Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 16/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 stycznia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Zbigniew Hajn
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z powództwa E. R.
przeciwko Wojewódzkiemu Szpitalowi Specjalistycznemu […]
o zadośćuczynienie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 19 stycznia 2016 r.,
skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w K.
z dnia 11 września 2014 r.,
1. oddala skargę kasacyjną;
2. zasądza od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę 1.350
(jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów
zastępstwa procesowego w postępowaniu kasacyjnym.
UZASADNIENIE
Powódka E. R. domagała się zasądzenia od pozwanego Wojewódzkiego
2
Szpitala kwoty 30.000 zł z ustawowymi odsetkami od 16 sierpnia 2012 r. tytułem
zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr osobistych w postaci prawa do ochrony
zdrowia, prawa do odpoczynku po pracy, możliwości swobodnego dysponowania
wolnym czasem i życia rodzinnego. Naruszenie dóbr osobistych wiązała z
niewykonaniem przez stronę pozwaną ugody sądowej (zawartej przed sądem) z 4
lipca 2008 r., w której pozwany pracodawca zobowiązał się do udzielenia powódce
1.262 godzin czasu wolnego w zamian za dyżury medyczne, jednak do czasu
rozwiązania stosunku pracy, co nastąpiło 30 kwietnia 2011 r., nie udzielił powódce
czasu wolnego w takim wymiarze.
Sąd Rejonowy w B. wyrokiem z 24 marca 2014 r. oddalił powództwo.
Swoje rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach
faktycznych. Powódka została zatrudniona u pozwanego w 1989 r. po uzyskaniu
tytułu zawodowego magistra analityki medycznej. Pracę wykonywała przez cały
okres zatrudnienia w zakładzie diagnostyki laboratoryjnej pozwanego szpitala.
W ostatnich latach powódka zajmowała stanowiska kierownika pracowni, zastępcy
kierownika zakładu diagnostyki, a od końca 2008 r. kierowała całym zakładem
diagnostyki laboratoryjnej. Uczestniczyła także w pracach Krajowej Rady
Diagnostów Laboratoryjnych, od grudnia 2010 r. jako wiceprezes, co wiązało się
z prawem do zwolnienia z obowiązków służbowych na czas obrad Rady. W 2010 r.
powódka została ustanowiona biegłym sądowym z zakresu diagnostyki
laboratoryjnej.
W dniu 13 grudnia 2007 r. powódka wniosła przeciwko pozwanemu pozew
o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych w kwocie 18.000 zł oraz
o nakazanie pozwanemu udzielenia jej 312 płatnych godzin wolnych od pracy.
W dniu 4 lipca 2008 r. strony zawarły ugodę przed sądem (w sprawie V P …/07),
zgodnie z którą pozwany zobowiązał się udzielić powódce czasu wolnego
w wymiarze 1.262 godzin. W ugodzie stwierdzono również, że wyczerpuje ona
wszelkie roszczenia powódki „w zakresie wynikającym z pozwu”. W ugodzie nie
ustalono daty końcowej wykonania przez pozwanego obowiązku udzielenia
powódce czasu wolnego. Od zawarcia ugody do końca zatrudnienia u pozwanego,
tj. do 30 kwietnia 2011 r., powódka wykorzystała 28 dni wolnych wynikających
z ugody, co stanowiło 224 godziny, przy czym rozpoczęła wykorzystywanie dni
3
wolnych dopiero od czerwca 2010 r. Wcześniej powódka nie wykorzystywała czasu
wolnego przewidzianego w ugodzie, mimo wielokrotnych wniosków w tej sprawie ze
strony kierownika działu kadr szpitala. W czasie od 4 lipca 2008 r. do końca
zatrudnienia przebywała na wyjazdach służbowych przez 50 dni. Korzystała także z
urlopów.
Po objęciu stanowiska kierownika zakładu diagnostyki (w końcu 2008 r.)
powódka z zaangażowaniem wykonywała swoje obowiązki, m.in. podjęła starania o
przygotowanie postępowania przetargowego dotyczącego zakupu sprzętu i
odczynników. W czasie pełnienia funkcji przez powódkę doszło do wymiany
(w 2009 r.) systemu informatycznego oraz znacznej modernizacji pomieszczeń
laboratorium i sprzętu. Powódka aktywnie uczestniczyła w społecznych akcjach
prozdrowotnych związanych z badaniami diagnostycznymi, w kampaniach
profilaktycznych, akcjach informacyjno-edukacyjnych. Wraz ze współpracownikami
wykonywała pracę w sposób bardzo intensywny, angażując się w zmiany
organizacyjne, zmierzające do podniesienia poziomu pracy zakładu, co wiązało się
z lepszymi świadczeniami na rzecz pacjentów. Jednocześnie uczestniczyła w
licznych szkoleniach i pracach samorządu diagnostów. W 2010 r. uzyskała wpis na
listę biegłych sądowych. Poczyniła również starania o zatrudnienie nowych
diagnostów, z uwagi na odejście na emeryturę części pracowników.
Kierownik działu kadr pozwanego szpitala zwracał powódce uwagę na
konieczność wykorzystania czasu wolnego przewidzianego w ugodzie. W 2008 r.
do pełnienia dyżurów uprawnionych było sześciu diagnostów, po czym jeden
odszedł z pracy, inny zaś utracił zdolność do pracy w porze nocnej. Powódka w tym
czasie dyżurowała nawet co kilka dni. Wynagrodzenie powódki za dyżury
przekraczało w tym czasie stawkę podstawową wynagrodzenia. Powódka liczyła,
że po okresie intensywnej pracy, w tym organizacyjnej, będzie wykorzystywać czas
wolny przewidziany w ugodzie. W ocenie powódki, mimo znacznego wymiaru
zadań służbowych, stosunki z ówczesną dyrekcją szpitala układały się doskonale.
W 2009 r. przyjęci do laboratorium diagności nabyli uprawnienia do odbywania
dyżurów medycznych, co zwiększyło liczbę osób pełniących te dyżury. Powódka w
ramach zakresu obowiązków ustalała harmonogram pracy swojej oraz podległych
jej osób. Od czerwca 2010 r. „odbierała” dni wolne przewidziane w ugodzie, w tym
4
na udział w pracach samorządu diagnostów.
W lipcu 2010 r. doszło do zmiany na stanowisku dyrektora szpitala. Nowa
dyrektor wszczęła kontrolę w laboratorium. Wiązało się to z żądaniem pisemnych
wyjaśnień dotyczących wzrostu kosztów poszczególnych kategorii materiałów i
odczynników. Wymagało to obszernych odpowiedzi ze strony powódki. Do
laboratorium został skierowany również audytor wewnętrzny szpitala. Powódka
odbierała działania nowej dyrekcji jako wrogo nastawione do niej samej i
laboratorium, nieuwzględniające znaczenia pracy tej jednostki. Działania te
postrzegała jako zmierzające do wyłączenia laboratorium ze struktury szpitala.
Relacje między powódką a nową dyrektor szpitala nie były dobre.
W związku z sytuacją w pracy powódka czuła się źle fizycznie i psychicznie.
Cierpiała m.in. na schorzenia ortopedyczne, co powodowało konieczność
pobierania środków (iniekcji) przeciwbólowych. Zmęczenie, zły stan powódki
przekładały się również na problemy rodzinne, z uwagi na brak możliwości (także
czasowych) utrzymywania relacji z rodziną. Od 31 marca do 22 kwietnia 2011 r.
powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim. W dniu 22 kwietnia 2011 r. wniosła o
rozwiązanie umowy o pracę w drodze porozumienia stron, które zawarto 26
kwietnia 2011 r. Rozwiązanie stosunku pracy nastąpiło 30 kwietnia 2011 r.
Powódce wypłacono ekwiwalent za 9 dni niewykorzystanego urlopu
wypoczynkowego.
W dniu 12 maja 2011 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty
ekwiwalentu za czas wolny od pracy należny na podstawie ugody z dnia 4 lipca
2008 r. Podała, że w czasie jej zatrudnienia szpital nie wywiązał się z warunków
ugody. W dniu 9 lipca 2012 r. ponowiła wezwanie do zapłaty, znowu powołując się
na zawarcie 4 lipca 2008 r. ugody sądowej. Kwota wskazana w wezwaniu odnosiła
się do niewykonania przez pracodawcę obowiązku wynikającego z ugody
(udzielenia czasu wolnego od pracy).
