Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 822/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 października 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący)
SSN Jan Górowski (sprawozdawca)
SSN Barbara Myszka
w sprawie z powództwa Gminy Miasto S.
przeciwko Elżbiecie G.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 28 października 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 8 kwietnia 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia
o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 25 lutego 2013 r. Gmina Miasto S. wniosła o zasądzenie od
pozwanej E. G. kwoty 85.900,05 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27
listopada 2012 r. do dnia zapłaty stanowiącej równowartość zwaloryzowanej
bonifikaty, której obowiązek zwrotu wynika z unormowania zawartego w art. 68 ust.
2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (jedn. tekst:
Dz.U. z 2015 r., poz. 782 ze zm., dalej: „u.g.n.”) i pozostaje w związku ze zbyciem
lokalu w dniu 12 listopada 2002 r. osobom trzecim nie będącym dla niej osobami
bliskimi.
Nakazem zapłaty z dnia 26 marca 2013 r. Sąd Okręgowy w P. uwzględnił
powództwo. W sprzeciwie pozwana wniosła o jego oddalenie. Podniosła, że nie
została poinformowana przez powódkę o treści art. 68 ust. 2 u.g.n., co czyni jej
działania sprzecznymi z zasadami współżycia społecznego oraz zakwestionowała
sposób obliczenia przez powódkę wysokości bonifikaty do zwrotu. Zarzuciła, że
dochodzenie przez powódkę roszczenia stanowi naruszenie prawa podmiotowego
(art. 5 k.c.), albowiem zwlekała ona z wytoczeniem powództwa przez niemal 10 lat,
a lokal mieszkalny, który zbyła nadal wykorzystywany jest jako mieszkanie, zatem
ciągłość realizacji tej funkcji została zachowana. Pozwana podniosła też zarzut
przedawnienia wskazując, że momentem zaktualizowania się uprawnienia
powódki była chwila dokonania zbycia nieruchomości osobie trzeciej i tym samym
skierowane przez powódkę do pozwanej zawezwanie do próby ugodowej
nastąpiło, gdy roszczenie było przedawnione.
Wyrokiem z dnia 31 października 2013 r. Sąd Okręgowy w P. uwzględnił
powództwo w całości. Ustalił, że w dniu 22 marca 2001 r. strony zawarły notarialną
umowę ustanowienia odrębnej własności lokalu, sprzedaży i oddania we
współużytkowanie wieczyste, na podstawie której pozwana nabyła udział 76/100
własności nieruchomości położonej przy ul. W. [...] w S. o łącznej powierzchni
122,99 m2
wraz z udziałem we współwłasności reszty budynku i urządzeń oraz
uzyskała w ramach użytkowania wieczystego udział w gruncie, na którym położony
jest budynek mieszkalny. Ustaloną przez strony na kwotę 132 583 zł cenę
3
sprzedaży obniżono o 75 % bonifikaty oraz o 30 % ulgi z tytułu dokonania
jednorazowej wpłaty. Wartość bonifikaty udzielonej pozwanej w stosunku do
sprzedawanego jej udziału wynosiła 83.129,54 zł.
W dniu 12 listopada 2002 r. pozwana sprzedała nabytą od gminy
z bonifikatą nieruchomość lokalową notarialną umową sprzedaży na rzecz A. K. i
J. M. za kwotę 102.000 zł. Nabywcy tego lokalu nie byli i nie są dla niej osobami
bliskimi. Wpis prawa własności na rzecz nabywców został dokonany w księdze
wieczystej [...] w dniu 12 grudnia 2002 r.
Wartość zwaloryzowanej kwoty bonifikaty udziału wynoszącego 76/100
części w przedmiotowej nieruchomości wraz z prawami związanymi na listopad
2002 r. wynosiła 85.986,03 zł, a na grudzień 2002 r. - 85.900,05 zł.
