Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III PK 96/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 kwietnia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Iwulski (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Korzeniowski
w sprawie z powództwa A. P.
przeciwko B. Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w M.
o ustalenie, wydanie świadectwa pracy i zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 14 kwietnia 2016 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w S.
z dnia 5 grudnia 2014 r.,
1. oddala skargę kasacyjną;
2. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 900
(dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego w postępowaniu kasacyjnym.
UZASADNIENIE
2
Powód A. P. w pozwie skierowanym przeciwko A. Sp. z o.o. w S. wniósł o
ustalenie zatrudnienia na podstawie umowy o pracę w okresie od 1 lutego 2004 r.
do 30 kwietnia 2006 r., wydanie świadectwa pracy oraz zapłatę ekwiwalentu za
urlop wypoczynkowy (za 24 dni w 2004 r. - w kwocie 2.637 zł, za 26 dni w 2005 r. -
w kwocie 3.221 zł, za 9 dni w 2006 r. - w kwocie 366 zł), odszkodowania z tytułu
rozwiązania umowy o pracę w wysokości 3.884 zł, ekwiwalentu za pranie odzieży
roboczej w kwocie 337,50 zł i wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych
w kwocie 15.703 zł. Wszystkie żądane należności podał w kwotach netto.
Wyrokiem częściowym z dnia 29 listopada 2007 r. Sąd Rejonowy w S.
ustalił, że powód był zatrudniony w pozwanej spółce w okresie od dnia 2 lutego
2004 r. do dnia 30 kwietnia 2006 r. na podstawie umowy o pracę oraz oddalił
powództwo o ustalenie zatrudnienia za okres wcześniejszy. Wyrok ten
uprawomocnił się w dniu 9 kwietnia 2009 r.
Pismem z 30 marca 2009 r. powód wniósł nadto o zasądzenie ustawowych
odsetek od dnia wniesienia pozwu (to jest od dnia 26 kwietnia 2006 r.) do dnia
zapłaty od żądanego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych,
ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy i odszkodowania za rozwiązanie umowy o
pracę.
W dniu 5 maja 2009 r. Sąd Rejonowy w S. wydał wyrok końcowy, który
został wyrokiem Sądu Okręgowego w S. z dnia 26 lutego 2010 r. uchylony z
przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania.
Pismem z dnia 13 lipca 2012 r. pełnomocnik powoda wniósł o zasądzenie od
pozwanego na rzecz powoda następujących kwot: z tytułu pracy w godzinach
nadliczbowych - 29.428,06 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi w
sposób wskazany w piśmie; z tytułu odszkodowania za niezgodnie z przepisami
wypowiedzenie umowy o pracę - 4.530,20 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami
od dnia 10 listopada 2006 r.; z tytułu ekwiwalentu za niewykorzystany urlop
wypoczynkowy - 6.336,60 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja
2006 r.; z tytułu zwrotu kosztów prania odzieży roboczej - 337,50 zł netto wraz z
ustawowymi odsetkami od dnia 26 kwietnia 2006 r.
3
Wyrokiem z dnia 19 maja 2014 r. Sąd Rejonowy nakazał pozwanej B. Sp. z
o.o. (wcześniej A. Sp. z o.o.) wydać powodowi świadectwo pracy za okres od dnia
2 lutego 2004 r. do dnia 30 kwietnia 2006 r. (pkt I) oraz zasądził od pozwanej na
rzecz powoda: kwotę 21.145,02 zł brutto wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty
9.819,76 zł brutto od dnia 1 lutego 2005 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 11.325,26 zł
brutto od dnia 1 lutego 2006 r. do dnia zapłaty (pkt II); kwotę 6.336,60 zł wraz z
ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2006 r. do dnia zapłaty (pkt III); kwotę
337,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 listopada 2006 r. do dnia
zapłaty (pkt IV) i oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt V), a nadto zasądził
od pozwanej na rzecz powoda kwotę 135,24 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt
VI); nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego
kwotę 4.943 zł tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt VII) oraz
odstąpił od obciążania powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi w pozostałej
części (pkt VIII).
Sąd pierwszej instancji ustalił, że A. Sp. z o.o. , zajmująca się ochroną
obiektów, zatrudniała około 150 ochroniarzy, w tym 30-50 na podstawie umowy o
pracę, a pozostałych na umowach zlecenia. Od 20 lutego 2004 r. pozwany
zawierał z powodem na piśmie umowy zlecenia na czas określony, w ramach
których powód zobowiązywał się wykonywać usługi polegające na doraźnej
pomocy w zapewnieniu ochrony mienia. W dniu 1 maja 2004 r. strony zawarły na
piśmie umowę ramową na czas nieoznaczony o świadczenie usług ochronnych.
Powód zobowiązywał się w niej do wykonywania czynności polegającej na ochronie
fizycznej mienia w miejscu ustalonym przez strony. Konkretne czynności miały być
powierzane na podstawie odrębnych zleceń wraz ze wskazaniem miejsca ich
wykonywania oraz wysokości wynagrodzenia. Kolejne umowy strony zawierały na
okresy miesięczne, począwszy od 1 stycznia 2005 r. do 30 kwietnia 2006 r. Ich
przedmiotem było zobowiązanie się powoda do wykonywania usługi polegającej na
doraźnej pomocy w zapewnieniu ochrony mienia. Kolejną umowę ramową o
świadczenie usług zawartą na czas nieoznaczony, strony podpisały 1 maja 2005 r.
