Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CZP 73/15
UCHWAŁA
Dnia 18 listopada 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jacek Gudowski (przewodniczący)
SSN Anna Kozłowska (sprawozdawca)
SSN Grzegorz Misiurek
Protokolant Katarzyna Bartczak
w sprawie z powództwa Syndyka Masy Upadłości "D." S.A. w upadłości
likwidacyjnej w B.
przeciwko C. sp. z o.o. w W.
o zapłatę,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 18 listopada 2015 r.
zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Apelacyjny w K.
postanowieniem z dnia 8 maja 2015 r.,
"Czy rabat posprzedażowy wypłacany kupującemu przez
sprzedawcę w razie osiągnięcia określonej przez strony wielkości
sprzedaży stanowi opłatę inną niż marża handlowa, przewidzianą
w art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu
nieuczciwej konkurencji (tekst jednolity Dz.U. z 2003 r., Nr 153,
poz. 1503 z późn. zm.)?"
podjął uchwałę:
W stosunkach handlowych między nabywcą prowadzącym
sieć sklepów a dostawcą nie jest wyłączone uznanie zastrzeżonej
w umowie premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za
rabat posprzedażowy niestanowiący opłaty przewidzianej
w art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r.
o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (jedn. tekst: Dz. U. z 2003 r.
Nr 153, poz. 1503 ze zm.).
2
UZASADNIENIE
Powódka, D. S.A., obecnie w upadłości likwidacyjnej, domagała się
zasądzenia od C. sp. z o.o. łącznie kwoty 1.798.442,39 zł tytułem zwrotu
nienależnie pobranych w okresie współpracy gospodarczej stron kwot:
1.694.562,93 zł jako rabatu naliczanego od obrotu i 103.879,46 zł za niewykonane
usługi reklamowe. Wyrokiem z dnia 4 czerwca 2014 r. Sąd Okręgowy w K. zasądził
od pozwanej na rzecz syndyka masy upadłości D. S.A. w upadłości likwidacyjnej
kwotę 867.562,39 zł i oddalił w pozostałej części powództwo. W motywach
rozstrzygnięcia Sąd ustalił, że strony w dniu 20 lutego 2006 r. zawarły umowę o
długoterminowej współpracy gospodarczej w zakresie sprzedaży wytwarzanych
przez powódkę elementów wykończenia wnętrz. Na podstawie tej umowy powódka
zobowiązała się sprzedawać towary należące do jej oferty, a pozwana miała je
włączać do oferowanego przez siebie asortymentu, w celu dalszej ich odprzedaży
w należących do niej wielkopowierzchniowych sklepach na terenie całej Polski.
Strony założyły stałe zwiększanie sprzedaży nabywanych towarów
z zastosowaniem instrumentów ich promocji, uznając to za podstawowy cel umowy.
W umowie przewidziano dla pozwanej premię pieniężną (nazywaną po zmianach
umowy rabatem), naliczaną od sprzedaży netto zrealizowanej w przyjętym okresie
rozliczeniowym. Jedynie rabaty z okresu drugiej połowy 2010 r. Sąd ocenił jako
usprawiedliwione, wręcz ekwiwalentne z korzyściami ekonomicznymi powódki
z tego okresu. Rabat oddziaływał bowiem pozytywnie na wzrost przychodów
i zysków powódki, pozwana zaangażowała się w organizowanie zakupów co było
też wynikiem prowadzonej przez nią działalności inwestycyjnej ukierunkowanej na
coroczne uruchamianie nawet pięciu obiektów; wynikiem tego była zmiana umowy
podwyższająca rabat. Rabat udzielony i zrealizowany przez pozwaną w pozostałym
okresie współpracy stron Sąd ocenił jako inną niż marża handlowa opłatę
za przyjęcie towaru do sprzedaży. Ponadto, za uzasadnione uznał żądanie zwrotu
wydatków poniesionych na usługi reklamowe, wskazując, że powódka płaciła
za reklamę cudzego towaru, a przy przyjęciu, że pozwana reklamowała towar
powódki, podniósł, że koszty reklamy powinny być w zasadzie odniesione do
rzeczywistych kosztów reklamy i powiązane z korzyściami powódki z tej reklamy.
3
Wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony przez obie strony. Rozpoznając
apelacje, Sąd Apelacyjny powziął wątpliwość związaną z charakterem prawnym
zastrzeżonego w umowie rabatu posprzedażowego i w związku z tym przedstawił
Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia przytoczone na wstępie zagadnienie
prawne.