Pismem z dnia 2 listopada 2012 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty
kwoty 85.900,05 zł w terminie 14 dni od otrzymania wezwania, które pozwana
odebrała w dniu 12 listopada 2012 r. Żadna część tej kwoty nie została dotąd
przez pozwaną zapłacona. W dniu 15 listopada 2012 r. powódka skierowała do
Sądu Rejonowego w P. wniosek o zawezwanie do próby ugodowej; do zawarcia
przez strony ugody jednak nie doszło.
Sąd pierwszej instancji ocenił, że powództwo okazało się zasadne,
albowiem ziściły się wszystkie przewidziane przepisem art. 68 ust. 2 ustawy
o gospodarce nieruchomościami w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 7 stycznia
2000 r. o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz innych ustaw
(Dz.U. Nr 6, poz. 70 ze zm.) przesłanki uprawniające powódkę do skutecznego
żądania od pozwanej zwrotu udzielonej jej na zakup nieruchomości
zwaloryzowanej bonifikaty. Nie podzielił natomiast podniesionego przez pozwaną
zarzutu przedawnienia wskazując, że roszczenie powódki jest roszczeniem
bezterminowym, albowiem ani w umowie stron, ani też w ustawie nie wskazano
terminu, do którego należy je spełnić, jak również nie określono jego wysokości
(posłużono się jedynie algorytmem, za pomocą którego gmina ma je wyliczyć).
W sprawie, do rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia konieczne było podjęcie
określonej czynności przez uprawnionego - a mianowicie wezwanie dłużnika do
4
zapłaty (art. 455 k.c.). Do określenia początku biegu terminu przedawnienia należy
zatem, w ocenie Sądu Okręgowego, stosować art. 120 § 1 k.c., w myśl którego,
bieg ten rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, zaś
jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez
uprawnionego - od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby
uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Świadczenie
powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania
zobowiązania.
Wyraził pogląd, że termin spełnienia roszczenia, o którym mowa w art. 68
ust. 2 u.g.n. wyznaczony winien być w oparciu o datę dokonania czynności wtórnej
sprzedaży nieruchomości lokalowej z uwzględnieniem koniecznych czynności
dotyczących wezwania dłużnika do wykonania zobowiązania i wyznaczenia mu
odpowiedniego terminu do jego wykonania. Przyjął, że skoro pozwana zbyła
nieruchomość w dniu 12 listopada 2002 r., to od tej daty powódka mogła i powinna
była podjąć kroki celem przeliczenia bonifikaty (jej zwaloryzowania) i wezwania
pozwanej do zapłaty. Z kolei pozwana powinna świadczenie spełnić niezwłocznie
po wezwaniu jej do wykonania. Kierując się zasadami doświadczenia życiowego,
współżycia społecznego i ustalonym zwyczajem, w realiach sprawy Sąd Okręgowy
uznał, że niezwłoczny termin na wykonanie zobowiązania winien wynosić 7 dni.
Zauważył, że gdyby uprawniona wezwała pozwaną do zapłaty bez
jakiejkolwiek zwłoki, zbywczyni znajdowałaby się jeszcze w posiadaniu środków
uzyskanych ze sprzedaży mieszkania za kwotę ponad 100.000 zł. Wskazał,
że termin dłuższy byłby niecelowy ze względu na posiadane wówczas przez
powódkę zasoby, zaś termin krótszy nie dałby się pogodzić z zasadami współżycia
społecznego. W takiej sytuacji, w ocenie Sądu Okręgowego, najwcześniejszym
możliwym terminem wymagalności roszczenia, gdyby powódka podjęła czynność
w najwcześniej możliwym czasie był dzień 19 listopada 2002 r. i to bez wliczenia
okresu koniecznego na doręczenie przesyłki w zwyczajowy sposób
(za pośrednictwem poczty).
W tym stanie rzeczy Sąd pierwszej instancji ocenił, że roszczenie powódki
przedawniłoby się z upływem dnia 19 listopada 2012 r., niemniej, skoro jednak
5
powódka skierowała zawezwanie do próby ugodowej dnia 15 listopada 2012 r.,
a czynność tą należy uznać za przerywającą bieg terminu przedawnienia (art. 123
§ 1 pkt 1 k.c.), to zarzut pozwanej okazał się niezasadny. Powódka przerwała
zatem bieg terminu przedawnienia cztery dni przed jego upływem.
