Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 284/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 marca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Anna Kozłowska (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk (sprawozdawca)
SSN Irena Gromska-Szuster
Protokolant Agnieszka Łuniewska
w sprawie z powództwa M. L. – S., D. J.
i L. J.
przeciwko Bankowi […] Spółce Akcyjnej
z siedzibą w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie
w Izbie Cywilnej w dniu 17 marca 2016 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 10 września 2014 r.,
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki M.L.
– S. kwotę 1800 (tysiąc osiemset) zł oraz na rzecz powodów D. i
L. J. również kwotę 1800 (tysiąc osiemset) zł tytułem zwrotu
kosztów postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Powodowie M. L. – S., D. J. i L. J. (małżonkowie) wnosili od pozwanego
Banku S.A. zasądzenia odpowiednio kwot 148.330 zł i 190.000 zł z odsetkami
tytułem odszkodowania. Zainicjowane przez tych powodów obie sprawy połączono
do jednego postępowania.
Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego Banku na rzecz powodów żądanie
odszkodowania w całości, po dokonaniu następujących ustaleń.
W dniu 23 lipca 2001 r. pozwany Bank zawarł umowę kredytu obrotowego
z J. K., R. K. i B. K., prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą „PUH S.” -
spółka cywilna z przeznaczeniem na finasowanie budowy budynków
wielomieszkaniowych. Kredytobiorca wybudował budynki, sprzedał 89%
wybudowanych lokali, ale nie spłacił całości kredytu na rzecz Banku; egzekucja
wobec kredytobiorcy okazała się bezskuteczna. W dniu 1 lipca 2004 r. zawarto
między Bankiem i wspólnikami spółki cywilnej S. umowę ugody. Do długu tych
wspólników przystąpił R. D., a także M. spółka z o.o. W ugodzie przewidziano
spłatę zadłużenia kredytowego wobec Banku, którego wysokość na dzień 16
czerwca 2004 r. określono na sumę 13.084.619,03 zł. Ustalono odpowiedni
terminarz spłat rat kredytowych. Po dokonaniu przez dłużnika spłaty kapitału
przewidywano umorzenie połowy niespłaconych odsetek. Dla zawarcia umowy
ugody Zarząd Banku ustalił 7 warunków, a umowę tę podpisano jednak bez
spełnienia 6 z tych warunków.
W dniu 20 stycznia 2005 r. pozwany zawarł z M. spółką z o.o. umowę
rachunku powierniczego, który miał służyć do gromadzenia środków pochodzących
od nabywców, przeznaczonych na finasowanie prowadzonej przez tę spółkę
inwestycji w S. Aneksem z dnia 4 czerwca 2005 r. przewidziano utworzenie subkont,
na których miały być ujawniane środki pieniężne odrębne dla każdej prowadzonej
inwestycji oraz dla każdego z nabywców nieruchomości. Ustalono zasady wypłaty
(w transzach) z tego rachunku. Przewidziano także szczegółowo zasady
dokonywania wypłat z rachunku. Umowa rachunku powierniczego została
3
skonstruowana w związku z ugodą z dnia 1 lipca 2004 r., ale nie przyniosła
rezultatów oczekiwanych przez pozwanego.
Umowa ugody nie została wykonana, nie zapłacono żadnej przewidzianej
raty, mimo to pozwany nie wypowiedział tej umowy i nie przystąpił do dochodzenia
należności. Czynności takie podjęto dopiero w 2008 r.; do tego momentu developer
spłacił kredyt obrotowy, jaki uzyskał od pozwanego na budowę budynku G
przy ul. G. w S. Sytuacja ta spowodowała to, że Zarząd pozwanego Banku składał
odpowiednie zawiadomienia do prokuratury zawierających podejrzenie popełnienia
przestępstwa przez osoby funkcyjne w Oddziale Banku (zawiadomienie z dnia 11
sierpnia 2009 r., uzupełnienie tego zawiadomienia z dnia 1 października 2009 r. do
Prokuratury Okręgowej). Złożenie tych zawiadomień poprzedziło przeprowadzenie
doraźnej kontroli w Departamencie Kredytów Trudnych na zlecenie Prezesa
Zarządu. W ramach tej kontroli przeanalizowano m.in. dokumenty dotyczące
obsługi wspomnianego rachunku powierniczego w zakresie obsługi budowy
budynków G, J i L (w M., przy ul. G.). Szeroki opis negatywnych wyników tej
kontroli znalazł się w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego.
