Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I KZP 23/15
POSTANOWIENIE
Dnia 30 marca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Zabłocki (przewodniczący)
SSN Zbigniew Puszkarski
SSN Włodzimierz Wróbel (sprawozdawca)
Protokolant Ewa Sokołowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Aleksandra Herzoga
w sprawie T. J.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 30 marca 2016 r.,
przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w Z.,
postanowieniem z dnia 24 listopada 2015 r., zagadnienia prawnego wymagającego
zasadniczej wykładni ustawy:
„1) Czy przestępstwami należącymi do tego samego rodzaju
w rozumieniu art. 115 § 3 k.k. są przestępstwa:
a) godzące w takie samo dobro prawne,
b) przestępstwa godzące w różne dobra prawne,
2) w przypadku pozytywnej odpowiedzi na pytanie z punktu
1 b) - które kryteria są rozstrzygające dla oceny, że dwa
nieidentyczne dobra prawne są dobrami jednorodzajowymi?”
p o s t a n o w i ł
odmówić podjęcia uchwały.
UZASADNIENIE
T. J. został oskarżony o to, że w okresie od dnia 8 maja 2014 r. do dnia 2
lutego 2015 r. w T. uporczywie uchylał się od ciążącego na nim z mocy ustawy oraz
2
postanowienia Sądu Rejonowego w T. i wyroku Sądu Okręgowego w Z. obowiązku
alimentacyjnego na rzecz dzieci, G. J. i K. J., przez co naraził je na niemożność
zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, tj. o czyn z art. 209 § 1 k.k.
W akcie oskarżenia przyjęto ponadto, że oskarżony dopuścił zarzuconego
mu czynu w warunkach powrotu do przestępstwa określonych w art. 64 § 1 k.k., o
czym miał przesądzać fakt uprzedniego skazania T. J., wyrokiem Sądu
Rejonowego w T. z dnia 5 marca 2010 r., za przestępstwo określone w art. 207 § 1
k.k., popełnione w okresie od listopada 2000 r. do dnia 23 listopada 2009 r. w T., a
polegające na tym, że oskarżony znęcał się psychicznie i fizycznie nad żoną K. J. w
ten sposób, że będąc pod wpływem alkoholu, wszczynał awantury domowe,
podczas których bił ją rękami po twarzy i po całym ciele, szarpał za ubranie,
wypędzał z domu i wyzywał ją słowami wulgarnymi powszechnie uznawanymi za
obelżywe.
Sąd Rejonowy w T., po rozpoznaniu sprawy o przestępstwo niealimentacji,
wyrokiem z dnia 30 lipca 2015 r., uznał oskarżonego za winnego popełnienia
zarzucanego mu czynu wymierzając mu karę 1 roku i 6 miesięcy ograniczenia
wolności, z tym, że zmodyfikował opis tego czynu i przyjętą w akcie oskarżenia
kwalifikację prawną m.in. przez pominięcie działania w warunkach recydywy
określonej w art. 64 § 1 k.k.
Powyższy wyrok zaskarżył oskarżyciel publiczny. Orzeczeniu temu zarzucił:
1) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który
miał wpływ na treść tego orzeczenia, polegający na niesłusznym
przyjęciu, iż czyn przypisany oskarżonemu T. J. nie został popełniony w
warunkach powrotu do przestępstwa z art. 64 § 1 k.k.,
2) rażącą niewspółmierność kary orzeczonej wobec oskarżonego T. J. w
stosunku do stopnia jego winy i stopnia społecznej szkodliwości
przypisanego mu czynu oraz uprzedniej karalności, przez wymierzenie
mu kary roku i 6 miesięcy ograniczenia wolności, podczas gdy oceniając
elementy podmiotowe i przedmiotowe czynu zarzuconego oskarżonemu
oraz wysoki stopień zawinienia należało orzec karę znacznie surowszą.
