Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 293/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 stycznia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (przewodniczący)
SSN Barbara Myszka (sprawozdawca)
SSN Hubert Wrzeszcz
w sprawie z powództwa P.D.
przeciwko Spółdzielni Pracy Transportowo-Spedycyjnej w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 20 stycznia 2016 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 10 lutego 2015 r.,
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 3600 zł (trzy
tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania
kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
P. D., w pozwie skierowanym przeciwko Spółdzielni Pracy Transportowo –
Spedycyjnej, wniósł o zasądzenie od pozwanej kwoty 500 000 zł z odsetkami od
dnia 24 października 2013 r. tytułem zwrotu uiszczonego zadatku.
Wyrokiem z dnia 12 września 2014 r. Sąd Okręgowy w W. oddalił
powództwo. Ustalił, że w dniu 26 września 2011 r. powód i L. B. zawarli z pozwaną,
w formie notarialnej, przedwstępną umowę sprzedaży prawa użytkowania
wieczystego nieruchomości o obszarze 0,3696 ha położonej przy ul. D. w W. i
prawa własności znajdujących się na tej nieruchomości budynków oraz prawa
użytkowania wieczystego nieruchomości o obszarze 4,2253 ha położonej w W. przy
ul. G. i prawa własności znajdujących się na tej nieruchomości budynków. Pozwana
zobowiązała się sprzedać wymienione prawa powodowi i L. B. po ½ części za
łączną cenę w kwocie 24 500 000 zł. Przed podpisaniem umowy powód przelał ze
swojego rachunku bankowego na konto pozwanej tytułem zadatku kwotę 1 000 000
zł, obejmującą kwoty po 500 000 zł od każdego z nabywców. Zadatek miał być
zaliczony na poczet ceny sprzedaży, a pozostałą kwotę 23 500 000 zł kupujący
zobowiązali się zapłacić solidarnie przed podpisaniem umowy przyrzeczonej.
Strony zastrzegły, że w razie sfinansowania przedmiotu umowy ze środków
pochodzących z kredytu bankowego dopuszczają możliwość zawarcia aneksu do
umowy przedwstępnej w zakresie kwot i terminów zapłaty oraz sposobu
zabezpieczenia zapłaty ceny. Postanowiły, że umowa sprzedaży zostanie zawarta
najpóźniej do dnia 31 maja 2012 r.
Nieruchomości objęte umową miały być przeznaczone na realizację
inwestycji prowadzonej przez nowo utworzoną spółkę pod firmą G.W. sp. z o.o.,
której udziałowcami byli żona i syn powoda, a prezesem zarządu – S. M. Powód
miał przystąpić do spółki w późniejszym czasie, a – oprócz powoda i jego bliskich –
w realizacji inwestycji miał uczestniczyć także inwestor zagraniczny.
Po zawarciu umowy przedwstępnej powód za pośrednictwem biura usług
finansowych poszukiwał możliwości sfinansowania inwestycji realizowanej przez G.
W. sp. z o.o. kredytem bankowym w kwocie około 20 000 000 zł, który miał być
3
przeznaczony na kupno nieruchomości. Skierowano zapytania do około dziesięciu
banków, a z trzema z nich prowadzono zaawansowane rozmowy.
Zabezpieczeniem kredytu miała być hipoteka oraz poręczenie udzielone przez
kierowaną przez powoda spółkę M. sp. z o.o. w O.
Ze względu na przeciągające się rozmowy w sprawie kredytu, powód
kilkakrotnie zwracał się do pozwanej o przedłużenie terminu zawarcia umowy
przyrzeczonej. Ostatecznie, strony przedłużyły termin zawarcia umowy
przyrzeczonej do dnia 27 lutego 2013 r.
Kierując się ogólną sytuacją rynkową banki zaczęły usztywniać stanowisko
w sprawie kredytów. Pogorszyła się również sytuacja finansowa kierowanej przez
powoda spółki M., w 2012 r. spółka ta poniosła stratę w kwocie 7 278 539,82 zł.
