Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: WA 16/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 lutego 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Wiesław Błuś (przewodniczący)
SSN Marian Buliński (współsprawozdawca)
SSN Jerzy Steckiewicz (sprawozdawca)
Protokolant : Anna Krawiec
przy udziale prokuratora Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk. Zbigniewa
Badelskiego w sprawie:
1. ppor. Ł. B. oskarżonego z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 123 § 1 pkt 4 k.k. w zb. z
art. 123 § 2 k.k. w zb. z art. 122 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.,
2. chor. rez. A. O. oskarżonego z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 123 § 1 pkt 4 k.k. w
zb. z art. 123 § 2 k.k. w zb. z art. 122 § 1 k.k.,
3. plut. rez. T. B. oskarżonego z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 123 § 1 pkt 4 k.k. w zb.
z art. 123 § 2 k.k. w zb. z art. 122 § 1 k.k. w zw. z art. 122 § 1 k.k.,
4. st. szer. rez. D. L. oskarżonego z art. 122 § 1 k.k.,
po rozpoznaniu w Izbie Wojskowej na rozprawie w dniu 3 lutego 2016 r. apelacji
wniosionych przez prokuratora na niekorzyść wszystkich oskarżonych i apelacji
obrońców od wyroku Wojskowego Sądu Okręgowego w W. z dnia 19 marca 2015
r.,
1) utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,
2
2) na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonych w
całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów za
postępowanie odwoławcze,
3) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. L. -
Kancelaria Adwokacka - kwotę 738 zł (siedemset trzydzieści
osiem) w tym 23 % podatku VAT za udzieloną z urzędu obronę w
postępowaniu przed Sądem Najwyższym.
UZASADNIENIE
Prokurator Wydziału II Oddziału do Spraw Przestępczości Zorganizowanej
Naczelnej Prokuratury Wojskowej z siedzibą w P. oskarżył:
1. ppor. Ł. B., o to, że:
„w dniu 16 sierpnia 2007 roku. około godz. 16.00 czasu lokalnego, pełniąc służbę
w składzie 1 plutonu szturmowego […] w ramach Misji Międzynarodowych Sił
Wspierania Bezpieczeństwa ISAF w Afganistanie, w miejscowości N., usytuowanej
na terenie Islamskiej Republiki Afganistanu, naruszył prawo międzynarodowe
chroniące ludność cywilną i miejscowości niebronione w trakcie działań zbrojnych w
postaci: art. 23 pkt. b) i art. 25 „Regulaminu dotyczącego praw i zwyczajów wojny
lądowej", stanowiącego integralną część Konwencji Haskiej podpisanej w dniu 18
października 1907 roku dotyczącej praw i zwyczajów wojny lądowej (Dz.U. z 1927
roku, nr 21, poz. 161); art. 3 pkt. 1 lit. „a” Czwartej Konwencji Genewskiej z 12
sierpnia 1949 roku „O ochronie osób cywilnych podczas wojny” (Dz.U. z 1956 roku,
nr 38, poz. 171); art. 4 ust. 2 pkt. a) i art. 13 ust. 1 i 2 II Protokołu dodatkowego do
Konwencji Genewskich z 12 sierpnia 1949 roku dotyczącego ochrony ofiar
niemiędzynarodowych konfliktów zbrojnych (Dz.U. z 1992 roku, nr 41, poz. 175),
w ten sposób, że wykonując polecenie otrzymane od kpt. O. C., działając w
zamiarze bezpośrednim, polecił podwładnemu żołnierzowi - chor. A. O.,
zaatakowanie i ostrzelanie granatami moździerzowymi kal. 60 mm zabudowań
gospodarskich należących do B. S., położonych
w miejscowości niebronionej N., w wyniku czego dopuścił się zabójstwa ludności
cywilnej obszaru, na którym toczą się działania zbrojne oraz spowodował ciężki
3
uszczerbek na zdrowiu u osób cywilnych - obywateli Islamskiej Republiki
Afganistanu, którzy na skutek wybuchu granatu moździerzowego doznali:
- A. R. obrażeń ciała w postaci rozległej rany odłamkowej podudzia prawego,
będącej przyczyną wstrząsu urazowego lub krwotocznego, które doprowadziły do
jego zgonu,
- F. obrażeń ciała w postaci rozległej rany odłamkowej lub postrzałowej odcinka
lędźwiowego kręgosłupa i brzucha z wytrzewieniem jelit, które były przyczyną
wstrząsu urazowego lub krwotocznego i doprowadziły do jego zgonu,
- R. obrażeń ciała w postaci amputacji podudzia lewego powodującego wstrząs,
który doprowadził do jego zgonu,
- A. obrażeń ciała w postaci licznych ran klatki piersiowej, rany uda lewego
i śródstopia lewego, które doprowadziły do jej zgonu,
- M. obrażeń ciała w postaci rany twarzy w okolicy skrzydełka lewego nosa, które
doprowadziły do jej zgonu,
- B. obrażeń ciała w postaci dwóch ran odłamkowych twarzy w okolicy kąta
bocznego oka prawego i okolicy podoczodołowej prawej, które doprowadziły do jej
zgonu,
- B. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci rany klatki piersiowej
z następową odmą prawostronną, głębokiej rany powłok brzucha z uszkodzeniem
jelita cienkiego i grubego, rany biodra lewego, licznych ran wieloodłamowych
kończyn dolnych z wieloodłamowym złamaniem w obrębie kości stopy lewej
z amputacją tej stopy, które spowodowały długotrwałą chorobę realnie zagrażającą
życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
- G. M., będąca w 38 tygodniu ciąży, zakończonej martwym porodem przez cięcie
cesarskie, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci rany drążącej pleców po
stronie prawej i ran postrzałowych (odłamkowych) goleni prawej i stopy prawej,
które spowodowały ciężkie kalectwo, długotrwałą chorobę realnie zagrażającą życiu
w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
- S. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci licznych ran brzucha
z uszkodzeniem jelit oraz ran odłamkowych kończyn dolnych w postaci
postrzałowego złamania trzonu kości piszczelowej lewej, rozległego ubytku tkanek
miękkich pięty lewej z ubytkiem w obrębie kości piętowej, amputacji urazowej palca
4
I i II stopy lewej, amputacji palucha prawego z miejscową martwicą skóry oraz
porażenia prawego nerwu strzałkowego, które spowodowały ciężkie kalectwo,
długotrwałą chorobę realnie zagrażającą życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
przy czym w czasie popełnienia zarzuconego czynu miał w znacznym stopniu
ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem,
tj. o czyn z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 123 § 1 pkt. 4 k.k. w zb. z art. 123 § 2 k.k.
w zb. z art. 122 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.”,
2. chor. rez. A. O., o to, że:
„w dniu 16 sierpnia 2007 roku, około godz. 16.00 czasu lokalnego, pełniąc służbę
w składzie 1 plutonu szturmowego […]Polskiego Kontyngentu Wojskowego w
ramach Misji Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa ISAF w
Afganistanie, w miejscowości N. usytuowanej na terenie Islamskiej Republiki
Afganistanu, naruszył prawo międzynarodowe chroniące ludność cywilną i
miejscowości niebronione w trakcie działań zbrojnych w postaci: art. 23 pkt. b) i art.
25 „Regulaminu dotyczącego praw i zwyczajów wojny lądowej”, stanowiącego
integralną część Konwencji Haskiej podpisanej w dniu 18 października 1907 roku
dotyczącej praw i zwyczajów wojny lądowej (Dz. U. z 1927 roku, nr21, poz.161); art.
3 pkt. 1 lit. „a” Czwartej Konwencji Genewskiej z 12 sierpnia 1949 roku „O ochronie
osób cywilnych podczas wojny" (Dz.U. z 1956 roku, nr 38, poz. 171); art. 4 ust. 2
pkt. a) i art. 13 ust. 1 i 2 II Protokołu dodatkowego do Konwencji Genewskich z 12
sierpnia 1949 roku dotyczącego ochrony ofiar niemiędzynarodowych konfliktów
zbrojnych (Dz. U. z 1992 roku, nr 41, poz. 175),
w ten sposób, że wykonując polecenie otrzymane od ppor. Ł. B., działając w
zamiarze bezpośrednim, polecił podwładnemu plut. T. B. zaatakowanie i ostrzelanie
granatami moździerzowymi kal. 60 mm zabudowań gospodarskich należących do B.
S., położonych
w miejscowości niebronionej N., w wyniku czego dopuścił się zabójstwa ludności
cywilnej obszaru, na którym toczą się działania zbrojne oraz spowodował ciężki
uszczerbek na zdrowiu u osób cywilnych - obywateli Islamskiej Republiki
Afganistanu, którzy na skutek wybuchu granatu moździerzowego doznali:
- A. R. obrażeń ciała w postaci rozległej rany odłamkowej podudzia
5
prawego, będącej przyczyną wstrząsu urazowego lub krwotocznego, które
doprowadziły do jego zgonu,
- F. obrażeń ciała w postaci rozległej rany odłamkowej lub postrzałowej odcinka
lędźwiowego kręgosłupa i brzucha z wytrzewieniem jelit, które były przyczyną
wstrząsu urazowego lub krwotocznego i doprowadziły do jego zgonu,
- R. obrażeń ciała w postaci amputacji podudzia lewego powodującego wstrząs,
który doprowadził do jego zgonu,
- A. obrażeń ciała w postaci licznych ran klatki piersiowej, rany uda lewego
i śródstopia lewego, które doprowadziły do jej zgonu,
- M. obrażeń ciała w postaci rany twarzy w okolicy skrzydełka lewego nosa, które
doprowadziły do jej zgonu,
- B. obrażeń ciała w postaci dwóch ran odłamkowych twarzy w okolicy kąta
bocznego oka prawego i okolicy podoczodołowej prawej, które doprowadziły do jej
zgonu,
- B. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci rany klatki piersiowej
z następową odmą prawostronną, głębokiej rany powłok brzucha z uszkodzeniem
jelita cienkiego i grubego, rany biodra lewego, licznych ran wieloodłamowych
kończyn dolnych z wieloodłamowym złamaniem w obrębie kości stopy lewej
z amputacją tej stopy, które spowodowały długotrwałą chorobę realnie zagrażającą
życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
- G. M., będąca w 38 tygodniu ciąży, zakończonej martwym porodem przez cięcie
cesarskie, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci rany drążącej pleców po
stronie prawej i ran postrzałowych (odłamkowych) goleni prawej i stopy prawej,
które spowodowały ciężkie kalectwo, długotrwałą chorobę realnie zagrażającą życiu
w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
- S. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci licznych ran brzucha
z uszkodzeniem jelit oraz ran odłamkowych kończyn dolnych w postaci
postrzałowego złamania trzonu kości piszczelowej lewej, rozległego ubytku tkanek
miękkich pięty lewej z ubytkiem w obrębie kości piętowej, amputacji urazowej palca
I i II stopy lewej, amputacji palucha prawego z miejscową martwicą skóry oraz
porażenia prawego nerwu strzałkowego, które spowodowały ciężkie kalectwo,
długotrwałą chorobę realnie zagrażającą życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
6
tj. o czyn z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 123 § 1 pkt. 4 k.k. w zb. z art. 123 § 2 k.k.
w zb. z art. 122 § 1 k.k.”,
3. plut. rez. T. B., o to, że:
„w dniu 16 sierpnia 2007 roku, około godz. 16.00 czasu lokalnego, pełniąc służbę
w składzie 1 plutonu szturmowego […] Polskiego Kontyngentu Wojskowego w
ramach Misji Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa ISAF w
Afganistanie, w miejscowości N. usytuowanej na terenie Islamskiej Republiki
Afganistanu, naruszył prawo międzynarodowe chroniące ludność cywilną i
miejscowości niebronione w trakcie działań zbrojnych w postaci: art. 23 pkt. b) i art.
25 „Regulaminu dotyczącego praw i zwyczajów wojny lądowej”, stanowiącego
integralną część Konwencji Haskiej podpisanej w dniu 18 października 1907 roku
dotyczącej praw i zwyczajów wojny lądowej (Dz.U. z 1927 roku, nr 21, poz. 161);
art. 3 pkt. 1 lit. „a” Czwartej Konwencji Genewskiej z 12 sierpnia 1949 roku „O
ochronie osób cywilnych podczas wojny” (Dz.U. z 1956 roku, nr 38, poz. 171); art. 4
ust. 2 pkt. a) i art. 13 ust. 1 i 2 II Protokołu dodatkowego do Konwencji Genewskich
z 12 sierpnia 1949 roku dotyczącego ochrony ofiar niemiędzynarodowych
konfliktów zbrojnych (Dz.U. z 1992 roku, nr 41, poz. 175),
w ten sposób, że wykonując polecenie otrzymane od ppor. Ł. B.
i chor. A. O., działając w zamiarze bezpośrednim, polecił podwładnym żołnierzom
stanowiącym obsługę moździerza LM-60 D: st. kpr. R. B. i st. szer. J. J.
zaatakowanie oraz ostrzelanie granatami moździerzowymi kal. 60 mm zabudowań
gospodarskich należących do B. S., położonych w miejscowości niebronionej N.,
zaś st. szer. D. L. zaatakowanie i ostrzelanie wymienionych zabudowań
z wielkokalibrowego karabinu maszynowego, a następnie kierował ogniem
moździerzowym w kierunku ludności cywilnej Islamskiej Republiki Afganistanu,
w wyniku czego dopuścił się zabójstwa ludności cywilnej obszaru, na którym toczą
się działania zbrojne oraz spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu u osób
cywilnych, którzy na skutek wybuchu granatu moździerzowego doznali:
- A. R. obrażeń ciała w postaci rozległej rany odłamkowej podudzia prawego,
będącej przyczyną wstrząsu urazowego lub krwotocznego, które doprowadziły do
jego zgonu,
7
- F. obrażeń ciała w postaci rozległej rany odłamkowej lub postrzałowej odcinka
lędźwiowego kręgosłupa i brzucha z wytrzewieniem jelit, które były przyczyną
wstrząsu urazowego lub krwotocznego i doprowadziły do jego zgonu,
- R. obrażeń ciała w postaci amputacji podudzia lewego powodującego wstrząs,
który doprowadził do jego zgonu,
- A.obrażeń ciała w postaci licznych ran klatki piersiowej, rany uda lewego
i śródstopia lewego, które doprowadziły do jej zgonu,
- M. obrażeń ciała w postaci rany twarzy w okolicy skrzydełka lewego nosa, które
doprowadziły do jej zgonu,
- B. obrażeń ciała w postaci dwóch ran odłamkowych twarzy w okolicy kąta
bocznego oka prawego i okolicy podoczodołowej prawej, które doprowadziły do jej
zgonu,
- B. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci rany klatki piersiowej
z następową odmą prawostronną, głębokiej rany powłok brzucha z uszkodzeniem
jelita cienkiego i grubego, rany biodra lewego, licznych ran wieloodłamowych
kończyn dolnych z wieloodłamowym złamaniem w obrębie kości stopy lewej
z amputacją tej stopy, które spowodowały długotrwałą chorobę realnie zagrażającą
życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
- G. M., będąca w 38 tygodniu ciąży, zakończonej martwym porodem przez cięcie
cesarskie, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci rany drążącej pleców po
stronie prawej i ran postrzałowych (odłamkowych) goleni prawej i stopy prawej
które, spowodowały ciężkie kalectwo, długotrwałą chorobę realnie zagrażającą
życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
- S. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci licznych ran brzucha
z uszkodzeniem jelit oraz ran odłamkowych kończyn dolnych w postaci
postrzałowego złamania trzonu kości piszczelowej lewej, rozległego ubytku tkanek
miękkich pięty lewej z ubytkiem w obrębie kości piętowej, amputacji urazowej palca
I i II stopy lewej, amputacji palucha prawego z miejscową martwicą skóry oraz
porażenia prawego nerwu strzałkowego, które spowodowały ciężkie kalectwo,
długotrwałą chorobę realnie zagrażającą życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
przy czym w czasie popełnienia zarzuconego czynu miał w znacznym stopniu
ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem,
8
tj. o czyn z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 123 § 1 pkt. 4 k.k. w zb. z art. 123 § 2 k.k.
w zb. z art. 122 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.”,
4. st. szer. rez. D. L., o to, że:
„w dniu 16 sierpnia 2007 roku, około godz. 16.00 czasu lokalnego, pełniąc służbę
w składzie 1 plutonu szturmowego […] Polskiego Kontyngentu Wojskowego w
ramach Misji Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa ISAF w
Afganistanie, w miejscowości N. usytuowanej na terenie Islamskiej Republiki
Afganistanu, naruszył prawo międzynarodowe chroniące ludność cywilnąi
miejscowości niebronione w trakcie działań zbrojnych w postaci: art. 23 pkt. b) i art.
25 „Regulaminu dotyczącego praw i zwyczajów wojny lądowej”, stanowiącego
integralną część Konwencji Haskiej podpisanej w dniu 18 października 1907 roku
dotyczącej praw i zwyczajów wojny lądowej (Dz.U. z 1927 roku, nr 21, poz. 161);
art. 3 pkt. 1 lit. „a” Czwartej Konwencji Genewskiej z 12 sierpnia 1949 roku „O
ochronie osób cywilnych podczas wojny" (Dz.U. z 1956 roku, nr 38, poz. 171); art. 4
ust. 2 pkt. a) i art. 13 ust. 1 i 2 II Protokołu dodatkowego do Konwencji Genewskich
z 12 sierpnia 1949 roku dotyczącego ochrony ofiar niemiędzynarodowych
konfliktów zbrojnych (Dz.U. z 1992 roku, nr 41, poz. 175), poprzez wykonanie
polecenia otrzymanego od plut. T. B. zaatakował miejscowość niebronioną N. w ten
sposób, że ostrzelał
z wielkokalibrowego karabinu maszynowego zabudowania gospodarskie należące
do B. S., w których przebywali obywatele Islamskiej Republiki Afganistanu,
tj. o czyn z art. 122 § 1 k.k.”.
Wyrokiem z dnia 19 marca 2015r. Wojskowy Sąd Okręgowy w W.:
I. ppor. Ł. B. uznał za winnego tego, że w dniu 16 sierpnia 2007 roku, będąc
żołnierzem pełniącym służbę w składzie 1 plutonu szturmowego […]Polskiego
Kontyngentu Wojskowego w składzie Międzynarodowych Sił Sojuszniczych w
Islamskiej Republice Afganistanu, w rejonie miejscowości N. w Islamskiej Republice
Afganistanu, działając wspólnie z chor. A. O. oraz plut. T. B., niezgodnie z jego
treścią wykonał rozkaz mjr. O. C. polecający działanie plutonu i rozpoznanie terenu
w kierunku na zachód od drogi V.oraz rozkaz Dowódcy Polskiego Kontyngentu
Wojskowego w składzie Międzynarodowych Sił Sojuszniczych w Islamskiej
9
Republice Afganistanu Nr Z-57 z dnia 15 kwietnia 2007 r. w sprawie organizacji i
działalności I zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Islamskiej Republice
Afganistanu w ten sposób, że nie uchylił polecenia chor. A. O. nakazującego plut. T.
