Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 354/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 lutego 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Zabłocki (przewodniczący)
SSN Józef Dołhy
SSN Dorota Rysińska (sprawozdawca)
Protokolant Anna Korzeniecka-Plewka
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Krzysztofa Parchimowicza,
w sprawie W. P.
skazanego z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 26 lutego 2016 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego,
od wyroku Sądu Okręgowego w L.
z dnia 17 czerwca 2015 r. zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w L.
z dnia 27 lutego 2015r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w części utrzymującej w mocy
skazanie W. P. za czyny przypisane mu w pkt. I i w pkt. II wyroku
Sądu pierwszej instancji i w tym zakresie przekazuje sprawę
Sądowi Okręgowemu w L. do ponownego rozpoznania w
postępowaniu odwoławczym;
2. pozostawia bez rozpoznania kasację w odniesieniu do
czynu przypisanego W. P. w pkt. I b wyroku Sądu Okręgowego;
2
3. w pozostałej części oddala kasację jako oczywiście
bezzasadną;
4. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. W. -
Kancelaria Adwokacka w L. kwotę 1.180, 80 zł (tysiąc sto
osiemdziesiąt złotych osiemdziesiąt groszy) , w tym 23% VAT, z
tytułu sporządzenia i wniesienia kasacji oraz obrony z urzędu
przed Sądem Najwyższym;
5. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego związanymi
z pozostawieniem bez rozpoznania oraz oddaleniem kasacji
obciąża Skarb Państwa.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Rejonowego w L. z dnia 27 lutego 2015r. W. P. został
uznany za winnego tego, że:
I. w dniu 27 stycznia 2010 r. w budynku Sądu Okręgowego w L. przy ul.
[…], groźbą spowodowania uszkodzenia ciała poprzez wymachiwanie rękami w
kierunku funkcjonariusza Policji asp. szt. M. O. oraz przemocą polegającą na
odpychaniu go, szarpaniu się z nim i wyrywaniu się, zmuszał funkcjonariusza Policji
asp. szt. M. O. do zaniechania prawnej czynności służbowej legitymowania, co
stanowi występek z art. 224 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 224 § 2 k.k.
wymierzono mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności,
II. w dniu 27 stycznia 2010 r. w budynku Sądu Okręgowego w L.
używając słów powszechnie uznanych za obelżywe znieważył funkcjonariusza
Policji asp. szt. M. O. podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków
służbowych, co stanowi występek z art. 226 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 226 §
1 k.k. wymierzono mu karę 4 miesięcy pozbawienia wolności;
III. w dniu 12 października 2010 r. w L. na ul. N. […], podczas
przesłuchania w charakterze świadka asp. szt. M. O., groził mu pozbawieniem
życia, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę, że
zostaną spełnione, co stanowi występek z art. 190 § 1 k.k. i za to na podstawie art.
190 § 1 k.k. wymierzono mu karę 4 miesięcy pozbawienia wolności,
IV. w dniu 14 marca 2011 r. w P. kierował wobec Ł. K. groźby
pozbawienia go życia oraz uszkodzenia ciała, przy czym groźby te wzbudziły w
3
pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, a ponadto znieważył
wymienionego pokrzywdzonego w jego obecności słowami powszechnie uznanymi
za obelżywe, co stanowi występek z art, 190 § 1 k.k. w zb. z art. 216 § 1 k.k. w zw.
z art. 11 § 2 k.k.,
V. w dniu 15 marca 2011 r. w P. kierował wobec M. C. groźby
pozbawienia życia oraz uszkodzenia ciała, przy czym groźby te wzbudziły w
pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, a ponadto znieważył
wymienionego pokrzywdzonego w jego obecności słowami powszechnie uznanymi
za obelżywe, co stanowi występek z art. 190 § 1 k.k. w zb. z art. 216 § 1 k.k. w zw.
z art. 11 § 2 k.k.,
VI. w dniu 15 marca 2011 r. w P. kierował wobec S. H. groźby
pozbawienia życia, przy czym groźby te wzbudziły w pokrzywdzonym uzasadnioną
obawę, że zostaną spełnione, a ponadto znieważył wymienionego pokrzywdzonego
w jego obecności słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, co stanowi
występek z art. 190 § 1 k.k. w zb. z art. 216 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., oraz
przyjęto, że oskarżony przypisanych mu w pkt IV, V i VI przestępstw dopuścił się w
warunkach ciągu przestępstw określonego w art. 91 § 1 k.k. i za to na podstawie
art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. wymierzono mu karę
6 miesięcy pozbawienia wolności,
a ponadto:
VII. na podstawie art. 91 § 2 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. orzeczone wobec
oskarżonego w pkt I, II, III oraz VI kary pozbawienia wolności połączono i
wymierzono mu karę łączną 8 miesięcy pozbawienia wolności,
VIII. na podstawie art. 415 § 1 k.p.k. uwzględniono powództwo cywilne Ł.
K. odnośnie czynu przypisanego oskarżonemu w pkt IV wyroku i zasądzono od
oskarżonego W. P. na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych
Policjantach z siedzibą w W. kwotę 3.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia
10 listopada 2011 r. do dnia zapłaty; w pozostałej części powództwo oddalono,
IX. na podstawie art. 415 § 1 k.p.k. uwzględniono powództwo cywilne M.
C. odnośnie przypisanego oskarżonemu czynu z pkt V wyroku i zasądzono od
oskarżonego W. P. na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych
4
Policjantach z siedzibą w W. kwotę 3.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia
10 listopada 2011 r. do dnia zapłaty; w pozostałej części powództwo oddalono,
X. na podstawie art. 415 § 1 k.p.k. uwzględniono powództwo cywilne S.
H. odnośnie czynu z pkt VI wyroku i zasądzono od oskarżonego W. P. na rzecz
Hospicjum dla Dzieci w L. kwotę 3.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10
listopada 2011 r. do dnia zapłaty; w pozostałej części powództwo oddalono,
XI. na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczono oskarżonemu na poczet
orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności okres zatrzymania od dnia 27
stycznia 2010 r. do dnia 28 stycznia 2010 r.,
XII. zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adw. W.W. - Kancelaria
Adwokacka w L. kwotę 2.376,36 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej
udzielonej oskarżonemu z urzędu,
XIII. zwolniono oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych w całości oraz
opłat od zasądzonych powództw cywilnych i określono, że wchodzące w ich skład
wydatki ponosi Skarb Państwa.
