Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SNO 55/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 września 2015 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Henryk Gradzik (przewodniczący)
SSN Barbara Myszka
SSN Wojciech Katner (sprawozdawca)
Protokolant Anna Kuras
przy udziale przedstawiciela Krajowej Rady Sądownictwa oraz Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego w Sądzie Okręgowym;
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 1 września 2015 r.
sprawy X.,
sędziego Sądu Rejonowego w […] w stanie spoczynku,
w związku z odwołaniem wniesionym przez Krajową Radę Sądownictwa
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego w […]
z dnia 20 marca 2015 r.,
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że okres
zawieszenia podwyższenia uposażenia obwinionego przedłuża
do lat 3 (trzech);
2. stwierdza, że koszty postępowania dyscyplinarnego
odwoławczego ponosi Skarb Państwa.
UZASADNIENIE
2
Po rozpoznaniu wniosku Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego w Sądzie
Okręgowym w […] – Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny w […] wyrokiem z
dnia 20 marca 2015 r. uznał obwinionego X. – sędziego Sądu Rejonowego w
[…] w stanie spoczynku za winnego popełnienia zarzucanego mu przewinienia
dyscyplinarnego z art. 104 § 2 u.s.p. ze wskazanymi zmianami w opisie
popełnionego przewinienia i za to na podstawie art. 194 § 3 pkt 3 u.s.p.
wymierzył obwinionemu karę zawieszenia podwyższenia uposażenia na okres
dwóch lat.
Orzekając o winie i karze Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny oparł się
na następujących ustaleniach faktycznych.
Sędzia X. pożyczył dnia 12 września 2011 r. kwotę 30 000 złotych od J.
J., na co wystawił pokwitowanie stwierdzające, że odebrał tego dnia i w tej
kwocie zaliczkę na zakup materiałów budowlanych, z terminem rozliczenia
dnia 1 września 2013 r. Z tej kwoty oddał 3 000 złotych, zobowiązując się
zwrócić resztę do dnia 3 września 2013 r., jednak tego nie uczynił. Z kolei,
dnia 1 listopada 2012 r. pożyczył od H. P. kwotę 10 000 złotych, wystawiając
pokwitowanie, z którego wynikało, że potwierdził odbiór w tym dniu i w tej
kwocie zaliczkę na zakup samochodu osobowego, z terminem rozliczenia dnia
30 czerwca 2013 r. Do tej samej osoby zwrócił się w grudniu 2012 r. o dalszą
pożyczkę i otrzymał 1 000 złotych oraz 1 000 USD, co zostało odnotowane na
tym samym pokwitowaniu. Po przeliczeniu dolarów na złote polskie łączna
kwota pożyczki została ustalona na 15 000 złotych. Z tego zwrócone zostało
dnia 7 grudnia 2013 r. – 3 500 złotych, a następnie do dnia 27 maja 2014 r.
zwrócona została cała kwota pożyczki.
W lutym 2013 r. sędzia X. zwrócił się o pożyczkę do M. J. i otrzymał od
niego z tego tytułu kwotę 30 000 złotych za pokwitowaniem, z którego
3
wynikało, że była to zaliczka na zakup samochodu osobowego „[…]”, z
terminem rozliczenia dnia 30 czerwca 2013 r. Zostało ustalone, że w tym
czasie obwiniony prowadził z wniosku dającego pożyczkę sprawę sądową o
zniesienie współwłasności, jak też, że wbrew pokwitowaniom – J. J. nie
zamierzał nabywać materiałów budowlanych za pośrednictwem J. Ż., a H. P. i
M. J. nie zamierzali kupować od niego samochodów. Zeznając jako
świadkowie, osoby te tłumaczyły treść pokwitowań na odbiór pieniędzy jako
przygotowanych przez obwinionego, który twierdził, że nie wypada mu ze
względu na wykonywany zawód zaciągać pożyczek.
