie jako odwołanie do konkretnych, odrębnych
świadczeń.
Jednocześnie zwrócić należy uwagę na znaczenie wezwania do zapłaty,
potraktowanego przez Sądy jako formalność. Skarżący podnoszą - mając na
uwadze wpłatę, której dokonali po otrzymaniu wezwania - że wypowiedzenie jest
możliwe, jeżeli w chwili jego dokonywania, już po wezwaniu dłużnika do zapłaty
8
zaległości pod rygorem wypowiedzenia, nadal utrzymuje się zaległość
odpowiadająca co najmniej dwóm ratom i to zaległość z tytułu należności objętych
doręczonym wcześniej wezwaniem. Wskazują przy tym, że powódka
wypowiedziała pożyczkę w momencie, kiedy zaległości wskazane w wezwaniu do
zapłaty zmniejszyły się, w wyniku ich wpłaty, poniżej wartości dwóch rat,
a wyliczenie zadłużenia przekraczającego sumę dwóch rat powódka uzyskała
doliczając nowopowstałe zadłużenie, wynikające z nadejścia terminu płatności
kolejnej, sierpniowej raty, która nie była objęta wezwaniem z 22 lipca 2010 r.
Artykuł 14 u.k.k. umożliwia kredytodawcy wypowiedzenie umowy, jeżeli konsument
nie zapłacił w terminach określonych w umowie pełnych rat kredytu za co najmniej
dwa okresy płatności, po uprzednim wezwaniu konsumenta do zapłaty zaległych rat
lub ich części. Wezwanie do zapłaty, warunkujące dopuszczalność wypowiedzenia
jest czynnością uprzednią w stosunku do wypowiedzenia. Najpierw więc musi
powstać stan umożliwiający wypowiedzenie, czyli zaległość w płatności
w rozmiarze co najmniej dwóch rat. Potem kredytodawca - chcąc skorzystać
z prawa do wypowiedzenia - musi wezwać kredytobiorcę do zapłaty zaległości
w terminie nie krótszym niż 7 dni od otrzymania wezwania. Jeżeli na skutek
wezwania kredytobiorca dokona wpłaty całej zaległości, oczywiste jest,
że wypowiedzenie nie może nastąpić, mimo że wpłata, rozpatrywana w kategoriach
terminów umownych, nastąpiła po terminie. Jeżeli dłużnik spłaci tylko część
zaległości, powstaje wątpliwość, czy taka spłata, o ile zmniejszyła zaległość
poniżej granicy dwóch pełnych rat, daje kredytodawcy prawo do wypowiedzenia
kredytu, inaczej rzecz ujmując – czy zaległość w wysokości dwóch pełnych rat jest
przesłanką, która musi istnieć w chwili dokonywania wypowiedzenia, czy wystarczy,
że istniała w momencie, kiedy kredytodawca wszczął procedurę zmierzająca
do wypowiedzenia umowy. Kategoryczne sformułowanie pierwszego zdania art. 14
u.k.k. wskazuje na bezwzględny wymóg istnienia takiej zaległości w chwili
wypowiedzenia, a ponieważ wypowiedzenie nie może być skutecznie
dokonane bez wcześniejszego wezwania do zapłaty, które z kolei odnosi się do
konkretnych, zindywidualizowanych świadczeń już wymagalnych, przedmiotem
oceny dopuszczalności wypowiedzenia musi być stan zadłużenia kredytobiorcy
istniejący w chwili, kiedy kredyt został mu wypowiedziany, jednak tylko w takim
9
zakresie, w jakim został objęty obowiązkowym wezwaniem do zapłaty opatrzonym
rygorem wypowiedzenia umowy.
Sąd odwoławczy nie dokonał ustaleń pozwalających przeprowadzić ocenę,
czy w stanie faktycznym przyjętym przezeń za podstawę rozstrzygnięcia zachodziły
przesłanki do wypowiedzenia umowy pożyczki. Nie określił wielkości zadłużenia
pozwanych w chwili wezwania do zapłaty, nie przedstawił treści wezwania,
nie określił też progu kwotowego upoważniającego do wypowiedzenia.
