Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 381/15
POSTANOWIENIE
Dnia 11 maja 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski
w sprawie A. S.
skazanego z art. 207 § 1 k.k. i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
w dniu 11 maja 2016 r.
kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 19 marca 2015 r., w części utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego
w P.
z dnia 16 grudnia 2013 r.
postanowił:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zwolnić skazanego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa
kosztów sądowych postępowania kasacyjnego;
3. zasądzić od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. B. (Kancelaria
Adwokacka), obrońcy z urzędu skazanego, kwotę 738,00 zł
(słownie: siedemset trzydzieści osiem złotych), w tym 23%
podatku VAT, za sporządzenie i wniesienie kasacji.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w P. wyrokiem z dnia 16 grudnia 2013 r., A. S. uznał za
winnego popełnienia czterech przestępstw, a to: z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 §
1 k.k. i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i art. 11 § 2 k.k., z art. 207 § 1
k.k. (oba na szkodę W. R.), z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. (na szkodę W.
R., G. W. i A. S.) oraz z art. 276 k.k. (zniszczenie dowodu osobistego
2
wystawionego na nazwisko W. R.). Po połączeniu kar wymierzonych za
poszczególne przestępstwa orzekł wobec oskarżonego karę łączną 15 lat
pozbawienia wolności, równą najsurowszej z wymierzonych kar jednostkowych,
nadto na podstawie art. 46 § 1 k.k. środek karny w postaci obowiązku
zadośćuczynienia za doznaną krzywdę poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej W.
R. kwoty 80.000 zł.
Wyrok ten zaskarżył w całości obrońca oskarżonego, który zarzucając
naruszenie szeregu przepisów prawa procesowego, wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I
instancji.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 19 marca 2015 r., uchylił zaskarżony wyrok
co do czynu polegającego na usiłowaniu zabójstwa W. R. i sprawę w tym zakresie
przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu, poza tym zmienił
wyrok w ten sposób, że uchylił orzeczenie o zasądzeniu środka karnego oraz
orzeczenie o karze łącznej i wymierzył oskarżonemu nową karę łączną 2 lat i 6
miesięcy pozbawienia wolności. W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymał
w mocy.
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego, zaskarżając go co
do rozstrzygnięć w przedmiocie kary łącznej oraz utrzymania w mocy wyroku Sądu
I instancji, wniósł wyznaczony z urzędu obrońca aktualnie skazanego A. S. Zarzucił
rażące, mające istotny wpływ na treść wyroku, naruszenie art. 433 § 2 k.p.k. w zw.
z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. poprzez wadliwe rozpoznanie zarzutu
apelacyjnego, ograniczające się do lakonicznego zaaprobowania oceny dowodów
dokonanej przez Sąd I instancji i polegające na nierozważeniu argumentów
podniesionych przez obrońcę w apelacji i piśmie procesowym oraz nieodniesieniu
się do materiału dowodowego przemawiającego na korzyść skazanego w postaci
zeznań szeregu świadków (skarżący wskazał ich dane personalne).
Obrońca wniósł o uchylenie wyroku Sądu odwoławczego w zaskarżonej
części oraz wyroku Sądu I instancji w tej części, w której został utrzymany w mocy i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania właściwemu sądowi. Wystąpił
również o zasądzenie od Skarbu Państwa kosztów zastępstwa adwokackiego
według norm przepisanych, oświadczając, że nie zostały opłacone nawet części.