Od powyższego orzeczenia apelację wniósł obrońca oskarżonego,
zarzucając temu wyrokowi:
„I. na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k., obrazę przepisów postępowania,
która miała wpływ na treść wydanego orzeczenia, a mianowicie:
1) art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. przez subiektywną ocenę materiału
dowodowego zgromadzonego w sprawie i w sposób uwzględniający jedynie
okoliczności przemawiające na niekorzyść oskarżonego bez równoważnego
potraktowania dowodów świadczących o braku winy po stronie oskarżonego W. P.
w tym jego wyjaśnień, gdzie wskazał, że nie znieważał pokrzywdzonych, a jest
jedynie osobą dość pobudliwą, ironizującą i głośno mówiącą, a ponadto, że
funkcjonariusz Policji asp. szt. M. O. nie przedstawił się mu zanim dokonał
czynności służbowych;
2) art 167 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k. poprzez nieuzasadnione
oddalenie wniosków dowodowych oskarżonego w postaci przesłuchania w
charakterze świadków R. Ł. i A. S. oraz osób wymienionych na wokandzie w dniu
27 stycznia 2010 r. przy sali nr 3 w Sądzie Okręgowym w L. na okoliczność
popełnienia przez oskarżonego zarzucanych mu czynów, co poprzez zaniechanie
5
podjęcia stosownych czynności procesowych doprowadziło do błędnego uznania
oskarżonego za winnego zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów;
3) art 394 k.p.k. w zw. z art 410 k.p.k. poprzez niewskazanie, które karty
spośród akt zostały ujawnione oraz brak wyjaśnienia, co wynika z poszczególnych
ujawnionych kart, co w konsekwencji doprowadziło do niemożności skontrolowania
wyroku;
II. na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k., błąd w ustaleniach faktycznych
przyjętych za podstawę orzeczenia, co miało wpływ na treść wydanego wyroku
przez ustalenie na podstawie nieprawidłowej oceny dowodów, że oskarżony W. P.
dokonał zarzucanych mu wyrokiem czynów mimo poważnych wątpliwości w tym
względzie wynikających z wyjaśnień oskarżonego oraz zgromadzonego w sprawie
materiału dowodowego, podczas gdy prawidłowa ocena prowadzi do odmiennych
wniosków niż te, które przyjął Sąd meriti;
III. obrazę przepisów prawa procesowego a mianowicie art. 626 k.p.k. w
zw. z § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie
opłat za czynności adwokackie (...) gdyż w ocenie obrony Sąd wyliczył błędną
kwotę wynagrodzenia (…).”
Podnosząc powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego
wyroku przez uniewinnienie oskarżonego od przypisanych mu czynów, ewentualnie
o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w L.
do ponownego rozpoznania, a także o zmianę wyroku poprzez zasądzenie na rzecz
adw. W. W. kwoty 2494,44 zł tytułem obrony sprawowanej z urzędu.
Oskarżony wniósł także apelację osobistą, w której nie postawił konkretnych
zarzutów. Lektura wniesionego środka odwoławczego (fragmentami
sporządzonego w sposób niedopuszczalny, także z uwagi na liczne wulgaryzmy)
prowadzi jednak do wniosku, że skarżący zakwestionował prawidłowość dokonanej
przez Sąd pierwszej instancji oceny dowodów i w konsekwencji dopuszczenie się
błędów w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, w szczególności
w zakresie przebiegu interwencji policjanta M. O., której dotyczyło zachowanie
oskarżonego przypisane mu w pkt. I wyroku. Ponadto zarzucił naruszenie jego
prawa do obrony i bezzasadne oddalenie jego wniosków dowodowych dotyczących
wezwania w charakterze świadków pracowników biura podawczego Sądu
6
Okręgowego w L. – R. Ł. i A. S. oraz osób oczekujących na korytarzu przed salą
rozpraw nr 3 na rozprawę w dniu 27 stycznia 2010 r., będących świadkami
wydarzeń z udziałem oskarżonego. W konkluzji skarżący ten wnosił o uchylenie
zaskarżonego wyroku lub jego zmianę.
Wyrokiem Sądu Okręgowego w L. z dnia 17 czerwca 2015 r. wyrok Sądu
Rejonowego wobec W. P. został zmieniony w ten sposób, że:
I. a. uchylono orzeczenie o karze jednostkowej pozbawienia
wolności za ciąg przestępstw z art. 190 § 1 k.k. w zb. z art. 216 § 1 k.k. w zw. z art.