Pismem z dnia 25 lutego 2013 r., doręczonym pozwanej dnia 1 marca
2013 r., powód – powołując się na art. 394 § 3 k.c. – wezwał pozwaną do zwrotu
zadatku w kwocie 1 000 000 zł w terminie 3 dni. Stwierdził, że niewykonanie umowy
przyrzeczonej nastąpiło na skutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi
odpowiedzialności, w branży budowlanej bowiem wielu kontrahentów nie wykonało
swoich zobowiązań, co wpłynęło na możliwość pozyskania kredytu i sfinansowania
kupna nieruchomości. Pismo, o którym mowa powód skierował do pozwanej kiedy
dowiedział się, że znalazła już innego nabywcę. Zamiarem powoda było osiągnięcie
porozumienia w kwestii rozwiązania umowy za porozumieniem stron i uzyskania
zwrotu części uiszczonego zadatku.
W dniu 27 lutego 2013 r. w kancelarii notarialnej stawili się dwaj członkowie
zarządu pozwanej oraz L. B., powód nie stawił się pomimo prawidłowego
zawiadomienia. Do zawarcia umowy przyrzeczonej nie doszło. L. B. wyraził zgodę
na wykreślenie z ksiąg wieczystych roszczenia o zawarcie umowy przyrzeczonej.
Pismem z dnia 1 marca 2013 r. pozwana wezwała powoda do przystąpienia
do umowy przyrzeczonej i stawienia się w tym celu w kancelarii notarialnej w dniu
15 marca 2013 r. o godz. 14.00. Pismo to było dwukrotnie awizowane w dniach
5 i 13 marca 2013 r., po czym w dniu 20 marca 2013 r. zostało zwrócone nadawcy
z powodu niepodjęcia w terminie.
4
W piśmie z dnia 6 marca 2013 r., doręczonym powodowi w dniu 21 marca
2013 r., pozwana w odpowiedzi na pismo z dnia 25 lutego 2013 r. oświadczyła, że
ze względu na niewykonanie umowy przez powoda odmawia zwrotu zadatku.
Podniosła, że zarówno odstąpienie przez powoda od umowy dokonane w piśmie
z dnia 25 lutego 2013 r., jak i przytoczone przyczyny jej niewykonania nie mogą
być uznane za skuteczne i w związku z tym ponowiła wezwanie do stawienia się w
kancelarii notarialnej w dniu 15 marca 2013 r.
Powód nie stawił się w wymienionym dniu w kancelarii notarialnej, stawili się
dwaj członkowie zarządu pozwanej, którzy oświadczyli, że pozwana jest gotowa do
zawarcia umowy przyrzeczonej.
W maju 2013 r. powód, po powzięciu wiadomości o wyborze przez pozwaną
nowego nabywcy, ponownie zaproponował zarządowi Spółdzielni rozwiązanie
umowy przedwstępnej w celu odzyskania wpłaconego zadatku. Pozwana nie
wyraziła na to zgody, oznajmiając, że gotowa jest zawrzeć w powodem umowę
przyrzeczoną i ponieść ewentualne koszty związane z niedojściem do skutku
transakcji z nowym nabywcą.
Ostatecznie, w czerwcu 2013 r. pozwana zawarła umowę przedwstępną
z nowym nabywcą, a we wrześniu 2013 r. umowę sprzedaży nieruchomości przy ul.
D.
Sąd Okręgowy stwierdził, że dla oceny zasadności roszczenia o zwrot
zadatku konieczne jest rozważenie, czy nieuzyskanie środków na kupno
nieruchomości stanowi okoliczność niezależną od powoda. Podkreślił, że zgodnie
z poglądem dominującym w orzecznictwie, niezebranie w stosownym terminie,
w szczególności, gdy był on przez strony przedłużany, środków na sfinansowanie
zakupu nieruchomości jest kwalifikowane jako okoliczność zawiniona przez stronę,
dająca drugiej stronie prawo do zachowania otrzymanego zadatku. Jeżeli stroną tą
jest osoba prawna albo osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą lub
zawodową, kryterium staranności w dbałości o wywiązywanie się z zaciągniętych
zobowiązań ulega podwyższeniu. Na etapie zawierania umowy przedwstępnej
podmiot taki musi liczyć się z koniecznością zapewnienia środków na pokrycie ceny.