B. otwarcie ognia z moździerza LM 60 D, wydanego wbrew rozkazowi mjr. O. C.
oraz „Zasadom Użycia Siły”, których przestrzeganie nakazane było wyżej
wymienionym rozkazem Dowódcy PKW, przy czym w czasie popełnienia
zarzuconego czynu miał w znacznym stopniu ograniczoną zdolność do
pokierowania swoim postępowaniem, tj. popełnienia przestępstwa z art. 343 § 2 k.k.
w zw. z art. 31 § 2 k.k. i za to skazał go - na podstawie art. 343 § 2 k.k. - na karę 6
(sześciu) miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie - na podstawie art. 69 §
1 i 2 kk oraz art. 70 § 1 pkt 1 kk - warunkowo zawiesił na okres 2 (dwóch) lat
tytułem próby;
II. chor. rez. A. O. uznał za winnego tego, że w dniu 16 sierpnia 2007 roku, będąc
żołnierzem pełniącym służbę w składzie 1 plutonu szturmowego […] Polskiego
Kontyngentu Wojskowego w składzie Międzynarodowych Sił Sojuszniczych w
Islamskiej Republice Afganistanu, w rejonie miejscowości N. w Islamskiej Republice
Afganistanu, działając wspólnie
z ppor. Ł. B. oraz plut. T. B., niezgodnie z jego treścią wykonał rozkaz mjr. O. C.
polecający działanie plutonu i rozpoznanie terenu w kierunku na zachód od drogi V.
oraz rozkaz Dowódcy Polskiego Kontyngentu Wojskowego w składzie
Międzynarodowych Sił Sojuszniczych w Islamskiej Republice Afganistanu z dnia 15
kwietnia 2007 r. w sprawie organizacji i działalności I zmiany Polskiego
Kontyngentu Wojskowego w Islamskiej Republice Afganistanu w ten sposób, że
wbrew „Zasadom Użycia Siły”, których przestrzeganie nakazane było tym rozkazem
oraz wbrew rozkazowi mjr. O. C., wydał plut. T. B. polecenie otwarcia ognia z
moździerza LM 60 D, tj. popełnienia przestępstwa z art. 343 § 2 k.k. i za to skazał
go - na podstawie art. 343 § 2 k.k. - na karę roku pozbawienia wolności, której
wykonanie - na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt. 1 k.k. - warunkowo
zawiesił na okres 2 (dwóch) lat tytułem próby;
III.na podstawie art. 66 § 1 k.k. umorzył warunkowo postępowanie karne przeciwko
szer. rez. D. L. o to, że w dniu 16 sierpnia 2007 roku, będąc żołnierzem pełniącym
służbę w składzie 1 plutonu szturmowego […] Polskiego Kontyngentu Wojskowego
10
w składzie Międzynarodowych Sił Sojuszniczych w Islamskiej Republice
Afganistanu, w rejonie miejscowości N. w Islamskiej Republice Afganistanu,
niezgodnie z jego treścią wykonał rozkaz Dowódcy Polskiego Kontyngentu
Wojskowego w składzie Międzynarodowych Sił Sojuszniczych w Islamskiej
Republice Afganistanu z dnia 15 kwietnia 2007 r. w sprawie organizacji i
działalności I zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego
w Islamskiej Republice Afganistanu w ten sposób, że wbrew „Zasadom Użycia Siły”,
których przestrzeganie nakazane było tym rozkazem, wykonując polecenie
otrzymane od plut. T. B. ostrzelania z wielkokalibrowego karabinu maszynowego
terenu znajdującego się za zabudowaniami gospodarskimi należącymi do B. S.,
ostrzelał również teren znajdujący się poza obszarem wskazanym w tym poleceniu,
tj. o popełnienie czynu z art. 343 § 1 k.k., wyznaczając oskarżonemu - w oparciu o
art. 67 § 1 k.k. - okres próby w rozmiarze roku;
IV.plut. rez. T. B. uznał za winnego tego, że:
1.w dniu 16 sierpnia 2007 roku, będąc żołnierzem pełniącym służbę w składzie 1
plutonu szturmowego […] Polskiego Kontyngentu Wojskowego w składzie
Międzynarodowych Sił Sojuszniczych w Islamskiej Republice Afganistanu, w rejonie
miejscowości N. w Islamskiej Republice Afganistanu, działając wspólnie z ppor. Ł.
B. oraz chor. A. O., niezgodnie z jego treścią wykonał rozkaz mjr. O. C. polecający
działanie plutonu i rozpoznanie terenu w kierunku na zachód od drogi V. oraz
rozkaz Dowódcy Polskiego Kontyngentu Wojskowego w składzie Sił Sojuszniczych
w Islamskiej Republice Afganistanu z dnia 15 kwietnia 2007r. w sprawie organizacji
i działalności I zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Islamskiej Republice
Afganistanu w ten sposób, że wbrew „Zasadom Użycia Siły”, których
przestrzeganie nakazane było tym rozkazem oraz wbrew rozkazowi
mjr. O. C., wykonał otrzymane od chor. A. O. polecenie otwarcia ognia z
moździerza LM 60 D, przy czym w czasie popełnienia zarzuconego czynu miał w
znacznym stopniu ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, tj.
popełnienia przestępstwa z art. 343 § 2 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. i za to skazał go
- na podstawie art. 343 § 2 k.k. - na karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia
wolności;
11
2. w dniu 16 sierpnia 2007 roku, będąc żołnierzem pełniącym służbę w składzie
1 plutonu szturmowego […]” Polskiego Kontyngentu Wojskowego w składzie
Międzynarodowych Sił Sojuszniczych w Islamskiej Republice Afganistanu, w rejonie
miejscowości N. K.w Islamskiej Republice Afganistanu, nieostrożnie użył broni
wojskowej w ten sposób, że kierując prowadzeniem ognia z moździerza LM 60 D,
polecił podwładnym żołnierzom obsługującym ten moździerz przestawienie nastaw
celownika, powodujące zmniejszenie odległości upadania wystrzeliwanych
granatów do 1.100 metrów oraz prowadzenie ognia przy takich nastawach, w
wyniku czego nieumyślnie spowodował śmierć oraz ciężki uszczerbek na zdrowiu u
osób przebywających w rejonie prowadzenia ognia z tego moździerza, które na
skutek wybuchu wystrzelonego z niego granatu doznały:
- A. R. - obrażeń ciała w postaci rozległej rany odłamkowej podudzia prawego,
będącej przyczyną wstrząsu urazowego lub krwotocznego, które doprowadziły do
jego zgonu,
- F. - obrażeń ciała w postaci rozległej rany odłamkowej lub postrzałowej odcinka
lędźwiowego kręgosłupa i brzucha z wytrzewieniem jelit, które były przyczyną
wstrząsu urazowego lub krwotocznego i doprowadziły do jego zgonu,
- R. - obrażeń ciała w postaci amputacji podudzia lewego powodującego wstrząs,
który doprowadził do jego zgonu,
- A. - obrażeń ciała w postaci licznych ran klatki piersiowej, rany uda lewego
i śródstopia lewego, które doprowadziły do jej zgonu,
- M. - obrażeń ciała w postaci rany twarzy w okolicy skrzydełka lewego nosa, które
doprowadziły do jej zgonu,
- B. - obrażeń ciała w postaci dwóch ran odłamkowych twarzy w okolicy kąta
bocznego oka prawego i okolicy podoczodołowej prawej, które doprowadziły do jej
zgonu,
- B. - ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci rany klatki piersiowej
z następową odmą prawostronną, głębokiej rany powłok brzucha z uszkodzeniem
jelita cienkiego i grubego, rany biodra lewego, licznych ran wieloodłamowych
kończyn dolnych z wieloodłamowym złamaniem w obrębie kości stopy lewej
z amputacją tej stopy, które spowodowały długotrwałą chorobę realnie zagrażającą
życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
12
- G. M. - będąca w 38 tygodniu ciąży, zakończonej martwym porodem przez cięcie
cesarskie, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci rany drążącej pleców po
stronie prawej i ran postrzałowych (odłamkowych) goleni prawej i stopy prawej
które, spowodowały ciężkie kalectwo, długotrwałą chorobę realnie zagrażającą
życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
- S. - ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci licznych ran brzucha
z uszkodzeniem jelit oraz ran odłamkowych kończyn dolnych w postaci
postrzałowego złamania trzonu kości piszczelowej lewej, rozległego ubytku tkanek
miękkich pięty lewej z ubytkiem w obrębie kości piętowej, amputacji urazowej palca
I i II stopy lewej, amputacji palucha prawego z miejscową martwicą skóry oraz
porażenia prawego nerwu strzałkowego, które spowodowały ciężkie kalectwo,
długotrwałą chorobę realnie zagrażającą życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.,
przy czym w czasie popełnienia zarzuconego czynu miał w znacznym stopniu
ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, tj. popełnienia
przestępstwa z art. 354 § 2 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. i za to skazał go - na
podstawie art. 354 § 2 k.k. - na karę roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia
wolności,
3.w dniu 16 sierpnia 2007 roku, będąc żołnierzem pełniącym służbę w składzie 1
plutonu szturmowego […] Polskiego Kontyngentu Wojskowego w składzie
Międzynarodowych Sił Sojuszniczych w Islamskiej Republice Afganistanu, w rejonie
miejscowości N. w Islamskiej Republice Afganistanu, niezgodnie z treścią wykonał
rozkaz Dowódcy Polskiego Kontyngentu Wojskowego w składzie
Międzynarodowych Sił Sojuszniczych w Islamskiej Republice Afganistanu z dnia 15
kwietnia 2007 r. w sprawie organizacji i działalności I zmiany Polskiego
Kontyngentu Wojskowego w Islamskiej Republice Afganistanu w ten sposób, że
wbrew „Zasadom Użycia Siły”, których przestrzeganie nakazane było tym rozkazem,
wydał podwładnemu żołnierzowi szer. D. L. polecenie ostrzelania z
wielkokalibrowego karabinu maszynowego terenu znajdującego się za
zabudowaniami gospodarskimi należącymi do B. S., przy czym w czasie
popełnienia zarzuconego czynu miał w znacznym stopniu ograniczoną zdolność do
pokierowania swoim postępowaniem, tj. popełnienia przestępstwa z art. 343 § 1 k.k.
13
w zw. z art. 31 § 2 k.k. i za to skazał go - na podstawie art. 343 § 1 k.k. - na karę
6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.
V. W oparciu o art. 85 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. orzeczone T. B. kary pozbawienia
wolności połączył i jako łączną wymierzył mu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia
wolności, której wykonanie - na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 1
k.k. warunkowo zawiesił na okres próby w rozmiarze 2 (dwóch) lat.
VI. W oparciu o art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności
zaliczył Ł. B., A. O. i T. B. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od
dnia 13 listopada 2007 r. do dnia 10 czerwca 2008 r.
VII. Na podstawie art. 50 k.k., w związku ze skazaniem Ł. B., A. O. i T. B., orzekł
podanie wyroku - w części dotyczącej tych oskarżonych - do publicznej wiadomości,
przez nakazanie odczytania jego treści na zbiórkach oficerów jednostek
wojskowych podległych Ministrowi Obrony Narodowej.
VIII. Na podstawie art. art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo
o adwokaturze zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. L. kwotę 5166 (pięć
tysięcy sto sześćdziesiąt sześć) złotych - w tym podatek VAT - tytułem nieopłaconej
pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu T. B. z urzędu.
Od powyższego wyroku apelacje wnieśli prokurator i obrońcy oskarżonych.
Prokurator wniósł apelację na niekorzyść wszystkich oskarżonych, zarzucając
zaskarżonemu wyrokowi:
„na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę wyroku i mający wpływ na treść orzeczenia poprzez:
1.Błędne uznanie, że przekazanie ppor. A. P. dodatkowych współrzędnych celów
przez ppor. Ł. B., chor. A. O., poinformowanie chor. G. K. przez plut. T. B. oraz
poinformowanie kpt. M. J. przez ppor. Ł. B. i chor. A.O. o tym, iż celem wyjazdu
patrolu łączonego złożonego z 1 plsz
i działonu ogniowego jest ostrzelanie trzech wiosek nie wskazuje na to, iż ppor. Ł. B.
i chor. A. O. oraz plut. T. B. mieli zamiar zaatakowania miejscowości lub obiektu
niebronionego z posiadanego przez 1 pluton szturmowy moździerza LM 60 D, a
tym samym co najmniej przewidywali i godzili się na zaatakowanie niebronionych
obiektów, a także obejmowali swoją świadomością i wolą wystąpienie skutków w
postaci ciężkich uszczerbków na zdrowiu i śmierci ludności cywilnej, podczas gdy
14
prawidłowa ocena całości zebranych w przedmiotowej sprawie dowodów z
uwzględnieniem ich wzajemnych powiązań, a w szczególności wyjaśnień
oskarżonych, zeznań świadków: por. M. J., mł.chor. G. K., ppor. A. P. i st.kpr. S. N.,
st.szer. P. W. i kpr. G. K. oraz „Zasad użycia siły" (ROE) uzasadnia stwierdzenie,
że zamiar taki posiadali;
2. Błędne uznanie, że strzały oddane z wielkokalibrowego karabinu maszynowego
przez st.szer.rez. D. L. stanowiły strzały ostrzegawcze kierowane we wzgórza,
podczas gdy prawidłowa ocena zgromadzonego materiału dowodowego w
przedmiotowej sprawie w postaci „Zasad Użycia Siły" (ROE), wyjaśnień st.szer.rez.
D. L. oraz zeznań świadków: ppor. M. N., st.szer.M. W., st.szer.J. G., st.szer. A. P. i
st.kpr. S. N. wskazuje na fakt, że strzały oddane przez st.szer.rez. D. L. nie
stanowiły strzałów oddawanych jako ostrzegawcze w kierunku wzgórz, ale
kierowane były w zabudowania cywilne w zamiarze zaatakowania obiektów
niebronionych;
Na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. obrazę przepisów postępowania karnego
mającą wpływ na treść orzeczenia, a to :
art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie całokształtu
ujawnionych w toku rozprawy głównej okoliczności i dowolną ocenę
przeprowadzonych dowodów przemawiających na niekorzyść oskarżonych w
postaci zeznań st. szer. P. W., kpr. G. K., st. kpr. S. N., st. szer. G. P. i st. szer. E.
T., a wskazujących na posiadanie przez oskarżonych ppor. Ł. B., chor. A. O., plut.
T. B. i st. szer. D. L. zamiaru ostrzelania zabudowań cywilnych oraz przewidywanie
przez nich i co najmniej godzenie się zarówno w czasie przejazdu na miejsce
zdarzenia, jak i w momencie rozpoczęcia strzelania z moździerza LM60 D oraz
wielkokalibrowego karabinu maszynowego przynależnego 1 plutonowi
szturmowemu na ostrzelanie niebronionych obiektów, a także na wystąpienie
skutków w postaci ciężkich uszczerbków na zdrowiu i śmierci ludności cywilnej”.
W konkluzji, na podstawie art. 437 § 1 i 2 k.p.k., wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Wojskowemu Sądowi Okręgowemu
w W. do ponownego rozpoznania.
Obrońca plut. rez. T. B. - adw. W. L., na podstawie art. 444 k.p.k. w zw. z art.
425 § 1 i 2 k.p.k. zaskarżył powyższy wyrok
15
„w pkt. IV, V, VI, VI w całości na korzyść osk. T. B. Na podstawie art. 427 § 2 k.p.k.
i art. 438 pkt. 2 i 3 k.p.k. zarzucił mu obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k.
poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego
w sprawie, w szczególności:
1. Co do czynów z pkt. IV.1 i IV.3 wyroku poprzez niezgodne z materiałem
dowodowymi uznanie, że osk. B. miał pełną świadomość w momencie
podejmowania inkryminowanych mu działań - co do ostatecznej treści rozkazów
wydanych przez mjr. C. i aktualnej sytuacji taktycznej w kontekście jej zgodności z
„Zasadami Użycia Siły” nakazanych rozkazem Dowódcy Polskiego Kontyngentu
Wojskowego w składzie Międzynarodowych Sił Sojuszniczych w Islamskiej
Republice Afganistanu z dn. 15 kwietnia 2007 roku w sprawie organizacji i
działalności I zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Islamskiej Republice
Afganistanu, podczas, gdy materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie
takiej pewności nie daje,
2. Co do czynu z pkt. IV. 2 wyroku poprzez dowolne uznanie, iż osk. B. umyślnie
nieostrożnie obchodził się z bronią poprzez kierowanie ogniem moździerza LM 60D,
pomimo braku wskazania normatywnych przepisów, których przekroczenie
skutkować by miało możliwością przypisania mu popełnienie inkryminowanego
występku,
- co miało wpływ na treść wyroku poprzez poczynienie błędnych ustaleń
faktycznych co do tego, że oskarżony T. B. dopuścił się popełnienia przypisanych
mu czynów, podczas, gdy prawidłowa ocena zgromadzonego materiału
dowodowego powinna doprowadzić do uniewinnienia oskarżonego”.
Z ostrożności procesowej zarzucił także naruszenie art. 438 § 4 k.p.k. poprzez
orzeczenie rażąco surowych kar cząstkowych jak i kary łącznej.
W tym stanie rzeczy, na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 § 1 i 2 k.p.k. wniósł
o:
„1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego T. B. od
popełnienia przypisanych mu czynów,
2. ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi I instancji,
16
3. ewentualnie o złagodzenie orzeczonych wobec oskarżonego kar cząstkowych
jak i kary łącznej”.
