Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 78/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 stycznia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dariusz Dończyk (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
Protokolant Ewa Krentzel
w sprawie z powództwa B. P.
przeciwko A. Towarzystwu Ubezpieczeń […]
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 14 stycznia 2016 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 25 września 2014 r.
oddala skargę kasacyjną i zasądza od pozwanego na rzecz
powoda kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) zł tytułem
kosztów postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Pozwane A. Towarzystwo Ubezpieczeń wniosło skargę kasacyjną od wyroku
Sądu Apelacyjnego z dnia 25 września 2014 r. oddalającego jego apelację od
wyroku Sądu Okręgowego w P. z dnia 3 grudnia 2013 r. Sąd Okręgowy zasądził
od pozwanego na rzecz powoda B. P. kwotę 377 000 zł z ustawowymi odsetkami
od dnia 10 marca 2012 r. oraz kosztami postepowania. Ustalił, że powód zawarł z
pozwanym za pośrednictwem jego agentki M. B., w jej biurze mieszczącym się w
placówce pozwanego w P., umowę ubezpieczenia uniwersalnego „N.”. Zawarcie
umowy ubezpieczenia nr 2182576 zostało potwierdzone polisą z dnia 4 lipca 2011 r.
Według polisy, suma ubezpieczenia wynosiła 100.000 zł, składka regulowana
roczna - 2.941,18 zł. Podane było konto do wpłaty składek regulowanych i dla wpłat
dodatkowych. Powód wraz z polisą otrzymał Ogólne Warunki Ubezpieczenia, w
których w § 6 ust. 2 znajdowało się postanowienie, że składka regulowana składa
się ze składki regulowanej z tytułu głównej umowy ubezpieczenia, ze składki
regulowanej przeznaczonej na rachunki dedykowane do alokowania składek
regulowanych i składek dodatkowych przeznaczonych na te rachunki oraz ze
składki regulowanej z tytułu dodatkowych umów ubezpieczenia, jeżeli takie
zostałyby zawarte. W § 6 ust. 6 ogólnych warunków wskazano z kolei, że składka
winna być wpłacona na rachunek bankowy wskazany przez ubezpieczyciela do
wpłat poszczególnych rodzajów składek, albo w inny sposób uzgodniony z
pozwanym towarzystwem ubezpieczeniowym. Powód jednak zapoznał się z
ogólnymi warunkami ubezpieczenia pobieżnie, opierał się przede wszystkim na
informacjach udzielonych przez M. B. Agentka ta miała bardzo dobrą opinię, była
uważana za jednego z najlepszych agentów, w jej biurze na ścianach wisiały liczne
dyplomy i nagrody. Powód wpłacił bezpośrednio na konto bankowe pozwanego
kwotę 2.941,19 zł jako składkę regulowaną oraz składkę na rachunek dedykowany
7.000 zł. M. B. po podpisaniu przez powoda wniosku o zawarcie umowy
ubezpieczenia poinformowała go o możliwości robienia inwestycji w ramach
zawartej umowy. W wypadku konkretnej propozycji inwestycji miała powiadomić go
o niej telefonicznie, a powód wpłacałby w jej biurze i do jej rak inwestowane sumy.
Powód widział w biurze agentki wiele osób, które w ten sposób inwestowały.
3
Dokonywanie wpłat gotówkowych M. B. uzasadniała rozliczaniem się w drodze
jednego zbiorowego przelewu w każdym dniu. Powód zaczął inwestować u M. B.
Kolejne kwoty wpłacał zawsze w jej biurze. Początkowo przekazał swoje
oszczędności, później również pieniądze powierzone mu przez inne osoby w celu
wspólnego inwestowania i podziału zysków. W okresie od czerwca do grudnia 2011
r. powód dokonał wpłat na łączna kwotę 385.000 zł. Zawsze otrzymywał
potwierdzenia dokonanych wpłat, głównie na drukach firmowych pozwanego
(deklaracjach „B” lub na potwierdzeniach wpłat), które wypełniała M. B. lub jej
asystentki. Dwukrotnie potwierdzenie wpłaty agentka sporządziła odręcznie. Powód
nie był poinformowany, w jaki sposób może sprawdzić stan swojego konta, a sam
się tym nie interesował. Wierzył M. B., że wszystkie wpłaty lokuje na jego kontach.