3
Podnosząc te zarzuty, apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Rozpoznając apelację, Sąd Okręgowy powziął wątpliwości, które
sformułował w pytaniu, stanowiącym podstawę przekazanego Sądowi
Najwyższemu zagadnienia prawnego. W uzasadnieniu postanowienia Sąd
odwoławczy, oprócz zrelacjonowania dotychczasowego przebiegu postępowania
karnego wobec oskarżonego T. J., przedstawił występujące w doktrynie prawa
karnego wątpliwości w zakresie interpretacji sformułowania „przestępstwa należące
do tego samego rodzaju”, którym ustawodawca, między innymi, posłużył się dla
zdefiniowania pojęcia przestępstw podobnych (art. 115 § 3 k.k.). Z powołaniem się
na literaturę przedmiotu wskazał, że wedle pierwszego ze stanowisk o
jednorodzajowości przestępstw decyduje identyczność dobra prawnego, w które
godzą porównywane in concreto przestępstwa, tj. przestępstwami należącymi do
tego samego rodzaju są przestępstwa godzące w takie samo dobro prawne,
będące rodzajowym przedmiotem ochrony (zamachu) tychże przestępstw. Wedle
drugiej koncepcji, którą Sąd pytający traktuje jako „podtyp” pierwszego stanowiska,
pojęcie przestępstwa tego samego rodzaju należy łączyć z pojęciem szczególnego
(bezpośredniego) przedmiotu przestępstwa, a nie z pojęciem rodzajowego
przedmiotu ochrony. Stosownie do trzeciego poglądu, o jednorodzajowości
przestępstw decyduje jednorodzajowość przedmiotu ochrony determinowana
ocenami ustawodawcy – jednorodzajowymi są przestępstwa wymierzone przeciwko
dobrom prawnym tego samego rodzaju, które nie muszą jednak być takie same.
Istotna z punktu widzenia tego kryterium ocena ustawodawcy wyrażana jest w
systematyce części szczególnej Kodeksu karnego, a wspólność rodzajowa
przedmiotu ochrony stanowi wiodące kryterium grupowania kodeksowych
przepisów określających poszczególne typy czynów zabronionych.
Oprócz przedstawienia rozbieżności doktrynalnych, Sąd Okręgowy w Z.
wskazał także na dwa judykaty, które wpisują się w tę niejednolitość. Pierwszym z
powołanych orzeczeń jest postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia
2001 r., V KKN 47/01, OSNKW 2001, z. 7-8, poz. 54 (w uzasadnieniu
postanowienia Sądu Okręgowego błędnie wskazano na datę wydania tego
orzeczenia jako 2011 r.). Zdaniem Sądu Okręgowego, z postanowienia Sądu
4
Najwyższego wynikać miałoby że „dobra prawne - «rodzina» i «opieka» nie są
jednorodzajowe. Choć (Sąd Najwyższy) nie przesądził wyraźnie o kryterium wg.
którego zaatakowane przestępstwami dobra prawne należy uznać za dobra tego
samego rodzaju, jednak uznał, że sam fakt, że porównywane przestępstwa z art.
186 d.k.k. z 1969 r. /obecnie z art. 207 § 1 k.k./ - atakujące dobro w postaci
«rodziny» i z art. 209 § 1 k.k. – atakujące «obowiązek opieki» są zamieszczone w
jednym rozdziale kk nie stanowi dostatecznego argumentu do uznania tych
przestępstw za podobne, gdyż «przedmiot chroniony przez przepisy stanowiące
podstawę kwalifikacji prawnej obu porównywanych czynów nie był identyczny»”.
Drugim orzeczeniem, przywołanym w uzasadnieniu przedstawionego pytania
prawnego, jest postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2013 r., IV KK
68/13, OSNKW 2013, z. 9, poz. 77, w którym wskazano, że jednorodzajowe są
przestępstwa wymierzone przeciwko dobrom prawnym tego samego rodzaju,
niekoniecznie dobrom identycznym.