Obrońca ppor. Ł. B. – adw. K. S., działając na podstawie art. 425 § 1, 2, 3 k.p.k. w
zw. z 655 § 1 pkt 1 k.p.k., 427 § 1, 2 k.p.k. oraz art. 444 k.p.k., zaskarżył opisany
wyrok w całości na korzyść oskarżonego, zarzucając mu:
„1.naruszenie art. 439 § 1 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 40 § 7 k.p.k. przez udział
w postępowaniu sędziego ppłk R.K. w przypadku, gdy orzekał wcześniej w sprawie
tymczasowego aresztowania wobec wszystkich oskarżonych w tej sprawie, a
orzeczenie to zostało uchylone,
2. na zasadzie art 427 § 2 k.p.k. oraz art 238 § 2 k.p.k. naruszenie art 41 § 1 k.p.k.,
poprzez nie wyłączenie sędziego ppłka R. K. od orzekania w tej sprawie, w sytuacji
gdy orzekał on wcześniej w przedmiocie tymczasowego aresztowania wobec
oskarżonych, a orzeczenie wydane z jego udziałem zostało uchylone, która to
okoliczność miała wpływ na treść orzeczenia poprzez fakt, że Sędzia miał już
wcześniej wyrobioną opinię na temat winy oskarżonych,
3. na zasadzie art 438 pkt 2 k.p.k. rażącą obrazę przepisów postępowania
w szczególności art 5 § 2 k.p.k. poprzez nie zastosowanie zasady in dubio pro reo
w przypadku, gdy nie ustalono miejsca położenia moździerza LM 60, widoczności
z tego punktu a więc w konsekwencji powinno prowadzić to do uwolnienia
oskarżonego od stawianych mu zarzutów,
4. na zasadzie art 438 pkt 2 k.p.k. rażącą obrazę przepisów postępowania
w szczególności art 5 § 2 k.p.k. poprzez nie zastosowanie zasady in dubio pro reo
w przypadku, gdy biegli stwierdzili, że moździerz LM 60 i amunicja, nie była
sprawna a więc w konsekwencji powinno to prowadzić do uwolnienia oskarżonego
od stawianych mu zarzutów,
5.na zasadzie art 438 pkt 2 k.p.k. rażącą obrazę przepisów postępowania
w szczególności art 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny
materiału dowodowego poprzez uznanie zeznań mjr. C. za spójne i wiarygodne,
gdy ten sam na rozprawie w dniu 11 kwietnia 2013 roku zeznał, że „nie czuje
potrzeby ale także nie chce pamiętać wszystkiego” oraz „że z tego zdarzenia
pamięta pojedyncze sytuacje”, co powodować powinno podejście do składanych
przez niego zeznań z duża ostrożnością i pozbawia je waloru wiarygodności;
17
6.na zasadzie art 438 pkt 2 k.p.k. rażącą obrazę przepisów postępowania
w szczególności art 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny
materiału dowodowego poprzez uznanie zeznań mjr. C. za wiarygodne, gdy ten
tymczasem miał interes w osobisty w podtrzymaniu korzystnej dla siebie wersji
wydarzeń, która to doprowadziła do prawomocnego uniewinnienia go od
stawianych mu zarzutów, jednocześnie przesuwając ciężar winy na oskarżonego Ł.
B. i innych, co samo w sobie powodować powinno podejście do składanych przez
niego zeznań z duża ostrożnością i pozbawia je waloru wiarygodności;
7. na zasadzie art 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia polegający na uznaniu, że oskarżony Ł. B. nie uchylił rozkazu
otwarcia ognia z LM 60 wydanego wbrew rozkazowi mjr C., gdy tymczasem mjr C.
na rozprawie w dniu 11 kwietnia 2013 roku zeznał, że „postanowiłem, że wyśle
jeszcze jeden element, który będzie nakierowany na przeciwnika” co miało wpływ
na treść tego orzeczenia;
8. na zasadzie art 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia polegający na uznaniu, że mjr C. wydał jasny i zrozumiały
rozkaz, który nie został wykonany przez oskarżonego Ł. B., gdy tymczasem na
rozprawie w dniu 11 kwietnia 2013 roku mjr C. zeznał, że: „jeśli chodzi o stawianie
zadań I plutonowi w TOC, to ja nie jestem w stanie powtórzyć słów…”, co miało
wpływ na treść tego orzeczenia;
9. na zasadzie art 438 pkt 2 k.p.k. rażącą obrazę przepisów postępowania
w szczególności art 5 § 2 k.p.k. poprzez złamanie zasady in dubio pro reo uznając,
że mjr C. wydał jasny rozkaz, tymczasem okazując oskarżonemu por. B. mapę w
systemie FALCON z naniesionymi czerwonymi okręgami bez oznaczeń NFA
wprowadził go w błąd, co do pozycji wroga eliminujący odpowiedzialność karną
oskarżonego.
10. na zasadzie art 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia polegający na uznaniu, że oskarżony Ł. B. nie uchylił rozkazu
otwarcia ognia z LM 60 wydanego wbrew rozkazowi mjr C., gdy tymczasem mjr C.
na rozprawie w dniu 5 czerwca 2013 roku zeznał, że: „Sposób użycia moździerza
60 mm nie był przeze mnie określony, to jest środek ogniowy dowódcy plutonu.”, co
miało wpływ na treść tego orzeczenia;
18
11. na zasadzie art 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia polegający na uznaniu, że oskarżony Ł. B. niezgodnie z jego
treścią wykonał rozkaz mjr C. polecający działanie plutonu
i rozpoznanie terenu w kierunku na zachód od drogi V., gdy tymczasem na wschód
od drogi V. działał oddział dowodzony przez kpt. J., a ppor Ł. B. skorzystał ze
swobody działania danej mu przez mjr. C., co potwierdza sam mjr C. na rozprawie
w dniu 5 czerwca 2013 roku zeznając, że: „Od tego jest dowódca określonego
szczebla, żeby umiał zrealizować zamiar, intencję swojego dowódcy. Moi
podwładni mieli swobodę działania, w związku z tym ja nie znam intencji, jakie
przyświecały wówczas dowódcy plutonu, że podjął takie działania. Może to było
zasadne, może miało swój cel. Ale mnie tam nie było,
a trzeba było podejmować jakieś decyzje. Jest tam dowódca plutonu i on te decyzje
podejmuje. On widzi i czuje, po to jest dowódcą…”, co miało wpływ na treść tego
orzeczenia;
12. na zasadzie art 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia polegający na uznaniu, że oskarżony Ł. B. nie uchylił rozkazu
otwarcia ognia z moździerza LM 60, wydanego wbrew rozkazowi mjr C., gdy
tymczasem mjr C. na rozprawie w dniu 5 czerwca 2013 roku zeznał, że: „Jeśli
wioska nie zostałaby ostrzelana, ostrzelane były tylko wzgórza, zasady
bezpieczeństwa byłyby zachowane, nie byłoby dalszego ciągu”, co miało wpływ na
treść tego orzeczenia;
13. na zasadzie art 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia polegający na uznaniu, że oskarżony Ł. B. nie uchylił rozkazu
otwarcia ognia z moździerza LM 60, wydanego wbrew rozkazowi mjr C., gdy
tymczasem zeznania świadka chor. J. W. wskazują jednoznacznie, że mjr C.a
wydał podczas odprawy w TOC rozkaz ostrzelania wzgórz „przeczesania ich z
mośków”, co miało wpływ na treść tego orzeczenia;
14. na zasadzie art 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia polegający na uznaniu, że oskarżony Ł. B. nie uchylił rozkazu
otwarcia ognia z moździerza LM 60, wydanego wbrew rozkazowi mjr. C., gdy
tymczasem zeznania świadka por. M. M. wskazują jednoznacznie, że mjr C. wydał
19
rozkaz ostrzelania wzgórz przy użyciu moździerza LM 60, co miało wpływ na treść
tego orzeczenia;
15. na zasadzie art 438 pkt 2 k.p.k. rażącą obrazę przepisów postępowania
w szczególności art 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny
materiału dowodowego uznając, że mjr C. nie wydał rozkazu ostrzelania wiosek,
gdy tymczasem wyjaśnienia oskarżonych potwierdzają w sposób spójny i logiczny
fakt wydania takiego rozkazu, co miało wpływ na wpływ na treść orzeczenia;
16. na zasadzie art 438 pkt 2 k.p.k. rażącą obrazę przepisów postępowania
w szczególności art 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny
materiału dowodowego uznając, że mjr . nie wydał rozkazu ostrzelania wiosek,
natomiast sami oskarżeni, bez jakiejkolwiek podstawy logicznej przekazali
podwładnym na odprawie „samodzielny pomysł” ostrzelania wiosek, co miało wpływ
na treść wydanego orzeczenia;
17. na zasadzie art 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia polegający na uznaniu, że mjr C. nie wydał rozkazu
ostrzelania wiosek, natomiast sami oskarżeni, bez jakiejkolwiek podstawy logicznej
przekazali podwładnym na odprawie „samodzielny pomysł” ostrzelania wiosek, gdy
tymczasem obecni na odprawie żołnierze I plutonu szturmowego uznali, ze rozkaz
ostrzelania wiosek został wydany przez dowódcę mjr C., co miało znaczny wpływ
na treść wydanego w sprawie orzeczenia”.
Wskazując na powyższe uchybienia wniósł:
- o uchylenie zaskarżonego orzeczenia na zasadzie art. 439 § 1 k.p.k. w całości
i przekazanie sprawy Wojskowemu Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania;
ewentualnie
o zmianę zaskarżonego orzeczenia na zasadzie art 427 § 2 k.p.k. w zw. z art. 437
§ 1 k.p.k. i uniewinnienie oskarżonego ppor. Ł. B. od zarzucanych mu czynów.
Obrońcy chor. rez. A. O. - adw. K. G. oraz adw. P. D. zaskarżyli wyrok wskazany w
petitum przedmiotowej apelacji. Na zasadzie art. 427 § 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 2
k.p.k. wyrokowi zarzucili obrazę przepisów postępowania, która miała istotny wpływ
na treść orzeczenia, a mianowicie:
20
„1. art. 193 § 1 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k., poprzez kategoryczne uznanie przez Sąd,
iż obrażenia doznane przez pokrzywdzonych były spowodowane działaniami
oskarżonych, podczas gdy z opinii biegłego dr med. C. Ż. nie wynika jednoznaczny
wniosek jakoby zarówno zgony jak i urazy doznane przez osoby pokrzywdzone były
spowodowane ranami postrzałowymi, odłamkowymi czy też szarpanymi (w tym
konsekwencją użycia moździerza), w szczególności z uwagi na fakt niemożności
dokonania ekshumacji zwłok oraz różnice kulturowe zabraniające przeprowadzenia
dokładnych badań pokrzywdzonych kobiet, podczas gdy
w przedmiotowej opinii biegłego zawarte są wyraźne stwierdzenia, iż zgromadzony
w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na jednoznaczne określenie przyczyn
zgonów oraz doznanych ran, natomiast w pisemnych motywach skarżonego
wyroku Sąd wskazuje związek przyczynowy pomiędzy ostrzelaniem wioski z
moździerza, a urazami doznanymi przez pokrzywdzonych, jako wynikający z „logiki
i doświadczenia życiowego”, co w sposób oczywisty stanowi pogwałcenie
podstawowych zasad postępowania karnego, jako niezależnie od doświadczenia
życiowego czy informacji znanych sądowi z urzędu, nie jest uprawniony do
ferowania kategorycznych wniosków dotyczących przyczyn zgonów czy obrażeń
doznanych u pokrzywdzonych, co w konsekwencji powoduje niemożność
przypisania opisywanych skutków działaniom oskarżonego, również zgodnie z
zasadą in dubio pro reo;
2. art. 41 § 1 k.p.k., poprzez zaniechanie wyłączenia sędziego ppłka R. K. od
orzekania w przedmiotowej sprawie, w sytuacji gdy orzekał on w sprawie
oznaczenia dalszego czasu trwania tymczasowego aresztowania wobec
oskarżonych, która to okoliczność miała oczywisty wpływ na jego bezstronność,
bowiem orzekając o ww. stosowaniu środka zapobiegawczego, sąd zobligowany
był dokonać przedsądu, przy uwzględnieniu wysokiego prawdopodobieństwa
popełnienia przestępstwa, co spowodowało wyrobienie poglądu na sprawę i co
w konsekwencji doprowadziło do braku bezstronności stanowiącej podstawę
wyłączenia sędziego na wniosek;
3. art. 442 § 3 k.p.k., poprzez zaniechanie wypełnienia zaleceń kierunkowych Sądu
Najwyższego, a tym samym zaniechanie ustalenia, kto personalnie ponosi
odpowiedzialność za należyty brak łączności w dniu 16 sierpnia 2007 r., bowiem
21
z całą pewnością należy wykluczyć, aby za brak łączności miał ponosić
odpowiedzialność pomocnik dowódcy plutony tj. chor. rez. A. O.;
4. art. 410 k.p.k., 92 k.p.k., 7 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez
zaniechanie oparcia skarżonego orzeczenia na całokształcie okoliczności
ujawnionych w toku sprawy, a mających istotny wpływ na treść wyroku, jako
świadczących na korzyść oskarżonego, a mianowicie:
i) dowodu z zeznań świadka mjr. O. C. złożonych na rozprawach
w dniach 11 kwietnia 2103 r., 25 kwietnia 2013 r. 5 czerwca 2013 r. w zakresie,
w którym zeznał, iż
- planowane przez niego działania były ukierunkowane na przeciwnika,
przydzielił moździerza 1 plsz, który to moździerz miał być w gotowości do tego,
żeby realizować procedurę wezwania ognia z pola walki, ostrzelać wyznaczone
cele oraz faktu, że zadanie zostało postawione por. B., który jako jedyny był obecny
przy pokazywaniu na mapie kierunku przedmiotowych celi, stojąc bezpośrednio
przy monitorze (rozprawa z dnia 11 kwietnia 2013 r.);
- nie przekazał por. B. kartki z celami, a także że użycie moździerza 60 mm w
celu ostrzelania wzgórz mieściło się w zakresie zadań wyznaczonych por. B., jak
również, iż przyjąłby, że zasady bezpieczeństwa byłyby zachowane, gdyby nie fakt,
że granaty nie wpadły do wioski, chociaż przyznał również, iż był
w posiadaniu informacji o nieprawidłowym działaniu granatów 60 mm (rozprawa
z dnia 5 czerwca 2013 r.);
- przyznał, iż miał świadomość, że czerwonym kolorem jest zaznaczony
obszar zgrupowania przeciwnika, natomiast obszar NFA winien być oznaczony
literowo i określonym kształtem, również w postaci prostokąta czy wielokąta,
pomimo czego mapa FALCON przez niego przekazana miała naniesione czerwone
okręgi, bez żadnych oznaczeń literowych, oraz, że w momencie postawienia
zadania nie było opisów NFA, a sam chor. O. nie bvł obecny przy ustnym
doprecyzowaniu zadania, a wskazaniu precyzyjnemu celów, bowiem kartkę z
celami, sporządzoną przez kpt. B.otrzymał por. B., co wskazuje na fakt, iż
oskarżony działał zgodnie z dyspozycjami przez świadka wydanymi, co wobec
działania zgodnie z rozkazem eliminuje możliwość popełnienia przez niego
przestępstwa (rozprawa z dnia 5 czerwca 2013 r.);
22
- przyznał, iż nie wyznaczył żadnych szczegółowych celów do ostrzelania,
natomiast wzgórza oznaczały jedynie cele dominujące, a ponadto, iż żołnierze
winni pozostawać w gotowości do tego, aby użyć moździerza (rozprawa z dnia 5
czerwca 2013 r.) oraz zdeprecjonowanie zasadności przesłuchania omawianego
świadka w obecności psychologa, bowiem, jak sam wskazał, nie potrafi on sobie
poradzić z zaistniałą sytuacją i powrócić do życia codziennego, co mogło
doprowadzić do tego, że zastosował mechanizm wyparcia zdarzenia z pamięci, co
jednocześnie mogło skutkować wystąpieniem mechanizmów obronnych, co w
konsekwencji mogło mieć wpływ na treść składanych przez niego zeznań
(rozprawa z dnia 5 czerwca 2013 r.)
ii) dowodów wskazujących na wadliwe działanie moździerza użytego przez
oskarżonych w działaniach podjętych przy N., w tym:
- dowodu z zeznań świadka st. szer. R. K., który potwierdził, iż obszary siły
przeciwnika oznacza się kolorem czerwonym, co wskazuje, iż oskarżony działał
zgodnie z rozkazem i co ponadto potwierdza dokument w postaci mapy FALCON
oraz w zakresie, w jakim świadek podaje, iż moździerz używany podczas działań
przy N. był uszkodzony (rozprawa z dnia 6 czerwca 2013 r.);
- zeznań świadka P. K., który wskazywał na odchylenie trajektorii lotów
granatu w płaszczyźnie poziomej (rozprawa z dnia 15 maja 2014 r.), zeznań
świadka M. B., który potwierdza, iż początkowe wystrzelone pociski układały się na
wzgórzach, dopiero następnie powziął (niepewną) wiadomość, iż co najmniej jeden
pocisk spadł na wioskę, co wskazuje, iż celem ostrzału oskarżonych były okoliczne
wzgórza, i co w konsekwencji stanowi dowód na potwierdzenie ich wyjaśnień, iż nie
zamierzali wykonać rozkazu mjr. C. ostrzelania wiosek, natomiast zdarzenie przy N.
było nieszczęśliwym wypadkiem, spowodowanym niesprawnym moździerzem, co
na którą to okoliczność zeznaje pominięty świadek K.B. (rozprawa z dnia 17 marca
2014 r.) oraz świadek S. P., który deklamuje, iż ostrzał był kierowany na zielone
wzgórza, gdzie nie było istot żywych (rozprawa z dnia 11 lutego 2014 r.);
iii) zeznań świadka kpt. A. P., który podkreśla istotność precyzji wskazywania
celów na mapie, bowiem nawet wielkość nakreślonego na mapie okręgu ma
znaczenie, nie wspominając o kolorze oraz oznaczeniu literowym typu NFA,
natomiast kolor czerwony jest wskazaniem przeciwnika, co w konsekwencji
23
prowadzi do logicznych wniosków, iż konsekwencje zdarzenia pod N. były
spowodowane rażącym niedbalstwem świadka mjr. O. C., natomiast wina umyślna
oskarżonych jest wykluczona (rozprawa z dnia 12 listopada 2014 r.);
iv) zeznań kpt. A. B., który wskazał, iż podczas odprawy w TOZ w dniu 16
sierpnia 2007 r., nie potrafił zmienić kolorów na mapie FALCON z uwagi na
„skomplikowany przybornik”, natomiast przy komputerze znajdował się jedynie mjr
C. i por. B., co w konsekwencji prowadzi do wniosku, iż chor, rez. A. O. nie otrzymał
bezpośrednich wskazówek od mjr. C. i działał zgodnie
z mapą FALCON sporządzoną i przekazaną przez kpt. B., co wyklucza jego winę
oskarżonego O., i możliwość skazania go za zarzucany czyn (rozprawa z dnia 3
grudnia 2013 r.)