Na potwierdzenie tego, że inwestycje przynoszą zyski M. B. dwukrotnie
informowała go o ich wysokości: po wpłacie łącznie kwoty 70 000 zł zysk określiła
na 20.000 zł, a w listopadzie 2011 r. powiadomiła, że zysk osiągnął 30.000 zł, które
powód może wypłacić. Powód zdecydował jednak, że kwota zysku będzie
„pracować na dalszy zysk”. Powód otrzymał jednak od M. B. trzy wypłaty w łącznej
kwocie 8.000 zł. O tym, że nie ma na swoim koncie pieniędzy, które wpłacał M. B.,
powód dowiedział się w styczniu 2012 r., kiedy chciał dokonać częściowej wypłaty
ze swojej lokaty. Ostatecznie okazało się, że M. B. działała nielegalnie. Jej
pełnomocnictwo nie upoważniało do oferowania klientom innych korzyści niż
wynikające z umów ubezpieczenia. Pobieranych od klientów kwot nie wpłacała na
ich konta, lecz zagarniała dla siebie. Kontrole przeprowadzane u pozwanego nie
wykazały wcześniej żadnych nieprawidłowości w działaniach agentki M. B. Jej
prace nadzorował bezpośrednio menadżer grupy, z którym pozostawała w
konkubinacie. Wpłaty gotówkowe do jej rąk bywały dokonywane w jego obecności.
Sprawa została zgłoszona do Prokuratury. Pismem z dnia 5 marca 2011 r. powód
wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 377.000 zł. Jest to kwota wynikająca z sumy
wszystkich wpłat (385.000 zł) pomniejszona o kwotę 8.000 zł, którą M. B. mu
wypłaciła. W wyniku przeprowadzonego śledztwa przeciwko M. B. i dwóm innym
osobom zatrudnionym przez pozwanego Prokuratura Okręgowa w P. skierowała
akt oskarżenia, zarzucając jej, iż wykreowała nieprawdziwy wizerunek firmy A.
i oferowała klientom tej firmy, m.in. powodowi, nieistniejące inwestycje, czym
4
doprowadziła ich do niekorzystnego rozporządzania mieniem. M. B. postawiono
zarzut popełnienia przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w związku z art. 294 § 1 k.k. w
związku z art. 12 k.k.
Dokonując oceny prawnej żądania powoda zgłoszonego przeciwko
pozwanemu, Sąd przyjął jego odpowiedzialność na podstawie art. 11 ust. 1 ustawy
z dnia 22 maja 2003 r. o pośrednictwie ubezpieczeniowym (tekst jedn. Dz. U.
z 2014 r., poz. 1450 ze zm. – dalej „u.p.u.”). Zaznaczył, że warunkiem powstania
obowiązku naprawienia szkody przez zakład ubezpieczeń jest wykazanie trzech
przesłanek - szkody, faktu, który spowodował tę szkodę oraz związku
przyczynowego pomiędzy szkodą a faktem ją powodującym. Przy tym
ubezpieczyciel odpowiada jedynie za szkodę wyrządzoną przez agenta w związku
z wykonywaniem czynności agencyjnych. Sąd Okręgowy stwierdził, że ratio legis
przepisu stanowi zapewnienie ochrony interesom klientów zakładów ubezpieczeń
oraz skłonienie tych zakładów do sprawowania nad czynnościami wykonywanymi
przez ich agentów skutecznego nadzoru, do którego są zobowiązane przez
art. 18 powołanej ustawy. Sąd zwrócił uwagę, że M. B. jako agent
ubezpieczeniowy była darzona przez swych przełożonych ogromnym
zaufaniem. Nikogo nie dziwiła ponadprzeciętna liczba pozyskiwanych przez nią
klientów i związane z tym zyski, ani bardzo duże wykorzystanie druków
pozwanego. Powód był klientem pozwanego Towarzystwa i miał zawartą z nim
umowę ubezpieczenia „N”. Działał w zaufaniu do pozwanego, był przekonany że M.
