Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 388/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 maja 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dariusz Świecki (przewodniczący)
SSN Roman Sądej
SSN Andrzej Stępka (sprawozdawca)
Protokolant Barbara Kobrzyńska
w sprawie R.J.
oskarżonego z art. 231 § 1 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 4 maja 2016 r.,
kasacji, wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego
od wyroku Sądu Okręgowego w S.
z dnia 28 maja 2015 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w Ś.z dnia 12 listopada 2014 r.,
I. uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w S. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym;
II. zarządza zwrot opłaty od kasacji oskarżycielce
subsydiarnej J. K.
UZASADNIENIE
Przed Sądem Rejonowym w Ś., toczyło się postępowanie karne
zainicjowane przez oskarżycielkę subsydiarną J. K., która oskarżyła R. J. o
2
popełnienie przestępstwa z art. 231 § 1 k.k. w zw. z art. 239 § 1 k.k. w zw. z art. 11
§ 2 k.k. Wyrokiem tego Sądu z dnia 12 listopada 2014 r., R.J. został uznany za
winnego przestępstwa z art. 231 § 1 k.k. polegającego na tym, że w dniu 6
września 2008 r. w W., na estakadzie drogi krajowej nr 3, jako funkcjonariusz Policji
Komendy Powiatowej Policji w K., zatrudniony na stanowisku technika
kryminalistyki, nie dopełnił obowiązków służbowych w ten sposób, iż działając z
zalecenia prowadzącego śledztwo Ds. …/08/s, nadzorowane przez Prokuraturę
Rejonową w K. i wykonując powtórne oględziny miejsca zdarzenia – wypadku
drogowego zaistniałego w dniu 22 sierpnia 2008 r., nie sporządził protokołu
oględzin z miejsca przeprowadzonych czynności procesowych, czym działał na
szkodę pokrzywdzonej J. K. Za to przestępstwo skazano oskarżonego na
podstawie art. 231 § 1 k.k. w zw. z art. 58 § 3 k.k. na karę grzywny w rozmiarze 50
stawek dziennych, przy ustaleniu, że wysokość jednej stawki wynosi kwotę 20 zł.
Apelacje od tego wyroku wnieśli osobiście oskarżony (k. 350, tom II) oraz na
jego korzyść prokurator Prokuratury Rejonowej.
Prokurator zarzucił obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 231 § 1
k.k., poprzez bezpodstawne przyjęcie, że oskarżony dopuścił się przypisanego mu
czynu w sytuacji, gdy sporządzenie protokołu z oględzin w okolicznościach
ustalonych przez Sąd byłoby sprzeczne z przepisami procedury karnej, w tym z art.
143 § 1 pkt 3 k.p.k. i art. 144 § 2 k.p.k. oraz z wytycznymi Komendanta Głównego
Policji, z uwagi na fakt, iż R. J. nie będąc uprawnionym do przeprowadzenia takiej
czynności procesowej, nie mógł sporządzić z niej protokołu.
W konkluzji prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
uniewinnienie oskarżonego.
Oskarżony w osobistej apelacji również zarzucił obrazę prawa materialnego,
a to art. 231 § 1 k.k., polegającą na przyjęciu, że prośba kolegi o zapoznanie się z
miejscem zdarzenia stanowi o odpowiedzialności za niedopełnienie obowiązków
funkcjonariusza publicznego. W konkluzji oskarżony także wniósł o uchylenie
wyroku i uniewinnienie go od przypisanego przestępstwa.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 28 maja 2015 r., zmienił zaskarżony wyrok w
ten sposób, że uniewinnił oskarżonego J. od popełnienia zarzucanego mu
przestępstwa. Dla porządku należy odnotować, iż Sąd odwoławczy rozpoznał
3
jedynie apelację prokuratora, nie dostrzegając osobistej apelacji oskarżonego,
chociaż apelacja ta została przyjęta, jako odpowiadająca formalnym warunkom (k.
351). To uchybienie jednak nie miało wpływu na uchylenie zaskarżonego kasacją
wyroku Sądu II instancji, a to wobec rozpoznania w postępowaniu odwoławczym
tożsamego zarzutu podniesionego w apelacji prokuratora.