Oceniając tak ustalony stan faktyczny, Sąd pierwszej instancji przypomniał
poglądy wyrażane w orzecznictwie, zgodnie z którymi w razie dochodzenia
zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych konieczne jest wykazanie
przesłanek roszczenia zgłoszonego na podstawie art. 448 k.c., a mianowicie – że
doszło do bezprawnego i zawinionego naruszenia przez pracodawcę dóbr
5
osobistych pracownika. Tylko bowiem tak opisane zachowanie pracodawcy
powoduje powstanie, w ramach reżimu deliktowego, roszczenia pieniężnego o
zadośćuczynienie (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 7 listopada
2013 r., III APa 14/13, LEX nr 1394152; wyrok Sądu Najwyższego z 18 sierpnia
2010 r., II PK 228/09, OSP 2011 nr 9, poz. 89).
W ocenie Sądu Rejonowego, dowody przedstawione przez powódkę nie dają
podstaw do stwierdzenia, że doszło do bezprawnego i zawinionego zachowania
pracodawcy w związku z nieudzieleniem powódce czasu wolnego w zamian za
dyżury medyczne. W okresie od 4 lipca 2008 r. (od zawarcia ugody przed sądem)
do zmiany na stanowisku dyrektora szpitala w lipcu 2010 r. powódka wykonywała
z własnej woli bardzo intensywnie liczne obowiązki związane z pracą w
laboratorium, uczestniczyła w licznych dodatkowych akcjach
informacyjno-edukacyjnych i szkoleniach. Świadomie planowała wykorzystanie
czasu wolnego za dyżury medyczne, przewidzianego w ugodzie z 4 lipca 2008 r.,
w późniejszym okresie. To do niej należało układanie harmonogramu pracy
pracowników podległego jej zakładu, w tym swojej własnej. Do czasu zmiany na
stanowisku dyrektora w lipcu 2010 r. powódka w wyniku własnych decyzji
angażowała się bardzo intensywnie w pracę i działalność społeczną, odbywała
liczne dyżury medyczne, przez 50 dni była w podróżach służbowych. Kierownik
działu kadr zgłaszał powódce konieczność wykorzystania czasu wolnego objętego
ugodą, jednak powódka odkładała to na później. Powódka wykorzystywała na
bieżąco należny jej urlop wypoczynkowy. Pracodawca nie ingerował w sposób
planowania pracy przez powódkę, w tym terminy dyżurów medycznych i dni
poświęconych na inne zajęcia. Wykorzystywanie czasu wolnego przewidzianego w
ugodzie powódką rozpoczęła dopiero od czerwca 2010 r., w sumie wykorzystała 28
dni (ze 158 dni objętych ugodą).
W tych okolicznościach Sąd Rejonowy uznał, że działania dyrekcji szpitala,
polegające na prowadzeniu intensywnych prac reorganizacyjnych po objęciu przez
powódkę funkcji kierownika zakładu w 2008 r., nie były bezprawne. Zdaniem Sądu,
powódka, mimo znacznego obciążenia pracą, zachowała wpływ na kształtowanie
rozkładu czasu pracy podległej jej jednostki organizacyjnej oraz z własnej inicjatywy
angażowała się w liczne, czasochłonne inicjatywy, odbywała podróże służbowe,
6
prowadziła działalność społeczną i edukacyjną. Po objęciu stanowiska
kierowniczego powódka postarała się także o zatrudnienie dodatkowych osób,
które przejęły dyżury medyczne. Mogła wykorzystać czas wolny wynikający z
ugody. Sąd pierwszej instancji zauważył ponadto, że ugody z innymi pracownikami
szpitala dotyczące udzielenia czasu wolnego za dyżury medyczne były
realizowane. Jednocześnie już w czasie sprawowania funkcji dyrektora szpitala
przez nową osobę powódka wykorzystała znaczną większość z 28 dni wolnych
spośród tych przewidzianych w ugodzie, co oznacza, że nowa dyrekcja nie stawiała
przeszkód w wykorzystaniu przez nią czasu wolnego.
Sąd podkreślił, że w obecnej sprawie nie były rozpatrywane roszczenia
powódki dotyczące mobbingu lub poniżania jej jako pracownika. Powódka swoje złe
samopoczucie od lipca 2010 r. wiązała ze sposobem traktowania laboratorium i jej
samej przez nową dyrekcję. Nie odczuwała w tak negatywny sposób przeciążenia
pracą, które miało miejsce za czasów poprzedniego kierownictwa (od 2008 r.),
kiedy to współpraca z dyrektorem była zgodna.
Ostatecznie Sąd Rejonowy nie stwierdził, aby niewykorzystanie przez
powódkę czasu wolnego przewidzianego w ugodzie z 4 lipca 2008 r. stanowiło
wynik bezprawnego i zawinionego działania pracodawcy, co z kolei miałoby
prowadzić do naruszenia dóbr osobistych powódki i uzasadniać roszczenie z
art. 448 k.c.
Od wyroku Sądu Rejonowego apelację wniosła powódka, zaskarżając wyrok
w całości i wnosząc o jego zmianę przez zasądzenie od pozwanego na jej rzecz
żądanej kwoty zadośćuczynienia w wysokości 30.000 zł wraz z odsetkami. Apelację
oparto na zarzutach: 1) naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., co
polegało na dowolnej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego, sprzecznej z
zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, i doprowadziło do:
a) błędnego ustalenia, że pozwany nie dopuścił się wobec powódki działań
bezprawnych, powodujących naruszenie dóbr osobistych pracownika – prawa do
wypoczynku, prawa do życia w rodzinie i utrzymania więzi rodzinnych oraz
godności pracownika, b) błędnego ustalenia, że kontrola laboratorium prowadzona
przez nową dyrekcję szpitala była uzasadniona potrzebami szpitala,
tj. reorganizacją, c) pominięcia w ustaleniach, że zakres kontroli laboratorium i
7
sposób jej prowadzenia nie wynikał z przepisów prawa, d) pominięcia w
ustaleniach, że kontrola trwała przez kilka miesięcy i była bezterminowa,
e) pominięcia w ustaleniach, że pozwany zaniechał dalszej kontroli laboratorium po
odejściu powódki z pracy, f) pominięcia w ustaleniach, że powódka i inni
pracownicy laboratorium nie mieli wystarczającej wiedzy oraz narzędzi do
sporządzania żądanych przez dyrekcję analiz i zestawień, g) błędnego ustalenia, że
powódka miała obowiązek składania wyjaśnień podmiotom kontrolującym,
h) błędnego ustalenia, że pozwany nie był dysponentem czasu wolnego powódki i
prawnego obowiązku ustalenia, jak ma przebiegać udzielanie jej czasu wolnego
objętego warunkami ugody, mimo że taki obowiązek wynikał wprost z treści ugody;
2) naruszenia art. 6 k.c. przez przyjęcie, że pozwany wykazał legalność swoich
działań wobec powódki, mimo że pozwany nie zaproponował żadnych dowodów na
okoliczność legalności i zasadności prowadzenia kontroli laboratorium;
3) naruszenia art. 232 k.p.c. przez przyjęcie, że sąd jest związany podstawą
faktyczną powództwa, a nie udowodnionymi faktami, z których powódka wywodzi
skutki prawne, oraz, wbrew udowodnionym faktom, że roszczenia powódki
koncentrują się na nienależytym wykonaniu ugody; 4) naruszenia art. 217 § 1 w
związku z art. 227 k.p.c. przez uznanie za zbędne zobowiązania pozwanego do
złożenia odpisów pism wskazanych w zestawieniu załączonym do pisma
procesowego powódki z 27 sierpnia 2013 r., a tym samym uznanie, że wniosek
dowodowy nie dotyczy faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy; 5) naruszenia
przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 111
k.p. oraz art. 23, art. 24 i
art. 448 k.c. w związku z art. 300 k.p. przez ich niezastosowanie.
W uzasadnieniu apelacji powódka podniosła, że materiał dowodowy
potwierdził, iż działania pozwanego szpitala spowodowały naruszenie jej dóbr
osobistych: więzi małżeńskich powódki, więzi z dziećmi, utraty poczucia własnej
wartości. Powódka nie mogła identyfikować się z pracodawcą, którego decyzje
stały w sprzeczności z dobrem pacjentów. Działania pracodawcy wywołały u
powódki ból, cierpienie i poczucie krzywdy. Powódka musiała odejść z pracy i to
odejście miało związek z działaniami pracodawcy. Powódka nie miała możliwości
wykorzystania zagwarantowanego ugodą wypoczynku.
Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z 11 września 2014 r. oddalił apelację
8
powódki.