11 § 2 k.k. z punktów IV, V i VI oraz o karze łącznej pozbawienia wolności;
b. przyjęto, iż czyn przypisany oskarżonemu w punkcie VI polegał na
tym, że w dniu 15 marca 2011 r. w P. znieważył S. H. słowami powszechnie
uznanymi za obelżywe i stanowi on przestępstwo z art. 216 § 1 k.k. i za ten czyn na
podstawie art. 216 § 1 k.k. wymierzono oskarżonemu karę grzywny w wysokości 30
stawek dziennych po 40 zł każda;
c. za ciąg przestępstw przypisanych oskarżonemu w punktach IV i V na
podstawie art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k.
wymierzono oskarżonemu karę 4 miesięcy pozbawienia wolności;
d. na podstawie art. 91 § 2 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. połączono
orzeczone jednostkowe kary pozbawienia wolności i orzeczono wobec
oskarżonego karę łączną 6 miesięcy pozbawienia wolności;
e. wysokość wynagrodzenia należnego dla obrońcy z urzędu za I
instancję określono na kwotę 2.715,84 zł;
II. w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymano w mocy;
III. zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw.
W. W. w L. kwotę 516,60 zł tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego
wykonaną z urzędu w postępowaniu odwoławczym;
IV. zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 240 zł tytułem
opłaty za obie instancje oraz 536,60 zł tytułem zwrotu wydatków za postępowanie
odwoławcze.
Wyrok ten w całości zaskarżył kasacją obrońca W. P., zarzucając temu
orzeczeniu:
7
„ I. rażącą obrazę przepisów postępowania karnego mającą istotny wpływ na
treść orzeczenia, a mianowicie art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 3 k.p.k.
przez nienależyte rozważenie zarzutu podniesionego w apelacji, skutkujące
bezkrytycznym podzieleniem stanowiska Sądu I instancji, iż wnioski dowodowe o
dopuszczenie dowodu z zeznań świadków R. Ł. i A. S. oraz osób wymienionych na
wokandzie w dniu 27 stycznia 2010 r. przy sali nr 3 w Sądzie Okręgowym w L. na
okoliczność popełnienia przez skazanego zarzucanych mu czynów, były
nieprzydatne dla stwierdzenia istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, w
sytuacji gdy Sąd w sposób przekonywujący i niebudzący wątpliwości nie wykazał
nieprzydatności niniejszych wniosków dowodowych, a w ocenie oskarżonego
dowód z zeznań wyżej wymienionych świadków mógł doprowadzić do ujawnienia
nowych okoliczności istotnych dla merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy;
II. rażącą obrazę przepisów postępowania karnego mającą istotny wpływ na
treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 k.p.k. w zw. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2
k.p.k. przez nienależyte rozważenie całokształtu zebranego w sprawie materiału
dowodowego skutkujące bezkrytycznym podzieleniem dowolnej, sprzecznej z
zasadami prawidłowego rozumowania oceny dowodów dokonanej przez Sąd I
instancji, przy jednoczesnym pominięciu okoliczności przemawiających na korzyść
skazanego prowadzące w konsekwencji do błędnego przypisania W. P. sprawstwa
zarzucanych mu czynów.”
Podnosząc powyższe zarzuty, skarżący wniósł o uchylenie w całości
zaskarżonego wyroku oraz o uchylenie wyroku Sądu Rejonowego i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł
o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej i stanowisko to poparł występujący na
rozprawie kasacyjnej prokurator Prokuratury Generalnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Przepis art. 536 k.p.k. stanowi, że Sąd Najwyższy rozpoznaje kasację w
granicach zaskarżenia i podniesionych zarzutów, a w zakresie szerszym – tylko w
wypadkach określonych w art. 435, 439 i 455 k.p.k. W świetle powyższego,
rozważając niniejszą kasację, Sąd Najwyższy obowiązany był w pierwszej
8
kolejności uwzględnić, że skargę tę, skierowaną na korzyść jedynego oskarżonego
(granice podmiotowe) wniesiono w sprawie złożonej przedmiotowo.
Jak zrelacjonowano na wstępie, w zakończonym prawomocnie
postępowaniu W. P. skazany został za popełnienie 6 przestępstw. Dla jasności
obrazu trzeba przypomnieć, że dwa skazania – zawarte w pkt. I i II wyroku Sądu
Rejonowego – obejmowały popełnienie w dniu 27 stycznia 2010 r. czynów
określonych odpowiednio w art. 224 § 2 k.k. i w art. 226 § 1 k.k. na szkodę M. O.;
skazanie zawarte w pkt. III tego wyroku dotyczyło popełnienia przestępstwa z art.
190 § 1 k.k. na szkodę tego samego pokrzywdzonego w dniu 12 października 2010
r.; z kolei skazania z pkt. IV i V, oparte na podstawie art. 190 § 1 k.k. w zb. z art.
216 § k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., odnosiły się do przestępstw popełnionych w
dniach 14 i 15 marca 2011 r., odpowiednio na szkodę Ł. K. i M. C. Wszystkie te
rozstrzygnięcia zostały utrzymane w mocy wyrokiem Sądu Okręgowego, który w
wyniku przyjętych przez siebie modyfikacji co do czynu przypisanego oskarżonemu
w pkt. VI – wymierzył W. P. łączną karę pozbawienia wolności za zbiegające się
przestępstwa z pkt. I, II i III oraz ciąg przestępstw przypisanych w pkt. IV i V.
Natomiast w zakresie wymienionego czynu z pkt. VI Sąd odwoławczy – w pkt. I b
swojego wyroku – przypisał W. P. popełnienie w dniu 15 marca 2011 r. na szkodę
S. H., przestępstwa określonego w art. 216 § 1 k.k., za co skazał go na karę
grzywny.
Mając powyższe w polu uwagi, należało stwierdzić, że sposób
sformułowania kasacji – przy uwzględnieniu zakreślonych nią granic
przedmiotowych, które zadeklarowano w jej petitum (zaskarżenie wyroku w całości)
oraz w jej wniosku (postulowane uchylenie całości wyroku Sądu odwoławczego
oraz poprzedzającego go wyroku Sądu pierwszej instancji w całości), jak również
przy zważeniu na treść wysuniętych zarzutów kasacyjnych oraz ich uzasadnienia –
wymagał podjęcia przez Sąd Najwyższy trzech kolejnych orzeczeń
rozstrzygających w przedmiocie tej skargi.