Sąd Najwyższy zaważył, co następuje:
Zgodnie z treścią art. 15 ust. 1 ust. 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r.
o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (jedn. tekst Dz.U. z 2003 r., Nr 153, poz. 1503
ze zm.; dalej jako „u.z.n.k.”) czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym
przedsiębiorcom dostępu do rynku, m.in. przez pobieranie innych niż marża
handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. Przytoczony przepis stanowi
rozwinięcie art. 3 ust. 2 ustawy, w którym przykładowo wymieniono szereg czynów
nieuczciwej konkurencji, w tym utrudnianie dostępu do rynku oraz art. 3 ust. 1
definiującego czyn nieuczciwej konkurencji przez wskazanie, że jest to działanie
sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes
innego przedsiębiorcy lub klienta (por. wyroki Sądu Najwyższego z dna 9 maja
2003 r. V CKN 219/01, OSP 2004/7/54; z dnia 26 listopada 1998 r. I CKN 904/97,
OSNC 1999/5/97). Wprowadzenie art. 15 ust. 1 ust. 4 do porządku prawnego
(ustawą z dnia 5 lipca 2002 r. o zmianie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej
konkurencji, Dz.U. z 2002 r., Nr 126, poz. 1071) miało na celu poprawę
konkurencyjności drobnych i średnich przedsiębiorstw przez wyeliminowanie,
ocenionej jako naganna, praktyki pobierania przez sieci handlowe tzw. „opłat
półkowych”, tj. opłat pobieranych od dostawców w zamian za możliwość
nawiązania i kontynuowania współpracy handlowej z daną siecią. Powołany przepis
ma jednak zastosowanie w obrocie gospodarczym niezależnie od potencjału
gospodarczego jego uczestników, jakkolwiek praktyka wskazuje, że jest
wykorzystywany głównie w procesach wytaczanych przez dostawców
współpracujących z przedsiębiorcami utrzymującymi sklepy wielkopowierzchniowe,
tworzącymi sieć. Potrzebę istnienia tej regulacji potwierdził Trybunał Konstytucyjny
w wyroku z dnia 16 października 2014 r., SK 20/12, orzekając zgodność tego
przepisu z art. 20 w związku z art. 22 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
4
Istotna z punktu widzenia stosowania powołanego przepisu wykładnia
zakresu zawartego w nim pojęcia „innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie
towaru do sprzedaży” jest rozbieżna, podobnie jak i różne w tej materii są
wypowiedzi doktryny. Wykładnia literalna zdaje się prowadzić do wniosku, że
ustawodawca zaliczył marżę handlową do opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży,
z tym że wyłączył ją spod działania przepisu. Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej
konkurencji nie zawiera definicji „marży handlowej”, co zmusza do odwołania się,
w celu ustalenia znaczenia tego pojęcia, do innych źródeł. Definicję marży zawierał
art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 5 lipca 2001 r. o cenach (jedn. tekst Dz.U.
z 2013 r., poz. 385) uchylonej z dniem 25 lipca 2014 r. (art. 26 ustawy z dnia 9 maja
2014 r. o informowaniu o cenach towarów i usług - Dz.U. z 2014 r., poz. 915).
W powołanym przepisie wskazano, że marża jest różnicą między ceną płaconą
przez kupującego a ceną uprzednio zapłaconą przez przedsiębiorcę, wynikającą
z kosztów i zysku przedsiębiorcy, wyrażona kwotowo lub w procentach. Do tej
definicji odwołują się sądy rozstrzygając spory na tle art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.,
mimo że nie daje ona odpowiedzi na pytanie czy istnieje różnica pomiędzy „marżą”
a „marżą handlową”, czy istnieją inne, nie-handlowe rodzaje marż, czy
ustawodawca zakłada jakiś pułap dopuszczalnej marży oraz czy chodzi o marżę
uzyskiwaną przez dostawcę czy też przez sieć handlową. Trafnie w literaturze
postuluje się dokonywanie wykładni tego pojęcia przy uwzględnieniu jego
ekonomicznego znaczenia. Jeżeli więc marża stanowi różnicę miedzy przychodem
ze sprzedaży a kosztami zakupu towarów, to należy przyjąć, że zalicza się tu
koszty związane bezpośrednio z procesem sprzedaży zakupionych towarów. Na
potrzeby art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. - za element marży po stronie kupującego (sieci)
należy uznać jego zwykłe koszty własne związane z prowadzeniem sprzedaży, a
zatem każde obciążenie dostawcy mające służyć pokryciu takich kosztów sieci.
