Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I KZP 9/15
POSTANOWIENIE
Dnia 30 września 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Małgorzata Gierszon
SSN Rafał Malarski
Protokolant Michał Dymiński
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Beaty Mik
w sprawie J. P.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 30 września 2015 r.
przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w W.,
postanowieniem z dnia 3 czerwca 2015 r., zagadnienia prawnego wymagającego
zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy Sąd Okręgowy Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
oparciu o art. 41 w zw. z art. 46 ustawy z dnia 7 maja 2009 r. o
biegłych rewidentach i ich samorządzie, podmiotach
uprawnionych do badania sprawozdań finansowych oraz o
nadzorze publicznym (Dz. U. z dnia 22 maja 2009 r. –
Dz.U.2009.77.649) rozpoznaje odwołanie biegłego rewidenta od
orzeczenia Krajowego Sądu Dyscyplinarnego przy Krajowej Izbie
Biegłych Rewidentów – na rozprawie głównej w składzie
wynikającym z art. 28 § 1 k.p.k., czy też z art. 29 § 1 k.p.k.?”
p o s t a n o w i ł :
odmówić podjęcia uchwały.
2
UZASADNIENIE
Powyższe zagadnienie prawne Sąd Okręgowy przedstawił w następującym
układzie procesowym. Orzeczeniem z dnia 19 września 2014 r., Krajowy Sąd
Dyscyplinarny przy Krajowej Izbie Rewidentów uznał biegłego rewidenta J. P. za
winnego zarzucanego mu przewinienia dyscyplinarnego i wymierzył karę
dyscyplinarną nagany. Obwiniony wniósł od tego orzeczenia odwołanie do Sądu
Okręgowego.
Po zarejestrowaniu pod sygnaturą sprawa została skierowana do
rozpoznania w składzie jednego sędziego. Na rozprawie w dniu 3 czerwca 2015 r.
jej rozpoznanie zostało jednak odroczone z powodu powzięcia przez Sąd
odwoławczy wątpliwości, których usunięcie wymaga „zasadniczej wykładni
ustawy” co do tego, czy Sąd Okręgowy Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
oparciu o art. 41 w zw. z art. 46 ustawy z dnia 7 maja 2009 r. o biegłych
rewidentach i ich samorządzie, podmiotach uprawnionych do badania sprawozdań
finansowych oraz o nadzorze publicznym (Dz. U. z 2009 r., Nr 77, poz. 649; dalej:
u.b.r.) rozpoznaje odwołanie biegłego rewidenta od orzeczenia Krajowego Sądu
Dyscyplinarnego przy Krajowej Izbie Biegłych Rewidentów w składzie
wynikającym z art. 28 § 1 k.p.k. czy też art. 29 § 1 k.p.k. Zagadnienie to, na
podstawie art. 441 § 1 k.p.k., przedstawiono w postaci pytania prawnego Sądowi
Najwyższemu w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych,
gdzie na podstawie § 29 ust. 1 załącznika do uchwały Zgromadzenia Ogólnego
Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2003 r. w sprawie regulaminu Sądu
Najwyższego (M.P. Nr 57, poz. 898 z późn. zm.) przekazano je do rozpoznania w
Izbie Karnej.
Rozpoznając to zagadnienie, Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skuteczne wystąpienie przez sąd odwoławczy z pytaniem prawnym do
Sądu Najwyższego w trybie art. 441 § 1 k.p.k. może nastąpić, gdy w
postępowaniu odwoławczym wyłoniło się rzeczywiste „zagadnienie prawne", a
więc takie, które dotyczy przepisu rozbieżnie interpretowanego w doktrynie czy w
praktyce sądowej lub przepisu o wadliwej redakcji albo niejasno sformułowanego,
dającego możliwość różnych, przeciwstawnych interpretacji, a więc
3
wymagającego „zasadniczej wykładni ustawy", przeciwdziałającej zjawiskom
niekorzystnym dla prawidłowego funkcjonowania prawa w praktyce. Zdaniem
Sądu Najwyższego nic nie wskazuje na wystąpienie tak rozumianego problemu
interpretacyjnego.
