Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: III U 730/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 grudnia 2015r.

Sąd Okręgowy w Ostrołęce III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Bożena Beata Bielska

Protokolant:

sekretarz sądowy Sylwia Wójcik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16 grudnia 2015r. w O.

sprawy z odwołania R. Z.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w P.

o świadczenie przedemerytalne

na skutek odwołania R. Z.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w P.

z dnia 08.09.2015r. znak (...) - (...)

orzeka:

1. zmienia zaskarżoną decyzję i przyznaje R. Z. prawo do świadczenia przedemerytalnego od dnia 22.09.2015r.,

2. stwierdza brak odpowiedzialności organu rentowego za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji.

UZASADNIENIE

R. Z. wniosła odwołanie od decyzji (...) w P. z dnia 28.09.2015r., znak (...)-SER- (...), którą to decyzją ZUS odmówił jej prawa do świadczenia przedemerytalnego wskazując, że na dzień 01.01.1999r. nie udowodniła 35 lat ogólnego stażu pracy. W uzasadnieniu wskazała, że jej rodzice prowadzili 27ha gospodarstwo rolne a ona pracowała w tym gospodarstwie codziennie co najmniej po 4 godziny dziennie.

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P. wniósł o jego oddalenie. W uzasadnieniu podniósł, że w dniu 21.09.2015r. R. Z. złożyła wniosek o ustalenie uprawnień do świadczenia przedemerytalnego. Po analizie przedstawionych dokumentów Oddział ZUS ustalił, że na dzień 01.01.1999r. udokumentowała ona 31 lat, 8 miesięcy i 2 dni ogólnego stażu pracy, nie udokumentowała zatem 35 lat pracy. Organ rentowy podniósł, iż do ogólnego stażu pracy nie zaliczył okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców odwołującej od 09.05.1979r. do 30.11.1982r., gdyż w tym okresie odwołująca uczęszczała do szkoły średniej, a odległość między gospodarstwem rolnym położonym w miejscowości Z., a szkołą w O. wynosiła około 44 km. Ponieważ odwołująca dojeżdżała codziennie, nie miała możliwości wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym w wymiarze co najmniej ½ etatu. Zdaniem ZUS, trudno dać wiarę, aby odwołująca pracowała w gospodarstwie rolnym rodziców w wymaganym wymiarze czasu pracy, biorąc pod uwagę czas dojazdu do szkoły i doliczając zajęcia oraz przygotowanie do lekcji. Wobec powyższego decyzją z dnia 28.09.2015r. prawidłowo odmówiono jej prawa do świadczenia przedemerytalnego.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

R. Z. (ur. (...)) od urodzenia do dnia 13.12.1986r. zamieszkiwała wraz z rodzicami i rodzeństwem w Z., gdzie jej rodzice, W. i W. Ś., posiadali od 1978r. gospodarstwo rolne, rodzice nie pracowali poza rolnictwem. Gospodarstwo to miało łącznie powierzchnię 27 ha. W gospodarstwie ziemia orna zajmowała ok. 15 ha, pozostałą część stanowiły lasy i łąki. Rodzice odwołującej w gospodarstwie prowadzili hodowlę zwierząt, hodowali 10 krów, 2 konie, 4-5 świń i 10 owiec, uprawiali również zboże, ziemniaki, buraki pastewne i inne warzywa.

R. Z. po ukończeniu szkoły podstawowej uczęszczała do Liceum Zawodowego w O.. W tym celu ze Z. najpierw musiała dotrzeć do M. rowerem lub była odwożona przez ojca motorowerem, następnie autobusem jechała do O.. Z M. do szkoły w O. dojeżdżała codziennie autobusem ok. godziny w jedną stronę.