1. Niezależnie od treści wysuniętych w skardze zarzutów, kasację
skierowaną przeciwko wyrokowi Sądu Okręgowego w części skazującej W. P. na
karę grzywny za czyn przypisany w pkt. I b tego wyroku, należało uznać za
niedopuszczalną z mocy prawa, jako że zgodnie z treścią art. 523 § 2 k.p.k. kasację
9
na korzyść można wnieść jedynie w razie skazania oskarżonego za przestępstwo
na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania.
Trzeba też dodać, że w sprawie nie ujawnił się wyjątek od tej reguły, określony w
art. 523 § 4 pkt. 1 k.p.k. W skardze nie podniesiono bowiem uchybienia
wymienionego w art. 439 § 1 k.p.k., a Sąd Najwyższy uchybień takich nie stwierdził,
badając sprawę pod tym kątem z urzędu (art. 536 k.p.k.). Wobec tego więc, że
kasacja w tej części – jako niedopuszczalna z mocy przywołanego przepisu art. 523
§ 2 w zw. z art. 530 § 2 i art. 429 § 1 k.p.k. – została przyjęta, Sąd Najwyższy
zobligowany był do pozostawienia jej bez rozpoznania, stosownie do treści art. 531
§ 1 k.p.k.
2. Badając treść zarzutów kasacyjnych w relacji do całości zaskarżonego
wyroku – z wykluczeniem części opisanej w punkcie poprzedzającym – stwierdzić z
kolei należało, iż zostały one sformułowane bez sprecyzowania, przeciwko którym
konkretnie rozstrzygnięciom tegoż wyroku owe zarzuty zostały wysunięte i w jakim
zakresie skarżący upatruje istotnego wpływu podniesionych w nich uchybień na
wynik – jak ujmuje – „merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy” (zarzut z pkt. I
kasacji), czy też „przypisania W. P. sprawstwa zarzucanych czynów” (zarzut z pkt.
II). Dla zidentyfikowania zatem rzeczywistej treści uchybień podnoszonych w
zarzutach, do których oceny zobowiązany jest Sąd Najwyższy, niezbędne było
sięgnięcie do uzasadnienia skargi. Przepis art. 526 § 1 k.p.k. stawia bowiem
wymóg podania w kasacji na czym polega zarzucane uchybienie, co skarżący
może wyjaśnić także w jej części motywacyjnej.
Dokonując analizy wysuniętych zarzutów i ich uzasadnienia, Sąd Najwyższy
nie miał żadnych wątpliwości, że podniesione w tych zarzutach uchybienia dotykają
wyłącznie rozstrzygnięć utrzymujących w mocy skazanie W. P. za przestępstwa
przypisane mu w pkt. I i II wyroku Sądu Rejonowego, związane ze zdarzeniem
mającym miejsce w dniu 27 stycznia 2010 r. w budynku Sądu Okręgowego w L.
Zarówno sama treść zarzutu z pkt. I kasacji, jak i jego uzasadnienie świadczy
niezbicie, że skarżący zarzuca wadliwą kontrolę odwoławczą oddalenia wniosków o
przeprowadzenie dowodów dotyczących tego właśnie tylko zdarzenia. Podobnie
uzasadnienie zarzutu z pkt. II skargi – sformułowanego w sposób ogólnikowy,
przekonuje w sposób jednoznaczny, że podniesione w tym zarzucie uchybienie w
10
odwoławczej kontroli oceny dowodów, skarżący również wiąże wyłącznie z
dowodami przeprowadzonymi na okoliczność tego samego zdarzenia. Kwestii
zasadności tych zarzutów poświęcony zostanie dalszy wywód; w tym miejscu
natomiast należy stwierdzić, że w rozważanym uzasadnieniu nie sposób doszukać
się choćby jednego słowa, które w jakimkolwiek stopniu motywowałoby podniesione
w zarzutach uchybienia w powiązaniu z wadliwością pozostałych rozstrzygnięć
wyroku Sądu odwoławczego i wykazaniem istotnego wpływu na ich treść.
W stwierdzonej sytuacji pozostało zatem skonstatować, że skarżąc wyrok w
zakresie utrzymującym w mocy skazanie W. P. za przestępstwa przypisane mu w
pkt. III, IV i V, autor kasacji nie dostosował się do wspomnianego wymagania,
określonego przepisem art. 526 § 1 k.p.k., pozostawiając jedynie domysłom
intencje przyświecające mu w kontestowaniu tej części wyroku kasacją, przy
pomocy zarzutów rażącego naruszenia art. 433 § 2 k.p.k. w powiązaniu z art. 170 §
1 pkt. 2 k.p.k. i z art. 7 k.p.k. Ponieważ Sąd Najwyższy nie ma żadnej legitymacji do
doszukiwania się, czy wręcz zastępowania wnoszącego kasację w artykułowaniu
uchybień będących przedmiotem skargi, którą ma rozpoznać, powyższe oznacza,
że kasacja w omawianym zakresie podlegała ocenie w kategorii oczywistej
bezzasadności i jako taka została oddalona (art. 535 § 3 k.p.k.).
3. Uwzględnieniu natomiast podlegała kasacja we wspomnianym wcześniej
zakresie kwestionującym poprawność przeprowadzonej kontroli apelacyjnej co do
skazania W. P. za czyny opisane w pkt I i II wyroku Sądu Rejonowego.