Sąd pierwszej instancji zauważył, że osoba uprawniona z tytułu udzielenia
jej przy kupnie lokalu bonifikaty, jeśli nie dotrzyma warunku niesprzedawania
lokalu w określonym przez ustawę czasie i sprzeda go z zyskiem, sama pozostaje
w niezgodzie z zasadami współżycia społecznego, a zatem nie może skutecznie
zwalczać prawa do dochodzenia zwrotu udzielonej jej bonifikaty, na podstawie
określonej w art. 5 k.c. Podniósł także, że powódka nie miała obowiązku
informować o tym pozwanej i informacja ta nie musiała znaleźć się także w samej
umowie, albowiem w myśl art. 56 k.c., czynność prawna wywołuje nie tylko skutki
w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia
społecznego i z ustalonych zwyczajów. Treść zawartego między stronami
kontraktu wyraźnie wskazywała akt prawny, na podstawie którego jest zawierany
(ustawa o gospodarce nieruchomościami), zatem dochowując należytej
staranności pozwana winna była się z tą ustawą zapoznać, a przynajmniej z tą
częścią jej zapisów, które dotyczyły udzielanej bonifikaty.
Uznał, że od obowiązku zwrotu powódce uzyskanej bonifikaty nie
uwalnia pozwanej także zakup kolejnej nieruchomości mieszkalnej za kwotę
uzyskaną z wtórnego zbycia (co też nie zostało w sprawie wykazane),
albowiem art. 68 ust. 2a pkt 5 u.g.n. dodany ustawą z dnia 28 listopada 2003
r. (Dz.U. 2004 Nr 141, poz. 1492) nie ma zastosowania w sprawie. Zwrócił
uwagę, że w tej ustawie zmieniającej brak zapisów prawa międzyczasowego
w odniesieniu do przyjętych zmian, które uzasadniałyby jej zastosowanie
także do zdarzeń mających miejsce w przeszłości. Wyraził pogląd, że w tym
zakresie zastosowanie znajduje zasada, według której skutki zdarzenia prawnego
ocenia się według przepisów prawa materialnego obowiązujących w chwili, gdy
dane zdarzenie nastąpiło - która ma charakter podstawowej reguły prawa
intertemporalnego i którą należy domniemywać w razie braku przepisów
odnoszących się do zagadnień międzyczasowych. Jej przejawem jest również
6
zasada, wynikająca z art. 3 k.c., nie działania ustawy wstecz, chyba że co innego
wynika z jej brzmienia lub celu.
Sąd Okręgowy uznał również, że kwota dochodzona przez powódkę jest
zasadna w całości, gdyż roszczenie może obejmować nie tylko wskazaną w akcie
notarialnym sprzedaży bonifikatę, ale również ulgę udzieloną z tytułu jednorazowej
wpłaty. Podkreślił, że pozwana zapłaciła powódce cenę obniżoną na podstawie
obu wymienionych mierników i taka była rzeczywista wartość udzielonego jej
upustu. Zgodnie z powoływaną wcześniej treścią art. 68 ust. 2 u.g.n. w brzmieniu
nadanym ustawą z dnia 7 stycznia 2000 r., właściwy organ może żądać zwrotu
kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji, jeżeli nabywca
nieruchomości przed upływem 10 lat, licząc od dnia jej nabycia, zbył lub
wykorzystał nieruchomość na inne cele niż wymienione w ust. 1 pkt 1 -3 lub przed
upływem 5 lat na inne cele, niż wymienione w ust. 1 pkt 7.