R. Z. miała troje rodzeństwa: siostrę Z. ur. w (...)r., brata R. ur. W (...)r. i brata J. ur. w (...)r. W gospodarstwie rolnym pracowali rodzice odwołującej, odwołująca i jej rodzeństwo Z. i R.. Odwołująca wykonywała prace polowe: pielenie warzyw, pielenie buraków pastewnych, pracowała też w czasie wykopków i sianokosów. Wykonywała też prace w siedlisku, do jej codziennych obowiązków należały prace przy popołudniowym dojeniu krów, ich pojeniu, karmieniu zwierząt, przygotowywaniu im pożywienia, donoszeniu zwierzętom siana.

R. Z. wstawała o godz. 6.00, przed wyjściem do szkoły tylko czasami wykonywała prace w gospodarstwie, do domu wracała ok. godz. 15.00-15.30. Odwołująca pracowała natomiast w gospodarstwie codziennie po przyjściu ze szkoły: przy karmieniu i dojeniu krów, przygotowywała słomę i pożywienie dla świń, siekała chwasty na sieczkę, parowała ziemniaki na pożywienie dla świń, uczestniczyła w karmieniu świń, którym podawała parowane ziemniaki i paszę. Dla zwierząt przygotowywano sieczkę, ciętą ręczną sieczkarnią na korbę, cięcie na sieczkarni musiały wykonywać 3 osoby, jedna podawała snopek, druga kładła go na ladę, następnie pchała do cięcia, a trzecia kręciła korbą.

R. Z. czynności w gospodarstwie wykonywała codziennie po lekcjach co najmniej przez 4 godziny dziennie, a także w dni wolne od nauki.

W dniu 21.09.2015r. R. Z. złożyła w ZUS wniosek o świadczenie przedemerytalne.

Decyzją z dnia 28.09.2015r. organ rentowy odmówił jej prawa świadczenia przedemerytalnego stwierdzając, że nie wykazała 35-letniego okresu składkowego i nieskładkowego, a jedynie 31 lat, 8 miesięcy i 2 dni. Do ogólnego stażu pracy ZUS nie zaliczył okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców odwołującej od 09.05.1979r. do 30.11.1982r. Stwierdził bowiem, że trudno dać wiarę, aby odwołująca pracowała w gospodarstwie rolnym rodziców w wymaganym wymiarze czasu pracy, biorąc pod uwagę czas dojazdu do szkoły i doliczając zajęcia oraz przygotowanie do lekcji.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o: zeznania świadków: A. O., T. Ś. i Z. Ś., zeznania R. Z., wszystkie dokumenty zawarte w aktach emerytalnych odwołującej nr (...).

Sąd zważył, co następuje:

R. Z. wniosła odwołanie od decyzji (...) Oddziału w P. z dnia 28.09.2015r., którą odmówiono jej prawa do świadczenia przedemerytalnego.

W ocenie Sądu odwołanie jest zasadne.

Przedmiotem sporu było ustalenie, czy zostały spełnione przesłanki określone w art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 30.04.2004r. o świadczeniach przedemerytalnych. Zgodnie z tym przepisem prawo do świadczenia przedemerytalnego przysługuje osobie, która do dnia rozwiązania stosunku pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy, w rozumieniu przepisów ustawy o promocji zatrudnienia, w którym była zatrudniona przez okres nie krótszy niż 6 miesięcy, posiada okres uprawniający do emerytury, wynoszący co najmniej 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn.

Stosownie do art. 2 ust. 3 w/w ustawy, świadczenie przedemerytalne przysługuje osobie określonej w ust. 1 po upływie co najmniej 180 dni pobierania zasiłku dla bezrobotnych, o którym mowa w ustawie o promocji zatrudnienia, jeżeli osoba ta spełnia łącznie następujące warunki:

1) nadal jest zarejestrowana jako bezrobotna;

2) w okresie pobierania zasiłku dla bezrobotnych nie odmówiła bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji odpowiedniego zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, w rozumieniu ustawy o promocji zatrudnienia, albo zatrudnienia w ramach prac interwencyjnych lub robót publicznych;

3) złoży wniosek o przyznanie świadczenia przedemerytalnego w terminie nieprzekraczającym 30 dni od dnia wydania przez powiatowy urząd pracy dokumentu poświadczającego 180-dniowy okres pobierania zasiłku dla bezrobotnych.