Przechodząc do omówienia poszczególnych zarzutów kasacyjnych, należało
na wstępie mieć na uwadze, że zasadniczą podstawę ustalenia odpowiedzialności
W. P. za czyny polegające na znieważeniu funkcjonariusza Policji asp. szt. M. O.
podczas i w związku z wykonywaniem przez niego obowiązków służbowych (art.
226 § 1 k.k.) oraz na zmuszaniu go do zaprzestania czynności służbowej
legitymowania (art. 224 § 2 k.k.) stanowiły, ocenione w sprawie jako wiarygodne,
zeznania wymienionego funkcjonariusza, wsparte zeznaniami J. D. – pracownicy
biura podawczego Sądu (dla której ochrony, w związku z zachowaniem
oskarżonego, policjant podjął interwencję) i M. K. – pracownika szatni, jak również
dowodem z monitoringu sądowego, którego zapis zarejestrował moment
11
opuszczenia przez oskarżonego budynku sądowego w trakcie dalszego biegu
wypadków oraz jego późniejszego zatrzymania na ulicy.
Rozpoznawane przez Sąd Okręgowy środki odwoławcze podważały trafność
oceny tych dowodów z perspektywy art. 7 k.p.k., zwłaszcza w zakresie obdarzenia
wiarą zeznań M. O., a więc i odmówienia wiary wyjaśnieniom W. P. –
niepoczuwającego się do winy odnośnie do znieważania policjanta, co w
apelacjach argumentowano nieprawidłowym (bez przedstawienia się i bez powodu)
wszczęciem przez policjanta interwencji oraz pobudliwością i ironicznym
charakterem oskarżonego, jak również prezentowaniem odmiennego przebiegu
zdarzeń. Argumenty obrońcy, zawarte w apelacji, sprowadzały się w głównej
mierze do zarzucenia Sądowi Rejonowemu wadliwości oddalenia, na podstawie art.
167 w zw. z art. 170 § 1 pkt. 3 k.p.k., wniosków dowodowych o przesłuchanie
pracownic biura podawczego Sądu Okręgowego – R. Ł. i A. S. oraz osób
oczekujących na korytarzu przed salą rozpraw nr 3 na rozprawę w dniu 27 stycznia
2010 r., które miały wedle oskarżonego słyszeć lub widzieć zdarzenie. Zarzuty
zawarte w osobistej apelacji oskarżonego podważały zaś przede wszystkim
ustalenia co do realizacji znamion typu czynu określonego w art. 224 § 2 k.k., przez
argumentację, że czynność służbowa legitymowania oskarżonego uległa
zakończeniu wobec sprawdzenia przez funkcjonariusza jego danych w Krajowym
Systemie Informacji Policji (KSIP), wobec czego mógł on swobodnie oddalić się,
bez używania groźby użycia siły, odpychania policjanta, wyszarpywania mu się. Na
tę okoliczność, zestawioną z zarejestrowanym przez monitoring sądowy czasem
opuszczenia przez oskarżonego budynku – o godz. 11. 35: 49 (sekund) przedstawił
on w postępowaniu odwoławczym dowód z dokumentu KSIP, według którego czas
odczytu jego danych wskazano na godzinę 11. 34 (bez podania sekund), a więc
wcześniejszą. Jak wynikało z apelacji, wszystkie te dowody zmierzały do
zweryfikowania prawdomówności M. O. oraz do wyjaśnienia wszystkich
okoliczności sprawy. Obie kwestie zostały z kolei łącznie podniesione we
wniesionej przez obrońcę kasacji.
Mając powyższe w polu uwagi wypada najpierw przypomnieć, że obowiązek
sporządzenia rzetelnego uzasadnienia wyroku przez sąd odwoławczy (art. 457 § 3
k.p.k.) stanowi uzupełnienie regulacji zawartej w art. 433 § 2 k.p.k., nakazującej
12
temu sądowi rozważenie wszystkich wniosków i zarzutów wskazanych w środku
odwoławczym. Oznacza to, że sąd odwoławczy jest zobowiązany do uzasadnienia
swojego stanowiska poprzez odniesienie się do wszystkich zarzutów i wniosków
zawartych w tym środku, przy czym stopień szczegółowości argumentacji
uzależniony jest od treści wniesionej apelacji oraz zawartości uzasadnienia wyroku
sądu pierwszej instancji (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 maja 2013
r., II KK 333/12). Rozważając z tej perspektywy stanowisko zajęte w sprawie przez
Sąd Okręgowy, można co do zasady stwierdzić, że Sąd ten nie uchylił się od
opisanych obowiązków. Trzeba bowiem odnotować, że w motywach swego wyroku
odniósł się do zarzutu naruszenia przez Sąd meriti przepisu art. 170 § 3 k.p.k.,
podobnie jak do argumentów związanych z przywołaną treścią dokumentu KSIP, i
zarzuty te uznał za niezasadne. Ustosunkował się również do kwestionowanej w
apelacjach oceny wiarygodności zeznań M. O., zestawiając ten dowód z
pozostałymi dowodami, które zostały przeprowadzone przez Sąd pierwszej
instancji. Wyjaśnił przy tym przyczyny, dla których uznał, że ocena wymienionych
dowodów oskarżenia – zarówno co do znieważenia policjanta, jak i co do zachowań
zmuszających go do zaniechania dokończenia czynności legitymowania – jest
trafna w świetle analizy treści tych dowodów oraz w świetle zasad doświadczenia
życiowego i logiki, uwzględniającej przebieg i sekwencję kolejnych, opisywanych w
szczegółach wypadków ocenianego zdarzenia.
