Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 96/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 grudnia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Antoni Górski (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
SSN Maria Szulc
w sprawie z powództwa J. P., R. P.,
S. P., A. P. i N. P.
przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń Spółce Akcyjnej w S. (poprzednio M. Spółce
Akcyjnej z siedzibą w S.) i Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu
w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 16 grudnia 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego
w W.
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 13 października 2014 r.,
1) uchyla zaskarżony wyrok w punkcie I podpunkty 1, 2, 4 i 5
jedynie w części orzekającej, że zasądzone tam należności płatne
są solidarnie przez obydwu pozwanych oraz w całości w punkcie
I podpunkt 3, jak również w punkcie III w części orzekającej, że
kwoty tam zamieszczone zasądzone są od pozwanych solidarnie
2
i w to miejsce orzeka, że zapłata zasądzonych kwot przez
jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
2) oddala skargę kasacyjną w pozostałej części;
3) zasądza od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego
na rzecz powodów J. P., S. P., N. P., A. P. i R.P. kwoty po 720 zł
(siedemset dwadzieścia) na rzecz każdego z nich tytułem zwrotu
kosztów postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
3
Wyrokiem z dnia 20 grudnia 2013 r. Sąd Okręgowy w S. zasądził od
pozwanych M. S.A. w S. i Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego na rzecz
każdego z pięciorga powodów określone kwoty stwierdzając, że ich zapłata przez
jednego z pozwanych zwalnia pozostałego.
Rozpoznając apelację powodów J. i S. P. oraz apelacje pozwanych Sąd
Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem z dnia 13 października 2014 r. zmienił
częściowo wyrok Sądu pierwszej instancji w ten sposób, że podwyższył kwoty
zasądzone tytułem zadośćuczynienia na rzecz apelujących powodów, zmienił
rozstrzygnięcie w zakresie ustawowych odsetek oraz orzekł, że zasądzone kwoty
wraz z odsetkami płatne są przez obydwu pozwanych solidarnie.
W sprawie ustalone zostało między innymi, że w dniu 31 lipca 2011 r. doszło
do wypadku drogowego, w czasie którego nieustalony kierowca samochodu
ciężarowego typu TIR z lawetą, o litewskich numerach rejestracyjnych, poruszający
się w kierunku G., naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten
sposób, że wykonując manewr mijania stojącego na poboczu pojazdu, nie
zachował należytej ostrożności i wjechał na przeciwległy pas ruchu, doprowadzając
do zderzenia z jadącym w kierunku G. samochodem osobowym marki Opel Vectra,
którego kierowca K. S. utracił kontrolę nad pojazdem i wjechał na przeciwny pas
ruchu, gdzie zderzył się czołowo z jadącym prawidłowo innym samochodem
osobowym. W następstwie wypadku śmierć na miejscu ponieśli kierowca
samochodu Opel Vectra i jego czterej pasażerowie. Troje z nich było dziećmi i
rodzeństwem powodów, którzy w niniejszej sprawie dochodzili odszkodowania i
zadośćuczynienia za śmierć osób bliskich.
Kierowca samochodu osobowego Opel Vectra miał zawartą umowę
obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów
mechanicznych z pozwanym M.
Prowadzone w sprawie wypadku śledztwo zostało prawomocnie umorzone
z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa, którym był nieustalony kierowca
samochodu ciężarowego z lawetą. W oparciu o opinie biegłych Sądy ustaliły, że
stan zagrożenia w ruchu drogowym, będący bezpośrednią przyczyną wypadku
spowodował swoim nieprawidłowym zachowaniem nieznany kierowca samochodu
ciężarowego z lawetą. Natomiast K. S. prowadzący samochód osobowy Opel
4
Vectra z prędkością przekraczającą dopuszczalną administracyjną prędkość,
miałby większą możliwość skutecznego reagowania na zagrożenie na drodze,
gdyby prowadził samochód z prędkością dopuszczalną.
W tym stanie rzeczy Sądy uznały, że choć do wypadku doszło z powodu
nieprawidłowego zachowania nieustalonego kierowcy samochodu ciężarowego
z lawetą, to jednak nie była to wyłączna przyczyna, bowiem również kierujący
samochodem Opel Vectra naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym,
a zatem obaj kierowcy ponoszą odpowiedzialność za wypadek i jego skutki.