Można więc przyjąć, że jeżeli dany koszt jest immamentną częścią składową
procesu sprzedaży towaru danego dostawcy, a więc jeżeli sieć ponosi określony
koszt, który jest związany (pośrednio lub bezpośrednio) z wprowadzeniem danego
towaru do obrotu, to przedsiębiorca jest uprawniony do prowadzenia takiej polityki
handlowej/ zaopatrzeniowej, aby doprowadzić do pokrycia tego kosztu. Jeżeli zaś
dany koszt nie da się przypisać do wprowadzania danego towaru do obrotu to
5
wymaganie jego pokrycia przez dostawcę jest działaniem nadmiernym i może
stanowić przesłankę zastosowania art. 15 ust 1 pkt 4 ustawy. Należy też zwrócić
uwagę, iż marży nie „pobiera” się od tego, od kogo kupuje się towar do dalszej
odsprzedaży, ale od dalszego nabywcy tego towaru. Marża jest tym, co uzyskuje
się ze sprzedaży, tzn. sieć „pobiera” marżę od swoich klientów, a dostawca
„pobiera” marżę od sieci. Marża, zgodnie z definicją z art. 3 ust. 1 ustawy o cenach,
zawiera się w cenie uiszczanej przez dalszego nabywcę (a nie przez sprzedawcę),
która to cena jest dopiero podstawą do ustalenia marży, po uwzględnieniu kosztów
i zysku uzyskującego ją sprzedawcy. Tak więc marża, której elementem jest cena,
nie jest „opłatą za przyjęcie towaru do sprzedaży.” Należy zatem przyjąć, że skoro
celem uregulowania ujętego w art. 15 ust 1 pkt 4 u.z.n.k. było wyeliminowanie
sytuacji, w której zawarcie umowy dostawy bądź sprzedaży zależy od dodatkowego
świadczenia pieniężnego dostawcy/sprzedawcy, to oznacza to, iż hipotezą tego
przepisu nie są objęte te opłaty, które wpływają na obniżenie ceny. Sama umowa
sprzedaży i jej warunki pozostają więc poza zakresem hipotezy art. 15 ust. 1 pkt 4
u.z.n.k. Przepis zakazuje pobierania przez sieci od dostawców/sprzedawców
takich świadczeń pieniężnych, które nie znajdują rzeczywistego uzasadnienia
w świadczeniach kupującego, innych niż te, których obowiązek wypełnienia wynika
z umowy sprzedaży/dostawy jak i sytuacji gdy ekwiwalentem świadczenia
pieniężnego dostawcy/sprzedawcy jest wprost samo zawarcie umowy.
Mimo takiego ujęcia zagadnienia, nadal sporna pozostaje kwestia, czy
kwoty, których uwzględnienie obniża cenę towaru (rabaty, upusty, bonusy premie
pieniężne) w relacji dostawca - sieć, można traktować jako opłaty niedozwolone,
„inne niż marża handlowa”. Również w orzecznictwie Sądu Najwyższego
zarysowały się w tym względzie dwa stanowiska. Wśród orzeczeń zawierających
wypowiedzi kwalifikujące rabat posprzedażowy jako opłatę niedozwoloną
w rozumieniu art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. wymienić należy wyroki: z dnia 12 czerwca
2008 r. III CSK 23/08 (OSNC-ZD 2009/1/14), z dnia 23 października 2014 r. I CSK
597/13 (Glosa 2015/2/80-89) i I CSK 615/13 oraz z dnia 16 stycznia 2015 r. III CSK
244/14 (nie publ.). Stanowisko o niedopuszczalności rabatu uzasadniono m.in.
przez odwołanie się do szczególnych okoliczności w jakich dochodziło do
umieszczenia w umowie zastrzeżenia rabatu premii od obrotu), w tym braku
6
realnego wpływu powoda – dostawcy na treść umowy a więc zwykle jednostronne
narzucanie tych postanowień przez nabywcę, z kolei przy premii - niedookreśloność
przedmiotu świadczenia nabywcy czy też wprost - brak ekwiwalentności świadczeń,
a nawet uzależnianie rozpoczęcia współpracy od zapłaty premii, ustalonej od
wyjątkowo niskiego progu obrotów.