W dniu 21 sierpnia 2007 r. zawarta została przedwstępna umowa sprzedaży
pomiędzy M. spółką z o.o. i powódką M. L. - S. Umowę tę zawarto w okresie, w
którym nie nastąpiła na rzecz Banku spłata czterech rat kredytu na kwotę 7,6 mln
zł., przewidzianą w umowie ugody. Przewidziany w umowie przedwstępnej lokal
miał być oddany powódce do użytku w dniu 30 kwietnia 2008 r. Przed zawarciem
tej umowy w dniu 9 lipca 2007 r. pozwany skierował do powódki pismo
zatytułowane „Promesa”, z którego wynikało, że nieruchomość, na której
powadzona ma być budowa, jest obciążona hipoteką na rzecz pozwanego do
wysokości 3.045.995 euro. W treści tego pisma zawarto zapewnienie, że po
wpłaceniu kwoty 221.010 zł tytułem ceny na rachunek Banku S.A. Bank ten wyda
zgodę na odłączenie lokalu z odpowiedniej księgi wieczystej bez obciążenia
hipotecznego. Promesę tę wydano bez umocowania ze strony zarządu pozwanego
Banku.
W dniu 16 maja 2007 r. zawarta została umowa przedwstępna sprzedaży
pomiędzy M. spółką z o.o. i powodami D. i Z. J. W umowie tej ustalono, że objęty
4
nią lokal zostanie oddany do użytku do dnia 31 marca 2008 r. Także do tych
powodów Bank skierował pismo zatytułowane „Promesa”, w którym zapewniono, że
nieruchomość, na której prowadzona ma być budowa, obciążona jest hipoteką na
rzecz pozwanego w wysokości 3.045.995 euro. W dokumencie tym zawarto
zapewnienie, że po zapłaceniu kwoty ceny lokalu na rachunek w Banku S.A Bank
ten wyda pisemną zgodę na odłączenie lokalu bez obciążenia hipotecznego.
Promesa ta również została wydana bez umocowania ze strony Zarządu
pozwanego Banku.
Początkowo inwestycja budowlana realizowana przez developera (M. spółkę
z o.o.) przebiegała prawidłowo, natomiast w marcu 2008 r. nastąpiły zmiany
właścicielskie w tej spółce i od tego czasu nie wykonano już żadnych prac w
budynku I. W swoich reklamach developer ten informował potencjalnych klientów o
tym, że jest podmiotem ściśle powiązanym z pozwanym Bankiem, że ma w tym
Banku bezpieczny rachunek powierniczy w rozumieniu art. 59 prawa bankowego z
1997 r. Informacje takie stanowiły potwierdzenie postanowienia zawartego w § 6
umowy rachunku. W związku z niewykonywaniem przez dewelopera umów
przedwstępnych powodowie odstąpili od tych umów.
Toczące się przeciwko członkom zarządu M. Spółki z o.o. oraz przeciwko
pracownikom pozwanego Banku postępowanie przygotowawcze zostało
prawomocnie umorzone w 2011 r.
Nieprawidłowości w zakresie funkcjonowania rachunku powierniczego,
otwartego na rzecz dewelopera, stwierdzone zostały w kolejnym piśmie
pozwanego z dnia 22 października 2010 r. Skierowano dalsze pismo do
Prokuratora Rejonowego dotyczące nieprzestrzegania przez Bank warunków
umowy rachunków powierniczych. W piśmie tym stwierdzono, że zarzuty
postawione przez pokrzywdzonych kontrahentów dewelopera mogą być
uzasadnione.
W 2011 r. powodowie zgłosili wobec pozwanego Banku żądania wypłaty
odszkodowania ujętego następnie w pozwie.