Sąd Apelacyjny, odnosząc się do zarzutu braku podstaw do
odpowiedzialności pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego
w sytuacji, gdy za skutki wypadku odpowiada także zakład ubezpieczeń drugiego,
ustalonego kierowcy, współodpowiedzialnego za zdarzenie, wskazał, że pozwany
Fundusz ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 98 ustawy z dnia 22 maja
2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu
Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (jedn. tekst:
Dz. U. z 2013 r. poz. 392 ze zm., dalej: „u.u.o. UFG i PBUK”) za nieustalonego
kierowcę samochodu ciężarowego z lawetą, natomiast pozwany zakład
ubezpieczeń M. ponosi odpowiedzialność za kierowcę samochodu osobowego
Opel Vectra na podstawie umowy obowiązkowego ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Nie ma podstaw,
w ocenie Sądu, do zwolnienia pozwanego Funduszu od powyższej
odpowiedzialności tylko dlatego, że jest kilku współsprawców wypadku, którzy na
podstawie art. 441 k.c. odpowiadają solidarnie wobec poszkodowanych.
Sąd Apelacyjny nie podzielił jedynie stanowiska Sądu pierwszej instancji,
że odpowiedzialność obu pozwanych nie jest solidarna, lecz opiera się na zasadzie
in solidum. Stwierdził, że wprawdzie odpowiedzialność sprawcy wypadku i jego
ubezpieczyciela kształtuje się na zasadach in solidum, jednak jeżeli kilka osób
ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, jak to
miało miejsce w rozpoznawanej sprawie, ich odpowiedzialność, zgodnie z art. 441
k.c., jest solidarna. Zatem także i odpowiedzialność odpowiadających za nich:
zakładu ubezpieczeń i Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego jest
solidarna.
5
Od powyższego wyroku skargę kasacyjną wniósł Ubezpieczeniowy Fundusz
Gwarancyjny zarzucając naruszenie art. 98 ust. 1 pkt 1 u.u.o. UFG i PBUK przez
błędną wykładnię i uznanie, że w rozpoznawanej sprawie powstaje
odpowiedzialność Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, mimo że
wykładnia literalna, funkcjonalna i systemowa przepisu prowadzi do wniosku, iż nie
może na jego podstawie dojść do odpowiedzialności Funduszu w okolicznościach
uzasadniających odpowiedzialność kierującego lub posiadacza pojazdu
mechanicznego o nieustalonej tożsamości w przypadku zdarzenia
komunikacyjnego, w którym ustalono tożsamość chociażby jednego z kierujących
lub posiadaczy i byli oni objęci obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności
cywilnej posiadacza pojazdu. Zarzucił także naruszenie art. 441 k.c. przez błędne
zastosowanie i uznanie, że zachodzą przesłanki do ustalenia solidarnej
odpowiedzialności pozwanego Funduszu wraz z M. na podstawie tego przepisu,
podczas gdy ani Fundusz ani M. nie ponoszą odpowiedzialności za szkodę
wyrządzoną czynem niedozwolonym, a ich odpowiedzialność wobec
poszkodowanych ma charakter samoistny i pochodzący z różnych źródeł prawnych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Ocena zarzutów kasacyjnych wymaga w pierwszej kolejności rozważenia,
czy w ogóle powstaje odpowiedzialność Ubezpieczeniowego Funduszu
Gwarancyjnego za szkodę wyrządzoną przez kierującego pojazdem mechanicznym,
którego tożsamości nie ustalono w sytuacji, gdy za tę samą szkodę
współodpowiedzialność ponosi także inny, ustalony kierowca lub posiadacz
pojazdu mechanicznego, za którego odpowiada zakład ubezpieczeń na podstawie
umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Dopiero
bowiem w razie udzielenia odpowiedzi twierdzącej powstaje druga kwestia zasady
takiej odpowiedzialności, a więc, czy Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny
i zakład ubezpieczeń odpowiadają w takiej sytuacji solidarnie, jak przyjął Sąd
Apelacyjny, czy na zasadach in solidum, jak orzekł Sąd pierwszej instancji.
