Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SNO 47/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 sierpnia 2015 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Przemysław Kalinowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Zbigniew Hajn
SSN Zbigniew Korzeniowski
Protokolant Anna Kuras
przy udziale Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w […], po
rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 sierpnia 2015 r.
sprawy R. P.,
sędziego Sądu Rejonowego,
w związku z odwołaniem wniesionym przez obwinionego
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego w […]
z dnia 9 marca 2015 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę R. P. przekazuje do
ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu - Sądowi
Dyscyplinarnemu w […].
UZASADNIENIE
2
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego dla okręgu Sądu Okręgowego
w […] zarzucił R. P., sędziemu Sądu Rejonowego w […], popełnienie
przewinień dyscyplinarnych polegających na tym, że:
1. w okresie od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2013 r.
doprowadził do przewlekłości postępowania w przydzielonych do
jego decernatu 1060 sprawach z repertorium Nc w ten sposób, że
405 spraw zostało załatwionych w czasie od 3 do 6 miesięcy od
daty wpływu, 52 sprawy zostały załatwione w czasie powyżej 6
miesięcy od daty wpływu, a 503 sprawy pozostały na koniec roku
niezałatwione, tj. przewinienia służbowego z art. 107 § 1 u.s.p.;
2. w okresie od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2013 r. doprowadził
do przewlekłości postępowania w zakresie rozpoznawania
wniosków o nadanie klauzuli wykonalności w ten sposób, że
spośród 240 takich wniosków, które wpłynęły do jego decernatu,
załatwił 172 wnioski, przy czym 44 w terminie od 7 dni do 1
miesiąca od daty wpływu, 92 w terminie od 1 do 3 miesięcy od
daty wpływu i 40 w terminie powyżej 3 miesięcy od daty wpływu,
a 68 wniosków pozostało na koniec roku niezałatwionych, tj.
przewinienia służbowego z art. 107 § 1 u.s.p.;
Sąd Dyscyplinarny – Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 9 marca 2015
r., uznał R. P. – sędziego Sądu Rejonowego za winnego popełnienia
zarzuconych mu przewinień dyscyplinarnych – błędnie określając je
występkami – z art. 107 § 1 u.s.p., przy przyjęciu, że zostały one
popełnione w warunkach ciągu przewinień z art. 91 § 1 k.k. i za to na
podstawie art. 109 § 1 pkt 4 u.s.p. w zw. art. 91 § 1 k.k. wymierzył
3
obwinionemu karę dyscyplinarną przeniesienia na inne miejsce
służbowe w okręgu Sądu Okręgowego w […].
Powyższy wyrok został zaskarżony przez obwinionego sędziego,
który w swoim odwołaniu zarzucił:
- obrazę przepisów prawa materialnego polegającą na
niedopuszczalnym w postępowaniu dyscyplinarnym przyjęciu
konstrukcji ciągu przewinień;
- obrazę art. 6, 7 i 8 kodeksu postępowania karnego, która miała
wpływ na treść orzeczenia;
- błąd w ustaleniach faktycznych, który miał wpływ na treść
orzeczenia;
- rażącą niewspółmierność orzeczonej kary;
- niezastosowanie uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z
dnia 28 stycznia 2014 r. (BSA-I-4110-4/13) w przedmiocie
przenoszenia sędziów.
W uzasadnieniu odwołania skarżący podniósł brak podstaw
prawnych do stosowania w przepisów kodeksu karnego na gruncie
postępowania dyscyplinarnego, a także wskazał na pozbawienie go
możliwości obrony w wyniku nieuwzględnienia wniosków dowodowych
o zasięgnięcie informacji w Ministerstwie Sprawiedliwości na temat
przeciętnej liczby spraw cywilnych załatwionych w latach 2013 – 2014 z
wyłączeniem spraw wieczystoksięgowych i rejestrowych. Dane te miały
wykazać nadmierne obciążenie obwinionego, co mogło wesprzeć jego
linię obrony opartą na twierdzeniu o braku obiektywnej możliwości
wykonania zadań orzeczniczych.
