Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 1028/14
POSTANOWIENIE
Dnia 17 grudnia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Agnieszka Piotrowska (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Dariusz Dończyk (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku H. M.
przy uczestnictwie Miasta Stołecznego Warszawy, J.G.
i H. M.
o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 17 grudnia 2015 r.,
skargi kasacyjnej uczestnika Miasto Stołecznego Warszawy
od postanowienia Sądu Okręgowego w W.
z dnia 8 listopada 2013 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 9 maja 2012 r. Sąd Rejonowy oddalił wniosek H. M.
o stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości położonej przy ulicy N. […] w
W., stanowiącej działkę ewidencyjną nr 27 z obrębu 1-07-03, dla której Sąd ten
prowadzi księgę wieczystą nr KW […]. Ustalił, że matka wnioskodawcy C. M.
władała nieruchomością co najmniej od 1 kwietnia 1932 r., tj. od dnia narodzin
wnioskodawcy. Nieruchomość została objęta działaniem dekretu z dnia 26
października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st.
Warszawy. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych C. M. dzierżawiła
nieruchomość, która wówczas figurowała pod adresem N. C. M. zmarła 19 maja
1990 r. i od tego czasu nieruchomością władał wnioskodawca wraz ze swą żoną H.
M. W okresie od dnia 1 stycznia 1992 r. do dnia 31 grudnia 1994 r. H. M. dzierżawił
nieruchomość, której dotyczył wniosek. Po upływie okresu dzierżawy nieruchomość
pozostała nadal w posiadaniu H. M. i jego żony. W dniu 25 maja 2005 r. m.st.
Warszawa wystąpiło z powództwem przeciwko H. M. i jego żonie oraz ich dzieciom
o wydanie nieruchomości. Sprawa ta jest obecnie zawieszona.
W ocenie Sąd pierwszej instancji, w okresie do dnia 1 stycznia 1947 r.,
tj. do dnia uchylenia Prawa z dnia 26 kwietnia 1818 r. o ustalaniu własności dóbr
nieruchomych, o przywilejach i hipotekach (Dz.P.K.P.1818.5.21.295 - dalej: „Prawo
z 1818 r.”), bieg zasiedzenia własności nieruchomości nie rozpoczął się, gdyż
z przepisu art. 123 tego aktu prawnego wynikała całkowita niedopuszczalność
nabycia przez zasiedzenie nieruchomości, której właściciel został ujawniony
w księdze wieczystej. Nie doszło też do zasiedzenia w czasie obowiązywania
dekretu z dnia 11 października 1946 r. Prawo rzeczowe (Dz.U. Nr 57, poz. 319 ze
zm. - dalej: „Prawo rzeczowe z 1946 r.”). Zgodnie z art. 50 tego dekretu, nabycie
nieruchomości przez posiadacza w dobrej wierze następowało po upływie lat
dwudziestu, a nabycie nieruchomości przez posiadacza w złej wierze następowało
po upływie lat trzydziestu. C. M. objęła nieruchomość w posiadanie w złej wierze,
gdyż wiedziała, że nie jest właścicielką nieruchomości. Przy zastosowaniu art.
XXXIV dekretu z dnia 11 października 1946 r. Przepisów wprowadzających prawo
rzeczowe i prawo o księgach wieczystych - Dz.U. Nr 57, poz. 321 ze zm. – dalej:
3
„p.w.p.r.i.p.o.k.w.”), który pozwalał zaliczać do okresu zasiedzenia biegnącego od 1
stycznia 1947 r. wcześniejszy okres posiadania nieruchomości, która nie ulegała
zasiedzeniu według przepisów obowiązujących przed wejściem w życie prawa
rzeczowego, najwcześniej do zasiedzenia mogłoby dojść 1 kwietnia 1962 r.