Od 25 lutego 2004 r. do 30 kwietnia 2005 r. (z wyłączeniem okresu od 1
marca do 31 marca 2004 r.) powód, jako zleceniobiorca, podpisywał również z
Biurem Ochrony Osób i Mienia A. Sp. z o.o. umowy zlecenia na okres jednego
4
miesiąca, w których zobowiązywał się do wykonania usługi polegającej na doraźnej
pomocy w zapewnieniu ochrony mienia będącego przedmiotem umów tej spółki, a
następnie zawarł z Biurem Ochrony Osób i Mienia A. Sp. z o.o. umowę na czas
określony od 1 czerwca 2005 r. do 31 maja 2006 r., mocą której przyjął do
wykonania czynności polegające na ochronie fizycznej mienia na terenie
województwa zachodniopomorskiego. Spółka miała informować powoda o
ewentualnym powierzeniu czynności na 24 godziny przed ich planowanym
wykonaniem. Powód nie pracował przy ochronie fizycznej lecz w monitoringu, to
jest zajmował się ochroną i kontrolą obiektów na wezwanie. Wśród obiektów
objętych tym monitoringiem był tylko jeden, na ochronę którego umowę zawarła Sp.
z o.o. Biuro Ochrony Osób i Mienia A. Ochroniarze pracowali według grafików, w
systemie zmianowym. Na zmianie było dwóch ochroniarzy, którzy na polecenie
dyżurnego udawali się do monitorowanych obiektów. Umundurowania ochroniarzy
oraz pojazd, z którego korzystali, oznaczone były A. Sp. z o.o. Powód w związku z
wykonywanymi czynnościami otrzymał od pozwanego odzież ochronną. Każda ze
Spółek wystawiała powodowi comiesięczne rachunki za wykonanie usług. Od lipca
2004 r. kwoty wynagrodzenia powoda znajdujące się na rachunkach wystawionych
przez pozwaną były znacznie niższe od kwot wynagrodzenia ujętych w rachunkach
sporządzonych przez Biuro Ochrony Osób i Mienia A. Sp. z o.o. Składki na
ubezpieczenie emerytalne i rentowe powoda odprowadzane były od kwot
wynagrodzenia niższego. Kwota wynagrodzenia powoda otrzymanego w danym
miesiącu łącznie z obu rachunków odpowiadała ilości godzin przepracowanych
przez niego. Powód w 2004 r. przepracował następującą ilość godzin: w lutym –
240, przy wymiarze czasu pracy 160 godzin, w marcu - 102,5, przy wymiarze czasu
pracy 184 godzin, w kwietniu - 256, przy wymiarze czasu pracy 168 godzin, w maju
- 264, przy wymiarze czasu pracy 152 godzin, w czerwcu - 204, przy wymiarze
czasu pracy 168 godzin, w lipcu - 288, przy wymiarze czasu pracy 176 godzin, w
sierpniu - 288 - przy wymiarze czasu pracy 176 godzin, we wrześniu - 288 - przy
wymiarze czasu pracy 176 godzin, w październiku - 312 - przy wymiarze czasu
pracy 168 godzin, w listopadzie - 288- przy wymiarze czasu pracy 160, w grudniu -
288 - przy wymiarze czasu pracy 176 godzin, w 2005 r., w styczniu - 312 - przy
wymiarze czasu pracy 160 godzin, w lutym - 244 - przy wymiarze czasu pracy 160
5
godzin, w marcu - 288 - przy wymiarze czasu pracy 176 godzin, w kwietniu - 288 -
przy wymiarze casu pracy 168 godzin, w maju - 216 - przy wymiarze czasu pracy
160 godzin, w czerwcu - 312 - przy wymiarze casu pracy 176 godzin, w lipcu - 264 -
przy wymiarze czasu pracy 168 godzin, w sierpniu - 312 - przy wymiarze czasu
pracy 176 godzin, we wrześniu - 264 - przy wymiarze czasu pracy 176 godzin, w
październiku - 288 - przy wymiarze czasu pracy 168 godzin, w listopadzie - 288 -
przy wymiarze czasu pracy 168 godzin, w grudniu - 315 - przy wymiarze czasu
pracy 168 godzin; w 2006 r.: w styczniu - 288 - przy wymiarze czasu pracy 176
godzin, w lutym - 262 - przy wymiarze czasu pracy 160 godzin, w marcu - 312 -
przy wymiarze czasu pracy 184 godzin, w kwietniu - 54,44 - przy wymiarze czasu
pracy 152 godzin. W kwietniu 2006 r. powód został skierowany do banku celem
wykonania czynności w trakcie sztucznie zorganizowanego napadu. Nie
przestrzegał wówczas obowiązujących procedur - wszedł na teren banku z bronią.
Tego samego dnia pozwany wypowiedział powodowi umowę zlecenia zawartą w
dniu 1 maja 2005 r. Wypowiedzenia powodowi umowy dokonało także Biura
Ochrony Osób i Mienia A. Sp. z o.o.
Zdaniem Sądu Rejonowego, powód był zatrudniony u pozwanej w pełnym
wymiarze czasu pracy, a umowy zawierane z powodem przez spółkę Biuro
Ochrony Osób i Mienia A. miały charakter pozorny. Ich celem była minimalizacja
kosztów ponoszonych przez pozwaną w związku z zatrudnieniem powoda.
Pozwana nie wykazała bowiem, że powód pracując w systemie zmianowym w
monitoringu, pracował tylko w niektórych godzinach na każdej zmianie, a w
pozostałym czasie świadczył usługi na rzecz Biura Ochrony Osób i Mienia A.
Oceniając zasadność żądania pozwu w zakresie wynagrodzenia za nadgodziny w
kontekście art. 137 k.p. oraz art. 1511
§ 2 k.p., Sąd ten uznał, że powód jako
ochroniarz mógł być zatrudniony w równoważnym systemie czasu pracy, zgodnie z
którym dobowy wymiar czasu pracy może być przedłużony do 24 godzin.
Zważywszy, iż ze zgromadzonego materiału nie wynika, aby zmiany powoda trwały
dłużej niż 24 godziny, zaś za wszystkie przepracowane godziny powód otrzymał
wynagrodzenie według stawki godzinowej, uwzględnieniu podlega żądanie pozwu
w zakresie dodatku za nadgodziny, obliczonego przez biegłego sądowego na kwotę
21.145,02 zł. Powodowi przysługuje też z mocy art. 171 § 1 k.p. ekwiwalent za
6
niewykorzystany: urlop proporcjonalny za 2004 r. w wymiarze 24 dni, urlop za 2005
r. w wymiarze 26 dni i urlop proporcjonalny za 2006 r. w wymiarze 9 dni (łącznie 59
dni) w wysokości 6.336,60 zł. oraz przewidziany w art. 2379
§ 2 i 3 k.p. ekwiwalent
za pranie odzieży roboczej w kwocie 337,50 zł (to jest po 12,50 zł za każdy
miesiąc pracy). Przedawnieniu w trybie art. 264 § 1 k.p. uległy natomiast roszczenia
pozwu o odszkodowanie z tytułu rozwiązania umowy o pracę.
