Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KZ 9/16
POSTANOWIENIE
Dnia 10 marca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Przemysław Kalinowski
na posiedzeniu w dniu 10 marca 2016 r.
w sprawie S. C.
skazanego z art. 278 § 1 k.k. w zw. art. 64 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej zażalenia skazanego na zarządzenie
upoważnionego sędziego Sądu Okręgowego w K.
z dnia 17 grudnia 2015 r.,
w przedmiocie odmowy przyjęcia kasacji sporządzonej osobiście przez skazanego
na podstawie art. 437 § 1 k.p.k.
postanowił
utrzymać w mocy zaskarżone zarządzenie.
UZASADNIENIE
Zarządzeniem z dnia 17 grudnia 2015 r. , upoważniony sędzia Wydziału
Karnego Sądu Okręgowego w K. odmówił przyjęcia kasacji sporządzonej
osobiście przez skazanego S. C., wskazując przy tym na wniesienie
nadzwyczajnego środka zaskarżenia bez zachowania ustawowego wymagania
podpisania kasacji przez adwokata.
W zażaleniu na to zarządzenie skazany powołał się na potrzebę ponownego
przeanalizowania wszystkich dostarczonych przez niego argumentów, w tym
zwłaszcza dokumentu potwierdzającego pobyt i leczenie w placówce leczniczej
zdrowia psychicznego, co – jego zdaniem – powinno spowodować ponowne
badanie przez biegłych lekarzy psychiatrów.
2
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zażalenie skazanego S. C. nie okazało się skuteczne. Jego argumentacja
nie odnosi się bowiem do kwestionowanego rozstrzygnięcia sędziego Wydziału
Karnego Sądu Okręgowego w K. Istotą tego ostatniego, było stwierdzenie, że
środek zaskarżenia wniesiony przez skazanego nie spełnia wymagań ustawowych.
Tymczasem, podstawy merytoryczne i warunki formalne obowiązujące przy
sporządzeniu i wnoszeniu kasacji są określone w ustawie procesowej i ich
przestrzeganie jest obowiązkiem wszystkich organów. Przepisy rozdziału 55
Kodeksu postępowania karnego precyzują zasady procedury kasacyjnej i
ograniczenia przedmiotowo-podmiotowe w odniesieniu do tego nadzwyczajnego
środka zaskarżenia. Jednym z takich wymagań formalnych jest obowiązek
sporządzenia kasacji przez adwokata, co w tej sprawie nie nastąpiło. Obrońca
wyznaczony z urzędu w celu zbadania sprawy i ewentualnego sporządzenia
stosownego pisma procesowego lub opinii o braku podstaw do wystąpienia z
kasacją, przeanalizował akta oraz okoliczności podnoszone obecnie przez
skazanego i wyraził przekonanie, że nie zawierają one argumentów spełniających
ustawowe wymagania sformułowane pod adresem wspomnianego nadzwyczajnego
środka zaskarżenia. Z uwagi na to, że kasacja jest środkiem zaskarżenia
zmierzającym do zakwestionowania prawidłowego przebiegu postępowania lub
prawnej oceny wyrażonej w kwestionowanym rozstrzygnięciu i musi zawierać
zarzuty oraz argumenty odwołujące się do stanu normatywnego a także przyjętej
wykładni obowiązujących przepisów, zasadnicze znaczenie ma zbadanie akt
sprawy przez wykwalifikowanego prawnika jakim jest adwokat – w tym wypadku
wyznaczony przez sąd z urzędu.
W złożonym obecnie zażaleniu skazany S. C. nie wykazał, aby obrońca
wyznaczony mu z urzędu nierzetelnie zbadał akta jego sprawy, bądź też pominął
fakty podnoszone przez skarżącego już po prawomocnym zakończeniu procesu, a
mogące mieć znaczenie na obecnym etapie procedowania. Nie zostały także
podniesione okoliczności, mogące odegrać istotną rolę przy hipotetycznym
formułowaniu zarzutów kasacyjnych. Jedynie na marginesie zauważyć trzeba, że z
3
treści wcześniejszych pism, jak i obecnie rozpoznawanego zażalenia wynika, iż
skazany kwestionuje stanowisko biegłych lekarzy psychiatrów opiniujących w tej
sprawie, którzy – w jego przekonaniu – nie dysponowali wiedzą na temat diagnozy
sformułowanej podczas jego pobytu w Samodzielnym Publicznym Szpitalu dla
Nerwowo i Psychicznie Chorych w 1982 r., co miałoby wynikać z przedłożonego
przez niego odpisu historii choroby z tego okresu Jednak zapoznanie się z tym
dokumentem (k. – 127) oraz porównanie jego treści z opisem badania
zamieszczonym w opinii biegłych lekarzy psychiatrów przeprowadzonej dla potrzeb
postępowania w tej sprawie przekonuje, że teza skarżącego nie jest trafna. Zapis w
historii choroby skazanego potwierdza rozpoznanie w 1982 r. stanu dekompensacji,
taką dolegliwość skazany podał też w toku przesłuchania w charakterze
podejrzanego w prokuraturze (k. – 57v) oraz w toku badania przez biegłych (k. –
64). Jak z tego wynika okoliczność, na której skazany S. C. opiera obecnie swoją
argumentację, była znana biegłym i została przez nich uwzględniona w toku
opiniowania.
Skoro zatem w tej sprawie obowiązek sporządzenia i podpisania
nadzwyczajnego środka zaskarżenia przez adwokata nie został spełniony ani w
wyniku wyznaczenia skazanemu S. C. obrońcy z urzędu, ani po udzieleniu mu
pouczenia o możliwości ustanowienia w tym celu obrońcy z wyboru, to ustawową
konsekwencją takiego stanu rzeczy, było utrzymanie w mocy zaskarżonego
zarządzenia.
Mając to wszystko na uwadze Sąd Najwyższy postanowił, jak na wstępie.
kc