Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 187/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 stycznia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski (przewodniczący)
SSN Andrzej Stępka (sprawozdawca)
SSN Włodzimierz Wróbel
Protokolant Anna Korzeniecka-Plewka
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Barbary Nowińskiej,
w sprawie M. W.
skazanego z art. 200 § 1 k.k.w zw. z art. 91 § 1 k.k. i innych,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 20 stycznia 2016 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w L.
z dnia 2 grudnia 2014 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w P.,
z dnia 3 czerwca 2014 r.,
I. uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w L. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem Sądu Rejonowego w P. z dnia 3 czerwca 2014 r., w sprawie […],
M. W. został skazany na łączną karę 4 lat pozbawienia wolności, za przestępstwa z
art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k., z art. 202 § 2 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k., z
art. 202 § 4 k.k., z art. 202 § 4a k.k. oraz z art. 191a § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z
art. 191a § 1 k.k. Nadto, na podstawie art. 41a § 2 k.k. Sąd zobowiązał
oskarżonego do powstrzymywania się od przebywania w miejscach i placówkach,
gdzie przebywają nieletni, zakazał kontaktowania się oskarżonemu z nieletnimi za
pośrednictwem sieci teleinformatycznej oraz za pośrednictwem telefonu, a także
zakazał zbliżania się do nieletnich na odległość umożliwiającą bezpośredni kontakt
oraz zobowiązał oskarżonego do zgłaszania się we właściwej ze względu na
miejsce zamieszkania jednostce Policji raz na kwartał.
Apelację od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego, który na podstawie
art. 438 pkt 1, 2 i 4 k.p.k. zarzucił:
1. obrazę przepisów prawa procesowego, która miała istotny wpływ na treść
wyroku, a mianowicie:
a/ art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.,
polegającą na dowolnej i jednostronnej ocenie zgromadzonego materiału
dowodowego, dokonanej z całkowitym pominięciem lub zbagatelizowaniem
dowodów przemawiających na korzyść M. W., przy jednoczesnym nadmiernym
uwypukleniu dowodów niekorzystnych, co w szczególności przejawiało się:
- w pominięciu jako okoliczności łagodzących przyznania się oskarżonego do winy i
złożenia przez niego obszernych wyjaśnień już od samego początku postępowania;
- w pominięciu okoliczności łagodzących w postaci skruchy i przeproszenia przez
oskarżonego pokrzywdzonych przed Sądem, oraz faktu przyjęcia przeprosin przez
dwóch pokrzywdzonych.
b/ art. 185a § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k., poprzez uznanie za w pełni
wiarygodne zeznań pokrzywdzonych, złożonych na etapie postępowania
przygotowawczego, w sytuacji, gdy pokrzywdzeni byli przesłuchiwani przez
policjanta, a nie przez Sąd i bez udziału psychologa, którego obecność była
obowiązkowa.
c/ art. 193 § 1 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. poprzez:
3
- odstąpienie od uzyskania opinii biegłego seksuologa na okoliczność ustalenia
motywów, jakimi kierował się oskarżony oraz rodzaju i przyczyn stwierdzonych u
niego zaburzeń;
- odstąpienie od przesłuchania pokrzywdzonych z udziałem psychologa lub
seksuologa na okoliczność, jakie konsekwencje dla pokrzywdzonych miały skutki
doznanych urazów związanych z działaniami oskarżonego.
2/ obrazę przepisu prawa materialnego, a to art. 41a § 2 k.k. poprzez jego
zastosowanie w sytuacji, gdy w realiach procesowych niniejszej sprawy brak było
do tego podstaw, a nadto, Sąd nie wskazał konkretnych osób, z jakimi oskarżony
nie może kontaktować się oraz okresu na jaki zastosowano ten zakaz.
3/ rażącą surowość orzeczonej wobec M. W. bezwzględnej kary 4 lat pozbawienia
wolności.
W konkluzji obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, ewentualnie zmianę tego
wyroku poprzez wymierzenie kary w wysokości umożliwiającej warunkowe
zawieszenie jej wykonania, względnie złagodzenie bezwzględnej kary pozbawienia
wolności.
Po rozpoznaniu apelacji Sąd Okręgowy w L. wyrokiem z dnia 2 grudnia 2014
r., w sprawie […], zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uzupełnił
rozstrzygnięcie wydane na podstawie art. 41a § 2 k.k. poprzez wskazanie w oparciu
o art. 43 § 1 k.k. okresu trwania orzeczonego środka karnego przez jeden rok, a w
pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.
Kasację od wyroku Sądu odwoławczego wniósł obrońca skazanego, który na
podstawie art. 523 § 1 k.p.k. i art. 526 § 1 k.p.k. zarzucił rażące naruszenie prawa,
które mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:
1/ art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k. polegające na:
a/ przekraczającej granice swobodności oraz sprzecznej z zasadami
doświadczenia życiowego ocenie zgromadzonego materiału dowodowego,
ograniczającej się de facto do poparcia trafności wniosków Sądu I instancji, w
konsekwencji prowadzących do uznania skazanego M. W. za winnego dokonania
zarzuconych mu czynów;
4
b/ niedostatecznym i niewłaściwym wskazaniu w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku podstaw dla uznania za niezasadne zarzutów apelacyjnych, w
szczególności:
- wobec pominięcia, jako okoliczności łagodzących przyznania się oskarżonego do
winy i złożenia obszernych wyjaśnień od samego początku postępowania;
- wobec pominięcia przez Sąd odwoławczy - w ślad za Sądem Rejonowym -
istotnych okoliczności w postaci skruchy oskarżonego i przeproszenia
pokrzywdzonych oraz faktu przyjęcia przeprosin przez część pokrzywdzonych,
które to fakty powinny być potraktowane jako okoliczności łagodzące, a ponieważ
Sąd odwoławczy nie odniósł się do tej kwestii, to należy uznać, iż zarzuty te nie
zostały przez Sąd II instancji właściwie rozważone.
2/ art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 k.p.k. i art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art.196 §
3 k.p.k. polegające na:
- niedocenieniu przez Sąd odwoławczy uchybienia Sądu Rejonowego w postaci
odstąpienia od powołania biegłego seksuologa na okoliczność ustalenia motywów,
jakimi kierował się oskarżony oraz rodzaju i przyczyn występujących u niego
zaburzeń;
- zaniechaniu przesłuchania pokrzywdzonych z udziałem psychologa lub
seksuologa na okoliczność, jakie konsekwencje dla nich miały skutki doznanych
urazów związanych z działaniami oskarżonego.