Przyjmując ustalenia Sądu pierwszej instancji za własne, Sąd Okręgowy
stwierdził, że Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie dowodowe w stopniu
wystarczającym do dokładnego ustalenia stanu faktycznego sprawy i
sformułowania poprawnych wniosków. Za nietrafne uznał więc zarzuty apelacji
dotyczące naruszenia prawa procesowego. Sąd odwoławczy podkreślił, że
w rozpoznawanej sprawie Sąd pierwszej instancji dokonał ustaleń na podstawie
dokumentów, których treści żadna ze stron nie kwestionowała, oraz zeznań
przesłuchanych świadków. Nie ma podstaw do dyskredytowania tych zeznań, to
samo odnosi się do zeznań stron. Sąd Okręgowy uznał rozważania Sądu
Rejonowego za logiczne, ponieważ nie występowały sprzeczności w zeznaniach
stron i świadków w opisie przedstawianych zdarzeń, a odmienności ujawniały się
w ich ocenie, która z kolei nie ma decydującego znaczenia, ponieważ ocena
przedstawionych zdarzeń należy do sędziowskiego uznania.
Zdaniem Sądu Okręgowego, prawidłowe były również wykładnia i
zastosowanie przepisów prawa materialnego. Brak jest podstaw do podzielenia
stanowiska powódki i przypisania pozwanemu pracodawcy bezprawnego i
zawinionego zaniechania w zakresie nieudzielenia powódce czasu wolnego
w zamian za dyżury medyczne, objętego ugodą. Powódka, mimo upomnień ze
strony kierownika działu kadr szpitala, nie rozpoczęła wykorzystywania czasu
wolnego przewidzianego ugodą bezpośrednio po zawarciu ugody, oświadczając, że
uczyni to po okresie intensywnej pracy organizacyjnej. A zatem decyzja powódki w
tej kwestii i odłożenie korzystania z dni wolnych na później nie była konsekwencją
nacisków pracodawcy, lecz samodzielną decyzją powódki, która z uwagi na
pełnioną funkcję kierowniczą miała wpływ na sposób organizowania pracy zakładu,
w tym pracy własnej. Od 2008 r. powódka przebywała w podróżach służbowych
przez 50 dni; pozwany szpital nigdy nie utrudniał jej wykorzystania urlopu
wypoczynkowego w okresie przez nią wskazanym, co potwierdza brak złej woli po
stronie pracodawcy w kwestii udzielania zgody na skorzystanie z czasu
przeznaczonego na wypoczynek i inne zajęcia. Pozwany na wniosek powódki
uzupełnił skład osobowy zakładu diagnostyki laboratoryjnej o trzech diagnostów
uprawnionych do odbywania dyżurów medycznych, co także przemawia za
9
wnioskiem, że powódka miała możliwość wykorzystania czasu wolnego przy
założeniu, że prawidłowo ustaliłaby harmonogram pracy dla siebie i podległych jej
pracowników. Dlatego Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutów apelacji, że w okresie,
gdy funkcję dyrektora szpitala objęła nowa osoba (od lipca 2010 r.), powódka nie
mogła „odebrać” dni wolnych przewidzianych w ugodzie. Przeczy temu okoliczność,
że właśnie w czasie sprawowania funkcji dyrektora przez nową osobę wykorzystała
większość z 28 dni wolnych „odebranych” na podstawie ugody.
Sąd Okręgowy przypomniał, że roszczenia z art. 448 k.c. zostały ujęte przez
ustawodawcę w ramach odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych, co
oznacza, że przesłanką odpowiedzialności przewidzianej w art. 448 k.c. jest nie
tylko bezprawne, lecz także zawinione działanie sprawcy naruszenia dobra
osobistego. Stąd też pokrzywdzony może żądać kompensaty krzywdy wyłącznie od
ponoszącego winę (wyrok Sądu Najwyższego z 12 grudnia 2002 r., V CKN
1581/00, OSNC 2004 nr 4, poz. 53). W art. 448 k.c. przewidziano kwalifikowaną
postać winy jako przesłankę odpowiedzialności (wyrok Sądu Najwyższego z 17
marca 2006 r., I CSK 81/05, OSP 2007 nr 3, poz. 30). Przesłanką
odpowiedzialności na podstawie art. 448 k.c. jest nie tylko bezprawne, lecz także
zawinione działanie sprawcy naruszenia dobra osobistego (wyrok Sądu
Najwyższego z 24 stycznia 2008 r., I CSK 319/07, LEX nr 448025). Do przesłanek
odpowiedzialności z art. 448 k.c. należy zaliczyć: naruszenie dobra osobistego
powodujące szkodę niemajątkową, czyn sprawcy noszący znamiona winy w każdej
jej postaci oraz związek przyczynowy między tym czynem i szkodą.
Powódka powołuje się na naruszenie przez pozwanego jej dobra osobistego
w postaci prawa do wypoczynku, prawa do życia w rodzinie i utrzymywania więzi
rodzinnych oraz godności pracowniczej przez to, że pozwany nie wykonał
zobowiązania do udzielenia jej czasu wolnego ustalonego w ugodzie z 4 lipca
2008 r. Z materiału dowodowego wynika jednak, że pozwanemu nie można
przypisać bezprawnego i zawinionego zachowania w zakresie nieudzielenia
powódce czasu wolnego w zamian za dyżury medyczne. Sąd Okręgowy podkreślił,
że powódka była kierownikiem zakładu diagnostyki laboratoryjnej i to do niej
należało ustalanie harmonogramu pracy podległego zakładu, w którym powinna
była uwzględnić przysługujące jej dni wolne, o czym wielokrotnie przypominał jej
10
kierownik działu kadr szpitala. Powódka własną decyzją odkładała wykorzystanie
czasu wolnego i własną decyzją angażowała się intensywnie w pracę zawodową,
odbywała liczne podróże służbowe, uczestniczyła w dodatkowych akcjach i
szkoleniach oraz pracy w samorządzie zawodowym. Z kolei pozwany szpital nigdy
nie wyrażał braku akceptacji dla wniosków powódki o czas wolny. W szczególności
nie zasługują na uwzględnienie twierdzenia apelującej, że po objęciu stanowiska
przez nową dyrektor wykorzystywanie czasu wolnego było niemożliwe, skoro
właśnie od połowy 2010 r. powódka „odebrała” większość z 28 wykorzystanych dni
wolnych. Nie bez znaczenia dla oceny stanu faktycznego jest okoliczność, że
ugody dotyczące czasu wolnego z innymi pracownika szpitala były realizowane, co
dowodzi, że nie z uwagi na opór strony pozwanej, lecz z uwagi na decyzję samej
powódki czas wolny nie był przez nią wykorzystywany.
Sąd Okręgowy nie uznał za bezprawne działań dyrekcji szpitala dotyczących
reorganizacji w okresie sprawowania przez powódkę funkcji kierowniczej, co miało
według niej stanowić przeszkodę w wykorzystaniu czasu wolnego, ponieważ
powódka miała wówczas wpływ na kształtowanie rozkładu czasu pracy, a ponadto
wyłącznie z własnej inicjatywy angażowała się w liczne czasochłonne akcje
społeczne. Nie wykorzystywała czasu wolnego wynikającego z ugody nie dlatego,
że uniemożliwiał jej to pozwany, lecz dlatego, że własną decyzją odłożyła to na
czas późniejszy.
Od wyroku Sądu Okręgowego skargę kasacyjną wniosła powódka,
zaskarżając wyrok w całości. Skarga została oparta na podstawie naruszenia
prawa materialnego przez niezastosowanie przepisów: art. 111
k.p., art. 23, art. 24 i
art. 448 oraz 443 k.c. w związku z art. 300 k.p., wskutek przyjętego przez Sąd
drugiej instancji błędnego kierunku wykładni przepisów prawa.
Skarżąca wniosła o uchylenie i zmianę w całości zaskarżonego wyroku przez
orzeczenie co do istoty sprawy, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w
całości i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji lub innemu równorzędnemu
do ponownego rozpoznania, w obu przypadkach z orzeczeniem o kosztach
postępowania kasacyjnego.
Zdaniem skarżącej, przyjęty przez Sąd drugiej instancji kierunek wykładni
przepisów prawa materialnego jest niewłaściwy, gdyż, w świetle przedstawionego w
11
skardze orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii
Europejskiej, samo doprowadzenie do sytuacji, w której wykonywana jest
permanentnie praca w godzinach nadliczbowych, w związku z obowiązkiem
pełnienia dyżurów medycznych, stanowi wystarczającą podstawę do zasądzenia na
rzecz powódki od pozwanego odpowiedniej kwoty pieniężnej tytułem
zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych, takich jak m.in. zdrowie.