4
Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych uzasadniono brakiem
pogłębionej analizy ruchu spraw w wydziale cywilnym, w którym orzekał
obwiniony oraz pominięciem liczby załatwionych przez niego spraw, dni
sesyjnych, odbytych wokand i posiedzeń.
Ponadto, obwiniony odwołał się do treści uchwały Sądu
Najwyższego z dnia 28 stycznia 2014 r. podkreślając, że w części
spraw dotkniętych zarzutem przewlekłości, przyczyną braku
rozstrzygnięć były wątpliwości co do legalności decyzji o przeniesieniu
do innego sądu i obawa o procesowe konsekwencje rozstrzygnięć
podejmowanych bez należytego umocowania.
W konkluzji odwołania, sformułowany został alternatywnie wniosek o
uniewinnienie, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył co następuje.
Odwołanie obwinionego R. P. – sędziego Sądu Rejonowego–
okazało się o tyle skuteczne, że doprowadziło do uchylenia
zaskarżonego nim wyroku. Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny uznał
za zasadne przynajmniej niektóre z zarzutów sformułowanych w środku
odwoławczym.
Nie ulega wątpliwości, że trafnie zakwestionowano w odwołaniu
przywołanie przepisu art. 91 § 1 k.k. jako materialnoprawnej podstawy
skazania i wymiaru orzeczonej kary. Skarżący słusznie zauważa, że
dyspozycja art. 128 u.s.p. upoważnia do odpowiedniego stosowania w
postępowaniu dyscyplinarnym jedynie przepisów kodeksu
postępowania karnego. Nie zawiera natomiast takiego jednoznacznego
odesłania do przepisów kodeksu karnego i kodeksu karnego
5
wykonawczego, co podkreślono m.in. w postanowieniu Sądu
Najwyższego z dnia 22 lipca 2009 r. SNO 48/09. Stąd też nie ma
dostatecznego umocowania normatywnego powoływanie przepisu art.
91 § 1 k.k. w podstawie skazania i wymiaru kary w odniesieniu do
obwinionego w tej sprawie. Jednak na tle ugruntowanego orzecznictwa
dyscyplinarnego nie budzi również wątpliwości dopuszczalność, a
czasami wręcz konieczność odwoływania się w postępowaniu
dyscyplinarnym do instytucji prawnych i rozwiązań przyjętych w
powszechnym prawie karnym, takich chociażby, jak: wina jako
podstawa odpowiedzialności i jej rodzaje, formy stadialne i zjawiskowe,
zasady wyłączania odpowiedzialności, realny zbieg przewinień
dyscyplinarnych. Nie chodzi przy tym jednak o bezpośrednie
stosowanie przepisów Kodeksu karnego w postępowaniu
dyscyplinarnym, lecz o systemową interpretację rozwiązań zawartych w
ustawie o ustroju sądów powszechnych z uwzględnieniem – na
zasadzie analogiae iuris – zasadniczych reguł odpowiedzialności
określonych w w/w Kodeksie (por. T.Ereciński, J. Gudowski, J. Iwulski:
Prawo o ustroju sądów powszechnych. Komentarz. Warszawa 2010, s.
575). Możliwa jest zatem konstrukcja przypisująca popełnienie jednego
przewinienia dyscyplinarnego w odniesieniu do szeregu podobnych
zachowań dokonanych w krótkich odstępach czasu (tamże). Szersze
stanowisko w tej materii zaprezentowano w wyroku Sądu Najwyższego
z dnia 14 lipca 2009 r. SNO 42/09 (OSNKW 2010, z. 15, poz. 44),
wyraźnie uznając za dopuszczalne odpowiednie stosowanie instytucji
prawa karnego materialnego regulujących zbieg przepisów ustawy
oraz jedności czynu przy wielości zachowań – na gruncie postępowań
w przedmiocie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów (por. także A.
Siuchniński: Analiza porównawcza węzłowych zagadnień prawa i
6
postępowania dyscyplinarnego w sprawach należących do kognicji
Sądu Najwyższego. Orzecznictwo Sądu Najwyższego w sprawach
dyscyplinarnych 2011, s. 321 i nast.).