B. reprezentuje tę firmę. Te okoliczności skłoniły Sąd do przyjęcia, że M. B.
wyrządziła powodowi szkodę w związku z wykonywaniem czynności agencyjnych
na rzecz pozwanej i że pomiędzy powstaniem szkody a wykonywaniem tych
czynności zachodzi funkcjonalny związek przyczynowy, uzasadniający przypisanie
pozwanemu odpowiedzialności za wyrządzoną przez agenta szkodę. Sąd uznał, że
powód, pomimo dokonanych wpłat, nie otrzymał produktu ubezpieczeniowego
oferowanego przez agenta ubezpieczeniowego M. B., nie odzyskał
zainwestowanego kapitału i poniósł szkodę w wysokości 377.000 zł. Sąd nie
znalazł podstaw do uwzględnienia zarzutu przyczynienia się powoda do powstania
szkody, ponieważ ani miejsce, ani sposób, w jaki funkcjonowała agentka M. B. nie
dawały powodowi podstaw do wątpliwości co do działania przez nią na rzecz
5
pozwanego i z jego pełną akceptacją. Sąd zwrócił uwagę, że pozwany reklamował
się w tym czasie w telewizji hasłem, iż u niego „formalności to pikuś”, a przeciętny
klient nie musi się orientować w produktach firmy i możliwych do osiągnięcia
zyskach inwestycyjnych.
Rozpoznający apelację pozwanego Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia
faktyczne Sądu pierwszej instancji i ich ocenę prawną. Zwrócił uwagę, że powód,
jako człowiek młody, będący funkcjonariuszem celnym prowadzącym jedynie pracę
operacyjną nie miał doświadczenia, które uprawniałoby do wymagania od niego
podejrzliwości wobec działań agentki M. B., a skomplikowany język używany w
ogólnych warunkach ubezpieczenia powodował, że opierał się głownie na
informacjach ustnych od agentki.
W skardze kasacyjnej pozwany zarzucił naruszenie prawa materialnego
przez błędną wykładnię art. 11 ust. 1 w związku z art. 4 pkt 1) u.p.u., a także
w związku z art. 11 ust. 3 u.p.u. oraz art. 827 § 1 k.c. i w związku z art. 9 ust. 1 oraz
11 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych,
Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli
Komunikacyjnych (jedn. tekst: Dz.U. z 2013 r., poz. 392 ze zm. – dalej: „u.o.u.”) ,
błędną wykładnię art. 11 ust. 1 u.p.u. w związku z art. 221
k.c. w związku z art. 805
§ 1 k.c. w związku z art. 2 ust. 1 u.p.u. a ponadto niewłaściwe zastosowanie
art. 362 k.c. w związku z art. 11 ust. 1 u.p.u. We wnioskach domagał się uchylenia
zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach procesu, ewentualnie zmiany
tego wyroku i orzeczenia co do istoty sprawy przez uwzględnienie apelacji
pozwanego i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz
pozwanego zwrotu kosztów procesu.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwanego powód wniósł o oddalenie
skargi kasacyjnej w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów
postępowania wywołanego wniesieniem skargi kasacyjnej, w tym kosztów
zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
6
Artykuł 11 ust. 1 u.p.u. nakłada na zakład ubezpieczeń odpowiedzialność za
szkodę wyrządzoną przez agenta ubezpieczeniowego w związku z wykonywaniem