Pozostanie przy omówionym stanie dowodowym sprawy, ukształtowanym w
toku rozprawy głównej, pozwalało więc Sądowi odwoławczemu na zaaprobowanie
rozstrzygnięć Sądu Rejonowego skazujących W. P. za oba czyny. Ograniczenie
zaś obecnych rozważań do tak zarysowanej sytuacji procesowej nie dawałoby
zarazem wystarczających podstaw do podzielenia wysuniętego w kasacji, pod
adresem Sądu Okręgowego, zarzutu rażącego naruszenia art. 433 § 2 k.p.k. w zw.
z art. 7 k.p.k. w odniesieniu do oceny końcowej. Rzecz jednak w tym, że w skardze
kasacyjnej zarzucono wadliwość kontroli odwoławczej właśnie co do odmowy
uzupełnienia owego stanu dowodowego sprawy oraz niewłaściwe odniesienie się
do dowodu przedłożonego już na etapie postępowania odwoławczego. W wypadku
więc uznania wymienionych zarzutów kasacji za zasadne – przy jednoczesnym
wzięciu pod uwagę kategorycznej treści art. 170 § 2 k.p.k., zabraniającej oddalenia
13
wniosku dowodowego na tej podstawie, że dotychczasowe dowody wykazały
przeciwieństwo tego, co wnioskodawca zamierza udowodnić – nie może też
nasuwać wątpliwości idąca za tym teza o choćby już tylko przedwczesności zajęcia
w sprawie ostatecznego stanowiska.
Przeprowadzona przez Sąd Najwyższy ocena sposobu dokonania kontroli
naruszenia art. 170 § 1 pkt 3 k.p.k., podniesionego w apelacji, faktycznie przywodzi
do wniosku, że w istocie nie spełnia ona wymaganego standardu wyrażonego w art.
433 § 2 k.p.k. Przede wszystkim, nie można odmówić racji skarżącemu, gdy
podnosi, że Sąd Okręgowy odniósł się do tego zarzutu w dużej mierze wprost
sprzecznie ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym ze źródeł
osobowych. Tak samo istotne jest również to, że oceniając kwestię przydatności
wnioskowanych dowodów dla rozstrzygnięcia sprawy dokonał niedopuszczalnej, bo
zakładającej hipotetyczną treść, oceny tychże dowodów bez ich przeprowadzenia.
I tak, Sąd odwoławczy za przesądzającą o trafności przyjętej oceny o
nieprzydatności dowodu z zeznań A. S. i R. Ł. dla rozstrzygnięcia uznał fakt, że
były one naocznymi świadkami tylko scysji inicjującej zdarzenie, przebiegającej z
udziałem oskarżonego i J. D., której sprawa nie dotyczyła, gdyż w niej nie
występowała w roli osoby pokrzywdzonej. Tymczasem, celnie zauważa w kasacji
obrońca, że z zeznań tej ostatniej bezsprzecznie wynikało, iż wymiana zdań między
W. P. a M. O., jaka potem nastąpiła, miała miejsce bezpośrednio pod drzwiami
biura podawczego, w którym przebywały wymienione jego pracownice, i była ona
doskonale słyszalna („nie było szans by nie słyszeć” – k. 901); przy tym A. S., która
zastąpiła J. D. w okienku, miała następnie bezpośredni kontakt z oskarżonym (k. 6).
W tych warunkach nie można mieć wątpliwości, że zignorowanie przez Sąd
odwoławczy podnoszonej w apelacji możliwości odebrania od wymienionych osób
zeznań nie tyle na temat tego, co dostrzegły na korytarzu sądowym – choć
hipotetycznie takiej obserwacji mogła dokonać A. S. – lecz tego, co usłyszały z
przebiegu całego zdarzenia, doprowadziło do oczywiście błędnej oceny
przydatności wnioskowanych dowodów.
Z kolei, przydatność przesłuchania w charakterze świadków osób
wezwanych na rozprawę w sali nr 3, możliwych według Sądu odwoławczego do
ustalenia na podstawie wokandy, została przez ten Sąd podważona przy pomocy
14
stwierdzenia, że faktycznie nie wiadomo kto był na korytarzu sądowym i czy
cokolwiek widział z przedmiotowego zdarzenia, a przy tym, że wątpliwe jest, by po
tak długim upływie czasu od tego zdarzenia postronne osoby były w stanie
zapamiętać i odtworzyć jego przebieg. Tymczasem, skoro Sąd odwoławczy (trafnie)
przyjął, że dowód z zeznań osób wezwanych na rozprawę w określonym dniu na
konkretną godzinę, jako potencjalnie oczekujących na korytarzu sądowym, da się
przeprowadzić, to zarazem powinien był dostrzec, iż tylko odebranie
wnioskowanych zeznań mogło zweryfikować tezę, czy w ogóle i które z tych osób
cokolwiek spostrzegły (usłyszały) i zapamiętały z przebiegu zdarzenia. Sąd
odwoławczy w swej ocenie pozbawił więc wnioskowane dowody cechy
przydatności tylko przez uznanie z góry, że tak być nie mogło, choć przed
sprawdzeniem tego w drodze przeprowadzenia tychże dowodów, stwierdzić tego
przecież nie sposób.