Nie oznacza to jednak przywoływania wprost normy art. 91 § 1
k.k. – w szczególności w podstawie prawnej skazania i w podstawie
wymiaru kary za przewinienie dyscyplinarne; zwłaszcza, że na gruncie
postępowania dyscyplinarnego nie jest możliwe zrealizowanie
dyrektywy zaostrzającej górną granicę sankcji przewidzianej w tym
przepisie. Dlatego też, o ile opis zachowania przypisanego
obwinionemu w postępowaniu dyscyplinarnym może zawierać elementy
odzwierciedlające ustawowe przesłanki decydujące o zastosowaniu
instytucji materialno-prawnych, o tyle brak podstaw do bezpośredniego
wskazania na konkretne przepisy kodeksu karnego.
Nie można też odmówić racji niektórym spośród pozostałych
zarzutów sformułowanych w odwołaniu obwinionego R. P. W
odniesieniu do kwestii natury procesowej wskazanych w skardze
odwoławczej zauważyć trzeba, że w toku rozpoznawania sprawy przez
Sąd I instancji nie doszło w istocie do rzeczywistej weryfikacji linii
obrony zaprezentowanej przez obwinionego, a i sposób wykazania, że
to on ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną za przypisaną mu
przewlekłość postępowania, musi nasuwać istotne zastrzeżenia.
Wprawdzie, niezależnie od realnej możliwości pozyskania
postulowanej przez obwinionego we wniosku dowodowym informacji z
Ministerstwa Sprawiedliwości w celu ustalenia ogólnokrajowej
przeciętnej liczby spraw załatwionych przez sędziów orzekających w
sprawach cywilnych w latach 2013 – 2014 z wyłączeniem spraw
7
wieczysto-księgowych, przydatność tego potencjalnego dowodu do
dokonywania ustaleń w niniejszym procesie trzeba ocenić sceptycznie,
ale nie może to oznaczać akceptacji dla ograniczenia się wyłącznie do
przywołania wyizolowanych wyników orzeczniczych obwinionego.
Trzeba przy tym mieć na uwadze, że zgromadzony materiał dowodowy
obejmuje cały szereg zestawień statystycznych obrazujących liczbę
załatwianych spraw oraz sprawność postępowania w sądach
rejonowych okręgu […] (k. – 82-107), które pozyskano w związku z
inicjatywą dowodową obwinionego. Nie zostały one jednak procesowo
wykorzystane. Należy bowiem zauważyć, że w rzeczywistości dane te
nie zostały poddane analizie i nie potraktowano ich jako argumentu dla
wykazania zawinienia R. P. w odniesieniu do przypisanej mu
przewlekłości w orzekaniu. Ograniczono się przy tym jedynie do
przytoczenia liczby spraw, które wpłynęły do decernatu obwinionego
(1570 spraw Nc, 240 wniosków o nadanie klauzuli wykonalności) oraz
informacji w jakim czasie te właśnie sprawy zostały załatwione. Takie
ustalenie jest oczywiście ułomne, ponieważ nie daje odpowiedzi
chociażby na pytanie, czy w okresie objętym zarzutem obwiniony miał
do załatwienia w swoim decernacie sprawy, które wpłynęły tam
wcześniej, a także jaka była w rzeczywistości liczba spraw
przydzielonych obwinionemu i załatwionych przez niego w przedziale
czasu od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2013 r. Z ustaleń Sądu
Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w […] wynika bowiem, że
obwiniony sędzia orzekał także w sprawach „Ns”, „C”, Co”, Cupr” i co
do części spraw z zakresu ksiąg wieczystych. Nawet jeżeli liczba tych
spraw nie była znacząca, to ich pominięcie w analizie obciążenia
sędziego mającej wykazać nieterminowe załatwianie spraw razi
niepełnością ustaleń i uniemożliwia ustosunkowanie się do danych
8
liczbowych podawanych w odwołaniu obwinionego w odniesieniu do
liczby załatwionych spraw, a także porównaniem ich z obciążeniem
innych sędziów orzekających w wydziale cywilnym tego samego sądu.