3/ art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 185a § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k.
poprzez uznanie za w pełni wiarygodne zeznań pokrzywdzonych, złożonych na
etapie postępowania przygotowawczego, w sytuacji, gdy byli oni przesłuchiwani
przez policjanta a nie przez Sąd i bez udziału psychologa, którego obecność była
obowiązkowa. Stanowisko Sądu odwoławczego w tym zakresie nie spełnia
wymogów określonych w art. 457 § 3 k.p.k., co prowadzi do wniosku, iż zarzut ten
nie został przez Sąd II instancji właściwie rozpoznany.
4/ art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 53 k.k. polegające na konsekwentnym i
skoncentrowanym na umniejszeniu przez Sąd odwoławczy znaczenia ewidentnego
uchybienia Sądu Rejonowego, polegającego na uwzględnieniu przy wymiarze
bezwzględnej kary pozbawienia wolności jedynie okoliczności obciążających, przy
5
jednoczesnym pominięciu okoliczności korzystnych, zwłaszcza w postaci
przeproszenia pokrzywdzonych, które to przeprosiny zostały przez nich przyjęte.
W konkluzji autor kasacji wniósł o uchylenie wyroków Sądów obydwu
instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w
R.,
ewentualnie uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w L. i przekazanie sprawy temu
Sądowi do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej w K.
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Na rozprawie kasacyjnej przed Sądem Najwyższym prokurator Prokuratury
Generalnej przychylił się do kasacji obrońcy skazanego w części, w jakiej – wprost
tego nie artykułując - podnosiła rażące naruszenie art. 202 § 3 k.p.k., a w
konsekwencji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
Sądowi Okręgowemu w L. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
I. Podniesione w kasacji obrońcy skazanego zarzuty częściowo okazały się
trafne i w rezultacie doprowadziły do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania
sprawy Sądowi Okręgowemu w L. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym.
W pierwszej kolejności należy jednak zauważyć, że konstrukcja tej skargi
nadzwyczajnej daleka jest od poprawności, nie do końca spełnia warunki z art. 519
k.p.k. i art. 523 § 1 k.p.k., a zatem zbliżała się do granic prawnej dopuszczalności.
Kasacja została skonstruowana w taki sposób, iż zarzuty wyrażone w jej petitum,
dotyczące zwłaszcza naruszenia art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k. w zw. z art. 185a § 2
k.p.k., czy też art. 424 § 1 k.p.k. i art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 196 § 3 k.p.k.,
mogą sugerować, że dotyczy ona wyroku sądu pierwszej instancji, skoro przepisy
te dotyczą wprost właśnie postępowania przed tym sądem. Jednakże powiązanie
tychże przepisów z zarzutem naruszenia art. 457 § 3 k.p.k. wskazuje, iż kasacja
skierowana jest jednak pod adresem orzeczenia sądu odwoławczego, chociaż i w
tym przypadku podniesione uchybienia są mało czytelne.
6
W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że zarzuty podniesione pod adresem
orzeczenia sądu I instancji podlegają rozważeniu przez sąd kasacyjny tylko w takim
zakresie, w jakim jest to konieczne dla właściwego rozpoznania zarzutów
stawianych w tym nadzwyczajnym trybie zaskarżonemu wyrokowi sądu
odwoławczego. Tych zarzutów jednak nie można rozpatrywać w oderwaniu od
zarzutów stawianych orzeczeniu sądu odwoławczego, skoro nie jest funkcją kontroli
kasacyjnej kolejne, powielające kontrolę apelacyjną rozpoznawanie zarzutów
stawianych pod pozorem kasacji orzeczeniu sądu pierwszej instancji. Z istoty samej
kasacji wynika, że sąd kasacyjny może tylko zbadać, czy Sądy obydwu instancji
dokonując ustaleń faktycznych nie dopuściły się rażącego naruszenia reguł
procedowania, co mogłoby mieć wpływ na te ustalenia, a w konsekwencji na treść
wyroku. Zatem kontroli w trybie kasacji podlegają nie same ustalenia faktyczne, ale
sposób ich dokonania, skoro Sąd Najwyższy jest sądem prawa, a nie sądem
faktów.
Wypada też podkreślić, iż jakkolwiek zarzuty przedmiotowej kasacji nie
zostały ujęte wystarczająco precyzyjnie, to jednak jej uzasadnienie dawało
wystarczającą podstawę do stwierdzenia – przy wykorzystaniu reguły z art. 118 § 1
k.p.k. – że intencją obrońcy było wysunięcie pod adresem Sądu odwoławczego
zarzutu przeprowadzenia niedostatecznej kontroli instancyjnej. Jest rzeczą
oczywistą, że dla właściwego odczytania istoty podnoszonego przez autora kasacji
uchybienia, które powinien jasno oddawać stawiany w niej zarzut, nie może mieć
decydującego znaczenia to, w jaki sposób sprecyzowano je w petitum kasacji.
Ewentualne wadliwe zakwalifikowanie uchybień przez wnoszącego kasację, np.
polegające na powołaniu niewłaściwego przepisu prawa, nie może przesądzać o
uznaniu kasacji za bezskuteczną, gdyż decydujące znaczenie winno mieć ustalenie
rzeczywistej treści zarzutu kasacyjnego oraz intencji skarżącego, będących
podstawą jego sformułowania. Innymi słowy, stwierdzenie przez sąd kasacyjny, że
przedstawiona przez wnoszącego kasację interpretacja uchybienia jest wadliwa, nie
może automatycznie oznaczać braku zarzutu mogącego być podstawą tej skargi
nadzwyczajnej oraz przedmiotem rozpoznania w postępowaniu kasacyjnym. W
konsekwencji więc przyjęcie, że podnoszone uchybienie w rażący sposób narusza
7
inne, niż wskazane przez autora kasacji, przepisy prawa, nie może być uznane za
naruszające normę wynikającą z treści art. 536 k.p.k.
II. Przechodząc wprost do zarzutów kasacyjnych, w pierwszej kolejności
należy stwierdzić, że pomimo tego, iż z przyczyn wskazanych poniżej, doszło do
uchylenia zaskarżonego kasacją wyroku i przekazania sprawy Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym, Sąd
Najwyższy uznał za konieczne i celowe odniesienie się wcześniej do zarzutu
podniesionego w pkt 3 petitum kasacji (odpowiednio pkt 2 apelacji).
Należy przyznać rację obrońcy, iż w toku postępowania w niniejszej sprawie
doszło do naruszenia normy z art. 185a k.p.k. dotyczącej trybu przesłuchania
małoletnich świadków, będących pokrzywdzonymi. Już w apelacji wniesionej od
wyroku Sądu pierwszej instancji obrońca podniósł zarzut obrazy tego przepisu w
postępowaniu przygotowawczym, a nadto wyrażał stanowisko, że wobec tego
rodzaju uchybienia, na rozprawie pokrzywdzeni winni być przesłuchani w obecności
psychologa.