Podniósł, że waloryzacja powinna być dokonana przez gminę na podstawie
art. 5 i art. 227 u.g.n. na dzień wymagalności roszczenia, czyli na dzień
19 listopada 2002 r. Zgodnie z art. 5 u.g.n. waloryzacji kwot należnych z tytułów
określonych w ustawie o gospodarce nieruchomościami dokonuje się przy
zastosowaniu wskaźników zmian cen nieruchomości ogłaszanych przez Prezesa
GUS, w drodze obwieszczeń, w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej
"Monitor Polski". Wobec stanowiska Prezesa GUS o braku możliwości realizacji
upoważnienia do ogłoszenia wskaźników zmian cen nieruchomości przez Prezesa
GUS (ww. upoważnienie nie zostało wykonane pomimo upływu ponad 14 lat od
daty wejścia w życie ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce
nieruchomościami), zastosowanie znajduje art. 227 u.g.n., w myśl którego do
czasu ogłoszenia przez Prezesa GUS wskaźników zmian cen nieruchomości
waloryzacji dokonuje się przy zastosowaniu wskaźników cen towarów i usług
konsumpcyjnych ogłaszanych przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.
Z tabeli miesięcznych wskaźników cen towarów i usług konsumpcyjnych w latach
1989-2013 zamieszczonej przez Prezesa GUS na stronie internetowej
http://www.stat.gov.pl/gus/S840 1638 PŁK HTML.htm, wskaźniki waloryzacji
w przedmiotowym okresie były nawet wyższe niż wskazane przez powódkę.
7
Kierując się jednak zasadą wyrażoną w treści art. 321 § 1 k.p.c., uznał, że nie było
podstaw do wyjścia ponad żądanie.
Na skutek apelacji pozwanej Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 8 kwietnia
2014 r. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że powództwo oddalił i orzekł o
kosztach postępowania. Podzielając dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia
faktyczne, dokonał ich odmiennej oceny prawnej. Uznał za uzasadniony
podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia.
Odwołując się do uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia
25 listopada 2011 r., II CSK 103/11, (LEX nr 1110968) wskazał, że prawidłowa
wykładnia art. 68 ust. 2 u.g.n., prowadzi do wniosku, że doręczenie pozwanej
wezwania do zapłaty pociąga za sobą, zgodnie z art. 455 in fine k.c., jedynie
wymagalność roszczenia o zwrot kwoty równej uzyskanej bonifikacie po jej
waloryzacji i tym samym daje możliwość naliczania w razie jego niezapłacenia
przed upływem terminu wymagalności odsetek za opóźnienie (por. też wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8,
poz. 117); samo to roszczenie powstaje jednak już z chwilą zbycia lokalu
nabytego od Gminy. Chwila ta, wyznaczając powstanie tego roszczenia, jest
również granicą czasową waloryzacji uzyskanej bonifikaty. Za Sądem Najwyższym
wyraził też pogląd, że ściśle z tą chwilą łączy się też, podlegający wyznaczeniu
zgodnie z art. 120 § 1 zdanie drugie k.c., początkowy dzień biegu przedawnienia
omawianego roszczenia.
Rozpatrując sprawę pod tym kątem zaakcentował szczególny charakter
żądania zwrotu przedmiotowej bonifikaty, który wynika z faktu, że generalnie obrót
państwowymi nieruchomościami oraz nieruchomościami jednostek samorządu
terytorialnego podlega szczególnym regulacjom mającym na celu ochronę
interesów Skarbu Państwa i gmin przed nieodpłatnymi lub ekonomicznie
nieekwiwalentnymi rozporządzeniami tymi nieruchomościami. Osoby, które
skorzystały z możliwości nabycia lokalu od gminy za obniżoną cenę, a następnie
nie dotrzymały warunku nie sprzedawania tego lokalu w określonym przez ustawę
czasie i zbyły tę nieruchomość wcześniej, uzyskując z tego tytułu zysk, powinny
liczyć się z koniecznością zwrotu udzielonej im bonifikaty już od chwili tego zbycia.