W piśmie z dnia 2 lutego 2016 r. Prokurator Prokuratury Generalnej wniósł o
podjęcie przez Sąd Najwyższy uchwały następującej treści:
„1. O przynależności dwóch albo większej liczby przestępstw do «tego
samego rodzaju», w rozumieniu art. 115 § 3 k.k., rozstrzyga jednorodzajowość, nie
zaś jedynie tożsamość (identyczność) dóbr prawnych będących głównym lub
ubocznym przedmiotem ochrony (zamachu), przeciwko którym przestępstwa te były
wymierzone.
2. Porównanie pod kątem dóbr prawnych naruszonych lub zagrożonych
przez przestępstwo, poprzednie i obecne, dokonuje się z uwzględnieniem zarówno
systematyki części szczególnej Kodeksu karnego, jak i ustaleń faktycznych w
konkretnej sprawie, które zostały objęte opisami tych przestępstw”.
W uzasadnieniu pisemnego wniosku Prokurator Prokuratury Generalnej
wskazał, że wątpliwości interpretacyjne dotyczące pojęcia przestępstw tego
samego rodzaju nie biorą się z wieloznaczności poszczególnych wyrażeń w języku
polskim, prawniczym czy prawnym ani z uwarunkowań systemowych, lecz zostały
podniesione na płaszczyźnie wykładni funkcjonalnej, przy doszukiwaniu się w
5
zmianie pojęcia przestępstw podobnych, w porównaniu z Kodeksem karnym z 1969
r., intencji obniżenia poziomu punitywności ustawowej reakcji na przestępczość
powrotną. Ten zresztą sposób rozumowania jest krytykowany przez prokuratora z
trzech powodów. Po pierwsze, cytowany dla uzasadnienia takiego poglądu
fragment uzasadnienia projektu Kodeksu karnego z 1997 r. (Nowe kodeksy karne –
z 1997 r. z uzasadnieniami, Warszawa 1997, s. 157-160) dotyczy jedynie nowego
unormowania powrotu do przestępności i jego konsekwencji prawnych, nie zaś
definicji przestępstw podobnych. Po drugie, zmiany definicji tego ostatniego pojęcia
projektodawca umotywował zaledwie tym, że postąpił tak „uwzględniając
doświadczenia praktyki oraz postulaty doktryny”, stwierdzając, że „określenie to
powinno w większym stopniu od dotychczasowego wskazywać na trwałość
negatywnie ocenianej postawy sprawców kolejnych przestępstw”. Po trzecie
wreszcie, nawet autorzy, którzy zdają się wyrażać przekonanie o konieczności
identyczności bezpośredniego przedmiotu ochrony, wskazują, że art. 115 § 3 in
principio nie zawiera klarownej normy, w związku z czym postulują de lege ferenda
zmianę tego uregulowania przez wyraźne zaznaczenie, iż przestępstwami
podobnymi są przestępstwa skierowane przeciwko takiemu samemu dobru
chronionemu prawem. Taki postulat, zdaniem Prokuratora Prokuratury Generalnej,
ma sens tylko wtedy, gdy uzna się, że między wyrażeniami „przestępstwa należące
do tego samego rodzaju” i „przestępstwa przeciwko takiemu samemu dobru
chronionemu prawem” zachodzi różnica w ich zakresie znaczeniowym.
Ponadto, we wniosku Prokuratora Prokuratury Generalnej wskazano, że o ile
wykładnia językowa art. 115 § 3 k.k. wyklucza, by za przestępstwa podobne mogły
zostać uznane czyny skierowane przeciwko dobru zbliżonego rodzaju, to jednak
brak jest dostatecznie silnych argumentów językowych, by znaczenie
sformułowania „przestępstw tego samego rodzaju” ograniczać do czynów
przeciwko temu samemu dobru. W języku polskim wyraz „rodzaj” może bowiem,
ale wcale nie musi wskazywać w klasyfikacji czegoś, co stanowi jednostkę
najniższego rzędu.