Nie można zatem z pełnym przekonaniem stwierdzić, że jego linia
obrony, opierająca się na tezie o przeciążeniu nadmiarem zadań
orzeczniczych – została należycie zweryfikowana i wykluczona przez
sąd I instancji. Nie jest bowiem wystarczającym stwierdzenie
zamieszczone w treści pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu
Dyscyplinarnego – Sądu Apelacyjnego, że Sąd ten „nie dał wiary
wyjaśnieniom obwinionego sędziego R. P. i uznał go za winnego…”.
Wyjaśnienia obwinionego skonfrontowano jedynie z częściowymi
danymi dotyczącymi zarówno jego zaangażowania w wykonywanie
swej funkcji, jak i osiągane wyniki. Ograniczając się wyłącznie do
przytoczenia danych o ruchu spraw wpływających w całym okresie
2013 r., nie zbadano w istocie realnego obciążenia orzeczniczego
obwinionego, a w następstwie braku sięgnięcia po dowody osobowe –
nie uzyskano możliwości porównania tego obciążenia z zadaniami
wykonywanymi przez innych sędziów wydziału i oceny w jakim stopniu
zawiniona była przewlekłość stwierdzona w sprawach przydzielonych
obwinionemu. Problem obciążenia orzeczniczego i wpływu spraw
pojawia się nadto w kontekście informacji zamieszczonej w motywach
Sądu I instancji dotyczącej liczby spraw załatwionych przez
obwinionego w kolejnym, tj. 2014 r. Niezależnie od tego, że liczba ta
różni się od liczby tychże spraw przytoczonej w odwołaniu, sugeruje
ona, że załatwienie w 2014 r. było blisko dwukrotnie większe – 3068
spraw, niż cały wpływ do decernatu obwinionego w 2013 r. – 1570
spraw. Przyczyny tych różnic powinny zostać wyjaśnione, aby
prawidłowo ocenić rzeczywisty stopień przyczynienia się obwinionego
9
do zarzuconej mu przewlekłości działania, zwłaszcza w kontekście jego
wersji o znaczącym wzroście liczby wpływających spraw i
zwiększającym się obciążeniu.
Bardzo jednoznacznie podkreślić trzeba w tym miejscu, że regulacja
wiążąca czas pracy sędziego z wymiarem jego zadań (art. 83 u.s.p.),
nie jest rozwiązaniem określającym jedynie sferę uprawnień
związanych z wykonywaniem zawodu sędziego, ale wyznacza także
zakres jego obowiązków. Punktem odniesienia dla tych ostatnich nie
jest przy tym jakieś abstrakcyjne „przeciętne obciążenie” w skali kraju,
lecz realne potrzeby wynikające z bieżącej sytuacji w konkretnej
jednostce organizacyjnej wymiaru sprawiedliwości.
Należy także stwierdzić, że to sędzia jest współodpowiedzialny za
prawidłową organizację swojej pracy, wobec czego nie może w prosty
sposób usprawiedliwiać niewykonywania jednego ze swoich
podstawowych obowiązków wynikającego z podziału czynności –
wykonywaniem zadań orzeczniczych w innej kategorii spraw.
Zwłaszcza, że i w tym drugim zakresie także postawiono obwinionemu
zarzut, że to brak jego należytego zaangażowania doprowadził do
powstania przewlekłości.
Trzeba też jednak silnie zaakcentować i to, że odpowiedzialność
dyscyplinarna oparta jest na zasadzie winy, a zatem wymaga nie tylko
precyzyjnego wykazania obiektywnej i indywidualnej możliwości
wykonania obowiązku, którego naruszenie ma być przedmiotem tej
odpowiedzialności, ale także stosownej analizy strony podmiotowej.
W konsekwencji, trudno było nie podzielić zarzutów skarżącego
dotyczących obrazy art. 6 k.p.k. w wyniku niewystarczającego
10
rozważenia linii obrony, którą obwiniony R. P. zaprezentował w toku
postępowania oraz art. 7 k.p.k. – w zakresie gromadzenia i analizy
materiału dowodowego oraz prawidłowości wniosków wyprowadzonych
z jego oceny.