Pozwana wniosła apelację od powyższego wyroku zaskarżając go w części,
to jest w zakresie punktów II, III, IV, VI, VII i VIII. W apelacji podniesiono, między
innymi, zarzut przedawnienia w zakresie roszczenia zasądzonego: w punkcie II
wyroku, co do kwoty przewyższającej 15.703 zł z tytułu wynagrodzenia pracę w
godzinach nadliczbowych, w punkcie III wyroku, co do kwoty przewyższającej
6.224 zł z tytułu ekwiwalentu za niewykorzystany urlop oraz w punkcie IV wyroku,
co do odsetek ustawowych liczonych od kwoty 337,50 zł z tytułu ekwiwalentu za
pranie odzieży służbowej.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 5 grudnia 2014 r. oddalił apelację i zasądził
od pozwanego na rzecz powoda kwotę 900 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za
drugą instancję.
Sąd drugiej instancji podzielił i przyjął za własne ustalenia faktyczne i
wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Nie zgodził się
natomiast z podnoszonym w apelacji zarzutem przedawnienia roszczeń pozwu.
Zdaniem Sądu, powód przerwał bieg przedawnienia dochodzonych roszczeń w
dniu 26 kwietnia 2006 r., to jest w chwili wniesienia powództwa. Warunkiem
zachowania tego terminu jest bowiem wytoczenie powództwa przeciwko
pracodawcy, który powinien w danej sprawie występować jako strona pozwana.
Bez znaczenia pozostaje przy tym, iż w toku postępowania powód rozszerzył swoje
powództwo, ponieważ zmienił on jedynie zakres tych roszczeń, a nie występował z
nowymi, zupełnie odrębnymi żądaniami. Skoro bieg terminu przedawnienia został
przerwany przez czynność procesową, tym samym prawidłowe jest uwzględnienie
przez Sąd Rejonowy żądania powoda co do kwot wskazanych w pkt II-IV
zaskarżonego wyroku.
Powyższy wyrok został zaskarżony skargą kasacyjną pozwanej. Skargę
oparto na podstawie naruszenia przepisów prawa materialnego: art. 291 § 1 i
7
art. 295 § 1 pkt 1 k.p., przez ich błędną interpretację i niewłaściwe zastosowanie
wyrażające się w przyjęciu, że powód przerwał bieg przedawnienia dochodzonych
roszczeń w dniu 26 kwietnia 2006 r., to jest w chwili wniesienia powództwa w
niniejszej sprawie i w związku z tym nie nastąpiło przedawnienie roszczeń w
zakresie żądań zgłoszonych przez stronę powodową - w toku niniejszego
postępowania - w ramach rozszerzenia powództwa. Skarżąca wniosła o uchylenie
zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do
ponownego rozpoznania, a także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej
kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podkreślono, że zgodnie z przepisem
art. 291 § 1 k.p., roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu z upływem 3
lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Termin wymagalności
każdego z roszczeń o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych należy
ustalać w taki sam sposób, jak termin wymagalności zwykłego wynagrodzenia za
pracę. Należność wynikająca z wynagrodzenia za pracę w godzinach
nadliczbowych stawała się zatem wymagalna najpóźniej 10 dnia każdego miesiąca
następnego po miesiącu, za który wynagrodzenie to powinno być wypłacone i
ulegała przedawnieniu z upływem 3 lat od tej daty. Zgodnie z przepisem art. 193
k.p.c. co do zasady możliwa jest przedmiotowa zmiana powództwa, w tym jego
rozszerzenie. W stanie faktycznym niniejszej sprawy mamy do czynienia z sytuacją,
w której powód zgłosił w pozwie roszczenie, a następnie rozszerzył je, występując z
dalszymi żądaniami obok żądania zgłoszonego w pozwie. Za niedopuszczalną
należy uznać sytuację, w której powód - pracownik, występuje z roszczeniem o
zapłatę wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych określając wysokość
swojego żądanie na kwotę 15.703 zł, a następnie, po 5 latach od wymagalności
pierwszego z roszczeń, wnosi o zasądzenia odsetek od tych należności, po czym
po 8 latach od wymagalności pierwszego z roszczeń oraz po 6 latach od wniesienia
powództwa, domaga się zasądzenia z tego tytułu prawie 30.000 zł wraz z
odsetkami. Trzeba bowiem odróżnić sytuację, w której powód występuje do sądu z
żądaniem zapłaty kwoty, która później, w skutek zastosowania wiedzy specjalnej
(np. przez rzeczoznawcę majątkowego) ulega zmianie, od sytuacji, w której powód
występuje z roszczeniem, jakiego wysokość można ustalić stosując powszechnie
8
obowiązujące przepisy prawa i działania matematyczne, bez potrzeby sięgania do
wiedzy specjalnej.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powód wniósł o jej oddalenie i
zasądzenie od pozwanej kosztów postępowania kasacyjnego, w tym kosztów
zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie zasługuje na uwzględnienie.