W dalszej części uzasadnienia Prokurator Prokuratury Generalnej odwołał
się również do art. 82 § 2 pkt 8 k.k.w., a także art. 37 § 1 pkt 4 k.k.s. w zw. z art. 53
§ 12 k.k.s., których analiza – z jednej strony – pozwoliła wysnuć przypuszczenie, że
6
pod pojęciem rodzaju przestępstwa, przynajmniej na potrzeby postępowania
wykonawczego, można uwzględniać przestępstwa nie tylko godzące w to samo
dobro prawne, a z drugiej – iż możliwe jest takie ukształtowanie pojęcia
przestępstw (skarbowych) podobnych, które odrywa kwalifikację przestępstwa
skarbowego poprzedniego i nowego od dóbr prawnych, przeciwko którym dany
czyn in concreto został skierowany, a ogranicza się wyłącznie do abstrakcyjnego
elementu klasyfikacyjnego – zaliczenia typu przestępstwa skarbowego w ramach
systematyki kodeksowej do tego samego rozdziału (przy pominięciu pozostałych
kryteriów w postaci przemocy lub groźby jej użycia).
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
1. W doktrynie procesu karnego i bogatym orzecznictwie Sądu Najwyższego
na gruncie art. 441 k.p.k. wskazuje się, że przekazanie Sądowi Najwyższemu
zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy uzależnione
jest od spełnienia kilku warunków. Po pierwsze, musi wyłonić się ono przy
rozpoznawaniu środka odwoławczego przez sąd. Po drugie, w zagadnieniu takim
musi wystąpić istotny problem interpretacyjny związany z wykładnią przepisu, który
w praktyce sądowej jest rozbieżnie interpretowany albo też przepisu, który
sformułowany jest wadliwie lub niejasno. Po trzecie, w sprawie takiej musi
zachodzić konieczność dokonania „zasadniczej wykładni ustawy”, czyli sytuacja, w
której przepis umożliwia rozbieżne interpretacje, co byłoby niekorzystne dla
funkcjonowania prawa w praktyce. Po czwarte, między przedstawionym
zagadnieniem prawnym a dokonanymi w sprawie ustaleniami faktycznymi musi
zachodzić związek, który oznacza, że wyjaśnienie wątpliwości interpretacyjnych
musi być niezbędne dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. R. A. Stefański, Instytucja
pytań prawnych do Sądu Najwyższego w sprawach karnych, Kraków 2001, s. 254-
261, 352-371). Przekazanie zagadnienia prawnego, jako stanowiące wyjątek od
określonej w art. 8 § 1 k.p.k. zasady samodzielności jurysdykcyjnej sądu karnego,
musi być poprzedzone przez sąd pytający dokonaniem próby usunięcia
podniesionych wątpliwości interpretacyjnych w drodze wykładni operatywnej (R. A.
Stefański, op. cit., s. 357). Tryb wskazany w art. 441 k.p.k. nie służy także temu, by
sądy odwoławcze, przy pomocy Sądu Najwyższego, upewniały się co do
prawidłowości przyjmowanego przez nie stanowiska interpretacyjnego (zob. np.
7
postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 30 września 2010 r., I KZP 17/10,
OSNKW 2010, z. 10, poz. 88, z dnia 29 marca 2006 r. , I KZP 58/05, OSNKW
2005, z. 11, poz. 113, z dnia 29 września 2004 r., I KZP 22/04, R-OSNKW 2004,
poz. 1691, z dnia 7 września 2000 r., I KZP 27/00, LEX 146182).
2. W niniejszej sprawie nie zostały spełnione formalne przesłanki udzielenia
odpowiedzi na zadane pytanie prawne w formie uchwały.
