Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 64/16
POSTANOWIENIE
Dnia 16 marca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jarosław Matras
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 16 marca 2016 r.,
sprawy R. C.
skazanego z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 16 października 2015 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w
W.
z dnia 26 maja 2015 r.,
p o s t a n o w i ł
I. Oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
II. Zasądzić od Skarbu Państwa na rzecz adw. K.
B. 738 (siedemset trzydzieści osiem) zł w tym 23 %
podatku VAT tytułem wynagrodzenia za sporządzenie i
wniesienie - jako wyznaczony z urzędu obrońca skazanego -
kasacji.
III. Zwolnić skazanego od kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego.
U Z A S A D N I E N I E
Wyrokiem z dnia 26 maja 2015 r., Sąd Okręgowy w W. po rozpoznaniu
sprawy trzech oskarżonych, uznał oskarżonego R. C. za winnego tego, że
zaplanował, a następnie kierował wykonaniem w dniu 23 lipca 2011 r. w P. przy
ulicy P., czynu zabronionego przez G. C. i P.K., polegającego na tym, że stosując
2
przemoc w postaci zasłonięcia dłonią ust, przewrócenia na podłogę, przyciśnięcia
kolanem i związania rąk w stosunku do K. K., zaś w stosunku do S.K. przemocą w
postaci związania rąk, a następnie przywiązania do rury grzewczej, zabrali w celu
przywłaszczenia pieniądze w kwocie 18.900 zł na szkodę K. K., pieniądze w kwocie
51.680 zł, 700 funtów, a także złotą i srebrną biżuterię o łącznej wartości około
9.860 zł na szkodę G. K., co stanowi przestępstwo z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 280
§ 1 kk i na podstawie art. 280 § 1 kk wymierzył mu karę 5 (pięciu) lat pozbawienia
wolności.
Apelację od tego wyroku złożył obrońca oskarżonego. Zaskarżając wyrok w
całości zarzucił mu:
„1. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia,
polegającą na:
a) naruszeniu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 k.p.k. poprzez
bezpodstawne uznanie za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego P. K. oraz
nieuznanie za wiarygodne logicznych, spójnych i konsekwentnych wyjaśnień
oskarżonego R. C., które znajdują potwierdzenie m. in. w wyjaśnieniach
oskarżonego G. C.;
b) naruszeniu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 k.p.k. poprzez
bezpodstawne uznanie za wiarygodne zeznań świadka P. D. złożonych w
postępowaniu przygotowawczym, w sytuacji gdy świadek ten przesłuchany
ponownie w toku postępowania sądowego zeznawał odmiennie, podając - wbrew
twierdzeniu Sądu - logiczne uzasadnienie późniejszych zeznań;
c) naruszeniu art, 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w z art. 424 k.p.k. poprzez
uznanie za szczere, spójne i logiczne zeznań świadek K. T., w sytuacji gdy:
• świadek jest partnerką życiową oskarżonego P. K., co w oczywisty sposób
może wywoływać chęć pomniejszenia jego roli w zdarzeniu, co w konsekwencji
mogłoby doprowadzić do ograniczenia jego odpowiedzialności karnej, przy czym
powyższe zostało podzielone przez Sąd na de pierwszych zeznań świadek T.