Analizę zaskarżonego wyroku rozpocząć wypada od przypomnienia,
że pierwotne roszczenia powoda A. P. przeciwko pozwanej A. Sp. z o.o. (której
następczynią jest B. Sp. z o.o.), zawarte w pozwie z dnia 26 kwietnia 2006 r.,
obejmowały – obok żądania ustalenia istnienia między stronami stosunku pracy od
dnia 1 lutego 2004 r. do dnia 30 kwietnia 2006 r. i wydania stosownego świadectwa
pracy – roszczenia majątkowe w postacie żądania zasądzenia odszkodowania z
tytułu rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem w kwocie 3.884 zł,
ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w wymiarze 24 dni w 2004 r.,
26 dni w 2005 r. i 9 dni w 2006 r. w łącznej kwocie 6.224 zł (2.637 zł plus 3.221 zł
plus 366 zł), ekwiwalentu za pranie odzieży roboczej w kwocie 337,50 zł oraz
wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w kwicie 15.703 zł, przy czym
wszystkie należności określono w kwotach netto, bez odsetek. Pismem
procesowym z daty 30 marca 2009 r., doręczonym stronie pozwanej w dniu 17
kwietnia 2009 r., powód rozszerzył powództwo o ustawowe odsetki od
dochodzonych kwot odszkodowania z tytułu wypowiedzenia umowy o pracę,
ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy oraz
wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, liczone od dnia 26 kwietnia
2006 r. Wreszcie pismem z dnia 13 lipca 2012 r. pełnomocnik powoda dokonał
kolejnego rozszerzenia powództwa w zakresie odszkodowania z tytułu rozwiązania
stosunku pracy do kwoty 4.530,20 zł brutto z ustawowymi odsetkami od dnia 10
listopada 2006 r., w zakresie ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop
wypoczynkowy do kwoty 6.336,60 zł brutto z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja
2006 r., w zakresie ekwiwalentu pieniężnego za pranie odzieży roboczej o
9
ustawowe odsetki od kwoty 337,50 zł od dnia 26 kwietnia 2006 r. oraz w zakresie
wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych do kwoty 29.428,06 zł brutto z
ustawowymi odsetkami od należnej za okres od 1 lutego do dnia 31 grudnia 2004 r.
kwoty 10.091,10 zł od dnia 1 lutego 2005 r., od należnej za okres od dnia 1 stycznia
do dnia 31 grudnia 2005 r. kwoty 15.055,30 zł od dnia 1 lutego 2006 r. oraz od
należnej za okres od dnia 1 stycznia do dnia 30 kwietnia 2006 r. kwoty 4.281,66 zł
od dnia 26 kwietnia 2006 r. O żądaniu ustalenia istnienia między stronami stosunku
pracy orzeczono prawomocnym wyrokiem częściowym Sądu Rejonowego z dnia 29
lutego 2007 r. (uwzględniającym powództwo za okres od dnia 2 lutego 2004 r. do
dnia 30 kwietnia 2006 r.), zaś o obowiązku wydania przez pozwanego pracodawcę
świadectwa pracy – prawomocnym w tej części wyrokiem tegoż Sądu z dnia 19
maja 2014 r. Jednocześnie tym ostatnim wyrokiem oddalono powództwo A. P. o
odszkodowanie za niezgodne z przepisami wypowiedzenie umowy o pracę z uwagi
na uchybienie przez powoda terminowi z art. 264 § 1 k.p. do wystąpienia z tej treści
żądaniem, a wobec niezaskarżenia przez powoda orzeczenia
pierwszoinstancyjnego w tym zakresie - stało się ono prawomocne. Tymże
wyrokiem Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo: 1/ o wynagrodzenie za pracę w
godzinach nadliczbowych do wysokości 21.145,02 zł brutto (oddalając powództwo
ponad tę kwotę) z ustawowymi odsetkami od kwoty 9.819,76 zł od dnia 1 lutego
2005 r. i od kwoty 11.325,26 zł od dnia 1 lutego 2006 r., 2/ o ekwiwalent za
niewykorzystany urlop wypoczynkowy w całej dochodzonej wysokości 6.336,60 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2006 r. oraz 3/ o ekwiwalent za pranie
odzieży roboczej także w całej dochodzonej wysokości 337,50 zł z ustawowymi
odsetkami od dnia 10 listopada 2006 r. Pozwany zaskarżył apelacją powyższy
wyrok w części uwzględniającej powództwo co do wszystkich wymienionych
świadczeń, jednakże wnioski apelacyjne sformułował alternatywnie, domagając się
zmiany orzeczenia przez oddalenie powództwa w tym zakresie albo zmiany
orzeczenia i oddalenia powództwa odnośnie do przedawnionej (zdaniem
apelującego) części roszczeń, tj. co do wynagrodzenia za pracę w godzinach
nadliczbowych – ponad kwotę 15.703 zł i odsetek, co do ekwiwalentu za
niewykorzystany urlop wypoczynkowy – ponad kwotę 6.224 zł i odsetek i co do
ekwiwalentu za pranie odzieży roboczej – w zakresie odsetek od należności
10
głównej. W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu drugiej instancji, oddalającego
apelację pracodawcy, pozwany wprawdzie objął zaskarżeniem całe orzeczenie, a
wartość przedmiotu zaskarżenia oznaczył na kwotę 27.820 zł, na którą składa się
suma wszystkich zasądzonych przez Sąd Rejonowy na rzecz powoda świadczeń,
nie można jednak nie zauważyć, że podstawę kasacyjną naruszenia prawa
materialnego wypełniają wyłącznie przepisy art. 291 § 1 k.p. i art. 295 § 1 pkt 1 k.p.,
normujące kwestię przedawnienia roszczeń pracownika ze stosunku pracy i
przerwania biegu tychże terminów. Również uzasadnienie zarzutów kasacyjnych
sprowadza się do zakwestionowania prawidłowości uwzględnienia przez Sądy
orzekające w sprawie powództwa w zakresie rozszerzonych - składanymi w toku
procesu pismami - roszczeń dotyczących kwot wynagrodzenia za pracę w
godzinach nadliczbowych wraz z odsetkami, ekwiwalentu za niewykorzystany urlop
wypoczynkowy wraz z odsetkami oraz samych odsetek od kwoty ekwiwalentu za
pranie odzieży roboczej. Wobec niepodniesienia przez skarżącego żadnych
zarzutów obrazy przepisów postępowania mających wpływ na wynik sprawy i
ograniczenia zarzutów naruszenia prawa materialnego tylko do art. 291 § 1 k.p. i
art. 295 § 1 pkt 1 k.p. - nie podlega kontroli Sądu Najwyższego kwestia istnienia
podstawy faktycznej żądań pozwu w uwzględnionym przez Sądy obu instancji
zakresie ani prawidłowość wykładni i zastosowania przez te Sądy przepisów
stanowiących materialnoprawną podstawę roszczeń: w zakresie wynagrodzenia za
pracą świadczoną przez powoda - jako pracownika zatrudnionego przy pilnowaniu
mienia w równoważnym systemie czasu pracy dopuszczającym wydłużenie
dobowego wymiaru czasu pracy do 24 godzin w okresie rozliczeniowym
nieprzekraczającym jednego miesiąca - z przekroczeniem tygodniowej normy
czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym (art. 137 k.p. w związku z 151 § 1
k.p. oraz art. 1511
§ 2 k.p.), ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy
(art. 171 § 1 k.p.), ekwiwalentu za pranie odzieży roboczej (art. 2379
§ 2 i 3 k.p.)