Ze względu na niespłacenie zobowiązań w terminie, pomimo
wielokrotnego upominania się o to u X. – J. J., H. P. i M. J. złożyli pozwy w
postępowaniu upominawczym i zostały wydane w styczniu 2014 r. przez Sąd
Rejonowy odpowiednie nakazy zapłaty, od których J. Ż. nie wniósł
sprzeciwów.
W sprawie ustalono także, że dnia 5 czerwca 2012 r. X. zawarł umowę
pożyczki z K. J. na kwotę 30 000 złotych, z terminem zwrotu do dnia 30
stycznia 2014 r.; zwrócił jedynie 5 000 złotych.
Zostało również ustalone, że wiosną 2013 r. X. zwrócił się o pożyczkę do
M. R., który spełnienia tej prośby odmówił; w tym czasie obwiniony sędzia
prowadził sprawę z powództwa M. R., które uwzględnił wyrokiem z dnia 21
lutego 2013 r., następnie podejmował czynności międzyinstancyjne w tej
sprawie, a ponadto prowadził sprawę, w której wierzycielem był M. R., ze
skargi dwojga dłużników na czynność komornika, a także prowadził nadzór
nad egzekucją z nieruchomości prowadzonej na rzecz M. R. Ustalono także, że
w kwietniu 2013 r. X. zwrócił się o pożyczkę w kwocie 40 000 złotych do A.
P., jednakże ten również odmówił.
4
Dokonując ustaleń stanu faktycznego Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny uwzględnił zeznania świadków w osobach udzielających oraz
odmawiających pożyczek, którym dał wiarę jako szczegółowym,
wyczerpującym, wewnętrznie zgodnym i skorelowanym z pozostałymi
ujawnionymi dowodami. Nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego, uznając je
za sposób przyjętej obrony, przy czym niekwestionowane były same
zobowiązania finansowe, a jedynie wskazywany odmienny ich tytuł, ale bez
podania okoliczności i dowodów. W tym stanie rzeczy Sąd uznał zebrany
materiał dowodowy za wystarczającą podstawę do przyjęcia, że obwiniony
dopuścił się zarzucanego mu uchybienia godności urzędu sędziego, który
sprawował w okresie objętym zarzutem. Uznał jednak, co znalazło wyraz w
sentencji wyroku, że należało z zarzutów stawianych przez Zastępcę
Rzecznika Dyscyplinarnego wyeliminować zachowanie polegające na
dopuszczeniu do procesów sądowych o zapłatę niespornych zobowiązań.
Dokonując oceny postępowania obwinionego Sąd zgodził się z
twierdzeniem Zastępcy Rzecznika, że samo zaciąganie pożyczek nie jest
niczym nagannym, ale naganne jest niespłacanie ich i zaciąganie kolejnych
zobowiązań finansowych w sytuacji braku środków na spłatę wierzycieli. Nie
licuje to z wymaganą od sędziego nieskazitelnością charakteru i oczekiwaną
od niego roztropnością przy zaciąganiu zobowiązań, bez narażania się na
sytuację niepodołania ich spłacie. Szczególna naganność zachowania
obwinionego wystąpiła wobec uzyskania i oczekiwania pożyczek od osób,
których sprawy prowadził obwiniony sędzia i to niezależnie od tego, czy
mogło to mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia.
Orzekając o wysokości kary Sąd Apelacyjny - Sąd Dyscyplinarny uznał
karę wnioskowaną przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego w postaci
nagany za niewystarczająco dotkliwą w sytuacji sędziego będącego od dnia 1
5
maja 2014 r. w stanie spoczynku, przyjmując za właściwą karę zawieszenia
podwyższenia uposażenia na dwa lata, biorąc pod uwagę aktualną trudną
sytuację zdrowotną obwinionego, poddanego w dniach wyrokowania poważnej
medycznej operacji, a także uwzględniając realną przy takiej karze możliwość
spłacenia wierzycieli. Podniesione także zostało dokonane już napiętnowanie
postępowania obwinionego w środkach przekazu i w społeczności lokalnej,
wśród której mieszka przez całe życie.