W innych wypowiedziach Sąd Najwyższy zajął stanowisko odmienne,
traktując rabat posprzedażowy czy też premię pieniężną liczną od obrotu jako
mechanizm kształtujący cenę a zatem uchylający się spod kwalifikacji jako opłaty
za przyjęcie towaru do sprzedaży. Pogląd taki został wypowiedziany m.in
w wyrokach: z dnia 20 lutego 2014 r. I CSK 236/13, z dnia 6 czerwca 2014 r.,
III CSK 228/13, z dnia 17 kwietnia 2015 r. I CSK 136/14 (nie publ.). Sąd Najwyższy
wskazywał, że „zbywanie większej ilości towaru po niższej cenie nie stanowi
działań sugerujących naruszenie reguł konkurencji”, a zastosowania rabatu (premii)
liczonych od obrotu czy też wartości sprzedaży w oznaczonym przedziale
czasowym prowadzi do obniżenia ceny jednostkowej towaru i w konsekwencji
wzrostu marży jaką uzyskuje nabywca towaru i sieć. Skutkiem jest zaś obniżenie
przez dostawcę ceny dostarczanych towarów. Można też wskazać na uchwałę
składu siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 25 czerwca
2012 r., I FPS 2/12 (ONSAiWSA 2013 /6/85), w której wypowiedziano pogląd, że
wypłata kontrahentowi premii pieniężnej z tytułu osiągnięcia określonej wielkości
sprzedaży lub terminowości regulowania należności stanowi rabat w rozumieniu art.
29 ust. 4 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług,
zmniejszający podstawę opodatkowania. Dokonując oceny prawnej premii i rabatu,
Naczelny Sąd Administracyjny zwrócił uwagę, że tak rabaty jak i premie pieniężne
kształtują cenę, za którą dostawca sprzedaje towar, ich gospodarczy rezultat jest
więc tożsamy. Jakkolwiek powołana uchwała została podjęta w celu rozstrzygnięcia
wątpliwości natury podatkowej, przydatność wykładni dokonanej w uchwale oraz
w kolejnych, tworzących już ugruntowaną linię orzeczniczą, wyrokach Naczelnego
Sądu Administracyjnego (por. m.in. wyroki NSA z dnia 30 stycznia 2013 r. I FSK
481/12, z dnia 14 stycznia 2014 r. I FSK 124/13), dla cywilnoprawnej kwalifikacji
tych „opłat” na gruncie art. 15 ust.1 pkt 4 u.z.n.k. nie powinna budzić wątpliwości.
Wykładnia ta wyjaśnia bowiem, że premia pieniężna liczona od obrotu wpływa na
7
cenę, nie jest powiązana z żadnym świadczeniem wzajemnym ze strony
otrzymującego ją podmiotu, nie stanowi wynagrodzenia za usługę, stąd też brak
jest potrzeby badania ekwiwalentności świadczeń. Potrzebę badania
ekwiwalentności świadczeń orzecznictwo wypracowało dla praktyk, a w każdym
razie dla sytuacji, w których można dostrzec wzajemne korzyści stron wynikające
ze stosowania postanowień umowy dotyczących różnych opłat uzgadnianych
niejako obok umowy sprzedaży. W rezultacie można stwierdzić, że jeżeli takich
pojęć jak rabat, upust, premia pieniężna, nagroda umowa nie wiąże z żadnym
wymiernym świadczeniem ze strony odbiorcy, ale wiąże z osiągnięciem
oznaczonego poziomu obrotów czy też osiągnięciem określonej wielkości czy
wartości sprzedaży w oznaczonym przedziale czasowym, to ich realizacja
(udzielenie upustu, rabatu itp.) decyduje o cenie sprzedawanego towaru, a więc
i marży dostawcy. W takiej sytuacji nie ma podstawy do traktowania postanowień
umownych zastrzegających takie obowiązki dostawcy jako zastrzeżenie opłat za
przyjęcie towaru do sprzedaży w rozumieniu art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Celem tego
przepisu nie jest bowiem regulowanie cen i wpływanie na rozkład zysków stron
umowy. Swoboda ustalania cen (art. 536 § 1 k.c.) stanowi istotny przejaw swobody
kontraktowej (art. 3531
k.c.) i brak dostatecznych podstaw do przyjęcia,
że zamiarem ustawodawcy było stworzenie w ten sposób mechanizmu
regulującego ceny.
