Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1023/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 czerwca 2016 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Danuta Jezierska

Sędziowie:

SA Dariusz Rystał (spr.)

SA Artur Kowalewski

Protokolant:

st.sekr.sądowy Beata Wacławik

po rozpoznaniu w dniu 16 czerwca 2016 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa S. Z.

przeciwko (...) spółce akcyjnej (...)" w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 10 lipca 2015 roku, sygn. akt I C 1121/13

I.  oddala obie apelacje,

II.  znosi wzajemnie między stronami koszty zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym.

Dariusz Rystał Danuta Jezierska Artur Kowalewski

Sygn. akt I ACa 1023/15

UZASADNIENIE

Powód S. Z. złożył w dniu 23 września 2013r. w Sądzie Okręgowym w Szczecinie pozew o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej (...) z siedzibą w W. następujących kwot:

- 103.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2013r.

- 240 zł tytułem kosztów opieki wraz z odsetkami ustawowymi za okres od dnia 6 czerwca 2013r.

- 600 zł tytułem renty na zwiększone potrzeby płatnej do 10. dnia każdego miesiąca począwszy od dnia 1 sierpnia 2012r. wraz z odsetkami ustawowymi w razie opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, w szczególności, że w dniu 1 października 2011r. w miejscowości K. kierujący samochodem marki O. (...) nr rej. (...) stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. W wyniku wypadku kierujący pojazdem poniósł śmierć na miejscu a powód, który podróżował pojazdem jako pasażer, doznał obrażeń ciała. Samochód sprawcy był w chwili wypadku ubezpieczony u pozwanego w zakresie odpowiedzialności cywilnej. Pismem z dnia 23 listopada 2011r. pełnomocnik powoda zgłosił szkodę pozwanemu. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał powodowi w sumie kwotę 97.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 10.080 zł tytułem kosztów opieki. Odnośnie roszczenia renty pozwany nie wypowiedział się w ogóle. Zdaniem powoda, wypłacone na jego rzecz świadczenia nie rekompensują mu w całości poniesionej szkody. Powód wskazał urazy jakich doznał w wyniku wymienionego zdarzenia oraz powołał się na proces ich leczenia. Zaznaczył jakie skutki zdarzenia odczuwa do dziś. Podał, że wskazane okoliczności uzasadniają przyznanie dalszej kwoty zadośćuczynienia w wysokości żądanej pozwem. Dodał, że ze względu na stan zdrowia będący następstwem wypadku powód nie może dzisiaj podjąć zatrudnienia. Wymaga pomocy i opieki osób bliskich, gdyż nie jest w stanie samodzielnie przygotować posiłku, zrobić zakupów, posprzątać czy posłać łóżka.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Spółka Akcyjna (...) z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa.

W uzasadnieniu swojego stanowiska wskazał, że uznał swoją odpowiedzialność za szkodę i ustalił wartość zadośćuczynienia na łączną kwotę 97.000 zł. Ustalenia tego dokonał wyłącznie na podstawie dokumentacji medycznej, gdyż powód pomimo trzykrotnych wezwań nie stawił się na termin badania. Z ustaleń tych wynika, że wskutek wypadku powód doznał uszczerbku na zdrowiu w wysokości 65%. Oprócz kwoty zadośćuczynienia powodowi zostało również wypłacone świadczenie z tytułu kosztów opieki osób trzecich, w wysokości 10.080 zł. W ocenie pozwanego postępowanie likwidacyjne zostało przeprowadzone w sposób pełny i wyczerpujący, co uzasadnia tezę, że kwota przyznanego i wypłaconego powodowi świadczenia odpowiada rozmiarom poniesionej przez niego szkody.

Pismem z dnia 22 maja 2015r. (k. 267) powód rozszerzył pozew w ten sposób, że wniósł dodatkowo o zapłatę 300.000 zł tytułem zadośćuczynienia i miesięcznej renty w kwocie 1.000 zł z tytułu utraty zdolności do pracy. Ostatecznie jego żądania przedstawiały się następująco:

- 403.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 103.000 zł od dnia 1 lutego 2013r. i od kwoty 300.000 zł od dnia rozszerzenia powództwa,

- 240 zł tytułem kosztów opieki wraz z odsetkami od dnia 6 marca 2013r.,

- 600 zł miesięcznie tytułem renty na zwiększone potrzeby, płatnej do 10. dnia każdego miesiąca począwszy od 1 sierpnia 2012r. wraz z ustawowymi odsetkami w razie opóźnień w płatności którejkolwiek z rat,

- 1.000 zł miesięcznie tytułem renty w związku z utratą zdolności do pracy, płatnej z góry do 10. dnia każdego miesiąca, poczynając od października 2011r., wraz z ustawowymi odsetkami w razie opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat.

Powód wskazał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy, a w szczególności opinie biegłych sądowych uzasadniają przyznanie mu wyższej sumy zadośćuczynienia niż żądana dotychczas. Odnośnie renty z tytułu utraty zdolności do pracy podniósł, że jest osobą całkowicie niezdolną do pracy i z tego powodu otrzymuje z ZUS rentę w wysokości 1.072,78 zł. Gdyby mógł podjąć pracę jego wynagrodzenie kształtowałoby się w wysokości około 2.500 zł netto miesięcznie. Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w branży przetwórstwa przemysłowego wynosiło 3.747,05 zł., zaś w budownictwie - 3.887,51 zł. Z uwagi na powyższe uzasadnione jest przyznanie renty w kwocie 1.000 zł miesięcznie.

W odpowiedzi na to pismo pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Zdaniem pozwanego powód nie przedstawił żadnych nowych dowodów, które uzasadniałyby przyznanie mu świadczeń ponad te wypłacone w toku postępowania likwidacyjnego, zaś jego twierdzenia o wysokości dochodów uzyskiwanych przed wypadkiem są gołosłowne. Dochody, które powód mógłby uzyskiwać, gdyby nie doznał szkody na osobie, muszą pozostawać z jego faktycznym, historycznie wykazanym dochodem z okresu przed wypadkiem. Dochodu takiego nie stanowią pieniądze uzyskiwane z nielegalnych źródeł- dorywczych prac budowlanych.

Wyrokiem z dnia 10 lipca 2015 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie:

I. zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej (...) w W. na rzecz powoda S. Z. kwotę 246.000 zł (dwieście czterdzieści sześć tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami:

- od kwoty 103.000 zł (sto trzy tysiące złotych) od dnia 1 lutego 2013r. ,

- od kwoty 143.000 zł (sto czterdzieści trzy tysiące złotych) od dnia 28 maja 2015r. ,

II. zasądził od pozwanego na rzecz powoda rentę miesięczną z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od 1 września 2012r. do dnia 30 czerwca 2015r. w kwocie po 360 zł. (trzysta sześćdziesiąt złotych) miesięcznie, z odsetkami ustawowymi, liczonymi w określony i podany w sentencji wyroku sposób,

III. zasądził od pozwanego na rzecz powoda rentę miesięczną z tytułu utraty zdolności do pracy za okres od 1 maja 2015r. do 30 czerwca 2015r. w kwocie po 1.000 zł (jeden tysiąc złotych) miesięcznie, z odsetkami ustawowymi, liczonymi w następujący sposób:

- od kwoty 1.000 zł (jeden tysiąc złotych) za maj 2015r. z odsetkami od dnia 28 maja 2015r.

- od kwoty 1.000 zł (jeden tysiąc złotych) za czerwiec 2015r. z odsetkami od dnia 11 czerwca 2015r.,

IV. zasądził od pozwanego na rzecz powoda rentę miesięczną z obydwu ww. tytułów w kwocie 1.360 zł (jeden tysiąc trzysta sześćdziesiąt złotych), płatną z góry do dnia dziesiątego każdego kolejnego miesiąca, poczynając od lipca 2015r., z odsetkami ustawowymi na wypadek opóźnienia w płatności, liczonymi od poszczególnych rat renty od dnia jedenastego tego miesiąca, za który dana rata renty przypada,

V. oddalił powództwo w pozostałej części,

VI. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.010,38 zł (jeden tysiąc dziesięć złotych trzydzieści osiem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych.

W dniu 1 października 2011r. powód S. Z. podróżował jako pasażer samochodem osobowym O. (...). W okolicy miejscowości K. samochód uderzył w drzewo. Do wypadku doszło w wyniku utraty przez kierującego panowania nad pojazdem. Wskutek uderzenia kierujący pojazdem zginął na miejscu a powód doznał urazu wielonarządowego, tj. złamania trzonu kości udowej lewej, złamania przezpanewkowego prawej kości kulszowej ze zwichnięciem stawu biodrowego prawego, złamania trzonu kości ramiennej lewej, zwichnięcia prawego stawu łokciowego ze złamaniem wyrostka dziobiastego kości łokciowej prawej, złamania kręgosłupa szyjnego - wyrostków poprzecznych VC6/VC7, lędźwiowego - wyrostka poprzecznego VL2, odmy opłucnowej lewostronnej, złamania czaszki, stłuczenia OUN i krwawienia podpajęczynówkowego. Kierujący pojazdem był kolegą powoda. W dniu wypadku wiózł go do pracy do swojego brata.

Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony do (...) Publicznego Szpitala (...) w S., gdzie zastosowano między innymi leczenie operacyjne polegające na nastawieniu stawów i kości. Przy przyjęciu do szpitala znajdował się w stanie ogólnym bardzo ciężkim, był nieprzytomny. Do domu został wypisany w dniu 28 października 2011r. w stanie ogólnym średnim z zaleceniem: pielęgnacji w łóżku i profilaktyki przeciwodleżynowej, utrzymania szyny gipsowej ramiennej przez cztery tygodnie, usunięcia szwów w 16 dobie po zabiegu, regularnej zmiany jałowych opatrunków, wymiany cewnika Foleya, stosowania profilaktyki przeciwzakrzepowej na czas unieruchomienia i kontroli w poradni ortopedycznej za cztery tygodnie. Powód w chwili wypisu był osobą leżącą, bez logicznego kontaktu, wymagającą całodobowej opieki. Opiekę tę sprawowali rodzice z pomocą innych członków rodziny. Po wypadku wzięli powoda do siebie, gdyż w mieszkaniu, w którym mieszkał on do tej pory ze swoją żoną i dwójką małoletnich dzieci nie było odpowiednich warunków do zapewnienia mu należytej opieki.