5. art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k., poprzez całkowicie dowolną, a nie
swobodną ocenę dowodów,
w szczególności:
i) nieprzypisanie właściwego znaczenia dla faktu, iż na kanwie
przedmiotowego postępowania nie zostało w żaden sposób udowodnione, iż
oskarżony wydał rozkaz ostrzelania wiosek przy N., a jedynie, iż padł rozkaz
ostrzelania wzgórz, co w konsekwencji, w związku z faktem niesprawnego
moździerza, prowadzi do wniosku, iż oskarżony czynu nie popełnił, zatem winno
zapaść orzeczenie uniewinniające z art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k.;
ii) nieprzypisanie właściwego znaczenia dla dokumentu w postaci mapy
FALCON, na której był zaznaczony plan strzeleń z moździerza, na której to mapie
były zaznaczone obszary kolorem czerwonym, pominięcie, że nie było na niej
oznaczenia literami NFA, natomiast kolor czerwony użyty na ww. mapie oznacza
obszar przeznaczony dla przeciwnika, co jednoznacznie uwiarygodnia potwierdza
wersję przedstawioną przez oskarżonych, bowiem przy tak poważnych i istotnych w
swych konsekwencjach działaniach, jak ostrzelanie poszczególnych obszarów nie
jest istotny argument mjr. C. i kpt. B., jakoby zaniechanie zaznaczenia NFA miejsc
na mapie wynikało tylko z braku czasu, a ponadto sprzeczne z logiką
i doświadczeniem życiowym jest twierdzenie, że wystarczającym było jedynie ustne
potwierdzenie obszaru, na którym zakazane jest otworzenie ognia;
24
iii) opinii kryminalistycznej zespołu biegłych z zakresu broni, amunicji i balistyki
dotyczącą moździerzy LM 60 D, którzy wskazali, iż moździerz, który
najprawdopodobniej został użyty w trakcie działań w N. doznał uszkodzeń
mających wpływ na odchylenie punktu trafienia do celu w płaszczyźnie poziomej i
przy strzelaniu na odległość 2000 m odchylenie wynosiło 100 m. natomiast
zabudowania znajdujące się przy wiosce N. nie musiały być celem, do którego
prowadzono ogień, co potwierdza również ilość pocisków, które trafiły w
zabudowania, bowiem aby stwierdzić, iż ww. wioska była celem ostrzału, w jej rejon
powinno trafić co najmniej 15 granatów moździerzowych z 24 granatów
wystrzelonych, natomiast do tej pory zostało zidentyfikowanych 7 granatów, z
czego również w przedmiotowym postępowaniu nie został w sposób pewny
sprecyzowane ich miejsce upadku, jak również przedmiotowe postępowanie nie
dało odpowiedzi na wątpliwości co do odległości położenia moździerza od miejsca
zabudowań, a w konsekwencji wykluczenie możliwości przypisania skutków
spowodowanych jego użyciem oskarżonemu, zgodnie z zasadą in dubio pro reo,
iv) wyjaśnień oskarżonych chor. rez. A. O., ppor. Ł. B., popartych zeznaniami
świadków wskazanych w zarzucie Nr 3 przedmiotowej apelacji, a dotyczących faktu
wydania przez świadka mjr. O. C. rozkazu ostrzelania wiosek, podczas gdy
omawiany fakt nie został zaprzeczony pozostałym materiałem dowodowym
zgromadzonym w sprawie, bowiem, w szczególności, za zaprzeczenie omawianych
wyjaśnień nie można uznać zeznań świadka mjr. O. C., jako iż miał on oczywisty
interes osobisty i prawny w składaniu zeznań o określonej treści, a w konsekwencji
błędne uznanie, iż oskarżony działał w wykonaniu rozkazu świadka mjr C.;
v) wyjaśnień oskarżonego chor. rez. A. O. w zakresie, w którym utrzymuje, iż
nakaz ostrzelania wiosek wydał mjr O.C., podczas gdy powyższe zostało
potwierdzone pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, w
szczególności wyjaśnieniami por. Ł. B. oraz T. B., którzy byli obecni przy
wydawaniu rozkazu i potwierdzili jego treść oraz podczas gdy niezgodne z logika i
doświadczeniem życiowym jest przyjęcie, iż trzech żołnierzy z wieloletnim stażem
popełnili by tak znaczący w skutkach błąd, jak ostrzelanie wiosek bez wyraźnego
rozkazu przełożonego, nawet gdyby było to efektem niejasności rozkazu, oraz w
sytuacji gdy oskarżony otwarcie mówił pozostałym żołnierzom w jakim celu kierują
25
się w stronę trzech wiosek, bowiem niezgodne z jakąkolwiek logiką jest twierdzenie,
że gdyby miał na celu niesubordynację przekazywałby powyższe plany zarówno
żołnierzom sobie podległym, jak i pozostałym osobom, co w konsekwencji prowadzi
do wniosku, iż rozkaz ostrzelania wiosek faktycznie w niniejszej sprawie zapadł;
- co prowadzi do wniosków, iż wbrew twierdzeniom Sądu, wyjaśnienia oskarżonych
nie są odosobnione i znajdują potwierdzenie w materiale dowodowym znajdującym
się w aktach sprawy, w szczególności wskazanych powyższej dokumentów oraz
zeznań świadków, obecnych na odprawie w TOZ w dniu 16 sierpnia 2007 r., którzy
to świadkowie nie wykluczają wersji oskarżonych, bowiem świadkowie Ci albo nie
słyszeli treści wydawanego rozkazu, albo nie są w stanie jednoczenie stwierdzić,
jakie dokładnie ustalenia owego dnia zapadły, natomiast nie wykluczają wersji
prezentowanej przez oskarżonych.
vi) zeznań mjr O. C., w szczególności poprzez:
- nieprzypisanie właściwego znaczenia faktowi, iż ma on osobisty i prawny
interes w składaniu zeznań określonego rodzaju, bowiem za pośrednictwem
składanych przed Sądem meriti deklamacji zwolnił się on od odpowiedzialności
karnej, przerzucając ją na bezpośrednio sobie podległych żołnierzy, w tym
oskarżonego chor. rez. A. O. oraz w sytuacji, gdy potwierdza on, iż wydał rozkaz
ewentualnego nawiązania walki i wykonania demonstracji siły przy użyciu
moździerzy za pomocą amunicji kasetowej;
- nieprzyznanie właściwego prymatu zachowaniu mjr O. C. po powzięciu
informacji o ostrzelaniu wioski N., w szczególności zaniechania podjęcia
jakichkolwiek konkretnych działań w tym sporządzenia oficjalnego raportu i tylko
sporządzenia notatki służbowej Notatka służbowa z przeprowadzonej rozmowy z
osobami funkcyjnymi 1 plsz na temat okoliczności sytuacji jaka miała miejsce w
dniu 16 sierpnia 2007r.” oraz po wysłaniu zapytania do ppor. M. M., które wioski
mają wykreślić z mapy, argumentując powyższe niestosownym żartem i brakiem
głębszej analizy przekazywanej informacji, podczas gdy omawiane zeznania są
niezgodne z doświadczeniem życiowym i logiką, bowiem przedmiot ww. informacji
był zbyt poważny i wywoływał zbyt istotne konsekwencje. bv mógł zostać w tak
niestosowny sposób zbagatelizowany, co w konsekwencji odzwierciedla
26
rzeczywisty stosunek mjr. C. do zdarzenia i jego skutków oraz wpływa na
wiarygodność jego zeznań;
vii) zeznań świadka chor. J. W., który wskazał, iż mjr C. wydał podczas odprawy
w TOZ w dniu 16 sierpnia 2007 r. z udziałem oskarżonych wskazał punkty
obserwacyjne w rejonie wzgórz, oraz rozkazanie „przeczesanie ich
z mośków”, co jednoznacznie wskazuje, iż świadek miał na myśli więcej niż jeden
moździerz oraz zeznań świadka por. D. L., który słyszał jak mjr O. C. mówił
oskarżonym, iż mają ostrzelać góry przy użyciu amunicji kasetowej, co, wbrew
twierdzeniom Sądu, jednoznacznie stoi w sprzeczności wersji co do pełnej treści
rozkazu z deklamacjami świadka mjr. C.;
viii) zeznań świadka por. M. M., który wyraźnie słyszał rozmowę świadka mjr. C.
z kpt. A. B., z której wynikało, iż 1 plsz ma pojechać na miejsce zdarzenia i położyć
ogień z LM 60 D na punkty obserwacyjne znajdujące się na wzgórzach, co wbrew
twierdzeniom Sądu, stoi w sprzeczności z deklamacjami mjr. C. oraz kpt. B. w
zakresie, w którym jednoznacznie zaprzeczają, iż w ogóle była mowa o użyciu
moździerza LM 60 D;
ix) zeznań świadków st. sztab. P. O., star. szer. P. W., star. szer. M. P., st. szer.
M. H., st. kpr. M. M., st. szer. R. B., st. szer. J. J., st. szer. B. L. w zakresie faktu, iż
na odprawie świadek mjr C. nie mówił o moździerzu M 98, bowiem powyższe stoi
zgodności z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie i
jednocześnie uwiarygodnia wersję zdarzeń przedstawioną przez oskarżonego oraz
poprzez zupełnie nietrafione twierdzenie sądu, iż ww. materiał dowodowy jest
niejednoznaczny i że występują różnice co do rodzaju moździerza i wskazanie, iż
powyższe nie może stanowić dowodu obciążającego świadka mjr. O. C., bowiem
powyższe zeznania są spójne, jednoznaczne i wzajemnie się uzupełniają, zatem
winny stanowić podobną wartość diagnostyczną, jaką Sąd obdarzył dowód zeznań
mjr. C., które to właśnie zeznania, jak wynika z pozostałego materiału dowodowego
zgromadzonego w sprawie stanowią wersję odosobnioną; oraz poprzez uznanie, iż
ww. zeznaniom nie można dać wiary ze względu na zależność służbową wobec
oskarżonych, podczas gdy zależność służbowa występuje również pomiędzy
świadkami kpt. B. i mjr C., co nie stanowiło przeszkody dla Sądu do nadania im
prymatu pełnej wiarygodności, natomiast fakt, iż świadkowie nie byli bezpośrednimi
27
świadkami wydawanego przez mjr. C. rozkazu nie oznacza, iż takowy rozkaz był
nie został wydany [choć zgodnie z twierdzeniem Sądu meriti już można na ich
podstawie jednoznacznie przesądzić, iż rozkaz przez mjr. C. wydany nie został vide
str. 19 akapit pierwszy Uzasadnienia];
x) zeznań kpt. B., w zakresie potwierdzającym wersję mjr. C. o zaniechaniu
wydania rozkazu w zakresie użycia moździerza LM 60 D, z uwagi na fakt, iż był
bliskim współpracownikiem ww. oraz był obecny w momencie wydawania spornego
rozkazu, a także przekazał błędnie oznaczona mapę FALCON, co mogłoby
skutkować również jego odpowiedzialnością kamą, co w konsekwencji prowadzi do
wniosków, iż jego zeznania należy traktować ze szczególną ostrożnością i uznać,
że wersja mjr C. w zakresie zaniechania wydania rozkazu o określonej treści jest
niepoparta żadnym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie oraz
pominięcie jego zeznań z rozprawy z dnia 22 kwietnia 2008 r., w których wskazuje
on, iż elipsami oznacza się obiekt szczególnej uwagi, a także teren NFA wyłączony
jest z prowadzenia ognia, co nie zostało dokonane na dokumentach przekazanych
oskarżonym, co w konsekwencji wyklucza ich zamiar i winę umyślną na kanwie
niniejszego postępowania;
6. art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności w zw.
z art. 4 k.p.k. oraz 5 k.p.k., poprzez brak zachowania obiektywizmu i bezstronności
przez Sąd meriti, a przejawiających się przede wszystkim w terminologii używanej
wobec świadka O. C., którego Sąd określa jako „pomawianego”, zamiast używania
terminologii kodeksowej „świadek”, a także jednoznacznie pejoratywnego stosunku
do oskarżonego, a także poprzez bezkrytyczne przyjęcie, iż oskarżeni uzgodnili ze
sobą linię obrony, która nie znajduje potwierdzenia w materiale dowodowym
zgromadzonym w aktach sprawy, podczas gdy w znakomitej mierze zeznania
świadków w osobach pozostałych żołnierzy ww. wersję potwierdzają, co
w całości zdaje się pomijać Sąd, a co ma odzwierciedlenie w pisemnych motywach
zaskarżonego orzeczenia.
7. art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k., poprzez
rozstrzygniecie nie dających się usunąć wątpliwości, w szczególności co do
dokładnej treści rozkazu wydanego przez świadka mjr. C., oraz do zamiaru
bezpośredniego dokonania czynów przez oskarżonych, przyczyn zgonów oraz
28
urazów doznanych przez poszkodowanych, nieprawidłowości w działaniu
moździerza, ustalenia przyczyn błędnej trajektorii granatów, z których niektóre
opadły na zabudowania położone przy wiosce N. na niekorzyść oskarżonego, w
sytuacji gdy z powodów omówionych w niniejszej apelacji, powyższych wątpliwości
usunąć się nie da. oraz poprzez wysunięcie błędnych wniosków, iż nieudowodnione
fakty można zastąpić „logiką i doświadczeniem życiowym” Sądu oczywiście na
niekorzyść oskarżonych, zamiast zastosować ogólną regułę k.p.k. - in dubio pro
reo”.
Na zasadzie art. 427 § 1 k.p.k. oraz art. 438 pkt 3) k.p.k., wyrokowi zarzucił błąd
w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na
treść orzeczenia, poprzez
„1. uznanie, iż oskarżony chor. rez. A. O. działał w zamiarze bezpośrednim,
podczas gdy:
i) nie znajduje to odzwierciedlenia w materiale dowodowym zgromadzonym
w sprawie, w szczególności wyjaśnień oskarżonych oraz samego świadka mjr. C.
przy jednoczesnym zdeprecjonowaniu faktu, że chor. rez. O. nie był on obecny
podczas wskazywania celu przez wyżej wskazanego przez mjr. C., natomiast
jedynym obecnym przy pokazywaniu na mapie kierunku celi był por. B., oraz
- co wyklucza możliwość przypisania mu winy umyślnej oskarżonemu chor. rez. A.
O. podczas popełnienia czynu i w konsekwencji prowadzi do wniosku, iż
oskarżonemu nie można przypisać przestępstwa z art. 343 § 2 k.k., jako iż
omawiany występek może zostać popełniony jedynie z winy umyślnej;
2. błędne uznanie, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy umożliwia
przyjęcie, iż mjr O. C. rozkazu ostrzelania wniosek nie wydał, podczas gdy
całokształt prawidłowo ocenionych dowodów, w szczególności w osobach
świadków wskazanych w zarzutach dotyczących przeprowadzenia dowodów,
jednoznacznie uzasadnia uznanie, iż sporny rozkaz zapadł we wskazanej przez
oskarżonych treści”.
Wobec powyższego, na zasadzie art. 427 § 2 k.p.k. w zw. z art. 437 § 1
k.p.k., wnieśli o zmianę skarżonego orzeczenia poprzez uniewinnienie oskarżonego
chor. A. O. od zarzucanego mu czynu, ewentualnie, w razie niepodzielenia
argumentacji Skarżącego, na zasadzie art. 427 § 1 k.p.k. w zw. z art. 437 § 2 k.p.k.
29
o uchylenie skarżonego wyroku w całości i przekazanie Wojskowemu Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
Obrońca st. szer. rez. D. L. – adw. K. B. na podstawie art. 444 k.p.k. w
związku z art. 425 § 1 i 2 k.p.k. zaskarżył w/w wyrok
w części dotyczącej tegoż oskarżonego w całości na jego korzyść.
Na podstawie art. 427 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 1 i 2 k.p.k.,
zaskarżonemu w pkt. III sentencji wyrokowi zarzucił rażącą obrazę przepisów
prawa materialnego i postępowania, które miały wpływ na treść orzeczenia, tj.:
„1. naruszenie art. 343 § 1 k.k. poprzez jego niezasadne zastosowanie
i przyjęcie, iż oskarżony D. L. oddając strzały w kierunku punktu dozorowego
(lepianki) wykonał rozkaz bezpośredniego przełożonego
T. B. niezgodnie z jego treścią, skoro jednocześnie WSO - jak wynika
z uzasadnienia orzeczenia (str. 32) - uznał, iż takie działanie oskarżonego
D. L. należy tłumaczyć właśnie treścią rozkazu przełożonego dotyczącego zbliżenia
ostrzału w pobliże zabudowań wioski.
2. naruszenie art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej
oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a w szczególności
wyjaśnień złożonych przez oskarżonego D. L. a także pozostałych oskarżonych w
sprawie oraz zeznań świadków, których prawidłowa analiza prowadzi do wniosku,
że: D. L. nie miał żadnych podstaw, aby zakładać obecność ludzi w okolicy obiektu
( punktu dozorowego) wybranego przez niego do sprawdzenia celności WKM po
jego zacięciu;
- brak było innego punktu dozorowego znajdującego się w bezpiecznej
odległości od zamieszkałych zabudowań a jednocześnie nadającego się do
sprawdzenia celności WKM;
- rozkaz wydany oskarżonemu D. L. przez bezpośredniego przełożonego
plut. T. B., dotyczący ostrzału wzgórz zawierał w swojej treści obowiązek
sprawdzenia celności WKM po jego zacięciu, bez której to czynności D. L. nie mógł
prawidłowo wykonać zadania;
30
- obiekt dozorowy wybrany przez oskarżonego do sprawdzenia celności
karabinu znajdował się w wyznaczonym jemu sektorze prowadzenia ognia tj. na
prawo od wioski;
3. naruszenie art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 k.p.k. poprzez brak
wszechstronnego wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy dotyczących zarówno
strony przedmiotowej i podmiotowej czynu, a w szczególności w zakresie motywacji
oraz umyślności bądź jej braku w działaniach oskarżonego w kontekście zasad
dyscypliny wojskowej, a także ewentualnych skutków prawnych braku sprawdzenia
celności karabinu jako zachowania oznaczającego niewykonanie rozkazu oraz
sprzeniewierzeniu się prawidłowo interpretowanemu w danych okolicznościach
poleceniu”.
Mając na względzie powyższe zarzuty, na podstawie art. 437 § 1 k.p.k.
wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego D. L. od
zarzucanego mu czynu, opisanego w pkt III. sentencji zaskarżonego wyroku.
Obrońca st. szer. rez. D. L. – adw. W. D. na podstawie art. 646 k.p.k. w
związku z art. 444 k.p.k. w związku z art. 425 § 1 i 2 k.p.k. zaskarżam w/w wyrok w
całości na korzyść oskarżonego.