oraz odsetek od należności głównych (art. 481 § 1 i 2 k.c.). Co więcej – skarżący
zasadniczo nie neguje też sposobu wyliczenia przez Sądy wysokości
poszczególnych świadczeń należnych powodowi z powyższych tytułów. Spór na
obecnym etapie postępowania sprowadza się do oceny trafności rozstrzygnięcia o
wynagrodzeniu za pracę w godzinach nadliczbowych oraz ekwiwalencie za
11
niewykorzystany urlop wypoczynkowy w wysokości, w której – wobec braku
jakichkolwiek zarzutów kasacyjnych w tym zakresie – przysługiwałyby powodowi,
ale które według pozwanej nie powinny być zasądzone ponad kwoty wskazane w
pozwie (z uwagi na dokonanie kwotowego rozszerzenia powództwa w tym zakresie
już po upływie terminów przedawnienia roszczeń o poszczególne świadczenia), a
nadto trafności rozstrzygnięcia o odsetkach od dłużnych kwot (również z racji
przedawnienia roszczeń w tym zakresie).
Pozostaje rozważyć zasadność tak sformułowanych zarzutów kasacyjnych.
Godzi się więc przytoczyć treść art. 291 § 1 k.p., zgodnie z którym
roszczenia pracownika ze stosunku pracy, do jakich należą wszystkie wyżej
wymienione roszczenia pozwu, przedawniają się z upływie trzech lat od dnia ich
wymagalności. Datą początkującą bieg określonych w tym przepisie terminów
przedawnienia jest zatem dzień wymagalności roszczeń pracowniczych.
Zważywszy, że w świetle art. 171 § 1 k.p. ekwiwalent pieniężny przysługuje
za urlop wypoczynkowy niewykorzystany z powodu rozwiązania lub wygaśnięcia
stosunku pracy, roszczenie z tego tytułu staje się wymagalne w dniu ustania tego
stosunku. Z dniem ustania stosunku pracy, prawo do urlopu wypoczynkowego w
naturze przekształca się w prawo do ekwiwalentu pieniężnego. Dotyczy to zarówno
ekwiwalentu za urlop przysługujący w roku rozwiązania stosunku pracy, jak i za
nieprzedawnione zaległe urlopy wypoczynkowe przysługująca za poprzednie lata.
Z samej istoty ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy wynika
bowiem, że wypłata ekwiwalentu jest jednorazowym świadczeniem przysługującym
z tytułu niewykorzystania urlopu wypoczynkowego z przyczyn wskazanych w
przepisie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1980 r., I PRN 109/80,
OSNCP 1981 nr 6, poz. 107). Ustanie stosunku pracy wyznacza zatem datę
wymagalności ekwiwalentu za urlop bieżący i zaległy i ta data początkuje bieg
terminu przedawnienia całego świadczenia (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego z dnia 15 grudnia 1972 r., III PZP 40/72, OSNCP 1973 nr 9, poz. 145
i uchwała pełnego składu Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu
Najwyższego z dnia 21 listopada 1975 r., V PZP 5/75, OSNCP 1976 nr 6, poz. 120
oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 1996 r., I PKN 34/96,
OSNAPiUS 1997 nr 13, poz. 237).
12
Z kolei w przypadku wynagrodzenia za pracę, moment wymagalności
roszczeń wyznacza data ich płatności, która powinna być określona z zachowaniem
zasad wynikających z art. 85 k.p., a zatem co najmniej raz w miesiącu, w stałym i
ustalonym z góry terminie (§ 1), przy czym wynagrodzenie za pracę płatne w
miesiącu wypłaca się z dołu, niezwłocznie po ustaleniu jego pełnej wysokości, nie
później jednak niż w ciągu pierwszych 10 dni następnego miesiąca
kalendarzowego (§ 2), a składniki wynagrodzenia za pracę przysługujące
pracownikowi za okresy dłuższe niż jeden miesiąc, wypłaca się z dołu w terminach
określonych przepisami prawa pracy (§ 4). Z uwagi na to, że rozliczenie czasu
pracy następuje we właściwych dla poszczególnych systemów czasu pracy
okresach rozliczeniowych, roszczenie o wynagrodzenie za pracę w godzinach
nadliczbowych staje się wymagalne w dniu, w którym powinno nastąpić rozliczenie
czasu pracy po upływie przyjętego okresu rozliczeniowego (wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2008 r., I PK 35/08, OSNP 2010 nr 1-2, poz. 8).
Wreszcie co do terminu przedawnienia roszczenia o odsetki za opóźnienie i
jego związku z terminem przedawnienia roszczenia głównego, w uchwale składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2005 r. (III CZP 42/04, OSP
2006 nr 1, poz. 1) wyjaśniono, że ustanowiony w art. 118 k.c. termin przedawnienia
roszczeń o świadczenia okresowe stosuje się do roszczeń o odsetki za opóźnienie
także wtedy, gdy roszczenie główne ulega przedawnieniu w innym terminie (w tym
przypadku chodziło o termin z art. 554 k.c.). Tym niemniej z uwagi na
akcesoryjność roszczenia o odsetki za opóźnienie w stosunku do roszczenia
głównego, wyrażającą się uzależnieniem ich powstania od istnienia niespełnionego
w terminie roszczenia o świadczenie pieniężne, za obowiązującą zasadę należy
uznać, że wraz z przedawnieniem się roszczenia głównego przedawniają się
roszczenia o świadczenia uboczne, choćby nawet nie upłynął jeszcze termin
przedawnienia tych świadczeń (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego
2005 r., IV CK 492/04, LEX nr 177275).