Do zarzutu obrońcy w tym zakresie Sąd odwoławczy odniósł się w stopniu
wystarczającym, który spełniał wymogi z art. 457 § 3 k.p.k. Wypada podkreślić, że
akurat w tej części, w uzasadnieniu wyroku przedstawiono argumenty stosunkowo
wyczerpująco i obszernie (s. 7 – 8 uzasadnienia Sądu Okręgowego). Trafne było
końcowe stanowisko Sądu odwoławczego, że chociaż w postępowaniu
przygotowawczym doszło do naruszenia art. 185a k.p.k., to fakt ten nie miał
żadnego znaczenia w kontekście winy oskarżonego, a zatem nie wpłynął na treść
wyroku.
Wypada przypomnieć, że oskarżonemu M. W. przedstawiono zarzuty
popełnienia przestępstw z art. 191a § 1 k.k., z art. 200 § 1 k.k. oraz z art. 202 § 4 i
§ 4a k.k., a zatem przestępstw przeciwko wolności oraz wolności seksualnej i
obyczajności (określonych w rozdziałach XXIII i XXV Kodeksu karnego),
popełnionych na szkodę małoletnich poniżej lat 15. Zgodnie z dyspozycją art. 185 a
§ 1 i § 2 k.p.k., w tego rodzaju sprawach pokrzywdzonego, który w chwili
pierwszego przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym nie ukończył 15 lat,
przesłuchuje się w charakterze świadka tylko jeden raz, a czynności tej dokonuje
sąd na posiedzeniu z udziałem psychologa.
8
Jest faktem, że w niniejszej sprawie, w toku postępowania
przygotowawczego małoletni pokrzywdzeni nie byli słuchani w tym trybie, gdyż
przesłuchanie przeprowadził funkcjonariusz Policji i to bez obecności psychologa.
Jednak mimo tego, iż doszło do naruszenia art. 185a § 2 k.p.k., a uchybienie to
należy uznać za rażące, to w realiach procesowych przedmiotowej sprawy
okoliczność ta nie miała żadnego, a nie tylko istotnego, w rozumieniu art. 523 § 1
k.p.k., wpływu na treść wyroku Sądu I instancji.
Należy bowiem zwrócić uwagę na następujące fakty:
- skazany dopuścił się przestępstw na szkodę sześciu ustalonych,
małoletnich pokrzywdzonych. Spośród nich dwóch pokrzywdzonych, D. K. i F. B., w
chwili przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym mieli już ukończone 15 lat,
a zatem w tych przypadkach i tak nie miałby zastosowania tryb z art. 185a § 2
k.p.k.;
- natomiast rzeczywiście wszyscy pozostali pokrzywdzeni w czasie
pierwszego przesłuchania nie ukończyli 15 lat. Wypada odnotować, iż Sąd
odwoławczy błędnie stwierdził, że sytuacja ta dotyczyła tylko pokrzywdzonych L. W.
i A. J. (s. 8 uzasadnienia);
- zeznania pokrzywdzonych nie były jedynym dowodem świadczącym o
winie oskarżonego. Takimi dowodami były także wyjaśnienia przyznającego się do
przestępstw oskarżonego oraz informacje zawarte na nośnikach komputerowych,
skoro przestępstwa były popełniane za pośrednictwem sieci teleinformatycznej. Z
tymi dowodami w pełni korespondowały zeznania pokrzywdzonych;
- przepis art. 185a k.p.k. jest normą o charakterze gwarancyjnym, lecz jego
funkcjonowanie nie wiąże się z zabezpieczeniem interesów procesowych
oskarżonego, ale z koniecznością ochrony psychiki małoletnich pokrzywdzonych i
zapobiegania ich wtórnej wiktymizacji;
- w czasie przesłuchania przed Sądem Rejonowym wszyscy pokrzywdzeni
mieli już ukończone 15 lat, co zwalniało Sąd z obowiązku przesłuchiwania tych
świadków z udziałem psychologa, czego wymagał przepis art. 185a k.p.k.
Należy też zgodzić się ze stanowiskiem Sądu odwoławczego (s. 8
uzasadnienia), że nie było podstaw do słuchania pokrzywdzonych z udziałem
psychologa także na innej podstawie, a mianowicie z art. 192 § 2 k.p.k., co
9
sugerował obrońca – chociaż nie wprost - najpierw w apelacji, a następnie w
kasacji. Przepis ten stanowi, że jeśli istnieje wątpliwość co do stanu psychicznego
świadka, jego stanu rozwoju umysłowego, zdolności postrzegania lub odtwarzania
przez niego postrzeżeń, sąd może zarządzić przesłuchanie tego świadka z
udziałem biegłego lekarza lub biegłego psychologa. Jednakże stosowanie tego
trybu przesłuchania wymaga uprawdopodobnienia wątpliwości co do stanu zdrowia
psychicznego świadka, a więc powstania rozsądnych w świetle doświadczenia
życiowego i wskazań wiedzy wątpliwości, czy stan psychiczny świadka lub stan
jego rozwoju umysłowego albo ograniczone zdolności postrzegania bądź
odtwarzania nie rzutują ujemnie na treść jego zeznań. Pomimo faktu, że tryb
przesłuchania świadka przewidziany w art. 192 § 2 k.p.k. ma charakter
fakultatywny, to w przypadku pojawienia się takich uzasadnionych wątpliwości,
przesłuchanie świadka z udziałem psychologa staje się wówczas obowiązkiem
sądu. Rzecz jednak w tym, że w przedmiotowej sprawie żadne wątpliwości co do
stanu zdrowia psychicznego pokrzywdzonych nie ujawniły się. Nie powoływał się na
nie również obrońca zarówno w apelacji, jak i w kasacji, wywodząc obowiązek sądu
przesłuchania tychże pokrzywdzonych z udziałem biegłego psychologa jedynie z
faktu ich małoletności. Należy zatem stwierdzić, iż sam fakt niepełnoletności
świadka – o ile nie ujawnią się inne wątpliwości co do jego stanu psychicznego –
nie może a priori uzasadniać przesłuchania takiego świadka z udziałem biegłego
psychologa, a więc w trybie art. 192 § 2 k.p.k. Jak podkreślił Sąd Apelacyjny w
Krakowie w wyroku z dnia 27 maja 1999 r., w sprawie II AKa 80/99 (Prok. i Pr.
1999/Nr 11, poz. 24), wątpliwości tego rodzaju nie są pochodną cech grupowych
osób, ale okolicznością indywidualną.