Na podstawie art. 646 k.p.k. w zw. z art. 427 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 2
k.p.k., zaskarżonemu wyrokowi, co do czynu zarzucanego oskarżonemu D. L.,
opisanego w pkt III. sentencji wyroku zarzucił rażącą obrazę przepisów
postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, tj.:
„1. art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny
materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w szczególności wyjaśnień
złożonych przez oskarżonego oraz wyjaśnień plut. T. B., z których jednoznacznie
wynika, że decyzja o przeniesieniu ognia z wyznaczonego rozkazem plut. T. B.
terenu znajdującego się za zabudowaniami gospodarskimi należącymi do B. S., tj.
wzgórz znajdujących się za tymi zabudowaniami, po ich prawej stronie, na obszar
znajdujący się przed tymi zabudowaniami wynikała z faktu, iż oskarżony D. L. nie
widział w jaki sposób układają się pociski z WKM na ostrzeliwanych, odległych o ok.
2000 metrów wzgórzach, a mając na względzie to, że WKM jest bronią
nieprecyzyjną oraz to, że
w drodze na miejsce zdarzenia WKM obsługiwany przez oskarżonego uległ
31
zacięciu, które zostało przez niego usunięte w warunkach polowych, oskarżony
chciał mieć pewność, że rozkaz otrzymany od plut. T. B. wykonuje w sposób
prawidłowy i zgodny z jego treścią i w związku z tym dokonał strzelania próbnego
przyjmując za dozór (punkt odniesienia) jedyny nadający się do tego obiekt, tj.
lepiankę - budynek gospodarski, znajdujący się w bezpiecznej odległości od
zabudowań, w których mogli przebywać ludzie, upewniając się, że prowadząc
ostrzał wzgórz bez jakichkolwiek przyrządów optycznych umożliwiających
obserwację układających się pocisków, rzeczywiście wykonuje otrzymany rozkaz a
obsługiwana przez oskarżonego broń funkcjonuje prawidłowo po usunięciu
niedawnego zacięcia, co skutkowało błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych
za podstawę zaskarżonego wyroku i błędne przyjęcie, że przeniesienie ognia
prowadzonego z WKM-u przez oskarżonego, z wyznaczonego rozkazem plut. T. B.
terenu na obszar znajdujący się przed w/w lepianką - budynkiem gospodarskim,
było działaniem niezgodnym z treścią otrzymanego przez oskarżonego rozkazu i
wypełniało znamiona czynu z art. 343 § 1 k.k.;
2. naruszenie art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1) k.p.k. w zw. z art.
7 k.p.k. poprzez brak wszechstronnego wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy
dotyczących strony przedmiotowej i podmiotowej czynu w kontekście możliwości
odmiennej oceny działania oskarżonego, oraz oceny stopnia szkodliwości
społecznej czynu, która w świetle treści rozkazu wydanego oskarżonemu przez plut.
T. B., rzeczywistych intencji towarzyszących oskarżonemu w chwili przenoszenia
ognia ze wzgórz na teren przed lepianką, brakiem negatywnych konsekwencji, w
postaci szkód na mieniu lub osobach, które mogły powstać
w wyniku takiego działania oskarżonego oraz faktem wykonania otrzymanego
rozkazu, była znikoma”.
Mając na względzie powyższe zarzuty, na podstawie art. 646 k.p.k. w zw.
z art. 437 § 1 k.p.k. wniósł o:
„1. zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego D. L. od
zarzucanego mu czynu, opisanego w pkt III. sentencji zaskarżonego wyroku;
ewentualnie
32
2. uchylenie zaskarżonego wyroku w zakresie czynu zarzucanego
oskarżonemu D. L. i przekazanie sprawy sądowi I-ej instancji do ponownego
rozpoznania”.
W toku rozprawy apelacyjnej prokurator podtrzymał zarzuty i wnioski
pisemnej apelacji, wniósł o nieuwzględnienie apelacji obrońców. Obrońcy
oskarżonych wnieśli o uwzględnienie ich apelacji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
I. Pierwszym, zasadniczym problemem, którym należało się zająć, to zarzut obrazy
art. 439 § 1 pkt 1 k.p.k. w zw. z art.40 § 1 pkt 7 k.p.k. (apelacja obrońcy Ł. B.) i art.
41 § 1 k.p.k. (apelacja obrońców A. O.). Gdyby bowiem pierwszy z tych zarzutów
(obraza art. 439 § 1 pkt 1 k.p.k.), okazał się uzasadniony, to dalsze procedowanie
byłoby bezprzedmiotowe, gdyż należałoby stwierdzić, iż zaistniała bezwzględna
przyczyna odwoławcza, a to obligowałoby Sąd Najwyższy do uchylenia
zaskarżonego orzeczenia, bez potrzeby oceny innych zarzutów i ich wpływu na
treść wyroku.
W drugim przypadku, to jest braku obiektywizmu Sądu, należy zbadać, czy
rzeczywiście doszło do wydania zaskarżonego orzeczenia przez sędziego, który z
mocy prawa, lub na wniosek powinien był być wyłączony od orzekania.
Uzasadnieniem obrazy wskazanych przepisów ma być fakt, że sędzia
przewodniczący na rozprawie, w postępowaniu przygotowawczym, wydał w
stosunku do wówczas podejrzanych A. O. i Ł. B. postanowienia o przedłużeniu
stosowanego wobec nich tymczasowego aresztowania, po czym, w toku instancji,
wcześniej zastosowane środki zapobiegawcze zostały zamienione na inne, mniej
dolegliwe. Wskazane okoliczności zdaniem obrońców wyłączały obiektywizm
sędziego, bowiem „brał on udział w wydaniu orzeczenia, które zostało uchylone”, a
przez to „miał już wcześniej wyrobioną opinię na temat winy oskarżonych” (cyt. z
apelacji obrońcy Ł. B.), czy też sędzia, który przedłużał stosowanie aresztu „ musiał
dokonać „przedsądu”, a w konsekwencji przesądzić o winie oskarżonych” (cyt. z
apelacji obrońców oskarżonego A. O.).
33
W ocenie Sądu Najwyższego oba zaprezentowane zarzuty nie są
uzasadnione.
Co do wyłączenia sędziego od udziału w sprawie z mocy prawa ( art. 40 § 1
pkt 7 k.p.k. - iudex inhabilis ).
W zaistniałym stanie faktycznym wskazana w apelacjach kwestia nie budzi
wątpliwości zarówno w doktrynie prawa, jak i jego praktyce wynikającej z
orzecznictwa.
Przyjmuje się, że „udział w wydaniu orzeczenia, które zostało uchylone”, to
udział w wydaniu wyroku lub postanowienia co do głównego przedmiotu procesu,
jak również udział w rozstrzygnięciu kwestii incydentalnej, jeżeli kwestia ta wraca
do ponownego rozpoznania (patrz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10
marca 1997 r., sygn. akt V KZ 24/97 OSNKW 1997, nr 7 – 8, poz. 63).
Istotą zakazu, o którym mowa w art. 40 § 1 pkt 7 k.p.k., a więc przepisu, który
gwarantuje sędziemu bezstronność, jest uniknięcie sytuacji, w której brałby on
udział (ponownie) w wydaniu orzeczenia, które zostało uchylone, a sprawa
przekazana do ponownego rozpoznania.
Postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec
wymienionych wcześniej podejrzanych nie zostały w toku instancji uchylone i
sprawa nie została przekazana do ponownego rozpoznania, a zatem sędzia nie
brał i nie mógł brać udziału w orzekaniu ponownym w przedmiocie tymczasowego
aresztowania tych osób, ponieważ kwestia ta została ostatecznie rozstrzygnięta
przez sąd odwoławczy. Błąd obrońców polegał na tym, że utożsamili oni
postanowienie w przedmiocie tymczasowego aresztowania z wyrokiem skazującym.
Tego typu rozumowanie jest nieporozumieniem.
Wypowiedź sądu w przedmiocie tymczasowego aresztowania, to uznanie, że
dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania niezbędne jest zastosowanie
właśnie tego środka zapobiegawczego w sytuacji, gdy zebrane w sprawie dowody
wskazują na duże prawdopodobieństwo, że oskarżony popełnił przestępstwo.
34
Wydanie wyroku skazującego zaś, to – mówiąc najkrócej – uznanie winy, a więc
całkowita pewność, bez jakichkolwiek wątpliwości w tym zakresie, a zatem dla
wydania takiego wyroku nie jest wystarczające „duże prawdopodobieństwo”
popełnienia przestępstwa.
W ocenie Sądu Najwyższego nie było też powodów wyłączenia sędziego w
oparciu o art. 41 k.p.k., a więc z powodu okoliczności, które mogłyby wywołać
uzasadniona wątpliwość co do jego bezstronności w rozpoznawanej sprawie.
Podstawą wyłączenia sędziego w trybie wskazanego przepisu jest wykazanie, że
zaszła okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co
do jego bezstronności, przy czym wniosek taki musiałby być zgłoszony przed
rozpoczęciem przewodu, gdyż zgłoszony później obligowałby sąd do pozostawienia
go bez rozpoznania, chyba że przyczyna wyłączenia powstała lub stała się stronie
wiadoma dopiero po rozpoczęciu przewodu sądowego (art. 41 § 2 k.p.k.).
Fakt uczestniczenia przewodniczącego rozprawy w posiedzeniach
przedmiotem, których były kwestie związane z tymczasowym aresztowaniem był
oczywisty i wynikał z akt sprawy, zatem strony nie mogły o tym nie wiedzieć. Nie
budzi też wątpliwości, że przed otwarciem przewodu strony nie zgłosiły żadnych
wniosków dowodowych (patrz protokół rozprawy z dnia 9 stycznia 2013 r.), nie ma
zatem wątpliwości, że zarzut obrazy art. 41 § 1 k.p.k. jest spóźniony i tym samym
nie może być brany pod uwagę.
Niezależnie jednak od tego stwierdzenia, wobec wagi rozpoznawanej sprawy,
Sąd Najwyższy uważa za celowe wskazać nie tylko na niezasadność postawionych
zarzutów z przyczyn formalnych, ale również merytorycznych.
Branie udziału sędziego w rozpoznawaniu sprawy w sytuacji, gdy wcześniej
orzekał w przedmiocie tymczasowego aresztowania, samo przez się nie stwarza
podstawy do wyłączenia sędziego na podstawie art. 41 § 1 k.p.k. Byłoby to możliwe
jedynie w sytuacjach wyjątkowych, przykładowo wówczas, gdyby sędzia w
postanowieniu o tymczasowym aresztowaniu wypowiadał się w sposób
kategoryczny w kwestii winy podejrzanego. Sytuacji takiej nie było, bowiem w treści
uzasadnienia postanowienia o przedłużenie aresztu nie ma zwrotów świadczących
35
o stronniczości sędziego i jego przekonaniu o winie. Stwierdzono wówczas jedynie
tyle, że zebrane w sprawie dowody „ wskazują na duże prawdopodobieństwo”
(zwrot ustawowy – art. 249 § 1 k.p.k. odnoszący się do wszystkich środków
zapobiegawczych), iż podejrzani popełnili przestępstwo.
Należy zauważyć, że Sąd Odwoławczy orzekając o zamianie tymczasowego
aresztowania na inne środki zapobiegawcze nie podważył tej oceny dowodów, a
jedynie uznał, że potrzeba zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania nie
wymaga stosowania aresztu, bowiem wystarczające będą inne, mniej dolegliwe
środki zapobiegawcze.
Omawiane zagadnienie nie budzi wątpliwości w orzecznictwie Sądu
Najwyższego ( patrz np. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2003
r, sygn. akt III KKN 400/01, czy z dnia 29 października 2013 r., sygn. akt V KK
206/13 – odpowiednio LEX nr 75380 i LEX nr 1396088 ).
Podobne orzeczenia w omawianej kwestii zapadały przed Europejskim
Trybunałem Praw Człowieka, który generalnie uznawał, że orzekania w
przedmiocie tymczasowego aresztowania nie można utożsamiać z dokonaniem
przedsądu w kwestii ostatecznego rozstrzygnięcia co do sprawstwa i winy
oskarżonego (por. wyrok ETPC z 24 sierpnia 1993 r. w sprawie 139224/88 Nortier
przeciwko Holandii), bowiem rozstrzygnięcie o zastosowaniu izolacyjnego środka
zapobiegawczego nie zawiera oceny winy oskarżonego, ale wyłącznie
prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego mu czynu (por. wyrok ETPC z 24
maja 1989 r w sprawie 1086/83 Hauschild przeciwko Danii). Dalsze kwestie
poruszane w apelacjach obrońców oskarżonych B., O. i B.
Przed szczegółowym odniesieniem się do tych kwestii niezbędna jest uwaga
dotycząca metodologii przyjętej przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu swojego
orzeczenia.
Respektując wymogi treści uzasadnienia orzeczenia jakie ustawodawca
sformułował w art. 457 § 3 k.p.k. pod adresem sądu odwoławczego, z uwagi na – z
jednej strony – drobiazgowość sporządzonych apelacji i ich niekiedy przesadną
kazuistyką oraz – z drugiej strony – ogólnikowość i powtarzalność zarzutów, a
36
także ich ilość (ponad 40), Sąd Najwyższy w swoim uzasadnieniu w znaczącej
części omówi je łącznie, w sposób zbiorczy nie odnosząc się expressis verbis do
wskazanych przez poszczególnych obrońców. Następnie, omówi zarzuty
jednostkowe, właściwe dla poszczególnych środków odwoławczych.
Wskazany sposób uzasadnienia wyroku wydanego przez Sąd Odwoławczy
jest zgodny z praktyką sądową (patrz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26
marca 2009 r., sygn. akt II KK 276/08 – LEX nr 491347) oraz - jak się wydaje -
będzie bardziej przejrzysty.
Wszyscy obrońcy oskarżonych, B., O. i B., w swoich apelacjach podnoszą,
że Wojskowy Sąd Okręgowy bezzasadnie, łamiąc w szczególności zasady
wyrażone w art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. uznał za wiarygodne zeznania mjr. O. C.
oraz za niewiarygodne wyjaśnienia oskarżonych: ppor. Ł. B., chor. rez. A. O. i plut.
rez. T. B.
Obrońcy ci wywodzą, że świadek O. C. zeznawał nieprawdę, bowiem „ miał
osobisty interes w podtrzymywaniu korzystnej dla siebie wersji wydarzeń”, jego
zeznania stoją w sprzeczności z zeznaniami niektórych świadków (zostali
wymienieni w apelacjach). W szczególności obrońcy odnosili się do zeznań
wymienionego świadka, które złożył na rozprawie w dniach 11 kwietnia i 5 czerwca
2013 r., a z których to zeznań, a konkretnie oświadczenia, miało wynikać, że
niewiele już pamięta ze zdarzeń, które miały miejsce w dniu 16 sierpnia 2007 r.
Przed szczegółowym omówieniem oceny dowodów osobowych, której
dokonał Sąd w zaskarżonym wyroku, na marginesie, wskazać należy, że świadek
O. C., wcześniej występujący w charakterze oskarżonego, został prawomocnie
uniewinniony od stawianego mu wówczas zarzutu, że w dniu 16 sierpnia 2007 r.
wydał rozkaz ostrzelania wioski N.
Oczywiście, sąd karny nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu i
samodzielnie rozstrzyga zagadnienia faktyczne i prawne (art. 8 k.p.k.), a zatem fakt
ten nie mógł być automatycznie przejęty przez sąd rozpoznający sprawę ponownie
i tak się też nie stało, bowiem ocenie dowodu z zeznań świadka O. C. poświęcił
kilkanaście stron swojego uzasadnienia. W swoich rozważaniach Sąd odniósł się
do wszystkich kwestii podnoszonych w apelacjach obrońców. Rozważania te i
wyciągnięte z nich wnioski oraz zakres i sposób argumentacji Sąd Najwyższy
37
podziela w całej rozciągłości. Wbrew zarzutom zawartym w apelacjach nie
dopatrzył się w orzeczeniu Sądu I instancji naruszeń zasad wyrażonych w art. 5 § 2
k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 193 § 1 k.p.k., czy art. 410 k.p.k.,
Odnosząc się do zeznań świadka, które według niektórych obrońców nie
zasługiwały na wiarę również i z tego powodu, że O. C. na początku przesłuchania
przed Sądem stwierdził, iż może już wielu szczegółów zdarzenia nie pamiętać, a co
spowodowało, że złożony został nawet wniosek o przesłuchanie go z udziałem
biegłego. Wniosek ten nie został uwzględniony i chociaż nie uczyniono z tego
zarzutu w apelacji, to warto stwierdzić, że był on całkowicie nieuzasadniony,
bowiem w odniesieniu do mjr. O. C.nie stwierdzono żadnych okoliczności, o których
mowa w art. 192 § 2 k.p.k., a więc takich, które pozwalałyby kwestionować
zdolności świadka do odtwarzania przez niego postrzeżeń. Poczyniona na
początku przesłuchania uwaga świadka nie może dziwić, bowiem od zdarzenia, do
złożenia przez niego zeznań przed Sądem, minęło prawie sześć lat. Mimo tych
uwarunkowań, jak wskazuje lektura protokołów zeznań O. C. świadek ten złożył
obszerne relacje (poświęcono im dwa terminy rozprawy), odpowiedział na
wszystkie pytania Sądu i stron oraz odniósł się do odczytanych mu zeznań
złożonych w postępowaniu przygotowawczym. Z tych powodów zarzut, że zeznania
świadka O. C., to dowód „mniej wartościowy”, jest całkowicie nietrafny, podobnie
jak twierdzenie obrońców, że świadek O. C. miał interes prawny w zeznawaniu
nieprawdy, bowiem to samo można by powiedzieć o wyjaśnieniach oskarżonych.
Wojskowy Sąd Okręgowy, jak już stwierdzono bardzo drobiazgowo i
obszernie przeanalizował zeznania O. C. W związku z tym nie ma potrzeby
powtarzania wszystkich użytych przez Sąd argumentów w uzasadnieniu
zaskarżonego orzeczenia, a stwierdzających że zasługiwały one na wiarę. Należy
natomiast odnieść się do węzłowych kwestii dotyczących tego zagadnienia.
Kwestią kluczową jest treść rozkazu precyzującego sposób postępowania
oskarżonych udających się na miejsce zdarzenia.