W przedmiotowej sprawie nie ulega wątpliwości, że pierwotne roszczenia
pozwu zostały zgłoszone przed upływem ustawowego terminu ich przedawnienia,
zaś rozszerzenie żądania w zakresie kwot wynagrodzenia za godziny nadliczbowe,
13
ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy oraz odsetek od wszystkich dochodzonych
należności głównych – już po upływie tych terminów.
Warto nadmienić, że wytoczenie – jak miało to miejsce w niniejszej sprawie –
powództwa o ustalenie (które nie podlega przedawnieniu), nie przerywa biegu
terminów przedawnienia roszczeń o świadczenia wynikające z ustalonego stosunku
pracy (art. 295 § 1 pkt 1 k.p.). Samo orzeczenie ustalające stosunek pracy nie
przesądza w żaden sposób o wynikających z tego ustalenia ewentualnych
roszczeniach majątkowych. Jedynie wytoczenie powództwa o określone
świadczenie przerywa bieg przedawnienia takich roszczeń (wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 26 lipca 2011 r., I PK 23/11, OSNP 2012 nr 19-20, poz. 236).
Powód prawidłowo zatem objął żądaniem pozwu zarówno roszczenie o ustalenie
istnienia stosunku pracy, jak i o wynikające z tego stosunku roszczenia pieniężne.
Zarzut przedawnienia roszczeń pozwu, jako zarzut oparty na przepisach
prawa materialnego, może zaś być zgłoszony także w postępowaniu apelacyjnym
(por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 lipca 1999 r., II UKN 56/99, OSNAPiUS
2000 nr 22, poz. 829; z dnia 19 lipca 2001 r., II UKN 475/00, OSNP 2003 nr 8,
poz. 210 i z dnia 19 sierpnia 2004 r., V CK 39/04, LEX nr 277325).
Dla rozstrzygnięcia niniejszego sporu istotne znaczenie ma art. 295 § 1 k.p.
(powołany przez skarżącego w uzupełnieniu kasacyjnego zarzutu naruszenia
art. 291 § 1 k.p.), zgodnie z którym bieg przedawnienia przerywa się przez każdą
czynność przed właściwym organem powołanym do rozstrzygania sporów lub
egzekwowania roszczeń, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub
ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Nasuwa się pytanie,
czy wytoczenie przez A. P. pierwotnego powództwa przerwało bieg przedawnienia
roszczeń także co do rozszerzonego kwotowo żądania wynagrodzenia za pracę w
godzinach nadliczbowych, ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy
oraz odsetek od należności głównych.
Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 2007 r. (III PK
90/06, OSNP 2008 nr 11-12, poz. 155), do czynności, których dokonanie przerywa
bieg przedawnienia, należą w szczególności wytoczenie powództwa przed sądem
albo rozszerzenie powództwa w toku postępowania (decyduje przy tym data
wniesienia pozwu do sądu lub data wniesienia do sądu pisma procesowego
14
zawierającego rozszerzenie powództwa, a jeżeli rozszerzenie powództwa
następuje podczas rozprawy w obecności pozwanego - decyduje chwila złożenia
ustnie do protokołu rozprawy stosownego oświadczenia powoda lub jego
pełnomocnika o rozszerzeniu powództwa). Wniesienie pozwu przerywa bieg
przedawnienia tylko co do roszczeń objętych żądaniem pozwu, ponieważ sąd nie
może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem ani zasądzać
ponad żądanie (art. 321 § 1 k.p.c.). Ta ostatnia zasada dotyczy także postępowania
odrębnego w sprawach z zakresu prawa pracy, ponieważ z dniem 5 lutego 2005 r. -
w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o zmianie ustawy
Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 172,
poz. 1804) - doszło do zmiany treści art. 4771
§ 1 k.p.c., który przed nowelizacją
przewidywał obowiązek sądu pracy orzekania z urzędu o roszczeniach, które
wynikały z faktów przytoczonych przez pracownika, także wówczas, gdy roszczenie
nie było objęte żądaniem pracownika lub gdy było zgłoszone w rozmiarze
mniejszym niż usprawiedliwiony wynikiem postępowania.
Przerwanie biegu przedawnienia następuje przez wytoczenie powództwa
spełniającego wymagania przewidziane w art. 187 § 1 k.p.c. Na powództwo składa
się zatem nie tylko dokładnie określone żądanie (np. o świadczenie pieniężne, w
szczególności o zapłatę określonej kwoty), ale także przytoczenie okoliczności
faktycznych uzasadniających to żądanie (np. z jakich przyczyn faktycznych powód
domaga się zapłaty tej kwoty). Każdego rodzaju żądanie będące przedmiotem
powództwa musi mieć uzasadnienie w przytoczonych przez powoda
okolicznościach faktycznych. Bez ich przytoczenia i udowodnienia nie jest możliwe
uwzględnienie przez sąd żądania, z którym występuje powód. Roszczenie,
o którym ma orzec sąd, składa się zatem nie tylko z samego żądania (art. 187 § 1
pkt 1 k.p.c.), ale także z jego podstawy faktycznej (art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.). Inaczej
mówiąc, tylko dokładnie określone żądanie wraz z uzasadniającymi je
okolicznościami faktycznymi określa granice rozpatrywania sprawy przez sąd.
Pozew, w którym powód nie wystąpił z całym przysługującym mu w stosunku do
pozwanego żądaniem (pozew zawierający świadome lub nieświadome
ograniczenie żądania), nie przerywa biegu przedawnienia co do tej części
roszczenia w znaczeniu materialnoprawnym, która pozostała poza żądaniem tego
15
pozwu. Ryzyko związane z dochodzeniem jedynie części przysługującego
powodowi roszczenia obciąża jego samego. Decydując się na dochodzenie
roszczenia jedynie w części, wierzyciel musi pamiętać o tym, że wytoczenie
powództwa przerywa bieg terminu przedawnienia jedynie w stosunku do tej części
wierzytelności, której dochodzi pozwem. W stosunku do pozostałej części
roszczenie może ulec przedawnieniu, jeżeli zostanie ona zgłoszona dopiero w toku
postępowania. Przerwanie biegu przedawnienia następuje tylko w granicach
żądania będącego przedmiotem procesu; przerwaniu ulega bieg przedawnienia
roszczenia objętego żądaniem i w takim rozmiarze, jaki został zgłoszony w żądaniu.
