Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 657/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 sierpnia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Antoni Górski (przewodniczący)
SSN Barbara Myszka (sprawozdawca)
SSN Katarzyna Tyczka-Rote
Protokolant Justyna Kosińska
w sprawie z powództwa P. P.
przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 13 sierpnia 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 20 marca 2014 r.,
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 1800
zł (tysiąc osiemset złotych) tytułem kosztów postępowania
kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w P., po rozpoznaniu sprawy z powództwa P. P. przeciwko
spółce pod firmą Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. w W., wyrokiem z dnia 27
września 2013 r. zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 110.000 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia 10 marca 2012 r. oraz kwotę 3.617 zł z tytułu
kosztów procesu.
Ustalił, że w dniu 8 grudnia 2011 r. w lokalu pozwanej przy ul. O. w P.
powódka, po rozmowie z agentką M. B., złożyła wniosek o zawarcie umowy
ubezpieczenia na życie; suma ubezpieczenia miała wynosić 100.000 zł, a roczna
składka – 1.388,89 zł. Agentka poinformowała powódkę o możliwości
dodatkowego inwestowania środków, dodając, że mogą one być wybrane w
każdym czasie. Składkę roczną w kwocie 1.388,89 zł powódka wpłaciła w banku na
rachunek dedykowany, który miał być otwarty przy umowie ubezpieczenia.
Otrzymała polisę potwierdzającą zawarcie umowy, ogólne warunki ubezpieczenia
uniwersalnego – N. P., regulamin ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych i
wykaz opłat. W § 6 ust. 2 ogólnych warunków ubezpieczenia wskazano, że składka
regularna składa się ze składki regularnej z tytułu głównej umowy ubezpieczenia,
ze składki regularnej przeznaczonej na rachunki dedykowane do alokowania
składek regularnych i składek dodatkowych przeznaczonych na te rachunki i ze
składki regularnej z tytułu dodatkowych umów ubezpieczenia, jeżeli zostały zawarte,
natomiast w § 6 ust. 6 – że składka ubezpieczeniowa winna być wpłacana na
rachunek bankowy wskazany przez Towarzystwo do wpłat poszczególnych
rodzajów składek albo w inny sposób uzgodniony z Towarzystwem.
W październiku 2011 r. powódka podjęła pracę w charakterze asystentki M.
B. Pracowała po kilka godzin dziennie w lokalu przy ul. D., a sporadycznie
przychodziła również do biura przy ul. O. Do jej obowiązków należało pozyskiwanie
potencjalnych klientów. Po pewnym czasie M. B. zaproponowała powódce, aby
zainwestowała środki finansowe, dodając, że jako pracownik uzyska korzystniejsze
warunki. Środki te miały być lokowane na rachunku związanym z zawartą umową
ubezpieczenia.
3
W dniu 7 grudnia 2011 r. powódka przekazała M. B. na ten cel kwotę 14.000
zł, pochodzącą z oszczędności. Agentka zasugerowała, że wysokość zysku jest
uzależniona od wysokości zainwestowanej kwoty i w związku z tym zaproponowała
powódce, aby zebrała i zainwestowała pieniądze od członków rodziny. Powódka
nakłoniła ojca i siostrę do zainwestowania kwot po 40.000 zł i w dniu 14 grudnia
2011 r. przywiozła do biura kwotę 106.000 zł, w tym kwotę 80.000 zł od ojca i
siostry, i przekazała ją M. B. Otrzymała potwierdzenie na druku firmowym pozwanej
nr […], który nosił nazwę „wniosek o zawarcie ubezpieczenia inwestycyjnego”. Nie
uznała przekazania gotówki do rąk agentki za nieprawidłowość, ponieważ po
wpłaceniu pierwszej składki agentka poinformowała ją, że kolejne kwoty może
wpłacać bezpośrednio u niej. Nie wzbudziła również wątpliwości powódki nazwa
dokumentu będącego potwierdzeniem dokonanej wpłaty, opierała się bowiem na
zapewnieniach agentki, że środki są lokowane przy zawartej umowie ubezpieczenia.
W okresie od października do grudnia 2011 r. powódka wpłaciła M. B. w
biurze przy ul. O. ogółem kwotę 120.000 zł. M. B. osobiście wypisywała
potwierdzenia wpłaty i opatrywała je swoim podpisem, stwarzając przez cały czas
pozory prawidłowej działalności na rzecz pozwanej. W grudniu 2011 r. wypłaciła
powódce kwotę 10.000 zł, informując ją, że zysk z wpłaconej kwoty 14.000 zł
wyniósł 6.000 zł oraz że kwota ta i pozostała kwota 4.000 zł będą generować
dalsze zyski.