Jak ustalił Wojskowy Sąd Okręgowy poza wyjaśnieniami oskarżonych, w
zasadzie żadna inna osoba, w szczególności obecna w sztabie w trakcie
wydawania rozkazu, nie wskazywała kategorycznie, że treścią polecenia było
ostrzelanie wioski N. Dla świadków przesłuchanych na temat treści rozkazu nie było
38
wątpliwości, że zadaniem dowodzonego przez ppor. Ł. B. pododdziału było udanie
się na miejsce uszkodzenia pojazdu (inna grupa miała go ewakuować do bazy),
celem wzmocnienia przebywających w pobliżu N. żołnierzy polskich i
amerykańskich, przeszukanie wzgórz na zachód od drogi V. w kierunku
miejscowości K., gdzie prowadziły ślady ucieczki napastników, ewentualnie, w
przypadku zagrożenia, nawiązanie z nimi walki oraz zademonstrowanie siły
bojowej przy pomocy moździerza M 98 - dotyczyło innej grupy bojowej dowodzonej
przez ppor. A. P . Ustalając te okoliczności Sąd wskazał na zeznania kilkunastu
świadków (s. 12 - 22 wyroku), podkreślając, że są one nie tylko zgodne z
zeznaniami O. C., ale również konsekwentne i że nie ma między nimi istotnych
rozbieżności.
Wbrew zarzutom autorów apelacji Wojskowy Sąd Okręgowy zauważył i
odniósł się do odmiennych (nielicznych) zeznań świadków, którzy zeznawali nieco
inaczej niż ci, którym Sąd dał wiarę oraz do wyjaśnień oskarżonych twierdzących, iż
krytycznego dnia wykonywali rozkaz przełożonego.
Odmawiając wyjaśnieniom oskarżonym dania wiary Sąd nie tylko powołał się
na relacje świadków, które uznał za przekonujące, ale również (przede wszystkim)
wskazał na istotne i wielokrotnie zmieniane (w obliczu nowych okoliczności)
wyjaśnienia Ł. B., A. O. i T. B., ich wzajemną sprzeczność, a także nielogiczność
( s.23 – 35 akt sprawy ).
Wymownym tego przykładem jest fakt, że oskarżeni ci początkowo, tuż po
zdarzeniu, przedstawiali zupełnie inne powody użycia broni, a mianowicie twierdzili,
iż użyli jej, bowiem zostali zaatakowani przez rebeliantów. Wersja ta, w świetle
oczywistych dowodów wśród, których były zeznania licznych świadków, bardzo
szybko okazała się całkowicie niewiarygodna i dlatego została zmieniona na inną, a
mianowicie sugerowanie, że ich działanie było wykonaniem rozkazu mjr. O. C.
Ustosunkowując się do zarzutów autorów apelacji dotyczących rzekomo
popełnionych błędów w ustaleniu faktów związanych z treścią wydanego rozkazu
należy wskazać na okoliczności, które są w sprawie bezsporne, a mianowicie, że
działanie oskarżonych miało miejsce na wschód od drogi V., a więc w kierunku
odwrotnym, niż wskazano w rozkazie oraz że użyty został zupełnie inny rodzaj
moździerza, a mianowicie o symbolu LM 60 D, który pozostawał na wyposażeniu
39
grupy dowodzonej przez ppor. Ł. B., a nie M 98 o większej sile rażenia, a więc
bardziej nadającego się do demonstracji siły, która była przewidziana w rozkazie O.
C.
Co do naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i innych przepisów procedury
karnej (art. 193 § 1 k.p.k. i art. 410 k.p.k.).
Zarówno nauka, jak i orzecznictwo zgodne są, co do tego, iż art. 5 § 2 k.p.k.
adresowany jest do sądu, a nie stron, a zatem dla oceny czy został naruszony
zakaz in dubio pro reo nie są miarodajne wątpliwości zgłaszane przez stronę, ale
jedynie to, czy sąd meriti rzeczywiście powziął wątpliwości co do ocenianych w
sprawie dowodów, a mimo to ich nie usunął.
Wynikające z materiału dowodowego sprawy różne wersje wydarzeń – jak w
sprawie niniejszej - nie są równoznaczne z niedającymi się usunąć wątpliwościami,
bo w takim przypadku sąd zobowiązany jest do dokonania ustaleń na podstawie
swobodnej oceny dowodów, a więc określić, który z wzajemnie sprzecznych
dowodów zasługuje na wiarę, a który tego waloru nie ma (patrz postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 22 grudnia 2010 r., sygn. akt II KK 308/10, LEX nr
686681).
Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może zatem sprowadzać się do
samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego przez skarżącego, lecz
powinien wskazywać, jakich konkretnie uchybień dopuścił się sąd pierwszej
instancji oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy.
Przenosząc te uwagi na treść zarzutów sformułowanych w apelacjach Sąd
Najwyższy stwierdza, że Wojskowy Sąd Okręgowy nie uchybił omawianej zasadzie,
a argumentacja obrońców ma jedynie polemiczny charakter, bowiem nie polega
ona na analizie i podważaniu ustaleń Sądu, lecz jedynie jej gołosłownemu
zaprzeczeniu, bez szerszej argumentacji. W szczególności nie podano jakich
konkretnie błędów w ocenie dowodów dopuścił się Sąd, poza tylko ogólnym
wskazaniem, że poszczególny, wskazywany przez nich dowód mógłby podważyć
przyjęty stan faktyczny sprawy.
Przy okazji zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k. obrońcy oskarżonego chor. rez. A.
O., a zwłaszcza obrońca ppor. Ł. B. podnieśli, że na mapie opracowanej w
systemie elektronicznym Falcon View nie było oznaczeń NFA, a więc napisów
40
dodatkowo wskazujących miejsca wyłączone od ostrzału. Okoliczność ta, zdaniem
obrońców, wprowadzała oskarżonych w błąd odnośnie miejsc, w które nie można
było strzelać.
Obrońcy wątku tego nie rozwijają sugerując jednocześnie, że okoliczność ta
mogła mieć związek z tragicznym w skutkach ostrzałem zabudowań.
W związku z tym zarzutem niezbędne będzie nawiązanie do faktów.
Przede wszystkim należy stwierdzić, że oskarżeni nie mieli prawa niczego
ostrzeliwać, a ewentualnie mogli użyć moździerza w przypadku bezpośredniego
zagrożenia. Ponadto, mapa, o której mowa przeznaczona była dla ppor. A. P.
dowodzącego plutonem ogniowym wyposażonym w moździerz M 98, który (w
przeciwieństwie do moździerza LM 60, pozostającego na wyposażeniu plutonu
dowodzonego przez oskarżonego ppor. Ł. B.) miał być użyty w celu
zademonstrowania siły bojowej przez ostrzelanie wzgórz położonych w pobliżu
wioski N. Na mapie tej były też oznaczone miejsca (zabudowania) zakreślone na
czerwono, które należało ominąć prowadząc ostrzał. Nie naniesiono wspomnianego
oznaczenia, ale ten fakt w żaden sposób nie wiązał się z czynami, których dopuścili
się oskarżeni, bowiem, co należy raz jeszcze podkreślić, to nie oni mieli użyć
moździerza (chyba że w szczególnych okolicznościach, które nie nastąpiły), a
pluton dowodzony przez ppor. A. P., który jednak żadnego ostrzału nie prowadził.
Co do obrazy art. 7 k.p.k.
Przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności
innych pozostaje pod ochroną prawa procesowego między innymi wtedy, gdy:
- jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności
sprawy (art. 410 k.p.k.),
- stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na
korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.),
- jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia
życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (patrz postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 18 stycznia 2007 r., III KK 271/06 OSN w SK 2007, poz. 209 ).
Innymi słowy, zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów sąd orzekający
rozstrzygając o winie bądź niewinności oskarżonego kieruje się własnym
przekonaniem, które pozostaje tak długo pod ochroną art. 7 k.p.k., jak długo nie
41
zostanie wykazane, iż oparł się bądź na okolicznościach nie ujawnionych w toku
postępowania sądowego, bądź też ujawnionych, ale ocenionych wbrew zasadzie
prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego.
Argumentacja obrońców podnoszących ten zarzut w ocenie Sądu
Najwyższego ma jedynie polemiczny charakter, przy czym sposób prowadzenia
polemiki nie polegał na analizie i ocenie argumentacji sądu meriti, lecz ograniczał
się do zanegowania jego argumentacji i przedstawienia własnych ocen materiału
dowodowego oraz wynikających z niego podstaw do ustaleń faktycznych. W
szczególności nie wykazano w jaki sposób reguła wyrażona w art. 7 k.p.k. została
naruszona w odniesieniu do konkretnych dowodów. Dla skuteczności środka
odwoławczego niezbędne jest, aby wskazywał, w których momentach rozumowanie
Sądu było sprzeczne z zasadami logiki, doświadczeniem życiowym, czy
wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego.
Tymczasem, skarżący ograniczyli swą polemikę z kwestionowanym
orzeczeniem i jego uzasadnieniem do zanegowania ocen i ustaleń Sądu oraz
przedstawienia własnych, opierających się dodatkowo jedynie na fragmentach tych
dowodów, a konkretnie wyjaśnieniach oskarżonych, czy zeznaniach świadków.
Dodać też należy, że w apelacjach wyrażane w nich poglądy i oceny są
jednostronne, bowiem pomijają te, które z punktu obrony są niekorzystne.
Takie wyizolowanie dowodów niekorzystnych dla oskarżonych dotyczyło
zwłaszcza „głównego świadka”, bowiem powoływano się na niektóre jego
stwierdzenia podczas rozpraw (o czym była już mowa wyżej), jak również zeznań -
przykładowo, takich świadków, jak: por. M. J., kpt. M. M., szer. R. K., P. K., M. B., K.
B., A. P. (zeznania z 12 listopada 2014 r.), czy A. B. (zeznania z dnia 3 grudnia
2013 r.).
Do wszystkich tych zeznań Wojskowy Sad Okręgowy odniósł się w swoim
uzasadnieniu i wskazał z jakich powodów nie daje im wiary (patrz s. 33 i dalsze
wyroku).
Obrońcy w swoich środkach odwoławczych chociaż bez wyjątku wskazywali,
że Sąd w zaskarżonym wyroku naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów, to
jednak zarzuty ich były ogólne, bez podania konkretów, które mogłyby podważać
ustalenia Wojskowego Sądu Okręgowego.
42
Tylko w apelacji obrońców A. O. obrazę wskazanego przepisu powiązano
dodatkowo z ustaleniami w zakresie obrażeń ciała u pokrzywdzonych i sprawności
technicznej broni użytej krytycznego dnia.
Kwestie te zostaną omówione w dalszej części uzasadnienia.
Wracając zaś do pierwotnego wątku rozważań należy stwierdzić, że zarzuty
zawarte w apelacjach sprowadzają się do polemiki z ustaleniami Sądu wyrażonymi
w zaskarżonym wyroku i nie wskazują konkretnych uchybień w zakresie logicznego
rozumowania i doświadczenia życiowego, których miałby się dopuścić Wojskowy
Sąd Okręgowy. Nie zawierają też przekonujących argumentów oraz analizy błędów.
których miałby się dopuścić Sąd. Sąd Najwyższy nie widzi też istotnych braków
uniemożliwiających ocenę jakości uzasadnienia wyroku.
Obrońcy oskarżonego A. O. zarzucają Wojskowemu Sądowi Okręgowemu,
że ten rozstrzygnął kwestię obrażeń ciała u pokrzywdzonych, a także ustalił
przyczynę zgonu niektórych z nich, dysponując jedynie niejednoznaczną opinią
biegłego lekarza dr. C. Ż. ( obraza art. 193 § 1 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k.).
Stwierdza też , że przez to Sąd uznał, iż owe obrażenia „ były spowodowane
działaniami oskarżonych”.
Nie podzielając trafności tego zarzutu przede wszystkim należy stwierdzić,
że oskarżonemu (A. O.) bronionemu przez tych autorów apelacji przypisano
wykonanie rozkazu niezgodnie z jego treścią, bez jakichkolwiek następstw, a więc
nie obarczono go skutkami zdarzenia.
Kwestia stwierdzenia u pokrzywdzonych skutków w postaci śmierci i obrażeń
ciała, wbrew zastrzeżeniom obrońców też nie opierała się na jednej i to jak
stwierdza się w apelacji, niekonkretnej opinii.
Wojskowy Sąd Okręgowy dysponował, bowiem na tę okoliczność
następującymi dowodami: zeznaniami świadków udzielających ofiarom zdarzenia
pierwszej pomocy, materiałem fotograficznym zwłok, kartami stanu zdrowia
rannych kobiet i ich skróconymi historiami chorób ze szpitala w B., dokumentacją
(uzyskaną w trakcie procesu) z leczenia rannych w Wojskowym Instytucie
Medycznym w Warszawie wśród, której były m. inn. zdjęcia RTG oraz opinią
wymienionego biegłego, która była uzupełniana. W świetle tych faktów należy
43
stwierdzić, że Sąd dysponował wszystkimi dowodami, które można było w tej
sprawie uzyskać.
Trzeba podkreślić i to, że ofiary ostrzału - wyznawcy Islamu - z przyczyn
religijnych i kulturowych, a także panującego w Afganistanie klimatu, zostały
pochowane tuż po ich śmierci i nie było realnej możliwości zbadania zwłok na
miejscu, nie mówiąc już o przeprowadzeniu ich sekcji.
Opinia biegłego jest jasna, nie zawiera sprzeczności, ani istotnych luk
pozwalających skutecznie podważyć jej ustalenia i wnioski, również dla stron, które
przed Sądem I instancji nie wnioskowały o powołanie innego eksperta. Biegły, jak
wynika z jego opinii uzupełniającej nie był jedynie w stanie kategorycznie
wypowiedzieć się na temat rodzaju ran doznanych przez pokrzywdzonych –
szarpane, postrzałowe, czy odłamkowe, bowiem zostały one przed ich dokładnym
zbadaniem chirurgicznie zaopatrzone i ten fakt, jak również w wynik leczenia zatarł
charakterystykę doznanych przez pokrzywdzonych urazów.
Wskazana „niepełność” opinii nie mogła mieć jednak żadnego znaczenia dla
istoty omawianej kwestii, jak również zgłaszanych wątpliwości co do związku
przyczynowego pomiędzy zdarzeniem, a jego skutkami, bowiem krytycznego dnia
nie zdarzyło się nic takiego, co pozwalałoby przyjąć, że śmierć i obrażenia ciała u
pokrzywdzonych wywołane zostały innymi czynnikami, niż ostrzał z broni, którą
posiadali oskarżeni.
W sprawie powołano kilka zespołów biegłych, a mianowicie z zakresu
badania broni, amunicji i balistyki.
Obrońca oskarżonego Ł. B. (pkt 4 apelacji) i obrońcy oskarżonego A. O. (pkt
4 apelacji) zarzucili Sądowi, że nie wziął pod uwagę okoliczności, że zarówno
moździerz LM 60, jak i amunicja nie były sprawne, głównie dlatego, iż wystrzelone z
niego pociski miały zbyt duży rozrzut. Pierwszy z obrońców swoje twierdzenie
opierał o opinię biegłych (bez podania szczegółów), zarzucając dodatkowo Sądowi
„wypełnianie luk” w materiale dowodowym „ za pomocą własnych rozważań i
wniosków”. Z kolei obrońcy A. O. powoływali się na zeznania świadków P. K. i M. B.,
którzy mieli wskazywać, że pierwsze wystrzelone z moździerza pociski padały na
wzgórza za wioską, a jeden z nich trafił w zabudowania.
44
Oba powołane zarzuty są zbyt ogólne żeby można było uznać je za zdolne
realnie podważyć ustalenia Wojskowego Sądu Okręgowego zawarte w
zaskarżonym wyroku.
Wojskowy Sąd Okręgowy szczegółowo przeanalizował okoliczności ostrzału
z moździerza i ustalił, opierając się o opinię biegłych i zeznania licznych świadków,
że doszło do ostrzelania wioski i zdarzenie to nie było przypadkowe (s. 9 wyroku i
dalsze). W swojej opinii biegli wykluczyli wady broni i amunicji mogące powodować
znaczące zakłócenia trajektorii lotu pocisków.
Należy zauważyć, że w czasie rozprawy żadna ze stron nie zgłaszała uwag,
czy zastrzeżeń do wydanych opinii, jak również nie wyjawiła woli powołanie innych
biegłych.
Podkreślenia wymaga również fakt, że Sąd rozpoznający sprawę po raz
drugi, powołał biegłego z Wojskowej Akademii Technicznej z zakresu fotogrametrii i
teledetekcji (techniki, które na podstawie zdjęć pozwalają odtworzyć kształty,
rozmiary i wzajemne położenie obiektów w terenie), który opracował wirtualny
model rzeźby terenu ostrzału, znajdujących się tam zabudowań, jak również szkic
sytuacyjny charakterystycznych obiektów i punktów oraz ich wzajemne
usytuowanie. Opinia ta, odtworzona na rozprawie, była dodatkowym dowodem
przydatnym w rozważaniach dotyczących okoliczności użycia moździerza,
widoczności miejsc padania pocisków i możliwości prowadzenia obserwacji.
Wszyscy obrońcy sugerujący duży rozrzut pocisków wystrzeliwanych z
moździerza mający być spowodowany wadami broni i amunicji (nie podano jakiego
rodzaju) pomijają okoliczność najważniejszą, która temu zaprzecza, a mianowicie
faktowi, że na polecenie plut. T. B., po oddaniu kilku wystrzałów (pociski padały
wówczas na wzgórza), polecił skrócić nastawy moździerza do odległości 1100
metrów, co spowodowało, że pociski zaczęły padać w okolicy zabudowań. Ustaleń
tych dokonali biegli na podstawie własnych wyliczeń, ale również opierając się na
dokumentacji sporządzonej na miejscu zdarzenia w postaci szkiców i protokołów
oględzin oraz badając broń i amunicję, jak również w wyniku próbnych strzelań.
Wskazani przez obrońców A. O. świadkowie w żadnym stopniu nie mogą być
dowodem wspierającym twierdzenie, że moździerz, czy amunicja do niego były
wadliwe. Świadkowie ci nie wypowiadali się bowiem w ogóle na tę okoliczność, bo i
45
skąd mieli o tym wiedzieć, a jedynie zeznali, iż widzieli, że pociski padały na
wzgórze, a jeden z nich (być może) spadł na wioskę.
Inne zarzuty.
Wskazywanie przez obrońców, że użyty przez mjr. O. C. w trakcie
wydawania rozkazu zwrot „przeczesać z mośków” miał oznaczać, że w celu
zademonstrowania siły ogniowej, użyte miały być dwa moździerze, jest
nieprzekonujące.
Obrońcy Ł. B. i A. O. twierdzą, że ich pogląd wspierają zeznania chor. J. W. i
por. M. M.