Jak wynika z treści uzasadnienia tego pytania, Sąd chciał ustalić, czy czyn
przypisany oskarżonemu w wyroku Sądu pierwszej instancji spełniał cechy
„przestępstwa podobnego” w rozumieniu art. 115 § 3 k.k. W odniesieniu do
zagadnienia przedstawionego w pkt. 1 a) pytania zadanego przez Sąd Okręgowy w
Z., nie zostały wszakże sformułowane żadne wątpliwości interpretacyjne. Wręcz
przeciwnie – Sąd przyjmuje za oczywistość, że w przypadku przestępstw
godzących w to samo dobro prawne spełnione są kryteria „podobieństwa”
przestępstw w rozumieniu art. 115 § 3 k.k., a więc że są to przestępstwa tego
samego rodzaju. Na marginesie należy podkreślić, że ani w doktrynie, ani w
orzecznictwie nie podnoszono wątpliwości co do spełnienia kryterium
„podobieństwa” przez przestępstwa godzące w identyczne co do tożsamości dobra
prawne (A. Wąsek, Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia
2001 r., V KKN 47/01, OSP 2002, nr 3, s. 164-165, P. Daniluk, Glosa do
postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2013 r., IV KK 68/13, OSP 2014,
nr 5, s. 637-643, P. Daniluk (w:) R. A. Stefański (red.), Kodeks karny. Komentarz,
Warszawa 2015, s. 670-672, D. Pleńska, Przedmiotowe podobieństwo przestępstw,
NP 1971, nr 10, s. 1415-1424, D. Pleńska, Zagadnienia recydywy w prawie karnym,
Warszawa 1974, s. 111-132, K. Daszkiewicz, Przestępstwa popełnione z tych
samych pobudek i przestępstwa tego samego rodzaju, NP 1962, nr 7-8, s. 1023-
1029, A. Rybak, Kontrowersje wokół przestępstwa podobnego, RPEiS 1999, z. 2, s.
71-91, A. Kabat, Przestępstwa podobne w ujęciu Kodeksu karnego, NP 1970, nr
11, s. 1580-1590, A. Kabat, Tożsamość rodzajowa przestępstw i jej krytyka w
świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, Pal. 1967, nr 12, s. 44-53, A. Zoll,
Przestępstwa podobne, PiP 1974, z. 3, s. 76-87, W. Grzeszczyk, Pojęcie
przestępstwa podobnego w Kodeksie karnym, Prok. i Pr. 2001, nr 9, s. 147-151, D.
Gruszecka, Pojęcie dobra prawnego w prawie karnym, s. 135-155, J. Giezek (w:) J.
8
Giezek (red.), Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2012, s. 457, J. Majewski (w:)
A. Zoll (red.), Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, t. I, Warszawa 2012, t. 6 do
art. 115, M. Siwek, Glosa do wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3
lipca 2003 r., II AKa 214/03, Lex/el. 2011, S. Tarapata, Kontrowersje wokół
wyznaczania granic dobra prawnego – uwagi na marginesie postanowienia Sądu
Najwyższego z 23 września 2009 r. (sygn. I KZP 15/09), CzPKiNP 2012, nr 1, s. 91
i n., R. Zawłocki (w:) M. Królikowski, R. Zawłocki (red.), Kodeks karny. Część
ogólna. Komentarz, T. II, Warszawa 2015, s. 769, A. Sakowicz (w:) M. Królikowski,
R. Zawłocki (red.), Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, t. II, Warszawa 2015,
s. 290, R. Hałas (w:) A. Grześkowiak, K. Wiak (red.), Kodeks karny. Komentarz,
Warszawa 2015, s. 733, T. Bojarski (w:) T. Bojarski (red.), Kodeks karny.
Komentarz, Warszawa 2016, G. Łabuda (w:) J. Giezek (red.), Kodeks karny.
Komentarz, Warszawa 2012, s. 457, L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2003, s.
87, A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2010, s. 310, J. Bafia (w:) J.
Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski, Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 1977, s.
359).