W biurze pozwanej agenci i pozostali pracownicy mieli nieograniczony
dostęp do firmowych druków i formularzy. M. B. początkowo pracowała w biurze
przy ul. O., a następnie otworzyła drugie przy ul. D. Zatrudniała kilku asystentów,
których praca polegała na pozyskiwaniu nowych klientów, utrzymaniu
dotychczasowych i sporządzaniu sprawozdań. Nadzór nad działalnością M. B. miał
sprawować menedżer M. P., który pozostawał z nią w nieformalnym związku, o
czym wiedzieli ich przełożeni. Przeprowadzona w 2011 r. coroczna kontrola […] filii
nie wykazała żadnych nieprawidłowości. M. B. była uważana za jedną z
najlepszych agentek, była wysoko oceniana w rankingach agentów i wielokrotnie
nagradzana.
4
W styczniu 2012 r. kierownik sekcji nadzoru pozwanej powziął wiadomość,
że zgłaszają się klienci, którzy wpłacili znaczne kwoty M. B., a przekazane jej
pieniądze nie wpłynęły na rachunek pozwanej. Po przeprowadzeniu kontroli
pozwana rozwiązała umowę z M. B. i złożyła zawiadomienie o podejrzeniu
popełnienia przestępstwa. Wszczęto przeciwko niej postępowanie karne o to, że
działając jako agent ubezpieczeniowy wprowadziła w błąd klientów pozwanej firmy
przez oferowanie im nieistniejącej inwestycji, czym doprowadziła ich do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Sąd Okręgowy przyjął, że pozwana – na podstawie art. 11 ustawy z dnia
22 maja 2003 r. o pośrednictwie ubezpieczeniowym (Dz.U. Nr 124, poz. 1154
ze zm. – dalej: „u.p.u.”) – ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną
powódce przez M. B. Szkoda ta wyraża się kwotą 110.000 zł, gdyż z wpłaconej
kwoty 120 000 zł powódka odzyskała tylko 10.000 zł. Sąd Okręgowy uznał, że
pozwana nie wywiązała się z ciążącego na niej – zgodnie z art. 18 u.p.u. –
obowiązku nadzoru nad czynnościami wykonywanymi przez M. B. oraz że brak
podstaw do przyjęcia, by powódka przyczyniła się do powstania szkody, nie można
bowiem wymagać od przeciętnego konsumenta, aby korzystając z usług agenta
ubezpieczeniowego, weryfikował rzetelność wystawionych przez niego
dokumentów, zwłaszcza gdy był to – według powszechnej opinii – jeden
z najlepszych agentów w regionie.
Wyrokiem z dnia 20 marca 2014 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanej,
podzielając zarówno ustalenia faktyczne, jak i ocenę prawną Sądu pierwszej
instancji. Dodał, że powódka ma wyższe wykształcenie, pracowała już w kilku
instytucjach, lecz nie oznacza to, że była klientką ponadprzeciętną, za taką można
bowiem uznać osobę posiadającą wiedzę w zakresie działania instytucji
finansowych. Przeciętny klient pozwanej, po przeczytaniu § 6 ust. 6 ogólnych
warunków ubezpieczenia N. P. i uzyskaniu od agenta zapewnienia, że może
wpłacać pieniądze do jego rąk, mógł nabrać przekonania, że taki sposób wpłaty jest
dopuszczalny i zgodny z zasadami ustanowionymi przez pozwaną. Mając na
uwadze specyficzny język dokumentów ubezpieczeniowych oraz poziom ich
rozumienia przez klientów, nie można czynić powódce zarzutu, że nie domyśliła się,
iż jest oszukiwana przez M. B.
5
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego pozwana, powołując
się na podstawę przewidzianą w art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c., wniosła o jego uchylenie
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie orzeczenie co do
istoty sprawy i oddalenie powództwa. Wskazała na naruszenie art. 11 ust. 1
w związku z art. 4 pkt 1 u.p.u. przez przyjęcie, że ponosi odpowiedzialność za
szkodę wyrządzoną zachowaniem agenta, podjętym w celu osiągnięcia osobistych
korzyści oraz na szkodę zakładu ubezpieczeń, nawet jeżeli stanowi ono
przestępstwo, art. 11 ust. 1 u.p.u. w związku z art. 221
i art. 805 § 1 k.c. oraz art. 2
ust. 1 u.p.u. przez przyjęcie, że przeciętny konsument kontraktujący z zakładem
ubezpieczeń za pośrednictwem agenta, to konsument, który jest nierozważny
i łatwowierny, nie ma żadnej znajomości realiów rynku, a swoje inwestycje opiera
na wrażeniu, jakie robi na nim sposób postępowania agenta, art. 362 k.c.