W ocenie Sądu Okręgowego, istniały dostateczne podstawy
do przypisania pozwanemu Bankowi odpowiedzialności deliktowej.
5
Wykazane zostały nieprawidłowości, których dopuścili się pracownicy pozwanego
Banku w toku procesu inwestycyjnego. Osoby piastujące w tym Banku znaczące
funkcje sporządziły zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez podległych
im pracowników, wykonały czynności audytowe i dlatego nie można twierdzić,
że w dokumentach tych ujęto nieprawdziwe okoliczności dotyczące wskazanych
nieprawidłowości. Pozwany jest instytucją zaufania publicznego i nie można
podejrzewać, że osoby pełniące wspomniane funkcje u pozwanego nie
mają tego przymiotu i że przekazywane przez nich fakty prokuraturze były
niezgodne z rzeczywistością. Dopuszczając się ustalonych w toku postępowania
dowodowego nieprawidłowości związanych z obsługą rachunku powierniczego,
pozwany Bank, może ponosić deliktową odpowiedzialność odszkodowawczą
wobec powodów - kontrahentów developera. Powodowie byli przekonani o tym,
że pozwany Bank prowadzący rachunek powierniczy dla dewelopera, pozostaje
gwarantem prowadzenia rachunku powierniczego zgodnie z jego celem
(wykluczenie nadużyć przy powierniczym dysponowaniu cudzymi
środkami finansowymi i zabezpieczenie osób powierzających te środki przed ich
dostępnością dla wierzycieli powiernika). Według Sądu Okręgowego, bezprawność
działania pozwanego Banku wobec kontrahentów dewelopera polega na
naruszeniu zasad współżycia społecznego. W dłuższym wywodzie, analizującym
zachowanie się pracowników pozwanego Banku od chwili zawarcia umowy ugody
(z dnia 1 lipca 2004 r.), Sąd Okręgowy wskazuje takie elementy tego zachowania
się, które uzasadniają wspomniany wniosek o bezprawności działania tych
pracowników w znaczeniu ogólnym.
Badając istnienie uszczerbku po stronie powodów, Sąd Okręgowy stwierdził,
że wyraża się on w utracie przez powodów wpłaconych przez nich funduszy na
rachunek powierniczy dewelopera i obecnie nie mają oni już możliwości ich
odzyskania. Tak też uszczerbek ten został ujęty w pozwie przez powodów (art. 321
k.p.c.). Inwestycja budowlana nie została zakończona, a ponadto ustanowienie
odrębnej własności lokali i zwolnienie obciążających je hipotek było możliwe
dopiero po spłacie zadłużenia kredytowego wynikającego z ugody z dnia 1 lipca
2004 r. Tymczasem w wyniku nieprawidłowych zachowań własnych pracowników
Bank uzyskał istotnej wartości perspektywę odzyskania choćby części swojej
6
należności, określonej w ugodzie. Na nieruchomości obciążoną hipoteką
rozpoczęto budowę, sfinansowaną następnie ze środków potencjalnych nabywców
lokali, a zatem w ramach przewidywanej licytacyjnej sprzedaży nieruchomości jej
wartość wzrośnie o wartość niedokończonej budowy.
Sąd Apelacyjny częściowo uwzględnił apelację pozwanego Banku, obniżył
zasądzone na rzecz powodów kwoty odszkodowania (uwidocznione w pkt I 1, 4
zasakrżonego wyroku), a w pozostałym zakresie oddalił apelację.