Skarżąca sformułowała w związku z tym następujące zagadnienia prawne:
1) czy nieudzielenie czasu wolnego od pracy do upływu obowiązującego
pracownika okresu rozliczeniowego, w związku z wykonywaniem pracy w
godzinach nadliczbowych wskutek pełnionych dyżurów medycznych, stanowi
wystarczającą podstawę do przyznania pracownikowi zadośćuczynienia
pieniężnego tytułem naruszenia dóbr osobistych w postaci prawa do wypoczynku,
prawa do życia w rodzinie, utrzymywania więzi rodzinnych, wynikającego z art. 111
k.p., art. 23 k.c., art. 24 k.c. i art. 448 k.c. oraz art. 443 k.c. w związku z art. 300
k.p., mimo zawarcia przez pracodawcę i pracownika ugody przed sądem, na mocy
której pracodawca zobowiązał się udzielić pracownikowi skumulowanego czasu
wolnego od pracy w bliżej nieokreślonym terminie, 2) czy rozwiązanie stosunku
pracy i powstała wskutek takiego zdarzenia niemożność udzielenia skumulowanego
czasu wolnego od pracy w zamian za pracę w godzinach nadliczbowych pozbawia
pracownika roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych w postaci prawa do
wypoczynku, prawa do życia w rodzinie i utrzymywania więzi rodzinnych.
Zdaniem skarżącej, doprowadzenie do sytuacji, w której wykonywana jest
permanentnie praca w godzinach nadliczbowych, w związku z obowiązkiem
pełnienia dyżurów medycznych, podczas gdy udzielenie skumulowanego okresu
czasu wolnego po upływie okresu rozliczeniowego jest niedopuszczalne z uwagi na
cel regulacji ochronnych, wskazuje nie tylko na bezprawność działań pracodawcy,
lecz także na zasadność roszczeń pracownika. Nie zmienia tego zawarcie ugody w
przedmiotowej kwestii, gdyż w istocie treść ugody w tej mierze sprzeciwiałaby się
celowi norm ochronnych przewidzianych w prawie pracy. Okoliczność rozwiązania
stosunku pracy, jak i sama ugoda, pozostają zatem wtórne wobec uprzedniego
naruszenia dóbr osobistych pracownika.
Strona pozwana w odpowiedzi na skargę kasacyjną wniosła o jej oddalenie i
12
zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania wraz z
kosztami zastępstwa procesowego, argumentując swój wniosek stanowiskiem
wyrażonym w wyroku Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2013 r., IV CSK 188/13,
zgodnie z którym ciężar dowodu winy pozwanego w naruszeniu dóbr osobistych,
chociażby w najlżejszej postaci, obciąża powoda dochodzącego świadczenia na
podstawie art. 448 k.c. Powódka tymczasem nie wykazała winy strony pozwanej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw, które mogłyby
doprowadzić do jej uwzględnienia, chociaż większość przedstawionych w niej
rozważań prawnych można podzielić, ponieważ wynikają one bezpośrednio
z przytoczonych w skardze licznych orzeczeń Sądu Najwyższego. Są one jednak
w znacznym stopniu oderwane od podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, dlatego ich
znaczenie dla rozpoznanej sprawy i zaskarżonego wyroku jest niewielkie.
Kwestia sposobu kompensowania przez pracodawcę pracy w godzinach
nadliczbowych związanych z pełnieniem dyżurów medycznych była jedną z bardziej
kontrowersyjnych w orzecznictwie. Rozstrzygnięcie istotnych wątpliwości nastąpiło
ostatecznie w dwóch uchwałach Sądu Najwyższego: uchwale składu siedmiu
sędziów z 13 marca 2008 r., I PZP 11/07 (OSNP 2008 nr 17-18, poz. 247) oraz
uchwale z 3 czerwca 2008 r., I PZP 10/07 (OSNP 2008 nr 23-24, poz. 342, OSP
2010 nr 4, poz. 38 z glosą A.Sobczyka). W uchwałach tych przyjęto, że lekarzowi
pełniącemu dyżury medyczne w okresie przed 1 stycznia 2008 r. nie służy
roszczenie o dodatkowe wynagrodzenie w razie nieudzielenia przez pracodawcę
odpowiednich okresów nieprzerwanego odpoczynku (art. 132 i 133 k.p.) niezależnie
od wynagrodzenia wypłaconego z tytułu dyżuru; nie wyłącza to możliwości
dochodzenia przez pracownika roszczeń o odszkodowanie lub zadośćuczynienie
na zasadach ogólnych. To samo można odnieść do innych pracowników
medycznych pełniących dyżury medyczne (powódka nie jest lekarzem, była jednak
zatrudniona w szpitalu na stanowisku, które wiązało się z pełnieniem dyżurów
medycznych).
W uzasadnieniach obu tych uchwał Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że gdy
13
w związku z pełnieniem dyżuru medycznego nie tylko zostają przekroczone
dobowe i tygodniowe normy czasu pracy, lecz także doznaje ograniczenia
gwarantowany w art. 132 i 133 k.p. czas nieprzerwanego odpoczynku, wówczas
pracownikowi przysługują roszczenia przewidziane w art. 24 k.c. w związku z art.
448 k.c., w tym roszczenie o zadośćuczynienie za naruszenie (zagrożenie) dóbr
osobistych. Normy wprowadzone do art. 132-133 k.p. stanowią wyraz
dostosowania polskich przepisów o czasie pracy do postanowień dyrektyw: (1)
dyrektywy Rady 93/104/WE z dnia 23 listopada 1993 r. dotyczącej niektórych
aspektów organizacji czasu pracy (Dz.U.UE. L z 1993 r., nr 307, poz. 18, Dz.U.UE-
sp z 2005 r., nr 2, poz. 197), zmienionej dyrektywą Parlamentu Europejskiego i
Rady 2000/34/WE z dnia 22 czerwca 2000 r. (Dz.U.UE. L z 2000 r., nr 195, poz. 41,
Dz.U.UE-sp z 2004 r., nr 4, poz. 27) oraz (2) dyrektywy Parlamentu Europejskiego i
Rady 2003/88/WE z dnia 4 listopada 2003 r. dotyczącej niektórych aspektów
organizacji czasu pracy (Dz.U.UE. L z 2003 r., nr 299, poz. 9, Dz.U.UE-sp z
2005 r., nr 4, poz. 381). Dyrektywa 2003/88/WE, która weszła w życie 2 sierpnia
2004 r., jest w istocie jednolitym tekstem dyrektywy 93/104/WE ze zmianami
wprowadzonymi dyrektywą 2000/34/WE.
Zgodnie z art. 132 § 1 i art. 133 § 1 k.p., pracownikowi przysługuje w każdej
dobie prawo do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku oraz w każdym
tygodniu prawo do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku,
obejmującego co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego.
Jedyną sankcją przewidzianą bezpośrednio w Kodeksie pracy za naruszenie
przepisów o nieprzerwanym odpoczynku jest kara grzywny, której zgodnie z
art. 281 pkt 5 k.p. podlega pracodawca dopuszczający się takiego naruszenia.
Kodeks pracy nie zawiera natomiast żadnej normy, z której wynikałby określone
uprawnienia pracownicze do stosownej rekompensaty za naruszenie prawa do
odpoczynku. Sąd Najwyższy w wyroku z 6 czerwca 2006 r., I PK 263/05 (Monitor
Prawa Pracy 2006 nr 9, s. 489), wyraził pogląd, że skoro art. 17 dyrektywy
93/104/WE (obecnie dyrektywy 2003/88/WE) dopuścił możliwość odstąpienia od
zasad dotyczących dobowego i tygodniowego odpoczynku między innymi w
odniesieniu do świadczenia usług medycznych w szpitalach (ust. 2 pkt 1 lit. d), pod
warunkiem, że pracownikom zapewniono równoważne okresy odpoczynku, to
14
ograniczenie gwarantowanego w art. 132 i 133 k.p. czasu nieprzerwanego
odpoczynku dobowego i tygodniowego rekompensowane powinno być
równoważnymi wyrównawczymi okresami przerw w pracy. W przypadku
pracowników medycznych istnieje problem dotyczący granic czasowych
wykorzystania niezrealizowanego prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego.
Powstaje pytanie, czy granice te wyznacza okres przedawnienia roszczenia o
udzielenie czasu odpoczynku (czasu wolnego), czy też znajdują tu zastosowanie
inne ograniczenia. Odpowiedź na nie wynika z celu unormowań art. 132 i 133 k.p.