Od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego odwołanie na
niekorzyść obwinionego wniosła Krajowa Rada Sądownictwa, w części
dotyczącej orzeczenia o karze. Powołując się na art. 438 pkt 4 k.p.k. w
związku z art. 128 u.s.p. zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi rażącą
niewspółmierność wymierzonej obwinionemu kary dyscyplinarnej,
nieodzwierciedlającej stopnia społecznej szkodliwości przypisanego
przewinienia dyscyplinarnego i na podstawie art. art. 437 § 1 k.p.k. w związku
z art. 128 u.s.p. wniosła o jego zmianę i orzeczenie kary dyscyplinarnej
pozbawienia obwinionego sędziego X. prawa do stanu spoczynku wraz z
prawem do uposażenia.
W uzasadnieniu Krajowa Rada Sądownictwa odwołała się do Zbioru
Zasad Etyki Zawodowej Sędziów, według której sędzia powinien kierować się
m.in. zasadami godności, honoru oraz przestrzegać dobrych obyczajów, unikać
zachowań, które mogłyby przynieść ujmę godności sędziego, dbać o autorytet
swojego urzędu, o dobro sądu, w którym pracuje, a także o dobro wymiaru
sprawiedliwości. Przytaczając okoliczności faktyczne ustalone w sprawie
skarżący wskazał na nieetyczność zachowań obwinionego oraz utracenie przez
niego atrybutu nieskazitelności charakteru i brak możliwości piastowania
godności sędziego nawet już w stanie spoczynku. Oczekiwanie orzeczenia
najsurowszej kary przewidzianej prawem zostało także wzmocnione w
6
odwołaniu nie incydentalnością nagannego zachowania obwinionego, lecz
wielokrotnym jego podejmowaniem. Za nieprzekonujące uznał skarżący
odwołanie się Sądu Dyscyplinarnego pierwszej instancji do moralnego
potępienia zachowania obwinionego poprzez surową reakcję opinii publicznej,
w tym prasy lokalnej jako okoliczności przemawiającej za adekwatnością
orzeczonej kary wobec dowiedzionego przewinienia.
W odpowiedzi na odwołanie – obwiniony sędzia X. wniósł o jego
nieuwzględnienie i utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy. W uzasadnieniu
wskazał na swoje zastrzeżenia wobec ustaleń faktycznych dokonanych w
sprawie, w tym niewzięcie pod uwagę jego pisemnych wyjaśnień, a wnosząc o
utrzymanie wyroku podkreślił swoją sytuację osobistą oraz odwołał się do
dotychczasowego orzecznictwa dyscyplinarnego.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Ze względu na treść zarzutów i wniosków odwołania Krajowej Rady
Sądownictwa przedmiotem oceny jest tylko orzeczenie o wysokości
wymierzonej kary. Z tego punktu widzenia znaczenie ma jednak ustalony stan
faktyczny i wina przypisana sędziemu X.