Z zaświadczenia Powiatowego Urzędu Pracy w O., wystawionego w dniu 21.09.2015r. (k.13 akt ZUS), wynika, że R. Z. jest zarejestrowana jako osoba bezrobotna od dnia 19.03.2015r. i przez okres 180 dni pobierała zasiłek dla bezrobotnych. Do dnia wydania zaświadczenia nie odmówiła bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji odpowiedniego zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, albo zatrudnienia w ramach prac interwencyjnych lub robót publicznych. W świetle powyższego zaświadczenia odwołująca spełnia więc warunki określone w art. 2 ust. 3 ww. ustawy.

Poza sporem jest, że odwołująca w okresie od 01.03.2014r. do 16.03.2015r. była zatrudniona przez S. K., prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Parking Samochodowy, jako specjalista do spraw marketingu. W świadectwie pracy jako przyczynę rozwiązania umowy wskazano wypowiedzenie przez pracodawcę - likwidacja stanowiska pracy – art. 30 § 1 pkt 2 kp (k. 10 akt ZUS.).

ZUS wywodził, że nie został spełniony warunek z art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych, gdyż odwołująca nie udowodniła wymaganego 35-letniego stażu pracy. Staż ten ustalił w wysokości 31 lat, 8 miesięcy i 2 dni. Nie uwzględnił bowiem okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, położonym we wsi Z., w okresie od 09.05.1979r. do 30.11.1982r.

Dla rozstrzygnięcia sprawy istotne było więc ustalenie, czy rodzice R. Z. posiadali gospodarstwo rolne, a także czy odwołująca pracowała w tym gospodarstwie po ukończeniu 16 roku życia, tj. po dacie 08.05.1979r., a przed dniem 01.01.1983r.

Zgodnie z art. 2 ust. 2 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych, za okres uprawniający do świadczenia przedemerytalnego uważa się okres uprawniający do emerytury, ustalony zgodnie z przepisami art. 5-9, art. 10 ust. 1 oraz art. 11 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych

Przepis art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych stanowi natomiast, że przy ustalaniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się przypadające przed dniem 01.01.1983r. okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury, w zakresie niezbędnym do uzupełnienia tego okresu.

Przepis ten nie precyzuje, na jakich warunkach wykonywanie czynności w gospodarstwie rolnym może zostać uznane za pracę w tym gospodarstwie, jednak zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem (por. wyrok SN z dnia 28.05.1997r., II UKN 96/96, OSNAPiUS 23/1997 poz. 473, wyrok SN z dnia 3.12.1999r., II UKN 235/90, OSNAPiUS 7/2001, poz. 236, wyrok SN z dnia 3.07.2001r. II UKN 466/00, OSNPUSiSP 7/2003 poz. 186) można przyjąć, że warunkiem uznania takich czynności za pracę w gospodarstwie rolnym jest wykonywanie tych czynności przez osobę spełniającą kryteria „domownika” z art. 6 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników - tj. osobę bliską rolnikowi, która ukończyła 16 lat, pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje na terenie jego gospodarstwa lub w bliskim sąsiedztwie oraz stale pracuje w tym gospodarstwie oraz w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy (tj. przekraczającym 4 godziny dziennie).

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, przed Sądem ubezpieczeń możliwe jest wykazywanie okoliczności, od których zależy nabycie uprawnień do emerytury wszelkimi dowodami (wyrok SN z dnia 06.09.1995r., II URN 23/95, OSNP 1996/5/77, wyrok SN z dnia 02.02.1996r., II URN 3/95, OSNP 1996/16/239), dlatego też Sąd dopuścił dowód z akt ZUS odwołującej, przesłuchania zawnioskowanych świadków oraz odwołującej w charakterze strony.