Zarzuty naruszenia prawa materialnego okazały się skuteczne, skoro poczynione
ustalenia nie dają możliwości stwierdzenia, czy zachodziły przesłanki
wypowiedzenia umowy.
W ramach podstawy uchybienia przepisom prawa procesowego pozwani
wskazali na niedostatki uzasadnienia Sądu odwoławczego, który nie ustosunkował
się do wszystkich zarzutów i argumentów przedstawionych przez pozwanych
w postępowaniu apelacyjnym, pominął bowiem zarzuty apelacyjne zawarte
w piśmie procesowym uzupełniającym apelację, noszącym datę 19 marca 2014 r.,
w którym pozwani dokonali rozliczenia swoich wpłat na poczet spłaty pożyczki.
Zarzut ten nie może być uwzględniony. Uchybienia w sporządzeniu uzasadnienia
przez sąd drugiej instancji mogą stanowić skuteczną podstawę skargi kasacyjnej
tylko wtedy, kiedy uniemożliwiają zrozumienie, w oparciu o jakie okoliczności
faktyczne orzekał sad odwoławczy, w jaki sposób stan ten ustalił, jakie przepisy
zastosował oraz dlaczego i w jaki sposób rozpoznał zarzuty apelacyjne.
Natomiast to, że przyjęte ustalenia, sposób ich oceny prawnej i przesłanki
weryfikacji zarzutów apelacyjnych strona uznaje za nieprawidłowe, nie jest
uchybieniem art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., lecz ewentualnie innym
przepisom procesowym normującym obowiązki sądu w postępowaniu apelacyjnym.
Pozwani wskazują jako taki przepis art. 382 k.p.c. oraz art. 210 § 2 k.p.c. Ich
zdaniem, art. 382 k.p.c. został naruszony poprzez nieodniesienie się przez Sąd
Okręgowy do złożonego w postępowaniu apelacyjnym rozliczenia. Rozliczenie
sporządzone przez pozwanych nie jest jednak środkiem dowodowym lecz ich
twierdzeniem o faktach, które stawałyby się faktami dowiedzionymi, gdyby zostały
przyznane przez druga stronę lub przynajmniej przez nią niezaprzeczone. Spór co
10
do zaliczenia wpłat i - w rezultacie - co do wysokości zadłużenia pozwanych
stanowił jednak oś procesu. Nieuwzględnienie pisma powodów zawierającego ich
twierdzenia nie stanowiło więc naruszenia art. 382 k.p.c., który nakazuje orzekanie
w oparciu o całość materiału, rozumianego jako materiał dowodowy,
z uwzględnieniem dopuszczonych w przepisach wypadków bezdowodowego
ustalenia faktów (art. 228, 229 i 230 k.p.c.) oraz domniemań faktycznych
i prawnych (art. 231 i 234 k.p.c.). Nie został też naruszony art. 210 § 2 k.p.c., który
zobowiązuje stronę do złożenia oświadczeń co do twierdzeń strony przeciwnej
o faktach, ponieważ jest to przepis określający obowiązki strony, a nie sądu, zatem
nie może być przez sąd naruszony. Nieustosunkowanie się do twierdzeń strony
mogło ewentualnie uchybić art. 378 k.p.c. wyznaczającemu granice rozpoznania
apelacyjnego, jednak uchybienia temu przepisowi pozwani nie podnoszą.