Celem tym jest ustanowienie minimalnych wymagań higieny i bezpieczeństwa
pracy w odniesieniu do organizacji czasu pracy w związku - między innymi - z
dobowymi i tygodniowymi okresami odpoczynku pracownika. Regulacje te mają
prewencyjny charakter, co przejawiać się powinno w zmniejszeniu, na ile to tylko
możliwe, kumulowania okresów pracy bez stosowania koniecznych okresów
odpoczynku, przy czym okresy odpoczynku muszą przypadać bezpośrednio po
okresach pracy, których wyrównaniu służą, w celu zapobieżenia przemęczeniu i
przeciążeniu pracownika w następstwie kumulacji następujących po sobie okresów
pracy. Podważa to interpretację art. 132 i 133 k.p. pozwalającą na kumulowanie
wszystkich niewykorzystanych przez pracownika okresów odpoczynku i przyznanie
mu po dłuższym (długim) okresie pracy czasu wolnego, stanowiącego sumę
niewykorzystanych okresów odpoczynku.
Odniesienie powyższych rozważań do sytuacji powódki podważa sens i
dopuszczalność zawarcia ugody sądowej z 4 lipca 2008 r. Można zgodzić się z
pełnomocnikiem powódki, że zawarcie ugody w przedmiocie udzielenia
skumulowanego czasu wolnego w znacznym rozmiarze (w rozpoznawanej sprawie
1.262 godzin) w bliżej nieokreślonej przyszłości sprzeciwia się celowi norm
ochronnych przewidzianych w prawie pracy, których celem jest ochrona zdrowia
pracownika. Można również z tego punktu widzenia krytycznie odnieść się zarówno
do samego faktu zawarcia ugody z 4 lipca 2008 r., jak i do jej treści (nie jest na
przykład jednoznaczne postanowienie ugody, zgodnie z którym wyczerpuje ona
wszelkie roszczenia powódki „w zakresie wynikającym z pozwu”, nie wiadomo, w
jakim czasie pozwany pracodawca miał udzielić powódce czasu wolnego, nie
wiadomo czy miał to być czas wolny od pracy bez wynagrodzenia, czy
15
wynagradzany itd.). Podkreślenia wymaga jednak, że skarga kasacyjna nie zawiera
zarzutów kwestionujących sam fakt zawarcia ugody sądowej oraz jej treść, nie
podważa się w skardze zgodności ugody z prawem lub zasadami współżycia
społecznego (art. 58 k.c.) ani jej skuteczności prawnej, w tym wpływu na wzajemne
relacje prawne stron (związane z powagą rzeczy ugodzonej – res transacta).
W uchwale z 13 marca 2008 r., I PZP 11/07, Sąd Najwyższy przyjął, że
z orzecznictwa ETS (obecnie TSUE) wynika zasada wykorzystania okresów
nieprzerwanego odpoczynku dobowego i tygodniowego w naturze. Skoro celem
dyrektywy 93/04/WE (2003/88/WE) jest zagwarantowanie skutecznej ochrony
zdrowia pracowników, to jedynie właściwą wykładnią jej postanowień jest
interpretacja przewidująca rzeczywiste udzielanie pracownikom minimalnego
okresu odpoczynku. Sąd Najwyższy podkreślił przy tym, że dyrektywa 2003/88/WE
w art. 16 wprowadziła możliwość ustanowienia przez państwa członkowskie w
odniesieniu do tygodniowych okresów odpoczynku maksymalnych okresów
rozliczeniowych (okres rozliczeniowy nieprzekraczający 14 dni), natomiast nie
przewidziała takiego rozwiązania w celu stosowania art. 3 dyrektywy o dobowym
okresie wypoczynku. Oznacza to, że w ocenie prawodawcy europejskiego okresy
odpoczynku dobowego spełniają swoją rolę, jeżeli są rzeczywiście wykorzystywane
jako wypoczynek dobowy, bezpośrednio w tej dobie, której dotyczy prawo do
odpoczynku. Propozycje, według których w razie nieprzestrzegania przez
pracodawcę reguły odpoczynku dobowego pracownikowi należy się czas wolny
(bezpłatny) za cały okres, w którym świadczył dyżury medyczne bez
rekompensowania mu ich czasem wolnym w ramach odpoczynku dobowego,
ograniczony ewentualnie jedynie okresem przedawnienia, pozostawałyby w
sprzeczności z celem dyrektyw podkreślanym w orzecznictwie ETS (TSUE).
Zasadą powinno być wykorzystywanie przez pracownika czasu odpoczynku
(dobowego i tygodniowego) zgodnie z art. 132 k.p. i 133 k.p. Nierespektowanie
przez pracodawcę tej zasady tylko wtedy uzasadnia udzielenie pracownikowi
równoważnego okresu odpoczynku, jeżeli odpoczynek ten będzie spełniał
przypisaną mu rolę ochronną – w odniesieniu do zasad bezpieczeństwa i higieny
pracy. Roli takiej nie spełnia skumulowany okres odpoczynku, po długim okresie
czasu pracy. Można co najwyżej rozważać prawo pracownika do „odebrania” w
16
naturze niewykorzystanego okresu odpoczynku w niedługim czasowo okresie
rozliczeniowym, wtedy bowiem czas wykorzystany na odpoczynek (w relacji do
czasu przepracowanego w tym okresie rozliczeniowym) będzie miał szanse
zrekompensować odstępstwo od zasad wyrażonych w art. 132 k.p. i 133 k.p. w
sposób zgodny z celami dyrektywy. Mógłby to być np. okres nieprzekraczający 6
miesięcy, gdyby posiłkować się art. 17 dyrektywy 2003/88/WE.
Również w licznych późniejszych wyrokach, wydanych po podjęciu uchwał z
13 marca 2008 r., I PZP 11/07 (OSNP 2008 nr 17-18, poz. 247) oraz z 3 czerwca
2008 r., I PZP 10/07 (OSNP 2008 nr 23-24, poz. 342), Sąd Najwyższy
jednoznacznie wypowiedział się, że równoważny czas wolny należy się
pracownikowi tylko wówczas, gdy sąd pracy orzeka o nim zanim upłynie okres
rozliczeniowy. Po upływie okresu rozliczeniowego właściwą rekompensatą dla
pracownika za naruszenie jego prawa do odpoczynku (naruszenia art. 3 lub art. 5
dyrektywy 2003/88/WE albo art. 132 lub art. 133 k.p.) jest odszkodowanie (jeśli
pracownik poniósł szkodę majątkową) lub zadośćuczynienie (za rozstrój zdrowia
wywołany pracą bez wypoczynku ponad siły fizyczne i psychiczne pracownika) albo
inne instrumenty ochrony dóbr osobistych przewidziane w art. 24 k.c., ponieważ
praca bez nieprzerwanego odpoczynku dobowego i tygodniowego jest oczywistym
zagrożeniem dla dobra osobistego pracownika w postaci zdrowia (wyrok Sądu
Najwyższego z 23 lipca 2009 r., II PK 26/09, LEX nr 533037). W razie nieudzielenia
pracownikowi czasu odpoczynku w wymiarze wynikającym z art. 3 i art. 5 dyrektywy
2003/88/WE oraz art. 132 i art. 133 k.p., nie ma on ani roszczenia o dodatkowe
wynagrodzenie z tego tytułu, ani o udzielenie skumulowanego czasu wolnego w
wymiarze równym ilości niewykorzystanych godzin odpoczynku. W przypadku
poniesienia przez pracownika szkody majątkowej z tego tytułu, może on dochodzić
odszkodowania na podstawie art. 471 k.c., a w razie uszczerbku tylko
niemajątkowego – na podstawie art. 23 i art. 24 k.c. (wyroki Sądu Najwyższego z
11 sierpnia 2009 r.: III PK 21/09, LEX nr 560861 oraz III PK 22/09, LEX nr 578139).