W ocenie Sądu odwołanie jest zasadne, bowiem R. Z. wykazała fakt pracy w gospodarstwie rolnym rodziców w spornym okresie w wymiarze co najmniej 4 godziny dziennie, a tym samym wykazała 35-letni ogólny staż pracy. Sąd orzekając w tym zakresie miał na uwadze powierzchnię gospodarstwa rolnego, należącego do rodziców odwołującej, strukturę tego gospodarstwa, ilość hodowanych zwierząt oraz ilość osób pracujących w gospodarstwie, gdyż przesądzają one, jaką ilość czasu należy poświęcić na prace w gospodarstwie. Sąd miał też na uwadze, że w spornym okresie odwołująca stale przebywała w gospodarstwie oraz to, iż gospodarstwo było głównym źródłem utrzymania rodziny odwołującej.

Z poświadczenia o zameldowaniu z dnia 16.11.2012r. (k. 25 akt ZUS) wynika, iż odwołująca od 08.05.1963r. do 13.12.1986r. zamieszkiwała w Z.. Z zaświadczenia z dnia 18.03.2015r., wystawionego przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (k. 26 akt ZUS) wynika natomiast, że ojciec R. W. Ś. udokumentował okres pracy w gospodarstwie rolnym oraz okres ubezpieczenia m.in. od 01.07.1977r. do 30.12.1990r.

Z zaświadczenia wystawionego przez Starostwo Powiatowe w O. (k. 30 akt ZUS) wynika też, że ojciec odwołującej był wpisany jako właściciel gospodarstwa rolnego o powierzchni 27,07 ha w rejestrze ewidencji gruntów obrębu Z., gmina M., założonym w 1978r.

R. Z. w toku postępowania, zarówno w odwołaniu jak i przed Sądem wskazywała, iż w spornym okresie uczęszczała do Liceum Zawodowego w O.. Powyższy fakt wykazała świadectwem ukończenia szkoły (k. 27 akt ZUS). Wskazywała, że do szkoły dojeżdżała codziennie autobusem z M. ok. godziny w jedną stronę, zaś czynności w gospodarstwie wykonywała codziennie po lekcjach co najmniej przez 4 godziny dziennie oraz w dni wolne od nauki. Zeznała, że w gospodarstwie zamieszkiwali jej rodzice, ona i jej siostra Z., ur. w (...)r., brat R. ur. w (...)r. W spornym okresie w gospodarstwie nie pracował zaś najmłodszy brat, J., ur. w (...)r.

Na okoliczność pracy odwołującej w gospodarstwie rolnym rodziców Sąd przesłuchał świadków: A. O., T. Ś. (szwagra odwołującej) i Z. Ś. (siostrę odwołującej).

Świadek Z. Ś. zeznała, że do dnia ślubu, tj. do 19.08.1978r. mieszkała razem z rodzicami i rodzeństwem w miejscowości Z., rodzice mieli gospodarstwo rolne o powierzchni 30 ha, hodowali świnie, krowy, cielęta. Zeznała, że w gospodarstwie było do 16 krów, odwołująca pomagała przy pojeniu cieląt, dawała siano krowom, wieczorem je doiła, latem wyprowadzała na pastwisko. Odwołująca pomagała także przy świniach, dawała im pokarm, parowała ziemniaki raz lub dwa razy dziennie w kotle o pojemności ok. 100 l. Czasami odwołująca dawała jedzenie koniom, zajmowała się również owcami. Z jej zeznań wynika, iż odwołująca uczęszczała do szkoły w O., ze Z. do M. dojeżdżała rowerem lub ojciec podwoził ją motorowerem, gdy spadło dużo śniegu, to do M. chodziła pieszo, a z M. następnie autobusem dojeżdżała do O..

Świadek T. Ś. zeznał, że rodzice odwołującej posiadali gospodarstwo rolne o powierzchni ok. 30 ha, uprawiano w nim ziemniaki, zboże i buraki. Z jego zeznań wynika, iż odwołująca pracowała w tym gospodarstwie, wyprowadzała krowy na pastwisko, grabiła siano, dawała pokarm krowom, doiła je, poiła, dawała jeść świniom, parowała ziemniaki. Także i on zeznał, że odwołująca w gospodarstwie prace wykonywała po powrocie ze szkoły.