Sąd ten stwierdził, że - wbrew stanowisku skarżącego - Sąd pierwszej
instancji rozpoznał istotę sprawy (art. 386 § 4 k.p.c.), analizując przesłanki
odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego Banku. Podzielił ustalenia
faktyczne Sądu pierwszej instancji, które zostały dokonane przede wszystkim
w oparciu o dokumenty prywatne, powstałe w różnych jednostkach organizacyjnych
pozwanego Banku w związku z przygotowaniem do zawiadomienia prokuratury
i zainicjowaniem kontroli wewnętrznej w Banku. Zarzut naruszenia art. 236 k.p.c.
w wyniku niewydania przez Sąd odpowiedniego postanowienia o przeprowadzeniu
dowodów nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, skoro Sąd poczynił
ustalenia faktyczne, które znajdują oparcie w dowodach zgłoszonych przez stronę
powodową. Pozwany Bank nie twierdził, że ustalenia oparte na wspomnianych
dokumentach prywatnych były nieprawidłowe, podnosił jedynie to, iż dokumenty
te miały służyć do wykazania samych twierdzeń strony, a nie wypływających
z nich faktów. Pozwany nie kwestionował autentyczności tych dokumentów, nie
podważał tego, że powstały one w odpowiednich jednostkach organizacyjnych
Banku, zostały podpisane przez uprawnione osoby. Nie przeczył faktom, które one
ujawniały.
Sąd Apelacyjny analizował przesłanki wystąpienia odpowiedzialności
odszkodowawczej Banku na podstawie art. 430 k.c. Element bezprawności
działania pracowników pozwanego Banku Sąd dostrzegł w naruszeniu zasad
współżycia społecznego i dobrych obyczajów. Bank jest uczestnikiem obrotu
gospodarczego i w odniesieniu do niego wymagania w zakresie profesjonalizmu
oraz jasnych procedur powinny być szczególnie wysokie. Skoro bankom
są powierzane środki finansowe różnych podmiotów, poziom oczekiwań
7
co do jasności i przestrzegania przez nie zasad profesjonalizmu, w tym reguł
postępowania, ustalanych we własnych regulaminach, jest szczególnie wysoki.
A takie zasady nie były postrzegane przez pracowników pozwanego w relacjach
ze wspólnikami spółki cywilnej S. i z M. spółką z o.o. Jednocześnie Sąd
Apelacyjny wskazał na zasadnicze uchybienia pracowników Banku w stosunkach
obligacyjnych z tym podmiotami.
Wina pracowników Banku dopuszczających się wspomnianych uchybień
miała postać winy nieumyślnej (niedbalstwa).
Sąd Apelacyjny wyjaśnił, że szkoda powodów nie obejmowała
równowartości kwot wpłaconych przez powodów na rachunek powierniczy
prowadzony przez pozwany Bank, pomniejszonych następnie o kwotę 15%, tj.
wartość wykonanych robót). Według Sądu, zaawansowanie robót budowlanych (do
czasu przerwania inwestycji) wynosiło - jak ustalił biegły - 1,93%. Wysokość
szkody powodów powinna być ustalona nie jako różnica kwot wpłaconych na
rachunek i wartości wykonanych już robót. Należy tu wziąć pod uwagę kwoty
uzgodnione przez powodów i dewelopera (M. spółki z o.o.) jako ceny nabycia
lokali w zawartych przez nich umowach przedwstępnych sprzedaży przyszłych
lokali. Przy przyjęciu tego sposobu obliczania wysokości szkody Sąd dokonał
odpowiedniej korekty wyroku Sądu pierwszej instancji i zasądził odpowiednio
niższe odszkodowania (pkt I 1 i 4 tego wyroku).
Według Sądu Apelacyjnego, nie było podstaw do przyjęcia przyczynienia się
poszkodowanego do powstania szkody (art. 362 k.c.).
W skardze kasacyjnej pozwanego podnoszono zarzuty naruszenia art. 236
k.p.c. w zw. z art. 386 § 4 k.p.c. i w zw. z art. 378 § 1 k.p.c.; art. 245 k.p.c. i art.
227 k.p.c.; art. 245 w zw. z art. 258 k.p.c.; art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 127 k.p.c.
Podniesiono także zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego: art. 59 prawa
bankowego z 1997 r., art. 6 k.c. w zw. z art. 430; w zw. z art. 415 k.c. i w zw. art.
361 § 1 k.c.; art. 430 k.c. w zw. z art. 415 i w zw. z art. 362 § 1 k.c.; art. 361 § 1 k.c.
w zw. z art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c.; art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 430 w zw.
z art. 415 i z art. 76 ustawy o księgach wieczystych i hipotece z 1982 r.; art. 362
k.c.; art. 363 § 1 k.c. w zw. z art. 59 prawa bankowego z 1997 r.