Kasację od wyroku Sądu odwoławczego wniósł pełnomocnik oskarżycielki
subsydiarnej, który zarzucił rażące i mające wpływ na treść orzeczenia naruszenie
przepisów prawa, a mianowicie:
1/ art. 143 § 1 pkt 3 k.p.k., art. 144 § 1 i § 2 k.p.k. oraz art. 231 § 1 k.k., poprzez ich
niewłaściwą wykładnię i błędne przyjęcie, że uprawnionym i zobowiązanym do
sporządzenia protokołu przedmiotowych oględzin był prowadzący postępowanie
przygotowawcze funkcjonariusz Policji J. S., pomimo, iż funkcjonariusz ten nie
przeprowadzał oględzin i nie był przy nich obecny. W ocenie autora kasacji, w
wyniku tego naruszenia doszło do niesłusznego przyjęcia, że oskarżonemu R.J. nie
można przypisać sprawstwa i winy w zakresie czynu z art. 231 § 1 k.k.
2 art. 298 § 1 k.p.k., art. 143 § 1 pkt 3 k.p.k., art. 144 § 1 i 2 k.p.k. i art. 231 § 1 k.k.,
poprzez ich niewłaściwą wykładnię i błędne przyjęcie, że oskarżony jako
funkcjonariusz Policji zatrudniony na stanowisku technika kryminalistyki w
Komendzie Powiatowej Policji w K., nie był uprawniony i zobowiązany do
sporządzenia przedmiotowego protokołu oględzin.
W konkluzji pełnomocnik wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania w
postępowaniu odwoławczym.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł
o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Na zakończenie wypada przypomnieć, że niniejsza sprawa była już
przedmiotem dwukrotnego rozpoznania przez Sąd Rejonowy, który każdorazowo
umarzał postępowanie– za pierwszym razem na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.,
a następnie w oparciu o przepis art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k. Jednakże w wyniku złożenia
środków odwoławczych przez oskarżycielkę subsydiarną Sąd odwoławczy
każdorazowo uchylał te orzeczenia i sprawę przekazywał do merytorycznego
rozpoznania Sądowi I instancji.
4
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja pełnomocnika oskarżycielki subsydiarnej odniosła ten skutek, że
doprowadziła do uchylenia wyroku Sądu odwoławczego i przekazania sprawy temu
Sądowi do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
W pierwszej kolejności należy podnieść, że rozważając prawidłowość
ustaleń poczynionych w niniejszej sprawie i ocenę dokonaną przez Sąd Okręgowy,
który wydał orzeczenie o charakterze reformatoryjnym i uniewinnił oskarżonego,
trzeba uwzględnić przede wszystkim charakter kwalifikacji prawnej czynu
przypisanego oskarżonemu R. J. przez Sąd a quo, a więc przestępstwa z art. 231 §
1 k.k. Przepis ten stanowi, że podlega karze w nim przewidzianej funkcjonariusz
publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków,
działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
Podkreślić trzeba, iż dla przyjęcia, że sprawca dopuścił się czynu z art. 231 §
1 k.k., ma istotne znaczenie ustalenie zakresu i rodzaju (treści) uprawnień, które
funkcjonariusz publiczny przekroczył, lub obowiązków, jakich nie dopełnił. Jak
trafnie wywodził wcześniej w apelacji prokurator, źródło obowiązków, których
niewypełnienie stanowi warunek konieczny realizacji znamion omawianego
przestępstwa, zależy od charakteru obowiązku i może mieć charakter ogólny,
szczególny lub indywidualny. W przypadku pierwszego z nich, takim źródłem są
najczęściej przepisy odnoszące się do wszystkich funkcjonariuszy lub
poszczególnych ich kategorii. Obowiązki szczególne są regulowane na ogół
przepisami dotyczącymi określonej kategorii funkcjonariuszy publicznych, a więc
dotyczącymi działalności poszczególnych rodzajów służb i w porównaniu z
ogólnymi są bardziej konkretnie określone (np. ustawa o Policji). Z kolei obowiązki
indywidualne zawierają odpowiednie przepisy regulaminów, instrukcji, mogą nimi
być również wydane przez uprawnione osoby polecenia służbowe wykonania
określonych czynności. Powszechnie akceptowane jest również stanowisko, że
pewne obowiązki funkcjonariuszy publicznych mogą wynikać z samej istoty
urzędowania (por. Kodeks Karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz, pod red.