8
Zgodził się z Sądem pierwszej instancji, że termin „niezwłocznie" nie może
oznaczać „natychmiast". Przyjął, że roszczenie wynikające z zobowiązania
bezterminowego, staje się wymagalne w dniu, w którym świadczenie powinno być
spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania
w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zd. 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c.).
W realiach rozpatrywanego przypadku, przy uwzględnieniu wskazanego
charakteru zobowiązania pozwanej, uznał, że skoro Gmina mogła domagać się od
pozwanej spełnienia świadczenia już w dniu 12 listopada 2002 r., a jednocześnie
pozwana, co też zauważył Sąd pierwszej instancji, dysponowała już tego dnia
sumą uzyskaną ze sprzedaży spornego lokalu, przewyższającą znacznie kwotę,
której zwrotu powódka się domaga, to zasadne jest przyjęcie, że świadczenie
pozwanej winno być spełnione w dniu 13 listopada 2002 r., a najpóźniej w dniu
następnym.
Tak właśnie, jego zdaniem, powinno nastąpić wykonanie przez pozwaną
tego szczególnego zobowiązania, zgodnie z jego treścią i w sposób
odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia
społecznego (art. 354 k.c.). Nie znalazł żadnych podstaw do przyjęcia, że gdyby
pozwana spełniła świadczenie po dniu 14 listopada 2002 r., to nie dopuściłaby się
nieuzasadnionej zwłoki. Z tego względu przyjął, że skoro powódka zawezwanie do
zawarcia ugody skierowała do Sądu dopiero w dniu 15 listopada 2012 r.,
to nastąpiło to po upływie terminu przedawnienia, czyli nie nastąpiła przerwa
biegu tego terminu.
W skardze kasacyjnej powódka podniosła zarzut naruszenia art. 120 § 1 zd.
2 k.c. w zw. z art. 68 ust. 2 u.g.n. w znowelizowanym brzmieniu przez błędną jego
wykładnię, polegającą na przyjęciu przez Sąd Apelacyjny, że sformułowanie
„w najwcześniej możliwym terminie", oznacza dzień, w którym powodowa Gmina
najwcześniej mogła wezwać pozwaną do zwrotu bonifikaty; art. 455 k.c. w zw.
z art. 68 ust. 2 u.g.n. przez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu - sprzecznie
z zasadami doświadczenia życiowego i poglądem orzecznictwa w tym zakresie -
że użyty we wskazanym przepisie termin „niezwłocznie" dla spełnienia
świadczenia przez dłużnika, w konkretnym przypadku oznacza termin 1-2 dni od
9
daty wtórnej sprzedaży lokalu nabytego od Gminy, który nie jest terminem
realnym; art. 354 § 1 k.c. w zw. z art. 68 ust. 2 u.g.n. przez jego niewłaściwe
zastosowanie, tj. przyjęcie, że zgodne z treścią zobowiązania o zwrot bonifikaty
i z okolicznościami mu towarzyszącymi jest uznanie, że Gmina mogła domagać
się zwrotu bonifikaty już w dniu 12 listopada 2002 r., czyli w dniu zawarcia przez
pozwaną wtórnej umowy sprzedaży, oraz przez uznanie, że zapłata przez dłużnika
kwoty 85.900,05 zł tytułem zwaloryzowanej bonifikaty w ciągu 1-2 dni od
hipotetycznego wezwania gminy do zwrotu tej kwoty odpowiada ustalonym
zwyczajom co doprowadziło do sprzecznego z zasadami doświadczenia
życiowego i zdrowego rozsądku określenia terminu wymagalności roszczenia
o zwrot bonifikaty; art. 355 § 1 k.c. w zw. z art. 68 ust. 2 u.g.n. przez jego
niezastosowanie, przy określeniu sposobu spełnienia świadczenia przez dłużnika,
choć wykładnia terminu „niezwłoczności” (art. 455 k.c.) wymaga stosowania
regulacji zawartej w art. 355 § 1 k.c. która umożliwia konkretyzację ogólnych norm
wyrażonych w art. 120 i 455 k.c. i doprowadzenie ich do wzorca dłużnika
działającego z należytą starannością, co prowadziłoby do wniosku, że termin ten
powinien być ustalony na 5 dni, mając na uwadze zwrot wysokiej kwoty
85.900,05 zł. Wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania, ewentualnie o orzeczenie co do istoty sprawy
zgodnie z żądaniem pozwu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Początek biegu przedawnienia dochodzonego roszczenia powódki należy
określić stosownie do art. 120 § 1 zd. 2 k.c. Stanowisko to jest zgodne z szeroko
akceptowanym w piśmiennictwie i orzecznictwie założeniem o zastosowaniu tego
unormowania do tzw. zobowiązań bezterminowych, tj. takich, w których termin
spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości
zobowiązania (art. 455 in fine k.c.). Z wykładni językowej tych przepisów wynika,
że zawarty w zdaniu drugim art. 120 § 1 k.c. wyjątek dotyczy wyrażonej w zdaniu
pierwszym reguły łączącej rozpoczęcie biegu przedawnienia z nadejściem dnia
wymagalności roszczenia. Roszczenie wymagalne to takie, na podstawie którego
wierzyciel może czegoś „wymagać", „domagać się", „żądać" od dłużnika.