Podejmując pierwszą kwestię należy wskazać, że Ubezpieczeniowy Fundusz
Gwarancyjny powołany został celem wdrożenia do prawa polskiego postanowień
kolejnych tzw. komunikacyjnych dyrektyw Wspólnoty Europejskiej: 84/5/EWG
z dnia 30 grudnia 1983 r., 92/49/EWG z dnia 18 lipca 1992 r. i 2000/26/WE z dnia
6
16 maja 2000r., przewidujących obowiązek utworzenia przez państwa członkowskie
specjalnej instytucji zobowiązanej do wypłaty odszkodowań osobom
poszkodowanym w wyniku wypadków komunikacyjnych spowodowanych przez
pojazdy nieubezpieczone lub niezidentyfikowane.
Fundusz ma za zadanie wypełnienie luki w systemie umownych ubezpieczeń
obowiązkowych, przyjętym w Polsce z dniem 1 stycznia 1991 r. w przypadku, gdy
zobowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia komunikacyjnego tego nie uczynił,
a wyrządził szkodę ruchem posiadanego pojazdu oraz gdy szkoda została
wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną
posiadacza lub kierowcy, a ich tożsamości nie ustalono.
Odpowiedzialność Funduszu była kilkakrotnie rozszerzana, jednak od
początku do chwili obecnej obejmuje obowiązek zaspokojenia roszczeń z tytułu
obowiązkowego ubezpieczenia posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody na
osobie wyrządzone w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną
posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym,
których tożsamości nie ustalono. Stanowił o tym art. 51 ust. 1 pkt 1
nieobowiązującej ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej
(jedn. tekst: Dz. U. z 1996 r., Nr 11, poz. 62, ze zm.) a od dnia 1 stycznia 2004 r. art.
98 ust. 1 pkt 1 u.u.o. UFG i PBUK, którego treść w tym zakresie nie uległa zmianie.
Przepis ten stanowi, że do zadań Funduszu należy zaspokajanie roszczeń
z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych, o których mowa w art. 4 pkt 1 i 2,
w granicach określonych na podstawie przepisów rozdziałów 2 i 3, za szkody na
osobie poniesione na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, gdy szkoda została
wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną
posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym,
a nie ustalono ich tożsamości. Przy uwzględnieniu wskazanych w przepisie
regulacji zamieszczonych w art. 4 pkt 1 oraz w rozdziale 2 ustawy, do zadań
Funduszu należy zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych
odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, w granicach
odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy
pojazdów mechanicznych, za powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, na
terytorium RP szkody na osobie wyrządzone w okolicznościach uzasadniających
7
odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego
pojazdem mechanicznym, których tożsamości nie ustalono.
Wykładnia językowa tak skonstruowanej normy prawnej prowadzi do
wniosku, że Fundusz obowiązany jest do zaspokojenia roszczeń wynikających ze
szkody na osobie z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC, gdy szkoda została
wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną
posiadacza lub kierowcy, a ich tożsamości nie ustalono. Fundusz odpowiada zatem
tak jak zakład ubezpieczeń na podstawie umowy obowiązkowego ubezpieczenia
komunikacyjnego, w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody
będącego posiadaczem lub kierowcą pojazdu.
Granice te zaś są określone w art. 435 w zw. z art. 436 § 1 k.c. oraz w art.
415 w zw. z art. 436 § 2 k.c. W sytuacji, gdy doszło do zderzenia dwóch pojazdów
mechanicznych, jak to miało miejsce w sprawie, odpowiedzialność za szkodę
pasażerów jednego z tych pojazdów ponosi jego kierowca na podstawie art. 415
w zw. z art. 436 § 2 k.c., a więc na zasadzie winy, której wykazanie obciąża
pasażera, natomiast kierowca drugiego pojazdu ponosi odpowiedzialność za tę
szkodę na podstawie art. 436 § 1 w zw. z art. 435 k.c., a więc na zasadzie ryzyka,
znacznie surowszej dla kierowcy, a dla pasażera bez wątpienia korzystniejszej.
Zgodnie z art. 441 k.c. odpowiedzialność obu kierowców wobec poszkodowanych
jest solidarna, co oznacza, że poszkodowany może dochodzić, według własnego
wyboru, całości odszkodowania od każdego z kierowców lub od nich obu
a zaspokojenie go przez jednego z nich, zwalnia pozostałego.