A. Wąska i R. Zawłockiego, Wyd. C. H. Beck, Warszawa 2010, s. 114 – 115;
Kodeks Karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz, pod red. A. Zolla, Wyd. II,
Zakamycze 2006, s. 991).
5
Co do zasady należy zgodzić się ze stanowiskiem wyrażonym w kasacji, że
Wytyczne Nr 3 Komendanta Głównego Policji z dnia 15 lutego 2012 r. w sprawie
wykonywania czynności dochodzeniowo – śledczych przez policjantów (Dz. Urz.
KGP z dnia 16 lutego 2012 r.), nie stanowią źródła prawa powszechnie
obowiązującego i mają charakter wewnętrznych zaleceń, czy też instrukcji,
kierowanych do funkcjonariuszy Policji. Prawdą też jest, że uprawnienia oraz
obowiązki policjantów wynikają przede wszystkim z przepisów ustawowych, w
szczególności z ustawy o Policji, a w realiach przedmiotowej sprawy także z
przepisów Kodeksu postępowania karnego. Jednakże, jak wcześniej podniesiono,
konkretyzacja uprawnień i obowiązków funkcjonariuszy Policji może nastąpić także
na podstawie aktów o charakterze prawa wewnętrznego, czy też odpowiednich
regulaminów zawierających instrukcje, bądź polecenia służbowe. Bez wątpienia
właśnie taki charakter mają w/w Wytyczne KGP, które zostały wydane z
upoważnienia ustawowego – art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji.
W konsekwencji więc, przypisanie funkcjonariuszowi publicznemu
odpowiedzialności za niedopełnienie obowiązków wymaga ustalenia najpierw treści
i źródła obowiązków tego funkcjonariusza, a następnie oceny, czy zarzucane
zachowanie naruszyło któryś z tych nakazów. Trzeba też pamiętać, że samo
niedopełnienie obowiązków nie realizuje znamion czynu zabronionego z art. 231 §
1 k.k., gdyż niezbędnym jest jeszcze wykazanie działania na szkodę interesu
publicznego lub prywatnego.
Wreszcie, ewentualne przekroczenie uprawnień, czy też niedopełnienie
obowiązków w rozumieniu w/w przepisu może zachodzić tylko w dziedzinie
działalności służbowej oraz obejmować tylko te czynności, które wchodziły w
zakres kompetencji funkcjonariusza i dotyczyły osób, dóbr lub faktów, w stosunku
do których sprawca występuje jako funkcjonariusz publiczny, przy czym
równocześnie należy wskazać na ich powiązanie materialne lub formalne z tymi
kompetencjami. Aby można było przypisać sprawcy popełnienie w/w przestępstwa,
konieczne jest – obok strony przedmiotowej - także ustalenie strony podmiotowej w
odniesieniu do całości jego zachowania. Czynu tego można dokonać działając tylko
umyślnie, zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i ewentualnym. A zatem
funkcjonariusz publiczny musi obejmować swoim zamiarem zarówno przekroczenie
6
uprawnień, czy też niedopełnienie obowiązków, jak i to, że działa na szkodę
interesu publicznego lub prywatnego. Innymi słowy – niewykonanie konkretnego
obowiązku przez funkcjonariusza publicznego może stanowić przestępstwo
stypizowane w art. 231 § 1 k.k. wówczas, gdy funkcjonariusz ten w ramach
czynności i kompetencji służbowych był rzeczywiście zobowiązany do jego
wykonania oraz miał tego świadomość.