Zgodzić się należy z Sądem pierwszej instancji, że samo zaciąganie
zobowiązań, w tym branie pożyczek jest dozwolone każdemu sędziemu jako
człowiekowi. Naganne jest natomiast nieodpowiedzialne zaciąganie w takim
zakresie zobowiązań finansowych, w którym niemożliwość wywiązania się z
nich jest subiektywnie i obiektywnie do przewidzenia. Naganność tę wzmaga
branie kolejnej pożyczki, jeżeli poprzednia nie została spłacona i biorący
pożyczkę wie albo może przypuszczać, że i jednej i drugiej nie zwróci w
terminie, albo nie zwróci w ogóle. Jeżeli biorącym pożyczkę jest sędzia z
ponad czterdziestoletnim stażem zawodowym, jak w przypadku X.,
7
sprawujący ponadto w przeszłości ważne funkcje w wymiarze
sprawiedliwości, to stopień zawinienia się pogłębia. Dochodzi do tego
świadomość obwinionego, że ma w rodzinie bardzo wysoki kredyt bankowy,
zabezpieczony hipotecznie i inne jeszcze zobowiązania pieniężne na kwotę
kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Wprawdzie w sprawie nie dopatrzono się znamion oszustwa, a więc
znamion czynu zabronionego, a obwiniony nie zaprzeczał swoim
zobowiązaniom i były one powoli spłacane z jego dochodów w toku egzekucji
komorniczej, jednak nie licujące z godnością sędziego było doprowadzenie do
takiej sytuacji. Udzielający pożyczek zasadnie uważają się za pokrzywdzonych
przez to, że zaufali obwinionemu jako wykonującemu obdarzony uznaniem
społecznym zawód sędziego, uważany w społeczeństwie jako pewnego rodzaju
powołanie. Z ich zeznań w sprawie jednoznacznie wynika, że udzielali
pożyczek głównie dlatego, iż byli przekonani o uczciwości X. jako sędziego,
któremu we wskazywanych okolicznościach należało pomóc. Przyjęli nawet
pokwitowania, z których nie wynikała zawarta umowa pożyczki, tylko inna
umowa wymagająca udzielenia zaliczki, gdyż rozumieli wyjaśnienie
obwinionego, że nie wypada mu jako sędziemu brać pożyczek. Zostało zatem
nadużyte zaufanie do służby sędziowskiej, trafnie akcentowane w odwołaniu
Krajowej Rady Sądownictwa.
Podkreślenia i szczególnego napiętnowania wymaga zwracanie się o
pożyczki do osób, których sprawy sądowe były prowadzone w tym samym
czasie przez obwinionego. Nie tłumaczy tego w żadnym razie i jest wręcz
naiwne, że wzięcie pożyczki nie miało wpływu na rodzaj rozstrzygnięcia w
prowadzonych sprawach albo że sprawy te były oczywiste. Kwestia ta ma dość
zasadnicze znaczenie, ponieważ podważa bezstronność sędziego i godzi w
niezawisłość sędziowską, a więc doszło do sprzeniewierzenia się zasadom
8
wymiaru sprawiedliwości. Postępowanie obwinionego, trwające kilka lat
wyrządziło poważne szkody wymiarowi sprawiedliwości i jego ocenie,
zwłaszcza że proceder, o którym mowa odbywał się w społeczności lokalnej,
wśród której sędzia X. spędził prawie całe swoje życie zawodowe i był
powszechnie znany i rozpoznawalny. Sam przyznał, jak głośnym echem w
mediach i opinii publicznej oraz jak negatywnie w ocenach społecznych odbiło
się ujawnienie brania przez niego i nieoddawania pożyczonych kwot, a
następnie straszenia wierzycieli, że nagłaśnianie sprawy lub kierowanie na
drogę postępowania sądowego doprowadzi do niezwrócenia przez niego
jakichkolwiek należnych im pieniędzy. Dodać do tego należy demonstrowane
poczucie bezkarności i niewyrażenie żadnej skruchy ani uznania naganności
swojego postępowania, w tym szkodzenia jednemu z filarów praworządnego,
demokratycznego państwa, jakim jest rzetelne sprawowanie wymiaru
sprawiedliwości. Przejawem tego jest treść odpowiedzi obwinionego na
odwołanie Krajowej Rady Sądownictwa, z której wynika, jakby nie rozumiał, a
może nie chciał zrozumieć istoty swojego przewinienia dyscyplinarnego.
Rozpoznając odwołanie, Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny dostrzega
ważkie argumenty, przytoczone w jego uzasadnieniu oraz w wystąpieniu
przedstawicielki Krajowej Rady Sądownictwa na rozprawie przed Sądem
Najwyższym, które przemawiałyby za zmianą zaskarżonego wyroku i
orzeczeniem najwyższej kary przewidzianej prawem, jaką zgodnie z art. 104 §
3 u.s.p. stanowi pozbawienie prawa do stanu spoczynku wraz z prawem do
uposażenia.