Z tych też względów brak było podstaw do podejmowania przez Sąd
Najwyższy uchwały w odniesieniu do zagadnienia prawnego przedstawionego w
pkt. 1 lit a) pytania prawnego Sądu Okręgowego.
3. Natomiast w odniesieniu do pozostałej części tego pytania (pkt 1 lit b oraz
pkt 2), nie została spełniona przesłanka funkcjonalna.
Istota problemu, przed którym stanął Sąd przedstawiający pytanie prawne,
sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, czy czyn oskarżonego polegający na
uchylaniu się od obowiązku alimentacyjnego na szkodę małoletnich dzieci (art. 209
§ 1 k.k.) spełnia kryterium podobieństwa (w rozumieniu art. 115 § 3 k.k.) do
przestępstwa znęcania się nad żoną (art. 207 § 1 k.k.), za które oskarżony został
wcześniej prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w T.. Jak można
wnioskować z uzasadnienia pytania prawnego, Sąd skłonny był łączyć
przestępstwo z art. 209 § 1 k.k. z naruszeniem dobra prawnego, jakim jest
stosunek opieki, zaś przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. z naruszeniem relacji
rodzinnych, przy przyjęciu założenia że te dobra prawne nie są tożsame.
9
Już na wstępie należy podkreślić, że kwestia podobieństwa przestępstw
w rozumieniu art. 115 § 3 k.k. nie może być oceniana w perspektywie
abstrakcyjnej - jako „podobieństwo” typów czynów zabronionych - ale
wyłącznie w perspektywie konkretnej. Przedmiotem oceny są więc konkretne
czyny realizujące znamiona typów czynów zabronionych. Trzeba przy tym
mieć na uwadze fakt, że dany typ czynu zabronionego może chronić różne
dobra prawne i dopiero ocena konkretnego zachowania pozwala na ustalenie,
które z chronionych dóbr zostało przez ten czyn naruszone, bądź zagrożone.
Konieczne jest przy tym dokładne określenie charakteru tych dóbr prawnych oraz
relacji, w jakiej pozostają ze sobą. Podobny pogląd wyraził już Sąd Najwyższy w w
powoływanym przez Sąd Okręgowy w Z. postanowieniu z dnia 20 kwietnia 2001 r.
(sygn. akt V KKN 47/01, OSNKW z 2001 r., z. 7-8, poz. 54).
Jeżeli chodzi o dobro prawne, jakim jest „rodzina”, to brak jest bezpośredniej
definicji tego pojęcia w prawie karnym czy w prawie rodzinnym. Najczęściej
rozumie się pod nim związek złożony z małżonków i ich dzieci (tzw. rodzina mała),
choć już samo zawarcie małżeństwa jest wystarczające dla przyjęcia powstania
rodziny (J. Ignatowicz, M. Nazar, Prawo rodzinne, Warszawa 2012, s. 24-25).
Istnienie rodziny jest to przy tym niezależne od tego, czy ma ona charakter pełny
albo niepełny (w tym ostatnim zakresie może być to tzw. rodzina półsieroca czy
rozbita – brak jednego z rodziców z uwagi na jego śmierć albo rozwód, czy
porzucenie przez małżonka – S. Kawula [w:] D. Lalak, T. Pilch [red.], Elementarne
pojęcia pedagogiki społecznej i pracy socjalnej, Warszawa 1999, s. 237). W
socjologii, a także w prawie rodzinnym wyróżnia się jednak także pojęcie rodziny w
szerszym znaczeniu (nazywając ją niekiedy rodziną dużą), obejmującą nie tylko
małżonków i dzieci, ale także innych krewnych czy powinowatych. Właśnie do tak
rozumianej rodziny nawiązuje Kodeks rodzinny i opiekuńczy w art. 128 w zakresie
obowiązku alimentacyjnego, czy w art. 149 § 2 – co do krewnych, spośród których
należy powołać opiekuna dziecka (J. Ignatowicz, M. Nazar, op. cit., s. 24).