10
Na gruncie zobowiązań bezterminowych wierzyciel może dwukrotnie
domagać się pewnego zachowania od dłużnika: pierwszy raz, wystosowując
wezwanie do dobrowolnego wykonania zobowiązania (art. 455 k.c.), drugi -
żądając już przed sądem spełnienia świadczenia, co do którego dłużnik opóźnia
się. W świetle przepisów kodeksu cywilnego (zwłaszcza art. 120 § 1 k.c.), a także
niektórych norm procesowych (art. 316 § 1 k.p.c.) nie powinno jednak budzić
wątpliwości, że pod pojęciem wymagalności ustawodawca rozumie tę drugą
sytuację. Jeżeli zatem dłużnik może jeszcze samodzielnie, dobrowolnie spełnić
świadczenie, wierzyciel nie może w tym czasie domagać się wykonania
zobowiązania w drodze przymusu sądowego. Musi oczekiwać, aż do upływu
terminu, w ciągu którego dłużnik może dobrowolnie spełnić świadczenie. Dzieje się
tak właśnie z tego względu, że jego wierzytelność nie jest jeszcze wymagalna.
Natomiast stan, w którym wierzyciel może żądać od dłużnika dobrowolnego
wykonania zobowiązania bezterminowego zgodnie z art. 455 k.c., istniejący od
chwili powstania zobowiązania, nie jest stanem wymagalności, ale stanem ją
poprzedzającym. Dniem rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia jest więc
w sprawie dzień odległy od daty powstania zobowiązania, czyli w sprawie od dnia
12 listopada 2002 r. o okres konieczny do spełnienia świadczenia przez pozwaną,
przy założeniu, że dłużniczka biorąc pod uwagę okoliczności rzutujące na
wykonanie zobowiązania działałaby bez nieuzasadnionej zwłoki.
Celem takiego rozwiązania jest uwolnienie dłużnika od pozostawania
w niepewności przez nieograniczony czas co do swej sytuacji prawnej, gdyby
dokonanie czynności warunkującej wymagalność roszczenia zależało tylko od woli
wierzyciela; może on bowiem podjąć tę czynność, co obrazuje rozpoznawana
sprawa, nawet po upływie bardzo długiego okresu od powstania zobowiązania.
Biorąc pod uwagę, że najwcześniej możliwym terminem wezwania dłużnika
przez wierzyciela do wykonania zobowiązania jest chwila powstania zobowiązania,
dłużnik zaś, zgodnie z art. 455 in fine k.c., ma spełnić świadczenie niezwłocznie po
wezwaniu, to dniem rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia jest dzień odległy
od daty powstania zobowiązania o okres niezbędny do spełnienia świadczenia,
przy założeniu, że dłużnik działałby - uwzględniając całokształt okoliczności
11
rzutujących na wykonanie zobowiązania - bez nieuzasadnionej zwłoki (por. np.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01, OSNC 2004,
nr 7-8, poz. 117).