Wówczas obowiązywała już jednak ustawa z dnia 14 lipca 1961 r. o gospodarce
terenami w miastach i osiedlach, która w art. 7 zakazywała zasiadywania
nieruchomości państwowych położnych na obszarze miast. Zakaz zasiadywania
nieruchomości państwowych utrzymany został następnie w art. 177 Kodeksu
cywilnego, obowiązującego od dnia 1 stycznia 1965 r. Zasiedzenie nieruchomości
objętej wnioskiem stało się na powrót możliwe dopiero z dniem 27 maja 1990 r.,
tj. z chwilą wejścia w życie ustawy z 10 maja 1990 r. Przepisy wprowadzające
ustawę o samorządzie terytorialnym, na mocy której przedmiotowa nieruchomość
stała się gruntem komunalnym, do której nie miał już zastosowania zakaz
zasiadywania nieruchomości państwowych. Rozpoczęty w tym dniu termin
zasiedzenia nieruchomości - wynoszący trzydzieści lat - stosownie do art. 172 § 2
k.c., mógł ulec skróceniu o połowę, przy zastosowaniu analogii do art. XLII ustawy
Przepisy wprowadzające Kodeks cywilny. Upływ terminu zasiedzenia jednak nie
nastąpił, ponieważ w dniu 28 lipca 1992 r. H. M. zawarł umowę dzierżawy
przedmiotowej nieruchomości, przez co utracił przymiot samoistnego posiadacza.
Ponowne objęcie nieruchomości w samoistne posiadanie nastąpiło wraz z
wygaśnięciem dzierżawy w dniu 1 stycznia 1995 r. Rozpoczęty w tym dniu bieg
terminu zasiedzenia uległ przerwaniu w dniu 25 maja 2005 r., gdy m.st. Warszawa
wystąpiło z powództwem o wydanie nieruchomości.
Na skutek rozpoznania apelacji wnioskodawcy wniesionej od postanowienia
Sądu Rejonowego Sąd Okręgowy, postanowieniem z dnia 8 listopada 2013 r.,
zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że stwierdził, że C. M. z domu R.
nabyła przez zasiedzenie z dniem 26 grudnia 1960 r. własność nieruchomości
położonej w W. przy ul. N., o powierzchni 0,2161 ha, stanowiącej działkę
ewidencyjną nr 27 z obrębu 1-07-03, dla której Sąd Rejonowy prowadzi księgę
wieczystą nr […].
Zdaniem Sądu Okręgowego, mimo że wnioskodawca, wnosząc
o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości, przyjął za początek posiadania
4
nieruchomości przez swą matkę dzień 1 kwietnia 1932 r. (narodziny wnioskodawcy),
to skoro z okoliczności podanych we wniosku wynika, że matka wnioskodawcy
objęła nieruchomość w posiadanie już w dniu 26 grudnia 1930 r., tj. w dniu
zamążpójścia, to za dzień rozpoczęcia samoistnego posiadania należy przyjąć
dzień, w którym faktycznie posiadanie to rozpoczęło się, a nie dowolny inny dzień
wybrany przez wnioskodawcę. C. M. objęła nieruchomość w posiadanie w złej
wierze. We wniosku wnioskodawca nie wyjaśnił bowiem, na jakiej podstawie jego
matka objęła nieruchomość w posiadanie. Poza tym objęcie nieruchomości w
posiadanie nastąpiło w dniu ślubu C. M. odbywającego się w drugi dzień Świąt
Bożego Narodzenia. W tym dniu z pewnością nie było możliwości sporządzenia
aktu notarialnego, gdyż był to dzień wolny od pracy. W tej sytuacji z
prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że
przekazanie nieruchomości w posiadanie na rzecz C. M. odbyło się nieformalną
umową darowizny. Ten splot okoliczności obala domniemanie dobrej wiary.
Pod rządem Prawa z 1818 r. nie było możliwe zasiedzenie nieruchomości,
jeśli jej właściciele zostali ujawnieni w księdze wieczystej. Wiadomo, że dla
nieruchomości była prowadzona księga wieczysta, ale obecnie nie jest możliwe
ustalenie treści wpisów w niej zawartych, ponieważ księga ta zaginęła. Nie można
zatem stwierdzić, czy w księdze tej był ujawniony właściciel nieruchomości.