Rzecz jasna, nie należy tracić z oczu sytuacji, w których a limine można
wskazać, że świadek z uwagi na pewne obiektywne uwarunkowania nie mógł np.
widzieć zdarzenia. Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 26
czerwca 2008 r., V KK 197/08, „nieprzydatność dowodu łączy się z sytuacją, w
której w następstwie konfrontacji oznaczonego we wniosku dowodu z
okolicznością, która ma być za jego pomocą udowodniona, organ procesowy
dochodzi do wniosku, iż nie sposób za pomocą tegoż dowodu udowodnić tego,
czego oczekuje wnioskodawca”. W sprawie niniejszej jednak, przy uwzględnieniu
czasowo-przestrzennej konfiguracji zdarzenia będącego przedmiotem osądu,
sytuacja taka nie zachodziła w odniesieniu do żadnego z wnioskowanych
dowodów. Dodatkowo więc już tylko wypada podnieść, że ocena Sądu
odwoławczego, wedle której zgłaszane wnioski dowodowe podlegały oddaleniu
ponadto jako zmierzające do przedłużenia postępowania (art. 170 § 1 pkt. 5 k.p.k.)
została wyrażona bez jej wystarczającego pogłębienia. Rzeczywiście, wnioski te
złożone zostały na ostatniej rozprawie głównej, ale fakt ten, sam w sobie, nie
stanowił dostatecznej przesłanki oddalenia wniosków na wymienionej podstawie,
skoro zarazem Sąd odwoławczy nie wykazał, że jedynym i oczywistym celem
wnioskującego było spowodowanie dalszego trwania postępowania
jurysdykcyjnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2009 r., V KK 1/09).
15
Przyjęciu natomiast takiej oceny, co Sądom umknęło, sprzeciwiała się wynikająca z
akt sprawy okoliczność, że oskarżony w pismach procesowych składanych nawet
przed rozpoczęciem postępowania sądowego, sygnalizował konieczność
przeprowadzenia omawianych dowodów. W nawiązaniu trzeba wszelako
podkreślić, o czym była mowa, że główny nacisk w rozumowaniu Sądu
odwoławczego, oceniającego kwestię przydatności wnioskowanych dowodów dla
rozstrzygnięcia sprawy, został położony nie tyle na sam moment złożenia wniosków
dowodowych, ile na znaczny upływ czasu dzielący rozważane zdarzenie i chwilę, w
której potencjalni, także i przypadkowi przecież świadkowie mieliby zeznawać.
Choć zatem co do oczekiwań strony, wiążących się z treścią tychże zeznań, Sąd
mógł żywić pewne skrupuły, to ponownie jednak trzeba podkreślić, że
wymienionych okoliczności nie można utożsamiać z tymi, które na etapie
rozstrzygania o zasadności wniosku dowodowego leżą u podstaw oceny
przydatności zgłaszanego dowodu dla wyniku sprawy. Sąd Okręgowy miał
natomiast możliwość uwzględniania tych okoliczności przy ocenie, czy
przeprowadzenie owych dowodów jest możliwe i celowe – w świetle unormowania
art. 452 k.p.k. obowiązującego w dacie orzekania – w drodze uzupełnienia
postępowania dowodowego w postępowaniu odwoławczym.
Przynajmniej w części podzielić należało również zarzut kasacji
podważający, na płaszczyźnie art. 433 § 2 w zw. z art. 7 k.p.k., ocenę Sądu
Okręgowego odnośnie do argumentacji środków odwoławczych podnoszącej
kwestię zakończenia przez policjanta czynności legitymowania W. P. zanim ten
jeszcze oddalił się z gmachu Sądu, co w myśl tej argumentacji miało wykluczać
możliwość popełnienia przez niego przestępstwa określonego w art. 224 § 2 k.k.
Wprawdzie bowiem Sąd Okręgowy analizował czas weryfikowania przez M. O.
danych oskarżonego w bazie KSIP (11. 34) w zestawieniu z późniejszym o
minimum około minuty czasem opuszczenia przez oskarżonego budynku (11. 35 :
49), to jednak rozumowanie to w pewnym zakresie przybrało postać spekulacji. Nie
sposób bowiem inaczej traktować rozważań Sądu dotyczących tego, czy widniejące
w wydruku z bazy KSIP wskazanie godzinowe („czas odczytu” – k. 1015)
odpowiadało czasowi rozpoczęcia sprawdzania danych oskarżonego, czy też już
ich przekazania M. O., jak i zwłaszcza tego, na ile możliwe jest precyzyjne
16
zestawienie obu wskazań czasu, jeżeli czas ten został zarejestrowany nie przez
jedno, a przez dwa różne, niepowiązane urządzenia elektroniczne – w Komendzie
Policji i w Sądzie Okręgowym. Tymczasem, prowadzenie takich dywagacji było o
tyle bezcelowe, że zarysowane przez Sąd odwoławczy kwestie (podobnie jak
powód, dla którego we wskazaniu czasu w wydruku KSIP zabrakło oznaczenia
sekundowego, czy też powód, dla którego dane W. P. były tego samego dnia
ponownie w tej bazie sprawdzane o godz. 11.58:51 – k. 1017) można było
stosunkowo łatwo zweryfikować nawet na etapie postępowania apelacyjnego, w
drodze zażądania stosownych informacji od obu instytucji. Jakkolwiek więc w
dalszym swym wywodzie Sąd Okręgowy nawiązał do kolejnych okoliczności
zdarzenia, podkreślających m.in. fakt podążenia policjanta za opuszczającym
budynek sądowy oskarżonym, to wysnute z rozważań wnioski, oparte wszak
również na przywołanych powyżej spekulacjach, uznać należało za zbyt wczesne.
Skoro bowiem warunkiem odpowiedzialności sprawcy przestępstwa z art. 224 § 2
k.k. jest to, by jego zachowanie (niezależnie od towarzyszących mu pobudek)
zostało podjęte w celu, mówiąc krótko, uniemożliwienia funkcjonariuszowi
wykonania prawnej czynności służbowej, to ocena w sprawie świadomości
uczestników czynności legitymowania (wskazanej w przypisanym czynie), czy
czynność ta uległa, i z jaką chwilą, czy też nie uległa zakończeniu, powinna zostać
rozstrzygnięta w sposób całkiem jednoznaczny.