Za oczywiście bezzasadny i wręcz niedopuszczalny należało uznać zarzut
dotyczący uchybienia polegającego na zaniechaniu przesłuchania przez Sąd
Rejonowy pokrzywdzonych z udziałem psychologa lub seksuologa na okoliczność,
„jakie konsekwencje dla pokrzywdzonych miały skutki doznanych urazów
związanych z działaniami oskarżonego”. W pierwszej kolejności należy zauważyć,
iż trafnie podniósł Sąd odwoławczy, że Sąd Rejonowy „nie przyjął, by oskarżony
swym zachowaniem spowodował w psychice pokrzywdzonych trwałe i
nieodwracalne skutki” (s. 8 uzasadnienia). Chociaż dla porządku należy odnotować,
10
że w uzasadnieniu wyroku Sądu I instancji wprost nie wyrażono tego rodzaju
wniosku. Zatem powyższa konkluzja Sądu Okręgowego wynika raczej ze
stwierdzenia braku przeciwnego ustalenia w uzasadnieniu wyroku Sądu I instancji.
Podkreślić nadto wypada, iż zachodzą w tej części zasadnicze wątpliwości,
czy obrońca skazanego posiada w ogóle gravamen dla podnoszenia w kasacji
przedmiotowego zarzutu. Nie można bowiem wykluczyć, że opinia biegłego
seksuologa, bądź psychologa, w zakresie tego zagadnienia, mogłaby zawierać
wnioski niekorzystne dla M. W. – wskazujące na wystąpienie u pokrzywdzonych
(lub chociażby u jednego z nich) negatywnych skutków działania oskarżonego dla
ich psychiki. Trudno więc przyjąć, by w tej szczególnej dla skazanego sytuacji, gdy
została wniesiona kasacja tylko na jego korzyść, podnoszenie powyższego zarzutu
leżało w jego interesie.
Mając na uwadze powyższe rozważania należało stwierdzić, iż generalnie
zarzut dotyczący trybu przesłuchania nieletnich świadków pokrzywdzonych
podlegał oddaleniu jako oczywiście bezzasadny.
III. Natomiast analiza dalszych zarzutów przedmiotowej kasacji jak i jej
uzasadnienia, wskazuje wprost, że intencją obrońcy skazanego W. było przede
wszystkim postawienie zarzutu rażącego naruszenia przez Sąd Okręgowy w L.
przepisów prawa poprzez bezkrytyczne zaakceptowanie w toku postępowania
odwoławczego sposobu procedowania Sądu I instancji zarówno w zakresie
dotyczącym badania stanu zdrowia psychicznego skazanego w części związanej z
zaburzeniami preferencji seksualnych, jak i w zakresie dotyczącym przesłanek
kształtujących wymiar kary. A zatem kasacja opiera się na twierdzeniu, że już na
etapie postępowania pierwszoinstancyjnego doszło do wydania wyroku
obarczonego istotną wadą, lecz Sąd II instancji – poza mniej istotną korektą wyroku
– utrzymał tenże wyrok w mocy, nie dostrzegając wskutek wadliwej kontroli
odwoławczej, istotnego naruszenia prawa przez Sąd Rejonowy. Z takim
stanowiskiem obrońcy należy zgodzić się. A zatem przechodząc do konkretów,
należy stwierdzić, co następuje:
1/ Trafnie podniósł prokurator Prokuratury Generalnej na rozprawie
kasacyjnej, iż w postępowaniu przed Sądem I instancji doszło do rażącego
naruszenia art. 202 § 3 k.p.k. Z kolei Sąd Okręgowy w wyniku nierzetelnej kontroli
11
odwoławczej nie dostrzegł tego uchybienia i utrzymał zaskarżony apelacją wyrok,
mimo oczywistości usterki, co z kolei miało istotny wpływ na treść zaskarżonego
kasacją wyroku.
Obrońca oskarżonego zarówno w apelacji, jak i w kasacji podnosił zbieżne
ze sobą zarzuty rażącego naruszenia przepisów art. 193 § 1 k.p.k. w zw. z art. 366
§ 1 k.p.k., wywodząc, iż w toku postępowania sądowego oskarżony winien zostać
poddany dodatkowym badaniom przez biegłego seksuologa, celem ustalenia
motywów jego działania oraz rodzaju zaburzeń seksualnych i przyczyn ich
powstania. Jest faktem, iż zarzuty w tym zakresie zostały zaprezentowane w
sposób mało profesjonalny, nieco chaotycznie i bez powołania się wprost na obrazę
art. 202 § 3 k.p.k., co byłoby bardziej właściwym, niż podnoszenie zarzutu
naruszenia przepisów art. 193 § 1 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. Obrońca w
obydwu przypadkach ograniczył się do stwierdzeń, że wydana w stosunku do
oskarżonego opinia psychiatryczno – psychologiczna jest niewystarczająca, gdyż w
zakresie zaburzeń preferencji seksualnych winien wypowiedzieć się biegły
seksuolog, a nie psycholog (pkt 3 petitum apelacji i s. 5 jej uzasadnienia, pkt 2
petitum kasacji i s. 5 uzasadnienia). Niemniej jednak z analizy tych skarg wynika
wprost, że w istocie rzeczy, pomimo błędnego wskazania naruszonych przepisów,
obrońca konsekwentnie podnosił zarzut nieprzeprowadzenia badań oskarżonego
przez biegłego seksuologa – a więc w rzeczywistości zarzut naruszenia art. 202 § 3
k.p.k.
W tym zakresie należy przypomnieć następujące okoliczności:
a/ W toku postępowania przygotowawczego oskarżony został poddany
badaniom przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, na okoliczność stanu zdrowia
psychicznego w czasie popełniania zarzucanych czynów, jak i jego zdolności do
udziału w postępowaniu sądowym (k. 75). Po przeprowadzeniu badań biegli
psychiatrzy nie stwierdzili u oskarżonego choroby psychicznej w rozumieniu
zaburzeń psychotycznych omamowo – urojeniowych, a nadto ustalili, że jego
intelekt kształtuje się na poziomie górnej granicy upośledzenia umysłowego w
stopniu lekkim. Stwierdzili też, że oskarżony nie przejawia cech otępienia
organicznego, czy afektywnych zaburzeń nastroju. W trakcie tych badań biegli
rozpoznali u oskarżonego zaburzenia preferencji seksualnych w postaci pedofilii.
12
W konkluzji biegli stwierdzili, że oskarżony w czasie popełnienia czynów miał
w pełni zachowaną zdolność do rozpoznania ich znaczenia oraz pokierowania
swoim postępowaniem, a zatem brak było podstaw do przyjęcie przesłanek z art.