Tymczasem, według części piśmiennictwa i orzecznictwa (por. np. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00, OSNC 2001, nr 11,
poz. 166 i uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2013 r., III CZP 72/13,
OSNC-ZD 2014, nr B, poz. 40), roszczenia wynikające z zobowiązań
bezterminowych stają się wymagalne już z chwilą ich powstania i od tej też chwili
rozpoczyna się bieg ich przedawnienia. Stanowisko to, zakłada rozróżnienie
pomiędzy wymagalnością roszczenia rozumianą jako najwcześniejsza chwila,
w której wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a terminem spełnienia
świadczenia rozumianym jako najpóźniejsza chwila, w której dłużnik powinien
zgodnie z treścią zobowiązania spełnić świadczenie. Wyklucza to zbieżność obu
tych pojęć w zakresie zobowiązań bezterminowych.
Stanowisko to pozostaje w sprzeczności z uregulowaniem zawartym w art.
120 § 1 zdanie drugie k.c. Skoro zobowiązania bezterminowe podlegają pod to
unormowanie, to wymagalność wynikających z nich roszczeń i początek biegu ich
przedawnienia powinny być określone zgodnie ze wspomnianym przepisem przy
uwzględnieniu art. 455 in fine k.c. Poza tym, konstruowanie stanu wymagalności
poprzedzającego termin spełnienia świadczenia jest nie do pogodzenia
z zasadami sądowego dochodzenia roszczeń. Dochodzenie przed sądem
roszczenia, co do którego dłużnik nie opóźnia się, byłoby przedwczesne.
Wymagalność roszczenia jest bowiem warunkiem uwzględnienia powództwa.
Cecha ta - zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c. - musi pojawić się najpóźniej w momencie
zamknięcia rozprawy, zaś jeżeli roszczenie nie jest wymagalne, powództwo
podlega oddaleniu. Zatem, gdyby sąd wydawał wyrok w dniu określonym jako
termin zapłaty, musiałby oddalić powództwo, ponieważ, aż do upływu tego dnia
(art. 457 k.c.) dłużnik ma czas na dobrowolne spełnienie świadczenia.
Jak trafnie podniesiono w literaturze z wymagalnością roszczenia mamy do
czynienia w chwili, w której zobowiązanie powinno być wykonane, a więc gdy
termin spełnienia świadczenia już upłynął. Innymi słowy, wymagalność pojmować
12
należy jako stan, w którym wierzyciel może domagać się sądowej ochrony swojej
wierzytelności, ponieważ termin spełnienia świadczenia minął bezskutecznie
(zobowiązanie nie zostało wykonane w ogóle, albo zostało wykonane
nienależycie). W świetle tej konwencji pojęciowej termin spełnienia świadczenia,
rozumiany jako ostatni dzień, w którym najpóźniej świadczenie powinno być
spełnione przez dłużnika, jest zawsze dniem poprzedzającym dzień wymagalności.
Gdyby przyjąć, że dniem wymagalności jest ostatni dzień, w którym dłużnik
może jeszcze dobrowolnie spełnić swoje świadczenie, to mielibyśmy do czynienia
z rozpoczęciem biegu przedawnienia w stosunku do roszczenia, które dłużnik
może jeszcze zaspokoić dobrowolnie, a więc co do którego jeszcze nie opóźnia
się. Świadczenie powinno być spełnione nie w dniu wymagalności, ale przed
dniem wymagalności, czyli najpóźniej w końcowym terminie płatności, gdyż
wykonanie zobowiązania w dniu wymagalności jest już wykonaniem niewłaściwym
(opóźnionym). Z prawidłowym wykonywaniem zobowiązania wiąże się zatem
pojęcie terminu spełnienia świadczenia (terminu płatności); do momentu, dopóki
termin ten nie upłynie, nie można mówić o niewykonaniu zobowiązania, natomiast
wymagalność występuje jedynie w zobowiązaniach wykonanych nienależycie albo
niewykonanych w ogóle.