W konsekwencji przeprowadzonych rozważań uznać należało, że dokonana
przez Sąd Okręgowy ocena apelacyjnego zarzutu naruszenia art. 170 § 1 pkt. 3
k.p.k. – jako pozbawiona dostatecznego umocowania w faktach i bezpodstawnie
antycypująca treść tych dowodów – nastąpiła z jaskrawym uchybieniem art. 433 § 2
k.p.k., ignorującym rażącą obrazę wymienionego przepisu przez Sąd pierwszej
instancji. Powyższe stwierdzenie prowadziło do uchylenia zaskarżonego wyroku w
omawianej części, jako że jest ewidentne, iż opisane uchybienie mogło mieć istotny
wpływ na treść zaskarżonego wyroku (art. 523 § 1 k.p.k.), skoro w zakończonym
postępowaniu nie doszło nawet do próby przeprowadzenia dowodów mogących,
według założenia wnioskodawcy, podważyć to, co dotychczas w procesie ustalono.
Przedwczesność wnioskowania Sądu Okręgowego co do trafności zaskarżonego w
omawianym zakresie wyroku rysuje się więc jako niewątpliwa – także w świetle
17
przepisu art. 7 k.p.k., którego rażące naruszenie, w powiązaniu z regulacją art. 433
§ 2 k.p.k., zarzucono w skardze, również w omówionym powyżej aspekcie.
Rozważając wniosek kasacyjny o uchylenie nie tylko zaskarżonego kasacją
wyroku, ale również poprzedzającego go wyroku Sądu pierwszej instancji, Sąd
Najwyższy uznał, że konieczność taka nie zachodzi, co już poniekąd wynika z
dotychczasowego wywodu.
Omówiony powyżej zakres niezbędnego uzupełnienia dowodów, których
dopuszczenia w dotychczasowym postępowaniu zaniechano z powodu opisanej
wadliwości kontroli odwoławczej, nie wykraczał – i nadal nie wykracza – poza ramy
postępowania dowodowego możliwego wyjątkowo do przeprowadzenia przez sąd
odwoławczy. Ramy te wyznaczał przepis art. 452 § 2 k.p.k. w brzmieniu
obowiązującym w dacie wydania zaskarżonego kasacją wyroku (przed dniem 1
lipca 2015 r.), mający w aktualnym stanie sprawy dalej zastosowanie po myśli art.
37 w zw. z art. 36 pkt. 2 ustawy z dnia 27 września 2013 r. o zmianie ustawy –
Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw – Dz. U. poz. 1247 ze
zm. Unormowanie to dopuszczało odstępstwo od zakazu prowadzenia dowodu co
do istoty sprawy (art. 452 § 1 k.p.k.), jeżeli sąd odwoławczy widział potrzebę
przyspieszającego postępowanie uzupełnienia przewodu sądowego, a nie wiązało
się to z koniecznością przeprowadzenia go na nowo lub w znacznej części. Warto
przypomnieć, że w licznych, wydanych w ówczesnym stanie prawnym judykatach –
rozważających dwuinstancyjny model procesu karnego, także w aspekcie prawa do
obrony, jak również norm konstytucyjnych i konwencyjnych (zob. szerzej
postanowienie SN z dnia 26 marca 2008 r., V KK 389/07, OSNKW 2008, z. 8, poz.
61 oraz wywód postanowienia SN z dnia 6 maja 2014 r., IV KK 12/14, OSNKW
2014, z. 11, poz. 84) – podkreślano, iż we wskazanych uprawnieniach sądu
odwoławczego, wynikających z art. 452 § 2 k.p.k., mieściło się przeprowadzenie
również takich dowodów, które zmierzały do zweryfikowania zasadności ustaleń
faktycznych co do istoty sprawy, przyjętych przez sąd merytoryczny. Warunkiem
powyższego było stwierdzenie, że owe nowe dowody nie są dla procesu na tyle
kluczowe, by ich przeprowadzenie niejako z góry łączyło się z koniecznością
powtórzenia przewodu sądowego przynajmniej w znacznej części.
18
Odnosząc powyższe do realiów niniejszej sprawy należy więc uznać, że nic
nie stoi na przeszkodzie, by w ponowionym obecnie postępowaniu odwoławczym
Sąd Okręgowy rozważył kwestię uzupełniającego charakteru wnioskowanych przed
Sądem pierwszej instancji dowodów oraz możliwości ich przeprowadzenia na tym
etapie procesu w celu jego przyspieszenia – po to, aby dokonać weryfikacji
podstawy faktycznej rozstrzygnięcia merytorycznego, umożliwiającej stwierdzenie,
czy podstawa ta została podważona, czy też nie. Należy tu oczywiście dodać, że w
tej pierwszej sytuacji, wskazującej na potrzebę ponowienia przewodu sądowego
choćby w znacznej części, zaistniałaby konieczność uchylenia wyroku Sądu
Rejonowego i przekazania sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania. W
tym bowiem wypadku Sąd odwoławczy nie byłby uprawniony do wydania
orzeczenia rozstrzygającego diametralnie odmiennie co do istoty sprawy (na nowo
ukształtowanej podstawie faktycznej), jako pozbawiającego strony możliwości
odwołania się od orzeczenia rozstrzygającego w ten sposób po raz pierwszy w
postępowaniu drugoinstancyjnym. W każdym jednak razie, Sąd Okręgowy
zobligowany będzie do prawidłowego, w rozumieniu standardu zawartego w art.
433 § 2 k.p.k., rozpoznania zarzutów osobistej apelacji oskarżonego oraz apelacji
jego obrońcy, kierując się wskazaniami zawartymi powyżej.
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w wyroku.
eb