Przede wszystkim w uzasadnieniu pytania skierowanego przez Sąd
Okręgowy, jeśli zmierzać miało ono do wyjaśnienia wątpliwości w kwestii składu,
w jakim Sąd Okręgowy Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w oparciu o art. 41
u.b.r. w zw. z art. 46 u.b.r. powinien rozpoznać odwołanie biegłego rewidenta od
orzeczenia Krajowego Sądu Dyscyplinarnego przy Krajowej Izbie Biegłych
Rewidentów na rozprawie, nie wskazano, który przepis wymaga „zasadniczej
wykładni ustawy”.
Poddanie takiej wykładni przepisu art. 41 u.b.r. w celu rozwiązania
powyższej kwestii, wprost i tak nie prowadziłoby do założonego celu, ponieważ w
przepisie tym nie określono, w jakim składzie ma orzekać Sąd Okręgowy – Sąd
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Problem egzegezy tego przepisu sprowadza
się wyłącznie do określenia funkcji tego sądu w postępowaniu dyscyplinarnym
prowadzonym przeciwko biegłym rewidentom, zaś ona dopiero implikuje
odpowiedź na pytanie o skład orzekający, przy czym to, że skład ten określać
muszą w zależności od przypisanej temu sądowi funkcji w postępowaniu
dyscyplinarnym właściwe przepisy Kodeksu postępowania karnego, przesądzone
zostało w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia
2013 r., I KZP 18/12 (OSNKW 2013, z. 2, poz. 11).
Jeśli jednak idzie o interpretację przepisu art. 41 u.b.r, to w orzecznictwie
nie wystąpiła rozbieżność co do wykładni tego przepisu w kontekście funkcji
procesowej sądu okręgowego, implikującej jego skład. W postanowieniu Sądu
Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 grudnia 2014 r., sygn. akt III Apa 13/14,
powiedziano, że „sąd ten jest tylko sądem pierwszej instancji w postępowaniu
przed sądami powszechnymi, natomiast funkcjonalnie jest sądem odwoławczym,
gdyż rozpoznaje odwołania od orzeczeń Krajowego Sądu Dyscyplinarnego. Nie
rozpoczyna zatem postępowania dyscyplinarnego od nowa, gdyż takie toczyło się
przed Krajowym Sądem Dyscyplinarnym, a kontynuuje je na etapie postępowania
odwoławczego, stosownie do trójinstancyjnego modelu tego postępowania. W
4
takiej zaś sytuacji, stosownie do art. 29 § 1 k.p.k., sąd ten orzeka w składzie trzech
sędziów”.
Dla uzasadnienia tego stanowiska podkreślono, że użyty w art. 41 ust. 1
u.b.r. zwrot „sąd pierwszej instancji”, chociaż nie jest definiowany w systemie
prawnym, jest jednak pojęciem z terminologii prawnej. Zauważono przy tym, że
szereg ustaw m.in. Kodeks postępowania karnego (np. art. 26, czy art. 80 k.p.k. w
brzmieniu sprzed 1 lipca 2015 r.), Kodeks postępowania cywilnego (np. art. 46 §
1, art. 108 § 1 i 2, art. 117 § 6, art. 332 § 2, art. 364 § 1) czy ustawa z dnia 30
sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j.
Dz.U. z 2012 r., poz. 270 ze zm., dalej: p.p.s.a., np. art. 200, art. 203 pkt 1 i 2, art.