8
Skarżący wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie
sprawy sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie
o uchylenie zaskarżonego wyroku i zmianę tego orzeczenia w całości,
uwzględnienie apelacji pozwanego i oddalenie powództwa w całości. Na podstawie
art. 380 k.p.c. i art. 3941
§ 1 k.p.c. skarżący wnosił także o uchylenie postanowienia
Sądu Apelacyjnego z dnia 15 stycznia 2014 r. obejmującego sprostowanie wyroku
Sądu Apelacyjnego zaskarżonego skargą.
Sąd Najwyższy zważył co następuje:
1. Z akt sprawy wynika, że postanowienie Sądu Apelacyjnego z dnia
15 stycznia 2015 r. było już prawomocne zanim wniesiona została skarga
kasacyjna przez pozwany Bank (por. k. 685, 700 verte i k. 702 akt sprawy).
Postanowienie to nie mogło być zatem kwestionowane w toku postępowania
kasacyjnego.
2. Sąd Okręgowy istotnie nie wydał odpowiedniego postanowienia
o dopuszczenie dowodu z licznych dokumentów prywatnych, na które powoływali
się powodowie dla wykazania przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej
pozwanego Banku (art. 236 k.p.c.). Należy jednak podzielić stanowisko Sądu
Apelacyjnego, że naruszenie tego przepisów we wskazany sposób nie miało
znaczenia dla merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Przedstawione w sprawie
dokumenty (a przede wszystkim zawiadomienie Banku o podejrzeniu popełnienia
przestępstwa przez zindywidualizowanych pracowników Banku, raport z kontroli
doraźnej przeprowadzonej przez Dyrektora Departamentu Audytu i kontroli
wewnętrznej) stanowiły dokumenty prywatne w rozumieniu art. 245 k.p.c. i mogły
być podstawą ustaleń faktycznych. Sąd Apelacyjny trafnie stwierdził, że pozwany
Bank nie podważał autentyczności tych dokumentów, nie kwestionował
okoliczności ich powstania i opracowania w jednostkach organizacyjnych
pozwanego i nie negował tego, że zostały one podpisane przez uprawnione osoby.
Nie przeczył także podanym faktom, które zostały w nich przedstawione. Skoro
dokumenty te pochodziły od uprawnionych jednostek organizacyjnych Banku i
służyły przede wszystkim zainicjowaniu przygotowawczego postępowania karnego
przeciwko określonym pracownikom Banku w związku z wykonywaniem przez nich
9
obowiązków pracowniczych, to z pewnością stwierdzały właśnie określone fakty w
sferze relacji prawnej Bank – deweloper, Bank – inni jego kontrahenci, a nie – jak
utrzymuje skarżący – obejmowały one tylko same twierdzenia pozwanego,
niemające jeszcze waloru środka dowodowego. Sądy meriti nie dokonywały zatem
ustaleń faktycznych – jak wywodził skarżący - prawie wyłącznie na dokumentach
prywatnych o charakterze informacyjnym (s. 7 skargi). Z treści uzasadnień obu
Sądów meriti - wbrew sugestii skarżącego - wyraźnie wynika, że omawiane
dokumenty prywatne posłużyły do dokonania konkretnych ustaleń faktycznych,
ponieważ oba Sądy przytaczały ich określone fragmenty. Ponadto nie ma
znaczenia, że postępowania przygotowawcze zakończyły się ich umorzeniem,
skoro w treści zawiadomień, kierowanych do prokuratury, ujawniono istotne fakty
dla oceny wystąpienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej Banku.
Z przedstawionych względów nie można podzielić stanowiska skarżącego,
że doszło do naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 236 k.p.c. w zw. z art. 386 § 4
k.c. i w zw. z art. 378 § 1 k.p.c., a także art. 245 k.p.c. w zw. z art. 258 k.p.c.