3
W odpowiedzi na kasację prokurator reprezentujący Prokuraturę Apelacyjną
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Przytoczony wyżej pogląd prokuratora zasługuje na aprobatę, bowiem
rzeczywiście kasacja wniesiona przez obrońcę A. S. jest bezzasadna w stopniu
oczywistym. Mając na uwadze realia sprawy, prokurator trafnie nawiązał do
orzecznictwa Sądu Najwyższego, przytaczając w tym względzie postanowienie z
dnia 6 sierpnia 2014 r., II KK 205/14, LEX nr 1491327, wskazującego, iż stopień
szczegółowości rozważań sądu odwoławczego, w wykonaniu jego obowiązku
wynikającego z art. 457 § 3 k.p.k., uzależniony jest od jakości wywodów zawartych
w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji oraz we wniesionym środku
odwoławczym. Trzeba bowiem odnotować, że wniesiona w sprawie apelacja nie
dała Sądowi odwoławczemu sposobności do przeprowadzenia obszerniejszych
rozważań odnośnie do skazania A. S. za inne przestępstwa niż usiłowanie
zabójstwa W. R. Waga tego czynu, znajdująca wyraz w wymierzonej oskarżonemu
karze, niewątpliwie była powodem, że autor apelacji skupił uwagę na wykazaniu
wadliwości przypisania go oskarżonemu, nie podejmując szerszej polemiki ze
skazaniem za występki znęcania i zniszczenia dokumentu. Wystarczy wskazać, że
spośród ujętych w 9 punktach zarzutów obrazy prawa procesowego, tylko zarzut z
pkt 1. odnosił się m.in. do tych występków. Mianowicie skarżący zarzucił
„naruszenie prawa procesowego – art. 7 k.p.k., polegające na całkowicie dowolnej
– sprzecznej z regułami prawidłowego rozumowania – ocenie dowodów
dotyczących usiłowania zabójstwa W. R., znęcania się nad W. R., G. W. i A. S. oraz
zniszczenia dowodu osobistego wystawionego na nazwisko W. R. i w konsekwencji
błędne ustalenia faktyczne polegające na przyjęciu, że oskarżony dopuścił się
zarzucanych przestępstw”. W uzasadnieniu apelacji jej autor w sposób
uporządkowany nawiązywał do poszczególnych zarzutów, starając się przekonać o
ich zasadności, trudno jednak przyjąć, by i w tej części skargi w sposób klarowny
przedstawił zastrzeżenia co do skazania A. S. za inne przestępstwa niż usiłowanie
zabójstwa W. R. Jedynym wywodem, który ewentualnie mógł być uznany za
dotyczący tego skazania, było podniesienie, że „rażąco nieobiektywne jest także
odrzucenie wiarygodności zeznań świadków odciążających oskarżonego. Sąd
4
uzasadnia ich niewiarygodność tym, że np.: są dobrymi znajomymi oskarżonego i
chciały go przedstawić w jak najlepszym świetle, a jednocześnie świadków
obciążających, którzy wskazywali, że boją się oskarżonego uznaje za całkowicie
wiarygodnych, nie dostrzegając możliwości obciążania oskarżonego z uwagi
właśnie na strach i złe relacje z oskarżonym. W konsekwencji uznanie za
wiarygodnych świadków obciążających, a za niewiarygodnych odciążających
odbyło się z naruszeniem art. 7 k.p.k.” W tej sytuacji, również Sąd Apelacyjny
najzupełniej słusznie zwrócił uwagę, że wywiedziona apelacja koncentruje się na
dowodach i ustaleniach dotyczących zarzuconej oskarżonemu zbrodni oraz że
zarzut obrazy art. 7 k.p.k. obejmuje wszystkie zebrane w sprawie dowody. Tym
samym odnotował nie ułatwiającą kontroli instancyjnej ogólnikowość tego zarzutu.
Mimo to, Sąd ad quem poświęcił niemało uwagi kwestii, czy zebrane w sprawie
dowody dawały podstawę do przypisania oskarżonemu występków polegających na
zniszczeniu dowodu tożsamości konkubiny (tj. W. R.) oraz na znęcaniu się nad nią i