Nie można też przyjąć domniemania, że właściciel był ujawniony w księdze
wieczystej, gdyż obligu ujawniania prawa własności ówczesny akt prawny nie
wprowadzał. Z art. 5 Prawa z 1818 r. wynikał jedynie oblig wciągnięcia tytułu nabycia
do ksiąg wieczystych w celu uzyskania prawa rozporządzania własnością dóbr
nieruchomych. Dlatego też chybiona była ocena Sądu Rejonowego, że zasiedzenie
przedmiotowej nieruchomości pod rządem Prawa z 1818 r. było niedopuszczalne.
Rozpoczęty w dniu 26 grudnia 1930 r. bieg trzydziestoletniego terminu
zasiedzenia, stosownie do art. 2262 Kodeksu cywilnego Napoleona, nie mógł
zakończyć się przed dniem wejścia w życie Prawa rzeczowego z 1946 r., tj. w dniu 1
stycznia 1947 r. Zgodnie z art. 50 § 2 tego dekretu, termin zasiedzenia w złej wierze
wynosił lat trzydzieści. Do zasiedzenia należy więc stosować przepisy Prawa
rzeczowego z 1946 r., z tym zastrzeżeniem, że jeżeli zasiedzenie rozpoczęte przed
wejściem w życie Prawa rzeczowego nastąpiłoby przy uwzględnieniu terminu
5
określonego w dotychczas obowiązujących przepisach, zasiedzenie następuje z tym
wcześniejszym terminem (art. XXXIV § 1 i 2 p.w.p.r.i.p.o.k.w.). Uwzględniając
powyższe za początek biegu terminu zasiedzenia należało przyjąć datę 26 grudnia
1930 r.
Sąd drugiej instancji, odnosząc się do zarzutu apelacji naruszenia art. 172 k.c.
i żądania stwierdzenia nabycia przez wnioskodawcę własności nieruchomości przez
zasiedzenie z dniem 1 października 1990 r., uznał go za nieuzasadniony.
Od chwili wejścia w życie dekretu o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze
m.st. Warszawy, nieruchomość, której dotyczył wniosek, była własnością m.st.
Warszawy, a w 1951 r. została upaństwowiona. W okresie od dnia wejścia w życie
ustawy z 14 lipca 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i osiedlach, do dnia
uchylenia przepisu art. 177 k.c. - z dniem 2 października 1990 r. na mocy ustawy
z 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321) -
w odniesieniu do nieruchomości państwowych wyłączona była możliwość
zasiedzenia. Zgodnie z art. 10 wyżej wymienionej ustawy o zmianie ustawy Kodeks
cywilny, jeżeli przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy istniał stan rzeczy, który
według przepisów dotychczasowych wyłączał zasiedzenie nieruchomości, a według
przepisów obowiązujących po wejściu w życie ustawy nowelizującej prowadził do
zasiedzenia, zasiedzenie biegło od dnia wejścia tej ustawy, jednakże termin
zasiedzenia ulegał w tym wypadku skróceniu o czas, w którym powyższy stan istniał
przed wejściem w życie ustawy, lecz nie więcej niż o połowę. Przedmiotowa
nieruchomość została skomunalizowana z dniem 27 maja 1990 r. i od tego dnia nie
miał wobec niej zastosowania art. 177 k.c., gdyż odnosił się on wyłącznie do
nieruchomości państwowych. Bieg zasiedzenia tych nieruchomości rozpoczyna się z
dniem komunalizacji, przy czym zgodnie z art. 10 ustawy z 28 lipca 1990 r.
zmieniającej Kodeks cywilny, ulega on skróceniu o czas, w którym nieruchomość
była własnością państwową, lecz nie więcej niż o połowę. Najwcześniejszym
możliwym terminem zasiedzenia nieruchomości skomunalizowanej 27 maja 1990 r.
jest dzień 27 maja 2000 r., jeśli posiadacz objął nieruchomość w posiadanie w dobrej
wierze. W przypadku posiadacza w złej wierze termin nabycia własności przez
zasiedzenie najwcześniej mógł przypaść na dzień 27 maja 2005 r.