31 § 1 lub § 2 k.k. (k. 79 – 83).
b/ Na rozprawie w dniu 18 marca 2014 r. Sąd uznał za konieczne
uzupełnienie z urzędu opinii na okoliczność zaburzeń preferencji seksualnych
oskarżonego i stwierdzenia, czy posiadał on zaburzenia w sferze ukierunkowania i
zaspokojenia popędu płciowego oraz czy jego zachowanie charakteryzował brak
opanowania popędu płciowego (k. 582, tom III). Zauważyć wypada, że
postanowienie w tym zakresie wydano na podstawie art. 202 § 3 k.p.k. w zw. z art.
193 § 1 i § 3 k.p.k., zaś do uzupełnienia opinii psychiatrycznej, obok dotychczas
opiniujących biegłych psychiatrów, Sąd powołał biegłego seksuologa. Akta sprawy
przesłano biegłym psychiatrom, a następnie Sąd na ich wniosek powołał
dodatkowo do wydania kompleksowej opinii biegłego psychologa, nie odnosząc się
w żaden sposób do swej wcześniejszej decyzji o konieczności zasięgnięcia opinii
seksuologicznej (k. 584).
c/ W dodatkowej opinii biegli psychiatrzy wspólnie z psychologiem
podtrzymali wcześniejsze wnioski co do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego
tempore criminis. Ponownie stwierdzili, iż wykazuje on zaburzenia preferencji
seksualnych pod postacią pedofilii, z tym uzupełnieniem, że jest to pedofilia o
podłożu homoseksualnym.
Biegli podnieśli także, iż oskarżony ujawnia zaburzenia preferencji
seksualnych w sferze ukierunkowania i zaspokojenia popędu płciowego (k. 590 -
593, tom III).
d/ Sąd I instancji w pełni podzielił wywody tej opinii podkreślając, że opinia
jest rzetelna, zupełna, jasna i uwzględnia wszechstronną analizę materiału
dowodowego zgromadzonego w toku postępowania (s. 11 uzasadnienia). Z kolei
Sąd odwoławczy, ustosunkowując się do podniesionego w tym zakresie zarzutu w
apelacji, poprzestał na akceptacji stanowiska Sądu Rejonowego, konkludując, że
opinia biegłych jest jednoznaczna, a biegli wyczerpująco umotywowali swoje
wnioski.
13
Zwrócił też Sąd uwagę, że obrońca nie widział potrzeby dopuszczenia
dodatkowej opinii (s. 8 uzasadnienia wyroku). Z tym stanowiskiem Sądu
odwoławczego nie sposób jednak zgodzić się. Jest faktem, że na rozprawie w dniu
27 maja 2014 r. strony nie zgłaszały zastrzeżeń do opinii i nie wnosiły o jej
uzupełnienie (k. 601, tom IV). Obrońca oskarżonego nie złożył też wniosku
dowodowego o poddanie oskarżonego badaniom przez seksuologa. Lojalnie trzeba
jednak stwierdzić, iż miał on prawo oczekiwać, że opinia została uzupełniona
prawidłowo, skoro w jego obecności Sąd w dniu 18 marca 2014 r. powołał właśnie
biegłego seksuologa, lecz pierwotną decyzję zmienił później wskutek wniosku
psychiatrów. Jest też prawdą, że również biegli psychiatrzy i psycholog nie wnosili
tym razem o uzupełnienie zespołu o biegłego seksuologa. Nie zwalniało to jednak
Sądu Rejonowego od prawidłowego zastosowania dyspozycji z art. 202 § 3 k.p.k.
Przepis art. 202 § 3 k.p.k. stanowi, co następuje – „Do udziału w wydaniu
opinii o stanie zdrowia psychicznego oskarżonego, w zakresie zaburzeń preferencji
seksualnych, sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, powołuje
biegłego lekarza seksuologa”. Unormowanie to wskazuje jasno, że opinia w
zakresie zaburzeń preferencji seksualnych jest elementem opinii o stanie zdrowia
psychicznego oskarżonego. W rezultacie więc, opiniowanie w przedmiocie tych
zaburzeń powinno mieć miejsce w ramach opinii kompleksowej, a zatem udział
seksuologa w wydaniu opinii o stanie zdrowia psychicznego oznacza zarówno
współuczestniczenie w wydaniu tej opinii w określonym zakresie, jak i udział w
badaniach mających na celu ustalenie stanu zdrowia psychicznego oskarżonego
tempore criminis, gdyż to w ich wyniku ma powstać opinia, o jakiej mowa w art. 202
§ 3 k.p.k. Nie ulega wątpliwości, że opinia lekarza seksuologa powinna być
integralną częścią jednej wspólnej opinii o stanie zdrowia psychicznego
oskarżonego, z tym, że biegły seksuolog winien się wypowiedzieć jedynie w
zakresie wpływu zaburzeń preferencji seksualnych na kwestię poczytalności
oskarżonego. Sposób sformułowania art. 202 § 3 k.p.k. dowodzi wprost, że jego
dyspozycja nakazuje sądowi, a w postępowaniu przygotowawczym prokuratorowi,
powołać z urzędu, a więc bez konieczności uzyskania wcześniej wniosku biegłych
psychiatrów, biegłego lekarza seksuologa w razie stwierdzenia potrzeby zbadania
stanu zdrowia psychicznego oskarżonego także w aspekcie zaburzeń preferencji
14
seksualnych. Innymi słowy, przepis art. 202 § 3 k.p.k. nie tylko upoważnia do
dokonania czynności powołania biegłego lekarza seksuologa, ale też wyraża nakaz
określonego postępowania – w tym przypadku nakaz powołania biegłego lekarza
seksuologa w sytuacji, gdy zachodzi potrzeba opiniowania także w zakresie
zaburzeń preferencji seksualnych. (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z
dnia 25 września 2013 r., I KZP 8/13, OSNKW 2013, z. 10, poz. 83; wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 13 marca 2013 r., V KK 230/12, OSNKW 2013, z. 6, poz. 53;
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2015 r., III KK 181/14, Biul.
PK 2015/Nr 2, poz. 49 – 56; Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Pod red. J.
Skorupki, Wyd. C. H. Beck, Warszawa 2015, s. 496; T. Grzegorczyk, Kodeks
postępowania karnego. Komentarz. Tom I, Warszawa 2014, s. 725 – 727).
