Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KO 14/15
POSTANOWIENIE
Dnia 24 maja 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Eugeniusz Wildowicz (przewodniczący)
SSN Andrzej Ryński
SSN Dorota Rysińska (sprawozdawca)
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w dniu 24 maja 2016 r.
wniosku obrońcy P. D.
o wznowienie postępowania zakończonego
wyrokiem Sądu Apelacyjnego
z dnia 29 grudnia 2014 r.,
utrzymującym w mocy wyrok Sądu Okręgowego w P.
z dnia 19 września 2014 r.
p o s t a n a w i a:
1. oddalić wniosek;
2. obciążyć P. D. kosztami sądowymi postępowania
wznowieniowego.
UZASADNIENIE
W zakończonym prawomocnie w dniu 29 grudnia 2014 r., opisanym na
wstępie postępowaniu P. D. został skazany na łączną karę 4 lat pozbawienia
wolności, z orzeczeniem o obowiązku naprawienia szkody przez zapłatę
określonych kwot na rzecz poszczególnych pokrzywdzonych, za popełnienie
ujętych w ciąg przestępstw i jednego odrębnie, 7 oszustw zakwalifikowanych na
podstawie art. 286 § 1 k.k. (w tym jednego w stosunku do mienia znacznej wartości
w kwocie 350. 000 zł – w zw. z art. 294 § 1 k.k.) oraz za popełnienie przestępstwa z
art. 275 § 1 k.k. w zb. z art. 276 k.k., polegającego na kradzieży i zniszczeniu w
dniu 27 kwietnia 2011r. dokumentów, którymi nie miał prawa dysponować,
2
potwierdzających wierzytelności o zwrot pożyczek oraz w postaci weksla, nadto za
popełnienie, w dniu 17 marca 2011 r., czynu zakwalifikowanego na podstawie art.
300 § 1 k.k. Wspomniane oszustwa polegały z kolei na zawarciu z pokrzywdzonymi
przez P. D., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, umów pożyczki, przy
wprowadzeniu pożyczkodawców w błąd co do jego statusu materialnego i
możliwości zwrotu kwot pożyczek w uzgodnionym terminie, doprowadzając
pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem odpowiednio w
dniach: 18 lutego 2010 r. – w kwocie 30. 000 zł (pkt. 1a wyroku Sądu Okręgowego),
15 czerwca 2010 r. – w kwocie 20.000 zł (pkt. 1b), 1 września – dwukrotnie, w
kwotach 150.000 zł i 50.000 zł (pkt. 1 c i d), 14 października 2010 r. – w kwocie
190.000 zł (pkt. 1 e) i 9 grudnia 2010 r. – w kwocie 350.000 zł (pkt. 2) oraz w dniu
16 lutego 2011 r. – w kwocie 107.700 (pkt. 1 f).
W dniu 2 lutego 2015 r. obrońca P. D. wystąpił z wnioskiem o wznowienie
tego postępowania na podstawie art. 540 § 1 pkt. 2 k.p.k., wnosząc o uchylenie
wyroku Sądu Okręgowego w P. z dnia 19 września 2014 r. oraz wyroku Sądu
Apelacyjnego z dnia 29 grudnia 2014 r. i o przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. We wniosku tym obrońca powołał się na
„wykrycie nowych środków dowodowych, które mogły mieć wpływ na wynik sprawy,
a które nie były wcześniej znane”. Wskazał tu na ujawnienie się dwóch kategorii
dokumentów.
Pierwsza, to dokumenty w postaci upoważnienia wystawionego w dniu 8
stycznia 2010 r. dla oskarżonego P. D. przez T. G. do pozyskania w jego imieniu i
na jego rzecz kapitału w kwocie do 500.000 zł na potrzeby funkcjonowania
planowanej działalności w branży finansowo inwestycyjnej i motoryzacyjnej,
gwarantujące oskarżonemu, że pozyskane środki zostaną przez niego zwrócone
inwestorom na zasadach uzgodnionych przez P. D. z inwestorami oraz w postaci 2
pokwitowań odbioru od P.D. przez T. G. – w dniach 20 października 2010 r. i 21
grudnia 2010 r. – każdorazowo kwoty 280.000 zł. Zdaniem autora wniosku,
wyrażanym także w kolejnych pismach procesowych, dokumenty te podważają
przyjęte w sprawie ustalenia co do oszukańczego zamiaru działania skazanego,
także w celu osiągnięcia korzyści majątkowej kosztem pokrzywdzonych – skoro
działał on jedynie w charakterze pośrednika (w imieniu i na rzecz T. G.), pozyskując
3
środki na poczet działalności spółki, którą obie wymienione osoby, tj. P. D. i T. G.