pozostałymi pokrzywdzonymi. W szczególności podkreślił, że słusznie Sąd
Rejonowy dał w tym względzie wiarę W. R., która szczegółowo opisała zachowania
oskarżonego, korzystała też z pomocy placówek przeznaczonych dla ofiar
przemocy domowej, nawiązał do zeznań małoletnich pokrzywdzonych oraz do
zeznań świadków. Przypomniał, że pokrzywdzonego obawiała się nie tylko W. R.,
ale też sąsiedzi, a nawet jego własna matka. Istotnie, nader wymowne jest
ustalenie Sądu meriti, że 17 lutego 2012 r. w związku z zachowaniem syna wobec
pokrzywdzonej W. S. uciekła do mieszkania sąsiada i tam, przerażona, schowała
się w łazience. Obawa kobiety z pewnością nie była bezpodstawna, skoro świadek
D. H. kilkakrotnie słyszała od niej, że oskarżony ją bił, a świadek W. S. zeznał, że u
W. S. często widział siniaki na twarzy i rękach, ta zaś mówiła, że „syn jej to zrobił”.
W tym stanie rzeczy nie ma racji skarżący, gdy twierdzi, że Sąd Apelacyjny
ograniczył się do „lakonicznego zaaprobowania oceny dowodów dokonanej przez
Sąd I instancji”. Gdyby obrońca, który reprezentował oskarżonego także przed
sądami powszechnymi, w zwykłym środku odwoławczym przedstawił argumenty w
sposób tak rozbudowany, jak uczynił to w kasacji (w tym zakresie ta skarga ma
cechy apelacji), zapewne Sąd ad quem by się do nich odniósł, natomiast
ograniczenie argumentacji do sugerowania, że czując strach przed oskarżonym
5
(bez refleksji pozostawił skarżący, skąd takie uczucie u świadków) i pozostając z
nim w złych relacjach świadkowie zeznawali nieprawdę, trudno uznać za
skłaniające do prowadzenia obszernych rozważań. Skarżący nie sprecyzował, jakie
pismo procesowe, do którego miał się nie odnieść Sąd odwoławczy, ma na myśli,
można jednak odnotować, że Sąd ten zauważył, iż w nawiązaniu do apelacji
obrońcy szereg pism sporządził skazany, jak również, że obrońca złożył pismo,
którym uzupełnił argumentację w zakresie zarzutu obrazy art. 7 k.p.k. (s. 10
maszynopisu uzasadnienia). Wypada uznać, że chodzi o złożone na rozprawie
odwoławczej pismo datowane 18 marca 2015 r. (t. XI, k. 2210 - 2214), rzecz jednak
w tym, że odnosiło się ono wyłącznie do skazania oskarżonego za usiłowanie
zabójstwa W. R. i nie nawiązywało do skazania za występki znęcania i zniszczenia
dokumentu.
Trzeba nadto zauważyć, że wymienieni w kasacji świadkowie nie byli w
stanie wypowiedzieć się co do zarzutu przestępstwa z art. 276 k.k. oraz że myli się
obrońca, gdy twierdzi, że zeznania wszystkich wymienionych przez niego świadków
zdecydowanie zaprzeczają znęcaniu się oskarżonego nad konkubiną i dziećmi. Nie
jest np. jasne, dlaczego autor kasacji do tych świadków zaliczył M. K., która jako
pracownik placówki przeznaczonej dla ofiar przemocy domowej zeznawała na
temat pobytów tam W. R. i jej relacji na temat zachowania oskarżonego. Jest
przecież oczywiste, że fakt, iż w chwili zgłaszania się do tej placówki pokrzywdzona
nie miała śladów pobicia, nie wyklucza, że była ofiarą przestępstwa, trudno też
przyjąć, by placówka przyjmowała zgłaszające się osoby bez żadnego
uprawdopodobnienia, że zachodzi ku temu przyczyna. Podobnie nie wiadomo,
dlaczego o niezasadności przypisania oskarżonemu występków znęcania miałyby
świadczyć zeznania świadka J. R., skoro ta podała, że oskarżony awanturuje się
pod wpływem alkoholu, a także będąc trzeźwy, że w takich wypadkach W. R.,
zdenerwowana, roztrzęsiona, wraz z dziećmi przybiegała do mieszkania świadka i
wzywała stamtąd Policję. Żaliła się też, że oskarżony ją bije i szarpie, zdarzało się,
że chodziła z dziećmi po ulicy, by przeczekać awanturę.
W każdym razie nie świadczy o wadliwej kontroli odwoławczej
zaaprobowanie przez Sąd II instancji oceny dowodów przedstawionej przez Sąd
meriti, w sytuacji, gdy po obszernym zrelacjonowaniu wyjaśnień oskarżonego,
6
zeznań pokrzywdzonych i świadków, organ ten przedstawił w jakim zakresie daje
im wiarę, a w jakim uznaje je za niewiarygodne, wytłumaczył powody zajętego w
tym względzie stanowiska, jak też zauważył, że przestępstwo znęcania „najczęściej
ma miejsce w czterech ścianach mieszkania”, co sprawia, że zachowanie sprawcy
nie zawsze jest widoczne dla otoczenia.