Powód zaczął wstawać z łóżka dopiero po około trzech miesiącach. Najpierw poruszał się na wózku, a potem o kulach. W dniu 13 grudnia 2011r. ponownie trafił do szpitala w związku z przewlekłą biegunką w przebiegu nieswoistego zapalenia jelita grubego. W szpitalu przebywał do 23 grudnia 2011r. Do czasu pobytu w szpitalu powód wymagał opieki w wymiarze co najmniej 10 godzin dziennie, natomiast po opuszczeniu szpitala, w wymiarze 4 godzin dziennie. W dniu 23 marca 2012r. powód rozpoczął rehabilitację w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w C.. Pobyt w oddziale rehabilitacyjnym trwał do 19 kwietnia 2012r. Rehabilitacja przyniosła poprawę w zakresie ogólnej sprawności ruchowej. Powód przed pobytem w oddziale poruszał się z pomocą kuli łokciowej, natomiast po zakończeniu rehabilitacji, samodzielnie bez pomocy kuli.

Po opuszczeniu szpitala w C. powód wrócił do swojego mieszkania, ale po trzech miesiącach wyprowadził się do swoich rodziców i z nimi od tamtej pory mieszka. Przyczyną były nieporozumienia z żoną, aktualnie byłą żoną. Wskutek urazu głowy powód stał się osobą bardzo nerwową i wybuchową. Wcześniej był spokojny i opiekuńczy, gotował, zajmował się domem i dziećmi.

Powód jest z zawodu ślusarzem mechanikiem. W maju 2015r. ukończył 35 lat. Przed wypadkiem pracował jako robotnik budowlany i operator maszyn. W okresie od 7 marca 2005r. do 13 lutego 2011r. zatrudniony był w (...) spółce z o.o. w B. na stanowisku operatora maszyn do obróbki drewna, przy czym od dnia 27 maja 2009r. do 13 lutego 2011r. przebywał na urlopie wychowawczym. W okresie od 24 marca 2011r. do 25 kwietnia 2011r. powód zarejestrowany był w Powiatowym Urzędzie Pracy w M. jako bezrobotny, a potem bezpośrednio przed wypadkiem podejmował prace dorywcze jako budowlaniec.

W 2005r. jego wynagrodzenie jako operatora maszyn wynosiło około 1.500 zł brutto miesięcznie, w 2006r. 1.773,21 zł, w 2007r. i 2008r. - 2.165,87 zł. brutto miesięcznie.

W wyniku wypadku powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu. Wskutek przebytych złamań kręgosłupa, kończyn i zwichnięć stawów obwód jego ramienia prawego jest mniejszy o 2 cm od obwodu ramienia lewego, staw łokciowy prawy pozostaje sztywny pod kątem 90 0, obwód uda prawego jest mniejszy o 2,5 cm od obwodu uda lewego, kończyna dolna skrócona jest o 1 cm, w stawie biodrowym prawym brak jest ruchów rotacyjnych, a w przedramieniu prawym brak ruchu supinacji. Po leczeniu operacyjnym pozostała na udzie lewym pooperacyjna blizna. Przebyte złamania i zwichnięcia wiążą się z dolegliwościami bólowymi łokcia, przedramienia prawego, kręgosłupa lędźwiowego, stawu biodrowego prawego oraz bólami głowy. W okresie pierwszego roku po wypadku dolegliwości te były znacznego stopnia, a obecnie mają mierne nasilenie. Powrót funkcji narządu ruchu do stanu sprzed wypadku jest niemożliwy. Przebyte złamania kręgosłupa mogą skutkować wystąpieniem wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych, natomiast przebyte złamanie kości kulszowej ze zwichnięciem stawu biodrowego prawego będzie skutkowało narastaniem upośledzenia funkcji stawu biodrowego, a w konsekwencji ograniczeniem wydolności i upośledzeniem chodu. Brak ruchów w stawie łokciowym prawym i upośledzenie funkcji stawu biodrowego prawego uniemożliwia powrót do pracy w wyuczonym zawodzie ślusarza, jak i innej pracy fizycznej. Uszczerbek na zdrowiu związany z opisanymi wyżej uszkodzeniami ciała wynosi 53%.

Następstwem doznanego przez powoda urazu głowy było wstrząśnienie mózgu z długotrwałą utratą świadomości, stłuczenie prawego płata czołowego, krwawienie podpajęczynówkowe, mnogie złamania kości twarzoczaszki i uszkodzenie nerwu wzrokowego po stronie prawej. Aktualnie w wyniku tego urazu powód cierpi na bóle i zawroty głowy. Od czasu wypadku utrzymuje się również u niego zespół bólowo-korzeniowy kręgosłupa szyjnego, którego przyczyną jest przebyte złamanie wyrostków poprzecznych kręgosłupa szyjnego. Powód wymaga okresowej kontroli neurologicznej, w tym okresowych badań EEG. W przyszłości może wystąpić u niego padaczka pourazowa, która należy do późnych powikłań urazu czaszkowo- mózgowego. Uszczerbek na zdrowiu związany z przebytym urazem głowy (uszkodzenie kości sklepienia i podstawy czaszki) i zespołem bólowo-korzeniowym kręgosłupa szyjnego wynosi w sumie 15 %.

Wypadek spowodował również u powoda rozległe obrażenia układu wzrokowego, polegające na złamaniach ścian kostnych oczodołu prawego, ściany przyśrodkowej, ściany górnej ze złamaniem brzegu górnego oczodołu oraz obniżeniem stropu oczodołu. Wskutek wieloodłamowego złamania prawego oczodołu doszło do nieodwracalnego uszkodzenia prawego nerwu wzrokowego, a w konsekwencji koncentrycznego zwężenia pola widzenia prawego oka. Powód praktycznie na to oko nie widzi. Uszkodzenie nerwu wzrokowego jest znaczne, ma charakter nieodwracalny i się pogłębia, co w przyszłości doprowadzi do faktycznej ślepoty prawego oka. U powoda zdiagnozowano również postępujący zanik lewego nerwu wzrokowego, ale nie ma on związku z wypadkiem. Trwały uszczerbek na zdrowiu wynikający z zaniku nerwu wzrokowego wynosi 35%. Powód w związku z istotnym zwężeniem pola widzenia w prawym oku nie może wykonywać pracy, która wymaga widzenia obuocznego, tj. pracy na wysokości ponad trzech metrów i przy maszynach w ruchu, prac polegających na zawodowym prowadzeniu wszelkich pojazdów.

W następstwie urazu czaszkowo-mózgowego powstały u powoda także zmiany organiczne w obrębie centralnego układu nerwowego oraz wystąpiła encefalopatia pourazowa pod postacią zespołu psychoorganicznego charakteropatyczno- otępiennego. Początkowo dominowały cechy otępienne, które objawiały się brakiem kontaktu wzrokowego, słownego i nie rozumieniem poleceń. Z czasem deficyt sprawności intelektualnej zmniejszył się do poziomu takiego, jaki występuje w upośledzeniu umysłowym lekkim, a dominować zaczęły zmiany charakteropatyczne. W wyniku tych zmian funkcjonowanie psychiczne powoda jest zaburzone. Powód stał się chwiejny emocjonalnie, mało odporny na frustrację, łatwo reaguje złością, gniewem, obraża się. Ma wyraźne trudności z pełnieniem ról społecznych, swoje kontakty ogranicza właściwie tylko do rodziny. Powód jest odporny na rzeczową argumentację, z trudem przyjmuje inny niż własny punkt widzenia. Aktualnie nie ma żadnych aspiracji, zainteresowań, koncentruje się wyłącznie wokół zaspokajania podstawowych potrzeb. Powyższe następstwa w istotny sposób ograniczają powoda w wykonywaniu pracy zarobkowej, gdyż nie pozwalają na wykonywanie pracy samodzielnej i w kontakcie z ludźmi, wymagającej wykonywania złożonych czynności oraz związanej z sytuacjami trudnymi emocjonalnie. Trwały uszczerbek na zdrowiu związany z encefalopatią pourazową ze zmianami charakterologicznymi wynosi u powoda 60%. Schorzenie to ma charakter zmian trwałych i wymaga stałego i regularnego leczenia.

Powód jest osobą praworęczną. Mimo ograniczonej sprawności prawej ręki oraz zmian organicznych i obniżonej wydolności poznawczej w domu i znanym sobie otoczeniu funkcjonuje dość sprawnie. Przygotuje sobie prosty posiłek, sam się ubierze, umyje, wyjdzie na spacer. Ze względu na stan psychiczny będący następstwem wypadku pomocy potrzebuje w czynnościach bardziej złożonych, jak np. gotowanie, robienie zakupów, dokonywanie opłat za mieszkanie, załatwianie spraw urzędowych, natomiast z uwagi na ograniczenia ruchomości po przebytych złamaniach i zwichnięciach pomoc jest mu potrzebna w obcinaniu paznokci u stóp i zawiązywaniu butów. Sprawność intelektualna powoda została wtórnie obniżona. Powód czyta krótkie teksty, natomiast czytanie tekstów dłuższych przekracza jego możliwości, podobnie jak rozwiązywanie zadań arytmetycznych, w tym zadań z treścią. Powód ma problemy z zapamiętywaniem, jego oceny są powierzchowne, pochopne, wyraźnie podporządkowane nastawieniom emocjonalnym.