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że jedną z podstawowych relacji
konstytuujących pojęcie „rodziny” jest relacja między rodzicami i dziećmi. Istotnym
elementem tej relacji jest obowiązek opieki, jaki ciąży na rodzicach względem
małoletnich dzieci. Naruszenie tego obowiązku stanowi jednocześnie naruszenie
10
prawidłowego funkcjonowania rodziny. Nie ma więc żadnych wątpliwości, że w
przypadku popełnienia czynu zabronionego opisanego w art. 209 § 1 k.k.
przez jednego z rodziców, na którym ciąży obowiązek alimentacyjny na rzecz
małoletniego dziecka, dobrem prawnym w ten sposób naruszonym jest
zarówno sam stosunek opieki, jak też prawidłowe funkcjonowanie rodziny.
Przypomnieć należy, że obowiązek alimentacyjny wynika z pokrewieństwa albo z
więzów prawnych, z którymi ustawodawca wiąże jego istnienie (uchwała pełnego
składu Izby Cywilnej i Administracyjnej Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1987
r., III CZP 91/86, OSNC z 1988, z. 4, poz. 42). Przy czym, w wypadku rodziców są
oni obowiązani do świadczeń alimentacyjnych wobec dziecka, które nie jest w
stanie utrzymać się samodzielnie zawsze, niezależnie od tego, czy dziecko
znajduje się w niedostatku (art. 133 § 1 i 2 k.r.o.). Obowiązek rodzica ciąży na nim
w takim wypadku od chwili urodzenia się dziecka i trwa do momentu, w którym
osiągnie ono zdolność do samodzielnego utrzymywania się (J. Pietrzykowski [w:] K.
Pietrzykowski [red.], Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, Warszawa 2012, s.
1113, 1116). Celem obowiązku alimentacyjnego jest uzasadnione względami
humanitarnymi i moralnymi zapewnienie osobom, które własnymi siłami i środkami
nie mogą zaspokoić swych potrzeb bytowych, niezbędnej pomocy ze strony ich
bliskich krewnych, których sytuacja umożliwia udzielenie takiej pomocy (J.
Pietrzykowski, op. cit., s. 1081). Treścią obowiązku alimentacyjnego jest
zapewnienie uprawnionemu środków niezbędnych do zaspokojenia
usprawiedliwionych potrzeb bytowych (mieszkania, ogrzewania, oświetlenia,
wyżywienia, odzieży, itp., a także opieki lekarskiej, lekarstw, pielęgnacji w chorobie)
oraz do zapewnienia dziecku należytego wychowania (J. Pietrzykowski, op. cit., s.
1085-1086).
Co należy także podkreślić - rodzice i dzieci są obowiązani do wzajemnego
szacunku i wspierania się (art. 87 k.r.o.), (J. Ignatowicz [w:] K. Pietrzykowski [red.],
Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, Warszawa 2012, s. 837). Ustawa
akcentuje w ten sposób szczególną więź, jaka istnieje między tymi członkami
rodziny (J. Ignatowicz, op.cit., s. 837). Sposoby wzajemnego szacunku i wspierania
się są bardzo różne, w rachubę może wchodzić zarówno pomoc o charakterze
osobistym, jak i majątkowym.
11
Wydaje się więc, że nieporozumienie, do jakiego niekiedy dochodzi w
interpretacji art. 209 § 1 k.k., wynika z formalnego podejścia do rozumienia dobra
prawnego, jakim jest „rodzina” oraz „stosunek opieki” i traktowania tych terminów w
sposób rozłączny. Taki kierunek interpretacji nie jest jednak uzasadniony. Jak już
bowiem wspomniano, sprawowanie opieki jest jednym z elementów składowych
relacji społecznych składających się na pojęcie rodziny. Wskazane więc w tytule
rozdziału XXVI Kodeksu karnego dobra prawne nie mają charakteru rozłącznego.