czynności agencyjnych na rzecz tego zakładu. Przepis wyłącza jednocześnie
stosowanie się art. 429 k.c. W drodze interpretacji Sąd Najwyższy m.in. w wyroku
z dnia 13 sierpnia 2015 r. (I CSK 657/14, nie publ.), wyprowadził z tego przepisu
normę, zgodnie z którą zakład ubezpieczeń ponosi na jego podstawie
odpowiedzialność deliktową opartą na zasadzie ryzyka, która nie jest jednak
odpowiedzialnością absolutną; uchylają ją przewidziane w kodeksie cywilnym
okoliczności zwalniające. Wyłączona została jednak możliwość uwolnienia się
przez zakład ubezpieczeń od odpowiedzialności z powołaniem się na brak winy
w wyborze agenta. Skarżący w skardze kasacyjnej wskazuje na konieczność
systemowego podejścia do odpowiedzialności za agenta powołując się na
postanowienia art. 6b ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe
(jedn. tekst Dz.U. z 2015 r., poz. 128 ze zm.) i art. 79 ust. 5 ustawy z dnia 29 lipca
2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (jedn. tekst: Dz.U. z 2014 r., poz. 94
ze zm.) odnoszące się odpowiednio do odpowiedzialności banku za szkody
wyrządzone przez agenta bankowego oraz do odpowiedzialności firmy
inwestycyjnej za szkody spowodowane przez agenta tej firmy, jednak przepisy te
nie przewidują jakościowo odmiennych, łagodniejszych zasad odpowiedzialności za
szkody wyrządzone przez agenta w stosunku do wywiedzionych przez Sąd
Najwyższy z art. 11 ust. 1 u.p.u. Artykuł 6b ust. 2 prawa bankowego wprowadza
jedynie zakaz wyłączenia lub ograniczenia odpowiedzialności banku za tego
rodzaju szkody, odczytywany jako wyłączenie w tym zakresie art. 429 k.c., a art. 79
ust. 5 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi ustanawia solidarną
odpowiedzialność za takie szkody firmy inwestycyjnej i agenta, który wyrządził
szkodę, wyłączoną w przypadku, gdy szkoda nastąpiła wskutek działania siły
wyższej lub wyłącznie z winy osoby trzeciej.
Przewidziana w art. 11 ust. 1 u.p.u. odpowiedzialność odszkodowawcza
zakładu ubezpieczeń powstaje tylko wtedy, gdy agent wyrządził szkodę w związku
z wykonywaniem czynności agencyjnych, których przedmiot definiuje art. 4 pkt 1
u.p.u. przez wskazanie, że czynności te obejmują pozyskiwanie klientów,
wykonywanie czynności przygotowawczych zmierzających do zawierania umów
7
ubezpieczenia, zawieranie umów ubezpieczenia oraz uczestniczenie
w administrowaniu i wykonywaniu umów ubezpieczenia, także w sprawach
o odszkodowanie, jak również organizowanie i nadzorowanie czynności
agencyjnych. Pozwany uważa, że związek pomiędzy zdarzeniem powodującym
szkodę a wykonywaniem czynności agencyjnych polegać musi na tym, że źródłem
szkody jest czynność podjęta przez agenta w interesie zakładu ubezpieczeń,
wyklucza z zakresu objętego art. 11 ust. 1 u.p.u. czynności podjęte przez agenta
w celu osiągnięcia osobistych korzyści, w tym w wyniku popełnienia przez niego
przestępstwa na szkodę zakładu ubezpieczeń. Stanowiska tego Sąd Najwyższy
nie podzielił w uzasadnieniu powołanego już wyroku z dnia 13 sierpnia 2015 r.