Podobny pogląd wyrażono w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada
2010 r. (I PK 79/10, LEX nr 725007). Stwierdzono w nim, że pozew, w którym
powód (świadomie lub nieświadomie) nie wystąpił z całym przysługującym mu w
stosunku do pozwanego żądaniem, nie przerywa biegu przedawnienia co do tej
części roszczenia w znaczeniu materialnoprawnym, która pozostała poza żądaniem
tego pozwu. Wskutek zmiany treści art. 4771
i art. 321 k.p.c. sąd jest bowiem
związany żądaniem zgłoszonym przez stronę i nie może orzekać ponad to żądanie.
Wniesienie pozwu przerywa więc bieg przedawnienia tylko co do roszczeń objętych
żądaniem pozwu, a sąd nie może wyrokować w odniesieniu do przedmiotu, który
nie był objęty pozwem. Także w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 marca
2012 r. (II PK 175/11, LEX nr 1164729) zauważono, że przerwanie biegu
przedawnienia z art. 295 § 1 k.p. dotyczy tej części roszczenia w znaczeniu
materialnoprawnym, która została zgłoszona w pozwie lub w wezwaniu do próby
ugodowej. W związku z powyższym, rozstrzygnięcie o przerwaniu biegu
przedawnienia jest uzależnione od ustalenia podstawy faktycznej roszczeń z pozwu
i próby ugodowej. Nie ma natomiast znaczenia to, że roszczenia te są oparte na
innej podstawie prawnej.
Nie negując prawidłowości powyższych poglądów należy zwrócić uwagę,
że w przypadku rozszerzenia powództwa w toku procesu, rozszerzenie powództwa
na nowe roszczenie trzeba odróżnić od zmiany wysokości dochodzonego
świadczenia dokonywanej w ramach roszczenia dochodzonego pierwotnie. I tak,
między innymi, zmiana wysokości cen w toku postępowania i w związku z tym
potrzeba ustalenia odszkodowania według cen z daty wyrokowania (art. 363 § 2
16
k.c.), oczywiście w ramach tej samej podstawy faktycznej żądania, powoduje, że
pierwotne wniesienie pozwu skutkuje przerwą biegu przedawnienia co do całości
dochodzonej kwoty (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2012 r., IV CSK
142/12, LEX nr 1341697). Podobnie w wyroku z dnia 6 kwietnia 2011 r. (I CSK
684/09, LEX nr 951732) Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że pozew o
odszkodowanie przerywa bieg przedawnienia także dla kwoty, o jaką
poszkodowany podwyższył swe żądanie w trakcie procesu wskutek - opartych na
wycenie przez biegłego - ustaleń sądu dotyczących wysokości szkody. Dzieje się
tak w sytuacji, gdy powód zgłosi w pozwie żądanie odzwierciedlające jego wolę
uzyskania odszkodowania w wysokości odpowiadającej poniesionej szkodzie,
niemożliwej do określenia w chwili wnoszenia pozwu. W takim przypadku nie mamy
do czynienia z ograniczeniem roszczeń odszkodowawczych do kwot oznaczonych
w pozwie, a więc dochodzenia ich jedynie w części.
Taka też sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie. Należy podkreślić,
że łączący strony stosunek pracy trwał ponad dwa lata i w tym czasie powód nabył
prawo do wielu świadczeń periodycznych i jednorazowych, wynikających z tegoż
stosunku, przede wszystkim do wynagrodzenia za wykonaną pracę, również tę
wykraczającą poza obowiązujący go wymiar czasu pracy, a także do urlopu
wypoczynkowego, którego niewykorzystanie w naturze do czasu rozwiązania
umowy o pracę przerodziło się w prawo do ekwiwalentu pieniężnego. Wnosząc
pozew o zapłatę spornego wynagrodzenia za godziny nadliczbowe i ekwiwalentu za
niewykorzystany urlop wypoczynkowy powód jednoznacznie wyraził wolę uzyskania
przysługujących mu z tych tytułów należności w pełnej wysokości. Kwotowe
rozszerzenie w toku procesu roszczeń w zakresie przedmiotowych świadczeń nie
stanowiło zgłoszenia nowego żądania opartego na innej podstawie faktycznej lub
wykraczającego poza podstawę wskazaną w pozwie, lecz doprecyzowanie żądania
pozwu, którego rozmiary nie były możliwe do określenia w chwili wytaczania
powództwa. Czym innym jest bowiem sytuacja, gdy pracownik od samego początku
procesu twierdzi, że wykonywał pracę w godzinach nadliczbowych bez stosownego
wynagrodzenia i nie otrzymywał urlopu wypoczynkowego w naturze ani w
ekwiwalencie pieniężnym za cały okres wskazany w pozwie, ale ogranicza żądanie
wypłaty wynagrodzenia i ekwiwalentu do części tegoż okresu lub do kwot
17
stanowiących - w świetle przedstawionych w pozwie wyliczeń - tylko część
przysługujących powodowi należności z wymienionych tytułów. Można wówczas
twierdzić, że zamiarem strony było ograniczenie roszczeń do kwot oznaczonych w
pozwie, a więc dochodzenie ich jedynie w części. Wytoczenie takiego powództwa
nie przerywa terminów przedawnienia zgłoszonych dopiero w trakcie procesu
roszczeń wynikających wprawdzie z powołanej w pozwie podstawy faktycznej, ale
wykraczających poza pierwotnie określone żądanie. Inaczej natomiast trzeba
traktować późniejsze kwotowe rozszerzenie powództwa w przypadku, gdy
pracownik w pozwie jednoznacznie wyraża wolę uzyskania całego przysługującego
mu wynagrodzenia za wszystkie przepracowane w trakcie trwania stosunku pracy
godziny nadliczbowe i ekwiwalentu za wszystkie dni niewykorzystanego do chwili
ustania tego stosunku urlopu wypoczynkowego, ale podane przezeń kwoty
należności mają orientacyjny charakter, a dla precyzyjnego ich określenia