Wszystkie te uwagi były konieczne ze względu na fakt całkowicie odmiennej
interpretacji znamion przestępstwa z art. 231 § 1 k.k. przez sądy obydwu instancji.
Jest rzeczą oczywistą, że w realiach przedmiotowej sprawy należało jednoznacznie
i w sposób nie budzący wątpliwości ustalić, na kim ciążył prawny obowiązek
sporządzenia protokołu z czynności oględzin. Rzecz jednak w tym, iż zarówno Sąd
Rejonowy, jak i Sąd odwoławczy, skupiły się głównie na analizie strony
przedmiotowej działania oskarżonego R. J., odnosząc się bardzo pobieżnie do
znamion strony podmiotowej. Bez odpowiedniej wnikliwości odniosły się także do
kwestii rzeczywistego charakteru czynności przeprowadzanej przez oskarżonego
oraz tego, czy działał on w ramach swoich kompetencji służbowych.
Sąd I instancji, który uznał winę oskarżonego w zakresie występku z art. 231
§ 1 k.k., praktycznie zaniechał poszerzonej analizy strony podmiotowej zachowania
się R. J. Trudno bowiem uznać za pogłębione rozważania, wyjątkowo arbitralne
stwierdzenie tego Sądu, że „po stronie oskarżonego istniała wina umyślna, bowiem
pozorował wykonywanie swoich czynności (przeprowadzanie pomiarów,
wykonywanie zdjęć) i już wtedy wiedział, że nie sporządzi protokołu, czyli nie
dopełni swego obowiązku” (s. 3 uzasadnienia). Trudno dociec, na jakiej podstawie
przyjął Sąd, iż cała czynność oględzin była zwykłą pozoracją, skoro jednocześnie
ustalił, że oskarżony na miejscu „wykonywał pomiary, zdjęcia” (s. 1 i 3
uzasadnienia). Analiza tej części argumentów Sądu Rejonowego może wskazywać
na przyjęcie zamiaru bezpośredniego po stronie oskarżonego, o czym świadczy
stwierdzenie, iż zachowanie się R. J. „stanowiło działanie bezpośrednio i realnie
zagrażające interesowi prywatnemu”. Dalsze argumenty tego Sądu dotyczyły
wyłącznie znamion strony przedmiotowej i zmierzały do wykazania działania
oskarżonego R. J. na szkodę interesu prywatnego oskarżycielki subsydiarnej (s. 3 –
4 uzasadnienia). Zwracając uwagę na powyższą arbitralność Sądu I instancji
7
należy podnieść, że z kolei oskarżony całkowicie odmiennie określał w swoich
wyjaśnieniach stan własnej świadomości oraz przekonanie co do rodzaju ciążących
na nim obowiązków. Skrótowo rzecz ujmując twierdził, że czynności, jakie
przeprowadził krytycznego dnia nie miały charakteru oględzin, gdyż nie dokonywał
ich w ramach polecenia służbowego. Dopiero na podstawie wyników tych czynności
mógł podjąć decyzję, czy rzeczywiście istnieje potrzeba przeprowadzenia oględzin
w znaczeniu procesowym. Skoro zatem nie dokonywał oględzin, nie miał
obowiązku sporządzenia z takiej czynności protokołu.
Wypada też zauważyć, iż stanowisko Sądu Rejonowego co do ewentualnego
istnienia po stronie oskarżonego obowiązku służbowego nie jest jednoznaczne i
brak mu konsekwencji. W zarzucie subsydiarnego aktu oskarżenia wskazano
między innymi, że oskarżony wykonywał powtórne oględziny „działając z polecenia
prowadzącego śledztwo”. Przypisując oskarżonemu czyn z art. 231 § 1 k.k. Sąd
zmienił opis tego czynu stwierdzając, że oskarżony „działał z zalecenia” osoby
prowadzącej postępowanie przygotowawcze. W uzasadnieniu swego wyroku Sąd I
instancji w żaden sposób nie wyjaśnił, jakie znaczenie miała zmiana tego
sformułowania i jakie należało wyciągnąć wnioski z tego faktu. Ta odmienność
nabiera tym większego znaczenia jeśli zważyć, iż Sąd jednoznacznie ustalił, że
oskarżony dokonywał oględzin na prośbę swego kolegi J. S. – funkcjonariusza
policji prowadzącego śledztwo (s. 1 i 2 uzasadnienia).