(I CSK 657/14), wyjaśniając, że wprawdzie w uchwale Izby Cywilnej tego Sądu
z dnia 15 lutego 1971 r., III CZP 33/70 (OSNCP 1971/4/59) w wyniku analizy
przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa na podstawie art. 417 k.c.,
cel działania sprawcy został uznany za kryterium rozróżniające, czy w konkretnej
sytuacji szkoda została wyrządzona przy wykonywaniu powierzonej czynności,
czy tylko przy sposobności jej wykonywania, jednak później, przy wykładaniu
art. 430 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2005 r., V CK
396/05, Pr. Bankowe 2006/11/16 i akceptujące zajęte w nim stanowisko wyroki
z dnia 17 kwietnia 2015 r., I CSK 216/14 i I CSK 237/14, nie publ.) Sąd Najwyższy
przyjął, że w celu stwierdzenia, czy szkoda została wyrządzona przez
podwładnego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności należy wziąć
pod uwagę także inne kryteria oceny, czy występuje wymagany związek
funkcjonalny, takie jak aspekt podmiotowy polegający na ustaleniu potencjalnego
kręgu osób poszkodowanych oraz tego czy podwładny działał w ramach
powierzonego mu zespołu czynności, aspekt temporalny, uwzględniający
jednorazowy bądź długoterminowy charakter powierzonych czynności, aspekt
lokalizacyjno-instrumentalny związany z miejscem wykonywania powierzonych
czynności oraz posługiwaniem się rekwizytami i oznaczeniami (pieczęciami,
pismami firmowymi itp.) przysługującymi powierzającemu, a także okoliczność, czy
wykonawca czynności przez cały okres ich wykonywania podlegał kierownictwu
zwierzchnika, czy zwierzchnik pozostawiał mu co do sposobu wykonywania
powierzonej czynności znaczną samodzielność. Ostatecznie w wyroku z dnia
8
13 sierpnia 2015 r. Sąd Najwyższy przychylił się do ukształtowanej już linii
interpretacyjnej jako właściwej także przy interpretacji związku wyrządzenia szkody
przez agenta z wykonywaniem przez niego czynności agencyjnych, jakiego
wymaga w art. 11 ust. 1 u.p.u. i uznał, że związek ten ma charakter powiazania
funkcjonalnego. W kolejnych orzeczeniach Sąd Najwyższy rozbudował
argumentację i wskazał na odmienność sformułowań zawartych w art. 11 ust. 1
u.p.u. i w art. 429, czy art. 430 k.c. W art. 429 i 430 k.c. jest mowa o wyrządzeniu
szkody przy wykonywaniu powierzonych czynności, podczas kiedy art. 11 ust. 2
u.p.u. wskazuje na związek działania wyrządzającego szkodę z wykonywaniem
powierzonych czynności, akcentując w ten sposób konieczność obiektywnie
istniejącego związku funkcjonalnego art. 11 ust. 1 u.p.u. (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 30 września 2015 r., I CSK 702/14, nie publ.). Sąd zwrócił też
uwagę, że ustawodawca w art. 11 ust. 1 u.p.u. abstrahuje od motywów i osobistych
celów zachowania się agenta. Ten kierunek wykładni, prowadzący do wniosku,
że działanie agenta we własnym interesie, a nie w interesie zakładu ubezpieczeń,
nie stanowi okoliczności zwalniającej zakład ubezpieczeń od odpowiedzialności
przewidzianej w art. 11 ust. 1 u.p.u. akceptuje także Sąd Najwyższy w składzie
rozpoznającym niniejszą sprawę.