276) określenie: „sąd pierwszej instancji” pojmuje jako sąd, który w ramach
postępowania sądowego jest pierwszym sądem rozpoznającym sprawę, co nie
wyklucza tego, że mogło się toczyć wcześniej postępowanie przed organem
niesądowym (np. wydawane wcześniej decyzje administracyjne czy
postanowienia wydane w postępowaniu administracyjnym kończące
postępowanie, na które przysługuje skarga do sądu administracyjnego - art. 3 § 1
i § 2 p.p.s.a.). Zauważono dalej, że w świetle semantycznej analizy pojęcia
„instancja” sądem pierwszej instancji jest ten sąd, przed którym rozpoczyna się
postępowanie sądowe, w wyniku którego organ ten ma wydać stosowne
rozstrzygnięcie, natomiast zupełnie inną kwestią jest sposób procedowania w takim
układzie procesowym, który regulują stosowne przepisy procesowe, określające w
sposób precyzyjny, czy takie postępowanie sądowe ma charakter kontrolny, czy też
w postępowaniu takim rozpoznaje się sprawę od początku, a więc orzeczenie
wydane przez sąd pierwszej instancji będzie w ogóle pierwszym orzeczeniem
merytorycznym wydanym w danej sprawie. Nie inaczej należy postrzegać
sformułowanie użyte w art. 41 ust. 1 u.b.r. Przepis ten, wskazując na sąd
okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych - jako na sąd pierwszej
instancji, rozstrzyga tylko tyle, że sąd ten jest pierwszym sądem w stadium
postępowania sądowego dotyczącego kwestii odpowiedzialności dyscyplinarnej
obwinionego. Natomiast przedmiotem kontroli w tym postępowaniu jest
orzeczenie Krajowego Sądu Dyscyplinarnego, od którego uprawniony podmiot
wniósł odwołanie. Odwołanie od orzeczenia Krajowego Sądu Dyscyplinarnego jest
5
zatem środkiem zaskarżenia, który skutkuje rozpoznaniem sprawy już w drugiej
instancji (na drugim szczeblu postępowania dyscyplinarnego) przez sąd
powszechny.
Stanowisko to jest powtórzeniem wyrażonego wcześniej w postanowieniu
Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2010 r., I KZP 11/10 (OSNKW 2010, z. 10,
poz. 85) poglądu, że choć w art. 41 ust. 1 u.b.r. wskazano, iż Sąd Okręgowy –
Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych orzeka jako sąd pierwszej instancji, to taka
redakcja przepisu wynika z potrzeby zaakcentowania pozycji ustrojowej tego sądu
oraz z prawa do wniesienia apelacji. Natomiast ze względu na fakt, że
przedmiotem postępowania przed tym sądem jest orzeczenie Krajowego Sądu
Dyscyplinarnego, od którego uprawniony podmiot wniósł odwołanie, to
funkcjonalnie sąd ten orzeka jako sąd odwoławczy.
W takim stanie rzeczy, Sąd Okręgowy, przedstawiając przedmiotowe
zagadnienie prawne, mimo że dostrzegł oba te orzeczenia i wynikające z nich
implikacje, nie wskazał na istnienie rozbieżności w orzecznictwie i piśmiennictwie
prawniczym w zakresie przedstawionego w nich rozumienia art. 41 ust. 1 u.b.r. w
kontekście funkcji procesowej sądu okręgowego i związanej z nią kwestią składu
sądu. W szczególności w uzasadnieniu swego postanowienia nie przedstawił
orzeczeń odmiennie kwestię tę postrzegających i co gorsza, nie przedstawił ich
własnej krytycznej analizy, właściwie formułując stanowisko je aprobujące. Jeśli
tak, to powstaje pytanie, co właściwie wywołało wątpliwości Sądu prowadzące aż
do sformułowania przedstawionego pytania prawnego. Lektura wspomnianego
uzasadnienia w zasadzie nie pozwala na wyjaśnienie tej zagadki. Można jedynie
domniemywać, na podstawie fragmentu znajdującego się na s. 3-4 uzasadnienia
postanowienia, że Sąd pytający wątpliwości prezentowane powziął dlatego, iż z
treści art. 41 ust. 2 u.b.r. można wysnuć wniosek, iż Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych jako sąd pierwszej instancji jest również sądem
apelacyjnym, a więc – jak mogłoby się wydawać - kończącym postępowanie
dyscyplinarne (tak rzeczywiście zdaje się wynikać np. z treści sugestii zawartej w
opracowaniu A. Korzeniewskiej-Lasoty, Glosa do uchwały SN z dnia 24 stycznia
2013 r., I KZP 18/2012, której jednak nie uzasadniono).