Określone zachowania stanowiące realizację znamion przestępstw zawartych w
tym rozdziale mogą naruszać jednocześnie obowiązek opieki oraz prawidłowe
funkcjonowanie rodziny, co nie oznacza, że będzie tak w każdym przypadku (por.
wspomniane wcześniej postanowienie SN z dnia 20 kwietnia 2001 r., sygn. akt KKN
47/01, OSNKW z 2001 r., z. 7-8, poz. 54). Niekiedy bowiem obowiązek opieki nie
wynika z relacji rodzinnych, a wówczas czyn realizujący znamiona przestępstwa z
art. 209 § 1 k.k., choć naruszać będzie dobro prawne w postaci „stosunku opieki”,
nie będzie godził w dobro prawne jakim jest „rodzina”
Mając na uwadze powyższe okoliczności należy stwierdzić, że przypisany
oskarżonemu w wyroku Sądu Rejonowego z dnia 30 lipca 2015 r. czyn zabroniony
skierowany był przeciwko obowiązkowi opieki sprawowanej w ramach relacji
rodzinnej – ojca wobec małoletnich dzieci. Czyn ten godził więc również w dobro
prawne, jakim jest rodzina.
4. Także przestępstwo, za które oskarżony został uprzednio skazany
wyrokiem Sądu Rejonowego w T. z dnia 5 marca 2010 r. było skierowane
przeciwko rodzinie – polegało ono bowiem na znęcaniu się nad żoną oskarżonego,
co w wyraźny sposób narusza funkcjonowanie relacji małżeńskich i rodzinnych.
Wszak art. 23 k.r.o. jednoznacznie stanowi, że małżonkowie są obowiązani do
wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla
dobra rodziny, którą przez swój związek założyli. Zatem obowiązek poszanowania
małżonka nie ma charakteru jedynie moralnego, ale ściśle normatywny, kreujący
określony zespół praw i obowiązków, które mogą być prawnie chronione, ale także
egzekwowane (por. m.in. wyrok SN z dnia 25 sierpnia 1982 r., III CRN 182/82, LEX
nr 8448, w którym stwierdzono, że „Zasady współżycia społecznego [art. 5 k.c.]
stawiają zachowaniu małżonków wobec siebie nawzajem i wobec rodziny drugiego
12
małżonka większe wymagania, niż postępowaniu ludzi względem siebie obcych.
Dopóki małżeństwo trwa, obowiązuje małżonków wzajemny szacunek i wzajemna
pomoc [art. 23 k.r.o.]. Zachowanie, które w stosunkach między obcymi ludźmi nie
byłoby uznawane za naganne, może być między małżonkami uznane za szkodliwe
z punktu widzenia trwałości małżeństwa.”).
W tym stanie rzeczy oczywiste jest, że oba czyny przypisane oskarżonemu
godzą w takie samo dobro prawne, jakim jest prawidłowe funkcjonowanie rodziny,
w różnych jej aspektach (opieki w stosunku do dzieci i szacunku wobec małżonka).
Nie ma więc znaczenia dla oceny przynależności tych czynów do „przestępstw tego
samego rodzaju” w rozumieniu art. 115 § 3 k.k., czy kryterium to jest spełnione
także wówczas, gdy oceniane przestępstwa godzą w różne dobra prawne, co było
przedmiotem wątpliwości wyrażonych w pkt 1 lit. b oraz pkt 2 pytania prawnego.
Mając na względzie powyższe okoliczności i uznając, że w zakresie pytania
zawartego w pkt 1 a) postanowienia Sądu Okręgowego, nie przedstawiono
wątpliwości uzasadniających podjęcie uchwały wykładniczej, zaś w odniesieniu do
pkt 1 b oraz pkt 2 ) nie ma ono znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy
rozpoznawanej przed Sądem Okręgowym– należało orzec, jak w sentencji.
kc