Powyższe okoliczności nie pozostawiają wątpliwości, że z uwagi na brak
wydania w niniejszej sprawie przez biegłych psychiatrów oraz biegłego seksuologa
jednej opinii kompleksowej, stosownie do wymogu wynikającego z art. 202 § 3
k.p.k., doszło już na etapie postępowania przygotowawczego do rażącego
naruszenia tego przepisu. Naruszenia tego nie usunął Sąd I instancji, chociaż
podjął taką próbę, a na skutek błędnego stanowiska Sądu Okręgowego, który
rozpoznawał w toku kontroli instancyjnej podniesiony w tym zakresie zarzut
apelacyjny, uchybienie to przeniknęło do orzeczenia Sądu odwoławczego.
2/ Za trafne należało także uznać zarzuty z pkt 1 i 4 kasacji, dotyczące w
istocie rzeczy niewspółmierności kary, chociaż nie wszystkie argumenty obrońcy
były słuszne, zaś sposób ich sformułowania – daleki od profesjonalizmu – „na
pierwszy rzut oka” wskazywałby na ich oczywistą bezzasadność. W pierwszej
kolejności wypada przypomnieć, że w apelacji obrońca zarzucał Sądowi
Rejonowemu obrazę art. 4 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 424 §
1 pkt 1 k.p.k., wskutek pominięcia przy wymiarze kary wskazanych w tej skardze
tzw. okoliczności łagodzących. Autor kasacji natomiast zarzucił naruszenie przez
Sąd II instancji przepisów art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k.,
wobec niewłaściwego, niedostatecznego i sprzecznego z regułami w tych
przepisach przewidzianych rozważenia przez Sąd Okręgowy zarzutów
apelacyjnych dotyczących nieuwzględnienia przez Sąd I instancji przy wymiarze
oskarżonemu kary występujących okoliczności łagodzących (zarzut z pkt 1 petitum
15
kasacji, odpowiednio – pkt 1 petitum apelacji). Dodatkowo w punkcie 4 petitum
kasacji obrońca podniósł zarzut naruszenia art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 53 k.k.
polegającego na – jak to określono – „umniejszeniu” i zaakceptowaniu przez Sąd
odwoławczy uchybienia Sądu Rejonowego w postaci pominięcia przy wymiarze
kary okoliczności łagodzących, przy jednoczesnym uwzględnieniu tylko przesłanek
niekorzystnych dla oskarżonego.
W związku z tym należy podnieść kilka uwag natury ogólniejszej.
Przepis art. 523 § 1 k.p.k. (po średniku) stanowi, że kasacja nie może być
wniesiona wyłącznie z powodu niewspółmierności kary. Przepis ten należy
rozumieć w ten w sposób, iż nie jest dopuszczalne zaskarżenie kasacją wyroku w
części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze, jeśli podnosi się jedynie zarzut jej
niewspółmierności. A contrario - wolno jednak w kasacji twierdzić, że kara jest
niewspółmierna, pod warunkiem jednak, iż zarzuca się rażącą obrazę prawa
materialnego lub procesowego, która mogła mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia o
karze. Nie chodzi więc w tym przypadku o proste założenie, że dopuszczalne jest
podniesienie zarzutu niewspółmierności kary w każdym przypadku, jeśli tylko jest
on podnoszony obok innych zarzutów kasacji. Podkreślić wypada, iż zakazu
wynikającego wprost z art. 523 § 1 k.p.k. nie da się skutecznie ominąć także w
drodze podnoszenia zarzutu rażącego naruszenia art. 53 k.k. A to z tej przyczyny,
iż przepis art. 53 k.k. nie ma charakteru normy stanowczej (zawierającej nakaz lub
zakaz określonego zachowania), zatem jego obraza - w rozumieniu art. 438 pkt 1
k.p.k. - nie wchodzi w grę. Przepis ten określa objęte sferą swobodnego
sędziowskiego uznania ogólne dyrektywy wymiaru kary, dlatego podważenie
przyjętej na ich podstawie oceny sądu jest możliwe tylko w ramach zarzutu rażącej
niewspółmierności kary (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 1999 r.,
IV KKN 206/99, OSNKW 2000, z. 1 – 2, poz. 15; postanowienia Sądu
Najwyższego: z dnia 28 maja 2015 r., II KK 126/15, Lex Nr 1786791; z dnia 2
czerwca 2015 r., IV KK 131/15, Lex Nr 1755914).
Nie ulega wątpliwości, że obowiązkiem Sądu odwoławczego było rozważenie
wszystkich wniosków i zarzutów wskazanych w środku odwoławczym i podanie w
uzasadnieniu, czym kierował się sąd wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski
apelacji uznał za zasadne albo niezasadne (art. 433 § 2 k.p.k., art. 457 § 3 k.p.k.).
16
W omawianym zakresie Sąd Okręgowy nie sprostał temu zadaniu. Odnosząc
się do stosownego zarzutu apelacji Sąd odwoławczy poprzestał na akceptacji
stanowiska Sądu I instancji w zakresie wymiaru kar jednostkowych oraz kary
łącznej, powołując w sposób ogólny swoje argumenty. Podkreślił, iż „Sąd Rejonowy
wymierzając oskarżonemu kary jednostkowe uwzględnił okoliczności obciążające,
jak i przemawiające na korzyść, nadając im właściwą rangę i znaczenie, a całość
orzeczenia w tym zakresie należycie uwzględnia dyrektywy wymiaru kary zawarte
w art. 53 k.k.”. Podsumowując te rozważania stwierdził Sąd Okręgowy, że
oskarżony jest „sprawcą niepoprawnym, wykazującym lekceważący stosunek do
obowiązujących norm prawnych i społecznych” (s. 8 i 9 uzasadnienia).