Jeżeli tak, to rzecz cała zasadzałaby się na oczywistym nieporozumieniu,
6
albowiem to właśnie art. 41 ust. 2 u.b.r. przesądza, że całe postępowanie
dyscyplinarne jest tu trójinstancyjne. Użyty we wskazanym przepisie termin „sąd
apelacyjny” odnosi się bowiem wyłącznie do sądu jako organu w strukturze
sądownictwa powszechnego i nie może być rozumiany jako wyznaczający sąd
okręgowy do roli jedynego sądu odwoławczego w tym postępowaniu. Jak słusznie
zauważono w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2010 r., sygn.
akt I KZP 11/10 (OSNKW 2010, z. 10, poz. 85), w uzasadnieniu rządowego
projektu ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie, podmiotach
uprawnionych do badania sprawozdań finansowych oraz o nadzorze publicznym
nie wskazano, aby regulacje nowej ustawy skróciły tok tego postępowania, a więc
by wprowadzono tylko postępowanie „dwuinstancyjne”. Trafny jest również
argument, że po to określono Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych jako „sąd pierwszej instancji”, aby otworzyć drogę dla wprowadzenia
możliwości odwołania do sądu apelacyjnego jako do „sądu drugiej instancji”. W
przeciwnym wypadku należałoby, wbrew regule zakazującej wykładni per non est,
przyjąć, że użyty w art. 41 ust. 1 u.b.r. zwrot „jako sąd pierwszej instancji” jest
zbyteczny. Tymczasem sformułowanie to jest niezbędne dla podkreślenia
ustrojowej, a nie funkcjonalnej roli Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
ramach sądownictwa powszechnego. Nie jest trafne stanowisko przedstawione we
wniosku Prokuratora Generalnego, który podnosił, że uznanie Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych orzekającego w trybie art. 41 ust. 1 u.b.r. za sąd
odwoławczy byłoby nie do pogodzenia z treścią art. 426 § 1 k.p.k. To właśnie
określenie sądu okręgowego jako sądu pierwszej instancji wyłącza zakaz
wynikający z art. 426 § 1 k.p.k., a ustawa – choć nie wprost – stanowi, że od
orzeczenia sądu okręgowego przysługuje odwołanie do sądu apelacyjnego. Takie
stanowisko wskazuje, że regulacja przyjęta na gruncie ustawy o biegłych
rewidentach i ich samorządzie, podmiotach uprawnionych do badania sprawozdań
finansowych oraz o nadzorze publicznym nie jest również sprzeczna z treścią art.
444 k.p.k., normującego dopuszczalność wniesienia apelacji od orzeczenia sądu
pierwszej instancji, poza wyjątkami wyraźnie wskazanymi w ustawie.
Jeżeli jednak Sąd pytający miał w tej kwestii poważniejsze wątpliwości, to
powinien sam podjąć próbę ich rozstrzygnięcia, do czego obliguje go zasada
7
samodzielności jurysdykcyjnej, a nie zwracać się do Sądu Najwyższego z
pytaniem w trybie art. 441 § 1 k.p.k., zwłaszcza przy braku rozbieżności nie tylko
w orzecznictwie, ale i w doktrynie, które mogłyby być niekorzystne dla
prawidłowego funkcjonowania prawa w praktyce, choćby w przyszłości. Brak
próby samodzielnego rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego i postrzeganie
instytucji określonej w art. 441 § 1 k.p.k. jako instrument swoistego „poradnictwa
prawnego” ze strony Sądu Najwyższego z oczywistych względów nie może
zasługiwać na aprobatę i prowadzi do odmowy podjęcia uchwały w przedmiocie
zagadnienia prawnego przedstawione przez Sąd Okręgowy.
Prokurator Prokuratury Generalnej także wniósł o odmowę podjęcia
uchwały, ale z innych powodów, tj. podnosząc, że – wedle jego przekonania – sąd
okręgowy, orzekając we wskazanym wyżej trybie, orzeka jako sąd pierwszej
instancji, a nie jako sąd odwoławczy i wobec tego nie posiada legitymacji do
wystąpienia z zagadnieniem prawnym do Sądu Najwyższego w trybie określonym
w art. 441 § 1 k.p.k.
Prokurator, dostrzegając trudności interpretacyjne w zakresie wykładni
językowej art. 41 § 1 u.b.r. i pozostając w opozycji do poglądu Sądu Najwyższego
wyrażonego w postanowieniu z dnia 30 września 2010 r., sygn. akt I KZP 11/10
(OSNKW 2010, z. 10, poz. 85), ze względu na regulację zawartą w art. 426 § 1
k.p.k. i art. 444 § 1 k.p.k., która jest – wg niego - nie do pogodzenia ze
stanowiskiem uznającym Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
za sąd odwoławczy, poczynił szereg uwag w tej mierze. Są one niewątpliwie
interesujące jako materiał polemiczny, jednak wobec wykazanego wyżej braku
podstaw do zajęcia się przez Sąd Najwyższy przedmiotowym zagadnieniem, nie
mają in concreto znaczenia. Inaczej mówiąc, niezależnie od tego, czy byłyby one
trafne, czy nie, to nie mogłyby one otwierać procesowej drogi dla możliwości
udzielenia odpowiedzi na przedstawione pytanie prawne na podstawie art. 441 §
1 k.p.k.