zawiązały w dniu 3 września 2010 r. Obrońca podkreślał również, że wymienione
dokumenty podważają zeznania T. G., złożone w toku procesu, przy czym
akcentował przede wszystkim to, że treść przedłożonych oświadczeń stanowi nowy
fakt i dowód, nieznany uprzednio sądowi, który wskazuje na wysoce
prawdopodobną błędność wyroku objętego wnioskiem.
Druga grupa obejmowała dokumentację dotyczącą leczenia
psychiatrycznego P. D. w lutym 2003 r. oraz w okresie od 31 marca 2011 r. do 1
września 2011 r., jak i w okresie bieżącym, nieujawnioną w zakończonym
prawomocnie postępowaniu, uzasadniającą – zdaniem autora wniosku –
twierdzenie, że nawet gdyby uznać, że skazany nie działał w imieniu T. G., to i tak
nie popełnił przestępstwa z powodu stanu zdrowia psychicznego (zaburzeń
depresyjnych nawracających oraz uzależnienia od hazardu). Autor wniosku
zaznaczył, że w toku procesu skazany nie został zbadany przez biegłych lekarzy
psychiatrów.
W zajętym na piśmie stanowisku prokurator Prokuratury Generalnej wniósł o
oddalenie wniosku.
Rozważając wniosek o wznowienie postępowania Sąd Najwyższy
zważył, co następuje.
Nie ulega wątpliwości – a fakt ten nie budził również zastrzeżeń w ocenie
prokuratora Prokuratury Generalnej – że obie opisane na wstępie grupy
dokumentów przedłożonych we wniosku o wznowienie postępowania, tj. zarówno
oświadczenia podpisane nazwiskiem T. G., jak i dokumentacja dotycząca leczenia
psychiatrycznego skazanego P. D. w 2003 r. oraz częściowo w okresie popełniania
przypisanych mu przestępstw, jak też w okresie po zakończeniu postępowania,
należało traktować jako nowe, nieznane orzekającym Sądom dowody. W związku z
powyższym zaistniała konieczność dokonania oceny, czy wynikające z tych
dowodów okoliczności niosły walor takich, które z odpowiednio wysokim
prawdopodobieństwem wskazują, że w zakończonym prawomocnie postępowaniu
mogło dojść do pomyłki w ustaleniu o odpowiedzialności karnej P. D., jak wymaga
tego treść art. 540 § 1 pkt. 2 lit a k.p.k.
4
Analizując dokumentację lekarską dotyczącą stanu zdrowia psychicznego P.
D., Sąd Najwyższy powziął wątpliwość co do jego poczytalności tempore criminis,
którą wyraził w postanowieniu z dnia 13 maja 2015 r. (k. 63-65 akt SN), wskazując
przesłanki leżące u podstaw tych wątpliwości. Zasadniczo, chodziło nie tylko o
wskazywane przez obrońcę zaburzenia typu depresyjnego oraz uzależnienie od
hazardu, ale o okoliczność, że w okresie od 30 stycznia 2015 r. skazany podlegał
diagnostyce (także w warunkach szpitalnych) w kierunku choroby afektywnej
dwubiegunowej, uzależnienia od leków oraz hazardu patologicznego. Wobec tego,
Sąd Najwyższy, na podstawie art. 546 w zw. z art. 97 k.p.k. oraz art. 202 k.p.k.,
dopuścił dowód z opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów na okoliczności
wskazane w tymże postanowieniu, ponieważ z oczywistych powodów, związanych
z nieujawnieniem w toku procesu faktu podejmowania przez skazanego leczenia,
nie doszło do zbadania jego stanu psychicznego, co obecnie wymagało
sprawdzenia. Biegli ci nie byli w stanie po jednorazowym badaniu wydać opinii co
do poczytalności skazanego w czasie popełnienia przypisanych mu czynów i
zawnioskowali o przeprowadzenie poszerzonej diagnostyki przez przeprowadzenie
dokładniejszych badań psychiatrycznych, psychologicznych i innych w warunkach
obserwacji szpitalnej (k. 70-74 akt SN). Sąd Najwyższy dopuścił przeprowadzenie