konieczne jest zapoznanie się z dokumentacją prowadzoną przez pracodawcę i
zasięgnięcie opinii biegłego sądowego z zakresu płac. Trzeba bowiem pamiętać, w
sytuacji, gdy strony nie zawarły umowy o pracę w formie pisemnej, na pracodawcy
ciąży obowiązek pisemnego potwierdzenia rodzaju i warunków tej umowy, a w
każdym przypadku - dodatkowego poinformowania pracownika, między innymi, o
obowiązującej go dobowej i tygodniowej normie czasu pracy (art. 29 § 1, 2 i 3 pkt 1
k.p.). Nadto ma on obowiązek ustalenia - w układzie zbiorowym pracy lub
regulaminie pracy albo w obwieszczeniu – systemów i rozkładów czasu pracy oraz
przyjętych okresów rozliczeniowych, a także prowadzenia ewidencji czasu pracy
dla celów prawidłowego ustalenia wynagrodzenia pracownika i innych świadczeń
związanych z pracą (art. 149 § 1 k.p. i art. 150 § 1 k.p.). Również na pracodawcy
spoczywa obowiązek prowadzenia i przechowywania dokumentacji w sprawach
związanych ze stosunkiem pracy oraz akt osobowych pracownika (art. 94 pkt 9a i
9b k.p.). W sytuacji, gdy pracodawca zawiera z pracownikiem pozorną umowę
zlecenia i w ogóle kwestionuje istnienie między stronami stosunku pracy oraz nie
realizuje wynikających z powyższych przepisów obowiązków związanych z tym
stosunkiem, w razie sporu o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych
konieczne jest rozstrzygnięcie, w jakim systemie czasu pracy zatrudniono
pracownika, by następnie móc prawidłowo ustalić, czy wykonywał on pracę ponad
18
obowiązujące go normy czasu pracy oraz ponad przedłużony dobowy wymiar
czasu pracy wynikający z obowiązującego go systemu i rozkładu czasu pracy
(art. 151 § 1 k.p.), co z kolei stanowi punkt wyjścia do obliczenia należnego z tego
tytułu wynagrodzenia, o jakim mowa w art. 1511
§ 1 i 2 k.p. Ustalenie wysokości
spornego wynagrodzenia wymaga zatem nie tylko znajomości faktów związanych z
warunkami zatrudnienia pracownika, ale również poczynienia odpowiednich
założeń prawnych. Pracownik działający bez profesjonalnego pełnomocnika, nie
mając dostępu do dokumentacji pracowniczej (zwłaszcza gdy nie jest ona
prowadzona przez pracodawcę) i nie posiadając odpowiedniej wiedzy prawniczej,
nie jest na ogół w stanie samodzielnie obliczyć z całą precyzją wysokości
przysługujących mu świadczeń, zwłaszcza gdy mają one charakter periodyczny i
dotyczą ponad dwuletniego okresu trwania zatrudnienia.
Wypada nadmienić, że różnica między pierwotnie dochodzoną przez powoda
kwotą ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy a kwotą ostatecznie
zasądzoną przez Sąd Rejonowy wynosi zaledwie 112,60 zł (6.336,60 zł – 6.224 zł).
Różnica między określoną w pozwie a zasądzoną kwotą wynagrodzenia za godziny
nadliczbowe jest większa, bo odpowiada 5.442,02 zł (21.145,02 zł – 15.703 zł). Nie
można jednak zapominać, że powyższe należności zostały zasądzone w kwotach
brutto, natomiast powód dochodził ich w kwotach netto, co mogło wynikać z
nieznajomości przepisów regulujących kwestie związane z daninami publicznymi
naliczanymi od tego rodzaju składników wynagrodzenia. Stanowi to dodatkowy
argument za prawdziwością tezy o niemożności precyzyjnego określenia przez
powoda wysokości żądania pozwu w momencie wytaczania powództwa o sporne
świadczenia.
Stając na stanowisku, że roszczenia w zakresie wynagrodzenia za pracę w
godzinach nadliczbowych oraz ekwiwalentu za niewykorzystany urlop
wypoczynkowy w części, o jaką powód rozszerzył żądanie pozwu w toku procesu,
nie uległy przedawnieniu z uwagi na przerwanie biegu terminów przedawnienia w
dacie wniesienia niniejszego pozwu, trzeba dodatkowo stwierdzić, iż podniesienie
przez pozwanego zarzutu przedawnienia co do tej części roszczeń - niezależnie od
bezzasadności tego zarzutu - postrzegane jest w judykaturze jako nadużycie prawa
w rozumieniu art. 8 k.p. Prezentowany jest pogląd, zgodnie z którym możliwość
19
oceny zarzutu przedawnienia w świetle tego przepisu zachodzi w razie istnienia
wywołanych i obarczających stronę pozwaną trudności w wyliczeniu wysokości
zgłoszonego przez pracownika roszczenia o wynagrodzenie za godziny
nadliczbowe za wskazane w pozwie i nieprzedawnione okresy, jeśli trudności te
były spowodowane nierzetelnym prowadzeniem przez pracodawcę ewidencji czasu
pracy w sposób zmierzający do oczywistego obejścia ochronnych przepisów o
czasie pracy i wynagrodzeniu za pracę wykonaną w godzinach nadliczbowych, tak
że wysokość spornego wynagrodzenia można było precyzyjnie ustalić dopiero w
opinii biegłego sądowego. Dlatego nieprecyzyjne i wedle samej strony powodowej
nieuświadomione ograniczenie wysokości roszczenia o wynagrodzenie za
przepracowane godziny nadliczbowe, do którego doszło wskutek okoliczności i
przyczyn obarczających pracodawcę, może być - w odniesieniu do zarzutu
przedawnienia części tych roszczeń - ocenione jako nadużycie przez stronę
pozwaną prawa do powołania zarzutu przedawnienia (wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 3 września 2010 r., I PK 39/10, LEX nr 630170).
Mając powyższe na uwadze, z mocy art. 39814
oraz art. 98 w związku z
art. 39821
k.p.c. orzeczono jak w sentencji.
kc