Decyzją z dnia 27 lutego 2012r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. przyznał powodowi od 1 lutego 2012r. rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Za okres od 1 lutego 2012r. do 31 maja 2012r. wypłacił powodowi z tego tytułu kwotę 3.268,01 zł., a od 1 czerwca 2012r. do 31 marca 2014r. wypłacał mu 865,90 zł. miesięcznie (brutto 1.015,28 zł). Decyzją z dnia 2 kwietnia 2014r. ZUS Oddział w S. przyznał powodowi od dnia 1 kwietnia 2014r. rentę w wysokości 1.073zł. (na rękę 912,23 zł), ale w związku z potrąceniami komorniczymi faktycznie wypłacał mu miesięcznie 644,04 zł.

Posiadacz pojazdu, którym podróżował powód w chwili wypadku, był ubezpieczony u pozwanego (...) Spółki Akcyjnej (...) z siedzibą w W. od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem pojazdów. Pismem z dnia 23 listopada 2011r. powód zgłosił pozwanemu szkodę i wniósł o zapłatę 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia, 2.160 zł tytułem zwrotu kosztów opieki oraz 900 zł tytułem zwrotu kosztów specjalnej diety. Pismem z dnia 5 grudnia 2011r. pozwany zawiadomił go o przyznaniu kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia. W dalszym toku postępowania wypłacił powodowi kwotę 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 1.080 zł tytułem zwrotu kosztów opieki. Pismem z dnia 13 marca 2012r. powód wniósł o dopłatę w kwocie 80.000 zł do przyznanej sumy 70.000 zł. oraz zapłatę kosztów opieki w kwocie 1.800 zł., a w emailu z 5 grudnia 2012r. wniósł o dopłatę w kwocie 120.000 zł., zapłatę kosztów opieki w kwocie 5.600 zł za okres od października 2011r. do maja 2012r. z wyłączeniem pobytów szpitalnych oraz rentę w kwocie 600 zł miesięcznie, wypłacaną kwartalnie, począwszy od 1 maja 2012r. Pismem z dnia 31 stycznia 2013r. pozwany poinformował powoda o przyznaniu dalszej kwoty tytułem zadośćuczynienia, w wysokości 27.000 zł. Odnosząc się do roszczenia o zapłatę kosztów opieki podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko, a co do renty wskazał na brak stosownego udokumentowania zwiększonych potrzeb. W piśmie z dnia 6 lutego 2013r. powód wniósł o dopłatę zadośćuczynienia do łącznej sumy 200.000 zł. oraz ponowił roszczenie o rentę i koszty opieki, zgłoszone w emailu z dnia 5 grudnia 2012r. Pismem z dnia 5 czerwca 2013r. pozwany poinformował powoda, że jego stanowisko w sprawie renty i zapłaty zadośćuczynienia pozostaje bez zmian. Jeśli natomiast chodzi o koszty opieki, przyznał dalszą kwotę 9.000 zł. W uzasadnieniu tej kwoty wskazał, że w jego ocenie powód wymagał opieki przez 270 dni od dnia wypadku, nie wliczając okresów pobytu w szpitalu, przy czym przez pierwsze 180 dni opieka była potrzebna w wymiarze 6 godzin dziennie, a w okresie kolejnych 90 dni, w wymiarze 2 godzin dziennie. Dla określenia wysokości świadczenia pozwany przyjął stawkę 8 zł za jedną godzinę opieki.

Na podstawie powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione w znacznej części.

Zdaniem Sądu I instancji, podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń za szkodę wyrządzoną powodowi w związku z ruchem samochodu osobowego O. (...) stanowi art. 822 § 1 i § 4 k.c. w zw. z art. art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152). Do odpowiedzialności odszkodowawczej posiadacza pojazdu mechanicznego stosuje się ogólne zasady określone w przepisach art. 415 - 449 k.c. Podstawę prawną odpowiedzialności posiadacza pojazdu za szkodę wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu stanowi art. 436 § 1 k.c. w zw. z 435 § 1 k.c. oraz art. 436 § 2 k.c. W niniejszej sprawie okoliczności wypadku drogowego nie były między stronami sporne. Z okoliczności tych wynika, że powód podróżował samochodem jako pasażer, a jego przewóz nie był przewozem z grzeczności w rozumieniu art. 436 § 2 k.c. Z dowodów zebranych w sprawie, a mianowicie z zeznań świadka J. A. oraz zeznań powoda wynika, że powód i kierowca pojazdu, który był jego kolegą jechali tego dnia wykonać prace remontowo-budowlane, natomiast z zeznań powoda wynika dodatkowo, że prace miały być wykonywane u brata kierowcy pojazdu. Pozwany nie podważał wiarygodności zeznań powoda i świadka oraz wskazywanym przez nich okolicznościom podróży.

Dalej Sąd I instancji wskazał, że podstawę prawną roszczenia powoda o zadośćuczynienie stanowi przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 zd. pierwsze k.c., podstawę prawną roszczenia o odszkodowanie - art. 444 § 1 k.c., natomiast roszczenia o rentę - art. 444 § 2 k.c. Rozmiar obrażeń ciała doznanych przez powoda w wyniku wypadku oraz trwałość skutków, rodzaj i zakres związanych z tym dolegliwości zostały ustalone na podstawie dokumentacji medycznej, zeznań powoda, świadków J. A., B. A. i L. Z. (1) oraz biegłych sądowych z zakresu psychiatrii i psychologii, chorób oczu, neurologii i ortopedii. Z opinii tych wynika, że powód doznał znacznego stopnia trwałego uszczerbku na zdrowiu. Na jego rozmiar wpływ mają przede wszystkim następstwa urazu czaszkowo-mózgowego w postaci encefalopatii pourazowej oraz uszkodzenia prawego nerwu wzrokowego, skutkującego prawie całkowitą utratą widzenia w prawym oku. U powoda poziom sprawności intelektualnej został wtórnie obniżony do poziomu upośledzenia umysłowego stopnia lekkiego. Biegli odnosząc się do kwestii upośledzenia umysłowego wskazali, że o wtórnym pourazowym obniżeniu intelektu u powoda świadczy specyficzny dla organicznych zmian w ośrodkowym układzie nerwowym styl funkcjonowania poznawczego, a mianowicie myślenie z dominacją operacji konkretnych, trudności we właściwym uogólnianiu, deficyty pamięci świeżej i operacyjnej, osłabienie zdolności uczenia się nowego materiału. Zdaniem biegłych psychiatry i psychologa wniosek co do występowania u powoda jeszcze przed wypadkiem stwierdzonego obecnie obniżenia zdolności intelektualnych, jest całkowicie nieuprawniony. Gdyby powód funkcjonował przed wypadkiem tak jak obecnie, to nie ukończyłby szkoły podstawowej w powszechnym, ani specjalnym trybie, nie zdobył zawodu, nie odbył pełnej służby wojskowej, nie założył rodziny i nie pełnił prawidłowo dojrzałych ról społecznych. Opisywane w opinii na podstawie wywiadu od powoda i jego matki trudności w nauce nie są wystarczającą przesłanką do przyjęcia upośledzenia umysłowego, gdyż tego rodzaju trudności mogą się wiązać z zaniedbaniami środowiskowymi i zaburzeniami zachowania, które mogą pojawić się w wieku dojrzewania. Biegły psychiatra G. B. w ustnych wyjaśnieniach do opinii zwrócił uwagę na to, że objawy upośledzenia umysłowego pojawiają się zwykle w pierwszych latach rozwoju szkolnego i przedszkolnego dziecka. Pojawienie się takich objawów w późniejszym okresie dorastania wskazuje na ich inne przyczyny niż upośledzenie umysłowe. Biegli psychiatra i psycholog nie stwierdzili u powoda zespołu zależności alkoholowej. Podstawy do postawienia takiego rozpoznania nie dał ani wywiad od powoda i jego matki, ani złożona do akt sprawy dokumentacja medyczna. W ocenie Sądu opinia biegłych psychiatry i psychologa jest przekonywająca. Wnioski biegłych co do wtórnego upośledzenia funkcji intelektualnych i ich wpływu na codzienne funkcjonowanie powoda oraz zdolność podjęcia pracy zarobkowej zostały w sposób logiczny uzasadnione i są przekonywające.

Tak samo Sąd Okręgowy ocenił pozostałe opinie. Zarzuty do opinii z zakresu ortopedii, sporządzonej przez biegłego chirurga ortopedę H. M. zostały zgłoszone przez powoda i dotyczyły sposobu ustalenia procentowego uszczerbku na zdrowiu. Biegły określił uszczerbek na zdrowiu na podstawie pkt 145 a rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz.U. 2013.954), natomiast według powoda powinien go określić na podstawie pkt 145 b. Biegły odnosząc się na piśmie do zarzutów powoda wyjaśnił, że stwierdzone przez niego ograniczenie ruchomości stawu biodrowego prawego i skrócenie kończyny są niewielkiego stopnia, i dlatego zastosowanie pkt 145 b nie znajduje uzasadnienia. Pkt 145 b dotyczy bowiem zmian dużego stopnia. Procentowa wysokość uszczerbku na zdrowiu nie była po tych wyjaśnieniach kwestionowana w dalszym toku postępowania w związku z czym Sąd uznając wyjaśnienia biegłego H. M. za wyczerpujące przyjął jego opinię za podstawę swoich ustaleń z wyjątkiem tej części, która odnosi się do czasowego wymiaru opieki potrzebnej powodowi. Biegły stwierdził, że powód wymagał całodobowej pomocy osób trzecich przez okres 1,5 roku po wypadku, co w świetle zeznań świadków i dokumentacji medycznej jest niewiarygodne. Dokumentacja medyczna z okresu pobytu powoda w oddziale rehabilitacyjnym wskazuje, że po siedmiu miesiącach od wypadku powód poruszał się już samodzielnie bez kuli. Na to samo wskazują również zeznania świadków. Świadek J. A. zeznał, że gdzieś około pół roku minęło od wypadku, kiedy powód zaczął chodzić, świadek B. A. zeznała, że mniej więcej w lutym, marcu 2012r. powód zaczął chodzić o jednej kuli, natomiast świadek L. Z. (1) zeznała, że gdzieś około marca powód zaczął poruszać się o kulach, a wcześniej, mniej więcej od lutego poruszał się na wózku.