Odnosząc się do tak wyrażonego stanowiska Sądu II instancji, Sąd
Najwyższy stwierdza, że zasługiwałoby na aprobatę pomimo pewnej ogólnikowości,
gdyby Sąd Rejonowy nie dopuścił się uchybień orzekając w zakresie wymiaru kary,
czego jednak Sąd odwoławczy nie dostrzegł. Trafnie bowiem podniósł obrońca, że
nie wszystkie przesłanki mogące przemawiać na korzyść oskarżonego zostały
uwzględnione przez Sąd I instancji. Autor kasacji konsekwentnie podnosił –
zarówno w apelacji, jak i w nadzwyczajnej skardze – nieuwzględnienie faktu
przyznania się oskarżonego do winy i popełnionych przestępstw oraz złożenia
przez niego obszernych wyjaśnień. Sąd odwoławczy błędnie uznał ten zarzut za
chybiony, wskazując, że swoje argumenty w tym zakresie Sąd Rejonowy wyraził w
uzasadnieniu na stronach 4 – 6 i 16, odnosząc się „również do wyrażanej przez
oskarżonego skruchy” (s. 8 uzasadnienia). Rzecz bowiem w tym, że nie tylko na
wskazanych stronach, lecz także w pozostałej treści uzasadnienia wyroku Sądu I
instancji, nie sposób znaleźć przesłanek potwierdzających to stanowisko. Na
wymienionych stronach Sąd poddał analizie wyjaśnienia oskarżonego oraz
wskazał, w jakich częściach dał im wiarę i jakie ustalenia faktyczne czynił na ich
podstawie. Podkreślił Sąd nawet, że oskarżony przyznał się zarówno do winy, jak i
do wszystkich popełnionych czynów i w postępowaniu przygotowawczym złożył
obszerne wyjaśnienia. Trudno jednak poszukiwać w pisemnych motywach wyroku –
wyrażonego chociażby w sposób ogólnikowy - stanowiska Sądu, jakie znaczenie
miały te fakty przy wymiarze kary. Z całą pewnością nie dostarcza takich
argumentów wskazana przez Sąd odwoławczy ta część wywodów, w której Sąd I
17
instancji dość szeroko przedstawił pogląd przemawiający za uznaniem skruchy
oskarżonego i wyrażanego przez niego żalu za pozorne i jedynie werbalne (s. 16
uzasadnienia). Czym innym bowiem jest przyznanie się do winy i złożenie
szczegółowych wyjaśnień, a czym innym wyrażenie przez oskarżonego skruchy i
żalu z powodu popełnionych przestępstw. W praktyce okoliczności te mogą
współistnieć i ściśle ze sobą korespondować, ale mogą pozostawać też w opozycji
do siebie. Innymi słowy – uznanie skruchy, czy też wyrażanego żalu za pozorne,
obliczone na doraźny użytek procesowy, nie może przemawiać automatycznie za
przyjęciem koniunkturalnego charakteru faktowi przyznania się do winy i złożenia
wyczerpujących wyjaśnień w toku postępowania. Oczywiście nie można wykluczyć i
takiej sytuacji, winna ona jednak być wyczerpująco umotywowana w uzasadnieniu.
Godzi się zwrócić uwagę, że w doktrynie i orzecznictwie zarówno Sądu
Najwyższego, jak i sądów powszechnych ugruntowany jest pogląd, iż rzeczywiste,
a więc nie koniunkturalne przyznanie się do winy, a w konsekwencji przyznanie
wszystkich okoliczności istotnych dla ustalenia stanu faktycznego należy ocenić,
jako jedną z najważniejszych okoliczności łagodzących. Byłoby bowiem rzeczą
niesprawiedliwą, gdyby sprawca, który swoim zachowaniem związanym z
ujawnieniem przestępstwa i podaniem okoliczności jego popełnienia, a
jednocześnie przyznaniem się do winy, ułatwia realizację podstawowych celów
procesu karnego, nie mógłby liczyć na to, że będzie mu to poczytane na korzyść
przy wymiarze kary (por. Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz. Tom I, pod red.
A. Zolla, Warszawa 2012, s. 762 i 778; wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 15
czerwca 1981 r., I KR 109/81, Lex Nr 19727; z dnia 12 listopada 1973 r., I KR
204/73, Lex Nr 18741; wyroki Sądów Apelacyjnych: w Krakowie – z dnia 20
września 2014 r., II AKa 145/14, KZS 2014, z. 11, poz. 31; z dnia 14 maja 2008 r., II
AKa 49/08, KZS 2008, z. 7 – 8, poz. 62; z dnia 22 lutego 2007 r., II AKa 171/06,
KZS 2007, z. 3, poz. 28; w Gdańsku – z dnia 19 marca 2015 r., II AKa 53/15, KSAG
2015/ Nr 3, poz. 202 – 222; z dnia 28 czerwca 2012 r., II AKa 206/12, Lex Nr
1293196; w Warszawie, z dnia 22 października 2014 r., II AKa 296/14, Lex Nr
1540942).
Nie ma natomiast racji obrońca zarzucając, iż Sąd I instancji nie uwzględnił
przy wymiarze kary wyrażonej przez oskarżonego skruchy, zaś Sąd odwoławczy
18
nie odniósł się w toku kontroli instancyjnej do postawionego w tym zakresie zarzutu
apelacyjnego. Trzeba podkreślić, że akurat tę okoliczność Sąd Rejonowy poddał w
uzasadnieniu wyroku stosunkowo obszernej analizie (s. 16 uzasadnienia). Rzecz
jednak w tym, iż wbrew odmiennym oczekiwaniom oskarżonego, uznał, że
wyrażona przez niego skrucha i żal są pozorne, koniunkturalne i jedynie werbalne,
a zatem z tego tytułu oskarżony nie zasługuje na łagodniejsze potraktowanie. Sąd
opierał się w tych wywodach również na opinii biegłych psychiatrów, którzy zwracali
uwagę, że oskarżony bagatelizuje sytuację i nie przejawia poczucia winy. Z kolei
Sąd odwoławczy podzielił to stanowisko, a chociaż zostało ono wyrażone nader
skrótowo, przy braku jakichkolwiek merytorycznych argumentów obrońcy mogących
skutecznie je podważyć, należy to stanowisko uznać za wystarczające.
Trafnie natomiast podniósł obrońca, iż Sąd odwoławczy w żaden sposób nie
odniósł się do zarzutu nieuwzględnienia przez Sąd Rejonowy przy wymiarze kary
na korzyść oskarżonego, faktu przeproszenia przez niego pokrzywdzonych oraz
przyjęcia tych przeprosin przez niektórych z nich. Zarówno w uzasadnieniu wyroku
Sądu I instancji, jak i w pisemnych motywach Sądu II instancji, trudno poszukiwać
jakichkolwiek argumentów w tym zakresie. A przecież nie może ulegać wątpliwości,
że o ile przeproszenie ma charakter rzeczywisty, a nie jedynie formalny i jest
wynikiem stosunku oskarżonego do popełnionych przestępstw oraz dążenia do
uzyskania przebaczenia ze strony pokrzywdzonego, to fakt ten należy ocenić jako
istotną okoliczność łagodzącą. Rolą sądu, co oczywiste, jest ustalenie charakteru
takiego przeproszenia i ewentualnego jego wpływu na wymiar kary (por. wyroki
Sądów Apelacyjnych: w Krakowie, z dnia 7 listopada 2013 r., II AKa 187/13, KZS
2014, z. 1, poz. 60; z dnia 1 lipca 2004 r., II AKa 128/04, KZS 2004, z. 7 – 8, poz.