Jeżeli przed upływem terminu płatności dłużnik należycie spełni
świadczenie, zobowiązanie wygaśnie i nie stanie się wymagalne, nigdy też nie
zacznie się opóźnienie, ani też nie rozpocznie się bieg terminu przedawnienia.
W takim wypadku, wierzyciel nie będzie mógł domagać się od dłużnika w ramach
tego stosunku prawnego już żadnego zachowania i posługiwanie się pojęciami
wymagalności, opóźnienia i przedawnienia jest wtedy pozbawione racjonalności.
Ponadto, można sformułować tezę, że termin płatności ma znaczenie
przede wszystkim dla dłużnika, ponieważ najczęściej jest ustanowiony na jego
korzyść (art. 457 k.c.) i ma dlań charakter gwarancyjny; jeżeli dłużnik prawidłowo
spełni świadczenie przed jego upływem, nie mogą spotkać go żadne negatywne
konsekwencje ze strony wierzyciela, zaś do jego upływu wierzyciel w zasadzie
pozbawiony jest jakichkolwiek instrumentów prawnych, które mógłby skierować
przeciwko dłużnikowi w związku z przysługującym mu niewymagalnym
13
roszczeniem. Z kolei termin wymagalności ma znaczenie przede wszystkim dla
wierzyciela; z jego nastaniem uzyskuje nową kompetencję, przejawiającą się
w możliwości skorzystania z przymusu sądowego w celu wyegzekwowania
przysługującej mu wierzytelności. Od tego też momentu wierzyciel zyskuje inne
uprawnienie - może żądać odsetek za czas opóźnienia, jeżeli zobowiązanie ma
charakter pieniężny (art. 481 § 1 k.c.).
Jak wyjaśniono w judykaturze, rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia
roszczenia wynikającego z zobowiązania bezterminowego od dnia, w którym
świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do
wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie, jest - zgodnie
z ogólną regułą obowiązującą w zakresie przedawnienia roszczeń - niezależne od
świadomości uprawnionego, co do przysługiwania mu roszczenia. W zakresie tym
rozstrzyga tylko obiektywnie ustalony najwcześniej możliwy termin wezwania
dłużnika przez wierzyciela do wykonania zobowiązania (jest nim chwila powstania
zobowiązania) i liczony od tego terminu czas potrzebny do wykonania
zobowiązania, przy założeniu, że dłużnik działałby bez nieuzasadnionej zwłoki.
Dlatego za bezprzedmiotowe należy uznać wywody skargi kasacyjnej dotyczące
możliwości i sposobu uzyskania przez Gminę informacji o wtórnym zbyciu przez
pozwaną przedmiotowej nieruchomości lokalowej Ta część skargi kasacyjnej
zmierza w istocie do obrony, przekreślającego sens art. 120 § 1 zdanie drugie k.c.
poglądu dopuszczającego liczenie początku biegu terminu przedawnienia
dochodzonych roszczeń dopiero od wezwania pozwanej przez powódkę.
W świetle tych uwag, niewątpliwie są uzasadnione podniesione zarzuty
naruszenia prawa materialnego i trzeba zgodzić się ze skarżącą, że przyjęty przez
Sąd Apelacyjny dwudniowy termin dla pozwanej do spełnienia świadczenia był
zbyt krótki. Spełnienie świadczenia niezwłocznie w rozumieniu art. 455 k.c. nie
oznacza uiszczenia dochodzonej kwoty natychmiast, lecz bez nieuzasadnionego
zwlekania. Jest to termin realny i przy jego ustaleniu należy uwzględnić
okoliczności miejsca i czasu oraz rodzaj i rozmiar świadczenia. Sąd pierwszej
instancji podniósł istotne w sprawie okoliczności, które miały wpływ na określenie
jego długości.
14
W tym stanie rzeczy, na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. orzeczono, jak
w sentencji.
kc