W ocenie Sądu Okręgowego, z opinii biegłego ortopedy oraz opinii biegłych specjalisty chorób oczu D. P. i specjalisty neurolog T. P., do których żadna ze stron uwag nie wniosła wynika, że poza opisywanymi przez biegłych psychiatrę i psychologa zaburzeniami powód doznał uszkodzeń ciała, które również nie pozostają bez wpływu na jego codzienne funkcjonowanie. Mowa tu w szczególności o uszkodzeniu nerwu wzrokowego prawego oraz licznych złamaniach i zwichnięciach, których trwałymi następstwami są zwężenie pola widzenia prawego oka (powód jest wskutek wypadku praktycznie osobą jednooczną), usztywnienie ręki prawej w stawie łokciowym i upośledzenie funkcji stawu biodrowego. Ze względu na uszkodzenie nerwu wzrokowego powód nie może podjąć pracy wymagającej widzenia dwuocznego, czyli pracy w wyuczonym zawodzie ślusarza, pracy przy maszynach w ruchu, pracy na wysokości ponad 3 metry oraz polegającej na zawodowym prowadzeniu pojazdów, natomiast ze względu na upośledzenie funkcji narządu ruchu nie może w ogóle wykonywać pracy fizycznej. Jeśli chodzi o wykonywanie zwykłych czynności dnia codziennego, jak przygotowywanie posiłków, dbanie o higienę, ubieranie się, powód jest w miarę samodzielny, na co wskazują zeznania wszystkich świadków. Zeznania te są ze sobą zgodne, a ponadto przedstawione przez nich okoliczności dotyczące sposobu funkcjonowania powoda po wypadku znajdują w znacznej części potwierdzenie w dokumentacji medycznej i opinii biegłych. Z zeznań świadka L. Z. (1) - matki powoda wynika, że z uwagi na niesprawność fizyczną powód potrzebuje jedynie pomocy przy obcinaniu paznokci u stóp i zawiązywaniu sznurowadeł w butach. Fakt, że nie wspomnieli o tym inni świadkowie w żaden sposób nie podważa wiarygodności powyższych zeznań. Matka spędza z powodem najwięcej czasu, stąd zrozumiałe jest, że jej wiedza na temat tego, jak powód radzi sobie z różnymi czynnościami jest większa niż pozostałych świadków, którzy mają dużo rzadszy kontakt z powodem.

Sąd I instancji zauważył również, że następstwa doznanych przez powoda obrażeń wskazują na to, że jego krzywda będąca następstwem wypadku jest znacznych rozmiarów. Powód z osoby w pełni sprawnej fizycznie i intelektualnie, opiekuńczej, zaradnej życiowo i zdolnej do pracy stał się osobą niepełnosprawną, skazaną na pomoc innych osób, pozbawioną zdolności budowania prawidłowych satysfakcjonujących relacji społecznych. Zaburzenia psychiczne spowodowały, że jego życie zostało bardzo zubożone. Powód aktualnie nie ma aspiracji i zainteresowań, koncentruje się wokół zaspokajania podstawowych potrzeb, a swoje kontakty ogranicza do najbliższej rodziny. Zmiany stanu psychicznego, które zaszły u powoda po wypadku są, jak wynika z zeznań świadków i opinii biegłych, największym problemem, gdyż niekorzystnie wpłynęły na wszystkie sfery jego życia. Na rozmiar krzywdy powoda składają się oprócz opisanych wyżej następstw także ujemne doznania w związku z oszpeceniem ciała bliznami, dolegliwości bólowe, niedogodności i ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu, które występowały w procesie leczenia i rehabilitacji. Uwzględniając podniesione wyżej okoliczności Sąd uznał, że uzasadnione jest przyznanie powodowi z tytułu zadośćuczynienia dalszej kwoty 203.000 zł., ponad już wypłaconą mu przez pozwanego sumę 97.000 zł.

Jeśli chodzi o rentę z tytułu utraty zdolności do pracy, to w ocenie Sądu roszczenie powoda jest w całości uzasadnione. Zasadnicze znaczenie dla określenia zdolności do pracy powoda miały opinie biegłych sądowych. Z opinii tych wynika, iż stopień utraty przez powoda zdolności do pracy jest tak duży, że powód faktyczne został pozbawiony realnych możliwości zarobkowych. Ujemne następstwa w zakresie zdrowia fizycznego uniemożliwiają podjęcie przez niego pracy fizycznej, pracy w wyuczonym zawodzie ślusarza, budowlańca, pracy na wysokości, przy maszynach w ruchu, natomiast ujemne następstwa w zakresie zdrowia psychicznego uniemożliwiają mu wykonywanie pracy w warunkach standardowych z uwagi na trudności z kontrolowaniem emocji, obniżony krytycyzm, odhamowanie popędowe. Jak wyjaśnił biegły psychiatra na rozprawie, powierzenie powodowi obowiązków jest w zasadzie niemożliwe. Powód według niego jest kiepskim kandydatem na pracownika, gdyż pracy nie utrzymałby dłużej niż przez chwilę. Utrata zdolności do pracy powinna być ujmowana szeroko, nie chodzi bowiem tylko o utratę uposażenia, które poszkodowany otrzymywał przed wypadkiem, ale o dochody, które mógłby uzyskiwać wykorzystując swoje umiejętności i podwyższając kwalifikacje, gdyby nie uległ wypadkowi. Powód bezpośrednio przed wypadkiem podejmował prace dorywcze w budownictwie, na co wskazują zeznania świadków. Wysokości swoich zarobków za ten okres nie wykazał, ale to w ocenie Sądu nie stoi na przeszkodzie w ustaleniu należnej mu renty. Z zaświadczeń o jego dochodach wystawionych przez wcześniejszych pracodawców wynika, że powód otrzymywał wynagrodzenie brutto, które przewyższało kwotę brutto minimalnego wynagrodzenia w 2004r. o 657 zł, w 2005r. o około 700 zł, a w 2008r. o około 1.037 zł., czyli w każdym roku blisko o 80%. Mając na względzie jego dotychczasową drogę zawodową, młody wiek oraz kwalifikacje i umiejętności Sąd przyjął, że gdyby nie wypadek, powód podjąłby pracę, a wysokość jego zarobków pozostawałaby w podobnym stosunku do minimalnego wynagrodzenia, jak przedstawiony wyżej. Zeznania świadków L. Z. (1) i J. A. wskazują na to, że powód był osobą bardzo pracowitą, zaradną. Znał się na budowlance i z powodzeniem znajdował sobie dodatkowe prace, żeby więcej zarobić. Dłuższą przerwę w zatrudnieniu miał tylko wtedy, kiedy przebywał na urlopie wychowawczym. W ocenie Sądu brak jest podstaw, by wiarygodność tych zeznań zakwestionować. W 2011r. kwota wynagrodzenia minimalnego brutto wynosiła 1.386 zł a netto 1.032,34 zł. Po podwyższeniu tej kwoty o 75% otrzymujemy 1.806,59 zł. W 2012r. minimalne wynagrodzenie brutto wynosiło 1.500 zł, netto 1.111,86 zł. Po podwyższeniu tej kwoty o 75% otrzymujemy 1.945,75 zł. W 2013r. minimalne wynagrodzenie brutto wynosiło 1.600 zł., netto 1.181,38 zł. Po podwyższeniu tej kwoty o 75% otrzymujemy 2.067,41 zł. W 2014r. minimalne wynagrodzenie brutto wynosiło 1.680 zł, netto 1.237,20 zł. Po podwyższeniu tej kwoty o 75% otrzymujemy 2.164,95 zł. W 2015r. minimalne wynagrodzenie brutto wynosiło 1.750 zł, netto 1.286,17 zł. Po podwyższeniu tej kwoty o 75% otrzymujemy 2.250,79 zł. Z powyższego zestawienia wynika, że przy uwzględnieniu świadczeń, które powód otrzymywał z ZUS z tytułu niezdolności do pracy, w pełni uzasadnione jest zasądzenie miesięcznej renty w kwocie 1.000 zł. Świadczenia rentowe z tego tytułu za okres od 1 października 2011r. do 30 kwietnia 2015r. stanowią łączną kwotę 43.000 zł (43 miesiące x 1.000 zł.). Odsetki ustawowe od świadczeń rentowych z tytułu utraty zdolności zarobkowych zostały zasądzone w następujący sposób:

- od świadczeń za okres od 1 października 2011r. do 30 kwietnia 2015r., od dnia 28 maja 2015r., gdyż dopiero w dniu 27 maja 2015r. pozwany otrzymał odpis pisma rozszerzającego żądanie pozwu, a więc najwcześniej od następnego dnia pozostawał w opóźnieniu

- od świadczenia renty w kwocie 1.000 zł za maj 2015r., od dnia 28 maja 2015r. z przyczyn przedstawionych wyżej,

- od świadczenia renty w kwocie 1.000 zł za czerwiec 2015r., od 11 czerwca 2015r.

Na przyszłość od 1 lipca 2015r. Sąd zasądził rentę z obu tytułów w wysokości 1.360 zł., płatną miesięcznie z góry z odsetkami ustawowymi od jedenastego dnia każdego kolejnego miesiąca.