Rozpoznając wniesioną na korzyść oskarżonego apelację prokuratora, Sąd
odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok orzekając odmiennie co do istoty, gdyż
uniewinnił oskarżonego od zarzuconego mu przestępstwa. W pierwszej kolejności
należy podkreślić, że co do zasady, zgodnie z treścią art. 437 § 1 i 2 k.p.k., Sąd ten
był uprawniony do odmiennej oceny przeprowadzonych przez Sąd pierwszej
instancji dowodów, zwłaszcza, gdy zebrane dowody w jego ocenie miały
jednoznaczną wymowę, zaś Sąd odwoławczy stwierdził, że ich ocena dokonana
przez Sąd I instancji jest oczywiście błędna. W takim jednak wypadku Sąd II
instancji winien w uzasadnieniu własnego wyroku przeprowadzić szczegółową
analizę materiału dowodowego i wykazać, na czym polegał błąd sądu pierwszej
instancji.
8
W przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy nie sprostał temu obowiązkowi,
gdyż pomimo omówienia szeregu przepisów regulujących kwestię dokonywania
oględzin i protokołowania tej czynności, również nie dokonał rzetelnej analizy strony
podmiotowej zachowania się oskarżonego. W tym kontekście szczególnie wypada
podkreślić fakt, że nie odniósł się wprost do zagadnienia istnienia świadomości
bądź jej braku po stronie oskarżonego, co do ewentualnie ciążącego na nim
obowiązku sporządzenia protokołu z przeprowadzonych oględzin miejsca wypadku,
skupiając się przede wszystkim na elementach strony przedmiotowej zachowania
R. J.
Ponieważ Sąd odwoławczy orzekając odmiennie co do istoty sprawy
zaaprobował ustalenia Sądu I instancji, to wypada przypomnieć istotę tych ustaleń.
A zatem, Sąd ten przyjął, że:
- decyzję o potrzebie dokonania powtórnych oględzin podjął prowadzący
postępowanie przygotowawcze J.S.;
- oskarżony działał na prośbę kolegi (czy też na jego zlecenie, jak przyjęto w
opisie przypisanego występku);
- oskarżony udał się na miejsce zdarzenia jako funkcjonariusz policji, z racji
zatrudnienia na stanowisku technika kryminalistyki – a zatem nie występował jako
osoba prywatna;
- czynności przeprowadzane przez oskarżonego miały charakter powtórnych
oględzin, skoro zabrał ze sobą walizkę kryminalistyczną, aparat fotograficzny i
wózek;
- niezależnie od tego, czy na miejscu zdarzenia ujawniono jakiekolwiek
ślady, czy też nie, czynności zmierzające do ich wykrycia stanowią oględziny w
znaczeniu procesowym i wymagają sporządzenia protokołu;
- z dokonanych czynności oskarżony nie sporządził żadnej dokumentacji, ani
protokołu, a zatem od początku pozorował działanie wiedząc, że nie sporządzi
takiego protokołu, „czyli nie dopełni swego obowiązku”.
W pierwszej kolejności trzeba podkreślić, iż Sąd odwoławczy nie
zakwestionował żadnego z powyższych ustaleń, lecz je zaaprobował. Powołując się
na Wytyczne Komendanta Głównego Policji podkreślił, że o potrzebie dokonania
powtórnych oględzin decyduje policjant prowadzący postępowanie
9
przygotowawcze, a taką osobą był J. S., który sam odstąpił od ich
przeprowadzenia. Sprecyzował nadto, że prośba J. S. skierowana do oskarżonego
o przeprowadzenie oględzin nie stanowiła polecenia służbowego. Zwrócił następnie
Sąd Okręgowy uwagę, że przepisy Kodeksu postępowania karnego wskazują, kto
powinien sporządzić protokół z oględzin. Zgodnie bowiem z art. 144 § 2 k.p.k.,
może to uczynić każda osoba przybrana w charakterze protokolanta przez
prowadzącego czynność lub sam prowadzący czynność. Skoro jednak R. J. nie
został „przybrany” przez prowadzącego postępowanie J. S. do protokołowania, to
na oskarżonym nie ciążył obowiązek sporządzenie protokołu z dokonanych
oględzin. Ponieważ J. S. prowadził postępowanie i podjął decyzję o powtórnych
oględzinach, to jego obciążał taki obowiązek.
Zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie sądowym ugruntowany jest pogląd,
że oględziny, o jakich mowa w art. 207 § 1 k.p.k., to czynność procesowa, którą
może przeprowadzić wyłącznie organ procesowy, który w razie takiej potrzeby
może zgodnie z treścią art. 205 § 1 k.p.k. wezwać do nich specjalistę (por. T.
Grzegorczyk. Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Wyd. 5. Warszawa 2008,
s. 480; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2006 r., IV KK 209/06,
OSNKW 2006, z. 12, poz. 114). Z treścią art. 207 § 1 k.p.k. koreluje § 44
Wytycznych KGP, który w ust. 1 stanowi, że oględzin, poza wypadkami
niecierpiącymi zwłoki, dokonuje policjant prowadzący postępowanie, chyba, że
oględzin dokonuje prokurator. Wypada też zwrócić uwagę na § 44 ust. 4, o
następującej treści - „W wypadkach, w których policjant dokonujący oględzin uzna,
że samodzielnie nie ma możliwości ujawnienia i zabezpieczenia śladów
kryminalistycznych, do udziału w oględzinach wzywa osobę, o której mowa w art.
205 § 1 k.p.k., zwaną dalej specjalistą”. Należy przyznać rację pełnomocnikowi
oskarżyciela subsydiarnego, iż Sąd odwoławczy co najmniej niedokładnie i w
sposób sugerujący zupełnie odmienną jego treść, zacytował przepis paragrafu 45
ust. 5 pkt 1 w/w Wytycznych (s. 7 kasacji i s. 4 uzasadnienia Sądu II instancji).
Przepis ten stanowi bowiem, że podczas sporządzania protokołu oględzin policjant
obowiązany jest przestrzegać zasad wymienionych w tym paragrafie, w tym i
zasady, zgodnie z którą protokół winien być sporządzony podczas dokonywania
oględzin.
10
W podsumowaniu dotychczasowych rozważań należy stwierdzić, że
akceptując ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego i orzekając odmiennie co do
istoty, Sąd odwoławczy nie zachował niezbędnej wnikliwości i nie dostrzegł
pewnych niekonsekwencji, w jakie popadł. W tym zakresie należy podnieść, co
następuje:
1/ Nie ulega wątpliwości, że oskarżony był policjantem zatrudnionym w
charakterze technika kryminalistyki. Sąd Rejonowy ustalił, a Sąd II instancji
zaaprobował te ustalenia, że oskarżony przeprowadził krytycznego dnia oględziny,
rozumiane jako czynność procesowa. Jeśli tak, to przecież należało przyjąć, że
dokonał ich jako funkcjonariusz Policji (a nie osoba prywatna) wykonujący
obowiązki służbowe, skoro podjął się wykonania tego zadania. Wydaje się więc, że
w takiej sytuacji bez większego znaczenia byłby fakt, czy został skierowany na
miejsce oględzin na prośbę innego funkcjonariusza, czy też wykonując jego
polecenie służbowe. Wówczas jawi się jako oczywisty obowiązek
udokumentowania właśnie przez oskarżonego przeprowadzonych czynności, w
postaci protokołu sporządzonego bądź to osobiście przez niego, bądź też w
porozumieniu J. S. Ostatecznie, jeśli przyjąć, że oskarżony nie był jednak
uprawniony do sporządzenia protokołu, czynność tę winien udokumentować co
najmniej w notatce urzędowej.