Powołane w art. 98 ust. 1 pkt 1 przepisy rozdziału 2 u.u.o. UFG i PBUK
dotyczące odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za kierowcę na podstawie
umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy
pojazdów mechanicznych, nie przewidują żadnych ograniczeń powyższych zasad
określonych w k.c. ani nie wprowadzają innych, a więc zakład ubezpieczeń
odpowiada tak samo jak kierowca. W razie zderzenia pojazdów i dochodzenia
odszkodowania przez poszkodowanych pasażerów od obu kierowców, ich zakłady
ubezpieczeń będą odpowiadać za całość szkody in solidum, na zasadach
i w granicach odpowiedzialności kierowcy, z którym łączy je umowa
obowiązkowego ubezpieczenia OC (porównaj między innymi uchwałę składu
8
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 października 1997 r. III CZP 34/97,
OSNC z 1998 r., z. 2, poz. 19).
Przepis art. 98 ust. 1 pkt 1 odwołując się do powyższych zasad
odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, przewiduje taką samą odpowiedzialność
Funduszu, bez żadnych modyfikacji, dodając tylko jeden warunek, by tożsamość
posiadacza lub kierowcy pojazdu nie została ustalona. Chodzi niewątpliwie
o nieustalenie tożsamości posiadacza lub kierowcy jednego określonego pojazdu,
który spowodował wypadek a nie o nieustalenie tożsamości także posiadaczy lub
kierowców wszystkich innych pojazdów, które brały udział w zdarzeniu i również
odpowiadają za wypadek. Innymi słowy brak podstaw zarówno w treści samego
przepisu jak i przepisów w nim powołanych do przyjęcia, że odpowiedzialność
Funduszu ogranicza się jedynie do sytuacji, gdy był jeden, niezidentyfikowany
sprawca wypadku lub gdy żaden z kilku sprawców nie został zidentyfikowany.
Taki wniosek nie wynika również z wykładni systemowej. Ustawodawca
bowiem w art. 106 u.u.o. UFG i PBUK enumeratywnie wymienił przypadki, gdy
Fundusz nie ponosi odpowiedzialności, mimo zaistnienia okoliczności określonych
w art. 98 ust. 1 pkt 1. Wśród nich są sytuacje, gdy poszkodowany uzyskał
zaspokojenie na podstawie umowy ubezpieczenia dobrowolnego (ust. 1) lub
naprawienia szkody przez osobę, która ją spowodowała (ust. 2), a więc sytuacje,
gdy nastąpiło wyrównanie szkody przez podmioty inne niż Fundusz. Nie wskazał
natomiast sytuacji, gdy wobec współodpowiedzialności kilku kierowców, z których
tylko jeden nie został ustalony, poszkodowany może otrzymać odszkodowanie od
zakładu ubezpieczeń innego, ustalonego sprawcy. Należy zatem przyjąć, że nie są
to okoliczności, które wyłączają odpowiedzialność Funduszu, skoro ustawodawca
wyraźnie ich nie wymienił, mimo że enumeratywnie wymienił inne okoliczności
wyłączające tę odpowiedzialność, w tym także okoliczności podobne, gdy szkoda
została wyrównana przez inny podmiot.
Również wykładnia funkcjonalna nie uzasadnia wyłączenia
odpowiedzialności Funduszu za nieustalonego sprawcę wypadku, gdy inny
współsprawca został ustalony i jego zakład ubezpieczeń może pokryć szkodę.
Biorąc pod uwagę wskazany na wstępie cel działania Funduszu, niewątpliwe jest,
że powołany on został wyłącznie w interesie osób poszkodowanych, nie zaś
9
posiadaczy pojazdów, kierowców lub ubezpieczycieli. Instytucja ta zmierza do
zrównania sytuacji poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych, którym, mimo
istniejącego systemu obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych, nie
przysługuje świadczenie od zakładu ubezpieczeń, z sytuacją poszkodowanych,
którym takie świadczenie przysługuje. Jest to ze wszech miar uzasadnione
masowością zagrożenia, poważnymi następstwami wypadków komunikacyjnych
oraz częstymi stosunkowo sytuacjami, gdy sprawcy wypadku nie dało się ustalić
(porównaj między innymi uzasadnienia dwóch uchwał składu siedmiu sędziów
Sądu Najwyższego: z dnia 19 października 1995 r., III CZP 98/95, OSNC z 1995 r.,
z. 12, poz. 168 i z dnia 29 października 2013 r. III CZP 50/13, OSNC z 2014 r., z. 4,
poz. 35).