Reasumując, w pkt I wyroku Sąd zasądził kwotę 246.000 zł, na którą złożyły się: 203.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 43.000 zł tytułem świadczeń rentowych za utratę zdolności zarobkowych za okres od 1 października 2011r. do 30 kwietnia 2015r., w pkt II zasądził rentę miesięczną z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 360 zł., w pkt III rentę miesięczną z tytułu utraty zdolności do pracy za okres od 1 maja 2015r. do 30 czerwca 2015r., w pkt IV rentę miesięczną z obydwu tytułów na przyszłość, w łącznej wysokości 1.360 zł. miesięcznie, a w pkt V oddalił roszczenia w pozostałej części.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 100 zdanie 1. k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosły obydwie strony.

Pozwany (...) z siedzibą w W., zaskarżył wyrok w części, tj.:

1.  punkt I w zakresie kwoty 43.000,00 zł wraz z odsetkami od dnia 28 maja 2015 r., zasądzonej tytułem świadczeń rentowych za okres od 1 października 2011 r. do dnia 30 kwietnia 2015 r.,

2.  punkt III - w całości,

3.  punkt IV w zakresie obejmującym część renty miesięcznej w kwocie 1.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi na wypadek opóźnienia w płatności, zasądzonej z tytuły utraty zdolności do pracy.

Pozwany zarzucił wyrokowi naruszenie:

1.  art. 233 § 1 kpc poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności:

a)  dowodu w postaci orzeczenia lekarza orzecznika ZUS z dnia 18 marca 2014 r. poprzez jego niepełną i wybiórczą analizę i pominięcie tym samym okoliczności, iż wobec powoda orzeczono niezdolność do pracy ograniczoną w czasie, tj. zakreśloną do dnia 31 marca 2017 r., co wyklucza możliwość uznania, iż powód nigdy nie będzie mógł samodzielnie zarobkować i zasądzenia w związku z tym na jego rzecz renty wyrównawczej na przyszłość bez zakreślenia odpowiednich ram czasowych,

b)  poprzez jego niepełną i wybiórczą analizę dowodu w postaci świadectwa pracy z dnia 16 lutego 2011 r. i pominięcie tym samym okoliczności, iż ostatni stosunek pracy powoda ustał w dniu 13 lutego 2011 r. na mocy porozumienia stron, a także dowodu w postaci zaświadczenia wydanego przez pracownika Powiatowego Urzędu Pracy w B. z dnia 27 lutego 2015 r. i pominięcie, że w okresie od dnia 24 marca 2011 r. do dnia 25 kwietnia 2011 r. pozostawał bezrobotny, co pozostaje sprzeczne z ustaleniami Sądu, jakoby powód do dnia wypadku pozostawał czynny zawodowo i miał możliwość zarobkowania na poziomie przekraczającym o 75% wynagrodzenie minimalne oraz prognozami Sądu co do możliwości uzyskania pracy przez powoda i uzyskiwania przez niego z tego tytułu wynagrodzenia przewyższającego przyznaną przez ZUS rentę o kwotę 1.000,00 zł,

- które to wszystkie powyższe uchybienia doprowadziły do bezpodstawnego przyznania na rzecz powoda renty z tytułu utraty zdolności do pracy za okres wsteczny i bez żadnych ograniczeń na przyszłość wskazane w punkcie I, III i IV sentencji zaskarżonego wyroku,

2.  art. 232 Kodeksu postępowania cywilnego w zw. z art. 6 Kodeksu cywilnego, a także art. 227 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez uznanie, iż strona powodowa w należytym stopniu wykazała roszczenie w zakresie żądania przyznania na jej rzecz kwoty renty tak skapitalizowanej, jak i bieżącej z tytułu utraty możliwości zarobkowych co do zasady, jak i wysokości, podczas gdy na poparcie swoich twierdzeń nie przedstawiła żadnych miarodajnych dowodów potwierdzających rzeczywiste wykonywanie pracy w okresie od dnia 25 kwietnia 2011 r. do dnia 01 października 2011 r., pobierania z tego tytułu wynagrodzenia oraz odprowadzania należnych składek i podatków, a także możliwości podjęcia pracy za wynagrodzenie przewyższające minimalne wynagrodzenie, co w konsekwencji doprowadziło do dowolnych ustaleń Sądu I instancji w powyższym zakresie i
bezpodstawnego przyznania na rzecz powoda renty skapitalizowanej i bieżącej z tytułu utraty możliwości zarobkowych,

3.  art. 444 § 1 w zw. z § 2 Kodeksu cywilnego poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w okolicznościach niniejszej sprawy i przyjęcie, że zachodzą przesłanki do zasądzenia na rzecz powoda renty z tytułu utraty zdolności do pracy, podczas gdy powód nie wykazał, iż gdyby do zdarzenia z dnia 01 października 2011 r. nie doszło, to by mógł zarobkować i uzyskiwać wynagrodzenie przewyższające przyznaną mu przez ZUS rentę,

4.  art. 5 Kodeksu cywilnego i zasady praworządności poprzez jego niezastosowanie i zasądzenie na rzecz powoda renty z tytułu utraty zdolności do pracy, podczas ujawnienia, iż powód uzyskiwał bliżej nieokreślone dochody w sposób nielegalny i z narażeniem na szkodę Skarbu Państwa i pozwanej, której majątek pochodzi ze składek rzetelnych podatników.

Wskazując na powyższe zarzuty apelacji, pozwany wniósł o:

1. zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w zakresie:

- żądania zapłaty kwoty 43.000,00 zł z tytułu świadczeń rentowych za okres od 1 października 2011 r. do dnia 30 kwietnia 2015 r. wraz z odsetkami,

- żądania zasądzenia na rzecz powoda od pozwanej renty miesięcznej z tytułu utraty zdolności do pracy za okres od 01 maja 2015 r. do 30 czerwca 2015 r. wraz z odsetkami,

- żądania zasądzenia na rzecz powoda od pozwanej renty miesięcznej w wysokości 1.000,00 zł z tytułu utraty zdolności do pracy płatną z góry do dnia dziesiątego każdego kolejnego miesiąca, poczynając od lipca 2015 r. z odsetkami ustawowymi na wypadek opóźnienia w płatności, liczonymi od poszczególnych rat renty od dnia jedenastego tego miesiąca, za który dana rata renty przypada.

-zasądzenie od powoda S. Z. na rzecz pozwanej kosztów
postępowania.

2. zasądzenie od powoda S. Z. na rzecz pozwanej kosztów
postępowania odwoławczego.

W uzasadnieniu apelacji zawarto rozwinięcie argumentacji co do poszczególnych zarzutów i wniosków.

Powód zaskarżył powyższy wyrok w części, tj. w punkcie V, w zakresie w jakim Sąd I instancji oddalił żądanie powoda przyznania zadośćuczynienia ponad zasądzoną kwotę 203.000,00 zł, tj. w zakresie kwoty 200.000,00 zł, oraz w zakresie punktu VI wyroku, co do rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, w zakresie odpowiadającym zaskarżonej części wyroku.

Powód zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie przepisu art. 445 § 1 w związku z przepisem art. 444 § 1 kodeksu cywilnego (dalej k.c.) poprzez błędną jego wykładnię i w konsekwencji uznanie, że kwota zadośćuczynienia w wysokości 300.000,00 zł jest kwotą adekwatną, rekompensującą w pełni krzywdę doznaną przez powoda, podczas gdy kwotą odpowiednią, z uwagi na zakres i rozmiar doznanych przez powoda obrażeń ciała i ich wpływu na dalsze jego życie, uzasadnia ustalenie zadośćuczynienia w łącznej wysokości 500.000,00 zł.

Wskazując na powyższy zarzut, powód wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i zasądzenie na rzecz powoda kwoty 200.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28.05.2015 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji zawarto rozwinięcie argumentacji powyższego zarzutu.

Każda ze stron wniosła odpowiedź na apelację.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obydwie apelacje okazały się niezasadne i podlegały oddaleniu.

Na wstępie zaznaczyć należy, że w przedmiotowej sprawie sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny w sprawie. Sąd Okręgowy w pisemnych motywach wyroku wskazał, jaki stan faktyczny stał się podstawą jego rozstrzygnięcia oraz podał na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu. Rozstrzygnięcie zostało oparte na prawidłowych i należycie wyjaśnionych przepisach prawa. Wnioski końcowe zostały przedstawione w powiązaniu ze stanowiskiem stron, obowiązującymi przepisami i ustalonymi faktami.

Sąd Apelacyjny przyjął zatem ustalenia jak i rozważania prawne ( w tym teoretyczne rozważania dotyczące podstaw prawnych zasądzonych kwot ) sądu I instancji za własne, rezygnując z ich ponownego szczegółowego przytaczania. Nie stwierdzono także uchybień natury procesowej, których zaistnienie sąd byłby zobligowany brać pod uwagę z urzędu.

Z uwagi na okoliczność, że pozwany zarzucił naruszenie przepisów postępowania, wywiedzioną przez jego apelację należało poddać kontroli instancyjnej w pierwszej kolejności. Jednocześnie z uwagi na zaskarżenie przez pozwanego wyroku w zakresie renty z tytułu utraty zdolności do pracy, to jedynie w tym zakresie należało dokonać kontroli prawidłowości rozstrzygnięcia sądu I instancji. Rozważania dotyczące rozstrzygnięcie w przedmiocie zaskarżonej przez powoda części wyroku zostały zawarte w dalszej części uzasadnienia.