w związku z art. 11 ust. 1 u.p.u. przez ich niezastosowanie, i art. 11 ust. 1 u.p.u.
w związku z art. 361 § 2 k.c. przez ich zastosowanie, pomimo braku podstaw
do dokonania subsumcji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rozważania trzeba rozpocząć od przypomnienia, że dla oceny przez Sąd
Najwyższy, rozpoznający skargę kasacyjną, trafności zarzutu naruszenia prawa
materialnego (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.) miarodajny jest stan faktyczny sprawy,
stanowiący podstawę zaskarżonego wyroku. Przypomnienie to stało się konieczne,
ponieważ skarżąca w swoich rozległych wywodach częściowo wykracza poza ramy
wiążących ustaleń faktycznych, które legły u podstaw zaskarżonego wyroku (art.
39813
§ 2 k.p.c.).
Zgodnie z art. 11 ust. 1 u.p.u., który – zdaniem skarżącej – miał doznać
naruszenia, za szkodę wyrządzoną przez agenta ubezpieczeniowego w związku
z wykonywaniem czynności agencyjnych odpowiada zakład ubezpieczeń, na rzecz
którego agent ubezpieczeniowy działa; przepisu art. 429 k.c. nie stosuje się.
Ustanowiona w art. 11 ust. 1 u.p.u. odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń ma
charakter odpowiedzialności deliktowej na zasadzie ryzyka, nie jest jednak – jak
trafnie akcentuje skarżąca – odpowiedzialnością absolutną, ponieważ odnoszą się
do niej przewidziane w kodeksie cywilnym okoliczności zwalniające od
6
odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Zakład ubezpieczeń nie może jednak
zwolnić się od odpowiedzialności z powołaniem się na brak winy w wyborze agenta,
możliwość taka została bowiem przez ustawodawcę wyraźnie wyłączona.
Przyjmuje się, że do przesłanek odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń na
podstawie art. 11 ust. 1 u.p.u. należy: powstanie szkody, wystąpienie zdarzenia,
które szkodę spowodowało i związek przyczynowy między szkodą a tym
zdarzeniem. Wystąpienie szkody warunkuje jednak tę odpowiedzialność tylko
wtedy, gdy agent wyrządził ją w związku z wykonywaniem czynności agencyjnych
(zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2009 r., II CSK 112/09,
M. Prawn. 2009 nr 20, s. 1083, z dnia 17 kwietnia 2015 r., I CSK 216/14, nie publ.
I z dnia 17 kwietnia 2015 r., I CSK 237/14, nie publ.).
Jak trafnie zauważa skarżąca, sformułowanie „…w związku z wykonywaniem
czynności agencyjnych” wymaga dokonania wykładni. Zdaniem skarżącej, dla
objaśnienia jego znaczenia istotna jest regulacja zawarta w art. 4 pkt 1 u.p.u.,
według której pośrednik ubezpieczeniowy wykonuje czynności w imieniu lub na
rzecz zakładu ubezpieczeń, zwane dalej „czynnościami agencyjnymi”, polegające
na: pozyskiwaniu klientów, wykonywaniu czynności przygotowawczych
zmierzających do zawierania umów ubezpieczenia, zawieraniu umów
ubezpieczenia oraz uczestniczeniu w administrowaniu i wykonywaniu umów
ubezpieczenia, także w sprawach o odszkodowanie, jak również na organizowaniu
i nadzorowaniu czynności agencyjnych. Z definicji tej – jak podnosi skarżąca –
wynika, że czynnościami agencyjnymi są jedynie czynności podejmowane przez
agenta w interesie zakładu ubezpieczeń, wobec czego nie należą do nich
czynności podjęte w celu osiągnięcia osobistych korzyści, zwłaszcza popełnienie
przestępstwa na szkodę zakładu ubezpieczeń.