Z zebranego materiału wynika natomiast, że powód ubiegał się o kredyt bankowy
5
nie na swoją rzecz, lecz na rzecz spółki G. W., która w żaden sposób nie była
ujawniona ani w umowie przedwstępnej, ani w aneksach do tej umowy. Według
twierdzeń powoda spółka ta miała być nabywcą nieruchomości, nie uzgodniono
tego jednak z pozwaną. Powód nie był wspólnikiem ani członkiem żadnego z
organów spółki i zabiegając o uzyskanie przez nią kredytu podejmował działania
niepowiązane z realizacją własnego zobowiązania. Mając świadomość ciążącego
na nim zobowiązania z umowy przedwstępnej, powinien we własnym imieniu
podjąć starania o uzyskanie kredytu, a jeżeli nieruchomość miała służyć
prowadzeniu działalności przez nowo utworzoną spółkę, nic nie stało na
przeszkodzie aby zawarł umowę sprzedaży w imieniu własnym, po czym wniósł
nieruchomość tytułem wkładu niepieniężnego do spółki i objął w niej udziały. Skoro
powód występował w banku z ramienia spółki G. W. i bank zapoznał się z umową
przedwstępną wskazującą powoda jako nabywcę, to umowa ta nie mogła być dla
banku wystarczającą podstawą do udzielenia kredytu spółce. W tej sytuacji nie
można przyjąć – stwierdził Sąd Okręgowy – że do zawarcia umowy przyrzeczonej
nie doszło na skutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi
odpowiedzialności albo za które ponoszą odpowiedzialność obie strony. Przeciwnie,
było to objęte ryzykiem powoda i powód musi to ryzyko ponieść.
Wyrokiem z dnia 10 lutego 2015 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda,
aprobując ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji oraz ich ocenę prawną.
Podkreślił, że strona umowy przedwstępnej uchylająca się od zawarcia umowy
przyrzeczonej i odmawiająca jej zawarcia nie może żądać zwrotu zadatku,
podnosząc, że druga strona nie ma prawa do zachowania zadatku, ponieważ nie
odstąpiła na piśmie od umowy, którą chciała zawrzeć, a od której zawarcia uchylił
się dający zadatek. Przeciwny pogląd zaprezentowany przez powoda w apelacji
prowadziłby do absurdalnego wniosku, że odmawiający zawarcia umowy
przyrzeczonej może zawsze żądać zwrotu zadatku, jeżeli kontrahent nie odstąpił
od umowy na piśmie, nawet jeżeli nie chciał od niej odstępować, bo zamierzał
zawrzeć umowę przyrzeczoną. W niniejszej sprawie pozwana nie odstąpiła na
piśmie od umowy z powodu jej niewykonania przez powoda, niemniej uczyniła to
poprzez fakty konkludentne w postaci sprzedaży nieruchomości innemu
kontrahentowi. Za pozbawiony racji Sąd Apelacyjny uznał też podniesiony w
6
apelacji zarzut naruszenia art. 77 k.c., podkreślając, że niezachowanie
przewidzianej w tym przepisie formy pisemnej nie pociąga za sobą nieważności
czynności prawnej, odstąpienie od umowy może być więc dokonane skutecznie
poprzez czynności konkludentne. Ocena zachowania pozwanej w świetle art. 60
k.c. nie budzi natomiast wątpliwości, że sprzedaż nieruchomości innemu
kontrahentowi stanowi jednoznaczny wyraz woli odstąpienia przez pozwaną od
umowy przedwstępnej z powodu nieprzystąpienia przez powoda do zawarcia
umowy przyrzeczonej. Nie ulega również wątpliwości, że do zawarcia umowy
przyrzeczonej nie doszło z przyczyn leżących po stronie powoda, za które ponosi
on odpowiedzialność.
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego powód, powołując się
na podstawę przewidzianą w art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c., wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,
ewentualnie orzeczenie co do istoty sprawy i uwzględnienie powództwa. Zarzucił
naruszenie art. 77 § 2 w związku z art. 60 k.c. przez przyjęcie, że pozwana per
facta concludentia złożyła skuteczne oświadczenie o odstąpieniu od umowy
przedwstępnej, art. 394 § 1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie wynikające
z niezgodności między ujawnionym stanem faktycznym a dyspozycją normy
prawnej, i art. 394 § 1 k.c. przez jego niezastosowanie, pomimo że niewykonanie
umowy było wynikiem okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi
odpowiedzialności i w związku z tym zadatek podlega zwrotowi.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 394 § 1 k.c., w braku odmiennego zastrzeżenia umownego
albo zwyczaju, zadatek dany przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie
niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia
terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli
sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej.