złożonych w postępowaniu przygotowawczym;
• późniejsze zeznania świadek T. nie zostały potwierdzone przez szereg
innych dowodów przeprowadzonych w sprawie, w tym w szczególności przez
wyjaśnienia oskarżonych R. C., G. C. oraz zeznania świadka P. D.;
3
d) naruszeniu art. 7 k.p.k. , art. 410 k.p.k., 424 k.p.k. poprzez wyprowadzenie
błędnych wniosków z przeprowadzonych dowodów, zwłaszcza poprzez przyjęcie
przez Sąd niedowiedzionych i niewynikających z wiedzy i doświadczenia życiowego
a zarazem niekorzystnych dla oskarżonego ustaleń, w szczególności polegających
na przekroczeniu przez Sąd zasady swobodnej oceny dowodów i dokonaniu
dowolnej oceny polegającej na uznaniu, że:
• oskarżony R. C. w ogóle dysponował jakąkolwiek wiedzą o wartościowych
przedmiotach znajdujących się w mieszkaniu przy ul. P., w sytuacji gdy powyższe
stoi w sprzeczności z zeznaniami świadka G. K.;
• oskarżony R. C. mógł zaplanować i kierować wykonaniem czynu opisanego
w punkcie II. zaskarżonego wyroku, podczas gdy ze zgromadzonego materiału
dowodowego jednoznacznie wynika, iż nie był on obecny na miejscu zdarzenia,
wobec czego nie polega na doświadczeniu życiowym wniosek, iż oskarżony mógł
zaplanować i kierować tak szczegółowymi i spontanicznymi (rzekomymi)
działaniami współoskarżonych,
• oskarżony R. C. miał zaproponować wykorzystanie do napadu mundurów
policyjnych, podczas gdy z zeznań świadka M. M. wynika, iż (i) nie wie ona, co
znajdowało się w zamawianych paczkach, (ii) R. C. nigdy nie zamawiał paczek na
adres świadka, (iii) R. C. nigdy nie był obecny przy odbieraniu paczek od świadka,
a w konsekwencji powyższego
2. wyrokowi temu zarzucam błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia, polegający na uznaniu, że oskarżony R. C. swoim
zachowaniem zrealizował dyspozycję czynu zabronionego zarzucanego w akcie
oskarżenia oraz błędne ustalenie, że podejmowane przez oskarżonego działania
wypełniały dyspozycję tego czynu, w szczególności polegający na błędnym
przyjęciu, że oskarżony dopuścił się popełnia zarzucanego mu czynu.”
Autor apelacji domagał się zmiany wyroku poprzez uniewinnienie,
ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 16 października 2015 r., utrzymał w mocy
wyrok wobec R. C.
Kasację od tego wyroku wniósł obrońca skazanego. Zarzucił w niej
wyrokowi:
4
„rażące naruszenie prawa mające istotny wpływ na treść wyroku, a mianowicie:
I. przepisu art. 458 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., polegające na nierzetelnym
przeprowadzeniu kontroli instancyjnej i nie oparciu, wbrew nakazowi wynikającemu
ze wskazanych przepisów, wyroku na całokształcie okoliczności ujawnionych w
toku rozprawy głównej,
poprzez:
1. błędne przyjęcie, iż ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego
wynika, że Oskarżony R. C. zaplanował, a następnie kierował wykonaniem czynu
zabronionego przez G. C. oraz P. K., podczas gdy brak jest jakichkolwiek
obiektywnych dowodów wskazujących na rzeczywiste dopuszczenie się przez
Oskarżonego C. popełnienia zarzucanego mu czynu, a nadto z zeznań samego
pokrzywdzonego G. K. wynika, iż R. C. nie mógł posiadać wiedzy o
przechowywaniu przez niego pieniędzy w miejscu jego zamieszkania, a więc
informacji koniecznej do zaplanowania i kierowania popełnieniem tego
przestępstwa;
2. błędne przyjęcie, iż ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego
wynika, że Oskarżony R. C. zaplanował, a następnie kierował wykonaniem czynu
zabronionego przez G. C. oraz P. K., podczas gdy nie tylko nie przebywał on na
miejscu zdarzenia, ale nadto nie pozostawał w jakimkolwiek kontakcie ze
sprawcami tego czynu, wobec czego nie sposób uznać że mógł on mieć jakikolwiek