tego dowodu postanowieniem z dnia 30 lipca 2015 r. (k. 77), poddając skazanego
obserwacji sądowo-psychiatrycznej w warunkach Wojewódzkiego Szpitala
Neuropsychiatrycznego […] – zgodnie z wnioskiem obrony; tu bowiem skazany
podlegał hospitalizacji od dnia 24 kwietnia 2015 r. do dnia 3 czerwca 2015 r. Po
przeprowadzeniu obserwacji, szczegółowych badań oraz po dokonaniu analizy
całości dokumentacji dotyczącej dotychczasowego leczenia skazanego, zespół
biegłych wydał w dniu 19 lutego 2016r. opinię stwierdzającą, że P. D. nie jest osobą
chorą psychicznie ani też upośledzoną umysłowo. Rozpoznano u niego zaburzenia
osobowości (cechy osobowości niedojrzałej), mieszane stany depresyjne oraz
hazard patologiczny. Zaopiniowano zarazem, że tempore criminis skazany miał w
pełni zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swym
postępowaniem. Wniosek ten był wynikiem ocen zespołu biegłych zwłaszcza w
kwestii potwierdzenia, bądź wykluczenia u badanego cech choroby psychicznej w
postaci zaburzeń afektywnych dwubiegunowych. Cech tej choroby biegli nie
5
dopatrzyli się u skazanego ani obecnie, ani w przeszłości, zaznaczając, że
sugerowanie przez badanego obniżonego krytycyzmu w związku ze stanami
hipomanii (określone zachowania ujęli w ramach osobowości niedojrzałej) traktują
jako przyjęcie pewnej linii obrony w procesie, jeżeli zaś takie stany miałyby nawet
miejsce w przeszłości, to nie wpływałyby na poczytalność.
Obrońca zakwestionował wnioski tej opinii w pismach z dnia 7 marca 2016 r.,
z dnia 26 kwietnia 2016 r. oraz z dnia 23 maja 2016 r., zarzucając opiniującym
nieuwzględnienie w całości faktów dotyczących leczenia skazanego (do pism
dołączył kolejne dokumenty lekarskie), rozpoznania u niego choroby afektywnej
dwubiegunowej, jak również samego charakteru tej choroby, wreszcie podnosząc,
że wnioski te są nieaktualne w świetle faktu, iż skazany aktualnie ponownie
podlegał hospitalizacji na Oddziale Zamkniętym Szpitala Psychiatrycznego, co
oznacza m.in., że jego obecny stan zdrowia wskazuje, iż choroba mogła rozwijać
się wcześniej, czego nie zweryfikowali biegli powołani przez Sąd Najwyższy. Na tej
podstawie obrońca wyraził żądanie o wydanie ponownej – nowej opinii przez inny
zespół lekarzy psychiatrów i psychologa, uwzględniającej najnowszą
dokumentację.
Sąd Najwyższy uznał stanowisko obrońcy za bezzasadne, oceniając opinię
wydaną przez zespół biegłych, po obserwacji sądowo-psychiatrycznej skazanego,
za jasną, pełną i niewymagającą jakiegokolwiek uzupełnienia. Trudności
diagnostyczne co do stanu zdrowia P. D. zostały rozwikłane w wyniku dogłębnej
analizy wszelkich istotnych, zgromadzonych w sprawie dokumentów lekarskich,
specjalistycznych badań skazanego, jego obserwacji i na podstawie odebranego od
niego szczegółowego wywiadu. Nie ma żadnych przesłanek do kwestionowania
podstaw wydanej opinii, ani też podanych w niej wniosków. Próba ich podważenia z
odwołaniem się do świadectw lekarskich dotyczących aktualnego stanu zdrowia
skazanego, badanego w związku z koniecznością oceny możliwości odbywania
przez niego kary pozbawienia wolności, musi zostać uznana za nieskuteczną.
Kolejne, różne zresztą, diagnozy stawiane w różnych placówkach (także
prywatnych) w najmniejszym stopniu nie mogą ważyć na ocenie słuszności
wniosków co stanu poczytalności P. D. tempore criminis, którego dotyczyła opinia.