W razie nieudzielenia odpowiednich okresów odpoczynku pracownik może
dochodzić odszkodowania lub zadośćuczynienia na zasadach ogólnych (czyli na
podstawie Kodeksu cywilnego). Pracownik, któremu pracodawca nie udzielił
obligatoryjnych godzin odpoczynku (art. 132 i 133 k.p.), nie ma roszczenia o
17
ekwiwalent pieniężny na podstawie stosowanych odpowiednio art. 171 i 172 k.p.,
mimo że stosunek pracy został rozwiązany. Roszczenia o zadośćuczynienie i
odszkodowanie (art. 24 i 471 k.c.) z tytułu nieudzielenia pracownikowi
obligatoryjnych godzin odpoczynku (art. 132 i 133 k.p.) nie są roszczeniami
alternatywnymi w rozumieniu art. 4771 k.p.c. w stosunku do roszczenia o udzielenie
skumulowanych dni wolnych z tego tytułu (wyrok Sądu Najwyższego z 3 września
2009 r., III PK 33/09, OSNP 2011 nr 9-10, poz. 120). Nieudzielenie przez
pracodawcę przewidzianych prawem okresów odpoczynku stanowi naruszenie jego
obowiązków ze stosunku pracy. W grę wchodzi niewykonanie zobowiązania przez
wierzyciela (art. 471 k.c.). Mając na względzie, że uregulowane w dyrektywach i
transponowane do Kodeksu pracy okresy odpoczynku służą regeneracji sił
pracownika w okresach dobowych i tygodniowych, należy uznać, że upływ czasu
czyni niemożliwym wykonanie świadczenia polegającego na udzieleniu czasu
wolnego. Niemożliwość ma przy tym charakter obiektywny. Jednocześnie nie
dochodzi jednak do wygaśnięcia zobowiązania na podstawie art. 475 § 1 k.c., gdyż
dłużnik (pracodawca) ponosi odpowiedzialność na nieudzielanie czasu wolnego w
przewidzianych prawem terminach (wyrok Sądu Najwyższego z 8 października
2009 r., II PK 110/09, LEX nr 558295). Jeżeli pracodawca nie zapewni
pracownikowi dobowego lub tygodniowego odpoczynku od pracy, pracownik może
żądać zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych (wyrok Sądu Najwyższego
z 18 sierpnia 2010 r., II PK 228/09, LEX nr 599822, OSP 2011 nr 9, poz. 89 z glosą
J.Jankowiaka). Równoważny czas wolny należy się pracownikowi tylko wówczas,
gdy sąd pracy orzeka o nim zanim upłynie okres rozliczeniowy. Udzielenie
pracownikowi równoważnego czasu za dyżury medyczne przepracowane przez
niego z naruszeniem art. 132 i 133 k.p. w trakcie trwania okresu rozliczeniowego
ma bowiem jakiś sens z punktu widzenia zagwarantowania mu możliwości
zregenerowania sił i uniknięcia przemęczenia, może być też uznane za zgodne z
celami dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2003/88/WE z dnia 4 listopada
2003 r. dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy. Przyznanie
pracownikowi czasu wolnego po wielu miesiącach a nawet latach od chwili, kiedy
świadczył pracę z naruszeniem limitów nieprzerwanego dobowego i tygodniowego
odpoczynku określonych w art. 132 i 133 k.p., zaprzecza celowi dyrektywy. Prawo
18
pracownika do odpoczynku może być uznane za dobro osobiste, odrębne od
zdrowia oraz prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (wyrok Sądu
Najwyższego z 21 czerwca 2011 r., III PK 96/10, OSNP 2012 nr 15-16, poz. 189).
Przytoczone najważniejsze orzeczenia Sądu Najwyższego dotyczące
możliwości dochodzenia przez pracownika zadośćuczynienia za naruszenie dóbr
osobistych w związku z naruszeniem przez pracodawcę prawa pracownika do
odpoczynku (gwarantowanego odpoczynku dobowego i tygodniowego)
jednoznacznie przesądzają, że nieudzielenie czasu wolnego od pracy do upływu
obowiązującego pracownika okresu rozliczeniowego, w związku z wykonywaniem
pracy w godzinach ponadnormatywnych wskutek pełnionych dyżurów medycznych,
stanowi wystarczającą podstawę do przyznania pracownikowi zadośćuczynienia
pieniężnego tytułem naruszenia dóbr osobistych w postaci prawa do odpoczynku,
na podstawie art. 111
k.p. oraz art. 23, art., 24 k.c. i art. 448 k.c. Gdyby powódka
dochodziła tak sformułowanego roszczenia, należałoby przyjąć, że ma ono
podstawę prawną w przytoczonych przepisach i jest uzasadnione – w razie
ustalenia, że faktycznie pełniła dyżury medyczne i nie otrzymała za nie w
odpowiednim czasie (w okresie rozliczeniowym) czasu wolnego.
Powódka wybrała jednak inną drogę – w pozwie z 13 grudnia 2007 r.
(w sprawie V P …/07) domagała się zasądzenia od pozwanego wynagrodzenia w
kwoce 18.000 zł za pracę w godzinach nadliczbowych (za dyżury medyczne) oraz
nakazania pozwanemu udzielenia jej 312 płatnych godzin wolnych od pracy.
Następnie zmieniła swoje roszczenie i domagała się czasu wolnego od pracy. W
dniu 4 lipca 2008 r. strony zawarły ugodę przed sądem, zgodnie z którą pozwany
zobowiązał się udzielić powódce czasu wolnego w wymiarze 1.262 godzin. W
ugodzie stwierdzono również, że wyczerpuje ona wszelkie roszczenia powódki
„w zakresie wynikającym z pozwu”. To niejednoznaczne sformułowanie może być
różnie interpretowane. W rozpoznawanej sprawie powódka domagała się
zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr osobistych, jednak od początku
jednoznacznie wiązała to roszczenie z niewykonaniem przez stronę pozwaną
ugody sądowej z 4 lipca 2008 r. (w sprawie V P …/07), w której pozwany
pracodawca zobowiązał się do udzielenia jej 1.262 godzin czasu wolnego w zamian
za dyżury medyczne, jednak do czasu rozwiązania stosunku pracy, co nastąpiło 30
19
kwietnia 2011 r., nie udzielił powódce czasu wolnego w takim wymiarze. Podstawę
faktyczną roszczeń powódki jednoznacznie stanowiło to, co się wydarzyło po
zawarciu ugody z 4 lipca 2008 r., a nie to, co miało miejsce przed jej zawarciem.
Domaganie się przez powódkę udzielenia jej skumulowanego okresu
odpoczynku (w sprawie V P …/07 powódka domagała się ostatecznie udzielenia jej
czasu wolnego za pełnienie dyżurów medycznych w latach 2004-2007) było
problematyczne. Sąd Rejonowy dopuścił jednak do zawarcia ugody z 4 lipca
2008 r. (w sprawie V P …/07) prawdopodobnie dlatego, że nie było mu znane
uzasadnienie uchwał Sądu Najwyższego z 13 marca 2008 r., I PZP 11/07 i z 3
czerwca 2008 r., I PZP 10/07, a na pewno nie znał (bo nie mógł znać) motywów
przytoczonych wcześniej wyroków Sądu Najwyższego wydanych w latach
2009-2011. Wynika z nich, że nieudzielenie pracownikowi przez pracodawcę
przewidzianych prawem okresów odpoczynku bezpośrednio po okresach
intensywnej pracy stanowi naruszenie jego obowiązków ze stosunku pracy.
Przepisy Kodeksu pracy wprowadzające minimalne normy odpoczynku mają na
celu ochronę zdrowia pracownika. Skoro zdrowie stanowi dobro chronione
powszechnie, wyrządzenie szkody na zdrowiu stanowi czyn niedozwolony, co
pozwala na ubieganie się o zadośćuczynienie na podstawie art. 448 k.c.
Jednocześnie Kodeks cywilny w art. 23 zawiera przykładowy katalog dóbr
osobistych człowieka, obejmujący między innymi zdrowie. Prawa osobiste,
odnoszące się do poszczególnych dóbr osobistych, w tym prawo do zdrowia mają
charakter praw podmiotowych bezwzględnych, co oznacza, że uprawniony może
żądać od każdego podmiotu nienaruszania sfery jego dóbr osobistych.
Przewidziane w art. 132 i 133 k.p. prawo do nieprzerwanego odpoczynku
dobowego i tygodniowego stanowi element prawa do ochrony zdrowia pracownika.
Istnieje ścisły związek między prawem do ochrony zdrowia pracownika a
regulacjami dyrektyw w zakresie czasu pracy, szczególnie w przedmiocie prawa do
odpoczynku. Ochrona przewidziana w art. 24 k.c. przysługuje nie tylko w razie
dokonanego naruszenia, lecz także w razie zagrożenia naruszenia dobra
osobistego cudzym działaniem. Spośród środków ochrony dóbr osobistych istotne
znaczenie ma możliwość dochodzenia przez uprawnionego zadośćuczynienia
pieniężnego (art. 448 k.c.). Dla zasądzenia zadośćuczynienia nie wystarczy jednak
20
ustalenie bezprawności naruszenia (zagrożenia) dobra osobistego, lecz konieczne
jest ustalenie działania zawinionego, przynajmniej winy nieumyślnej w jej najlżejszej
postaci.