wpływ na przebieg tego zdarzenia;
3. niedostrzeżenie przez Sąd II instancji uchybienia Sadu I instancji
polegającego na całkowitym pominięciu i nierozpatrzeniu wniosku dowodowego
Oskarżonego R. C. o ponowne przesłuchanie świadka P. D., a jednocześnie danie
wiary jego zeznaniom jedynie w części obciążającej Oskarżonego, podczas gdy
Oskarżony C. wskazywał na wątpliwości co do zdolności świadka do postrzegania i
odtwarzania spostrzeżeń, w związku z licznymi rozbieżnościami w treści jego
zeznań, co prowadzi do konieczności przesłuchania świadka z udziałem biegłego
psychologa, by ustalić tę okoliczność wymagającą wiedzy specjalnej;
II. przepisu art. 458 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k., poprzez:
1. ograniczenie się przez Sąd II instancji wyłącznie do stwierdzenia, iż zarzuty
apelacji dotyczące błędnego ustalenia stanu faktycznego miały typowo polemiczny
5
charakter, podczas gdy w jej treści wskazane zostały konkretne istotne
rozbieżności w treści zeznań świadków nierozstrzygnięte w toku postępowania oraz
znaczne wątpliwości co do wiarygodności zeznań świadka K. T. obciążającej
Oskarżonego C., która nie tylko ma istotny interes w potwierdzeniu wersji
przedstawionej przez jej konkubenta, ale również jako osoba, która przyznała się
do szantażowania żony Oskarżonego, podając przy tym rozbieżnie przyczyny
żądania zapłaty kwoty pieniężnej winna zostać oceniona przez Sąd w sposób
szczególnie wnikliwy i ostrożny, co uczyniło kontrolę instancyjną poczynioną przez
Sąd II instancji jedynie iluzoryczną i bezkrytycznie aprobującą stanowisko Sadu I
instancji;
2. ograniczenie się przez Sąd II instancji wyłącznie do stwierdzenia, iż zarzuty
apelacji dotyczące błędnego ustalenia stanu faktycznego miały typowo polemiczny
charakter, podczas gdy w jej treści wskazane zostały konkretne istotne
rozbieżności w treści zeznań wiarygodności wyjaśnień Oskarżonego P. K., który
wielokrotnie wcześniej korzystając z dobrodziejstwa przepisu art. 60 § 3 i 6 pkt 2 kk
nadal dopuszczał się popełniania czynów zabronionych, zaś w niniejszej sprawie w
sposób rozbieżny relacjonował rolę poszczególnych osób oraz przebieg zdarzenia,
a nadto ukrywał przed wymiarem sprawiedliwości istotne fakty dotyczące
okoliczności popełnienia przez niego czynu z art. 197 § 2 kk, wskazują na całkowity
brak jego wiarygodności i w rzeczywistości jedynie pozorowaną współpracę z
wymiarem sprawiedliwości, co w konsekwencji prowadzi do wniosku, iż Sąd II
instancji całkowicie bezkrytycznie zaaprobował stanowisko Sądu I instancji i nie
przeprowadził własnej oceny materiału dowodowego;
3. odmówienie wiary wyjaśnieniom G. C., który złożył spójne i pełne
wyjaśnienia, a nadto nie posiada jakiegokolwiek interesu w ukrywaniu ewentualnej
roli Oskarżonego C. w zarzucanym im czynie, zaś jego relacje dotyczące zdarzenia
zostały potwierdzone przez pokrzywdzoną S. K., której Sąd I instancji dał wiarę, co
prowadzi do wniosku, iż w rzeczywistości to P.K. zainicjował, zaplanował, a
następnie dopuścił się rozboju na S.K. i K. K.;
Nadto, w przypadku nie podzielenia przez Sąd Najwyższy twierdzeń obrony
dotyczących naruszeń, których dopuścił się Sąd Apelacyjny, zaskarżonemu
orzeczeniu zarzucam rażącą niewspółmierność kary orzeczonej w stosunku do R.
6
C., w szczególności mając na uwadze wysokość kar, jakie otrzymali główni sprawcy
przestępstwa, w tym sprawca działający w warunkach przepisu art. 64 § 1 kk,
znikomą rolę Oskarżonego R. C. w wersji zdarzenia przedstawionej przez
Oskarżonego K.”.
Wskazując na powyższe zarzuty Autor kasacji wnosił o uchylenie wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.