Podejmując ten problem trzeba sięgnąć do poglądów wyrażanych
w orzecznictwie i w doktrynie na gruncie art. 417, art. 429 i art. 430 k.c.,
dotyczących odpowiedzialności za cudze czyny, w których jest mowa
o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną „przy wykonywaniu władzy
publicznej…” czy „przy wykonywaniu powierzonej (…) czynności…”. Sąd
Najwyższy w uchwale Izby Cywilnej z dnia 15 lutego 1971 r., III CZP 33/70
(OSNCP 1971, nr 4, poz. 59), rozważając przesłanki odpowiedzialności Skarbu
7
Państwa na podstawie art. 417 k.c., wskazał na konieczność rozróżnienia czy
w konkretnej sytuacji szkoda została wyrządzona przy wykonywaniu powierzonej
czynności, czy tylko przy sposobności wykonywania tej czynności. Za kryterium
rozróżniające uznał przy tym cel działania sprawcy. W doktrynie podkreślano
natomiast, że na gruncie art. 417 k.c. Skarb Państwa powinien ponosić
odpowiedzialność także wtedy, gdy wyrządzenie szkody stało się możliwe z uwagi
na to, że sprawca działał pod pozorem wykonywania powierzonej mu czynności.
Wskazywano też na potrzebę poszukiwania innych – obok celu działania sprawcy –
kryteriów pozwalających rozróżnić szkody wyrządzone przy wykonywaniu
powierzonej czynności od szkód wyrządzonych tylko przy sposobności
wykonywania takiej czynności.
W wyroku z dnia 25 listopada 2005 r., V CK 396/05 (Pr. Bankowe 2006,
nr 11, s. 16) Sąd Najwyższy, dokonując wykładni art. 430 k.c., stanął na
stanowisku, że niezgodność celu działania podwładnego z oczekiwaniami
zwierzchnika nie stanowi wyłącznego kryterium, pozwalającego na stwierdzenie,
czy szkoda została wyrządzona przez podwładnego przy wykonywaniu powierzonej
mu czynności. Uznał, że należałoby brać pod uwagę także inne kryteria,
wskazujące na istnienie funkcjonalnego związku między wykonywaniem
powierzonej czynności a powstaniem szkody u osób trzecich. Zaliczył do nich:
podmiotowy aspekt wspomnianego związku, pozwalający na ustalenie
potencjalnego kręgu osób poszkodowanych oraz tego czy podwładny działał
w ramach powierzonego mu zespołu czynności, temporalny punkt widzenia,
pozwalający eksponować jednorazowy akt wykonania powierzonych czynności
bądź ich długoterminowy charakter, aspekt lokalizacyjno – instrumentalny
odnoszący się do miejsca wykonywania powierzonych czynności oraz posługiwania
się stosownymi rekwizytami i oznaczeniami przysługującymi powierzającemu,
np. pieczęciami, pismami firmowymi itp., a także okoliczność, czy wykonawca
czynności przez cały okres ich wykonywania podlegał kierownictwu zwierzchnika,
czy zwierzchnik pozostawiał mu co do sposobu wykonywania powierzonej
czynności sporą samodzielność.
8
Stanowisko zajęte w powołanym wyroku z dnia 25 listopada 2005 r., V CK
396/05, znalazło odzwierciedlenie w wyrokach Sądu Najwyższego z dnia
17 kwietnia 2015 r. w sprawach I CSK 216/14 (nie publ.) i I CSK 237/14 (nie publ.).
Dokonując wykładni wskazanej w art. 11 ust. 1 u.p.u. przesłanki szkody
wyrządzonej „w związku z wykonywaniem czynności agencyjnych” można odwołać
się do poglądów wyrażanych w orzecznictwie przy objaśnianiu pojęcia szkody
wyrządzonej „przy wykonywaniu powierzonej czynności”. Trzeba również zgodzić
się z poglądem, że cel działania sprawcy nie stanowi jedynego kryterium
rozróżnienia szkody wyrządzonej przy wykonywaniu określonej czynności bądź
tylko przy okazji jej wykonywania. Na możliwość przyjęcia innych kryteriów wskazał
również Sąd Najwyższy w powołanej uchwale Izby Cywilnej z dnia 15 lutego 1971 r.,
III CZP 33/70.
Sformułowanie „w związku z wykonywaniem czynności agencyjnych”, jakim
posłużył się ustawodawca w art. 11 ust. 1 u.p.u., przemawia za przyjęciem,
że w przepisie tym chodzi o funkcjonalny związek między wyrządzeniem szkody
a wykonywaniem czynności agencyjnych. W języku polskim wyraz związek
oznacza „stosunek rzeczy, zjawisk itp. łączących się ze sobą, wpływających,
oddziałujących na siebie; łączność, powiązanie spójność, zależność” (zob. Słownik
języka polskiego, wydawnictwo Naukowe PWN S.A. Warszawa 1995, t. 3. S. 1001).