3. Podstawowe znaczenie w rozpoznawanej sprawie ma przesądzenie
tego, czy i jakim działaniom pracowników pozwanego Banku można było przypisać
cechą bezprawności (deliktu w rozumieniu art. 415 k.c.). Nie jest przy tym
konieczne powiązanie wskazanych we wspomnianych dokumentach faktów
z postępowaniem określonych pracowników zatrudnionych w Banku. Sądy meriti
analizowały przede wszystkim zachowanie się pracowników Banku wobec
dewelopera - kontrahenta rachunku powierniczego (M. - spółki z o.o.) i powodów,
będących kontrahentami tego dewelopera w wyniku zawarcia z nim odpowiednich
umów przedwstępnych, obejmujących nabycie przewidzianych w umowach lokali.
Analizowały też działania pracowników w szerszej perspektywie czasowej,
obejmującej także okres przed zawarciem umowy rachunku powierniczego
pomiędzy Bankiem i deweloperem w 2005 r. Chodzi o okoliczności powstania
wysokiego zadłużenia m.in. tego dewelopera wobec Banku na podstawie umowy
ugody z dnia 1 lipca 2004 r. (przejęcie długu kredytowego innego dewelopera) i
następnie losy tego zadłużenia. Dokonane w sprawie ustalenia faktyczne mogą
uzasadniać ocenę Sądów meriti, że wspomniane działanie pracowników Banku były
bezprawne i naruszyły zasady współżycia społecznego. Dla stwierdzenia takiej
10
bezprawności Sądy meriti wskazywały wprawdzie różne elementy stanu
faktycznego (przede wszystkim działanie pracowników dotyczące sposobu
wykonywania przez bank umowy rachunku powierniczego, art. 59 prawa
bankowego z 1997 r.), przy czym Sąd Apelacyjny dokonał syntetycznego i bardziej
przekonywującego opisu czynu niedozwolonego, jakiego dopuścili się pracownicy
pozwanego Banku (s. 24-25 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Sądy meriti
mogły przyjąć, że rachunek powierniczy łączący Bank z deweloperem
(kontrahentem powoda) pełnił funkcję określonego instrumentu prawnego,
tworzącego dla powodów oczekujących na nabycie lokalu, gwarancje nabycia
takiego lokalu w znaczeniu ogólnym, a przynajmniej - uzasadnione przekonanie, że
inwestycja budowlana będzie przebiegała także przy uwzględnieniu interesu
kontrahentów dewelopera. Rzecz jasna, że nie chodzi tu o gwarancję finalnego
efektu takiej inwestycji, ale o element kontroli racjonalności i rzetelności przebiegu
takiej inwestycji. W związku z tym pojawia się na pewno wskazany przez Sąd
Apelacyjny poziom oczekiwań kontrahentów dewelopera po włączeniu się
do inwestycji budowlanej profesjonalnego podmiotu (banku), mającego - zgodnie
z umową rachunku powierniczego - kontrolować powiązanie wydatków dewelopera
- posiadacza rachunku z postępami procesu inwestycyjnego. Warto zaznaczyć,
że w pismach Zarządu Banku, kierowanych do prokuratury, formułowano obawy,
że sposób obsługi rachunku powierniczego dewelopera wprost naraża Bank na
odpowiedzialność odszkodowawczą wobec innych podmiotów. Prowadząc wadliwą
obsługę rachunku powierniczego przez kilka lat (wykazaną szczegółowo
w dokumentach Banku), Bank ten na pewno w pewnym sensie wspierał
i utrzymywał działalność inwestycyjną nierzetelnego dewelopera, który następnie
przerwał - mimo ciążących na nim zobowiązań - proces inwestycyjny obejmujący
budowę budynków objętych pozwem. Co więcej, deweloper ten już w chwili
zawarcia umowy powierniczej z Bankiem i w okresie przyjmowania opłat na ten
rachunek przez kontrahentów dewelopera (powodów) był poważnie zadłużony
wobec pozwanego Banku, a na nieruchomościach objętych inwestycją dewelopera
ustanowiono zabezpieczenia hipoteczne na rzecz Banku.