Sięgając do źródeł, czyli relacji obu tych świadków w żaden sposób nie można było
potwierdzić postawionej przez autorów apelacji tezy. Zeznania są bowiem bardzo
ogólne oraz mało kategoryczne i żaden sposób nie pozwalały na wysnucie
wskazanego wniosku. I tak, świadek J. W., będąc w pomieszczeniu, gdzie
wydawany był rozkaz, słyszał rozmowę mjr. O. C. z oskarżonymi Ł. B. i A. O. i
słowa dowódcy, który „mówił coś o punktach obserwacyjnych w rejonie wzgórz oraz
stwierdził, że mają przeczesać te góry ( podkr. SN ) z „mośków. Świadek nie był w
stanie sprecyzować, czy chodziło o dwa moździerze, bowiem, jak zeznał żołnierze
mówiąc „mośki” mieli na uwadze z reguły moździerz o symbolu M 98, chociaż,
niekiedy, zdarzało się, że to określenie odnosiło się do moździerza LM 60.
Równie mało konkretne były zeznania świadka M. M., który z zasłyszanej
rozmowy zapamiętał, że pluton dowodzony przez ppor. Ł. B. ma za zadanie „
obstawić teren i położyć ogień na punkty obserwacyjne położone na wzgórzach.
Niezależnie, jak interpretować zeznania przywołanych świadków z całą
stanowczością należy przyjąć, iż ze strony mjr. O. C. nie padły słowa o ostrzelaniu
wioski.
Przy okazji odnosząc się do zarzutu (apelacje obrońców Ł. B. i A. O.),
twierdzących że Sąd nie ustalił miejsca ustawienia moździerza LM 60, a zatem nie
można było określić, czy strzelający z tej broni miał możliwość obserwowania
miejsca padania pocisków, należy stwierdzić, że nie jest ono uzasadnione.
Okoliczność ta została bowiem ustalona przez Wojskowy Sąd Okręgowy w W. (s.
38 i 39 wyroku) i co ważniejsze wykazał, że było ono widoczne dla ostrzeliwującego.
46
Kwalifikacja prawna czynów – dotyczy oskarżonych: ppor. Ł. B., chor. rez. A.
O. i plut. rez. T. B.
Wszystkim trzem oskarżonym przypisano popełnienie przestępstwa
przeciwko zasadom dyscypliny wojskowej polegającego na wykonaniu rozkazu
niezgodnie z jego treścią, kwalifikowanego przez to, że sprawcy działali wspólnie i
popełnili przestępstwo, o którym mowa w art. 343 § 2 k.k. Oskarżonemu plut. rez.T.
B., dodatkowo, występek nieostrożnego obchodzenia się z bronią wojskową i przez
to nieumyślne spowodowanie skutków, o których mowa w art. 354 § 2 k.k.
Z ustaleń Wojskowego Sądu Okręgowego, które Sąd Najwyższy w pełni
akceptuje wynika, że oskarżeni dopuścili się aktu niesubordynacji zachowując się
wbrew wydanemu im osobiście poleceniu przez dowódcę mjr. O. C., ale również
niezgodnie z treścią rozkazów ogólnych, sformułowanych na piśmie i dotyczących
wszystkich żołnierzy wchodzących w skład Polskiego Kontyngentu Wojskowego w
Afganistanie. Przepisy te szczegółowo przedstawiono i omówiono w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku.
Rozkaz wydany w TOK ustnie i bezpośrednio do oskarżonych był jasny i w
żaden sposób nie dotyczył ani miejsca, ani okoliczności, w jakich doszło do użycia
broni. Podobnie było, jeżeli chodzi o przepisy dotyczące Polskiego Kontyngentu
Wojskowego, a wynikające z rozkazu jego Dowódcy (patrz s. 43 i dalsze wyroku).
Jak napisał Sąd w swoim uzasadnieniu, po wyjeździe w miejsce zdarzenia,
oskarżeni postępowali samowolnie, wbrew rozkazowi mjr. O. C. i obowiązujących
ich zasadom postępowania, a w szczególności zasadom użycia broni. Przede
wszystkim odstąpiono od rozpoznania terenu we wskazanym im kierunku, a rozkaz
użycia moździerza nastąpił w sytuacji, gdy nie było żadnego realnego zagrożenia.
Te dwie zasadnicze dla oceny zdarzenia okoliczności nie budzą wątpliwości i w
żaden sposób nie mogą być podważone w świetle zebranych dowodów.
Obrońca oskarżonego ppor. Ł. B., co prawda twierdzi, że jego mandat
„skorzystał ze swobody działania danej mu przez mjr. C. …” (pkt.11 apelacji), ale –
co jest oczywiste – mógł tak postąpić jedynie w szczególnych okolicznościach,
które mogły polegać wyłącznie na zaistnieniu sytuacji zagrażającej dowodzonemu
przez niego pododdziałowi, czego - co również nie może budzić żadnej wątpliwości
w świetle faktów - nie było.
47
Mimo zatem braku zagrożenia chor. rez. A. O. wydał plut. T. B. polecenie otwarcie
ognia z moździerza, który je wykonał (zlecając to obsłudze ), a najstarszy rangą w
tym pododdziale, ppor. Ł. B., wiedząc i widząc, iż podwładni postępują bezprawnie,
nie zareagował i nie uchylił, bądź nie zmienił tego rozkazu, do czego miał prawo na
podstawie pkt. 20 Regulaminu Ogólnego Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Przypisując oskarżonym popełnienie przestępstwa z art. 343 § 2 k.k. Sąd
pierwszej instancji przyjął, że miało ono miejsce w formie kwalifikowanej wyłącznie
przez fakt, iż sprawcy działali wspólnie. Sąd nie przypisał żadnemu z nich
wywołania „ poważnej szkody”, a zatem podnoszony przez prokuratora Naczelnej
Prokuratury Wojskowej na rozprawie przed Sądem Najwyższym zarzut, że skutki
zdarzenia w postaci śmierci i obrażeń ciała osób cywilnych powinny obciążać
wszystkich, a nie tylko plut. rez. T. B., jest z gruntu nietrafny. Należy podkreślić raz
jeszcze, że żadnemu z oskarżonych skazanych za przestępstwo określone w art.
343 § 2 k.k. nie przypisano takich następstw, a jedynie plut. rez. T. B. za zupełnie
inne przestępstwo, popełnione indywidualnie, a mianowicie nieostrożne użycie
moździerza w trakcie kierowania ostrzałem (art. 354 § 2 k.k.).
Przypisując popełnienie tego przestępstwa Wojskowy Sąd Okręgowy
wykazał na czym polegało nieostrożne użycie broni wojskowej i dlaczego
oskarżony powinien był przewidzieć tego skutki ( s. 52 – 54 wyroku ).
Ustalenie to i jego uzasadnienie Sąd Najwyższy akceptuje.
Wymiar kary.
Tylko obrońca oskarżonego plut. rez. T. B. podniósł w apelacji zarzut obrazy
art. 438 pkt. 4 k.p.k., to jest rażącej niewspółmierności kar jednostkowych i kary
łącznej. Mimo to, z uwagi na fakt, że obrońcy pozostałych oskarżonych kwestionują
winę swoich mandatów uznać należy, zgodnie z art. 447 § 1 k.p.k., że wniesione
przez nich środki odwoławcze dotyczą całości wyroku, a zatem również
orzeczonych kar.
Odnosząc się do tych kwestii Sąd Najwyższy w pełni podziela
rozstrzygnięcie Wojskowego Sądu Okręgowego i nie uznaje by orzeczone kary były
rażąco surowe. Wręcz przeciwnie są one adekwatne do wagi popełnionych czynów
i w pełni uwzględniają zarówno okoliczności obciążające sprawców, jak i łagodzące.
Do tych drugich zaliczono przede wszystkim stwierdzoną u oskarżonych – poza
48
chor. rez. A. O. – ograniczoną w znacznym stopniu poczytalność w zakresie
kierowania swoim postępowaniem, będącą skutkiem warunków i okoliczności, w
których pełnili służbę, jak również zdarzenia, które miały miejsce tuż przed, a
mianowicie dwa zamachy na polskich żołnierzy, z których jeden zakończył się jego
śmiercią oraz dotychczasowym, nienagannym postępowaniem oskarżonych w
służbie i poza nią. Okoliczności te Sąd pierwszej instancji uznał za niezwykle
istotne przy orzekaniu kar, ale jednocześnie, z uwagi na szereg ważkich
okoliczności obciążających nie widział możliwości złagodzenia ich ponad to, co
uczynił. Przede wszystkim Sąd zwrócił uwagę na fakt, że poprzez swoje działanie
oskarżeni w sposób rażący naruszyli dyscyplinę wojskową wykonując rozkaz
dowódcy kompanii sprzecznie z jego istotą (intencją). Posłuszeństwo rozkazom i
ich wykonanie zgodnie z wolą rozkazodawcy jest istotą dyscypliny wojskowej oraz
fundamentem prawidłowego działania każdej, a więc również i polskiej armii.
Na dodatek oceniając obiektywnie okoliczności zdarzenia oskarżeni podjęli
działania lub im nie sprzeciwili się, nie będąc bezpośrednio zagrożonymi żadnym
niebezpieczeństwem.
W przypadku plut. rez. T. B. okolicznością obciążającą były dodatkowo
(nieumyślne) skutki jego działania. Należy też zauważyć, że orzeczone kary za
popełnienie przestępstwa niewiele tylko odbiegają od ustawowego, minimalnego
zagrożenia i są zdecydowanie poniżej górnych progów przewidzianych za
przypisane im przestępstwa.
Obraza art. 318 k.k. – zarzut sformułowany przez obrońcę oskarżonego plut.
rez. T. B. (dotyczy pierwszego przypisanego mu czynu).
Zdaniem obrońcy w przypadku tego czynu Wojskowy Sąd Okręgowy powinien był
uznać, że oskarżony wykonywał rozkaz przełożonego chor. A. O., a zatem, zgodnie
z art. 318 k.k. nie popełnił przestępstwa.
Argumentem na potwierdzenie tego stwierdzenia ma być to, że „ oskarżony
Borysiewicz miał prawo przypuszczać, iż wydany mu przez chor. O. rozkaz,
niezanegowany przez stojącego obok ppor. B. – jest zgodny z ostatecznymi
rozkazami majora C. …”.
Odnosząc się do tych kwestii przede wszystkim należy stwierdzić, że
oskarżony plut. rez. T. B. był w trakcie odprawy w TOK i słyszał treść rozkazu mjr.
49
O. C., który w żadnym zakresie nie nakazywał ostrzelania zabudowań. Twierdzenie,
że będąc na odprawie u dowódcy kompanii był tylko biernym jej uczestnikiem,
którego nie dotyczą wydawane wówczas polecenia, jest nieuzasadnione, chociażby
dlatego, że gdyby rzeczywiście miało tak być, to nie byłby wzywany na tę odprawę.
Ponadto, oskarżony z racji wieloletniej służby wojskowej znał przepisy dotyczące
zasad użycia broni, w tym zasad szczegółowych obowiązujących żołnierzy
wchodzących w skład Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Będąc
na miejscu zdarzenia oskarżony nie spotkał się z żadną sytuacją, która
wymagałaby użycia siły, a zatem wiedział, że wydany mu rozkaz jest bezprawny i
dlatego nie powinien był go wykonywać.
Art. 318 k.k. nie w każdej sytuacji zwalnia żołnierza od odpowiedzialności,
który dopuszcza się czynu będącego wykonaniem rozkazu. Wyjątkiem jest sytuacja,
w której wykonujący rozkaz umyślnie popełnia przestępstwo (w tym przypadku
określone w art. 343 § 1 k.k.), jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie.
Mówiąc krótko ustawodawca nie uznał nieprzystającej do współczesności
teorii „ślepych bagnetów”, a więc bezwzględnego posłuszeństwa rozkazowi,
niezależnie od jego charakteru.
Wskazania Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z dnia 14 marca 2011 r.,
sygn. akt WA 39/11.
Zarzut obrazy przepisu z art. 442 § 3 k.k. podnieśli obrońcy oskarżonego chor. rez.
A. O. ( pkt 3 apelacji ).
Ogólnie stwierdzono, iż obraza wskazanego przepisu nastąpiła „ przez
zaniechanie wypełnienia zaleceń kierunkowych Sądu Najwyższego, a tym samym
zaniechanie ustalenia, kto personalnie ponosi odpowiedzialność za należyty brak
łączności w dniu 16 sierpnia 2007 r., bowiem z całą pewnością należy wykluczyć,
aby za brak łączności miał ponosić odpowiedzialność pomocnik dowódcy plutonu tj.
chor. rez. A. O”.
Uzasadnienie tego zarzutu jest lakoniczne i niezbyt jasne. Sprowadza się
do konkluzji, że skoro mjr. O. C. kontaktował się z żołnierzami będących na miejscu
zdarzenia, w tym z oskarżonym ppor. Ł. B., to wiedział „o działaniach
podejmowanych w obszarze N., jak również wydania przez niego konkretnego
rozkazu, z którego następnie się wycofał”.
50
Obrońcy w żadnym stopniu nie usiłowali wyjaśnić w jaki sposób problemy z
łącznością miały obciążać bronionego przez nich oskarżonego.
Przed odniesieniem się do poruszonej kwestii, z uwagi na jej wagę
wynikającą z faktu, że wskazania sądu odwoławczego co do dalszego
postępowania są wiążące dla sądu, któremu sprawę przekazano do ponownego
rozpoznania (art. 442 § 3 k.p.k.), należy odnieść się do poruszonego zarzutu
szerzej, niżby to wynikało z zarzutów apelacji.
I tak, wszystkie wskazania Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z dnia 14
marca 2011 r. (s. 53 – 54 oraz 65) zostały wypełnione przez Sąd, który ponownie
rozpoznawał sprawę (zobacz s. 7 – 9, 37 i 12 – 39 uzasadnienia zaskarżonego
wyroku). Należy jednocześnie zauważyć, że wśród wskazań Sądu Najwyższego nie
ma takiego, o którym mowa w apelacji obrońców A. O., a zatem zarzut
sformułowany w punkcie 3 środka odwoławczego jest bezprzedmiotowy.
Niezależnie od tego stwierdzenia trzeba też zauważyć, że wadliwie działająca
łączność w żadnym zakresie nie obciążała oskarżonego A. O.
Obraza art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności
w zw. z art. 4 k.p.k.
Zdaniem obrońcy prawo do rzetelnego procesu i zasada obiektywizmu
zostały przez Wojskowy Sąd Okręgowy naruszone przez to, że niekiedy w
uzasadnieniu wyroku używał wobec świadka mjr. O. C. określenia „ pomawiany”,
zamiast „ świadek” oraz poprzez „ bezkrytyczne przyjęcie, iż oskarżeni uzgodnili ze
sobą linię obrony…”.
Na temat oceny zeznań świadka O. C., jak również wyjaśnień oskarżonych
była już mowa i nie ma powodu wracania do tych zagadnień ponownie, poza tylko
stwierdzeniem, że ocenę tę Sąd Najwyższy akceptuje.
Jeżeli zaś chodzi o używaną sporadycznie terminologię określającą świadka,
to nie sposób w żadnym stopniu wysnuć wniosku, że Sąd traktował wyjaśnienia
oskarżonych nieobiektywnie.
Odnosząc się do apelacji oskarżyciela publicznego, wniesionej na niekorzyść
wszystkich oskarżonych zauważyć należy, że podniesione w niej oba zarzuty
sprowadzają się do atakowania tego samego ustalenia sądowego.
51
Zdaniem skarżącego błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę
wyroku polegał na błędnym uznaniu przez sąd pierwszej instancji, że określone
zachowania trzech pierwszych oskarżonych (przekazanie ppor. A. P. dodatkowych
współrzędnych celów przez oskarżonych B. i O., poinformowanie chor. K. przez
oskarżonego B. oraz poinformowanie kpt. J. przez oskarżonych B. i O., że celem
wyjazdu patrolu łączonego złożonego z 1 plsz i działonu ogniowego jest ostrzelanie
trzech wiosek) nie wskazywało, że ci oskarżeni mieli zamiar zaatakowania
miejscowości lub obiektu niebronionego z posiadanego przez 1 pluton szturmowy
moździerza LM 60 D podczas, gdy prawidłowa ocena całości zebranych w
przedmiotowej sprawie dowodów uzasadniała stwierdzenie, że taki zamiar posiadali
oraz na błędnym uznaniu przez sąd pierwszej instancji, że strzały oddane z
wielokalibrowego karabinu maszynowego przez oskarżonego L. stanowiły strzały
ostrzegawcze kierowane na wzgórza, podczas gdy prawidłowa ocena
zgromadzonego materiału dowodowego wskazuje na fakt, że strzały były kierowane
w zabudowania cywilne w zamiarze atakowania obiektów niebronionych.
Natomiast obrazę przepisów postępowania karnego (art. 410 k.p.k. oraz art.
7 k.p.k.) skarżący wywodził z nieuwzględnienia przez sąd orzekający całokształtu
ujawnionych w toku rozprawy głównej okoliczności i dowolną ocenę
przeprowadzonych dowodów przemawiających na niekorzyść oskarżonych
wskazujących na posiadanie przez nich zamiaru ostrzelania zabudowań cywilnych
oraz przewidywania przez nich i co najmniej godzenia się na ostrzelanie
niebronionych obiektów, a także na wystąpienie skutków w postaci ciężkich
uszczerbków na zdrowiu i śmierci ludności cywilnej.
Uzasadniając zarzuty apelacji w odniesieniu do trzech pierwszych
oskarżonych prokurator zaznaczył, że świadkowie kpt. M. J. i chor. G. K. słyszeli z
ust oskarżonego chor. A. O., że pluton szturmowy, do którego przydzieleni byli
oskarżeni jedzie na akcję w celu ostrzelania trzech miejscowości. Autor apelacji nie
wskazuje z jakiego moździerza miano strzelać, ale twierdzi, iż nie mógł to być
moździerz o symbolu M 98, bowiem oskarżeni nie mieli żadnego wpływu na jego
użycie, a jego dysponentem był ppor. A. P.
Ponadto, zdaniem oskarżyciela publicznego okolicznością wskazującą na
przestępczy zamiar oskarżonych jest również i to, że dwa dodatkowe cele
52
przekazanego przez O. nie zostały wytworzone w TOK, albowiem współrzędne tych
celów składały się z sześciu cyfr zamiast 10 i były mniej dokładne od pierwotnych
pięciu celów potwierdzonych przez kpt. A. B. W konkluzji tego stwierdzenia
prokurator twierdzi, że „współrzędne te mogły (podkr. SN) być jedynie wymyślone
przez żołnierzy 1 plutonu szturmowego w celu zrealizowania zamiaru zaatakowania
miejscowości lub obiektu niebronionego”.
Autor apelacji wywodził, że skoro oskarżeni znali siłę rażenia moździerza LM
60, to tym samym co najmniej przewidywali i godzili się ze skutkami, które może
wywołać jego użycie.