2/ Formalistyczna ocena Sądu Okręgowego, że skoro oskarżony nie był
osobą prowadzącą postępowanie przygotowawcze, to nie miał obowiązku
wykonywać zadań rzetelnie oraz w sposób zgodny z pragmatyką służby, jest nie do
zaakceptowania. Zwłaszcza, jeśli uwzględnić fakt, że to przecież oskarżony był
specjalistą kryminalistycznym.
3/ Krytycznie należy również zauważyć, iż Sąd odwoławczy nie wykazał
jednoznacznie, w jakim charakterze oskarżony występował w trakcie
przeprowadzanych czynności. Jakkolwiek Sąd posługuje się w tym przypadku
sformułowaniem „oględziny”, to rodzaj przedstawionych w uzasadnieniu wyroku
argumentów zdaje się sugerować, iż była to tylko pozorna czynność oględzin.
Trzeba zwrócić uwagę, że skoro niewykonanie konkretnego obowiązku przez
funkcjonariusza publicznego może stanowić przestępstwo z art. 231 § 1 k.k. tylko
wówczas, gdy funkcjonariusz ten w ramach czynności i kompetencji służbowych był
11
rzeczywiście zobowiązany do jego wykonania oraz miał tego świadomość, to nie
bez znaczenia byłby fakt, czy oskarżony wykonywał te czynności na polecenie
służbowe J. S., czy też wskutek jego prośby wyświadczał mu tylko koleżeńską
przysługę – jak zresztą utrzymywał oskarżony. Wszak z ustaleń przedmiotowej
sprawy nie wynika, aby prowadzący postępowanie przygotowawcze J. S. był
przełożonym oskarżonego R. J. i uprawnionym do wydawania jemu poleceń
służbowych. Natomiast sam fakt, że chodziło o czynność w ogóle mieszczącą się w
ramach zakresu kompetencji oskarżonego z uwagi na zatrudnienie w charakterze
technika kryminalistyki, nie może z góry decydować o uznaniu przeprowadzonych
przez R. J. czynności za oględziny w ujęciu procesowym.
4/ Jednak niezależnie od przyjętej koncepcji, rolą Sądu odwoławczego było
dokonanie odpowiedniej analizy strony podmiotowej działania oskarżonego. Jak już
wcześniej zwrócono uwagę, Sąd I instancji odniósł się do tego zagadnienia
pobieżnie i nazbyt arbitralnie, a Sąd Okręgowy wręcz w sposób dorozumiany.
Wydaje się, że uregulowania wymienionych wcześniej Wytycznych KGP co do
zakresu obowiązków funkcjonariuszy, mogą być istotne właśnie z tego punktu
widzenia. Zwłaszcza, jeśli chodzi o prawidłowość ustaleń w zakresie świadomości
oskarżonego R. J. zarówno co do charakteru przeprowadzanych czynności i
świadomości obowiązku sporządzenia protokołu, jak i co do istnienia elementu
wolicjonalnego – lub jego braku – odnośnie do „chęci” bądź godzenia się na
niedopełnienie obowiązku i działania na szkodę interesu prywatnego.
Wszystkie powyższe okoliczności spowodowały, iż Sąd Najwyższy uznał za
konieczne uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu w postępowaniu odwoławczym. Sąd Najwyższy
nie przesądza kierunku przyszłego rozstrzygnięcia – nie można wykluczyć, że Sąd
odwoławczy po raz kolejny uzna argumenty przedstawione w apelacjach za trafne i
w pełni zasługujące na uwzględnienie. Niemniej jednak, w toku ponownego
postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy rozpozna obydwie apelacje, będzie
mieć też na uwadze argumenty przedstawione przez Sąd Najwyższy w niniejszym
uzasadnieniu. W szczególności rozważy Sąd stronę podmiotową zachowania
oskarżonego, pod kątem świadomości oskarżonego co do charakteru wykonanych
czynności w realiach niniejszej sprawy. W każdym jednak przypadku, zarówno
12
wówczas, gdy uwzględni wniesione apelacje, jak i w sytuacji uznania ich za
chybione, przedstawi w uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia argumenty
wyczerpująco i odpowiednio wnikliwie.
kc