Jak wynika z przytoczonego przepisu, zawarta w nim reguła interpretacyjna
znajduje zastosowanie w braku odmiennego uzgodnienia przez strony skutków
dania zadatku lub w braku odmiennego zwyczaju. Na gruncie art. 394 § 1 k.c.
w orzecznictwie przyjmuje się, że zadatek jest dodatkowym zastrzeżeniem
7
umownym, które spełnia funkcję dyscyplinującą i modyfikuje zwykły reżim
odpowiedzialności kontraktowej. Jeżeli bowiem którakolwiek ze stron nie wywiąże
się z umowy, drugiej stronie przysługuje prawo wyboru: może żądać wykonania
umowy z wszelkimi tego konsekwencjami i odpowiedzialnością na zasadach
ogólnych (art. 471 k.c.) albo odstąpić od umowy bez wyznaczania dodatkowego
terminu i obciążyć drugą stronę konsekwencjami wynikającymi z art. 394 § 1 k.c.
Zadatek stanowi szczególną sankcję majątkową za niewykonanie umowy,
której nie należy postrzegać jako odszkodowania, sprzeciwia się temu bowiem
całkowity brak związku między wysokością zadatku a rozmiarami powstałej szkody,
a nawet jej wystąpieniem. W sytuacji, w której pomimo zastrzeżenia przez strony
zadatku umowa nie zostanie wykonana dochodzi do zbiegu dwóch uprawnień:
wynikającego z art. 394 § 1 k.c. oraz z art. 471 k.c. Jeżeli szkoda, jaką poniosła
strona z powodu niewykonania umowy zostanie zrekompensowana przez zadatek,
strona może skorzystać z uprawnienia wynikającego z art. 394 § 1 k.c. Jeżeli
natomiast poniosła szkodę, której zadatek nie rekompensuje, przysługuje jej prawo
do odszkodowania na zasadach ogólnych określonych w art. 471 k.c., a należne
odszkodowanie nie jest ograniczone do wartości zadatku lub jego podwójnej
wysokości. Trzeba jednak podkreślić, że żądanie zwrotu zadatku lub podwójnej
jego wysokości albo prawo zatrzymania go powstaje tylko wtedy, gdy strona złoży
oświadczenie o odstąpieniu od umowy (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia
25 czerwca 2009 r., III CZP 39/09, OSNC 2010, nr 2, poz. 25 oraz wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 18 maja 2000 r., III CKN 245/00, nie publ., z dnia
15 października 2008 r., I CSK 101/08, nie publ. i z dnia 24 grudnia 2011 r., I CSK
149/11, OSNC-ZD 2013, nr A, poz. 16).
Sąd Apelacyjny wyszedł z założenia, że prawo do zatrzymania zadatku
powstaje bez względu na to, czy strona złoży oświadczenie o odstąpieniu od
umowy. Jego zdaniem, stanowisko przeciwne, uzależniające prawo zatrzymania
zadatku od złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy „...prowadziłoby do
absurdalnych wniosków, że odmawiający zawarcia umowy przyrzeczonej może
zawsze żądać zwrotu zadatku jaki dał, jeżeli kontrahent nie odstąpił pisemnie od
umowy, nawet jeżeli od niej odstępować nie chciał bowiem zamierzał umowę
przyrzeczoną zawrzeć…”. Prezentując taki pogląd, Sąd Apelacyjny nie uwzględnił
8
jednak ani wyraźnego brzmienia art. 394 § 1 k.c. ani sytuacji ukształtowanej
wyborem przez stronę, której interes został naruszony, żądania wykonania umowy
z wszystkimi konsekwencjami tego wyboru i odpowiedzialnością na zasadach
ogólnych (art. 471 k.c.). Uszło uwagi Sądu Apelacyjnego, że przewidziane w art.