6
Od postanowienia Sądu Okręgowego skargę kasacyjną wniósł uczestnik
postępowania m. st. Warszawa, który zaskarżył je całości. W ramach podstawy
kasacyjnej z art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. zarzucił naruszenie przepisów prawa
materialnego art. 50 Prawa rzeczowego z 1946 r. oraz art. 123 Prawa z 1818 r.
poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji przyjęcie daty nabycia
własności nieruchomości objętej wnioskiem o zasiedzenie w dniu 26 grudnia 1960 r.
W ramach podstawy kasacyjnej z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. uczestnik postępowania
zarzucił naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Uczestnik
postępowania wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy
do rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c., uzasadnienie wyroku powinno zawierać
wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia: ustalenie faktów, które sąd uznał za
udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym
dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy
prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Poprzez art. 391 § 1 k.p.c., oraz
art. 361 w zw. z art. 13 § 2 i art. 516 k.p.c. przepis art. 328 § 2 k.p.c. ma
zastosowanie także do postanowień sądu drugiej instancji wydawanych
w postępowaniu nieprocesowym. Ponieważ postępowanie apelacyjne zbliżone jest
do modelu apelacji pełnej uzasadnienie orzeczenia Sądu drugiej instancji wydane
w następstwie rozpoznania apelacji powinno odnosić się nie tylko do zarzutów
apelacji, ale szerzej odnosić się do sprawy; zawierać wskazanie przyjętej podstawy
faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia. W razie dokonania odmiennych ustaleń
faktycznych od przyjętych przez Sąd pierwszej instancji, Sąd drugiej instancji,
zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c., powinien nie tylko wskazać fakty, które uznał za
udowodnione, ale także dowody, na podstawie których zostały one oparte - lub też
wskazać podstawy do przyjęcia tych ustaleń za pomocą tzw. metod bezdowodowych
(art. 228-231 i art. 234 k.p.c.) - wskazać przyczyny, dla których innym dowodom
odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Ocena ta musi być dokonana
w odniesieniu do wskazanej we wniosku o stwierdzenie zasiedzenia podstawy
faktycznej żądania i zajętych co do tych twierdzeń (stanowisk) innych uczestników
postępowania. Z uzasadnienia orzeczenia powinno jednoznacznie wynikać kogo
7
obciążał, wynikający z art. 6 k.c., ciężar dowodu określonych spornych okoliczności
istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz kogo ewentualnie dotknęły negatywne
skutki ich niewykazania. Powyższych kryteriów wynikających z art. 328 § 2 k.p.c. -
odnoszących się do koniecznych elementów podstawy faktycznej rozstrzygnięcia -
nie spełnia uzasadnienie zaskarżonego postanowienia. Wprawdzie wskazano w nim
pewne fakty, w szczególności datę wejścia w samoistne posiadanie nieruchomości
objętej wnioskiem przez matkę wnioskodawczyni oraz fakt istnienia i późniejszego
zaginięcia księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości, której dotyczył wniosek,
ale bez jakiegokolwiek odniesienia się, czy i w jakim zakresie okoliczności te były
sporne i na jakich dowodach zostały one dokonane. Dotyczy to w szczególności
chwili i okoliczności objęcia spornej nieruchomości w samoistne posiadanie przez
matkę wnioskodawcy, która miała zasadnicze znaczenie dla ustalenia daty upływu
terminu zasiedzenia nieruchomości. Podstawą ustaleń faktycznych nie może być
wyłącznie fakt ich przytoczenia w uzasadnieniu wniosku o stwierdzenie zasiedzenia,
chyba że istniały podstawy do przyjęcia tego faktu jako notoryjnego lub znanego
sądowi urzędowo (art. 228 § 1 i 2 k.p.c.). przyznanego, gdy przyznanie to nie budziło
wątpliwości (art. 229 k.p.c.), niezaprzeczonego, przy uwzględnieniu wyniku całej
rozprawy (art. 230 k.p.c.), wynikającego z przeprowadzonych dowodów, którym Sąd
dał wiarę albo też wynikało to z zastosowanego w sprawie domniemania faktycznego
lub prawnego (art. 231 i 234 k.p.c.). Uzasadnienie zawiera przy tym w zakresie
ustaleń faktycznych sprzeczności. W jednym bowiem miejscu uzasadnienia Sąd,
uzasadniając przyjęcie objęcia nieruchomości w posiadanie przez matkę
wnioskodawcy w złej wierze, argumentował, że wnioskodawca w ogóle nie wyjaśnił
okoliczności, w jakich C. M. objęła nieruchomość w posiadanie i wobec tego nie
wiadomo czy miała tytuł prawny uzasadniający jej przekonanie, że jest właścicielem
nieruchomości, a w innym miejscu uzasadnienia wskazał,
że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić,
iż przekazanie nieruchomości w posiadanie na rzecz C. M. odbyło się nieformalną
umową darowizny. Dokonanie jednoznacznych ustaleń dotyczących okoliczności
wejścia w posiadanie nieruchomości przez matkę wnioskodawcy było istotne nie
tylko dla dokonania oceny dobrej bądź złej wiary jako posiadacza, ale także dla
oceny charakteru posiadania nieruchomości przez matkę wnioskodawcy.