W odniesieniu do apelacji pozwanego w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę , że nieuzasadniony okazał się zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Dokonując weryfikacji ustaleń faktycznych Sąd Apelacyjny miał na względzie, że zarzut w tym zakresie może zostać uznany za trafny jedynie wówczas, gdy skarżący wykaże, że poczynione przez sąd ustalenia nie znajdują oparcia w całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, bądź że ocena poszczególnych dowodów pozostaje w sprzeczności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego czy wskazaniami wiedzy. Zaznaczyć przy tym należy, że do przyjęcia trafności zarzutu nie wystarcza wskazanie innej, możliwej na gruncie zebranych dowodów wersji faktycznej, lecz niezbędne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących ocenę sądu, a podniesione w tym zakresie argumenty winny wskazywać na brak powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym. Jeżeli jednak z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. wyrok SN z dnia 27 września 2002r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273). Podkreślić bowiem należy, że sąd I instancji ma ustawowo zagwarantowaną swobodę w ferowaniu wyroku, rolą zaś sądu odwoławczego jest jedynie kontrola, czy granice swobodnego uznania sędziowskiego, w tym granice swobodnej oceny dowodów, nie zostały przekroczone.

W tym kontekście, chybiony okazał się zarzut dowolnej oceny zebranego w
niniejszej sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności dowodu w postaci orzeczenia lekarza orzecznika ZUS z dnia 18 marca 2014 r. poprzez jego niepełną i wybiórczą analizę i pominięcie tym samym okoliczności, iż wobec powoda orzeczono niezdolność do pracy ograniczoną w czasie, tj. zakreśloną do dnia 31 marca 2017 r., co wyklucza możliwość uznania, iż powód nigdy nie będzie mógł samodzielnie zarobkować i zasądzenia w związku z tym na jego rzecz renty wyrównawczej na przyszłość bez zakreślenia odpowiednich ram czasowych.

Należy przy tym zaznaczyć, że wspomniany dowód z orzeczenia lekarza orzecznika ZUS został zgłoszony przez stronę powodową. Jego treść nie przemawia za uznaniem aby stan zdrowia powoda w przyszłości się poprawił i pozwolił mu na zarobkowanie w jakiejkolwiek formie. Wspomniane orzeczenie, nie zawiera żadnego wniosku oraz szczegółowego uzasadnienia w tym zakresie, które dało by się zweryfikować. Zresztą, również orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z dnia 26 marca 2012 r. ustalono niezdolność do pracy ograniczoną w czasie, tj. zakreśloną do dnia 18 marca 2014 r., co nie stanowiło przeszkody dla jej przedłużenia w kolejnej decyzji. Istotne jest przy tym również, że wspomnianymi orzeczeniami powód został uznany za całkowicie niezdolnego do pracy, co przemawia za uznaniem, że stan jego zdrowia nie polepszył się w okresie ponad 2 lat od wypadku na tyle, aby podjąć jakąkolwiek pracę. Zgodnie bowiem z art. 12 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 17 grudnia 1998 r. (Dz.U. Nr 162, poz. 1118 ze zm.) całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy.

Pozwany nie przedstawił przy tym żadnego dowodu pozwalającego stwierdzić, że powód w przyszłości będzie mógł zarobkować.

Jego stwierdzenie w tym zakresie ma jedynie charakter polemiczny, nie nawiązuje w merytoryczny sposób do całości materiału dowodowego zebranego i przeprowadzonego w sprawie.

Należy tutaj wskazać, w szczególności na opinie biegłych sądowych odpowiednich, w stosunku do dolegliwości powoda, dziedzin medycyny, w tym ortopedii-traumatologii, psychiatrii i psychologii, neurologii, chorób oczu. Wszyscy biegli negatywnie ocenili rokowania na przyszłość powoda w zakresie powrotu do sprawności z okresu przed wypadkiem oraz jego zdolności w wykonywaniu pracy zarobkowej, w tym również w przyszłości. Wskazali na dolegliwości, które mogą pojawić się u powoda w przyszłości. Zauważyli, że powrót funkcji narządu ruchu do stanu sprzed wypadku jest niemożliwy. Brak ruchów w stawie łokciowym prawym i upośledzenie funkcji stawu biodrowego prawego uniemożliwia powrót do pracy w wyuczonym zawodzie ślusarza, jak i innej pracy fizycznej. Powód praktycznie nie widzi na prawe oko. Uszkodzenie nerwu wzrokowego jest znaczne, ma charakter nieodwracalny i się pogłębia, co w przyszłości doprowadzi do faktycznej ślepoty tego oka. Powód w związku z istotnym zwężeniem pola widzenia w prawym oku nie może wykonywać pracy, która wymaga widzenia obuocznego, tj. pracy na wysokości ponad trzech metrów i przy maszynach w ruchu, prac polegających na zawodowym prowadzeniu wszelkich pojazdów. Powód stał się chwiejny emocjonalnie, mało odporny na frustrację, łatwo reaguje złością, gniewem, obraża się. Ma wyraźne trudności z pełnieniem ról społecznych, swoje kontakty ogranicza właściwie tylko do rodziny. Powód jest odporny na rzeczową argumentację, z trudem przyjmuje inny niż własny punkt widzenia. Aktualnie nie ma żadnych aspiracji, zainteresowań, koncentruje się wyłącznie wokół zaspokajania podstawowych potrzeb. Powyższe następstwa w istotny sposób ograniczają powoda w wykonywaniu pracy zarobkowej, gdyż nie pozwalają na wykonywanie pracy samodzielnej i w kontakcie z ludźmi, wymagającej wykonywania złożonych czynności oraz związanej z sytuacjami trudnymi emocjonalnie.

Wnioski biegłych zostały w tym zakresie są logicznie uzasadnione i przekonywające. Znamienne jest przy tym również, iż pozwany nie zakwestionował ustaleń Sądu I instancji dokonanych w oparciu o wspomniane opinie biegłych, co dodatkowo przemawia za bezzasadnością zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c., opartego jedynie na dowolnej i oderwanej od całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, interpretacji orzeczenia lekarza orzecznika ZUS z dnia 18 marca 2014 r., którego treść jest nadto ograniczona i ma charakter pośredni w stosunku do innych dowodów przeprowadzonych w sprawie.

Nieuzasadniony okazał się również zarzut dotyczący niepełnej i wybiórczej analizy dowodów w postaci świadectwa pracy z dnia 16 lutego 2011 r. oraz zaświadczenia wydanego przez pracownika Powiatowego Urzędu Pracy w B. z dnia 27 lutego 2015 r. i pominięcia tym samym okoliczności, iż ostatni stosunek pracy powoda ustał w dniu 13 lutego 2011 r. na mocy porozumienia stron oraz że w okresie od dnia 24 marca 2011 r. do dnia 25 kwietnia 2011 r. pozostawał bezrobotny, co pozostaje sprzeczne z ustaleniami Sądu, jakoby powód do dnia wypadku pozostawał czynny zawodowo i miał możliwość zarobkowania na poziomie przekraczającym o 75% wynagrodzenie minimalne oraz prognozami Sądu co do możliwości uzyskania pracy przez powoda i uzyskiwania przez niego z tego tytułu wynagrodzenia przewyższającego przyznaną przez ZUS rentę o kwotę 1.000,00 zł.

Pozwany, w treści wskazanego zarzutu sam przyznał, że powód pozostawał bezrobotny jedynie w okresie od dnia 24 marca 2011 r. do dnia 25 kwietnia 2011 r., co zdecydowanie nie jest znaczącą przerwą w wykonywaniu pracy zarobkowej.

Z materiału zgromadzonego w aktach sprawy wynika, że powód przez ponad 5 lat pozostawał aktywny zawodowo. Sąd I instancji ustalił przy tym na podstawie zeznań świadków, na które wskazywał w ustaleniach stanu faktycznego tj. zeznań świadka L. Z. (1), J. A., B. A. ( których to zeznań pozwany nie kwestionował ), że powód również bezpośrednio przed wypadkiem podejmował prace dorywcze w budownictwie.

Sąd ten wskazał też, że zeznania świadków L. Z. (1) i J. A. wskazują na to, że powód był osobą bardzo pracowitą, zaradną, znał się na budowlance i z powodzeniem znajdował sobie dodatkowe prace, żeby więcej zarobić, a dłuższą przerwę w zatrudnieniu miał tylko wtedy, kiedy przebywał na urlopie wychowawczym.

Pozwany w apelacji nie zakwestionował wiarygodności powyższych twierdzeń, a w ocenie Sądu Apelacyjnego brak by było podstaw, aby to uczynić.

Wspomniane okoliczności potwierdzają również wyjaśnienia samego powoda, który w toku postępowania wskazał m.in., że w dniu 1 października 2011 r. jechał właśnie do pracy przy remoncie. Ponadto, ustalenia Sądu I instancji w tym zakresie są zgodne z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego. Należy bowiem zauważyć, że powód nie był zarejestrowany po dniu 25 kwietnia 2011 r. jako bezrobotny. Nie ustalono przy tym aby po tej dacie otrzymywał zasiłek dla bezrobotnych lub inne świadczenie, z którego mógłby utrzymać siebie i swoją rodzinę. W tych okolicznościach zupełnie gołosłowne są twierdzenia pozwanego że powód nie wykazał na chęć lub chociażby możliwości podjęcia pracy, dodatkowo wynagradzanej stawkami wyższymi niż minimalne. Sąd I instancji prawidłowo uznał, że bezpośrednio przed dniem 1 października 2011 r. świadczył pracę zarobkową i właściwie oszacował wysokość uzyskiwanych przez powoda z tego tytułu środków.

Skarżący podniósł, powołując się na wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 18 lutego 2015 r., I ACa 798/14. że jeżeli już przed wystąpieniem zdarzenia szkodzącego poszkodowany, całkowicie wówczas zdolny do pracy, stronił od wykonywania pracy zarobkowej, zasadność przyznania mu renty ze względu na to, że uległ nieszczęśliwemu wypadkowi i stracił zdolność do pracy, jest wątpliwa.

Jednakże pozwany w żaden sposób zdaniem Sądu Apelacyjnego nie wykazał, że w niniejszej sprawie taki właśnie sposób postępowania należy przypisać samemu powodowi.