394 § 1 k.c. uprawnienie do odstąpienia od umowy bez wyznaczenia dodatkowego
terminu i do zachowania otrzymanego zadatku, a jeżeli go sama dała do żądania
sumy dwukrotnie wyższej nie przysługuje stronie, jeżeli do niewykonania umowy
doszło z przyczyny, za którą wyłącznie odpowiada. Innymi słowy, przesłanką
uprawnienia strony odstępującej od umowy do zachowania otrzymanego zadatku,
a jeżeli go sama dała do żądania sumy dwukrotnie wyższej jest niewykonanie
umowy przez drugą stronę z powodu okoliczności, za które tylko ona ponosi
odpowiedzialność. Uwzględnienie tych okoliczności nie prowadzi do wniosków,
jakie – zdaniem Sądu Apelacyjnego – mają wspierać sformułowaną przezeń tezę.
Podnosząc zarzut naruszenia art. 394 § 1 k.c. skarżący zmierza do
wykazania, że pozwana nie może zachować otrzymanego zadatku, ponieważ nie
odstąpiła od umowy, o czym świadczy niedochowanie formy wymaganej dla takiej
czynności prawnej, a także to, iż już wcześniej odstąpił od umowy skarżący.
Argument o wcześniejszym odstąpieniu przez niego od umowy nie znajduje
potwierdzenia w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę zaskarżonego
wyroku. Intencją skarżącego było bowiem osiągnięcie porozumienia w kwestii
rozwiązania umowy za porozumieniem stron i uzyskania zwrotu uiszczonego
zadatku, a nie odstąpienie od umowy z konsekwencjami wynikającymi z art. 394
§ 1 k.c. Poza tym, abstrahując od kwestii zachowania przez pozwaną formy
wymaganej dla oświadczenia o odstąpieniu od umowy, trzeba podkreślić, że
przewidziane w art. 394 § 1 k.c. uprawnienie do odstąpienia od umowy nie
przysługuje stronie, jeżeli do niewykonania umowy doszło z przyczyny, za którą
wyłącznie ona odpowiada.
W związku z zarzutem naruszenia art. 77 § 2 w związku z art. 60 k.c. przez
przyjęcie, że pozwana per facta concludentia skutecznie odstąpiła od umowy
przedwstępnej trzeba przypomnieć, że art. 60 k.c., wyrażający podstawową dla
prawa cywilnego zasadę swobody formy oświadczenia woli, ma zastosowanie tylko
wtedy, gdy wymaganie dokonania czynności prawnej w określonej formie nie
9
wynika z wyraźnego przepisu ustawy. W braku takiego przepisu, oświadczenie woli
osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażone w formie dowolnej, czyli
przez jakiekolwiek zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób
dostateczny. Rację ma skarżący podnosząc, że art. 77 k.c. zawiera wymaganie,
ażeby odstąpienie od umowy zawartej w formie pisemnej (art. 77 § 2 k.c.) albo
w innej formie szczególnej (art. 77 § 3 k.c.) było stwierdzone pismem. Wymaganie
to nie jest jednak równoznaczne z zachowaniem formy pisemnej dla samego
oświadczenia woli, za wystarczające uważa się bowiem sporządzenie i podpisanie
odpowiedniej notatki lub innego dokumentu stwierdzającego dokonanie
wspomnianej czynności (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2002 r.,
I CKN 1158/00, nie publ.).
Problem, czy niezachowanie formy pisemnej, która nie została zastrzeżona
dla danej czynności prawnej pod rygorem nieważności, wyłącza możliwość
skutecznego jej dokonania per facta concludentia nie jest w orzecznictwie
rozstrzygany jednolicie. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 grudnia 2005 r., III CK
307/05, przyjął, że, zgodnie z art. 73 i 74 k.c., niezachowanie formy przewidzianej
w art. 77 k.c. nie pociąga za sobą nieważności czynności prawnej, która została
dokonana bez jej zachowania, wobec czego można skutecznie rozwiązać umowę
zawartą na piśmie poprzez czynności konkludentne (nie publ.). W wyroku z dnia
14 czerwca 2013 r., V CSK 330/12, stanął natomiast na stanowisku, że
w przypadku zawarcia umowy w formie pisemnej jej rozwiązanie za zgodą obu
stron, a także odstąpienie lub wypowiedzenie przez jedną z nich powinno być
stwierdzone pismem. Forma pisemna dla wypowiedzenia zastrzeżona jest
wprawdzie dla celów dowodowych, ale nie znaczy to, że do rozwiązania stosunku
prawnego może dojść poprzez czynności faktyczne (nie publ.).