Odrębnym problemem procesowym, nie stanowiącym wprawdzie
przedmiotu zarzutu odwoławczego, ale dostrzeżonym w ramach
obowiązku dokonania pełnej kontroli instancyjnej orzeczenia
zaskarżonego w całości co do winy i kary, jest zagadnienie
wprowadzenia pewnych informacji do materiału dowodowego
zgromadzonego w toku dotychczasowego postępowania. O ile nie
budzi żadnych wątpliwości dopuszczalność ujawniania i procesowego
wykorzystywania dokumentów wytworzonych w związku z działalnością
konkretnego sądu jako części struktury organizacyjnej tworzącej
wymiar sprawiedliwości, takich jak: statystyki, informacje o ruchu spraw,
czy też protokoły z kontroli wizytacyjnej, o tyle zastrzeżenia muszą się
pojawić przy próbie sięgnięcia np. do korespondencji wymienianej
między prezesami sądów różnych szczebli oraz między
przewodniczącym wydziału i wspomnianymi prezesami, jako źródeł
dowodowych bezpośrednio wykorzystywanych do dokonywania ustaleń
faktycznych w procesie dyscyplinarnym. Dla uniknięcia kolizji z
zakazem dowodowym określonym w art. 174 k.p.k., w toku ponownego
postępowania należy dążyć do przekształcenia informacji wynikających
z tej korespondencji w pełnowartościowy materiał przydatny do
procesowego wykorzystania.
Zamieszczony w odwołaniu zarzut braku uwzględnienia treści
uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2014 r.
(BSA-I-4110-4/13) dotyczącej dopuszczalności oraz prawnych skutków
11
przenoszenia sędziów, jest w znacznym stopniu niezrozumiały i w tej
postaci nie może być skuteczny również w przyszłości. Sędzia, który
uważał, że utracił prawo do orzekania w wyniku podpisania aktu jego
przeniesienia przez osobę pozbawioną należytego upoważnienia do
takiej decyzji, nie może racjonalnie twierdzić, że z tego właśnie powodu
częściowo powstrzymywał się od orzekania w sprawach wątpliwych.
Podstawą usprawiedliwiającą odstąpienie od orzekania mogła być
bowiem kwestia statusu sędziego, a nie „wątpliwa sprawa”. Ponadto,
tak sformułowane stanowisko, jak to zaprezentował skarżący, jest
wewnętrznie sprzeczne. Skoro bowiem obwiniony, jak twierdzi, tylko
„częściowo powstrzymywał się od orzekania”, to tym samym
jednocześnie przyznaje, że w pozostałym zakresie dysponował
dodatkową ilością czasu, którą powinien przeznaczyć na terminowe
załatwianie innych spraw i likwidowanie zaległości.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny podzielił także – przynajmniej w
części – wywody skarżącego dotyczące wymierzonej mu kary
dyscyplinarnej. Nie ulega wątpliwości, że kara przeniesienia na inne
miejsce służbowe – jest karą surową; bezpośrednio poprzedza ona
bowiem karę definitywnie wykluczającą z korpusu sędziowskiego
osobę, wobec której zostaje ona orzeczona. Jej dolegliwość, zwłaszcza
dla osób ze znacznym okresem służby, a więc siła rzeczy
zaawansowanych również wiekiem – jest niewątpliwie znaczna.
Stosować ją zatem należy w sytuacjach, w których przesłanki wyboru
tego stopnia represji są należycie uargumentowane i pozwalają na
skuteczną obronę tezy o jej współmierności. W tej sprawie – na jej
obecnym etapie – takiego przekonania nie można wyrazić. Sąd I
12
instancji, uzasadniając wymierzenie sędziemu R. P. kary przeniesienia
na inne miejsce służbowe – na równi z poprzednią karalnością za
znaczną przewlekłość w rozpoznawaniu spraw w poprzednim okresie –
postawił „fakt, że w 2014 r. Sędzia także dopuszcza się przewlekłości w
załatwianiu spraw”. Ustalenie owego „faktu” budzi wątpliwości –
niezależnie od tego, że ewentualna przewlekłość działania w 2014 r.