Trudno oczekiwać, by Sąd odwoławczy rozważał „pozostałe doniosłe kwestie
wpływające na wiarygodność pokrzywdzonej”, skoro kwestie te nie były
podniesione w apelacji. Warto jednak odnotować, że w toku orzekania nie był
pominięty fakt uprzedniej karalności W. R. za zawiadomienie o niepopełnionym
przestępstwie, jak też, że kurator sądowa odwiedzała oskarżonego i pokrzywdzoną
w związku z ograniczeniem tej ostatniej wykonywania władzy rodzicielskiej nad
małoletnią G. W. Na marginesie można zauważyć, że kurator zeznała, iż
postrzegała pokrzywdzoną jako dobrą matkę. Zaskakuje też wyrażony w kasacji
pogląd, że konstatacja, iż do znęcania może dochodzić w nieobecności świadków,
„prowadzi do absurdalnych wniosków, że do skazania za przestępstwo z art. 207
k.k. może dojść pomimo nieistnienia żadnych dowodów wskazujących na
sprawstwo, poza zeznaniami rzekomej ofiary”. Skarżący, jako podmiot fachowy,
powinien wiedzieć, że nawet pojedynczy dowód może zostać uznany za
wystarczający do skazania. O wadliwości postrzegania przez obrońcę znaczenia
wyniku badania wariograficznego, świadczy zgłoszenie zastrzeżenia, iż Sąd
Apelacyjny nie analizował wniosków płynących z tego badania. Niezależnie od
faktu, że nie postulowała tego apelacja, trzeba podkreślić, że badanie nie może być
interpretowane w ten sposób, iż „dyskredytuje wersję zdarzeń przedstawioną przez
pokrzywdzoną”, co z kolei prowadzi obrońcę do wniosku, że „jeśli pokrzywdzona
mija się z prawdą stawiając oskarżonemu zarzut usiłowania zabójstwa, to nie
należy bezkrytycznie przyjmować jej zeznań odnoszących się także do innych
zarzutów”. W tym względzie skarżący powinien mieć również na uwadze, że
uchylając w części wyrok Sądu I instancji, Sąd odwoławczy, chociaż stwierdził, iż
„rację ma obrona, że Sąd I instancji zbyt pochopnie za całkowicie wiarygodne uznał
zeznania pokrzywdzonej W. R. opisujące przebieg czynu przypisanego
oskarżonemu w punkcie 1. wyroku”, to jednak nie wykluczył możliwości uznania
tych zeznań za wiarygodne, jak również skazania oskarżonego za usiłowanie
7
zabójstwa. Dalece uproszczone jest też wnioskowanie obrońcy, że uznanie za
wątpliwy fragmentu depozycji złożonych przez daną osobę, nakazuje odrzucenie
depozycji w całości.
Przedstawione wyżej okoliczności przemawiały za uznaniem, iż zarzut
podniesiony przez skarżącego jest niezasadny w stopniu pozwalającym oddalić
kasację w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
Sytuacja materialna skazanego, powodująca zwolnienie go od kosztów
sądowych przez sądy orzekające w obu instancjach, uzasadniała zwolnienie go na
podstawie art. 624 § 1 k.p.k. od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów
sądowych postępowania kasacyjnego.
Wobec zgłoszenia przez obrońcę wniosku o zasądzenie kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy z
dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (t.j. Dz. U. z 2015 r., poz. 615 ze zm.)
zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adwokata wspomniane koszty, przy czym
wysokość należnej kwoty określono według stawki ustalonej w § 14 ust. 3 pkt 2
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie
opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze
zm.), podwyższając ją, zgodnie z § 2 ust. 3 tegoż rozporządzenia, o stawkę
podatku od towarów i usług. Wymieniony akt prawny zastosowano wobec
wpłynięcia kasacji do rozpoznania w 2015 r., mając na uwadze regulację zawartą w
§ 22 i 23 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w
sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej
udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2015 r., poz. 1801).
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w postanowieniu.
kc