Częściowo uzasadniony okazał się natomiast kolejny ze zgłoszonych
zarzutów. Pozwani kwestionują argumentację Sądu Okręgowego, który odmówił
uwzględnienia ich stanowiska o uniemożliwieniu im przez Sąd Rejonowy wykazania
istotnych dla sprawy okoliczności faktycznych w zakresie niezasadnego obciążenia
opłatami windykacyjnymi. Wskazali, że Sąd Okręgowy przyznał wprawdzie,
iż Sąd pierwszej instancji niesłusznie okoliczności te poczytał za nieistotne,
ale na przeszkodzie uwzględnienia zarzutu stało niedopełnienie przez skarżących
obowiązku zgłoszenia zastrzeżeń w trybie art. 162 k.p.c. po oddaleniu ich
wniosku dowodowego. Pozwani zaznaczyli, że nie mogą ponosić konsekwencji
niedopełnienia tego obowiązku, ponieważ nie byli pouczeni o jego istnieniu, mimo
że występowali bez profesjonalnego pełnomocnika. Jako naruszony wskazali
art. 210 § 21
i art. 5 k.p.c., a w konsekwencji art. 382 k.p.c. i art. 217 § 3 k.p.c.,
ponieważ ponowione w postępowaniu apelacyjnym wnioski Sąd odwoławczy uznał
za spóźnione. Zarzut naruszenia art. 210 § 21
k.p.c. nie jest uzasadniony, ponieważ
przepis ten nie miał zastosowania w niniejszej sprawie, która wszczęta została
w dniu 28 czerwca 2011 r., bowiem na podstawie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia
16 września 2011 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz
niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 233, poz. 1381), którym wprowadzony został ten
przepis, stosuje się go do postępowań wszczętych po wejściu w życie tej ustawy,
to znaczy od 3 maja 2012 r. Natomiast w okresie wcześniejszym pouczenie tego
11
rodzaju mieściło się w granicach uprawnień sadu przewidzianych w art. 5 k.p.c.,
przy czym w wypadkach, kiedy zachodziła potrzeba udzielenia takiego
pouczenia jego brak mógł stanowić podstawę zarzutu kasacyjnego. W związku
z tym, uzasadnienie Sądu Okręgowego oparte na przytoczonej przesłance
i w konsekwencji oddalenie wniosków pozwanych jako spóźnionych, było błędne.
Niemniej Sąd Okręgowy wskazał dodatkową przyczynę, która uzasadniała
oddalenie wniosków o ustalenie logowań telefonów komórkowych windykatorów do
stacji BTS w dniach kiedy miały następować ich wizyty domowe u pozwanych -
wskazał na zagrożenie naruszenia w ten sposób prawa windykatorów do
prywatności, mającego większą doniosłość niż fakt, który miał być w ten sposób
wykazany. Pozwani podważają ten argument twierdząc, że chodziło o logowanie
telefonów służbowych, a nie prywatnych. Sąd Okręgowy ma rację, że prowadzenie
dowodu z logowań telefonu komórkowego, i to niezależnie od tego czy jest to
urządzenie służbowe czy prywatne, nie tylko może, ale z pewnością prowadzi do
naruszenia prawa do prywatności, skoro telefon służbowy jest najczęściej noszony
przy sobie, a nie używany tylko w miejscu pracy, zaś w wypadku osób pracujących
w terenie jak windykatorzy, noszenie go z sobą zazwyczaj jest obowiązkowe.
Niewątpliwie tego rodzaju dowód musi być wykorzystywany z dużą ostrożnością
i umiarem. Nie jest jednak wyłączona możliwość ograniczonego wykorzystania tego
rodzaju dowodu w sposób, który nie naruszy prywatności, np. przez ustalenie czy
w dniu, kiedy miała nastąpić wizyta domowa windykatora, jego telefon służbowy
zalogował się w stacjach obsługujących miejsce zamieszkania pozwanych, gdzie
jego obecność uzasadniały obowiązki służbowe. Trudno odmówić pozwanym,
dla których opłaty za wizyty domowe windykatorów, stanowią znaczne obciążenie,
prawa wykazania okoliczności negatywnej - że wizyta nie miała miejsca, jeżeli
istnieją możliwości ustalenia pomocnych faktów bez naruszenia dóbr osobistych
innych osób, o ile oczywiście przeprowadzenie takiego dowodu byłoby możliwe
z uwagi na upływ długiego okresu czasu, po którym dane mogą już nie być
przechowywane.
Z przytoczonych względów zaskarżony wyrok podlegał uchyleniu na
podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.
12
Orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego wynikało z treści art.
39821
w zw. z art. 391 § 1 i art. 108 § 2 k.p.c.