Uzasadnione jest zatem przyjęcie, że w analizowanym przepisie chodzi o stosunek
współwystępowania zdarzeń, czyli funkcjonalne powiązanie między wykonywaniem
czynności agencyjnych a wyrządzeniem szkody.
Sąd Apelacyjny – wbrew odmiennym zapatrywaniom skarżącej – prawidłowo
ocenił, że M. B. wyrządziła powódce szkodę w związku z wykonywaniem
czynności agencyjnych. Za przyjęciem takiego związku przemawia w szczególności
powiązanie oferty nazwanej inwestycyjną z uprzednim prawidłowym zawarciem
umowy ubezpieczenia, kierowanie tej oferty do klientów zakładu ubezpieczeń
związanych z nim zawartą wcześniej umową, prowadzenie działalności nazwanej
inwestycyjną w siedzibie agencji zakładu ubezpieczeń, posługiwanie się jego
firmowymi formularzami i pieczęciami i wreszcie wykorzystanie postanowienia § 6
ust. 6 ogólnych warunków ubezpieczenia, w którym była mowa o wpłacaniu
9
składek na rachunek bankowy albo w inny sposób uzgodniony z zakładem
ubezpieczeń, dla przekonania o możliwości dokonywania wpłat gotówkowych w
siedzibie agencji.
Oceny tej w niczym nie podważają obszerne wywody skarżącej,
przemawiające – jej zdaniem – za odrzuceniem stanowiska Sądu Apelacyjnego co
do związku zachodzącego między wykonywaniem czynności agencyjnych
a powstaniem szkody, ani równie obszerne wywody na temat konieczności
utrzymania rentowności zakładu ubezpieczeń. Zarzucając naruszenie art. 11 ust. 1
u.p.u. skarżąca pomija natomiast okoliczność, że łączyła ją z M. B. umowa
agencyjna, że umowa taka wraz z wpisem do rejestru agentów ubezpieczeniowych
stanowi materialną legitymację do działania agenta ubezpieczeniowego oraz że
zakład ubezpieczeń, na rzecz którego działa agent ubezpieczeniowy, powinien
sprawować nadzór nad jego działalnością (art. 18 u.p.u.). Określenie form, zakresu
i kompetencji nadzorczych ustawodawca pozostawił zakładowi ubezpieczeń. Z
ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku wynika
natomiast w sposób niebudzący wątpliwości, że skarżąca nie wywiązała się z
ciążącego na niej obowiązku nadzoru nad działalnością M. B.
Kwestionując zarówno samą zasadę odpowiedzialności, jak
i niezastosowanie art. 362 k.c., skarżąca zarzuca, że Sąd Apelacyjny posłużył się
wadliwym modelem przeciętnego konsumenta, punktem odniesienia powinien być
bowiem konsument krytyczny, roztropny, wyedukowany i świadomy, a nie
nieoświecony, bierny i nieporadny. Zarzut ten jest wyrazem subiektywnej oceny
postępowania powódki, które skarżąca postrzega jako bezkrytyczne i nieporadne.
Uwzględnienie całokształtu okoliczności sprawy nie uzasadnia jednak tak dalece
krytycznej oceny, rażąco odbiegającej od wzorca konsumenta dobrze
poinformowanego i uważnego. M. B. – jak wynika z twierdzeń samej skarżącej –
przekonała blisko sto osób do przekazania jej środków pieniężnych w celu ich
zainwestowania. Wykorzystując w sposób niezwykle sugestywny atrybuty
wynikające ze statusu agenta ubezpieczeniowego, stwarzała pozory wykonywania
czynności agencyjnych. Cieszyła się przy tym bardzo dobrą opinią, była wysoko
oceniana w rankingach agentów i wielokrotnie nagradzana. Nie bez znaczenia jest
też okoliczność, że M. B. zatrudniła powódkę w charakterze swojej asystentki, co
10
sprzyjało zwiększonemu zaufaniu we wzajemnych kontaktach. Można zgodzić się z
poglądem, że powódka, powierzając agentce znaczną sumę gotówki w celu jej
zainwestowania, nie wykazała się przezornością, co ułatwiło M. B. uprawianie
przestępczego procederu. Było to jednak bardzo nikłe przyczynienie się powódki,
które – przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy – nie uzasadnia
odstępstwa od zasady pełnego odszkodowania. Trzeba przypomnieć, że art. 362
k.c. jest wyrazem zasady sędziowskiego wymiaru odszkodowania, która pozwala
na uwzględnienie wszystkich okoliczności sprawy także w zakresie konieczności
obniżenia należnego odszkodowania.
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
oraz art. 98 § 1
w związku z art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c. orzekł, jak w sentencji.
eb