Właściwie również została ustalona przez Sąd Okręgowy wysokość renty należnej powodowi. Pomimo, że pozwany zakwestionował możliwości zarobkowe powoda w dniu wypadku, nie przedstawił on właściwie żadnych przekonujących argumentów, które mogły doprowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku w postulowanym przez niego kierunku. Tymczasem, Sąd I instancji, ustalając wysokość renty oparł się na zaświadczeniach o dochodach powoda, wystawionych przez jego pracodawców. Jak słusznie zauważył Sąd a quo, wynika z nich, że powód otrzymywał wynagrodzenie brutto, które przewyższało kwotę brutto minimalnego wynagrodzenia w 2004r. o 657 zł, w 2005r. o około 700 zł, a w 2008r. o około 1.037 zł., czyli w każdym roku blisko o 80%.

Mając na względzie jego dotychczasową drogę zawodową, młody wiek oraz kwalifikacje i umiejętności Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że gdyby nie wypadek, powód podjąłby pracę, a wysokość jego zarobków pozostawałaby w podobnym stosunku do minimalnego wynagrodzenia, jak przedstawiony wyżej.

Prawidłowo też sąd I instancji, wskazał jak od 2011r. kształtowała się kwota wynagrodzenia minimalnego i podwyższał tę kwotę, każdego roku o 75 %, uznając, że przy uwzględnieniu świadczeń, które powód otrzymywał z ZUS z tytułu niezdolności do pracy, w pełni uzasadnione jest zasądzenie miesięcznej renty w kwocie 1.000 zł. Świadczenia rentowe z tego tytułu za okres od 1 października 2011r. do 30 kwietnia 2015r. stanowią łączną kwotę 43.000 zł (43 miesiące x 1.000 zł.).

Wobec powyższego, nieuzasadniony okazał się również zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c., a także art. 227 k.p.c. poprzez uznanie, iż strona powodowa w
należytym stopniu wykazała roszczenie w zakresie żądania przyznania na jej rzecz kwoty
renty tak skapitalizowanej, jak i bieżącej z tytułu utraty możliwości zarobkowych co do
zasady, jak i wysokości, podczas gdy na poparcie swoich twierdzeń nie przedstawiła
żadnych miarodajnych dowodów potwierdzających rzeczywiste wykonywanie pracy w
okresie od dnia 25 kwietnia 2011 r. do dnia 1 października 2011 r., pobierania z tego tytułu
wynagrodzenia oraz odprowadzania należnych składek i podatków, a także możliwości
podjęcia pracy za wynagrodzenie przewyższające minimalne wynagrodzenie.

W świetle powyższych, właściwie dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych, bezzasadne okazały się również zarzuty pozwanego, dotyczące naruszenia przepisów prawa materialnego. Pozwany zarzucił naruszenie art. 444 § 1 w zw. z § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w okolicznościach niniejszej sprawy i przyjęcie, że zachodzą przesłanki do zasądzenia na rzecz powoda renty z tytułu utraty zdolności do pracy, podczas gdy powód nie wykazał, iż gdyby do zdarzenia z dnia 1 października 2011 r. nie doszło, to by mógł zarobkować i uzyskiwać oraz art. 5 k.c. i zasady praworządności poprzez jego niezastosowanie i zasądzenie na rzecz powoda renty z tytułu utraty zdolności do pracy, podczas ujawnienia, iż powód uzyskiwał bliżej nieokreślone dochody w sposób nielegalny i z narażeniem na szkodę Skarbu Państwa i pozwanej, której majątek pochodzi ze składek rzetelnych podatników.

Zgodnie z art. 444 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu (§ 1). Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (§ 2).

Jak wynika z drugiego ze wskazanych powyżej przepisów, przy ustaleniu renty z tytułu niezdolności do pracy istotna jest utrata samych zdolności do pracy do pracy zarobkowej. Zresztą sam pozwany przyznał, że jest świadomy linii orzeczniczej, zgodnie z którą przyznanie renty z powodu utraty możliwości zarobkowych nie jest uzależnione od tego, czy przed wystąpieniem zdarzenia szkodzącego poszkodowany pracował zarobkowo i czy osiągał z tego tytułu jakieś dochody, a istotne jest natomiast, że do chwili uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia był w stanie taką pracę wykonywać. Renta należy się bowiem również osobie, która przed wypadkiem nie pracowała, lecz miała po temu obiektywną możliwość. Zatem nawet osoba bezrobotna może domagać się renty wyrównawczej, jeżeli zostanie ustalone, że rzeczywiście miała realne perspektywy zatrudnienia. Ponadto, jeżeli wskutek doznanych w wypadku obrażeń osoba stała się niezdolna do wykonywania pracy, którą wykonywała, a uzyskiwane przez nią zarobki stanowiły jej dodatkowy dochód, to roszczenie o zasądzenie renty z tytułu utraconych zarobków jest uzasadnione w oparciu o art. 444 § 2 k.c. do wysokości utraconych dochodów netto z wykonywanej pracy. ( por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 28 lutego 2013 r., sygn. akt I ACa 32/13, LEX nr 1305993 oraz z dnia 29 października 2015 r. sygn. akt I ACa 335/15, Legalis).

Bez wątpienia powód miał realne perspektywy zatrudnienia na stanowisku operatora maszyn do obróbki drewna, którą wykonywał przez ponad 5 lat przed zdarzeniem z dnia 1 października 2011 r. Okoliczność, że nie wykonywał pracy na wskazanym stanowisku przez kilka miesięcy przed zdarzeniem powodującym niezdolności do pracy powoda, nie przemawia za uznaniem, iż nie miał realnych perspektyw zatrudnienia w tym zakresie. Istotne jest przy tym, że Sąd I instancji wyliczył wysokość renty zasądzonej na rzecz powoda w oparciu o udokumentowane zarobki powoda, które osiągał na wyżej wskazanym stanowisku, w ramach oficjalnego stosunku pracy.

Pozwany w swojej apelacji podniósł, że nie przedstawiono żadnych miarodajnych dowodów potwierdzających okoliczności takie jak: rzeczywiste wykonywanie pracy w okresie od dnia 25 kwietnia 2011 r. do dnia 01 października 2011 r., pobierania z tego tytułu wynagrodzenia oraz odprowadzania należnych składek i podatków, a także możliwości podjęcia pracy za wynagrodzenie przewyższające minimalne wynagrodzenie, które to okoliczności pozostawały kluczowe dla rozważenia zasadności, jak i wysokości renty skapitalizowanej i bieżącej z tytułu utraty możliwości zarobkowych.

Jednakże szczególnie bardzo pozwany akcentował to, że powód wyrejestrował się jako osoba bezrobotna z Urzędu Pracy w celu podejmowania nielegalnego zarobkowania, a tym samym pozyskiwania nieujawnionego i nieopodatkowanego dochodu z tytułu świadczonych prac budowlanych, a skoro tak to powód świadczył pracę nielegalnie, każdego miesiąca nie odprowadzał na rzecz Skarbu Państwa daniny z tego tytułu, choć obowiązek taki jest bezwzględny i wynika z powszechnie - a więc każdą osobę zarobkującą bez wyjątku - obowiązujących przepisów prawa.

Jednakże uwadze apelującego umknęło to, że Sąd Okręgowy ustalając wysokość renty nie wziął pod uwagę w tym zakresie dochodów powoda, które uzyskiwał z innych nieewidencjonowanych źródeł, w tym prac budowlanych, które w świetle zgromadzonego w sprawie materiału niewątpliwie wykonywał i mógł czerpać z nich dodatkowe dochody.

Nadto Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 stycznia 2004 r., II CK 360/02 uznał, że nie wysokość opodatkowanych zarobków decyduje przy obliczaniu renty, o której mowa w art. 446 § 2 k.c., lecz możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego.

W uzasadnieniu wskazano m.in., że: „skarżący nie kwestionował ustaleń dotyczących usprawiedliwionych potrzeb, zarzucał natomiast, że przy ocenie wysokości renty wadliwie uwzględniono zarobki, uzyskiwane co najmniej niezgodnie z zasadami współżycia społecznego. Sąd Apelacyjny uwzględnił bowiem zarobki uzyskiwane w tzw. szarej strefie, niewykazywane w zeznaniach podatkowych, od których nie opłacano podatku. W ocenie skarżącego takich zarobków nie powinno się brać pod uwagę przy ustalaniu wysokości renty. Jakkolwiek niewątpliwie negatywnie należy ocenić zjawisko tzw. szarej strefy, to jednak nie wysokość opodatkowanych zarobków decyduje przy obliczeniu renty, lecz możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego”.

Sąd Apelacyjny w pełni zgadza się z powyższym stanowiskiem jak i jego argumentacją uznając ją tym samym za własną.