Biorąc jednak pod uwagę dalsze okoliczności sprawy, uznać należało, że
wymierzenie tej najsurowszej kary nie byłoby sprawiedliwe. Okoliczności te
leżą po stronie obwinionego sędziego X. i mają charakter subiektywny i
obiektywny. Zaczynając od okoliczności subiektywnych należy zwrócić uwagę
9
na sytuację osobistą obwinionego. Z jego wyjaśnień, bardzo oszczędnych w
tym względzie wynika, że popadł w zadłużenie związane z remontem domu
wykonywanym przez żonę, na którą przeniósł w 2005 r. własność
odziedziczonego domu po rodzicach i tzw. przeinwestowaniem w ten remont,
na co w pewnym istotnym momencie, jak twierdził nie miał już wpływu; od
2005 r. jest w rozdzielności majątkowej małżeńskiej, a obecnie w trakcie
rozwodu, oddzielnie zamieszkując. Brane kredyty i pożyczki wykorzystywane
przynajmniej częściowo na spłatę poprzednich zdają się tworzyć tzw. pętlę
kredytowo-pożyczkową. Przemawia za tym także dość długi okres czasu
pomiędzy występowaniem o pożyczkę do kolejnej osoby i jednoczesny brak
zdolności kredytowej. Winno się również uwzględnić stan zdrowia
obwinionego, poddanego jak wynika ze świadectw lekarskich poważnej
operacji w trakcie trwania postępowania dyscyplinarnego.
Z okoliczności obiektywnych wymienić przede wszystkim należy
prawidłowe wykonywanie służby sędziowskiej przez blisko czterdzieści lat, z
dobrymi opiniami, wczesnym i wieloletnim sprawowaniem dobrze ocenianej
funkcji […]. Z drugiej strony od takich osób należałoby oczekiwać szczególnie
należytego i godnego postępowania. Jednak popadnięcie w długi, nie ścigane
jako przestępstwo, w okolicznościach spłacania tych długów nie powinno
przekreślać całego dotychczasowego dorobku życiowego. Jak twierdzili
świadkowie w sprawie, w większości udzielający pożyczek, zależy im nie na
ukaraniu dłużnika, ale na odzyskaniu wierzytelności, a więc na utrzymaniu
odpowiednich możliwości finansowych obwinionego. Zwraca także uwagę, że
ujawnienie sprawy i postawienie sędziemu X. zarzutów dyscyplinarnych było
możliwe dzięki złożeniu zawiadomienia przez udzielających pożyczek
wierzycieli. Winno się także podzielić znaczenie napiętnowania postępowania
obwinionego w lokalnych mediach, przez liczne artykuły prasowe i w opinii
10
środowiskowej. Słusznie przy tym się stwierdza, że wobec sędziego w stanie
spoczynku ma to głównie znaczenie moralne.
Mając te wszystkie względy na uwadze Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny doszedł do przekonania, że podzielając podstawowe zarzuty
zawarte w odwołaniu Krajowej Rady Sądownictwa wobec zaskarżonego
wyroku, należy na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. w związku z art. 128 u.s.p.
wyrok ten zmienić i na podstawie art. 104 § 3 pkt 3 u.s.p. przedłużyć okres
zawieszenia waloryzacji uposażenia obwinionego z lat dwóch do lat trzech.
Określając ten najdłuższy przewidziany prawem okres zawieszenia
podwyższenia uposażenia sędziego w stanie spoczynku, Sąd uznał, że
przedłużenie go uczyni karę odpowiednią i wystarczającą wobec przewinienia
dyscyplinarnego uchybienia godności przez sędziego X. w wykazanych
okolicznościach sprawy.
W zakresie kosztów postępowania dyscyplinarnego odwoławczego Sąd
orzekł na podstawie art. 133 u.s.p.