Świadek A. O. zeznała, że mieszka w odległości ok. 1,5 km od gospodarstwa rodziców odwołującej, lecz ich pola sąsiadują ze sobą. Zeznała, iż widziała odwołującą przy pracach polowych, takich jak żniwa, wykopki, jak wiązała żyto w snopki, grabiła siano. Z jej zeznań wynika też, że odwołująca wieczorem doiła krowy oraz dawała jeść świniom.

R. Z. przesłuchana w charakterze strony zeznała, że jej rodzice, W. i W. Ś., posiadali 27-hektarowe gospodarstwo rolne, nie pracowali poza rolnictwem. W gospodarstwie hodowano ok. 10 krów, 2 konie, 4-5 świń i 10 owiec. W gospodarstwie ziemia orna zajmowała ok. 15 ha, pozostałą część stanowiły lasy i łąki. Odwołująca zeznała, że codziennie pracowała w gospodarstwie co najmniej 4 godziny, w dni nauki szkolnej prace w gospodarstwie wykonywała po przyjściu ze szkoły a tylko czasami rano. Zazwyczaj rano wstawała o 6.00, lekcje zaczynały się o 8.00 lub o 9.00. Ze Z. najpierw musiała dotrzeć do M. rowerem lub była odwożona przez ojca motorowerem, następnie autobusem jechała do O., podróż zajmowała ok. godziny. W gospodarstwie pracowała po powrocie ze szkoły, z której wracała ok. godziny 15.00-15.30. Odwołująca zeznała, że wykonywała wszystkie prace polowe: sadziła ziemniaki, pieliła je, uczestniczyła w wykopkach, żniwach, sianokosach, pieliła buraki, przerywała je. Zeznała też, że doiła i pasła krowy, nadto karmiła hodowane zwierzęta: dla świń parowała ziemniaki, cięła chwasty na sieczkę, aby dodać je do ziemniaków, dawała świniom jeść, krowom dawała siano, poiła je. Odwołująca zeznała również, że dla zwierząt przygotowywano sieczkę lub zielonkę, cięto je ręczną sieczkarnią na korbę, musiały to wykonywać 3 osoby, jedna podawała snopek, druga kładła go na ladę, następnie pchała do cięcia, a trzecia kręciła korbą. R. Z. zeznała też, że w latach 70-tych w gospodarstwie miał miejsce pożar, oprócz domu wszystko uległo spaleniu, rodzice odwołującej musieli odbudować budynki, w związku z tym hodowali dużo zwierząt, aby z ich sprzedaży pozyskać fundusze, dlatego odwołująca oraz jej rodzeństwo pomagali rodzicom w pracy w gospodarstwie rolnym.