W warunkach określonych w przepisie przewidującym odpowiedzialność
Funduszu, zrównanie sytuacji obu tych grup poszkodowanych powinno być pełne.
Nie ma zatem podstaw, by w sytuacji, gdy sprawcami szkody było kilku kierowców
i poszkodowanemu przysługuje prawo wyboru dochodzenia odszkodowania od
zakładu ubezpieczeń jednego z nich lub wszystkich łącznie, ograniczać to prawo
tylko dlatego, że jeden ze sprawców nie został zidentyfikowany i odpowiada
za niego Fundusz na podstawie art. 98 ust. 1 pkt 1u.u.o. UFG i PBUK. Z reguły
poszkodowany w takiej sytuacji nie wie, który kierowca ponosi odpowiedzialność
za skutki wypadku, wobec czego z oczywistych względów w jego interesie jest
skorzystanie z przysługującego mu prawa i pozwanie ubezpieczycieli wszystkich
kierowców, którzy ponoszą wobec niego odpowiedzialność na zasadach in solidum.
Jeżeli, jak w sprawie niniejszej, poszkodowany jest pasażerem a do szkody doszło
w wyniku zderzenia dwóch samochodów, niewątpliwie w jego interesie jest
dochodzenie odszkodowania od kierowcy, który odpowiada wobec niego na
zasadach ryzyka (art. 436 § 1 w zw. z art. 435 k.c.), w tym wypadku od kierowcy
o nieustalonej tożsamości, za którego odpowiedzialność ponosi Funduszu.
Wyłączenie w takiej sytuacji odpowiedzialności Funduszu, tylko dlatego, że możliwa
jest odpowiedzialność innych, ustalonych kierowców, a za nich zakładów
ubezpieczeń, pogorszyłoby w istotny sposób sytuację poszkodowanego, gdyż
dochodząc roszczeń od zakładu ubezpieczeń kierowcy samochodu, którego był
pasażerem, musiałby wykazać winę kierowcy. Gdyby zaś w toku takiego procesu
10
okazało się, że kierowca ten jednak nie ponosi odpowiedzialności, poszkodowany
mógłby nie mieć już możliwości uzyskania odszkodowania od Funduszu, z powodu
przedawnienia roszczeń.
Z tych wszystkich względów należy uznać, że wykładnia językowa,
systemowa i funkcjonalna art. 98 ust. 1 pkt 1 u.u.o. UFG i PBUK prowadzą do
takiego samego rezultatu i uzasadniają wniosek, że jeżeli jednym z kilku sprawców
wypadku komunikacyjnego był kierowca o nieustalonej tożsamości, kierujący
niezidentyfikowanym pojazdem mechanicznym, za szkodę na osobie
spowodowaną pasażerowi drugiego, uczestniczącego w tym wypadku samochodu,
ponosi odpowiedzialność zarówno Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny na
podstawie powyższego przepisu, jak i zakłady ubezpieczeń, w których byli
ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej kierowcy pozostałych pojazdów.
Przechodząc do rozważenia drugiej kwestii, a więc zasad odpowiedzialności
wobec poszkodowanego wszystkich tych podmiotów zgodzić się należy ze
skarżącym, że nie jest to odpowiedzialność solidarna, lecz jest to odpowiedzialność
na zasadach in solidum.
Nadanie odpowiedzialności kilku zobowiązanych charakteru solidarnego jest
ściśle sformalizowane w tym znaczeniu, że zgodnie z art. 369 k.c., zobowiązanie
jest solidarne, jeżeli to wynika z ustawy lub czynności prawnej, co oznacza, że
źródłem solidarnej odpowiedzialności może być tylko przepis prawa, np. art. 441
§ 1 k.c., albo zastrzeżenie umowne. W wypadku odpowiedzialności
Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego i zakładów ubezpieczeń za szkody
wyrządzone wypadkiem komunikacyjnym nie wchodzi w grę odpowiedzialność
solidarna na podstawie art. 380 k.c., ani zastrzeżenia umowne, a zatem rozważać
można jedynie odpowiedzialność solidarną na podstawie art. 441 § 1 k.c., który
przewiduje taką odpowiedzialność kilku osób za szkodę wyrządzoną czynem
niedozwolonym.