Zasada swobody umów wyrażona w art. 3531
k.c. nie daje podstaw do
konstruowania roszczenia o zobowiązanie drugiej strony do zawarcia umowy
sprzedaży na określonych przez siebie warunkach tylko z powodu różnicy zdań co
do ceny. Spór co do ceny, zwykle powstający po ustaniu, często wieloletniej,
współpracy, nie może przekształcić uzgodnionych rabatów w niedozwoloną opłatę.
Gdyby jednak taki sposób ustalania ceny (ostatecznej) rodził wątpliwość,
w szczególności co do ekwiwalentności świadczeń (art. 487 § 2 k.c.), to nawet przy
założeniu, że nie chodzi tu o subiektywnie ujmowaną ekwiwalentność świadczeń,
ale uzasadnione oczekiwanie stron, że z wymiany świadczeń odniosą korzyść,
brak byłoby podstaw do oceny takich postanowień umownych w płaszczyźnie art.
15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Z zasady swobody umów wynika bowiem przyzwolenie na
faktyczną nierówność stron, która może się wszak wyrażać nieekwiwalentnością ich
8
wzajemnej sytuacji prawnej. Nieekwiwalentność ta, stanowiąc wyraz woli stron, nie
wymaga, co do zasady, wystąpienia okoliczności, które by ją usprawiedliwiały.
Jednakże obiektywnie niekorzystna dla jednej strony treść umowy może zasługiwać
na negatywną ocenę moralną, a w konsekwencji prowadzić do uznania umowy za
sprzeczną z zasadami współżycia społecznego w sytuacji, gdy do takiego
ukształtowania stosunków umownych, który jest dla niej w sposób widoczny
krzywdzący doszło wskutek świadomego lub tylko spowodowanego niedbalstwem,
wykorzystania przez drugą stronę silniejszej pozycji (por. wyroki Sądu Najwyższego
z dnia 18 marca 2008 r. IV CSK 478/07, nie publ.; z dnia 19 września 2013 r. I CSK
651/12, OSNC 2014, nr 7-8, poz. 76; z dnia 24 czerwca 2014 r. I CSK 431/13, nie
publ.). Ponadto, nieekwiwalentność świadczeń, wyrażająca się brakiem równowagi
między świadczeniami stron umowy wzajemnej, może prowadzić do wzruszenia
umowy z uwagi na wyzysk (art. 388 k.c.), nie da się bowiem wykluczyć, że w
oznaczonych stanach faktycznych zakresy art. 388 i art. 58 § 2 k.c. będą się
krzyżować.
Przyjęcie, że rabaty (i podobne) mieszczą się, co do zasady, poza
katalogiem opłat objętych zakresem art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. nie oznacza
generalnie ich wyłączenia spod kontroli sądu również na gruncie tego przepisu.
W orzecznictwie i literaturze wyrażono pogląd o dopuszczalności badania czy
w ustalonej marży nie mieści się ukryta, niedozwolona „opłata półkowa”, a więc czy
rabat nie jest jednak inną niż marża handlowa opłatą. Może to mieć miejsce jeżeli
wysokość marży istotnie odbiega na niekorzyść dostawcy od marż pobieranych
w przypadku podobnych umów dotyczących takich samych towarów, jeżeli marże
te są w miarę jednolite, a także wówczas, gdy strony nie ustalą warunków, w jakich
realizuje się prawo kupującego do obniżenia ceny czy też nie ustalą wysokości
zmniejszenia ceny pozostawiając to jednostronnej decyzji kupującego.
Takie okoliczności mogą wskazywać, że zastrzeżenie rabatu było pozorne.
Ustalenie istnienia takiej zakamuflowanej opłaty prowadziłoby do poczytania rabatu
za opłatę niedozwoloną w rozumieniu powołanego przepisu. Tak więc nie budzi
wątpliwości, że w razie sporu o charakter opłaty innej niż marża, każdy
przypadek wymaga oddzielnej analizy, a końcowe wnioskowanie zależy w równym
9
stopniu tak od treści umowy, jak i sposobu jej wykonywania a więc okoliczności
faktycznych sprawy.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w uchwale.
kc