8
Sąd nie odniósł się także do tego, czy okolicznością sporną był brak wpisu
w zaginionej księdze wieczystej prowadzonej dla danej nieruchomości objętej
wnioskiem jej właściciela, a jeżeli tak kogo obciążał ciężar dowodu tej okoliczności.
Z art. 328 § 2 k.p.c., mającego odpowiednie zastosowanie do postanowienia
sądu drugiej instancji wydanego przez sąd drugiej instancji w sprawie nieprocesowej,
wynika także konieczność wskazania podstawy prawnej rozstrzygnięcia.
Uzasadnienie powinno wskazywać przepisy, które sąd zastosował oraz sposób ich
wykładni. Argumentacja prawna powinna być spójna, nie powinna więc zawierać
wykluczających się wzajemnie ocen prawnych. Sąd Okręgowy jednoznacznie
wskazał, że 30-letni termin zasiedzenia nieruchomości wynikający z art. 2262
Kodeksu cywilnego Napoleona, nie upłynął do chwili wejścia w życie Prawa
rzeczowego z 1946 r. Według natomiast art. 50 § 2 Prawa rzeczowego z 1946 r.,
termin zasiedzenia w złej wierze wynosi 30 lat. Jednocześnie Sąd wskazał, że
przepisy Prawa rzeczowego z 1946 r. mają zastosowanie z tym zastrzeżeniem, że
jeżeli zasiedzenie rozpoczęte przed wejściem w życie prawa rzeczowego nastąpiłoby
przy uwzględnieniu terminu określonego w dotychczasowych obowiązujących
przepisach zasiedzenie następuje z tym wcześniejszym terminie. Zajmując to
stanowisko, Sąd Okręgowy powołał art. XXXIV § 1 i 2 p.w.p.r.i.p.o.k.w. Cytowanego
przez Sąd Okręgowy fragmentu przepisu nie zawiera jednak art. XXXIV (który nie ma
w ogóle paragrafów), lecz art. XXXIII § 2 in fine p.w.p.r.i.p.o.k.w. Zgodnie z art.
XXXIV tego dekretu, jeżeli przed wejściem w życie prawa rzeczowego istniał stan
rzeczy, który według tego prawa prowadziłby do zasiedzenia, jakkolwiek według
przepisów dotychczasowych zasiedzenie nie było w przypadku takim dopuszczalne,
termin zasiedzenia biegnący od dnia wejścia w życie prawa rzeczowego ulega
skróceniu o okres czasu, przez który ten stan rzeczy istniał, najwyżej o połowę. W tej
sytuacji zachodzi wątpliwość, który z tych przepisów Sąd Okręgowy miał na uwadze,
wydając zaskarżone skargą kasacyjną orzeczenie.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podniesiono, że art. 328 § 2 k.p.c. w zw.
z art. 391 § 1 k.p.c. został naruszony przez to, iż przedstawiona ocena prawna Sądu
drugiej instancji jest niespójna; składa się jakby z dwóch niespójnych ze sobą części.