49; w Gdańsku, z dnia 10 grudnia 2014 r., II AKa 383/14, Lex Nr 1765589). Nie
można wykluczyć, iż w przypadku skazanego W. Sąd Rejonowy uznał, że skoro
skrucha oskarżonego nie jest rzeczywista, tym samym przeproszenie
pokrzywdzonych również ma charakter koniunkturalny i fakt ten nie zasługuje na
potraktowanie jako okoliczności łagodzącej przy wymiarze kary. Rzecz jednak w
tym, że wówczas obowiązkiem Sądu było przedstawienie odpowiednich
argumentów w uzasadnieniu wyroku, gdyż tak istotna okoliczność nie może być
wynikiem domniemania. Ale nawet w takim przypadku Sąd winien odnieść się do
19
obiektywnego faktu przyjęcia przez dwóch pokrzywdzonych – L. W. i F. B. (k. 509 i
509v, tom III) - przeprosin ze strony oskarżonego i stwierdzić, jakie ta okoliczność
ma znaczenie w omawianym zakresie.
Dla porządku należy odnotować, że o ile kolejny pokrzywdzony K. M. nie przyjął
przeprosin i oświadczył, że nie wybacza oskarżonemu (k. 579v, tom III), to pozostali
pokrzywdzeni w ogóle nie oświadczyli się na tę okoliczność.
Z urzędu należy odnotować inne uchybienie Sądu I instancji, nie dostrzeżone
ani przez Sąd odwoławczy, ani przez obrońcę, lecz na tyle istotne, że nie można go
przemilczeć. Jakkolwiek Sąd I instancji podkreślił, że okolicznością łagodzącą jest
fakt uprzedniej niekaralności oskarżonego, to nie zachował w tym zakresie
wystarczającej konsekwencji. Oceniając między innymi wyrażaną przez
oskarżonego skruchę, Sąd zwrócił uwagę, że już w toku niniejszego postępowania
dopuścił się on innego, podobnego przestępstwa. Stwierdził w tym zakresie – „Nie
jest to w ocenie Sądu żal szczery, zważywszy na skierowanie w stosunku do
oskarżonego kolejnego aktu oskarżenia (k. 416-417) i to za czyn, który miał już
miejsce po wszczęciu w niniejszej sprawie postępowania przygotowawczego, a
nawet wpłynięciu aktu oskarżenia w niniejszej sprawie do Sądu. Powyższe dobitnie
wskazuje, że toczące się postępowanie karne, nie jest w stanie odstraszyć
oskarżonego od popełniania kolejnych czynów… „ (s. 16 uzasadnienia).
Wybierając rodzaj kary, jaką należało wymierzyć oskarżonemu, Sąd dodatkowo
podniósł – „Sąd brał pod uwagę młody wiek sprawcy i to, że oskarżony nie był do
tej pory karany, jednak nie można zignorować, że przeciwko oskarżonemu toczy się
kolejne postępowanie karne o popełnienie podobnego czynu” (s. 17 uzasadnienia).
Co do zasady trzeba zgodzić się, że popełnienie przez sprawcę kolejnego
czynu zabronionego w toku toczącego się jeszcze postępowania karnego jest
okolicznością negatywnie o nim świadczącą. Wszakże należy pamiętać w takiej
sytuacji o zasadzie domniemania niewinności z art. 5 § 1 k.p.k., która ma podstawę
konstytucyjną (art. 42 ust. 3 Konstytucji RP). Jest rzeczą oczywistą, że na wymiar
kary wpływają nie tylko okoliczności charakteryzujące czyn będący przedmiotem
postępowania, ale również okoliczności charakteryzujące osobę sprawcy. W tym
kontekście należy zgodzić się, że przesłanką kształtującą prognozę
kryminologiczną w stosunku do sprawcy może być także fakt popełnienia przez
20
niego nowych przestępstw już po popełnieniu ocenianego przez Sąd przestępstwa.
Bez wątpienia sytuacja taka będzie wywierać negatywne dla sprawcy skutki w
sferze wymiaru kary. Jednakże w sytuacji, gdy czyny te nie były przedmiotem
postępowania, bądź też nie zostały stwierdzone odrębnymi wyrokami, ich
przypisywanie sprawcy, w ramach okoliczności wpływających na wymiar kary,
prowadzi do przełamania zasady domniemania niewinności. W rezultacie więc, Sąd
nie może w podobnej sytuacji stwierdzić przy uzasadnieniu wymiaru kary, że
sprawca popełnił także inne przestępstwa, o ile nie były one jeszcze przedmiotem
wyrokowania sądu (por. Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz. Tom I, pod red.
A. Zolla, Warszawa 2012, s. 774; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2009 r.,
III KK 39/09, Lex Nr 518144). Nie ulega wątpliwości, że w przedmiotowej sprawie
fakt toczącego się przeciwko skazanemu W. kolejnego postępowania miał istotny
wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Byłoby to właściwe postąpienie, gdyby Sąd
dysponował wówczas prawomocnym skazującym wyrokiem w tej drugiej sprawie,
co jednak nie miało miejsca.
IV. Z powodu wszystkich wymienionych powyżej okoliczności Sąd
Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w L.
do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym. Wypada podkreślić, że
niezależnie od aktualnego brzmienia przepisu art. 452 § 2 k.p.k. (zmienionego z
dniem 1 lipca 2015 r. ustawą z dnia 27 września 2013 r. o zmianie ustawy - Kodeks
postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. z 2013 r., poz. 1247 ze
zm.), nie było potrzeby uchylania również wyroku Sądu I instancji i powtarzania
przewodu w całości przed tym Sądem. Uchybienia, do jakich doszło w niniejszym
postępowaniu są możliwe do usunięcia przez Sąd odwoławczy, co przyspieszy jego
merytoryczne zakończenie. W ponownym postępowaniu Sąd Okręgowy powoła
biegłego seksuologa celem wydania stosownej opinii w zakresie zaburzeń
preferencji seksualnych u oskarżonego M. W. Wymagać to będzie doprowadzenia
do wydania jednej kompleksowej opinii przez zespół biegłych psychiatrów i
biegłego seksuologa, co może nastąpić – po wcześniejszym uzyskaniu pisemnej
opinii seksuologicznej - chociażby w ramach wspólnego ich przesłuchania na
rozprawie i uzgodnienia przez opiniujących jednego stanowiska. Należy przy tym
zauważyć, że opinia biegłego seksuologa, niezależnie od jej ewentualnego wpływu
21
na ocenę stanu psychicznego oskarżonego, może mieć istotne znaczenie dla
oceny jego osobowości, a także, czego nie można wykluczyć, na wymiar kary. Sąd
odwoławczy ustosunkuje się również do podniesionych w kasacji zarzutów
dotyczących niewspółmierności kary, mając na uwadze zarówno uwagi wskazane
w niniejszym uzasadnieniu, jak i fakt, że apelację wniesiono na korzyść
oskarżonego.
eb