Prokurator Prokuratury Apelacyjnej wniósł o oddalenie kasacji jako
oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja jest oczywiście bezzasadna, co skutkowało jej oddaleniem w trybie
wskazanym w art. 535 § 3 k.p.k. Wszystkie zarzuty kasacji są chybione. Co więcej,
są one w swojej konstrukcji zarzutami apelacyjnymi, oderwanymi zupełnie od
zakresu kontroli wyroku sądu pierwszej instancji przez sąd odwoławczy. Przecież
sąd drugiej instancji nie przeprowadzał postępowania dowodowego, a jedynie w
ramach obowiązku wynikającego z treści art. 433 § 1 i 2 k.p.k. rozpoznał wniesiony
na korzyść oskarżonego środek odwoławczy i odniósł się do zarzutów w nim
sformułowanych. Skoro zatem kasacja ze swojej istoty musi być skierowana
przeciwko orzeczeniu sądu drugiej instancji, to zarzuty w niej zawarte muszą
dotyczyć tych uchybień i naruszeń przepisów prawa, których dopuścił się sąd
drugiej instancji. Zatem w układzie, gdy sąd odwoławczy nie dopuszczał nowych
dowodów i – co oczywiste – nie musiał dokonywać ich oceny w oparciu o normę
art. 7 k.p.k., to nie mógł się dopuścić obrazy tego przepisu. Formalnie zarzut
wskazany w zarzucie drugim kasacji jest więc chybiony. Niezależnie od tego
mankamentu, trzeba stwierdzić, iż sąd drugiej instancji odniósł się w sposób
rzetelny co do tych elementów, które zostały wskazane pod pkt 1-3. Wywód
zawarty na stronach 8 -14 dowodzi, iż wszystkie kwestie poruszone w kasacji
zostały wnikliwie rozpatrzone i rozważone. Argumentacja zawarta w uzasadnieniu
kasacji ma charakter typowo polemiczny, jest oparta na powieleniu tych rozważań,
które były prezentowane w apelacji. Prezentowanie swojego stanowiska nie
dowodzi nienależytej kontroli odwoławczej. Podobnie ocenić należy zarzut
wskazany w pkt I kasacji. Naruszenie przepisu art. 410 k.p.k. przez sąd
odwoławczy jest możliwe w układzie, gdy sąd ten dopuścił określony dowód, a
7
następnie dowód ten ujawnił w trakcie rozprawy odwoławczej, by pominąć go przy
dokonywaniu ocen, bądź gdy dokonywał ustaleń w oparciu o dowód, który nie
został ujawniony w takim postępowaniu. Oczywiście naruszenie tego przepisu
może mieć także charakter pośredni, gdy sąd drugiej instancji zaaprobuje takie
postąpienie sądu pierwszej instancji i będzie opierał swoje rozważania na
dowodzie, który był przeprowadzony w postępowaniu pierwszoinstancyjnym z
naruszeniem normy art. 410 k.p.k. Tymczasem zarzut kasacji oparty jest na
nienależytej kontroli instancyjnej poprzez błędne, wadliwe ustalenie co do roli
skazanego pomimo braku dowodów (pkt 1) oraz negowanie roli skazanego (pkt 2).
Taka konstrukcja kasacji to przecież powielenie zarzutów apelacyjnych oraz próba
„przeniesienia” kontroli apelacyjnej na etap postępowania kasacyjnego. Z kolei
zarzut opisany w pkt I.3 jest bezprzedmiotowy. W apelacji obrońcy oskarżonego nie
kwestionowano nierozpatrzenia wniosku dowodowego o ponowne przesłuchanie P.
D. Zatem nie wiadomo na jakiej podstawie do kwestii tego wniosku miał się odnieść
sąd odwoławczy. Przy braku takiego zarzutu sąd ten nie miał ustawowego
obowiązku odnosić się do tak określonego uchybienia.
Wobec powyższego konieczne stało się oddalenie kasacji w formule art. 535 § 3
k.p.k.
Z tych wszystkich powodów Sąd Najwyższy orzekł jak w postanowieniu.
KC