Pozwany kwestionuje powyższą wykładnię art. 11 ust. 1 u.p.u. innym,
jeszcze argumentem – wywodzi, że zakres odpowiedzialności zakładu
ubezpieczeń powinien odpowiadać temu, jaki obowiązany jest objąć
obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej tzw. multiagent - agent
ubezpieczeniowy wykonujący czynności agencyjne na rzecz więcej niż jednego
zakładu ubezpieczeń. Artykuł 11 ust. 3 u.p.u. zobowiązuje multiagenta, który
wykonuje na rzecz więcej niż jednego zakładu ubezpieczeń czynności agencyjne
w zakresie tego samego działu ubezpieczeń, do zawarcia umowy ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe z tytułu wykonywania tych
czynności wyrządzone klientowi, ubezpieczonemu lub osobie uprawnionej z umowy
ubezpieczenia. Ponieważ obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej
na podstawie art. 9 ust. 2 u.o.u., tylko w odniesieniu do ubezpieczeń wskazanych
w art. 4 pkt 1 i 2 u.o.u. obejmuje szkody wyrządzone umyślnie lub w wyniku
rażącego niedbalstwa ubezpieczającego lub osób, za które ponosi on
9
odpowiedzialność, to nie jest nim objęta szkoda wyrządzona przez multiagenta
umyślnie lub w wyniku rażącego niedbalstwa. Artykuł 11 ust. 2 u.p.u. odnosi się
jednak do zupełnie innego rodzaju odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń,
niewynikającego z umowy ubezpieczenia zawartej przez agenta, lecz z ustawy,
wobec czego zakres obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej
multiagenta nie może stanowić wskazówki pomocnej w procesie wykładania
przesłanek ustawowej odpowiedzialności innego rodzaju.
W konsekwencji zarzuty kasacyjne mające podważyć wykładnie art. 11 ust. 1
u.p.u. okazały się nieuzasadnione. Sądy obydwu instancji właściwie zastosowały
wyłożony przez siebie przepis do ustalonego stanu faktycznego, przyjmując,
że zachodzą przewidziane w nim przesłanki odpowiedzialności pozwanego zakładu
ubezpieczeń. Agentka M. B. kierowała oferty inwestycyjne do powoda wskazując
jako źródło jego uprawnień do zawierania tego rodzaju umów dodatkowych
prawidłowo zawartą i wiążąca strony umowę „N”. Wszelkie czynności związane z
pobieraniem wpłat na poczet oferowanych inwestycji agentka wykonywała jawnie w
siedzibie agencji zakładu ubezpieczeń, w dłuższym okresie czasu, niekiedy w
obecności nadzorującego ja menadżera zespołu, posługując się firmowymi
formularzami i pieczęciami pozwanego. Wykorzystywała przy tym postanowienie §
6 ust. 6 ogólnych warunków ubezpieczenia, przewidujące - poza możliwością
wpłacania składek na rachunek bankowy - także przekazywanie ich w inny sposób
uzgodniony z zakładem ubezpieczeń, jako uzasadnienie pobierania wpłat
gotówkowych. Takie działanie spełnia kryteria funkcjonalnego związku z
wykonywaniem czynności agencyjnych na rzecz pozwanego.
Na zakres odpowiedzialności pozwanego nie mogła też rzutować pozycja
powoda, który w stosunku do pozwanego występował jako konsument. Konsument
uznawany jest przez przepisy za słabszego uczestnika obrotu prawnego
dokonywanego z przedsiębiorcami (art. 3851
do 3853
k.c. oraz ustawa z dnia
2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz
o odpowiedzialności za produkt niebezpieczny - jedn. tekst: Dz.U. z 2012 r.,
poz. 1225, a następnie ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta -
Dz.U. z 2014 r., poz. 827). Nie wyłącza to możliwości wykorzystania modelu
przeciętnego konsumenta jako wzorca oceny, czy powód nie przyczynił się do
10
powstania szkody, co ewentualnie mogłoby uzasadniać odpowiednie zmniejszenie
obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 362 k.c. Stwierdzenie,
że poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia poniesionej szkody
nie pociąga za sobą mechanicznie dokonywanego zmniejszenia odszkodowania,
lecz jedynie stwarza podstawy do oceny, w świetle okoliczności sprawy,
przy uwzględnieniu stopnia nieprawidłowości działania poszkodowanego (jeżeli
odpowiedzialność odszkodowawcza - jak w rozpatrywanym wypadku - oparta jest
na zasadzie ryzyka) czy i w jakim zakresie przyczynienie wpływa na rozmiar
należnego odszkodowania.