Nie ma też żadnych podstaw do kwestionowania, czego zresztą lojalnie obrońca
6
nie czyni, profesjonalizmu opiniujących biegłych i dogłębności badań i analiz,
przeprowadzonych przez nich tak w toku obserwacji, jak i w okresie
wcześniejszego pobytu skazanego w Szpitalu, gdzie miała miejsce obserwacja.
Reasumując, Sąd Najwyższy stwierdził, że sprawdzenie w toku niniejszego
postępowania wznowieniowego okoliczności leżących o podstaw rozważanego
wniosku w omawianej części, doprowadziło do jednoznacznego wykluczenia
eksponowanej tu przesłanki wznowienia zakończonego prawomocnie
postępowania na tej podstawie (art. 540 § 1 pkt. 2 lit. a k.p.k.), że do popełnienia
przez skazanego przypisanych mu czynów zabronionych miało dojść w warunkach
określonych w art. 31 § 1 k.k. (lub chociażby art. 31 § 2 k.k.).
Dokonując z kolei oceny okoliczności wynikających z opisanych na wstępie
dokumentów w postaci udzielonego P. D. upoważnienia z dnia 8 stycznia 2010 r.
do pozyskania kapitału w kwocie do 500.000 zł oraz pokwitowań z dnia 20
października 2010 r. i z dnia 21 grudnia 2010 r., stwierdzających odbiór od niego
łącznej kwoty 560.000 zł – podpisanych nazwiskiem T. G., wspólnika skazanego w
założonych spółkach, Sąd Najwyższy uznał, że okoliczności te nie wskazują na
przynajmniej wysoce prawdopodobną ewentualność, iż w zakończonym
prawomocnie postępowaniu P. D. został błędnie skazany za popełnienie
przypisanych mu oszustw.
Dla przyjęcia wspomnianej hipotezy jako dostatecznie trafnej nie jest
wystarczające, co podnosi się we wniosku, że treść przytaczanych oświadczeń
przeczy zeznaniom T. G., jakoby o pożyczkach P. D. miał dowiedzieć się dopiero
w marcu 2011 r.
Z opisanych dokumentów wynika tylko to, że oskarżony miał pozyskać
kapitał – w kwocie nieprzekraczającej 500.000 zł – na planowaną przez T. G.
działalność gospodarczą oraz że ów w istocie pokwitował dwukrotnie odbiór
pieniędzy w łącznej kwocie 560.000 zł, opatrując swój podpis na pokwitowaniu z
dnia 20 października 2010 r., pieczątką „C. Sp.oo”. W rzeczywistości też spółka ta,
zawiązana wespół z oskarżonym, funkcjonowała od dnia 3 września 2010r. do dnia
8 marca 2011 r., kiedy to podobnie jak w wypadku spółki „O.”, skazany zbył swoje
udziały wspólnikowi.
7
Abstrahując już od tego, że w zakończonym postępowaniu zeznania T. G.
nie stanowiły zasadniczej podstawy ustaleń czynionych co do zamiaru i sposobu, a
także co do rozmiarów działania skazanego, trudno nie zauważyć, iż opisane
dokumenty nie przeczą, a częściowo nawet w swoisty sposób współgrają z tymi
dokumentami (i innymi dowodami), którymi dysponowały orzekające Sądy. W
szczególności, przedmiotem oceny Sądów były oświadczenia pisemne T. G.: z dnia
8 marca 2011 r. i z dnia 22 marca 2011 r., a więc z okresu rozwiązywania spółek z
udziałem skazanego. Na ich podstawie stwierdzono m.in. (s. 7 uzasadnienia
wyroku Sądu Apelacyjnego), że T. G. zobowiązał się wówczas do rozliczenia się z
umów zawieranych przez oskarżonego z J. G. i jej rodziną, jak również do zwrotu
„oskarżonemu” pieniędzy „tytułem kosztów poniesionych przy budowaniu” dwóch
podmiotów gospodarczych. Za znamienny uznano fakt, że oświadczenia te nie
zawierały konkretnych kwot pieniężnych, a ponadto, że z ich treści nie wynika w
sposób niebudzący wątpliwości współudział T. G. w przestępczych działaniach
podjętych przez oskarżonego.