W odniesieniu do apelacji powoda należy wskazać, że ustalenie stopnia pokrzywdzenia zdarzeniem, za które pozwany odpowiada, odbywa się poprzez fakty, do których, posiłkując się ugruntowanym w tej mierze orzecznictwem Sądu Najwyższego, zaliczyć należy rodzaj naruszonego dobra i rozmiar doznanej krzywdy, intensywność naruszenia i winy sprawcy, a także sytuację majątkową zobowiązanego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2002 r., V CKN 1010/00, OSNC 2003/4/56, Biul.SN 2002/10/14). W orzecznictwie sądowym ugruntował się aprobowany także przez piśmiennictwo pogląd, opowiadający się za ujęciem krzywdy w rozumieniu art. 445 § l k.c. , jako cierpienia fizycznego (ból i inne dolegliwości) oraz cierpienia psychicznego, czyli negatywnych uczyć przeżywanych w związku z zaistniałym zdarzeniem. Odpowiedzialność sprawcy powstaje co do zasady wówczas, gdy ujawni się tak rozumiana krzywda. Okres jej trwania, intensywność odczuć destabilizujących sferę psychiczną ma zaś znaczenie dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wieku poszkodowanego, stopnia cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywności i czasu trwania, nieodwracalności następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwa, oszpecenia), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, poczucia nieprzydatności społecznej, bezradności życiowej oraz innych podobnych czynników (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/2007, LEX nr 369691). Kompensacyjny charakter zadośćuczynienia wymaga nadto, aby przedstawiało ono ekonomicznie odczuwalną wartość, utrzymaną w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Nadmienić w tym miejscu dodatkowo trzeba, że korygowanie przez sąd II instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest tylko wtedy uzasadnione, jeżeli w okolicznościach sprawy jest ona rażąco wygórowana lub rażąco niska (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, LEX nr 51063). Oznacza to, że zarzuty, których intencją jest wykazanie wadliwości rozstrzygnięcia poprzez zawyżenie kwoty zadośćuczynienia za krzywdę mogą być uznane za skuteczne jedynie w tych sprawach, w których zapadłe rozstrzygnięcie w sposób oczywisty narusza normatywne przesłanki ustalenia wysokości zadośćuczynienia, o których mowa w art. 445 § 1 k.c. W ramach kontroli instancyjnej nie jest bowiem możliwie wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny uznał apelację powoda za niezasadną. Ma ona bowiem jedynie charakter polemiczny w stosunku do orzeczenia Sądu I instancji.

Powód w ramach wywiedzionego środka odwoławczego wskazał na okoliczności faktyczne ujawnione i rozważone przez Sąd Okręgowy przy wydawaniu zaskarżonego orzeczenia. Zaakcentował, w szczególności dolegliwości powoda ustalone przez biegłych sądowych w toku postępowania i dodał, że Sąd Okręgowy nie nadał odpowiedniej rangi okoliczności, że dalsze rokowania stanu zdrowia powoda są wysoce niekorzystne. Wskazał, że powód nie tylko nigdy nie wróci do sprawności fizycznej i mentalnej sprzed wypadku ale co więcej w przyszłości stan jego zdrowia ulegnie pogorszeniu. Zgodnie bowiem z opinią biegłej z zakresu okulistyki uszkodzenie prawego nerwu wzrokowego doprowadzi do ślepoty faktycznej prawego oka. Z kolei zdiagnozowany przez biegłą częściowy zanik nerwu wzrokowego lewego może pogłębiać się, powodując istotne zwężenie pola widzenia oka lewego. Jakkolwiek zanik nerwu lewego nie pozostaje w związku z wypadkiem z dnia 10 października 2010 r. to jednak faktem jest, iż zwężenie pola widzenia oka lewego nie byłoby tak dotkliwe dla powoda, gdyby oko prawe pozostało sprawne. Również biegły ortopeda wyraźnie wskazał na niekorzystne rokowania na zdrowiu powoda. W jego ocenie przebyte złamanie kości kulszowej ze zwichnięciem stawu biodrowego prawego będzie skutkowało narastaniem upośledzenia funkcji stawu biodrowego, co spowoduje ograniczenie wydolności a następnie upośledzenie chodu. Z kolei w ocenie biegłej z zakresu neurologii w przyszłości u powoda może wystąpić padaczka pourazowa, która zalicza się do późnych powikłań pourazowych, mogących wystąpić nawet kilka do kilkunastu lat po urazie głowy. Nadto nasileniu może ulec zespół objawów towarzyszących encefalopatii pourazowej.

W tym zakresie należało jednak wziąć pod uwagę okoliczność, że stan zdrowia powoda od czasu wypadku, faktyczne się polepszył. Zaczął się poruszać, jest w miarę samodzielny, a dolegliwości bólowe nie są obecnie tak znaczne jak wcześniej.

Dodatkowo, na przeszkodzie do ostatecznego zaakceptowania dochodzonej przez powoda kwoty, jako odpowiedniej, leżał fakt konieczności uwzględnienia obiektywnego kryterium korygującego, tj. jej odniesienia do aktualnych realiów społeczno –ekonomicznych. Jak bowiem trafnie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 lutego 2004 r. V CK 282/03, LEX nr 183777, przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Nie jest przy tym wyłączone kierowanie się przy ustalaniu zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach, bowiem jednolitość orzecznictwa sądowego w tym zakresie odpowiada poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 kwietnia 2015 r., I CSK 434/14, LEX nr 1712803). Postulat ten może być uznany z słuszny, jeżeli daje się pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić specyfikę poszczególnych przypadków (vide: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, Nr 2, poz. 40 i z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, nie publ.). W takim stanie prawnym Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zasądzone zadośćuczynienie w dalszej kwocie 203.000 zł., ponad już wypłaconą mu przez pozwanego sumę 97.000 zł., kryteriom tym odpowiada w pełni.

Nie deprecjonując bowiem w żadnym zakresie rozmiaru krzywdy powoda, przejawy której w sposób wyczerpujący przedstawił Sąd I instancji, świadczenie w rozmiarze dochodzonym przez powoda w istotny sposób odbiega od rozsądnych granic, zwłaszcza, gdy się będzie miało na uwadze fakt, że przed wypadkiem powód nie posiadał żadnych szczególnych zainteresowań, których obecnie nie może kultywować, z uwagi na doznane skutki wypadku. Wobec tego nieuzasadnione jest twierdzenie strony powodowej, w zakresie pozbawienia go możliwości spędzenia czasu w dotychczas praktykowany sposób. Skarżący nie podał bowiem, w szczególności w jaki to sposób powód spędzał wolny czas przed wypadkiem. Jak przy tym również wskazał sam powód w toku przesłuchania w dniu 15 kwietnia 2014 r., przed wypadkiem nie spotykał się ze znajomymi, nie miał też szczególnych zainteresowań. Należy przy tym również zaakcentować, że w polskim prawie cywilnym rozgranicza się szkodę majątkową i niemajątkową krzywdę. Dopiero w przypadku zaistnienia tej drugiej okoliczności w ramach konkretnego stanu faktycznego orzeczone zadośćuczynienie powinno być odpowiednio podwyższone w stosunku do natężenia tej przesłanki. Z zeznań powoda nie wynika również aby doznał on właśnie z powodu niemożności wykonywania wcześniejszej pracy jakiejkolwiek krzywdy w rozumieniu istotnym z punktu widzenia zadośćuczynienia. Nie wskazywał w szczególności, aby dotychczasowa praca fizyczna, stanowiła dla niego źródło satysfakcji, wyzwanie albo sposób samorealizacji. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, można wiec wysnuć jeden wniosek — utrata możliwości wykonywania pracy fizycznej, oznaczała dla powoda jedynie stratę ale nie stanowiła krzywdy.

Ponadto, powód wskazał, iż skutki wypadku z dnia 1 października 2010 r. dla zdrowia powoda nie wyczerpują przesłanek mających znaczenie dla określenia odpowiedniej sumy z tytułu zadośćuczynienia. Zdaniem powoda, nie ulega wątpliwości, iż skutki te miały rujnujący wpływ również na dotychczasowy tryb życia oraz sytuację życiową powoda po wypadku. Przede wszystkim wypadek diametralnie zmienił sytuację rodzinną powoda - przed wypadkiem powód pozostawał w długoletnim związku małżeńskim z którego posiada dwójkę dzieci w wieku 13 i 7 lat. Po wypadku powód stał się agresywny, obniżeniu uległy jego możliwości intelektualne skutkiem czego dewastacji uległy jego relację z żoną. W dalszej konsekwencji doprowadziło to do rozpadu związku małżeńskiego powoda. Szczególnie dotkliwe dla powoda jest znaczące pogorszenie jego relacji z dziećmi.

Należy jednak zauważyć, że Sad a quo wziął pod uwagę przy wydaniu zaskarżonego rozstrzygnięcia, że następstwa doznanych przez powoda obrażeń wskazują na to, że jego krzywda będąca następstwem wypadku jest znacznych rozmiarów. Wskazał przy tym, że zmiany stanu psychicznego, które zaszły u powoda po wypadku są, jak wynika z zeznań świadków i opinii biegłych, największym problemem, gdyż niekorzystnie wpłynęły na wszystkie sfery jego życia. Należało jednak uznać, że w toku niniejszego postępowania, nie został wykazany związek przyczynowo skutkowy między nieszczęśliwym zdarzeniem z dnia 1 października 2011 r. a pogorszeniem się jego relacji rodzinnych, w tym rozpadu jego związku małżeńskiego czy pogorszeniem kontaktów z dziećmi - twierdzenia te nie zostały poparte zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym w szczególności dokumentami z akt postępowania rozwodowego stron, zeznaniami świadków, czy wyjaśnieniami samego powoda. Należy przy tym również zauważyć, że rozszerzenie powództwa o zadośćuczynienie nastąpiło dopiero w piśmie z dnia 22 maja 2015r. (k.267), czyli po blisko 2 latach od wniesienia powództwa w sprawie i 4 latach od wypadku. Jak przy tym wskazał powód w powyższym piśmie rozszerzenie powództwa było konieczne z uwagi na zebrany w sprawie materiał dowodowy, w szczególności zaś treść opinii biegłych, które dotyczyły jedynie stanu zdrowia powoda. Istotne jest bowiem, że rozpad związku małżeńskiego powoda i rozluźnienie więzi z jego dziećmi nastąpił znacznie wcześniej niż rozszerzenie powództwa, o czym świadczy treść przesłuchania powoda z dnia 15 kwietnia 2014 r.

W tych okolicznościach obydwie apelacje podlegały oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania wydane zostało w oparciu o treść art. 98 §1 i 3 kpc, a z uwagi na to, że koszty zastępstwa procesowego dla każdego pełnomocnika wyniosły 2700 zł, to wzajemnie się zniosły.

Dariusz Rystał Danuta Jezierska Artur Kowalewski