Jednakże nie ulega wątpliwości, że choć odpowiedzialność posiadaczy
i kierujących pojazdami mechanicznymi za szkodę wyrządzoną ruchem tych
pojazdów jest odpowiedzialnością deliktową i wobec poszkodowanego odpowiadają
oni solidarnie, to podstawą odpowiedzialności za nich zakładów ubezpieczeń
i Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego nie jest czyn niedozwolony.
11
Podstawą odpowiedzialności Funduszu wobec poszkodowanego za szkodę
wyrządzoną przez niezidentyfikowanego kierowcę jest szczególny przepis ustawy:
art. 98 ust. 1 pkt 1 u.u.o. UFG i PBUK, natomiast podstawą odpowiedzialności
zakładów ubezpieczeń za szkodę wyrządzoną przez pozostałych kierowców są
umowy obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego (porównaj między innymi
wskazaną wyżej uchwałę składu siedmiu sędziów z dnia 19 października 1995 r.
III CZP 98/95). W takiej zaś sytuacji brak podstaw do ich odpowiedzialności
solidarnej, choć niewątpliwie jest to stan charakteryzujący się wszystkimi
elementami tej odpowiedzialności, a więc tym, że wierzyciel może żądać spełnienia
całego świadczenia od nich wszystkich albo od kilku lub tylko jednego z nich,
a spełnienie świadczenia przez któregokolwiek zwalnia pozostałych. Jak wskazał
Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 września 1996 r. III CZP 103/96 (OSP
z 1997 r., z. 5, poz. 92) oraz w powołanej uchwale składu siedmiu sędziów z dnia
21 października 1997 r. III CZP 34/97, uzasadnione jest przyjęcie w takim
przypadku konstrukcji odpowiedzialności in solidum.
W konsekwencji zatem należy przyjąć, że jeżeli jednym z kilku sprawców
wypadku komunikacyjnego był kierowca o nieustalonej tożsamości kierujący
niezidentyfikowanym pojazdem mechanicznym, za szkodę na osobie wyrządzoną
pasażerowi drugiego uczestniczącego w tym wypadku samochodu, ponoszą
odpowiedzialność in solidum: Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny na
podstawie art. 98 ust. 1 pkt 1 u.u.o. UFG i PBUK oraz zakłady ubezpieczeń,
w których byli ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej kierowcy pozostałych
pojazdów.
Biorąc wszystko to pod uwagę należało uznać za uzasadniony kasacyjny
zarzut naruszenia art. 441 k.c. przez bezpodstawne przyjęcie przez Sąd drugiej
instancji odpowiedzialności solidarnej pozwanych, co prowadziło do odpowiedniej
zmiany zaskarżonego wyroku na podstawie art. 39816
k.p.c. i orzeczenie, zgodnie
z zasadą in solidum, że zapłata zasądzonych kwot przez jednego z pozwanych
zwalnia pozostałego.
W pozostałej części skarga kasacyjna została oddalona na podstawie art.
39814
k.p.c. wobec bezzasadności zarzutu naruszenia art. 98 ust. 1 pkt 1 u.u.o.
UFG i PBUK.
12
Ponieważ skarżący wygrał sprawę jedynie w niewielkim zakresie, Sąd
Najwyższy orzekł o kosztach postępowania kasacyjnego na podstawie art. 100 zd.
2 w zw. z art. 98, art. 108 § 1, art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c., zasądzając je w całości
na rzecz powodów od pozwanego Funduszu. Każdemu z powodów, będących
współuczestnikami formalnymi (art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c.) i reprezentowanych przez
tego samego radcę prawnego, należy się wprawdzie zwrot kosztów pełnego
wynagrodzenia tego pełnomocnika, jednak Sąd Najwyższy uznał za zasadne
obniżenie wynagrodzenia, biorąc pod uwagę, że nakład pracy pełnomocnika był
w istocie taki, jak przy reprezentowaniu tylko jednej osoby, gdyż zajęcie
stanowiska w odpowiedzi na skargę kasacyjną nie wymagało zindywidualizowania
argumentów w stosunku do każdego z powodów (porównaj uchwały Sądu
Najwyższego z dnia 10 lipca 2015 r. III CZP 29/15, Biul. SN z 2015 r., nr 7, poz. 6
i z dnia 8 października 2015 r. III CZP 58/15, niepubl.).
eb