Można zatem obecnie stwierdzić, że przedłożone w niniejszym
postępowaniu upoważnienie i pokwitowania stanowią uszczegółowienie kwot
stanowiących owe „koszty budowania” podmiotów gospodarczych, do których
rozliczania (post factum) doszło z momentem rozwiązania wspólnej działalności
gospodarczej P. D. i T. G. Trzeba zaś z kolei podkreślić, że okoliczności wynikające
z tych dokumentów w żadnej mierze nie są sprzeczne ze stanowiskiem przyjętym w
procesie na podstawie dostępnych wówczas dowodów, wyrażającym się w
stwierdzeniu Sądu Apelacyjnego (s. 8), że „oczywiście nie można wykluczyć, iż
pieniądze w części pochodzące od pokrzywdzonych zasilały udział oskarżonego w
jego działalności gospodarczej (…)”. Tę właśnie konstatację autor wniosku pominął
milczeniem, gdy tymczasem rzeczone pokwitowania: z października 2010 r.
(opatrzone pieczątką spółki, w początkach jej działalności) i z grudnia 2010 r.
zupełnie jej nie podważają, zwłaszcza w zakresie owego częściowego przekazania
przez skazanego środków uzyskanych od pokrzywdzonych. Wystarczy
przypomnieć, że sam skazany, jak wyjaśnił, oczekiwał od T. G. w rozliczeniu kwoty
około 300.000 zł, która z grubsza odpowiada połowie kwoty 560.000 zł wynikającej
8
z obu pokwitowań (280.000 zł + 280.000 zł), gdy tymczasem suma przypisanych
mu wyłudzeń wyniosła kwotę blisko 900.000 zł.
Wobec tego należy stwierdzić, że ani z faktu udzielenia skazanemu
upoważnienia do pozyskania określonej kwoty kapitału, ani z rozliczeń związanych
ze zbyciem przez skazanego T. G. udziałów w spółkach (które to rozliczenia nie
były wszak przedmiotem niniejszego procesu) nadal w sposób niewątpliwy nie
wynika – co mniej istotne, by ten ostatni był współsprawcą skazanego w
oszustwach. Nie wynika również, co bardziej istotne, by sam skazany miał nie mieć
świadomości co do przedsięwzięcia, jakie sam podjął i w jakie sam się
zaangażował jako udziałowiec obu spółek, co do tego, jakie były perspektywy tego
przedsięwzięcia i by miał nie mieć zamiaru oszukania pokrzywdzonych przy
pomocy przyjętego przez siebie, ustalonego w sprawie modus operandi, jak
również osiągnięcia celu uzyskania korzyści majątkowej dla siebie wprost, także
„pod szyldem” uruchamianych i funkcjonujących firm. Trafnie przy tym podnosi
prokurator, powołując się na przepis art. 115 § 4 k.k., że przyjęcie, zgodnie z
twierdzeniem wniosku, iż T. G. był osobą, która osiągnęła z działalności skazanego
korzyść majątkową, nie zmieniałoby żadnych ustaleń faktycznych w zakresie
sprawstwa i winy skazanego, kwalifikacji czynu, czy też podległości sprawcy karze,
a tylko takie ustalenia mogą stanowić podstawę wznowienia postępowania.
Podnoszona przez prokuratora dodatkowa, ustalona w procesie okoliczność, że
działalność oskarżonego o zbliżonym charakterze miała szerszy zasięg, bowiem
była kontynuowana w stosunku do innych, niż objęte oskarżeniem podmiotów, ma
już zatem tylko marginalne znaczenie.
Z podanych powodów Sąd Najwyższy nie dopatrzył się eksponowanej w
omawianej części wniosku podstawy wznowienia prawomocnie zakończonego
postępowania, jako że określone jako nova dokumenty nie dostarczyły argumentów
wskazujących na to, że ich uwzględnienie w prawomocnie zakończonym procesie
prowadziłoby, z wysokim prawdopodobieństwem, do innego jego wyniku w kwestii
ustalenia w przypisanych skazanemu zachowaniach znamion przestępstwa
określonego w art. 286 § 1 k.k.
Powyższe, w połączeniu z rozważaniami poczynionymi wcześniej,
prowadziło zatem do stwierdzenia, że wniosek obrońcy P. D., jako niezasadny,
9
podlegał oddaleniu, czego konsekwencją było obciążenie skazanego kosztami
postępowania wznowieniowego, zgodnie z treścią art. 639 zd. 2 k.p.k.
kc