Powyższe rozważania nie prowadzą jednak do uwzględnienia skargi
kasacyjnej. Powódka nie wystąpiła bowiem w rozpoznawanej sprawie z
roszczeniem o zadośćuczynienie za naruszenie przez pracodawcę w latach
2004-2007 jej prawa do odpoczynku przez nieudzielenie jej w tym okresie czasu
wolnego bezpośrednio po dyżurach medycznych – w taki sposób, aby
zagwarantować jej prawo do nieprzerwanego odpoczynku dobowego (art. 132 k.p.)
i tygodniowego (art. 133 k.p.). Powódka wystąpiła natomiast o zadośćuczynienie za
niewywiązanie się przez pracodawcę z zawartej z nią ugody sądowej z 4 lipca
2008 r. Sąd Okręgowy nie ustalał w związku z tym ani nie rozważał przesłanek
odpowiedzialności strony pozwanej za wydarzenia z lat 2004-2007. Oceniał
natomiast – zgodnie z podstawą faktyczną roszczenia – zachowanie strony
pozwanej już po zawarciu ugody (czyli poczynając od lipca 2008 r.) i doszedł do
usprawiedliwionego ustalonymi okolicznościami faktycznymi wniosku, że
niewykonanie ugody (niewykorzystanie przez powódkę czasu wolnego) wynikało z
decyzji samej powódki, ponieważ strona pozwana nie sprzeciwiała się
wykorzystywaniu przez nią czasu wolnego, udzielała jej tego czasu na każde
żądanie, kierowała do powódki (przez kierownika działu kadr) wielokrotne
upomnienia co do konieczności wykorzystania czasu wolnego. Oddalenie
powództwa miało uzasadnienie w braku wykazania przez powódkę po stronie
pozwanego szpitala zawinionego czynienia przeszkód w wykonaniu ugody. A to
niewykonanie ugody miało stanowić podstawę faktyczną roszczenia o
zadośćuczynienie.
Należy przypomnieć, że sąd rozstrzyga sprawę cywilną w granicach
zgłoszonego przez powoda roszczenia (art. 321 § 1 k.p.c.). Sąd nie może
wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad
żądanie. Związanie sądu przy wyrokowaniu żądaniem powoda (ne eat iudex ultra
petita partium) jest wyrazem obowiązywania w postępowaniu cywilnym zasady
dyspozytywności, zgodnie z którą to powód decyduje nie tylko o wszczęciu
postępowania, lecz także o zakresie rozstrzygnięcia sprawy. Żądanie powoda
21
powinno być dokładnie określone w pozwie (art. 187 § 1 k.p.c.), ale może również
zostać zmienione w toku postępowania (art. 193 k.p.c.). Granice rozpoznania
sprawy wyznacza jednak nie tylko samo żądanie (w rozpoznawanej sprawie –
żądanie zasądzenia kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia), lecz także
przytoczone przez powoda okoliczności faktyczne uzasadniające to żądanie. Te
okoliczności (uzasadnienie faktyczne żądania) powód może przedstawić w pozwie
lub później w toku postępowania, nie później jednak niż do zamknięcia rozprawy
przed sądem pierwszej instancji, ponieważ zmiana okoliczności faktycznych
uzasadniających żądanie (czyli zmiana podstawy faktycznej powództwa) jest
niedopuszczalna w postępowaniu apelacyjnym, stanowiłaby bowiem wystąpienie z
nowym (innym) żądaniem niż to, które było przedstawione pod osąd sądu pierwszej
instancji (art. 383 k.p.c.).
Niedopuszczalność wyrokowania co do przedmiotu nieobjętego żądaniem
oznacza niemożność objęcia rozstrzygnięciem innych roszczeń niż przedstawione
przez powoda, np. obok żądanego przez powoda odszkodowania za szkodę
majątkową sąd nie może zasądzić zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, jeśli
powód nie zgłaszał takiego żądania, chociażby z okoliczności sprawy wynikało, że
takie roszczenie mu przysługuje. Zakaz zasądzania ponad żądanie oznacza, że
sąd jest związany określonym przez powoda zakresem roszczenia (np. określoną
przez powoda kwotą), nawet jeśli z okoliczności wynika, że przysługuje mu
roszczenie w większym rozmiarze. Związanie sądu żądaniem oznacza również
związanie przedstawionym przez powoda uzasadnieniem faktycznym (podstawą
faktyczną) jego roszczeń. Sąd nie może sam ustalać faktów niepowołanych przez
powoda na uzasadnienie dochodzonych roszczeń, nawet jeżeli pewne okoliczności
wynikają z przeprowadzonych dowodów (np. złożonych przez powoda
dokumentów). Stanowiłoby to zaprzeczenie podstawowych zasad procesu
cywilnego. To powód określa podstawę faktyczną swoich roszczeń.
W postępowaniu odrębnym w sprawach z zakresu prawa pracy
przewodniczący ma obowiązek pouczyć pracownika o roszczeniach, które wynikają
z przytoczonych przez niego faktów (art. 477 zdanie drugie k.p.c.). Dzięki temu
pracownik może odpowiednio zmienić (zmodyfikować) swoje powództwo (art. 193
k.p.c.). W skardze kasacyjnej wniesionej w imieniu powódki nie zarzucono
22
naruszenia tego przepisu.
Określone w pozwie żądanie jest zindywidualizowane przytoczonymi przez
powoda okolicznościami faktycznymi (art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.). Powód ma
obowiązek przedstawić twierdzenia faktyczne i powołać dowody adekwatne do tych
twierdzeń. Zgodnie z zasadą iura novit curia powód nie ma natomiast obowiązku
przytoczenia podstawy prawnej dochodzonego roszczenia. Kwalifikacja prawna
dochodzonego roszczenia należy do sądu, ale nie można wykluczyć, że powołanie
przez stronę określonej normy prawa materialnego jako mającej stanowić podstawę
rozstrzygania o tym roszczeniu wiąże sąd w tym sensie, że stanowi uzupełnienie
okoliczności faktycznych określających żądania pozwu (art. 321 § 1 w związku z
art. 187 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c.). Podkreślenia wymaga, że powódka była w
rozpoznawanej sprawie od samego początku reprezentowana przez
profesjonalnego pełnomocnika, a zatem należało przyjąć, że powództwo było
konstruowane (także od strony faktycznej) z pełną świadomością, czego powódka
się domaga i co jest podstawą faktyczną jej roszczeń. Twierdzenia faktyczne
powódki i zgłoszone przez nią wnioski dowodowe dotyczyły niewykonania ugody
sądowej z 4 lipca 2008 r. i przyczyn jej niewykonania. Nie dotyczyły pełnienia przez
powódkę dyżurów medycznych w latach 2004-2007 przed zawarciem ugody
sądowej.
Oparcie wyroku na podstawie faktycznej niepowołanej przez powoda jest
orzeczeniem ponad żądanie w rozumieniu art. 321 § 1 k.p.c. (wyrok Sądu
Najwyższego z 18 marca 2005 r., II CK 556/04, OSNC 2006, nr 2, poz. 38).
Żądanie powództwa określa nie tylko jego przedmiot, lecz również jego podstawa
faktyczna. Zasądzenie sumy pieniężnej, która wprawdzie mieści się w granicach
kwotowych powództwa, lecz z innej podstawy faktycznej, stanowi orzeczenie ponad
żądanie. Wyrok uwzględniający powództwo na zasadzie faktycznej, na której
powód ani w pozwie, ani w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie
opierał powództwa, stanowi zasądzenie ponad żądanie (wyrok Sądu Najwyższego
z 24 stycznia 1936 r., C II 1770/35, PPiA 1936, nr 2, poz. 148). Sąd nie może
uwzględnić roszczenia na innej podstawie faktycznej niż wskazana w pozwie
(wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 1993 r., I CRN 156/93, niepubl.).
Podstawą wyrokowania – także w granicach nieprzekraczających żądania powoda
23
– nie mogą być okoliczności faktyczne, nawet jeżeli zostały one przytoczone w toku
procesu przez stronę pozwaną, jeżeli powód nie objął ich następnie swoimi
twierdzeniami (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 maja 2008 r., III CSK 17/08,
LEX nr 424385). Sąd nie może uwzględnić roszczenia powoda na innej podstawie
niż podstawa faktyczna powoływana przez powoda w pozwie i w toku
postępowania. Powód może przedstawić nowe uzasadnienie faktyczne i prawne
swojego żądania w toku postępowania, jeżeli jednak tego nie uczyni, pozostaje
aktualne uzasadnienie faktyczne żądania przedstawione w pozwie. Po wskazaniu
nowego uzasadnienia dochodzonego roszczenia powód może podtrzymać żądanie
zapłaty określonej kwoty pieniężnej.