W piśmiennictwie i judykaturze Sądu Najwyższego nie wyklucza się sytuacji,
w których niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania łączącego
11
wierzyciela z dłużnikiem może stanowić delikt wobec osoby trzeciej (kontrahenta
dłużnika lub wierzyciela). Dzieje się tak wówczas, gdy dłużnik narusza ogólny
obowiązek wynikający ex lege, ale także wtedy, gdy określona postać
niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania w świetle okoliczności
danej sprawy pozwala przyjąć, że dłużnik naruszył zasady współżycia społecznego
wobec osoby trzeciej (zob. up. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2013 r.,
II CNP 50/12, nie publ.). Podstawowe znaczenie ma tu charakter zobowiązania
łączącego wierzyciela i dłużnika oraz sposób funkcjonalnego i merytorycznego
powiązania tego zobowiązania ze stosunkiem obligacyjnym łączącym osobno
dłużnika lub wierzyciela z osobą trzecią. W świetle ustaleń faktycznych dokonanych
w wyznaczonej sprawie można było stwierdzić, że - mówiąc ogólnie - wadliwa
obsługa rachunku powierniczego dewelopera przez pozwany Bank (opisana bardzo
szczegółowo przez Sądy meriti) mogła usprawiedliwiać ogólną ocenę tych Sądów,
iż pracownikom Banku można było jednak przypisać delikt w stosunku do powodów
– kontrahentów dewelopera. Ocena taka mogła być miarodajna, oczywiście,
w okresie po zawarciu umowy rachunku powierniczego, ale Sądy meriti dostrzegły
także dalsze okoliczności, które uzasadniały bezprawność działania pracowników
Banku. Badały bowiem rozwój relacji pomiędzy Bankiem i deweloperem i ich
znaczenie jeszcze przed zawarciem umowy rachunku powierniczego w 2005 r.
Brały także pod uwagę inne działania pracowników Banku, niezwiązane
bezpośrednio z samą obsługą rachunku powierniczego (np. wystawienie powodom
imiennych promes). W tej sytuacji nie mają znaczenia, oczywiście, trafne
stwierdzenia skarżącego, że stron procesu nie łączy żaden stosunek prawny,
który zakładał określone powinności kontraktowe Banku wobec powodów.
Obligacyjny stosunek odszkodowawczy między tymi podmiotami powstał natomiast
jako rezultat deliktu popełnionego przez pracowników pozwanego Banku wobec
powodów (art. 415 k.c.). Odmienną kwestią jest natomiast odszkodowawcza
odpowiedzialność dewelopera wobec powodów (art. 471 k.c.).
W tej sytuacji za bezpodstawne należy uznać zarzut naruszenia art. 59
prawa bankowego i wspierającą go obszerną argumentację prawną, poświęconą
konstrukcji i skutkom prawnym bankowego rachunku powierniczego w ujęciu tego
przepisu.
12
4. Sądy meriti trafnie przyjęły, że wystąpiły wszystkie niezbędne
przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej Banku na podstawie art. 430 k.c.
Wbrew stanowisku skarżącego, jedną z przesłanek takiej odpowiedzialności Banku
nie jest powierzenie przez zwierzchnika osobom podwładnym (pracownikom)
dokonywania czynności jedynie na rzecz osoby poszkodowanej. W art. 430 k.c.
wspomina się bowiem o fakcie powierzenia podwładnemu wykonywania czynności
bez wskazania ich adresata, a szkoda ma być wyrządzona przy wykonywaniu tych
czynności. W sferze umów bankowych chodzi tu o działania pracowników Banku
wykonywane w ramach czynności bankowych (art. 5 ust. 1 pkt 2 prawa bankowego
z 1997 r., art. 725 k.c.), co w zakresie umów rachunku bankowego sprowadza się
do odpowiedniej obsługi tego rachunku.