Po stwierdzeniu bowiem podstaw do stwierdzenia zasiedzenia na rzecz matki
wnioskodawcy, Sąd, w końcowej części uzasadnienia postanowienia, uznał za
9
nieuzasadniony zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 172 k.c., którego
zastosowanie Sąd pierwszej instancji wyłączył w odniesieniu do nieruchomości
państwowych w okresie od dnia wejścia w życie ustawy z dnia 14 lipca 1961 r.
o gospodarce terenami w miastach i osiedlach do dnia uchylenia art. 177 k.c.
z dniem 1 października 1990 r. Odnosząc się do podniesionego w apelacji zarzutu,
Sąd Okręgowy wskazał również najwcześniejsze daty, w których nieruchomość
państwowa - którą była do chwili komunalizacji nieruchomość objęta wnioskiem -
mogła zostać nabyta przez zasiedzenie w razie objęcia jej w posiadanie samoistne
w dobrej lub złej wierze. Wyżej przedstawiona ocena zarzutu naruszenia art. 172 k.c.
została wyrażona przez Sąd Okręgowy w odniesieniu do stanowiska wnioskodawcy,
który żądał stwierdzenia nabycia własności nieruchomości przez niego z dniem 1
października 1990 r. Stanowisko prawne Sądu drugiej instancji jest jednak całkowicie
niezrozumiałe w sytuacji, w której Sąd ten przyjął, że prawo własności nabyła przez
zasiedzenie matka wnioskodawcy z dniem 26 grudnia 1960 r. Z tą też chwilą
nieruchomość utraciłaby status nieruchomości państwowej. Sąd Okręgowy
zaniechał wyjaśnienia, z jakich przyczyn wskazane wcześniej przepisy wyłączające
możliwość zasiedzenia nieruchomości państwowych nie zostały naruszone przez
Sąd pierwszej instancji, jako wskazane dla uzasadnienia bezzasadności żądania
wnioskodawcy stwierdzenia nabycia własności na jego rzecz, skoro weszły one
w życie już po utracie przez nieruchomość statusu nieruchomości państwowej.
Co do zasady, art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. nie stanowi
skutecznego zarzutu procesowego, gdyż zgodnie z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.
podstawą skargi kasacyjnej mogą być zarzuty naruszenia przepisom prawa
procesowego, jeżeli uchybienia te mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy.
Ten warunek nie jest zazwyczaj spełniony, gdyż uzasadnienie orzeczenia sądu
drugiej instancji powstaje dopiero po wydaniu orzeczenia (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 27 czerwca 2001 r., II UKN 446/00, OSNP 2003, nr 7, poz.
182). Jednakże ze względu na to, że funkcją uzasadnienia orzeczenia jest
umożliwienie kontroli poprawności ustaleń i ocen prawnych dokonanych przez sąd,
powinno ono odzwierciedlać proces myślowy sądu, który doprowadził do wydania
orzeczenia. Z tej przyczyny w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. wyroki z dnia
13 maja 1997 r., II CKN 112/97, z dnia 8 października 1997 r., II CKN 312/97,
10
z dnia 21 grudnia 2000 r., IV CKN 216/00 – nie publ.) przyjęto, że zarzut naruszenia
art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. może być skutecznym zarzutem kasacyjnym
wówczas, gdy treść uzasadnienia zaskarżonego skarga kasacyjną orzeczenia
uniemożliwia dokonanie kontroli kasacyjnej. Taka sytuacja zachodzi w odniesieniu
do zaskarżonego orzeczenia. Brak pewnej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia,
wynikający z pominięcia wszystkich elementów określonych w art. 328 § 2 k.p.c.
odnoszących się do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia uniemożliwia dokonanie
prawidłowej kontroli podniesionych w skardze zarzutów naruszenia prawa
materialnego, których podstawą może być tylko prawidłowo ustalony stan faktyczny.
Również wskazane uchybienia w zakresie przedstawienia motywacji prawnej
uniemożliwiają dokonanie pełnej takiej kontroli.