nie jest objęta zarzutem dyscyplinarnym i nie była przedmiotem
pełnego dowodzenia. Ważniejsze wszakże jest to, że Sąd meriti łączy
stwierdzenie przewlekłości w 2014 r. z postanowieniami Sądu
Okręgowego w sprawach o sygnaturach: […], które to rozstrzygnięcia
odnosiły się do spraw Sądu Rejonowego w […]: […]. Dalej jednak Sąd
Apelacyjny - Sąd Dyscyplinarny sam stwierdza, że pozwy w tych
sprawach zostały wniesione we wrześniu 2013 r., a „sprawy te zaliczyć
należy do niezałatwionych 503 spraw objętych zarzutem”. Niewątpliwie
chodzi zatem o sprawy, które nie zostały załatwione w 2013 r., a nie w
2014 r. Oznacza to także, iż te same sprawy, w których przewlekłość
postępowania stała się w ogóle podstawą zarzutu dyscyplinarnego,
zostały następnie przywołane jako przesłanka uzasadniająca
wymierzenie kary określonego rodzaju.
Ponadto, we wcześniejszym fragmencie swojego uzasadnienia Sąd I
instancji odnotowuje znaczący wzrost liczby spraw załatwionych przez
obwinionego w 2014 r. , ale przywołuje tę okoliczność dla wzmocnienia
tezy o zawinionym przez sędziego R. P. doprowadzeniu do
przewlekłości postępowania w okresie wcześniejszym, tj. objętym
zarzutem dyscyplinarnym. Obiektywna wymowa tego faktu –
niezależnie od konieczności poddania go analizie z punktu widzenia
rzeczywistego wzrostu wpływu spraw do decernatu obwinionego w
13
poszczególnych latach i realnych możliwości jego opanowania, o czym
była już mowa wcześniej – jest tymczasem taka, że może świadczyć o
zdecydowanym wzroście zaangażowania obwinionego sędziego w
pracę orzeczniczą. Wyraźnie rysuje się zatem potrzeba zweryfikowania
tej okoliczności w drodze pozyskania odpowiednich danych
statystycznych oraz relacji bezpośrednich przełożonych obwinionego.
W hierarchii celów reakcji dyscyplinarnej surowa, choć nawet
hipotetycznie sprawiedliwa represja, nie ma bowiem pierwszeństwa
przed wyegzekwowaniem u obwinionego postawy prowadzącej do
zadawalającego realizowania obowiązków, których naruszenie stało
się podstawą wszczęcia postępowania dyscyplinarnego i przypisania
deliktu. Wręcz przeciwnie, ogólne dyrektywy wymiaru kary przemawiają
za tym, aby brać pod uwagę także ten rezultat postępowania, jakim jest
ewentualna zmiana postawy sprawcy po popełnieniu przewinienia i
jego zachowanie w toku procesu.
W zależności od poczynionych ustaleń i ich obiektywnej oceny,
przedmiotowa okoliczność może stać się istotnym elementem przy
podejmowaniu ewentualnej przyszłej decyzji o wyborze rodzaju kary w
stosunku do obwinionego.
Przedstawione okoliczności doprowadziły Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny do przekonania, że wyrok w niniejszej sprawie powinien
zostać uchylony, a postępowanie przed Sądem I instancji – powinno
zostać powtórzone.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy obwinionego sędziego R. P.
Sąd Dyscyplinarny – Sąd Apelacyjny uwzględni powyższe
zapatrywania i rozważy przeprowadzenie dowodów pozwalających
14
wyjaśnić wątpliwości dotyczące dotychczasowych ustaleń. Niezbędne
jest zwłaszcza dokładne zweryfikowanie linii obrony prezentowanej
przez obwinionego, w tym danych liczbowych obrazujących rozmiary
jego pracy orzeczniczej i skonfrontowanie ich z obiektywną
rzeczywistością. Podobnie, pogłębiona analiza danych statystycznych
obrazujących sytuację panującą w decernacie obwinionego w okresie
objętym zarzutem, skonfrontowana z treścią ewentualnych dowodów
osobowych, powinna pozwolić na jednoznaczną ocenę jego
zachowania.
Mając to wszystko na uwadze Sąd Najwyższy orzekł, jak w wyroku.