Oceniając prawidłowość postępowania powoda według oczekiwanego od
przeciętnego konsumenta poziomu rozwagi, świadomej percepcji
informacji i krytycyzmu (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca
2012 r., II CSK 515/11 oraz z dnia 29 listopada 2013 r., I CSK 87/13 - nie publ.)
w okolicznościach, w jakich podejmował decyzje finansowe, przyjmując z pełną
ufnością oferty agentki pozwanego, ewentualnego niedochowania należytej
staranności można dopatrywać się jedynie w bezrefleksyjnym przyjęciu jej
zapewnień o możliwych do uzyskania korzyściach inwestycyjnych - zarówno co do
stopy zysku jak i czasu potrzebnego do jego osiągnięcia. Nie można natomiast
przypisać takiej nieprawidłowości w zaniechaniu kontroli, czy wpłacone środki
rzeczywiście wpłynęły na rachunek dedykowany, skoro uzgodnienie wpłaty
gotówkowej nie stało w sprzeczności z postanowieniami ogólnych warunków
ubezpieczenia, a bezpieczeństwo przekazanych agentowi w ten sposób środków
potwierdzało postanowienie art. 6a pkt 1 u.p.u., wprowadzające zasadę,
że sumy pieniężne przekazane z tytułu umowy ubezpieczenia przez ubezpieczającego
pośrednikowi ubezpieczeniowemu uznaje się za wpłacone zakładowi ubezpieczeń.
Powód nie domagał się od pozwanej nierealnych zysków, które obiecywała mu
agentka pozwanego, lecz jedynie zwrotu kwot pobranych przez nią rzekomo na
poczet wpłat na rachunki dedykowane. Wprawdzie motywem przekazywania przez
powoda pieniędzy agentce M. B. była chęć osiągniecia nierealnego zysku, jednak
okoliczności, w jakich dokonywał wpłat nie upoważniają do uznania, że także samo
powierzenie pieniędzy nagradzanemu i wyróżnianemu agentowi występującemu w
didaskaliach i posługującemu się rekwizytami wskazującymi na wykonywanie
11
zadań w imieniu pozwanego i z jego pełną akceptacją stanowiło przejaw
nieuzasadnionej lekkomyślności. Powód nie dochodzi od pozwanego obiecanych
przez M. B. zysków, lecz zwrotu sum wpłaconych jej jawnie w siedzibie pozwanego
i pokwitowanych na jego firmowych drukach. Nawet uwzględniając zawodowe
doświadczenie powoda, związane z wykonywaną przez niego pracą operacyjną w
służbie celnej, które powinno skutkować wzmożonym krytycyzmem i wyczuleniem
na działania oszukańcze, jeśli weźmie się pod uwagę sposób, w jaki M. B. zadbała
o psychologiczne uwiarygodnienie legalności swojej przestępczej działalności,
skalę oraz stopień jawności poczynań, które jednak nie wzbudziły żadnego
zainteresowana po stronie osób zobowiązanych u pozwanego do nadzoru nad nią,
zorientowanych przecież w stopniu nieporównywalnym z pozwanym w
atrakcyjności posiadanej oferty ubezpieczeniowej i dopuszczalnych sposobach
działania, trudno stawiać powodowi zarzut, że zaufał agentce i dokonał wpłaty
znacznych środków do jej rąk. Gdyby nawet przypisać powodowi naiwność i
nieostrożność, to jego przyczynienie się było tak niewielkie, że nie uzasadniałoby
obniżenia obowiązku naprawienia szkody przez pozwanego, szczególnie, że to
ewidentne zaniedbania pozwanego w nadzorze znacząco ułatwiły M. B.
prowadzenie przez długi czas przestępczego procederu w jego siedzibie i
praktycznie jawnie.
Z tych przyczyn skarga kasacyjna podlegała oddaleniu na podstawie
art. 39814
. Orzeczenie o kosztach postepowania kasacyjnego wynika z treści art. 98
§ 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c.
kc