W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że w okresie przed II Wojną Światową
na terenach obowiązywania Prawa z 1818 r. wyłączone było zasiedzenie własności
nieruchomości ujawnionej w księdze wieczystej. Było to konsekwencją regulacji
zawartej w art. 123 tego Prawa, według którego prawa hipotekowane nie potrzebują
odnowienia wpisu, dopóki nie zostały wykreślone z ksiąg hipotecznych, nie może
być nawet początku przedawnienia. Mimo że przepis ten ze względu na jego
usytuowanie w wymienionym akcie prawnym odnosił się do wierzytelności
hipotecznych, to w orzecznictwie jednolicie (poza jednostkowym i odrzuconym
stanowiskiem zawartym w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 1950 r.,
C 74/50, OSN (C) 1951, nr 2, poz. 33) przyjmowano, że ze względu na cel, należy
go stosować do wszelkich praw hipotekowanych, w tym więc także do prawa
własności (art. 5 Prawa z 1818 r.). Wykładnia tego przepisu została dokonana we
wskazanej przez Sąd drugiej instancji uchwale Sądu Najwyższego w składzie
siedmiu sędziów – zasadzie prawnej – z dnia 17 listopada 1958 r., I CO 21/58
(OSNCK 1959, nr 4, poz. 93), według której w wypadku gdy właściciel
nieruchomości został ujawniony w księdze wieczystej (hipotecznej), nabycie
w drodze zasiedzenia własności tej nieruchomości przez inną osobę nie było pod
rządem prawa o ustaleniu własności dóbr nieruchomości, o przywilejach
i hipotekach z 1818 r. dopuszczalne. Wbrew zarzutowi skargi kasacyjnej,
prawidłowe było stanowisko Sądu drugiej instancji - zgodne z literalną treścią
cytowanej uchwały - że wyłączenie zasiedzenia dotyczyło prawa własności
11
ujawnionego w księdze hipotecznej. Wynika to jednoznacznie z treści samego
przepisu, według którego chodzi o niedopuszczalność zasiedzenia (przedawnienia),
ale wobec praw hipotekowanych dopóki nie zostały wykreślone, a więc do praw
do tych ksiąg wpisanych (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 1-15.III.1946 r.,
Zb. O. 1947, Nr 15). Na różnicę pomiędzy prawami, które nie zostały ujawnione
w księdze wieczystej, a prawami które zostały ujawnione zwrócono uwagę także
w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 14 października 1960 r., II CO 22/60 (nie
publ.). Niedopuszczalność zasiedzenia contra tabulas - przyjęty także w Prawie
z 1818 r. - występuje tylko wtedy, gdy ma ono miejsce przeciwko prawu wpisanemu
w księdze wieczystej. Istota tego zakazu polega na tym, że ujawniony w księdze
wieczystej właściciel nieruchomości nie mógł czuć się zagrożony, że utraci swą
własność na skutek nabycia nieruchomości w drodze zasiedzenia. Wynika to także
z motywów, którymi kierował się ustawodawca wprowadzając rozwiązanie zawarte
w art. 123 Prawa z 1818 r. szczegółowo omówione w uzasadnieniu powołanej
uchwały z dnia 17 listopada 1958 r., I CO 21/58. Wskazano w niej, że ustawodawca
z 1818 r., zamierzając w przyjętym przez siebie systemie ksiąg wieczystych ułatwić
obrót nieruchomościami i kredyt hipoteczny, uważał, że przyjęta przez niego
zasada jawności pod względem materialnym w szczególności zapewnia
właścicielowi wpisanemu w księdze wieczystej, iż nie będzie pozbawiony przez
zasiedzenie przedmiotu swej własności i że wskutek tego zbędny jest w tej kwestii
szczególny przepis ustawy. Z motywów do projektu ustawy z 1818 r.,
przedstawionych Radzie Stanu przez deputację prawodawczą (Godlewski: Zbiór
prac przygotowawczych do ustaw hipotecznych w Król. Pol., str. 44) wynika,
że przyjęte rozwiązania były wzorowane na rozwiązanych pruskich, według których
przeciw osnowie ksiąg hipotecznych przeskrypcja nie ma miejsca. Podkreślono
także, iż swym poglądzie ustawodawca polski z 1818 r. nie jest odosobniony.