Zdaniem Sądu, zeznania świadków i odwołującej zasługują na wiarę. Są one spójne, logiczne i korespondują ze sobą oraz dokumentacją zgromadzoną w aktach sprawy. Z. Ś. to siostra odwołującej, a T. Ś. jest jej szwagrem, mają więc bezpośrednią wiedzę na temat wykonywania przez nią pracy w gospodarstwie rolnym i jej rozmiarów. Działki świadka A. O. sąsiadują z działkami rodziców odwołującej. Podkreślić też trzeba, że gospodarstwo było duże – miało 27ha, hodowano w nim kilkadziesiąt sztuk trzody chlewnej i bydła, owce oraz konie. Nadto uprawiano ziemniaki, buraki, uprawy te wymagały pielenia, a buraki dodatkowo przerywania, obrywania liści, które dawano jako pożywienie, uprawiano też zboże. Gospodarstwo rodziców odwołującej nie było zmechanizowane i wszystkie prace polowe trzeba było wykonywać ręcznie. Także takie czynności jak przygotowywanie pożywienia, karmienie zwierząt, przynoszenie siana, trzeba było wykonywać ręcznie, co w sposób oczywisty wpływa na wydłużenie czasu ich wykonywania. W okresach od wiosny do jesieni odwołująca brała nadto udział w wykonywaniu prac polowych, co dodatkowo jeszcze zwiększa jej wymiar czasu pracy w gospodarstwie. W ocenie Sądu jej praca odpowiadała pojęciu stałej, systematycznej pracy domownika, upoważniającej do zaliczenia tego okresu do stażu pracy. Odwołująca pracowała w gospodarstwie przez cały rok a same prace w siedlisku zajmowały jej co najmniej 4 godziny dziennie. Z zeznań R. Z. wynika, iż miała w gospodarstwie na stałe przypisane czynności: karmienie i popołudniowe dojenie krów, zajmowała się też świniami. Przygotowywała pożywienie, parowała ziemniaki, cięła sieczkę i dodawała do pożywienia, nosiła siano. Z jej zeznań wynika, że ojciec zajmował się natomiast końmi i owcami. Zauważyć też trzeba, że w spornym okresie w gospodarstwie mieszkali rodzice odwołującej, jej starszy brat R. i młodszy brat J., ur. w (...)r. Najstarsza siostra, Z. wyprowadziła się po ślubie w 1978r. i uczestniczyła tylko w pracach polowych. Ponieważ najmłodszy brat w 1979r. miał 8 lat a mama zajmowała się domem, popołudniowe prace w gospodarstwie wykonywał ojciec odwołującej, jej brat R. i sama odwołująca. Biorąc pod uwagę dużą ilość hodowanych zwierząt, konieczność przygotowania im pożywienia, podania pożywienia i oporządku zwierząt a także popołudniowego wydojenia krów należy uznać, że odwołująca po powrocie ze szkoły pracowała w gospodarstwie co najmniej 4 godziny dziennie.

Organ rentowy podnosił, że R. Z. nie mogła pracować w gospodarstwie, gdyż uczęszczała do szkoły a odległość pomiędzy miejscem jej zamieszkania a szkołą wyosiła około 44 km – jednak odwołująca wykazała, że po szkole w gospodarstwie pracowała co najmniej 4 godziny dziennie. Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, iż R. Z. wykazała, że w okresie od 09.05.1979r. do 30.11.1982r. (3 lata 6 miesięcy i 23 dni) pracowała w gospodarstwie rolnym rodziców co najmniej po 4 godziny dziennie, dlatego okres ten należy zaliczyć jej do stażu pracy.

Po zaliczeniu ww. okresu pracy w gospodarstwie rolnym odwołująca będzie posiadać łączny staż pracy w wymiarze 35 lat i spełni ostatnią przesłankę konieczną do uzyskania prawa do świadczenia przedemerytalnego.

Mając na względzie powyższe Sąd uznał, że R. Z. spełnia wszystkie wymagane prawem warunki nabycia prawa do świadczenia przedemerytalnego i na podstawie art. 477 14§2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję oraz przyznał odwołującej prawo do świadczenia przedemerytalnego począwszy od dnia 22.09.2015r. Zgodnie bowiem z art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 30.04.2004r. o świadczeniach przedemerytalnych, prawo do świadczenia przedemerytalnego ustala się na wniosek osoby zainteresowanej, od następnego dnia po dniu złożenia wniosku.

Stosownie do treści art. 118 ust. 1a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – Sąd ma obowiązek stwierdzenia, czy organ rentowy ponosi, czy nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji i przyznanie tego prawa na etapie postępowania administracyjnego. Sąd uznał, że w przedmiotowej sprawie ZUS nie ponosi takiej odpowiedzialności. Dopiero przeprowadzenie szerszego postępowania dowodowego, tj. przesłuchanie świadków przed Sądem umożliwiło stwierdzenie, że ubezpieczona w spornym okresie pracowała w gospodarstwie rolnym co najmniej po 4 godziny dziennie i w związku z tym posiada 35-letni ogólny staż pracy. Z uwagi na powyższe Sąd orzekł, że organ rentowy nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.