W świetle szczegółowych ustaleń faktycznych Sądów meriti brak podstaw do
kwestionowania winy pracowników Banku w postaci niedbalstwa. Nie ma przy tym
znaczenia kwestia powiązania określonych uchybień w zakresie obsługi rachunku
powierniczego z zachowaniem zindywidualizowanych pracowników Banku,
ponieważ stan wadliwej obsługi rachunku powierniczego wiązał się na pewno
z aktywnością pracowniczego zespołu Banku.
Z wywodów uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Okręgowy
podzielił stanowisko powodów co do tego, iż ich uszczerbek majątkowy polegał
na utracie środków pieniężnych wpłaconych na rachunek powierniczy. Natomiast
Sąd Apelacyjny dostrzegł uszczerbek majątkowy powodów w różnicy między
wpłaconą ceną lokalu określonego w umowach przedwstępnych powodów
z deweloperem a procentowym stopniem zaawansowania inwestycji w budynku,
w którym miały być te lokale wyodrębnione. Przekonywująco przy tym wyjaśnił, że
poprzednio zaawansowanie (inwestycyjne) liczone było nie w stosunku do wartości
ogólnej prac (s. 26-27 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Nie chodzi tu zatem -
jak wywodził skarżący (zarzut d, s. 5 skargi) - o szkodę w postaci niewybudowania
lokali przewidzianych w umowach przedwstępnych (nieuzyskanie prawa własności).
W każdym razie nie można podzielić zarzutu skarżącego, że powodowie w ogóle
nie ponieśli szkody, skoro wpłacone (przez nich) środki zostały wydatkowane na
realizację inwestycji. Szkoda bowiem po stronie powodów nastąpiła i miała postać
utraty środków wpłaconych na rachunek powierniczy tytułem ceny za przyszły lokal
13
(w wykonaniu umów przedwstępnych), przy czym Sądy meriti ustaliły niemożność
realnego odzyskania tych środków przez powodów. W tej sytuacji należało
konstruować związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem się pracowników
pozwanego Banku obsługujących rachunek powierniczy a tak ujętym uszczerbkiem
majątkowym powodów (art. 415 k.c., art. 361 § 1 k.c.). Związek ten został
wykazany przez powodów (art. 6 k.c.). Jeżeli skarżący kwestionuje w ogóle
istnienie związku przyczynowego z tej racji, że „pracownicy Banku nie podjęli
działań wobec powodów” (a wiec wspomnianą wcześniej wykładnię art. 430 k.c.),
to tym bardziej nietrafny okazał się zarzut naruszenia art. 361 § 1 k.c.
Przy założeniu, że uszczerbek majątkowy powoda polega na utracie
środków pieniężnych wpłaconych na rachunek powierniczy, Sąd Apelacyjny –
opierając się o wyliczenia biegłego - trafnie skorygował sposób obliczenia
wysokości szkody przyjęty przez Sąd Okręgowy. Przyjął bowiem za podstawę tych
obliczeń ceny określone przez powodów z deweloperem w umowach
przedwstępnych przewidujących sprzedaż lokali, określił wskazany przez biegłego
procentowy stan zaawansowania robót w budynku mieszkalnym (w którym miały
być wyodrębnione lokale), a następnie określił różnicę obu tych wartości.
Skarżący nie formułuje bliżej okoliczności, które mogłyby świadczyć
o konieczności przyjęcia przyczynienia się do powstania szkody, a ustalenie
faktyczne nie uzasadniają wniosku, że także przyczynienie mogło być brane pod
uwagę (art. 362 k.c.)
Sąd Apelacyjny trafnie zasądził odsetki za opóźnienie z zapłatą
odszkodowania właśnie za okres istnienia opóźnienia, które powstało
po bezskutecznym wezwaniu pozwanego do zapłaty odszkodowania (art. 481 § 1
k.c. w zw. z art. 455 k.c.). Zaskarżony wyrok ma bowiem charakter rozstrzygnięcia
14
deklaratywnego. Nie było zatem podstaw do twierdzenia, że doszło do naruszenia
art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 363 § 2 k.c.
Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy oddalił skargę
kasacyjną (art. 39814
k.p.c.) i rozstrzygnął o kosztach postępowania apelacyjnego
(art. 98 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c.).
jw aj
eb