Odnosząc się do poruszonych kwestii należy stwierdzić, że były one
przedmiotem rozważań Wojskowego Sądu Okręgowego (s. 31-33 wyroku). Sąd
analizując wskazane w apelacji dowody osobowe uznał, że są one na tyle
niejednoznaczne, że nie mogły stanowić podstawy skazania oskarżonych za
zarzucaną im zbrodnię. Sąd Najwyższy podzielił to stanowisko.
Ustosunkowując się do dowodów wskazanych przez prokuratora, mających
potwierdzać oskarżenie, trzeba zauważyć, że mimo iż w trakcie odprawy
prowadzonej przez oskarżonego chor. A. O. jej uczestnicy stali od niego w
niewielkim oddaleniu, to ich relacje dotyczące przebiegu odprawy różniły się między
sobą i to w dużym stopniu. Nawet jak słyszeli i relacjonowali to samo, to jednak
różnie interpretowali słowa oskarżonego.
I tak, ppor. A. P. relacjonując słowa A. O. słyszał, że mówił on do żołnierzy
plutonu szturmowego, że pojadą przeszukać i przetrzepać kilka wiosek, zastrzegł
się jednak, iż wypowiedzi tej nie odebrał jako ich ostrzelania.
Prowadzący odprawę nie mówił o jakie wioski może chodzić i nie stawiał
obsłudze moździerza żadnych zadań.
Świadek por. M. J. wypowiedź o przetrzepaniu wiosek uznał za żart. świadek
st. szer. P. W. słyszał wypowiedź A. O., który mówił, że jadą tam, gdzie Rosomak
wjechał na minę i mają ostrzelać trzy wioski z moździerza M 98. Później, gdy
usłyszał wystrzały i rozpoznał, że strzela moździerz LM 60, był zdumiony. St. kpr. S.
N., gdy zorientował się, że strzela się z moździerza LM 60, pomyślał ,że to
demonstracja siły, bowiem pocisk spadł za wioską na odległość około 1000 m,
podobne zeznania złożył świadek kpr. G. K., dodając, że gdy obserwował przez
53
jakiś czas ostrzał widział pociski artyleryjskie, które spadały w zabudowania.
Wiedział też, że to ppor. A. P. ma gridy (współrzędne celów), do których miano
strzelać z moździerza M 98.
Niezależnie od przytoczonych zeznań świadków, którzy według autora
apelacji miały przemawiać za tym, że oskarżeni są winni zarzucanych im czynów,
należy przywołać jeszcze innych świadków, a mianowicie st. kpr. S. P. i st. szer. S.
H. Pierwszy z wymienionych zeznał, że słów oskarżonego A. O. nie zrozumiał jako
ostrzał wioski, a ich rozpoznanie. Świadek wiedział też, że ogień ma być
prowadzony z moździerza M 98, który miał ostrzelać punkty obserwacyjne, których
współrzędne posiadał ppor. A. P. O tym, że nie było mowy o ostrzale zabudowań
zeznali też świadkowie: st. szer. P. R., st. szer. P. Ż.. Oceniając te dowody, z uwagi
na ich znaczące różnice w opisie wypowiadanych słów przez chor. A. O., słusznie
Sąd w zaskarżonym wyroku nie przyjął zamiaru bezpośredniego lub ewentualnego,
którym mieli się kierować oskarżeni, bowiem wskazane przez oskarżyciela w
apelacji dowody w postaci zeznań świadków nie były jednoznaczne. Nie ma też
przekonujących dowodów, że o zamiarze świadczył również fakt przekazanie
współrzędnych, które według przypuszczeń prokuratora zostały wymyślone.
Poglądy wyrażone w apelacji należało zatem potraktować jako „autorską” wersję
oskarżyciela, której co prawda nie da się całkowicie wykluczyć, ale w świetle
zebranych dowodów, również z całą pewnością potwierdzić. W tej sytuacji
Wojskowy Sąd Okręgowy zmuszony był postąpić zgodnie z zasadą wyrażoną w art.
5 § 2 k.p.k., zwłaszcza, że w opinii biegłego z zakresu broni, amunicji i balistyki
dotyczącej moździerzy wynika, że gdyby celem strzelających był wspomniany
przyczółek, to w jego rejonie winno upaść 16 – 20 granatów moździerzowych z 24
wystrzelonych, a upadło kilka.
W odniesieniu do oskarżonego L. prokurator zarzucił wyrokowi dowolną
ocenę dowodów przemawiających na niekorzyść tego oskarżonego w postaci
zeznań szeregu świadków i przez to błędne ustalenie, że strzały oddane z karabinu
maszynowego stanowiły strzały ostrzegawcze, podczas gdy prawidłowa ocena
zgromadzonego materiału dowodowego wskazuje na fakt, że strzały z karabinu
maszynowego oddane przez oskarżonego L. kierowane były w zabudowania
cywilne w zamiarze zaatakowania obiektu niebronionego.
54
W uzasadnieniu apelacji prokurator oceniając oskarżonego L. jako
doświadczonego żołnierza w obsłudze karabinu maszynowego przypisał mu zamiar
zaatakowania niebronionych obiektów cywilnych w oparciu o dwie grupy dowodów,
zdaniem skarżącego, błędnie ocenionych przez sąd orzekający, podkreślając
jednocześnie, że w pojęciu ataku mieści się ostrzał nieudany – niecelny. Pierwszą
grupą dowodów zdaniem skarżącego popierających zarzuty apelacji prokuratora to
zeznania st. kpr. S. N. o tym, że oskarżony L. na jego zarzut, że prowadzony przez
nich ogień trafia do wioski, gdzie są kobiety i dzieci, odpowiedział „właśnie do nich
strzelamy”, którym to zeznaniom w swoich wyjaśnieniach ten oskarżony nie
oponuje.
Drugą grupą dowodów mających świadczyć o zamiarze oskarżonego L.
zaatakowania niebronionego obiektu cywilnego to zeznania świadków st.
szeregowych M. W., J. G. i A. P.
W tym miejscu wyjaśnić należy, że w uzasadnieniu apelacji nie ma żadnych
odniesień do zeznań świadka A. P., a z materiału dowodowego sprawy wynika, że
jego zeznania nie dotyczą strzelania z karabinu maszynowego przez oskarżonego
L. i dlatego należy przyjąć, że zamieszczenie w zarzucie I.2. z apelacji prokuratora
nazwiska tego świadka nastąpiło przez pomyłkę, zamiast świadka G. P., do którego
zeznań oskarżyciel odnosi się w uzasadnieniu apelacji.
Wszystkie te dowody zostały omówione w zaskarżonym wyroku. Sąd
orzekający dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego L., że w sytuacji, gdy naprawiał z
kolegą zepsuty karabin maszynowy, na zarzut st. kpr. N., udzielił odpowiedzi
ironicznej, która faktycznie nie była potwierdzeniem jego zamiarów. Sąd pierwszej
instancji podkreślił, że przerysowana ironia D. L. w momencie wypowiadania
analizowanych słów staje się zrozumiała, jeżeli zważyć, że słowa te padły w chwili,
gdy oskarżony w ogóle nie mógł strzelać z karabinu maszynowego z powodu
zacięcia broni i jej częściowego rozłożenia w związku z tą awarią. Zauważyć przy
tym należy, że nie tylko oskarżony L. w przedmiotowej sprawie posługiwał się
swoiście pojmowaną ironią. Znana jest również odpowiedź po zawiadomieniu o
ostrzale miejscowości „jaka wioska, bo nie wiemy którą usunąć z mapy”, której
autorstwo obrońcy oskarżonych L. i O., nie wiedzieć dlaczego błędnie przypisują
55
dowódcy TOC, skoro Sąd w wydanym wyroku na k. 20 uzasadnienia przypisał je
innej osobie (ppor. M. M.).
Sąd pierwszej instancji analizował także zeznania świadków, na których to
zeznaniach prokurator opierał twierdzenie, że strzały z karabinu maszynowego
oddane przez oskarżonego L. kierowane były w zabudowania cywilne w zamiarze
zaatakowania obiektu niebronionego (k. 35-36 uzasadnienia wyroku). Z relacji G. P.
wynika, że oskarżony prowadził ogień z karabinu maszynowego w kierunku
zabudowań, przy czym świadkowi wydawało się, że „strzały idą do góry”. Takie
zeznania tego świadka nie są sprzeczne z wyjaśnieniami oskarżonego, że
wykonując rozkaz plut. B. strzelał nad zabudowaniami w stronę wzgórz
znajdujących się 1 km za tymi budynkami.
Świadek M. W. zeznał, że pociski z karabinu maszynowego uderzały w
budynek (lepiankę) lub trafiały w okolicę tego budynku, a oskarżony powiedział mu,
że oddał 2-3 serie w stronę budynku. Z kolei świadek J. G. zeznał, że pociski
spadły w wiosce lub trafiły w ziemię przy budynku wysuniętym na prawo od innych
zabudowań. Także zeznania tych świadków nie są sprzeczne z wyjaśnieniami
oskarżonego L., który konsekwentnie wyjaśniał, że celował poniżej budynku
(lepianki) i odniósł takie wrażenie, że bez jego zamiaru kilka pocisków mogło trafić
w lepiankę. Takie dowody w zderzeniu z bezspornymi ustaleniami faktycznymi, że
przeprowadzone oględziny nie potwierdziły trafień pocisków z karabinu
maszynowego we wspomniany budynek ani w nikogo z ludzi, (czego nawet
prokurator nie zarzucił temu oskarżonemu), nie mogły doprowadzić do uznania, że
zamiarem zrealizowanym przez oskarżonego L. było ostrzelanie niebronionego
obiektu cywilnego.
Nie do przyjęcia jest to, że tak doświadczony żołnierz (co przyznaje nawet w
apelacji oskarżyciel publiczny) mając zamiar zaatakowania niebronionego obiektu
cywilnego, znajdującego się w stosunkowo niedużej odległości, jak na możliwości
tego karabinu maszynowego, mimo wystrzelenia kilku serii nie trafia go nawet
jednym pociskiem a strzela najpierw ponad zabudowaniami do wzgórz
znajdujących się około 1 km za tymi zabudowaniami (wykonując rozkaz
oskarżonego B.), a następnie w ziemię przed tym budynkiem. Zatem Sąd
56
orzekający zasadnie przyjął, że oskarżony L. nie miał zamiaru zaatakowania
niebronionego cywilnego obiektu.
Apelacje złożyli także obrońcy oskarżonego D. L.
Obrońca oskarżonego L. adw. K. B. zarzucił wyrokowi obrazę przepisów prawa
materialnego i postępowania. Sąd Najwyższy w swych orzeczeniach wielokrotnie
podkreślał, że postawienie w środku odwoławczym jednocześnie zarzutu obrazy
przepisów postepowania i obrazy przepisów prawa materialnego jest błędne.
Podniósł to także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 marca 2012 r. (WA 39/11)
uchylającym w części wyrok Wojskowego Sądu Okręgowego w W. z dnia 1
czerwca 2011 r. dotyczący oskarżonych B., O., B. i L. i przekazującym sprawę tych
oskarżonych do ponownego rozpoznania.
W tym wyroku na k. 27 uzasadnienia wyroku (które winno być znane
stronom) Sąd Najwyższy stwierdził, że „zarzut obrazy prawa materialnego jest
możliwy, co do zasady, jedynie wówczas, gdy skarżący nie kwestionuje ustaleń
faktycznych, bowiem obraza ta może polegać na błędnej wykładni zastosowanego
przepisu, zastosowaniu nieodpowiedniego przepisu, a także na niezastosowaniu
określonego przepisu prawa materialnego w sytuacji, gdy jego zastosowanie jest
obowiązkowe. W związku z tym, obraza prawa materialnego może być przyczyną
zaskarżenia jedynie wtedy, gdy ma ona charakter samoistny, nie można mówić o jej
zaistnieniu, gdy wątpliwości orzeczenia upatruje się w naruszeniu przepisów
postępowania”.
W pkt. 1 apelacji adw. K. . zarzucił naruszenie art. 343 § 1 k.k. poprzez jego
niezasadne zastosowanie i przyjęcie, iż oskarżony L. oddając strzały w kierunku
punktu dozorowego (lepianki) wykonał rozkaz bezpośredniego przełożonego
niezgodnie z jego treścią, skoro jednocześnie WSO – jak wynika z uzasadnienia
orzeczenia (s. 32) – uznał, iż takie działanie oskarżonego L. należy tłumaczyć
właśnie treścią rozkazu przełożonego dotyczącego zbliżenia ostrzału w pobliże
zabudowań wioski.
Zarzut ten oparty jest na dwóch błędnych podstawach, po pierwsze Sąd
orzekający nie przyjął, że oskarżony oddawał strzały w kierunku punktu
dozorowego przez co miał wykonać rozkaz przełożonego niezgodnie z jego treścią.
Sąd pierwszej instancji w opisie czynu tego oskarżonego wskazał, że niezgodnie z
57
jego treścią wykonał rozkaz Dowódcy Polskiego Kontyngentu Wojskowego w ten
sposób, że wbrew zasadom użycia siły, których przestrzeganie nakazane było tym
rozkazem, wykonując polecenie otrzymane od plut. B. ostrzelania z karabinu
maszynowego terenu znajdującego się za zabudowaniami gospodarskimi, ostrzelał
również teren znajdujący się poza obszarem wskazanym w poleceniu. W tym opisie
nie ma mowy o żadnym punkcie dozorowym, pojęciu utworzonym przez obrońcę w
tym punkcie zarzutu.
Po drugie, w zarzucie tym sugeruje się, że Sąd przyjął, iż oskarżony L.
wykonał rozkaz przełożonego niezgodnie z jego treścią, a jednocześnie w
uzasadnieniu sąd tłumaczył takie zachowanie tego oskarżonego treścią rozkazu
przełożonego i to ma wynikać z uzasadnienia wyroku zawartego na k. 32.
Ta sprzeczność w działaniu Sądu jawi się jedynie na k. 2 i 5 omawianej
apelacji, w której cytując fragment uzasadnienia wyroku z k. 32 jej autor pominął
mały, a jakże istotny fragment „poza wydanym rozkazem”. Zatem bezsporne jest,
że cytowany fragment uzasadnienia miał treść: na k. 32 uzasadnienia wyroku „Tak
samo należy tłumaczyć zachowanie D. L., który poza wydanym rozkazem przeniósł
ostrzał z WKM poniżej budynku, bo wtedy widział (z pewnością efektowny) obraz
strzelania w postaci charakterystycznego rozprysku skał i ziemi”. Dodać należy i to,
że Wojskowy Sąd Okręgowy działanie oskarżonego niezgodne z rozkazem omówił
także na k. 43 – 47 uzasadnienia wyroku.
Pozostałe dwa punkty tej apelacji są zbieżne z apelacją adw. W. D. również
obrońcy oskarżonego L.
Obie apelacje podnoszą zarzuty obrazy art. 7 k.p.k. i art. 410 w zw. z art. 424
k.p.k. i sprowadzający się do błędnego (zdaniem skarżącego) nie dania wiary
wyjaśnieniom oskarżonego L., że strzelał w celu sprawdzenia broni, po usunięciu
wcześniejszego zacięcia broni.
Trafnie Sąd orzekający nie dał wiary tym wyjaśnieniom oskarżonego L.
szeroko na k. 30 uzasadniając swoje stanowisko. Sprawdzenia broni dokonuje się
przed przystąpieniem do wykonywania rozkazu w miejscu niezagrażającym ludziom
i mieniu, a jednocześnie dającym strzelającemu możliwość obserwacji rozrzutu
pocisków od miejsca celowania. Tak doświadczony żołnierz, na co powołują się
także obrońcy, winien wiedzieć, że strzelanie do wzgórz odległych o 2 km i
58
zasłoniętych zabudowaniami gospodarskimi w celu sprawdzenia broni nie miało
najmniejszego sensu, gdyż nie mógł on obserwować miejsc upadku pocisków,
nadto prowadzenie ognia nad budynkami bez pewności sprawności broni, a tylko w
celu jej przestrzelenia stanowiło poważne niebezpieczeństwo, gdyby rzeczywiście
broń była niesprawna, to pociski zamiast we wzgórze mogły trafić w zabudowania.
To z wyjaśnień oskarżonego L. wynika, że widział on w okolicy tych zabudowań
pojazd ciągnący przyczepę, ludzi wychodzących z terenu zabudowań i stado
pasących się zwierząt, dozorowane przez człowieka. Dodać należy, że gdyby
rzeczywiście ten oskarżony zamierzał przestrzelić broń, to na obszarze gdzie było
dużo skał i nierówności terenu nie sposób uznać, że jedynym punktem dla
sprawdzenia celności ognia był budynek gospodarczy (lepianka). Na koniec
wspomnieć należy, że wersji oskarżonego o potrzebie sprawdzenia broni przeczy
także to, że tak doświadczony żołnierz wybierając jako punkt do przestrzelenia
broni ową lepiankę, zapewne wielokrotnie by w nią trafił, a tego faktu nie
stwierdzono.
Wreszcie należy się odnieść do zarzutu błędnego uznania stopnia
społecznej szkodliwości czynu oskarżonego L. jako nieznacznego. Zdaniem obrony
społeczna szkodliwość czynu oskarżonego była znikoma.
Na k. 63 i 64 uzasadnienia wyroku Sąd orzekający uzasadniał dlaczego
uznał, że społeczna szkodliwość czynu tego oskarżonego nie była znaczna. Fakt
strzelania z karabinu maszynowego w tak bliskiej odległości od zabudowań, gdzie
chwilę wcześniej oskarżony widział ludzi, w tak małej odległości, że on sam odnosił
wrażenie, że mógł trafić nieumyślnie ten budynek, nie pozwalał na przyjęcie, że
społeczna szkodliwość takiego czynu może być oceniona, jak chce tego obrońca,
jako znikoma.
Kończąc uzasadnienie należy krótko odnieść się do pisemnych wniosków
obrońców i prokuratora zawartych w apelacjach, w których postulowano
(alternatywnie) o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
W swoich apelacjach obrońcy i prokurator nie wskazali jednak okoliczności,
które wymogłyby podjęcie takiego rozstrzygnięcia.
59
Zebrane w sprawie dowody są pełne i nie ma żadnej realnej możliwości ich
uzupełnienia. Dowody te podlegały jedynie ocenie, co zostało uczynione przez
Wojskowy Sąd Okręgowy. W wyniku złożonych apelacji przez obrońców wszystkich
oskarżonych Sąd Najwyższy dokonał oceny zaskarżonego orzeczenia, w
uzasadnieniu, którego podał – stosownie do treści art. 457 § 3 k.p.k. – czym
kierował się utrzymując w mocy wyrok Sądu pierwszej instancji oraz dlaczego
zarzuty apelacji uznał za niezasadne.
Wobec powyższego orzeczono, jak na wstępie.
kc