Należy nadto zauważyć, że nie zasługuje na aprobatę stanowisko
Prokuratora Generalnego o braku uprawnienia Sądu Okręgowego do zwrócenia
się z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego dlatego, że orzekał jako sąd
pierwszej instancji, a nie sąd odwoławczy, przez co nie posiadał legitymacji do
8
wystąpienia z zagadnieniem prawnym do Sądu Najwyższego w trybie określonym
w art. 441 § 1 k.p.k. Nawet gdyby pogląd taki był rzeczywiście trafny, tj. że Sąd
Okręgowy Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w oparciu o art. 41 u.b.r. w zw. z art.
46 u.b.r., rozpoznając odwołanie biegłego rewidenta od orzeczenia Krajowego
Sądu Dyscyplinarnego przy Krajowej Izbie Biegłych Rewidentów jest sądem
pierwszej instancji także w rozumieniu przepisu z art. 441 § k.pk., to i tak,
zważywszy, że Sąd ten, choć nie wprost, pyta właśnie o to, czy jest sądem
pierwszej instancji, czy sądem odwoławczym, ma uprawnienie do wystąpienia z
pytaniem prawnym na podstawie art. 441 k.p.k. W orzecznictwie dopuszcza się
m.in. występowanie z zagadnieniem prawnym wówczas, gdy sąd pyta o swoją
właściwość, mimo następczego przyjęcia w uchwale jego niewłaściwości (por.
uchwała Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 1999 r., I KZP 35/98, OSNKW 1999,
z. 3-4, poz. 13; postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2006 r., I
KZP 27/06 i KZP 28/06, OSNKW 2006, z. 12, poz. 110 i 111).
W zasadzie można byłoby poprzestać na powyższych konstatacjach.
Jednak wobec, co prawda niejasno wyrażonych, wątpliwości przez Sąd pytający,
a także ze względu na stanowisko Prokuratora Generalnego – jak się wydaje -
odmienne od poglądu przedstawionego w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia
30 września 2010 r., sygn. akt I KZP 11/10, warto podkreślić, że w procedurze
karnej określenie składu sądu koresponduje, przez pryzmat funkcji tego organu, z
właściwym rodzajem przepisów, w oparciu o które proceduje sąd odwoławczy.
Zatem jedynie przy zastosowaniu unormowań określonych w Dziale IX Kodeksu
postępowania karnego („Postępowanie odwoławcze”) możliwe jest rozpoznanie
odwołania. Ten tak doniosły aspekt funkcjonalny także potwierdza, że sąd
okręgowy orzeka na rozprawie apelacyjnej, co w konsekwencji oznacza
konieczność określania obsady sądu w oparciu o art. 29 § 1 k.p.k. Jest to oczywiste
także w aspekcie systemowym. Wszak nie ma wątpliwości, że odwołanie
rozpoczynać będzie merytoryczną i formalną kontrolę orzeczenia Krajowego Sądu
Dyscyplinarnego, co pociąga za sobą konsekwencje w postaci konieczności
respektowania ograniczeń wynikających m.in. z granic rozpoznania środka
odwoławczego (art. 433 § 1 k.p.k.), zakazu reformationis in peius (art. 434 k.p.k.),
rodzaju możliwych rozstrzygnięć (art. 437 k.p.k.) czy przebiegu rozprawy
9
odwoławczej (art. 453 k.p.k.).