Skarżąca domagała się w pozwie zasądzenia na jej rzecz od pozwanego
kwoty 30.000 zł wraz z odsetkami tytułem zadośćuczynienia. Przedstawiła przy tym
następujące uzasadnienie tego żądania: Powódka była pracownikiem pozwanego
od 28 września 1989 r. do 30 kwietnia 2011 r. W okresie zatrudnienia pełniła dyżury
medyczne. Pozwem z 21 listopada 2007 r. wystąpiła do sądu pracy o zasądzenie
od pracodawcy wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych za pełnione
dyżury medyczne oraz o udzielenie płatnych dni wolnych od pracy. Postępowanie
zakończyło się ugodą sądową zawartą 4 lipca 2008 r. (w sprawie V P …/07), w
której pozwany zobowiązał się do udzielenia powódce 1.262 godzin czasu wolnego.
Ugoda została zawarta po ustaleniu przez pozwanego ilości zaległego czasu
wolnego należnego powódce. Liczba 1.262 godzin odpowiadała około 158 dniom
wolnym od pracy. Pozwany po zawarciu ugody, na podstawie której zobowiązał się
udzielić powódce 1.262 godzin czasu wolnego, nie stworzył odpowiednich
warunków do zrealizowania przez nią tego uprawnienia. Pozwany wykonał tylko
częściowo zobowiązanie z zawartej ugody. Dlatego powódka pismami z 12 maja
2011 r. i z 9 lipca 2012 r. wezwała pozwanego do zrekompensowania szkody –
wypłaty ekwiwalentu za niewykorzystane dni wolne. Niewywiązanie się z zawartej
ugody, nieudzielenie powódce czasu na odpoczynek i dokładanie jej nowych
obowiązków było działaniem bezprawnym, naruszającym przepisy prawa pracy.
Brak możliwości wykorzystania przez powódkę dni wolnych (jako czasu
odpoczynku) doprowadził do jej krzywdy w postaci ograniczenia czasu spędzonego
z rodziną, możliwości wykorzystania go na zajęcia inne niż związane z pracą oraz
24
narastającego zmęczenia.
Jak wynika z przytoczonego uzasadnienia pozwu (przedstawionych przez
powódkę okoliczności faktycznych stanowiących podstawę faktyczną powództwa –
art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.) jej roszczenie o zasądzenie zadośćuczynienia było
jednoznacznie wiązane z niewykonaniem przez pozwany szpital ugody zawartej 4
lipca 2008 r. w sprawie V P …/07. Również dalsze twierdzenia faktyczne i wnioski
dowodowe powódki koncentrowały się wokół przyczyn niewykorzystania przez nią
czasu wolnego objętego ugodą sądową (pismo przygotowawcze z 27 sierpnia
2013 r. – k. 50-51, oświadczenie pełnomocnika powódki w protokole rozprawy z
4 października 2013 r. – k. 68). Całe postępowanie dowodowe – z wniosków
dowodowych powódki – koncentrowało się wokół zdarzeń z okresu po zwarciu
ugody sądowej z 4 lipca 2008 r. Podstawą faktyczną roszczeń powódki było
nieudzielenie jej przez stronę pozwaną czasu wolnego wynikającego z ugody.
Również w apelacji – poza wyeksponowaniem wątków faktycznych związanych z
podjęciem i prowadzeniem w 2010 r. wielomiesięcznej kontroli w zakładzie
diagnostyki laboratoryjnej po objęciu dyrekcji szpitala przez nową dyrektor – nie
zmieniła się podstawa faktyczna roszczenia o zadośćuczynienie. Nadal podstawę
tę stanowiło niewykorzystanie przez powódkę czasu wolnego zagwarantowanego
ugodą sądową, co naruszyło jej prawo do wypoczynku, a główny zarzut apelacji
sprowadzał się do tego, że pozwany nie wykonał warunków ugody w zakresie
udzielenia powódce czasu wolnego, chociaż takie zobowiązanie wynikało wprost z
ugody.
Podstawa faktyczna zgłoszonego roszczenia determinowała zakres
prowadzonego przez Sąd Rejonowy postępowania dowodowego oraz dokonanych
przez ten Sąd ustaleń faktycznych. Podobnie zarzuty apelacji wyznaczyły zakres
rozpoznania sprawy przez Sąd Okręgowy w odniesieniu do zakreślonej przez
powódkę podstawy faktycznej roszczenia. Istotne jest to, że powódka od początku
procesu była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, a zatem
zakreślona przez nią podstawa faktyczna roszczenia o zadośćuczynienie była – jak
należy zakładać – świadomie i celowo wybrana i opisana w pozwie oraz w
późniejszych oświadczeniach powódki (jej pełnomocnika), także w apelacji.
W skardze kasacyjnej pełnomocnik powódki odwołuje się do zupełnie innych
25
okoliczności faktycznych – a mianowicie bezpośrednio i wprost do naruszenia dóbr
osobistych powódki przez nieudzielanie jej przez pracodawcę czasu wolnego w
zamian za dyżury medyczne w latach 2004-2007 w okresie przed zawarciem ugody
sądowej. Dopiero w skardze kasacyjnej powódka kwestionuje samą ugodę sądową
– jej zgodność z prawem, zasadność, możliwość udzielenia pracownikowi czasu
wolnego w tak znacznym wymiarze (1.262 godzin czyli 158 dni) długo po upływie
okresów rozliczeniowych, chociaż jednocześnie nie powołuje przepisów prawa
materialnego, które mogłyby stanowić podstawę kontroli zgodności z prawem tej
ugody (w związku z art. 58 k.c.). W przypadku skargi kasacyjnej, w której nie
zgłoszono zarzutów naruszenia prawa procesowego, wiążące są także ustalenia
faktyczne sądów obydwu instancji (art. 39813
§ 2 k.p.c.) – w ich granicach należy
oceniać zasadność zarzutów skargi kasacyjnej. Ustalenia te nie dotyczyły zaś tego,
co jest przedstawiane w skardze kasacyjnej jako uzasadnienie żądań powódki.
Zasadnicza rozbieżność między przedstawionym w skardze kasacyjnej nowym
uzasadnieniem faktycznym (nie tylko prawnym) roszczeń powódki a podstawą
faktyczną powództwa i podstawą faktyczną rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego
wymaga bardzo wyraźnego podkreślenia.
Powódka w rozpoznawanej sprawie od początku, czyli od chwili wniesienia
pozwu, nie domagała się rekompensaty za naruszenie jej dóbr osobistych (w tym
zdrowia) w związku z nieudzieleniem jej czasu wolnego za dyżury medyczne
pełnione po 4 lipca 2008 r. albo za obciążenie jej licznymi obowiązkami po objęciu
przez nią stanowiska kierownika zakładu diagnostyki laboratoryjnej. Dlatego
przedstawione przez nią twierdzenia faktyczne i zgłoszone dowody dotyczące
wielomiesięcznej kontroli laboratorium w 2010 r. po objęciu stanowiska dyrektora
szpitala przez nową dyrektor oraz stresu, jaki w związku z tym przeżywała i który
doprowadził ją ostatecznie do decyzji o rozwiązaniu stosunku pracy na mocy
porozumienia stron, były nieadekwatne do podstawy faktycznej jej roszczenia. Nie
domagała się bowiem ani czasu wolnego, ani zadośćuczynienia za nieudzielenie jej
czasu wolnego za dyżury medyczne pełnione po dacie zawarcia ugody sądowej z 4
lipca 2008 r., a w szczególności nie domagała się zadośćuczynienia za intensywną
pracę i brak wypoczynku w okresie od lipca 2010 r. Tych dyżurów nie obejmowała
przecież ugoda zawarta dwa lata wcześniej. Powódka domagała się jednoznacznie
26
zadośćuczynienia za niewykonanie przez pozwany szpital ugody sądowej z 4 lipca
2008 r.
W tej sytuacji należało przyjąć, że od początku procesu w rozpoznawanej
sprawie powódka nie domagała się zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr
osobistych w związku z nieudzieleniem jej czasu wolnego w odpowiednim okresie
rozliczeniowym za dyżury medyczne pełnione w okresie objętym pozwem w
sprawie V P …/07, czyli w okresie od czerwca 2004 r. do grudnia 2007 r.
(prawdopodobnie ten okres został objęty ugodą sądową, chociaż nie wynika to
jednoznacznie z bardzo lakonicznej treści ugody z 4 lipca 2008 r.). Stanowiło to
zasadniczą przyczynę oddalenia skargi kasacyjnej. Argumentacja prawna w niej
zawarta jest w pełni słuszna (odwołuje się do dotychczasowego orzecznictwa Sądu
Najwyższego), jednak jest nieadekwatna do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia,
niezakwestionowanej w jakimkolwiek stopniu w skardze.
Z tych względów skarga kasacyjna podlegała oddaleniu na podstawie
art. 39814
k.p.c. O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie
art. 98 § 1 k.p.c.
kc