Zajmowanie stanowiska w tej spornej kwestii nie jest konieczne dla
rozstrzygnięcia skargi kasacyjnej z tej przyczyny, że podpisanie przez pozwaną
umowy sprzedaży innemu nabywcy prawa użytkowania wieczystego nieruchomości
objętej zawartą przez strony umową przedwstępną może być uznane za
stwierdzenie pismem w rozumieniu art. 77 § 2 i 3 k.c.
10
Podnosząc zarzut naruszenia art. 394 § 3 k.c., skarżący zmierza do
wykazania, że działanie zadatku uległo zniweczeniu, ponieważ niewykonanie
umowy przyrzeczonej nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie
ponosi odpowiedzialności i w związku z tym zadatek podlega zwrotowi. Według
powołanego przepisu, w razie rozwiązania umowy zadatek powinien być zwrócony,
a obowiązek zapłaty sumy dwukrotnie wyższej odpada. To samo dotyczy wypadku,
gdy niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron
nie ponosi odpowiedzialności albo za które odpowiedzialność ponoszą obie strony.
Sąd Apelacyjny trafnie ocenił, że niewykonanie umowy przedwstępnej nastąpiło
wskutek okoliczności, za które wyłączną odpowiedzialność ponosi skarżący. Oceny
tej nie zmienia powołanie się przez skarżącego na stanowisko, jakie zajął Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 7 kwietnia 2004 r., IV CK 212/03 (nie publ.), na kanwie
zupełnie innego stanu faktycznego. Chodziło bowiem o sytuację, w której obie
strony umowy przedwstępnej podjęły świadomie ryzyko, wyrażające się
w uzależnieniu dojścia do skutku umowy przyrzeczonej od uzyskania przez jedną
z nich kredytu bankowego, strona ta podjęła starania o uzyskanie kredytu
bankowego i został on jej udzielony, a jedynie sumy kredytu nie otrzymała przez
zawarciem umowy przyrzeczonej. W niniejszej sprawie natomiast w umowie
przedwstępnej strony nie uzależniły zawarcia umowy przyrzeczonej od uzyskania
przez skarżącego kredytu bankowego, nadmieniły jedynie, że w przypadku
finansowania nabycia przedmiotów umowy ze środków pochodzących z kredytu
bankowego, dopuszczają możliwość zawarcia aneksu do umowy przedwstępnej
w zakresie ustalenia kwot i terminów zapłaty oraz sposobu zabezpieczeń. Poza
tym, co najistotniejsze, skarżący nie wykazał, by dołożył należytej staranności
w podejmowaniu czynności mających na celu uzyskanie kredytu, ubiegał się
bowiem o kredyt nie na swoją rzecz, lecz na rzecz spółki G. W., nie będąc jej
udziałowcem, ani członkiem władz. W tej sytuacji bez znaczenia pozostaje
akcentowana w skardze kasacyjnej okoliczność, że skarżący skierował zapytania o
kredyt do dziesięciu różnych podmiotów. Skarżący nie ujawnił nawet przyczyn
odmowy udzielenia kredytu, co pozwoliło na przyjęcie, że przyczyną mogło być
zapoznanie się przez kolejne banki z umową przedwstępną wskazującą jako
nabywcę skarżącego, a nie spółkę, w imieniu której ubiegał się o udzielenie kredytu.
11
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c. oddalił skargę
kasacyjną i orzekł o kosztach postępowania kasacyjnego zgodnie z art. 98 § 1 i 3
oraz art. 99 w związku z art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c. oraz z § 6 pkt 7 i § 12 ust. 4
pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r.
w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb
Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego
ustanowionego z urzędu (jedn. tekst: Dz.U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.) w związku
z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r.
w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 205 r., poz. 1804).
eb