Zajęcie odmiennego stanowiska od prezentowanego, tj. że Sąd Okręgowy –
Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych proceduje w oparciu o procedurę pierwszo-
instancyjną, co wiązałoby się z obsadzeniem go w myśl art. 28 § 1 k.p.k.,
uniemożliwiałoby zastosowanie wskazanych regulacji i rozpoznanie odwołania od
orzeczenia Krajowego Sądu Dyscyplinarnego, którego wniesienie nie skutkuje
przecież utratą mocy tego orzeczenia. Wykluczone jest rozwiązanie „hybrydowe”,
sprowadzające się do procedowania w oparciu o procedurę odwoławczą, lecz w
składzie właściwym dla rozprawy głównej (art. 28 § 1 k.p.k.). Nie da się bowiem
wyjaśnić zerwania więzi funkcjonalnej pomiędzy Działem IX k.p.k. („Postępowanie
odwoławcze”) a art. 29 § 1 k.p.k., w szczególności zważywszy na fakt, że pojęcie
rozprawy głównej jest właściwe dla Działu VIII k.p.k. („Postępowanie przed sądem
pierwszej instancji”). Podkreślić należy, że powoływanie się przez Prokuratora
Generalnego na rozwiązanie wyraźnie przyjęte w Kodeksie postępowania
cywilnego jest chybione, gdyż procedura karna takich regulacji nie posiada, zaś w
ujęciu prakseologicznym nie ma potrzeby dla przyjmowania takiego rozwiązania,
skoro nie ma zbiegu systemów prawnych, jak to ma miejsce w postępowaniu
dotyczącym świadczeń z zakresu ubezpieczeń społecznych, gdzie występuje
zarówno reżim administracyjny, jak i następnie stosowane są przepisy
postępowania cywilnego. Tworzenie takiej koncepcji „hybrydowej” na etapie
wykładni ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie, podmiotach
uprawnionych do badania sprawozdań finansowych oraz o nadzorze publicznym
stanowiłoby wyraz niedopuszczalnej ingerencji władzy sądowniczej w kompetencje
zastrzeżone dla władzy ustawodawczej. W tym aspekcie trafne jest zapatrywanie
wyrażone w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 18 września 2001 r., I
KZP 11/01 (OSNKW 2001, z. 11-12, poz. 92), gdzie stwierdzono, że: „w
obowiązującym kodeksie postępowania karnego – w odróżnieniu od Kodeksu
postępowania karnego z 1969 r. – nie ma sądu, który byłby uprawniony do
rozpoznawania środków odwoławczych, nie będąc – w tym zakresie – sądem
odwoławczym”. Słowem, analiza, systemowa i funkcjonalna, wspiera przedstawiony
wyżej jeden z możliwych rezultatów wykładni językowej, rzeczywiście niefortunnie
sformułowanego art. 41 u.b.r., zwłaszcza w świetle ratio legis zawartego w nim
10
unormowania. Przecież celem art. 41 u.b.r. jest zapewnienie obwinionemu
możliwości sprawnej kontroli zgodności z prawem wydanego względem niego
orzeczenia, aksjologicznie zaś przepis znajduje uzasadnienie w zasadzie
praworządności oraz ochronie praw i wolności obywatelskich. Z motywów
zaprezentowanych w uzasadnieniu do ustawy o biegłych rewidentach i ich
samorządzie, podmiotach uprawnionych do badania sprawozdań finansowych
oraz o nadzorze publicznym powiedziano między innymi, że ideą zmian w
przebiegu postępowania dyscyplinarnego było przeniesienie postępowania
odwoławczego ze sfery samorządu zawodowego do kompetencji organów wymiaru
sprawiedliwości, co służyć miało zwiększeniu profesjonalizmu, a w ślad za tym
gwarancyjności postępowania dyscyplinarnego. Przyjęcie, że sąd okręgowy
proceduje jako sąd odwoławczy w pełni ideę tę spełnia. Odmienny pogląd
wypaczyłby zakładany przez ustawodawcę cel przepisów, tym bardziej że –
zgodnie z art. 41 ust. 2 u.b.r. – od orzeczeń sądu apelacyjnego jako sądu trzeciej
instancji kasacja nie przysługuje. Dlatego Sąd Okręgowy Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych rozpoznaje odwołanie od orzeczenia Krajowego Sądu
Dyscyplinarnego przy Krajowej Izbie Biegłych Rewidentów, stosownie do art.
29 § 1 k.p.k., na rozprawie w składzie trzech sędziów.
Mając zatem to wszystko na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w
postanowieniu.