Również bardziej nowocześni kodyfikatorzy niemieccy z 1896 r. uważali, że już
sama zasada systemu ksiąg wieczystych, zwana w terminologii doktryny
niemieckiej zasadą wpisu, powinna wyłączać nabycie przez zasiedzenie własności
nieruchomości mającej urządzoną księgę wieczystą przeciw wpisanemu
właścicielowi, i ograniczyli się do przyjęcia instytucji unormowanej w § 927 k.c.n.
obejmującej wypadki, gdy w istocie wpis właściciela jakby nie istnieje. Przewidziano
12
w § 900 także wypadek zasiedzenia własności nieruchomości, gdy posiadający
figurował jednocześnie jako właściciel w księdze wieczystej, a więc zasiedzenie
secundum tabulas. Na tym samym stanowisku stanął ustawodawca (art. 662 kod.
cyw. szwajc.) szwajcarski z 1912 r. Wskazano także, iż tak to było rozumiane także
przez doktrynę i orzecznictwo, które, powtarzając argumenty Holewińskiego
(Przedawnienie a hipoteka, "Gazeta Sądowa Warsz." z 1893 r., str. 227 i nast.):
„Chociażby to było najdowodniej wykazane, że art. 123 miał na widoku li tylko
wierzytelność hipotecznie zabezpieczoną, tym niemniej spod jego rozporządzenia
nie mógłby być wyjęty wpis prawa własności, zasada tu i tam jest jedna”, przy czym
dodawał, że tak jak dłużnik hipoteczny nie mógłby zasłaniać się przedawnieniem
przeciwko poszukiwaniom wierzyciela, tak samo i z tych samych zasad przeciwko
akcji windykacyjnej - co należy podkreślić - wpisanego do księgi wieczystej
właściciela nie można by bronić się zasiedzeniem. Zajęte stanowisko co do
wykładni art. 123 Prawa z 1818 r. znajduje potwierdzenie także w motywach
orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 1932 r., I C. 1751/31 (OSP 1932,
poz. 515). Tylko ubocznie dodać należy, że sytuacje, w których dla nieruchomości
była prowadzona księga wieczysta (hipoteczna), ale nie był w niej wpisany
właściciel były zupełnie wyjątkowe, co oznacza, że z reguły, jeżeli nieruchomość
miała urządzoną księgę wieczystą nie było dopuszczalne nabycie prawa do tej
nieruchomości przez zasiedzenie.
Powyższe nie przesądza jednak o tym, że podniesione w skardze kasacyjnej
zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego przez ich niewłaściwe
zastosowanie nie są uzasadnione. Brak pewnej podstawy faktycznej nie pozwala
bowiem na jednoznaczne przesądzenie, czy w sprawie zachodziły w ogóle
przesłanki do wyłączenia zastosowania art. 123 Prawa z 1818 r., a w konsekwencji
przyjęcia początkowej daty biegu terminu zasiedzenia przyjętej przez Sąd
Okręgowy. Należy także podkreślić, że samo ustalenie, iż dla nieruchomości objętej
wnioskiem istniała księga wieczysta, która jednak zaginęła, nie przesądza o tym,
że nie było w niej ujawnione prawo własności, a w związku z tym również, że zakaz
wynikający z art. 123 Prawa z 1818 r. nie miał do niej zastosowania, co z kolei ma
znaczenie dla określenia właściwej normy zawartej w art. XXXIII albo art. XXXIV
p.w.p.r.i.p.o.k.w. do oceny stanu istniejącego przed wejściem w życie przepisów
13
Prawa rzeczowego z 1946 r. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia
14 października 1960 r., II CO 22/60). Zwrócić przy tym należy uwagę na to,
że zaginięcie księgi wieczystej nie jest przeszkodą do ewentualnego
przeprowadzenia dowodu na okoliczność nie tylko jej istnienia, ale również wpisu
w niej osoby, przeciwko której biegło zasiedzenie.
Z tych względów na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. oraz art. 108 § 2 w zw.
z art. 391 § 1, art. 39821
i art. 13 § 2 k.p.c. orzeczono, jak w sentencji.
kc